Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII AmC 1813/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2016 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Iwaszko

Protokolant: sekr. sądowy Ewelina Zalewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 maja 2016 r. w Warszawie sprawy

z powództwa Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie

przeciwko M. R. i M. K.

o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone

1. uznaje za niedozwolone i zakazuje pozwanym M. R. i M. K. wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy o treści:

"Pożyczkobiorca zobowiązuje się ponieść koszty windykacyjne mające na celu odzyskanie należności wynikających z niniejszej umowy, tj 400 zł w przypadku przekazania sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej.";

2. zasądza od pozwanych M. R. i M. K. na rzecz powoda Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. kwotę po 30 zł (trzydzieści) złotych od każdego z nich, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

3. nakazuje pobrać od pozwanych M. R. i M. K. kwotę po 300 zł (trzysta złotych) od każdego z nich na rzecz Skarbu Państwa - Kasa Sądu Okręgowego w Warszawie, tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony;

4. zarządza publikację prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt pozwanych M. R. i M. K..

SSO Anna Iwaszko

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 marca 2014 r. (data stempla pocztowego) powód – Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - domagał się uznania za niedozwolone i zakazania wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy o nazwie „Umowa o pożyczkę gotówkową” o treści: „Pożyczkobiorca zobowiązuje się ponieść koszty windykacyjne mające na celu odzyskanie należności wynikających z niniejszej umowy, tj. (…) 400 zł w przypadku przekazania sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej”, którym posługują się pozwani M. R. i M. K.. Nadto powód domagał się zasądzenia od pozwanych na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W ocenie powoda wskazane postanowienie wzorca umowy stanowi niedozwoloną klauzulę, gdyż jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów. Wypełniałoby tym hipotezę art. 385[1] § 1 k.c., zgodnie z którym niedozwolonymi są postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione z nim indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – z wyłączeniem postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W odniesieniu do inkryminowanego postanowienia powód argumentował, iż nie jest jasne, za jaką konkretnie czynność pozwani zastrzegli opłatę w wysokości 400 zł – czy za sam fakt przekazania sprawy innemu przedsiębiorcy, czy też za czynności windykacyjne, jakie ma podjąć inny przedsiębiorca na rzecz pozwanych. W ocenie powoda z literalnego brzmienia postanowienia można wnioskować, iż pozwani zastrzegają opłatę za samą czynność fizycznego przekazania sprawy, która nie musi się wiązać z ponoszeniem jakichkolwiek kosztów. Zaś w ocenie powoda wysokość takiej opłaty powinna odzwierciedlać rzeczywiste koszty podejmowanych czynności. Jak podnosiła strona powodowa, w opisanej sytuacji nie jest jasne, jakie działania w ramach przekazania sprawy do postępowania windykacyjnego, windykator miałby wykonywać i jaki miałby być ich rzeczywisty koszt. Powód wskazywał nadto, że przyjęcie z góry ustalonej (zryczałtowanej) kwoty za czynności, które na rzecz pozwanych wykona inny przedsiębiorca bez jednoczesnego sprecyzowania rodzaju czynności windykacyjnych objętych ww. kwotą, jakie podejmować będzie podmiot trzeci, następuje w całkowitym oderwaniu od rzeczywistych kosztów związanych z dokonywaniem konkretnych czynności windykacyjnych. Kwota ta jest bowiem stała, niezależnie od rodzaju i częstotliwości czynności podjętych przez przedsiębiorcę dokonującego windykacji. Zdaniem powoda negatywnym skutkiem stosowania zaskarżonej klauzuli jest możliwość uzyskiwania przez pozwanych korzyści finansowych kosztem konsumenta, co może stanowić dodatkowe źródło dochodu pozwanych przedsiębiorców. Powód wywodził nadto, iż kwestionowany zapis może prowadzić do rażącego naruszenia interesów zwłaszcza tych konsumentów, którzy biorą u pozwanego pożyczki na niewielkie kwoty, albowiem wówczas koszt przekazania sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej stanowiłby istotny procent całego kosztu uzyskania pożyczki. Powód podkreślił także, że pozwani udzielają pożyczek w wysokości od 100 do 1000 zł, zaś koszt przekazania sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej jest zawsze taki sam, niezależnie od kwoty pożyczki i może przewyższać nawet samą kwotę pożyczki.

W ocenie powoda powyższe względy przemawiają za tym, żeby kwestionowane postanowienie uznać za niedozwolone postanowienie umowne, stosownie do art. 385 [1] k.c.

W odpowiedzi na pozew pozwani domagali się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powoda solidarnie na ich rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych. Odnosząc się do żądania pozwu pozwani podnieśli, że z dniem 16 września 2013 r. usunęli zaskarżony zapis z wzorca umowy.

W piśmie procesowym datowanym na dzień 13 kwietnia 2016 r. pozwani wskazali, iż stosowania wzorca objętego żądaniem pozwu zaprzestali w dniu 10 września 2013 r. W piśmie tym stwierdzili nadto, iż wzorzec kwestionowany w niniejszym postępowaniu nigdy nie został zastosowany w praktyce, a żadna z umów nie została przekazana do zewnętrznej firmy windykacyjnej.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwani - M. R. i M. K. prowadzą w formie spółki cywilnej działalność gospodarczą polegającą m.in. na udzielaniu krótkoterminowych pożyczek gotówkowych. W ramach tej działalności pozwani opracowali i posługiwali się w obrocie z konsumentami wzorcem umowy o nazwie „Umowa o pożyczkę gotówkową” zawierającym zapis, do którego nawiązuje żądanie pozwu, tj.: „Pożyczkobiorca zobowiązuje się ponieść koszty windykacyjne mające na celu odzyskanie należności wynikających z niniejszej umowy, tj. (…) 400 zł w przypadku przekazania sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej.”

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie został ustalony przez Sąd w oparciu o twierdzenia stron zawarte w złożonych przez nie pismach procesowych oraz dowody zgromadzone w toku postępowania. Strony nie kwestionowały autentyczności przedstawionych dokumentów ani ich treści, Sąd zaś nie miał wątpliwości, co do ich wiarygodności i mocy dowodowej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Na wstępie wyjaśnić należy, iż zgodnie z brzmieniem art. 479[38] k.p.c., powództwo w sprawach rozpoznawanych według przepisów o postępowaniu w sprawach o uznanie postanowień wzorca za niedozwolone może wytoczyć każdy, kto według oferty pozwanego mógłby zawrzeć z nim umowę zawierającą postanowienie, którego uznania za niedozwolone żąda się pozwem. W myśl przepisu art. 479[39] k.p.c., z żądaniem uznania postanowień wzorca za niedozwolone można wystąpić również wtedy, gdy pozwany zaniechał jego stosowania, jeżeli od tego zaniechania nie minęło sześć miesięcy. Legitymowanym biernie w sprawach o uznanie wzorca umowy za niedozwolony jest zatem przedsiębiorca, który posługuje się danym wzorcem umownym albo też zaniechał posługiwania się nim, jednakże od tej chwili nie upłynęło sześć miesięcy.

W kontekście powyższego zauważyć trzeba, iż w odpowiedzi na pozew pozwani wskazali, że z dniem 16 września 2013 r. usunęli z wzorca umowy kwestionowany w niniejszym postępowaniu zapis. Ponieważ jednak powództwo w przedmiotowej sprawie zostało wniesione w dniu 13 marca 2014 r., a więc jeszcze przed upływem sześciomiesięcznego terminu od wskazanej przez pozwanych w odpowiedzi na pozew daty, to tym samym należało przyjąć, że kwestionowane postanowienie było stosowane przez pozwanych w okresie, o którym mowa w art. 479[39] k.p.c., a co za tym idzie, że pozwani posiadają legitymację procesową do występowania w niniejszym procesie.

Należy wprawdzie zauważyć, iż w piśmie procesowym złożonym przez pozwanych tuż przed wydaniem wyroku w sprawie (pismo z 13 kwietnia 2016 r.), wskazali oni na inny termin zaniechania stosowania inkryminowanego postanowienia - tj. na dzień 10 września 2013 r., który przypada w okresie wcześniejszym niż sześć miesięcy przed wniesieniem powództwa w przedmiotowej sprawie. Do pisma tego nie załączono jednak żadnych dowodów na okoliczność zaprzestania wykorzystywania zaskarżonej klauzuli we wskazanej wyżej dacie, co miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie w przedmiotowej sprawie.

Należy bowiem wskazać, iż zgodnie z dyspozycją art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Na gruncie przepisów proceduralnych kwestię tę reguluje art. 232 k.p.c., zgodnie z którym strony są zobowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Powołane normy statuują obowiązującą w polskim procesie cywilnym zasadę kontradyktoryjności, która oznacza, że gromadzenie materiału procesowego należy do stron procesu. Jest to ciężar procesowy, realizowany przez stronę w jej własnym interesie, albowiem jeżeli strona pozostanie bierna, to musi się liczyć z ujemnymi konsekwencjami. Jest to zatem obowiązek strony, ale wobec samej siebie (H. Dolecki, „Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-366”). Mając na względzie powyższą regułę stwierdzić należy, iż co do zasady to do powoda należy wykazanie przesłanek skuteczności powództwa, albowiem to on wywodzi z tej okoliczności skutek prawny w postaci istnienia prawa podmiotowego, którego ochrony domaga się w przedmiotowym postępowaniu. W kontekście niniejszej sprawy należy jednak podkreślić, iż powód w pozwie zaznaczył, że z informacji uzyskanych w toku postępowania przed Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie stosowania przez pozwanych praktyk na ruszających zbiorowe interesy konsumentów (sygn. sprawy:(...)), wynika, że pozwani stosowali zaskarżone postanowienie do dnia 16 września 2013 r. W odpowiedzi na pozew pozwani potwierdzili, iż w tej dacie zaniechali stosowania spornego zapisu.

Wprawdzie, jak już wyżej zauważono, tuż przed zakończeniem niniejszego postępowania pozwani złożyli pismo procesowe, w którym wskazali na wcześniejszą datę zaprzestania wykorzystywania inkryminowanego zapisu wzorca umowy. Niemniej jednak Sąd uznał twierdzenia pozwanych odnoszące się do tej kwestii za niewiarygodne. W ocenie Sądu twierdzenia te należy zakwalifikować jako przyjętą przez pozwanych linię obrony, zmierzającą do uchylenia się od odpowiedzialności za stosowanie niedozwolonych klauzul umownych, w szczególności z uwagi na fakt pierwotnego przyznania przez pozwanych okoliczności faktycznych przytoczonych w pozwie, a także ze względu na oczywistą niekonsekwencję pozwanych w zakresie prezentowanego przez nich stanowiska dotyczącego daty zaniechania stosowania inkryminowanej klauzul. W ocenie Sądu to na pozwanych spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania, iż stosowania zaskarżonego zapisu zaniechali w dacie wskazanej przez nich później, a przypadającej poza okresem zakreślonym przez przepis art. 479[39] k.p.c., skoro z okoliczności tej wywodzili korzystne dla siebie skutki prawne, a początkowo prezentowali odmienne stanowisko odnośnie tej kwestii. Pozwani nie podołali jednak ciążącemu na nich obowiązkowi dowodowemu w tym zakresie, albowiem zaniechali jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej, poprzestając jedynie na gołosłownych twierdzeniach co do usunięcia zaskarżonego zapisu z regulaminu w dacie 10 września 2013 r. W konsekwencji Sąd nie miał wątpliwości, że termin konstytuujący legitymację procesową stron w przedmiotowej sprawie został zachowany.

Przechodząc natomiast do merytorycznej oceny zaskarżonej klauzuli należy zważyć, co następuje:

Stosownie do treści art. 385[1] §1 k.c., aby dane postanowienie umowne mogło być uznane za niedozwolone, musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez nie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Sąd nie bada w niniejszym postępowaniu konkretnych stosunków istniejących pomiędzy kontrahentami, ale wzorzec i treść hipotetycznych stosunków, jakie powstałyby pomiędzy pozwanymi a potencjalnym konsumentem. Nie ma zatem znaczenia, czy jakaś konkretna umowa była między stronami negocjowana, ani nawet czy wzorzec był, czy też nie był zastosowany przy zawieraniu jakiejkolwiek konkretnej umowy. Kontrola ta ma bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwani wprowadzili oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Omawiane postanowienie nie reguluje głównych świadczeń stron, którymi w niniejszej sprawie są: po stronie pozwanych udzielenie i obsługa pożyczki, a po stronie konsumenta spłata udzielonej pożyczki wraz z odsetkami oraz prowizją.

Dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta) muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

Poprzez dobre obyczaje rozumie się pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno – gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej.

Dobrym obyczajem na tle niniejszej sprawy jest, by przedsiębiorca nie wykorzystywał swej uprzywilejowanej pozycji kontraktowej, będącej rezultatem stosowania przez niego jednostronnie ustalonego wzorca umowy. Wynikająca z tego przewaga kontraktowa umożliwia mu bowiem wprowadzenie całkowicie dowolnego zapisu, na który konsument nie ma w ogóle wpływu. Dobry obyczaj nakazuje także, by przedsiębiorca w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w sposób rozsądny wyważył interesy obu stron stosunku prawnego, nie zaś uwzględniał przede wszystkim własne interesy ekonomiczne, pomijając prawa jego kontrahentów.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd tutejszy podziela opinię Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z 27 czerwca 2006 r. sygn. akt VI ACa 1505/05), że naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

Częstokroć konieczne jest również ustalenie, jak wyglądałyby prawa i obowiązki konsumenta w sytuacji braku analizowanej klauzuli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 roku, sygn. akt III SK 21/06 oraz z dnia 11 października 2007 roku, sygn. akt III SK 9/07). Jeżeli przepisy ogólne stawiają konsumenta w lepszej sytuacji niż postanowienia proponowanej umowy, to w zasadzie postanowienia te należy uznać za niedozwolone. Odstępstwo od tej zasady możliwe jest tylko, o ile zmiana jest uzasadniona specyfiką wzajemnych świadczeń lub jest kompensowana innymi postanowieniami wzorca.

Przechodząc zaś do oceny inkryminowanego postanowienia, należy w pierwszej kolejności wskazać, iż zaskarżonym zapisem pozwani zastrzegli, że w razie przekazania sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej, pożyczkobiorca zobowiązany będzie do poniesienia kosztów windykacyjnych mających na celu odzyskanie należności wynikających z umowy w wysokości 400 zł. Oceniając abuzywność takiej klauzuli umownej zaznaczyć na wstępie wypada, że zdaniem Sądu orzekającego w niniejszej sprawie przedsiębiorca może zlecić podjęcie działań windykacyjnych w jego imieniu podmiotom zewnętrznym (tzw. firmom windykacyjnym), które pobierają z tego tytułu wynagrodzenie. Trzeba jednak podkreślić, że przedsiębiorca może żądać zwrotu kosztów z tym związanych od niesolidnego dłużnika tylko wtedy, gdy spełnione są przesłanki określone w art. 471 k.c. i art. 361 k.c. oraz jedynie w zakresie wynikającym z powyższych przepisów.

Należy wyjaśnić, iż w sytuacji, gdy pożyczkobiorca nie spłaca należnych rat, dopuszcza się on niewykonania lub nienależytego wykonania umowy pożyczki lub umowy kredytu, co skutkuje jego odpowiedzialnością odszkodowawczą (ex contractu) wobec pozwanych. Stosownie bowiem do brzmienia art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Przepis ten przewiduje jednakże możliwość ekskulpacji dłużnika, w sytuacji, gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. A zatem również stosowany przez pozwanego wzorzec umowy powinien przewidywać możliwość zwolnienia się pożyczkobiorcy z odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania we wskazanych wyżej przypadkach.

Nadto, jak stanowi art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W ocenie Sądu, zastrzeżona przez pozwanych klauzula jest niezgodna z powyższymi zasadami, gdyż pozwala na przerzucenie na konsumenta poniesionych przez pozwanego kosztów windykacji nie pozostających w adekwatnym związku przyczynowym z brakiem spłaty należności, a także kosztów windykacji poniesionych przez pozwanego w sytuacji, gdy dłużnik nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Zgodnie z zakwestionowanym postanowieniem jedynym warunkiem obciążenia konsumenta kosztami windykacji jest przekazanie sprawy do podmiotu zewnętrznego (firmy windykacyjnej). W takiej sytuacji konsument zostaje pozbawiony możliwości weryfikacji poniesionych z tytułu windykacji należności kosztów w świetle zasad wynikających z art. 471 k.c. i art. 361 k.c.

W ocenie Sądu zakwestionowane postanowienie powinno zostać uzupełnione o wskazanie zakresu i harmonogramu podejmowanych przez firmę windykacyjną czynności windykacyjnych oraz ich częstotliwości. Nie mieszczą się bowiem w hipotezie art. 361 § 1 k.c. czynności podejmowane zbyt intensywnie, w zbyt krótkich odstępach czasu, które w rzeczywistości nie prowadzą do zwiększenia skuteczności działań windykacyjnych, a zatem nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z brakiem spłaty należnych rat i dążeniem do ich dobrowolnej zapłaty. Tego rodzaju klauzule zostały uznane za abuzywne wyrokami Sądu Okręgowego w Warszawie - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawach o sygn. akt XVII AmC 1325/13 i XVII AmC 12374/12 oraz zostały wpisane do prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów rejestru postanowień wzorców umów uznanych za niedozwolone pod poz. 5790 i 5768. Klauzule te przewidywały nawet zakres i harmonogram czynności windykacyjnych, lecz ich częstotliwość była nieuzasadniona potrzebą realizacji zamierzonego celu.

Reasumując, kwestionowane postanowienie należy uznać za niedozwolone nie dlatego, że w ogóle przewiduje uprawnienie pozwanych do obciążania konsumentów kosztami windykacji, lecz z tej przyczyny, iż jest ona na tyle nieprecyzyjna, iż pozwala pozwanym na obciążania konsumentów kosztami windykacji w ustalonej jednostronnie wysokości, której konsumenci nie są w stanie zweryfikować. Wprawdzie przepisy prawa nie regulują wprost sposobu windykowania należności przez bank lub inny podmiot udzielający pożyczek, lecz zarówno sam wierzyciel, jak i upoważniona przez niego firma windykacyjna mogą korzystać wyłącznie z takich uprawnień, jakie przysługują wierzycielowi na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego. Tymczasem z przepisów tych wynika, że dłużnik może być obciążony wyłączne takimi kosztami, które wynikają z konkretnych czynności windykacyjnych i tylko w takim zakresie, w jakim rzeczywiście zostały one poniesione przez przedsiębiorcę. Koszty te powinny być ustalane w oparciu o ceny rynkowe usług windykacyjnych, przy czym konsument nie powinien być obciążany całością kosztów ponoszonych przez pożyczkodawcę, a jedynie partycypować w kosztach związanych z czynnościami windykacyjnymi.

W ocenie Sądu inkryminowaną klauzulę należałoby zatem uzupełnić o wskazanie zakresu i harmonogramu podejmowanych czynności windykacyjnych oraz terminów naliczania związanych z tym opłat, aby konsument mógł uregulować zobowiązanie po uzyskaniu wiadomości o zastosowanych środkach windykacyjnych (np. wezwanie do zapłaty, monit telefoniczny), a także aby przerwa pomiędzy stosowanymi środkami uwzględniała czas niezbędny dłużnikowi na spłatę zadłużenia. Należy zwrócić uwagę, iż zapis dotyczący konkretnych działań windykacyjnych znalazł się we wzorcu odnośnie działań podejmowanych przez pozwanych we własnym zakresie, natomiast nie wskazano, że ma on zastosowanie także do czynności windykacyjnych podejmowanych przez podmioty zewnętrzne.

Należy jednocześnie stwierdzić, iż słusznie podnosi powód, że zaskarżone postanowienie może być źródłem dodatkowych korzyści majątkowych uzyskiwanych przez pozwanych od konsumentów. Rację ma strona powodowa również w zakresie, w jakim wskazuje, że inkryminowany zapis może prowadzić do rażącego naruszenia interesów zwłaszcza tych konsumentów, którzy biorą u pozwanego pożyczki na niewielkie kwoty, albowiem wówczas koszt przekazania sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej stanowiłby istotny procent całego kosztu uzyskania pożyczki, a nawet mógłby przekraczać samą sumę pożyczki.

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, iż inkryminowany zapis w sposób rażący narusza interesy konsumentów i jest sprzeczny z dobrymi obyczajami. Powyższe determinuje zaś konieczność uznania go za niedozwolone postanowienie umowne, stosownie do dyspozycji art. 385[1] § 1 k.c. oraz zakazania jego wykorzystywania w obrocie z udziałem konsumentów na podstawie art. 479[42] § 1 k.p.c.

O kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.

Przyznane stronie powodowej koszty stanowią wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 60 zł - ustalone na podstawie § 14 ust. 3 pkt. 2 w zw. z § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Orzeczenie o nakazaniu pobrania od pozwanych opłaty od pozwu w kwocie po 300 zł uzasadnia art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

O publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt pozwanych zarządzono na podstawie art. 479[44] k.p.c.