Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 411/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Marek Żurecki

Sędziowie

SSA Antonina Grymel

SSO del. Anna Petri (spr.)

Protokolant

Elżbieta Szewczyk

po rozpoznaniu w dniu 6 września 2016r. w Katowicach

sprawy z odwołania F. K. (F. K. )

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji ubezpieczonego F. K.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w Częstochowie z dnia 21 grudnia 2015r. sygn. akt IV U 1026/15

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od ubezpieczonego F. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C. kwotę 270zł (dwieście siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

/-/SSA A.Grymel /-/SSA M.Żurecki /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 411/16

UZASADNIENIE

Ubezpieczony F. K. wniósł odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C. z dnia 19 maja 2015r. odmawiającej prawa
do emerytury z tytułu zatrudnienia w szczególnych warunkach. Domagał się jej zmiany
i przyznania mu prawa do wnioskowanego świadczenia od 4 maja 2015r., przy uwzględnieniu do stażu ubezpieczeniowego okresu pracy w gospodarstwie rolnym matki od 8 maja 1971r.
do 9 lipca 1974r. Natomiast do okresu pracy w szczególnych warunkach powinien być w jego ocenie zaliczony okres zatrudnienia w Hucie (...) w Z. i u jej następców prawnych od 4 lutego 1982r. do nadal. Wniósł o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków
na okoliczność jego pracy w gospodarstwie rolnym i w warunkach szczególnych.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania zarzucając, iż staż emerytalny ubezpieczonego wynosi 24 lata, 4 miesiące i 12 dni, zamiast wymaganych 25 lat. Ponadto,
w ocenie organu rentowego, ubezpieczony nie wykazał należycie żadnego okresu pracy
w warunkach szczególnych. Wynikające z jego dokumentacji osobowej stanowisko pracy
nie zostało bowiem wymienione w wykazie prac wykonywanych w tych warunkach.

Wyrokiem z dnia 21 grudnia 2015r. Sąd Okręgowy w Częstochowie oddalił odwołanie ubezpieczonego.

Sąd I instancji ustalił, że ubezpieczony urodził się (...) W dniu 31 stycznia 2013r. złożył wniosek o przyznanie prawa do emerytury. Decyzją z dnia 27 lutego 2013r. organ rentowy odmówił przyznania mu prawa do tego świadczenia z uwagi na brak wymaganego 25-letniego okresu składkowego i nieskładkowego, 15-letniego okresu pracy
w warunkach szczególnych oraz nieosiągnięcie wieku 55 lat w trakcie wykonywania pracy
w warunkach szczególnych wymienionych w dziale III wykazu B. Do stażu emerytalnego ubezpieczonego organ rentowy nie zaliczył okresu jego pracy od 8 maja 1971r. do 9 lipca 1974r. w gospodarstwie rolnym matki, a do okresu pracy w warunkach szczególnych - zatrudnienia w Hucie (...) od 4 lutego 1982r. do 31 grudnia 1998r., gdyż stanowisko wskazane przez jego pracodawcę jest niezgodne z wykazem resortowym. Po rozpoznaniu odwołania ubezpieczonego od tej decyzji, Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie oddalił odwołanie wyrokiem z 14 listopada 2014r., wydanym
w sprawie o sygn. akt IV U 713/13 .

W dniu 4 maja 2015r. ubezpieczony złożył kolejny wniosek o przyznanie prawa
do emerytury. Rozpatrując go, organ rentowy ustalił staż emerytalny ubezpieczonego na dzień 1 stycznia 1999r. w wymiarze 24 lata, 4 miesiące i 12 dni, w tym 23 lata, 10 miesięcy i 2 dni okresów składkowych oraz 6 miesięcy i 10 dni okresów nieskładkowych. Składają się
na niego okresy: od 7 września 1974r. do 5 października 1976r., od 14 października 1976r.
do 14 sierpnia 1978r., od 4 września1978r. do 25 stycznia 1982r. i od 4 lutego 1982r.
do 31 grudnia 1998r. Organ rentowy nie uznał przy tym żadnego okresu pracy w warunkach szczególnych . Nie zaliczył do nich także okresu pracy ubezpieczonego od 4 lutego 1982r.
do 31 grudnia 1998r. w Hucie (...) w Z. na stanowisku formierza .

W latach 1970-1974 ubezpieczony zamieszkiwał w P.. Uczęszczał
do szkoły ponadpodstawowej w G., do której dojeżdżał pociągiem lub autobusem. Wyjeżdżał z domu o 3.40 i wracał około 15.00. W tym czasie jego rodzice posiadali gospodarstwo rolne o powierzchni 0,25 ha. Dodatkowo dzierżawili od Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w (...),62 ha ziemi. W gospodarstwie uprawiali zboże i ziemniaki oraz hodowali bydło, trzodę chlewną w ilości 4-5 sztuk, indyki, kaczki, gęsi, kury i konia. Pożytki z gospodarstwa wykorzystywali na własne potrzeby. Pracę w nim wykonywali wszyscy członkowie rodziny, poza niepełnosprawnym bratem, którym opiekowano się
na zmianę. Ubezpieczony w godzinach popołudniowych karmił zwierzęta, a w okresach wiosennych pomagał przy pracach polowych, co mogło mu zajmować od 1,5 do 2 godzin dziennie.

Ojciec ubezpieczonego pracował zawodowo poza rolnictwem w systemie jednozmianowym. Matka była członkiem Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...)
w P., w której była zatrudniona. Ubezpieczony pracował tam w czasie wakacji
od 1 lipca 1971r. do 8 lipca 1974r., uczestnicząc w sianokosach, żniwach i rozładowywaniu towaru, za co otrzymywał wynagrodzenie. Nie miał z góry ustalonego zakresu zadań, wykonywał czynności wskazane przez pracownika Spółdzielni o nazwisku M.. Jeżeli
nie mógł przyjść do pracy, nie składał formalnego usprawiedliwienia, tylko informował o tym pana M.. W dniu 4 września 1978r. ubezpieczony nawiązał umowę o pracę
z tą Spółdzielnią i jako pracownik najemny był tam zatrudniony do 12 lutego 1979r.
Od 13 lutego 1979r. do 25 stycznia 1982r. był członkiem Spółdzielni.

Zdaniem Sądu Okręgowego, odwołanie ubezpieczonego nie zasługuje na uwzględnienie. Powołując się na brzmienie art. 114 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r.
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(tekst jednolity: Dz. U.
z 2015r., poz. 748 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą emerytalną, Sąd ten wskazał, iż prawo do świadczeń lub ich wysokość ulega ponownemu ustaleniu na wniosek osoby zainteresowanej lub z urzędu, jeżeli po uprawomocnieniu się decyzji w sprawie świadczeń zostaną przedłożone nowe dowody lub ujawniono okoliczności istniejące przed wydaniem
tej decyzji, które mają wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość. Niezbędnym warunkiem ponownego ustalenia prawa do świadczeń jest zatem powołanie nowych dowodów lub wskazanie okoliczności istniejących przed wydaniem decyzji rentowej, które mogą mieć wpływ na istnienie tego prawa. W ocenie Sądu I instancji, ubezpieczony spełnił te przesłanki. Jako podstawę do ponownego merytorycznego rozpoznania sprawy o przyznanie prawa do emerytury, wskazał nowe dowody w postaci zeznań zawnioskowanych świadków na okoliczność pracy w gospodarstwie rolnym matki oraz jego pracy w okresach wakacyjnych w latach 1971-1974 w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...)
w P..

Uzasadniając treść rozstrzygnięcia, Sąd I instancji wskazał na przepis art. 184 ust. 1 i 2 ustawy emerytalnej w związku z art. 32 i art. 10 ust. 1 pkt 3 tej ustawy i przy zastosowaniu
§ 2 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze
(Dz. U z 1983r., nr 8, poz. 43 z późn. zm.) i związane z tymi regulacjami orzecznictwo sądowe. Organ orzekający zauważył, iż w toku postępowania sądowego ubezpieczony
nie wykazał, aby od 1 lipca 1971r. do 8 lipca 1974r. jako domownik świadczył
pracę w gospodarstwie rolnym matki w wymiarze co najmniej 4 godziny dziennie.
Jego rodzice prowadzili wówczas gospodarstwo rolne o łącznej powierzchni 0,87 ha,
wraz z wydzierżawionym gruntem. W gospodarstwie tym uprawiali zboże i ziemniaki
oraz hodowali zwierzęta, wykorzystując pożytki jedynie na własne potrzeby. Czynności
w gospodarstwie wykonywali wszyscy członkowie rodziny, także ubezpieczony dojeżdżający do szkoły w G.. Z uwagi na powierzchnię gospodarstwa i rodzaj produkcji rolnej,
nie była wymagana w nim stała praca trzech osób, tj. ubezpieczonego i jego rodziców
w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie. Niewątpliwie ubezpieczony pomagał
rodzicom w gospodarstwie: popołudniami karmił zwierzęta, a w okresach wiosennych wykonywał też prace polowe, ale czynności te zajmowały mu - jak sam przyznał - 1,5 do 2 godzin dziennie, co potwierdzili także zeznający w sprawie świadkowie. Nadto
praca w gospodarstwie nie stanowiła dla rodziny ubezpieczonego głównego źródła utrzymania, ponieważ obydwoje rodzice pracowali zawodowo także poza nim.

Ubezpieczony nie udowodnił także, by w okresach wakacyjnych w latach 1971-1974 był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w P., bądź, by był wówczas członkiem Spółdzielni. W świetle art. 6 ust. 2
pkt 1 ustawy emerytalnej, za okresy składkowe uważa się również przypadające przed dniem 15 listopada 1991r. okresy zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia, za które została opłacona składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania składek
na ubezpieczenie społeczne. Sąd I instancji zauważył, że w spornym okresie ubezpieczony był pełnoletni dopiero od (...). Nie mając wątpliwości, iż w okresach wakacyjnych mógł wykonywać czynności przy pracach polowych i rozładunkowych w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w P., Sąd I instancji podkreślił,
iż nie wykazał on, by świadczył wówczas pracę na podstawie umowy o pracę, co wynika
z zeznań świadków M. B. i B. K. oraz przesłuchania odwołującego. Świadkowie widywali ubezpieczonego przy tych pracach, ale zaznaczyli, że nie mieli
z góry ustalonego zakresu obowiązków, nie byli obowiązani codziennie stawiać się
do pracy, usprawiedliwiać nieobecności w pracy, otrzymywali wynagrodzenie jedynie
za przepracowane godziny i nie byli uprawnieni do urlopów. Wynika z tego, że były to prace dorywcze, sezonowe, świadczone na podstawie umów cywilnoprawnych. Wyklucza to możliwość przyjęcia, iż praca ubezpieczonego odbywała się w tym czasie na podstawie umowy o pracę. O braku formalnej podstawy zatrudnienia ubezpieczonego świadczy dodatkowo fakt, że podejmując pracę w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...)
w P. w 1978r. w kwestionariuszu osobowym i życiorysie nie podał jakiejkolwiek informacji o pracy wykonywanej tam w latach 1971-1974. Oświadczenie Spółdzielni
z 21 grudnia 2015r. potwierdzające zniszczenie znacznej części dokumentów z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych nie przesądza faktu zaginięcia akt osobowych odwołującego, tym bardziej, że Spółdzielnia dysponuje aktami z okresu zatrudnienia w latach 1978-1982. Ubezpieczony nie był też członkiem Spółdzielni, więc nie miały do niego
w spornym okresie zastosowania przepisy ustawy z 26 października 1971r. o ubezpieczeniu społecznym członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych i ich rodzin (Dz. U. nr 27,
poz. 255).

Mając powyższe na uwadze, na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd I instancji oddalił odwołanie.

Apelację od tego wyroku wniósł ubezpieczony.

Apelujący zaskarżył wyrok w całości, domagając się jego zmiany, poprzez uwzględnienie odwołania od decyzji i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania
w obu instancjach według norm przepisanych, ewentualnie uchylenia zaskarżonego
wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,
przy pozostawieniu temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania.

Apelujący zarzucił Sądowi I instancji naruszenie:

1.  przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

- art. 233 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego i wyprowadzenie
z materiału dowodowego, tj. zeznań świadków M. B. i B.
K. oraz powoda, wniosków z niego nie wynikających, co doprowadziło
do stwierdzenia, że wymiar pracy powoda w rodzinnym gospodarstwie rolnym
oraz w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w P.
był niewystarczający do uznania okresu pracy świadczonej w latach 1971-1974, jako okresu składkowego, podczas, gdy świadczona przez niego praca, zważywszy
na łączenie jej z nauką, jako taka powinna być uznana; ponadto brak dokumentacji pracowniczej nie może stanowić negatywnej przesłanki do zaliczenia okresu pracy jako okresu składkowego;

- art. 233 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przeprowadzenie wybiórczo zawnioskowanych dowodów w sprawie, polegające na pominięciu przy ocenie okresu pracy wykonywanej w warunkach szczególnych faktu, iż odwołujący pracował w tych warunkach od 4 lutego 1982r.
do 31 października 1999r. na stanowisku formierza w Hucie (...) S.A.
w Z., a od 1 listopada 1999r. do 6 lipca 2004r. na stanowisku brygadzisty - formierza w Spółce (...) spółka z o. o. w Z., co w konsekwencji doprowadziło do błędnego przyjęcia przez Sąd, iż nie osiągnął on wymaganego okresu zatrudnienia w warunkach szczególnych;

2.  przepisów prawa materialnego, tj. art. 116 ust. 5 ustawy o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(oraz uzupełniającego go § 22 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 11 października 2011r.
w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe
) przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że środkiem dowodowym stwierdzającym okresy zatrudnienia na podstawie umowy o pracę jest świadectwo pracy, podczas,
gdy, zgodnie orzecznictwem Sądu Najwyższego, szczególne warunki zatrudnienia mogą być ustalane w postępowaniu odwoławczym innymi środkami dowodowymi,
niż dowód z zaświadczenia zakładu pracy.

Apelujący zauważył, iż Sąd I instancji nie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów, na których się oparł rozstrzygając, że praca wykonywana przez niego
w Hucie (...) S.A. w Z. oraz w spółce (...) w Z., nie może zostać zaliczona, jako wykonywana w warunkach szczególnych, jak i przyczyn, dla których odmówił przeprowadzenia dowodów z zeznań świadków M. J., P. K. i I. P., powołanych na tę okoliczność. Sąd ten nie dokonał przy tym analizy stanu faktycznego dotyczącego wykonywania pracy w warunkach szczególnych,
co nie stanęło jednak na przeszkodzie, aby w uzasadnieniu wyroku lakonicznie odnieść się
do tej kwestii.

Apelujący podkreślił, iż wykazał, że w związku ze stosowaniem przez zatrudniającą go spółkę wewnętrznego nazewnictwa stanowisk pracy, istnieje rozbieżność pomiędzy stanowiskami wskazanymi w aktach pracowniczych, a ujętymi w wykazie do zarządzenia
nr 3 Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z 30 marca 1985r. W świadectwie wykonywania pracy w warunkach szczególnych z 13 lutego 2013r. jednoznacznie przy tym wyjaśniono jakim stanowiskom według tego wykazu odpowiadają zajmowane przez niego stanowiska i skąd wynika rozbieżność w nazewnictwie. Poza nazewnictwem poszczególnych stanowisk, zarówno zeznania świadków, jak i jego wykazałyby, że wykonywana przez niego praca odbywała się w szczególnych warunkach, to jest w wysokiej temperaturze i hałasie.

W ocenie apelującego, Sąd I instancji wyprowadził z materiału dowodowego
w postaci zeznań świadków i jego przesłuchania wnioski z niego niewynikające, poprzez uznanie, że wymiar jego pracy w rodzinnym gospodarstwie rolnym i w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w P., jest niewystarczający dla uznania pracy świadczonej w latach 1971-1974 jako stażu pracy zaliczanego do okresów składkowych. Apelujący wskazał, iż wielkość gospodarstwa pozostaje bez znaczenia dla oceny okoliczności wykonywanej tam pracy, co potwierdza zarówno ugruntowane orzecznictwo, jak i doktryna. Jak wynika bowiem z orzeczenia Sądu Najwyższego z 18 września 2014r., I UK 17/14, przesłanką zaliczenia do okresów składkowych okresu pracy w gospodarstwie rolnym jest
jej świadczenie w ilości odpowiadającej co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy,
a negatywną przesłanką jest doraźna pomoc w wykonywaniu typowych obowiązków domowych, czy wykonywanie w gospodarstwie rolnym prac o charakterze dorywczym, okazjonalnie i w wymiarze niższym od połowy pełnego wymiaru czasu pracy. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, iż prawidłowa wykładnia art. 10 ust. 1 pkt 3 powołanej ustawy wymaga gotowości (dyspozycyjności) do wykonywania pracy. Wykonywaniu pracy jedynie
w okresach kilku, czy nawet kilkunastodniowych przerw w realizacji obowiązków szkolnych, nie można przypisać cechy stałości, w związku z czym za pracę w gospodarstwie rolnym,
o której mowa w powołanym przepisie, nie może być uznana pomoc o charakterze doraźnym, wykonywana jedynie w okresach krótkich przerw i zwolnień od zajęć szkolnych. Świadczona przez niego praca nie była doraźna, bowiem realizował ją stale w wymiarze kilku godzin dziennie: w dniach nauki szkolnej - krócej, a w dni wolne od nauki - dłużej (w wymiarze wyższym od połowy pełnego wymiaru czasu pracy). Nie bez znaczenia jest też znana Sądowi Okręgowemu okoliczność, iż porzucił on szkołę i jej nie skończył, z uwagi na liczne nieobecności w szkole związane z koniecznością pracy w gospodarstwie rolnym rodziców.

Odnosząc się do niezaliczenia mu okresu pracy w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w P., jako świadczonej w ramach stosunku pracy, ubezpieczony zauważył, iż brak jest dokumentacji pracowniczej z tego okresu. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że we wskazanym okresie świadczenia przez niego pracy w tej instytucji
nie przestrzegano ściśle procedur zatrudnienia i sporządzania dokumentacji, zwłaszcza
w odniesieniu do pracowników młodocianych. Dlatego też Sąd winien oprzeć rozstrzygnięcie nie tylko na podstawie zeznań świadków w tej kwestii, ale także na doświadczeniu życiowym
oraz wiedzy o realiach tamtego okresu. Tymczasem Sąd I instancji nie wziął pod rozwagę,
że pracę tę ubezpieczony wykonywał w kolejnych latach przez całe wakacje. Z zeznań świadków i przesłuchania ubezpieczonego jednoznacznie wynikało, iż miał w tej pracy przydzielonego przełożonego, który zlecał i nadzorował tę pracę oraz ewidencjonował ją,
a za jej świadczenie ubezpieczony otrzymywał wynagrodzenie w sposób przyjęty
dla wszystkich pracowników Spółdzielni.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie i zasądzenie
od ubezpieczonego na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych. Organ rentowy zauważył, iż Sąd I instancji słusznie zaniechał prowadzenia postępowania dowodowego w zakresie pracy ubezpieczonego w warunkach szczególnych wobec niewykazania przez niego wymaganego ogólnego stażu ubezpieczeniowego.

Ponadto Sąd ten trafnie uznał, iż wymiar pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym matki i w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w P., nie wystarcza
na zaliczenie okresów tej pracy do składkowych. Powołując się na poglądy doktryny,
organ rentowy podkreślił, iż by okres pracy w gospodarstwie rolnym potraktować, jako okres uzupełniający wykonywanie czynności rolniczych, praca winna odbywać się w wymiarze
nie niższym, niż 4 godziny dziennie. Wynika to z konieczności ścisłego wykładania przepisu art. 10 ust. 3 pkt 3 ustawy emerytalnej, który w przeciwnym razie stanowiłby ogromne pole do nadużyć. Jednocześnie świadczenie przez niego pracy w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w okresach letnich wyklucza możliwość jego pracy w gospodarstwie rolnym matki w wymiarze ponad 4 godzin dziennie. Także odwrotnie: stała praca w gospodarstwie rolnym matki wyklucza możliwość przyjęcia świadczenia jej w tym samym czasie
w Spółdzielni, w ramach stosunku pracy.

Uznając, iż ubezpieczony nie legitymuje się 25-letnim stażem emerytalnym, bezcelowe było przeprowadzanie przez Sąd I instancji postępowania dowodowego w zakresie ustalenia 15-letniego okresu pracy w warunkach szczególnych. Nawet bowiem jego potwierdzenie nie pozwoliłoby na przyznanie mu emerytury z tego tytułu z uwagi na brak ogólnego stażu ubezpieczeniowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd odwoławczy uznaje za własne ustalenia poczynione przez Sąd I instancji
i podziela dokonaną na ich podstawie ocenę prawną zasadności odwołania ubezpieczonego. Wbrew zarzutom apelującego, Sąd Okręgowy przeprowadził staranne postępowanie dowodowe, w oparciu o które poczynił trafne ustalenia faktyczne oraz wywiódł wnioski
w pełni uprawnione wynikiem tego postępowania, nie wykraczając poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów, wynikające z przepisu art. 233 k.p.c. Dokonana subsumcja ustaleń faktycznych do mających zastosowanie przepisów prawa materialnego,
nie budzi zastrzeżeń Sądu Apelacyjnego. W tej sytuacji, zbędne jest ich ponowne szczegółowe przywoływanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (tak wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998r., I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999r., z. 24, poz. 776).

Prawo do emerytury w niższym wieku emerytalnym wynika z prawidłowo powołanego przez Sąd Okręgowy brzmienia art. 184 ust. 1 i 2 ustawy z 17 grudnia 1998r.
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(tekst jednolity: Dz. U.
z 2015r., poz. 748 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą emerytalną, w myśl którego ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli:

1.okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 65 lat - dla mężczyzn oraz

2.okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27.

Emerytura, o której mowa w ust. 1, przysługuje pod warunkiem nieprzystąpienia
do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa.

Zgodnie z brzmieniem art. 32 ust. 1 tej ustawy, ubezpieczonym urodzonym przed
1 stycznia 1949r., będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2-3, zatrudnionym
w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w art. 27 ust. 1. W myśl art. 32 ust. 2 ustawy, za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych
przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości
lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Z mocy art. 32 ust. 4 ustawy, wiek emerytalny, o którym mowa
w ust. 1, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 i 3 przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych, tj. rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. z 1983r. Nr 8, poz. 43 z późn. zm.). Stosownie do § 3 tego rozporządzenia, do uzyskania prawa do emerytury wymagany jest dla mężczyzn okres zatrudnienia w wymiarze 25 lat. Przepis § 4 ust. 2 rozporządzenia przewiduje, iż pracownik, który wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A, nabywa prawo do emerytury, jeżeli osiągnie wiek emerytalny, wynoszący dla mężczyzn 60 lat
i ma wymagany okres zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Z mocy § 2 ust. 1 rozporządzenia, praca w warunkach szczególnych winna być wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku.

Dokonana przez Sąd I instancji ocena niespełnienia przez ubezpieczonego wymogu osiągnięcia 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych, zasługuje na pełną aprobatę. Słusznie Sąd ten podkreślił, iż wraz z nowym wnioskiem emerytalnym z dnia 4 maja 2015r., ubezpieczony nie złożył żadnych nowych dowodów potwierdzających jego dłuższy,
niż uznany przez organ rentowy, wymiar okresów składkowych i nieskładkowych.
W odwołaniu od zaskarżonej decyzji domagał się jedynie zaliczenia do okresów uzupełniających jego pracy w gospodarstwie rolnym matki od 4 maja 1971r. do 9 lipca
1974r. Tymczasem praca ta była już przedmiotem analizy Sądu w postępowaniu prowadzonym z jego odwołania od poprzedniej decyzji odmawiającej mu prawa do emerytury z dnia 7 lutego 2013r. Wyrokiem z 14 listopada 2014r., wydanym w sprawie o sygn. akt
IV U 713/13, Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie oddalił wówczas jego odwołanie . Z uwagi na brak uzasadnienia wyroku, nie sposób dociec,
czy podstawę rozstrzygnięcia stanowiło jedynie nieosiągnięcie przez niego wówczas wymaganego wieku, czy także niespełnienie wymogu osiągnięcia 25 lat okresów ubezpieczenia, co sugerować mogłoby przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków
na okoliczność charakteru jego pracy w gospodarstwie rolnym matki. Natomiast twierdzenia ubezpieczonego odnoszące się do świadczenia przez niego pracy w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w P. w czasie wakacji od 1 lipca 1971r. do 8 lipca 1974r., pojawiły się dopiero w toku niniejszego postępowania.

Wbrew zarzutom apelującego, Sąd I instancji dokonał w pełni uzasadnionej analizy charakteru pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym matki od 8 maja 1971r. do 9 lipca 1974r., powołując się przy tym prawidłowo na treść art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej. Zgodnie z jego brzmieniem, przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględnia się również,
jak okresy składkowe przypadające przed 1 stycznia 1983r., okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, ustalone
na zasadach określonych w art. 5-7, są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu. Suma okresów składkowych i nieskładkowych ubezpieczonego wynosi łącznie 24 lata, 4 miesiące i 12 dni, a więc wymaga uzupełnienia okresami pracy w gospodarstwie rolnym matki.

Jak wynika z jednolitych poglądów doktryny i orzecznictwa, okres pracy
w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, a przed dniem 1 stycznia 1983r.,
o jakim mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej, można zaliczyć ubezpieczonemu jako składkowy tylko w sytuacji posiadania przez niego statusu domownika (tak Kamil Antonów i Bartosz Suchacki w Komentarzu do ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych). Przepis art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990r.
o ubezpieczeniu społecznym rolników
(tekst jednolity: Dz. U. z 2008r. Nr 50, poz. 291
z późn. zm.), zwanej dalej u.s.r. zawiera definicję legalną domownika - jest nim osoba bliska rolnikowi, która:

a) ukończyła 16 lat,

b) pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje
na terenie jego gospodarstwa rolnego albo w bliskim sąsiedztwie,

c) stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy.

Ubezpieczony ukończył 16 lat w dniu (...). i w spornym okresie mieszkał stale z rodzicami – rolnikami, pozostając z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym. Stosownie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000r., II UKN 155/00, OSNAP 2000/17/659, wymóg stałej pracy w gospodarstwie rolnym jest spełniony w wypadku,
gdy praca ta jest wykonywana przynajmniej w połowie pełnego wymiaru czasu pracy,
tj. ponad 4 godziny dziennie. Trafność konkluzji Sądu I instancji, iż ubezpieczony nie spełniał tego wymogu, jest w pełni uzasadniona. Przede wszystkim okoliczność ta została wyraźnie przyznana przez samego ubezpieczonego podczas przesłuchania (k. 34 verte - 35) i jako taka, w myśl art. 230 k.p.c., nie wymagała już dowodów. Ubezpieczony wskazał wówczas,
iż w gospodarstwie domowym matki w spornym okresie pracował 1,5 do 2 godzin dziennie. Ponadto w tym czasie uczył się w szkole ponadpodstawowej w G., do której dojazd zajmował mu około 2 godziny w każdą stronę, a dodatkowo 1 km musiał pokonać pieszo,
co także sam przyznał w czasie przesłuchania. Przyjmując, iż zajęcia lekcyjne trwały zaledwie do około 13.00, pracę w gospodarstwie mógł rozpocząć dopiero od około 16.00
(w oświadczeniu złożonym organowi rentowemu wskazał, że miało to miejsce około 15.30). Tymczasem, na tę godzinę do pracy udawała się jego matka i on w znacznym zakresie przejmował opiekę nad niepełnosprawnym bratem z porażeniem mózgowym, co z kolei potwierdził podczas przesłuchania w sprawie z pierwszego odwołania od decyzji organu rentowego, prowadzonej przed Sądem Okręgowym w Częstochowie, pod sygn. IV U 713/13. Nauka w szkole w jego wypadku trwała 4 lata, jako, że powtarzał I klasę, co także sam przyznał. Nie wykazał przy tym, czy i kiedy ukończył wcześniej edukację. Ponadto,
jak słusznie zauważył Sąd I instancji, powierzchnia gospodarstwa rolnego matki nie była duża - wynosiła 0,87 ha. Jego prowadzeniem na własne potrzeby zajmowali się też rodzice ubezpieczonego. On sam dużo pomagał przy tym matce w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, co potwierdzili świadkowie M. B. i B. K.. Z istoty rzeczy, nie mógł w tym samym czasie pracować w jej gospodarstwie rolnym.

Na uwagę zasługuje przy tym fakt braku wiarygodności zawartych w apelacji twierdzeń ubezpieczonego o jego pracy w gospodarstwie rolnym matki w wymiarze przekraczającym 4 godziny dziennie. W skierowanym do organu rentowego oświadczeniu odnoszącym się do tego zagadnienia, ubezpieczony wskazał, iż praca w tym gospodarstwie stanowiła w spornym okresie jego jedyne źródło dochodu i była przez niego świadczona codziennie w pełnym wymiarze czasu pracy. Podczas przesłuchania ubezpieczony podnosił tymczasem, iż w okresie wakacji uzyskiwał przychody także z Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w P., a w gospodarstwie matki pracował zaledwie 1,5 do 2 godzin. Ponadto, podczas przesłuchania w powołanej wyżej sprawie z odwołania od pierwszej negatywnej decyzji emerytalnej wskazywał, że w czasie nauki od 5.00 pasał krowy, a w toku niniejszego postępowania przyznał, iż o 3.40 wyjeżdżał do szkoły, a krów nie było. Gdyby przy tym nawet przyjąć, iż praca ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym matki miała większy, niż 4-godzinny wymiar w niedziele, kiedy to nie był w szkole, to w okresie
34 spornych miesięcy łączny wymiar niedziel stanowiłby 4,5 miesiąca. Nie byłby zatem wystarczający do uzupełnienia brakujących ubezpieczonemu 7 miesięcy i 18 dni okresów składkowych i nieskładkowych. Ponadto praca w tym wymiarze w gospodarstwie rolnym
w same niedziele, nie spełniałaby wymogu stałości i jako taka i tak nie mogłaby zostać uwzględniona, co jednoznacznie potwierdza cytowany przez ubezpieczonego szeroko
w apelacji wyrok Sądu Najwyższego z 18 września 2014r., I UK 17/14.

Prawidłowa jest także konstatacja Sądu I instancji, iż wbrew zarzutom apelującego
i wymogom przewidzianym w art. 232 k.p.c., nie wykazał on, by w okresach wakacyjnych przypadających od 1 lipca 1971r. do 9 lipca 1974r. był zatrudniony w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w P., w ramach stosunku pracy. Stosownie do treści art. 6 ust. 2 pkt 1a ustawy emerytalnej, okresy te mogłyby zostać uznane jako, przypadające przed 15 listopada 1991r. okresy składkowe, wyłącznie wówczas, gdyby stanowiły okresy zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia na obszarze Państwa Polskiego w wymiarze
nie niższym, niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, jeżeli w tych okresach pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego. Uwadze apelujące uszło przy tym całkowicie, iż popadł w wewnętrzną sprzeczność twierdząc, iż w czasie wakacji w latach 1971-1974 równocześnie pracował w gospodarstwie rolnym matki i w pełnym wymiarze
w powyższej Spółdzielni i domaga się z tego tytułu podwójnego zaliczenia tych okresów
do jego stażu ubezpieczeniowego. Przeciwko uznaniu za wiarygodne obecnych twierdzeń ubezpieczonego co do charakteru i wymiaru jego pracy w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej przemawia fakt, iż „przypomniał” on sobie o niej dopiero w toku niniejszego postępowania. Nie wskazywał jej dotąd ani w kwestionariuszach osobowych, ani w aktach osobowych, życiorysie, wykazach przepracowanych okresów sporządzanych dla celów emerytalnych
i ustalenia kapitału początkowego, ani nawet w żadnym z odwołań, jak również podczas rozpoznania pierwszego z nich. Nie powoływał się na nią również przy późniejszym zatrudnieniu go w tej Spółdzielni. Trafnie przy tym organ orzekający uznał, iż wobec braku ciągłości pracy, obowiązku usprawiedliwiania nieobecności, braku uprawnień urlopowych, nieustalenia rodzaju pracy i gwarantowanego wynagrodzenia, stosunek prawny łączący go
ze Spółdzielnią w okresach wakacyjnych niewątpliwie nie był stosunkiem pracy,
lecz co najwyżej stanowił realizację zawieranych ad hoc umów cywilnoprawnych. Ubezpieczony, wraz ze świadkami M. B. i B. K., sam przy tym przeczył codziennemu świadczeniu tam pracy, a świadkowie wręcz wskazywali, że pomagał tam jedynie matce. Nie dysponował przy tym żadnymi dowodami wypłaty wynagrodzenia. Nie sposób więc uznać, że świadczył pracę za wynagrodzeniem w wymiarze przekraczającym połowę pełnego wymiaru czasu pracy, a zatem, by był to okres składkowy. Wbrew założeniom ubezpieczonego, do takiego wniosku nie prowadzi brak jego dokumentacji osobowej z tych okresów, lecz jednoznaczne w tym zakresie zeznania świadków
i przesłuchanie jego samego. Zauważyć przy tym wypada, iż nawet, gdyby okresy pracy wakacyjnej w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w P. od 1 lipca 1971r. do 9 lipca 1974r., tj. przez 6 miesięcy i 9 dni, uznać za okresy składkowe, to i tak nie byłyby one wystarczające do uzupełnienia brakującego ubezpieczonemu okresu 7 miesięcy i 18 dni stażu ubezpieczeniowego.

Tym samym, trafne przyjęcie przez Sąd Okręgowy, iż ubezpieczony nie wykazał
25 lat okresów składkowych i nieskładkowych na dzień 1 stycznia 1999r., uzasadniało pominięcie przez ten Sąd analizy charakteru jego pracy w Hucie (...) w Z.
i u jej następców prawnych od 4 lutego 1982r. do 31 grudnia 1998r. Jak wynika bowiem
z brzmienia art. 184 ust. 1 i 2 ustawy emerytalnej, wszystkie wskazane tam przesłanki nabycia prawa do emerytury muszą być spełnione kumulatywnie. Niewystąpienie jednej z nich, wyklucza celowość analizowania pozostałych, w tym przypadku osiągnięcia przez ubezpieczonego 15 lat pracy w warunkach szczególnych na dzień 1 stycznia 1999r.,
tj. dzień wejścia w życie ustawy emerytalnej. Godzi się bowiem zauważyć, iż wskazywana przez apelującego praca w warunkach szczególnych, przypadająca po tym dniu w świetle powołanego na wstępie art. 184 ust. 1 tej ustawy, w ogóle nie może być brana pod uwagę.
Nie ulega przy tym wątpliwości, iż wydając ubezpieczonemu zaświadczenie wskazujące
na wykonywanie przez niego pracy w warunkach szczególnych m.in. od 4 lutego 1982r.
do 31 grudnia 1998r. (k. 49 akt emerytalnych), następca prawny jego ówczesnego pracodawcy wskazał, iż jako formierz, ubezpieczony realizował wówczas prace wymienione w dziale I pod poz. 4 pkt 3 wykazu B, stanowiącego załącznik do cytowanego na wstępie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Tymczasem, dział ten obejmuje prace na statkach żeglugi powietrznej, jakich ubezpieczony
w Hucie (...) w Z. bez wątpienia nie świadczył.

Wobec nieudowodnienia przez ubezpieczonego osiągnięcia 25 lat okresów ubezpieczenia na dzień 1 stycznia 1999r., Sąd I instancji miał pełne podstawy do oddalenia jego odwołania.

Mając powyższe na względzie, na mocy art. 385 k.p.c. apelację ubezpieczonego,
jako bezzasadną, należało oddalić.

O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. przy zastosowaniu § 10 ust. 1 pkt 2 w związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804).

/-/SSA A.Grymel /-/SSA M.Żurecki /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR