Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 1400/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2016 r.

Sąd Rejonowy w Wieliczce Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Paweł Styrna

Protokolant starszy protokolant sądowy Barbara Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2016 r. w Wieliczce

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz B. M. kwotę 10.232,96 zł (dziesięć tysięcy dwieście trzydzieści dwa złote 96/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 1 lipca 2016 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 5329 zł (pięć tysięcy trzysta dwadzieścia dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 1400/14

UZASADNIENIE

wyroku z 7 listopada 2016 roku

Powódka B. M. wniosła o zasądzenie od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 10.232,96 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia(...)roku do dnia zapłaty. W uzasadnieniu powódka wskazała, że zawarła z N. (...) Towarzystwem (...) na (...) spółką akcyjną z siedzibą w W. (którego to podmiotu strona pozwana jest następcą prawnym) umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną (...). Powołując się na zapisy Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (OWU) strona pozwana w związku z wypowiedzeniem umowy przez powódkę przed upływem przewidzianego czasu jej obowiązywania wypłaciła na jej rzecz jedynie część środków zgromadzonych na rachunku powódki, zatrzymując dla siebie resztę tych środków w wysokości 48.785,66 złotych tytułem „opłaty likwidacyjnej”. Strona pozwana, po wezwaniu dokonanym przez powódkę, zapłaciła na jej rzecz dalszą kwotę 44.251,22 złotych. Nadal jednak odmawia zapłaty pozostałej kwoty 20.332,96 złotych, z czego powódka obecnie żąda od niej jedynie części tych środków. Zdaniem powódki brak jest podstawy prawnej dla takich działań strony pozwanej, przede wszystkim dlatego, że wysokość opłaty likwidacyjnej wskazywana jest w załączniku do wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia, do którego OWU się nie odwołują. Do tego załącznik ów nie został powódce doręczony; został jej jedynie okazany przez agenta działającego imieniem strony pozwanej, a następnie przez niego zabrany. Poza tym w ocenie powódki zapisy stosowane przez stronę pozwaną dotyczące pobierania opłat likwidacyjnych stanowią niedozwolone klauzule umowne niewiążące powódki jako konsumenta. Powoływała się powódka na przykładowe niedozwolone postanowienia umowne wskazane w art. 385 3 k.c., do których zaliczają się m. in. postanowienia wyłączające obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie niespełnione w całości lub części jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania, czy też postanowienia nakładające wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty ustalonej sumy, rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego na wypadek rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy; podnosząc jednocześnie, iż postanowienie umowne stosowane przez stronę pozwaną, przewidujące pobieranie przez ubezpieczyciela opłat likwidacyjnych, zostało już wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (k. 2-10).

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 11 sierpnia 2016 roku zasądzono od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 10.233,96 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 lipca 2016 roku do dnia zapłaty i kosztami procesu (k. 39).

Strona pozwana (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniosła o oddalenie powództwa w całości za zasądzeniem na swoją rzecz od powódki kosztów postępowania. Zdaniem strony pozwanej rozwiązania stosowane przez nią w OWU, karcie parametrów i załączniku do wniosku o zawarcie umowy nie stanowią niedozwolonych klauzul umownych przede wszystkim dlatego, że „wartość wykupu całkowitego” jest głównym świadczeniem strony pozwanej z umowy ubezpieczenia, a regulujące je postanowienia umowne sformułowane zostały w sposób jednoznaczny. Zakwestionowane przez powódkę postanowienia umowne nie są też w ocenie strony pozwanej sprzeczne z dobrymi obyczajami. Przy umowie ubezpieczenia długoterminowej koszty ponoszone przez ubezpieczyciela są większe na początku obowiązywania umowy niż na jej końcu, ponadto zgodnie z przepisami regulującymi zasady rachunkowości zakładów ubezpieczeń strona pozwana jest zobowiązana rozliczyć koszty akwizycji umowy ubezpieczenia w momencie jej rozwiązania, a powinny być one pokryte z wpłaconych przez powódkę składek. Wysokość wypłaconego powódce świadczenia jest adekwatna do kosztów poniesionych przez stronę pozwaną w związku z wypowiedzeniem umowy przez powódkę. Strona pozwana podkreślała też, że wypłaciła powódce kwotę wyższą, niż by to wynikało z postanowień wiążącej strony umowy, bowiem zastosowała się do decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 15 października 2015 roku, znak (...) (k. 42-51).

Bezsporne w niniejszej sprawie było to, że:

Powódkę wiązała z N. (...) Towarzystwem (...) na (...) spółką akcyjną z siedzibą w W., której następcą prawnym jest strona pozwana, umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną (...), zawarta (...)roku na czas nieokreślony.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu (...)roku powódka złożyła do osoby wykonującej czynności agencyjne w imieniu poprzednika strony pozwanej wniosek o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...). Ustalono przy podpisywaniu wniosku, że umowa zostanie zawarta na czas nieoznaczony, przy obowiązku powódki jako ubezpieczającej dokonywania wpłat składek regularnych w wysokości po 22.600 złotych rocznie. Dowodem zawarcia przez strony umowy stała się polisa nr (...).

Dowody: - wniosek o zawarcie umowy (k. 20);

- polisa (k. 61-62).

Umowa ubezpieczenia została rozwiązana na skutek jej wypowiedzenia przez powódkę z dniem 19 stycznia 2016 roku. Strona pozwana wypłaciła na rzecz powódki „kwotę wykupu całkowitego” w wysokości 48.785,66 złotych, przy czym wartość środków zgromadzonych wtedy na rachunku powódki wynosiła 113.369,84 złotych. Pismem datowanym na 20 lipca 2016 roku strona pozwana poinformowała pełnomocnika pozwanej, że podjęło działania zmierzające do obniżenia wysokości koszty wykupu całkowitego, bowiem umowa ubezpieczenia zawarta przez powódkę została objęta warunkami dotyczącymi wypłaty wartości wykupu całkowitego według zapisów decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 15 października 2015 roku, znak (...) 4/15 – a warunki te są korzystniejsze od tych przewidzianych w umowie. Wedle warunków wynikających z decyzji w przypadku wypłaty „wartości wykupu polisy” w pierwszym roku polisowym opłata pobierana przez ubezpieczyciela miałaby wynosić 25% sumy wniesionych składek, w drugim – 22,5%, w trzecim – 16,67%, w czwartym – 12,5%, w piątym – 10%, w szóstym – 8,33%, w siódmym – 7,14%, w ósmym – 6,25%, w dziewiątym – 5,56%, w dziesiątym – 5%; w kolejnych latach ubezpieczyciel miał nie pobierać opłaty. W związku z tym strona pozwana wypłaciła powódce dalszą kwotę 44.251,22 złotych.

Dowody: - pismo strony pozwanej z 23 sierpnia 2016 roku (k. 64);

- pismo strony pozwanej z 20 lipca 2016 roku (k. 28).

S. faktyczny w niniejszej sprawie został opisany na podstawie wyżej wymienionych dokumentów prywatnych, wobec których nie zachodziły wątpliwości co do ich autentyczności, nie były też one kwestionowane przez strony. Dokumenty są czytelne i podpisane, umożliwiają Sądowi zapoznanie się z treścią oświadczeń osób, które na dokumentach położyły swe podpisy.

Bez znaczenia dla sprawy pozostawały deklarowane przez stronę pozwaną koszty poniesione przez nią w związku z zawarciem oraz wykonywaniem umowy ubezpieczenia z powódką – na dowód których przedstawiano oświadczenia podpisane przez pracowników strony pozwanej (k. 63, 65) – a to z uwagi na przyjętą przez Sąd ocenę prawną ustalonego stanu faktycznego, przedstawioną poniżej.

Sąd zważył, co następuje:

Wniesione powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W niniejszej sprawie okolicznością bezsporną było zawarcie przez strony umowy o treści określonej w dołączonych do pozwu OWU. Nie było także sporne, że do przedterminowego rozwiązania umowy doszło wskutek jej wypowiedzenia przez powódkę.

Kwestią pomiędzy stronami sporną, a dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kluczową, było to, czy postanowienia umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy stronami w takim zakresie, w jakim uprawniały ubezpieczyciela do zatrzymania części środków powódki zgromadzonych na jej rachunku, a których zwrotu w niniejszej sprawie powódka się domagała, stanowią niedozwolone klauzule umowne.

Umowa zawarta przez strony odpowiadała w swej konstrukcji wymienionej w dziale I załącznika do ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej umowie ubezpieczenia na życie związanej z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Według § 3 ust. 1 OWU przedmiotem umowy było życie ubezpieczonego. Zakres ubezpieczenia obejmował jako zdarzenia ubezpieczeniowe zgon ubezpieczonego z przyczyn innych niż nieszczęśliwy wypadek oraz zgon ubezpieczonego wskutek nieszczęśliwego wypadku (§ 3 ust. 2 OWU). Na zasadach określonych w §§ 14-16 OWU środki pochodzące ze składek miały być lokowane w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych, przy czym to ubezpieczający miał decydować o podziale wpłacanych przez siebie środków pomiędzy poszczególne fundusze. Nakreślony w tym miejscu szczególny typ stosunku zobowiązaniowego łączący cechy umowy ubezpieczenia na życie z umową o charakterze inwestycyjnym – składki ubezpieczających przeznaczane są bowiem na nabycie jednostek uczestnictwa w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym, którego środki przeznaczane są właśnie na inwestycje – łączy wysokość wypłacanych przez ubezpieczyciela świadczeń z wynikami inwestycyjnymi osiąganymi przez fundusz kapitałowy. Stąd też wynika zazwyczaj wyższa niż w przypadku „zwykłej” umowy ubezpieczenia na życie wysokość składki - składka jest bowiem przeznaczana na inwestycje, a nie na pokrycie kosztów bieżącej działalności ubezpieczyciela. Różnica polega też na możliwości wycofania środków zgromadzonych w ramach ubezpieczenia związanego z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym – w przeciwieństwie do klasycznych umów ubezpieczenia, gdzie składki wpłacane przez ubezpieczającego mają charakter bezzwrotny (por. M. Szczepańska, Ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, rozdz. 3.5.2., LEX 2011). W przypadku tej konkretnej umowy jaka została zawarta przez strony postępowania, dominujący, choć nie wprost wyrażony, był aspekt inwestycyjny – strony postanowiły, że każda z kolejnych składek będzie w całości inwestowana w nabycie jednostek ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych.

W § 2 OWU zawarto definicje szczególnych wyrażeń stosowanych w całym dokumencie. W pkt 28 § 2 wyjaśniono znaczenie pojęcia „wartość wykupu całkowitego”, którą jest „kwota wypłacana w związku z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia, w wysokości określonej w umowie ubezpieczenia.” Wedle § 8 ust. 4 pkt 1 OWU umowa ubezpieczenia ulegała rozwiązaniu m. in. wtedy, gdy ubezpieczający wypowiedział umowę. W takiej sytuacji ubezpieczający otrzymać miał właśnie „wartość wykupu całkowitego” (§ 8 ust. 5 OWU). Wykup całkowity polegał zaś na umorzeniu jednostek funduszu w ramach wszystkich posiadanych przez ubezpieczającego ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych (§ 17 ust. 6 OWU). Zgodnie ze stosowanym przez ubezpieczyciela „załącznikiem do wniosku” (k. 21) doręczanym ubezpieczającemu, wartość wykupu całkowitego środków pochodzących z rachunku podstawowego była zmienna w poszczególnych latach i wynosiła: w I i II roku polisowym – 0%, w III roku polisowym – 30%, w IV roku polisowym – 40%, w V roku polisowym – 50%, w VI roku polisowym – 60%, w VII roku polisowym – 70%, w VIII roku polisowym – 80%, w IX roku polisowym – 90%, w X roku polisowym – 95%, po X roku polisowym – 100%.

To właśnie zacytowane zapisy OWU i „załącznika do wniosku” stały się dla strony pozwanej podstawą dla niewypłacenia powódce w związku z rozwiązaniem umowy pełnej wartości jednostek funduszów nabytych za dotychczas opłacone przez nią składki. Ze względu na wyżej zarysowaną kwestię sporną pomiędzy stronami należało rozważyć, czy zakwestionowane zapisy stanowią niedozwolone klauzule umowne.

Zagadnienie to reguluje w pierwszej kolejności art. 385 1 § 1 k.c., zgodnie z którym to przepisem postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4). Na podstawie art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. By określone postanowienie umowy mogło zostać uznane za niedozwolone postanowienie umowne spełnione muszą zostać cztery warunki: 1) umowa musi być zawarta z konsumentem, 2) postanowienie umowy nie zostało uzgodnione indywidualnie, 3) postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, 4) postanowienie sformułowane w sposób jednoznaczny nie dotyczy „głównych świadczeń stron".

Okoliczność, że zawierając umowę ze stroną pozwaną powódka działała jako konsument, nie była kwestionowana i można ją uznać za bezsporną.

Wobec drugiej z przesłanek uznania za niedozwolone postanowienia umownego, a więc braku jego indywidualnego uzgodnienia, należało zważyć w pierwszej kolejności na wynikającą z art. 385 1 § 4 zasadę, wedle której ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym kto się na to powołuje. W przedmiotowej sprawie strona pozwana nie próbowała nawet wykazywać, że postanowienia OWU dotyczące zasad wypłaty i ustalania wysokości świadczenia na wypadek wcześniejszego niż przewidziany terminu rozwiązania umowy zostały z powódką uzgodnione indywidualnie. Sporne pomiędzy stronami zapisy należy uznać za nieuzgodnione z powódką indywidualnie, bowiem stanowiły one wzorzec umowy zaproponowany konsumentowi przez przedsiębiorcę prowadzącego profesjonalną działalność w zakresie ubezpieczeń. Chodzi tutaj bowiem o takie postanowienia umowne, które zostają wprowadzone do treści stosunku prawnego przez jedną z jego stron (zwykle tę silniejszą - w tym przypadku ubezpieczyciela) jeszcze przed zawarciem konkretnej umowy. Opracowywane w taki sposób postanowienia umów nie mogą być w tym stanie rzeczy przez drugą stronę zmieniane. Z samej nazwy „Ogólne Warunki Ubezpieczenia” wynika też, że zapisy w takim dokumencie się znajdujące stosowane są masowo w większej ilości umów i w takim też celu zostały stworzone.

Spełniona została również kolejna z przesłanek uznania postanowienia umownego za niedozwolone, bowiem w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie nie może zostać uznane za główne świadczenie ubezpieczyciela w postaci wypłaty „wartości wykupu całkowitego”. Przez główne świadczenia stron należy rozumieć elementy umowy decydujące o jej charakterze, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia, stanowiące essentialia negotii danej umowy (art. 385 1 § 1 k.c. wskazuje przykładowo, że może tu chodzić o cenę lub wynagrodzenie). Brzmienie powołanego przepisu nie pozwala na szeroką interpretację sformułowania „postanowień określających główne świadczenia stron”, dlatego też koniecznym jest, by wyrażenie to rozumieć wąsko jako obejmujące swym zakresem tylko te zapisy, które wprost odnoszą się do obowiązku głównego, podstawowego, realizowanego w ramach umowy. Wszelkie wątpliwości należy przy tym rozstrzygać na rzecz objęcia klauzuli kontrolą merytoryczną (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, sygn. akt III CZP 62/07). Za główne świadczenia stron umowy ubezpieczenia, nawet jeśli jest to ten szczególny typ umowy ubezpieczenia związanej z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym uznać należy nadal: po stronie ubezpieczyciela – świadczenie usług ubezpieczeniowych na rzecz konsumentów, po stronie ubezpieczającego zaś – zapłatę składek ubezpieczeniowych. Strony podkreślając inwestycyjne przeznaczenie składek regularnych nadały ponadto umowie taki charakter, który równie dobrze za główne świadczenie ubezpieczyciela pozwalałby uznać inwestowanie środków pochodzących ze składek w celu wypracowania zysku na rzecz ubezpieczającego. Forsując swoje stanowisko w tej kwestii strona pozwana popada też w sprzeczność: z jednej strony twierdzi, że celem umowy było długofalowe inwestowanie środków pochodzących ze składek dla umożliwienia powódce osiągnięcia zysków w dłuższym horyzoncie czasowym, a z drugiej podaje, że głównym świadczeniem ze strony ubezpieczyciela jest wypłata części wartości jednostek uczestnictwa nabywanych za środki pochodzące ze składek w każdej chwili, kiedy tego zażąda ubezpieczający. Wnioski wywodzone przez stronę pozwaną nie znajdują w tym zakresie potwierdzenia w treści OWU, pozostając jedynie wynikiem jednostronnej interpretacji dokonywanej przez stronę na potrzeby niniejszego postępowania.

Rozważając kwestię tego, czy postanowienia OWU, które dla strony pozwanej stanowiły podstawę odmowy wypłaty powódce środków zgromadzonych na rachunku w pełnej wysokości kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy, należy się odnieść do wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w wyroku z dnia 9 stycznia 2012 roku, sygn. akt XVII AmC 355/11, uznał za niedozwolone i zakazał stosowania przez N. (...) Towarzystwo (...) na (...) S.A. z siedzibą w W. w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy pkt 11 Karty Parametrów dotyczącej Ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną N. (...)" o następującej treści:

"L.p. 11
Rodzaj opłaty:
Likwidacyjna za realizację wykupu środków pochodzących z Rachunku Podstawowego:
Wysokość opłaty:
w I Roku P. 100%
w II Roku P. 100%
w III Roku P. 70%
w IV Roku P. 60%
w V Roku P. 50%
w VI Roku P. 40%
w VII Roku P. 30%
w VIII Roku P. 20%
w IX Roku P. 10%
w X Roku P. 5%
Częstotliwość pobierania opłaty:
Jednorazowo ze S. Rachunku Podstawowego, w przypadku realizacji wykupu Polisy"

Postanowienie to zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych pod numerem wpisu (...). Łatwo zauważyć, że w reakcji na orzeczenie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ubezpieczyciel wprowadził w stosowanym przez siebie wzorcu umowy w miejsca zakwestionowanego postanowienia zapis nowy, przesuwając go też z „karty parametrów” do „załącznika do wniosku”, którego jednak stosowanie wywołuje dla konsumenta takie same skutki, jakie następowały w wyniku stosowania zapisów uznanych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone w stosunkach z konsumentami.

Co do pojęcia dobrych obyczajów, to w przypadku czynności podejmowanych przez przedsiębiorców w ramach prowadzonej działalności gospodarczej należy się odnieść również do powszechnie przyjmowanych wartości etycznych, wspólnych dla wszelkich sfer aktywności zarobkowej człowieka. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą przykładowo takie działania, które zmierzają do wykorzystania przez przedsiębiorcę jako profesjonalnego uczestnika obrotu braku kompetencji konsumenta niemającego specjalistycznej wiedzy w danej dziedzinie np. finansów czy działalności ubezpieczeniowej. Interesami konsumenta zasługującymi na ochronę są oczywiście również jego interesy majątkowe. Ustawodawca wymaga przy tym, by naruszenie interesów konsumenta w wyniku zastosowania danego postanowienia umownego było naruszeniem „rażącym", a więc naruszało te interesy w sposób wyjątkowy, znacznie odbiegający od przyjętych w społeczeństwie ocen etycznych. Oczywistym kryterium oceny może być w przypadku interesów majątkowych konsumenta wysokość poniesionej przez niego straty wyrażonej najczęściej w sposób arytmetyczny jako określona kwota pieniężna. Trzeba tutaj wrócić do wskazywanych już różnic pomiędzy tradycyjną umową ubezpieczenia, a taką umową z jaką ma się do czynienia w niniejszej sprawie, a więc umową ubezpieczenia powiązaną z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Tylko w przypadku tej pierwszej umowy składki wpłacane przez ubezpieczającego z samej istoty umowy mają charakter bezzwrotny, przy tym wysokość świadczenia na wypadek nastąpienia zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową jest z góry określona. W przypadku zaś drugiego z typów umów ubezpieczającemu przyznaje się uprawnienie do „wycofania” przynajmniej części składek – są to bowiem środki przeznaczone na inwestycje, a wysokość wypłaconego świadczenia ubezpieczeniowego uzależniona jest od skuteczności dokonywanych inwestycji - zysk z zainwestowanej składki automatycznie zwiększać ma wysokość wypłaconego świadczenia. W wyniku ustalenia przez stronę pozwaną wysokości „opłaty likwidacyjnej” na podstawie zapisów OWU, w niniejszej sprawie doszło w istocie do przejęcia przez nią początkowo około 45% wartości jednostek funduszy kapitałowych nabytych za środki pochodzące z wpłaconych przez powódkę składek, jakie pozostały na dzień rozwiązania umowy na rachunku ubezpieczającej powódki. Takie rozwiązanie w sposób niedopuszczalny w relacji przedsiębiorca – konsument kształtuje prawa i obowiązki stron umowy, zaburzając pożądaną równowagę tego stosunku. Zapisy OWU uniemożliwiały natomiast przeciętnemu konsumentowi ustalenie rzeczywistej wysokości kosztów, jakie będą pokrywane z wpłacanych przez niego składek. Z zapisów OWU dotyczących opłat w żaden sposób nie wynika, by miały one pokrywać w sposób rozłożony w czasie koszty akwizycji, w tym wynagrodzenie prowizyjne pośrednika. Wysokość opłaty likwidacyjnej została w OWU określona ryczałtowo, w oderwaniu od rzeczywistych kosztów ponoszonych w związku z prowadzeniem działalności ubezpieczeniowej, jako procent wartości środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego. Ponadto w ocenie Sądu podawane przez stronę pozwaną koszty wykazywane oświadczeniami pracowników stwierdzającymi m. in. wysokość prowizji dla pośrednika ubezpieczeniowego są zwyczajnymi wydatkami ponoszonymi w związku z prowadzeniem przez nią działalności gospodarczej w zakresie ubezpieczeń związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, którymi w braku wyraźnej ku temu podstawy wynikającej z treści stosunku umownego nawiązanego przez strony ubezpieczający nie może zostać obciążony. Wbrew temu co sama twierdzi, strona pozwana zmierza w rzeczywistości do przerzucenia całego ryzyka związanego z zawartą umową ubezpieczenia na ubezpieczającego, tak jakby zwolniona była całkowicie z obowiązku badania indywidualnej sytuacji majątkowej konsumenta starającego się o zawarcie umowy i rzetelnej oceny możliwości regularnego opłacania przez niego składek regularnych przez cały okres, na jaki umowa jest zawierana – co wydaje się zasadne wobec podkreślania przez nią samą odmienności zawartej umowy od zwykłej umowy ubezpieczenia oraz długiego horyzontu czasowego, w jaki obiecuje ona ubezpieczającemu osiągnięcie zysku z wpłacanych składek. Przerzucenie przez stronę pozwaną na konsumentów ryzyka związanego z zawarciem i wykonywaniem umów ubezpieczenia przejawia się jednak najpełniej w tym, że to ubezpieczający każdorazowo ponosi koszty spadku wartości nabywanych za składki jednostek uczestnictwa – niezależnie od tego, czy do spadku takiego dojdzie w wyniku błędnych decyzji inwestycyjnych jednej lub drugiej strony umowy (choć raczej w wyniku ewentualnych błędów ubezpieczającego, bowiem w rzeczywistości to on miał zarządzać alokacją wpłacanych składek pomiędzy fundusze proponowane przez ubezpieczyciela), czy też wskutek ogólnej koniunktury na rynku finansowym. Przez zagrożenie pobrania opłaty likwidacyjnej (lub wypłaty jedynie części zgromadzonych środków jako „wartości wykupu całkowitego”) strona pozwana wywiera bowiem oczywisty wpływ na ubezpieczającego, aby wartości środków zgromadzonych na rachunku nie wypłacał nawet wtedy, gdy środki te nabierają wartości znacznie niższej od sumy uiszczonych składek, lub po prostu wtedy, gdy nie jest zadowolony z wyników zarządzania przez ubezpieczyciela zgromadzonymi środkami.

Warto przypomnieć, że Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację ubezpieczyciela od wyżej cytowanego wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a Sąd Najwyższy – skargę kasacyjną. W uzasadnieniu wydanego przez siebie wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może polegać na obciążaniu ich, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy przed upływem okresu, na jaki została zawarta, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. Przy takiej konstrukcji umowy przejęcie przez ubezpieczyciela całości lub znacznej części środków zgromadzonych przez ubezpieczającego następuje w oderwaniu od rozmiaru uiszczonych składek, a ponadto przy przyjęciu, że indywidualny stan funduszu ubezpieczonego rośnie w miarę trwania umowy, opłata likwidacyjna w przypadku rezygnacji przez konsumenta z kontynuacji umowy przed upływem okresu, na jaki umowa została zawarta, faktycznie kwotowo wzrasta, mimo że co rok obniża się jej stawka procentowa; przeczy to tezie, że stosowanie wysokich opłat likwidacyjnych w początkowym okresie trwania umowy ma na celu zabezpieczenie się ubezpieczyciela przed wypowiedzeniem umowy przez ubezpieczającego, zanim poniesione koszty nie zostaną ubezpieczycielowi zwrócone (wyrok z dnia 18 grudnia 2013 roku, sygn. akt I CSK 149/13). Przytoczone tutaj stanowisko Sądu Najwyższego ma w pełni zastosowanie do stanu faktycznego niniejszej sprawy, bowiem pozwany ubezpieczyciel zmienił zakwestionowany wzorzec umowny w tym tylko znaczeniu, że dokonał modyfikacji terminologicznych, usuwając ze stosowanej przez siebie „karty parametrów” pojęcie opłaty likwidacyjnej, w zamian wskazując „wartość wykupu całkowitego środków pochodzących z rachunku podstawowego”; zarówno jednak stosowanie jednego, jak i drugiego wzorca umowy, prowadzi do wypłaty ubezpieczającemu takiej samej kwoty w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia przed upływem terminu, na jaki została zawarta.

Niczego w ocenie roszczenia powódki nie zmienia to, że w istocie otrzymała ona dotąd od strony pozwanej kwotę wyższą, niż by to wynikało z postanowień wzorca umowy. Wypłata kwoty w tej wyższej wysokości nie była motywowana dobrą wolą strony pozwanej, a powinnością wykonania obowiązków wynikających z decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wyrok Sądu uwzględniający powództwo nie stoi przy tym w sprzeczności ze wskazaną decyzją już tylko z tego powodu, że inny był cel decyzji – wynikający z ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, a inny jest cel postępowania cywilnego zmierzającego do rozstrzygnięcia konkretnego sporu zaistniałego pomiędzy stronami w ramach nawiązanego przez niego stosunku prawnego.

Podsumowując powyższe rozważania wskazać należy, że stosowane przez stronę pozwaną postanowienia umowne dotyczące ustalania wysokości „wartości wykupu całkowitego” stanowiły na gruncie niniejszej sprawy niedozwolone postanowienia umowne i jako takie nie mogły być wiążące dla powódki. Wobec tego ubezpieczyciel bezpodstawnie pozbawił powódki części środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego, w ramach której mieści się żądana w pozwie kwota 10.232,96 złotych, dlatego też taka właśnie kwota została od strony pozwanej na rzecz powódki zasądzona wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 1 lipca 2016 roku. Datę początkową naliczania odsetek ustalono w oparciu o termin wyznaczony stronie pozwanej w przesądowym wezwaniu do zapłaty (k. 29-32). Działanie strony pozwanej takie jak w niniejszej sprawie, polegające de facto na zawłaszczeniu bez podstawy prawnej środków pieniężnych należących do powódki, jako z punktu widzenia norm moralnych naganne, nie mogło uzyskać ochrony prawnej.

O kosztach postępowania orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu). Na koszty poniesione przez powódkę złożyły się - opłata sądowa od pozwu (512 złotych), wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego (4.800 złotych) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 złotych).