Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1400/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2016 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: – Sędzia SO Joanna Piwowarun – Kołakowska

Protokolant: – Justyna Chojecka

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2016 roku w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa J. M.

przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Obrony Narodowej

o zapłatę

1.  Oddala powództwo.

2.  Nie obciąża powoda J. M. kosztami procesu.

I C 1400/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 24 grudnia 2014 roku powód J. M. wniósł
o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego Skarbu Państwa – Ministra Obrony Narodowej kwoty 820.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych ( pozew – k. 4, koperta z datą stempla pocztowego potwierdzająca datę nadania pozwu – k. 29).

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że jako zawodowy żołnierz brał udział
w misji w Libanie w dniach od 16 kwietnia 2007 roku do 10 października 2007 roku oraz w misji w Republice Czadu w dniach od 11 maja 2009 roku do 08 grudnia 2009 roku, pełniąc funkcję dowódcy patrolu. Podkreślił, że (...) Komisje Lekarskie w G. stwierdziły, iż jest on zdrowy i zdolny do udziału w powyższych misjach. Powód podniósł, że w dniu 28 grudnia 2011 roku przeszedł pierwszy zawał serca, a dwa kolejne zawały w lipcu
i wrześniu 2012 roku. Zaznaczył przy tym, że rozpoznano u niego chorobę niedokrwienną serca. Powód wskazał, że z uwagi na swój stan zdrowia, na mocy rozkazu z dnia 18 grudnia 2012 roku został zwolniony ze służby wojskowej i przeniesiony do rezerwy. Podkreślił, że obecnie leczy się kardiologicznie, gdyż cierpi na poważne choroby serca. Zdaniem powoda, jego choroba serca oraz układu krążenia została spowodowana udziałem w wyżej wymienionych misjach zagranicznych i niewłaściwej diagnostyce jego stanu zdrowia przez wojskowe komisje lekarskie przed udziałem w tych misjach. W jego ocenie, gdyby komisje lekarskie wykryły występujące u niego schorzenia serca przed kwietniem 2007 roku, to wówczas nie uczestniczyłby on w wyżej wymienionych misjach, gdzie na skutek stresu
i warunków pogodowych jego serce i układ krążenia były dodatkowo obciążone, a w konsekwencji mógłby zostać całkowicie wyleczony. Powód wyjaśnił, że aktualnie jest wrakiem człowieka i ma znikome perspektywy na przeżycie chociażby kilku lat, pomimo, że jest osobą stosunkowo młodą ( uzasadnienie pozwu – k. 5 – 6).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego Skarbu Państwa – Ministra Obrony Narodowej kosztów procesu oraz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany wskazał w pierwszej kolejności, że powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa, gdyż przyczyną powstania chorób serca powoda nie były jakiekolwiek bezprawne lub zawinione działania czy zaniechania organów władzy publicznej. Pozwany podkreślił, że samo pełnienie przez powoda zawodowej służby wojskowej czy jego udział w misjach zagranicznych nie może stanowić podstawy odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa, gdyż po jego stronie brak jest przesłanki bezprawności czy winy. Podniósł, że występująca u powoda choroba nie może być normalnym skutkiem służby wojskowej, gdyż nie stanowi ona choroby zawodowej żołnierza zawodowego. Zaznaczył również, że pełnienie przez powoda zawodowej służby wojskowej w kraju oraz wyjazdy na misje zagraniczne były w pełni dobrowolne i wymagały jego zgody. W dalszej kolejności pozwany wskazał, że powód nie udowodnił okoliczności dotyczących niewłaściwej diagnostyki jego stanu zdrowia przez wojskowe komisje lekarskie, w tym przede wszystkim winy
(art. 415 k.c.). W tym kontekście podkreślił, że z przeprowadzonych przez te komisje badań wynika, że powód zarówno przed, jak i po misjach w Libanie i Republice Czadu był zdolny do służby wojskowej, co oznacza, że nie stwierdzono u niego żadnych chorób czy ułomności będących przeciwskazaniem do wykonywania tej służby. Podniósł również, iż powód nie wskazał nawet konkretnych okoliczności, które potwierdzałyby, że wojskowa komisja lekarska dopuściła się bezprawnych lub zawinionych działań przy jego badaniu, na skutek czego nie zostały wykryte jego schorzenia kardiologiczne. Pozwany zwrócił również uwagę, że powód przebył pierwszy zawał dopiero dwa lata po powrocie z ostatniej misji zagranicznej, a w czasie służby nie zgłaszał żadnych dolegliwości kardiologicznych, ani nie podejmował leczenia w tym kierunku. Pozwany zakwestionował nadto wysokość dochodzonego przez powoda roszczenia wskazując, że jest ono wygórowane. Podniósł również zarzut przedawnienia roszczeń powoda ( odpowiedź na pozew – k. 48 – 57).

Na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku pełnomocnik powoda oświadczył, że podstawą prawną wywiedzionego roszczenia jest art. 415 k.c. oraz, że nie została stwierdzona niezgodność z prawem orzeczeń wojskowych komisji lekarskich dotyczących zdolności powoda do służby poza granicami państwa. Pełnomocnik powoda sprecyzował, że okolicznościami faktycznymi stanowiącymi podstawę żądania pozwu są wydanie decyzji stwierdzających zdolność powoda do służby wojskowej poza granicami państwa oraz brak zapewnienia powodowi wody i właściwych warunków żywieniowych podczas jego służby wojskowej w Republice Czadu ( protokół rozprawy – k. 68 – 71).

W piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku powód wskazał, że domaga się zasądzenia na jego rzecz od pozwanego kwoty 820.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę polegającą na spowodowaniu u niego choroby niedokrwiennej serca oraz zawałów serca poprzez niezapewnienie mu odpowiednich warunków, tj. dostatecznej ilości wody pitnej oraz wyżywienia, podczas odbywania misji w 2009 roku w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej ( pismo procesowe z dnia 23 czerwca 2015 roku – k. 78 – 79).

W piśmie procesowym z dnia 17 lipca 2015 roku pozwany wskazał, iż roszczenie powoda wskazane w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku stanowi nowe roszczenie dochodzone zamiast roszczenia pierwotnego sformułowanego w pozwie, co oznacza, że w przedmiotowym piśmie powód cofnął w sposób dorozumiany pozew w zakresie pierwotnego roszczenia. Pozwany podkreślił, że wyraża zgodę na powyższe cofnięcie powództwa i wnosi o umorzenie postępowania w tym zakresie oraz o oddalenie powództwa w pozostałej części. Odnosząc się do roszczenia powoda sformułowanego w piśmie z dnia 23 czerwca 2015 roku pozwany wskazał, że jest ono przedawnione z uwagi na upływ 3 – letniego terminu, o którym mowa w art. 442 1 § 1 k.c. Podniósł również, że powód nie wykazał przesłanek jego odpowiedzialności deliktowej w zakresie roszczenia sformułowanego w piśmie z dnia 23 czerwca 2015 roku. W tym kontekście podał, że ilość i jakość żywności oraz wody jaką otrzymywali żołnierze podczas misji w Republice Czadu była zgodna z przepisami rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 18 lutego
2004 roku w sprawie bezpłatnego wyżywienia żołnierzy zawodowych, które dopuszcza możliwość żywienia suchymi racjami żywnościowymi, stanowiącymi standardowy rodzaj wyżywienia w trakcie działań operacyjnych na misjach zagranicznych ( pismo procesowe z dnia 17 lipca 2015 roku – k. 84 – 101).

Na rozprawie w dniu 03 listopada 2015 roku powód oświadczył, że podstawa faktyczna dochodzonego roszczenia określona w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca
2015 roku została przedstawiona obok, a nie zamiast podstawy faktycznej wskazanej w pozwie i nie cofa pozwu w żadnym zakresie ( protokół rozprawy – k. 158 – 161).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 08 maja 2006 roku J. M. został powołany do czynnej służby wojskowej w Oddziałach Specjalnych Żandarmerii Wojskowej w jednostce AGAT. Przed przyjęciem do wojska J. M. przeszedł testy wysiłkowe i był badany, m.in., przez kardiologa, który wykonał u niego badania EKG i echo serca i nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Wcześniej pracował w piekarni i (...)-ie. W czasie służby w jednostce AGAT był dowódcą sekcji. Przechodził szkolenia na poligonach oraz miał zajęcia sprawnościowe. Uczył się języków. W czasie świąt chodził na patrole razem z Policją ( dowody : dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte, w czasie którego potwierdził swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku – k. 68 – 71, pomocniczo transkrypcja – k. 198 – 202v).

Orzeczeniem numer 563/3/07 z dnia 22 stycznia 2007 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za zdolnego do służby wojskowej poza granicami państwa (w Afganistanie). Na podstawie powyższego orzeczenia J. M. wystawiono certyfikat zdrowia numer (...). Orzeczeniem numer (...) z dnia 22 lutego 2007 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za zdolnego do służby wojskowej poza granicami państwa (w Libanie).
Na podstawie powyższego orzeczenia J. M. wystawiono certyfikat zdrowia numer (...). Przed wydaniem orzeczenia z dnia 22 lutego 2007 roku J. M. przeszedł szereg badań kardiologicznych, laryngologicznych, okulistycznych
i psychiatrycznych, które dały dobre rezultaty. W dniach od 16 kwietnia 2007 roku do
10 października 2007 roku J. M. uczestniczył jako żołnierz zawodowy, na podstawie kontraktu, w misji zagranicznej w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Tymczasowych Siłach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Libanie „UNIFIL” pełniąc funkcję zastępcy dowódcy sekcji – dowódcy patrolu. Polski Kontyngent odbywał misję w bazie należącej do Hiszpanii. J. M. nie ma żadnych zastrzeżeń co do warunków bytowych i żywieniowych podczas misji w Libanie. Żołnierze otrzymywali tam jedzenie śródziemnomorskie (m.in. krewetki) oraz mieli pod dostatkiem wody. Po zakończeniu misji w Libanie, orzeczeniem numer (...) z dnia 14 listopada 2007 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za zdolnego do zawodowej służby wojskowej ( dowody : orzeczenie z dnia 22 stycznia 2007 roku – k. 15, orzeczenie z dnia
22 lutego 2007 roku – k. 16, orzeczenie z dnia 14 listopada 2007 roku – k. 17, certyfikaty zdrowia – k. 22 – 23, dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte, w czasie którego potwierdził swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku – k. 68 – 71, pomocniczo transkrypcja – k. 198 – 202v
).

Orzeczeniem numer 2332/3/08 z dnia 08 kwietnia 2008 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za zdolnego do służby wojskowej poza granicami państwa we wszystkich strefach klimatycznych przez okres 36 miesięcy.
Na podstawie powyższego orzeczenia J. M. wystawiono certyfikat zdrowia numer (...). W dniach od 11 maja 2009 roku do 08 grudnia 2009 roku J. M. uczestniczył jako żołnierz zawodowy, na podstawie kontraktu, w misji zagranicznej w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Misji Organizacji Narodów Zjednoczonych
w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej „MINURCAT” na stanowisku dowódcy patrolu. Kontyngent liczył około 300 żołnierzy. Temperatura w Czadzie w ciągu dnia wynosiła od 20˚ C do nawet 50˚ C. W nocy temperatura spadała nawet do 0˚ C. Z uwagi na warunki klimatyczne misja miała najwyższą kategorię, a żołnierze otrzymywali tzw. dodatek klimatyczny. Żołnierze mieszkali w klimatyzowanych kontenerach mieszkalnych (...) osobowych. W bazie funkcjonowała kuchnia, która mieściła się w kontenerach oraz stołówka, która była usytuowana w namiocie. Zasadniczo żołnierze otrzymywali 3 posiłki dziennie – śniadanie, obiad i kolację. Posiłki były przygotowywane ze świeżych produktów. Na stołówce podawano m.in. mięso (karkówka, kiełbasa, pulpety), spaghetti czy surówki. Około raz na 10 dni wszystkim żołnierzom wydawane były jedynie suche racje żywnościowe, co było dopuszczalne w świetle przepisów. Żołnierze byli żywieni suchymi racjami także wtedy, gdy występowały problemy z zaopatrzeniem w świeżą żywność. Podczas wyjazdów na partole żołnierze żywieni byli suchymi racjami żywnościowymi zapakowanymi w tekturowe pudełko, z których każda zawierała śniadanie, obiad i kolację. Kaloryczność dziennej racji wynosiła około 4.000 kalorii. Kaloryczność racji żywnościowych jest ustalana na takim poziomie, aby racja wystarczała żołnierzowi na jeden dzień działań w warunkach wojny. W racjach żywnościowych znajdowały się np. konserwy, fasolka po bretońsku czy kaszanka w puszkach, które trzeba było podgrzać, batoniki energetyczne lub cukierki, saszetka kawy i herbaty oraz cukier i przyprawy. W czasie misji nie brakowało jedzenia. Żołnierze mieli również bezpłatny dostęp do wody pitnej w półtoralitrowych butelkach, które umieszczone były w szafach chłodniczych ustawionych w kilku miejscach obozu. Każdy z żołnierzy wyjeżdżających na patrol mógł zabrać ze sobą 2 – 3 butelki wody i nie musiał uzyskiwać na to zgody. Żołnierze wyjeżdżający na partol pobierali wodę rano po śniadaniu. Pomiędzy żołnierzami pracującymi w różnych działach nie było zróżnicowania w zakresie dostępu do wody czy żywności. W czasie misji żołnierze skarżyli się na zbyt małe porcje otrzymywanych suchych racji żywnościowych, nie było natomiast skarg dotyczących braku dostępu do wody ( dowody : zeznania świadków J. W. – k. 158 – 161 i M. R. – k. 183 – 187, dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte, w czasie którego potwierdził swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu
16 czerwca 2015 roku – k. 68 – 71, pomocniczo transkrypcja – k. 198 – 212
).

Przez pierwsze 2 tygodnie misji w Republice Czadu (okres aklimatyzacji) J. M. nie miał zastrzeżeń co do panujących warunków żywieniowych oraz dostępu do wody, gdyż żywił się na stołówce obozowej. W późniejszym czasie J. M. zaczął wyjeżdżać poza obóz na partole, które trwały 4, 12 a nawet 16 godzin. Na partole jeżdżono odkrytym, nieklimatyzowanym pojazdem marki L. (...). Zdarzało się, że przez okres 2 tygodni J. M. brał udział jedynie w krótkich patrolach, ale były również sytuacje, gdy przez okres 2 tygodni uczestniczył jedynie w długich patrolach. Patrole odbywały się codziennie. W przypadku długich partoli żołnierze żywili się jedynie suchymi racjami żywnościowymi. Jeżeli patrol był krótki, to po powrocie żołnierze otrzymywali także posiłek na stołówce. Żołnierz mógł odmówić wyjazdu na patrol, jednak dezorganizowało to pracę bazy. J. M. odmówił udziału w patrolu trzykrotnie z uwagi na fakt, że trafił do I. (...), gdyż miał omdlenia spowodowane odwodnieniem. W Izbie (...) dostawał kroplówkę. Po 3 – 4 godzinach dochodził do siebie ( dowody : orzeczenie z dnia 08 kwietnia 2008 roku – k. 18, certyfikat zdrowia – k. 24, dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte, w czasie którego potwierdził swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku – k. 68 – 71, pomocniczo transkrypcja – k. 198 – 202v).

J. M. starał się wypijać 3 litry wody dziennie. Jedynie czasami nie udawało mu się wypijać takiej ilości wody. Na lokalnym rynku można było kupić polską wodę w butelkach w cenie około 2 Euro za butelkę. W czasie misji w Czadzie J. M. schudł około 30 kg ( dowody : dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte, w czasie którego potwierdził swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku – k. 68 – 71, pomocniczo transkrypcja – k. 198 – 202v).

W połowie misji w Republice Czadu u J. M. stwierdzono zakażenie glistą ludzką, toteż wdrożono odpowiednie leczenie, wskutek którego nastąpiło całkowite wyleczenie ( dowody : opinia lekarska – k. 124, orzeczenie Nr 313/U/13).

W czasie przedmiotowej misji w Republice Czadu nie wystąpił żaden przypadek użycia broni. Nie było też prób ataku na bazę czy patrole. Sytuacja polityczno – militarna w rejonie stacjonowania (...) była stabilna ( dowody : sprawozdania z działalności (...) k. 103 – 121, 140 – 150, zeznania świadka J. W. – k. 158 – 161, pomocniczo transkrypcja – k. 203 – 206).

Przez cały czas misji w Republice Czadu w bazie zgromadzone były zapasy wody pitnej w ilości 4,5 litra na osobę dziennie. Poziom zapasów żywności i wody w (...) pozwalał na jego prawidłowe funkcjonowanie oraz realizację zadań bieżących i mandatowych ( dowody : sprawozdania z działalności (...) k. 103 – 121, 140 – 150).

Podczas misji w Republice Czadu J. M. nie zgłaszał problemów zdrowotnych związanych z sercem, w tym bólów w klatce piersiowej. Po zakończeniu misji u J. M. wykonano szereg badań, w tym RTG narządów klatki piersiowej i EKG serca, które nie wykazały żadnych negatywnych zmian. J. M. był badany m.in. przez lekarza kardiologa i neurologa, którzy stwierdzili, że stan jego zdrowia nie uległ zmianie. Orzeczeniem numer 312/3/10 z dnia 09 lutego 2010 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za zdolnego do zawodowej służby wojskowej, natomiast orzeczeniem numer 314/3/10 z tego samego dnia Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za zdolnego do służby wojskowej poza granicami państwa we wszystkich strefach klimatycznych. Orzeczeniem numer 313/U/10 z dnia 09 lutego 2010 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. stwierdziła, że J. M. w czasie misji (...) w Republice Czadu przebył zakażenie glistą ludzką, które zostało wyleczone i w związku z tym ustaliła, że uszczerbek na zdrowiu J. M. spowodowany tą chorobą to 0%. W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że wyżej wymieniona choroba pozostaje w związku ze służbą wojskową, gdyż warunki pełnionej służby wojskowej w Republice Czadu miały wpływ na jej powstanie, jednakże nie spowodowała uszczerbku na zdrowiu ( dowody : orzeczenia z dnia 09 lutego 2010 roku – k. 19 – 21, wywiad epidemiologiczny – k. 126, badania lekarskie żołnierza zawodowego – k. 127).

J. M. nie zaskarżył żadnego z wyżej wymienionych orzeczeń Terenowej Wojskowej Komisji Lekarskiej w G. stwierdzających jego zdolność do służby wojskowej w kraju oraz poza jego granicami ( dowód : dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte, w czasie którego potwierdził swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku – k. 68 – 71, pomocniczo transkrypcja – k. 198 – 202v).

Z tytułu udziału w misji w Republice Czadu J. M. otrzymał wynagrodzenie w kwocie 69.674,75 zł ( dowód : lista należności – k. 102).

W dniu 28 grudnia 2011 roku J. M. przyjechał do pracy z bólem w klatce piersiowej. Przechodząc przez plac apelowy położył się na ławce, gdyż źle się czuł. Koledzy zawieźli go na izbę przyjęć, a następnie do szpitala na ostry dyżur, gdzie po przeprowadzonych badaniach okazało się, że ma zawał serca typu (...), toteż został przewieziony do szpitala w Z.. Przed dniem 28 grudnia 2011 roku stan zdrowia J. M. był dobry. Nie chorował i nie korzystał ze zwolnień lekarskich. Kolejne zawały serca J. M. przebył w dniach 18 lipca 2012 roku i 26 września 2012 roku.
W związku z zawałami J. M. był leczony P. (...) z implantacją DES, P. (...)/LAD z implantacją (...) oraz P. (...)/LAD z implantacją stentu typu DES. Po drugim zawale lekarze próbowali zidentyfikować przyczynę nadmiernego gęstnienia krwi u J. M.. Podejrzewali, że przyczyną takiego stanu rzeczy może być tropikalna bakteria, jednak po przeprowadzeniu stosownych badań wykluczyli taką możliwość ( dowody : karta informacyjna leczenia szpitalnego – k. 26 – 28, dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte, w czasie którego potwierdził swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku – k. 68 – 71, pomocniczo transkrypcja – k. 198 – 202v).

Orzeczeniem numer (...) z dnia 29 maja 2012 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za niezdolnego do zawodowej służby wojskowej. Orzeczeniem numer (...) z dnia 03 grudnia 2012 roku Rejonowa Wojskowa Komisja Lekarska w K. utrzymała w mocy powyższe orzeczenie. W tej sytuacji, rozkazem personalnym numer 32 z dnia 18 grudnia 2012 roku Dowódca jednostki Wojskowej AGAT zwolnił J. M. z zawodowej służby wojskowej ( dowód : rozkaz personalny z dnia 18 grudnia 2012 roku – k. 25).

Decyzją z dnia 10 lipca 2012 roku Minister Obrony Narodowej, w związku z udziałem J. M. w (...) w Tymczasowych S. Organizacji Narodów Zjednoczonych (...) w Libanie oraz w (...) w Misji Organizacji Narodów Zjednoczonych (...) w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, przyznał mu status weterana działań poza granicami państwa ( dowód : decyzja z dnia 10 lipca 2012 roku – k. 13).

Występująca u J. M. choroba serca i układu krążenia nie powstała w związku z jego służbą wojskową w Republice Środkowoafrykańskiej i Republice Czadu, którą odbywał w okresie od 11 maja 2009 roku do dnia 08 grudnia 2009 roku, a w szczególności przyczyną tej choroby nie były warunki żywienia i pojenia zapewnione mu podczas jego udziału w tejże misji zagranicznej bądź zarażenie glistą ludzką. Warunki odbywania przedmiotowej misji nie są przyczyną wystąpienia u J. M. niezdolności do pracy czy służby. Przed wyjazdem na misje zagraniczne J. M. nie miał rozpoznanych chorób serca, jednak mogło występować u niego w tamtym czasie początkowe stadium miażdżycy tętnic wieńcowych. Ewentualne początkowe stadium miażdżycy tętnic wieńcowych (występujące ewentualnie przed 16 kwietnia 2007 roku czy
11 maja 2009 roku) mogło być wykrywalne, jednak brak było wskazań do przeprowadzenia badań, które mogłyby taką ewentualną miażdżycę wykryć. Choroba wieńcowa J. M. powstała w wyniku szeregu czynników (poznawalnych i niepoznawalnych) oddziałujących na organizm przez wiele lat. Brak jest u J. M. szczegółowych danych co do obecności typowych czynników ryzyka (np. wskaźnik masy ciała, palenie tytoniu, wywiad rodzinny, tryb życia poza misją, dieta poza misją, aktywność fizyczna, poziom cholesterolu). Ponadto na wystąpienie choroby wieńcowej mają wpływ inne czynniki – niepoznane (np. czynniki genetyczne, wrodzone), nieobliczalne (np. cechy osobowości, przewlekły stres), losowe. Kilkumiesięczny okres przebywania przez J. M. na misji w Czadzie, a w szczególności ewentualne epizody odwodnienia (wywołane ewentualnym niezapewnieniem mu wody pitnej lub ewentualnym nienależytym przyjmowaniem przez niego płynów) nie miały istotnego wpływu na rozwój miażdżycy. Epizody odwodnienia, w mechanizmie zwiększenia prozakrzepowych właściwości krwi, mogą być współprzyczyną (obok czynnika wewnętrznego – miażdżycy) ostrego zespołu wieńcowego, zawału serca bezpośrednio w danym okresie (w chwili odwodnienia) – jednak do takich zdarzeń u J. M. wówczas nie doszło. Krótkotrwały pobyt J. M. na misji w Republice Czadu, długotrwały (wieloletni) przebieg rozwoju miażdżycy u ludzi, długi okres pomiędzy wystąpieniem zawału serca a misją w Republice Czadu, wieloczynnikowa etiologia miażdżycy i choroby wieńcowej – przemawiają przeciwko przyjęciu istnienia związku przyczynowego pomiędzy odbywaniem przez niego misji w Republice Czadu, a rozwojem u niego choroby wieńcowej. Z uwagi na fakt, że rozwój miażdżycy tętnic wieńcowych jest procesem długotrwałym (wieloletnim), jest możliwe, iż początkowe stadium miażdżycy u J. M. istniało przed 2007 lub przed 2009 rokiem. Patologia taka, nawet kiedy nie powoduje niedokrwienia mięśnia sercowego (w postaci objawów dławicowych lub w czasie badań obciążeniowych jak próba wysiłkowa czy scyntygrafia obciążeniowa), może być wykryta w badaniu obrazowym – tomografii komputerowej lub koronarografii. Jednak badania te nie są rutynowymi badaniami przesiewowymi w kierunku choroby wieńcowej (miażdżycy). Gdy J. M. poddawany był badaniom przez Wojskowe Komisje Lekarskie, nie miał wskazań do przeprowadzenia tego rodzaju badań ( dowód : opinia biegłego kardiologa K. K. – k. 228 – 231).

Ojciec powoda cierpiał na choroby związane z układem krążenia i arytmią serca. Powód palił wcześniej tytoń. Spożywał i spożywa mięso i sól kuchenną, aktualnie jednak unika soli i stara się jeść chude mięso. Wraz z żoną i córką utrzymują się z jego renty ( dowód: przesłuchanie stron ograniczone do przesłuchania powoda J. M. – k. 279 verte).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych wyżej dowodów
z dokumentów zgromadzonych w aktach niniejszej sprawy, które nie pozostawały ze sobą w sprzeczności i których autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy nie zakwestionowała skutecznie żadna ze stron niniejszego postępowania. Wobec niekwestionowania złożonych do akt kserokopii dokumentów brak było podstaw do żądania złożenia wyżej wymienionych dokumentów w oryginale. Podstawę ustaleń faktycznych w sprawie stanowiły również zeznania świadków J. W. (k. 158 – 161) i M. R. (k. 183 – 187) oraz częściowo dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania powoda J. M. (k. k. 279 verte), podczas którego potwierdził on swoje informacyjne wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku (k. 68 – 71). Zeznania świadków były spójne i logiczne oraz korespondowały z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a przy tym w żadnym zakresie nie zostały zakwestionowane przez którąkolwiek ze stron, stąd też Sąd uznał je za w pełni wiarygodne. Sąd nie dał wiary zeznaniom J. M. w zakresie w jakim wskazywał, że podczas służby patrolowej otrzymywał jedynie 1,5 litra wody pitnej dziennie, gdyż pozostają one w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, w tym dowodami z dokumentów i zeznań świadków. Należy zwrócić uwagę, że ze sprawozdań z działalności (...), wynika, iż przez cały czas misji w Republice Czadu w bazie (...) zgromadzone były zapasy wody pitnej w ilości 4,5 litra na osobę dziennie oraz, że zapasy wody i żywności umożliwiały prawidłowe funkcjonowanie oraz realizację zadań (...). Warto przy tym podkreślić, że powód nie zakwestionował w jakimkolwiek zakresie zgodności z prawdą przedmiotowych sprawozdań. Depozycjom powoda dotyczącym rzekomego braku właściwej ilości wody pitnej przeczą także zeznania świadka J. W., który zeznał, że żołnierze mieli bezpłatny dostęp do wody pitnej w półtoralitrowych butelkach, które umieszczone były w szafach chłodniczych ustawionych w kilku miejscach obozu oraz, że każdy z żołnierzy wyjeżdżających na patrol mógł zabrać ze sobą 2 – 3 butelki wody i nie musiał uzyskiwać na to zgody. Twierdzeń powoda co do rzekomego braku odpowiedniej ilości wody pitnej podczas patroli nie potwierdził również przesłuchany na jego wniosek świadek M. R., który wskazał, że codziennie wydawano każdemu żołnierzowi co najmniej 2 butelki wody pitnej o objętości 1,5 litra oraz przyznał, że w czasie partoli nie brakowało mu wody pitnej. Z tych przyczyn zeznania powoda w wyżej wymienionym zakresie należało uznać za niewiarygodne.

Ustalenia faktyczne w zakresie czy choroba serca oraz układu krążenia powoda powstała w związku z jego służbą wojskową na misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, a w szczególności czy przyczyną tej choroby były warunki żywienia i pojenia zapewnione mu podczas tej misji, a także czy na skutek warunków odbywania służby wojskowej w ramach tej misji wystąpiła niezdolność powoda do pracy oraz uszczerbek na jego zdrowiu, a nadto czy powód przed wyjazdem na misje zagraniczne cierpiał na jakiekolwiek schorzenia kardiologiczne, czy były one wówczas wykrywalne, czy Wojskowe Komisje Lekarskie mogły wykryć te schorzenia kardiologiczne i czy powodowały one niezdolność powoda do określonej zawodowej służby wojskowej, Sąd poczynił w oparciu o opinię biegłego kardiologa K. K. (k. 228 – 231). Wskazana opinia została sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w oparciu o dane zawarte w aktach sprawy. Opinia jest rzeczowa oraz w sposób dokładny odpowiadała na zadane biegłemu pytania. Opinia nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia zgodności z zasadami logiki, wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii i sposobu motywowania. Z tych względów oraz z uwagi na brak jakichkolwiek przeciwdowodów skutecznie kwestionujących wywody biegłego kardiologa, Sąd uznał wydaną w przedmiotowej sprawie opinię za pełnowartościowy materiał dowodowy.

Wskazane dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają, w zestawieniu ze sobą tworzą spójny stan faktyczny i brak jest zdaniem Sądu przesłanek do odmówienia im mocy dowodowej w zakresie, w jakim stanowiły one podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

W przedmiotowej sprawie, powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 820.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę polegającą na spowodowaniu u niego choroby niedokrwiennej serca oraz zawałów serca poprzez niezapewnienie mu odpowiednich warunków, tj. dostatecznej ilości wody pitnej oraz wyżywienia podczas odbywania w
2009 roku misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, a nadto za krzywdę spowodowaną niewłaściwą diagnostyką jego stanu zdrowia przez wojskowe komisje lekarskie i w konsekwencji wydaniem przez te komisje orzeczeń stwierdzających zdolność powoda do służby wojskowej poza granicami państwa. Powód wskazywał także, że wpływ na pojawienie się u niego wyżej wymienionych schorzeń miały również stres oraz warunki pogodowe podczas rzeczonych misji wojskowych. Rozpoznając przedmiotową sprawę o zapłatę zadośćuczynienia Sąd dokonał analizy wszystkich podstaw faktycznych powództwa, a więc zarówno tych przytoczonych w pozwie, jak i w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku. Zaznaczyć przy tym trzeba, że wbrew twierdzeniom pozwanego roszczenie powoda wskazane w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku nie stanowiło nowego roszczenia dochodzonego zamiast roszczenia określonego w pozwie jako zadośćuczynienie krzywdy związanej z wywołaniem u niego choroby serca i układu krążenia wskutek służby wojskowej, w szczególności przez udział w misjach zagranicznych i niewłaściwą diagnostykę jego stanu zdrowia przez wojskowe komisje lekarskie. Po pierwsze bowiem, w rzeczonym piśmie z dnia 23 cz erwca 2015 roku powód dokonał jedynie konkretyzacji podstawy faktycznej powództwa określonej już w pozwie, gdzie wyraźnie wskazał, iż jego choroba serca oraz układu krążenia została spowodowana służbą wojskową m.in. udziałem w misjach zagranicznych w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, natomiast w piśmie z dnia 23 czerwca 2015 roku dookreślił tę podstawę wskazując, iż na wyżej wymienionych misjach nie zapewniono mu odpowiednich warunków, tj. dostatecznej ilości wody pitnej oraz wyżywienia. Po drugie natomiast, na rozprawie w dniu 03 listopada 2015 roku powód oświadczył, że podstawa faktyczna dochodzonego roszczenia określona w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku została przedstawiona obok, a nie zamiast podstawy faktycznej wskazanej w pozwie. W tej sytuacji, wbrew twierdzeniom pozwanego, brak jest przesłanek do przyjęcia, że składając pismo procesowe z dnia 23 czerwca 2015 roku powód wystąpił z nowym roszczeniem w miejsce dotychczasowego, a tym samym nie ma podstaw do umorzenia postępowania w zakresie roszczenia, którego podstawa faktyczna została wskazana w pozwie określona jako choroba sera oraz układu krążenia wywołana na skutek służby wojskowej, w szczególności przez udział w misjach zagranicznych
i dopuszczenie go do udziału w nich.

Biorąc pod uwagę wszystkie przytoczone przez powoda podstawy faktyczne wywiedzionego powództwa stwierdzić trzeba, iż opiera się ono na przepisach dotyczących odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa, tj. art. 417 § 1 k.c. i art. 417 1 § 2 k.c. w związku z art. 445 k.c.

Na wstępie dalszych rozważań należy wskazać, iż nieuzasadniony okazał się podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia powoda dochodzonego w oparciu o podstawy faktyczne sformułowane w pozwie, a dookreślone w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku. Zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c., roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia,
w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W myśl art. 442 1 § 3 k.c., w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Podkreślić trzeba, że obie wskazane przesłanki muszą wystąpić kumulatywnie, chociaż nie muszą wystąpić jednocześnie. Świadomość szkody oznacza w tym wypadku dowiedzenie się o uszczerbku na zdrowiu, przy czym nie jest konieczne dowiedzenie się o całości uszczerbku, jego rozmiarze czy trwałości następstw; wystarczające jest powzięcie wiedzy o pierwszych negatywnych następstwach zdarzenia szkodzącego. Jak wskazuje judykatura, ustalenie wiedzy poszkodowanego nie jest rekonstrukcją rzeczywistego stanu jego świadomości, lecz moment powzięcia wiedzy ustala się na podstawie zobiektywizowanych kryteriów z uwzględnieniem zarówno okoliczności, w których doszło do powstania uszczerbku, zasad doświadczenia życiowego, jak i właściwości osobistych poszkodowanego ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 kwietnia 2015 roku, IV CSK 495/14, Legalis nr 1274379). W przypadku uszkodzenia ciała dowiedzenie się o szkodzie ma miejsce, gdy poszkodowany powziął informację o następstwach zdarzenia, co zwykle następuje z chwilą przeprowadzenia odpowiednich zabiegów zmierzających do przywrócenia poprzedniej sprawności narządom ciała lub z chwilą, w której poszkodowany dowiedział się ze źródeł kompetentnych (z reguły od lekarzy specjalistów, pod których opieką pozostawał) o istocie swego schorzenia
i o przyczynach, które mogły ten stan chorobowy spowodować ( tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 17 listopada 1967 roku, I PR 354/67, OSN 1968/8–9/146 i z dnia 16 kwietnia 1999 roku, II UKN 579/98, PiZS 1999, Nr 11/40).

Z okoliczności niniejszej sprawy wynika, że powód przeszedł pierwszy zawał serca w dniu 28 grudnia 2011 roku, co zdaniem pozwanego determinuje konieczność przyjęcia tego dnia jako początku biegu terminu przedawnienia. Oczywistym jest, że w takim przypadku (o ile uznać stanowisko pozwanego w tym zakresie za słuszne) brak jest podstaw do przyjęcia, iż roszczenie powoda oparte na podstawach faktycznych opisanych w pozwie uległo przedawnieniu, skoro pozew został złożony w dniu 24 grudnia 2014 roku (k. 29 data stempla pocztowego na kopercie, w której nadano pozew – art. 165 § 2 k.p.c.), a więc przed upływem trzyletniego terminu przedawnienia liczonego od dnia 28 grudnia 2011 roku.
W ocenie Sądu, nie ma również podstaw do uznania za przedawnione roszczenia powoda opartego na podstawie faktycznej wskazanej w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca
2015 roku, gdyż jak już wyjaśniono wyżej, w przedmiotowym piśmie powód nie wskazał nowej podstawy faktycznej powództwa, ale dookreślił podstawę faktyczną przytoczoną w pozwie. Nawet jednak, gdyby przyjąć, że w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku powód przytoczył nową podstawę faktyczną powództwa, to i tak nie byłoby podstaw do uznania, że roszczenie oparte na tej podstawie faktycznej uległo przedawnieniu. Sąd nie podziela bowiem stanowiska pozwanego, że bieg terminu przedawnienia wywiedzionych roszczeń należy liczyć od dnia 28 grudnia 2011 roku, a więc daty, w której powód przeszedł pierwszy zawał. Trzeba bowiem zwrócić uwagę, że w świetle przytoczonych wyżej poglądów judykatury, termin przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody polegającej na wywołaniu rozstroju zdrowia rozpoczyna swój bieg w momencie, w którym poszkodowany ma obiektywną możliwość zidentyfikowania przyczyn, które ten rozstrój zdrowia spowodowały, a tym samym jest w stanie precyzyjnie określić podmiot zobowiązany do naprawienia tej szkody. W tym kontekście przypomnieć trzeba, iż nie zostało wykazane, że po przejściu zawału serca w dniu 28 grudnia 2011 roku, powód łączył to zdarzenie z faktem przebywania na misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej oraz warunkami w jakich misja się odbywała, w tym rzekomym brakiem dostępu do odpowiedniej ilości wody. Z zeznań powoda wynika, że dopiero po drugim zawale serca, który przeszedł w dniu 18 lipca 2012 roku, lekarze zaczęli poszukiwać źródeł choroby niedokrwiennej i zawałów oraz mieli sugerować mu, iż przyczyną tych schorzeń mógł być stres na misji oraz odwodnienie organizmu. W tej sytuacji przyjąć trzeba, że powód mógł dowiedzieć się o domniemanej przyczynie jego problemów kardiologicznych i zidentyfikować podmiot zobowiązany do naprawnienia szkody, najwcześniej w dniu 18 lipca 2012 roku, co oznacza, że jego roszczenie o zadośćuczynienie oparte na podstawie faktycznej dookreślonej w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku zostało skutecznie zgłoszone przed upływem 3 – letniego terminu przedawnienia, o którym mowa w art. 442 1 § 1 k.c.

Przechodząc do dalszych rozważań w pierwszej kolejności Sąd rozpoznał merytorycznie roszczenie powoda o rekompensatę krzywdy polegającej na rzekomym spowodowaniu u niego choroby niedokrwiennej serca oraz zawałów serca poprzez niezapewnienie mu odpowiednich warunków, tj. dostatecznej ilości wody pitnej oraz wyżywienia podczas odbywania w 2009 roku misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej. W orzecznictwie wskazuje się, że jeżeli szkodę lub krzywdę wynikającą z rozstroju zdrowia wywołało niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej, odpowiedzialność Skarbu Państwa opiera się na zasadach art. 417 § 1 k.c., a zadośćuczynienie przysługuje na podstawie art. 445 § 1 k.c. ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 kwietnia 2010 roku, V CSK 352/09, Legalis nr 381612).

W myśl art. 417 § 1 k.c., za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Dla określenia odpowiedzialności odszkodowawczej władz publicznych, obok zdarzenia sprawczego, mającego charakter bezprawny, konieczne jest ustalenie pozostałych przesłanek odpowiedzialności deliktowej, a więc faktu powstania szkody i związku przyczynowego. Przepis art. 417 k.c. nie zawiera w tej kwestii żadnej regulacji, a tym samym znajdą zastosowanie ogólne reguły dotyczące kompensaty szkody w mieniu (majątkowej) i na osobie (majątkowej i niemajątkowej) oraz koncepcji związku przyczynowego. Szkodą jest wszelki uszczerbek dotykający osobę bez prawnego uzasadnienia, wyrażający się w różnicy pomiędzy stanem majątku poszkodowanego, jaki istniał i mógłby w normalnej kolei rzeczy istnieć czy się wytworzyć, a stanem, jaki powstał skutkiem zdarzenia wywołującego szkodę. Normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest typowym następstwem tego rodzaju zdarzenia. Dla uwzględniania roszczenia na podstawie art. 417 k.c. musi być zachowana tego rodzaju łączność przyczynowo – skutkowa pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę a szkodą, że bez określonego działania funkcjonariusza (choćby w pełni prawidłowego) nie doszłoby do powstania szkody. Podnieść przy tym trzeba, że kolejność badania powyższych przesłanek zastosowania art. 417 k.c. nie może być dowolna. W pierwszej kolejności konieczne jest ustalenie zachowania, z którego, jak twierdzi poszkodowany, wynikła szkoda, oraz dokonanie oceny jego bezprawności, następnie ustalenie, czy wystąpiła szkoda i dopiero po stwierdzeniu, że obie te przesłanki zachodzą, możliwe jest zbadanie istnienia między nimi normalnego związku przyczynowego ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 lipca 2012 roku, II CSK 648/11, Legalis nr 544290). Stosownie do treści art. 445 § 1 k.c. w związku
z art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Co oczywiste, w świetle art. 6 k.c., obowiązek wykazania powyższych przesłanek odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa za spowodowanie rozstroju zdrowia spoczywał w niniejszej sprawie na powodzie, który jednak temu obowiązkowi w żaden sposób nie sprostał.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, w pierwszym rzędzie należy zwrócić uwagę, że powód nie wykazał, aby w czasie pełnienia przez niego misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej funkcjonariusze publiczni podejmowali w stosunku do niego działania lub zaniechania noszące znamiona bezprawności. W pozwie oraz w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2015 roku, powód zidentyfikował jako rzekomo bezprawne zaniechania ze strony pozwanego, po pierwsze niezapewnienie mu odpowiedniej ilości wody pitnej podczas powyższych misji oraz, po drugie niezapewnienie mu odpowiednej ilości wyżywienia podczas tejże misji, wskazując jednocześnie, że owe bezprawne zachowania spowodowały u niego chorobę niedokrwienną serca oraz zawały serca. Powód nie udowodnił, aby w czasie misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej nie zapewniono mu odpowiedniej ilości wody pitnej, szczególnie w czasie wyjazdów poza obóz na patrole. Powód wskazał, że otrzymywał jedynie 1,5 litra wody pitnej dziennie, tj. jedną butelkę, podczas, gdy biorąc pod uwagę ekstremalne warunki termiczne w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej (temperatury sięgające w ciągu dnia 50 °C), powinien był spożywać przynajmniej 3 litry wody dziennie. W tym miejscu podnieść trzeba, że kwestię żywienia i pojenia żołnierzy zawodowych w czasie wyżej wymienionej misji, regulowało rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 18 lutego 2004 roku w sprawie bezpłatnego wyżywienia żołnierzy zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych (Dz.U. Nr 40, poz. 365 ze zm.), które wskazywało, że żołnierze pełniący służbę w składzie polskich kontyngentów wojskowych w misjach pokojowych organizacji międzynarodowych lub sił wielonarodowych mogą być żywieni według zasadniczej normy wyżywienia operacyjnej – 044, składającej się z produktów utrwalonych, konserw i koncentratów spożywczych (suche racje żywnościowe), przy czym w takim przypadku każdemu z żołnierzy przysługuje woda pitna w ilości 2,5 litra na dobę (§ 14 rozporządzenia). Co więcej, zgodnie z § 17 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia, żołnierzom zawodowym w dniach wykonywania obowiązków służbowych na otwartej przestrzeni, przy temperaturze otoczenia powyżej 25 °C, przysługuje napój, według dodatkowej normy napoju –160, w ilości i rodzaju niezbędnych do zaspokojenia potrzeb, jednak nie mniejszej niż 1,5 litra. W rezultacie, biorąc pod uwagę wysokie temperatury panujące w miejscu odbywania misji przez powoda, w czasie partoli powinien mieć zapewniony dostęp do wody pitnej w ilości 4 litrów. Powód nie przedstawił, żadnych poza własnymi zeznaniami dowodów, iż rzeczywiście w czasie rzeczonej misji nie miał możliwości otrzymania wody w ilości większej niż 1,5 litra. Twierdzeniom powoda przeczy bowiem treść przedłożonych przez pozwanego sprawozdań z działalności (...), z których wynika, iż przez cały czas misji w Republice Czadu w bazie (...) zgromadzone były zapasy wody pitnej w ilości 4,5 litra na osobę dziennie oraz, że zapasy wody i żywności umożliwiały prawidłowe funkcjonowanie oraz realizację zadań (...). Co istotne, powód znając treść tych sprawozdań, nie zakwestionował ich zgodności z prawdą. Ponadto, twierdzeniom powoda dotyczącym rzekomego braku właściwej ilości wody pitnej przeczą zeznania świadka J. W., będącego szefem sekcji materiałowej i logistyki w czasie misji (...) w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, który wskazał, że żołnierze mieli bezpłatny dostęp do wody pitnej w półtoralitrowych butelkach, które umieszczone były w szafach chłodniczych ustawionych w kilku miejscach obozu oraz, że każdy z żołnierzy wyjeżdżających na patrol mógł zabrać ze sobą 2 – 3 butelki wody i nie musiał uzyskiwać na to czyjejkolwiek zgody. Depozycji powoda w wyżej wymienionym zakresie nie potwierdził również świadek M. R. będący wraz z powodem uczestnikiem rzeczonej misji (...) w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, który jakkolwiek zeznał, że woda w czasie misji była racjonowana, to jednak potwierdził, że żołnierze mieli dostęp do wody pitnej, że codziennie wydawano każdemu żołnierzowi co najmniej 2 butelki wody pitnej o objętości 1,5 litra oraz, że w czasie partoli nie brakowało mu wody pitnej.

Za prawdziwością twierdzeń powoda co do rzekomego braku dostępu do odpowiednej ilości wody pitnej nie może przy tym przemawiać podnoszona przez niego okoliczność, że dla zaspokojenia pragnienia i utrzymania odpowiedniego poziomu płynów w organizmie był zmuszony do dokupowania sobie wody, gdyż nie została ona udowodniona. Świadek M. R. nie potwierdził depozycji powoda w tym zakresie, a jednocześnie przyznał, że sam nigdy nie dokupywał wody, co jest kolejnym argumentem przemawiającym za przyjęciem, iż żołnierze mieli dostęp do wody pitnej w ilości większej niż wskazywane przez powoda 1,5 litra na dzień. Gdyby bowiem rzeczywiście żołnierze w czasie przedmiotowej misji otrzymywali jedynie 1,5 litra wody pitnej dziennie, to biorąc pod uwagę panujące tam warunki termiczne, w tym temperatury sięgające w ciągu dnia 50˚ C, dla prawidłowego funkcjonowania, także M. R. byłby zmuszony do dokupywania wody, co jednak w jego przypadku nie miało miejsca. Ponadto, o niewiarygodności zeznań powoda co do rzekomego dokupowania wody pitnej na miejscowym rynku świadczy treść wywiadu epidemiologicznego sporządzonego przez powoda po powrocie z misji, w którym wskazał, iż w czasie wolnym nie miał żadnego kontaktu z miejscową ludnością, a w czasie służby kontakt ten był sporadyczny (około 3 razy w miesiącu), jednak ograniczał się do podania ręki
(k. 126). O braku zapewnienia żołnierzom odpowiedniej ilości wody pitnej w czasie partoli wykonywanych w ramach rzeczonej misji (...) w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej nie może świadczyć także okoliczność, że powód w czasie misji trzykrotnie miał omdlenia spowodowane odwodnieniem organizmu. Po pierwsze bowiem fakt wystąpienia odwodnienia nie jest równoznaczny z brakiem dostępu do wody, ale równie dobrze może być konsekwencją zaniedbania samego żołnierza, który nie spożył odpowiednej ilości wody, jak również predyspozycji danego organizmu. Trzeba przy tym mieć na uwadze, że jak już podkreślono, temperatury w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej były ekstremalne, co w sposób znaczny zwiększało prawdopodobieństwo wystąpienia odwodnienia organizmu, szczególnie w przypadku żołnierzy z krajów o umiarkowanym klimacie, takich jak Polska. Po drugie natomiast nie można pominąć okoliczności, że wskazywane przez powoda omdlenia spowodowane odwodnieniem nie miały miejsca w trakcie wykonywania przez niego zadań patrolowych, ale w czasie, gdy powód przebywał w obozie, gdzie miał dostęp do wody pitnej, a nadto mieszkał w klimatyzowanym kontenerze. W świetle powyższego należy uznać, że w czasie misji (...) w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej żołnierze, w tym powód mieli zapewniony dostęp do odpowiednej ilości wody pitnej.

W dalszej kolejności podnieść trzeba, że powód nie udowodnił, aby w czasie misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej nie zapewniono mu odpowiedniego żywienia i właściwej ilości jedzenia. W tym kontekście wskazywał, że w czasie partoli musiał żywić się jedynie suchymi racjami żywnościowymi, które nie zaspokajały jego potrzeb. Jednocześnie powód nie zgłaszał zastrzeżeń do jedzenia podawanego w obozowej stołówce, które przygotowywane było na bieżąco ze świeżych produktów. Zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 3 wyżej wymienionego rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej w sprawie bezpłatnego wyżywienia żołnierzy zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych, żołnierzom zawodowym wyznaczonym do pełnienia służby w składzie polskich kontyngentów wojskowych w misjach pokojowych organizacji międzynarodowych lub sił wielonarodowych przysługuje – od następnego dnia po przekroczeniu granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej do dnia jej przekroczenia w drodze powrotnej, wyżywienie według zasadniczej normy wyżywienia operacyjnej – 040, przy czym w świetle § 14 tego rozporządzenia, wyżej wymienionym żołnierzom, w zamian za wyżywienie według normy wyżywienia – 040, w całości lub w formie wybranych posiłków, może być przyznane wyżywienie według zasadniczej normy wyżywienia operacyjnej – 044, składającej się z produktów utrwalonych, konserw i koncentratów spożywczych (suche racje żywnościowe). Nie ulega więc wątpliwości, że w świetle rzeczonego rozporządzenia, w pełni dopuszczalnym było karmienie żołnierzy uczestniczących w misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, w tym powoda, suchymi racjami żywnościowymi. Działanie pozwanego nie było więc w tym zakresie bezprawne. Jest bowiem oczywiste, że w trakcie wyjazdów patrolowych, trwających nierzadko nawet 16 godzin, nie było faktycznej możliwości zapewnienia żołnierzom uczestniczącym w patrolu posiłków w innej formie niż suche racje żywnościowe. Nie można również zapominać, że żywienie suchymi racjami żywnościowymi jest w wojsku standardem o którym powód, uczestnicząc w wielu ćwiczeniach oraz misji w Libanie doskonale wiedział. Rzeczone suche racje żywnościowe stanowiły substytut posiłku jaki żołnierze otrzymywali w wojskowych stołówkach i wbrew nazwie, nie zawierały li tylko suchego pokarmu, ale również zapakowane w puszki powszechnie znane dania, np. fasolkę po bretońsku oraz wiele innych produktów żywnościowych, które miały zaspokoić całodzienne potrzeby żywieniowe żołnierza. Podnoszona natomiast przez powoda kwestia niezadowolenia walorami smakowymi suchych racji żywnościowych stanowiła jedynie jego subiektywne odczucie niemające znaczenia w niniejszej sprawie. Powód nie zarzucał bowiem, że produkty żywnościowe zawarte w suchych racjach były zepsute czy niezdatne do jedzenia, ale jedynie, że mu nie smakowały oraz, że porcje były zbyt małe. Podobne odczucia prezentował zresztą świadek M. R., który brał udział w misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej razem z powodem. W ocenie Sądu, powód stawiając zarzuty dotyczące walorów smakowych suchych racji żywnościowych zapomina, że w dniach
11 maja 2009 roku do 08 grudnia 2009 roku uczestniczył w misji wojskowej odbywającej się w regionie świata o ekstremalnych warunkach klimatycznych, do której zgłosił się dobrowolnie i za udział, w której otrzymał bardzo wysokie wynagrodzenie, nie zaś w wypoczynku na zasadach all inclusive. Powód nie mógł zatem wymagać, iż w czasie misji będą mu podawane wykwintne i wyszukane posiłki spełniające jego – jak się wydaje – bardzo wysokie wymagania smakowe. Jako subiektywne odczucia należy potraktować także twierdzenia powoda wskazujące, że suche racje żywnościowe nie zaspakajały jego potrzeb żywieniowych. Jak już podkreślono, suche racje żywnościowe są tak przygotowywane, aby pod względem walorów odżywczych stanowiły substytut normalnego posiłku (śniadania, obiadu czy kolacji). Powód nie kwestionował faktu, że podawane mu suche racje spełniały wymagania wyżej wymienionego rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej w sprawie bezpłatnego wyżywienia żołnierzy zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych, w tym, że zawierały wskazane w rozporządzeniu produkty żywnościowe w oznaczonych tam ilościach. Jeżeli zatem powód twierdzi, że przedmiotowe suche racje żywnościowe były zbyt małe, to powinien zakwestionować przy pomocy odpowiednich środków prawnych wyżej wymienione rozporządzenie, w zakresie w jakim ustala ono zbyt małą wielkość racji żywnościowej, czego jednak – co bezsporne – nie uczynił. W tej sytuacji powód nie może zarzucać pozwanemu, że suche racje żywnościowe były zbyt małe, skoro ich skład ilościowy był zgodny z normami określonymi w przedmiotowym rozporządzeniu.

Dodać przy tym trzeba, że jak powód sam przyznał, żywił się suchymi racjami żywnościowymi tylko w trakcie długich wyjazdów patrolowych, natomiast w czasie pobytu w bazie oraz w trakcie krótkich partoli otrzymywał posiłek przygotowany ze świeżych produktów w stołówce wojskowej. Na marginesie godzi się zauważyć, iż bez znaczenia w sprawie pozostają zarzuty powoda dotyczące tego, że w trakcie misji często wyjeżdżał na długie partole, w czasie których musiał żywić się jedynie suchymi racjami żywnościowymi. Zgodnie bowiem z art. 60 ust. 4 ustawy z dnia 11 września 2003 roku o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (t.j. Dz.U. z 2008 roku, Nr 141, poz. 892), przepisy tej ustawy dotyczące wymiaru czasu służby żołnierzy zawodowych nie mają zastosowania do żołnierzy pełniących służbę wojskową poza granicami państwa. W rezultacie, fakt, iż powód był wysyłany na długie partole, które odbywały się stosunkowo często nie stanowił bezprawnego działania pozwanego, a zarzuty powoda w tym zakresie są tym bardziej niezrozumiałe, że pojechał na misję do Republiki Czadu i Republiki Środkowoafrykańskiej w charakterze dowódcy patrolu, co oznacza, iż uczestniczenie w patrolach było nieuchronnie wpisane w jego służbę. O braku zapewnienia powodowi prawidłowego żywienia w czasie przedmiotowej misji nie może świadczyć także okoliczność, iż w jej tracie powód schudł około 30 kg. Podkreślić bowiem należy, że w czasie misji powód zakaził się glistą ludzką, której obecność w organizmie powoduje znaczny spadek masy ciała. Ponadto na spadek masy ciała powoda miały z pewnością wpływ ciężkie warunki klimatyczne w jakich odbywał służbę na misji. Opisane działania pozwanego względem powoda w czasie pełnienia przez niego służby na misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej nie mogą być więc uznane za bezprawne. W rezultacie, stwierdzić trzeba, że powód nie wykazał podstawowej przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanego opartej na art. 417 k.c., a mianowicie bezprawności jego zachowania.

Powód nie udowodnił również, aby podczas misji był narażony na ponadnormatywny stres. Oczywiście można przyjąć, że skoro powód odbywał misję wojskową w regionie świata ogarniętym konfliktem wojennym, to mogły zdarzyć się sytuacje wywołujące u niego stres. Faktem jest jednak, że w miejscu stacjonowania (...), w której uczestniczył powód, sytuacja polityczno – militarna była stabilna, co jednoznacznie wynika ze sprawozdań z działalności (...). Dodatkowo, jak zeznał świadek J. W., w czasie przedmiotowej misji w Republice Czadu nie wystąpił żaden przypadek użycia broni. Nie było też prób ataku na bazę czy patrole. Jakkolwiek więc powód w czasie rzeczonej misji wojskowej mógł być narażony na wystąpienie sytuacji stresujących, to jednak nie zostało wykazane, aby poziom owego stresu był tak znaczny, że powodował zmiany w jego organizmie. Przede wszystkim zaś powód nie wykazał, aby potencjalne odczuwanie stresu przyczyniło się do powstania u niego choroby niedokrwiennej serca oraz wystąpienia zawałów serca. Jak wskazał biegły kardiolog, warunki odbywania przedmiotowej misji nie stanowiły przyczyny wystąpienia u powoda choroby serca i układu krążenia.

Nawet jednak gdyby przyjąć, że powodowi nie zapewniono odpowiednich warunków, w tym dostatecznej ilości wody pitnej oraz odpowiedniego wyżywienia podczas odbywania w okresie od 11 maja 2009 roku do dnia 08 grudnia 2009 roku misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, to brak jest podstaw do uznania, że pomiędzy wyżej wymienionymi zdarzeniami, a wystąpieniem u niego choroby niedokrwiennej serca i trzech zawałów serca, istnieje normalny związek przyczynowy, co jednoznacznie wynika z opinii biegłego kardiologa K. K. (k. 228 – 231), która nie została w jakimkolwiek zakresie zakwestionowana przez powoda. Biegły w sposób kategoryczny wskazał, że występująca u J. M. choroba serca i układu krążenia nie powstała w związku z jego służbą wojskową w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, a w szczególności przyczyną tej choroby nie były warunki żywienia i pojenia zapewnione mu podczas jego udziału w tejże misji bądź zarażenie glistą ludzką. Co więcej, warunki odbywania przedmiotowej misji nie są przyczyną wystąpienia u J. M. niezdolności do pracy czy służby. Przed wyjazdem na misje zagraniczne do Libanu oraz Republiki Czadu i Republiki Środkowoafrykańskiej powód nie miał rozpoznanych chorób serca, jednak mogło występować u niego w tamtym czasie początkowe stadium miażdżycy tętnic wieńcowych. Biegły podkreślił, że choroba wieńcowa J. M. powstała w wyniku szeregu czynników (poznawalnych i niepoznawalnych) oddziałujących na organizm przez wiele lat, przy czym brak jest szczegółowych danych co do obecności u niego typowych czynników ryzyka (np. wskaźnik masy ciała, palenie tytoniu, wywiad rodzinny, tryb życia poza misją, dieta poza misją, aktywność fizyczna, poziom cholesterolu). Jak wynika przy tym z przesłuchania powoda w charakterze strony występowały u niego typowe czynniki ryzyka chorób serca i układu krążenia w postaci wcześniejszego palenia tytoniu, spożywania tłuszczów zwierzęcych i soli kuchennej, jak również być może uwarunkowań genetycznych, ponieważ jak wynika z twierdzeń powoda jego ojciec również choruje na serce. W opinii biegłego kardiologa, kilkumiesięczny okres przebywania przez J. M. na misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, a w szczególności ewentualne epizody odwodnienia (wywołane ewentualnym niezapewnieniem mu wody pitnej lub ewentualnym nienależytym przyjmowaniem przez niego płynów) nie miały istotnego wpływu na rozwój miażdżycy. W tym kontekście biegły podniósł, że epizody odwodnienia, w mechanizmie zwiększenia prozakrzepowych właściwości krwi, mogą być współprzyczyną (obok czynnika wewnętrznego – miażdżycy) ostrego zespołu wieńcowego, zawału serca bezpośrednio w danym okresie (w chwili odwodnienia) – jednak do takich zdarzeń u J. M. wówczas nie doszło. W konsekwencji, podzielając w pełnej rozciągłości powyższą opinię biegłego kardiologa, należy stwierdzić, że krótkotrwały pobyt powoda na misji w Republice Czadu, długotrwały (wieloletni) przebieg rozwoju miażdżycy u ludzi, długi okres pomiędzy wystąpieniem u niego zawału serca a misją w Republice Czadu, wieloczynnikowa etiologia miażdżycy i choroby wieńcowej, wykluczają istnienie związku przyczynowego pomiędzy odbywaniem przez powoda misji w Republice Czadu, a rozwojem u niego choroby wieńcowej. Biorąc powyższe pod uwagę, należy wykluczyć możliwość przypisania pozwanemu jakiejkolwiek odpowiedzialności deliktowej wobec powoda w związku z pojawieniem się u niego choroby niedokrwiennej serca i przejściem trzech zawałów serca, gdyż nie została wykazana żadna przesłanka tej odpowiedzialności.

W przedmiotowej sprawie powód dochodził również rekompensaty krzywdy, jakiej miał doznać na skutek rozstroju zdrowia (spowodowanie choroby niedokrwiennej serca oraz zawałów serca) wywołanego niewłaściwą diagnostyką jego stanu zdrowia przez wojskowe komisje lekarskie i w konsekwencji wydaniem przez te komisje orzeczeń stwierdzających zdolność powoda do służby wojskowej poza granicami państwa. Z ustalonych w sprawie okoliczności wynika, że przed wyjazdem na misje zagraniczne powód stawał przed wojskowymi komisjami lekarskimi. Orzeczeniem numer (...) z dnia 22 lutego
2007 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała powoda za zdolnego do służby wojskowej poza granicami państwa (w Libanie). Przed wydaniem tego orzeczenia powód przeszedł szereg badań kardiologicznych, laryngologicznych, okulistycznych i psychiatrycznych, które dały dobre rezultaty. Z kolei orzeczeniem numer 2332/3/08 z dnia
08 kwietnia 2008 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała powoda za zdolnego do służby wojskowej poza granicami państwa we wszystkich strefach klimatycznych przez okres 36 miesięcy. W oparciu o wyżej wymienione orzeczenia powodowi wystawiono certyfikaty zdrowia. Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 11 września 2003 roku o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, zdolność fizyczną i psychiczną do pełnienia zawodowej służby wojskowej ustala wojskowa komisja lekarska, która wydaje w tej sprawie orzeczenie. Orzeczenie wojskowej komisji lekarskiej jest decyzją. W myśl art. 5 ust. 1a tej ustawy, od orzeczenia wojskowej komisji lekarskiej przysługuje odwołanie do wojskowej komisji lekarskiej wyższego stopnia. Z kolei stosownie do treści § 31 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 10 maja 2004 roku w sprawie orzekania o zdolności do zawodowej służby wojskowej oraz właściwości i trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach (Dz.U. Nr 133, poz. 1422), od orzeczenia wojskowej komisji lekarskiej wydanego w pierwszej instancji służy stronie odwołanie na zasadach określonych w ustawie Kodeks postępowania administracyjnego, które wnosi się do właściwej wojskowej komisji lekarskiej wyższego stopnia, za pośrednictwem komisji, która wydała orzeczenie, w terminie 14 dni od dnia doręczenia orzeczenia. W sprawie poza sporem pozostawał fakt, że powód nie złożył odwołania od żadnego z wyżej wymienionych orzeczeń wojskowych komisji lekarskich, które tym samym stały się ostateczne.

W świetle powyższego, skoro powód wiąże wystąpienie u siebie rozstroju zdrowia także z faktem wydania przez wojskowe komisje lekarskie powyższych orzeczeń stwierdzających jego zdolność do służby wojskowej poza granicami państwa, które są w istocie decyzjami administracyjnymi, to podstawy prawnej jego powództwa w tym zakresie należy upatrywać w art. 417 1 § 2 k.c. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie prawomocnego orzeczenia lub ostatecznej decyzji, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu ich niezgodności z prawem, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej. Z przepisu art. 417 1 § 2 k.c. jednoznacznie wynika, że podstawową przesłanką dochodzenia roszczenia na jego podstawie przez osobę, która wiąże swoją szkodę z wydaniem wadliwej decyzji administracyjnej jest uzyskanie tzw. prejudykatu, tj. decyzji lub orzeczenia stwierdzającego, że dana decyzja została wydana z naruszeniem prawa. Zaznaczyć przy tym trzeba, że niezgodność z prawem ostatecznej decyzji nie jest przesłanką, którą sąd orzekający w procesie o naprawienie szkody w oparciu o art. 417 1 § 2 k.c. może ustalać samodzielnie. Właściwymi do oceny legalności takiej decyzji są bowiem określone organy administracji stwierdzające jej niezgodność z prawem we właściwym postępowaniu lub orzeczenie sądu administracyjnego, ale tylko takie które stwierdza nieważność decyzji albo ustala przeszkodę prawną uniemożliwiającą stwierdzenie nieważności decyzji, a także orzeczenie tego sądu uchylające zaskarżoną decyzję, jeżeli w wyniku ponownego rozpoznania sprawy organ umorzy postępowanie. W świetle regulacji Kodeksu postępowania administracyjnego, w przypadku decyzji administracyjnych wydanych w postępowaniu administracyjnym właściwym trybem jest postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji lub postępowanie o wznowienie postępowania administracyjnego (art. 156 i 145 k.p.a.). Jeżeli stwierdzenie bezprawności ostatecznej decyzji nastąpiło w jednym z wyżej wymienionych ekstraordynaryjnych trybów weryfikacji indywidulanych aktów, sąd cywilny w sprawie o odszkodowanie związany jest takim swoistym „przedsądem”.

W niniejszej sprawie powód powołując się na wadliwość orzeczeń Terenowej Wojskowej Komisji Lekarskiej w G. z dnia 22 lutego 2007 roku i z dnia 08 kwietnia 2008 roku nie przedłożył jakichkolwiek decyzji administracyjnych stwierdzających nieważność lub wydanie z naruszeniem prawa kwestionowanych przez niego orzeczeń. Co więcej, na rozprawie w dniu 16 czerwca 2015 roku pełnomocnik powoda oświadczył, że nie została stwierdzona niezgodność z prawem orzeczeń wojskowych komisji lekarskich dotyczących zdolności powoda do służby poza granicami państwa. W sprawie brak jest zatem stosownego prejudykatu, którego istnienie stanowi w aktualnym stanie prawnym warunek sine qua non dochodzenia od Skarbu Państwa roszczeń odszkodowawczych za wydanie niezgodnej z prawem ostatecznej decyzji administracyjnej. Jak już bowiem podkreślono, sąd orzekający w procesie o naprawienie szkody w oparciu o art. 417 1 § 2 k.c. nie może samodzielnie ustalać istnienia przesłanki niezgodności z prawem ostatecznej decyzji, gdyż kompetencję do oceny jej legalności posiadają określone organy administracji publicznej.
Już tylko z tej przyczyny powództwo oparte na wyżej wymienionej podstawie faktycznej i na art. 417 1 § 2 k.c. nie mogło zostać uwzględnione.

Na marginesie dodać trzeba, że brak jest również jakichkolwiek podstaw do kwestionowania prawidłowości orzeczeń Terenowych Wojskowych Komisji Lekarskich
w G. z dnia 22 lutego 2007 roku i z dnia 08 kwietnia 2008 roku stwierdzających zdolność powoda do służby poza granicami kraju. Powód wskazywał, że gdyby komisje lekarskie wykryły występujące u niego schorzenia serca, to wówczas nie uczestniczyłby on w misjach zagranicznych, gdzie jego serce i układ krążenia były dodatkowo obciążone, a w konsekwencji mógłby zostać całkowicie wyleczony. Jednocześnie powód nie określił, jakie konkretnie nieprawidłowości dostrzega w postępowaniu rzeczonych komisji lekarskich, co jest o tyle istotne, że kontrola orzeczeń wojskowych komisji lekarskich o uznaniu żołnierza zawodowego za zdolnego do zawodowej służby wojskowej, sprowadza się do sprawdzenia prawidłowości postępowania poprzedzającego ustalenie jego stanu zdrowia, a w szczególności, czy badanie stanu zdrowia było wszechstronne, oparte na wyczerpującym wywiadzie chorobowym i pełnych badaniach przedmiotowych oraz czy dokonana następnie kwalifikacja zdolności kandydata do zawodowej służby wojskowej była słuszna ( tak Wojewódzki Sąd Administracyjny we W. w wyroku z dnia 16 grudnia 2009 roku,
IV SA/Wr 385/09, Legalis nr 214562
). Podkreślić należy, iż z okoliczności sprawy wynika, że przed wydaniem wyżej wymienionych orzeczeń powód był poddany wielu badaniom oraz konsultacjom lekarzy różnych specjalności, którzy nie stwierdzili żadnych dysfunkcji jego organizmu, a tym bardziej takich dysfunkcji, które dyskwalifikowałyby go z możliwości podjęcia służby poza granicami kraju. W sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegły kardiolog wskazał, że jest możliwe, iż początkowe stadium miażdżycy u J. M. istniało przed 2007 lub przed 2009 rokiem. Biegły podkreślił, że patologia taka, nawet kiedy nie powoduje niedokrwienia mięśnia sercowego, może być wykryta w badaniu obrazowym – tomografii komputerowej lub koronarografii, jednak badania te nie są rutynowymi badaniami przesiewowymi w kierunku choroby wieńcowej (miażdżycy). Podniósł przy tym, że gdy powód poddawany był badaniom przez Terenową Wojskową Komisję Lekarską w G. w lutym 2007 roku i w kwietniu 2008 roku, nie miał wskazań do przeprowadzenia tego rodzaju badań. W rezultacie nie można uznać, że postępowanie wojskowych komisji lekarskich w zakresie diagnostyki stanu zdrowia powoda, które doprowadziło do wydania orzeczeń o jego zdolności do służby wojskowej poza granicami kraju, było dotknięte jakimikolwiek wadliwościami, co także przemawia za oddaleniem powództwa opartego na kwestionowaniu zgodności z prawem przedmiotowych orzeczeń.

W tej sytuacji, skoro pozwanemu nie można przypisać względem powoda jakichkolwiek bezprawnych zachowań w związku z pełnieniem przez niego służby na misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej w okresie od 11 maja 2009 roku do dnia 08 grudnia 2009 roku, jak również w związku z wydaniem przez (...) Wojskowe Komisje Lekarskie orzeczeń z dnia 22 lutego 2007 roku i z dnia 08 kwietnia 2008 roku stwierdzających zdolność powoda do służby poza granicami kraju, a jednocześnie biorąc pod uwagę okoliczność, że powód jako żołnierz zawodowy uczestniczył w misji wojskowej organizowanej przez państwo Polskie w ramach jego władczych kompetencji, Sąd rozważył możliwość przypisania pozwanemu odpowiedzialności za wystąpienie u powoda rozstroju zdrowia w postaci choroby niedokrwiennej serca i trzech zawałów serca, na zasadach słuszności. Zgodnie z art. 417 2 k.c., jeżeli przez zgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej została wyrządzona szkoda na osobie, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego jej naprawienia oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, gdy okoliczności, a zwłaszcza niezdolność poszkodowanego do pracy lub jego ciężkie położenie materialne, wskazują, że wymagają tego względy słuszności. Norma art. 417 2 k.c. zawiera regulację prawną odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną takim wykonywaniem władzy publicznej, któremu nie można przypisać cechy bezprawności (tzw. szkody legalne). Celem tej regulacji prawnej, która wykracza poza minimalny standard ochrony jednostki określony przez art. 77 ust. 1 Konstytucji RP, jest zapewnienie poszkodowanym kompensaty szczególnie dotkliwych uszczerbków spowodowanych władczą działalnością jednostek państwa i samorządu terytorialnego, jeżeli przemawiają za tym normy etyczne, a wobec zgodnego z prawem zachowania sprawcy usunięcie tych następstw nie jest możliwe na podstawie przepisów ogólnych ( tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 06 lutego 2014 roku, I ACa 1059/13, Legalis nr 1062666). Przywołany przepis ogranicza uszczerbki, za które poszkodowanemu można przyznać kompensatę. Może on żądać bowiem odszkodowania wyłącznie za szkodę na osobie. Szkoda na osobie powstaje wskutek naruszenia dóbr osobistych poszkodowanego, a w szczególności uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Podkreślić przy tym trzeba, że przepis art. 417 2 k.c. jako przepis tworzący podstawę dla odpowiedzialności za szkody wyrządzone zgodnym z prawem wykonywaniem władzy publicznej ma charakter szczególny, co wyklucza jego rozszerzającą wykładnię ( exceptiones non sunt extendendae) ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
07 grudnia 2012 roku,
II CSK 239/12 , Legalis nr 637519).

W orzecznictwie i doktrynie nie ma zgodności co do tego, czy dla zastosowania
art. 417 ( 2) k.c., jako podstawy naprawienia szkody wyrządzonej zgodnym z prawem wykonywaniem władzy publicznej niezbędnym jest istnienie normalnego związku przyczynowego między wyrządzoną szkodą a wykonywaniem władzy publicznej, czy też istnienie takiego związku nie jest konieczne, a wystarczającym jest istnienie niekwalifikowanego powiązania kauzalnego między tymi zdarzeniami. Część doktryny i judykatury wskazuje, że odpowiedzialność na podstawie przepisu art. 417 ( 2) k.c. uzależniona jest od istnienia adekwatnego związku przyczynowego między działaniem władzy publicznej a szkodą, gdyż treść tego przepisu nie wskazuje, aby wolą ustawodawcy było odstąpienie od sposobu ustalania związku przyczynowego wynikającego z art. 361 k.c. Ukształtowanie odpowiedzialności na zasadzie słuszności jest bowiem odstępstwem od przesłanki winy (albo niezgodności z prawem), ale nie przesłanki związku przyczynowego ( tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 11 lutego 2004 roku, I CK 222/03 , Legalis nr 67951 i z dnia 21 marca 2014 roku, IV CSK 380/13, Legalis nr 994620 oraz P. Sobolewski, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 417 ( 2) k.c., red. K. Osajda, Legalis). W doktrynie i orzecznictwie istnieje także podgląd odmienny, którego zwolennicy, powołując się na względy humanitarne, podnoszą, iż odpowiedzialność Skarbu Państwa na podstawie art. 417 ( 2) k.c. nie jest zależna od wykazania adekwatnego związku przyczynowego między działaniem (zaniechaniem) funkcjonariusza a szkodą, a wystarczającym jest niekwalifikowane powiązanie kauzalne między tymi zdarzeniami, czyli istnienie jedynie takiego związku, który wskazuje, iż szkoda jest wynikiem konkretnego działania. W konsekwencji, dla zasądzenia odszkodowania na podstawie art. 417 ( 2) k.c. musi być zachowana tego rodzaju łączność przyczynowo – skutkowa pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę a szkodą, że bez określonego działania funkcjonariusza (choćby w pełni prawidłowego) nie doszłoby do powstania szkody w postaci uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia. Postępowanie funkcjonariusza pozostaje więc istotną przyczyną sprawczą szkody ( tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 07 grudnia
2012 roku,
II CSK 239/12 , Legalis nr 637519 i z dnia 04 marca 2008 roku, IV CSK 453/07 , Legalis nr 114964 oraz J. Kremis, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 417 ( 2) k.c.,
red. E. Gniewek, P. Machnikowski, Legalis
).

W okolicznościach niniejszej sprawy nie ma potrzeby rozstrzygania, która z przedstawionych koncepcji jest prawidłowa, a to z tego względu, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż pomiędzy wystąpieniem u powoda rozstroju zdrowia w postaci choroby wieńcowej i trzech zawałów serca, a warunkami w jakich odbywał misję (...) w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej w okresie od 11 maja 2009 roku do dnia 08 grudnia 2009 roku zachodzi jakiekolwiek powiązanie kauzalne, a więc tym bardziej powiązanie kazualne w postaci adekwatnego związku przyczynowego. Nie ma żadnych racjonalnych podstaw do uznania, że rozstrój zdrowia powoda jest konsekwencją jego udziału w przedmiotowej misji. W tym kontekście należy zwrócić uwagę, że pierwszy zawał serca wystąpił u powoda w dniu 28 grudnia 2011 roku, a więc dokładnie po 2 latach od powrotu z misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej. Co istotne, przed wyjazdem na misję J. M. nie miał rozpoznanych chorób serca i sam przyznał, że nigdy nie miał jakichkolwiek dolegliwości kardiologicznych. Po powrocie z misji u powoda wykonano szereg badań, w tym RTG narządów klatki piersiowej i EKG serca, które nie wykazały żadnych negatywnych zmian. Ponadto, J. M. był badany m.in. przez lekarza kardiologa i neurologa, którzy stwierdzili, że stan jego zdrowia nie uległ zmianie. Orzeczeniami z dnia 09 lutego 2010 roku Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w G. uznała J. M. za zdolnego do zawodowej służby wojskowej, w tym do służby poza granicami państwa we wszystkich strefach klimatycznych. W rezultacie brak jest obiektywnych podstaw do uznania, że rozstrój zdrowia powoda powstał w czasie jego służby na rzeczonej misji. Prawidłowość tej konstatacji potwierdził biegły kardiolog, który wskazał, że kilkumiesięczny okres przebywania przez powoda na misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, a w szczególności ewentualne epizody odwodnienia (wywołane ewentualnym niezapewnieniem mu wody pitnej lub ewentualnym nienależytym przyjmowaniem przez niego płynów) nie miały istotnego wpływu na rozwój u niego miażdżycy. Jednocześnie biegły wykluczył istnienie jakiegokolwiek łączności przyczynowo – skutkowej pomiędzy odbywaniem przez niego misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej, a rozwojem u niego choroby wieńcowej czy wystąpieniem zawałów serca. Już tylko ta okoliczność przemawia za niemożliwością uwzględnienia roszczenia powoda na podstawie art. 417 ( 2) k.c. Dodać również trzeba, iż za uwzględnieniem powództwa na wyżej wymienionej podstawie nie przemawiały jakiekolwiek zasady słuszności. Nawet bowiem gdyby uznać, że służba na misji (...) w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej była dla powoda uciążliwa z uwagi na wysokie temperatury, rzekomy stres czy konieczność żywienia się także suchymi racjami żywnościowymi, to nie można pominąć faktu, że J. M. odbywał służbę na rzeczonej misji całkowicie dobrowolnie, gdyż był żołnierzem kontraktowym, a zatem nie został tam skierowany wbrew swojej woli, a dodatkowo J. M. wiedział w jakim rejonie świata będzie odbywać się misja, a zatem mając przynajmniej podstawową wiedzę na temat panujących tam warunków klimatycznych musiał liczyć się z tym, że warunki te będą bardzo ciężkie.

Godzi się również przypomnieć, że za służbę na wyżej wymienionej misji powód otrzymał wynagrodzenie, którego wysokość, w świetle art. 102 ust. 4 ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych została ustalona odpowiednio do rangi pełnionej przez niego funkcji i zakresu wykonywanych obowiązków służbowych, warunków zagrożenia utraty zdrowia lub życia występujących w miejscu pełnienia służby poza granicami państwa, a także uciążliwości wynikających z trudnych warunków klimatycznych lub zakwaterowania. Jak zeznał świadek M. R., żołnierze służący na misji w Republice Czadu i Republice Środkowoafrykańskiej otrzymywali najwyższy możliwy dodatek do wynagrodzenia, tzw. dodatek klimatyczny. W rezultacie, uciążliwość rzeczonej misji została powodowi zrekompensowana wypłaceniem mu stosownego wynagrodzenia. Brak jest zatem podstaw do zastosowania w przedmiotowej sprawie regulacji art. 417 2 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 102 k.p.c., odstępując od obciążania tymi kosztami przegrywającego sprawę powoda. Stosownie do treści art. 102 k.p.c., w przypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może nie obciążać strony przegrywającej kosztami procesu. Hipoteza przepisu art. 102 k.p.c., odwołująca się do występowania "przypadków szczególnie uzasadnionych" pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny, czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące sytuacji życiowej strony stanowią podstawę do nie obciążania jej kosztami procesu. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń. Drugie natomiast wyznacza sytuacja majątkowa i życiowa strony. W ocenie Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie zachodzą wyjątkowe okoliczności, przemawiające za odstąpieniem od obciążania kosztami procesu przegrywającego sprawę powoda. Sąd miał tu na uwadze przede wszystkim względy podmiotowe związane z trudną sytuacją materialną i zdrowotną powoda, które zdecydowały o zwolnieniu go w całości od opłaty sądowej od pozwu (k. 40). Powód otrzymuje wprawdzie rentę w wysokości około 2.000,00 zł, ale jednocześnie spłaca kredyt mieszkaniowy oraz ponosi koszty leczenia swoich schorzeń kardiologicznych, a nadto ma na utrzymaniu małoletnią córkę, toteż uzyskiwane przez niego świadczenie jest konsumowane w całości przez konieczne wydatki, a wytaczając powództwo, był subiektywnie przeświadczony o słuszności dochodzonego roszczenia ( por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2011 roku, I CZ 171/10, Lex nr 738386 i z dnia 11 sierpnia 2010 roku, I CZ 51/10, LEX nr 737252). W tej zaś sytuacji, obciążenie powoda kosztami procesu byłoby rozstrzygnięciem nie przystającym do rzeczywistości.

W tym stanie rzeczy, mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne i rozważania prawne, Sąd na podstawie powołanych wyżej przepisów, orzekł jak w sentencji wyroku.