Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 21/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 października 2016 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Mirosława Gołuńska

Sędziowie:

SSA Wiesława Kaźmierska

SSO del. Agnieszka Bednarek - Moraś (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 5 października 2016 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa R. D.

przeciwko M. D.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 12 października 2015 roku, sygn. akt I C 1326/13

I. oddala apelację,

II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA W. Kaźmierska SSA M. Gołuńska SSO del. A. Bednarek - Moraś

Sygn. akt I ACa 21/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 października 2015 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie:

I. zasądził od pozwanego M. D. na rzecz powoda R. D. kwotę 67.324,72 zł wraz z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 25.000 zł od dnia 27 września 2012r.

- od kwoty 42.324,72 zł od dnia 25 lutego 2014r.

II. oddalił powództwo w pozostałej części;

III. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.197,36 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym i rozważaniach.

W dniu 15 kwietnia 1994r. J. W. zawarła ze Spółdzielnią Mieszkaniową (...) w S. umowę sprzedaży w formie aktu notarialnego, na podstawie której sprzedała Spółdzielni nieruchomość rolną o powierzchni 9.400 m 2, położoną w M. za kwotę 995.000.000 zł (przed denominacją). J. W. otrzymała tytułem ceny 100.000.000 zł. natomiast co do pozostałej części ceny w kwocie 895.000.000 zł (przed denominacją) ustaliła ze Spółdzielnią, że zostanie ona zapłacona do dnia 15 kwietnia 1996r. w ten sposób, że J. W. otrzyma od Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. przydział na lokal mieszkalny o powierzchni 130 m 2 w formie własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego w domu wielorodzinnym, wybudowanym na działce będącej przedmiotem umowy oraz przydział na trzy garaże po 18 m 2 każdy w formie własnościowego spółdzielczego prawa do garażu, wybudowane na działce będącej przedmiotem umowy i zostanie przyjęta w poczet członków Spółdzielni. Jednocześnie strony umowy ustaliły, że w przypadku, gdy wielkość przydzielonego lokalu mieszkalnego będzie różna od wielkości 130 m 2, to dla ewentualnych rozliczeń między stronami z tego tytułu przyjmuje się cenę 1 m 2 lokalu mieszkalnego w wysokości stanowiącej równowartość 245 USD za 1 m 2. W przypadku natomiast, gdy spełnienie świadczenia w ustalony wyżej sposób okaże się niemożliwe, J. W. otrzyma do dnia 15 kwietnia 1996r. kwotę 895.000.000 zł (przed denominacją), ale nie mniej niż równowartość 39.806 USD według średniego kursu NPB na dzień zapłaty wraz z oprocentowaniem w wysokości 3,25% w skali roku, licząc od dnia zawarcia umowy. Jeśli chodzi o standard lokalu mieszkalnego, to J. W. i Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w S. uzgodniły, że przydzielony lokal będzie wyposażony w stolarkę okienną standardową dwuszybową, stolarkę okienną konfekcjonowaną białą, posadzki w pokojach i przedpokojach, PCV w kuchni, winigam w łazience, instalacje sanitarne wraz z montażem standardowego osprzętu białego - zlewozmywak, umywalka, wanna, muszla ustępowa, kuchenka gazowa, grzejniki żeliwne - całość produkcji krajowej, kompletną instalację elektryczną standardową produkcji krajowej, instalację wodociągową wyposażoną w wodomierz, ogrzewanie gazowe indywidualne z piecem gazowym dwubiegowym indywidualnym, względnie ogrzewanie zdalaczynne z licznikami poboru ciepła. Ściany i sufity miały być pomalowane farbą emulsyjno-wapienną.

W dniu 20 grudnia 1994r. w S. J. W., jej synowa B. W., wnuk - powód R. D. i Spółdzielnią Mieszkaniową (...) w S. zawarli umowę w zwykłej formie pisemnej na podstawie, której został ustalony inny sposób wykonania przez Spółdzielnię zobowiązania określonego w akcie notarialnym z dnia 15 kwietnia 1994r. Zgodnie z umową J. W. przeniosła za zgodą Spółdzielni prawo do przydziału własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego o powierzchni 130 m 2 w domu wielorodzinnym oraz prawo do przydziału trzech garaży, na B. W. i R. D., a Spółdzielnia w wykonaniu swojego zobowiązania zobowiązała się do:

1. przyjęcia w poczet swoich członków B. W. i przydziału jej najpóźniej do dnia 15 kwietnia 1996r. lokalu mieszkalnego na zasadach spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu oraz garażu przy ulicy (...) w M.

2. przyjęcia w poczet swoich członków powoda R. D. i przydziału mu najpóźniej do dnia 15 kwietnia 1996r. lokalu mieszkalnego na zasadach własnościowego prawa do lokalu wraz z garażem.

Spółdzielnia zobowiązała się do przydziału lokali wraz ze standardowym wykończeniem oraz oświadczyła, że jeśli chodzi o lokal przeznaczony dla R. D. to uznaje za wniesiony w całości wkład budowlany na lokal o powierzchni 71,07 m 2, natomiast jeśli chodzi o lokal przeznaczony dla B. W., to uznaje za wniesiony w całości wkład budowlany na lokal o powierzchni 52,6 m 2.

W umowie nie wskazano w jaki sposób ma być wykonane przez Spółdzielnię zobowiązanie odnośnie przydziału trzeciego garażu, nie określono też powierzchni garaży, które miały zostać przydzielone B. W. i powodowi R. D..

Wierzytelność z tytułu wniesionego przez J. W. wkładu budowlanego stanowiła bezpłatne przysporzenie na rzecz jej syna Z. W. i synowej B. W. oraz na rzecz A. H. (1). Prawem do wkładu budowlanego na rzecz wnuczki A. H. (1) spadkodawczyni rozporządziła w ten sposób, że zawarła ze swoim wnukiem - powodem R. D. umowę, na podstawie której zobowiązał się on uzyskać od Spółdzielni Mieszkaniowej (...) przydział spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu i garażu, a następnie przenieść te prawa na rzecz A. H. (1). Przyczyną, dla której spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu i garażu nie zostało od razu przydzielone A. H. (1) było to, że pozostawała ona w tamtym czasie w złych stosunkach ze swoim mężem. J. W. nie chciała, by prawo do lokalu i garażu weszło do majątku wspólnego wnuczki i jej męża, i dlatego uzgodniła z powodem, że ten nabyte w swoim imieniu prawa przeniesienie na rzecz swojej siostry A. H. (1), ale uczyni to dopiero wtedy, kiedy rozwiedzie się ona z mężem.

W wykonaniu umowy z dnia 20 grudnia 1994r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w S. dokonała następujących czynności:

1. przyjęła B. W. w poczet swoich członków

2. przydzieliła B. W. w dniu 22 grudnia 1999r.:

- spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w M. przy ulicy (...), o powierzchni użytkowej 52,34 m 2

- spółdzielcze własnościowe prawo do garażu nr (...), położonego w M. przy ulicy (...), o powierzchni 15,45 m 2

3. przyjęła R. D. w poczet swoich członków

4. przydzieliła R. D.:

- w dniu 11 października 1996r. spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w M. przy ulicy (...), o powierzchni użytkowej 71,48 m 2

- w dniu 23 października 1996r. spółdzielcze własnościowe prawo do garażu nr (...) położonego w M. przy ulicy (...), o powierzchni 15,63 m 2.

Lokal i garaż zostały faktycznie wydane B. W. w październiku 1996r.

W lokalu przy ulicy (...) w M. mieszka od chwili jego przydziału siostra powoda A. H. (1) ze swoją rodziną. Powód mieszkał w tym lokalu przez krótki okres wraz ze swoją konkubiną K. P. (1). Około 1997r. oboje wyprowadzili się do lokalu komunalnego, który otrzymała K. P. (1). Powód był w tamtym czasie zatrudniony w (...) w S. i z uwagi na charakter swojej pracy dużo czasu spędzał faktycznie poza domem.

W dniu 31 stycznia 1997r. J. W. sporządziła testament w formie aktu notarialnego, w którym na swojego jedynego spadkobiercę powołała wnuka- pozwanego M. D..

W piśmie z dnia 22 grudnia 1998r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w S. w nawiązaniu do umowy zawartej w dniu 20 grudnia 1994r. zwróciła się do B. W. z prośbą o wskazanie wspólnie z powodem, komu z nich ma być przydzielony trzeci garaż. W razie rezygnacji z przydziału zaproponowała wypłatę ekwiwalentu na rzecz obojga w łącznej kwocie 20.000 zł. Z takim samym pismem Spółdzielnia zwróciła się do powoda R. D..

Pismem z dnia 16 sierpnia 1999r. pełnomocnik R. D. i B. W. przedstawił Spółdzielni warunki ugodowego zakończenia sporu w związku z nienależytym wywiązaniem się przez nią z postanowień umowy sprzedaży z dnia 15 kwietnia 1994r. W piśmie tym wskazał, że w wykonaniu tej umowy Spółdzielnia dostarczyła lokale mieszkalne o łącznej powierzchni 123,83 m 2, zamiast 130 m 2, nie przydzieliła trzeciego garażu, a powierzchnia dwóch przydzielonych garaży jest mniejsza niż przyrzeczona. W związku z powyższym pełnomocnik zaproponował, by Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) wpłaciła na rachunek kancelarii następujące należności:

a. 6.712,67 zł z tytułu zaniżonego metrażu lokalu mieszkalnego, na którą składają się:

- należność główna w kwocie 6.056,40 zł (6,18 m 2 x 245 USD = 1.514,10 USD x 4 zł.)

- odsetki w kwocie 656,27 zł liczone za okres od dnia 16 kwietnia 1996r. do dnia 15 sierpnia 1999r.

b. 14.808,37 zł z tytułu zaniżonego metrażu dwóch przydzielonych garaży oraz trzeciego nieprzydzielonego, łącznie 22,74 m 2, na którą składają się:

- należność główna w kwocie 13.401,14 zł (22,74 m 2 x 147,33 USD = 3.350,28 USD x 4 zł)

- odsetki w kwocie 1.470,23 zł za okres od dnia 16 kwietnia 1996r. do 15 sierpnia 1999r.

c. 2.000 zł tytułem kosztów postępowania adwokackiego.

W dniu 3 września 1999r. w S. została zawarta w formie pisemnej ugoda pomiędzy Spółdzielnią Mieszkaniową (...) w S. a B. W. i powodem. W ugodzie powód i B. W. oświadczyli, że ich roszczenia z tytułu nienależytego wykonania umowy o przydział własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego oraz trzech garaży położonych w M. wynoszą kwotę 23.584 zł., na którą składają:

- 6.056,40 zł z tytułu należności głównej za zaniżony metraż lokalu mieszkalnego

- 656,30 zł z tytułu odsetek

- 13.401,10 zł z tytułu należności głównej za zaniżony metraż garażu oraz garaż nieprzydzielony

- 1.470,20 zł z tytułu odsetek

- 2.000 zł z tytułu kosztów zastępstwa adwokackiego.

Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w S. zobowiązała się wpłacić kwotę 23.584 zł na rachunek wskazany w piśmie z dnia 16 sierpnia 1999r. w terminie dwóch dni od zawarcia ugody.

Przy zawarciu ugody B. W. i powoda reprezentował ten sam adwokat. Powód miał w tamtym czasie również innego pełnomocnika w osobie pozwanego. On uczestniczył w zawarciu ugody i zajmował się sprawą rozliczeń.

Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w S. w wykonaniu ugody przelała w dniu 6 września 1999r. na rachunek pełnomocnika B. W. i powoda, kwotę 23.584 zł.

Pieniądze te zostały w całości przekazane A. H. (1) i wydatkowane przez nią na remont lokalu przy ulicy (...) w M..

A. H. (1) rozwiodła się z mężem pod koniec lat dziewięćdziesiątych. W dniu 11 lipca 2007r. powód przeniósł na jej rzecz na podstawie umowy darowizny spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w M. oraz spółdzielcze własnościowe prawo do garażu nr (...) przy ulicy (...) w M..

W dniu (...) J. W. zmarła, a spadek po niej na podstawie testamentu notarialnego z dnia 31 stycznia 1997r., otwartego i ogłoszonego w dniu 6 stycznia 2010r. w Sądzie Rejonowym Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie nabył w całości wprost pozwany M. D..

J. W. miała troje dzieci: P., F. i Z.. Z trójki dzieci żyje tylko syn Z.. Synowie P. i F. zmarli przed J. W.. Syn P. nie miał dzieci, natomiast syn F. miał ich troje: powoda R. D., pozwanego M. D. i A. H. (1). Jedyny majątek J. W. w chwili jej śmierci stanowił udział wynoszący 1/2 we współwłasności nieruchomości o powierzchni 2.800 m 2, zabudowanej budynkiem mieszkalnym o powierzchni użytkowej 300,94 m 2, budynkami gospodarczymi i wiatami, położonej przy ulicy (...) w M., dla której Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie prowadzi księgę wieczystą nr (...). Drugim współwłaścicielem nieruchomości jest syn spadkodawczyni Z. W.. Budynek mieszkalny usytuowany na ww. nieruchomości jest jednokondygnacyjny i nie podpiwniczony. Wybudowany został na przełomie XIX i XX wieku. Budynek wymaga remontu kapitalnego, jego standard jest niski.

Wartość spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w M. według stanu z dnia 11 lipca 2007r., ale aktualnych cen rynkowych wynosi 306.000 zł.

Wartość spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w M. według stanu z chwili przydziału, ale aktualnych cen rynkowych wynosi 200.700 zł

Wartość spółdzielczego własnościowego prawa do garażu nr (...) przy ulicy (...) w M. według stanu z chwili przydziału, ale aktualnych cen rynkowych wynosi 24.200 zł.

Wartość spółdzielczego własnościowego prawa do garażu nr (...) przy ulicy (...) w M. według stanu z dnia 11 lipca 2007r., ale aktualnych cen rynkowych wynosi 20.800 zł.

Wartość udziału wynoszącego 1/2 we współwłasności nieruchomości położonej przy ulicy (...) w M. według stanu z chwili otwarcia spadku, ale aktualnych cen rynkowych wynosi 349.189,22 zł.

Pismem z dnia 11 września 2012r. powód wezwał pozwanego do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 25.000 zł tytułem zachowku związanego z nabyciem przez pozwanego spadku po J. W.. Pismo zostało nadane w Urzędzie Pocztowym dniu 12 września 2012r.

W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy uznał powództwo oparte na art. 991 § 1 i 2 k.c. za częściowo uzasadnione. Przepisu tego wynika, że zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadł przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek). Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Sąd wskazał, ze niesporne jest między stronami to, że pozwany jest jedynym spadkobiercą testamentowym spadkodawczyni J. W., a powód należy do kręgu osób, które dziedziczyłyby po niej na podstawie ustawy, gdyby nie było testamentu.

W celu określenia należnego powodowi zachowku należało ustalić krąg osób, które dziedziczyłyby po J. W. na podstawie ustawy i udział spadkowy, który przypadłby powodowi przy dziedziczeniu ustawowym oraz skład spadku i wartość spadku. Krąg spadkobierców ustawowych nie był sporny. J. W. nie pozostawała w związku małżeńskim w chwili śmierci, a z trójki jej dzieci żyje tylko syn Z.. Synowie P. i F. zmarli przed śmiercią J. W., ale tylko jeden z nich F. miał zstępnych, którymi są powód, pozwany i A. H. (1). Zgodnie z art. 931 § 1 i 2 k.c. w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadł, przypada jego dzieciom w częściach równych. Przepis ten stosuje się odpowiednio do dalszych zstępnych. Z powyższego wynika, że do spadku po J. W. zostaliby powołani z ustawy syn Z. w udziale wynoszącym 1/2 i dzieci F. w równych udziałach po 1/6 każdy.

W odniesieniu do składu spadku Sąd podnosił, że stanowiska stron zgodne były co do tego, że obejmuje on udział wynoszący 1/2 we współwłasności nieruchomości położonej przy ulicy (...) w M.. Sporne były natomiast charakter czynności dokonanych między spadkodawczynią a B. W., powodem i Spółdzielnią oraz charakter czynności prawnej dokonanej między powodem a A. H. (1). Wobec treści art. 993 k.c. należało ustalić czy spadkodawczyni dokonała darowizn, które powinno się doliczyć do spadku, a w szczególności czy taką darowiznę otrzymał powód. Art. 993 k.c. w brzmieniu obowiązującym w chwili otwarcia spadku stanowi bowiem, że przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku, stosownie do przepisów poniższych, darowizny dokonane przez spadkodawcę. W doktrynie prezentowany jest pogląd, który Sąd orzekający w sprawie podziela, że na gruncie przepisów Kodeksu cywilnego o zachowku jako darowiznę należy traktować również bezpłatne przysporzenie, do którego dochodzi w stosunku waluty w razie zawarcia umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej.

W ocenie Sądu meriti treść pisemnych umów: umowy zawartej między J. W. a Spółdzielnią, umowy pisemnej z dnia 20 grudnia 1994r. pomiędzy Spółdzielnią, J. W., powodem i B. W. oraz umowy zawartej między powodem i A. H. (1) a także zeznania świadków i stron wskazują na to, że spadkodawczyni dokonała darowizn na rzecz swojego syna i synowej B. W. oraz A. H. (1). Jeśli chodzi o umowę pisemną z dnia 20 grudnia 1994r. zawartą pomiędzy Spółdzielnią, J. W., powodem i B. W. to w ocenie Sądu należy zakwalifikować ją jako umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej. Sąd wywodził, że zgodnie z art. 393 § i 2 k.c. jeżeli w umowie zastrzeżono, że dłużnik spełni świadczenie na rzecz osoby trzeciej, osoba ta, w braku odmiennego postanowienia umowy, może żądać bezpośrednio od dłużnika spełnienia zastrzeżonego świadczenia. Zastrzeżenie co do obowiązku świadczenia na rzecz osoby trzeciej nie może być odwołane, ani zmienione, jeżeli osoba trzecia oświadczyła którejkolwiek ze stron, że chce z zastrzeżenia skorzystać. Umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej stanowi dodatek do innej umowy podstawowej lub stosunku obligacyjnego powstałego z innego tytułu prawnego. W umowie tej występują trzy stosunki obligacyjne: pokrycia, zapłaty i waluty. Stosunek pokrycia występuje między dłużnikiem a wierzycielem, stosunek waluty występuje między wierzycielem a osobą trzecią, natomiast stosunek zapłaty występuje między dłużnikiem a osobą trzecią. Umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej stanowi element stosunku pokrycia, który poza zastrzeżeniem świadczenia na rzecz osoby trzeciej tworzy umowa podstawowa lub zobowiązanie wynikające z innych zdarzeń prawnych. Stosunek pokrycia jest przyczyną prawną zobowiązania dłużnika do świadczenia na rzecz osoby trzeciej. Art. 393 k.c. nie stawia żadnych wymagań co do formy umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, co oznacza, że podlega ona takim samym wymaganiom co do formy, jakie są przewidziane dla czynności prawnych w ogólności. Jeżeli zatem umowa na rzecz osoby trzeciej stanowi element umowy głównej (umowy między wierzycielem a dłużnikiem), dla ważności której wymagana jest forma aktu notarialnego, to oświadczenie zastrzegające świadczenie na rzecz osoby trzeciej musi być również w tej formie. Jeżeli natomiast umowa główna może być zawarta w dowolnej formie, to w takiej samej formie jak umowa główna, powinna być zawarta także umowa o świadczenie na rzecz osoby trzeciej. Przyczyna decyzji wierzyciela o zastrzeżeniu świadczenia na rzecz osoby trzeciej leży w stosunku waluty, a więc stosunku łączącym wierzyciela z osobą trzecią. Ze względu na to, że stosunek waluty znajduje się poza stosunkiem pokrycia, będącym źródłem zobowiązania dłużnika wobec wierzyciela i osoby trzeciej, ani dłużnik, ani osoba trzecia nie mają żadnego tytułu by we wzajemnych stosunkach powołać się na treść stosunku waluty. Na ten stosunek mogą powołać się wierzyciel i dłużnik w ich wzajemnych relacjach. Stosunek waluty nie musi istnieć już w momencie zastrzegania świadczenia na rzecz osoby trzeciej. Może powstać później wskutek wypełnienia przez dłużnika zobowiązania wobec wierzyciela w drodze spełnienia świadczenia na rzecz osoby trzeciej. Wierzyciel za pomocą umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej może realizować różne cele, w szczególności celem tym może być chęć obdarowania osoby trzeciej. Okoliczność, że w wyniku wykonania umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej osoba ta otrzyma od dłużnika świadczenie, które będzie stanowić dla niej nieodpłatne przysporzenie nie ma wpływu na formę umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej. W szczególności odpada wymóg formy określony przy umowie darowizny w art. 890 § 1 k.c.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawie Sąd Okręgowy podnosił, że w umowach zawartych między Spółdzielnią Mieszkaniową (...) i spadkodawczynią J. W. oraz między Spółdzielnią Mieszkaniową (...), spadkodawczynią, powodem i B. W. możemy wyodrębnić trzy stosunki obligacyjne: pokrycia, waluty i zapłaty, składające się na umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej. Stosunek pokrycia występuje między spadkodawczynią J. W. a Spółdzielnią Mieszkaniową (...) w S.. Źródłem tego stosunku jest umowa sprzedaży nieruchomości zawarta w dniu 15 kwietnia 1994r. W umowie tej możemy wyodrębnić w zasadzie dwie czynności prawne: umowę sprzedaży i umowę o przydział spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu o powierzchni 130 m ( 2) oraz trzech spółdzielczych praw do garaży o powierzchni 18 m ( 2) każdy. O ile dla umowy sprzedaży nieruchomości forma aktu notarialnego jest zastrzeżona pod rygorem nieważności, o tyle dla umowy o przydział spółdzielczego prawa do lokalu żadna forma w obowiązujących ówcześnie przepisach ustawy z dnia 16 września 1982r. Prawo Spółdzielcze (Dz.U. z 1982r. nr 30 poz. 210) nie została zastrzeżona, co biorąc pod uwagę podniesione wyżej okoliczności oznacza, że dla ważności umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej (świadczeniem w tym przypadku ma być przydział spółdzielczych praw do lokali) forma aktu notarialnego nie jest wymagana. Art. 205 ustawy Prawo Spółdzielcze, w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 września 1994r. przewidywał obowiązek zawarcia z członkiem ubiegającym się o przydział lokalu umowy określającej kolejność, w jakiej uzyska przydział. Zasady zawierania umów i ustalania kolejności przydziału określał statut spółdzielni. W ww. ustawie nie ma innych uregulowań dotyczących zawierania umów między spółdzielnią a osobą ubiegającą się o przydział lokalu. Mimo braku takich uregulowań dopuszczalne było w ocenie Sądu zawarcie między spółdzielnią a osobą ubiegającą się o przydział spółdzielczego prawa do lokalu, umowy zobowiązującej spółdzielnię do dokonania przydziału. W rozpatrywanym układzie trójstronnym stosunek zapłaty występuje między Spółdzielnią Mieszkaniową (...) w S. a powodem i B. W.. Umowę z dnia 20 grudnia 1994r., w której mowa o przeniesieniu praw z umowy z dnia 15 kwietnia 1994r. należy w ocenie Sądu zakwalifikować jako zastrzeżenie świadczenia polegającego na przydziale spółdzielczych praw do lokali, na rzecz powoda i B. W.. Oświadczeniu powoda i B. W. o przyjęciu praw, zawarte w § 2 ww. umowy należy z kolei nadać znaczenie oświadczenia o zamiarze skorzystania z zastrzeżenia, o którym mowa w art. 393 § 2 k.c. Oświadczenie to może być złożone jednej stronie umowy podstawowej lub dwóm stronom tej umowy łącznie. Termin złożenia takiego oświadczenia nie jest określony dlatego nie ma przeszkód, by zostało ono złożone w umowie na rzecz osoby trzeciej. Dla ważności umowy z dnia 20 grudnia 1994r. nie jest, jak wskazano wyżej, wymagana forma aktu notarialnego. Stosunek waluty zachodzi między spadkodawczynią J. W. a powodem oraz pomiędzy spadkodawczynią a B. W. i jej mężem Z. - synem J. W.. Nie ma przeszkód by dłużnik, czyli w tym wypadku Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w S., była zobowiązana do świadczenia na rzecz kilku osób, tak jak było w przypadku przedmiotowej umowy. Jeśli chodzi o stosunek waluty pomiędzy spadkodawczynią a B. W. i Z. W. to Sąd na podstawie zeznań stron i świadka B. W. przyjął, że J. W. zastrzegła świadczenie na rzecz B. W., gdyż miała wolę obdarowania jej i swojego syna Z.. Przedmiotem darowizny była wierzytelność z tytułu wkładu budowlanego za lokal mieszkalny i garaż. Należną J. W. kwotę z tytułu sprzedaży nieruchomości przeznaczoną zgodnie z wolą stron na wkład budowlany, Spółdzielnia zaliczyła na poczet wkładu budowlanego za lokal i garaż, który miał zostać przydzielony B. W.. Świadek B. W. zeznała, że początkowo w umowie figurować miał jej mąż, nie potrafiła natomiast wyjaśnić dlaczego w umowie ostatecznie została wskazana tylko ona. Z zeznań powoda również wynika, że wolą J. W. było także obdarowanie syna Z.. To on miał być pierwotnie wskazany w umowie ze Spółdzielnią. Tak się nie stało, gdyż nie chciał tego Z. W.. Pomimo wskazania w umowie tylko B. W., lokal mieszkalny z garażem z uwagi na treść art. 32 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wszedł do majątku wspólnego małżonków, co potwierdzają zeznania świadka B. W. (świadek zeznała: "tam są dwa mieszkania, jedno jest na nas, drugie było na R.) oraz zeznania powoda i pozwanego. Kwestia wskazania w umowie obydwu czy tylko jednego z małżonków nie miała w związku powyższym większego znaczenia dla nabycia prawa na rzecz obojga, z czego z pewnością musiała zdawać sobie sprawę J. W.. Świadczą o tym zeznania świadka B. W., K. P. (1) i powoda. Z ich zeznań wynika, że właśnie wola przekazania lokalu tylko A. H. (1) była powodem tego, że nie została ona od razu wskazana w umowie ze Spółdzielnią. J. W. wiedziała bowiem, że lokal przypadnie wnuczce i jej mężowi, a tego właśnie nie chciała. Jeśli chodzi o stosunek waluty między J. W. a powodem, to sprawa przedstawia się inaczej niż w przypadku Z. i B. W.. Jak wynika z przywołanych wyżej zeznań świadków i powoda, to nie powód miał zostać beneficjentem praw wskazanych w umowie z dnia 20 grudnia 1994r. ale jego siostra A. H. (1). Powód zobowiązał się wobec swojej babci J. W., że uzyska we własnym imieniu prawa do lokali od Spółdzielni Mieszkaniowej (...), a w dalszej kolejności przeniesie te prawa na rzecz swojej siostry A. H. (1), kiedy ta rozwiedzie się już ze swoim mężem. Na zawarcie takiej umowy wskazuje poza zeznaniami ww. świadków i powoda także niesporna okoliczność, że A. H. (1) w lokalu przy ulicy (...) w M. mieszka od chwili jego wydania przez Spółdzielnię. W lokalu przeprowadzała również remonty, które miały podnieść jego standard. Powód mieszkał tam tylko przez kilka miesięcy wraz ze swoją konkubiną K. P. (1) do czasu uzyskania przez nią lokalu komunalnego. Pozwany twierdził, że to powód miał być osobą obdarowaną przez spadkodawczynię prawem do lokalu wraz z garażem, ale w trakcie swoich zeznań przyznał, że nie wie jakie spadkodawczyni miała plany wobec jego siostry. Pozwany nie brał udziału w ustaleniach dotyczących lokalu, nie znał również, jak twierdził, jakie były ustalenia między powodem a A. H. (1). Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów, które przeczyłyby wskazywanym przez powoda okolicznościom nabycia przez niego prawa do lokalu i garażu. W ocenie Sądu umowę między spadkodawczynią a powodem należy zakwalifikować do umowy zlecenia, w której zleceniodawca zastrzegł jednocześnie obowiązek przeniesienia nabytych praw na osobę trzecią - A. H. (1), a nie na siebie. Zdaniem Sądu zawarcie tego rodzaju umowy było dopuszczalne. Sam fakt że zleceniobiorca a potem zleceniodawca lub wskazana przez niego osoba trzecia musieli spełnić dodatkowy warunek, jakim było uzyskanie członkostwa w spółdzielni, a więc prawa niemajątkowego i niezbywalnego, nie sprzeciwia się uznaniu takiej umowy za dopuszczalną (zob. wyrok SN z dnia 11 listopada 1983r., III CZP 42/83, OSP 1984/246, w którym Sąd Najwyższy wskazał, że dopuszczalne jest zawarcie umowy zlecenia, na podstawie której zleceniobiorca zobowiązuje się nabyć własnościowe prawo do lokalu w imieniu własnym lecz dla zleceniobiorcy, zarówno wtedy gdy prawo to ma być nabyte od osoby, której ono przysługuje, jak i wówczas, gdy do nabycia ma dojść na warunkach przyjmowanych przy nabyciu za pośrednictwem Biura (...)). W ocenie Sądu I instancji nie ma również przeszkód, by w umowie zlecenia zleceniodawca uczynił zastrzeżenie przeniesienia praw nabytych przez zleceniobiorcę na rzecz wskazanej przez niego osoby, a nie na siebie. Dla dokonania takiego zastrzeżenia nie jest wymagana forma aktu notarialnego, skoro nie jest ona wymagana również dla umowy zlecenia. W układzie trójstronnym pomiędzy powodem, Spółdzielnią a spadkodawczynią J. W. stosunek pomiędzy powodem a Spółdzielnią, którego źródłem jest umowa zlecenia, jest stosunkiem waluty, natomiast w układzie trójstronnym pomiędzy powodem, J. W. a A. H. (1) jest stosunkiem pokrycia. Stosunek zapłaty zachodzi między powodem a jego siostrą, czyli w tym układzie osobą trzecią, natomiast stosunek waluty zachodzi pomiędzy spadkodawczynią J. W. a A. H. (1). Celem, który J. W. chciała zrealizować zawierając umowę z powodem było obdarowanie wnuczki A. H. (1) i ten cel ostatecznie został zrealizowany poprzez zawarcie przez powoda i A. H. (1) w dniu 11 lipca 2007r. umowy darowizny. Z tą chwilą A. H. (1) uzyskała pod tytułem darmym spółdzielcze prawa do lokalu i garażu, przydzielone za wniesiony przez spadkodawczynię wkład budowlany. Gdyby nawet uznać, że stosunek pokrycia zachodzący między powodem a J. W. był wadliwy ze względu na odmienną niż wyżej przedstawiona ocenę dopuszczalności zawarcia tego rodzaju umowy, to nie uzasadniałby on roszczenia wierzyciela, czyli w tym układzie stosunków- J. W. i jej następców prawnych o zwrot nienależnego świadczenia. Z punktu widzenia waluty A. H. (1) uzyskała należne jej świadczenia.

Sąd Okręgowy wywodził, że charakter prawa do wkładu ulega zmianie z chwilą powstania w drodze przydziału spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Prawo do lokalu z chwilą przydziału staje się prawem dominującym a prawo do wkładu prawem z nim związanym i dzieli jego los prawny. Rozporządzenia dotyczące spółdzielczego prawa do lokalu musiały obejmować także prawo do wkładu. Prawo do wkładu nie mogło być przedmiotem odrębnych rozporządzeń. Mając na uwadze z jednej strony okoliczność, że prawo do wkładu stanowiło przesłankę uzyskania przydziału lokalu, a w razie wygaśnięcia prawa do lokalu obowiązujący w chwili zawierana umowy z grudnia 1994r. art. 229 ustawy Prawo Spółdzielcze nakładał na spółdzielnię obowiązek zapłaty równowartości tego prawa po potrąceniu należności z tytułu nie wniesionej części wkładu, a z drugiej strony określone w art. 995 k.c. zasady ustalania wartości darowizny, Sąd przyjął za podstawę ustalania wartości darowizny nie sam wkład, ale prawo w zamian za ten wkład uzyskane według aktualnych cen rynkowych, ale stanu z chwili przydziału, jeśli chodzi o lokale dla B. i Z. W. oraz stanu z chwili zawarcia między powodem i A. H. (1) umowy darowizny, jeśli chodzi o lokale dla A. H. (1). Zgodnie z art. 995 § 1 k.c. wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku.

Sąd odniósł się też do dwóch kwestii: części wkładu budowlanego zwróconego przez Spółdzielnię, który stanowił różnicę między wkładem za lokale faktycznie przydzielone a wkładem za lokale, które miały stanowić przedmiot przydziału oraz darowizn, które ze względu na osoby obdarowane nie mogą być zaliczone do spadku.

Odnośnie pierwszej z nich wskazał, że w § 2 umowy z 20 grudnia 1994r. mowa jest o obowiązku przydzielenia trzech garaży, natomiast w dalszych jej postanowieniach nie zostało określano komu trzeci garaż ma zostać przydzielony, nie podano też wielkości dwóch pozostałych garaży. Z treści ugody i pisma pełnomocnika powoda i B. W. z dnia 16 sierpnia 1999r. wynika, że z tytułu wskazanej wyżej różnicy została wypłacona kwota 19.457,50 zł. Świadek B. W. nie umiała wyjaśnić co się stało z wypłaconymi przez Spółdzielnię pieniędzmi. Zeznała, że pierwszy raz widzi tę ugodę i nic nie wie o rozliczeniach. Powód zeznał, że też nie wie nic na temat ugody, że nie udzielał pełnomocnictwa adwokatowi, który podpisał tę ugodę w jego imieniu oraz, że nie otrzymał żadnych pieniędzy z tego tytułu. Sposób zadysponowania pieniędzmi można ustalić wyłącznie na podstawie zeznań pozwanego. Z zeznań tych wynika, że pieniądze wypłacone przez Spółdzielnię zostały przekazane A. H. (1) i z pieniędzy tych sfinansowany został remont lokalu przy ulicy (...) w M., w którym A. H. (1) mieszkała. B. W. miała według pozwanego zrzec się prawa do części, która jej przypadała. Pozwany dodał, że w tym czasie był pełnomocnikiem powoda i uczestniczył w zawieraniu ugody i późniejszych rozliczeniach. Powyższe może tłumaczyć dlaczego sam powód nie miał wiedzy o sprawie rozliczeń. Na podstawie wskazanych wyżej okoliczności Sąd uznał, że kwota 19.457,50 zł. stanowiła bezpłatne przysporzenie dokonane na rzecz Z. i B. W. oraz A. H. (1). Wprawdzie w ustaleniach, które były dokonywane między zainteresowanymi stronami sprawa trzeciego garażu została pominięta, a w każdym razie brak jest dowodów na to, że takie ustalenia były, to jednak mając na uwadze fakt, iż świadczenie obejmujące trzeci garaż miało być przez Spółdzielnię spełnione na rzecz osób, które wskazane zostały w umowie z 20 grudnia 1994r., Sąd analogicznie jak przy innych spółdzielczych prawach, które w wykonaniu umowy zostały przez Spółdzielnię przydzielone, przyjął, iż kwota 19.457,50 zł w równych częściach stanowiła przysporzenie nieodpłatne na rzecz B. i Z. W. oraz A. H. (1). Do takiego wniosku skłania to, że powód zawierając umowę ze Spółdzielnią nie miał uzyskać dla siebie docelowo żadnych praw. Dowody przedłożone w sprawie nie wskazują w każdym razie, by miało być inaczej. Fakt, że pieniądze w całości trafiły do A. H. (1), a więc również w części, która formalnie miała przypaść powodowi, tylko potwierdza słuszność powyższego wniosku.

Reasumując Sąd wskazał, że jako darowizny uczynione przez spadkodawcę należy na potrzeby dalszych obliczeń traktować:

- spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w M., o powierzchni użytkowej 71,48 m 2, uzyskane przez A. H. (1) za wniesiony przez spadkodawczynię wkład budowlany

- spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w M. o powierzchni użytkowej 52,34 m 2, uzyskane przez małżonków B. W. i Z. W. za wniesiony przez spadkodawczynię wkład budowlany

- spółdzielcze własnościowe prawo do garażu nr (...) przy ulicy (...) w M., o powierzchni 15,45 m 2, uzyskane przez małżonków B. W. i Z. W. za wniesiony przez spadkodawczynię wkład budowlany

- spółdzielcze własnościowe prawo do garażu nr (...) przy ulicy (...) w M., o powierzchni 15,63 m 2, uzyskane przez A. H. (1) za wniesiony przez spadkodawczynię wkład budowlany

- kwotę 19.457,50 zł wypłaconą przez Spółdzielnię, należną małżonkom B. i Z. W. oraz A. H. (1), stanowiącą różnicę między wkładem za lokale faktycznie przydzielone a wkładem za lokale, które miały stanowić przedmiot przydziału.

Jeśli chodzi o kwestię zaliczenia ww. darowizn, to Sąd meriti miał przede wszystkim na względzie art. 994 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z jego treścią przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku. Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu nie dolicza się do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, kiedy nie miał zstępnych. Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy darowizna została uczyniona na mniej niż trzysta dni przed urodzeniem się zstępnego. Z dokonanych przez Sąd ustaleń wynika, że spośród osób obdarowanych do kręgu osób uprawnionych do zachowku nie należy tylko jedna z nich, a mianowicie B. W.. Przysporzenia na rzecz B. i Z. W. zostały dokonane w 1994r. a więc przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku. W tej sytuacji, skoro darowizna została dokonana na rzecz B. W. i jej męża Z. W., do spadku należy zaliczyć tylko połowę przedmiotu darowizny, czyli 1/2 udziału w spółdzielczych prawach do lokali oraz połowę kwoty przypadającej na B. i Z. W. z tytułu różnicy między wkładem za lokale faktycznie przydzielone a wkładem za lokale, które miały stanowić przedmiot przydziału (zob. wyrok SN z dnia 30 października 2003r., IV CK 158/02, Legalis nr 62299). Z uwagi na to, że są nieznaczne tylko różnice między powierzchniami lokali mieszkalnych określonymi w umowie z 20 grudnia 1994r. a powierzchniami lokali mieszkalnych przydzielonych (w przypadku B. i Z. W. różnica wynosi 0,26 m 2 na ich niekorzyść, a w przypadku powoda różnica wynosi 0,41m 2 na jego korzyść), a także nieznaczne różnice między powierzchniami garaży przydzielonych, całą kwotę 19.457,50 zł wypłaconą przez Spółdzielnię należało podzielić na pół, uzyskując w ten sposób kwoty należne B. i Z. W. oraz A. H. (1). W związku z tym, że z kwoty 9.728,75 zł zaliczeniu podlegać może tylko połowa, przy ustalaniu wartości spadku należało uwzględnić wyłącznie kwotę 14.593,12 zł. (4.864,37 zł + 9.728,75 zł).

Wartość poszczególnych składników majątkowych Sąd Okręgowy ustalił na podstawie opinii biegłych sądowych. Spółdzielcze własnościowe prawa do lokali mieszkalnych i garaży były przedmiotem oceny biegłej sądowej M. Z., natomiast nieruchomość przy ulicy (...) w M. była przedmiotem zarówno opinii biegłej M. Z., jak i opinii biegłego K. B.. Pisemna opinia biegłej M. Z. z 2013r. nie stanowiła podstawy ustalenia wartości lokali i nieruchomości, gdyż po pierwsze inaczej niż Sąd ostatecznie przyjął wskazana została w niej data, według której dokonano oceny stanu lokali dla B. i Z. W., po drugie opinia z powodu upływu czasu się zdezaktualizowała. Swoje znaczenie dla kolejnych uzupełniających opinii biegłej zachowały natomiast zawarte w niej ustalenia odnośnie stanu nieruchomości i lokali, co do których strony nie zgłosiły żadnych uwag. Wartość spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego i garażu dla B. i Z. W. Sąd przyjął na podstawie opinii z października 2014r., natomiast wartość spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego i garażu dla A. H. (1), na podstawie opinii z maja 2015r. i czerwca 2015r. Jeśli chodzi o określone przez biegłą wartości ww. lokali zastrzeżenia zgłosił tylko pozwany (pismo z dnia 1 grudnia 2014r. k.498-500 oraz pismo z 21 lipca 2015r. k.615). Zastrzeżenia dotyczyły w szczególności daty według której biegła oceniała stan lokali oraz tego, że dla garaży okres badania transakcji sięgał aż 2011r., a zakres badania objął również transakcje z P. i P. oraz dzielnic S.. Powyższe zdaniem pozwanego zaburza prawidłowe określenie cen transakcyjnych z uwagi na takie czynniki jak, odmienne położenie czy odległość od miasta. Jeśli chodzi o pierwszą grupę zastrzeżeń Sąd wskazał, że data według której należało dokonać oceny stanu lokali została biegłej narzucona przez Sąd, a wyjaśnienie dlaczego takie, a nie inne daty zostały przyjęte, jest przedstawione wyżej. Jeśli chodzi natomiast o pozostałe uwagi, to Sąd po wyjaśnieniach biegłej uznał, że nie są one uzasadnione i w żaden sposób nie podważają końcowych wniosków opinii. Biegła na rozprawie w dniu 27 lutego 2015r. wyjaśniła, że rozszerzenie zakresu badania było spowodowane sytuacją na rynku garaży, który jest bardzo ograniczony. Transakcji, których przedmiotem są garaże jest stosunkowo mało, dlatego w celu dobrania odpowiedniej ilości transakcji dla dokonania miarodajnej wyceny konieczne było rozszerzenie badania na inne dzielnice oraz rozszerzenie okresu badania. Mała ilość transakcji uzasadniała też wydłużenie okresu badania do 2011r. Na rozprawie w dniu 14 września 2015r. biegła w zasadzie powtórzyła swoje stanowisko. Odnośnie zarzutu pozwanego, dotyczącego przyjęcia w ostatniej opinii innej niż w poprzednich opiniach wagi cechy, jaką jest stan techniczny wyjaśniła, że waga cechy nie jest stała. Zależy ona bowiem od wyniku badania rynku, a konkretnie transakcji przyjętych do sporządzenia wyceny. To dla tej grupy transakcji każdorazowo ustala się wagi cech, które mają wpływ na cenę. Wyjaśnienia biegłej są w ocenie Sądu przekonywające i w pełni uzasadniają przyjęty przez nią sposób wyceny. Zastrzeżeń Sądu nie budził również przyjęty przez biegłą stan garaży i ich ocena. Jeśli chodzi o wartość nieruchomości przy ulicy (...) w M., to Sąd ustalił ją po wysłuchaniu wyjaśnień obu biegłych, tj. M. Z. i K. B. i zgodnie z ich sugestiami, na kwotę 698.378,45 zł. Kwota ta wynika z sumowania wartości przyjętej przez biegłego K. B. (605.700 zł) oraz wartości stanowiącej połowę różnicy dwóch wartości, tj. wartości określonej w opinii biegłej M. Z. i wartości określonej w opinii K. B. (1/2 x (791.056,90 zł. - 605.700 zł). Metody szacowania zastosowane przez biegłych są różne, ale każda z nich jest zgodna z przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 września 2004r. w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego (Dz.U.2004.207.2109) i mogła być w przypadku przedmiotowej nieruchomości wykorzystana, na co zwrócili uwagę obaj biegli. Sama metoda nie miała większego wpływu na dość dużą różnicę, jaka zarysowała się między wartościami wyliczonymi przez obu biegłych. Wpływ na to miała natomiast okoliczność, że wyceniana nieruchomość ze względu na bardzo dużą powierzchnię i bardzo duży budynek w słabym stanie technicznym jest dość specyficzna i trudno znaleźć nieruchomości takie same lub z małą ilością cech różniących. Rozpiętości cenowe na rynku są dla tego rodzaju nieruchomości bardzo duże i określenie wartości szacowanej nieruchomości jest obarczone dużym błędem. Przy takiej rozpiętości cenowej i dość ograniczonej liczbie danych o transakcjach mogą pojawić się różnice w wycenie nawet tej wielkości, jaka wystąpiła w przypadku obu opinii, zwłaszcza, że każdy z biegłych posiada też inną bazę danych. W ocenie Sądu wobec wyjaśnień biegłych nie było podstaw do tego, by przyjąć jako miarodajną wyłącznie opinię biegłego K. B., jak chciał tego pozwany, a odrzucić opinię biegłej M. Z.. Okoliczność, że opinia biegłego K. B. została wykonana 7 miesięcy później niż opinia biegłej M. Z. nie stanowi wystarczającego uzasadnienia dla takiego rozwiązania, gdyż żaden z biegłych nie wskazał na istnienie na rynku w badanym okresie trendu, który miałby wpływ na cenę i dawał podstawę do zastosowania ewentualnej korekty. Obaj biegli podkreślali, że różnice między obiema wartościami wynikają przede wszystkim z tego, że specyficzna jest nieruchomość wyceniana. Zakres czasowy badania miał tutaj dużo mniejsze znaczenie. Z przedstawionych wyżej powodów Sąd za właściwe przyjął uśrednienie określonych przez obu biegłych wartości w sposób przez nich zaproponowany.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy ustalił wartość spadku na łączną kwotę 807.896,72 zł., na którą składają się:

- kwota 100.350 zł odpowiadająca wartości udziału wynoszącego 1/2 w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu (...)w M., które weszło w skład majątku wspólnego B. i Z. W.

- kwota 12.100 zł odpowiadająca wartości udziału wynoszącego 1/2 w spółdzielczym własnościowym prawie do garażu nr (...) w M., które weszło w skład majątku wspólnego B. i Z. W.

- kwota 19.457,50 zł wypłacona przez Spółdzielnię Mieszkaniową (...) w związku z rozliczeniem wkładu

- kwota 306.000 zł odpowiadająca wartości spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu (...)w M. (lokal A. H. (1))

- kwota 20.800 zł odpowiadająca wartości spółdzielczego własnościowego prawa do garażu nr (...) w M. (garaż A. H. (1))

- kwota 349.189,22 zł odpowiadająca wartości udziału wynoszącego 1/2 w prawie własności nieruchomości przy ulicy (...) w M..

Kwota należnego powodowi zachowku wynosi zatem 67.324,72 zł i wynika z poniższego obliczenia: 807.896,72 zł. x 1/2 x 1/6 (udział spadkowy) = 67.324,72 zł.

Powód nie wskazywał, że jest osobą trwale niezdolną do pracy, dlatego należy mu się połowa udziału spadkowego, a nie 2/3.

Mając na uwadze podniesione wyżej okoliczności Sąd zasądził na rzecz powoda tytułem zachowku kwotę 67.324,72 zł. z odsetkami ustawowymi liczonymi w następujący sposób: od kwoty 25.000 zł od dnia 27 września 2012r. i od kwoty 42.324,72 zł od dnia 25 lutego 2014r. Odsetki od kwoty 25.000 zł zostały zasądzone dopiero od dnia 27 września 2012r., a nie od dnia wskazanego w pozwie, gdyż w wezwaniu do zapłaty z dnia 12 września 2012r. pozwanemu został wyznaczony termin 7 dni na zapłatę ww. kwoty. Biorąc pod uwagę datę nadania wezwania oraz czas potrzebny na doręczenie (maksymalnie 7 dni) i termin zapłaty (7 dni), Sąd przyjął, że od 27 września 2012r. pozwany pozostawał w opóźnieniu. W opóźnieniu co do zapłaty pozostałej kwoty pozwany pozostawał od dnia następnego po dniu doręczenia mu pisma rozszerzającego pozew, co uzasadniało zasądzenie odsetek od dnia 25 lutego 2014r. Powództwo w pozostałej części jako nieuzasadnione zostało oddalone.

Podstawę orzeczenia o kosztach procesu stanowił art. 100 zdanie 1 k.p.c. Zgodnie z jego treścią w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Na koszty powoda składały się: opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.250 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, zaliczka na biegłego w wysokości 1.500 zł. i wynagrodzenie adwokata w wysokości 2.400 zł., ustalone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 4 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461). Koszty pozwanego obejmowały wyłącznie wynagrodzenie adwokata w wysokości 2.400 zł, ustalone w taki sposób jak wynagrodzenie pełnomocnika powoda. Sąd rozliczył koszty procesu przyjmując, że powód wygrał sprawę w 74%, a pozwany w 26%. Po skompensowaniu wzajemnych roszczeń stron z tytułu zwrotu kosztów, do zasądzenia na rzecz powoda pozostała kwota 3.197,36 zł.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł pozwany i zaskarżając je częściowo, a mianowicie w punktach I. i III., wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie przed sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według obowiązujących przepisów. Ewentualnie skarżący domagał się uchylenia wyroku w zaskarżanym zakresie i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez uznanie, że wierzytelność z tytułu wniesionego przez J. W. wkładu budowlanego stanowiła przysporzenie na rzecz jej syna Z. W. i A. H. (1), podczas gdy brak było podstaw do takiego uznania, jak również poprzez uznanie, że powód nie otrzymał od spółdzielni kwoty 19.457,50 zł w sytuacji kiedy uznano, że spółdzielnia przelała je na rachunek jego pełnomocnika;

2. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez jego niezastosowanie przy ocenie mocy dowodowej opinii biegłej Z. i biegłego B., co miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, gdyż opinia biegłego B. miała większą moc dowodową i z tego względu winna stać się wyłączną podstawą ustalenia wartości nieruchomości, w której udział odziedziczył pozwany;

3. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 232 k.p.c. przez wskazanie, że pozwany nie przedstawił dowodów, które przeczyłyby wskazywanym przez powoda okolicznościom, podczas gdy to powód musi swoje twierdzenia wykazywać;

4. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 247 k.p.c., przez przeprowadzenie dowodu ponad osnowę umowy z dnia 20 grudnia 1994 r. z zeznań świadków K. P. (1), B. W. oraz zeznań powoda i w konsekwencji uznanie, że darowizna dokonana została przez J. W. na rzecz A. H. (1) w ten sposób, że R. D. uprzednio obdarowany zobowiązał się przenieść uzyskane prawa na rzecz A. H. (1) a przez to R. D. nie został przez J. W. obdarowany, jak również przez uznanie, że stosunek waluty powstał między spadkodawczynią a B. W. i jej mężem Z., podczas gdy ten ostatni nie był w umowie wymieniony, a darczyńca miał świadomość braku jego woli przyjęcia darowizny, również przez przeprowadzanie dowodów ponad osnowę aktu notarialnego z dnia 11 lipca 2007 r. z którego wynika, że powodowi przysługiwały spółdzielcze własnościowe prawa do lokalu i garażu, którymi następnie obdarował swoją siostrę, a więc to on był przez spadkodawcę obdarowany;

5. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 33 pkt 2 k.r.o. przez jego niezastosowanie i uznanie, że wolą J. W. nie było obdarowanie R. D., a A. H. (1), podczas gdy z treści przywołanego przepisu wynika wprost, że darczyńca może wyraźnie zastrzec iż przedmioty darowane wejść mają do majątku wspólnego, nie było więc konieczne pośrednictwo R. D. dla uniknięcia wejścia składnika do majątku wspólnego małżonków H., a wykładnia woli stron dokonana przez sąd I instancji jest sprzeczna z logiką, podobnie w przypadku uznania, że darowane składniki weszły do majątku wspólnego B. i Z. W.;

6. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 991 § 2 k.c. przez uznanie, że powód nie otrzymał należnego mu zachowku w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, podczas gdy powodowi przysługiwało darowane spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego oraz spółdzielcze własnościowe prawo do garażu i przez wiele lat pozostawały one w jego majątku a nadto powód tam z rodziną zamieszkiwał, a także otrzymał wpłatę pieniężną z majątku spadkodawcy;

7. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 993 k.c., przez nie zaliczenie na zachowek należny powodowi składników majątku, które uzyskał on od spadkodawcy;

8. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 994 § 1 k.c. przez doliczenie do spadku połowy wartości darowizny poczynionej na rzecz osoby niebędącej spadkobiercą, tj. B. W., przed więcej niż 10 laty wstecz od dnia otwarcia spadku w konsekwencji uznania, że darowizna ta została poczyniona na rzecz B. i Z. W.;

9. naruszenie art. 6 k.c. poprzez jego niewłosiście zastosowanie i przyjęcie, że strona powodowa udowodniła wysokości zachowku w zasądzonej kwocie, wartość odziedziczonego przez pozwanego udziału w nieruchomości, gdyż udowodniona została, co najwyżej wartość udziału w nieruchomości określona przez biegłego B., strona pozwana nie udowodniła, że powód otrzymał darowizny od spadkodawcy wyczerpujące roszczenie o zachowek.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja pozwanego okazała się nieuzasadniona.

Na wstępie odnotować należy, że postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednakże zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że Sąd Odwoławczy ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. Sąd ten nie może poprzestać jedynie na ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych. Merytoryczny bowiem charakter orzekania Sądu II instancji polega na tym, że ma on obowiązek poczynić własne ustalenia i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego, a więc dokonać subsumcji. Z tego też względu Sąd ten może, a jeżeli je dostrzeże powinien, naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego popełnione przez Sąd I instancji i to niezależnie od tego, czy zostały one podniesione w apelacji, jeśli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.04.2000 r., III CKN 812/98 i in.).

Granice zaskarżenia w przedmiotowej sprawie wyznaczył w apelacji pozwany zaskarżając orzeczenie częściowo, mianowicie co do punktów I. i III.

W apelacji podniesiono zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego oraz materialnego. W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny odniósł się do zarzutów dotyczących obrazy prawa procesowego, gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny stanowić może podstawę dla rozstrzygnięcia wniosku złożonego w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie wystarczającym dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowanie przepisów prawa materialnego. Zgromadzone w sprawie dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie, ustalając prawidłowo stan faktyczny sprawy. Sąd ten w sposób wyczerpujący i przekonujący uzasadnił, dlaczego przyznał walor wiarygodności wskazanym przez siebie dowodom. Nie sposób dostrzec w treści uzasadnienia argumentów nielogicznych, sprzecznych z zasadami doświadczenia życiowego, czy będących przejawem niekonsekwencji Sądu. Dlatego też brak podstaw do uznania, iż Sąd Okręgowy dokonał oceny materiału dowodowego w sposób dowolny lub wybiórczy, bądź też, że zachodzi sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Podkreślić przy tym należy, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W orzecznictwie sądowym przyjmuje się również, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.09.2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136).

W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższym obowiązkom apelujący nie sprostał, a argumentacja podniesiona w apelacji stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego.

Pozwany po pierwsze zarzucał, iż Sąd I instancji błędnie uznał, że wierzytelność z tytułu wniesionego przez J. W. wkładu budowlanego stanowiła przysporzenie na rzecz jej syna Z. W. i A. H. (1) oraz że brak było podstaw do uznania, że powód nie otrzymał od spółdzielni kwoty 19.457,50 zł, które spółdzielnia przelała je na rachunek jego pełnomocnika.

Z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Przede wszystkim odmienne uznanie pozostawałoby w sprzeczności z bezwzględnie obowiązującym przepisem prawa materialnego, a mianowicie art. 215 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (Dz. U. z dnia 6 października 1982 r.) w brzmieniu obowiązującym w dacie przysporzenia dokonanego przez spadkodawczynię tj. 20 grudnia 1994 roku. W myśl § 1 ww. przepisu spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego mogło należeć tylko do jednej osoby albo do małżonków. Przy czym § 2 tegoż przepisu stanowił, iż spółdzielcze prawo do lokalu przydzielonego obojgu małżonkom lub jednemu z nich w czasie trwania małżeństwa dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych rodziny należy wspólnie do obojga małżonków bez względu na istniejące między nimi stosunki majątkowe. Co więcej zgodnie z § 3 nawet ustanie wspólności majątkowej w czasie trwania małżeństwa nie pociągało za sobą ustania wspólności spółdzielczego prawa do lokalu. A w § 4 ustawodawca postanowił, że jeżeli stosunki majątkowe między małżonkami podlegają wspólności ustawowej, wkład mieszkaniowy lub budowlany należy przed przydziałem lokalu wspólnie do obojga małżonków, niezależnie od pochodzenia środków, z których został zgromadzony. Przepis ten nie naruszał natomiast uprawnienia każdego z małżonków do żądania zwrotu wydatków i nakładów poczynionych z jego majątku odrębnego na majątek wspólny.

Dodać w tym miejscu należy, że art. 215 prawa spółdzielczego był przepisem szczególnym w stosunku do przepisu art. 33 k.r.o., na który powoływał się pełnomocnik pozwanego. Zatem skoro B. i Z. W. pozostawali małżonkami, to bez względu na to czy łączyła ich wspólność majątkowa małżeńska oraz jakie było źródło pochodzenia środków na wkład budowlany prawo do lokalu wchodziło w skład ich majątku wspólnego. Dodać też należy, iż B. W. zeznając na rozprawie w dniu 25 marca 2013 roku (k. 78) podała, iż na ul. (...) „tam są dwa mieszkania, jedno jest dla nas…”. Co oznacza, iż również ona dostrzegała, iż niezależnie od tego na kogo, w trakcie małżeństwa, nastąpił przydział spółdzielczego lokalu mieszkalnego prawo to przysługiwało obojgu małżonkom. Powyższe oznacza, iż niezasadny okazał się zarzut naruszenia przez Sąd przepisu art. 33 pkt 2 k.r.o., który nie mógł mieć w tej sprawie zastosowania.

Powyższe uregulowanie prawa spółdzielczego obowiązujące w roku 1994 roku, jak wynika z przesłuchanych w sprawie świadków B. W. (k. 78 i 365) i K. P. (1) (k.78-79) oraz powoda niewątpliwie było przyczyną tego, iż spadkodawczyni nie chcąc, aby prawo do lokalu mieszkalnego przy ul. (...) przypadło z mocy prawa mężowi A. H. (1), nie mogła dokonać przysporzenia w tej formie bezpośrednio na tę osobę. Nie było bowiem sporne, iż małżeństwo siostry stron nie było udane, ostatecznie zakończyło się rozwodem. Prawdziwość tych okoliczności potwierdza również to, iż A. H. (1) wkrótce po przydziale lokalu zamieszkiwała w nim, mimo, iż formalnie prawo do niego miał powód. Osoba ta nieprzerwanie korzysta z niego do dnia dzisiejszego. Nadto to właśnie A. H. (1) przekazana została kwota przelana przez Spółdzielnię Mieszkaniową (...) w S. w wykonaniu ugody przelała w dniu 6 września 1999r., z przeznaczeniem na remont zajmowanego przez nią lokalu. Osobą, która poniekąd o tym postanowiła był pozwany, jako że ani B. W., ani powód do czasu ujawnienia tej okoliczności w niniejszym postępowaniu nie wiedzieli o tym, iż pieniądze takie zostały od Spółdzielni uzyskane i na co zostały przeznaczone. Fakty te był natomiast znane pozwanemu, który był pełnomocnikiem powoda i zajmował się tymi sprawami, stąd podnoszenie, iż to powód został w ten sposób obdarowany jest nieuzasadnione. Sad Apelacyjny na koniec zauważa, iż przekazanie prawa do lokalu przez powoda na rzecz siostry A. H. (1) nastąpiło jeszcze za życia spadkodawczyni, zgodnie z jej wolą.

Dlatego też Sąd II instancji podzielił w całości ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Okręgowego i przyjął, iż w rzeczywistości obdarowaną własnościowym spółdzielczym prawem do lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w M. i prawie do garażu nr (...) była A. H. (1), mimo, iż przejściowo prawo to przysługiwało powodowi.

W tym miejscu odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 247 k.p.c., przez przeprowadzenie dowodu ponad osnowę umowy z dnia 20 grudnia 1994 r. z zeznań świadków K. P. (1), B. W. oraz zeznań powoda i w konsekwencji uznanie, że darowizna dokonana została przez J. W. na rzecz A. H. (1), a nie powoda, stwierdzić należy, iż okazał się on nietrafny. W myśl art. 247 k.p.c., dowód ze świadków lub z przesłuchania stron przeciwko osnowie lub ponad osnowę dokumentu obejmującego czynność prawną może być dopuszczany pomiędzy uczestnikami tej czynności tylko w przypadkach, gdy nie doprowadzi to do obejścia przepisów o formie zastrzeżonej pod rygorem nieważności i gdy ze względu na szczególne okoliczności sprawy sąd uzna to za konieczne. Podnieść zatem należy, iż umowa z dnia 20 grudnia 1994 r. nie została zawarta przez strony niniejszego postępowania, dla czynności tej nie została również zastrzeżona szczególna forma pod rygorem nieważności czynności prawnej, w związku z czym przepis art. 247 k.p.c. do oceny tej umowy w ramach niniejszego postępowania w ogóle nie miał zastosowania. Okoliczności niniejszej sprawy w świetle powszechnie obowiązujących przepisów w dacie dokonania przez spadkodawczynię rozporządzenia swoim majątkiem uzasadniały przeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez powoda. Podkreślić należy, iż przeprowadzenie tych dowodów było konieczne celem oceny ważności dokonanej przez spadkodawczynię czynności prawnej. Poza sporem pozostawało bowiem, że na skutek zbycia stanowiących własność spadkodawczyni gruntów na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) tylko częściowo otrzymała ona zapłatę, w pozostałym zaś zakresie powstała po jej stronie ekspektatywa spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. W świetle obowiązujących wówczas przepisów prawa spółdzielczego zbycie ekspektatywy takiego prawa było niedopuszczalne. Ekspektatywy nie można uznać za ograniczone prawo rzeczowe, a tym samym nie można stosować do niego bezpośrednio przepisów odnoszących się do ograniczonych praw rzeczowych (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 2 października 1992 roku w sprawie III CZP 116/92 (OSNC 1993 r. , nr 3 poz. 36).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego chybiony okazał się także zarzut naruszenia przepisu art. 232 k.p.c. i 6 k.c., albowiem Sąd Okręgowy właściwie rozłożył na stronę powodową obowiązek wykazania dowodami okoliczności uzasadniających roszczenie pozwu zarówno co do zasady, jak też co do wysokości. Natomiast pozwanego obciążał jedynie obowiązek naprowadzenia dowodów przeciwnych.

Apelujący zarzucał Sadowi także niewłaściwą ocenę mocy dowodowej opinii biegłych sądowych M. Z. i K. B.. Zdaniem skarżącego opinia biegłego K. B. odnośnie wartości nieruchomości położonej w M. przy ul. (...) miała większą moc dowodową i z tego względu winna stać się wyłączną podstawą ustalenia wartości nieruchomości, w której udział odziedziczył pozwany.

W tym kontekście zauważyć należy, iż w przedmiotowej sprawie Sąd dysponował kilkoma opiniami biegłych sądowych w przedmiocie szacunkowej wartości tej nieruchomości. Pierwsza z nich to opinia biegłej sadowej M. Z. sporządzona na zlecenie Sądu w przedmiotowej sprawie (k. 105 –176) w sierpniu 2013 roku i wskazywała wartość przedmiotowej nieruchomości na 956.500 zł. Z uwagi na upływ czasu od dnia jej sporządzenia do daty wyrokowania nie mogła być ona wykorzystana przez Sąd orzekający. Dalej do akt złożono opinię biegłej sądowej B. K. z 20 stycznia 2014 roku (k. 268-350), sporządzoną na potrzeby sprawy z wniosku M. D. przeciwko Z. W. o dział spadku toczącej się przed Sądem Rejonowym Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, sygn. akt II Ns 478/10, gdzie wartość tę wskazano na 591.000 złotych. Opinia ta nie mogła być jednak przydatna, gdyż została wyceniona według kryteriów właściwych dla sprawy o dział spadku według stanu nieruchomości na dzień wydania opinii, z możliwością podziału nieruchomości w naturze, co odbiega o kryteriów wyceny na potrzeby sprawy o zapłatę zachowku. Dodatkowo cena wskazana przez biegłą przy założeniu powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego bez uwzględnienia pomieszczeń gospodarczych, spełniających funkcje uzupełniające, co nie jest właściwa. Nadto biegła B. K. dokonała wyceny nie jednej nieruchomości składającej się z dwóch działek z zabudową, ale odrębnie wyceniając każdą z działek i osobno budynek, co odbiega od zachowań rynkowych przy ustalaniu cen za nieruchomość objętą jedną księgą wieczystą i wykorzystywanych łącznie jako jedna nieruchomość, bez rozważania podziału fizycznego tej nieruchomości.

Następnie na polecenie Sądu I instancji biegła M. Z. sporządziła opinię uzupełniającą w dniu 30 października 2014 roku (k. 442-464), w której nieruchomość przy ul. (...) M. wg stanu na dzień 21 stycznia 2009 roku oceniła na 791.100 zł. Wówczas pozwany przedłożył do akt sprawy opinię biegłego sądowego K. B. (k. 580-602) z maja 2015 roku sporządzoną w sprawie z powództwa Z. W. przeciwko M. D. o zapłatę zachowku rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, sygn. akt I C 164/12, gdzie wartość tej samej nieruchomości podano w wysokości 605.700 zł. Aby rozstrzygnąć rozbieżności występujące w obu opiniach, zmierzając do zachowania jednolitości orzecznictwa sądowego Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłych sądowych M. Z. i K. B.. Z wyjaśnień obojga ww. biegłych jednoznacznie wynika, iż sporządzili oni swoje opinie wykorzystując równe metody szacowania, przy czym każda z nich jest zgodna z przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 września 2004r. w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego (Dz.U.2004.207.2109) i mogła być w przypadku przedmiotowej nieruchomości zastosowana. Biegli zgodnie podkreślali, że sama metoda nie miała jednak większego wpływu na różnicę w szacunku nieruchomości. Przyczyniła się do tego natomiast okoliczność, że wyceniana nieruchomość była bardzo nietypowa, miała bardzo dużą powierzchnię gruntu i zabudowana była bardzo dużym budynkiem mieszkalnym, znajdującym się w słabym stanie technicznym. Powyższe sprawiło, że trudno było znaleźć nieruchomości takie same lub z małą ilością cech różniących i ograniczona była liczba danych o takich transakcjach, jaką dysponowali biegli. Dodatkowo biegli podnosili, że na rynku istnieją bardzo duże rozpiętości cenowe dla tego rodzaju nieruchomości. Dlatego określenie wartości szacowanej nieruchomości może być obarczone dużym błędem i może się pojawić różnica w wycenie nawet rzędu 100.000 zł, zwłaszcza, że każdy z biegłych posiada też inną bazę danych. W tym stanie rzeczy wobec zgodnych wyjaśnień obu biegłych nie było podstaw do tego, aby przyjąć jako miarodajną wyłącznie opinię biegłego K. B., jakby sobie tego życzył pozwany, a pominąć opinię biegłej M. Z.. Trudno też w tych okolicznościach posłużyć się wyłącznie opinią M. Z.. W tym przypadku za racjonalne należało uznać rozwiązanie przyjęte, zgodnie ze wskazaniem obu biegłych, przez Sąd Okręgowy i ustalenie wartości tej nieruchomości na kwotę 698.378,45 zł, będącej wartością pośrednią pomiędzy tymi, jakie wskazali w swoich opiniach biegli.

Mając powyższe na uwadze Sąd Odwoławczy uznał, że ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy odpowiada wymogom stawianym przez przepis art. 233 § 1 k.p.c., uwzględnia cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i tym samym pozostaje pod ochroną wynikającą z powołanego przepisu. Sąd Odwoławczy, podzielił przeprowadzoną przez Sąd I instancji ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, tym samym zaakceptował poczynione w oparciu o tą ocenę ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne uznając je za własne, bez ich ponownego przytaczania.

Zadaniem Sąd II instancji, Sąd I instancji prawidłowo zastosował przepisy prawa materialnego. Podstawę prawną roszczenia pozwu stanowił przepis art. 991 § 1 k.c., w myśl którego zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadł przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek). Natomiast § 2 ww. przepisu stanowi, że jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

W sprawie niespornym było, iż pozwany nabył na mocy testamentu całość spadku po J. W.. Poza sporem było również, iż powód, jako wnuk, jest zstępnym J. W. i skoro jego ojciec nie dożył otwarcia spadku, to powód wraz z pozostałym rodzeństwem jest uprawniony do zachowku w wysokości połowy udziału, jaki przypadłby na niego w przypadku dziedziczenia na podstawie ustawy tj. 1/12 wartości całości spadku. Poza sporem było również, iż w dacie śmierci J. W. była właścicielką udziału do ½ w prawie własności nieruchomości położonej w M. przy ul. (...). Wartość tej nieruchomości jak już wskazano powyżej została prawidłowo ustalona na kwotę 698.378,45 zł.

Zgodnie z przepisem art. 993 k.c. Sąd miał również obowiązek przy ustalaniu majątku spadkowego stanowiącego podstawę ustalania zachowku doliczyć darowizny dokonane przez spadkodawczynię. Zasady, na jakich winno to nastąpić określono w art. 994 § 1 k.c., zgodnie z którym przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku. § 2 i 3 tego przepisu nie mają zastosowania w okolicznościach niniejszej sprawy.

W tym miejscu odnosząc się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, iż jeżeli chodzi o spadkobierców, to doliczenie darowizny do spadku jest niezależne od tytułu powołania do spadku (ustawa, testament), jak też od tego, czy spadkobierca obdarowany jest jednocześnie osobą uprawnioną do zachowku. Nadto darowizny uczynione na rzecz spadkobierców oraz osób uprawnionych do zachowku są doliczane do spadku bez względu na czas ich dokonania (por. wyrok. Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 1 czerwca 2004 r., I ACa 285/04, OSAB 2004, z. 3, poz. 3; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 listopada 1996 r., I ACr 308/96, OSA 1997, z. 11-12, poz. 68). Na poczet zachowku nie dolicza się natomiast darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty na rzecz osób niebędących spadkobiercami ani uprawnionymi do zachowku. W tym stanie rzeczy do majątku spadkowego należało doliczyć darowizny dokonane przez spadkodawczynię na rzecz syna Z. W. oraz wnucząt: powoda, pozwanego i A. H. (1). Doliczeniu nie podlegała natomiast darowizna uczyniona na rzecz synowej B. W. (nie będącej spadkobiercą, ani uprawnioną do zachowku) w 1994 roku, a zatem na dłużej niż 10 lat przed śmiercią spadkodawczyni (21 stycznia 2009r.).

W tym zakresie Sąd Apelacyjny, jak już wyżej wskazano, uznał za prawidłowe ustalenia Sądu I instancji w zakresie darowizn poczynionych przez spadkodawczynię oraz osób, na rzecz których nastąpiły przyczynienia pod tytułem darmym.

Dlatego do spadku słusznie doliczono: kwotę 100.350 zł odpowiadającą wartości połowy udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu (...)w M., które weszło w skład majątku wspólnego B. i Z. W. ( w zakresie przysporzenia na rzecz Z. W.); kwotę 12.100 zł odpowiadającą wartości połowy udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do garażu nr (...) w M., które weszło w skład majątku wspólnego B. i Z. W. ( w zakresie przysporzenia na rzecz Z. W.); kwotę 19.457,50 zł wypłaconą przez Spółdzielnię Mieszkaniową (...) w związku z rozliczeniem wkładu, która otrzymała i zużyła w całości A. H. (1); kwotę 306.000 zł odpowiadająca wartości spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu (...) w M. ( przysporzenie na rzecz A. H. (1)); kwotę 20.800 zł odpowiadającą wartości spółdzielczego własnościowego prawa do garażu nr (...) w M. (przysporzenie na rzecz A. H. (1)).

Podkreślić przy tym należy, iż wartość tych składników ustalona została w oparciu o opinię biegłego sądowego, zgodnie z regułami wynikającymi z przepisu art. 995. § 1 k.c. według stanu z chwili dokonania darowizny i według cen z chwili ustalania zachowku i na etapie postępowania apelacyjnego nie była kwestionowana,

Wobec powyższego Sad Apelacyjny uznał, że właściwie obliczono wartość należnego powodowi zachowku na 67.324,72 zł.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny w oparciu przepis art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego, jako nieuzasadnioną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 108 § 2 k.p.c. i 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik postępowania, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym na podstawie § 12 ust 1 pkt 2 w zw. § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 461 tj.) w związku z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w związku z § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

SSA Wiesława Kaźmierska SSA Mirosława Gołuńska SSO del. Agnieszka Bednarek-Moraś