Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 951/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 października 2013 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Renata Tabor

Sędziowie:

SSO Bogdan Łaszkiewicz

SSR del. Bożena Sztomber (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Zofia Szczęsnowicz

po rozpoznaniu w dniu 31 października 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa M. O.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 10 lipca 2013 r. sygn. akt I C 1992/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 300 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Powódka M. O. wniosła pozew przeciwko pozwanemu (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W., w którym domagała się zasądzenia od pozwanego na jej rzecz kwoty 11.400 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7.03.2012 r. do dnia zapłaty. Wnosiła również o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 10 lipca 2013 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku zasądził od pozwanego (...) Towarzystwa (...) w W. na rzecz powódki M. O. kwotę 6.400 złotych wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym w wysokości 13 % od dnia 15.03.2012 roku do dnia zapłaty (pkt I) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II). Zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 692,21 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III) i ustalił, że pozostałe nieuiszczone w sprawie koszty sądowe ponosi Skarb Państwa (pkt IV).

Z ustaleń Sądu I instancji wynikało, iż w dniu 09.01.2012 r. około godziny 15 00 na skrzyżowaniu świetlnym na Wiadukcie D. w kierunku ul. (...), róg ul. (...) w B. kierująca pojazdem marki B. (...) o nr rej. (...) M. S. (1) naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zachowała należytej ostrożności i uderzyła w tył pojazdu marki S. o nr rej. (...) kierowanym przez M. O.. Na miejsce zdarzenia została wezwana Policja.

M. O. po zdarzeniu zgłosiła się do SP ZOZ Wojewódzkiego Szpitala (...) w B., gdzie została przyjęta na Szpitalny Oddział Ratunkowy. W wyniku przeprowadzonych badań (TK głowy oraz kręgosłupa szyjnego) u powódki stwierdzono uraz głowy oraz uraz więzadłowy kręgosłupa szyjnego. Badania wykazały lordozę szyjną wyrównaną z tendencją do jej odwrócenia na wysokości C4-C5, kanał kręgowy bez przewężeń, zmiany zwyrodnieniowe w stawie m-kręgowym na wysokości C2-C3 po stronie lewej. Powódce zalecono kontrolę w Poradni Chirurgicznej oraz noszenie kołnierza ortopedycznego. Następnie M. O. zgłosiła się do Poradni Neurologicznej Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Centrum Medycznego (...) w B., gdzie podjęto leczenie farmakologiczne. Poszkodowana dostała skierowanie na leczenie rehabilitacyjne. M. O. odbyła dwie serie zabiegów rehabilitacyjnych od dnia 17.04.2012 r. do dnia 30.04.2012 r. oraz od dnia 24.05.2012 r. do dnia 06.06.2012 r. w Poradni (...) Szpitala Miejskiego im. (...) w B..

Sprawczyni zdarzenia posiadała w (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W. aktualne na datę zdarzenia ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, potwierdzone polisą nr (...).

W dniu 06.02.2012 r. poszkodowana M. O. zgłosiła zaistniałą szkodę ubezpieczycielowi pojazdu kierowanego przez sprawczynię zdarzenia określając wysokość swoich roszczeń na łączną kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Ubezpieczyciel decyzją z dnia 20.03.2012 r. przyznał poszkodowanej kwotę zadośćuczynienia za skutki przedmiotowego wypadku w wysokości 3.600 zł.

W dniu 04.04.2012 r. poszkodowana odwołała się od decyzji pozwanego podnosząc, że przyznane na jej rzecz zadośćuczynienie nie rekompensuje doznanej przez nią krzywdy. W odpowiedzi na powyższe ubezpieczyciel w piśmie z dnia 25.06.2012 r. podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że pomiędzy stronami nie było sporu co do faktu, iż w dniu 09.01.2012 r. z winy M. S. (1), kierującej pojazdem marki B. (...) o nr rej. (...) ubezpieczonym u pozwanego, doszło do zdarzenia drogowego, w wyniku którego powódka doznała uszczerbku na zdrowiu. Ubezpieczyciel przyjął co do zasady odpowiedzialność za skutki zdarzenia i po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił poszkodowanej kwotę łączną 3.600 zł.

Powódka stanęła na stanowisku, iż ustalona przez pozwanego kwota 3.600 zł w żaden sposób nie rekompensuje doznanych przez nią cierpień, nie ma charakteru kompensacyjnego oraz jest zapłatą symboliczną. Ponadto powódka odczuwa skutki wypadku do dnia dzisiejszego. Pozwany nie kwestionował zasadności roszczenia, wskazując jednak, że podtrzymuje swoje ustalenia poczynione w trakcie postępowania likwidacyjnego.

Sąd I instancji odwołując się do treści art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, art. 444 § 1 k.c. zd. 1 oraz art. 445 § 1 k.c. wskazał, że skoro sprawczynię szkody osobowej łączyła z pozwanym umowa odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, pozwany był zobowiązany do wypłaty na rzecz poszkodowanej w wypadku powódki zadośćuczynienia za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia powódki.

W toku postępowania sądowego na rozprawie w dniu 28.11.2012 r. powódka opisywała okoliczności przedmiotowego wypadku. Wskazywała, że po zdarzeniu została zawieziona do domu, gdzie zaczęły się wymioty, omdlenia i bóle głowy, więc córka zawiozła ją na (...). Dostała leki przeciwbólowe, wykonano tomograf, została skierowana do neurologa. Zalecono kołnierz ortopedyczny z powodu bólu głowy, szumu w uszach, bólu karku. Powódka nosiła kołnierz ortopedyczny przez 3 tygodnie. Na kolejnej wizycie otrzymała leki. Niektóre leki przyjmowała krótko, inne do tej pory. Powódka nie pamięta czy odczuwała ból kręgosłupa po zdarzeniu. Odczuwa teraz ból kręgosłupa od połowy pleców do połowy łopatek. Przed wypadkiem w lipcu 2011 roku zgłosiła się do lekarza, bo drętwiała jej prawa ręka, dostała zastrzyki i drętwienie ustąpiło. O wszystkich schorzeniach dowiedziała się po wypadku. Jest na lekach uspokajających. Aktywność życiowa powódki zmniejszyła się. Ma bóle głowy, sztywność karku, zawroty. Bierze leki przeciwbólowe, od zawrotów głowy. Lekarz zalecił masaże oraz dostała skierowanie na rezonans magnetyczny. Powódka szybciej się męczy. Śpi na poduszce ortopedycznej. Dolegliwości, które zgłasza teraz nie występowały przed wypadkiem. Boi się jeździć samochodem.. Przyjęła dwie serie rehabilitacji. Po wypadku potrzebowała pomocy osób trzecich. Wypadek zwiększył jej wydatki, ponosi koszty leków i rehabilitacji. Powyższe potwierdziła w swoich zeznaniach na rozprawie w dniu 26.06.2013 r. Wyjaśnienia powódki korelowały z zeznaniami świadków A. K. (1) i A. K. (2), którzy potwierdzili jej zły stan zdrowia po wypadku. Świadkowie M. S. (1) i P. L. wskazali natomiast, że bezpośrednio po zdarzeniu powódka nie skarżyła się na jakiekolwiek dolegliwości.

Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu (...), neurologii H. B., rehabilitacji M. K. i psychologii M. S. (2) na okoliczność ustalenia jakich urazów doznała powódka M. O. na skutek zdarzenia, któremu uległa w dniu 9.01.2012 r., jaki był zakres krzywd i cierpień doznanych przez powódkę, jaki jest obecnie stan zdrowia powódki i jakie są rokowania co do jej stanu zdrowia na przyszłość, ponadto ustalenia czy na skutek zdarzenia powódka doznała trwałego bądź długotrwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym, jak i psychicznym (z określeniem procentowo), rozstroju zdrowia, jego związku z doznanym przez powódkę urazem głowy oraz urazem więzadłowym kręgosłupa szyjnego wskutek wypadku z dnia 09.01.2012 r., przebiegu dotychczasowego procesu leczenia, w tym rehabilitacji pod względem dolegliwości bólowych i ograniczeń w życiu codziennym związanych z zastosowanym sposobem leczenia i rehabilitacji, i w jakim okresie one występowały, czy ograniczenia te będą występowały w przyszłości, negatywnych następstw urazu jakie mogą pojawić się w przyszłości, przewidywanego procesu leczenia i rokowań na przyszłość, aktualnego stanu zdrowia powódki i wpływu zaistniałego urazu na jej obecny stan zdrowia, ustalenia czy powódka przed wypadkiem była zdrowa, czy jej aktualny stan zdrowia jest wyłącznie wynikiem przedmiotowego zdarzenia, czy poszkodowana prawidłowo stosowała się do zaleceń lekarskich oraz na okoliczność ustalenia stopnia uszczerbku na zdrowiu powódki wg zapisów tabeli norm oceny procentowej trwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek nieszczęśliwego wypadku (...) z 2006 r.

Z treści opinii pisemnej sporządzonej przez biegłych sądowych M. K., H. B. i C. K. wynikało, że powódka w wyniku przedmiotowego wypadku doznała urazu głowy oraz urazu więzadłowego kręgosłupa szyjnego, a także - jak wynika z twierdzeń powódki - urazu kolana lewego. Powódka początkowo doznała stresu pourazowego. Następnie wystąpiły silne bóle głowy, zawroty, wymioty i krótkotrwałe omdlenia. Powódka nie była w stanie samodzielnie stać czy chodzić. Po przyjęciu leków i założeniu kołnierza miękkiego na szyję poczuła się lepiej, ale przez okres 3 tygodni nie była w stanie wykonywać zajęć domowych i pracowniczych. Powódka musi być pod stałą kontrolą Poradni Neurologicznej oraz (...). Biegli lekarze częściowo zgodzili się z orzeczeniem lekarza specjalisty ortopedy – traumatologa pracującego u pozwanego, który przyznał powódce 3% uszczerbku na zdrowiu, w tym 1% z pkt 1a oraz 2% za uraz kręgosłupa szyjnego z pkt 89a wg tabeli norm oceny procentowej trwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek nieszczęśliwego wypadku (...) Izby (...) z 2006 r. W ocenie biegłych pkt 1a dotyczy uszczerbku z tytułu odniesionych szpecących blizn na powłokach skóry czaszki, a takowych powódka nie doznała, dlatego nie powinna mieć przyznanego uszczerbku na zdrowiu z tego tytułu. Bezpośrednio po wypadku powódka przez 3 tygodnie nosiła kołnierz szyjny, co w pewnym stopniu ograniczało jej funkcjonowanie. Jednak nie można powiedzieć, że była wówczas osobą całkowicie zależną od pomocy osób drugich. Rodzina udzielała jej częściowej pomocy. Aktualnie powódka jest w pełni czynna zawodowo, jednak wykonuje swoje obowiązki służbowe (a także domowe) znacznie wolniej i z większym trudem. Takie ograniczenia będą występowały w przyszłości. Uraz więzadłowy kręgosłupa szyjnego przyspieszy i nasili istniejące już przed wypadkiem zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego, co spowoduje nawrót dolegliwości bólowych ze strony kręgosłupa szyjnego i głowy oraz drętwień rąk. Zmiany w kręgosłupie w miarę upływu czasu stopniowo będą ograniczały dotychczasową ruchomość w kręgosłupie szyjnym. Powódka przed wypadkiem była leczona w Poradni Neurologicznej w B. z powodu bólów głowy i drętwień palców obu rąk. Przed kilku laty wykonano u powódki zabieg operacyjny na brzuchu z powodu niedrożności jelit. Zdaniem biegłych aktualnie zgłaszane dolegliwości pozostają w związku zarówno z przedmiotowym wypadkiem, jak i istniejącymi wcześniej zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa szyjnego. Kłopoty z kręgosłupem szyjnym po wypadku byłyby mniejsze, gdyby nie istniejące już wcześniej u powódki zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie szyjnym. Powódka zgodnie z zaleceniami przyjmowała zaordynowane lekarstwa, nosiła kołnierz S. przez okres 3 tygodni, była pod opieką neurologa oraz leczyła się w (...). Sąd I instancji podzielił powyższą opinię w całości.

Z kolei z treści opinii pisemnej sporządzonej przez biegłą sądową M. S. (2) wynikało, że obrażenia fizyczne powódki i ich skutki miały swoje przełożenie na sferę psychiczną – emocji, bowiem wiązały się z silnymi dolegliwościami bólowymi i ograniczeniami motorycznymi. Ból mógł wywoływać poczucie silnego dyskomfortu, rodzić rozdrażnienie i zniecierpliwienie. Jednak powódka ze wszystkimi negatywnymi emocjami radziła sobie bez pomocy psychologa lub psychiatry. W chwili badania biegła nie stwierdziła objawów takich jak obniżony nastrój, zniechęcenie, obniżone poczucie wartości, jakichkolwiek objawów produktywnych lub cech zespołu stresu pourazowego. Lęk przed jazdą samochodem nie ma skutków paraliżujących, ani też znacznego natężenia, bowiem powódka porusza się samodzielnie prowadząc samochód. Zaznacza się brak akceptacji dla swojej męczliwości i obniżonego tempa działania. Powracające wspomnienia są rzeczą naturalną w przypadku doznań o silnym zabarwieniu urazowym. Potencjalnie powódka ma dobre zdolności przystosowawcze i jest osobą odporną na stres, a poziom neurotyczności w chwili badania ma w granicach ogólnie przyjętej normy. Obrażenia powódki wiązały się na początku okresu powypadkowego z silnymi dolegliwościami bólowymi, które z czasem zmieniały swoje natężenie. Aktualnie jest samodzielna, po wypadku wymagała częściowej pomocy innych osób, co powodowało zażenowanie i zaniżało samoocenę. Biegła nie stwierdziła jakichkolwiek konsekwencji emocjonalnych u powódki na skutek wypadku, które wymagałyby korekty farmakologicznej lub terapeutycznej, ani też uszczerbku na zdrowiu psychicznym długotrwałego lub trwałego. Sąd podzielił wnioski biegłej w całości. Uznał opinię za rzetelną, spójną i logiczną.

Mając to na uwadze Sąd doszedł do przekonania, że żądana przez powódkę kwota zadośćuczynienia w wysokości 11.400 złotych jest wygórowana. Sąd miał tu na względzie, że doznała ona obrażeń skutkujących trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, określonym przez biegłych na 2% za uraz kręgosłupa szyjnego z pkt 89a wg tabeli norm oceny procentowej trwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek nieszczęśliwego wypadku (...) Izby (...) z 2006 r. Przy tym przyjął, że wypłacona dotychczas przez pozwanego kwota 3.600 złotych nie rekompensuje cierpienia doznanego przez powódkę. Co prawda powódka winna być pod stałą kontrolą Poradni Neurologicznej, jednak aktualnie jest ona sprawna, choć wykonuje swoje obowiązku wolniej i z większym trudem.

Sąd I instancji podkreślił, że nie należy tracić z pola widzenia faktu, iż aktualnie zgłaszane przez powódkę dolegliwości pozostają w związku nie tylko z przedmiotowym wypadkiem, ale także z istniejącymi wcześniej zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa szyjnego. Zatem gdyby nie istniejące już wcześniej u powódki zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie szyjnym, to kłopoty z nim po wypadku byłyby mniejsze. W ocenie Sądu przyznanie zadośćuczynienia w kwocie żądanej przez powódkę byłoby nadmierne wobec powyższych okoliczności. Przemawiał za tym również fakt, iż biegła psycholog M. S. (2) nie stwierdziła jakichkolwiek konsekwencji emocjonalnych u powódki na skutek wypadku, które wymagałyby korekty farmakologicznej lub terapeutycznej, ani też uszczerbku na zdrowiu psychicznym długotrwałego lub trwałego. Jednakże z uwagi na fakt, że do chwili obecnej u powódki występują dolegliwości bólowe i może mieć ona trudności z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej związanej z położnictwem, Sąd przyjął, że wypadek zmienił jej życie. Wykonuje wszystkie czynności wolniej, wolniej się porusza i z tego powodu odczuwa ciągły dyskomfort. Często towarzyszy jej ból.

W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że adekwatna tytułem zadośćuczynienia powódce jest kwota 10.000 zł. Uwzględniając już uprzednio wypłaconą przez ubezpieczyciela kwotę 3.600 zł, przyznał powódce dodatkowo świadczenie w kwocie 6.400 złotych, oddalając powództwo w pozostałym zakresie, jako niezasadne.

O odsetkach Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 817 § 1 kc i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia przez poszkodowanego o zaistnieniu szkody.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o dyspozycję art. 100 k.p.c. i art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dn. 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części tj. w zakresie punktu I powyżej kwoty 2.400 złotych i w zakresie punktu III wyroku w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego poprzez:

- naruszenie przepisu art. 444 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie powódce dodatkowej kwoty odszkodowania w wysokości powyżej 2.400 zł tj. w wysokości rażąco zawyżonej,

- naruszenie przepisu art. 445 § 1 k.c. i art. 361 § 1 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że kwota 10.000 złotych jest stosowna jako kwota zadośćuczynienia należnego powódce, podczas gdy jest ona w okolicznościach niniejszej sprawy nie tylko nieuzasadniona (rażąco wygórowana), ale także pozbawiona charakteru świadczenia „odpowiedniego”,

- naruszenie przepisu art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegającą na niewłaściwej ocenie kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do ustalonej podstawy faktycznej orzeczenia, co skutkowało błędnym uznaniem kwoty 10.000 złotych jako stosownej kwoty zadośćuczynienia za doznane przez powódkę skutki zdarzenia z dnia 9 stycznia 2012 r.

2.  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy:

- naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę dokumentacji medycznej leczenia powódki, błędną ocenę opinii biegłych z zakresu medycyny opiniujących w sprawie, błędną ocenę zdrowia powódki sprzed zdarzenia i faktu, iż uszkodzenie kręgosłupa u powódki występowało przed przedmiotowym wypadkiem, co miało wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,

- naruszenie przepisu art. 316 § 1 k.p.c. poprzez błędne zastosowanie, polegające na pominięciu okoliczności faktycznych istniejących w chwili zamknięcia rozprawy, mających wpływ na rozmiar doznanej przez powódkę faktycznej krzywdy.

Podnosząc powyższe zarzuty, apelujący wnosił o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu w obu instancjach według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi i instancji do ponownego rozpoznania.

Odpowiedź na apelację złożyła powódka, wnosząc o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego za II instancję według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w pełni podziela zarówno poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, jak również ocenę prawną żądania powódki. Sąd Rejonowy nie dopuścił się zarzucanych mu naruszeń prawa materialnego, ani procesowego i z tej przyczyny argumentacja apelującego nie mogła skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia w żądnym przez niego kierunku.

Wskazać trzeba, że zarzuty apelacji oscylowały wokół dwóch kwestii: błędnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w zakresie doznanych przez powódkę M. O. cierpień w związku ze zdarzeniem z dnia 9 stycznia 2012 r. oraz wysokości przyznanego jej z tego tytułu zadośćuczynienia, które ubezpieczyciel ocenił jako kwotę rażąco wygórowaną. Bezspornym było, że powódka doznała krzywdy wskutek powyższego zdarzenia, co znalazło wyraz w uznaniu odpowiedzialności z tego tytułu przez pozwanego. Trafnie uznał Sąd Rejonowy, że pierwotnie wypłacona przez ubezpieczyciela kwota 3.600 złotych nie odpowiada pojęciu „sumy odpowiedniej”, wynikającego z treści art. 445 § 1 k.p.c. i nie rekompensuje doznanego przez powódkę cierpienia. Podkreślić należy, że regulacja ta nie precyzuje kryteriów, którymi winien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia; zostały one w znacznej mierze wypracowane przez judykaturę. Wśród nich jest między innymi rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, stopień i rodzaj cierpień fizycznych i psychicznych, intensywność i czas trwania tych cierpień, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, stopień kalectwa, wiek poszkodowanego, skutki uszczerbku w zdrowiu na przyszłość, rodzaj dotychczas wykonywanej pracy, szanse na przyszłość związane z możliwością kontynuowania nauki, z wykonywaniem wyuczonego zawodu, życiem osobistym, poczucie nieprzydatności społecznej i bezradność życiowa powstałe na skutek zdarzenia wywołującego obrażenia ciała, konieczność korzystania ze wsparcia innych, w tym najbliższych przy prostych czynnościach życia codziennego. Jednym z podstawowych wymogów jest natomiast uwzględnienie wszystkich okoliczności sprawy i każdorazowo indywidualna ocena przypadku i konkretnej poszkodowanej osoby (wyrok SN z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC 2010, nr 3, poz. 80, LEX nr 738354; wyrok SN z dnia 8 października 2008 r., IV CSK 243/08, LEX nr 590267; wyrok SN z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/2004, niepubl.; wyrok SN z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10, niepubl.).

Niewątpliwie, kwestia wysokości zadośćuczynienia pozostaje w sferze swobodnego uznania sędziowskiego, jednakże jednolite w tym zakresie orzecznictwo Sądu Najwyższego zakreśla pewne ramy, nakazując uwzględnienie kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, w związku z czym jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość (wyrok SN z dnia 28.09.2001 r., III CKN 427/00, Lex nr 52766; wyrok SN z dnia 10.03.2006 r., IV CSK 80/05). Należy przy tym utrzymać wysokość zadośćuczynienia w rozsądnych granicach tak, aby nie była ona nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa (wyrok SN z dnia 22.03.1978 r., IV CR 79/78, Lex nr 8087).

Jednocześnie należy mieć na uwadze, że korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie tj. rażąco wygórowane bądź rażąco niskie (wyrok SN z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, Lex nr 146356). W ocenie Sądu Okręgowego, taka sytuacja nie miała miejsca w przedmiotowej sprawie.

Sąd Rejonowy, dokonując oceny zakresu szkody niemajątkowej, jakiej doznała powódka M. O., posiłkował się opiniami biegłych sądowych zarówno z zakresu ortopedii i traumatologii, neurologii i rehabilitacji, jak i biegłego psychologa, którzy dokonali bardzo rzetelnej analizy stanu zdrowia powódki. Przyjęty przez biegłych procentowy uszczerbek na zdrowiu, związany z wypadkiem ze stycznia 2012 r., był przy tym nawet niższy, aniżeli wysokość przyjęta przez ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym. Procentowo określony uszczerbek na zdrowiu stanowi jednakże jedynie jeden z elementów, jaki wpływa na wysokość przyznanego świadczenia. Ustalony stopień utraty zdrowia nie jest bowiem równoznaczny z rozmiarem krzywdy i tym samym wielkością należnego zadośćuczynienia (tak też: wyrok SN z 5 października 2005 r., I PK 47/05, LEX nr 176307; wyrok SA w Łodzi z 12 kwietnia 2013 r. , (...), LEX nr 1313327). Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 5 października 2005 r. (I PK 47/05, LEX nr 176307), iż niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek mechanizmów przy wyliczaniu wysokości zadośćuczynienia, a procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Na jego wysokość rzutują cierpienia pokrzywdzonego, tak fizyczne, jak i psychiczne, których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy.

W sprawie niniejszej Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zebranych dowodów i przekonująco uzasadnił, nie dopuszczając się naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c, jak również prawidłowo stosując przepis art. 316 § 1 k.p.c., jakimi względami kierował przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Okoliczność, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w sferze psychicznej, w szczególności w okresie bezpośrednio po zdarzeniu, potwierdzili w swych zeznaniach świadkowie A. K. (2) i A. K. (1), którzy udzielali jej pomocy po wypadku.

Wbrew przekonaniu skarżącego okoliczność, że doznany przez M. O. uszczerbek, w zakresie urazu kręgosłupa szyjnego, który spowodował początkowo dolegliwości w postaci bólów głowy, zawrotów, oraz konieczność przyjmowania leków i założenia kołnierza na szyję na okres 3 tygodni, nie miał trwałych następstw, została uwzględniona przez Sąd I instancji. Podobnie Sąd Rejonowy wskazał na fakt, że doznany uraz nałożył się na współistniejące już uprzednio schorzenia, związane ze zwyrodnieniem kręgosłupa szyjnego. Powódka pomimo doznanych wskutek zdarzenia obrażeń, jest w chwili obecnej osobą sprawną i czynną zawodowo, choć swe obowiązki wykonuje wolniej i z większym trudem. Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności, trafnie Sąd Rejonowy miarkował wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, które w żądanej przez nią wysokości 11.400 złotych z pewnością było wygórowane. Brak było jednakże zdaniem Sądu Odwoławczego uzasadnionych podstaw do kwestionowania wysokości zasądzonego świadczenia. Jest to bowiem kwota adekwatna do doznanych przez powódkę cierpień, zaś Sąd I instancji słusznie uwzględnił wszystkie kryteria, mające istotny wpływ na wymiar zadośćuczynienia.

Z powyższych względów apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym ustalono w oparciu o § 6 pkt 3 i § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz. U. z 2013 r., poz. 490 j.t.).