Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1683/14

UZASADNIENIE

W dniu 11 sierpnia 2014 r. powód A. G. złożył pozew przeciw Skarbowi Państwa – Zakładowi Karnemu w G., domagając się od pozwanego zapłaty na swoją rzecz kwoty 40.000 zł oraz na rzecz Państwowego Domu Dziecka w S. kwoty 10.000 zł. Powód wyjaśnił, że odbywa karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w G., przy czym zaznaczył, że jest osobą po przebytym zawale serca. Stwierdził, że został umieszczony w pawilonie, który jest terenem budowy, gdzie od godziny 8:30 do 15:00 trwają prace budowlane, w efekcie czego zmuszony jest znosić hałas oraz wdychać kurz i opary farby. Wskazał, że ciągły hałas powoduje u niego nerwowość, co jest dla niego szczególnie niebezpieczne z uwagi na przebyty zawał. Zarzucił przy tym, że przedstawiciele Służby Więziennej na jego prośby o zmianę sytuacji reagują lekceważąco. W ocenie powoda takie zachowanie stanowi naruszenie przepisów kodeksu karnego wykonawczego. Spełnienie jego żądania ma stanowić zadośćuczynienie za warunki, w których odbywa karę pozbawienia wolności.

W piśmie procesowym z dnia 29 maja 2015 r. ustanowiony dla powoda pełnomocnik z urzędu wyjaśnił, że powód wnosi o zasądzenie kwoty 10.000 zł na rzecz Rodzinnego (...) nr (...) w S..

W piśmie procesowym z dnia 8 czerwca 2015 r. pełnomocnik powoda sprecyzował, że powód wnosi o zasądzenie kwoty 50.000 zł tytułem odszkodowania za działania i zaniechania podejmowane przez funkcjonariuszy Zakładu Karnego w G. skutkujące pogorszeniem się stanu zdrowia powoda. Wyjaśnił, że żądana kwota odnosi się nie tylko do wcześniej wskazanych uciążliwości związanych z pracami remontowymi, ale także do zaniedbań funkcjonariuszy Zakładu Karnego w zakresie zapewnienia odpowiedniej opieki medycznej powodowi, co doprowadziło do pogorszenia się jego stanu zdrowia. Pełnomocnik wskazał, że powód od początku swojego 2 letniego pobytu w Zakładzie Karnym informował funkcjonariuszy o przebytym zawale i związaną z tym koniecznością zastosowania odpowiednich badań i leczenia. Stwierdził, że prośby powoda o poddanie go stosownym badaniom przez długi okres czasu pozostawały bez reakcji funkcjonariuszy ZK. Powód był trzykrotnie konsultowany przez lekarza kardiologa, każdorazowo na swoje żądanie, z uwagi na odczuwalne dolegliwości, przy czym zaznaczył, że lekarz kardiolog przepisywała mu jedynie leki. Podał, że dopiero na początku 2015 r., po wielu naciskach powoda, zostało zrobione badanie USG nóg oraz USG serca, po którym zmieniono stosowane wobec powoda leczenie i rozpoczęto podawanie mu odpowiednich lekarstw. Zdaniem powoda oznacza to, że jego obawy o stan zdrowia były uzasadnione, a serce - od czasu, gdy zaczął zgłaszać swoje podejrzenia - wymagało leczenia. Zarzucił jednocześnie, że leki, które mu wówczas przepisano zostały mu zarekwirowane przez funkcjonariuszy podczas dokonywanej kontroli celi. Wyjaśnił nadto, że zgłaszane prze powoda problemy z nogami objawiają się odczuwaniem dreszczy, ograniczeniami w poruszaniu się, a zaniechania funkcjonariuszy doprowadziły do tego, że po opuszczeniu Zakładu Karnego u powoda konieczne będzie wstawienie w nogi bajpasów. Kolejnym zarzutem powoda było to, że pomimo tego, iż cierpi na miażdżycę, to administracja Zakładu nie zapewniła mu odpowiedniej opieki lekarskiej, a zastosowaną wobec niego dietę wprowadzono jedynie na podstawie rozmowy z powodem. Wyjaśnił, że na żądaną kwotę składa się również zadośćuczynienie za doznany przez powoda uszczerbek na zdrowiu psychicznym, który spowodowany był uciążliwościami, jakie powód zmuszony był ponosić z uwagi na umieszczenie przez okres około miesiąca w celi ze skazanym chorym na padaczkę, który miał ataki 4 razy dziennie, a powód zmuszony był czuwać nad jego bezpieczeństwem. Odnosząc się do remontu w Zakładzie Karnym, pełnomocnik wyjaśnił, że odbywał się on przez okres ok. pół roku. W tym czasie słychać było znaczące odgłosy pracujących sprzętów, a ponadto, podczas wymiany okien w celi, w której przebywał powód, nienależycie przygotowano pomieszczenie do przeprowadzenia w nim remontu, a przedmioty osadzonych pozostawiane w celach, na skutek remontu pokryte były gruzem i pyłem, przy czym osadzenie zmuszeni byli we własnym zakresie doprowadzać cele, w których przebywają do porządku. Wskazał również, że w celi powoda miało miejsce malowanie okna, które wykonano farbą nitro, a brak zapewnienia odpowiedniej wentylacji spowodował, iż zapach farby odczuwalny był przez ok. godzinę przez co uniemożliwiał normalne funkcjonowanie w celi, a powód odczuwał przez pewien czas ból głowy. Następnym zarzutem powoda było to, że podczas odbywania terapii AA, która trwała 3 miesiące warunki, w jakich przebywał były nie do zaakceptowania - karygodny stan celi, zdemolowane łóżko, wszechobecny nieporządek. Na koniec pełnomocnik wskazał, że w ocenie powoda wszelkie podejmowane w stosunku do niego działania funkcjonariuszy mają na celu utrudnienie mu funkcjonowania w Zakładzie oraz sprowokowanie do agresywnych zachowań. Wyjaśnił, iż powód leczy się psychiatrycznie, w związku z czym przyjmuje stosowne lekarstwa, a z uwagi na fakt, iż jest osobą nerwową wszelkie podejmowane w stosunku do niego działania traktuje jako próby wywołania negatywnych zachowań, które to działania w konsekwencji doprowadzają do pogorszenia jego stanu psychicznego.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego. Wyjaśnił, że w tracie pobytu powoda u pozwanego rzeczywiście prowadzone były prace termomodernizacji, zaznaczając jednak, że polegały one głównie na dociepleniu budynku z zewnątrz. Stwierdził, że na ten czas wyludniony został pawilon od strony rozstawianego rusztowania, a prace prowadzone były przez firmę zewnętrzną w dniach od poniedziałku do piątku, przy czym podkreślił, że używanie elektronarzędzi odbywało się sporadycznie i tylko w uzasadnionych przypadkach. Stwierdził, że po zakończonych pracach teren prac był regularnie sprzątany. Bez względu na to oświadczył, że prace prowadzone były poza celą mieszkalną w której przebywał powód, a dodatkowo wyjaśnił, że cele posiadają sprawną instalację wentylacyjną oraz okna przez które można dodatkowo przewietrzyć celę. Zaprzeczył, że okna w celi mieszkalnej malowane były „farbą nitro", gdyż są one plastikowe. Odnosząc się do stanu zdrowia powoda, pozwany wskazał, że został on zatrzymany i osadzony w AŚ S. w dniu 20.10.2012 r., gdzie w czasie wywiadu podawał przebyty zawał mięśnia sercowego 7 lat wcześniej. Pozwany stwierdził, że powód w dniu przyjęcia do jednostek penitencjarnych nie przyjmował żadnych leków, nie posiadał też żadnej dokumentacji potwierdzającej wywiad. Z uwagi jednak na wywiad zlecono powodowi dietę lekkostrawną. Następnie podał, że do ZK G. powód został przetransportowany w listopadzie 2012 r. i w czasie pierwszej wizyty u lekarza w tutejszej jednostce, powód podawał zaburzenia ostrości wzroku, wobec czego został zapisany na konsultację okulistyczna, która odbyła się 19.01.2012 r. Pozwany wyjaśnił, że lekarz specjalista stwierdził wówczas u powoda niezborność i starczowzroczność, w następstwie czego powód otrzymał receptę na okulary, które zostały zakupione na koszt Zakładu. Pozwany stwierdził, że w trakcie kolejnej wizyty powód podawał przebyty zawał mięśnia sercowego i potwierdził, iż nie przyjmuje żadnych leków. W badaniu przedmiotowym stwierdzono jedynie podwyższone wartości ciśnienia tętniczego, wdrożono stosowne leki, zalecono konsultację kardiologiczną oraz dostarczenie stosownej dokumentacji medycznej. Pozwany podał, że konsultacja kardiologiczna odbyła się 23.01.2012 r, z kompletem wymaganych badań dodatkowych, a powód w wywiadzie podawał przebyty zawał mięśnia sercowego w wieku 37 lat, lecz po 6 miesiącach od przebytego zawału zaprzestał przyjmowania leków i nie miał bóli wieńcowych. Pozwany podniósł, że w wykonanym badaniu EKG nie stwierdzono cech przebytego zawału mięśnia sercowego i zweryfikowano wówczas zlecone leczenie oraz polecono dostarczenie dokumentacji medycznej. Pozwany stwierdził, że powód zalecone leki przyjmował, nie zgłaszając dolegliwości ze strony układu sercowo-naczyniowego, a ponadto rzadko zapisywał się na planowe wizyty do lekarza (w 2013 r. tylko 4 razy). Kolejno pozwany wskazał, że w trakcie planowej wizyty u lekarza, w lipcu 2014 r. powód ponownie został zapisany na konsultację kardiologiczną, która została wyznaczona na październik 2014r., jednak zrezygnował z tej konsultacji, wulgarnie się przy tym wysławiając w obecności pielęgniarki. Na ponowną konsultację kardiologiczną według pozwanego powód zdecydował się w lutym 2015 r., lecz w trakcie wizyty nadal nie posiadał dokumentacji potwierdzającej przebyty zawał mięśnia sercowego, a w badaniu EKG ponownie nie stwierdzono cech przebytego zawału. Pozwany stwierdził jednak, że z uwagi na zgłaszane nietypowe dolegliwości bólowe i brak potwierdzenia przebytego zawału mięśnia sercowego w dotychczasowych badaniach, kardiolog zalecił wykonanie badanie echo serc, które wykonano w marcu 2015 r. Jak wskazał pozwany, kontrolna konsultacja kardiologiczna z wynikiem badania echo serca potwierdziła przebyty zawał mięśnia sercowego. Ustalono wówczas stan zdrowia powoda jako choroba wieńcowa stabilna z przebytym zawałem mięśnia sercowego i zweryfikowano leczenie. Następnie powód stwierdził, że w marcu 2015 r. powód miał wykonane badanie U. D. tętnic kończyn dolnych, przy czym pozwany zaznaczył, że odbyło się ono na zlecenie lekarza, a nie na usilną prośbę powoda. Wyjaśnił, że z uwagi na stwierdzone zmiany niedokrwienne, powód został zapisany na konsultację w Poradni Chorób Naczyń tętniczych, a termin został wyznaczony na listopad 2015 r., gdzie powód miał zgłosić się po zakończeniu kary pozbawienia wolności. Pozwany podał również, że w trakcie pobytu w ZK G. powód czterokrotnie konsultowany był przez psychiatrę, wskazywał głównie kłopoty ze snem, a stosowne leki otrzymywał. Pozwany zaznaczył jednocześnie, że nie stwierdzono u powoda objawów nerwicy oraz stwierdził, że powód okresowo odmawiał przyjmowania zleconych leków i przyznawał, iż pali papierosy. Wszystkie badania dodatkowe powód miał wykonywane wyłącznie na zlecenie i potrzeby lekarza, a nie jak podaje w pozwie, na „usilną swoją prośbę." Pozwany podsumowując kwestie stanu zdrowia powoda podkreślił, że przed przybyciem do jednostek penitencjarnych, przez wiele lat nie podejmował żadnego leczenia, a żadne ze zgłaszanych przez powoda dolegliwości nie było bagatelizowane przez funkcjonariuszy Zakładu, gdzie powód miał zapewnioną odpowiednią opiekę medyczna, stosowną do jego aktualnego stanu zdrowia, o które wcześniej nie dbał należycie. Bez względu na powyższe pozwany podniósł ewentualny zarzut naruszenia zasad współżycia społecznego przez powoda żądającego zadośćuczynienia, gdyż zasądzenie na rzecz powoda dochodzonej kwoty leżałoby w sprzeczności z powszechnym poczuciem sprawiedliwości.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód od listopada 2012 r. był osadzony w Zakładzie Karnym w G.. Cela, w której był osadzony znajdowała się w pawilonie III na oddziale E.

Niesporne

Od połowy 2014 roku do początku jesieni tego roku na pawilonie III w oddziale E był przeprowadzany remont, polegający głównie na termomodernizacji. Miał on na celu ocieplenie budynku i obejmował wymianę instalacji grzewczej, wymianę okien, zakładana była ciepła woda, częściowo wymieniono instalację elektryczną. Pod koniec prac miało miejsce także malowanie farbą. Remont przeprowadzała firma zewnętrzna. Prace były prowadzone od godziny 8:00 do 15:00, od poniedziałku do piątku, a czasem także w soboty. Remont na tym pawilonie był przeprowadzany w ten sposób, że osadzeni z jednej strony korytarza (mającego szerokość ok. 6 metrów) – na której odbywał się remont – zostali przeniesieni w inne miejsce, a w drugiej części korytarza znajdowały się cele mieszkalne z osadzonymi, w tym z powodem. Między tymi dwoma stronami korytarza nie znajdowało się odgrodzenie. W czasie wykonywania prac remontowych cele, w których znajdowali się osadzeni były zamknięte. Poza tym nie wykonywano prac remontowych na czas wydawania posiłków osadzonym. W związku z wykonywaniem prac remontowych osadzeni odczuwali uciążliwości związane z hałasem i gromadzeniem się kurzu, który dostawał się do celi przez szczelinę między drzwiami a podłogą. W związku z niedogodnościami związanymi z remontem osadzeni jednorazowo dostali od Zakładu dodatkową ścierkę do sprzątania.

Dowód:

- zeznania świadka M. L. k. 104-105

- zeznania świadka Ł. Ł. k. 125

- zeznania A. M. k. 105-106

- zeznania świadka T. M. k. 122

W wywiadzie w dniu 26.10.2012 r. w trakcie osadzenie w Areszcie Śledczym w S., powód podawał przebyty zawał mięśnia sercowego 7 lat wcześniej. Nie zgłaszał wówczas, że przyjmuje jakieś leki. Lekarz stwierdził wówczas tylko podwyższone ciśnienie i wdrożył leki, a także zalecił konsultację kardiologiczną

W dniu 19.01.2012 r. już po przybyciu powoda do ZK w G. odbyły się konsultacje okulistyczne, w trakcie których lekarz stwierdził u powoda niezborność i starczowzroczność, wobec czego powód otrzymał receptę na okulary, które zostały zakupione na koszt ZK.

W trakcie wywiadu w dniu 23.01.2012 r. powód podał, że w wieku 37 lat przebył zawał, jednak po 6 miesiącach zaprzestał leczenia i nie odczuwał bólów wieńcowych. W trakcie wywiadu zgłosił „pobolewanie” w okolicach serca. Przeprowadzający wywiad lekarz stwierdził wówczas brak cech przebytego zawału mięśnia sercowego. Zalecono stosowanie wobec powoda zastosowanie odpowiednich leków, przeprowadzenie konsultacji kardiologicznej oraz dostarczenie stosownej dokumentacji medycznej z uwagi na jej brak.

W dniu 01.10.2014 r. powód zrezygnował z planowanej konsultacji kardiologicznej, wyrażając się przy tym w wulgarny sposób w obecności pielęgniarki. W kolejnych dniach odmawiał także przyjmowania leków.

Na kolejnych konsultacjach kardiologicznych w dniu 04.02.2015 r. powód już się pojawił i zgłosił wtedy stałe bóle w klatce piersiowej. Badanie EKG nie wskazało u powoda cechy niedokrwienia mięśnia sercowego. Lekarz zalecił wtedy wykonanie USG serca. W dniu 11 marca 2015 r. przeprowadzono u powoda badanie USG serca z oceną przepływu metodą D. tętnic kończyn dolnych. W wyniku tego badania ustalono, że wielkość jam jest prawidłowa, mięsień lewej komory grubszy, zaburzona relaksacja mięśnia lewej komory, globalna kurczliwość dobra, akineza segmenty podstawowego ściany dolnej, zastawki bez istotnych zmian organicznych, mała fala zwrotna mitralna i mała niedomykalność zastawki trójdzielnej z prawidłowym ciśnieniem skurczowym w prawej komorze, przepływ płucny prawidłowy, łuk aorty, serce prawej osierdzie bez zmian. Lekarz powyższe objawy rozpoznał jako chorobę wieńcową stabilną z przebytym zawałem ściany dolnej oraz zalecił stosownie wskazanych leków. Zalecono także konsultację z chirurgiem naczyniowym i wyznaczono w tym celu termin badań na listopad 2015 r., gdzie powód miał zgłosić będąc już po odbyciu kary pozbawienia wolności.

Dowód:

- książeczka zdrowia powoda k. 98

- zeznania świadka E. P. k. 123-124

Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Z przytoczonych przez powoda twierdzeń wynika, że domagał się zasądzenia zadośćuczynienia w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych i powstałej stąd krzywdy na skutek dolegliwości jakich doznał w związku z przeprowadzanym w Zakładzie Karnym w G., gdzie był osadzony, remontem oraz zaniedbań funkcjonariuszy Zakładu Karnego w zakresie zapewnienia powodowi odpowiedniej opieki medycznej.

Podstawę prawną żądania odnieść należało do przepisów art. 23 k.c., art. 24 k.c. oraz art. 448 k.c., które dotyczą dóbr osobistych i skutków ich naruszenia. Zgodnie z treścią art. 24 § 1 i 2 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Z kolei z treści art. 448 k.c. wynika, że w razie naruszenia dobra osobistego, Sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 23 k.c. zawiera z kolei otwarty katalog dóbr osobistych, wśród których wymieniono m.in. zdrowie. Krzywdę należy natomiast rozumieć jako zarówno cierpienie fizyczne, czyli ból i inne dolegliwości, jaki cierpienie psychiczne, tj. ujemne odczucia przeżywane w związku z jakimś zdarzeniem.

Biorąc pod uwagę powyższe, stwierdzić należało, że dla ustalenia odpowiedzialności pozwanego konieczne było jednocześnie zaistnienie dwóch przesłanek: po pierwsze bezprawność zachowania pozwanego oraz po drugie będące efektem tej bezprawności naruszenie dóbr osobistych powoda. Nadto pomiędzy naruszeniem dobra osobistego a bezprawnym działaniem musi istnieć normalny związek przyczynowy, a zatem nie chodzi tu o odpowiedzialność za wszelkie możliwe następstwa zachowania pozwanego, które w ciągu zdarzeń dają się nawet połączyć w jeden łańcuch przyczynowo-skutkowy, lecz o występowanie tylko takiego skutku, który daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, a więc takiego, który - przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego - jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zachowania.

Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Z naruszeniem dobra osobistego wiąże się natomiast domniemanie jego bezprawności, dlatego też na tym, kto podjął działanie naruszające lub zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. W niniejszej sprawie na powodzie więc jako stronie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne (art. 5 k.c.) spoczywa obowiązek wykazania działań naruszających jego dobro osobiste lub zagrażających temu dobru, zaś pozwany dla uwolnienia się od odpowiedzialności, musiałby wykazać brak bezprawności swego zachowania. Powszechnie przyjmuje się, że bezprawność zachowania winna być traktowana z punktu widzenia jego zgodności z ustawą i zasadami współżycia społecznego. Natomiast do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się: działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego oraz działanie w obranie uzasadnionego interesu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989r., II CR 419/89, OSP 1990/11-12/377). Sąd Rejonowy podziela także pogląd, iż w każdym przypadku gdyby doszło do naruszenia dóbr osobistych do Sądu należy ocena, czy zakres i stopień naruszenia dóbr osobistych uzasadniają przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego i w jakiej wysokości, przy zachowaniu zasady, że przyznana ochrona powinna być dostosowana do charakteru i rodzaju naruszonego dobra osobistego oraz stopnia i zakresu naruszenia. Podstawowym kryterium decydującym o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia winien być stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego dobra oraz poczucie pokrzywdzenia poszkodowanego. Decyzja o zasądzeniu zadośćuczynienia winna być poprzedzona także zbadaniem nasilenia złej woli naruszyciela i celowości zastosowania tego środka (V CKN 1581/00 OSNC z 2004 r. z. 4 poz. 53). Zgodzić się również należy w wyrażonym w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012 r. (sygn. IV CSK 473/11, OSNC 2012/12/146) stanowiskiem, że ocena, czy przez osadzenie w danych warunkach doszło do naruszenia godności powoda wymaga odniesienia się do wszystkich okoliczności sprawy oraz do kryteriów obiektywnych, a nie do subiektywnych odczuć poszukującego ochrony prawnej osadzonego.

Mając na uwadze wyżej poczynione uwagi, stwierdzić więc należało, że obowiązkiem powoda było wykazanie, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych w postaci rozstroju zdrowia, co stosownie do jego twierdzeń miało polegać na odbywaniu kary pozbawienia wolności w ciągłym hałasie i wśród kurzu, a nadto na zaniedbaniach funkcjonariuszy służby więziennej co do zapewnienia mu odpowiedniej opieki zdrowotnej oraz na umieszczeniu go w celi z osobą chorą na padaczkę.

W niniejszej sprawie okolicznością bezsporną było to, że powód był osadzony w tej części pawilonu Zakładu Karnego w G., gdzie odbywały się prace remontowe. Sąd nie kwestionuje tego, że wykonywane wówczas prace wiązały się z odczuwaniem uciążliwości przez osadzonych w tym powoda, jednak zdaniem Sądu zachowaniu pozwanego nie można przypisać cechy bezprawności. Zeznający w sprawie świadkowie zgodnie podali, że na czas prac osadzeni znajdowali się zamkniętych celach. Nie sposób więc przyjąć, że w takiej sytuacji powód zmuszony był do ciągłego ścierania kurzu w celi, na co powoływał się w pozwie. Co prawda, Sąd uznał, że część kurzu mogła dostawać się do celi przez szparę między podłogą a dolną częścią drzwi, jednak zdaniem Sądu nie mogła to być na tyle znaczna ilość, aby obiektywnie doprowadzić u kogoś do naruszenia dóbr osobistych. Zwrócić także należy uwagę, że pracę te miały na celu poprawę standardu warunków bytowych w jakich skazani mają odbywać karę pozbawienia wolności. Sądowi z urzędu znany jest fakt, że oskarżeni często skarżą się na warunki panujące w zakładach karnych (w tym w szczególności brak ciepłej wody, czy stare, zniszczone pomieszczenia), co także miało miejsce w niniejszej sprawie, gdzie świadek T. M. wskazywał na „brud, smród i zdewastowane cele”, czy w twierdzeniach powoda co do warunków, podczas odbywanej przez niego terapii AA. Dlatego też podejmowane przez zakłady karne działania mające na celu poprawę standardów w nich panujących należy uznać za podejmowane w interesie osadzonych. Tym samym nawet teoretycznie zakładając, że zachowanie pozwanego było bezprawne (co jednak nie miało miejsca), to żądanie powoda potraktować należałoby jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, skoro zachowanie pozwanego podejmowane było m.in. w interesie powoda. Zwrócić także uwagę, że prace remontowe były wykonywane w godzinach 8-15, co jest o tyle istotne, że nawet w warunkach wolnościowych czymś powszechnym, np. w relacjach sąsiedzkich, jest to, że za dnia odbywają się różnego rodzaju prace remontowe i nie stanowi to naruszenia dóbr osobistych osób, które muszą to znosić. Skoro więc prace te odbywały się w ww. godzinach, a nie np. godzinach wieczornych, to nie można uznać za naruszone zostało wynikające z kkw prawo do 8 godzinnego wypoczynku. Co do okoliczności związanych z przeprowadzanym remontem, Sąd jedynie w ograniczonym zakresie dał wiarę zeznaniom świadka T. M., uznając, że treść jego zeznań w sposób przejaskrawiony i niekiedy emocjonalny przedstawia sytuację jaka miała miejsce w Zakładzie Karnym w związku z remontem. Dlatego Sąd nie dał mu wiary, że pracę remontowe trwały do godz. 18:00, gdyż pozostali świadkowie odbywający karę pozbawienia wolności w Zakładzie wskazywali, że prace te trwały do godz. 15-16. Także powód w pozwie wskazywał, że pracę te odbywały się między 8:30 a 15:00.

Co do roszczenia powoda w zakresie zaniechań funkcjonariuszy Zakładu Karnego skutkującego pogorszeniem się stanu zdrowia pozwanego, to Sąd za wiarygodne w celu wyjaśnienia tej kwestii uznał dokumenty znajdujące się w książce zdrowia powoda, tym bardziej, że powód nie zaoferował żadnego dowodu przeciwnego. Z jej treści wynika natomiast, że zgłaszane przez powoda twierdzenia co do jego stanu zdrowia nie były przez Zakład bagatelizowane, lecz każdorazowo zakład podejmował wówczas środki, które zdaniem Sądu były adekwatne do zaistniałej sytuacji. Skoro więc podczas pierwszego wywiadu powód wskazał nawet nie tyle na bóle wieńcowe, co jak sam to określił „pobolewanie”, to za odpowiednie należy uznać skierowanie go na konsultacje kardiologiczne. Co również istotne, to sam powód początkowo odmówił udziału w takich konsultacjach (wyrażając się przy tym w wulgarny sposób) i pojawił się dopiero na kolejnych rok później. Także wówczas powód został potraktowały w sposób odpowiedni, gdyż pomimo tego, że badanie EKG nie wykazało cechy niedokrwienia mięśnia sercowego, to na skutek zapewnień powoda o odczuwaniu bólów w klatce piersiowej skierowano go na badania USG serca z oceną przepływu metodą D., w wyniku której rozpoznano u niego chorobę wieńcową stabilną z przebytym zawałem ściany dolnej oraz zalecono stosowanie wskazanych leków oraz konsultację z chirurgiem naczyniowym i wyznaczono w tym celu termin badań na listopad 2015 r., gdzie powód miał zgłosić będąc już po odbyciu kary pozbawienia wolności. Takie zachowanie Zakładu Karnego nie tyle nie świadczy o braku bezprawności, co wręcz o dochowaniu wysokiej staranności w celu zapewnienia odpowiedniej opieki medycznej dla powoda. Zwrócić także należy uwagę, że z książki zdrowia powoda wynika, że odmawiał on przyjmowania leków, za co nie można obarczać odpowiedzialnością pozwanego. Zauważać należy, że realizacja odpowiedniej opieki zdrowotnej wymaga nie tylko właściwego działania po stronie Zakładu, ale także współpracy ze strony leczonego osadzonego.

Bez względu na to, tzn. pomijając kwestię braku bezprawności zachowania pozwanego, powód wbrew spoczywającemu na niemu ciężarowi dowodu nie wykazał, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych w postaci zdrowia, gdyż nie przedstawił na tę okoliczność żadnego miarodajnego dowodu, a przede wszystkim nie stawił się na rozprawę celem przesłuchania. Trzeba bowiem zaznaczyć, że samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą. Kontradyktoryjność procesu cywilnego wymaga, aby strony wskazywały dowody dla wykazania swoich twierdzeń. Nie jest natomiast rzeczą sądu zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 k.p.c.). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). W efekcie, jeżeli materiał dowodowy zgromadzony przez strony nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych, Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z nieudowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie twierdzeń. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał.

Sąd pominął wniosek dowód z przesłuchania powoda, z uwagi na to, że powód prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy (pismo zawierające wezwanie odebrał osobiście w dniu 18 lutego 2016 r.) nie stawił się na nią celem przesłuchania, pomimo tego, że w wezwaniu wskazano, że brak stawiennictwa skutkować będzie pominięciem dowodu z jego zeznań. Powód, ani jego pełnomocnik, nie wyjaśnili jednocześnie przyczyn, dla których powód nie stawił się na rozprawę. Wobec tego Sąd, kierując się obowiązkiem zapobiegania przewlekaniu postępowania, pominął dowód z zeznań powoda.

Podobnie Sąd pominął dowód z opinii biegłego na okoliczność stanu zdrowia powoda, gdyż wniosek o przeprowadzenie tego dowodu złożony został dopiero na drugiej rozprawie, a zatem stosownie do art. 207 § 6 k.p.c. potraktować go należało jako spóźniony i z tego powodu pominąć. Bez względu na to, skoro w niniejszej sprawie nie została wykazana przesłanka bezprawnego działania pozwanego (co było koniecznym warunkiem uznania roszczenia za zasadne), to przeprowadzenie tego dowodu uznać należało za niecelowe, a jedynie powodujące zwłokę w rozpoznana sprawy i w sposób nieuzasadniony zwiększające jego koszty.

Za niewykazane należało uznać również twierdzenia powoda, co do osadzenia go z osobą chorą na padaczkę oraz fatalnych warunków w jakich odbywał terapię AA, gdyż nie przedstawił na tę okoliczność żadnego dowodu.

Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia jest orzeczenie o kosztach, którymi obciążono stronę przegrywającą, tj. powoda. Koszty procesu pozwanego zamknęły się kwotą 120 zł (koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 10 pkt 25, rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, Dz. U., Nr 163, poz. 1349 ze zm.). Jako, że były to koszty niezbędne do celowej obrony przez pozwanego, niniejszą kwotę zasądzono od powoda, na rzecz pozwanego na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99 Kodeksu postępowania cywilnego (Dz. U. z 1964 r. Nr 43, poz. 296 ze zm.). Sąd nie znalazł przy tym podstaw do odstąpienia od obciążenia powoda kosztami postępowania, tym bardziej, że obecnie przebywa poza Zakładem Karnym, gdzie ma możliwość podjęcia pracy zarobkowej (do której jest zdolny – co wynika z dokumentacji medycznej), a ponadto sama zasądzona kwota 120 zł jest na tyle niewysoka, że nie powinna stanowić dla powoda zbyt dużego obciążenia.

Sąd ustalił wysokość kosztów zastępstwa procesowego na podstawie § 11 pkt 25 w zw. z § 2 ust. 3 oraz § 19 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U., Nr 163, poz. 1348 ze zm.). Sąd przyznał zatem pełnomocnikowi powoda wyznaczonemu z urzędu wynagrodzenie za pomoc świadczoną z urzędu w wysokości 180,00 zł plus z podatek VAT w wysokości 23% (łącznie 221,40 zł), mając na uwadze nakład pracy pełnomocnika.

SSR Sebastian Otto

ZARZĄDZENIE

Sygn. akt I C 1683/14

1.  odnotować w kontrolce uzasadnień,

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda – zgodnie z wnioskiem z dnia 04.04.2016 r.,

3.  przedłożyć z apelacją lub za 21 dni,

4.  po uprawomocnieniu się wyroku zwrócić pozwanemu książeczkę zdrowia powoda (koperta k. 98).

G., dnia 18.04.2016 r.

SSR Sebastian Otto