Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1236/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Michał Bober

Sędziowie:

SSA Barbara Mazur

SSA Lucyna Ramlo (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Sylwia Gruba

po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2016 r. w Gdańsku

sprawy K. T., Ł. T.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 maja 2016 r., sygn. akt VI U 2710/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. na rzecz K. T. kwotę 1217,70 (jeden tysiąc dwieście siedemnaście 70/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.

SSA Barbara Mazur SSA Michał Bober SSA Lucyna Ramlo

Sygn. akt III AUa 1236/16

UZASADNIENIE

Zaskarżoną decyzją z dnia 27 lipca 2015 r Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. na podstawie art. 83 pkt 1, art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, stwierdził,
że K. T., jako pracownik u płatnika składek Ł. T., nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu oraz wypadkowemu od 7 listopada 2014 r. Z uzasadnienia zaskarżonej decyzji wynikało,
iż ubezpieczona została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych od dnia 7 listopada 2014 r. Otrzymywała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy od 7 stycznia 2015 r. Wystąpiła
o zasiłek chorobowy od 23 stycznia 2015 r. Ubezpieczona jest matką płatnika składek. Płatnik zatrudnia 14 pracowników. Przed zatrudnieniem ubezpieczonej, jak i po tym, gdy stała się niezdolna do pracy, nikt w firmie płatnika nie wykonywał czynności doradczych i prawnych.

W odwołaniu od tej decyzji pełnomocnik ubezpieczonej i zainteresowanego domagała się jej zmiany decyzji i zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Argumentowała, iż osoba, która zajmowała się obsługą administracyjną i prawną do maja 2014 roku, rozpoczęła urlop macierzyński. Ubezpieczona posiadała wykształcenie i doświadczenie prawnicze. Po zatrudnieniu przygotowała szereg pism, uporządkowała stan spraw sądowych
i przedsądowych. W styczniu 2015 roku poślizgnęła się na chodniku, co spowodowało odnowienie kontuzji kolana, a w czasie kolejnych badań ujawniła się konieczność wykonania operacji.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy domagał się oddalenia odwołania, podtrzymując argumentację zawartą w zaskarżonej decyzji, wedle której brak było dowodów świadczenia pracy przez ubezpieczoną.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 10 maja 2016 r. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że ustalił,
K. T. jako pracownik u płatnika składek Ł. T. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu
od 7 listopada 2014 r. (pkt 1) oraz zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału
w B. na rzecz odwołujących kwotę 600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2), sygn. akt VI U 2710/15.

Sąd Okręgowy orzekał w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

Ubezpieczona, urodzona (...), ukończyła w 1985 roku studia
na wydziale prawa. Następnie była aplikantem P. R., pedagogiem szkolnym, funkcjonariuszem U. P. głównym specjalistą w oddziale(...). Była zatem przygotowana do pracy na stanowisku związanym z obsługą prawną. W dniu
7 listopada 2014 r., ubezpieczona i zainteresowany, który jest jej synem, sporządzili umowę
o pracę na czas nieokreślony, za wynagrodzeniem w wysokości 5.000 złotych miesięcznie,
na stanowisku specjalisty do spraw prawnych. Zainteresowany rozpoczął prowadzenie przedsiębiorstwa w czerwcu 2013 roku w zakresie specjalistycznego projektowania pod firmą Biuro (...). Przedsiębiorstwo świadczyło usługi montażowo - budowlane. W czasie pracy ubezpieczonej zajmował się dwiema budowami. Zatrudnia do 14 pracowników, w tym inżyniera i technika. W 2013 roku płatnik wykazał dochód w wysokości 76.395 zł, a w 2014 roku - w wysokości 121.156,50 zł
z pozarolniczej działalności gospodarczej. Przed zatrudnieniem ubezpieczonej zainteresowany korzystał z obsługi prawnej ze strony adwokata praktykującego
w B.. Zatrudniał też pracownika, który zajmował się sprawami kadrowymi. Pracownica ta od 17 maja 2014 roku korzystała z urlopu macierzyńskiego. Ubezpieczona świadczyła pracę w lokalu przy ulicy (...) bądź w jego mieszkaniu. Po rozpoczęciu pracy ubezpieczona zapoznała się z dokumentacją przedsiębiorstwa, zajmowała się sprawami kadrowymi, na przykład porządkowała akta osobowe pracowników, zmieniała kartę ewidencji czasu pracowników, a także zajmowała się obowiązkami typowymi dla obsługi prawnej przedsiębiorstwa. Składały się na nią prowadzenie projektów umów, na przykład umowy zlecenia, umów z kontrahentami. Sporządziła też projekt tak zwanej wzorcowej umowy. Sporządzała pisma sądowe, na przykład sprzeciw od nakazu zapłaty, propozycję ugody. Przygotowywała negocjacje. Prowadziła korespondencję, między innymi ze Spółką (...). Prowadziła korespondencję z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i komornikiem, który zwracał się do zainteresowanego w sprawach pracowników.

Od 23 stycznia 2015 r. ubezpieczona wystąpiła o zasiłek chorobowy. Było to związane ze skręceniem kolana. Następnie jednak rozpoznano u niej schorzenie, w związku z którym była operowana. Od 16 lipca 2015 r. ubezpieczona stała się zgodnie z orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS niezdolna do pracy. W związku z tym wydano decyzję o przyznaniu renty
z tytułu częściowej, okresowej niezdolności do pracy od 10 lipca 2015 roku.

Od września 2015 roku ubezpieczona jest zatrudniona przez zainteresowanego
w wymiarze pół etatu. Leczenie ubezpieczonej przed listopadem 2014 roku nie powodowało jej niezdolności do pracy u zainteresowanego.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których prawdziwości i wiarygodności strony nie kwestionowały. Potwierdzają go dodatkowo – jak wskazał Sąd Okręgowy - przeprowadzone dowody z zeznań świadka W. G., przesłuchania zainteresowanego i ubezpieczonej, które Sąd uznał za wiarygodne, albowiem ich zeznania są logiczne i korelują ze sobą, i pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.
W ocenie Sądu I instancji dokonane ustalenia nie potwierdzają stwierdzenia, że ubezpieczona nie wykonywała pracy. Tymczasem to na organie rentowym, który przyjął zgłoszenie
do ubezpieczenia pracowniczego i nie kwestionował tego zgłoszenia oraz przyjmował składki, spoczywał ciężar dowodu, że strony umowy o pracę złożyły fikcyjne oświadczenie woli (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 stycznia 2010 roku, sygnatura II UK 149/09, LEX nr 577848). Tego obowiązku organ rentowy w niniejszym postępowaniu nie dopełnił. Stan faktyczny przedmiotowej sprawy wskazywał natomiast, że ubezpieczona po rozwiązaniu poprzedniego stosunku pracy świadczyła pracę na podstawie umowy o pracę
za wynagrodzeniem przez 2 miesiące.

Sąd Okręgowy wskazał, że stosownie do treści art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli
o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował, gdyż to właśnie stanowi istotę stosunku prawnego (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 14 marca 2001 roku, II UKN 258/00, OSNP 2004 nr 21, poz. 527). Na pracę, którą świadczyła ubezpieczona składało się – jak wskazał Sąd Okręgowy - wiele typowych czynności niezbędnych, jak należy podkreślić, dla działania przedsiębiorstwa
na współczesnym rynku, to jest prowadzenie akt osobowych, korespondencji, pism sądowych, przygotowanie i opiniowanie umów z kontrahentami. Sąd podkreślił, że w chwili zawarcia umowy ubezpieczona nie mogła też wiedzieć, że w styczniu 2015 roku dozna kontuzji,
a następnie będzie zmuszona do poddania się leczeniu, stając się niezdolna do pracy od lipca 2015 roku.

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. orzekł,
jak w sentencji.

Apelację od wyroku wywiódł pozwany organ rentowy, zarzucając:

1. błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, polegający na przyjęciu, iż zachodzą podstawy do uznania, iż K. T. zawarła
z płatnikiem składek umowę o pracę z zamiarem faktycznej jej realizacji i tym samym stosunek pracy został nawiązany, podczas gdy okoliczności sprawy świadczą o tym,
że umowa została zawarta jedynie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych, konsekwencją czego jest naruszenie norm prawa materialnego, tj. art. 6 ust. l pkt 1, art. 11
ust. l, art. 12 ust. l ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
oraz art. 58 § 2 i art. 83 § 1 k.c. oraz art. 22 § 1 k.p.;

2. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz niewszechstronną, dowolną, niezgodną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego,
a w konsekwencji ustalenie, iż ubezpieczona podjęła faktyczne wykonywanie pracy na rzecz płatnika, a także nieuwzględnienia okoliczności, że w chwili zawierania umowy o pracę ubezpieczona cierpiała na schorzenie kolana prawego, co jawi się jako główny powód zawarcia przez ubezpieczoną umowy o pracę z płatnikiem.

Powołując się na powyższą podstawę apelacji pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od odwołującej
na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, że z zeznań płatnik wynika, iż osoba, która zajmowała się w jego firmie administracją od stycznia 2014 r. przebywała na zwolnieniach lekarskich i obecnie przebywa na urlopie wychowawczym. Wynika z tego, że dopiero
po kilku miesiącach zdecydował się zatrudnić K. T., która akurat była
bez pracy. Zatrudnił ją na czas nieokreślony, pomimo iż pracownik zajmujący się sprawami administracyjno-kadrowymi po długim zwolnieniu lekarskim oraz zasiłku macierzyńskiego wróci do pracy.

Organ rentowy zarzucił nadto, że wynagrodzenie K. T. zostało określone na znacznie wyższym poziomie niż pozostałych pracowników. Ubezpieczona jako jedyna otrzymała w grudniu 2014 r. premię w wysokości 4,000,00 zł. Premia, jak to zostało określone, została przyznana za całokształt, po miesiącu pracy pracownika i premie takie nie były wcześniej przyznawane.

W ocenie apelującego nie bez znaczenia jest również okoliczność, iż K. T. jest matką płatnika, mieszkająca w jednym domu z synem, który musiał zatem posiadać wiedzę o stanie zdrowia matki, tym bardziej, iż w okresie 9/2013 – 9/2014 przebywała ona na zwolnieniu lekarskim i świadczeniu rehabilitacyjnym.

Odnosząc się do stwierdzenia przez Sąd Okręgowy, że ubezpieczona we wrześniu 2015 r. powróciła do pracy, pozwany podniósł, że K. T. została zgłoszona
do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego przez Ł. T. od 01.09.2015 r. w wymiarze 1/2 etatu jednakże Płatnik zalega z opłatą składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenia zdrowotne za listopad, grudzień 2015 r.
i za okres styczeń - kwiecień 2016 r. Za miesiąc październik 2015 r. wykazał za odwołującą podstawę 0,00zł.

Wątpliwości co do rzeczywistego zatrudnienia K. T.
i wykonywania przez nią obowiązków pracowniczych potwierdzają również, w ocenie pozwanego, zeznania stron i świadka dotyczące miejsca wykonywania przez nią pracy.
Z zeznań świadka i stron wynika, iż ubezpieczona obowiązki wykonywała w biurze
przy ul. (...), jak również w domu. Apelujący podkreślił , iż ubezpieczona rzekomo porządkowała dokumenty, akta osobowe pracowników, analizowała umowy, sporządzała pisma sądowe, prowadziła korespondencję z klientami, co zdaniem organu rentowego wymagało obecności w biurze firmy.

Nie bez znaczenia jest również, według pozwanego, iż płatnik po kilkumiesięcznej nieobecności pracownika administracyjno-biurowego w listopadzie 2014 r. zdecydował się zatrudnić ubezpieczoną twierdząc, iż potrzebuje osoby z doświadczeniem, która „wejdzie
w to natychmiast”. Ubezpieczona w swojej karierze zawodowej, jak wynika z przedłożonych dokumentów, pracowała na różnych stanowiskach, ostatnio przez 15 lat w Instytucie Pamięci Narodowej. Zatem budzi wątpliwości, iż była w stanie zająć się prowadzeniem przedsiębiorstwa pod względem prawnym, tj. negocjować umowy, poprawiać je, porządkować dokumenty w tym akta osobowe, karty ewidencji pracy. Płatnik, jak zeznał, wcześniej w sprawach prawnych radził się osoby mającej profesjonalną wiedzę - adwokata. Zatem nic nie stało na przeszkodzie, aby zawarł umowę z osobą profesjonalnie udzielającą porad prawnych.

Zakład nie zgodził się ze zdaniem Sądu Okręgowego, iż leczenie ubezpieczonej przed listopadem 2014 r. nie powodowało jej niezdolności do pracy u płatnika. Z przedłożonej dokumentacji medycznej wynika, iż ubezpieczona przez bardzo długi okres leczona była
na schorzenia związane z kolanem, stopami (wizyta 14.10.2014 r. - kontynuacja leczenia). Ubezpieczona dnia 13.11.2014 r. otrzymała skierowanie do poradni ortopedycznej. W karcie z dnia 3.12.2014 r. lekarz ortopeda wpisał, iż zgłosiła się z powodu licznych dolegliwości stawu kolanowego prawego trwających od kilkunastu tygodni. Ubezpieczona otrzymała skierowanie na USG. Dnia 14.01.2015r. została zakwalifikowana do operacji stawu kolanowego prawego. Zwolnienie lekarskie otrzymała od 7.01.2015 r. (w okresie
od 07.01.2015 r. do 22.01.2015 r. pobierała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy). Apelujący zarzucił, że niezgodne z prawdą jest twierdzenie ubezpieczonej, iż zasiłek chorobowy, o który wystąpiła dnia 23.01.2015 r. był związany ze skręceniem kolana.
Co więcej, zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego zostało złożone w organie rentowym dnia 14.11.2014 r., zatem po otrzymaniu przez ubezpieczoną skierowania do poradni ortopedycznej. Okoliczności te dają podstawę do twierdzenia,
iż ubezpieczona mogła się spodziewać że będzie niezdolna do pracy.

W odpowiedzi na odwołanie ubezpieczona wniosła o oddalenie apelacji jako oczywiście bezzasadnej i zasądzenie od pozwanego na rzecz ubezpieczonej kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wg końcowego zestawienia, a w razie jego niezłożenia – wg norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego podlega oddaleniu jako bezzasadna. Nie zawiera bowiem zarzutów skutkujących koniecznością zmiany bądź uchylenia zaskarżonego wyroku.

Przedmiotem sporu między stronami była kwestia, czy K. T. podlegała od 7 listopada 2014 r. ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu
i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek Ł. O..

Mając na uwadze, że organ rentowy podważał w wywiedzionej apelacji prawidłowość dokonanej przez Sąd I instancji oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przypomnieć należy, że podstawę ustaleń faktycznych mających wpływ na rozstrzygnięcie sprawy winien stanowić materiał dowodowy zebrany w sprawie, który podlega swobodnej ocenie sądu orzekającego w granicach zakreślonych treścią art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten bowiem kreuje zasadę swobodnej oceny dowodów, która nie oznacza oceny dowolnej. Zwalczenie swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń /ustaleń stanu faktycznego/ opartej wyłącznie
na własnej ocenie, lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami jurydycznymi wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy. Zasadność zarzutu apelacji zasadzającego się na obrazie art. 233 § 1 k.p.c. nie może się przeto sprowadzać wyłącznie
do polemiki z dowodami, którymi dysponował Sąd, a których mocy dowodowej nie podważono. W szczególności brak ku temu podstaw, gdy zarzuty apelacji sprowadzają się
do przyjęcia odmiennych wniosków w oparciu o wybiórczo przytaczany materiał dowodowy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy przeprowadził wystarczające
dla kategorycznego rozstrzygnięcia sprawy postępowanie dowodowe, a wynik tego postępowania, wbrew twierdzeniom apelującego, ocenił zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c., nie przekraczając granic swobodnej oceny dowodów, przepisem tym zakreślonym,
a w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd I instancji w sposób wszechstronny
i wnikliwy wyjaśnił powody rozstrzygnięcia oraz przekonywająco wykazał, dlaczego dokonał zmiany zaskarżonej decyzji. Podkreślić należy, iż przedmiotem oceny Sądu Okręgowego były dowody zaoferowane przez strony, zostały one wnikliwie przeanalizowane, a następnie szeroko omówione w uzasadnieniu, co pozwala na ich instancyjną kontrolę i prowadzi
do wniosku, że wszystkie one zostały ocenione w zgodzie w zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego.

Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości przyjmuje za własne zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę prawną Sądu Okręgowego. W konsekwencji nie zachodzi potrzeba powtarzania wyczerpujących i w całości trafnych ustaleń faktycznych oraz wywodu prawnego.

Na wstępie rozważań Sąd odwoławczy przypomina, że tytułem obowiązkowego ubezpieczenia, zarówno emerytalno-rentowego na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. (t. j. Dz. U. z 2009 r., Nr 205, poz. 1585 ze zm.), chorobowego
na podstawie art. 11 ust. 1 tej ustawy oraz wypadkowego – art. 12 ust. 1 cyt. ustawy, jest - zgodnie z art. 8 ust. 1 tej ustawy - pozostawanie w stosunku pracy. Przy czym na podstawie art. 13 pkt 1 cytowanej ustawy ubezpieczenie trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

Do ustalenia, iż doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia takich, jak zawarcie umowy
o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, odbycie szkolenia BHP, uzyskanie zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy, czy zgłoszenie do ubezpieczenia,
a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu. Sąd Najwyższy
w wyroku z 14 września 2006 r., II UK 2/06, uznał, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest więc niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie. Kwestia ważności zawartej umowy o pracę stoi zatem w sprawie o objęcie ubezpieczeniem społecznym na drugim planie, bowiem o nieobjęciu tym ubezpieczeniem w przypadku zgłoszenia do ubezpieczenia osoby niebędącej pracownikiem nie decyduje nieważność umowy, lecz fakt niepozostawania
w stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.

Za pracownika uważa się w świetle ustawy z dnia 13 października 1998 r.
o systemie ubezpieczeń społecznych
osobę pozostającą w stosunku pracy. Nawiązanie stosunku pracy następuje poprzez złożenie zgodnych oświadczeń woli przez pracodawcę
i pracownika niezależnie od jego podstawy prawnej - art. 11 k.p. Stosownie do treści art. 22 k.p. przez nawiązanie umowy o pracę pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, zaś pracodawca
do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Na powstanie tego stosunku prawnego nie składa się tylko złożenie oświadczeń woli, ale nade wszystko zamiar stron oraz faktyczne wykonywanie umówionej pracy, na warunkach określonych w umowie.

Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równoległym powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają
i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi na wypadek zdarzeń losowych. Należy zatem przyjąć, iż stosunek ubezpieczenia społecznego pracowniczego jest konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Ubezpieczenie społeczne nie może, bowiem istnieć bez stosunku pracy. Uruchomienie stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa
do świadczenia stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie.

Jednocześnie, warunkiem istnienia stosunku pracy jest brak okoliczności powodujących nieważność zawartej umowy, w szczególności pozorności umowy
o pracę. Przepis art. 83 k.c. wprowadza nieważność pozornej czynności prawnej stanowiąc,
iż „nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru”. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym
przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałyby ze złożonego przez nią oświadczenia woli
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2001 r., sygn. akt II UKN 258/00, OSNAPiUS Nr 21/2002, poz. 527).

Pozorność oświadczenia woli w świetle art. 83 § 1 k.c. jest to symulacja, która musi się składać z dwóch elementów. Po pierwsze, strony, które dokonują takiej czynności prawnej, próbują wywołać wobec osób trzecich rzeczywiste, prawdziwe przeświadczenie,
że ich zamiarem jest wywołanie skutków prawnych objętych treścią ich oświadczeń woli.
Po drugie, musi między stronami istnieć tajne, niedostępne osobom trzecim porozumienie,
że te oświadczenia woli nie mają wywołać zwykłych skutków prawnych (akt konfidencji); innymi słowy, że zamiar wyrażony w treści symulowanych oświadczeń woli nie istnieje
lub że zamiar ten jest inny niż ujawniony w symulowanych oświadczeniach. Na pozorność muszą się składać oba te elementy łącznie ( vide: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna., Lex, 2012, Kidyba A., Gawlik Z., Janiak A., Jedliński A., Kopaczyńska-Pieczniak K., Niezbecka E., Sokołowski T.).

Odnosząc się konkretnie do umowy o pracę Sąd Apelacyjny zwraca uwagę,
iż uznaje się ją za zawartą dla pozoru, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. Jeżeli jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, umowę należy uznać za nieważną na podstawie art. 83 k.c.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy,
iż wobec sporu co do skuteczności zgłoszenia K. T. do ubezpieczenia społecznego w związku z nawiązaniem stosunku pracy, sąd zobowiązany jest badać,
czy w przedmiotowej sprawie pomiędzy stronami umowy nastąpiło nawiązanie stosunku pracy skutkujące podleganiem pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji prawidłowo ocenił, że K. T. łączył w spornym okresie z Ł. O. ważny stosunek pracy.

Strony wykazały, iż po stronie pracodawcy zaistniała realna potrzeba zatrudnienia ubezpieczonej, albowiem osoba zatrudniona na stanowisku specjalisty ds. kadr przebywała
od stycznia 2014 r. początkowo na zwolnieniu lekarskim, a następnie na urlopie macierzyńskim i wychowawczym. Co więcej, w związku z rozwojem działalności gospodarczej płatnika składek, co znalazło odzwierciedlenie chociażby w rosnących rocznych przychodach, za usprawiedliwioną należy uznać argumentację, zgodnie z którą wskazane stało się zatrudnienie osoby odpowiedzialnej nie tylko za sprawy kadrowe, ale również będącej w stanie zapewnić obsługę prawną przedsiębiorstwa. Ubezpieczona nie tylko zatem zastąpiła specjalistę ds. kadr w czasie jej długotrwałej nieobecności w pracy, ale w dużej mierze, jak wykazało postępowanie dowodowe, zajmowała się czynnościami z zakresu szeroko rozumianej obsługi prawnej. Powyższe niezasadnym czyni zarówno zarzut zatrudnienia ubezpieczonej dopiero po kilku miesiącach nieobecności w pracy osoby zatrudnionej na stanowisku specjalisty ds. kadr, jak i zarzut zawarcia z nią umowy na czas nieokreślony, zamiast umowy na zastępstwo.

Należy stwierdzić, że – wbrew twierdzeniom pozwanego – po stronie ubezpieczonej istniała w momencie zawierania kwestionowanej umowy możliwość świadczenia pracy. Prawdą jest, że w listopadzie 2014 r. ubezpieczona leczyła staw kolanowy i w dniu
13 listopada 2014 r., otrzymała skierowanie do poradni ortopedycznej, jednakże nie wystawiono jej zwolnienia lekarskiego, w historii choroby brak jest jednak wpisu o skręceniu stawu kolanowego (k. 63 a.s.), a w dniu 19 listopada 2014 r. ubezpieczonej wystawiono zaświadczenie lekarskie o zdolności do wykonywani pracy na stanowisku specjalisty
ds. obsługi prawnej (k. 11 części A akt osobowych). W tak ustalonych okolicznościach brak jest więc podstaw do uznania, jakoby w dniu podpisania umowy tj. 7 listopada 2014 r. była ona czasowo niezdolna do pracy. Zauważyć zresztą należy, że gdyby intencją ubezpieczonej było, jak sugeruje apelujący, wyłącznie uzyskanie ochrony ubezpieczeniowej, to na podstawie art. 7 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (j.t. Dz. U. z 2016 r., poz. 372 ze zm.) ochrona ta – jeśli chodzi o zasiłek chorobowy – przysługiwała jej nadal w związku z ustaniem poprzedniego tytułu ubezpieczenia chorobowego w dniu 31 października 2014 r. Podkreślenia nadto wymaga, że dopiero w styczniu 2015 r. ujawniło się, że konieczna będzie artroskopia kolana (k. 70 a.s.). Nowotwór nadnercza została natomiast zdiagnozowany dopiero w lutym 2015 r. (k. 45 a.s.). W tych okolicznościach jako nadużycie należy ocenić zarzuty pozwanego, że ubezpieczona mogła w momencie nawiązywania stosunku pracy w listopadzie 2014 r. przewidzieć czy wręcz planować konieczność leczenia. Bez znaczenia jest również fakt,
że płatnik składek jest synem ubezpieczonej, a zatem wiedział o jej stanie zdrowia. Jeszcze raz podkreślić bowiem należy, że brak jest dowodów, aby w chwili zawierania umowy
o pracę ubezpieczona nie była zdolna do wykonywania zatrudnienia czy chociażby,
aby jej ówczesny stan zdrowia uzasadniał przekonanie, iż w stanie się ona niezdolna do pracy w krótkim czasie.

Sąd I instancji prawidłowo także ustalił – co ma kluczowe znaczenie
dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy - że K. T. rzeczywiście wykonywała obowiązki wynikające z umowy o pracę zawartej z Ł. O.. Fakt wykonywania przez ubezpieczoną szeregu czynności na rzecz pracodawcy potwierdziły korelujące ze sobą wyjaśnienia ubezpieczonej, płatnika składek oraz przesłuchanego w sprawie świadka,
jak również przedłożone dokumenty. Sąd odwoławczy nie widzi potrzeby powtarzania
w całości prawidłowych w tym zakresie ustaleń Sądu I instancji, które, jak już wskazano powyżej, przyjął za własne. Dodać jedynie należy, wobec treści zarzutu apelacyjnego, że Sąd nie widzi przeszkód dla częściowego świadczenia pracy polegającej np. na opiniowaniu umów, przygotowaniu wzoru umowy czy sporządzaniu korespondencji, nie w siedzibie pracodawcy, ale w domu.

W ocenie Sądu odwoławczego bez znaczenia dla oceny spornej między stronami kwestii pozostają zarzuty pozwanego odnoszące się do wysokości wynagrodzenia ubezpieczonej w porównaniu z zarobkami innych pracowników, zwłaszcza przy niespornym ustaleniu, że płatnika składek stać było na wypłatę wynagrodzenia w wysokości uzgodnionej z ubezpieczoną i wypłat rzeczywiście dokonywał.

Zważyć należy, że odwołanie od decyzji organu rentowego w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych pełni rolę pozwu i wszczyna postępowanie sądowe. Przeniesienie sprawy na drogę sądową przez wniesienie odwołania od decyzji organu rentowego ogranicza się do okoliczności uwzględnionych w decyzji a spornych między stronami; poza tymi okolicznościami spór sądowy nie może zaistnieć. Przed sądem ubezpieczony może jedynie żądać korekty stanowiska zajętego przez organ rentowy i wykazywać swą rację, odnosząc się do przedmiotu sporu objętego decyzją, nie może natomiast żądać czegoś, o czym organ rentowy nie decydował. Dlatego też odwołanie wniesione od decyzji organu rentowego nie ma charakteru samodzielnego żądania, a jeżeli takie zostanie zgłoszone, sąd nie może go rozpoznać, lecz zobowiązany jest - zgodnie z treścią art. 477 10 § 2 k.p.c. - przekazać go
do rozpoznania organowi rentowemu. Tym samym kontrolna rola sądu musi korespondować z zakresem rozstrzygnięcia dokonanego w decyzji organu rentowego, gdyż - stosownie
do treści art. 477 14 § 2 i art. 477 14a k.p.c.- w postępowaniu wywołanym wniesieniem odwołania do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych sąd rozstrzyga o prawidłowości zaskarżonej decyzji w granicach jej treści i przedmiotu (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego
w Łodzi z dnia 24 listopada 2015 r., III AUa 603/15, LEX nr 1950562).

Skoro zatem zaskarżona decyzja pozwanego obejmowała kwestię istnienia pracowniczego tytułu do podlegania ubezpieczeniom społecznym, to poza przedmiotem postępowania pozostawała kwestia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Jeśli pozwany organ rentowy ma wątpliwości co do wysokości wynagrodzenia ubezpieczonej, to może wydać na podstawie art. 83 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych decyzję
w tym przedmiocie, która – w razie złożenia odwołania – zostanie poddana kontroli sądowej.

Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że oczywistym jest, iż zgłoszenie danej osoby
do ubezpieczeń społecznych, oprócz wypełnienia ustawowego obowiązku, ma na celu zapewnienie jej odpowiednich świadczeń. Brak jest podstaw do formułowania generalnego wniosku, że podejmowanie zatrudnienia na podstawie umowy o pracę przez osobę, która niewątpliwe ma problemy zdrowotne i dokonane na tej podstawie zgłoszenie jej
do ubezpieczeń jest sprzeczne z ustawą. Konieczna jest bowiem analiza okoliczności konkretnego przypadku. Sama chęć uzyskania uprawnień, jakie wiążą się ze zgłoszeniem
do ubezpieczeń, m. in. świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie jest naganna
ani niedozwolona. Jeśli zatem zgłoszenie do ubezpieczeń nie nastąpiło z powodu zawarcia pozornej czynności prawnej lub w celu obejścia prawa, nie jest niezgodne ani z przepisami prawa, ani też zasadami współżycia społecznego. Ustalenia faktyczne poczynione
w niniejszej sprawie przez Sąd I instancji, na podstawie prawidłowo ocenionego materiału dowodowego, nie potwierdzają stanowiska pozwanego o nieważności stosunku pracy pomiędzy płatnikiem składek i ubezpieczoną Sam fakt, iż zawierając umowę
o pracę ubezpieczona miała określone problemy ze zdrowiem nie stanowi podstawy
do stwierdzenia nieważności stosunku pracy. Przypomnieć w tym miejscu należy, że w dniu
7 listopada 2014 r. przysługiwała jeszcze ochrona ubezpieczeniowa z tytułu stosunku pracy, która ustała z końcem października 2014 r., a nadto, że K. T. pozostawała
w zatrudnieniu od ukończenia studiów nieprzerwanie przez kilkadziesiąt lat. Kuriozalne wydaje się w tej sytuacji podważanie ważności stosunku pracy i to nie od strony braku świadczenia pracy przez ubezpieczoną, lecz w oparciu o zarzuty odnoszące się do jej stanu zdrowia.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że również w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych obowiązuje zasada kontradyktoryjności. Przenosząc wyrażony w art. 6 k.c., tradycyjnie zaliczany do instytucji prawa materialnego, obowiązek dowodzenia powoływanych
przez stronę okoliczności na grunt prawnoprocesowy należy wskazać że koresponduje on
z wyrażoną w art. 232 k.p.c. zasadą inicjatywy procesowej stron. Zgodnie z treścią przywołanego przepisu o proceduralnym charakterze strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Literalna wykładnia omawianego przepisu, jak również jednolite poglądy wyrażane przez doktrynę
i orzecznictwo nie pozostawiają wątpliwości, że to strony są „gospodarzami" postępowania. To strony procesu, a nie sąd, są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania i one wreszcie ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Na sądzie rozpoznającym sprawę nie spoczywa powinność zarządzania dochodzeń mających na celu uzupełnienie i wyjaśnienie twierdzeń stron oraz poszukiwanie dowodów na ich udowodnienie. Tymczasem w niniejszej sprawie organ rentowy nie zaoferował materiału dowodowego, z którego wynikałoby,
że K. T. nie miała zamiaru i nie realizuje ważnego stosunku pracy.

Co więcej, podkreślić należy, że wnioskodawczyni wróciła do pracy. Kontynuowanie zatrudnienia u tego samego pracodawcy jest niewątpliwie kolejną okolicznością przemawiającą przeciwko zarzucanej przez pozwanego fikcyjności zatrudnienia.
Bez znaczenia pozostają przy tym ewentualne zaniedbania płatnika w zakresie uiszczania składek – nie wpłynęłoby to bowiem na ustalenia co do rzeczywistego świadczenia
przez ubezpieczoną pracy.

Odnosząc się do zarzutów materialnoprawnych, zwrócić należy uwagę,
in gremio zarzuty naruszenia wskazanych przepisów odnoszą się do błędnego ich zastosowania w konsekwencji wadliwych ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego.

Polemiczny charakter zarzutów sformułowanych przez apelującego w zakresie dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zgromadzonego materiału dowodowego
i dokonanych na tej podstawie ustaleń faktycznych z istoty nie mógł prowadzić do ich wzruszenia, a tym samym również zarzuty naruszenia prawa materialnego uznać należy
za chybione. Wobec podzielonego przez Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego
o wykonywaniu pracy nie można przyjąć, że doszło do naruszenia przepisów ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych
.

Skoro więc istniał ważny - pracowniczy stosunek prawny, to Sąd I instancji trafnie orzekł, iż K. T. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia u płatnika składek Ł. O. od 7 listopada 2014 r.

Zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy, a apelację organu rentowego należało oddalić jako bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c., o czym Sąd Apelacyjny orzekł, jak w pkt 1 sentencji wyroku.

W pkt 2 sentencji wyroku Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanego organu na rzecz K. T. kwotę 1.217,70 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, działając na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.) oraz uwzględniając spis kosztów przedłożony przez pełnomocnika ubezpieczonej.

SSA Michał Bober SSA Barbara Mazur SSA Lucyna Ramlo