Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 207/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Jadwiga Galas

Sędziowie :

SA Lucjan Modrzyk

SO del. Katarzyna Sznajder (spr.)

Protokolant :

Mirosław Kruk

po rozpoznaniu w dniu 22 listopada 2016 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w P.

przeciwko W. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 17 grudnia 2014 r., sygn. akt X GC 198/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Katarzyna Sznajder

SSA Jadwiga Galas

SSA Lucjan Modrzyk

Sygn. akt V ACa 207/16

UZASADNIENIE

Powódka (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w P. wniosła o zasądzenie od pozwanego W. S. kwoty 178.988,09 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 kwietnia 2009 r. oraz kosztów procesu, w tym kosztów wywołanych złożeniem wniosku o zawezwanie do próby ugodowej.

W uzasadnieniu wskazała, że pozwany nie rozliczył się ze zdawanego złomu. Dochodzona należność stanowi wartość złomu, który pozwany miał obowiązek zdać do punktów sprzedaży pomniejszoną o kwotę dokonanego potrącenia.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.Wskazał, że powódka nie wykazała wysokości dochodzonego roszczenia, nie wykazała przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. Zarzucił nieprawidłową datę naliczenia odsetek. Podniósł zarzut przedawnienia roszczenia.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 24 maja 2007 r. pomiędzy (...) Spółką Akcyjną w B. i (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w P. (dalej: (...)) została zawarta umowa konsorcjum w celu realizacji kontraktu na dostawę i montaż stalowych barier ochronnych w ramach zadania „(...)”. (...) w wykonaniu zawartej umowy zobowiązał się m. in. do wyznaczenia miejsca składowania elementów barier, rozładowywania barier w wyznaczonym miejscu. Ponadto odpowiadał za składowanie i zabezpieczenie barier oraz zobowiązał się do przedstawienia (...) Spółce Akcyjnej w terminie 14 dni po zakończeniu robót rozliczenia materiału wykorzystanego do demontażu barier. W ramach umowy konsorcjum (...) odpowiadała za montaż i demontaż barier.

Pomiędzy konsorcjum (...) Spółką Akcyjną w B. i (...) a (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w W. (dalej:(...)) 16 lipca 2007 r. została zawarta umowa, na podstawie której (...) Spółką Akcyjną w B. i (...) zobowiązali się do wykonania robót i usług podwykonawczych w ramach zadania „(...)”. (...) Spółka Akcyjna i (...) zobowiązali się do zorganizowania i zapewnienia wywozu oraz miejsca składowania zdemontowanych barier do ponownego wbudowania, miejsca składowania nowych barier przeznaczonych do montażu. Ustalona w umowie cena jednostkowa obejmowała wywóz zdemontowanych elementów barier, które nie podlegały ponownemu zabudowaniu na odległość 30 km w miejsce wskazane przez (...). (...) Spółka Akcyjna i (...) gwarantowały dzienną wydajność rozbiórki i montażu barier na poziomie 1500 mb oraz zobowiązały się do przedstawienia rozliczeń na prośbę(...)ze swoimi podwykonawcami.

Strony ustaliły, że rozliczenie rzeczywistych ilości wykonanych robót dokonane zostanie na podstawie protokołów obmiaru i odbioru robót.

Na wielu odcinkach autostrady były prowadzone równolegle prace. Były zastrzeżenia zgłaszane do konsorcjum odnośnie ilości zostawianego na poszczególnych odcinkach materiału. W trawie pozostawały drobne elementy. Odnośnie pracy pozwanego nie były zgłaszane pisemne zastrzeżenia. Część robót w zakresie demontażu została odebrana konsorcjum. Cały kontrakt był na około 130 km, pewne odcinki zostały wyłączone z demontażu. Wyłączone odcinki stanowiły mniej niż połowę wszystkich odcinków. Część zdemontowanych elementów była pozostawiona do ponownego montażu. Były to prowadnice, pasy profilowe i wysięgniki. W. S. był podwykonawcą (...) w zakresie demontażu barier.

Ze strony (...) za demontaż barier był odpowiedzialny Z. Ś., który nadzorował demontaż barier.

W dniu 1 czerwca 2007 r. pozwana (...) zawarła z pozwanym W. S.- jako dalszym podwykonawcą - umowę, przedmiotem której było wykonanie przez niego robót związanych z demontażem stalowych barier energochłonnych, elementów odblaskowych oraz osłon przeciwolśnieniowych na odcinku około 138 km autostrady (...). Powódka na podstawie zawartej umowy była zobowiązana do bieżącego transportu zdemontowanego materiału z odcinka do wyznaczonego miejsca składowania.

Pozwany był zobowiązany do zabezpieczenia narzędzi i materiałów przekazanych do wykonania robót. Strony ustaliły, że W. S. ponosi pełną odpowiedzialność za zdemontowany materiał do chwili przekazania go powódce.

Strony ustaliły wynagrodzenie na kwotę 2 zł netto za każdy metr bieżący zdemontowanej bariery. Zmiany umowy wymagały formy pisemnej pod rygorem nieważności.

Zdemontowane elementy pracownicy pozwanego mieli układać we wskazanych przez p. Ś. miejscach. Elementy miały być układane na pasie bocznym lub jezdni. Elementy drobne miały być wywożone na bazę S., a potem bazę w S.. Z. Ś. został przedstawiony pozwanemu przez prezesa zarządu (...) jako kierownik budowy upoważniony do wydawania poleceń. Z. Ś. wskazywał w jakich miejscach mają być układane zdemontowane elementy, polecał wywóz drobnych elementów na bazę.

Dalszy podwykonawca demontujący bariery układał je na poboczu. Potem były wywożone na złom. Elementy nie były liczone przed ich załadowaniem na samochód.

Z. Ś. otrzymał polecenie wywozu zdemontowanych materiałów na złomowisko. Z. Ś. było dopilnowanie, aby materiał wywożony na złom został policzony oraz odbieranie dokumentacji. Pozwany nie otrzymywał żadnych dokumentów dotyczących elementów wywożonych na złom. Z. Ś. wykonywał dla S. raporty, w których wskazał odcinki, na których zdemontowano bariery i na których je montowano. W raportach nie wpisywano podwykonawców.

Na początku realizacji kontraktu bariery demontowała powódka .Potem bariery demontował pozwany, a powódka zwoziła zdemontowane bariery na bazę S.. . Zdemontowane elementy były zabierane co kilka dni. Drobne elementy (śrubki) były wywożone na bazę w S.. Były one zbierane do wiader i wywożone na bazę. Na bazie nie były ważone, były zrzucane w jednym miejscu. W. S. nie wywoził żadnych zdemontowanych elementów na złom. Były one wywożone na złom samochodem (...). Kierowca także był z (...). W. S. nie miał samochodu, który nadawałby się do wywożenia zdemontowanych elementów. Pracownicy pozwanego pomagali ładować kierowcy słupki na samochód. Kierowca sam nie dałby rady. Słupki od razu były wywożone. Blachy były układane w miejscach wskazanych przez pozwanego po 10 sztuk. Blachy wywoził jeden z podwykonawców. Prace nadzorował ze strony (...) Z. Ś.. Nie miał uwag co do miejsca składowania materiałów. Polecenia swoim pracownikom wydawał pozwany, który czynił ustalenia ze Z. Ś.. Z. Ś. wydawał polecenia W. S.. Pozwanemu nie były składane zastrzeżenia co do miejsca i sposobu składowania materiałów. Zdarzało się, że pracownicy pozwanego jechali z kierowcą (...) na złom. Kierowca nie był w stanie sam rozładować wywożonych elementów. Nie odbierali żadnych dokumentów ze złomnicy. Pomagali rozładowywać wywożony złom.

Protokoły z przywiezionych na złomowisko materiałów sporządzał kierownik złomowiska w dwóch egzemplarzach. Jeden z egzemplarzy był wydawany Z. Ś.. Pozwanemu nie były wydawane żadne dokumenty. Kierownik złomowiska miał podpisaną umowę ze S..

Po zdemontowaniu elementów na danym odcinku przyjeżdżał Z. Ś. i sprawdzał odłożony materiał na danym odcinku. Potwierdzał ustnie wykonanie odcinka. Zdemontowane elementy na złom były wywożone kilkoma samochodami. Część tych samochodów wynajmowała (...). Pozwany nie był informowany jakie elementy mają być ponownie zamontowane. Nie wiedział ile złomu z danego odcinka ma być zdanego. Pozwany wystawiła faktury VAT za ilość metrów zdemontowanych elementów. Po godzinach pracownicy pozwanego pomagali w montażu barier. Pozwany wystawiał również faktury za montaż. Faktury VAT pozwany wystawiał w okresach miesięcznych.

Na złomowisku Z. Ś. otrzymywał pokwitowania. Pokwitowania podpisywał właściciel złomowiska i Z. Ś.. Pokwitowania były przekazywane powodowi. Pracownicy W. S. nie demontowali barier na całym odcinku, było kilka brygad, również inne firmy demontowały stalowe elementy. Pracownicy pozwanego nie demontowali słupków. Do ich demontażu należało mieć ciężki sprzęt, którego pozwany nie posiadał. Jedynie przez pierwsze 2-3 tygodnie pozwany demontował słupki sprzętem (...).

Na odcinku L. punkt poboru opłat bariery demontowała inna firma. Był to odcinek około 2 km.

(...) miała oddawać bariery na wskazane złomowisko. Waga złomu była ustalana na podstawie katalogu. Każde 100 metrów było przeliczane na podstawie katalogu. Każdy element miał określoną wagę. (...) była informowana przez S. ile złomu ma zdać w każdym miesiącu. P. Ś. oddawał S. protokoły zdania złomu. (...) otrzymywała rozliczenia, na których było wskazane ile złomu zostało oddane w danym miesiącu, a ile miało zostać oddane. W rozliczeniach za poszczególne miesiące była wskazywana waga złomu, który miał być oddany. Dane do rozliczenia dostarczał p. W.. Każdego kolejnego miesiąca było wiadome, że wzrasta niedobór złomu. Zestawienia ilości złomu stanowiło załączniki do faktur VAT i otrzymywała je (...). (...) znała wagę niedoboru złomu. Do obowiązków (...) należał wywóz zdemontowanych elementów na złom. W. S. nie uczestniczył w rozliczeniach niedoboru złomu. Pozwany nie był informowany o niedoborach złomu.

Prezes zarządu powódki w ustnej rozmowie, przed podpisaniem umowy, zwrócił się do W. S., aby wywoził złom do demontażu. W. S. nie wyraził na to zgody. Nie dysponował odpowiednim sprzętem do wywozu złomu. Pozwany wystawił fakturę VAT (...) m. in. za wywóz złomu, wobec tego że jego pracownicy pomagali ładować słupki wywożone na złom.

Pracownicy M. K. (1) demontowali bariery na odcinku W.K. w 2008 r. Weszli na ten odcinek po W. S..

Pismem z 17 września 2007 r. S. poinformowała konsorcjum (...) Spółką Akcyjną w B. i (...), że nie przekazuje na bieżąco protokółów przekazania zdemontowanych materiałów na złomowisko. Wskazała również na braki w wadze przekazanych materiałów.

31 stycznia 2008 r. (...) Spółka Akcyjna w B. obciążyła (...) kwotą 245.622,91 zł z tytułu niedoboru złomu z demontażu barier ochronnych na odcinku W.K. autostrady (...) którym to niedoborem wcześniej obciążył ją S. (...) pismo odebrała 31 stycznia 2008 r. Wraz z pismem przedłożyła wyliczenie ilości złomu z tytułu demontażu barier.

(...) w piśmie z 8 kwietnia 2009 r. zawarła oświadczenie o potrąceniu wierzytelności w kwocie 245.622,91 zł z tytułu nierozliczenia się przez W. S. ze złomu stalowego z demontażu barier ochronnych na odcinku W.K. autostrady (...) z wierzytelnością W. S. w kwocie 58.663,82 zł. (...) nie przedłożyła dowodu doręczenia pozwanemu oświadczenia o potrąceniu. (...), reprezentowana przez pełnomocnika – radcę prawnego, 10 stycznia 2011 r. złożyła w Sądzie Rejonowym w Kole wniosek o zawezwanie W. S. do pr óby ugodowej. W uzasadnieniu wniosku wskazała, że W. S. nie rozliczył się ze zdemontowanego złomu o wartości 245.622,91 zł. Pozwany nie stawił na posiedzenie. Pismem z dnia 3 stycznia 2011 r. powódka wezwała pozwaną do dobrowolnej zapłaty objętych cesją należności głównych wraz ze skapitalizowanymi na dzień wezwania odsetkami w terminie do dnia 13 stycznia 2011 r.\

Sąd opisany stan faktyczny ustalił na podstawie zebranych w aktach sprawy oraz w aktach Sądu Rejonowego w Gliwicach, sygn. VII GC 355/09 dokumentów, zeznaniach świadków i pozwanego. D. analizy zebranego materiału dowodowego sąd podkreślił że dał wiarę w całości zeznaniom świadków S. S., J. A., S. O., S. J., M. K. (2), Z. Ś. oraz zeznaniom pozwanego. Nie dał wiary natomiast zeznaniom prezesa zarządu powódki T. W. w zakresie w jakim zeznał, że jedynie pozwany wykonywał demontaż stalowych barier na odcinku autostrady (...) W.-K. oraz w zakresie w jakim zeznał, że pozwany decydował o miejscu składowania zdemontowanych materiałów, że pozwany miał transportować zdemontowane materiały na złomowisko, odbierać potwierdzenia zdanego materiału ze złomowiska i oddawać je Z. Ś., a także że do obowiązków Z. Ś. nie należało zawożenie materiałów na złomowisko. Obowiązek ten nie wynikał z treści umowy łączącej strony, która do zmiany wymagała formy pisemnej pod rygorem nieważności. Dodatkowo sąd wskazał, że umowa łącząca powódkę z pozwanym określała wysokość wynagrodzenia pozwanego na 2 zł netto za każdy metr bieżący zdemontowanej bariery. Sformułowanie obowiązków powódki w umowie tj. zobowiązanie jej do bieżącego transportu zdemontowanego materiału z odcinka do wyznaczonego miejsca składowania oraz ustalenie wysokości wynagrodzenia pozwanego w odniesieniu do metra zdemontowanej bariery jednoznacznie świadczy, zdaniem Sądu, że wywóz zdemontowanych elementów na złomowisko obciążał powódkę. Sprzeczne bowiem z zasadami logicznego myślenia oraz doświadczenia życiowego byłoby zdaniem sądu określenie stawki na 2 zł za metr bieżący zdemontowanej bariery, w sytuacji gdyby kwota ta obejmowała również transport tego materiału na złomowisko. Co istotne, to powódka zredagowała tekst umowy, a zatem, gdyby było tak jak zeznał prezes zarządu powódki, że (...) przekazała pozwanemu obowiązek transportu materiału na złom, to brak podstaw do wytłumaczenia dlaczego zapis taki nie znalazł się w treści umowy łączącej strony. Sąd wskazał również, że w treści tylko jednej faktury VAT wystawionej przez pozwanego widnieje należność za wywóz złomu i w tym zakresie dał wiarę zeznaniom pozwanego, który twierdził że została ona wystawiona w związku z tym, że jego pracownicy na polecenie powódki pomagali w załadunku złomu na samochód oraz jechali wraz z kierowcą powódki na złom celem udzielenia pomocy kierowcy powódki w rozładowaniu złomu. Dalej, wskazał, że należność za wywóz złomu została wskazana tylko w treści jednej faktury VAT. Skoro powódka zaakceptowała fakturę VAT tej treści i nie kwestionowała obciążenia jej z tego tytułu, to należy uznać, że należność za wywóz złomu nie stanowiła części wynagrodzenia ustalonego w umowie stron oraz że wobec jednorazowego obciążenia powódki z tego tytułu nie była to usługa świadczona przez pozwanego każdego dnia. Zeznania w tej części są o tyle niewiarygodne, że pozwany nie decydował o ponownym zabudowaniu zdemontowanych elementów, ani też nie posiadał wiedzy które z tych elementów mogą być ponownie wykorzystane. Dlatego brak podstaw zdaniem sądu do twierdzenia, że pozwany miał wywozić elementy na złom. Zeznania w tej części były sprzeczne z zeznaniami pozostałych słuchanych osób. W szczególności kierownik złomowiska wskazał, że protokoły przywiezionego materiału wydawał Z. Ś. i nie przekazywał żadnych dokumentów pozwanemu.

Nadto, Sąd nie dał wiary zeznaniom prezesa zarządu powódki T. W. w zakresie w jakim zeznał, że pozwanemu nie zostały powierzone narzędzia do wykonywania pracy przy demontażu oraz że wskazywał pozwanemu, że obciąży go z tytułu niedoborów złomu.

Powyższym twierdzeniom prezesa zarządu powódki Sąd nie dał wiary, bowiem zeznania w tym zakresie były sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, a w szczególności z zeznaniami świadka Z. Ś., który nadzorował demontaż barier. Sąd wskazał na wewnętrzną sprzeczność tych zeznań bowiem z jeden strony zeznawał, że pozwanemu nie były powierzone narzędzia do wykonywania robót, a następnie zeznał, że został pozwanemu udostępniony sprzęt do wyciągania słupków. Świadkowie S. S., J. A., S. O., S. J., Z. Ś. zeznali, że w tym samym czasie co pozwany na odcinku autostrady (...) W.-K. również inne firmy wykonywały demontaż barier. Ponadto pozostali świadkowie: J. C., R. G. (pracownik powódki), M. K. (2) (pracownik S.) zeznali, że nie pamiętają czy były inne firmy, które demontowały bariery. Przy czym świadek M. K. (2) zeznał: „Nie pamiętam czy były jeszcze inne firmy, poza tym, że na odcinku L. punkt poboru opłat inna firma demontowała bariery”. Tylko zeznania świadka M. K. (2), który wskazał, że była co najmniej jeszcze jedna firma demontująca bariery świadczą o braku wiarygodności zeznań prezesa zarządu powódki T. W. w tym zakresie.

Sąd oddalił wnioski powódki o zobowiązanie S. do złożenia dokumentów otrzymanych od powódki na okoliczność ilości złomu przekazywanego przez pozwanego w okresie wykonywania demontażu barier (czerwiec 2007 – styczeń 2008).Zdaniem Sądu pierwszej instancji okoliczność ta nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd uznał, że okoliczności, na które miałyby wskazywać te dokumenty zostały już dostatecznie wyjaśnione w oparciu o złożone przez zeznania przesłuchanych w sprawie świadków. Z materiału zgromadzonego w aktach (z zeznań słuchanych osób), a w szczególności z zeznań świadków J. M. (kierownika złomowiska) oraz Z. Ś. (pracownika powódki odpowiedzialnego za nadzorowanie prac pozwanego) jednoznacznie wynika, że pozwanemu nie były przekazywane żadne dokumenty potwierdzające ilość zdanego na złomowisku złomu. Zgodnie zaś z treścią art. 217 § 2 k.p.c. Sąd pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione.

Sąd oddalił również, jako spóźniony, wniosek powódki o zakreślenie jej terminu do odszukania i złożenia faktur VAT na okoliczność zakresu prac wykonanych przez pozwanego, z analogicznych względów jak wskazane powyżej, a także z uwagi na fakt, iż pisma te nie mają bezpośredniego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

W tak ustalonym stanie faktycznym sąd zaskarżonym wyrokiem oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu zgodnie z art. 98 k.p.c. i § 6 pkt. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2002r., Nr 163, poz. 1349 z późn. zm.) ustalając ich wysokość na podstawie złożonego przez pozwanego spisu kosztów.

Dokonując analizy prawnej sąd uznał, że strony łączyła umowa o dzieło i przybliżył treść art. 627 k.c. Wskazał również, że powódka dochodziła swoich roszczeń w oparciu o treść art. 471 k.c. zgodnie z którym dłużnik jest zobowiązany do naprawienia szkody wynikłej z nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Powódka zarzucała, że pozwany nienależycie wykonał zobowiązanie (nie rozliczył się ze złomu stalowego z demontażu barier ochronnych na odcinku W.K. autostrady (...)) i w związku z tym poniosła ona szkodę w wysokości dochodzonej pozwem. Przy nienależytym wykonaniu zobowiązania świadczenie jest wprawdzie spełnione, ale lecz nie jest ono prawidłowe. O nienależytym spełnieniu świadczenia można mówić, gdy jest ono nieodpowiedniej jakości. Następstwem nienależytego wykonania zobowiązania jest najczęściej powstanie szkody. Obok nienależytego wykonania oraz wyrządzonej szkody, przesłanką odpowiedzialności kontraktowej dłużnika jest również istnienie normalnego związku przyczynowego między naruszeniem przez dłużnika więzi zobowiązaniowej, a szkodą wierzyciela.

Sąd podkreślił, że opierając swoje roszczenie na art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c. powódka zgodnie z ogólną regułą dowodową wynikającą z art. 6 k.c. miała obowiązek wykazania istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, a zatem fakt nienależytego wykonania zobowiązania, związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem pozwanego i poniesieniem przez powódki szkody oraz wysokość szkody. Zdaniem sądu pierwszej instancji powódka temu obowiązkowi nie sprostała.

Sąd rozważając zakres obowiązków pozwanego wynikający z umowy łączącej strony przyjął, że wprost z jej treści wynikało, iż obowiązkiem pozwanego było wykonanie robót związanych z demontażem stalowych barier energochłonnych, elementów odblaskowych oraz osłon przeciwolśnieniowych na odcinku około 138 km autostrady (...). Ponadto w treści umowy ustalono, że zobowiązanym do bieżącego transportu zdemontowanego materiału z odcinka do wyznaczonego miejsca składowania jest powódka. Zatem brak podstaw do twierdzenia, że do pozwanego należał transport zdemontowanych materiałów.

W brew twierdzeniom powódki pozwany nie miał obowiązku rozliczenia się ze zdawanego złomu. Obowiązek ten nie wynikał z pisemnej umowy łączącej strony, która do zmiany wymagała formy pisemnej pod rygorem nieważności. Ponadto obowiązek ten również nie wynikał z ustaleń stron. Potwierdza to przeprowadzone postępowanie dowodowe, a w szczególności zeznania świadka Z. Ś. będącego pracownikiem powódki, który był odpowiedzialny za rozliczenie się ze zdemontowanych elementów. Świadek Z. Ś. zeznał, że otrzymał od powódki polecenie wywozu zdemontowanych materiałów na złomowisko. Zadaniem Z. Ś. było dopilnowanie, aby materiał wywożony na złom został policzony oraz odbieranie dokumentacji, pozwanemu nie były wydawane potwierdzenia zdania złomu na złomowisku. Wynika to wprost z treści zeznań świadka J. M. - pracownika złomowiska. Tym samym brak podstaw do zarzucania pozwanemu, że nie posiada kwitów zdania złomu. Mimo zarzucania pozwanemu braku posiadania kwitów zdania złomu prezes zarządu powódki na rozprawie w dniu 3 grudnia 2014 r. zeznał: „Nie wiem ile kwitów otrzymałem za część złomu zdaną przeze mnie. Nie mam kwitów, bo ten czas minął”. Tym samym powódka wymaga od pozwanego, aby dostarczył kwity zdania złomu, pomimo że zdanie złomu nie stanowiło obowiązku pozwanego wynikającego z umowy łączącej strony, a jednocześnie powódka nie dysponuje nawet kwitami dotyczącymi złomu zdanego ze zdemontowanych przez powódkę elementów.

Zdaniem sądu w sprawie bezspornym było, że odpowiedzialną za prawidłowe rozliczenie się ze wywiezionych zdemontowanych elementów na złomowisko była powódka, która do wykonywania tej czynności oddelegowała Z. Ś. tym bardziej, że pozwany ani nie wywoził elementów na złomowisko, ani też nie otrzymał potwierdzeń odbioru tych elementów, a ponadto nie był informowany o niedoborach.

Sąd wskazał, iż nie bez znaczenia był fakt, że Z. Ś. nie wnosił uwag do miejsc składania przez pozwanego zdemontowanych elementów. Natomiast, co prawda pracownicy pozwanego pomagali ładować zdemontowane elementy na samochód oraz sporadycznie jeździli z kierowcą powódki na złomowisko, ale jedynie w celu udzielenia pomocy kierowcy powódki, który ze względu na wagę zdemontowanych elementów nie był w stanie sam ich rozładować. Wobec powyższego nie można przyjąć, aby nienależytym wykonaniem przez pozwanego umowy było nierozliczenie się ze zdanych na złomowisku elementów. Skoro brak podstaw do przypisania pozwanemu nienależytego wykonania umowy, to tym samym brak związku przyczynowego pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem pozwanego a powstaniem szkody po stronie powódki.

W dalszej kolejności sąd podkreślił, że powódka nie wykazała wysokości poniesionej szkody. Na okoliczność poniesionej szkody powódka przedłożyła wyliczenie ilości złomu z tytułu demontażu barier bez złomu z tytułu barier nowych. W zestawieniu wskazano typ bariery, ilość metrów, datę i numer obmiaru, masę i ilość ogółem. Co istotne pierwsze obmiary zostały dokonane 11 czerwca 2007 r. Ponadto z zestawienia zdania złomu wynika, że obejmuje ono złom zdany począwszy od 14 lipca 2007 r. Prezes zarządu powódki zeznał: „Jest to zestawienie całego kontraktu sumaryczne, a nie niedoboru. Niedobory na końcu zestawienia”.

Oceniając owo zestawienie sąd wskazał że: po pierwsze nie tylko pozwany w okresie, który obejmuje zestawienie demontował bariery na odcinku autostrady (...) W.K.. Powódka, co prawda twierdziła inaczej, jednakże z zeznań świadków, które Sąd szczegółowo omówił w ocenie dowodów wynika, że kilka podmiotów równolegle demontowało bariery. Po wtóre: z danych zawartych w zestawieniu nie wynika jaki odcinek demontował jaki podmiot i w jakim okresie. Dodatkowo, co powódka potwierdziła, w okresie pierwszych dwóch tygodni czerwca 2007 r. to powódka demontowała elementy na odcinku autostrady (...) W.K.. Powódka, poza jej twierdzeniami w żaden sposób nie wykazała, że rozliczyła zdemontowane elementy. W szczególności dowodu takiego nie stanowią zeznania prezesa zarządu powódki, który wskazał: „Moja ilość zdanego złomu jest rozliczona. Moje rozliczenie nie wpływa na brak”. Co więcej, mając na uwadze pierwszą datę zdania złomu (tj. 14 lipca 2007 r.) można przypuszczać, że zestawienie nie obejmuje elementów zdemontowanych przed tą datą. Powódka ponadto nie wykazała, ani też nie była w stanie podać ilości zdemontowanych przez nią elementów (metrów i ich wagi). Prezes zarządu powódki zeznał: „ Nie wiem ile ton zdemontowałem, ile ton zwiozłem. Nie wiem jakie odcinki na autostradzie demontowałem”, dalej: „Był okres na początku, że składałem materiał po demontażu, a potem był zwożony” oraz „Od początku składany przy węźle, dopiero jak podpisana umowa ze złomnicą to złom przywożony”, a także „Nie jestem w stanie wskazać, która odcinki ja wykonałem”. Ponadto w sprawie nie było sporne, że część elementów była ponownie wykorzystywana do montażu. Pozwany, zgodnie z umową miał wykonać prace na 138 km. Faktycznie ilość kilometrów, na których demontował elementy była niższa. Z zestawienia natomiast nie wynika jaką ilość kilometrów ono obejmuje. A dodatkowo, skoro zestawienie obejmuje, jak wskazała powódka cały odcinek, na którym również powódka wykonywała prace demontażowe, to powódka winna była w pierwszej kolejności wykazać ilość zdemontowanych przez nią elementów i zdanych na złom, dalej wagę tych elementów, dalej to czy wagę elementów zdemontowanych przez powódkę i zdanych na złom była tożsama z wagą ustaloną na podstawie obmiarów. Powódka na te okoliczności nie przedłożyła żadnych dowodów. Co więcej nawet nie potrafiła wskazać tych danych. Powódka nie wykazała również jaka masa złomu winna była zostać zdana z każdego kilometra. Z powyższych względów nie można przyjąć, że wskazana w zestawieniu ogólna waga elementów, które winy były zostać oddane na złom obejmuje jedynie elementy demontowane przez pozwanego.

Sąd podkreślił, że powódka wnosząc pozew o zapłatę kwoty tytułem odszkodowania winna była wykazać wysokość tej szkody. Samo złożenie zestawienia, w którym jako niedobór podana jest kwota dochodzona pozwem oraz złożenie noty obciążającej ją kwotą z tytułu niedoboru złomu, nie stanowi dowodu na okoliczność wysokości szkody. Z treści tych dokumentów nie wynika sposób i prawidłowość obliczenia tej kwoty, a należyta staranność określana przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej przez stronę działalności gospodarczej uzasadnia zwiększone oczekiwania co do umiejętności, wiedzy, skrupulatności i rzetelności, zapobiegliwości i zdolności przewidywania. Obejmuje także znajomość obowiązującego prawa oraz następstw z niego wynikających w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej (tak też Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 8 marca 2006 r., sygn. akt I ACa 1018/05). Tym samym, powódka dochowując należytej staranności winna była domagać się wydania jej szczegółowego wyliczenia wartości niedoborów złomu. Z materiału dowodowego nie wynika czy je otrzymała. Natomiast, brak tego wyliczenia oraz zaakceptowanie kwoty określonej w zestawieniu, nie zwalniało powódki z wykazania w niniejszym procesie wyliczenia wysokości dochodzonej należności. Brak było zatem podstaw do zwracania się przez Sąd o wydanie kwitów, które były podstawą sporządzenia zestawienia, z treści którego powódka wywodziła wysokość poniesionej szkody. To powódka winna była należycie przygotować się do procesu i dokumenty takie złożyć wraz z pozwem. Skoro nie była w ich posiadaniu, to należy przyjąć, że nigdy nie dochowała należytej staranności i nie sprawdziła podstaw i poprawności sporządzenia zestawienia, ani też nie zweryfikowała z wydawanymi Z. Ś. (jej pracownikowi) dokumentami (kwitami ze złomowiska) danych podanych w zestawieniu, na podstawie którego została wystawiona nota obciążającą powódkę. To, że powódka zaakceptowała kwotę wskazaną w zestawieniu nie wynika, że zostało ono sporządzone poprawnie. Powódka wprost wskazała na rozprawie, że „nie kwestionuje ilości braków, zostało to uznane”, nie zwalnia to jednak powódki z wykazania wyliczenia tych braków i złożenia dokumentów źródłowych będących podstawą sporządzenia zestawienia. Ponadto z jednej strony prezes zarządu powódki zeznaje, że pozwany w interesie własnym powinien brać swoją kopię kwitu zez złomowiska, a zaraz potem wskazuje, że sama nie posiada kwitów, bo „czas minął”. Jednocześnie prezes zarządu powódki zeznał: „Pan Ś. potwierdzenia ze złomnicy dawał S., który nas rozliczał”.

Zdaniem sądu pierwszej instancji nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że powódka na koniec każdego kolejnego miesiąca miała informację o ilości zdanego faktycznie złomu i ilości która winna była być zdana. Prezes zarządu powódki zeznał: „Przez kolejne miesiące braki te narastały”. Powódka natomiast nie wykazała, mimo świadomości tych braków i mimo jej twierdzeń, że odpowiada za nie pozwany, że informowała o nich pozwanego.

Odnosząc się do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia sąd uznał, że jest on zasadny albowiem termin przedawnienia roszczenia o odszkodowanie ex contractu rozpoczyna bieg w chwili, w której powstała szkoda pozostająca w związku z naruszeniem zobowiązania (wyroki Sądu Najwyższego z 4 marca 2010 r., I CSK 407/09 oraz z 19 grudnia 2007 r., V CSK 340/07). Stanowisko to znajduje potwierdzenie w brzmieniu art. 120 § 1 k.c. Koniecznym warunkiem stosowania tego przepisu jest bowiem istnienie przedmiotu przedawnienia - roszczenia majątkowego w ramach zobowiązaniowego stosunku prawnego. Szkoda powódki powstała w kolejnych miesiącach, począwszy od sierpnia 2007 r. do grudnia 2007 r. - (co wynika zarówno z treści zestawienia, w którym wskazano daty zdania złomu oraz zeznań prezesa zarządu powódki, który zeznał: „S. na koniec każdego miesiąca wystawiał rozliczenia ilości zdanego złomu. Wskazana ilość zdanego złomu oraz ilość, która powinna być. Ostatnie rozliczenie na koniec roku” (2007) - w których to miesiącach powódka otrzymywała zestawienia ilości faktycznie zdanego złomu i ilości która winna była zostać zdana. Skoro powódka konsekwentnie twierdziła, że jedynym podmiotem odpowiedzialnym za braki w ilościach zdanego złomu jest pozwany, to z dniami otrzymania miesięcznych zestawień znała również osobę, jej zdaniem, odpowiedzialną za naprawienie szkody. Pozew w niniejszej sprawie został wniesiony 12 kwietnia 2013 r., a zatem po upływie okresu przedawnienia. Odnośnie do powyższego wskazać należy, że powódka wniosek o zawezwanie do próby ugodowej złożyła 11 stycznia 2011 r., także po upływie terminu przedawnienia roszczenia. Należy bowiem wskazać, że roszczenia o naprawienie szkody w reżimie kontraktowym przedawniają się zgodnie z ogólną regułą wynikającą z art. 117 i nast. k.c. Oznacza to przede wszystkim, że stosownie do art. 118 k.c. termin ich przedawnienia wynosi trzy lata, jeśli są one związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, co miało miejsce w niniejszej sprawie.

Apelacje od wyroku wniosła powódka zaskarżając go w całości domagała się jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa w tym kosztów postępowania za obie instancje ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji pozostawiając temu sądowi orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego. Skarżąca zarzuciła naruszenie przepisów postępowania cywilnego w szczególności:

- sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zabranego materiału dowodowego, które miało wpływ na treść wyroku a to dokonanie błędnej oceny zabranego materiału dowodowego w szczególności zeznań świadków R. G., J. C., M. K. (2), pracowników pozwanego, dowodów z dokumentu w postaci korespondencji pomiędzy generalnym wykonawcą S. a (...) S.A. i dokumentacji fotograficznej i przyjęcie, że pozwany wykonał świadczenie niepieniężne zgodnie z treścią umowy łączącej strony i przekazał cały demontowany materiał stalowy powódce oraz w pełni rozliczył się z tego materiału podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika, ze wykonywał prace nieterminowo i niestaranie , nie przekazywał całości materiału na wskazane miejsce składowania złomu lecz pozostawiał go na placu budowy wskutek czego był on rozkradany , przysypywany w toku dalszych prac, nadto nie przekazał powódce dokumentacji potwierdzających protokolarne przekazanie materiałów z rozbiórki stalowych barier ochronnych i nie rozliczył się z demontowanego złomu;

- niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów art. 217 §2 i § 3 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosków powódki o zakreślenie jej terminu do odszukania i złożenia faktury VAT na okoliczności zakresu prac wykonywanych przez pozwanego mimo, że pismo to miało znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz wniosku o zwrócenie się do (...) sp. z o.o. o dokumentacje otrzymywaną od powódki dotycząca ilości złomu przekazywanego przez pozwanego w okresie wykonywania demontażu barier to jest w okresie od czerwca 2007 do stycznia 2008 oraz dokumentów przedkładanych generalnemu wykonawcy przez powódkę w tym samym okresie mimo, że okoliczności na które wniosek został zgłoszony nie zostały wyjaśnione.

Powódka zarzuciła również naruszenie przepisów prawa materialnego to jest :

- art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że powódka nie wykazała wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynikają ustalenia odmienne;

- art. 118 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że bieg terminu przedawnienia roszczeń powódki względem pozwanego rozpoczął się z dniami otrzymania miesięcznych zestawień zdanego złomu podczas gdy powódka dopiero w dniu 31 stycznia 2008 roku otrzymała od (...) S.A. pełne wyliczenie ilości złomu z tytułu demontażu barier precyzując zakres przedmiotowy roszczenia powódki względem pozwanego natomiast ubytek w majątku powódki w postaci szkody powstał jeszcze później bo dopiero w chwili dokonania potrącenia kwoty stanowiącej wartość ubytku z wierzytelnością przysługująca powódce wobec (...) S.A.

Pozwany w odpowiedzi na apelacje wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego podtrzymując dotychczasową argumentację.

Sąd Apelacyjny zważył co następuję:

apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, a podniesione w niej zarzuty nie mogły odnieść zamierzonego skutku w postaci wzruszenia zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego zmierzających do podważenia poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych bowiem dopiero w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym istnieje możliwość oceny zasadności stosowanych przepisów prawa materialnego. Wbrew stanowisku powoda Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i za chybione należało uznać zarzuty apelującego dotyczące dokonania niewłaściwej oceny zebranego materiału dowodowego. Ustalenia te znajdują oparcie w treści zebranych w sprawie dowodów dlatego też Sąd Apelacyjny podziela je i uznaje za własne. Oceniając wiarygodność przeprowadzonych dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granicy swobodnej oceny dowodów określonej przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Ugruntowany jest w orzecznictwie pogląd podzielany również przez sąd orzekający, że ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz reguł logicznego myślenia , według których sąd w sposób bezstronny , racjonalny, i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, a następnie odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Błąd w ustaleniach faktycznych następuje, gdy zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją , do której dochodzi sąd na skutek przeinaczenia dowodów oraz wszelkich wypadków wadliwości wynikających z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten byłby naruszony, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania . Tak rozumianego zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego Sądowi pierwszej instancji skutecznie zarzucić nie można. W celu skutecznego podniesienia takiego zarzutu apelujący winien wykazać argumentami natury jurydycznej , że Sąd I instancji uchybił konkretnym kryteriom oceny dowodów wynikającym z cyt. przepisu. Tymczasem skarżący uzasadniając podniesione zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. prowadzi polemikę z rozważaniami sądu I instancji sprowadzającą się jedynie do przytaczania fragmentów zeznań świadków i odmiennej ich interpretacji. W pisemnych motywach rozstrzygnięcia Sąd szczegółowo wskazał na podstawie jakich dowodów poczynił istotne ustalenia faktyczne oraz zgodnie z treścią art. art.328 § 2 k.p.c. wyjaśnił przyczyny dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Sąd nie ma obowiązku analizować dowodów , którym dał wiarę na tyle że stały się podstawą ustaleń faktycznych. Uważna lektura uzasadnienia sądu pierwszej instancji czyni zarzuty apelacji odnoszące się do obrazy przepisów postępowania mających wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia ujęte w pkt. 1 apelacji za bezzasadne. Sąd ustalił opisany stan faktyczny również w oparciu o zeznania świadków R. G., J. C., M. K. (2) czemu wyraźnie dał wyraz w uzasadnieniu orzeczenia , wskazując między innymi na ten właśnie dowód w części opisującej stan faktyczny , sąd wyraźnie wskazał kiedy i jakie okoliczności zostały ustalone na podstawie tych dowodów. A na podkreślenie zasługuje fakt ,że zeznania wskazanych w apelacji świadków stały się istotnym elementem w tych ustaleniach dotyczących ważnych dla rozstrzygnięcia kwestii. W szczególności dotyczyły tego, że to powód odpowiadał za demontaż i montaż barier w ramach konsorcjum zawartego pomiędzy powodem a (...) S.A. , a ze strony powoda odpowiedzialny był Z. Ś., na podstawie zeznań tych świadków sąd również ustalił, że część robót dotycząca demontażu była wykonywana przez inne firmy niż pozwany w tym firmę powoda . Jak również i to, że część robót demontażowych została konsorcjum odebrana a zatem nie cały odcinek pierwotnie umówiony wykonywało konsorcjum. Wbrew twierdzeniom apelującego sąd również wprowadził ustalenia dotyczące zgłaszanych zastrzeżeń dotyczących jakości prac i ilości zostawianego na poszczególnych odcinkach materiału przy czym odmiennie ocenił przydatności tych informacji dla analizy prawnej odpowiedzialności pozwanego albowiem sam fakt ustalenia, że były zgłaszane zastrzeżenia ze strony generalnego wykonawcy w stosunku do Konsorcjum nie jest istotne dla przyjęcia odpowiedzialności pozwanego w ramach art. 471 k.c. Istotnym bowiem elementem ustaleń były kwestie dotyczące wielości podmiotów wykonujących te same prace w tym również firmy powoda, który przez pierwszy okres trwania robót wykonywał prace samodzielnie, a nie zostało wykazane jaka ilości materiału wówczas została zebrana. Bezspornym był również fakt, że aż do 14 lipca cały materiał był składowany na bazie S. dopiero w chwili podpisania umowy ze złomnicą przewożony był tam bezpośrednio i też nie cały bowiem część miała być ponownie wykorzystana , a drobne elementy wywożone były na bazę w S.. Pozwany nie miał obowiązku rozliczenia się ze zdawanego złomu. Obowiązek ten nie wynikał z pisemnej umowy łączącej strony, która do zmiany wymagała formy pisemnej pod rygorem nieważności i której strony nigdy w takiej formie nie zmieniły. Ponadto obowiązek ten również nie wynikał z ustaleń stron. Zakres obowiązków pozwanego wynikający z umowy łączącej strony było wykonanie robót związanych z demontażem stalowych barier energochłonnych, elementów odblaskowych oraz osłon przeciwolśnieniowych na odcinku około 138 km autostrady (...). Ponadto w treści umowy ustalono, że zobowiązanym do bieżącego transportu zdemontowanego materiału z odcinka do wyznaczonego miejsca składowania była powódka. Zatem brak podstaw do twierdzenia, że do pozwanego należał transport zdemontowanych materiałów. Osobą zobowiązaną do rozliczenia był pracownik powódki Z. Ś.. On również był odpowiedzialny za wywozu zdemontowanych materiałów na złomowisko. Zadaniem Z. Ś. było dopilnowanie, aby materiał wywożony na złom został policzony oraz odbieranie dokumentacji, pozwanemu nie były wydawane potwierdzenia zdania złomu na złomowisku. Jednoznacznie wynika z poczynionych ustaleń sądu , że nie wiadomo jaka ilość złomu został oddana w czasie kiedy zajmowała się tym tylko firma powódki okoliczność ta wynika również wprost z zeznań prezesa zarządu powódki. Słusznie zatem sąd przyjął, że odpowiedzialną za prawidłowe rozliczenie się z wywiezionych, zdemontowanych elementów na złomowisko była powódka, która do wykonywania tej czynności oddelegowała Z. Ś. tym bardziej, że pozwany ani nie wywoził elementów na złomowisko, ani też nie otrzymywał potwierdzeń odbioru tych elementów, a ponadto nie był informowany o niedoborach. Z. Ś. był również osoba upoważnioną do wskazywania pozwanemu miejsca gdzie zdemontowane elementy miły być składowane przed ich wywiezieniem na złom lub też przesortowaniem pod kątem dalszego wykorzystania. Z. Ś. nie wnosił uwag do miejsc składania przez pozwanego zdemontowanych elementów. Wobec powyższego podnoszone w apelacji okoliczności wynikające z zeznań wskazanych świadków dotyczące niedbałego pozostawiania części zdemontowanych elementów nie mają istotnego znaczenia w sprawie. Analizując dokonaną przez sąd I instancji ocenę, stwierdzić należy, że została ona przeprowadzona zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i regułami logicznego wnioskowania . Sąd Apelacyjny w części historycznej przywołał opisaną ocenę materiału dowodowego i w pełni ją podziela.

Dalsze zarzuty skarżącego naruszenia przez sąd art.217§ 2 i 3 k.p.c. również należy uznać za bezzasadne. Powód domagał się aby sąd zwrócił się do (...) sp. z o.o. o dostarczenie dokumentów otrzymanych od powódki na okoliczność ilości złomu przekazywanego przez pozwanego w okresie wykonywania demontażu barier (czerwiec 2007 – styczeń 2008). Prawidłowo sąd wniosek ten oddalił uznając, że nie mają one znaczenie w sprawie albowiem w świetle zebranego materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że dokumentacja w postaci ilości zebranego złomu przez pozwanego przed oddaniem go powódce nie była dokonywana. Pozwany jedynie demontował poszczególne elementy, składował w miejscu wskazanym przez pracownik powódki i tu nie sporządzano żadnej dokumentacji, natomiast samo oddanie do złomu dokonywane było już przez powódkę, pozwanemu nie były przekazywane żadne dokumenty potwierdzające ilość zdanego na złomowisku złomu. Z uwagi na fakt, że prace te wykonywały jeszcze inne firmy na podstawie tych dokumentów nie można byłoby ustalić jaki procent oddanego złomu był faktycznie zebrany przez pozwanego. Słusznie zatem sąd pierwszej instancji uznał, że okoliczność ta nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Prawidłowo również sąd oddalił , jako spóźniony, wniosek powódki o zakreślenie jej terminu do odszukania i złożenia faktur VAT na okoliczność zakresu prac wykonanych przez pozwanego, wniosek ten został zgłoszony na ostatniej rozprawie pomimo, że to na powódce od początku spoczywał ciężar wykazania wysokości dochodzonego roszczenia. Ponadto w świetle poczynionych ustaleń pisma te nie miały bezpośredniego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Przechodząc do zarzutu naruszenia art. 6 k.c. podkreślić należy, że niewątpliwie to na powodzie spoczywał ciężar wykazania przesłanek odpowiedzialności wynikających z art. 471 k.c. do czego szczegółowo sąd pierwszej instancji się odniósł . Zgodnie z powołanym przepisem powódka miała obowiązek wykazania faktu nienależytego wykonania zobowiązania, związku przyczynowy pomiędzy zachowaniem pozwanego i poniesieniem przez powódki szkody w tym również jej wysokości. Wbrew twierdzeniom apelacji powódka nie wykazała żadnej z przesłanek odpowiedzialności. Treść umowy szczegółowo wskazywała na obowiązki stron co było już przetaczane przez sąd obu instancji a zatem nie ma konieczności ponownego powoływania. Do obowiązków pozwanego nie należało odwożenie do złomu zdemontowanych elementów jak równie nie było gromadzenie dokumentacji zdawczej . Jego obowiązki polegały na zdemontowaniu wskazanych elementów a następnie ich odłożenie w miejsce wskazane przez pracownika powoda . Z treści umowy jak również z zeznań świadków nie wynika, jakby życzył sobie tego powód , że miejscem składowania do którego towar miał być dostarczony był skład złomu. Prawidłowo zatem sąd przyjął, że nie można uznać , aby nienależytym wykonaniem przez pozwanego umowy było nierozliczenie się ze zdanych na złomowisku elementów. Brak podstaw do przypisania pozwanemu nienależytego wykonania umowy determinuje brak związku przyczynowego pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem pozwanego a powstaniem szkody po stronie powódki. Bez znaczenia zatem są dalsze ustalenia odnoszące się do wysokości szkody choć również i w tym zakresie prawidłowo sąd uznał, że nie została ona wykazana przez powódkę. Wskazać należy, że zestawienie wyliczenia ilości złomu z tytułu demontażu barier bez złomu z tytułu barier nowych w którym wskazano typ bariery, ilość metrów, datę i numer obmiaru, masę i ilość ogółem złożone przez powódkę dotyczy sumarycznie całości kontraktu, a pierwsze obmiary zostały dokonane 11 czerwca 2007 r. podczas gdy złom po raz pierwszy został zdany 14 lipca 2007 r. Trudno zatem przyjąć , przy założeniu, że obecne były jeszcze inne podmioty dokonujące demontażu w tym powód, ze całość zestawienia dotyczy pozwanego.

Za zasadny natomiast należało uznać zarzut naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 §1 k.c. choć nie miał on znaczenia dla odpowiedzialności pozwanego. Sąd błędnie przyjął , że roszczenie powódki uległo przedawnieniu uznając, że szkoda powódki powstała w kolejnych miesiącach, począwszy od sierpnia 2007 r. do grudnia 2007 r. natomiast z dniami otrzymania miesięcznych zestawień znała również osobę, odpowiedzialną za naprawienie szkody. Pozew w niniejszej sprawie został wniesiony 12 kwietnia 2013 r., a zatem po upływie okresu przedawnienia. Wniosek o zawezwanie do próby ugodowej złożyła 11 stycznia 2011 r., także po upływie terminu przedawnienia roszczenia.

Sąd Apelacyjny uznaje zgłoszony zarzut przedawnienie za bezzasadny. Odszkodowanie za nienależyte wykonanie umowy jest świadczeniem mającym naprawić szkodę spowodowaną niewłaściwym działaniem bądź zaniechaniem dłużnika. Jest to roszczenie o innym charakterze niż roszczenie o wykonanie umowy. Ma na celu wyrównanie uszczerbku wywołanego nieprawidłowym zachowaniem kontrahenta, a nie wymuszenie na nim wykonania zobowiązania zgodnie z treścią umowy (wyrok SN z dnia 4 marca 2010r., I CSK 407/09). Choć w szerokim rozumieniu roszczenia z tytułu odpowiedzialności kontraktowej obejmują zarówno roszczenia wynikające bezpośrednio z samej umowy , jak i roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej przez niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, których podstawę stanowi art.471 k.c., to jednak roszczenie o naprawienie szkody kontraktowej istnieje w ramach osobnego stosunku prawnego, innego niż pierwotny stosunek zobowiązaniowy. W konsekwencji z perspektywy przepisów regulujących przedawnienie, roszczenia istniejące w obu wypadkach zachowują autonomię, a odnoszące się do nich terminy przedawnienia powinny być też obliczane osobno (z uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z 22 listopada 2013r., III CZP 72/13). Ponieważ w kodeksie cywilnym brak przepisów, które – wzorem art.442 1 k.c. – wprowadzałyby ogólne zasady regulujące przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wywołanej niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania, zastosowanie znajdzie art.118 k.c. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Podkreślenia też wymaga, iż bieg, a następnie upływ, terminu przedawnienia może mieć miejsce tylko w odniesieniu do roszczeń już istniejących. Początek biegu przedawnienia nie może zatem nastąpić, jeżeli roszczenie jeszcze nie powstało, np. jeżeli roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie powstało wobec braku szkody (z uzasadnienia wyrok SN z dnia 4 marca 2010r., I CSK 407/09).

O powstaniu roszczenia odszkodowawczego z art.471 k.c. można zatem mówić nie wtedy, kiedy dłużnik nie wykona bądź wadliwie wykona zobowiązanie, ale dopiero po zrealizowaniu się wszystkich przesłanek tej odpowiedzialności. Należy do nich także powstanie szkody, to jest niezamierzonego przesunięcia majątkowego kosztem wierzyciela, a nadto wystąpienie związku przyczynowego pomiędzy omawianym przesunięciem a naruszeniem przez dłużnika obowiązków kontraktowych. Dopiero wtedy można mówić o powstaniu po stronie poszkodowanego wierzyciela roszczenia odszkodowawczego, odpowiednikiem którego jest ciążący na dłużniku obowiązek naprawienia szkody (wyrównania uszczerbku).

Błędnie zatem uznał sąd pierwszej instancji, że szkoda powstała w majątku powoda w kolejnych miesiącach, począwszy od sierpnia 2007 r. do grudnia 2007 r. w których realizowana była umowa. Złom demontowany przez pozwanego nie stanowił własności powoda a zatem nie sam brak odpowiedniej jego ilości powodował ubytek w majątku powoda dopiero konsekwencje jakie nastąpiły przy rozliczaniu kontraktu. Szkoda której wyrównania domaga się powód powstała dopiero w chwili kiedy dokonano potrącenia należności z wierzytelnością powoda i dopiero z tą datą można utożsamiać początek biegu przedawnienia określonego w art. 120§ 1 k.c.

Okoliczność ta nie miała jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy wobec braku przesłanek odpowiedzialności wynikających z treści art.471 k.c.

Reasumując, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia podnoszonych zarzutów, uznając że zaskarżony wyrok jest słuszny i odpowiada przepisom prawa, na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną .

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. i § 6 pkt. 5 w zw. z 13.1 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu.

SSO del. Katarzyna Sznajder SSA Jadwiga Galas SSA Lucjan Modrzyk