Pełny tekst orzeczenia

Sygn. aktI.Ca 525/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2016r.

Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Aneta Ineza Sztukowska (spr.)

Sędziowie:

SSO Cezary Olszewski

SSO Joanna Walczuk

Protokolant:

sekr. sądowy

po rozpoznaniu w dniu 28 grudnia 2016 roku w Suwałkach

na rozprawie

sprawy z powództwa S. M.

przeciwko L. C. i K. C.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych L. C. i K. C.

od wyroku Sądu Rejonowego w Suwałkach z dnia 4 października 2016 r. w sprawie I. C. 1873/15

1)  Oddala apelację;

2)  Zasądza solidarnie od pozwanych L. C. i K. C. na rzecz powoda S. M. kwotę 450,00 zł (słownie: czterysta pięćdziesiąt złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem II instancji.

SSO Aneta Ineza Sztukowska SSO Joanna Walczuk SSO Cezary Olszewski

Sygn. akt: I. Ca. 525/16

UZASADNIENIE

Powód S. M. wystąpił przeciwko L. C. i K. C. z pozwem o zapłatę kwoty 3.600,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 03 lipca 2014 r. do dnia zapłaty. Domagał się również zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu.

Uzasadniając swe żądanie powód wskazał, iż w dniu 03 lipca 2014 r. strony zawarły ustną umowę kupna – sprzedaży czterech jałówek rasy limuse, za łączną kwotę 13.600 zł. Kupującym zostały wydane dwie sztuki bydła, on zaś jako sprzedający otrzymał 10.000 zł tytułem zaliczki na poczet transakcji. W dniu 04 lipca 2014 r. kupujący odebrali pozostałe dwie sztuki bydła. W związku z tym, iż kupujący, jak stwierdzili, nie posiadali przy sobie pozostałej kwoty 3.600,00 zł, sprzedający zatrzymał paszporty zwierząt wraz kartami ich pochodzenia. Nie sporządzono także umowy pisemnej. Następnego dnia kupujący odmówili uregulowania reszty ceny nabycia, zmuszając powoda do podpisania umowy kupna – sprzedaży sporządzonej w jednym egzemplarzu przez kupujących. Wszelkie próby negocjacji kwestii dotyczących zapłaty pozostałej ceny nie powiodły się. W związku z czym powód zablokował możliwość wyjazdu samochodu kupujących z jego posesji i wezwał policję. W trakcie interwencji policji na posesję powoda wjechał samochód, w którym znajdowało się trzech mężczyzn, którzy dołączyli do kupujących. W trakcie interwencji powód przedstawił funkcjonariuszowi policji propozycję, że zwróci rodzinie C. 10.000,00 zł, które mu zapłacili, a oni odwiozą zakupione bydło, jednak na to pozwani się nie zgodzili.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym przez Referendarza sądowego w Sądzie Rejonowym w Suwakach w dniu 17 września 2015 r. w sprawie sygn. akt I. Nc. 1496/15 żądanie powoda uwzględniono w całości, rozstrzygając jednocześnie o kosztach sądowych w sprawie.

Od powyższego orzeczenia pozwani L. C. i K. C. wnieśli sprzeciw, zaskarżając go w całości i domagając się oddalenia powództwa i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając swe stanowisko w sprawie pozwani wskazali na brak legitymacji procesowej po stronie pozwanej oraz nieudowodnienie roszczenia przez powoda. Podnieśli, iż L. C. w imieniu S. C., jako jego pełnomocnik, zawarł z powodem umowę kupna 4 jałówek. Pozwani jeździli do powoda czterokrotnie, dwa razy w dniu 03 lipca 2014 r. i dwa razy w dniu 04 lipca 2014 r. Za pierwszym razem pozwani wybrali zwierzęta i ustalili z powodem łączną cenę nabycia bydła na kwotę 11.900,00 zł oraz zapłacili powodowi kwotę 10.000,00 zł jako część ceny zakup. Warunkiem wykonania umowy było dostarczenie przez sprzedającego decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii, że stado jest wolne od chorób, który to warunek został przez sprzedającego spełniony. Ustalono też, że reszta ceny, tj. 1.900,00 zł zostanie zapłacona przy odbiorze ostatnich jałówek. Od razu pozwany L. C. przygotował pisemną umowę i ją podpisał, natomiast powód odmówił złożenia podpisu twierdząc, że zrobi to po zapłaceniu reszty ceny, tj. 1.900,00 zł. Podczas ostatniej wizyty u powoda, tj. w dniu 04 lipca 2015 r. związanej ze zwrotem przyczepki, na której było przewożone bydło, powód definitywnie odmówił podpisania umowy i zażądał dopłacenia kwoty 3.600,00 zł zamiast umówionej wcześniej kwoty 1.900,00 zł. Wydając jałówki powód przekazał pozwanym paszporty zwierząt i karty hodowlane, zostało sporządzone zgłoszenie przemieszczenia bydła ze stada sprzedającego do stada kupującego. Powód odmówił przyjęcia kwoty 1.900,00 zł, dlatego nabywca bydła S. C. wysłał powodowi pieniądze przekazem pocztowym. Także wtedy powód odmówił przyjęcia reszty ceny.

Ustosunkowując się do sprzeciwu pozwanych powód S. M. podtrzymał swoje stanowisko w sprawie. Wskazał, iż brakująca wynegocjowana reszta ceny nabycia bydła wynosiła 3.600,00 zł. Zaprzeczył by umowa została sporządzona w dniu 03 lipca 2014 r., zaś przemieszczenie bydła w dniu 02 lipca 2014 r. Podniósł, iż nie wydał kupującym dokumentacji zwierząt,. ponieważ nie otrzymał od nich całej sumy sprzedaży.

Na rozprawie w dniu 04 grudnia 2015 r. pozwani uznali powództwo do kwoty 1.900,00 zł, a w pozostałym zakresie wnieśli o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 4 października 2016 r. wydanym w sprawie o sygn. akt: I. C. 1873/15 Sąd Rejonowy w Suwałkach zasądził od pozwanych L. C. oraz K. C. solidarnie na rzecz powoda S. M. kwotę 3.600,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 3 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i dalej z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 100,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, jak też nakazał pobrać od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa (kasy Sądu Rejonowego w Suwałkach) kwotę 494,50 zł tytułem wydatków poniesionych w sprawie.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

S. M. zajmujący się hodowlą i sprzedażą bydła umieścił w gazecie ogłoszenie o sprzedaży siedmiu sztuk jałówek rasy limuse, za cenę za sztukę - 3.500,00 zł. Ogłoszenie to znalazła pozwana K. C.. L. C. w dniu 03 lipca 2014 r. zadzwonił na wskazany w ogłoszeniu numer telefonu, który odebrała żona powoda, z zapytaniem czy ogłoszenie jest aktualne. Po potwierdzeniu L. C. umówił się, iż przyjedzie, aby obejrzeć bydło, co też miało miejsce w tym samym dniu.

Pozwany L. C., jego syn M. C. oraz pozwana K. C. udali się do gospodarstwa (...). Po przyjeździe obejrzeli bydło powoda i rozpoczęli negocjacje cenowe. Ustalono, iż za jedną jałówkę zapłacą 3.400,00 zł (100,00 zł mniej niż w ogłoszeniu) i zakupią cztery jałówki, za łączną kwotę 13.600,00 zł. Powód zaoferował pożyczenie bezpłatne pozwanym przyczepki, na której mogliby zawieźć bydło do swojego miejsca zamieszkania. Warunkiem zawarcia umowy było dostarczenie przez sprzedającego decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii, że stado jest wolne od chorób, który to warunek został przez S. M. spełniony. W tym samym dniu L. C., K. C. i M. C. po raz kolejny przyjechali do powoda samochodem wyposażonym w hak holowniczy celem odebrania jałówek. W pierwszym transporcie zabrali dwie jałówki i zapłacili sprzedającemu 10.000,00 zł. Następnego dnia, tj. 4 lipca 2014 r. około godziny 7:00 w tym samym składzie osobowym państwo C. przyjechali po kolejne dwie sztuki bydła. Strony ustaliły, iż pozostałą część pieniędzy, tj. kwotę 3.600,00 zł przywiozą gdy odprowadzą powodowi przyczepkę. S. M. nie wydał kupującym dokumentów bydła, tj. paszportów oraz kart pochodzenia, co miał uczynić dopiero po zapłaceniu pełnej ceny nabycia. W tym samym dniu około godziny 19:00 pozwani L. C. i K. C. przyjechali do miejsca zamieszkania powoda, odprowadzając przyczepkę.

W dniu 4 lipca 2014 r. S. M. przekazał L. C. swój dowód osobisty w celu sporządzenia umowy sprzedaży bydła. W czasie sporządzania przez L. C. umowy S. M. upomniał się o resztę pieniędzy w kwocie 3.600,00 zł. Wówczas pozwana K. C. poinformowała go, iż więcej nic nie dopłacą. W związku z tym, iż S. M. nie znał dokładnych danych personalnych ani adresowych pozwanych oraz ich numeru telefonu, który był zastrzeżony, postanowił zatarasować wjazd, by pozwani nie opuścili jego posesji i zadzwonił po policję. Pozwani udali się do swojego samochodu.

O godzinie 19:26 powód zadzwonił na policję prosząc o interwencję, informując w zgłoszeniu, iż nabywcy jego bydła nie chcą mu zapłacić brakującej kwoty nabycia.

Pozwana K. C. zatelefonowała do swojego syna D. C., który był już w drodze do nieruchomości powoda wraz z A. C. i M. C..

Po przyjeździe policji na posesję S. M., funkcjonariusze rozpoczęli czynności polegające na wysłuchaniu stron transakcji oraz sprawdzeniu dokumentów bydła znajdujących się w posiadaniu powoda. W tym czasie na posesję przybyli także członkowie rodziny C., tj. M. C., D. C. i A. C.. Podczas interwencji policji sytuacja między stronami była napięta. Padła propozycja, aby pozwani zwrócili bydło, zaś powód zwrócił im 10.000,00 zł, które zapłacili za bydło. Pozwani nie zgodzili się jednak na tą propozycję.

W efekcie powód S. M. zgłosił zawiadomienie o popełnieniu przez pozwanych przestępstwa stypizowanego w art. 286 § 1 k.k., polegającego na oszustwie oraz w art. 190 § 1 k.k. groźby karalnej.

Postanowieniem z dnia 13 sierpnia 2014 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Suwałkach odmówił wszczęcia dochodzenia, z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie tych przestępstw. Sąd Rejonowy w Suwałkach postanowieniem z dnia 17 września 2014 r. uchylił w/w postanowienie w całości i przekazał sprawę Prokuratorowi Rejonowemu w Suwałkach do dalszego prowadzenia.

Postanowieniem z dnia 19 września 2014 r. wszczęto dochodzenie w sprawie o przestępstwo określone w art. 286 § 1 k.k. Postanowieniem zaś z dnia 15 listopada 2014 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Suwałkach umorzył dochodzenie w sprawie oszustwa oraz groźby karalnej, wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynów zabronionych.

Sąd Rejonowy w Suwałkach postanowieniem z dnia 20 lutego 2015 r. również i to postanowienie uchylił w całości i przekazał sprawę Prokuratorowi Rejonowemu w Suwałkach do dalszego prowadzenia. Jednak Prokurator Prokuratury Rejonowej w Suwałkach postanowieniem z dnia 23 kwietnia 2015 r. ponownie umorzył dochodzenie w sprawie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości.

Przywołując treść art. 535 k.c. Sąd Rejonowy zważył, że strony zawarły umowę sprzedaży czterech jałówek rasy limuse oraz to, iż pozwani zapłacili powodowi część ceny nabycia, tj. kwotę 10.000,00 zł i zabrali z gospodarstwa powoda zakupione bydło.

Kwestią zaś sporną było, czy strony zawarły umowę na piśmie oraz cena, za którą pozwani nabyli od powoda bydło.

Powód twierdził bowiem, iż sprzedał bydło za kwotę łączną 13.600,00 zł, z czego w dniu 03 lipca 2014 r. otrzymał część tej kwoty, tj. 10.000,00 zł. Pozostała część miała być zapłacona w momencie odbioru ostatnich sztuk bydła. Pozwani zaś twierdzili, iż łączna cena bydła wynosiła 11.900,00 zł, z czego 10.000,00 zł faktycznie zapłacili wcześniej. Potwierdzili także, iż bydło w ilości czterech sztuk odebrali od powoda, jednak z niezrozumiałych przyczyn powód po odebraniu przez nich bydła zażądał wyższej kwoty, co było niezgodne z umową, którą zawarli.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy przyjął powyższe twierdzenia pozwanych za niewiarygodne.

Odwołując się szczegółowo do dowodów zaoferowanych przez strony, Sąd Rejonowy wskazał, że podczas negocjacji cenowych w dniu 3 lipca 2014 r. byli obecni L. C., K. C. i M. C. oraz S. M.. Powód konsekwentnie wskazywał, iż obniżył cenę bydła o 100,00 zł za sztukę w stosunku do ceny z ogłoszenia, a więc cena jednej jałówki wynosiła 3.400,00 zł, co dało łącznie kwotę 13.600,00 zł. Tymczasem relacja pozwanych oraz świadka M. C. była zgodna co do tego, iż łącznie mieli zapłacić powodowi za zakupione bydło 11.900,00 zł. Jednakże każda z tych osób inaczej przedstawiała skąd wynikała ta kwota.

K. C. wskazywała, iż trzy sztuki bydła były za tą samą cenę, a jedna młodsza za niższą, ale konkretnych kwot nie umiała wskazać. Będąc słuchana informacyjnie nie wspominała, nic o ewentualnej dopłacie do przyczepki, którą udostępnił pozwanym powód do wywozu bydła. Słuchana już w dniu 20 września 2016 r. zeznała, iż za przyczepkę musieli dopłacić. Natomiast świadek M. C. zeznał zaś, iż trzy większe sztuki bydła kosztowały po 3.000,00 zł, zaś jedna mniejsza 2.700 zł, co dawało łącznie kwotę 11.700,00 zł, ale trzeba było dopłacić 200,00 zł za udostępnienie przyczepki przez powoda. Z kolei pozwany L. C. wskazywał zaś, iż za trzy większe sztuki bydła trzeba było zapłacić po 3.000,00 zł, jedną małą 2.500,00 zł. Powód jednak zażądał za przyczepkę dodatkowo 500,00 zł. Stanęło na tym, że za trzy sztuki zapłacono po 3.000,00 zł plus 200,00 zł, zaś za czwartą zapłacono 2.500,00 zł i dopłacono do niej 200,00 zł. Pozwany L. C. zeznał, iż wynajem przyczepki kosztował 200,00 zł, ale ta kwota mieściła się w kwocie 11.900,00 zł. Jednak słuchany w charakterze świadka w postępowaniu karnym zeznał, iż przypuszczał, iż S. M. bardzo potrzebował pieniędzy i bardzo dążył do sprzedaży bydła, a wywodził to m. in. z tego, że dał transport swoją przyczepką, nawet zaoferował że sam swoim transportem zawiezie bydło. Sąd Rejonowy wskazał perzy tym, że w umowie kupna – sprzedaży nie ma wzmianki o cenie za wynajem przyczepki.

W ocenie Sądu Rejonowego, w tym zakresie za wiarygodne należy uznać twierdzenia powoda S. M.. Sprzedawane przez niego bydło było w tym samym wieku, nie różniło się istotnie wagą, o czym może świadczyć także treść ogłoszenia. W ogłoszeniu tym pojawiła się jedna i taka sama cena co do siedmiu zaoferowanych do sprzedaży jałówek, tj. 3.500,00 zł. W tych warunkach Sąd Rejonowy przyjął, że tak drastyczne zejście z ceny jest mało prawdopodobne, biorąc przy tym pod uwagę fakt, iż powód zawodowo zajmuje się hodowlą i sprzedażą bydła oraz to, że ogłoszenie ukazało się w dniu 30 czerwca 2014 r., a pozwani wyrazili chęć zakupu bydła już w dniu 3 lipca 2014 r. Przy czym cena, za którą wystawił powód te jałówki do sprzedaży była to cena w zasadzie standardowa. Dlatego też biorąc pod uwagę, iż powód średnio rocznie sprzedaje 10 - 15 sztuk bydła, to przy tak istotnym obniżeniu ceny, pierwszych zgłoszonych się kontrahentów na pewno by na to nie przystał.

Dodatkowo Sąd Rejonowy zważył, że pozwani oraz świadkowie: S. C. i M. C. wprawdzie twierdzili, iż umowa przedłożona do akt zastała sporządzona w dniu 3 lipca 2014 r., jednak Sąd uznał za wiarygodne zeznania powoda, iż pozwany sporządził ją w dniu 4 lipca 2014 r. Zwrócił uwagę, iż umowa ta nie została przez powoda podpisana. Pozwany L. C. oraz świadek M. C. twierdzili, iż powód oświadczył, iż umowę tą podpisze dopiero po wpłaceniu pełnej kwoty, na którą się strony umówiły. Powód S. M. twierdził zaś, iż umowa ta była sporządzana w dniu 4 lipca 2014 r., kiedy to pozwani przywieźli przyczepkę i mieli zapłacić resztę ceny, ale ostatecznie umowa ta nie była mu okazana, bo w czasie jej sporządzenia doszło do nieporozumienia co do reszty ceny. Zdaniem Sądu Rejonowego, niezrozumiałym jest jednak dlaczego powód miałby odmówić podpisania umowy, a jednocześnie wydać całe bydło, jeżeli strony zgodnie ustaliłyby w dniu 3 lipca 2014 r. cenę za bydło na kwotę 11.900,00 zł, na co wskazywał pozwany i w umowie był zapis, że powód otrzymał kwotę 10.000,00 zł w dniu 3 lipca 2014 r., a resztę miał otrzymać w dniu 4 lipca 2014 r. Ponadto L. C. w postępowaniu karnym twierdził, że umowa została sporządzona w jednym egzemplarzu, gdy tymczasem przesłuchany w charakterze strony w niniejszym postępowaniu twierdził, iż powód umowę tą skserował u siebie w domu. Przy czym powód kategorycznie i konsekwentnie twierdził, iż umowy tej nie widział i nie miał jej egzemplarza, który otrzymał dopiero w sprawie karnej.

Zabezpieczeniem powoda zaś jak twierdził, co do wyegzekwowania kwoty uzyskanej ze sprzedaży bydła było zatrzymanie paszportów oraz kart pochodzenia bydła, które są niezbędne przy zakupie bydła. W ocenie Sądu Rejonowego, jest to zrozumiały zabieg, gdyż w innym wypadku gdyby powód wydał bydło wraz z niezbędnymi dokumentami to jego sytuacja wyegzekwowania następnie reszty ceny byłaby bardzo trudna. Do chwili też obecnej dokumenty te znajdują się w posiadaniu powoda. Poza tym nie potwierdziły się twierdzenia pozwanego, jakoby powód wyrwał te dokumenty pozwanemu podczas interwencji policji w dniu 4 lipca 2014 r. Zdaniem Sądu Rejonowego, twierdzenia pozwanych i powołanych przez nich świadków nie były też zgodne co do tego, czy zakupione bydło zostało wpuszczone do stada, czy też zostało odizolowane. W ocenie Sądu Rejonowego, powyższe okoliczności świadczą o tym, iż pozwani nie chcieli zapłacić powodowi żadnej już kwoty za zakupione bydło.

Sąd Rejonowy nie dał także wiary pozwanemu L. C., który twierdził, iż przy pierwszych rozmowach, a później ponownie przy spisywaniu umowy kupna – sprzedaży okazywał pozwanemu pełnomocnictwo, iż działa w imieniu swojego ojca S. C.. Wprawdzie L. C. faktycznie posiada takie pełnomocnictwo, ale nawet pozwana K. C. i obecny w czasie transakcji syn L. M. B. C. nie pamiętał, czy pełnomocnictwo było powodowi okazywane, co więcej po okazaniu M. C. tego pełnomocnictwa świadek stwierdził, iż nie przypomina sobie aby je widział. Stwierdził także, iż nie pamięta czy ojciec mówił, że kupuje krowy dla dziadka. Ponadto powód S. M. zaprzeczył, by widział to pełnomocnictwo. Był przeświadczony, iż bydło nabywają od niego L. C. i K. C., albowiem to z nimi przeprowadził transakcję.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy uznał, iż pozwani L. C. i K. C. nie zapłacili powodowi całej ceny, za którą nabyli bydło w dniu 3 lipca 2014 r., dlatego też pozwani winni solidarnie zapłacić powodowi S. M. kwotę 3.600,00 zł wraz z należnymi odsetkami, o czym orzeczono jak w pkt. I wyroku.

O kosztach procesu należnych stronie powodowej Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

W oparciu zaś o art. 83 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych pozwani winni zwrócić solidarnie na rzecz Skarbu Państwa kwotę 494,50 zł z tytułu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Wyrok ten zaskarżyli pozwani apelacją, zarzucając Sądowi Rejonowemu:

1)  naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że pozwani byli stroną umowy kupna jałówek,

2)  naruszenie art. 6 k.c. przez przyjęcie, że powód udowodnił swoje roszczenie,

3)  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie powoda zostało udowodnione, a kupującymi są wskazane w pozwie osoby,

b)  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: dlaczego sąd uznał za udowodnione wyłącznie fakty wskazywane przez powoda oraz dlaczego nie dał wiary dowodom wskazanym przez pozwanych, nie wyjaśnił także podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

Wskazując na powyższe, apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości względnie zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 1.900,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wyrokowania oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Suwałkach do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację, powód domagał się jej oddalenia oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu.

Zdaniem Sądu Okręgowego, bezpodstawny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Zgodnie z powszechnie przyjmowanym w orzecznictwie poglądem, o skutecznym postawieniu zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. można mówić tylko wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej muszą być tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona, bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej. Zarzut ten może więc odnieść skutek jedynie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania zaskarżonego orzeczenia (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2012 r., II UK 162/11, Lex 1171001, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 listopada 2012 r., I ACa 599/12, Lex nr 1238241).

W rozpatrywanej sprawie uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne, odzwierciedla ono i ujawnia w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i decyzyjnego Sądu Rejonowego, którego wynikiem jest treść zaskarżonego wyroku oraz pozwala na kontrolę tego procesu przez Sąd Okręgowy. Natomiast podniesione w ramach zarzutu obrazy art. 328 § 2 k.p.c. przez skarżących twierdzenia mają charakter polemiczny. W szczególności nie polega na prawdzie zarzut niewyjaśnienia podstawy prawnej wyroku, gdyż Sąd Rejonowy w sposób jednoznaczny odwołał się do art. 535 k.c. i wskazał, że między stronami doszło do zawarcia umowy sprzedaży bydła i ustalonej między stronami ceny. Wskazać przy tym wypada, że w tym ostatnim aspekcie Sąd Rejonowy dokonał bardzo wnikliwej i szczegółowej oceny, wskazując dokładnie, które dowody uznał za wiarygodne i w jakim zakresie, a którym odmówił mocy dowodowej.

Podniesione przez skarżących w zgłoszonym środku odwoławczym zarzuty obrazy prawa procesowego w postaci art. 233 k.p.c. również są chybione, gdyż - wbrew stanowisku pozwanych - Sąd Rejonowy dokonał logicznie uzasadnionej, a przez to przekonującej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i na tej podstawie poczynił rzeczowe i wyczerpujące ustalenia faktyczne. Ustalenia te nie budzą wątpliwości i Sąd Okręgowy przyjmuje je za podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie składał się w głównej mierze z zeznań stron oraz świadków, przy czym znaczną część tych ostatnich stanowili członkowie rodziny obu skonfliktowanych ze sobą stron. W takich warunkach poczynienie prawidłowych ustaleń faktycznych musiało opierać się w znacznym stopniu na doświadczeniu życiowym Sądu Rejonowego i wyciąganiu prawidłowych wniosków z ich twierdzeń, przy jednoczesnym uwzględnieniu zaszłości związanych z tym, kim był dany świadek dla stron postępowania i skąd czerpał posiadane informacje. Nie budzi wątpliwości, że Sąd Rejonowy sprostał standardom dotyczącym oceny zeznań świadków oraz stron i w konsekwencji dokonał prawidłowych ustaleń. Sąd I Instancji nie tylko szczegółowo omówił, którym dowodom i w jakiej części nie przyznał waloru wiarygodności, ale też opisał dlaczego poszczególne dowody uznał za godne wiary i stanowiące podstawę ustaleń faktycznych. Rozumowaniu Sądu Rejonowego nie można przy tym zarzucić niekonsekwencji lub wywodzenia wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego.

Rzeczowej polemiki z tak zaprezentowaną oceną nie może natomiast zastąpić przedstawienie oceny własnej przeprowadzonych w sprawie dowodów i wynikających z niej wniosków w zakresie prawidłowości zastosowanego prawa materialnego, które według skarżących powinny prowadzić do odmiennej oceny zasadności powództwa, niż dokonana przez Sąd pierwszej instancji.

Należy podkreślić, że ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami i stronami. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Skarżący powinni zatem wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im taką moc przyznając (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925), a także wskazać, dlaczego w świetle doświadczenia życiowego, wnioski, jakie wywiódł Sąd Rejonowy dokonując tej oceny są niewłaściwe.

Tymczasem sformułowane przez skarżących zarzuty uchybienia art. 233 k.p.c. takich uchybień nie wykazują.

Zdaniem Sądu Okręgowego, to że Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne twierdzenia powoda, zostało poprzedzone wnikliwą analizą i oceną zeznań pozwanych i zawnioskowanych przez nich świadków w kontekście całego materiału dowodowego, których ostatecznie Sąd ten nie podzielił. Nie jest więc prawdą, że Sąd Rejonowy wydając zaskarżony wyrok pominął materiał dowodowy zaoferowany przez pozwanych. To, że Sąd Rejonowy nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o twierdzenia pozwanych, nie oznacza, że Sąd ten w ogóle ich nie wziął pod uwagę.

Nie można też przyjąć, że zawarcie umowy sprzedaży nastąpiło w formie pisemnej. Przyczyną tej konstatacji jest to, że powód nie podpisał tego dokumentu (k. 22). W konsekwencji nieuprawniony jest wniosek, aby postanowienia zawarte w tym dokumencie, w szczególności odnoszące się do ceny zakupu czterech jałówek oraz określenia strony je nabywającej były wiążące w niniejszej sprawie. Bezspornie, wydanie jałówek nastąpiło do rąk pozwanych i to oni prowadzili negocjacje z powodem. Skarżący nie wykazali przy tym, aby pozwany L. C. nabywał bydło na rzecz swojego ojca i matki. Wprawdzie w aktach sprawy znajduje się pełnomocnictwo datowane na dzień 23 lutego 2012 r., z którego wynika m. in., że S. C. i K. C. upoważnili swojego syna L. C. do nabywania i zbywania w ich imieniu rzeczy ruchomych (k. 90-91), niemniej jednak pozwany L. C. na żadnym etapie transakcji z powodem nie powoływał się na to pełnomocnictwo.

Zdaniem Sądu Okręgowego, również zeznania świadków: M. B. i A. D. (funkcjonariuszy policji) przekonują, iż należało przyznać rację twierdzeniom powoda. Przede wszystkim wskazać należy, że zeznania w/w świadków zostały złożone po upływie 2 lat od interwencji, jaka miała miejsce w dniu 4 lipca 2014 r. i świadkowie ci w wielu kwestiach zasłaniali się brakiem pamięci co do szczegółów zdarzenia. Świadek M. B. nie był nawet pewien, czy pozwany uczestniczył w tym zdarzeniu, ile osób było obecnych w czasie interwencji, czy powód wydał mu paszporty bydła i czy w ogóle doszło do siłowego odbioru teczki z dokumentami. Świadek ten był jednak pewien, że spór między stronami dotyczył różnicy kwoty pozostałej do zapłaty powodowi, przy czym w protokole z rozprawy z dnia 30 czerwca 2016 r. świadek podał jedynie kwotę, jaką pozwany chciał dopłacić. Podobnie wypowiadała się świadek A. D. na rozprawie w dniu 3 marca 2016 r.

W świetle powyższych wątpliwości Sąd Rejonowy słusznie posiłkował się zeznaniami świadków M. B. i A. D. złożonymi w toku postępowania przygotowawczego w sprawie o sygn. akt: (...).(...) zaledwie 3 miesiące po zdarzeniu, w których wypowiadali się bardziej pewnie i szczegółowo opisali przebieg zdarzenia z dnia 4 lipca 2014 r. Z protokołu zeznań M. B. (k. 46-47) wynika, że paszporty bydła posiadał powód S. M. i to on okazał je policjantom. Z treści tego protokołu nie wynika, że doszło między stronami do szarpaniny i to powód wyrwał pozwanemu teczkę z paszportami bydła. Świadek ten przedstawił też, że kwota pozostałej do zapłaty stanowiła przedmiot sporu między stronami – podał, że powód domagał się zapłaty brakującej kwoty 3.600,00 zł, zaś pozwani twierdzili, że do zapłaty pozostała wyłącznie kwota 1.900,00 zł. Nie jest więc prawdą, że świadek M. B. potwierdził, że według relacji powoda niezapłacona kwota miała wynosić 1.800,00 zł. Również świadek A. D. przywołała takie same okoliczności sporne między stronami (k. 48-49). Podała też ona, że to powód S. M. posiadał paszporty oraz karty hodowli bydła i to on je okazał funkcjonariuszom policji, zastrzegając, że wyda je pozwanym pod warunkiem zapłaty zaległej kwoty 3.600,00 zł.

Kwestionując ustalenia faktyczne w sprawie, apelujący nie dostrzegają, że powód, od samego początku powstałego sporu między stronami był konsekwentny w swoim żądaniu i przedstawiał ten sam przebieg zdarzeń związanych z zakupem jałówek, zaś pozwani – mimo, że było ich troje przy zakupie – to relacjonowali odmiennie, niejednokrotnie też dopowiadając coraz to nowe okoliczności bądź je zmieniając.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy słusznie wskazał, że za prawdziwością twierdzeń powoda przemawia fakt, że pozwani odmawiali rozwiązania umowy związanej z zakupem bydła, tj. nie wyrazili zgody na zwrot jałówek i zwrotu im przez powoda już zapłaconej kwoty 10.000,00 zł. Z powyższego wynika, zdaniem Sądu Okręgowego, że intencją pozwanych było sfinalizowanie umowy sprzedaży na takich warunkach, na jakich chcieli tą umowę zawrzeć, a które były sprzeczne z ustaleniami wcześniej poczynionymi z powodem. Podkreślić też trzeba, że pozwani brakującą ich zdaniem kwotę 1.900,00 zł przekazali na rachunek powoda w grudniu 2014 r., a zatem po kilku miesiącach od całej transakcji. Zdaniem Sądu Okręgowego, gdyby pozwani uważali, że kwota należna powodowi wynosiła 1.900,00 zł, to nic nie stało na przeszkodzie, aby kwota ta została uregulowana wcześniej przekazem bankowym czy też złożona do depozytu sądowego.

Zdaniem Sądu Okręgowego, postawa pozwanych jednoznacznie wskazuje, że od początku nie chcieli na rzecz powoda dopłacić żadnej kwoty z tytułu zawartej umowy sprzedaży, zaś kwotę 1.900,00 zł uiścili przekazem pocztowym dopiero wtedy, gdy zdali sobie sprawę, że powód ze swym żądaniem wystąpi na drogę postępowania sądowego.

Reasumując powyższe stwierdzić należy, że pozwani nie wykazali, że Sąd Rejonowy wyprowadził z materiału dowodowego wnioski, które są nielogicznie i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, dlatego uznać należy, że ocena tegoż Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i nie została skutecznie podważona.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznając zarzuty za nieuzasadnione, oddalił apelację pozwanych na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800). Uwzględniając, że powód wygrał postępowanie apelacyjne w całości, Sąd Okręgowy uznał za zasadne przyznanie na jego rzecz kwoty 450,00 zł stanowiącej koszty zastępstwa procesowego przed Sądem II instancji.

SSO Aneta Ineza Sztukowska SSO Joanna Walczuk SSO Cezary Olszewski