Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 545/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 kwietnia 2014 roku, rozszerzonym w dniu 3 sierpnia 2016 roku D. P. (1) i D. P. (2) wystąpiły przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zasądzenie na ich rzecz kwot po 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną po śmierci męża i ojca R. P., po 400 zł miesięcznie tytułem renty alimentacyjnej, nadto na rzecz D. P. (1) kwoty 4.245 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i na rzecz D. P. (2) kwoty 3.955,84 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i kwoty 26.000 zł tytułem odszkodowania. Powódki podały, iż roszczenia swoje wywodzą z wypadku drogowego z dnia 15 listopada 2013 roku, w wyniku którego R. P. poniósł śmierć (pozew, k. 3 – 6; pismo, k. 269 – 272).

Pozwany (...) Zakład (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości podnosząc, iż roszczenia powódek są zawyżone. Wskazał jednoczenie, iż do wypadku przyczynił się również zmarły R. P. (odpowiedź na pozew, k. 32 – 33).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Do wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł R. P. doszło w dniu 15 grudnia 2013 roku około godziny 22:15 na zachodniej jezdni al. (...) za skrzyżowaniem z ul. (...). Dopuszczalna prędkość na tym odcinku drogi wynosiła 60 km/h. Lewym pasem ruchu z prędkością około 82 km/h poruszał się pojazd v. (...) prowadzony przez J. M.. W tym czasie jezdnię w stronę wschodnią przebiegła w miejscu niedozwolonym, znajdujący się w stanie nietrzeźwości (2,15 promila alkoholu we krwi) R. P.. Kierujący samochodem niedostatecznie obserwował drogę przed pojazdem i zauważył pieszego dopiero wówczas, gdy ten był na środkowym pasie. Mimo podjętego manewru hamowania i omijania pojazd uderzył pieszego przednią lewą częścią (opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego, k. 172 – 185 i 224; zeznania świadków: J. M., k. 166 – 167, 00:15:54 – 00:22:51, E. G., k. 167, 00:26:19 i A. G., k. 167, 00:32:48 – 00:33:48).

Na skutek obrażeń doznanych w wypadku R. P. zmarł w dniu 15 grudnia 2013 roku (akt zgonu, k. 15).

Kierujący pojazdem v. (...) J. M. w zaistniałych warunkach drogowych miał możliwość dostrzeżenia pieszego i przy podjęciu manewru obronnego w postaci hamowania uniknięcia zderzenia. Popełnił błąd w taktyce i technice jazdy. Ponadto przekroczył administracyjnie dozwoloną prędkość o 22 km/h, co miało istotny wpływ na zakres doznanych przez pieszego obrażeń (opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego, k. 185).

Będący w stanie nietrzeźwości pieszy R. P. przebiegał przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym przemieszczając się przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi, do czego zobowiązywały go przepisy ruchu drogowego. W ten sposób przyczynił się do zaistnienia wypadku (opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego, k. 185).

R. P. był mężem D. P. (1) i ojcem D. P. (2) (okoliczności bezsporne).

Przed śmiercią R. P. małżonkowie zamieszkiwali wspólnie i razem prowadzili gospodarstwo domowe, zaś D. P. (2), mimo, że mieszkała osobno, to jednak utrzymywała bardzo ścisły kontakt z rodzicami, bywając u nich codziennie i w zasadzie wspólnie z nimi prowadząc gospodarstwo domowe (zeznania powodów: D. P. (1), k. 389, 00:02:43 w zw. z k. 68, 00:13:38 i D. P. (2), k. 389, 00:13:22 w zw. z k. 68, 00:02:46).

D. P. (2) przez 16 lat pracowała w Bibliotece Wojewódzkiej w Ł.. Począwszy od 18 października 2011 roku była zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w Ł. jako osoba bezrobotna. Orzeczeniem Miejskiego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności zaliczona była w okresie od 25 kwietnia 2012 roku do 31 stycznia 2016 roku do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. W tym czasie pobierała zasiłek stały z MOPS w wysokości 529 zł (orzeczenie, k. 285; informacje z PUP, k. 286 – 289; decyzja, k. 291; zeznania powódki D. P. (2), k. 390, 00:23:15).

Rodzice dokładali się do utrzymania D. P. (2) finansując jej opłaty za mieszkanie, media i telefon. Miesięczna kwota przekazywana powódce wynosiła około 500 zł (zeznania powódki D. P. (2), k. 389, 00:13:22 w zw. z k. 68, 00:06:44 i k. 390, 00:23:15).

W okresie od 1 października 2009 roku do 30 września 2015 roku D. P. (2) odbywała studia doktoranckie na I. Studium (...). Łączny koszt tych studiów pokryty przez powódkę wyniósł 26.000 zł. W dniu 26 października 2015 roku D. P. (2) otrzymała świadectwo ukończenia studiów doktoranckich w zakresie bibliologii i informatologii. Do września 2016 roku powódka nie złożyła wniosku o wszczęcie przewodu doktorskiego. Jeżeli obroni tytuł doktora do dnia 30 września 2017 roku, koszty przewodu doktorskiego w wysokości około 10.000 zł pokryje uczelnia, w przeciwnym razie – pozostaną po stronie powódki (pismo (...), k. 366).

Przed swoją śmiercią R. P. pobierał emeryturę z ZUS w kwocie 2.346,16 zł netto miesięcznie. W 2013 roku również D. P. (1) pobierała emeryturę z ZUS – łączny dochód osiągnięty w tym czasie przez powódkę wyniósł 14.135 zł rocznie, czyli 1.178 zł miesięcznie (PIT, k. 321; zaświadczenie z ZUS, k. 380).

Opłaty za mieszkanie, które zajmowali małżonkowie P., a obecnie D. P. (1) wynoszą miesięcznie około 310 zł (dowody wpłat, k. 302 – 303).

Po śmierci R. P. D. P. (1) pobiera rentę rodzinną w wysokości 2.000,49 zł (decyzja ZUS, k. 322).

Rozmiar cierpień D. P. (1) po śmierci męża był bardzo duży. Powódka była i nadal jest skoncentrowana na życiu rodzinnym, miała w mężu największe oparcie i mogła na niego liczyć w trudnych sytuacjach. Po jego śmierci sytuacja życiowa powódki uległa gwałtownej zmianie, obniżył się komfort codziennego życia, zmieniły się dotychczasowe cele życiowe. Obniżyła się jej ogólna aktywność i zmniejszyła stymulacja procesów poznawczych, co może przyspieszać proces pogarszania się sprawności umysłowej. Powódka nie podejmowała leczenia psychiatrycznego, ani terapii psychologicznej (opinia biegłego psychologa, k. 227 – 228).

Rozmiar cierpień D. P. (2) po śmierci ojca był bardzo duży. W ostatnim okresie przed śmiercią był on osobą, która najbardziej powódce pomagała. Po jego śmierci sytuacja życiowa powódki uległa gwałtownej zmianie, obniżył się komfort codziennego życia i nasileniu uległy objawy lękowo – depresyjne. Ze śmiercią ojca wiązało się wiele negatywnych przeżyć psychicznych. Powódka nie podejmowała terapii psychologicznej, zaś leczenia psychiatrycznego wymagała już od wielu lat przed śmiercią ojca (opinia biegłego psychologa, k. 229 – 230).

Obie powódki poniosły koszty pochówku R. P.. D. P. (1) została obciążona kwotami: 600 zł za kremację, 195 zł i 450 zł za kwiaty oraz 3000 zł kosztów samego pogrzebu. Z kolei D. P. (2) uiściła: 1.310 zł na rzecz cmentarza, 60 zł za kwiaty, 270 zł za ubranie zmarłego, 251,99 zł i 243,88 zł za odzież żałobną oraz 1840 zł za wykonanie nagrobka, z czego 400 zł dotyczyła rozbiórki dotychczasowego nagrobka (faktury i rachunki, k. 18 – 24 i 275).

Szkoda została zgłoszona pozwanemu (...) Zakładowi (...) pismem z dnia 27 grudnia 2013 roku, doręczonym w dniu 7 stycznia 2014 roku. Do zgłoszenia szkody załączono pełnomocnictwo dla adwokata A. K. od D. P. (3), obejmujące również odbiór odszkodowania na konto kancelarii (akta likwidacji szkody, k. 21 – 26).

Pełnomocnictwa do reprezentowania powódek w rozpoznawanej sprawie datowane na 31 marca 2014 roku, stanowiące załączniki do pozwu, nie obejmują odbioru odszkodowania (pełnomocnictwa, k. 7 i 8).

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany (...) Zakład (...) ustalił, że należne powódkom zadośćuczynienie po śmierci osoby najbliższej wynosi 50.000 zł na rzecz D. P. (1) i 25.000 zł na rzecz D. P. (2). Z uwagi na przyjęty 70 % stopień przyczynienia się R. P. do wypadku wypłacono kwoty 15.000 zł na rzecz D. P. (1) i 7.500 zł na rzecz D. P. (2). Obie kwoty wypłacono w dniu 12 lutego 2016 roku na rzecz adw. A. K. na rachunek bankowy wskazany w pełnomocnictwie załączonym do zgłoszenia szkody (informacje o wypłacie, k. 346 – 347).

W dniu 19 maja 2016 roku adw. A. K. wypowiedział powódkom pełnomocnictwo (pisma, k. 242 – 244).

Pismami z dnia 18 lipca 2016 roku (...) Zakład (...) potwierdził swoje poprzednie ustalenia co do należnego powódkom zadośćuczynienia i stopnia przyczynienia. W związku z dokonaną już wcześniej wypłatą na rzecz D. P. (2) kwoty 7.500 zł, pozwany nie dokonał dodatkowej wypłaty. Wypłacił natomiast w tym dniu kwotę 15.000 zł na rzecz D. P. (1), zgodnie z ustaleniami z 12 lutego 2016 roku. Kwota ta przelana została na rachunek bankowy o numerze wskazanym przez D. P. (2) (informacje o wypłacie, k. 330 – 333).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów.

Sąd zważył:

Powództwo jest uzasadnione w części.

Podstawa odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i jej zakres wyznaczone są istnieniem i rozmiarem zobowiązania ciążącego na ubezpieczonym samoistnym posiadaczu pojazdu mechanicznego, zaś zgodnie z dyspozycją przepisu art. 436 § 1 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub w mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tegoż mechanicznego środka komunikacji.

W myśl powołanych przepisów odpowiedzialność samoistnego posiadacza opiera się na zasadzie ryzyka. Przesłanką tej odpowiedzialności jest istnienie normalnego związku przyczynowego między ruchem pojazdu mechanicznego a powstaniem szkody. Pozwany może uwolnić się od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka wykazując zaistnienie jednej z trzech okoliczności egzoneracyjnych wskazanych w art. 435 § 1 k.c., to jest że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej, wyłącznie z winy osoby poszkodowanej bądź osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

W rozpoznawanej sprawie odpowiedzialność pozwanego (...) Zakładu (...) za skutki wypadku z dnia 15 grudnia 2013 roku, w wyniku którego zmarł R. P. nie była sporna, nie kwestionowano jej bowiem ani w postepowaniu likwidacyjnym ani przed sądem. Ubezpieczony w pozwanym Zakładzie kierowca v. podczas ruchu pojazdu spowodował wypadek, w wyniku którego poszkodowany pieszy R. P. zmarł.

Ustalenie podstawy odpowiedzialności pozwanego Zakładu pozwala przejść do rozważenia spornej w sprawie kwestii, to jest w jakim stopniu poszkodowany R. P. przyczynił się do powstania szkody. Obie strony sporu przyznawały zaistnienie przyczynienia, jednakże inaczej oceniały jego stopień: strona powodowa na 15 %, zaś strona pozwana na 70 %. Według przepisu art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W ocenie sądu, bezpośrednio poszkodowanemu R. P. można postawić zarzut obiektywnie nieprawidłowego postępowania w zakresie powstania szkody. Będący w stanie nietrzeźwości pieszy R. P. przekraczał jezdnię w miejscu niedozwolonym. Stworzył tym samym zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi, do czego zobowiązywały go przepisy ruchu drogowego. W ten sposób przyczynił się do zaistnienia wypadku.

Ustalenie przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanego do zaistnienia szkody rodzi konieczność oceny zakresu tego przyczynienia. W ocenie sądu adekwatne do przebiegu wypadku jest ustalenie stopnia przyczynienia na 20 %.

Przede wszystkim sąd zważył, iż nieprawidłowe zachowanie po stronie sprawcy wypadku jest znacznie większe, niż po stronie poszkodowanego. Kierujący pojazdem przekroczył administracyjnie dozwoloną prędkość o 22 km/h, co miało istotny wpływ na zakres doznanych przez pieszego obrażeń, ponadto popełnił błąd w taktyce i technice jazdy, albowiem w zaistniałych warunkach drogowych miał możliwość dostrzeżenia pieszego i – co trzeba szczególnie podkreślić – przy podjęciu manewru obronnego w postaci hamowania mógł uniknąć zderzenia. Pieszy stworzył co prawda stan zagrożenia w ruchu drogowym, ale kierujący pojazdem również naruszył przepisy ruchu drogowego i doprowadził do wypadku mimo, że mógł go uniknąć, stosując najbardziej podstawowy manewr obronny w postaci hamowania, a nadto naruszenie przezeń przepisów ruchu drogowego stało w bezpośrednim związku z rozmiarem obrażeń pieszego. W sposób zasadniczy przyczynił się zatem zarówno do zaistnienia wypadku, jak i zwiększenia rozmiaru szkody.

Mając na uwadze wszystkie wymienione powyżej okoliczności, sąd uznał, iż do wyrządzenia szkody sprawca wypadku przyczynił się czterokrotnie więcej niż poszkodowany R. P., a zatem jego przyczynienie się do wyrządzenia szkody wyniosło 20 %.

W dalszym ciągu przejść można do rozważenia zasadności i wysokości poszczególnych żądań zgłoszonych w sprawie.

Zgodnie z przepisem art. 446 § 1 k.c. jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł. Przy ocenie wysokości uzasadnionych roszczeń strony powodowej z tego tytułu sąd miał na uwadze uchwałę pełnego składu SN z 15 maja 2009 r., III CZP 140/08, zgodnie z którą zasiłek pogrzebowy przewidziany w art. 77 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jedn. tekst: Dz.U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 ze zm.) nie podlega uwzględnieniu przy ustalaniu odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 446 § 1 k.c.

W toku postępowania strona powodowa wykazała, iż to obie powódki poniosły koszty pochówku R. P.. D. P. (1) została obciążona kwotami: 600 zł za kremację, 195 zł i 450 zł za kwiaty oraz 3000 zł kosztów samego pogrzebu; łącznie zatem poniesione przez nią koszty pogrzebu wyniosły 4.245 zł. Z kolei D. P. (2) uiściła: 1.310 zł na rzecz cmentarza, 60 zł za kwiaty, 270 zł za ubranie zmarłego, 251,99 zł i 243,88 zł za odzież żałobną oraz 1840 zł za wykonanie nagrobka, z czego 400 zł dotyczyła rozbiórki dotychczasowego nagrobka; uzasadniona jest zatem wskazana przez powódkę i żądana z tego tytułu kwota 3.955,87 zł. W ocenie sądu wykazane przez powodów rachunkami i fakturami koszty były uzasadnione i pozostawały w związku przyczynowym ze śmiercią R. P.. Żaden z tych wydatków nie został skutecznie przez pozwanego zakwestionowany: nie ma w szczególności podstaw do twierdzenia, że jakikolwiek ze wskazanych wydatków był zawyżony (okoliczność taka nie została udowodniona), nie ma też podstaw do nieuwzględnienia w kosztach pogrzebu kosztów odzieży żałobnej – poniesienie tych kosztów zostało udowodnione i brak dowodów, by były one nadmierne. Nawet jeżeli istniała możliwość wydania mniejszych kwot, to nie ma dowodów na to, by kwoty wydane odbiegały od cen rynkowych, a takie właśnie ceny stanowią podstawę do zasądzenia odszkodowania.

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego udowodnione koszty pogrzebu R. P. poniesione przez D. P. (1) wyniosły 4.245 zł, zaś przez D. P. (2) dochodzoną kwotę 3.955,87 zł; koszty te stanowią wydatki typowe i uzasadnione. Uwzględniając jednak fakt przyczynienia się R. P. do powstania szkody w 20 %, sąd uznał za uzasadnione żądanie zasądzenia od pozwanego tytułem zwrotu kosztów pogrzebu na rzecz D. P. (1) kwoty 3.396 zł, a na rzecz D. P. (2) kwoty 3.164,70 zł.

W pozostałym zakresie roszczenie powódek z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu zostało oddalone.

Zgłoszone przez powódki roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę w związku ze śmiercią R. P. mają swą podstawę w art. 446 § 4 k.c. Stosownie do treści przytoczonego przepisu, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie jest zatem formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć związanych z utratą bliskiego członka rodziny. Jako, iż ludzkie cierpienie stanowi wartość niewymierną, bezpośrednie przełożenie krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby na pieniądze nie jest możliwe. Przyjmuje się, że wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny (tak: wyrok SN z 26 sierpnia 2004 r., sygn. akt WA 18/04), jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. W przypadku zadośćuczynienia za śmierć bliskiego członka rodziny, na rozmiar cierpień pośrednio poszkodowanego zasadniczy wpływ ma jakość i zażyłość relacji ze zmarłym, bliskość pokrewieństwa oraz stopień wzajemnych powiązań życiowych pomiędzy wymienionymi osobami. Pomimo tego, że szkody niemajątkowej nie da się zmierzyć w kategoriach ekonomicznych, od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany wskutek śmierci osoby najbliższej winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Innymi słowy, przyjmuje się, że wysokość zadośćuczynienia powinna przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, choć nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa (zob. wyroki SN z dnia 12 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1266/00 oraz z 6 czerwca 2003 r., sygn. akt IV CKN 213/01).

Rozmiar cierpień D. P. (1) po śmierci męża był bardzo duży. Powódka była i nadal jest skoncentrowana na życiu rodzinnym, miała w mężu największe oparcie i mogła na niego liczyć w trudnych sytuacjach. Po jego śmierci sytuacja życiowa powódki uległa gwałtownej zmianie, obniżył się komfort codziennego życia, zmieniły się dotychczasowe cele życiowe. Obniżyła się jej ogólna aktywność i zmniejszyła stymulacja procesów poznawczych, co może przyspieszać proces pogarszania się sprawności umysłowej. Powódka nie podejmowała jednak leczenia psychiatrycznego, ani terapii psychologicznej. Niewątpliwie relacje między małżonkami były bardzo bliskie, R. P. stanowił oparcie dla żony w jej sprawach życiowych i utrata go spowodowała u powódki gwałtowne zmiany w życiu. Wszystkie powyższe okoliczności prowadzą do wniosku, iż stosownym zadośćuczynieniem, mogącym skompensować D. P. (1) cierpienia związane ze śmiercią męża, będzie kwota 100.000 zł. Uwzględniając jednak fakt przyczynienia się R. P. do powstania szkody w 20 %, sąd uznał za uzasadnione żądanie do kwoty 80.000 zł. Jako, iż w toku postępowania likwidacyjnego pozwany ubezpieczyciel wypłacił powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 15.000 zł (w dniu 18 lipca 2016 roku), na zasadzie art. 446 § 4 k.c. zasądzono od (...) Zakładu (...) na rzecz D. P. (1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 65.000 zł. Nie było podstaw do uwzględnienia wypłaty dokonanej w dniu 12 lutego 2016 roku na rzecz adw. A. K., albowiem w sprawie brak jest dowodów, by na etapie postępowania likwidacyjnego pełnomocnik upoważniony był do odbioru zadośćuczynienia w imieniu powódki. Jak się wydaje ten właśnie fakt stał się przyczyną późniejszej wypłaty uznanej przez ubezpieczyciela kwoty bezpośrednio na rzecz powódki.

Rozmiar cierpień D. P. (2) po śmierci ojca był bardzo duży. W ostatnim okresie przed śmiercią był on osobą, która najbardziej powódce pomagała. Po jego śmierci sytuacja życiowa powódki uległa gwałtownej zmianie, obniżył się komfort codziennego życia i nasileniu uległy objawy lękowo – depresyjne. Ze śmiercią ojca wiązało się wiele negatywnych przeżyć psychicznych. Powódka nie podejmowała jednak po śmierci ojca terapii psychologicznej, zaś leczenia psychiatrycznego wymagała już od wielu lat przed jego śmiercią. Więzi pomiędzy ojcem i córką były bez wątpienia bardzo silne, nie można jednak nie dostrzegać faktu, iż była ona już osobą w pełni samodzielną życiowo, rodzinnie i zawodowo. Mimo bardzo częstych kontaktów z rodzicami, zamieszkiwała osobno. Wskazane okoliczności pozwalają na ocenę, iż stosownym zadośćuczynieniem mogącym skompensować D. P. (2) cierpienia związane ze śmiercią ojca, będzie kwota 80.000 zł. Uwzględniając fakt przyczynienia się R. P. do powstania szkody w 20 %, sąd uznał za uzasadnione żądanie do kwoty 64.000 zł. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany ubezpieczyciel wypłacił powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 7.500 zł (w dniu 12 lutego 2016 roku), na zasadzie art. 446 § 4 k.c. zasądzono od (...) Zakładu (...) na rzecz D. P. (1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 56.500 zł. Kwota ta wypłacona została na rzecz pełnomocnika powódki, przy czym pełnomocnictwo zawierało upoważnienie dla pełnomocnika do odbioru kwot wypłaconych w postepowaniu likwidacyjnym. Nie ma zatem podstaw do niezaliczania tej kwoty na zadośćuczynienie należne powódce.

W pozostałym zakresie roszczenie powódek z tytułu zadośćuczynienia zostało oddalone.

Odnośnie żądania powódek w zakresie przyznania im renty alimentacyjnej należy zauważyć, że podstawą przyznania renty może być, bądź istnienie obowiązku alimentacyjnego po stronie zmarłego na rzecz osoby występującej z roszczeniem, bądź fakt stałego świadczenia środków utrzymania przez zmarłego na rzecz osoby bliskiej, o ile wymagają tego zasady współżycia społecznego. Wysokość renty jest ustalana z uwzględnieniem zakresu i czasu trwania obowiązku alimentacyjnego, który ciążyłby na zmarłym stosownie do przepisów k.r.o. - wobec małżonka, osób spokrewnionych, przysposobionych i powinowatych. Podstawowym kryterium ustalenia renty są usprawiedliwione potrzeby osoby uprawnionej oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zmarłego ( art. 446 § 2 k.c. ). Prawo do renty nie jest zależne od tego, czy zmarły poszkodowany faktycznie dostarczał środki utrzymania na rzecz osoby uprawnionej, zależy natomiast od tego, czy w chwili śmierci spełnione były przesłanki aktualizujące obowiązek alimentacyjny wobec tej osoby (tak. SN w orzeczeniu z 24.8.1990 r., I CR 422/90, OSN 1991, Nr 10-11, poz. 124).

W rozpoznawanej sprawie R. P. osiągał przed śmiercią dochód z tytułu emerytury w wysokości około 2.350 zł netto miesięcznie, a żadna ze stron nie wykazała, by za okres, za który dochodzona jest renta alimentacyjna, dochody te uległyby jakiejkolwiek zmianie. W 2013 roku D. P. (1) pobierała emeryturę z ZUS w wysokości około 1.180 zł miesięcznie. Powódka w chwili obecnej otrzymuje rentę rodzinną w wysokości 2.000 złotych netto. Zgodnie z zasadą równej stopy życiowej małżonków wynikającej z art. 27 k.r.o., gdyby oboje małżonkowie żyli dochód przypadający na każdego z nich wynosiłby 1765 złotych miesięcznie (suma ich dochodów przed śmiercią R. P. podzielona przez 2). Obecne dochody powódki wynoszą 2.000 zł, są zatem wyższe per capita w stosunku do czasu kiedy oboje małżonkowie wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe. Przyznanie D. P. (1), w związku ze śmiercią jej męża renty rodzinnej, w pełni zrekompensowało uszczerbek majątkowy jakiego doznała w związku z utratą jego emerytury. W tej sytuacji nie ma podstaw do zasądzenia na rzecz D. P. (1) renty alimentacyjnej, albowiem byłoby to niezgodne z zasadą równej stopy życiowej małżonków, nie stanowiłoby wyrównania szkody, lecz przysporzenie na rzecz powódki wykraczające poza stopę życiową małżonków, na jakiej żyliby, gdyby nie wypadek.

Renty alimentacyjnej żądać od zobowiązanego może wyłącznie osoba, względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, w przypadku zaś dzieci obowiązek alimentacyjny reguluje przepis art. 133 § 1 k.r.o., zgodnie z którym rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie. Biorąc to pod uwagę stwierdzić trzeba, że na zmarłym R. P. nie ciążył względem jego córki D. P. (2) obowiązek alimentacyjny, oczywistym jest bowiem, że nie jest ona osobą, która nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie. Powódka kilkanaście lat pracowała, co prawda okresowo zaliczona była do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, jednak bez przeciwwskazań do podjęcia pracy. Co więcej, w tym czasie była słuchaczką studium doktoranckiego, co miało podnieść jej kwalifikacje zawodowe i ułatwić podjęcie lepszej pracy. Przesłanka obowiązku alimentacyjnego z art. 133 § 1 k.r.o. nie jest w jej przypadku spełniona.

Nie ma też podstaw do zasądzenia na rzecz D. P. (2) renty na podstawie art. 446 § 2 zd. 2 k.c., zgodnie z którym renty mogą żądać także inne osoby bliskie, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania, jeżeli z okoliczności wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego. Powódka jest osobą samodzielną życiową, z dużym doświadczeniem zawodowym, ma ukończone studia doktoranckie, co niewątpliwie spowodowało wzrost jej kwalifikacji zawodowych. Mimo nasilenia objawów lękowo – depresyjnych u powódki po śmierci ojca, nie ma podstaw do twierdzenia, że powódka nie może podjąć pracy. Wydaje się wręcz, że podjęcie przez nią pracy mogłoby stanowić dodatkową formę terapii, ułatwiającą jej przezwyciężenie trudnej sytuacji życiowej. Z drugiej strony, pomoc finansowa jaką otrzymywała przed śmiercią pochodziła faktycznie z środków należących do wspólności ustawowej małżeńskiej małżonków P.. Małżonkowie dysponowali wówczas łączną kwotą 3.530 zł (2.350 zł plus 1.180 zł) miesięcznie i przekazując córce 500 zł, pozostawało im po 1515 zł. Obecnie D. P. (1) osiąga dochód z tytułu renty rodzinnej w wysokości 2.000 zł i gdyby nadal wspomagała córkę kwotą 500 zł miesięcznie, to została by jej kwota 1.500 zł, identyczna w zasadzie z kwotą wyliczoną powyżej. Ani zatem okoliczności leżące po stronie powódki, ani związane z możliwościami niesienia jej pomocy finansowej przez rodziców nie powodują, że zasądzenie na jej rzecz renty alimentacyjnej byłoby zgodne z zasadami współżycia społecznego. W tej sytuacji uznać należy, że brak jest podstaw do zasądzenia na rzecz D. P. (1) renty alimentacyjnej.

Mając powyższe na uwadze, sąd w całości oddalił powództwo w zakresie renty alimentacyjnej.

Dodatkowo D. P. (2) wniosła o zasądzenie na jej rzecz odszkodowania w kwocie 26.000 zł, która to kwota stanowi równowartość uiszczonych przez nią opłat za studia doktoranckie. Trzeba jednak podkreślić, że art. 446 k.c. wyczerpująco reguluje roszczenia osób pośrednio poszkodowanych, związane ze śmiercią osoby najbliższej. Jedyne roszczenie odszkodowawcze przewiduje przepis art. 446 § 3 k.c. , zgodnie z którym sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Dla przyznania tego odszkodowania wymagane jest łączne spełnienie dwóch przesłanek. Po pierwsze, osoba poszkodowana musi być najbliższym członkiem rodziny zmarłego, a po drugie, wskutek śmierci nastąpić musi znaczne pogorszenie sytuacji życiowej takiej osoby. Wymienione w treści przepisu znaczne pogorszenie sytuacji życiowej obejmuje szeroko rozumianą szkodę majątkową, na którą składają się dwa elementy. Przede wszystkim odszkodowanie to wyrównać ma te szkody, które nie ulęgają uwzględnieniu przy zasądzeniu renty. Są to szeroko pojęte szkody materialne, często nieuchwytne i trudne do obliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Drugim elementem są szkody polegające na obiektywnym pogorszeniu pozycji życiowej danej osoby w świecie zewnętrznym, na które to pogorszenie składa się przede wszystkim poczucie osamotnienia i trudności życiowe związane ze śmiercią najbliższego członka rodziny (por. G. Bieniek, Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia: zobowiązania, Warszawa 1999, t. I, s. 421 - 422 oraz A. Szpunar, Odszkodowanie za szkodę majątkową. Szkoda na mieniu i osobie, Bydgoszcz 1998, s. 182). Nie ma żadnych podstaw do uznania, że kwota uiszczona przez powódkę za studia doktoranckie może być elementem tak rozumianej szkody i tak rozumianego znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki. Podkreślić trzeba zresztą, że w dniu 26 października 2015 roku D. P. (2) ukończyła studia doktoranckie, zatem nie poniosła w tym zakresie jakiejkolwiek szkody. Ewentualna obrona przez nią pracy doktorskiej, termin tej obrony i ewentualne poniesienie kosztów przewodu doktorskiego pozostają zdarzeniami przyszłymi i niepewnymi. Nie stanowią w żadnej mierze o szkodzie, której powódka doznała.

Żądanie odszkodowania było całkowicie bezzasadne i zostało przez sąd oddalone.

W zakresie żądania zasądzenia odsetek (art. 481 § 1 i art. 359 § 1 k.c.) sąd zważył, iż termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, oznaczony był w dniu wypadku przez przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152) , zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W rozważanej sprawie strona powodowa zgłosiła pozwanemu szkodę w dniu 7 stycznia 2014 r. Nie zachodziły przy tym żadne szczególne okoliczności, które uniemożliwiłyby stronie pozwanej wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia (fakty takie nie zostały udowodnione przez stronę pozwaną), a tym samym pozwany powinien spełnić świadczenie w terminie 30 – sto dniowym, a zatem było ono wymagalne w dniu 6 lutego 2014 r. W dniu tym pozwany świadczenia jednak nie spełnił, co uzasadnia zasądzenie na rzecz powódek odsetek za opóźnienie od dnia następnego, to jest od 7 lutego 2014 roku, co do roszczeń od których powódki żądały odsetek.

Co do wysokości odsetek, to obecnie jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie jest oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych (art. 481 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 stycznia 2016 r.). Do dnia 31 grudnia 2015 roku jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należały się odsetki ustawowe. Zasądzając odsetki, sąd wskazał zatem, że należne powódkom są odsetki ustawowe za opóźnienie, przy czym do dnia 31 grudnia 2015 roku stopa odsetek z tytułu opóźnienia była po prostu stopą odsetek ustawowych, zaś od 1 stycznia 2016 roku są to odsetki, których wysokość reguluje odrębnie przepis art. 481 § 2 k.c.

O kosztach postępowania sąd orzekł na podstawie przepisu art. 100 zd. 1 k.p.c. znosząc wzajemnie między stronami obowiązek ich zwrotu. Strona powodowa wygrała proces w około 51 %, albowiem z łącznych żądań o wartości 195.000 zł, uwzględniona została kwota 91.552 zł. Jednocześnie powodowie ponieśli koszty procesu w łącznej kwocie 5.301 zł (wynagrodzenie pełnomocnika, opłaty od pełnomocnictw, opłaty od pozwu i koszty biegłych), zaś pozwane T.U. C. w kwocie 5.020,62 zł (wynagrodzenie pełnomocnika, opłata od pełnomocnictwa i koszty biegłych), natomiast (...) – 3.897,87 zł (wynagrodzenie pełnomocnika, opłata od pełnomocnictwa i koszty biegłych). Koszty poniesione przez pozwanych odpowiadają stopniowi w jakim obie strony wygrały i przegrały sprawę, co uzasadnia rozstrzygniecie o wzajemnym zniesieniu obowiązku zwrotu kosztów procesu.

Mimo tego, iż powódki przegrały sprawę w większej części, sąd w oparciu o przepis art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążenia ich obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego kosztów procesu. Pozwane znajdują się w niekorzystnej sytuacji materialnej, a do tego trudnej sytuacji życiowej po śmierci osoby najbliższej. Obciążenie ich obowiązkiem zwrotu kosztów procesu byłoby, w ocenie sądu, sprzeczne z zasadami słuszności.

Z/ Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.

Dnia 23 grudzień 2016 r.