Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII AmC 13860/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 stycznia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w składzie:

Przewodniczący: SSR del. Adam Malinowski

Protokolant: stażysta Paulina Czajka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 stycznia 2015 r. w Warszawie sprawy

z powództw Stowarzyszenia (...) w P.

przeciwko (...) sp. z o.o. w Z.

o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone

1. uznaje za niedozwolone i zakazuje pozwanemu wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy o treści:

"Zaliczka uiszczona przez Kupującego zostanie zatrzymana przez Sprzedawcę w następujących wypadkach:

a) nieuiszczenia przez Kupującego pozostałej części ceny samochodu do dnia jego odbioru ustalonego ze Sprzedawcą;

b) niezapewnienia przez Kupującego finansowania pozostałej części ceny samochodu od dnia jego odbioru ustalonego ze Sprzedawcą;

c) złożenie przez Kupującego oświadczenia o rezygnacji z zamówionego samochodu";

2. w pozostałym zakresie powództwa oddala;

3. znosi wzajemnie koszty procesu pomiędzy stronami;

4. nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Kasa Sądu Okręgowego w Warszawie), tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony, kwotę 1800 (tysiąc osiemset) złotych;

5. zarządza publikację prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej.

SSR del. Adam Malinowski

Sygn. akt XVII AmC 13860/12

UZASADNIENIE

W dniu 27 grudnia 2012 r. powód – Stowarzyszenie (...) w P. – złożył siedem pozwów przeciwko pozwanemu (...) sp. z o.o. z siedzibą w Z.. W pozwach tych domagał się odpowiednio uznania za niedozwolone i zakazanie wykorzystywania w obrocie z konsumentami następujących postanowień zawartych we wzorcu umowy zatytułowanym „UMOWA SPRZEDAŻY SAMOCHODU”:

„Dokładny termin odbioru samochodu zostanie uzgodniony z Kupującym telefonicznie. O ile niemożliwym będzie skontaktowanie się z Kupującym telefonicznie lub Kupujący nie odbierze samochodu w ustalonym telefonicznie terminie, Sprzedawca wyśle na jego adres list polecony, wyznaczając termin odbioru samochodu. W przypadku nieodebrania samochodu w terminie podanym w liście poleconym, Sprzedawca wyznaczy Kupującemu drugi, ostateczny termin odbioru samochodu, o czym Kupujący zostanie poinformowany kolejnym listem poleconym”

zawartego w pkt C.2 wzorca umowy;

„Zaliczka uiszczona przez Kupującego zostaje zatrzymana przez Sprzedawcę w następujących wypadkach:

a)  nieuiszczenie przez Kupującego pozostałej części ceny samochodu do dnia jego odbioru ustalonego ze Sprzedawcą”

zawartego w pkt C.5a wzorca umowy;

„Zaliczka uiszczona przez Kupującego zostaje zatrzymana przez Sprzedawcę w następujących wypadkach:

b)  niezapewnienie przez Kupującego finansowania pozostałej części ceny samochodu do dnia jego odbioru ustalonego ze Sprzedawcą”

zawartego w pkt C.5b wzorca umowy;

„Zaliczka uiszczona przez Kupującego zostaje zatrzymana przez Sprzedawcę w następujących wypadkach:

c)  złożenie przez Kupującego oświadczenia o rezygnacji z zamówionego samochodu”

zawartego w pkt C.5c wzorca umowy;

„W nadzwyczajnych okolicznościach uniemożliwiających Sprzedawcy dostarczenie Kupującemu zamówionego samochodu, do dnia odbioru samochodu Sprzedawca może odstąpić od wykonania niniejszej Umowy, poprzez pisemne oświadczenie Sprzedawcy doręczone Kupującemu osobiście lub listem poleconym”

zawartego w pkt C.6 wzorca umowy;

„Ostateczna cena samochodu może ulec zmianie także o ile po dacie zamówienia zmianie ulegną przepisy podatkowe (w tym dotyczące podatku akcyzowego) lub celne dotyczące sprzedaży samochodu”

zawartego w pkt C.3 wzorca umowy oraz

„W ciągu 7 dni od bezskutecznego upływu takiego ostatecznego terminu Sprzedawca będzie mógł odstąpić od umowy, zatrzymując zaliczkę uiszczoną przez Kupującego tytułem kary umownej za niewykonanie umowy”

zawartego w pkt C.2 wzorca umowy.

Nadto w każdej ze spraw wniósł o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Sprawy wszczęte na skutek powyższego oznaczone zostały w repertorium XVII AmC numerami od 13860/12 do 13866/12. Postanowieniem wydanym w dniu 23 grudnia 2013 r. Sąd połączył powyższe sprawy do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia pod wspólną sygnaturą XVII AmC 13860/12.

W ocenie powoda wskazane postanowienia wzorca umowy stanowią niedozwolone klauzule, gdyż każde z nich jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów. Wypełniałyby tym hipotezę art. 385[1] § 1 kc, zgodnie z którym niedozwolonymi są postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione z nim indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – z wyłączeniem postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Odnosząc się natomiast do poszczególnych postanowień stwierdził, że klauzula zawarta w pkt C.2 uzależnia spełnienie świadczenia od okoliczności zależnych wyłącznie od woli przedsiębiorcy, a ponadto nie określa w sposób precyzyjny i jednoznaczny terminu spełnienia świadczenia., natomiast kolejna (pkt C.2) jednostronnie modyfikuje zasady odpowiedzialności oraz zasady rozliczenia się stron w przypadku odstąpienia od umowy wzajemnej. W jego ocenie postanowienia zawarte w pkt C.5 lit. a, b oraz c wyłączają obowiązek zwrotu zapłaty otrzymanej za świadczenie niespełnione w całości lub w części, jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania. Kolejny z zapisów (pkt C.3) skutkuje przerzuceniem na konsumenta ryzyka ekonomicznego związanego z prowadzeniem działalność gospodarczej. Wreszcie ostatnia z zakwestionowanych klauzul (pkt C.6) zastrzega jednostronnie na rzecz przedsiębiorcy prawo odstąpienia od umowy z powodu okoliczności leżących po stronie przedsiębiorcy.

W odpowiedziach na pozew pozwany domagał się oddalenia powództw w całości oraz zasądzenia na jego rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pism pozwany podniósł zarzut wadliwości pełnomocnictwa udzielonego pełnomocnikowi występującemu w sprawie. Odnosząc się natomiast do meritum sporu zaprzeczył, jakoby postanowienia wzorca umowy kwestionowane przez stronę przeciwną wypełniały przesłanki pozwalające uznać je za niedozwolone. Wyjaśnił przy tym, że wzorzec umowy podlegał kontroli w toku postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i w brzmieniu załączonym do pozwu został przez niego zaaprobowany. Nawiązując do poszczególnych postanowień stwierdził, że klauzule zawarte w pkt C.2 oraz C.3 zostały przez stronę powodową przytoczone z pominięciem pozostałej części, podczas gdy nieuwzględnione fragmenty w sposób istotny wpływają na ich interpretację wskazując na ich dozwolony charakter. Odnosząc się do kolejnych zapisów (pkt C.5 a, b i c) stwierdził, że prawo do zwrotu zaliczki nie jest wyłączone ale jedynie ograniczone do wypadków, w których do rezygnacji z realizacji umowy dochodzi z przyczyn leżących poza przedsiębiorcą.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany (...) sp. z o.o. prowadzi działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży fabrycznie nowych samochodów osobowych marki F.. W ramach tej działalności posługiwał się w obrocie wzorcem umowy zatytułowanym „UMOWA SPRZEDAŻY SAMOCHODU” zawierającym zapisy, do których nawiązuje żądanie pozwów tj.:

1.  „Dokładny termin odbioru samochodu zostanie uzgodniony z Kupującym telefonicznie. O ile niemożliwym będzie skontaktowanie się z Kupującym telefonicznie lub Kupujący nie odbierze samochodu w ustalonym telefonicznie terminie, Sprzedawca wyśle na jego adres list polecony, wyznaczając termin odbioru samochodu. W przypadku nieodebrania samochodu w terminie podanym w liście poleconym, Sprzedawca wyznaczy Kupującemu drugi, ostateczny termin odbioru samochodu, o czym Kupujący zostanie poinformowany kolejnym listem poleconym”;

2.  „Zaliczka uiszczona przez Kupującego zostaje zatrzymana przez Sprzedawcę w następujących wypadkach:

a)  nieuiszczenie przez Kupującego pozostałej części ceny samochodu do dnia jego odbioru ustalonego ze Sprzedawcą”;

b)  niezapewnienie przez Kupującego finansowania pozostałej części ceny samochodu do dnia jego odbioru ustalonego ze Sprzedawcą;

c)  złożenie przez Kupującego oświadczenia o rezygnacji z zamówionego samochodu”;

3.  „W nadzwyczajnych okolicznościach uniemożliwiających Sprzedawcy dostarczenie Kupującemu zamówionego samochodu, do dnia odbioru samochodu Sprzedawca może odstąpić od wykonania niniejszej Umowy, poprzez pisemne oświadczenie Sprzedawcy doręczone Kupującemu osobiście lub listem poleconym”;

4.  „Ostateczna cena samochodu może ulec zmianie także o ile po dacie zamówienia zmianie ulegną przepisy podatkowe (w tym dotyczące podatku akcyzowego) lub celne dotyczące sprzedaży samochodu”;

5.  „W ciągu 7 dni od bezskutecznego upływu takiego ostatecznego terminu Sprzedawca będzie mógł odstąpić od umowy, zatrzymując zaliczkę uiszczoną przez Kupującego tytułem kary umownej za niewykonanie umowy”.

Powyższy stan faktyczny został ustalony przez Sąd w oparciu o twierdzenia zawarte w wniesionych przez strony pismach procesowych oraz dokumenty, które zostały do nich załączone. Twierdzenia przedstawione przez stronę powodową oraz załączona przez nią kopia wzorca umowy nie były kwestionowane przez stronę przeciwną. Okoliczności, na których oparte jest żądanie pozwu były więc pomiędzy stronami bezsporne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwa w niniejszej sprawie zasługiwały na uwzględnienie w zakresie, w jakim dotyczyły postanowienia oznaczonego numerem 2, natomiast pozostałe podlegały oddaleniu.

Okolicznością sporną między stronami było, czy przedmiotowe postanowienia miały charakter niedozwolony w myśl art. 385 [1] § 1 k.c.

Odnosząc się do zarzutu podniesionego w odpowiedzi na pozew, a wskazującego na wadliwość pełnomocnictwa udzielonego pełnomocnikowi występującemu w sprawie, Sąd nie przychylił się do argumentacji przedstawionej przez stronę. W szczególności pozwany błędnie przywołuje w uzasadnieniu pisma przepis art. 98 kc regulujący pełnomocnictwo materialne. Pełnomocnictwo zdefiniowane w tym przepisie obejmuje umocowanie do dokonywania czynności materialnoprawnych. Tymczasem z treści dokumentu załączonego do pozwu wynika, że stanowi on pełnomocnictwo procesowe ogólne uprawniającego do reprezentowania strony we wszystkich postępowaniach toczących się z udziałem powodowego stowarzyszenia przed sądami, bądź organami administracji publicznej, etc. Przepis, na który powołuje się strona nie znajdzie zatem w tej sprawie zastosowania. W przekonaniu Sądu treść tego dokumentu w sposób jasny i wyraźny ujawnia wolę mocodawcy, w szczególności jest zgodna z treścią art. 88 kpc oraz 91 kpc określającego zakres pełnomocnictwa. W rezultacie brak jest podstaw, by je kwestionować.

Przechodząc do oceny postanowień wzorca umowy pod kątem niedozwolonego charakteru należy zważyć, co następuje.

Stosownie do treści art. 385[1] §1 kc, aby dane postanowienie umowne mogło być uznane za niedozwolone, musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Omawiane postanowienie nie reguluje głównych świadczeń stron. Główne świadczenia pozwanego z tytułu zawartych umów polegają bowiem na przeniesieniu własności sprzedanego pojazdu i wydaniu go kupującemu, zaś konsumenta na odebraniu go oraz zapłacie umówionej ceny.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Sąd nie bada w niniejszym postępowaniu konkretnych stosunków istniejących pomiędzy kontrahentami, ale wzorzec i treść hipotetycznych stosunków, jakie powstałyby pomiędzy pozwanym a potencjalnym konsumentem. Nie ma zatem znaczenia, czy jakaś konkretna umowa była między stronami negocjowana ani nawet czy wzorzec był, czy też nie był zastosowany przy zawieraniu jakiejkolwiek konkretnej umowy. Kontrola ta ma bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwany wprowadził oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta) muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

Poprzez dobre obyczaje rozumiemy pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno – gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś, dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej. W niniejszej sprawie dobrym obyczajem jest, by przedsiębiorca nie wykorzystywał swej uprzywilejowanej pozycji kontraktowej, będącej rezultatem stosowania przez niego jednostronnie ustalonego wzorca umowy. Pozwany przedstawiając konsumentom do akceptacji warunki umowy zawierające zapisy kształtujące ich prawa i obowiązki w sposób mniej korzystny niewątpliwie przeczy powyższemu. Oczekiwanym jest także, by przedsiębiorca nie przenosił na konsumentów ryzyka związanego z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, które w kontekście niniejszej sprawy wiąże się z pozbawieniem konsumenta prawa do żądania zwrotu uiszczonej przez niego zaliczki, która winna zostać zwrócona.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd tutejszy podziela opinię Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z dnia 27 czerwca 2006 roku sygn. akt VI ACa 1505/05), że naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

Częstokroć konieczne jest również ustalenie, jak wyglądałyby prawa i obowiązki konsumenta w sytuacji braku analizowanej klauzuli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 roku, sygn. akt III SK 21/06 oraz z dnia 11 października 2007 roku, sygn. akt III SK 9/07). Jeżeli przepisy ogólne stawiają konsumenta w lepszej sytuacji niż postanowienia proponowanej umowy, to w zasadzie postanowienia te należy uznać za niedozwolone. Odstępstwo od tej zasady możliwe jest tylko, o ile zmiana jest uzasadniona specyfiką wzajemnych świadczeń lub jest kompensowana innymi postanowieniami wzorca.

Przenosząc powyższe rozważania na okoliczności przedmiotowej sprawy należy zważyć, co następuje.

W zakresie klauzuli oznaczonej pkt 1 Sąd nie przychylił się do zarzutów podniesionych przez stronę powodową, które uznał za niezasadne i nie znajdujące oparcia w treści wzorca umowy stanowiącego załącznik do pozwu. Przede wszystkim należy zaprzeczyć, jakoby termin spełnienia świadczenia nie został ustalony we wzorcu, w związku z czym jego realizacja miałaby być uzależniona wyłącznie od woli pozwanego przedsiębiorcy. Jak słusznie wskazuje pozwany termin ten został precyzyjnie i jednoznacznie określony w treści pkt C.1, który brzmi „Samochód będący przedmiotem niniejszej Umowy zostanie dostarczony Kupującemu w terminie do _______”. Natomiast klauzula kwestionowana w tym postępowaniu stanowi przede wszystkim istotne uzupełnienie powyższego zapisu, które nie może funkcjonować w oderwaniu od niego. Zawiera ona bowiem sekwencję czynności podejmowanych przez przedsiębiorcę zmierzających do ustalenia wcześniejszego terminu wydania pojazdu kontrahentowi, które w żaden sposób nie uchybiają treści zapisu C.1 wzorca umowy. Procedura ta aktualizuje się między innymi w razie powstania możliwości wcześniejszego wydania pojazdu (tj. przed nadejściem terminu, o którym mowa w pkt C.1 wzorca umowy), gdy jest on już w dyspozycji przedsiębiorcy. Wówczas powstaje korzystna dla stron możliwość uzgodnienia terminu innego niż umówiony, co zostało przewidziane w treści spornego zapisu. Argumentacja ta jest spójna z treścią wzorca, albowiem rzeczywiście zapis pkt C.1 wskazuje na to, że ma on charakter maksymalny (ostateczny) – o takiej interpretacji zapisu świadczy przede wszystkim użycie wyrażenia „w terminie do”, który nie pozostawia wątpliwości, iż możliwe jest wcześniejsze spełnienie świadczenia przez sprzedawcę. Równocześnie nie wydaje się, by mogło ono naruszać interesy konsumenta, który zmuszony do oczekiwania także jest zainteresowany jak najwcześniejszym odebraniem zamówionego pojazdu.

Kolejno należy zauważyć, że sama procedura nie wykazuje cech, które pozwalałyby określić ją jako naruszającą interesy konsumentów. Już w pierwszym zdaniu pozwany zastrzegł, że termin odbioru pojazdu zostanie uzgodniony telefonicznie z kupującym, co uchyla zarzut dyskrecjonalności w zakresie podejmowania decyzji o momencie spełnienia świadczenia. Ponadto uchybienie temu terminowi, jak i kolejnemu nie skutkuje zaktualizowaniem się wobec konsumenta żadnych negatywnych konsekwencji. Trudno zatem na tej podstawie stwierdzić, że w trzykrotne określanie terminu odbioru pojazdu miałoby prowadzić do rażącego naruszenia interesów konsumentów. Z kolei pominięcie dalszej części punktu C.2 wzorca (tj. sankcji) powoduje, że treść zacytowana w pozwie stanowi jedynie opis postępowania przedsiębiorcy mający przede wszystkim walor informacyjny, przez co nie niesie ze sobą żadnych skonkretyzowanych skutków prawnych. Zaś to właśnie sankcja wprowadzonej do wzorca normy, którą dla konsumenta stanowi prawo przedsiębiorcy do odstąpienia od umowy z jednoczesnym uprawnieniem tego ostatniego do zatrzymania uiszczonej przez kontrahenta zaliczki, jest czynnikiem kształtującym prawa i obowiązki konsumenta, który może stanowić podstawę rozważań pod kątem przesłanek konstytuujących niedozwolone postanowienie umowne po myśli art. 385[1] § 1 kc. Na marginesie wskazać należy, że przedmiotowa analiza została dokonana na gruncie ostatniego z zapisów.

Konkludując zakwestionowane postanowienie w brzmieniu przytoczonym przez stronę nie spełnia przesłanek determinujących uznanie zapisu wzorca umowy za niedozwolony, co uzasadnia oddalenie powództwa w tym zakresie.

Postanowieniem oznaczonym numerem 2 pozwany przedsiębiorca zastrzegł bezzwrotność zaliczki w wypadkach wskazanych w jego treści. Rozważania odnoszące się do instytucji zaliczki należy rozpocząć od wskazania, że nie została ona uregulowana przepisami Kodeksu cywilnego. Została natomiast ukształtowana na potrzeby obrotu gospodarczego, zaś konsekwencje związane z jej wręczeniem stanowią przede wszystkim dorobek literatury i orzecznictwa. Zaliczka uiszczana jest na poczet konkretnego świadczenia, a zatem przypisuje się jej przede wszystkim znaczenie równoznaczne z zapłatą części świadczenia. Z tego względu przybiera ona znaczenie pozwalające określić ją wyłącznie jako formę kredytowania kontrahenta. Przepisy Kodeksu cywilnego nie regulują instytucji zaliczki, ani wywoływanych przez nią konsekwencji. Z tej przyczyny należy podzielić pogląd, zgodnie z którym zarachowanie zaliczki na poczet świadczenia nie wywołuje innych istotnych skutków prawnych, w szczególności zaś nie spełnia funkcji zabezpieczającej jak to jest w przypadku zadatku.

W przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, iż pomimo posługiwania się terminem „zaliczka” pozwany przedsiębiorca przypisuje jej cechy zadatku. Instytucje te są często mylone w praktyce obrotu, dlatego przy dokonywaniu interpretacji zapisów umowy (wzorca umowy) nie można ograniczać się wyłącznie do literalnego znaczenia użytych pojęć. W toku wykładni oświadczeń woli należy rzecz jasna uwzględnić stosowane wyrażenia językowe, niemniej jednak nie mogą one mieć decydującego znaczenia. Choć w niniejszej sprawie nie można jednoznacznie przesądzić, iż wzorzec umowy został sporządzony przy udziale prawnika lub choćby przez osobę posługującą się językiem prawniczym, to nie może ujść uwadze, że został on przygotowany przez profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego na potrzeby prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Należy więc oczekiwać, iż wzorzec określający w sposób jednolity treść przyszłych umów nie został zredagowany ad hoc, zaś użyte tam pojęcia zastosowane są z rozmysłem. W tym kontekście, nawiązując do wskazanych powyżej odmienności pomiędzy zaliczką i zadatkiem, stosowanie terminu „zaliczka” może być uzasadnione przypisanym mu słabszym skutkiem obligacyjnym, który w pewnych sytuacjach może korzystniej kształtować sytuację prawną przedsiębiorcy, niż gdy dotyczyłoby to zadatku (np. art. 394 § 1 kc w zakresie żądania zadatku w podwójnej wysokości). Mając na względzie te okoliczności nie ma podstaw, by Sąd w tym postępowaniu mógł na postawie wykładni zapisów wzorca umowy nadawać sformułowaniu „zaliczka” jakiekolwiek inne znaczenie i skutki prawne niż te wynikające z utartej praktyki i ustalonych zwyczajów. To z kolei sprawia, że nadawanie jej przez przedsiębiorcę cech charakterystycznych dla zadatku należy uznać z niedopuszczalne.

Uwzględniając więc istotę instytucji zaliczki należy zaznaczyć, że w przypadku niezrealizowania umowy na skutek odstąpienia od niej lub niewykonania jej, zaliczka uiszczona na poczet ceny podlega zwrotowi, jako świadczenie nienależne – nie zostaje bowiem osiągnięty cel świadczenia zaliczki (art. 410 § 2 kc). Obowiązek ten aktualizuje się w oderwaniu od przyczyny niewykonania umowy i pod tym względem wyraźnie różni się ona od zadatku, który w warunkach określonych w art. 394 kc nie podlegałby zwrotowi.

Precyzując należy ponadto zważyć, że choć sporny zapis w wypadkach wskazanych w pkt 3 lit. a i b nie stanowi wprost o niewykonaniu umowy (nie zawiera w tym zakresie wyraźnego stwierdzenia) brak jest podstaw, by interpretować go w sposób odmienny. Skoro bowiem pkt C.4 wzorca umowy określający zobowiązanie konsumenta wskazuje na obowiązek uiszczenia ceny do dnia odbioru pojazdu to nieuiszczenie jej lub niezapewnienie finansowania bez wątpienia stanowi niewykonanie umowy – konsument uchyla się od realizacji swego świadczenia. Z tego względu obowiązek zwrotu zaliczki stosownie do argumentacji podniesionej powyżej aktualizuje się także w warunkach opisanych treścią zapisu wzorca umowy. W rezultacie sporne postanowienie w zakresie, w jakim uprawnia pozwanego przedsiębiorcę do zachowania zaliczki nie odpowiada istocie instytucji zaliczki, przez co przeczy dobrym obyczajom w obrocie gospodarczym i rażąco narusza interesy konsumentów.

Niezależnie od tego czy użycie sformułowania „zaliczka” we wzorcu umowy jest działaniem rozmyślnym, to w konsekwencji chroni przedsiębiorcę przed niekorzystnymi skutkami prawnymi w przypadku niewykonania umowy z jego winy, a tym samym prowadzi do nierównego rozłożenia praw i obowiązków pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą. Sporny wzorzec umowy sprecyzowany przez przedsiębiorcę kreuje bowiem sytuację, w której ma on możliwość zachowania zaliczki, nie przyznając konsumentowi ekwiwalentnego uprawnienia. Dysproporcja praw i obowiązków w tym zakresie widoczna jest przykładowo poprzez porównanie ikryminowanego zapisu z treścią punktu C.6 wzorca. Punkt C.6 chroni bowiem przedsiębiorcę przed skutkami niewykonania zobowiązania, uprawniając go do odstąpienia od umowy, gdy nie może świadczyć zgodnie z umową. Konsument analogicznego uprawnienia nie ma, zaś omawiana w niniejszym postępowaniu norma ogranicza przesłanki zastosowania zawartej w niej sankcji do obiektywnego stwierdzenia braku uiszczenia ceny samochodu. Oczywistym się wydaje, że wyjątkowe okoliczności uniemożliwiające świadczenie zgodnie z umową mogą dotyczyć obu stron umowy. W konsekwencji uprawnieniu przedsiębiorcy winno towarzyszyć ekwiwalentne prawo konsumenta.

Na marginesie należy jeszcze dodać, że pozbawienie przedsiębiorcy prawa do zachowania zaliczki nie oznacza, że został on pozbawiony ochrony prawnej – przeciwnie kompensacji ewentualnych szkód, które poniósł przedsiębiorca służą stosowne roszczenia (w szczególności wynikające z treści art. 471 kc) .

Konkludując sporne postanowienie wypełnia przesłanki pozwalające uznać je za niedozwolone w obrocie konsumenckim.

Kwestionowane w punkcie 3 postanowienie wzorca umowy stanowi umowne prawo odstąpienia od umowy regulowane treścią w art. 395 § 1 kc. Jest to tzw. dodatkowe zastrzeżenie umowne, przez które strony umowy mogą zastrzec, że jednej z nich, bądź obu przysługiwać będzie w ciągu oznaczonego terminu prawo odstąpienia od umowy. W świetle przepisu uprawnienie to wykonuje się przez oświadczenie woli złożone drugiej stronie. Prawo to polega na tym, że strona, na której rzecz zostało ono zastrzeżone, będzie mogła przez swe oświadczenie unicestwić dwustronną czynność prawną po jej dokonaniu. Funkcja umownego prawa odstąpienia sprowadza się do umożliwienia kontrahentom jednostronnego i wcześniejszego zakończenie powstałego stosunku zobowiązaniowego, bez szczególnej przyczyny oraz bez ponoszenia negatywnych konsekwencji wskazanych w przepisach ogólnych.

Norma wyrażona w cytowanym powyżej przepisie statuuje jednakże dwa istotne warunki, jakie winny zostać spełnione przez stronę składającą takie oświadczenie woli, aby było ono skuteczne. Przede wszystkim ustawa stawia wymóg określenia terminu, w czasie którego możliwe będzie skorzystanie z tego uprawnienia. Określenie terminu służy bowiem ograniczeniu elementu niepewności, jaki wprowadzony został do stosunku zobowiązaniowego poprzez zastrzeżenie możliwości odstąpienia od umowy. Niespełnienie powyższego wymogu prowadzi do nieważności tego zastrzeżenia umownego. W judykaturze wskazuje się, że określenie terminu może nastąpić nie tylko przez podanie konkretnej daty czy przedziału czasu, ale także przez wskazanie pewnego zdarzenia, niemniej jednak musi to być takie zdarzenie, które na podstawie rozsądnej oceny powinno nastąpić, np. nadejście pory roku, osiągnięcie określonego wieku (wyrok SN z dnia 5 czerwca 2002 r., sygn. akt II CKN 701/00). Poza powyższym przepis ten w zdaniu drugim stanowi expressis verbis, że prawo odstąpienia od umowy wykonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Przepis nie odnosi się formy, zatem przyjąć należy, iż może być ono złożone w formie dowolnej – z zastrzeżeniem brzmienia art. 77 § 2 i 3 kc, a nawet w formie dorozumianej, o ile nie pozostawia wątpliwości co zamiaru osoby dokonującej czynności.

Powracając zatem do treści spornego zapisu zważyć należy, że spełnia ono oba opisane powyżej warunki. W szczególności pozwany przedsiębiorca określił w jego treści termin, w czasie którego może skorzystać z przysługującego mu uprawnienia, posługując się sformułowaniem „do dnia odbioru pojazdu”. Nie dokonano tego wprawdzie poprzez wskazanie konkretnej daty, niemniej jednak stosownie do powyższych rozważań ustalenie terminu poprzez określenie zdarzenia, co do którego pewne jest, że nastąpi należy ocenić za dopuszczalne i prawnie skuteczne. Ponadto treść zapisu wyraźnie wskazuje na konieczność złożenia oświadczenia woli w formie pisemnej doręczonego kontrahentowi osobiście lub listem poleconym, albowiem odstąpienie od umowy jako prawo kształtujące wymaga złożenia wyraźnego oświadczenia woli. Skutkiem powyższego zasadna jest więc konstatacja, jakoby postanowienie wzorca umowy kwestionowane w tym postępowaniu odpowiadało warunkom stawianym przez treść art. 395 § 1 kc determinującym skuteczność odstąpienia od umowy.

Nawiązując jeszcze do sformułowania „w nadzwyczajnych okolicznościach”, które w istocie mogłoby nastręczać wątpliwości interpretacyjnych z uwagi na swój niejednoznaczny charakter, w wymiarze faktycznym stanowi ograniczenie uprawnienia do odstąpienia od umowy, które jednakże stosownie do brzmienia przepisu ma charakter absolutny i nie wymaga spełnienia jakichkolwiek przesłanek. Skoro zatem pozwany korzystając z zasady swobody umów ograniczył na swoją niekorzyść to uprawnienie, trudno czynić mu w tym zakresie zarzut. Ponadto nie sposób pominąć kontekstu związanego z rodzajem prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, albowiem zawierając umowę, której przedmiotem jest pojazd samochodowy uwzględniający nierzadko indywidualne preferencje zamawiającego i czyniąc w tym zakresie nakłady, obu stronom w równym stopniu zależy na jej wykonaniu. Z tej przyczyny racjonalne interpretowanie zapisu zasadniczo wyklucza obawę, iż mógłby być nadużywany. W tym kontekście niemożliwość dostarczenia pojazdu należałoby utożsamić z zaistnieniem obiektywnej przeszkody w realizacji zobowiązania umownego sprzedawcy.

Konkludując Sąd nie dostrzegł, by zakwestionowane postanowienie, przyjmując jego racjonalną interpretację, mogło wypełniać przesłanki pozwalające uznać je za niedozwolone w obrocie gospodarczym. Co więcej także strona powodowa ograniczając się do lakonicznego uzasadnienia żądania nie wykazała sprzeczności zapisu z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesów konsumentów.

Treścią postanowienia oznaczonego numerem 4 pozwany przedsiębiorca zastrzegł dla siebie możliwości dokonania jednostronnej modyfikacji ceny samochodu ustalonej w umowie, w wypadku zmiany przepisów podatkowych lub celnych dotyczących sprzedaży samochodu. Innymi słowy pozwany wskazuje na możliwość zaistnienia nagłej i nieoczekiwanej podwyżki stawek podatków lub opłat celnych, której uprzednie uwzględnienie przez strony nie było możliwe. Podnieść jednakże należy, że zmiany tego rodzaju opłat następują w drodze odpowiednich przepisów powszechnie obowiązującego prawa, a vacatio legis tj. okres przewidziany w akcie normatywnym, który upływa między jego ogłoszeniem (promulgacją), a dniem wejścia w życie wszystkich lub wybranych przepisów stwarza możliwość, by wszyscy zainteresowani mogli zapoznać się z jego treścią, zanim zacznie on obowiązywać. Mając na względzie te okoliczności zastrzeżenie prawa do modyfikacji ceny w przypadku zmiany obowiązujących przepisów należy uznać za nieuzasadnione, czy wręcz wprowadzające konsumentów w błąd. Przedsiębiorca, który rzetelnie wykonuje swoje obowiązki, a w szczególności monitoruje zmiany przepisów prawa dotyczących prowadzonej działalności gospodarczej powinien w tym okresie zdołać dostosować wzorzec umowy, którym posługuje się w obrocie do zmiany w prawie. W konsekwencji zastrzeżenie możliwości dokonania jednostronnej zmiany ceny, nawet jeśli byłaby uzasadniona okolicznościami pozostającymi poza sferą wpływu przedsiębiorcy w tych warunkach mogłoby wyczerpywać przesłanki wyrażone w art. 385[1] § 1 kc.

Niemniej jednak Sąd dokonując oceny postanowienia nie może pomijać innych zapisów wzorca umowy, pozostających z nim w ścisłej korelacji. W szczególności należy przychylić się do argumentacji podniesionej w odpowiedzi na pozew wskazującej na konieczności uwzględnienie dalszej części klauzuli zamieszczonej w pkt C.3 o treści „W tym ostatnim przypadku Kupujący może odstąpić od niniejszej Umowy poprzez złożenie Sprzedawcy pisemnego oświadczenia najpóźniej w dniu planowanego odbioru pojazdu”. Dalej pkt C.5 wzorca stanowi, iż „Zaliczka uiszczona przez Kupującego zostanie mu jednakże zwrócona w terminie 7 dni, jeżeli Kupujący zrezygnuje z samochodu z powodu: ii) zmiany ceny samochodu – za wyjątkiem zmiany ceny wywołanej zmianą wyposażenia samochodu na życzenie Kupującego w trybie pkt C.3 albo (…)”. Przytoczone klauzule w sposób zasadniczy wpływają na interpretację zaskarżonego zapisu, a w szczególności na sytuację prawną konsumenta. Pozwany przedsiębiorca zastrzega bowiem, iż w takim wypadku (zmiany ceny wywołanej zmianą przepisów) przysługiwać mu będzie prawo do odstąpienia od umowy bez ponoszenia z tego tytułu jakichkolwiek negatywnych konsekwencji, a w szczególności prawo zwrotu uiszczonej kwoty zaliczki. W rezultacie okoliczność ta w sposób istotny determinuje ocenę przedmiotowego postanowienia i zasadniczo przesądza o jego nieabuzywnym charakterze, albowiem konsument, który nie wyraża zgody na zmianę ceny może odstąpić od umowy ze zwrotem uiszczonych przez niego świadczeń.

Zdaniem Sąd na tle przedmiotowej sprawy strony zawierające umowę (nawet jeżeli jedną z nich jest konsument) winny być w porównywalnym stopniu obciążone ryzykiem, jakim jest ona obarczona – tym samym nie znajduje akceptacji pogląd, zgodnie z którym miałoby ono w przeważającej mierze obciążać przedsiębiorcę jako profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego. Błędnym jest także przekonanie, iż w relacjach pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą istnieje potrzeba tak daleko idącej ochrony jego praw, która uzasadniałaby uznanie tej klauzuli za niedozwoloną. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2010 r. (sygn. akt I CSK 694/09), w świetle którego szerokie rozumienie interesu konsumenta ulega ograniczeniu w ten sposób, by nie powodować naruszenia usprawiedliwionego interesu przedsiębiorcy w prowadzonej działalności gospodarczej. W przekonaniu Sądu sporny zapis w jego pełnym brzmieniu równomiernie rozkłada ryzyko gospodarcze pomiędzy stronami umowy, zabezpieczając w rozsądnym zakresie interesy konsumenta, jak i słuszne interesy przedsiębiorcy.

Konkludując sporne postanowienie uwzględniając jego rzeczywiste znacznie ustalone na skutek interpretacji dokonanej w kontekście brzmienia wzorca nie spełnia przesłanek wyrażonych w art. 385[1] § 1 kc, w szczególności zaś nie pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami w transakcjach handlowych. Z tego względu wniesione powództwo podlegało oddaleniu.

Przechodząc do oceny ostatniego ze spornych postanowień wskazać należy, iż przewiduje on prawo zatrzymania uiszczonej zaliczki tytułem kary umownej. W szczególności jest ona uzupełnieniem pkt 1 i stanowi sankcję na wypadek bezskutecznego upływu terminu do odbioru pojazdu. Brzmieniem postanowienia przedsiębiorca statuuje dwa uprawnienia przysługujące mu w razie ziszczenia się sytuacji, o której mowa w treści poprzedzającej zapis tj. popadnięcia konsumenta w zwłokę przy realizacji ciążącego na nim zobowiązania. Przede wszystkim zastrzega, że w takim wypadku będzie mógł skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy oraz w następstwie tego zatrzymać uiszczoną zaliczkę tytułem kary umownej. W rezultacie ocena charakteru spornego zapisu sprowadza się do ustalenia, czy uprawnienia, które pozwany zastrzegł na swoją rzecz nie prowadzą do naruszenia praw i interesów konsumentów, a także czy odpowiadają treści obowiązujących przepisów prawa.

Stosownie do treści art. 491 § 1 kc jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania z zagrożeniem, iż w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy. Może również bądź bez wyznaczenia terminu dodatkowego, bądź też po jego bezskutecznym upływie żądać wykonania zobowiązania i naprawienia szkody wynikłej ze zwłoki. Z kolei art. 476 kc precyzuje, że dłużnik dopuszcza się zwłoki, gdy nie spełnia świadczenia w terminie, a jeżeli termin nie jest oznaczony, gdy nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Oba przepisy stosowane łącznie przyznają więc przedsiębiorcy uprawnienie do wyznaczenia dodatkowego termin z zastrzeżeniem prawa do odstąpienia od umowy w razie jego bezskutecznego upływu. Bez wątpienia w okolicznościach przedmiotowej sprawy warunek skorzystania z powyższego uprawnienia został spełniony, albowiem zgodnie z treścią pkt C.2 w razie bierności konsumenta skutkującej nieodebraniem pojazdu w terminie ustalonym pomiędzy stronami oraz następnie jednostronnie wskazanym przez jego kontrahenta, przedsiębiorca określa kolejny termin odbioru, jako ostateczny. Skutkiem powyższego zastrzeżenie prawa odstąpienia od umowy należy ocenić jako odpowiadające wymogom stawianym przez cytowany powyżej przepis, a w rezultacie prawnie dopuszczalne.

Nawiązując natomiast do kwestii możliwości przekształcenia zaliczki w karę umowną należy zważyć, co następuje. Zaliczka nie została ona uregulowana przepisami Kodeksu cywilnego, została natomiast ukształtowana na potrzeby obrotu gospodarczego. Zasadniczo służy sfinansowaniu wykonania zobowiązania przez tę stronę, a zatem przybiera ona znaczenie pozwalające określić ją wyłącznie jako formę kredytowania kontrahenta, w szczególności zaś nie spełnia funkcji zabezpieczającej jak to jest w przypadku zadatku. Uwzględniając istotę zaliczki należy zaznaczyć, że w przypadku niezrealizowania umowy na skutek odstąpienia od niej lub niewykonania jej, zaliczka uiszczona na poczet ceny podlega zwrotowi, jako świadczenie nienależne – nie zostaje bowiem osiągnięty cel świadczenia zaliczki (art. 410 § 2 kc). W niniejszej sprawie zastrzeżenie bezzwrotności zaliczki w razie odstąpienia od umowy mogłoby więc wypełniać przesłanki, o których mowa w art. 385[1] § 1 kc. Warto jednakże zwrócić uwagę na treść wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2004 r. (sygn. akt II CK 116/03), w którym to orzeczeniu Sąd Najwyższy przychylając się do ogólnego nakazu zwrotu zaliczki stwierdził równocześnie, że „Zatrzymanie w takim przypadku przez stronę uprawnioną otrzymanej zaliczki mogłoby wchodzić w grę jedynie w razie zastrzeżenia w umowie przedwstępnej klauzuli, o charakterze kary umownej”. Sąd orzekający w niniejszej sprawie przychyli się do powyższej konstatacji, którą uznał za racjonalną i uzasadnioną w warunkach analizowanej sprawy. Nie sposób bowiem przeoczyć, że w momencie skorzystania z prawa do odstąpienia przedsiębiorca poczynił istotne nakłady w związku z realizacją umowy (pojazd będący przedmiotem umowy jest już w jego dyspozycji), a więc istnienie szkody po jego stronie jest bezsprzeczne. Przepis art. 491 § 1 kc dopuszcza natomiast możliwość żądania naprawienia szkody przez stronę odstępująca od umowy. Nie ma także żadnych przeszkód natury prawnej, które uchylałyby możliwość zastrzeżenia klauzuli kary umownej, albowiem jako taka stanowi surogat odszkodowania. Nadto właściwe przepisy Kodeksu cywilnego (zwłaszcza art. 483 § 1 kc) nie stoją temu na przeszkodzie – zobowiązanie konsumenta do dokonania odbioru przedmiotu umowy sprzedaży nie ma wszakże charakteru pieniężnego.

Odnosząc się jeszcze do zarzutu braku precyzyjności w określeniu wysokości kary umownej należy podnieść, iż wielkość ta skorelowana z kwotą uiszczonej zaliczki jest każdorazowo ustalana przez strony umowy na kanwie okoliczności konkretnej sprawy. W rezultacie za nietrafną należy uznać argumentację strony powodowej, albowiem pomimo, iż wzorzec nie zawiera w tym zakresie żadnych regulacji, to strony zawierające umowę same ustalają tę wysokość i bez wątpienia w momencie zawarcia umowy jest ona znana konsumentowi.

Konkludując sporne postanowienie odpowiada wymogom stawianym przez obowiązujące przepisy prawa oraz nie prowadzi do ukształtowania praw i obowiązków konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając interesy konsumentów.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał postanowienie oznaczone numerem 2 za niedozwolone, zaś na podstawie art. 479[42] § 1 k.p.c. zakazał jego wykorzystywania w obrocie z udziałem konsumentów. Natomiast w odniesieniu do pozostałych powództwa zostały oddalone.

O kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 100 kpc, zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W przedmiotowej sprawie Sąd uwzględnił 3 powództwa, w których kwestionowano postanowienie oznaczone nr 2, natomiast w odniesieniu do pozostałych zostały one oddalone. W konsekwencji żądanie wyrażone przez stronę powodową zostało uwzględnione w części, zaś w pozostałym zakresie nie było ono zasadne. W tych okolicznościach Sąd uznał za słuszne i uzasadnione wzajemne zniesienie kosztów postępowania pomiędzy stronami.

Mając na uwadze wynik sprawy, orzeczenie o nakazaniu pobrania od strony pozwanej opłaty od pozwów w wysokości 1800 zł (600 zł x 3 uwzględnione powództwa) uzasadnia art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

O publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej zarządzono na podstawie art. 479[44] kpc.

SSR del. Adam Malinowski