Pełny tekst orzeczenia

III APo 4/16

POSTANOWIENIE

Dnia 31 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie

III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie: Przewodniczący SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

Sędziowie SSA Anna Polak

SSA Urszula Iwanowska

po rozpoznaniu 31 stycznia 2017 r. na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku Ministra Sprawiedliwości

przeciwko Z. F.

o podleganie odpowiedzialności zawodowej

na skutek odwołania Z. F. od uchwały Komisja Odpowiedzialności Zawodowej Tłumaczy Przysięgłych z 3.08.2016 r. sygn. akt KOZ 19/16

postanawia:

uchylić zaskarżoną uchwałę, znieść w całości postępowanie przed Komisją Odpowiedzialności Zawodowej i przekazać sprawę Komisji do ponownego rozpoznania.

UZASADNIENIE

Komisja Odpowiedzialności Zawodowej Tłumaczy Przysięgłych po rozpoznaniu sprawy Z. F. tłumacza przysięgłego języka czeskiego, wpisanego na listę tłumaczy przysięgłych prowadzoną w Ministerstwie Sprawiedliwości nr (...), obwinionego o to, że wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 17 ust.1 w zw. z art. 14 pkt 1 ustawy z 25 listopada 2004 r. o zawodzie tłumacza przysięgłego, nierzetelnie wypełniał obowiązki polegające na prowadzeniu repertorium w wyniku czego nie odnotowywał wszystkich czynności wykonywanych w ramach zawodu tłumacza przysięgłego, a nadto naruszył obowiązki tłumacza przysięgłego określone w art. 14 pkt 1 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy w ten sposób, że nie posiadając uprawnień dokonał tłumaczenia dokumentów z języka słowackiego na język polski oraz wbrew obowiązkom wynikającym z art. 18 ust. 1 w zw. z art. 33 ust. 4 ustawy posługiwał się nieaktualną pieczęcią tłumacza przysięgłego, którą należało wymienić do 27.01.2008r., tj. o czyn z art. 21 ust. 1 ustawy z 25.11.2004 r. o zawodzie tłumacza przysięgłego (Dz. U. z 2015 r. poz. 487 ze zm.), uchwałą z 3.08.2016 r. uznała Z. F. za winnego zarzucanych czynów i na podstawie art. 21.ust. 2 pkt 2 ustawy wymierzyła karę nagany, kosztami postępowania obciążając Skarb Państwa.

Z. F. w przewidzianym trybie złożył odwołanie od uchwały Komisji w uzasadnieniu formułując szereg zarzutów tak proceduralnych, jak i merytorycznych, tj.

1. naruszenie art. 22 ust. 1 ustawy o zawodzie tłumacza, co powinno skutkować umorzeniem postępowania;

2. naruszenie art. 17 ust. 1 przez uznanie, że dopuścił się poważnego naruszenia, podczas gdy uchybienia dotyczące wpisów do repertorium należało potraktować jako zaniedbania niewielkiej wagi;

3. pominięcie faktu, że tłumaczenia z języka słowackiego dokonał na wyraźne zlecenie prokuratora, który miał świadomość, że jest tłumaczem przysięgłym z języka czeskiego;

4. naruszenie art. 21 ust. 1 przez uznanie, że katalog kar obejmuje używanie nieaktualnej pieczęci.

Sąd apelacyjny ustalił w sprawie następujący tok czynności.

(...) Urząd Wojewódzki z datą 7.06.2016 r. przekazał Ministerstwu Sprawiedliwości dokumentację pokontrolną z działalności tłumacza przysięgłego języka czeskiego Z. F.. Minister Sprawiedliwości w oparciu o powyższe w dacie 17.06.2016 r. złożył do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej tłumaczy przysięgłych wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie odpowiedzialności zawodowej tłumacza przysięgłego Z. F.. Komisja nie podjęła decyzji o wszczęciu postępowania w myśl art. 24 ust. 1 ustawy z 25.11.2004 r., natomiast Przewodniczący Komisji zarządzeniem z daty 22.06.2016 r. wyznaczył rozprawę, na którą wezwał obwinionego Z. F.. Obwiniony w postępowaniu dyscyplinarnym złożył pisemne wyjaśnienia. Zakwestionował ocenę uchybień niektórych wpisów w repertorium i stwierdził, że zaistniałe niedociągnięcia nie mogły zostać zakwalifikowane jako nierzetelne wypełnianie obowiązków tłumacza. Co do zarzutu posługiwania się nieaktualną pieczęcią, wyjaśnił że tylko Minister mógł zamówić aktualną pieczęć, a tego nie uczynił, co więcej miał wiedzę, że używana pieczęć jest nieaktualna i tolerował ten stan przez 8 lat. Pozwany przyznał, że w istocie dokonał tłumaczenia z języka słowackiego na polski, lecz było to jednorazowe zlecenie, dokonane na wyraźną prośbę prokuratury i z zastrzeżeniem braku formalnych uprawnień do takich tłumaczeń; obwiniony złożył wniosek o przesłuchanie w charakterze świadka prokuratora zlecającego tłumaczenie.

W dacie 26.07.2016 r. bez udziału stron odbyła się rozprawa, w toku której Komisja przeprowadziła postępowanie dowodowe sprowadzające się do oceny złożonych do sprawy dokumentów, czyli wystąpienia pokontrolnego Wojewody (...) oraz pisma obwinionego. Przewodniczący zamknął rozprawę i odroczył wdanie uchwały do 3.08.2016. W tej dacie ponownie odbyła się rozprawa, obwiniony nie stawił się, rozprawę zamknięto i ogłoszono uchwałę, której odpis z urzędu doręczono obwinionemu i przedstawicielowi Ministra Sprawiedliwości.

Sąd apelacyjny rozważył sprawę i uznał, że odwołanie było zasadne

Sprawa budzi wątpliwości, głównie z powodów proceduralnych, ponieważ przepisy ustawy z 25 listopada 204 r. o zawodzie tłumacza przysięgłego, w kwestii odpowiedzialności dyscyplinarnej są nieprecyzyjne. Materialnoprawne podstawy odpowiedzialności tłumaczy przysięgłych reguluje art. 21 ust. 1 ustawy. Natomiast art. 24 ustawy jest przepisem proceduralnym, regulującym postępowanie w pierwszej instancji i stanowi:

Art. 24. 1. Postępowanie w sprawie odpowiedzialności zawodowej tłumacza przysięgłego wszczyna i przeprowadza Komisja Odpowiedzialności Zawodowej na wniosek Ministra Sprawiedliwości lub wojewody.

2. Podmiot, który zlecił tłumaczenie, może zwrócić się do Ministra Sprawiedliwości lub do wojewody o wystąpienie z wnioskiem o wszczęcie takiego postępowania.

3. Postępowanie toczy się z udziałem osoby, w stosunku do której jest prowadzone. Nieusprawiedliwione niestawiennictwo tej osoby nie wstrzymuje postępowania.

4. Osoba, o której mowa w ust. 3, może ustanowić obrońcę spośród tłumaczy przysięgłych, adwokatów lub radców prawnych.

Postępowanie w drugiej instancji reguluje art. 26, który stanowi:

Art. 26. 1. Od orzeczenia Komisji Odpowiedzialności Zawodowej tłumaczowi przysięgłemu oraz podmiotowi, który złożył wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie odpowiedzialności zawodowej, przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania tłumacza przysięgłego.

2. Od orzeczenia umarzającego postępowanie Minister Sprawiedliwości może wnieść odwołanie, chociażby nie złożył wniosku o wszczęcie postępowania w sprawie odpowiedzialności zawodowej.

3. Od prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie sądowe nie przysługuje kasacja.

Odpowiednie stosowanie przepisów jest uregulowane w art. 28.

W sprawach nieuregulowanych w ustawie do postępowania z tytułu odpowiedzialności zawodowej stosuje się odpowiednio przepisy ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego (Dz.U. poz. 555 , z późn. zm). Nie stosuje się przepisów o oskarżycielu prywatnym, powodzie cywilnym, przedstawicielu społecznym, o postępowaniu przygotowawczym oraz środkach przymusu, z wyjątkiem przepisów o karze pieniężnej.

Jak wynika z przestawionego zestawienia, wskazane regulacje prawne nie pozwalają definitywnie, ani na określenie właściwości sądu apelacyjnego co do wydziału sądu, ani też nie określają w jakiej procedurze toczy się postępowanie w sądzie apelacyjnym. Artykuł 28. zdaje się wskazywać, że cała procedura powinna przebiegać na płaszczyźnie karnej, a w takim przypadku wydział pracy sądu apelacyjnego byłby niewłaściwy. Z drugiej strony Komisja uznała właściwość Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, i tak pouczyła obwinionego. Również w taki sposób kompetencję sądu drugiej instancji pojmuje się w doktrynie – patrz Komentarz do art. 26 ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego dostępny w systemie Lex (w Legalis niedostępny) oraz w orzecznictwie – patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 12 marca 2013 r., III APa 5/13 (wydany w przedmiotowo zbliżonej sprawie). Należy jednak zauważyć, że kompetencja sądu apelacyjnego wydziału pracy pociąga za sobą jednoznaczny skutek, że postępowanie przed sądem musi toczyć się według procedury cywilnej. Nie ma bowiem żadnej podstawy prawnej, by postępowanie w sądzie pracy, de facto cywilnym toczyło się w myśl procedury karnej. Za taką podstawę sąd nie uznaje bowiem art. 28 ustawy o tłumaczach, z powodu niejednoznaczności regulacji, wskazując przy tym na w.w. przywołany pogląd doktryny. W ocenie sądu apelacyjnego, gdyby dopuścić procedurę karną na etapie postępowania sądowego, to sprawę powinien rozpoznawać wydział karny sądu apelacyjnego. Jednak za kompetencją wydziału pracy, kierując się wykładnią systemową i funkcjonalnej przemawiają także przepisy regulujące odpowiedzialność dyscyplinarną innych grup zawodowych np. architektów i inżynierów budownictwa (art. 54 ust. 4 ustawy o samorządach zawodowych architektów oraz inżynierów budownictwa), nauczycieli (art. 85 m. Karty Nauczyciela z 28.01.1982 r.), biegłych rewidentów (art. 41 ustawy z 7.05.2009 r. o biegłych rewidentach i ich samorządzie, podmiotach uprawnionych do badania sprawozdań finansowych oraz o nadzorze publicznym), które wyraźnie stanowią, że postępowanie sądowe jest prowadzone przed sądem apelacyjnym sądem pracy wg procedury cywilnej.

W konsekwencji, sąd apelacyjny wydział pracy i ubezpieczeń uznał swoją właściwość do rozpoznania sprawy i dokonał tego w trybie procedury cywilnej. Sąd apelacyjny miał również na względzie, że zgodnie z przepisem procedury cywilnej:

Art. 1 Kodeks postępowania cywilnego normuje postępowanie sądowe w sprawach ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego oraz prawa pracy , jak również w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych oraz w innych sprawach, do których przepisy tego Kodeksu stosuje się z mocy ustaw szczególnych (sprawy cywilne).

Przyjmując, że sprawa jest rozpoznawana jako pracownicza, stosowanie procedury cywilnej jest oczywiste.

W ocenie sądu apelacyjnego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym doszło do szeregu nieprawidłowości, w tym takiej która skutkowała nieważnością postępowania. Zgodnie z art. 379 pkt 5 k.p.c. nieważność postępowania zachodzi, jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw. W sprawie, jakkolwiek nie wynika to wprost z przepisów ustawy o tłumaczach przysięgłych stronami postępowania przed Komisją jest Minister Sprawiedliwości lub wojewoda, którzy składają wniosek o wszczęcie postępowania oraz obwiniony. Natomiast Komisja Odpowiedzialności Zawodowej wszczyna i przeprowadza postępowanie. W rozpoznawanej sprawie w ogóle nie doszło do formalnego wszczęcia postępowania, a co najważniejsze w ogóle w postępowaniu nie brała udziału strona, która to postępowanie zainicjowała. W rozumieniu procedury cywilnej żadne postępowanie nie może się toczyć z udziałem tylko jednej strony. W takiej sytuacji podmiot inicjujący postępowanie jest oczywiście pozbawiony możliwości prezentacji swoich racji przez aktywne procesowo popieranie wniosku, a to oznacza pozbawienie możliwości obrony w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. i skutkuje nieważnością postępowania, co też sąd apelacyjny stwierdził w sprawie.

Niezależnie od powyższego, dokonując oceny prawnej sąd apelacyjny wskazuje na szereg błędów, które muszą być skorygowane przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

1. Wniosek Ministra obejmował tylko jeden zarzut, nierzetelnego wypełniania obowiązków polegających na prowadzeniu repertorium, w wyniku czego nie odnotowywano czynności wykonywanych w ramach zawodu tłumacza przysięgłego. Natomiast Komisja przypisała pozwanemu również inne czyny, i to bez żadnej aktywności procesowej wnioskującego o ukaranie, ale też bez dalej idącego postępowania dowodowego prowadzonego z urzędu.

2. W zakresie w.w. zarzutu, zważywszy na wyjaśnienie pozwanego, Komisja zażąda oryginałów repertoriów, sprawdzi uchybienia w zapisach i samodzielnie oceni wagę przewinienia; w tej kwestii istotny jest też okres objęty zarzutami, ponieważ z protokołu pokontrolnego wynika, że zakwestionowano zapisy od roku 2011 (art. 22 ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego).

3. W ocenie sądu apelacyjnego Komisja, bez należytego rozważenia uznała słuszność zarzutu naruszenia obowiązków tłumacza przysięgłego przez dokonanie nieuprawnionych tłumaczeń dokumentów z języka słowackiego na język polski. Okoliczności podnoszone przez pozwanego oraz zgłoszony wniosek dowodowy nie były obojętne dla rozstrzygnięcia tej kwestii i należało je uwzględnić, a następnie ocenić pod względem dowodowym. Istotne jest przy tym, że pozwany ma status tłumacza przysięgłego języka czeskiego i tylko z racji niedopełnienia tych obowiązków może ponosić odpowiedzialność zawodową. To że dokonał tłumaczenia z języka słowackiego na język polski nie mieści się w dyspozycji norm określających odpowiedzialność tłumacza przysięgłego z języka czeskiego. Nie może więc tego zachowania potraktować w kategoriach deliktu dyscyplinarnego. Odrębną sprawą jest natomiast posłużenie się przy takiej czynności pieczęcią urzędową i działanie z zamiarem wywołania w zleceniodawcy przekonania, że tłumaczenia dokonuje osoba będąca tłumaczem przysięgłym. Jak jednak wynika z wyjaśnień pozwanego, powyższe nie miało miejsca. Wobec tych wątpliwości należy poprowadzić postępowanie prowadzące do ich wyjaśnienia.

4. To wnioskujący o ukaranie musi przedstawić dowody uzasadniające stawiane zarzuty. Walor dowodowy dokumentu w postaci wystąpienia pokontrolnego, bez poparcia innymi dowodami jest wątpliwy.

5. Ocena zachowania pozwanego polegającego na posługiwaniu się nieaktualną pieczęcią wymaga odniesienia się do argumentów prawnych zawartych w odwołaniu.

Sąd apelacyjny rozważył, że zgodnie z art. 386 § 2 w zw. z art. 374 k.p.c. w razie stwierdzenia nieważności postępowania sąd drugiej instancji uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. W rezultacie sąd apelacyjny uchylił zaskarżoną uchwałę, zniósł w całości postępowanie przed Komisją i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Komisji Odpowiedzialności Zawodowej.