Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 2094/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Gabriela Pietrzyk - Cyrbus

Sędziowie

SSA Antonina Grymel

SSO del. Anna Petri (spr.)

Protokolant

Elżbieta Szewczyk

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2017r. w Katowicach

sprawy z odwołania M. S. (M. S.)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w Katowicach z dnia 6 marca 2014r. sygn. akt XI U 3036/13

zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie.

/-/SSA A.Grymel /-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus /-/SSO del. A.Petri Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 2094/16

UZASADNIENIE

Ubezpieczona M. S. wniosła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z 7 listopada 2014r., odmawiającej prawa
do emerytury z tytułu zatrudnienia w szczególnych warunkach. Domagała się jej zmiany
i przyznania prawa do tego świadczenia. Podniosła, że w okresie od 16 września 1977r.
do 16 maja 1990r. była zatrudniona w (...) S. na stanowisku montera urządzeń elektronicznych. Okres ten winien być zaliczony do pracy w szczególnych warunkach.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania. Podniósł, że ubezpieczona udowodniła 8 lat, 7 miesięcy i 15 dni pracy w szczególnych warunkach, zamiast wymaganych 15 lat
takiej pracy.

Wyrokiem z 6 marca 2014r. Sąd Okręgowy w Katowicach zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonej emeryturę, poczynając od 17 listopada 2013r.

Sąd I instancji ustalił, że dnia 5 listopada 2013r. ubezpieczona złożyła wniosek
o przyznanie prawa do emerytury, zaś wiek 55 lat ukończyła (...). Na dzień
1 stycznia 1999r. wykazała 20 lat, 4 miesiące i 22 dni okresów składkowych
i nieskładkowych, z czego organ rentowy uwzględnił jej 8 lat, 7 miesięcy i 15 dni okresu wykonywania pracy w warunkach szczególnych w (...) S.A. od 17 maja 1990r. do 31 grudnia 1998r. Przystąpiła do OFE, ale złożyła wniosek o przekazanie środków
do budżetu państwa za pośrednictwem organu rentowego.

Ubezpieczona ukończyła liceum elektroniczne, a następnie podjęła pracę w Zakładach (...) w S., gdzie pracowała
od 16 września 1977r. do 16 maja 1990r. na stanowisku montera urządzeń elektronicznych. Jej praca polegała na montowaniu układów radiowych za pomocą lutownicy, kalafonii, cyny
i ołowiu. Praca ta szkodziła jej zdrowiu, ponieważ podczas jej świadczenia wdychała opary chemiczne i była narażona na zapylenie i dymy. Otrzymywała z tego tytułu litr mleka dziennie. W okresie tego zatrudnienia dwukrotnie korzystała z urlopu wychowawczego
od 31 lipca 1981r. do 30 lipca 1984r. i od 13 listopada 1986r. do 12 listopada 1989r.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał, że praca wykonywana
przez ubezpieczoną w spornym okresie jest wymieniona w wykazie A dział III poz. 83 pkt 2 zarządzenia nr 33 Ministra Łączności z 16 maja 1983r. w sprawie prac wykonywanych
w szczególnych warunkach w zakładach pracy resortu łączności (Dz. Urz. URTiP z 1983r.
nr 3 poz. 32).

Przywołując uregulowanie art. 184 ustawy z 17 grudnia 1998r. o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
, Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczona spełniła wszystkie przesłanki do nabycia prawa do emerytury, bowiem wiek 55 lat ukończyła w dniu (...)., zaś po doliczeniu spornego zatrudnienia - okres wykonywania pracy w warunkach szczególnych wynosi na dzień 1 stycznia 1999r. 15 lat, 3 miesiące
i 29 dni. Dlatego też Sąd Okręgowy przyznał jej prawo do emerytury od dnia ukończenia
55 roku życia.

Apelację od wyroku wniósł organ rentowy, zaskarżając go w całości.

Domagał się jego zmiany i oddalenia odwołania, zarzucając naruszenie przepisów
art. 184 i art. 32 ustawy emerytalnej w związku z § 8 rozporządzenia Rady Ministrów
z 7 lutego 1983r. w sprawie pracy wykonywanej w szczególnych warunkach,
poprzez ich błędną wykładnię, a także niewyjaśnienie wszystkich okoliczności, mających wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.

Apelujący podniósł, że jego wątpliwości budzi zakwalifikowanie pracy wykonywanej przez ubezpieczoną, bowiem nie każda praca montera i nie w każdym zakładzie pracy,
jest pracą w warunkach szczególnych. Pozycja działu III wykazu A, do której Sąd I instancji zaliczył pracę ubezpieczonej, znajduje się w dziale „Hutnictwo i przemysł metalowy”, a praca tam wymieniona polega na lutowaniu płyt, blach i przewodów ołowianych oraz metali nieżelaznych. Charakter pracy ubezpieczonej zdecydowanie odbiega od tego opisu.

Zdaniem apelującego, pracy ubezpieczonej w spornym okresie nie można także zaliczyć do prac wymienionych w dziale XIV poz. 5 wykazu A, w którym wymienione są prace szczególnie obciążające narząd wzroku i wymagające precyzyjnego widzenia -
w kartografii, montażu mikroelementów wymagającego posługiwania się przyrządami optycznymi oraz przy obsłudze elektronicznych monitorów ekranowych, ponieważ zgodnie
z zeznaniami ubezpieczonej oraz świadka, w pracy ubezpieczonej nie występowały wskazane wyżej dodatkowe obciążenia.

Organ rentowy podkreślił także, że zakład pracy nie wystawił świadectwa wykonywania pracy w warunkach szczególnych również świadkowi H. P., która przeszła na emeryturę z tytułu wieku i stażu pracy, więc nie rozpatrywano wobec niej charakteru wykonywanej pracy.

Wyrokiem z 16 kwietnia 2015r. Sąd Apelacyjny w Katowicach zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

Po rozpoznaniu skargi kasacyjnej ubezpieczonej, wyrokiem z dnia
18 października 2016r. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zauważył, że w niniejszej sprawie Sąd II instancji wypowiadał się
co do możliwości zakwalifikowania pracy ubezpieczonej pod poz. 83 działu III wykazu A rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Zdaniem Sądu Najwyższego, wymagało to w pierwszej kolejności precyzyjnego ustalenia na czym one polegają i jakimi warunkami się charakteryzują, aby następnie możliwe było porównanie ich z warunkami pracy wykonywanej przez ubezpieczoną.

Zdaniem Sądu Najwyższego, nie ma dostatecznych podstaw arbitralna ocena Sądu,
że z treści zeznań ubezpieczonej nie wynika, że przedmiotem jej prac były płyty blachy,
bądź przewody, w szczególności, jeśli weźmie się pod uwagę lakoniczne ustalenia
dotyczące charakterystyki pracy wykonywanej przez skarżącą przyjęte od Sądu I instancji, sprowadzające się do jednego zdania („jej praca polegała na montowaniu układów radiowych za pomocą lutownicy, kalafonii, cyny i ołowiu”).

W tym kontekście Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że pełne spectrum zakresu obowiązków na stanowisku montera urządzeń elektronicznych nie polega tylko na lutowaniu elementów, ale także na drobnym montażu mechanicznym, polegającym na przykręceniu wkrętów, nakrętek, pokręteł, uchwytów oraz na czynnościach kontrolnych związanych
z regulacją i strojeniem zmontowanego urządzenia, sprawdzeniem parametrów technicznych, zarejestrowaniem wyników pomiarów (tak: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego
w Łodzi z 11 czerwca 2015r., III AUa 1160/14, Lex nr 1755231 w części relacjonujących opinię biegłego), co w zindywidualizowanych stanach faktycznych może tłumaczyć niewydanie pracownikowi zatrudnionemu na stanowisku montera urządzeń elektronicznych świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach. W ocenie Sądu Najwyższego,
z poczynionych ustaleń nie wynika, czy ubezpieczona zajmowała się wyłącznie lutowaniem, czy także innymi czynnościami związanymi z montażem urządzeń elektronicznych.

Ma to istotne znaczenie, ponieważ w mającym zastosowanie w niniejszej
sprawie zarządzeniu Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z 30 marca 1985r.
w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach
lub w szczególnym charakterze w zakładach pracy resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego (Dz. Urz. MG nr 1 poz. 1.) pod poz. 83 dotyczącą prac polegających
na lutowaniu płyt, blach i przewodów ołowianych oraz metali nieżelaznych, wymienione zostało stanowisko lutowacz. Sąd Najwyższy odwołał się przy tym do zarządzenia nr 97 Prezesa Rady Ministrów z 22 października 1974r. w sprawie ustalenia listy branż objętych koordynacją gospodarczą według stanu na dzień 30 czerwca 1974r. (M.P. nr 37 poz. 213), które wskazuje, że Zjednoczenie (...) podległe było ministrowi przemysłu maszynowego, a nie ministrowi łączności.

Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, iż ustalony w sprawie stan faktyczny
nie pozwala na ocenę czy ubezpieczona w spornym okresie wykonywała stale i w pełnym wymiarze czasu pracy pracę lutowacza (§ 2 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r.), a jeśli tak, to czy pracę tę można zakwalifikować pod poz. 83 działu III
wykazu A. W rezultacie, zdaniem Sądu Najwyższego, uzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 184 w związku z art. 32 ustawy emerytalnej przy zastosowaniu § 4 ust. 1
pkt 3 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r., gdyż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, zastosowanie przepisów prawa materialnego
do niedostatecznie ustalonego stanu faktycznego oznacza wadliwą subsumpcję tego stanu
do zawartych w nich norm prawnych, a brak stosownych ustaleń uzasadnia zarzut kasacyjny naruszenia prawa materialnego przez niewłaściwe jego zastosowanie (tak: wyroki Sądu Najwyższego z 5 września 2012r., IVCSK 76/12, Lex nr 122981; z 11 marca 2003r.,
V CKN 1825/00, Lex nr 784216, z 10 marca 2011r., II PK 241/10, Lex nr 817524).

Sąd Najwyższy dostrzegł, że skarżąca wskazuje alternatywnie poz. 5 działu XIV wykazu A, jako właściwą do kwalifikacji jej pracy w spornym okresie, jednakże prima facie nie można jej uznać za pracę w kartografii, ani przy obsłudze elektronicznych monitorów ekranowych, jak też skarżąca nigdy nie twierdziła, że posługiwała się w swojej pracy przyrządami optycznymi, co stanowi wyznacznik pracy polegającej na montażu mikroelementów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie.

Prawo ubezpieczonej do emerytury w obniżonym wieku wynika z prawidłowo powołanego prze Sąd Okręgowy art. 184 ust. 1 i 2 ustawy z 17 grudnia 1998r. o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(tekst jednolity: Dz. U. z 2016, poz. 887
z późn. zm.), zwanej dalej ustawą emerytalną, w myśl którego ubezpieczonym urodzonym
po dniu 31 grudnia 1948r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego
w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli:

1. okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 60 lat dla kobiet oraz

2. okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27.

Emerytura, o której mowa w ust. 1 przysługuje pod warunkiem nieprzystąpienia
do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa.

Zgodnie z art. 32 ust. 1 tej ustawy, ubezpieczonym urodzonym przed 1 stycznia 1949r., będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2-3, zatrudnionym w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym,
niż określony w art. 27 ust. l. W myśl art. 32 ust. 2 ustawy, za pracowników zatrudnionych
w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia.

Z mocy art. 32 ust. 4 ustawy, wiek emerytalny, o którym mowa w ust. 1, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 i 3 przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych,
tj. rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze
(Dz. U. z 1983r. nr 8, poz. 43 z późn. zm.). Stosownie do § 3 tego rozporządzenia,
do uzyskania prawa do emerytury wymagany jest dla kobiet okres zatrudnienia w wymiarze 20 lat. Przepis § 4 ust. 2 rozporządzenia przewiduje, iż pracownik, który wykonywał prace
w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A, nabywa prawo do emerytury, jeżeli osiągnie wiek emerytalny, wynoszący dla kobiet 55 lat i ma wymagany okres zatrudnienia,
w tym co najmniej 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Z mocy § 2 ust. 1 rozporządzenia, praca w warunkach szczególnych winna być wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku.

Jak słusznie zauważył organ orzekający, na dzień 1 stycznia 1999r. ubezpieczona wykazała 20-letni okres składkowy i nieskładkowy, w dniu (...). osiągnęła
55 rok życia i będąc członkiem OFE złożyła wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa. Sporne pomiędzy stronami pozostawało jedynie udowodnienie przez nią
15-letniego okresu pracy w warunkach szczególnych na dzień 1 stycznia 1999r.
Organ rentowy uznał ubezpieczonej jedynie 8 lat, 7 miesięcy i 15 dni takiej pracy,
co Sąd I instancji bezpodstawnie podważył.

Jak podkreślił Sąd Najwyższy, rozpoznając skargę kasacyjną ubezpieczonej, ustalenie czy przed 1 stycznia 1999r. świadczyła ona jeszcze pracę w warunkach szczególnych wymagało bardziej precyzyjnych ustaleń, niż poczynione przez Sąd I instancji. Dokonując
ich w trybie art. 382 k.p.c., Sąd odwoławczy ujawnił na podstawie umowy o pracę zawartej
w jej aktach osobowych, iż w okresie od 16 września 1977r. do 31 grudnia 1977r. ubezpieczona odbywała wstępny staż. Z jej wyjaśnień i zeznań przełożonej - brygadzistki świadka H. P. wynika, że wówczas przyuczała się do pracy montera.
W tym czasie otrzymywała wynagrodzenie według IV grupy zaszeregowania - 10 zł z
a godzinę i 5% premii. Następnie, z dniem 1 stycznia 1978r. zmianie uległy jej warunki pracy i płacy. Wówczas powierzono jej pracę na stanowisku montera i przyznano VI grupę zaszeregowania, wynagrodzenie w wysokości 13 zł za godzinę i 10% premii. Na stanowisku tym pracowała do 31 lipca 1984r., wykonując obowiązki początkowo na Wydziale P-13,
od 1 sierpnia 1979r. - na Wydziale T-20, a od 1 sierpnia 1984r. do 16 maja 1990r. -
na stanowisku montera urządzeń elektronicznych na Wydziale P-20. Okoliczności
te potwierdzają przeszeregowania ubezpieczonej i jej świadectwo pracy.

Z ustaleń poczynionych w postępowaniu apelacyjnym na podstawie zeznań świadka H. P. i wyjaśnień ubezpieczonej wynika, iż przez cały okres zatrudnienia
w Zakładach (...), ubezpieczona wykonywała obowiązki
na tym samym Wydziale Montażowym. Zmiana nazewnictwa jej stanowisk, podobnie,
jak zmiana literowego oznaczenia jej Wydziału, nie wpłynęła na zmianę zakresu zadań. Należało do nich precyzyjne montowanie płytek radiowych za pomocą lutownicy, kalafonii
i cyny. Do plastikowych i z jednej strony ocynowanych płytek ubezpieczona lutowała
przy użyciu kalafonii i cyny tranzystory, kondensatory i układy scalone. Wdychała przy tym opary chemiczne i narażona była na zapylenie. Niczym więcej się nie zajmowała. Ubezpieczona nie lutowała blach, przewodów ołowianych i metali nieżelaznych.

Pracodawca nie wydał ubezpieczonej, ani świadkowi H. P. świadectwa pracy w warunkach szczególnych. Nie wypłacano jej też dodatku za pracę w warunkach szczególnych. Obecnie pobiera zasiłek przedemerytalny.

Oceniając uzupełniony materiał dowodowy, wskazać należy, iż niewiarygodnym jest, by będąc na wstępnym stażu przez 3 miesiące i 14 dni i przyuczając się wówczas do pracy - ubezpieczona stale i w pełnym wymiarze wykonywała te same obowiązki, jakie realizowała na stanowisku montera, a następnie montera urządzeń elektronicznych od 1 stycznia 1978r. do 16 maja 1990r. Jak jednoznacznie wynika z zeznań jej przełożonej, przyuczała się wówczas dopiero do pracy. Okoliczność tę potwierdza fakt, iż była wówczas o 2 grupy niżej zaszeregowana, niż potem na stanowisku montera, uzyskiwała o około 25% niższe wynagrodzenie i o 50% niższą premię. Zasady doświadczenia życiowego wykluczają więc możliwość przyjęcia, że od początku zatrudnienia, nie mając jeszcze praktyki w tym względzie, za znacznie niższym wynagrodzeniem na stanowisku stażysty, ubezpieczona świadczyła tę samą pracę, co na stanowisku montera.

Nie sposób też założyć, iż w trakcie obydwu ciąż ubezpieczona stale i w pełnym wymiarze wykonywała obowiązki montera, wdychając przy tym opary chemiczne i będąc narażoną na duże zapylenie. Nieprawdopodobne są w tej sytuacji zeznania świadka H. P., zgodnie z którymi, ubezpieczona nie chciała odsunięcia jej od tej pracy. Nie było bowiem żadnej przyczyny, by w ten sposób narażała zdrowie obydwojga swych dzieci. Prace o tak znacznej szkodliwości, jak eksponuje ubezpieczona, były niewątpliwie wzbronione
dla kobiet w ciąży. Zakładając, iż ubezpieczona dowiedziała się o każdej z ciąż dopiero
po miesiącu jej staż pracy, jaki miałby być związany stale z lutowaniem, należy pomniejszyć o 16 miesięcy (2 x 8 miesięcy świadomej ciąży), tj. 1 rok i 4 miesiące.

W tej sytuacji, niezależnie od tego, czy w pozostałym czasie ubezpieczona faktycznie stale i w pełnym wymiarze świadczyła pracę w warunkach szczególnych
wymienionych we wskazanym wyżej rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 lutego
1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze
i tak wymiar jej pracy w tych warunkach na dzień 1 stycznia 1999r. będzie mniejszy, niż wymagane 15 lat. Skoro bowiem organ rentowy uznał jej pracę w tych warunkach w wymiarze 8 lat, 7 miesięcy i 15 dni, to do 15 lat brakuje jej
6 lat, 4 miesiące i 16 dni. Sporny okres zatrudnienia w (...) w S.
od 16 września 1977r. do 16 maja 1990r., to łącznie 12 lat i 8 miesięcy. Po pomniejszeniu tego okresu o dwa urlopy wychowawcze trwające od 31 lipca 1981r. do 30 lipca 1984r.
i od 13 listopada 1986r. do 12 listopada 1989r., tj. razem o 6 lat, ubezpieczonej pozostaje faktyczne świadczenie tam pracy przez 6 lat i 8 miesięcy. Gdy ten okres zostanie zmniejszony o wstępny staż trwający od 16 września 1977r. do 31 grudnia 1977r., tj. o 3 miesiące i 14 dni, to faktycznego świadczenia przez ubezpieczoną pracy, która może być uznana
za wykonywaną stale i w pełnym wymiarze w warunkach szczególnych pozostaje 6 lat,
4 miesiące i 16 dni, czyli dokładnie tyle, ile ubezpieczonej brakuje do osiągnięcia 15 lat
pracy w warunkach szczególnych. Jeśli tymczasem uznać, zgodnie z zasadami logiki
i doświadczenia życiowego, iż w okresie dwóch ciąż, tj. przez około 1 rok i 4 miesiące ubezpieczona nie wykonywała prac wzbronionych dla kobiet w ciąży, to pozostały okres, który teoretycznie mógłby zostać uznany za okres pracy w warunkach szczególnych wynosi
5 lat i 16 dni, więc jest o 1 rok i 4 miesiące krótszy od okresu wymaganego do osiągnięcia
15 lat pracy w tych warunkach. Podkreślić przy tym należy, iż fakt odbycia
przez ubezpieczoną wstępnego stażu oraz jej ciąże poprzedzające urlopy wychowawcze
nie były dotąd przedmiotem analizy sądów, podczas, gdy rzutują one na charakter świadczonej przez nią wówczas pracy.

W świetle powyższego, bez znaczenia prawnego pozostaje jaki był charakter pracy ubezpieczonej w pozostałym spornym okresie, skoro i tak nie jest on wystarczający
do uzyskania przez nią prawa do emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych. Niezależnie od tego, wskazać należy, iż z uzupełnionego, zgodnie z zaleceniami Sądu Najwyższego, materiału dowodowego wynika, że w okresie zatrudnienia w (...), poza okresem wstępnego stażu i dwoma okresami ciąż, ubezpieczona zajmowała się precyzyjnym montowaniem płytek radiowych za pomocą lutownicy, kalafonii i cyny.
Do plastikowych i z jednej strony ocynowanych płytek lutowała przy użyciu kalafonii i cyny tranzystory, kondensatory i układy scalone. Nie budzi zatem najmniejszych wątpliwości
fakt, iż jej praca nie może być zakwalifikowania do pracy ujętej pod poz. 83 działu III wykazu A rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, polegającej na lutowaniu płyt, blach i przewodów ołowianych oraz metali nieżelaznych. Ubezpieczona sama bowiem przyznała, że nie lutowała blach, przewodów ołowianych
i metali nieżelaznych. Opis wykonywanych przez nią czynności wskazuje jednocześnie na to, że nie lutowała również płyt, lecz jej zadaniem było lutowanie tranzystorów, kondensatorów
i układów scalonych do plastikowych płytek radiowych, czego z istoty rzeczy nie sposób utożsamiać z lutowaniem płyt.

Powyższy wniosek w pełni koresponduje przy tym z wykazem zawartym
we wskazanym przez Sąd Najwyższy, jako mającym zastosowanie w niniejszej sprawie, zarządzeniu Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z 30 marca 1985r. w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach
lub w szczególnym charakterze w zakładach pracy resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego (Dz. Urz. MG nr 1 poz. 1.). Pod poz. 83 dotyczącą prac polegających
na lutowaniu płyt, blach i przewodów ołowianych oraz metali nieżelaznych wymieniono stanowisko blacharza, lutowacza, napawacza ołowiem i ślusarza-montera. Jak wyjaśnił bowiem Sąd Najwyższy, pracodawca ubezpieczonej ze spornego okresu podlegał bowiem Ministrowi Przemysłu Maszynowego. Zgodnie z ugruntowaną linią orzecznictwa, zarządzenie to nie ma mocy normatywnej (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 22 marca 2012r., I UK 403/11, Lex nr 12 4549 i z 14 lutego 2008r., I UK 313/07, Lex nr 842930). Jednakże, w świetle powyższych uwag odnośnie szkodliwego wpływu warunków pracy w danej branży przemysłu, należy przypisać mu walor pomocniczy przy ocenie możliwości zakwalifikowania pracy na danym stanowisku do określonej branży. W tym miejscu zauważyć należy,
iż ubezpieczona nie zajmowała żadnego z wymienionych tam stanowisk. Prac blacharza, napawacza i ślusarza bezspornie nie wykonywała. Natomiast na realizowanie przez nią stale
i w pełnym wymiarze czasu pracy tylko obowiązków lutowacza wskazują jedynie zeznania świadka H. P. i wyjaśnienia jej samej. Nie znajdują one przy tym żadnego potwierdzenia w dokumentacji pracowniczej, która w żadnym miejscu nie wskazuje
na wykonywanie przez nią choćby w nieznacznym wymiarze obowiązków lutowacza,
lecz świadczy o zatrudnieniu jej na stanowisku montera, czy też potem montera
urządzeń elektronicznych na Wydziale Montażowym. Tymczasem zeznania świadków,
gdy nie znajdują potwierdzenia w dokumentach pracowniczych, nie stanowią miarodajnego dowodu pracy w szczególnych warunkach. Nie jest więc dopuszczalne oparcie się wyłącznie na zeznaniach świadków, w sytuacji, gdy z dokumentów wynikają okoliczności przeciwne (por. wyroki Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu: z dnia 17 stycznia 2012r., III AUa 1482/11, Lex nr 1110006 i z dnia 22 lutego 2012r., III AUa 1734/11, Lex 1129735 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2015r., I UK 212/14, Lex nr 1648699). Jak zauważył przy tym Sąd Najwyższy powołując się na uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi
z 11 czerwca 2015r., III AUa 1160/14, Lex nr 1755231 (w części relacjonującej opinię biegłego), z założenia do obowiązków montera należy nie tylko lutowanie elementów,
ale także montaż i kontrola zmontowanego urządzenia, co uzasadnia niewydanie ubezpieczonej zatrudnionej na stanowisku montera urządzeń elektronicznych świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach.

Tym samym, trafne są zarzuty apelującego, zgodnie z którymi ustalenia Sądu Okręgowego nie dawały mu podstawy do uznania, iż ubezpieczona wykonywała w ogóle pracę polegającą na lutowaniu płyt, blach, przewodów ołowianych i metali nieżelaznych, ujętą w Dziale III pod poz. 83 wykazu A, stanowiącego załącznik do powołanego rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r., a tym bardziej, że czyniła to stale
i w pełnym wymiarze. W okresie stażu i dwóch ciąż z istoty rzeczy nie mogła realizować
tych obowiązków w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy,
a pozostały okres wynoszący 5 lat i 16 dni jest o 1 rok i 4 miesiące krótszy od okresu wymaganego do osiągnięcia 15 lat pracy w warunkach szczególnych. Jak pozwolił przyjąć uzupełniony materiał dowodowy, w owym pozostałym czasie ubezpieczona i tak
nie świadczyła przy tym stale i w pełnym wymiarze pracy w warunkach szczególnych wymienionych pod wskazaną wyżej pozycją cytowanego rozporządzenia. Jak przesądził
przy tym Sąd Najwyższy, jej praca nie może przy tym zostać zakwalifikowana do innego rodzaju pracy w tych warunkach.

Mając powyższe na względzie, na mocy art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

/-/SSA A.Grymel /-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus /-/SSO del. A.Petri
Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR