Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 557/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Michał Marzec

Sędziowie

SSA Piotr Filipiak

SSA Robert Kirejew (spr.)

Protokolant

Agnieszka Curyło

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Raciborzu Marii Bartkowiak

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2017 r. sprawy

F. M.

s. E. i M.

ur. (...) w R.

oskarżonego z art. 148 § 1 kk

na skutek apelacji obrońcy oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 10 października 2016 roku, sygn. akt V K 71/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że łagodzi wymierzoną oskarżonemu F. M. karę do 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności;

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Gliwicach) na rzecz adwokata J. S. (S.) – Kancelaria Adwokacka w R. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23 % VAT, z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu F. M. w postępowaniu odwoławczym;

4.  zwalnia oskarżonego F. M. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 557/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gliwicach Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku wyrokiem z dnia 10 października 2016 r., sygn. akt V K 71/16, uznał F. M. za winnego tego, że w dniu 6 marca 2016 r. w K. działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia J. K., poprzez kilkakrotne uderzenie go w głowę drewnianym konarem o długości 72 cm i średnicy 70 mm spowodował u niego rozległe obrażenia mózgoczaszki w postaci: ran tłuczonych głowy po stronie prawej z rozfragmentowaniem kości sklepienia i podstawy czaszki, częściowym wymóżdżeniem płata czołowego prawego, wieloodłamowego złamania kości nosa, kości szczękowej i jarzmowej po stronie prawej, rozległego sińca obejmującego oczodół, cały policzek, nos po stronie prawej, wylewów krwawych podspojówkowych oka prawego i podśluzówkowych warg i rozerwania wargi, które doprowadziły do jego zgonu, co stanowiło zbrodnię z art. 148 § 1 k.k. i za to na mocy tego przepisu skazał go na karę 25 lat pozbawienia wolności.

Ponadto na mocy art. 63 § 1 i 5 k.k. zaliczył F. M. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres stosowania tymczasowego aresztowania od dnia 6 marca 2016 r. godz. 20:50 do dnia 10 października 2016 r., na mocy art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci fragmentu konara, na mocy art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił F. M. zabezpieczone jako dowody rzeczowe części jego garderoby, a na mocy art. 231 § 1 k.p.k. złożył do depozytu sądowego dowody rzeczowe w postaci odzieży pokrzywdzonego. Sąd I instancji zasądził także od Skarbu Państwa wynagrodzenie na rzecz obrońcy z urzędu i na mocy art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 .06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonego w całości od zapłaty kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelację wniósł obrońca F. M. zaskarżając wyrok na korzyść oskarżonego w części dotyczącej orzeczenia o karze oraz co do ustaleń dotyczących zamiaru sprawcy. Obrońca zarzucił temu wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść zapadłego orzeczenia, polegający na przypisaniu sprawcy popełnienia czynu z art. 148 § 1 k.k. w zamiarze bezpośrednim zamiast w zamiarze ewentualnym, a także rażąco surową niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy, wynikającą z orzeczenia zbyt surowej kary 25 lat pozbawienia wolności co powoduje, że kara ta nie spełnia funkcji w zakresie prewencji głównie szczególnej i nie zaspokaja społecznego poczucia sprawiedliwości.

Podnosząc te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 jego sentencji poprzez przypisanie, że oskarżony F. M. dokonał przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia J. K. i wymierzenie oskarżonemu za ten czyn kary 10 lat pozbawienia wolności, a w pozostałym zakresie wniósł o utrzymanie orzeczenia w mocy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy okazała się zasadna w części, w której wskazywała na wymierzenie F. M. nadmiernie surowej kary pozbawienia wolności. Nie można było natomiast podzielić argumentacji apelującego odnoszącej się do ustalenia przez sąd I instancji, że oskarżony dopuścił się przypisanej mu zbrodni zabójstwa działając z zamiarem bezpośrednim, a nie z sugerowanym przez obrońcę zamiarem jedynie ewentualnym.

Sąd odwoławczy po przeprowadzeniu kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia - uwzględniając motywy rozstrzygnięcia przedstawione w pisemnym uzasadnieniu wyroku, opierając się na utrwalonych w aktach niniejszej sprawy dowodach przeprowadzonych w toku dotychczasowego postępowania, a także biorąc pod uwagę argumentację przytoczoną w apelacji obrońcy – stwierdził, że sąd I instancji nie popełnił błędu dokonując ustaleń w zakresie podmiotowej strony rozpatrywanego czynu F. M..

Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że oskarżony dopuścił się zabójstwa pokrzywdzonego działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia go życia, przy czym zamiar ten powziął w sposób nagły, w czasie zbliżonym do realizacji czynu.

Zasadnie sąd meriti wskazywał na irracjonalność działania oskarżonego, którą należy rozumieć jako brak akceptowalnego umotywowania lub przekonującego usprawiedliwienia brutalnego działania podjętego wobec osoby pokrzywdzonego. Irracjonalność ta wynikała zapewne ze stanu upojenia alkoholowego, w jakim znajdował się F. M. w momencie czynu (badania przeprowadzone kilka godzin po zdarzeniu wykazywały 1,06 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu i 2,2 promila alkoholu we krwi oskarżonego). Niemniej jednak z wydanej w tej sprawie opinii sądowej psychiatryczno-psychologicznej (k. 197-209) wynika, że oskarżony wprawił się w stan upojenia alkoholowego prostego - bez cech patologicznych, czy atypowych, którego następstwa mógł przewidzieć, a zatem w myśl art. 31 § 3 k.k. należy go traktować jako osobę mogącą postępować racjonalnie, posiadającą w chwili czynu zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swym postępowaniem.

Sąd I instancji słusznie podszedł z należytą dozą krytycyzmu do wyjaśnień składanych w tym postępowaniu przez F. M. dając im wiarę tylko w części znajdującej potwierdzenie w innych przekonujących dowodach. W swych wypowiedziach procesowych oskarżony podnosił, że nie mógł już wytrzymać z mieszkającym w tym samym budynku pokrzywdzonym, chciał go uspokoić, aby do niego nie przychodził i nie namawiał go do dalszego spożywania alkoholu. Wyjaśnienia te mogły sugerować, że doszło do działania z zamiarem jedynie ewentualnym zabójstwa, skoro oskarżony według swych słów nie tyle chciał pozbawić życia J. K., ile zamierzał uspokoić go, aby nie wywierał na oskarżonego uciążliwych nacisków. Jednakże, jak słusznie podnosi się w doktrynie i orzecznictwie, w tym w judykatach powoływanych zarówno w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji, jak i w uzasadnieniu apelacji obrońcy, w sytuacji, gdy wyjaśnienia oskarżonego odnoszące się do strony podmiotowej jego działania mogą nasuwać wątpliwości, rzeczywisty zamiar sprawcy należy ustalać głównie w oparciu o zewnętrzne przejawy jego zachowania. Należy przy tym zwłaszcza uwzględniać okoliczności i sposób działania oskarżonego, w tym liczbę zadanych ciosów, ich siłę i umiejscowienie, rodzaj użytego narzędzia itp.

W rozpatrywanym przypadku F. M. użył niebezpiecznego narzędzia – sękatego, ciężkiego drąga o średnicy 70 mm i długości 72 cm, którym zadał pokrzywdzonemu wielokrotne, silne uderzenia. Skierował je w głowę J. K., a zatem w miejsce newralgiczne dla życia człowieka. Co więcej – oskarżony ponawiał uderzenia, mimo że widział, jak sam wyjaśniał, iż pokrzywdzony przewrócił się na tapczan, na którym siedział. Należy też podkreślić, że F. M. kontynuował zadawanie ciosów w sytuacji, w której musiał widzieć, jak głębokie rany pokrzywdzonemu zadaje – prowadzące do pogruchotania kości czaszki oraz częściowego wymóżdżenia. Podejmowanie i kontynuowanie działania przez oskarżonego w takich okolicznościach, przy wykazanej już jego pełnej poczytalności, musi prowadzić do stwierdzenia, że przynajmniej w momencie zadawania kolejnych uderzeń chciał on pozbawić życia J. K. i ten bezpośredni zamiar skutecznie realizował. O tym, że oskarżony chciał jedynie uspokoić pokrzywdzonego można byłoby wnioskować tylko wtedy, gdyby działał ze znacznie mniejszym natężeniem - nie ponawiając niebezpiecznych dla życia ciosów, chyba że chciał go uspokoić już na zawsze, co jednak jest równoznaczne z działaniem z bezpośrednim zamiarem zabójstwa.

W apelacji obrońcy nie przedstawiono przekonujących argumentów mogących przemawiać za koniecznością uznania, że F. M. nie chciał zabić J. K.. W szczególności nie wskazuje na to bezsporna okoliczność, że zdarzenie miało charakter nagły i nie było przez oskarżonego w żaden sposób zaplanowane. Nie jest bowiem wykluczone dokonywanie działań raptownych i nieprzemyślanych, lecz podejmowanych z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia innej osoby.

Z przedstawionych względów oraz z uwagi na brak wątpliwości co do pozostałych ustaleń faktycznych sądu meriti, jak również oceniwszy jako prawidłową dokonaną przez ten sąd subsumpcję działania oskarżonego pod przepis art. 148 § 1 k.k. zaskarżony wyrok utrzymano w mocy w zakresie rozstrzygnięcia o winie F. M..

Nie można było natomiast odmówić częściowej słuszności sformułowanego w apelacji przez obrońcę zarzutu rażącej, nadmiernej surowości wymierzonej oskarżonemu kary 25 lat pozbawienia wolności. Jak trafnie wskazał sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, powołując się przy tym na liczne przytoczone tam orzeczenia sądów, kara 25 lat pozbawienia wolności jako kara długoterminowa, ustępująca swą surowością jedynie dożywotniemu pozbawieniu wolności, ma charakter głównie eliminacyjny. Zasadnie podkreślał sąd meriti przytaczając pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 25 stycznia 2006 r. (sygn. akt II AKa 436/05, OSAK 2006/2/14), że eliminacyjny charakter rzeczonej kary wynika wprost z bardzo długiego czasu izolacji skazanego na tę karę, co sprawia, że trudno jej przypisywać pełnienie jakiejkolwiek funkcji resocjalizacyjnej. W związku z tym winna być stosowana jedynie wobec sprawców najcięższych zbrodni, gdy okoliczności obciążające zdecydowanie przeważają nad łagodzącymi. Pomimo przyjęcia takich trafnych założeń, sąd I instancji przy wymierzaniu F. M. kary za popełnioną przez niego niewątpliwie brutalną zbrodnię o wysokim stopniu społecznej szkodliwości, nie wziął pod uwagę szeregu czynników, które winien był uwzględnić na korzyść oskarżonego. Sąd meriti wskazał, że jedyną okolicznością łagodzącą przy wymierzeniu kary F. M. była jego uprzednia niekaralność. Tymczasem takich okoliczności w istocie było znacznie więcej.

Zgodnie z przepisem art. 53 § 2 k.k. wymierzając karę sąd powinien uwzględniać m.in. zachowanie sprawcy po popełnieniu przestępstwa. F. M. po dokonaniu zabójstwa J. K. co prawda nie wezwał Policji (wzywanie pogotowia ratunkowego było już bezcelowe), jednakże zaraz potem udał się do baru, gdzie opowiedział obecnym o dokonanym przez siebie zabójstwie. Nie próbował uciekać, czy ukryć się przed Policją i od początku postępowania karnego konsekwentnie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa zabójstwa, a ponadto składał wyjaśnienia, w których względnie dokładnie i w sposób prawie niezmienny opisywał przebieg wydarzeń prowadzących do śmierci pokrzywdzonego. Wyrażał też żal w związku z tym, czego się dopuścił. Takie postępowanie po dokonaniu zbrodni zasługuje na uwzględnienie jako okoliczność przemawiająca na korzyść oskarżonego, zwłaszcza że gdyby nie wyjaśnienia F. M., jego stanowcze przyznawanie się do winy i opisywanie przebiegu zdarzenia, w tym w trakcie eksperymentu procesowego – wizji lokalnej na miejscu przestępstwa, organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości miałyby poważne problemy z wykryciem sprawcy oraz ustaleniem przebiegu zdarzenia. Brak było bowiem bezpośrednich świadków wydarzeń, na narzędziu zbrodni nie zabezpieczono nadających się do identyfikacji odcisków palców, bądź innych śladów kryminalistycznych pochodzących od oskarżonego. W mieszkaniu pokrzywdzonego wykryto ślady zawierające profil genetyczny wyłącznie J. K., a z odzieży F. M. nie udało się wyodrębnić śladów biologicznych kwalifikujących się do badań DNA. Można więc stwierdzić, że gdyby nie wyjaśnienia oskarżonego, organy prowadzące postępowanie karne miałyby w znacznym stopniu utrudnione możliwości wykrycia sprawcy zabójstwa J. K.. Postawa procesowa oskarżonego w tej sprawie niewątpliwie zasługiwała na uwzględnienie jako okoliczność łagodząca przy wymiarze kary.

Sąd I instancji wskazał na uprzednią niekaralność F. M.. Jednakże należało też zwrócić uwagę na wiek oskarżonego, który w czasie czynu miał prawie 58 lat. W zestawieniu z uprzednią niekaralnością przemawia to za przyjęciem, że nie był osobą w znacznym stopniu zdemoralizowaną, a nadto wskazuje na realnie eliminacyjny wydźwięk kary 25 lat pozbawienia wolności, po odbyciu której oskarżony miałby 83 lata.

Oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego, jednakże w nauce prawa karnego rozróżnia się różne odcienie tego zamiaru. Wystąpienie, tak jak w rozpatrywanej sprawie, zamiaru nagłego (dolus repentinus) - w przeciwieństwie do zamiaru przemyślanego (dolus praemeditatus) - zazwyczaj poczytywane jest na korzyść sprawcy i świadczyło o popełnieniu przestępstwa z wysokim, lecz nie najwyższym stopniem zawinienia.

W myśl przepisu art. 53 § 2 in fine k.k. przy wymierzaniu kary trzeba również uwzględniać zachowanie się pokrzywdzonego, jeśli mogło mieć ono wpływ na popełnienie przestępstwa. Nie ulega wątpliwości, że J. K. w czasie zdarzenia znajdował się pod przemożnym wpływem alkoholu (ponad 4 promile alkoholu etylowego we krwi i moczu). Według wyjaśnień oskarżonego, których nie można obalić innym dowodem, pokrzywdzony natarczywie domagał się od oskarżonego dalszego wspólnego spożywania alkoholu, co dało impuls do oczywiście nieusprawiedliwionej i nieadekwatnej reakcji prowadzącej do dokonania brutalnego zabójstwa. Z zeznań świadka M. K. (k. 346) będącej pracownikiem miejscowej opieki społecznej wynikało, że oskarżony chociaż nadużywał alkoholu, to nie był uciążliwym mieszkańcem, natomiast J. K. pod wpływem alkoholu był agresywny, czego świadek sama nieraz doświadczyła. Dowód ten wspierał zatem wyjaśnienia oskarżonego wskazujące na trudne do zniesienia zachowanie pokrzywdzonego poprzedzające dokonanie przestępstwa przez F. M..

Wszystkie wskazane okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonego nie zostały należycie uwzględnione przez sąd I instancji przy wymierzaniu kary, co sprawiło, że w tej sprawie w istocie nie można było przyjąć zdecydowanej przewagi okoliczności obciążających, uzasadniającej orzeczenie kary 25 lat pozbawienia wolności, którą w tej sytuacji trzeba było uznać za rażąco, niewspółmiernie surową. Jednocześnie wystąpienie licznych okoliczności obciążających przy wymiarze kary, wyszczególnionych w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji sprawiało, że wymierzenie F. M. kary niższej niż 15 lat pozbawienia wolności, co postulował apelujący obrońca, jawiłoby się jako nadmierna pobłażliwość i pozostawałoby w sprzeczności z potrzebami w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Z tych powodów sąd odwoławczy zmienił orzeczenie o karze wymierzonej F. M., skazując go za przypisaną mu zbrodnię zabójstwa na karę 15 lat pozbawienia wolności.

O kosztach sądowych postępowania odwoławczego orzeczono zgodnie z dyspozycją art. 624 § 1 k.p.k. uznając, że z uwagi na sytuację majątkową oskarżonego nie byłby w stanie ich uiścić.