Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ko 13/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Kurowski

Ławnicy:Ewa Barbara Tagil

A. K.

Protokolant: Paulina Sokół

przy udziale prokuratora: Małgorzaty Zińczuk

po rozpoznaniu w dniach: 4.02., 3.03., 31.03. 2016 r.

sprawy z wniosku J. M.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

I.  Na podstawie art. 552a § 1 k.p.k. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz J. M. tytułem zadośćuczynienia za zatrzymanie w dniach 5, 6 i 7 września 2015 r. kwotę 150 (stu pięćdziesięciu) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 31 marca 2016 roku do dnia zapłaty.

II.  W pozostałym zakresie wniosek oddala

III.  Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. orzeka zwrot J. M. dowodu rzeczowego w postaci płyty CD zawierającej przeprowadzone w (...) w B. badanie RTG jego ciała.

IV.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz J. M. kwotę 336 (trzystu trzydziestu sześciu) złotych tytułem zwrotu poniesionych wydatków.

V. Kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt III Ko 13/16

UZASADNIENIE

J. M. złożył do Sądu Okręgowego w Białymstoku wniosek o zasądzenie na jego rzecz kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania z tytułu niewątpliwie niesłusznego zatrzymania.

Uzasadniając swe żądanie wskazał, iż w dniu 5 września 2015 roku został zatrzymany, a następnie osadzony w areszcie śledczym do dnia 7 września 2015 roku. J. M. zaznaczył, iż to zatrzymanie było całkowicie nieuzasadnione, represyjne, nie wynikało z żadnej rzeczywistej potrzeby procesowej. Podniósł ponadto, iż został przez policjantów dokonujących czynności brutalnie potraktowany. Skutkiem takiego ich zachowania miało być stłuczenie kręgosłupa, obu barków, nadgarstków i kciuków. Wnioskodawca nadmienił, iż w związku z tym zdarzeniem zmuszony był podjąć w dniu 22 września 2015 roku leczenie w poradni ortopedyczno-urazowej.

Na rozprawie w dniu 3 marca 2016 roku (k. 81v), pełnomocnik wnioskodawcy doprecyzował ww. żądanie w ten sposób, iż wniósł o zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 5.000 zł oraz kwoty 170 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami. Według wnioskodawcy na kwotę odszkodowania składa się: koszt konsultacji lekarskiej w dniu 22 września 2015 roku – 100 zł oraz koszt przepisanych wówczas i zakupionych leków w wysokości 70 zł.

Reprezentujący Skarb Państwa prokurator wniósł o oddalenie wniosku, na podstawie art. 552a k.p.k. w zw. z art. 553 § 2 k.p.k.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 5 września 2015 roku J. M. wspólnie ze znajomym J. F. udali się nad Z. S. celem amatorskiego połowu ryb. W czasie tego wędkowania J. M. spożył kilka piw. Ów stan po użyciu alkoholu, schizofrenia, na którą cierpi od wielu lat w połączeniu z faktem, że zerwała mu się ryba, wyprowadziły go z równowagi. Chcąc się uspokoić odszedł kilka metrów dalej od znajomego i tam ponownie zarzucił wędkę. W tym czasie na terenie Z. S., na łodzi motorowej, służbę pełnił patrol wodny w osobach funkcjonariuszy policji M. S. i A. J.. Właśnie tuż po tej utracie ryby, około godziny 19:20 ów patrol przypłynął do portu, obok którego umiejscowili się wspomniani wędkarze. Po zejściu na ląd policjanci postanowili przeprowadzić ich kontrolę pod kątem legalności prowadzonego przez nich połowu. Czynność rozpoczął A. J., który podszedł i skontrolował J. F.. Także ten sam policjant podszedł do stojącego nieco dalej J. M. zwracając się o przedstawienie wymaganych do wędkarskiego połowu ryb dokumentów. W tym czasie M. S. był w odległości kilku metrów. Zdenerwowany J. M. nie zapanował nad sobą i używając wulgarnych słów odmówił ich okazania. Oświadczył, iż w jego ocenie kontrolujący go funkcjonariusz nie jest policjantem. Wskazać należy, że policjanci z racji wykonywania patrolu wodnego nie byli ubrani w klasyczne umundurowanie. Tym niemniej obaj oni mieli na sobie czarne koszulki polo i krótkie spodenki, które posiadały wyraźny napis (...). A. J. ponownie zwrócił się o okazanie dokumentów i ponownie kontrolowany odmówił przeplatając swą wypowiedź wulgaryzmami. Do J. M. podszedł drugi z policjantów i na jego żądanie okazał mu on swą kartę wędkarską. Jednocześnie funkcjonariusze wezwali J. M., by się uspokoił informując go również, że znieważenie ich na służbie jest przestępstwem. Do tego momentu wulgarne słowa padające z ust J. M. nie były skierowane pod adresem policjantów, choć znacznie podwyższały „temperaturę” zdarzenia. Jednakże chwilę później, gdy M. S. zwracał J. M. kartę wędkarską, ów znieważył go słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Dlatego funkcjonariusze poinformowali mężczyznę, iż jest zatrzymany za znieważenie policjanta na służbie. M. S. zwrócił się do niego, by poszedł z nimi do radiowozu. Następnie wziął J. M. pod rękę i zaczął prowadzić w kierunku zaparkowanego pojazdu. Po wykonaniu paru kroków J. M. zaczął stawiać czynny opór - wyrywać się prowadzącemu go policjantowi. Pomiędzy nimi doszło do szarpaniny, w wyniku której obaj przewrócili się na ziemię. M. S. z pomocą przyszedł jego partner. Policjanci wskutek zastosowania środków przymusu bezpośredniego obezwładnili J. M., po czym założyli mu na ręce kajdanki. Gdy zatrzymany się uspokoił odprowadzili go do radiowozu. Został wezwany inny patrol, który odwiózł zatrzymanego do komisariatu w Z.. W związku ze zgłaszanymi dolegliwościami fizycznymi zatrzymany został przewieziony wpierw do Szpitala Miejskiego im. PCK w B., a następnie do (...) Szpitala (...) w B.. Po przeprowadzeniu stosownych lekarskich badań J. M. został osadzony w Areszcie Śledczym w B.. Zatrzymany został umieszczony w 4-osobowej celi, w której panowały standardowe jak na to miejsce warunki sanitarne i egzystencjonalne – toaleta z bieżącą wodą, 3 posiłki dziennie. Na czas izolacji ww. mężczyzna został przebrany w więzienne drelichy. J. M. z powodu choroby, na którą cierpi przyjmuje silne leki, których nie mógł wówczas zażyć z powodu zatrzymania. Po przedstawieniu mu w dniu 7 września 2015 r. zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 226 § 1 k.k. w zb. z art. 222 § 1 k.k. o godz. 14:50 został zwolniony z aresztu. Postanowieniem z dnia 29.10.2015 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Białymstoku na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 31 § 1 k.k. umorzył postępowanie karne wobec J. M. przyjmując, że z uwagi na chorobę, na którą cierpi nie popełnił on przestępstwa.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: zeznań świadków: M. S. (k. 82-83v, 85-87), A. J. (k. 83v-84, 85-87), częściowych zeznań świadka J. F. (k. 84v-87), opinii Zakładu Medycyny Sądowej (...) w B. (k. 96), przesłuchania w charakterze strony wnioskodawcy (k. 104-107) - częściowo jak też dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy RSD 104/15 1 Ds. 1794/15 Prokuratury Rejonowej w Białymstoku (k. 19-49).

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 552a § 1 k.p.k. w razie uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia wobec niego postępowania w wypadkach innych niż określone w art. 552 § 1-3 k.p.k. przysługuje mu od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłe z wykonywania wobec niego w tym postępowaniu środków przymusu, o których mowa w dziale VI k.p.k. Z kolei art. 71 § 3 k.p.k. wskazuje, że przepisy k.p.k. dotyczące oskarżonego mają również odpowiednie zastosowanie do podejrzanego.

W ocenie Sądu, analiza treści dodanego ustawą z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 25.10.2013 r. poz. 1247) przepisu art. 552 a k.p.k. ujawnia, iż przesłankami warunkującymi powstanie odpowiedzialności Skarbu Państwa wobec oskarżonego (podejrzanego) co do którego umorzono postępowanie karne jest wyłącznie zastosowanie i wykonanie w całości lub części środka przymusu i poniesienie przez niego szkody lub krzywdy w związku z takim działaniem organów procesowych. Należało zatem stwierdzić, iż od dnia 1 lipca 2015 r. w przypadku umorzenia postępowania karnego, czyli jak w niniejszej sprawie, nieistotne dla rozstrzygnięcia konieczności zasądzenia odszkodowania lub zadośćuczynienia za zatrzymanie w trybie określonym ww. przepisem jest badanie jego legalności, zasadności lub prawidłowości. Dokonując powyższych ustaleń Sąd orzekający w niniejszym składzie podzielił w całości argumentację przedstawioną w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 lipca 2015 roku, sygn. akt II AKa 220/15, LEX nr 1809496). Wskazującą, iż od wspomnianej daty „odpowiedzialność ta jest niejako automatyczna, gdyż ustawodawca nie przewidział żadnych okoliczności, które w przypadku wydania wskazanego rozstrzygnięcia tę odpowiedzialność by ograniczały lub wyłączały”. Nie sposób bowiem pominąć wykładni racjonalnego ustawodawcy i porównania treści obecnie obowiązujących przepisów art. 552 a k.p.k. i art. 552 b k.p.k. W związku zaś z prawomocnym umorzeniem postępowania karnego wobec J. M. i uprzednim zastosowaniem wobec jego osoby zatrzymania należało więc jedynie ustalić, czy poniósł on szkodę i czy doznał krzywdy.

Sporządzona w sprawie opinia biegłego lekarza sądowego (...) w B. (k. 96) wyklucza poniesienie przez J. M. jakiejkolwiek szkodę na osobie. Wszelkie zgłaszane dolegliwości w swej opinii biegły określił jako nie mające oparcia w dokumentach medycznych subiektywne odczucia wnioskodawcy. Z uwagi na wysokie kwalifikacje zawodowe i etyczne biegłego sądowego A. S. Sąd uznał sporządzoną opinię za wiarygodną w całości. Zaznaczenia wymaga, że biegły poczynił swe ustalenia na podstawie pełnej dokumentacji lekarskiej sporządzonej podczas przedmiotowego zatrzymania, tuż przed osadzeniem J. M. w AŚ B.. Jej wnioski znajdują również potwierdzenie w złożonych w charakterze strony zeznaniach J. M. skoro wynika z nich (k. 106v), że na kilka dni przed udaniem się do lekarza z powodu rzekomo tak dużego bólu ponownie udał się on na ryby i to ponownie nad Z. S.. Oczywistym się wydaje, że w sytuacji tak dużego, wymagającego interwencji lekarskiej bólu, wnioskodawca nie wybierałby się w podróż nad zalew i nie łowił ryb. Przecież stanowiło to wyłącznie rozrywkę J. M., a nie jego źródło utrzymania. Nie ma więc racjonalnego uzasadnienia podwyższanie sobie dyskomfortu, czy rozmiaru bólu gdyby rzeczywiście miał on miejsce. Powyższe okoliczności predestynują Sąd do uznania, iż tę wizytę lekarską J. M. odbył wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania. Na marginesie już tylko należy wskazać, iż J. M. nie udowodnił poniesienia wydatków na lekarstwa w kwocie 70 zł.

Przyznać natomiast należy, iż wskutek zastosowania wobec wnioskodawcy zatrzymania w dniach 5-7 września 2015 roku jego roszczenie o zadośćuczynienie znajduje oparcie w dyspozycji art. 552 a k.p.k.

Odnośnie poniesionej przez wnioskodawcę krzywdy i związanego z tym zadośćuczynienia na wstępie wspomnieć należy, iż zadośćuczynienie obejmuje rekompensatę za szkodę niematerialną wynikłą z pozbawienia wolności. Stanowią ją negatywne przeżycia psychiczne wiążące się nie tylko z faktem pozbawienia wolności, ale również z tym, w jakich okolicznościach do niego doszło, w jaki sposób dana osoba była traktowana podczas izolacji. Zadośćuczynienie ma funkcję kompensacyjną i zasądzona suma nie ma na celu usunięcia szkody niemajątkowej, a jedynie ma stanowić rekompensatę dla pokrzywdzonego, która choć częściowo złagodzi jego cierpienia. Zadośćuczynienie ma wobec niewspółmierności szkody niemajątkowej zrównoważyć negatywne przeżycia pokrzywdzonego. Określając wysokość zadośćuczynienia, należy wziąć pod uwagę nie tylko czas trwania pozbawienia wolności, ale także stopień dolegliwości, z jaką wiązało się stosowanie tego najsurowszego środka dyscyplinującego, a więc przykrości i przeżycia natury moralnej z tego wynikające (uczucie przykrości, utrata dobrego imienia), konieczność poddania się rygorom związanym ze stosowaniem procedury zatrzymania, jak również ewentualny ostracyzm środowiskowy i nieprzychylne reakcje po zwolnieniu (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 kwietnia 2008 r., w sprawie o sygn. akt II AKa 46/08,KZS 2008/6/48, Prok. i Pr.-wkł. (...), Lex nr 452605).

Jakkolwiek okres pozbawienia wolności J. M. był dość krótki, albowiem ograniczał się do dwóch dni zatrzymania, to wiązał się dla wymienionego niewątpliwie z istotnymi negatywnymi przeżyciami psychicznymi. Zanim J. M. został zabrany do aresztu, od momentu zatrzymania cały czas był zakuty w kajdanki. W kajdankach był zawieziony w nocy (czas wystawienia zaświadczenia lekarskiego – 0:40) do szpitali na badania. Podczas doprowadzania do lekarzy szpitalnymi korytarzami był on prowadzony zakuty i w asyście policjantów. Istotnym jest, iż w areszcie został on przebrany w więzienny drelich. Jak wyżej wskazano w areszcie przebywał w celi 4-osobowej. Przez cały ten okres J. M. nie miał przy sobie leków, które miał obowiązek regularnie przyjmować. Nie może być wątpliwości, iż ze względu na swą chorobę pobyt w areszcie musiał się dla niego wiązać się z dużym cierpieniem psychicznym.

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia leży w sferze swobody orzekania sędziowskiego (zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 2.08.2007r., II AKa 235/07, LEX nr 370385, OSN P i Pr 2008, z 6, s. 45; czy postanowienie Sądu Najwyższego z 19.10.2010 r., II KK 196/10, LEX nr 612478). Wyżej przedstawione fakty dają asumpt do wniosku, że kwotą adekwatną do krzywd doznanych przez J. M. jest kwota 3.000 złotych. Jest to kwota odpowiednia do subiektywnego poczucia krzywdy i wywołanego u wnioskodawcy stresu związanego z izolacją oraz pozostaje odpowiednia do warunków życia społeczeństwa.

Kwota ta jednak musi podlegać odpowiedniemu zmniejszeniu, z racji przyczynienia się wnioskodawcy do powstania krzywdy. Zgodnie bowiem z art. 553 § 6 k.p.k., w wypadku przyczynienia się przez oskarżonego do wydania orzeczenia, o którym mowa w § 1 lub 2 (orzeczenie w przedmiocie skazania, warunkowego umorzenia postępowania, zastosowania środka zabezpieczającego albo wykonania środka przymusu), przepis art. 362 kodeksu cywilnego stosuje się odpowiednio. Określone w normie art. 362 k.c. przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody skutkuje tym, że obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Mamy z nim do czynienia wtedy, gdy w łańcuchu ogniw (przyczyn) tworzących związek przyczynowy dla skutku będącego źródłem roszczenia o odszkodowanie, funkcjonują także te, które nie zostały zawinione przez zobowiązanego, lecz wynikają z zachowania uprawnionego. Stanowią one jednocześnie przyczynę „konkurencyjną” do przypisanej podmiotowi zobowiązanemu, gdyż ww. skutek zaistniał w efekcie współdziałania dwóch lub więcej przyczyn, z których jedna (lub więcej) pochodzi od uprawnionego, a inna (inne) od zobowiązanego. W ocenie Sądu należy uznać, iż J. M. przyczynił się w 95% do powstania krzywdy. Oceniając na tak istotny rozmiar przyczynienia się J. M. do powstania krzywdy zasadnym jest dokonanie w tym miejscu analizy zgromadzonych dowodów.

Sąd uznał bowiem twierdzenia wnioskodawcy i zeznania świadka J. F. co do przebiegu przedmiotowego zdarzenia z dnia 5 września 2015 roku za wiarygodne jedynie w niewielkiej części. Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na zeznaniach A. J. i M. S.. Korelują one ze sobą i wzajemnie się uzupełniają tworząc jasny obraz zachowania J. M. podczas przedmiotowego zatrzymania. Zaznaczenia wymaga, że depozycje te pochodzą od bezstronnych, będących wówczas w czasie wykonywania służbowych obowiązków funkcjonariuszy Policji. Niezależnie od powyższego podkreślić w tym należy, iż wersję policjantów uwiarygodnia część wypowiedzi J. F. złożonych w trakcie konfrontacji z nimi i tuż po niej. Przede wszystkim jednakże uwiarygodniają ją zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. J. F. podczas ww. konfrontacji podał okoliczności świadczące o tym, iż w czasie zatrzymywania J. M. policjanci zachowywali się w sposób opanowany i regulaminowy. Wskazuje na to ujawniony przez niego fakt, iż przełożyli oni zatrzymanemu skute kajdankami „na plecach” ręce na przód (k. 86). Ponadto ów świadek nie podtrzymał jednego z istotnych swoich wcześniejszych twierdzeń. Przyznając, że policjant najpierw oświadczył jego koledze, że go zatrzymuje, a dopiero później, kiedy ów zaczął stawiać opór i szarpać się z nim, zostały użyte środki przymusu bezpośredniego (k. 85v, 86). Dodać tu należy, że dalsza część zeznań świadka F. to nic innego jak tylko nieudolna próba logicznego pogodzenia ww. fragmentów jego wypowiedzi z wcześniejszymi, diametralnie od nich odmiennymi. Natomiast jego wcześniejsze zeznania (k. 48v), poza przyznaniem oczywistego faktu zatrzymania J. M. i spontanicznym wskazaniu o poinformowaniu kolegi, iż kontrolujący go policjant rzeczywiście jest funkcjonariuszem, to wyłącznie próba udzielenia mu pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Wspomniane zaś zasady logiki i doświadczenia życiowego przeczą, by stronniczy i złośliwi policjanci, na jakich kreuje ich J. F., udogadniali zatrzymanemu egzystencję przekładając mu celem jego wygody skute kajdankami ręce w opisany wyżej sposób. Także wskazany przez J. F. fakt poinformowania wnioskodawcy przez funkcjonariuszy o zatrzymaniu zanim podjęli oni tę czynność wskakuje tak na ich profesjonalizm w działaniu, jak również ich bezstronność. Przede wszystkim kategorycznego podkreślenia wymaga, że z zeznań wszystkich świadków wynika, że najpierw A. J. skontrolował J. F.. Nie sposób zatem znaleźć przyczynę, dla której ci sami funkcjonariusze dokonując w tak krótkim czasie kontroli dwóch będących razem i stojących nieopodal siebie mężczyzn wobec jednego zachowują się kulturalnie i bezbłędnie przeprowadzają kontrolę, by dosłownie chwilę później jak przestępcy rzucić się na drugiego. Gdyby faktycznie A. J. i M. S. byli agresywni, to objawiłoby się to w stosunku do obydwu wędkarzy. O tym zaś, że to J. M. był wzburzony świadczą natomiast jego własne depozycje złożone podczas przesłuchania w charakterze strony. Wnioskodawca wskazał również przyczynę swego stanu ujawniając, że bezpośrednio przed kontrolą zerwała mu się ryba (k. 19v, 104v). Zaznaczenia wymaga, że tej okoliczności nie potwierdził J. F., co już wskazuje, że depozycje ich obu należy ocenić jako niedopracowaną linię mającą uzasadnić przedmiotowe roszczenie J. M.. Potwierdzeniem powyższych wniosków jest wskazany wyżej fakt, iż wnioskodawca 2-3 tygodnie po zatrzymaniu ponownie udał się na ryby w to samo miejsce. Był wtedy również kontrolowany przez tych samych policjantów i zachowywał się w sposób prawidłowy. Gdyby więc rzeczywiście doszło ze strony funkcjonariuszy do nieuzasadnionego użycia siły, J. M. obawiałby się jechać ponownie w to samo miejsce, gdzie mógłby być ponownie narażony na agresję z ich strony. Do powyższych rozważań należy jeszcze dodać, że jak wyżej wskazano J. F. jasno zeznał (k. 85, 48v), że jeszcze przed użyciem środków przymusu bezpośredniego poinformował J. M., że kontrolujący go A. J. jest rzeczywiście policjantem bowiem znał go osobiście. Dlatego należało stwierdzić, iż kwestie odmienności umundurowania patrolu wodnego nie mają żadnego znaczenia w niniejszej sprawie jeśli się weźmie pod uwagę, że wnioskodawca od wiarygodnego kolegi otrzymał jednoznaczną informację, że ma do czynienia „autentycznym” z funkcjonariuszem Policji. Funkcjonariuszem, który klarownie wytłumaczył mu przyczyny odmienności jego służbowego umundurowania. Niezależnie od powyższego wskazać należy, że potwierdzony przez wszystkich świadków jak i wnioskodawcę fakt przekazania M. S. do kontroli karty wędkarskiej jednoznacznie ukazuje, że zanim go znieważył i zaczął się z nim szarpać przestał mieć jakiekolwiek wątpliwości co do osoby kontrolującego. Ponownie też w tym miejscu przywołać należy opinię biegłego lekarza medycyny sądowej. Brak jakichkolwiek obrażeń ciała J. M. równie stanowczo przeczy lansowanej przez niego i jego kolegę wersji wydarzeń.

Dlatego też należało uznać, że w przeważającej większości, określonej przez Sąd na 95 %, to zachowanie wnioskodawcy spowodowało, iż w dniu 5 września 2015 roku został on zatrzymany i osadzony w areszcie. J. M. znieważył umundurowanego funkcjonariusza policji w trakcie wykonywania przez niego czynności służbowej, polegającej na kontroli amatorskiego połowu ryb, co zmusiło policjantów do podjęcia decyzji o jego zatrzymaniu celem przeprowadzenia czynności procesowych. J. M. nie poddał się tej czynności, doszło do szarpaniny z funkcjonariuszami, co skutkowało użyciem wobec jego osoby środków przymusu bezpośredniego. Czynności podjęte przez policjantów, w żadnym razie nie wykraczały poza ich uprawnienia określone dyspozycją art. 14 ust 1 pkt 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (tj. Dz. U. poz. 355 z 2015 r. z późn. zm.)

Zawiezienie w nocy z 5 na 6 września 2015 roku J. M. do szpitali wiązało się wyłącznie z tym, iż zgłaszał on dolegliwości w postaci stłuczenia kręgosłupa, obu barków, nadgarstków i kciuków, co jak wynika z opinii biegłego były wyłącznie jego subiektywnymi odczuciami. Nie sposób też pominąć, że rozmiar cierpień wnioskodawcy podczas tej izolacji wydatnie zwiększył się wskutek jego własnego zachowania. Będąc w areszcie nie ujawnił funkcjonariuszom, iż cierpi na tak poważną chorobę, nie zażądał też konsultacji lekarskiej. Prosił jedynie o lekarstwa od nerwów, na uspokojenie, co całkowicie zmyliło strażników. Wskazać też należy, że powyższa analiza w powiązaniu z treścią zeznań J. M. w charakterze strony upoważnia do nie budzącego wątpliwości stwierdzenia, że powodem przebrania go w więzienne drelichy nie było zamoczenie jego ubrania (wskutek trzymania go nad wodą przez policjantów), a fakt, iż jego ubranie nie nadawało się do użytkowania w warunkach aresztu śledczego. Depozycje J. M. bowiem ujawniają, że był ubrany w strój wędkarski – m.in. w gumowce(k. 105).

W ocenie Sądu stwierdzona niepoczytalność wnioskodawcy nie stoi na przeszkodzie zmniejszeniu należnego mu zadośćuczynienia. Sąd podziela w tej kwestii wykładnię art. 362 k.c., dokonaną na gruncie prawa cywilnego przez judykaturę ( vide uchwała 7 sędziów z dnia 20 września 1975 r., sygn. akt III CZP 8/75, której nadano moc zasady prawnej). Wskazującą, iż „zachowanie się … poszkodowanego, któremu … winy przypisać nie można (art. 426 k.c.), może stosownie do art. 362 k.c. uzasadniać zmniejszenie odszkodowania należnego od osoby odpowiedzialnej za szkodę na podstawie art. 436 k.c. (OSNC 1976/7-8/151, M.Prawn. 2015/9/486). Analogiczna sytuacja ma miejsce w przedmiotowej sprawie. Wnioskodawcy nie można przypisać winy z powodu jego niepoczytalności, co nie powoduje, iż należne mu zadośćuczynienie nie może być obniżone na podstawie art. 362 k.c., w sytuacji gdy krzywda powstała prawie wyłącznie z powodu jego własnego zachowania.

W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie nie znajduje zastosowania zawarta w art. 553 § 2 k.p.k. regulacja, o zastosowanie której wnosił prokurator. Zgodnie z tym przepisem roszczenie o odszkodowanie lub zadośćuczynienie z tytułu wykonywania środka przymusu nie przysługuje, jeżeli jego zastosowanie nastąpiło z powodu bezprawnego utrudniania postępowania przez oskarżonego. Dokonując wykładni tego przepisu przypomnieć należy, że na gruncie naszego systemu prawa obowiązuje zasada pierwszeństwa wykładni językowej. Literalne znaczenie tekstu § 2 art. 553 k.p.k. jest jasne i wskazuje, iż bezprawne utrudnianie postępowania przez oskarżonego (podejrzanego) ma nastąpić w toku prowadzonego postępowania karnego. J. M. przed zatrzymaniem nie był ani podejrzanym, ani oskarżonym. Jego stanowiące przyczynę zastosowania przez policjantów ww. środka przymusu zachowanie nastąpiło zanim jeszcze postępowanie karne zostało wszczęte. Powyższe stanowisko znajduje oparcie w argumentacji przedstawionej przez przedstawicieli doktryny. Wskazującej, iż „w § 2 [art. 553 k.p.k.] wyłączono odszkodowanie i zadośćuczynienie w stosunku do oskarżonego wobec którego zastosowano i wykonano środek przymusu z uwagi na bezprawne utrudnianie postępowania karnego. Chodzi tu o takie zachowanie oskarżonego, które pozostaje sprzeczne z prawem procesowym, określającym prawa i obowiązki oskarżonego w toku postępowania karnego. Oskarżony w ramach prawa do obrony nie może bowiem podejmować bezprawnych działań, gdyż jego obrona powinna mieścić się w granicach prawa. Do obowiązków ciążących na oskarżonym należą przykładowo obowiązek stawiennictwa na wezwanie organu procesowego oraz obowiązek informowania o każdej zmianie miejsca zamieszkania lub pobytu trwającego dłużej niż 7 dni (art. 75 § 1)” (Świecki D. (red.), Augustyniak B., Eichstaedt K.Z., Kurowski M., Kodeks postępowania karnego, Komentarz. Tom II, WK, 2015, Wydanie: II, stan prawny: 2015.10.01). J. M. zaś z pewnością opisanym wyżej zachowaniem nie realizował w bezprawny sposób prawa do obrony.

Zgodnie z żądaniem pełnomocnika wnioskodawcy, o odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c.

Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. orzeczono o zwrocie na rzecz J. M. dowodu rzeczowego w postaci płyty CD, zawierającej przeprowadzone w (...) w B. badanie RTG jego ciała.

Sąd rozstrzygnął o zwrocie na rzecz J. M. kosztów zastępstwa procesowego na podstawie art. 554 § 4 k.p.k. w zw. z § 11 ust. 6 i § 17 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015, poz. 1800). O pozostałych kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 554 § 4 k.p.k.