Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII C 706/16

UZASADNIENIE

Pozwem z 7 czerwca 2016 r. A. L. (1) oraz A. L. (2) wnieśli przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W., domagając się zasądzenia na rzecz A. L. (1) kwoty 8.500 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 września 2015 r. do dnia zapłaty, a na rzecz A. L. (2) kwoty 9.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 września 2015 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku śmierci A. W. (1). Ponadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego z powodów zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powodowie twierdzili, że w dniu 12 kwietnia 2014 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego A. W. (2) oraz podróżująca z nim A. W. (1) ponieśli śmierć. A. W. (1) była bratową A. L. (2). Powodowie byli bardzo mocno zżyci emocjonalnie ze zmarłą A. W. (1). A. L. (2) traktowała zmarłą jak siostrę. Podobnymi uczuciami darzył zmarłą A. L. (1). Rodzina spotykała się ze sobą kilka razy w miesiącu. Wspólnie spędzali święta i uroczystości rodzinne. Dzielili się ze sobą swoimi problemami i radościami. Małżonkowie L. wiedzieli, że zawsze mogą liczyć na pomoc bratowej. O silnym związku emocjonalnym świadczy również fakt, że po śmierci A. W. (1) i jej męża, to właśnie powodowie stali się rodziną zastępczą dla syna zmarłych D. W. (1), którego traktują jak jedno z własnych dzieci. Powodowie bardzo zaangażowali się w pomoc dziecku, które odniosło ciężkie obrażenia ciała w przedmiotowym wypadku samochodowym i wymaga długotrwałej rehabilitacji. Zarówno A. L. (2) jak i jej mąż bardzo emocjonalnie przeżyli śmierć A. W. (1). Przez długi okres czasu towarzyszyło im uczucie intensywnego lęku i niepokoju na wspomnienie doznanej straty. Unikali rozmów na temat wypadku i wspomnień po zmarłej. Zmniejszeniu uległa aktywność życiowa powodów, towarzyszyło im uczucie osamotnienia oraz odrętwienia emocjonalnego. Ponadto u A. L. (2) pojawiła się płaczliwość, brak apetytu. A. L. (1) starał się poświęcać czas pracy, aby jak najmniej myśleć o tragedii jaka spotkała rodzinę. Do chwili obecnej powodowie nie pogodzili się z doznaną stratą, nadal odczuwają żal i tęsknotę za zmarłą. Często odwiedzają grób A. W. (1), gdzie również zabierają jej syna. Jako podstawę zgłoszonego roszczenia powodowie wskazali art. 446 § 4 k.c.

(pozew – k. 1-6)

W odpowiedzi na pozew pozwane Towarzystwo (...) SA w W. wniosło o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powodów kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany podniósł, że sprawcą wypadku, w wyniku którego śmierć poniosła A. W. (1), był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego – A. W. (2). W związku ze zgłoszeniem szkody, pozwany wszczął postępowanie likwidacyjne, a następnie odmówił powodom wypłaty zadośćuczynienia. Pozwany zarzucił, że co do zasady nie kwestionuje, że śmierć A. W. (1) w okolicznościach niniejszej sprawy była dla powodów przykrym przeżyciem, jednak naruszenie więzi rodzinnych tego stopnia nie uzasadnia przyznania zadośćuczynienia. Dodatkowo powódka była bratową A. W. (1), w związku z czym nie sposób zaliczyć jej do kręgu osób najbliższych, co dotyczy również powoda A. L. (1), tym bardziej, iż powodowie i zmarła mieszkali od siebie w znacznej odległości i spotykali się sporadycznie. Od krzywdy rekompensowanej zadośćuczynieniem wynikającym z art. 446 § 4 k.c. odróżnić należy odczucie smutku i przeżycie procesu żałoby, które jest naturalne w każdym przypadku śmierci członka rodziny. Pogodzenie się ze śmiercią członka rodziny jest procesem trudnym, lecz naturalnym. Nadto pozwany z ostrożności procesowej podniósł zarzut znacznego zawyżenia wysokości zadośćuczynienia. Powodowie po śmierci A. W. (1) nie wymagali wsparcia psychologicznego, ani psychiatrycznego. Negatywne następstwa dla zdrowia psychicznego powodów, jeżeli w ogóle wystąpiły, to miały charakter tymczasowy i nie pozostawiły po sobie trwałych następstw. Okoliczności sprawy wskazują, że żaden z powodów wskutek nagłego zgonu A. W. (1) nie został osamotniony. Powodowie od wielu lat prowadzą własne gospodarstwo domowe, założyli własną rodzinę, na wsparcie oraz opiekę której mogą liczyć. Ponadto powodowie mieszkali w znacznej odległości od A. W. (1). Dlatego też zasadnym jest twierdzenie, że więzi łączące zmarłą z powodami uległy rozluźnieniu ze względu na fakt skoncentrowania przez powodów centrum swoich spraw życiowych i rodzinnym wokół własnej rodziny. Pozwana podniosła w dalszej kolejności, że na uwzględnienie nie zasługuje również zgłoszone przez powodów żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 19 września 2015 r.

(odpowiedź na pozew –k. 75-79)

Na rozprawie w dniu 30 stycznia 2017 r. powodowie oświadczyli, że różnica w wysokości żądanego zadośćuczynienia wynika stąd, że powód jako mężczyzna mniej dotkliwie emocjonalnie doznał krzywdy po śmierci A. W. (1), powódka zaś, jako kobieta jest osobą bardziej wrażliwą.

(protokół – k. 129)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 12 kwietnia 2014 r. A. W. (1) uległa wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego poniosła śmierć. Wraz z A. W. (1) zmarł jej mąż A. W. (2). A. W. (1) oraz A. W. (2) pozostawili po sobie małoletniego syna D. W. (1), który w wyniku wypadku stał się niepełnosprawny. Pojazd sprawcy zdarzenia – A. W. (2) – objęty był ochroną ubezpieczeniową na podstawie zawartej z Towarzystwem (...) SA w W. umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego.

(okoliczność bezsporna; dowód: odpis skrócony aktu zgonu – k. 13, k. 14; zeznania świadka N. K. – k. 119; zeznania powódki k. 131)

A. L. (2) miała trójkę rodzeństwa – siostry N. K. i H. C. oraz zmarłego brata A. W. (2). A. L. (2) znała A. W. (1) co najmniej 10 lat. A. W. (1) uczestniczyła w ślubie A. L. (2) oraz A. L. (1), który odbył się w 2002 r. A. W. (1) zawarła związek małżeński z A. W. (2) w 2012 r. Relacje A. L. (2) oraz A. L. (1) z A. W. (1) były przyjazne, spotykali się rodzinnie u rodziców A. W. (2) i A. L. (2), spędzili także wspólny czas na jednym wakacyjnym wyjeździe na Litwie oraz na sylwestrze. Prowadzili również rozmowy telefoniczne na tematy rodzinne. Spotkania pomiędzy A. L. (2) i A. L. (1), a A. W. (1) oraz A. W. (2) odbywały się raz lub dwa w miesiącu, a czasami rzadziej. Spotkania przeważnie miały miejsce u rodziców A. L. (2) i A. W. (2). Do 2010 r. spotkania powodów z A. W. (1) były rzadkie. A. L. (2) oraz A. L. (1) spotykali się w święta z rodziną, a w tym z A. W. (1), a także jej mężem A. W. (2). A. L. (2) i A. L. (1) mieszkali w W., a A. W. (1) w B.. A. W. (1) razem z A. W. (2) odwiedzili A. L. (2) i A. L. (1) tylko raz w W.. A. L. (2) i A. L. (1) odwiedzali A. L. (2) i A. L. (1) przy okazji wizyt u rodziców. A. L. (2) jest matką chrzestną syna A. W. (1) i A. W. (2). Relacje A. L. (1) z A. W. (1) nie różniły się od jego relacji z rodzeństwem A. L. (2).

(dowód: zeznania świadka N. K. – k. 119-121; zeznania świadka H. C. – k. 129-130; zeznania powoda A. L. (1) – k. 130; zeznania powódki A. L. (2) – k. 130-131)

Po śmierci A. W. (1) oraz A. W. (2), A. L. (2) oraz A. L. (1) zostali rodziną zastępczą dla syna zmarłych- D. W. (1). W trakcie przeprowadzenia procedury ustanowienia rodziny zastępczej D. W. (1) przebywał u powodów. Powodowie po śmierci A. W. (1) i A. W. (2) nie korzystali z pomocy lekarzy ani z pomocy psychologa, a w związku z samym zdarzeniem nie przebywali na zwolnieniu lekarskim. Wskutek śmierci A. W. (1), A. L. (1) czuł bezwład, bezczynność, pustkę i niechęć do wszystkiego, nie mógł się na niczym skupić. Stan ten trwał około tygodnia. Wskutek śmierci A. W. (1) A. L. (2) czuła smutek i żal. Płakała po śmierci bratowej. Śmierć A. W. (1) była dla rodziny szokująca.

(dowód: postanowienie – k. 15; zeznania świadka N. K. – k. 121; zeznania świadka H. C. – k. 129-130; zeznania powoda A. L. (1) – k. 130; zeznania powódki A. L. (2) – k. 130-131)

A. L. (2) oraz A. L. (1) zgłosili szkodę do Towarzystwa (...) S.A. w W. z tytułu wypadku komunikacyjnego A. W. (1). W wyniku postępowania likwidacyjnego szkody towarzystwo ubezpieczeń pismami z 14 września 2015 r. odmówiło A. L. (2) oraz A. L. (1) wypłaty zadośćuczynienia z tytułu śmierci A. W. (1) w wypadku z dnia 12 kwietnia 2014 r. Powodowie odwołali się od decyzji. Pismami z dnia 29 października 2015 r. towarzystwo ubezpieczeń odmówiło uwzględnienia odwołania A. L. (2) oraz A. L. (1).

(okoliczność bezsporna; dowód: odmowa wypłaty szkody – k. 25, k. 26; e-mail z odwołaniem – k. 27-28; odpowiedź na odwołanie – k. 29, k. 30)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlega oddaleniu.

W przedmiotowej sprawie powód A. L. (1) dochodził od pozwanej kwoty 8.500 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 września 2015 r. do dnia zapłaty, a powódka A. L. (2) kwoty 9.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 września 2015 r. Wskazanych kwot powodowie dochodzili tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku śmierci A. W. (1) w wypadku komunikacyjnym w dniu 12 kwietnia 2014 r.

W toku procesu pozwana nie kwestionowała samej zasady jej odpowiedzialności za skutki wskazanego wypadku komunikacyjnego. Bezspornym było pomiędzy stronami, że pojazd sprawcy zdarzenia objęty był ochroną ubezpieczeniową na podstawie zawartej z pozwaną umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego. Powodowie nie kwestionowali stanowiska pozwanego, że sprawcą wypadku był brat powódki- A. W. (2). Kwestią sporną w niniejszej sprawie było to, czy w myśl przepisów, na podstawie których powodowie dochodzili od pozwanej zgłoszonego roszczenia (art. 446 § 4 k.c.), powodów można było uznać za najbliższych członków rodziny zmarłej A. W. (1), a jeśli tak, to czy i w jakiej wysokości powodom przysługiwało zadośćuczynienie z tytułu doznanej krzywdy.

Według art. 446 § 4 k.p.c. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zważyć trzeba, że wbrew stanowisku pozwanego, pojęcie najbliższych członków rodziny, jakim posłużył się ustawodawca w art. 446 § 4 k.c., ujmowane jest w judykaturze i piśmiennictwie szeroko. Art. 446 § 4 k.c. posługuje się zwrotem rodzina, a nie krewni. Pojęcie to obejmuje więc nie tylko rodziców i dzieci, ale też inne osoby, które z uwagi na konkretny układ stosunków faktycznych pozostawały w relacjach szczególnej bliskości, niezależnie od formalnej kolejności pokrewieństwa wynikającej z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienia jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego sąd powinien sprawdzić, czy istniała dostatecznie mocna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym roszczenia a zmarłym (v. wyrok SN z dnia 27 czerwca 2014 r., V CSK 445/13; wyrok SA w Krakowie z dnia 26 lutego 2014 r., I ACa 1610/13; a także wyrok SA w Gdańsku z dnia 13 listopada 2012 r., V ACa 849/12). Jak wynika z orzecznictwa, zadośćuczynienie za krzywdę doznaną na skutek śmierci przysługuje najczęściej np. rodzicom, dzieciom, rodzeństwu, zstępnym, konkubentom. Tytułem przykładu należy wskazać, że w pierwszym z przytoczonych orzeczeń jako najbliższego członka rodziny uznano brata zmarłej, zaś z racji zbliżonego wieku oraz wieloletniego wspólnego zamieszkiwania i wychowania w jednej rodzinie, uznano że łączące więzi były bardzo silne i utrwalone. W drugim z orzeczeń za najbliższego członka rodziny uznano teściową, której przyznano zadośćuczynienie, uwypuklając, że synowa miała pozytywne i rodzinne relacje teściową, którą często nawet bez obecności męża odwiedzała i zawsze służyła jej pomocą. W trzecim z orzeczeń przyznano zadośćuczynienie za śmierć narzeczonego. Z powyższego wynika, że sąd każdorazowo ocenia czy w okolicznościach sprawy występują szczególnie bliskie relacje, powodowane bardzo silną więzią uczuciową. W piśmiennictwie przyjmuje się, iż do grona tego zalicza się osoby, których sytuacja życiowa kształtowała się w zależności od zmarłego oraz istniał faktyczny stosunek bliskości ze zmarłym. Również orzecznictwo Sądu Najwyższego stwierdza, że pokrewieństwo nie stanowi wyłącznego kryterium zaliczenia do najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. wskazując, że w obowiązującym stanie prawnym, definiując pojęcie „rodziny” można użyć następujących kryteriów: pokrewieństwo, małżeństwo, przysposobienie, powinowactwo, rodzina zastępcza i pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym. Można zatem zaaprobować definicję rodziny jako najmniejszej grupy społecznej, powiązanej poczuciem bliskości i wspólności, osobistej i gospodarczej, wynikającej nie tylko z pokrewieństwa (v. wyrok SA w Gdańsku z dnia 13 listopada 2012 r., V ACa 849/12).

Nie może również ujść uwadze, że ustawodawca posłużył się w art. 444 § 4 k.c. pojęciem „najbliższych członków rodziny”, a więc zadecydował o pewnej gradacji relacji rodzinnych. Z powyższego należy wyprowadzić wniosek, że nie jest wystarczające ograniczenie się przez stronę powodową w tego rodzaju sprawach do wykazania, że jest członkiem rodziny bezpośrednio poszkodowanego w wypadku, ani nawet, że jest się bliskim członkiem rodziny takiej osoby. Konieczne jest bowiem w pierwszej kolejności wykazanie, że powodowie są najbliższymi członkami rodziny zmarłej. Zdaniem Sądu, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powód A. L. (1) i powódka A. L. (2) utrzymywali rodzinne stosunki z A. W. (1), jak również z jej mężem A. W. (2), który był bratem powódki A. L. (2). Powodowie spotykali się z A. W. (1) przeważnie z okazji typowych, rodzinnych okazji, raz lub dwa razy w miesiącu, a czasami rzadziej. Spotkania te miały miejsce w głównej mierze u rodziców powódki A. L. (2) i A. W. (2), w szerokim gronie rodzinnym. Podkreślić należy, że zarówno powodowie jak i A. i A. W. (2) w dacie zdarzenia byli osobami dorosłymi, które założyły już swoje własne rodziny. Jest oczywistym, że w takiej sytuacji to na gruncie własnych rodzin głównie koncentrowała się ich aktywność życiowa. Oba małżeństwa miały wówczas dzieci. Między małżeństwami panowały typowe rodzinne, pozytywne relacje.

Jednocześnie, sam fakt podjęcia się przez powodów wychowywania małoletniego syna zmarłych D., nie jest wystarczający do przyjęcia, że między powodami a zmarłą A. W. (1) występowały wyjątkowo silne i bliskie relacje. Co prawda z zeznań świadków wynikało, że powodowie zaopiekowali się dzieckiem, ponieważ kierowali się więzią rodzinną istniejącą między nimi a A. W. (1) (k. 120, k. 129v.), to jednak z zeznań samych powodów takie okoliczności nie wynikały. Powodowie nie naprowadzali, że z uwagi na szczególne relacje z matką dziecka zdecydowali o stworzeniu rodziny zastępczej dla D. W. (1). Twierdzili natomiast, że „to była oczywista decyzja, lubili się”, a sami mieli dzieci w zbliżonym wieku. Powód zeznał, że ich relacje z A. W. (1) mogły mieć dodatkowy wpływ na zajęcie się dzieckiem. Na pytanie Przewodniczącej dlaczego powodowie zajęli się D. powódka odpowiedziała pytaniem „Kto miał się nim zająć? Jesteśmy rodziną” (k. 131). Dalej powódka wskazała, że jej relacje z A. W. (1) również miały wpływ, że przyjęli D. do swojej rodzinny, jednocześnie jednak szczegółów tej bliskiej relacji w zasadzie nie opisała. Nie może również ujść uwadze Sądu, że powodowie podjęli decyzję o stworzeniu rodziny zastępczej dla syna brata powódki, co jest całkowicie zrozumiałe, aczkolwiek sama relacja pomiędzy powodami a zmarłym A. W. (2) nie może rzutować na ocenę relacji powodów z A. W. (1). Jakkolwiek na zrozumienie co do zasady zasługuje okoliczność trudności opisywania relacji z bliską zmarłą osobą, to jest w tego rodzaju procesie jest to niezbędne, albowiem z mocy art. 6 k.c. stronę powodową obciążało udowodnienie faktu, że są oni najbliższymi członkami rodziny zmarłej A. W. (1), czemu zdaniem Sądu nie sprostali.

Z tych wszystkich względów, w ocenie Sądu, faktyczny układ stosunków panujących pomiędzy powodami, a A. W. (1), jakkolwiek pozytywny i przyjazny, nie uzasadniał wnioskowania, że był na tyle zażyły, iż uzasadniał przyjęcie, że powodowie są najbliższymi członkami rodziny zmarłej A. W. (1) w znaczeniu tego terminu wynikającym z art. 446 § 4 k.c., a wobec tego już co do zasady nie mieli prawa domagania się od pozwanego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wyniku śmierci A. W. (1).

Niezależnie od powyższego, nawet odmienna ocena nie pozwalała, zdaniem Sądu, na uwzględnienie powództwa w okolicznościach sprawy. Oceniając, czy rozmiar doznanych przez powodów krzywd uzasadniał przyznanie zadośćuczynienia godzi się zauważyć, że prawidłowa wykładnia przepisu art. 446 § 4 k.c. wymaga uwzględnienia, iż przyznanie zadośćuczynienia członkowi najbliższej rodziny zmarłego nie jest zależne od pogorszenia się sytuacji materialnej tej osoby i poniesienia przez nią szkody majątkowej, a jego celem jest kompensacja doznanej przez nią krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc w dostosowaniu się do nowej sytuacji życiowej zmienionej przez to zdarzenie. Zadośćuczynienie ma zatem wyrównywać cierpienia spowodowane przedwczesną utratą członka rodziny, skutkującą naruszeniem chronionej prawem więzi rodzinnej i prawa do życia w rodzinie jako dobra osobistego (v. wyrok SA w Białymstoku z dnia 22 czerwca 2016 r., I ACa 161/16).

P. wskazać należy, że powodowie domagają się kompensaty krzywdy wynikającej ze śmierci A. W. (1) spowodowanej czynem niedozwolonym. Uwzględnić zatem przede wszystkim należy, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest świadczeniem przysługującym nie z tytułu samej śmierci najbliższego członka rodziny, ponieważ śmierć towarzyszy każdemu życiu i jest nieuchronna. Zawsze ze śmiercią człowieka łączy się ból i cierpienie osób bliskich. Zadośćuczynienie nie może być zapłatą za sam fakt śmierci członka rodziny, która jest nieuchronna. Jest natomiast zapłatą za krzywdę wynikającą ze śmierci spowodowanej czynem nagannym i nagłym, w postaci czynu niedozwolonego. Jedynie więc wówczas, gdy śmierć jest wywołana zawinionym działaniem innej osoby, przysługuje prawo żądania zadośćuczynienia, a jej normatywną podstawą jest treść art. 446 § 4 k.c. W konsekwencji rozróżnić należy, że zadośćuczynienie pieniężne ma kompensować różnicę w poczuciu krzywdy spowodowanej śmiercią osoby najbliższej, zwłaszcza z uwagi na te szczególne okoliczności, że była następstwem czynu niedozwolonego. Następnie wskazać należy, że zadośćuczynienie przyznane na podstawie art. 446 § 4 k.c. ma charakter ocenny, choć nie dowolny, i fakultatywny. O ile bowiem w każdym przypadku śmierć człowieka wywołuje u najbliższych negatywne doznania i rodzi krzywdę, to nie w każdym przypadku krzywda automatycznie uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia na tej podstawie prawnej. Samo więc eksponowanie przez powodów, że doszło do zaistnienia po ich stronie krzywdy nie jest wystarczające do wykazania, że uzasadnione jest zasądzenie zadośćuczynienia. Koniecznym jest bowiem udowodnienie, że rozmiar tej krzywdy i jej intensywność, przemawia za skorzystaniem z fakultatywnej możliwości przyznania na ich rzecz zadośćuczynienia. Krzywda ma zawsze charakter konkretny, który należy odnosić do ustalonych okoliczności sprawy. Zadośćuczynienie winno odpowiadać rozmiarowi krzywdy poszkodowanego, która wyraża się w cierpieniach fizycznych i psychicznych. Należy także uwzględnić rodzaj powstałych skutków, w tym ich nieodwracalność, czas trwania, natężenie oraz ograniczenia, jakie w związku z tym powstały w życiu danej osoby oraz inne czynniki o podobnym charakterze. Jednocześnie ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w danym przypadku czy krzywda jest na tyle intensywna że wymaga skompensowania i w jakim rozmiarze, pozostawione zostało sądowi, który dysponuje w takim wypadku większym zakresem swobody niż przy ustalaniu szkody majątkowej i odszkodowania koniecznego do jej naprawienia. Innymi słowy charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, czy i jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne.

Nie może być powszechnym żądaniem, że każdy i zawsze otrzymuje świadczenie pieniężne z tytułu śmierci osoby najbliższej. Samo sformułowanie art. 446 § 4 k.c. wskazujące, że „sąd może przyznać” zadośćuczynienie, jakkolwiek nie należy go traktować jako dowolności przyznawania zadośćuczynień w przypadku gdy są spełnione ustawowe przesłanki do jego zasądzenia, nakazuje oceniać krzywdę in concreto, tzn. iż jest ona taka, że wymaga satysfakcji w postaci przyznania odpowiedniej sumy pieniężnej. Na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (v. wyrok SA w Gdańsku z 24 maja 2016 r., V ACa 860/16).

Wskazać należy, że podstawowym czynnikiem, który należy uwzględnić w tego rodzaju sprawach jest rodzaj negatywnych następstw jakie poniosły osoby najbliższe w wyniku śmierci członka rodziny. Zdaniem Sądu rozmiar krzywd i cierpienia, jakie powodowie ponieśli w związku ze śmiercią A. W. (1) nie odstępował swoimi rozmiarami od typowej straty jaką ponosi osoba, która utraciła bliskiego członka rodziny. Wynikało to głównie z opisanych już rodzinnych relacji pomiędzy powodami a A. W. (3).

Oceniając relacje powodów ze zmarłą A. W. (1) we wskazanej powyżej perspektywie zważyć należy, że choć powodów łączyły z bratową i szwagierką przychylne relacje, jak to określił sam powód, to jednak ich stosunków nie można było określić jako wykraczających poza typowe stosunki panujące w funkcjonalnej rodzinie. Choć powodowie raz na jakiś czas spotykali się z A. W. (1), to spotkania te, w znacznej mierze odbywały się na gruncie rodzinnym, często z racji świąt, czy okazji typu urodziny i imieniny. W spotkaniach tych brali udział także pozostali członkowie rodziny i nie były one organizowane wyłącznie pomiędzy powodami, a A. W. (1). Spotkania wzajemne miały miejsce tylko kilka razy, przy okazji jednego sylwestra i wyjazdu wakacyjnego na Litwę. Powodowie odwiedzali co prawda A. W. (1) w jej mieszkaniu, lecz odwiedziny te miały miejsce jako towarzyszące (z uwagi na bliską odległość) ogólnym spotkaniom rodzinnym u rodziców powódki A. L. (2) i A. W. (2). Z kolei A. W. (1) wraz z mężem odwiedziła tylko raz A. L. (2) oraz A. L. (1). W ocenie Sądu relacje jakie miały miejsce pomiędzy powodami, a A. W. (1) scharakteryzować można jako typowe, występujące w większości prawidłowo funkcjonujących rodzin. O szczególnej bliskości powodów z A. W. (1) nie mogą świadczyć także odbywane rozmowy telefoniczne, które ocenić należy również jako zwyczajne w relacjach rodzinnych. Powodowie nie naprowadzali, że byli z A. W. (1) pozostawali w codziennych, regularnych kontaktach, a wręcz podkreślali, że każdy skupiony był na sprawach własnych rodzin.

Uczucia żalu, odosobnienia, poczucie głębokiej starty są naturalnymi przeżyciami dla kogoś, kto musi zmierzyć się ze śmiercią bliskiej osoby. Żałoba, która stanowi stan przystosowania się po stracie osoby, jest naturalnym następstwem śmierci w rodzinie. To samo dotyczy związanego z żałobą odsunięcia się w pewnym zakresie od aktywności społecznej na czas uporządkowania spraw i uczuć, co do zmarłej osoby. Choć nie jest to czynnik decydujący przy ocenie rozmiaru odczuwanej krzywdy, to zauważenia wymaga, że powodowie w związku ze śmiercią A. W. (1) nie korzystali z pomocy lekarzy ani psychologów. Brak jest diagnozy odczuwania szczególnej traumy po śmierci A. W. (1). Brak dowodów, że proces żałoby w ich przypadku był zaburzony. W okolicznościach sprawy powodowie nie wykazali także, aby śmierć A. W. (1) wywołała utrudnienie w ich codziennym funkcjonowaniu. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie wskazywał więc, aby powodowie doznali na tyle wyjątkowych – na tle typowych implikacji śmierci – cierpień, które wymagałby kompensaty majątkowej. Ich zeznania wskazują, że proces żałoby nie był powikłany i został już zakończony. Brak jest również dowodów, które potwierdziłyby płaczliwość powódki, brak apetytu, zmniejszenie aktywności życiowej, odrętwienie emocjonalne. Świadek N. K. zeznał co prawda, że jedną z reakcji na śmierć A. W. (1) był płacz członków rodziny, co jest reakcją oczywistą. Jednakże brak już było szczegółowych zeznań, że również w okresie po dowiedzeniu się o śmierci płaczliwość u powódki występowała. Powód zeznał, że przez tydzień po śmierci A. W. odczuwał pustkę i niechęć do wszystkiego. Okoliczność ta sama przez siebie nie jest wystarczająca do przyjęcia, że krzywda powodów wymaga kompensaty, w braku innych dowodów, które potwierdzałby jakie negatywne konsekwencje śmierć A. W. (1) wywołała w życiu powodów. W pozwie również powodowie twierdzili, że przez długi okres czasu towarzyszyło im uczucie intensywnego lęku i niepokoju na wspomnienie doznanej straty oraz, że unikali rozmów na temat wypadku i wspomnień po zmarłej, jednakże brak również dowodów na potwierdzenie tej okoliczności. Wręcz przeciwnie, powódka i świadek H. C. zeznały, że bardzo często wspominały zmarłych i okoliczności wypadku (k. 129v., k. 131).

Wbrew stanowisku powodów, okoliczność przyjęcia przez powodów na wychowanie syna zmarłych A. i A. W. (4) kształtuje wyłącznie stosunki pomiędzy powodami, a D. W. (1) i nie może być postrzegana jako okoliczność zwiększająca krzywdę powodów. Na aprobatę, a nawet podziw zasługuje postępowanie powodów, którzy wychowując własne dzieci podjęli decyzję o stworzeniu rodziny zastępczej dla D. W. (2). Co istotne jednak, zadośćuczynienie wynikające z treści art. 446 § 4 k.p.c. jest związane z relacjami łączącymi osobę wnoszącą o jego zasądzenie z osobą zmarłą, a nie innymi członkami rodziny tej osoby. Żądanie powodów nie może również służyć skompensowaniu krzywdy małoletniego D. odczuwanej w związku ze śmiercią obojga rodziców.

Reasumując, bezspornie śmierć A. W. (1) stanowiła negatywne przeżycie dla powodów i miała wpływ na ich sytuację rodzinną- poprzez przyjęcie do rodziny zastępczej małoletniego D., jednakże w ocenie Sądu całokształt negatywnych następstw wynikających z tego zdarzenia, w świetle łączących ich relacji z A. W. (1), nie był dla powodów na tyle znaczny aby uzasadnionym było przyznanie powodom zadośćuczynienia z tego tytułu na podstawie art. 446 § 4 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd postanowił na podstawie art. 102 k.p.c., w myśl którego w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

Sąd miał na uwadze, że w niniejszej sprawie po stronie powodów występowało współuczestnictwo formalne. Oznacza to, że każdy ze współuczestników (powodów) dochodził własnego, odrębnego roszczenia, które wywodził się z samodzielnego i odrębnego, a zarazem jednakowego stosunku prawnego. W istocie współuczestnictwo formalne sprowadza się zatem do rozstrzygania przez sąd kilku spraw połączonych z sobą ze względów pragmatycznych (v. uchwała SN z 10 lipca 2015 r., III CZP 29/15). Z tego też względu, co do zasady pozwany miał prawo domagać się od każdego z powodów zwrotu kosztów procesu, na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika powoda w kwocie 2.400 zł (§ 2 pkt 4 w związku z § 15 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych- Dz. U. 2015 r. poz. 1804 – w brzmieniu sprzed nowelizacji z 27 października 2016 r.) oraz opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Uwzględniając jednak szczególnych charakter sprawy dotyczącej rekompensaty szkody niemajątkowej oraz fakt, że powodowie skonstruowali swoje powództwa na tożsamych okolicznościach faktycznych, Sąd nie obciążył ich połową koszów procesu na rzecz pozwanego. Z punktu widzenia pozwanego, który jest podmiotem profesjonalnym, sprawa miała charakter typowy. Choć natomiast formalnie w sprawie pozwany ubezpieczyciel bronił się przed dwoma odrębnymi żądaniami, to nakład pracy pełnomocnika pozwanego nie był z tego względu zwiększony. Argumentacja pozwanego wobec obojga powodów była jednakowa. W tej sytuacji, sprzeczne z zasadą słuszności byłoby, zdaniem Sądu, obciążenie każdego z powodów zwrotem kosztów wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie po 2.400 zł na rzecz pozwanego. Z tego względu, Sąd zasądził od każdego z powodów na rzecz pozwanego kwotę po 1.208,50 zł, stanowiącą połowę należnego wynagrodzenia pełnomocnika połowę opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.