Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 428/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 7 września 2016 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Ł. M. i P. P. poznali się we wrześniu 2014r. i przez kilka tygodni utrzymywali stosunki koleżeńskie. P. P. planował ponadto z Ł. M. wspólne przedsięwzięcia biznesowe.

Dnia 27 września 2014 r. rano Ł. M. i P. P. spotkali się w mieszkaniu tego ostatniego przy ul. (...) w W.. Chwilę po wejściu obu mężczyzn do mieszkania aby odebrać telefon P. P. wyszedł na balkon z pomieszczenia, w którym przebywał Ł. M.. W tym czasie Ł. M. zabrał z portfela znajdującego się w leżącej na stole torby należącą do P. P. kartę kredytową o nr (...) wydaną przez Bank (...) S.A. Około 15 minut po tym gdy P. P. wrócił do pokoju, Ł. M. powiedział, że ma do załatwienia coś pilnego i wyszedł z mieszkania.

Na komputerze P. P. do którego miał kilkukrotnie dostęp, podczas wcześniejszych wielogodzinnych pobytów w mieszkaniu pokrzywdzonego, Ł. M. znajdował się plik, w którym zapisał on kody (...) posiadanych przez siebie kart. Plik ten nazwany był „wydatki 2005” i znajdował się na pulpicie. Kod (...) karty opisanej powyżej wraz z kodem do drugiej karty Bank (...) S.A. były w nim oznaczone nazwą banku.

P. P. dokonywał również płatności tą kartą w obecności Ł. M., potwierdzając je kodem (...).

Ł. M. w nieokreślonym bliżej momencie poznał kod (...) do karty kredytowej P. P.. P. P. nie udostępniał nigdy w żaden sposób Ł. M. karty kredytowej nr (...) ani kodu (...) do niej.

Tego samego dnia tj. 27.09.2014r. pomiędzy 10:52 a 10:58 Ł. M., używając ukradzionej wcześniej karty kredytowej nr (...) i poznanego przezeń w nieustalonych okolicznościach kodu (...) do niej, z bankomatu przy ul. (...) dokonał dwóch wypłat po 3000 zł oraz jednej wypłaty 1250 zł, zaś z bankomatu na stacji metra K. kolejnych dwóch wypłat po 3000 zł. Transakcje te wyczerpały dostępny na karcie limit kredytowy.

P. P. nie odzyskał skradzionych przez oskarżonego pieniędzy albowiem reklamacja przezeń złożona w banku nie została uwzględniona, ponieważ bank uznał transakcję wykonane przy pomocy właściwego kodu (...) za prawidłowe.

/zeznania świadka Ł. P.- k. 2, 28, 302-304, historia operacji- k. 2, zestawienie transakcji- k. 17, płyta CD z nagraniem monitoringu- k. 13, protokół oględzin nagrania monitoringu bankomatu wraz z wydrukami zdjęć- k. 20-24/

Ł. M. ma 34 lata, wykształcenie wyższe, jest kawalerem, nie ma nikogo na utrzymaniu, nie ma majątku. Był siedmiokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu oraz za wykroczenie z art. 119 § 1 k.w. Obecnie Ł. M. odbywa karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w C.. Jego zachowanie w jednostce penitencjarnej jest właściwe, nie był on karany dyscyplinarnie, był kilkukrotnie nagradzany za pełnienie funkcji starszego celi i wyróżnianie się dobrym zachowaniem. Jest zatrudniony odpłatnie poza zakładem karnym, bez dozoru konwojenta w spółce (...).

/informacje podane przez oskarżonego- k. 143-144, karta karna- k. 241-24, opinia Dyrektora ZK- k. 291-292, informacja SW o pobytach i orzeczeniach- k. 235-240/

W okresie od 18 marca 2011 r. do 15 grudnia 2011 r. i od 14 stycznia 2013 r. do 17 kwietnia 2013 r. Ł. M. odbył karę 1 roku pozbawienia wolności orzeczoną wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza w W. z dnia 20 lipca 2010 r., sygn. akt IV K 236/09, za czyn z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

/odpis wyroku- k. 245, informacja SW o pobytach i orzeczeniach- k. 235-240/

Oskarżony przesłuchany w postępowaniu przygotowawczym (k. 145) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania dalszych wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania.

Ł. M. nie żądał doprowadzenia go na rozprawę. Wniósł pisemną odpowiedź na akt oskarżenia (k. 203-203v), w której zakwestionował kwalifikacje prawna czynów oraz wiarygodność zeznań pokrzywdzonego, w zakresie celu i charakteru ich spotkań.

Sąd zważył co następuje:

Wobec charakteru zgromadzonych w sprawie dowodów, przyznanie oskarżonego do popełniania zarzucanych mu czynów nie budziło wątpliwości Sądu.

W sytuacji braku wyjaśnień oskarżonego, podstawowym dowodem wymagającym oceny w niniejszej sprawie są zeznania P. P.. Sąd dał im wiarę w całości, albowiem wersja przez niego przedstawiona jest logiczna i spójna a ponadto współgra z dowodami w postaci nagrania z monitoringu i zestawień operacji na rachunku karty kredytowej pokrzywdzonego.

Zdaniem Sądu, istotnie inny przebieg wydarzeń niż przedstawiony przez P. P. jest nieprawdopodobny z punktu widzenia wskazań doświadczenia życiowego. Nie sposób bowiem odmiennie, przy zachowaniu rozsądnego poziomu prawdopodobieństwa zakładanej wersji zdarzeń, wytłumaczyć w jaki sposób Ł. M. uzyskałby kartę należącą do pokrzywdzonego oraz posłużył się prawidłowym kodem (...) do niej, niż zabierając mu ją i korzystając z jego zapisków lub podglądając pokrzywdzonego przy dokonywaniu przez niego płatności. Mieć tu trzeba na uwadze, że możliwe jest (...) kombinacji typowego 4-cyfrowego kodu (...), a jednocześnie po kilku próbach użycia błędnego kodu karta jest blokowana, tak więc wykluczyć można jego odgadnięcie. Na prawdziwość zeznań P. P. wskazuje również to, że miejsca wypłat pieniędzy przez oskarżonego znajdują się w odległości ok. 500 m od mieszkania pokrzywdzonego przy ul (...), gdzie doszło do ich spotkania oraz kradzieży karty i były zapewne pierwszymi bankomatami, które napotkał oskarżony opuściwszy pośpiesznie mieszkanie, w celu wypłacenia pieniędzy, co miał według pokrzywdzonego zrobić, zasłaniając się nagłą potrzebą załatwienia nieokreślonej sprawy. Powyższe zachowanie oskarżonego daje asumpt do wnioskowania, że karta została skradziona właśnie w mieszkaniu pokrzywdzonego tuż przed dokonaniem wypłat. Z treścią zeznań pokrzywdzonego zasadniczo zbieżna jest także pora, kiedy doszło do wypłat, jego spotkanie z pokrzywdzonym miało być miejsce około godz. 11:00 a wypłaty nastąpiły pomiędzy 10:52 a 10:58, występująca kilkudziesięciominutowa niezgodność pomiędzy tymi godzinami, w sytuacji składania zeznań po kilkunastu miesiącach jest w ocenie Sądu całkowicie naturalna i nie wpływa na ocenę wiarygodności zeznań.

Niewskazanie istotnej dla rozstrzygnięcia kwestii pliku zawierającego kod (...) w pierwszych zeznaniach, świadek wyjaśnił przekonywająco przed Sądem (k. 303-304) wskazując, że wynikało to ze sposobu formułowania zadawanych mu przez przesłuchującego pytań.

Poruszana przez oskarżonego w pismach procesowych kwestia charakteru spotkań oskarżonego z P. P., w ocenie Sądu nie miała natomiast znaczenia dla prawnokarnej oceny czynu Ł. M. i w związku z tym Sąd nie prowadził dowodów na te okoliczności.

Za wiarygodny dowód Sąd uznał nagrania z kamery monitoringu zamontowanej przy jednym z bankomatów, z których oskarżony wypłacał pieniądze. Dowód ten został prawidłowo zabezpieczony i poddany oględzinom, co udokumentowane zostało stosowanymi protokołami. Nagranie to zostało również odtworzone na rozprawie. Nie zostały wówczas ujawnione żadne okoliczność, które wzbudziłyby wątpliwości Sądu co do jego autentyczności. Dowód ten pozwolił również dokonać ustaleń, że to oskarżony wypłacił pieniądze także z drugiego bankomatu, jest bowiem całkowicie nieprawdopodobne aby w odstępie kilku minut zrobiły to różne osoby, zwłaszcza w sytuacji, gdy kilkanaście minut wcześniej to oskarżony ukradł kartę i uzyskał kod (...) do niej.

Nie zostały również ujawnione żadne okoliczności pozwalające kwestionować dokumenty w postaci protokołu zatrzymania rzeczy, protokołu oględzin wraz z wydrukowanymi w ich trakcie fotografiami, historii operacji, zestawienia transakcji, informacji o pobytach i skazaniach, karty karnej, odpisu wyroku oraz opinii Dyrektora Zakładu Karnego, dokumenty te zostały bowiem sporządzone przez uprawnione osoby w odpowiedniej formie, a uczestnicy postępowania nie podważali ich autentyczności ani rzetelności.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, że zachowania oskarżonego objęte zarzutami aktu oskarżenia stanowiły w istocie jeden czyn. Zgodnie z art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uważa się za jeden czyn zabroniony. W realiach niniejszej sprawy kolejne zachowania sprawcy dzieliło co najwyżej kilkadziesiąt minut. Jednocześnie na podstawie okoliczności przedmiotowych można odtworzyć jeden, powzięty z góry zamiar oskarżonego. Kradzież karty kredytowej sama w sobie nie przynosi bowiem sprawcy żadnej wymiernej korzyści, otrzymuje on ją dopiero z chwilą użycia jej do zapłaty lub wypłaty pieniędzy z bankomatu i przyjąć należy, że od chwili podjęcia przestępczej akcji zamierzał on dokonać wypłaty pieniędzy. Ponadto o zamiarze wykraczającym poza kradzież samej karty istniejącym już w czasie jej kradzieży świadczy równoległe pozyskanie przez Ł. M. kodu (...) do niej.

W ocenie Sądu czyn ten wypełnił znamiona z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Czyn zabroniony stypizowany w art. 279 § 1 k.k. polega na dokonaniu kradzieży z włamaniem. Kradzież stanowi zabór rzeczy ruchomej (a także karty uprawniającej do wypłaty pieniędzy z bankomatu lub energii), rozumiany jako wyjęcie jej spod władztwa osoby uprawnionej do dysponowania nią, w celu jej przywłaszczenia, tj. postępowania z nią jak właściciel. Przestępstwo kradzieży kwalifikowane jest przez sposób działania sprawcy, jakim jest posłużenie się włamaniem. Polega ono na usunięciu przeszkody, stanowiącej zabezpieczenie danego przedmiotu, przy czym podkreślić trzeba,. że nie musi ono polegać na stosowaniu siły fizycznej, kluczowy jest tu cel, dla jakiego ustanowiona została przełamana przez zachowanie sprawcy bariera (tak też A. Zoll (red.), Kodeks karny. Część szczególna, t. III, kom. do art. 279, LEX 2009).

Zachowanie oskarżonego polegający na wypłacie pieniędzy z bankomatu przy użyciu uzyskanej wcześniej karty kredytowej pokrzywdzonego i kodu (...) do niej zakwalifikować należy jako kradzież z włamaniem z art. 279 § 1 k.k. Zabrał on bowiem nie należące do niego pieniądze pochodzące z limitu kredytowego przyznanego przez bank pokrzywdzonemu, w celu włączenia ich do własnego majątku, co też natychmiast uczynił. Aby uzyskać do nich dostęp Ł. M. posłużył się kodem (...), który jest rodzajem unikalnego klucza elektronicznego przypisanego do konkretnej karty i stanowi zabezpieczenie ustanowione w celu zapobieżenia nieuprawnionemu dostępowi do mienia, oskarżony wypłacając pieniądze z bankomatu wbrew woli pokrzywdzonego, nawet z użyciem oryginalnego kodu, zabezpieczenie to przełamuje (tak też Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 9 lipca 2014 r. II AKa 180/14 opubl. LEX 1506771; ). Sytuacja ta jest analogiczna do posłużenia się skradzionym oryginalnym kluczem do otwarcia klasycznego zamka, które od dawna powszechnie uznaje się w orzecznictwie za włamanie, przyjmując za decydujący cel ustanowienia zabezpieczenia a nie jego fizyczne przełamanie (np. uchwała Sądu Najwyższego z 18 lutego 1972 r., VI KZP 74/7, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 25 października 2005 r., II AKa 269/05).

Zachowanie oskarżonego polegające na zaborze w celu przywłaszczenia karty kredytowej wypełniło znamiona określone w art. 278 § 1 k.k.. Zgodnie z powszechnie występującym w orzecznictwie poglądem, wyrażonym m.in. przez SN w uchwale z 21.10.2003r. I KZP 33/03, SA we W. w wyroku z 28.12.2011r. II AKa 385/11, kradzież karty kredytowej jest kradzieżą zwykłą, zaś przedmiotem przestępstwa określonego w art. 278 § 5 k.k w zw. z art. 278 § 1 k.k. jest karta uprawniająca wyłącznie do wypłaty pieniędzy z bankomatu nie mająca funkcji płatniczej. Obecnie najpopularniejsze karty, których oprócz wypłaty pieniędzy z bankomatu można używać do zapłaty czy to ze środków z kredytu bankowego (karty kredytowe) czy też zgromadzonych na rachunku bankowym (karty debetowe), mogą być przedmiotem przestępstwa z art. 278 § 1 k.k. zaś w takich przypadkach dokonywać należy oceny wartości przedmiotu kradzieży na podstawie dostępnych środków, możliwych do uzyskania przy pomocy karty. W ocenie Sądu jednakże przepis ten należało pominąć w kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu traktując samą kradzież karty kredytowej jako czyn współukarany uprzedni w ramach przestępstwa z art. 279§1 kk. Zauważyć należy bowiem, iż , iż bezpośrednio po kradzieży karty kredytowej, oskarżony udał się do pobliskich bankomatów i w krótkim czasie wypłacił przy ich pomocy pieniądze. Takie zachowanie, w mniemaniu Sądu, stanowiące nieprzerwany ciąg przestępczej akcji podporządkowane było podjętemu na początku zamiarowi bezpośredniemu zaboru pieniędzy i karty kredytowej po uzyskaniu kodu w celu wypłacenia pieniędzy z bankomatu, co jednoznacznie wskazuje na ciągłość zachowań oskarżonego objęty dyspozycją art. 12 kk. Sama kradzież karty kredytowej w powyższej sytuacji, uwzględniwszy znacznie wyższy poziom szkodliwości społecznej kradzieży z włamaniem pieniędzy niż kradzieży samej karty oraz oczywisty i ścisły związek pomiędzy koniecznością zaboru karty celem uzyskania przy jej pomocy środków finansowych wbrew woli pokrzywdzonego po przełamaniu zabezpieczenia w bankomacie (a więc więź o charakterze środka do celu) pozwala wnioskować iż kradzież ta stanowiła czyn współukarany uprzedni przestępstwa z art. 279§1 kk a nie odrębne przestępstwo z art. 278§1 kk i redukcja wielości ocen przy tym zbiegu jest zasadna ze względu funkcjonalnego i celowościowego, albowiem kara wymierzona za jedno z tych przestępstw spełni wszystkie funkcje jakie miałyby spełnić kary wymierzone za każde ze zbiegających się przestępstw.

Oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu w warunkach recydywy szczególnej podstawowej opisanej w art. 64 § 1 k.k. Oskarżony dopuścił się czynu będącego przedmiotem niniejszej sprawy w ciągu 5 lat po dobyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, odbył on karę 1 roku pozbawienia wolności orzeczoną wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy -Żoliborza w W. z dnia 20 lipca 2010 r., sygn. akt IV K 236/09 okresach od 18 marca 2011r. do 15 grudnia 2011r. i od 14 stycznia 2013r. do 17 kwietnia 2013r. Kara to orzeczona została za czyn z art 278 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., który jako należący do tego samego rodzaju przestępstw przeciwko mieniu, stanowi zgodnie z art. 115 § 3 k.k. przestępstwo podobne do przestępstwa kradzieży z włamaniem.

Wymierzając karę Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 § 1 i 2 kk. Według art. 53 § 1 k.k. sąd wymierza karę według swego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do sprawcy, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Stosownie do treści § 2 art. 53 k.k. sąd wymierzając karę uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się sprawcy po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Przestępstwo z art. 279 § 1 k.k. zagrożone jest karą pozbawienia wolności w wymiarze od 1 roku do 10 lat. Ponadto art. 64 § 1 k.k. pozwala na wymierzenie kary przewidzianej za występek w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę

Zgodnie z art. 115 § 2 k.k. oceniając poziom szkodliwości społecznej czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Społeczną szkodliwość czynu należało uznać za znaczną. Na ocenie tej zaważyły wartość wyrządzonej szkody, wielość zachowań składających się na przypisany oskarżonemu czyn, wykorzystanie zaufanie pokrzywdzonego i działanie z chęci osiągnięcia łatwego zysku. Także stopień winy oskarżonego ocenić trzeba jako wysoki. Przestępstwo, którego dopuścił się oskarżony należy do kategorii przestępstw umyślnych, a dodatkowo wymaga kierunkowości w działaniu. Oskarżony, zważywszy na jego wiek i doświadczenie życiowe, obejmujące kilkukrotną karalność za przestępstwa podobne, musiał mieć świadomość bezprawności swojego czynu. Jego poczytalność nie budziła wątpliwości. W momencie dokonania czynu zabronionego oskarżony miał niczym niezakłóconą możliwość podjęcia innej decyzji i zachowania się w sposób zgodny z prawem.

Wymierzając karę jednego roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności Sąd uwzględnił ponadto uprzednią karalność oskarżonego za przestępstwa podobne, w tym w warunkach recydywy szczególnej podstawowej i to, że odbywał on już za nie wcześniej kary pozbawienia wolności, które nie wpłynęły pozytywnie na jego postępowanie, czego dowodem jest popełnienie przedmiotowego czynu. Z drugiej strony Sąd miał na uwadze jego postawę w czasie obecnie odbywanej kary, gdzie oskarżony zachowuje się właściwie, jest nagradzany przez administrację jednostki penitencjarnej, podjął pracę poza zakładem, co winno ułatwić mu powrót do życia w społeczeństwie po odbyciu kary. Okoliczności te pozwalają przypuszczać, że tym razem kara osiągnie założone cele. To właśnie zachowanie Ł. M. podczas obecnego pobytu w zakładzie karnym było przyczyną orzeczenia wobec niego kary leżącej w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, pomimo występowania w sprawie wskazanych wyżej okoliczności obciążających.

W ocenie Sądu wymierzona kara, będzie wystarczająca nie tylko aby oddziaływać na oskarżonego tak by nie popełnił on kolejnych czynów zabronionych, ale także by zrealizowane zostały cele sprawiedliwościowe i ogólnoprewencyjne. Winna ona stworzyć zarówno u pokrzywdzonego, jak i w społeczeństwie przekonanie, że wyrządzona przestępstwo spotkało się z adekwatną reakcją i nie wywoływać poczucia bezkarności sprawcy. Z drugiej strony reakcja taka nie narusza fundamentalnej w prawie karnym zasady proporcjonalności, jej surowość jest bowiem współmierna do stopnia winy oskarżonego i szkodliwości społecznej czynu.

Sąd, na podstawie art. 46 § 1 k.k., zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody wyrządzonej w całości, poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego kwoty 13.500 zł, albowiem szkoda ta nie została dotychczas przez niego naprawiona, a jej wysokość nie budziła wątpliwości.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. w zw. z § 19 w zw. z § 14 § ust. 2 pkt 4 w zw. z § 16 w zw. z § 2 ust 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. Z. kwotę 504 złotych powiększoną o kwotę obowiązującej stawki podatku VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu. Jej nakład pracy, wkład w wyjaśnienie sprawy oraz jej stopień skomplikowania sprawy były przeciętne, co uzasadnia przyznanie jej wynagrodzenia za obronę według stawki bazowej. Obrońca oskarżonego była obecna na dwóch terminach rozprawy, z uwagi na co wynagrodzenie należało powiększyć o 20 %.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych uznając, że uiszczenie ich byłoby dla nich zbyt uciążliwe ze względu na jego sytuację majątkową i wysokość dochodów. Sąd miał tu na uwadze to, że oskarżony nie ma żadnego istotnego majątku, jego możliwości zarobkowe są ograniczone ze względu na to, że przebywa w zakładzie karnym a ponadto zobowiązany on został do naprawienia szkody w znaczącej, zwłaszcza w takich warunkach, wysokości.

Z uwagi na powyższe, Sąd orzekł jak w części dyspozytywnej wyroku.