Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 610/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Cesarz (spr.)

Sędziowie:

SA Lilla Mateuszczyk

SA Tomasz Szabelski

Protokolant:

stażysta Agata Jóźwiak

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko L. G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 28 lutego 2013 r. sygn. akt I C 647/12

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża pozwanego kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 610/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 28 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Kaliszu zasądził od pozwanego L. G. na rzecz powoda Towarzystwa (...) S.A. z/s w W. 128.400 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 7 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty, umorzył postępowanie co do kwoty 1.400 zł oraz orzekł o kosztach postępowania.

Wyrok ten zapadł na podstawie ustaleń faktycznych Sądu I instancji, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

15 grudnia 2008 r. na trasie z J. do N. doszło do wypadku komunikacyjnego, polegającego na tym, że pozwany, kierując samochodem osobowym, będąc w stanie nietrzeźwości uderzył w prawidłowo poruszającą się rowerem K. P., która w wyniku doznanych obrażeń poniosła śmierć na miejscu. Zdarzenie miało miejsce ok. 18:00-tej, po zapadnięciu zmroku, w czasie deszczowej pogody, na drodze asfaltowej, przebiegającej przez las.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Jarocinie z 31 lipca 2009 r. wydanym w sprawie sygn. akt II K 78/09 pozwany został uznany za winnego tego, że w czasie i miejscu opisanym powyżej umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości (1,0 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu i odpowiednio 2.0, 1.9 i 1.8 prom. alkoholu we krwi) oraz nie obserwując w sposób dostatecznie wnikliwy przedpola jazdy, uderzył w tył roweru jadącej w tym samym kierunku K. P., która na skutek zderzenia doznała urazu wielonarządowego, w tym rozerwania pnia mózgu, powodującego jej śmierć na miejscu, tj. za czyn z art. 177 § 2 w zw. z art. 178 § 1 k.k., i za ten czyn został skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności. W toku postępowania karnego został przeprowadzony dowód z opinii biegłego sądowego w dziedzinie kryminalistyczno - technicznej rekonstrukcji wypadku drogowego, techniki samochodowej i wycen pojazdów dr. inż. W. G. (1). We wnioskach końcowych opinii stwierdzono, że pełna rekonstrukcja wypadku w oparciu o materialne źródła dowodowe nie jest możliwa. Z tego względu biegły przyjął dwa warianty przyczyn zaistnienia wypadku: zgodnie z pierwszym wariantem, przyczyną zaistnienia wypadku było postępowanie kierowcy samochodu, który nie zachował ostrożności na skutek niewłaściwej obserwacji drogi przed kierowanym przez siebie pojazdem, doprowadzając do zderzenia z rowerzystką poruszającą się w tą samą stronę po tym samym pasie ruchu; w opisanym wariancie w postępowaniu rowerzystki nie dopatrzono się związku przyczynowego z zaistniałym wypadkiem. W drugim wariancie biegły jako przyczynę wypadku wskazał postępowanie rowerzystki, której pojazd stanowił nieoświetloną przeszkodę na drodze, jednakowoż postępowanie kierowcy pojazdu mimo wszystko pozostawało w związku przyczynowym z wypadkiem, albowiem rower bezspornie był wyposażony w światła odblaskowe umieszczone w pedałach, co umożliwiało wcześniejsze dostrzeżenie przeszkody, nadto kierowca do oświetlenia drogi mógł wykorzystać światła drogowe pojazdu, których używanie w okolicznościach zdarzenia nie było zakazane. Niezależnie od przyjętego przez Sąd wariantu, biegły wskazał, że nie sposób wykluczyć, iż na zaistnienie i przebieg wypadku miał wpływ stan nietrzeźwości kierowcy samochodu.

W chwili zdarzenia pozwanego łączyła z powodowym zakładem ubezpieczeń umowa ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Na skutek pozwu wniesionego przez M. i M. małżonków P. przeciwko ubezpieczycielowi o zapłatę Sąd Rejonowy Poznań - Stare Miasto w Poznaniu w sprawie XII C 1403/10/4 wyrokiem z 3 listopada 2010 r. zasądził na ich rzecz odpowiednio 45.000 i 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznali w związku ze śmiercią matki i teściowej. Sąd ten ustalił m.in., że zmarła była dla M. P. (1) osobą najbliższą, przyjaciółką i powiernicą, jak również pomagała jej w prowadzeniu gospodarstwa rolnego oraz w codziennej opiece nad dziećmi. Odnosząc się do krzywdy doznanej przez M. P. (2) wskazał, że stracił on najbliższą sobie osobę - matkę, z którą przez całe swoje życie zamieszkiwał. Zdarzenie to pozostaje źródłem traumy każdego dziecka utrzymującego więzi z rodzicami, niezależnie od tego, w jakim wieku się ono znajduje bądź czy założyło już własną rodzinę. Charakter zdarzenia, gwałtowny i tragiczny, dodatkowo spotęgował szok i poczucie krzywdy syna zmarłej, który nie mógł być wcześniej przygotowany na tego rodzaju okoliczność. Nie bez znaczenia pozostawał również wiek zmarłej, która w chwili tragicznej śmierci miała 57 lat, zatem uzasadnione było założenie, że oboje powodowie przez długie lata mogliby cieszyć się obecnością matki i teściowej. Sąd II instancji oddalając apelację zakładu ubezpieczeń od tego wyroku podzielił argumentację Sądu I instancji.

Powód wypłacił synowi i synowej zmarłej odpowiednio 70.000 i 60.000 zł.

Pismami z 23 marca 2011 r., doręczonymi pozwanemu 28 marca 2011 r., powód wezwał go do zapłaty kwot wypłaconych synowi i synowej zmarłej, w terminie do 6 kwietnia 2011 r.

Z żądanej kwoty pozwany zwrócił powodowi jedynie 1.600 zł.

Pozwany ma 62 lata, wykształcenie zawodowe, z zawodu jest ślusarzem. Zamieszkuje wraz z żoną w miejscowości R.. Źródłem jego utrzymania jest emerytura w wysokości 1.503 zł miesięcznie. Pozwany ma dwoje dorosłych dzieci, które są samodzielne finansowo, nie ma na utrzymaniu innych osób. Pozwany nie posiada majątku ruchomego ani nieruchomości. Poza bieżącym utrzymaniem dodatkowo spłaca pożyczki w ratach po 535,38 zł. Z orzeczonej kary dwóch lat pozbawienia wolności pozwany odbył karę 1 roku, będąc warunkowo zwolnionym z odbywania reszty kary. Pozwany leczy się na nowotwór złośliwy gruczołu krokowego.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne. Roszczenie powoda znajdowało uzasadnienie w treści przepisu art. 43 ust. 1 pkt 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.), zgodnie z którym zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości.

Z ustaleń faktycznych wynika, że pozwany był sprawcą wypadku komunikacyjnego z 15 grudnia 2008 r., w którym śmierć poniosła K. P.. Pozwany w czasie wypadku znajdował się w stanie nietrzeźwości. Na podstawie zawartej z posiadaczem pojazdu mechanicznego umowy OC i zgodnie z art. 34 ust. 1 cytowanej wyżej ustawy powodowy ubezpieczyciel wypłacił synowi i synowej zmarłej łącznie 130.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z tragiczną śmiercią osoby najbliższej.

Sąd I instancji zauważył, że w postępowaniu sądowym prowadzonym z powództwa małżonków P. przeciwko ubezpieczycielowi sam pozwany nie brał udziału, jak również nie został zawiadomiony o jego wszczęciu. Niemniej jednak z uwagi na charakter odpowiedzialności ubezpieczyciela i ubezpieczonego (ubezpieczającego), która nie ma cech solidarności biernej, ale jest odpowiedzialnością in solidum, kwestia wyboru pozwanego w procesie o odszkodowanie bądź zadośćuczynienie należała do poszkodowanego. Skoro spełnienie świadczenia przez jednego z dłużników odpowiadających in solidum każdorazowo zwalnia z obowiązku świadczenia względem wierzyciela drugiego z potencjalnych dłużników, to zarzut pozwanego dotyczący uchybienia procesowego wynikającego z braku zawiadomienia go o toczącym się przeciwko ubezpieczycielowi postępowaniu sądowym w sprawie XII C 1403/10/4 i domniemane uniemożliwienie mu wstąpienia do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego, jest nieuzasadniony.

Podobnie Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutu nieprawidłowego działania ubezpieczyciela w toczącym się przeciwko niemu procesie z powództwa poszkodowanych śmiercią osoby najbliższej małżonków P.. Rozstrzygnięcie zapadłe w opisanej sprawie, na skutek wniesienia apelacji przez zakład ubezpieczeń, było przedmiotem kontroli sądu drugiej instancji, który podzielił argumentację podniesioną przez sąd pierwszej instancji, zarówno co do samej zasady odpowiedzialności ubezpieczyciela jak i wysokości dochodzonych roszczeń.

Zdaniem Sądu I instancji, udział pozwanego w charakterze interwenienta ubocznego w tamtej sprawie nie spowodowałby wydania rozstrzygnięcia odmiennej treści.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił także zarzutu pozwanego dotyczącego przyczynienia się zmarłej K. P. do zaistnienia wypadku, który w intencji pozwanego pozwalał na miarkowanie odszkodowania na podstawie art. 440 k.c., jak również zakwestionował podstawę wypłaty zadośćuczynienia synowej zmarłej M. P. (1).

Odnosząc się do zarzutu przyczynienia Sąd I instancji wskazał, że kwestia udziału K. P. w spowodowaniu wypadku komunikacyjnego była przedmiotem badania w toku postępowania karnego, zakończonego prawomocnym wyrokiem skazującym pozwanego za ten czyn. Twierdzenie pozwanego, że zmarła poruszała się rowerem pozbawionym prawidłowego oświetlenia, tj. tylnego światła odblaskowego, przez co nie był on w stanie dostrzec rowerzystki na drodze, pozostaje w opozycji z materiałem dowodowym z akt sprawy karnej, w tym z opinią biegłego W. G. (1), z której wyraźnie wynika, że nawet w sytuacji braku tylnego światła odblaskowego, rower ten był wyposażony w światła odblaskowe umiejscowione w pedałach, które pozwany winien był dostrzec poruszając się samochodem z włączonymi światłami mijania bądź światłami drogowymi, do których włączenia w chwili zdarzenia istniały podstawy. Niezależnie od powyższego, biegły jednoznacznie podniósł kwestię stanu pozwanego, który w chwili czynu był nietrzeźwy, co ewidentnie stanowiło naruszenie przepisów prawa i zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do zastosowania przepisu art. 440 k.c., który wprawdzie umożliwia ograniczenie wysokości odszkodowania w stosunkach między osobami fizycznymi, gdy ze względu na stan majątkowy poszkodowanego lub osoby odpowiedzialnej za szkodę wymagają takiego ograniczenia zasady współżycia społecznego, niemniej jednak powoływanie się przez pozwanego na tego rodzaju regulację prawną nie może znaleźć uzasadnienia w realiach niniejszej sprawy. Pomijając bowiem kwestię dopuszczalności stosowania cytowanego przepisu w ramach dochodzenia roszczenia regresowego Sąd I instancji uznał, że pozwany nie może się powoływać na zasady współżycia społecznego w sytuacji, gdy sam rażąco naruszył nie tylko te zasady, ale również prawo, prowadząc do śmierci innej osoby.

Sąd I instancji nie podzielił też argumentów pozwanego o niezasadności wypłaty przez powoda M. P. (1) zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w następstwie śmierci jej teściowej, w oparciu o brak przeprowadzenia w sprawie XII C 1403/10/4 dowodu z opinii biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa. Pozwany nie dostrzegł tego, że faktyczne stosunki, jakie panowały między zmarłą a jej synową: wychowanie wnuków, wspólne prowadzenie gospodarstwa rolnego i domowego, stały codzienny kontakt z racji wspólnego zamieszkiwania przez okres 15 lat poprzedzających śmierć K. P. uzasadniały przyznanie zadośćuczynienia bez potrzeby odwoływania się do wiadomości specjalnych. Sąd I instancji nie znalazł podstaw, aby kwestionować ustalenia faktyczne poczynione przez sąd w sprawie o zadośćuczynienie, szczególnie w zakresie negatywnych skutków, jakie śmierć teściowej wywarła na psychice M. P. (1).

W rezultacie Sąd I instancji uwzględnił powództwo w zakresie kwot zapłaconych przez powodowego ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia OC, po odliczeniu wpłat dokonanych przez pozwanego i objętych oświadczeniem o cofnięciu pozwu - w tym zakresie powództwo zostało umorzone.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w całości i zarzucając:

I. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, mający istotny wpływ na wynik sprawy, a polegający na niewłaściwym przyjęciu przez Sąd I instancji, że:

1) postępowanie w sprawie z powództwa M. P. (2) i M. P. (1) prowadzone było przez pozwanego niewadliwie, a w następstwie sprawa została rozstrzygnięta prawidłowo, podczas gdy analiza akt sprawy XII C 1403/10/4, wskazuje że pozwany ubezpieczyciel nie przejawił żadnej inicjatywy dowodowej, natomiast zgłoszenie i przeprowadzenie określonych wniosków dowodowych przez stronę pozwaną, w szczególności dowodu z opinii biegłych lekarzy sądowych z dziedziny psychiatrii i psychologii na okoliczność ustalenia rzeczywistego stanu psychicznego, ujemnych przeżyć psychicznych, bólu i cierpienia M. i M. P. (2), oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z akt sprawy karnej W. G. (1), zmieniłoby rozstrzygnięcie na korzyść pozwanego poprzez zmniejszenie wysokości roszczenia co do M. P. (2), a co do M. P. (1) nawet co do samej zasady; wskazane wnioski dowodowe złożyłby pozwany, gdyby został zawiadomiony przez pozwanego w trybie art. 84 k.p.c. o toczącym się postępowaniu i przystąpił do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego;

2) rower którym poruszała się po drodze publicznej zmarła K. P. był całkowicie sprawny i nadawał się do jazdy w porze nocnej, a co za tym idzie, że nie przyczyniła się do spowodowania wypadku drogowego stosownie do treści art. 362 k.c., podczas gdy z opinii biegłego sądowego W. G. (1) wynika, że rower którym się poruszała zmarła nie był sprawny, nie posiadał oświetlenia;

3) stan nietrzeźwości był jedyną bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego;

II. naruszenie przepisu prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 278 § 1 w zw. z art. 217 § 1 i § 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych lekarzy sądowych z dziedziny psychiatrii i psychologii na okoliczność ustalenia rzeczywistego stanu psychicznego M. i M. P. (2) na skutek śmierci K. P..

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu za obie instancje.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania przed Sądem II instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji. Zarzuty skarżącego zmierzające do podważenia tych ustaleń względnie wykazania, że są one niepełne, nie zasługują na uwzględnienie.

Z przyczyn procesowych nie może być przedmiotem rozpoznania zarzut nieuwzględnienia przez Sąd I instancji wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych lekarzy sądowych z dziedziny psychiatrii i psychologii na okoliczność ustalenia rzeczywistego stanu psychicznego M. i M. małżonków P. na skutek śmierci K. P.. Pomijając już to, że w piśmie zawierającym apelację nie został zamieszczony wniosek o rozpoznanie w trybie art. 380 k.p.c. tego niezaskarżalnego w drodze zażalenia postanowienia dowodowego, to strona pozwana, obecna na rozprawie na której oddalono jej wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych, nie zwróciła w toku posiedzenia uwagę sądu na uchybienie w tym zakresie przepisom postępowania, z jednoczesnym żądaniem wpisania zastrzeżenia do protokołu. Wobec tego, że naruszenie przepisów postępowania dowodowego sąd nie bierze pod rozwagę z urzędu, a strona pozwana nie uprawdopodobniła, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy, skarżący bezpowrotnie utracił możliwość powoływania się na takie uchybienie w postępowaniu apelacyjnym (por. art. 162 k.p.c.).

Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych leżących u podstaw uznania niezasadności zarzutu przyczynienia się zmarłej K. P. do szkody. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym, bo z faktu przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanej do szkody zamierzał wywieść dla siebie korzystne skutki prawne w postaci ograniczenia jego odpowiedzialności z tytułu regresu ubezpieczeniowego. Na tę okoliczność pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy karnej – II K 78/09, zwłaszcza opinii biegłego W. G. (2) z Ośrodka badania wypadków drogowych oraz własnych zeznań jako strony. Zeznania pozwanego, że w chwili zdarzenia nie widział on na rowerze zmarłej światła odblaskowego pozostawały w opozycji do opinii biegłego W. G.. Wynika z niej co prawda, że rower zmarłej po wypadku był niesprawny technicznie (brak lampy tylnej i światła odblaskowego tylnego), ale biegły nie wykluczył, że wymienione jako brakujące wyposażenie roweru zostało zniszczone w czasie wypadku, a taką tezę można zweryfikować poddając analizie zabezpieczone ślady w postaci drobnych kawałków plastiku w tym koloru czerwonego i czarnego, drobnych kawałków szkła i rozgniecionego fragmentu baterii R6 z napisem P. oraz zwisającej blaszki z tylnego błotnika. Zdaniem biegłego pozostałości te odpowiadają materiałom konstrukcyjnym stosowanym na światła odblaskowe oraz korpusy i klosze lamp. Jednocześnie biegły odwołał się w trym zakresie do zeznań świadków w osobach M. B. i M. P. (2). Pierwszy z nich, rozpoznając jako pierwszy osobę zmarłej, stwierdził, że codziennie wraz z żoną jeździ tą trasą i wielokrotnie wyprzedzał ją w lesie; zawsze pulsowało jej czerwone światełko z tyłu roweru. Syn zmarłej podał zaś, że jego matka pracowała w J. dojeżdżając do pracy rowerem, dbała o stan roweru i jego oświetlenie – miała oświetlenie na baterię, mrugające światło, zawsze miała w domu komplet zapasowych baterii.

W rezultacie zarzut przyczynienia się zmarłej do wypadku był po prostu nieudowodniony, zarówno w świetle przeprowadzonych w tym postępowaniu dowodów jak i możności jego ustalenia w drodze domniemania faktycznego z art. 231 k.p.c. Ustalone wyżej fakty przeczyły bowiem tezie skarżącego, że rower należący do zmarłej nie posiadał oświetlenia tylnego, choćby odblaskowego. Jednocześnie biegły za bezsporny uznał fakt, że rower był wyposażony w światła odblaskowe umieszczone w pedałach.

Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego.

Dla odpowiedzialności pozwanego z tytułu regresu ubezpieczeniowego nie miało znaczenia to, czy stan jego nietrzeźwości był jedyną bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego. Odpowiedzialność tę art. 43 ust. 1 pkt 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych wiąże bowiem z samym wyrządzeniem szkody przez kierującego będącego w stanie nietrzeźwości, bez względu na związek pomiędzy tym stanem a powstaniem szkody. Z ustaleń faktycznych sprawy wynika zaś, że pozwany jest skazanym prawomocnym wyrokiem karnym sprawcą wypadku, którego następstwem jest śmierć innej osoby, a więc przestępstwa opisanego w art. 177 § 2 k.k., oraz że popełniając przestępstwo znajdował się on w stanie nietrzeźwości (art. 178 § 1 k.k.). Ustaleniami tymi sąd cywilny był związany po myśli art. 11 k.p.c.

Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że w procesie opartym na art. 43 ust. 1 pkt 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych możliwe jest podniesienie przez pozwanego sprawcę szkody zarzutów związanych z błędnym rozstrzygnięciem sprawy albo wadliwym prowadzeniem procesu przez zakład ubezpieczeń w sporze z poszkodowanymi (argument a contrario z art. 82 k.p.c.). Przypozwanie, pozostające w związku z interwencją uboczną, ma zatem na celu zabezpieczenie strony przed zarzutem wadliwie przeprowadzonego procesu.

Sąd I instancji słusznie zauważył, że brak takiego przypozwania nie stanowi uchybienia procesowego. Nie stanowi również przeszkody do wystąpienia przez zakład ubezpieczeń z roszczeniem regresowym. Otwiera natomiast stronie pozwanej możliwość podniesienia zarzutów wadliwego prowadzenia procesu, ze skutkiem ograniczenia jego odpowiedzialności regresowej. W przeciwnym wypadku instytucja przypozwania byłaby – jak trafnie podniósł w apelacji pozwany - iluzoryczną.

Tym niemniej takich skutecznych zarzutów pozwany nie podniósł, ani ich nie udowodnił.

Skoro w zachowaniu zmarłej nie sposób doszukać się jakiegokolwiek naruszenia przepisów o ruchu drogowym, zwłaszcza zawinionego, to przepis art. 362 k.c. mówiący o odpowiednim zmniejszeniu obowiązku naprawienia szkody nie mógł mieć zastosowania w sprawie XII C 1403/10/4.

Sąd I instancji prawidłowo także ocenił brak możliwości skutecznego podniesienia przez pozwanego zarzutu z art. 440 k.c. w wymienionej wyżej sprawie.

Nie sposób uznać, że w sprawie XII C 1403/10/4 zadośćuczynienie zostało zasądzone na rzecz osoby nieuprawnionej – synowej zmarłej. W orzecznictwie i literaturze przedmiotu podnosi się, że do najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. należy uznawać ten sam krąg uprawnionych, o jakim przyjęło się mówić na gruncie art. 446 § 3 k.c. Wydaje się więc zasadne, by do członków rodziny zaliczać osoby połączone ze zmarłym węzłem pokrewieństwa, powinowactwa czy przysposobienia. Jednak o tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny, decyduje istniejący faktycznie stopień bliskości pomiędzy osobami pozostającymi w relacjach rodzinnych pomiędzy zmarłym a wymienionymi osobami. Wskazuje się, że w pewnych okolicznościach do kręgu najbliższych członków rodziny można zaliczyć np. dalszych wstępnych i zstępnych, macochę, ojczyma (orzeczenie SN z dnia 10 grudnia 1969 r., III PRN 77/69, OSN 1970, nr 9, poz. 160).

Nie można również uznać, że relacje łączące M. P. (3) i zmarłą nie uzasadniały przyznania synowej zadośćuczynienia. Sąd w tamtej sprawie ustalił bowiem, że synowa mieszkała ze zmarłą od ok. 15 lat, wspólnie prowadziły gospodarstwo domowe, zmarła opiekowała się dziećmi synowej. W rozpoznawanej sprawie pozwany nie wykazał żadnym dowodem, że okoliczności te przedstawiały się odmiennie.

Nietrafny jest też zarzut zawyżenia zadośćuczynienia dla uprawnionych. Podkreślić należy, że zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia stanowi przede wszystkim rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, a niewymierny charakter takiej krzywdy sprawia, że ocena w tej mierze winna być dokonywana na podstawie całokształtu okoliczności sprawy. O wysokości zadośćuczynienia decyduje zatem sąd po szczegółowym zbadaniu wszystkich okoliczności sprawy, kierując się podstawową zasadą, że przyznane zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2000 r., III CKN 536/98, nie opubl.; wyrok z dnia 26 lipca 2001 r., II CKN 889/00, niepubl.; wyrok z dnia 18 kwietnia 2002 r., II CKN 605/00, niepubl.). Uwzględnienie omawianego zarzutu mogłoby nastąpić także wtedy, gdyby Sąd uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia (wyrok Sądu Najwyższego z 26 września 2002 r. III CKN 1037/00, publ. LEX nr 56905). Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, (publ. LEX nr 50884 t.2) oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia, jako „odpowiedniej”, sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzanych w analogicznych przypadkach.

Oceniając w tym znaczeniu wysokość przyznanych dla syna i synowej zmarłej kwot zadośćuczynienia uznać należy, że do ich ustalenia doszło bez obrazy przepisu art. 446 § 4 k.c. Argumenty przytoczone w uzasadnieniu wyroku w sprawie XII C 1403/10/4 pozwalają na wyprowadzenie wniosku, że Sąd I instancji uwzględnił istotne okoliczności sprawy wpływające na sytuację psychiczną i emocjonalną M. i M. małżonków P. (rodzaj naruszonego dobra osobistego, jego ranga i doniosłość, sposób ingerencji w sferę przeżyć psychicznych, okres działania czynnika naruszającego dobra osobiste, czas trwania dolegliwości i ich natężenie) i indywidualizujące ich roszczenie oparte na treści art. 446 § 4 k.c. Kwoty te nie są zawyżone także z tego powodu, iż Sąd drugiej instancji oddalił apelację zakładu ubezpieczeń od wyroku w sprawie XII C 1403/10/4.

W sprawie XII C 1403/10/4 zakład ubezpieczeń, jako pozwany, nie miał też obowiązku zgłaszania dowodu z opinii biegłego psychologa celem ustalenia rozmiaru krzywdy osób najbliższych zmarłej. Mierzenie skali cierpienia pozostającego jedynie w sferze przeżyć psychicznych danej osoby, która nie doznała uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, pozostaje poza możliwościami dowodowymi sądu i zakładu ubezpieczeń. Aktualny stan wiedzy nie pozwala na udowodnienie rozmiaru uczuć i przywiązania czy też ich braku. Przede wszystkim zaś trudno zakładać, aby ustawodawca „premiował” osoby o słabszej konstrukcji psychicznej, reagujące intensywniej na sytuację traumatyczną, a gorzej traktował roszczenia osób o osobowości zamkniętej, kumulującej w sobie wewnętrzne emocje. Kryterium bólu jest więc nieprzydatne w praktyce sądowej i wydaje się słuszne, że kodeks cywilny nie odwołuje się do niego, zakładając, że utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból. Odczuwanie bólu nie wymaga też dowodu (P. H. „Zadośćuczynienie za śmierć tylko dla członków najbliższej rodziny”, Rzeczpospolita z 9 lipca 2009 r.).

Całkowicie chybiony jest też zarzut zawarty w uzasadnieniu apelacji, że istnienie więzi emocjonalnych pomiędzy zmarłą a synem i synową jest wątpliwe w kontekście faktu, iż pozwolili oni matce/teściowej na poruszanie się rowerem bez oświetlenia w nocy, zimą, w trudnych warunkach drogowych. Po pierwsze zarzut poruszania się bez oświetlenia nie został udowodniony, po wtóre zmarła dojeżdżała do pracy, po trzecie wreszcie wybór określonego środka komunikacji był prywatną sprawą K. P., będącej osobą pełnoletnią, o pełnej zdolności do czynności prawnych. Poruszanie się oświetlonym rowerem po drodze publicznej, zimą, po zapadnięciu mroku, nie narusza żadnych przepisów, w tym prawa o ruchu drogowym.

W rezultacie nie potwierdził się żaden z zarzutów apelacji, zarówno prawa procesowego jak i materialnego.

Z tych względów Sąd Apelacyjny oddalił apelację (art. 385 k.p.c.), zaś o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł zgodnie z zasadą z art. 102 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. mając na uwadze trudną sytuację materialną i zdrowotną pozwanego.