Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt II K 430/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

  Dnia 30 marca 2017 r.

  Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku w Wydziale II Karnym

  w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Andrzej Haliński

Protokolant: staż. Kinga Wojtaszko

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej G.-O. w G. – nie stawił się zawiadomiony prawidłowo

oraz oskarżycielki posiłkowej I. P. (1) – nie stawiła się zawiadomiona prawidłowo

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 31 sierpnia, 01 września, 27 października 2016 r., 22 lutego, 22 marca 2017 r.

sprawy:

J. P., syna A. i M. z domu B., urodzonego w dniu (...) w L.

oskarżonego o to, że:

w okresie od stycznia 2013 r. do 25 lutego 2015 r. w G. uporczywie nękał I. P. (1) poprzez wielokrotne kontaktowanie się z nią telefonicznie, nachodzenie i obserwowanie jej w miejscu zamieszkania oraz w pobliżu miejsca zamieszkania, co wzbudziło w niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszyło jej prywatność

tj. o przestępstwo z art. 190a § 1 kk

I.  oskarżonego J. P. w ramach czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia uznaje za winnego popełnienia tego, że w okresie od stycznia 2013 r. do dnia 25 lutego 2015 r. w G. uporczywie nękał I. P. (1) w ten sposób, że wielokrotnie, z różnych numerów telefonów, wykonywał połączenia telefoniczne i przesyłał wiadomości tekstowe sms na numery telefonów I. P. (1), nachodził i niepokoił ją w miejscu jej zamieszkania oraz w pobliżu jej miejsca zamieszkania, a do dnia 17 grudnia 2013 r. również w miejscu pracy, w szczególności dobijał się do drzwi mieszkania, stukał w szyby mieszkania, obserwował ją i jeździł za nią samochodem, wywoływał w tych miejscach awantury i kierował wobec pokrzywdzonej słowa powszechnie uznane za obelżywe, którymi to zachowaniami wzbudził w pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszył jej prywatność, czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 190a § 1 kk i za to przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk na podstawie art. 190a § 1 kk w brzmieniu obowiązującym w dniu 25 lutego 2015 r. wymierza oskarżonemu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk na podstawie art. 41a § 1 i 4 kk w zw. z art. 43 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym w dniu 25 lutego 2015 r. orzeka wobec oskarżonego J. P. środki karne w postaci zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną I. P. (1) oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej I. P. (1) na odległość mniejszą niż 50 (pięćdziesiąt) metrów na okres 5 (pięciu) lat;

III.  na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk oraz § 14 ust. 2 pkt 3 i ust. 7, § 16 i § 2 ust. 1, 2 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) zasądza od oskarżonego J. P. na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. P. (1) kwotę 1.344,00 zł (jednego tysiąca trzystu czterdziestu czterech złotych) tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika z wyboru;

IV.  na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 ze zm.) zasądza od oskarżonego J. P. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.172,33 zł (dwóch tysięcy stu siedemdziesięciu dwóch złotych 33/100) tytułem kosztów sądowych, w tym opłatę w kwocie 180,00 zł (stu osiemdziesięciu złotych).

Sygn. akt II K 430/15

UZASADNIENIE

Sąd w oparciu o zgromadzony w sprawie i ujawniony w toku przewodu sądowego materiał dowodowy ustalił następujący stan faktyczny:

J. P. i I. P. (1) zawarli związek małżeński w 1994 r. i z tego związku posiadają dwójkę dzieci – syna S. P. urodzonego w (...) r. oraz córkę W. P. urodzoną w (...) r. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 24 września 2010 r. ich związek małżeński został rozwiązany przez rozwód z wyłącznej winy J. P.. Wyrokiem tym wykonywanie władzy rodzicielskiej na dziećmi powierzono I. P. (1), ograniczając władzę rodzicielską J. P. i jednocześnie regulując jego kontakty z małoletnimi dziećmi, ponadto zasądzono od J. P. kwotę 800 zł tytułem świadczenia alimentacyjnego na rzecz dzieci.

Wyżej wymieni zamieszkiwali przed rozwodem wspólnie w domu położonym w G. przy ul. (...), po rozwodzie I. P. (1) zamieszkiwała tam w dalszym ciągu wraz z dziećmi, przy czym S. P. po osiągnięciu pełnoletności i dostaniu się na studia wyprowadził się. Pomimo że I. P. (1) nie chciała utrzymywać po rozwodzie dalszych kontaktów z byłym mężem, J. P., pod pretekstem kontaktów z dziećmi, w okresie od 06 stycznia 2011 r. do grudnia 2012 r. uporczywie nękał ją w ten sposób, że wielokrotnie kontaktował się z nią telefonicznie oraz nachodził ją w miejscu pracy i w miejscu zamieszkania, czym wzbudził u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia. W tym zakresie wobec J. P. został wydany wyrok Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku z dnia 17 grudnia 2013 r. w sprawie o sygnaturze akt II K 843/13, którym skazano go za przestępstwo kwalifikowane z art. 190a § 1 kk, wymierzając mu karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz orzekając wobec niego zakaz kontaktowania się z I. P. (1) w miejscu jej pracy na okres 5 lat.

Po wszczęciu postępowania we wskazanej wyżej sprawie, począwszy od stycznia 2013 r., J. P. nie zaprzestał swojego zachowania wobec I. P. (1), w dalszym ciągu podejmując szereg działań mających charakter uporczywego nękania swojej byłej małżonki. Podejmując je J. P. często powoływał się na chęć kontaktowania się z dziećmi, także poza granicami czasowymi określonymi w opisanym wyżej orzeczeniu sądowym, i wykorzystując to jako pretekst dążył również, wbrew jej woli, do kontaktów z I. P. (1).

Wskazane wyżej zachowania J. P. polegały w szczególności na nachodzeniu I. P. (1) w miejscu jej zamieszkania w G. przy ul. (...), a do 17 grudnia 2013 r. również w miejscu jej pracy w Akademii (...) w G. (tego ostatniego J. P. zaprzestał po wydaniu opisanego wyżej wyroku z dnia 17 grudnia 2013 r., zgodnie z orzeczonym w nim zakazem). J. P. regularnie, w pewnych okresach codziennie, przyjeżdżał w miejsce zamieszkania I. P. (2), także pod jej nieobecność i poza dniami i godzinami, w których miał ustalone kontakty z dziećmi. Przyjeżdżając w to miejsce obserwował bądź jawnie, bądź próbując się ukryć, miejsce zamieszkania swojej byłej żony, podchodził i zaglądał do wnętrza mieszkania przez okna, pukał w nie oraz w drzwi, zaś pod nieobecność byłej żony wchodził wbrew jej woli do mieszkania, wpuszczany przez dzieci. Wizyty takie miały miejsce zarówno w dzień, jak i w godzinach późnowieczornych, a nawet w nocy. I. P. (1) niekiedy otwierała drzwi i wówczas informowała J. P., że nie życzy sobie jego wizyt, ten ostatni w takich sytuacjach wywoływał awantury, informując, że przychodzi do dzieci, i zarzucając byłej żonie, że jest złą matką i nie opiekuje się należycie dziećmi. Te ostatnie kwestie były również przedmiotem większości licznych wiadomości tekstowych sms oraz licznych telefonów, jakie J. P. z wielu różnych numerów telefonów kierował regularnie na numer 509 550 364 należący do I. P. (1). Wyrażał w nich swoje niezadowolenie ze sposobu wykonywania przez I. P. (1) opieki na dziećmi, z tego, iż pozostawiała je ona pod opieką innych osób i późno wracała z pracy. W tym czasie I. P. (1), aby utrzymać dzieci, także ze względu na nieregularne płacenie alimentów przez byłego męża, pracowała często na dwa etaty i w istocie pozostawiała dzieci, zwłaszcza młodszą córkę, pod opieką swoich rodziców bądź koleżanki E. S.. J. P. z tego względu zarzucał jej złą opiekę nad dziećmi, w rozmowach mających miejsce pod jej miejscem zamieszkania bądź telefonicznych wyzywał ją również od kurew i innymi słowami uznanymi powszechnie za obelżywe w związku z jej późnymi powrotami z pracy. Z uwagi na powtarzanie się tego rodzaju zachowań I. P. (1) starała się nie odbierać telefonów od byłego męża, jednak ten wielokrotnie zmieniał numery i dzwonił do niej z nowych, nieznanych jej numerów.

Pomimo upływu znacznego czasu od rozwodu J. P. starał się kontrolować życie byłej żony, w związku z czym jeździł za nią samochodem, gdy jechała ona swoim pojazdem lub szła na piechotę, bądź też jeździł tymi samymi środkami komunikacji zbiorowej. Jego mające charakter nękania, a niekiedy agresywne zachowania potęgowały się, kiedy I. P. (1) spotykała się z innymi osobami, zwłaszcza mężczyznami. Wówczas wywoływał awantury, w trakcie których wyzywał ją we wskazany wyżej sposób, a podobnie zachowywał się wobec innych osób, zwłaszcza wspomnianych mężczyzn, takich jak P. D., z którym I. P. (1) przez pewien czas się spotykała, M. J., który był jej znajomym, oraz S. W., który od pewnego momentu stał się nowym partnerem I. P. (1). J. P. widząc byłą żoną z wymienionymi mężczyznami śledził ich, podjeżdżał do nich samochodem i wszczynał awantury, w trakcie których wyzywał zarówno byłą żonę, jak i wymienionych mężczyzn, jak również groził im, wskazując, że jeżeli nie przestaną się spotykać, to ich zabije bądź załatwi. W samochodach P. D. i S. W. w owym czasie pocięte zostały opony w samochodach i obaj oni podejrzewali o dokonanie tego J. P..

J. P. nachodził i atakował słownie również osoby, które opiekowały się pod nieobecność I. P. (1) ich córką W. P. bądź jej mieszkaniem, takich jak rodzice I. T. P. i B. P. – czy znajoma E. S., niekiedy wyzywając ich, a także w ich obecności samą I. P. (1), żądając od nich zaprzestania opieki nad córką W. czy też żądając od nich opuszczenia mieszkania I. P. (1), pomimo że nie miał do niego żadnego prawa. Podobnie odnosił się do rodziców I. P. (1) w miejscu ich zamieszkania w G. przy ul. (...), gdzie także pojawiał się w dniach, w których wiedział, że może tam przebywać jego córka. W tym ostatnim miejscu pewnego dnia wywołał również awanturę I. P. (1) i S. W., gdy przyjechali tam razem samochodem.

W trakcie opisanych wyżej sytuacji sporadycznie zdarzało się, że J. P. w trakcie awantur z I. P. (1) używał wobec niej siły fizycznej, np. gdy w dniu 03 marca 2014 r. I. P. (1) wróciła do swojego domu i zobaczyła stojącego pod domem od strony ogrodu J. P., chciała zacząć go nagrywać telefonem komórkowym, żeby mieć dowód w sprawie, a wówczas J. P. wyrwał jej telefon, popychał ją i wykręcił jej ręce. Również w kilku innych przypadkach, gdy I. P. (1) kazała mu wyjść z jej domu, zapierał się nogami i odpychał ją.

W opisany wyżej sposób, w okresie od stycznia 2013 r. do dnia 25 lutego 2015 r., J. P. uporczywie nękał I. P. (1), czym wzbudził u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszył jej prywatność.

I. P. (1) w dniu 10 lutego 2014 r. złożyła pisemne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa we wskazanym wyżej zakresie do tej daty, następnie kilkukrotnie uzupełniała je ustnie, obejmując okres aż do dnia 25 lutego 2015 r.

/Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego J. P. k. 494-495, 500, 613, 614; zeznania świadka I. P. (1) k. 5, 7v., 22-25, 35, 216v.-217, 238v.-239, 496-501; zeznania świadka T. P. k. 114, 236v., 501-502; zeznania świadka B. P. k. 118, 502-504; zeznania świadka B. K. k. 237v., 559-560; zeznania świadka S. W. k. 228-228v., 243, 556-568; zeznania świadka M. J. k. 121; zeznania świadka P. D. k. 131-132, 612-613; zeznania świadka E. S. k. 124-125; 554-556; zeznania świadka M. F. k. 135-136, 506-509; zeznania świadka E. K. k. 144; zeznania świadka D. P. k. 158-560-561; zeznania świadka E. C. k. 128, 509-510; zeznania świadka M. B. k. 147, 613-614; kopia wyroku rozwodowego k. 139-140; odpis wyroku k. 618-619; protokół oględzin telefonu z załącznikami k. 43-112; informacja z (...) Sp. z o.o. z załącznikami k. 172-196; protokół zatrzymania rzeczy z płytą DVD k. 159-162; protokół oględzin rzeczy k. 164-165; pisemne zawiadomienie o przestępstwie z załącznikiem k. 16-19/

Prokurator Prokuratury Rejonowej G.-O. w G. oskarżył J. P. o to, że w okresie od stycznia 2013 r. do 25 lutego 2015 r. w G. uporczywie nękał I. P. (1) poprzez wielokrotne kontaktowanie się z nią telefonicznie, nachodzenie i obserwowanie jej w miejscu zamieszkania oraz w pobliżu miejsca zamieszkania, co wzbudziło w niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszyło jej prywatność, tj. o przestępstwo z art. 190a § 1 kk.

/Akt oskarżenia k. 288-290/

Oskarżony J. P. jest rozwiedziony, ma dwoje dzieci, na jego utrzymaniu pozostają dzieci, na które ma zasądzone alimenty w wysokości po 400 zł. Posiada wykształcenie średnie, z zawodu jest technikiem informatykiem, w toku postępowania pracował na podstawie umowy zlecenia jako przedstawiciel handlowy, uzyskując dochody w wysokości 1.500 zł miesięcznie. Nie posiada majątku. Stan zdrowia oskarżonego jest dobry, aczkolwiek wcześniej leczył się w związku ze skutkami wypadku samochodowego, natomiast leczył i leczy się on psychiatrycznie, nie leczy się odwykowo, nie deklaruje uzależnień.

J. P. był uprzednio czterokrotnie karany za przestępstwa kwalifikowane z art. 178a § 1 kk, art. 190a § 1 kk (popełnione na szkodę I. P. (1)) i art. 286 § 1 kk oraz za przestępstwo skarbowe kwalifikowane z art. 54 § 2 kks. Poza przestępstwem skarbowym, za które wymierzono karę grzywny, za wymienione przestępstwa oskarżonemu wymierzano kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania, przy czym w przypadku kary wymierzonej za czyn z art. 190a § 1 kk popełniony na szkodę I. P. (1) zarządzono wykonanie przedmiotowej kary.

/Dowód: dane o oskarżonym k. 493; dokumentacja medyczna k. 538-546, 548-551; dane o karalności k. 602-604; odpisy wyroków k. 618-619, 620-621, 623-624/

Z uwagi na pojawienie się w toku postępowania wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego J. P. w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu oraz w toku postępowania, zasięgnięto dwukrotnie opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. W wydanych pisemnych opiniach sądowo-psychiatrycznych biegli zgodnie stwierdzili, że oskarżony nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo, rozpoznali natomiast u niego cechy nieprawidłowej osobowości (zaburzenia osobowości w sferze charakteru), cechy uzależnienia od alkoholu (tylko w pierwszej opinii) oraz zaburzenia depresyjno-lękowe uwarunkowane reaktywnie (tylko w drugiej opinii), przy czym oskarżony leczył się psychiatrycznie z powodu zaburzeń depresyjnych uwarunkowanych sytuacyjnie oraz neurologicznie po urazie głowy. Stwierdzone zaburzenia nie wywierają wpływu na ocenę poczytalności oskarżonego w niniejszej sprawie i brak jest podstaw do przyjęcia, aby w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu znajdował się on w stanie ostrych zaburzeń psychotycznych, jego funkcje intelektualne mieszczą się w granicach normy i umożliwiają mu przewidywanie skutków swoich działań. W inkryminowanym czasie i w odniesieniu do przypisanego mu czynu J. P. nie miał zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

/Dowód: opinie sądowo-psychiatryczne k. 262-264, 569-571/

Oskarżony J. P., przesłuchany dwukrotnie w toku postępowania przygotowawczego, nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Przesłuchany na rozprawie oskarżony J. P. ponownie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Wskazał w nich, że jest to kolejna sprawa jego byłej małżonki, a tak naprawdę to jest konflikt w dużej części też materialny między nimi i kłopoty zaczęły się po ich rozdzielności majątkowej, gdzie zrezygnował z majątku i od tego czasu wszystko się zaczęło. Stwierdził, że nie nachodzi jej w miejscach pracy czy w jakiś innych miejscach, a tylko spotyka ją w miejscu, gdzie wcześniej zamieszkiwał jego syn, a teraz mieszka jego córka. Wyjaśnił, że wcześniej córka bardzo często zostawała sama po godz. 22:00 w domu i prosiła go o to, żeby nie odjeżdżał, żeby nie zostawała sama w domu, zaś teraz jeżeli spotyka się z byłą małżonką, to tylko dlatego, że spotyka się czy umawia ze swoją córką. Oskarżony dodał, że chciałby dużo wyjaśnić, ale jest w trakcie leczenia i potrzebuje spokoju, żeby móc się przygotować do wypowiedzi, miałby dużo do powiedzenia, ale nie jest w stanie w tej chwili tego powiedzieć.

Odpowiadając na pytania oskarżony J. P. opisał, w jaki sposób ma uregulowane sądownie kontakty z córką, dodając, że obecnie z uwagi na wiek córki potrzeba kontaktu jest trochę inna, nie ma zakazu innych kontaktów z córką, niekiedy nie może tych kontaktów odbywać z uwagi na zachowanie byłej małżonki, spotyka się też z córką wtedy, kiedy ona chce się ze nim spotykać. Dodał, że nie występował do sądu o zmianę kontaktów i w sprawie utrudnień, które ze strony jego małżonki są bardzo częste. Wskazał również, że możliwe, iż w okresie wskazanym w zarzucie widzieli się gdzieś z I. P. (1) w innych miejscach niż okolice jej domu, ale nie jest w stanie dokładnie powiedzieć, nie zależy mu na kontaktach z byłą małżonką, zależy mu na kontaktach z dziećmi i na dobrych relacjach z nimi, próbował polubownie kontaktów z byłą małżonką, ale nie zgadzała się. Co do kontaktów z dziećmi dodał, że są to rozmowy telefonicznie i spotkania w ukryciu przed byłą małżonką, gdyż kiedyś córka została ukarana za kontakty z nim, zdarzało się zabieranie przez była małżonkę telefonu i utrudnianie kontaktu, jego zdaniem była żona jest przeciwna tym kontaktom w większym zakresie niż zostało to orzeczone przez sąd, zaś dzieci chciały się z nim widywać, opisał charakter swoich kontaktów z dziećmi. Stwierdził, że żywi uczucia do byłej małżonki i może czasami powodowała nim zazdrość odnośnie nowych partnerów byłej małżonki. Ponadto wyjaśnił, że w miejscu zamieszkania byłej żony były z nią rzadkie kontakty, jakieś wymiany zdań na temat byłej małżonki i kontaktów z dziećmi, może powiedział czasami coś za dużo, ale nie jest w stanie sobie teraz przypomnieć, zbyt późno zobaczył, jak dużą wartością jest jego była małżonka i może przez to trochę gorzej to wszystko znosił, ale najważniejsze było to, że starał się pomagać swoim dzieciom. Wskazał, że jeżeli przesadzał, to się ze względu na to leczył, żeby opanowywać emocje i żeby z jego strony wyglądało to inaczej, na jego emocje wpływały też sytuacje z zewnątrz, życie w trudnych warunkach. Wyjaśnił, że zdarzały się takie sytuacje, że była małżonka wzywała Policję, np. jak rozmawiali z synem poza miejscem zamieszkania, zaś jeżeli przychodził, to nie do miejsca zamieszkania byłej małżonki, tylko do miejsca zamieszkania córki i wcześniej syna, nie było to nie wiadomo jak często, ale nie jest w stanie powiedzieć, nie pamięta dokładnie, jak często tam bywał. Oskarżony ponadto wskazał, że możliwe, iż z córką w tym okresie rozmawiali na temat byłej małżonki i jej partnerów, ale starał się tego unikać, były to czasami też pytania z jej strony, więc odpowiadał. Dodał, że płaci alimenty na dzieci, aczkolwiek nieregularnie, kupuje też im, zwłaszcza córce, różne rzeczy, zaś synowi też bezpośrednio dawał pieniądze.

Oskarżony J. P. następnie w toku rozprawy, po przesłuchaniach świadków, kilkukrotnie powoływał się na wskazane wyżej okoliczności.

/Dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. P. k. 206, 252, 494-495, 500, 613, 614/

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu analiza zgromadzonego w sprawie i ujawnionego w trakcie przewodu sądowego materiału dowodowego pozwala na jednoznaczne uznanie, że oskarżony J. P. dopuścił się popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, przy czym jednak Sąd ze wskazanych dalej względów doprecyzował opis przedmiotowego czynu.

Do powyższego wniosku Sąd doszedł po dokonaniu analizy całokształtu materiału dowodowego. Dokonując ustaleń faktycznych Sąd opierał się przede wszystkim na zeznaniach pokrzywdzonej I. P. (1) oraz zeznaniach wszystkich przesłuchanych świadków, będących zarówno członkami rodziny pokrzywdzonej, jak i jej znajomymi czy też sąsiadami. Sąd zeznania wszystkich tych świadków, ze wskazanymi dalej drobnymi zastrzeżeniami w przypadku niektórych z nich, nie rzutującymi jednak na zasadniczą ocenę tych dowodów, znał za wiarygodne, albowiem są one jasne, logiczne, w przypadku świadków przesłuchanych więcej niż raz konsekwentne i korespondują ze sobą, jak również znajdują potwierdzenie w dowodach dokumentarnych. Te ostatnie Sąd uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy, albowiem zostały one sporządzone przez uprawnione do tego osoby, zaś ich autentyczność nie budzi wątpliwości, nie była również kwestionowana przez strony. Znaczenie poszczególnych z tych dowodów dla rozstrzygnięcia sprawy zostanie omówione w dalszej części niniejszego uzasadnienia, natomiast łącznie pozwoliły one zdaniem Sądu na poczynienie jednoznacznych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Ze wskazanych dalej względów za wiarygodne jedynie w niewielkiej części, korespondującej z innymi dowodami, Sąd uznał natomiast wyjaśnienia oskarżonego J. P., albowiem co do zasady nie korespondowały one z innymi dowodami i stały z nimi w sprzeczności, w pewnych częściach były również niejasne i nielogiczne. W ocenie Sądu treść tych wyjaśnień stanowi przejaw przyjętej przez oskarżonego, i to w sposób nieudolny, linii obrony, mającej na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej za zarzucany mu w postępowaniu w niniejszej sprawie czyn.

W tym miejscu warto dodać, iż syn oskarżonego S. P. skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań.

Przechodząc do bardziej szczegółowego omówienia dowodów warto rozpocząć od zeznań pokrzywdzonej I. P. (1), które ze wskazanych już względów Sąd uznał za wiarygodne. Pokrzywdzona została kilkukrotnie przesłuchana na etapie postępowania przygotowawczego, uzupełniając swoje zeznania w zakresie dotyczącym kolejnych okresów, przy czym szczególnie obszerne i dokładne zeznania złożyła w dniu 21 maja 2014 r. (k. 22-25), a następnie złożyła również obszerne i szczegółowe zeznania na rozprawie, dotyczące już całego okresu objętego zarzutem postawionym oskarżonemu, a po części także zdarzeń późniejszych, co pokrzywdzona zaznaczała jednak w swoich relacjach. Zeznania te są konsekwentne, współgrają z pozostałymi dowodami (za wyjątkiem wyjaśnień oskarżonego), trudno również odmówić im logiki bądź uznać je za niejasne. Należy przy tym zauważyć, że pokrzywdzona, zwłaszcza na rozprawie, miała pewne trudności w opisywaniu poszczególnych zdarzeń i ich dat, koncentrując się na ogólnym przedstawieniu powtarzających się zachowań oskarżonego, jednak zdaniem Sądu jest to usprawiedliwione zarówno upływem czasu i związanym z tym zanikiem pamięci co do szczegółów opisywanych zdarzeń, jak i wielością opisywanych przez I. P. (1) zachowań oskarżonego, co mogło w jej pamięci zacierać ślady poszczególnych z nich. W tym zakresie bardziej wartościowe są zeznania pokrzywdzonej złożone na etapie postępowania przygotowawczego, zwłaszcza wspomniane wyżej zeznania z dnia 21 maja 2014 r., kiedy to z pewnością lepiej pamiętała ona przebieg opisywanych zdarzeń, natomiast z kolejnych jej zeznań wynika, że jej pamięć co do szczegółów poszczególnych wydarzeń stopniowo się zacierała. Jednakże nie wpłynęło to na ogólną wiarygodność relacji pokrzywdzonej, albowiem poszczególne jej zeznania, poza drobnymi szczegółami, zdaniem Sądu usprawiedliwionymi wskazanymi wyżej okolicznościami, są konsekwentne i wewnętrznie spójne. Z drugiej strony to na rozprawie I. P. (1) odniosła się do całokształtu zachowań oskarżonego wobec jej osoby oraz jej bliskich z okresu objętego zarzutem, podczas gdy wcześniej koncentrowała się na opisywaniu zdarzeń z kolejnych okresów, tak więc i jej zeznaniom złożonym na rozprawie nie można odmówić istotnej roli dla rozstrzygnięcia sprawy. Wskazane okoliczności, nawet przy uwzględnieniu, że jako pokrzywdzona I. P. (1) miała potencjalny interes w celowym obciążaniu oskarżonego, przemawiają w ocenie Sądu za uznaniem jej zeznań za wiarygodne.

Z zeznań pokrzywdzonej wynikają różnego rodzaju zachowania oskarżonego ujęte przez Sąd w zmodyfikowanym opisie czynu przypisanego J. P., łącznie składające się na przestępstwo przypisane temu ostatniemu i znajdujące potwierdzenie w zeznaniach innych świadków oraz w dowodach dokumentarnych. W szczególności pokrzywdzona obszernie opisała, że oskarżony regularnie telefonował do niej i wysyłał do niej wiadomości sms z różnych, zmieniających się numerów telefonów, nachodził ją w miejscu zamieszkania i w jego pobliżu, a do czasu wydania wyroku w poprzedniej sprawie także w miejscu pracy. Wskazała, że oskarżony przychodził pod jej miejsce zamieszkania regularnie, często niemal codziennie, pomimo że nie życzyła sobie tych wizyt i dawała mu to do zrozumienia, obserwował ją, stukał w szyby mieszkania i pukał do drzwi, wbrew jej woli wchodził do mieszkania pod jej nieobecność wpuszczany przez dzieci. Należy przy tym zauważyć, że tego rodzaju zachowania oskarżonego wyraźnie wykraczały poza jego wizyty u dzieci zgodnie z ustalonym sądownie sposobem kontaktów, zaś spotkania z dziećmi były dla oskarżonego często pretekstem, by nawiązać, w opisywanych formach, kontakt z byłą żoną. I. P. (1) zeznała ponadto, że zarówno w miejscu jej zamieszkania i jego okolicach, jak i niekiedy w innych miejscach, gdzie go spotykała, J. P. wywoływał awantury, mające za podłoże zarówno jej rzekome nieprawidłowe opiekowanie się dziećmi, jak i inne zachowania, związane w szczególności ze spotykaniem się z innymi mężczyznami, w trakcie tych awantur wyzywał ją słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, niekiedy groził jej pozbawienie życia czy zamachem na zdrowie. Opisała również, iż podobnie, tj wyzywając i grożąc, odnosił się do jej bliskich, w szczególności rodziców czy mężczyzn, z którymi się spotykała – P. D., M. J. czy S. W., z jej relacji ewidentnie wynika, że w tym ostatnim zakresie oskarżonym powodowała zazdrość. Ponadto z zeznań pokrzywdzonej wynika, że oskarżony niekiedy śledził ją, jeździł za nią samochodem czy poruszał się tym samym środkiem komunikacji miejskiej, przy czym z opisu pokrzywdzonej wyraźnie wynika, że takie zachowania oskarżonego nie były podyktowane żadnym innym motywem niż chęć kontrolowania byłej żony i nękania jej w ten sposób, pomimo że nie chciała ona utrzymywać z oskarżonym kontaktów. Wreszcie I. P. (1) zeznała, że niekiedy dochodziło również do stosowania przez oskarżonego wobec niej siły fizycznej polegającej na odpychaniu czy szarpaniu, dokładniej opisując jedną z takich sytuacji, w której oskarżony wyrwał jej telefon, którym próbowała nagrać jego zachowanie.

Opisane wyżej zachowania oskarżonego J. P., wynikające z zeznań pokrzywdzonej I. P. (1), znalazły potwierdzenie w zeznaniach innych świadków, i to w istocie w mniejszym lub większym zakresie wszystkich świadków. W kwestii ich zeznań aktualne pozostają w większości wskazane wyżej uwagi dotyczące zeznań pokrzywdzonej. Także pozostali świadkowie w większości przypadków, zwłaszcza na rozprawie, nie byli już w stanie opisywać konkretnych zdarzeń, poza najbardziej charakterystycznymi, a tym bardziej podawać ich dat, i koncentrowali się bardziej na ogólnym opisywaniu obserwowanych zachowań oskarżonego czy też takich jego zachowań, o których wiedzę uzyskali od innych osób, zwłaszcza pokrzywdzonej. Ponownie brak pamięci świadków w tych kwestiach należy w ocenie Sądu uznać za usprawiedliwiony tymi samymi względami co w przypadku pokrzywdzonej, zaś za bardziej wartościowe w tym kontekście należy uznać wcześniejsze zeznania złożone przez świadków na etapie postępowania przygotowawczego.

Należy przy tym dodać, że świadkowie w komplecie są osobami powiązanymi na różne sposoby z pokrzywdzoną I. P. (1), a w konsekwencji, aczkolwiek w mniejszym stopniu, także z jej byłym mężem J. P., są to bowiem bądź członkowie rodziny pokrzywdzonej (T. P., B. P.), bądź jej znajomi czy nawet partnerzy (E. S., M. F., E. K., D. P., P. D., M. J., S. W.), bądź też sąsiedzi jej (E. C., M. B.) albo jej rodziców (B. K.). W tej sytuacji niektóre z tych osób, mocniej związane z pokrzywdzoną, mogły mieć potencjalny interes w celowym podawaniu korzystnej dla pokrzywdzonej, a obciążającej oskarżonego wersji wydarzeń. Z tego względu Sąd oceniał ich zeznania z pewną ostrożnością, jednakże zdaniem Sądu nie uwidoczniły się podstawy do zakwestionowania wiarygodności ich zeznań, albowiem świadkowie ci zeznawali w sposób jasny, logiczny, konsekwentny (w przypadku tych przesłuchanych więcej niż raz) i przede wszystkim korespondujący ze sobą oraz z innymi dowodami, ponownie za wyjątkiem wyjaśnień oskarżonego. Tym samym ich zeznania Sąd uznał za wiarygodne.

Świadek T. P., matka pokrzywdzonej, odniosła się zarówno do zachowań oskarżonego J. P. wobec niej (nachodzenie, wyzwiska, telefony, przy czym miało to miejsce zarówno w jej mieszkaniu, jak i w mieszkaniu pokrzywdzonej), jak i do zachowań oskarżonego wobec jej córki, często widywanych przez nią bezpośrednio, takich jak jeżdżenie koło jej miejsca zamieszkania, obserwowanie jej, robienie awantur połączone z wyzywaniem jej córki, notoryczne telefonowanie i pisanie wiadomości sms do córki. Opisała również zdarzenie pod jej miejscem zamieszkania, w którym oskarżony zajechał drogę samochodowi, w którym znajdowali się I. P. (1) i S. W., po czym wywołał awanturę.

Świadek B. P., ojciec pokrzywdzonej, jako jedyny złożył zeznania nie do końca spójne i konsekwentne również w istotnych kwestiach. O ile bowiem świadek ten konsekwentnie opisywał, że oskarżony nachodził jego córkę w miejscu jej zamieszkania, telefonował do niej i pisał wiadomości sms, a także doprowadzał do awantur, które to zachowania świadek po części obserwował na własne oczy, o tyle w pewnych kwestiach zeznania świadka nie są już tak jasne i konsekwentne. Początkowo wskazał on bowiem, że wyzwiska oskarżonego dotyczyły tylko jego żony, czyli T. P., natomiast nie wyzywał on jego oraz w jego obecności I. P. (1), natomiast na rozprawie zeznał, że wyzwiska oskarżonego były kierowane również pod adresem tych ostatnich dwóch osób. W ocenie Sądu należy przyjąć tę drugą wersję, albowiem jest on zgodna z szeregiem innych dowodów, natomiast trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego omawiany świadek wcześniej podał inaczej. Zdaniem Sądu okoliczność ta nie rzutuje jednak w istotny sposób ani na ogólną ocenę wiarygodności zeznań świadka B. P., ani na możliwość poczynienia ustaleń dotyczących wyzywania przez oskarżonego pokrzywdzonej słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, albowiem ta ostatnia kwestia wynika w wyraźny sposób z wielu innych dowodów.

W zeznaniach świadka B. K., sąsiadki rodziców pokrzywdzonej, znajduje potwierdzenie zdarzenie, w którym pod jej blokiem oskarżony J. P. zajechał drogę innemu samochodowi, którym jechali I. P. (1) i nieznany dla świadka mężczyzna (w świetle innych dowodów niewątpliwie S. W.), a następnie wywołał awanturę. Zdarzenie to w podobny sposób opisali również I. P. (1), T. P. i S. W.. Ponadto B. K. zeznała, że pośrednio od T. P. wie o nachodzeniu i szpiegowaniu I. P. (1) przez J. P.. Zeznania tego świadka miały drugorzędne znaczenie dla rozstrzygnięci sprawy.

Świadek E. C., sąsiadka pokrzywdzonej, zeznała, że była bezpośrednim świadkiem, jak oskarżony wielokrotnie przyjeżdżał pod dom I. P. (1) i go obserwował, zaglądał i pukał do okien. Dodała, że wie również o ciągłych telefonach oskarżonego do pokrzywdzonej. Podobne zeznania złożył świadek M. B., kolejny sąsiad pokrzywdzonej, wskazując, że oskarżony często podjeżdżał pod miejsce zamieszkania I. P. (1), obserwował je, zaglądał do środka mieszkania. Ponadto jako osoba utrzymująca sąsiedzkie kontakty z pokrzywdzoną od niej posiadał ogólną wiedzę na temat innych, opisanych wyżej zachowań J. P..

Zbliżona jest treść zeznań kolejnego świadka będącego sąsiadem I. P. (1), tj. P. D., przy czym są one bardziej szczegółowe, co zapewne wynika z okoliczności, iż utrzymywał on bliższe kontakty z pokrzywdzoną, a przez pewien czas nawet się z nią spotykał. To ostatnie skutkowało zachowaniami oskarżonego wobec jego osoby, polegającymi na wyzwiskach i groźbach, a także – w domyśle – na przecięciu opon jego samochodu, co wpisuje się w schemat działania oskarżonego wobec osób traktowanych przez niego jako nowi partnerzy jego byłej żony, wynikający także z zeznań świadków S. W. i M. J.. Ponadto P. D. opisał jednak także zachowania oskarżonego wobec samej I. P. (1), polegające na ciągłym przyjeżdżaniu i obserwowaniu jej miejsca zamieszkania, wykonywaniu dużej ilości telefonów i wiadomości sms, wywoływaniu awantur czy wyzywaniu pokrzywdzonej, także w obecności świadka.

Świadek M. J., znajomy I. P. (1), potwierdził, że oskarżony także wobec niego kierował wyzwiska i groźby związane z jego kontaktami z pokrzywdzoną. Ponadto opisał jednak zachowania oskarżonego dotyczące samej pokrzywdzonej, takie jak regularne nachodzenie jej w miejscu jej zamieszkania czy odgrażanie się i wyzywanie jej w związku z jej kontaktami z osobą świadka.

W omawianym zakresie szczególnie obszerne zeznania złożył świadek S. W., od pewnego momentu nowy, stały partner I. P. (1). Również on w dużej części odniósł się do zachowań J. P. wobec jego osoby, które były przedmiotem odrębnego postępowania karnego, polegających na wyzywaniu go, grożeniu mu, w domyśle także przecięciu opon w jego samochodzie. Świadek ten, zwłaszcza na rozprawie, opisał jednak również zachowania oskarżonego dotyczące I. P. (1), polegające na notorycznym dzwonieniu do niej i pisaniu wiadomości sms, przyjeżdżaniu pod jej dom, waleniu w okna czy wyzywaniu jej słowami uznanymi za obelżywe, przy czym w wielu wypadkach S. W. był bezpośrednim świadkiem tych wydarzeń.

Świadek D. P., znajoma pokrzywdzonej, która niekiedy odpłatnie sprzątała jej mieszkanie, potwierdziła, że wykonując te czynności regularnie widywała oskarżonego kręcącego się wokół domu, zaglądającego do okien, próbującego dzięki dzieciom wejść do mieszkania. Pośrednio potwierdziła również opisaną przez pokrzywdzoną sytuację, w której oskarżony wyrwał jej telefon, gdy próbowała go nagrać, i ją szarpał.

Z zeznań świadka E. K., koleżanki pokrzywdzonej, wynika, że oskarżony często się kręcił wokół domu I. P. (1) i zaglądał do okien, co świadek widywał również na własne oczy, jak również regularnie wydzwaniał do pokrzywdzonej i pisał do niej wiadomości sms. Świadek wskazała ponadto, że bywały sytuacje, w których oskarżony wyzywał pokrzywdzoną.

Kolejna koleżanka I. P. (1), świadek M. F., szczegółowo opisała zachowania oskarżonego wobec pokrzywdzonej, potwierdzając w tym zakresie większość relacji I. P. (1). Wskazała, że oskarżony niemal codziennie przyjeżdżał po miejsce zamieszkania pokrzywdzonej, stukał do okien, wywoływał awantury, w których wyzywał pokrzywdzoną, jak również regularnie do niej wydzwaniał. Z zeznań świadka wynika przy tym, że była bezpośrednim obserwatorem części takich wydarzeń, zaś o pozostałych dowiadywała się od I. P. (1). W tym ostatnim zakresie potwierdziła zeznania pokrzywdzonej o czasami stosowanej przez oskarżonego sile fizycznej odnośnie sytuacji z wyszarpaniem telefonu.

Z kolei świadek E. S., jeszcze jedna koleżanka pokrzywdzonej, wskazała, że większość wydarzeń zna pośrednio z relacji I. P. (1). Zeznała, że oskarżony nękał pokrzywdzoną telefonami, regularnie stał pod jej domem (to świadek widywała także bezpośrednio), wywoływał awantury nie tylko z samą pokrzywdzoną, ale i z jej przyjaciółmi i był wobec nich agresywny. Świadek opisała ponadto wulgarne zachowania oskarżonego wobec jej osoby, związane ze sprawowaną przez nią niekiedy opieką nad W. P..

Podsumowując kwestię dowodów z zeznań świadków zdaniem Sądu należy uznać, iż potwierdzają one zarówno treść zeznań pokrzywdzonej I. P. (1), jak i w konsekwencji zasadność zarzutu postawionego oskarżonemu w niniejszej sprawie.

Podobnie należy ocenić dowody w postaci dokumentów, które, jak już wyżej wskazano, Sąd uznał za pełnowartościowe dowody. Spośród nich wskazać należy w szczególności na pisemne zawiadomienie o przestępstwie z załącznikiem (k. 16-19), w którym pokrzywdzona, w sposób korespondujący z jej zeznaniami, opisała zachowania oskarżonego mające miejsce do dnia 10 lutego 2014 r., tj. do daty złożenia przedmiotowego zawiadomienia, jak również załączyła do niego listę numerów, z których w okresie tym kontaktował się z nią telefonicznie oskarżony. Zdaniem Sądu już sama liczba tych numerów, wynikająca zapewne z nieodbierania przez pokrzywdzoną połączeń z numerów, o których wiedziała, że należą do oskarżonego, wskazuje na wyjątkowo uporczywy charakter działania oskarżonego, polegającego na próbach telefonicznego kontaktowania się z pokrzywdzoną. Dowód ten znajduje uzupełnienie w dowodzie w postaci informacji z (...) Sp. z o.o. z załącznikami (k. 172-196), w której potwierdzenie znajduje okoliczność, iż oskarżony w okresie od 02 grudnia 2013 r. do 31 marca 2014 r. (tego okresu dotyczy przedmiotowa informacja) wielokrotnie kontaktował się telefonicznie z I. P. (1) z numerów wskazanych przez tą ostatnią na jej numer 509 550 364.

Z powyższymi dowodami koresponduje kolejny dowód dokumentarny w postaci protokołu oględzin telefonu z załącznikami (k. 43-112), z którego wynika w szczególności treść wiadomości sms przesyłanych na numer pokrzywdzonej z pięciu spośród numerów, z jakich kontaktował się z nią oskarżony, w okresie od 06 sierpnia 2013 r. do 01 grudnia 2014 r. Z dokumentu tego wynika nie tylko znaczna liczba tego typu wiadomości przesyłanych przez oskarżonego do pokrzywdzonej, przy czym i tak nie obejmuje ona wszystkich numerów wykorzystywanych przez J. P., ale i ich treść. W tej ostatniej kwestii wskazać należy, iż w zdecydowanej większości są to wiadomości sms związane z dziećmi oskarżonego i pokrzywdzonej, a dokładnie z różnego rodzaju zastrzeżeniami oskarżonego co do sposobu wychowywania dzieci i opieki nad nimi ze strony pokrzywdzonej. W tym zakresie należy natomiast podkreślić, na co wskazywała w swoich zeznaniach I. P. (1), iż oskarżony wielokrotnie formułował tego rodzaju zarzuty wobec byłej żony bez wyraźnej podstawy, kwestionując oddawanie dzieci innym osobom pod opiekę czy późne powroty pokrzywdzonej do domu, nie uwzględniając zupełnie, że m. in. z powodu nieregularnego opłacania alimentów przez J. P. (co przyznał nawet on sam) I. P. (1) musiała zintensyfikować pracę zawodową celem uzyskania środków na utrzymanie rodziny, pracując nawet na dwa etaty, co łączyło się z koniecznością sprawowania opieki nad dziećmi także przez inne osoby, do których zresztą oskarżony regularnie miał również pretensje, co wynika z omówionych już dowodów. Warto dodać, że wśród przedmiotowych wiadomości sms znajdują się i takie o charakterze ewidentnie nękającym, jak ten z dnia 28 sierpnia 2013 r. o treści „Ten huj ma 10 i nie chce nikogo widzieć” (k. 101).

W dowodach w postaci protokołu zatrzymania rzeczy z płytą DVD (k. 159-162) i protokołu oględzin rzeczy w postaci przedmiotowej płyty (k. 164-165) znajdują potwierdzenie okoliczności podawane przez pokrzywdzoną i innych świadków, dotyczące nachodzenia I. P. (1) w miejscu jej zamieszkania przez J. P., albowiem dowody te dokumentują nagranie pięciu wizyt oskarżonego w miejscu zamieszkania pokrzywdzonej lub w jego okolicach, w tym wynika z nich, że oskarżony nie chciał opuścić tego miejsca pomimo żądań pokrzywdzonej.

Dowód w postaci kopii wyroku rozwodowego (k. 139-140) posłużył do poczynienia ustaleń w zakresie dotyczącym rozwiązania stosunku małżeńskiego pomiędzy I. P. (1) i J. P. oraz warunków rozwodu. Z kolei dowód w postaci odpisu wyroku (k. 618-619) wskazuje na uprzednią karalność oskarżonego za analogiczne do rozpatrywanego w niniejszej sprawie przestępstwo popełnione na szkodę pokrzywdzonej.

Odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego J. P. podkreślić należy to, co zostało już wyżej zasygnalizowane, iż wyjaśnienia te w przeważającym zakresie nie korespondują z pozostałym, zgodnym materiałem dowodowym, a ponadto w pewnych fragmentach nie są ani jasne ani logiczne, a przez to Sąd uznał je za jedynie częściowo wiarygodne, w tym niewielkim zakresie, w jakim znajdują one potwierdzenie w innych dowodach albo przynajmniej nie stoją z tymi dowodami w sprzeczności. W efekcie Sąd nie opierał swoich ustaleń na wyjaśnieniach oskarżonego poza tym wąskim zakresem, w którym korespondowały one z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Należy podkreślić, iż wyjaśnienia te w pewnej części ograniczają się w istocie do prostego zaprzeczania znacznej części okoliczności podawanych przez świadków i uwzględnionych przez Sąd w opisie czynu przypisanego oskarżonemu. Zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonego są w przeważającym zakresie przejawem przyjętej przez oskarżonego linii obrony. Oczywistym jest bowiem, że oskarżony miał interes w celowym podawaniu okoliczności dla siebie korzystnych nawet wówczas, jeżeli nie były one zgodne ze stanem rzeczywistym, a interesem tym była chęć uniknięcia odpowiedzialności karnej za zarzucany mu w niniejszej sprawie czyn.

Oskarżony, konsekwentnie nie przyznając się do popełnienia zarzucanego mu czynu, przyznawał jednak pewne okoliczności, takie jak to, że często przyjeżdżał do miejsca zamieszkania byłej żony czy też że podejmował częste próby kontaktów telefonicznych z wymienioną, okoliczności te w sposób jednoznaczny wynikają jednak z materiału dowodowego, trudno więc, aby oskarżony je kwestionował. Natomiast większa część wyjaśnień oskarżonego sprowadza się do wskazywania, iż miał on na celu nie tyle kontakty z byłą żoną, ile z dziećmi, zwłaszcza córką W., albowiem syn S. w pewnym momencie wyprowadził się w inne miejsce. Tłumaczenia te łączą się z zarzucaniem pokrzywdzonej przez oskarżonego nieprawidłowej opieki na dziećmi, co zostało już omówione przy okazji dowodu z wydruków treści wiadomości sms. Z ich całokształtu wynika, że oskarżony uzurpował sobie prawo do nieograniczonych kontaktów z dziećmi także w miejscu zamieszkania byłej żony, nie zważając na jej protesty oraz na ustalone sądownie warunki kontaktów z dziećmi, zachowania oskarżonego polegające na przyjeżdżaniu do miejsca zamieszkania byłej żony i dzieci w świetle poczynionych ustaleń znacząco przekraczają bowiem zakres ustalonych kontaktów. Potwierdzenia w innych dowodach nie znajdują również twierdzenia oskarżonego, iż pokrzywdzona utrudniała mu ustalone kontakty z dziećmi i stąd podejmowane przez niego próby innych kontaktów. Przede wszystkim jednak oskarżony w swoich wyjaśnieniach niemal w całości pominął wynikające jednoznacznie z innych dowodów kwestie dotyczące jego zachowań wprost odnoszących się do I. P. (1) i nie mających związku z ich dziećmi, zwłaszcza dotyczących awantur, wyzwisk i gróźb związanych z kontaktami towarzyskimi pokrzywdzonej, przede wszystkim w przypadku jej późniejszych partnerów. W tym zakresie, ale nie tylko, zachowania oskarżonego ewidentnie zmierzały do nękania samej pokrzywdzonej, bez jakiegokolwiek bezpośredniego związku z ich dziećmi, co potwierdza tezę pokrzywdzonej, iż J. P. wykorzystywał dzieci jako pretekst do kontaktowania się z nią wbrew jej woli. W konsekwencji odmienne twierdzenia oskarżonego, iż nie zależy mu na kontaktach z byłą żoną, nie zasługują na uwzględnienie.

Oskarżony przyznał natomiast, że była żona nie zgadzała się na kontakty z nim, że żywi do niej pewne uczucia i może czasami powodowała nim zazdrość odnośnie nowych partnerów byłej małżonki, że w miejscu zamieszkania byłej żony miał z nią rzadkie kontakty, były wymiany zdań na temat byłej małżonki i kontaktów z dziećmi i może powiedział czasami coś za dużo. Tak więc pośrednio przyznał jednak, że dążył do kontaktów z pokrzywdzoną i nie miały one zawsze poprawnego charakteru, nie podając jednak żadnych dalszych szczegółów i zasłaniając się w tym zakresie brakiem pamięci. Szczegóły te Sąd ustalił natomiast na podstawie pozostałych dowodów i przedstawiają one oskarżonego w ewidentnie złym świetle, potwierdzając zasadność postawionego mu zarzutu. Oskarżony dodał, że jeżeli przesadzał, to ze względu na to się leczył, żeby opanowywać emocje i żeby z jego strony wyglądało to inaczej, jednakże jego twierdzenia w tym zakresie ponownie nie korespondują, w kwestiach dotyczących okresu objętego zarzutem, z innymi dowodami, a ponadto z treści opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, że stan zdrowia oskarżonego nie wpłynął na jego zdolność rozpoznania znaczenia swojego zachowania i zdolność pokierowania tym zachowaniem.

Ponadto oskarżony w enigmatyczny sposób stwierdził, że jego konflikt z byłą żoną jest w dużej części materialny i kłopoty zaczęły się po ich rozdzielności majątkowej, gdzie zrezygnował z majątku, jednakże twierdzenia te ani nie zostały rozwinięte przez oskarżonego, ani nie znajdują jakiegokolwiek potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. Jeszcze bardziej enigmatyczne są dalsze stwierdzenia oskarżonego, iż chciałby dużo wyjaśnić, ale jest w trakcie leczenia i potrzebuje spokoju, żeby móc się przygotować do wypowiedzi, miałby dużo do powiedzenia, ale nie jest w stanie w tej chwili tego powiedzieć. Padły one w trakcie odbierania od oskarżonego wyjaśnień w początkowym etapie postępowania sądowego, zaś oskarżony, pomimo wielomiesięcznego postępowania, nigdy ich później nie rozwinął.

Mając na uwadze powyższe Sąd w ramach czynu zarzucanego w akcie oskarżenia uznał oskarżonego J. P. za winnego popełnienia tego, że w okresie od stycznia 2013 r. do dnia 25 lutego 2015 r. w G. uporczywie nękał I. P. (1) w ten sposób, że wielokrotnie, z różnych numerów telefonów, wykonywał połączenia telefoniczne i przesyłał wiadomości tekstowe sms na numery telefonów I. P. (1), nachodził i niepokoił ją w miejscu jej zamieszkania oraz w pobliżu jej miejsca zamieszkania, a do dnia 17 grudnia 2013 r. również w miejscu pracy, w szczególności dobijał się do drzwi mieszkania, stukał w szyby mieszkania, obserwował ją i jeździł za nią samochodem, wywoływał w tych miejscach awantury i kierował wobec pokrzywdzonej słowa powszechnie uznane za obelżywe, którymi to zachowaniami wzbudził w pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszył jej prywatność.

Sąd na podstawie zgromadzonych dowodów doprecyzował opis tego czynu tak, aby w pełni oddawał charakter i sposób zachowania oskarżonego, wynikający z uzupełnionego materiału dowodowego, albowiem w ocenie Sądu oskarżony nękał pokrzywdzoną na większą ilość sposobów niż wynikało to z treści postawionego oskarżonemu zarzutu, w związku z czym opis czynu należało uzupełnić i doprecyzować.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości możliwość przypisania oskarżonemu J. P. winy w zakresie przypisanego mu czynu. Wprawdzie w toku postępowania ujawniły się wątpliwości odnośnie poczytalności oskarżonego, niemniej jednak z opinii sądowo-psychiatrycznych wynika, że oskarżony nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Biegli rozpoznali u oskarżonego cechy nieprawidłowej osobowości (zaburzenia osobowości w sferze charakteru), cechy uzależnienia od alkoholu oraz zaburzenia depresyjno-lękowe uwarunkowane reaktywnie, wskazali również na leczenie się psychiatryczne oskarżonego z powodu zaburzeń depresyjnych uwarunkowanych sytuacyjnie oraz neurologicznie po urazie głowy, jednakże stwierdzone zaburzenia nie wywierają wpływu na ocenę poczytalności oskarżonego w niniejszej sprawie i brak jest podstaw do przyjęcia, aby w chwili popełnienia przypisanego mu czynu znajdował się on w stanie ostrych zaburzeń psychotycznych, zaś jego funkcje intelektualne mieszczą się w granicach normy i umożliwiają mu przewidywanie skutków swoich działań. W konsekwencji należy uznać, iż w inkryminowanym czasie i w odniesieniu do przypisanego mu czynu J. P. nie miał zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, tak więc nie zachodzą w jego przypadku warunki określone w art. 31 § 1 lub 2 kk. Zdaniem Sądu brak jakichkolwiek podstaw do kwestionowania wniosków przedmiotowych opinii. Zostały one sporządzone przez osoby dysponujące wymaganą wiedzą specjalną, są jasne, zupełne, logiczne i należycie uzasadnione, zaś dopuszczenie drugiej z nich wynikało z potrzeby odniesienia się biegłych do uzyskanej w międzyczasie dokumentacji medycznej dotyczącej oskarżonego.

W konsekwencji należy uznać, że oskarżony jako osoba w pełni poczytalna i dorosła z pewnością zdawał sobie sprawę z charakteru popełnionego przez siebie czynu i miał możliwość pokierowania swoim postępowaniem. Charakter przedmiotowego czynu, który stanowi nagminnie popełniane przestępstwo, wskazuje na to, iż oskarżony bez wątpienia zdawał sobie także sprawę z jego karalności, tym bardziej, że był już wcześniej karany za niemal identyczne przestępstwo, popełnione na szkodę tej samej osoby. W ocenie Sądu oskarżony działał umyślnie, w formie zamiaru bezpośredniego, i chcąc tego uporczywie nękał I. P. (1) na sposoby wskazane w opisie przedmiotowego czynu, w zamiarze wzbudzenia u pokrzywdzonej poczucia zagrożenia i naruszenia jej prywatności.

Sąd podzielił stanowisko oskarżyciela publicznego odnośnie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu, który należało zakwalifikować jako występek z art. 190a § 1 kk, albowiem oskarżony, podejmując opisane wyżej zachowania, biorąc pod uwagę je wszystkie łącznie, istotnie naruszył prywatność pokrzywdzonej oraz wzbudził w niej poczucie zagrożenia (tę ostatnią kwestię wprost zadeklarowała pokrzywdzona). Zachowania te miały ponadto z pewnością charakter uporczywy, bowiem oskarżony działał wielokrotnie, na przestrzeni ponad dwóch lat, nie ustępując aż do momentu zaawansowanego postępowania w niniejszej sprawie pomimo próśb i żądań pokrzywdzonej, aby zaprzestał swoich zachowań. Należy przy tym podkreślić, iż czyn określony w art. 190a § 1 kk może być skierowany przeciwko każdemu człowiekowi, z tym że przepis ten przewiduje, iż w tej roli może występować inna osoba, wobec której wymierzone jest nękanie, lub osoba jej najbliższa (w rozumieniu art. 115 § 11 kk). Sprawca (stalker), jak wynika z praktyki, niejednokrotnie w celu pognębienia osoby nękanej poprzez naruszenie jej wolności osobistej oraz prywatności, bezpośrednio oddziałuje także na osoby bliskie dla osoby pokrzywdzonej, co również ujawniło się również w niniejszej sprawie, albowiem zachowania oskarżonego dotyczyły nie tylko samej I. P. (1) (aczkolwiek większość z nich była skierowana bezpośrednio wobec niej), ale i innych osób, w tym jej rodziców czy późniejszych od oskarżonego partnerów.

Uznając oskarżonego J. P. za winnego popełnienia wskazanego wyżej czynu Sąd przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk na podstawie art. 190a § 1 kk w brzmieniu obowiązującym w dniu 25 lutego 2015 r. wymierzył oskarżonemu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. W ocenie Sądu kara w takiej wysokości jest odpowiednia i stosownie do treści art. 53 § 1 kk jej rozmiar nie przekracza stopnia winy oskarżonego i uwzględnia stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu oraz pozwoli na osiągnięcie celów zapobiegawczych i wychowawczych w odniesieniu do oskarżonego, jak również na spełnienie potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

W kwestiach dotyczących wymiaru kary przede wszystkim wskazać należy, iż wobec szeregu znacznych zmian stanu prawnego w okresie pomiędzy datą popełnienia czynu przypisanego oskarżonemu a datą wyrokowania konieczne było rozważenie zastosowania w niniejszej sprawie art. 4 § 1 kk, zgodnie z którym jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Zdaniem Sądu należy uznać, że o ile sam przepis art. 190a § 1 kk nie uległ zmianie, o tyle zmiany innych przepisów mających wpływ na treść rozstrzygnięcia co do kary w niniejszej sprawie i porównanie brzmień tych przepisów w dacie popełnienia czynu (a dokładniej w dacie ostatniego dnia popełnienia przedmiotowego czynu, tj. w dniu 25 lutego 2015 r.) przez oskarżonego oraz w dacie orzekania prowadzą do wniosku, iż stan prawny w chwili orzekania w niniejszej sprawie jest dla oskarżonego mniej korzystny od stanu prawnego obowiązującego w czasie popełnienia przez niego omawianego wyżej przestępstwa i w konsekwencji zastosować należało przepisy w brzmieniu obowiązującym w dacie popełnienia czynu. Wprawdzie aktualnie, z uwagi na treść art. 37a kk, Sąd mógłby teoretycznie wymierzyć oskarżonemu zamiast kary pozbawienia wolności karę ograniczenia wolności albo grzywnę, jednakże z uwagi na uprzednią kilkukrotną karalność oskarżonego, w tym za podobne przestępstwo popełnione na szkodę tej samej osoby, zdaniem Sądu brak było ku temu podstaw i wymierzenie kary rodzajowo łagodniejszej od kary pozbawienia wolności nie gwarantowałoby osiągnięcia celów stojących przed karą. Natomiast porównując przepisy dotyczące kary pozbawienia wolności wskazać należy, iż względniejsze są niewątpliwie przepisy obowiązujące przed dniem 01 lipca 2015 r. Korzystniejsze dla oskarżonego pozostają przede wszystkim obowiązujące w dacie popełnienia czynu regulacje dotyczące zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, bowiem od dnia 01 lipca 2015 r. możliwe jest zgodnie z treścią art. 69 § 1 kk zawieszenie wykonania jedynie kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nie przekraczającym roku, podczas gdy wcześniej obowiązujące przepisy dopuszczały zawieszenie kary pozbawienia wolności nie przekraczającej 2 lat, a ponadto, co w realiach niniejszej sprawy jest istotniejsze, w obecnie obowiązującym stanie prawnym możliwe jest warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności jedynie wobec sprawy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności (oskarżony warunku tego nie spełnia), zaś przepisy obowiązujące przed dniem 01 lipca 2015 r. warunku takiego nie przewidywały. Ta ostatnia okoliczność miała decydujące znaczenie dla zastosowania przez Sąd art. 4 § 1 kk i uwzględnienia w niniejszej sprawie stanu prawnego obowiązującego w dacie popełnienia przestępstwa, tj. w kształcie obowiązującym przed dniem 01 lipca 2015 r.

Jako okoliczność obciążającą przy określaniu sądowego wymiaru kary Sąd potraktował uprzednią kilkukrotną karalność oskarżonego, w tym zwłaszcza karalność za podobne przestępstwo kwalifikowane z art. 190a § 1 kk popełnione na szkodę tej samej osoby. Okolicznością taką jest również sposób popełnienia przypisanego mu czynu przez oskarżonego, albowiem J. P. działał przez długi czas, w długich okresach niemal codziennie, co wskazuje na szczególnie uporczywy charakter jego zachowania, na wiele wskazanych wyżej sposobów, reagując w ten sposób pod wpływem emocji i bez głębszego zastanowienia na nieodpowiadające mu zachowania innych osób, w tym samej pokrzywdzonej, ale także innych osób z nią związanych, próbując, pomimo upływu znacznego czasu od rozwodu, w dalszym ciągu kontrolować w taki swoisty sposób życie pokrzywdzonej, niewątpliwie głęboko ingerując w sferę wolności swojej byłej żony. Oskarżony nie poczuwał się nadto w żaden sposób do przeproszenia pokrzywdzonej oraz nie wyraził jakiejkolwiek skruchy za swoje zachowania.

Jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował wynikający ze zgromadzonych dowodów fakt, iż w pewnym momencie, być może z uwagi na obawę przed odpowiedzialnością karną, oskarżony zaprzestał swoich niezgodnych z prawem zachowań wobec pokrzywdzonej, a także jej bliskich, aczkolwiek z materiału dowodowego wynika, że zachowania te nie zakończyły się od razu z dniem 25 lutego 2015 r. i dalsze, zbliżone zachowania oskarżonego były przedmiotem jeszcze jednego, odrębnego postępowania karnego.

Przy uwzględnieniu wszystkich powyższych okoliczności Sąd wymierzył oskarżonemu karę we wskazanej wyżej wysokości. Należy zaznaczyć, że za czyn przypisany oskarżonemu Sąd mógł wymierzyć oskarżonemu karę pozbawienia wolności w wysokości od miesiąca do 3 lat i z uwagi na wspomniane wyżej okoliczności obciążające w ocenie Sądu nie sposób uznać, aby orzeczona kara mogła być uznana za nadmiernie surową i nieadekwatną do charakteru popełnionego przez oskarżonego czynu i stopnia jego winy.

Analizując przesłanki określone w art. 69 § 1 i 2 kk (przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym w dniu 25 lutego 2015 r.) Sąd doszedł do wniosku, iż dotychczasowy tryb życia i kilkukrotna karalność oskarżonego, w tym akcentowana już karalność za podobne przestępstwo, kwalifikowane z tego samego przepisu, popełnione na szkodę I. P. (1), przemawiają za uznaniem, że nie zaistniały przesłanki do zastosowania wobec J. P. instytucji warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności, nawet pomimo tego, że zastosowanie takiej instytucji w świetle brzmienia przepisów obowiązujących w dacie czynu i przyjętych ze wskazanych wyżej względów przez Sąd teoretycznie było możliwe. Sąd stoi na stanowisku, iż wymierzenie oskarżonemu J. P. kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania nie byłoby wystarczające dla zagwarantowania, że oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego i nie powróci na drogę przestępstwa, w tym podobnego przestępstwa na szkodę byłej żony, skoro dotychczasowo orzekane wobec oskarżonego kary, w tym także kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania, okazały się bezskuteczne i oskarżony powrócił do przestępstwa. W efekcie Sąd negatywnie ocenił prognozę kryminologiczną względem oskarżonego i nie zastosował wobec niego wskazanego wyżej środka probacyjnego, uznając, iż nie gwarantowałoby to osiągnięcia celów stojących przed karą.

Sąd przy zastosowaniu art. 4 § 1 kk na podstawie art. 41a § 1 i 4 kk w zw. z art. 43 § 1 kk w brzmieniu obowiązującym w dniu 25 lutego 2015 r. orzekł wobec oskarżonego J. P. środki karne w postaci zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną I. P. (1) oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej I. P. (1) na odległość mniejszą niż 50 metrów na okres 5 lat. Potrzeba zastosowania tych środków wynika z charakteru przestępstwa przypisanego oskarżonemu i mają one na celu ochronę pokrzywdzonej przed osobą oskarżonego, związaną z charakterem przypisanego mu w niniejszej sprawie przestępstwa, godzącego w wolność I. P. (1). Wymiar czasowy stosowania przedmiotowych środków Sąd określił na 5 lat uznając, iż będzie to wystarczające dla zapewnienia wskazanej wyżej ochrony.

Sąd orzekł również o kosztach procesu i wobec wydania wyroku skazującego obciążył nimi oskarżonego J. P.. W szczególności na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk oraz § 14 ust. 2 pkt 3 i ust. 7, § 16 i § 2 ust. 1, 2 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) zasądził od oskarżonego J. P. na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. P. (1) kwotę 1.344,00 zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika z wyboru oraz zasądził od oskarżonego J. P. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.172,33 zł tytułem kosztów sądowych, w tym opłatę w kwocie 180,00 zł (jej wysokość wynika z treści art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych). Na pozostałą część kosztów sądowych składają się wydatki poniesione przez Skarb Państwa w toku postępowania przygotowawczego i sądowego, związane w szczególności z kosztami ryczałtu pocztowego, kosztami uzyskania danych o karalności oskarżonego oraz kosztami związanymi z wynagrodzeniem biegłych sporządzających opinie na potrzeby postępowania w niniejszej sprawie.