Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 612/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jadwiga Radzikowska

Sędziowie:

SSA Halina Gajdzińska

SSA Ewa Drzymała (spr.)

Protokolant:

st. prot. sądowy Anna Baran

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2013 r. w Krakowie

sprawy z wniosku M. B. i (...) w K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji wnioskodawcy (...) w K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach Wydziału V Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 22 lutego 2013 r. sygn. akt V U 1379/12

o d d a l a apelację.

sygn. akt III AUa 612/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Kielcach V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 22 lutego 2013 r., sygn. akt V U 1379/12, oddalił odwołanie M. B. i (...)Spółdzielni Pracy od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. z dnia 9 października 2012 r., którą organ rentowy stwierdził, że M. B. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek (...) w K. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu i rentowemu oraz wypadkowemu w okresie od 1 grudnia 2008 r. do 30 maja 2009 r., od 1 czerwca 2009 r. do 30 lipca 2009 r., od 1 sierpnia 2009 r. do 30 sierpnia (...)., od1 września 2009 r. do 30 października 2009 r., od 1 listopada 2009 r. do 30 grudnia 2009 r., od 1 stycznia 2010 r. do 30 stycznia 2010 r., od 1 lutego 2010 r. do 30 maja 2010 r. od 1 lipca 2010 r. do 30 lipca 2010 r., od 1 sierpnia 2010 r. do 30 sierpnia 2010 r. oraz ustalił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu umowy zlecenia.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że w okresie od stycznia 2009 r. do grudnia 2011 r. płatnik składek (...) w K. zawierał umowy o dzieło dotyczące świadczenia usług w zakresie: stomatologii zachowawczej i protetyki, naprawy sprzętu medycznego, posprzątania przychodni przy ul. (...), wykonania dokumentacji usługowo – finansowej, obsługi prawnej, RTG zębów, wykonania analiz laboratoryjno – medycznych, posprzątania posesji wokół przychodni oraz klatki schodowej, przeprowadzenia badań lekarskich, konserwacji powierzchni płaskich oraz przeprowadzenia badań lekarskich z zakresu medycyny pracy. Do udokumentowania wykonanej pracy służyły karty pracy prowadzone dla poszczególnych lekarzy wykonujących badania lekarskie oraz osób wykonujących dokumentację finansowo – księgową. Z kart tych wynika szczegółowo kiedy i jakie czynności wykonywały poszczególne osoby. Wynagrodzenie z tego tytułu było wypłacane miesięcznie za przepracowany miesiąc. W okresach wskazanych w decyzji płatnik składek (...) w K. zawierała z M. B. umowy na przeprowadzenie badań lekarskich, w których wskazywano czas wykonania czynności oraz kwotowo określone wynagrodzenie za wykonane czynności. Płatnik składek nie zgłaszał ubezpieczonej do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. Do obowiązków M. B. należało: udzielanie porad lekarskich w zakresie ginekologii i położnictwa, kierowanie na badania piersi u każdej przyjętej pacjentki, kierowanie każdej nowo przyjętej pacjentki na badanie cytologiczne, kierowanie każdej nowo przyjętej pacjentki pomiędzy 35 a 45 rokiem życia na badanie USG piersi, w uzasadnionych przypadkach kierowanie pacjentek na badanie bakteriologiczne, a co 2 lata na badania cytologiczne i mammograficzne. M. B. miała wyznaczone konkretne dni i godziny przyjęć pacjentów. W powyższym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie, wskazując, że rozstrzygnięcie sprawy uzależnione było od wyjaśnienia charakteru prawnego umów łączących ubezpieczoną z zainteresowanym, tj. czy umowy te były umowami o dzieło, czy też umowami o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. Od wyjaśnienia charakteru prawnego tych umów zależało, czy na płatniku składek spoczywał będzie obowiązek odprowadzenia składek na ubezpieczenie społeczne, bowiem umowa o dzieło nie jest objęta ubezpieczeniem. Sąd Okręgowy odwołał się do przepisu art. 627 kc dla przedstawienia istotnych cech umowy o dzieło oraz do przepisu art. 734 kc dla przedstawienia istotnych cech umowy zlecenia, pierwszą z tych umów definiując jako umowę rezultatu, a drugą jako umowę starannego działania. W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie strony łączyła umowa zlecenia, a organ rentowy w zaskarżonej decyzji słusznie wskazał, że sposób wykonywania umowy zawartej przez ubezpieczoną nie odpowiadał treści art. 627 kc. Sąd Okręgowy podkreślił, że zadaniem ubezpieczonej nie było osiągnięcie rezultatu, który byłby samoistnym wytworem jej umiejętności. Skoro do jej obowiązków należało udzielanie porad lekarskich i kierowanie na badania, to jej zadaniem w ramach wykonywania umowy było realizowanie konkretnych czynności faktycznych zgodnie z wymogami starannego działania. Celem umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego rezultatu, a nie czynność, która przy zachowaniu należytej staranności ma do niego doprowadzić. Ponadto istotne jest, że strony umowy zindywidualizowały przedmiot umowy jako przeprowadzenie badań lekarskich, a bez wskazania konkretnej ilości przeprowadzonych badań i przyjęcia określonej liczby pacjentów, nie można tego określić jako rezultatu właściwego dla umowy o dzieło. W istocie rzeczy ubezpieczona zobowiązana była do wykonywania usług poprzez podejmowanie szeregu jednorodzajowych, powtarzających się czynności, zaś zakres sprawdzenia wykonanych czynności stanowił jedynie naturalną kontrolę jakości i staranności działania ubezpieczonej. Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę na to, że w pisemnej umowie strony określiły wysokość wynagrodzenia przysługującego ubezpieczonej za wykonaną pracę, jeszcze przed osiągnięciem wymiernego i nieokreślonego rezultatu, co przeczy tezie, że wynagrodzenie było wypłacane „od pacjenta”. Podsumowując Sąd Okręgowy stwierdził, że przedmiot spornej umowy posiada cechy właściwe dla umów o świadczenie usług do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, a przyjęcie, że sporna umowa była umową o dzieło, w sytuacji, gdy z jej treści i sposobu wykonywania wynikają, jako przeważające, cechy typowe dla świadczenia usług, byłoby niezgodne z właściwością stosunku prawnego.

(...) w K. zaskarżył apelacją powyższy wyrok i zarzucił: 1) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 750 kc w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 2 ust. 1 oraz art. 41 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego i uznanie, że umowy zawierane przez (...) z M. B. w okresie od grudnia 2008 r, do sierpnia 2010 r. były umowami o świadczenie usług w znaczeniu art. 750 kc, podczas gdy umowy te mają charakter umów o dzieło w rozumieniu art. 627 kc z uwagi na zakres powierzanych obowiązków, przewidziany rezultat prac przyjmującego zamówienie znajdujący odzwierciedlenie w sporządzanej przez niego specjalistycznej dokumentacji medycznej o jakiej mowa w art. 41 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania oraz szczególne jego kwalifikacje zawodowe, o jakich jest mowa w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty; 2) naruszenie prawa materialnego tj. art. 627 kc poprzez jego niezastosowanie w ustalonym stanie faktycznym; 3) naruszenie prawa materialnego tj. art. 65 § 2 kc poprzez dokonanie niewłaściwej wykładni tego przepisu i przyjęcie, że strony łączyła umowa o świadczenie usług, podczas gdy zgodny zamiar stron oraz dosłowne brzmienie zawartych umów wskazują, że strony zawarły umowy o dzieło. W oparciu o te zarzuty apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającej go decyzji organu rentowego i stwierdzenie, że M. B. nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelujący wywodził, że do zadań M. B. należało udzielanie porad lekarskich z zakresu ginekologii i położnictwa znajdujących odzwierciedlenie w sporządzanej przez nią dokumentacji medycznej, a podczas wykonywania swoich obowiązków w żaden sposób nie podlegała zależności od zamawiającego, dlatego też należy przyjąć, że świadczone przez nią usługi charakteryzowały się obiektywnym rezultatem mającym swoje odzwierciedlenie w przewidzianej przepisami dokumentacji medycznej, co świadczy o tym, że realizowała ona umowę o dzieło, nie zaś umowę zlecenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd I instancji trafnie uznał, że umowy zawierane na przestrzeni od grudnia 2008 r. do sierpnia 2010 r. pomiędzy M. B. i (...) w K., nazywane przez strony umowami o dzieło, stanowiły w istocie rzeczy umowy o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Sąd Apelacyjny w całości podziela niewadliwe ustalenia faktyczne Sądu I instancji oraz jego wywód prawny. Należy zwrócić uwagę na to, że co do zasady nie były sporne poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, a w szczególności nie były sporne czynności wykonywane przez M. B. na rzecz (...) w K. na podstawie zawartych umów. Spór w niniejszej sprawie dotyczył wyłącznie prawnej kwalifikacji tychże umów, a mianowicie tego, czy istotnie były one umowami o dzieło, czy umowami o świadczenie usług, do których zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, gdyż ta właśnie okoliczność jest decydująca dla rozstrzygnięcia kwestii podlegania przez M. B. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a w konsekwencji dla istnienia obowiązku zgłoszenia jej przez apelującą do tych ubezpieczeń oraz odprowadzenia należnych z tego tytułu składek. W świetle powołanych przez Sąd I instancji przepisów art. 6 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) nie ulega bowiem wątpliwości, że osoby fizyczne, które wykonują pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia (zwane dalej zleceniobiorcami), podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym oraz wypadkowemu od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia wykonywania pracy do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy.

Przystępując do rozważań w kwestii charakteru prawnego umów łączących stronę apelującą z M. B. w pierwszej kolejności należy podnieść, że zgodnie z treścią art. 627 kc, przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z kolei przepis art. 734 § 1 kc przewiduje, że przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym stosownie do art. 750 kc, do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy u zleceniu. Już zatem z przywołanych przepisów wynika, że umowa o dzieło, to umowa o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich. Stąd celem tej umowy nie jest samo wykonywanie umówionych czynności, lecz wytworzenie dzieła, czyli osiągnięcie konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, który musi mieć charakter samoistny i być ucieleśniony, czyli przybrać określoną postać w świecie zjawisk zewnętrznych. Rezultat ten musi być też obiektywnie osiągalny i pewny, a przy tym sprawdzalny, czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych i prawnych Innymi słowy, dzieło musi posiadać określone cechy indywidualne oraz wyodrębniony byt faktyczny lub prawny. Musi ono istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Jeżeli natomiast czynności wykonywane w ramach łączącej strony umowy do takiego konkretnego i indywidualnie oznaczonego rezultatu nie prowadzą, możemy mówić jedynie o świadczeniu usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, gdzie wykonujący umowę nie bierze na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności, a jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, nie publ. i z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 403/12, LEX nr 1341643 oraz postanowienie z dnia z dnia 25 lipca 2012 r., II UK 70/12 LEX nr 1318380).

W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że w ramach spornych umów M. B. zobowiązana była do przeprowadzania badań lekarskich i udzielania porad lekarskich w zakresie ginekologii i położnictwa. Chociaż zatem granica między usługami a dziełem bywa płynna, w tym przypadku trudno przyjmować, aby zakładanym i uzyskanym wynikiem podejmowanych przez ubezpieczoną czynności było dzieło w opisanym wyżej rozumieniu, czyli ucieleśniony rezultat, mający określone cechy indywidualne oraz wyodrębniony byt faktyczny i prawny. Poddawanie pacjentek badaniom lekarskim i udzielanie im porad lekarskich z zakresu ginekologii i położnictwa nie stanowi działania przynoszącego konkretny, indywidualny rezultat materialny bądź niematerialny, lecz jest działaniem cyklicznym, powtarzającym się, realizowanym w ramach starannego działania, właściwego wykonaniu usług, choćby bez nadzoru ze strony zamawiającego. Tym bardziej nie można tu mówić o możliwości oceny ewentualnych wad fizycznych lub prawnych rezultatu tych działań. Już sama treść spornych umów, gdzie mowa jest o zobowiązaniu się wykonawcy „do przeprowadzenia badań lekarskich” wskazuje, że ich celem nie było osiągnięcie w przyszłości konkretnego, zindywidualizowanego rezultatu, ale wykonywanie na przestrzeni pewnego okresu czasu bliżej nieokreślonej ilości badań lekarskich, czyli na starannym działaniu w wykonywaniu zadań, których potrzeba przeprowadzenia wyniknie w czasie obowiązywania umowy. Nie sposób zatem uznać, że to przewidywany już w spornych umowach rezultat był wyznacznikiem ich treści i istoty, skoro nie był on w nich precyzyjnie (ilościowo) wymieniony, umowy miały charakter okresowy, zaś wynagrodzenie zależało w istocie od ilości wykonanej w danym okresie pracy. Niezasadnie apelacja dopatruje się w spornych stosunkach prawnych cech właściwych dla umowy o dzieło w związku ze sporządzaniem dokumentacji lekarskiej. Przedmiotem umów nie było zobowiązanie się M. B. do sporządzania takiej dokumentacji, ale przeprowadzanie badań lekarskich, zaś sporządzanie dokumentacji było jedynie czynnością o charakterze pochodnym i ściśle technicznym.

Wszystko to wskazuje, że zadaniem M. B. podejmowanym w ramach realizacji spornych umów było dokonywanie szeregu powtarzających się czynności przy zachowaniu należytej staranności. Także odpowiedzialność wobec drugiej strony tych umów ponosiła ona za staranne działanie, a nie za osiągnięcie konkretnego, z góry określonego rezultatu. Taki sposób realizacji zadań dowodzi istnienia umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, a nie umowy o dzieło, gdzie przyjmujący zamówienie jest odpowiedzialny za umówiony, zindywidualizowany rezultat. Bez wątpienia w spornych umowach liczyła się bardziej staranność M. B. i jej nakład pracy, a nie konkretny wynik wykonanych czynności. Dlatego też należy zgodzić się z Sądem I instancji, że łączące strony umowy, wbrew podanej w nich nazwie, nie były umowami o dzieło (art. 627 i nast. kc), lecz umowami o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu (art. 750 kc w zw. z art. 734 i nast. kc). Wymaga przy tym podkreślenia, że dla oceny typu umowy nie jest decydująca nadana jej przez strony nazwa, a nawet zamiar stron zawarcia umowy o dzieło oraz świadome podpisanie takiej umowy, lecz charakter wykonywanych na jej podstawie czynności. Jak wskazuje się w orzecznictwie, nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu, że umowa ma charakter umowy o dzieło, nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy oraz okoliczności jego wykonania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 czerwca 2013 r., III AUa 13/13, LEX nr 1339292). Chociaż bowiem strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, jednak jego treść lub cel nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego (art. 353 1 kc). W niniejszym wypadku natomiast, nazywając sporne umowy przy ich zawieraniu umowami o dzieło, w sytuacji gdy rzeczywistym zadaniem przyjmującej zamówienie było staranne wykonywanie powtarzających się czynności, a nie osiągnięcie zindywidualizowanego rezultatu, strony sprzeciwiły się właściwości
i celowi stosunku prawnego, jakim jest umowa o dzieło. W konsekwencji też podniesiony w apelacji zarzut naruszenia w jakikolwiek sposób wskazanych w niej przepisów prawa materialnego nie może być uznany za trafny.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że w sprawie niniejszej brak podstaw do podważania stanowiska Sądu I instancji i przyjęcia, jakoby sporne umowy łączące (...) w K. z M. B. istotnie były umowami o dzieło, a nie umowami o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. W konsekwencji słusznie zostało również stwierdzone, że M. B. w oparciu o te umowy, stosownie do wymienionych na wstępie przepisów art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 w związku z art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach podanych w zaskarżonej decyzji.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 kpc, orzekł jak w sentencji wyroku.