Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1167/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Sławomir Krajewski (spr.)

Sędziowie:

SSO Violetta Osińska

SSO Zbigniew Ciechanowicz

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska-Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 września 2013 roku w S.

sprawy z powództwa G. O.

przeciwko P. S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 10 lipca 2012r., sygn. akt III C 9/12

1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a. w punkcie I oddala powództwo,

b. w punkcie III zasądza od powoda G. O. na rzecz pozwanego P. S. kwotę 1027 (tysiąc dwadzieścia siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

c. w punkcie IV nakazuje pobrać od powoda G. O. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 5296 (pięć tysięcy dwieście dziewięćdziesiąt sześć) złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,

d. uchyla punkt V,

2. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3066 (trzy tysiące sześćdziesiąt sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 1167/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 lipca 2012 roku Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie: zasądził od pozwanego P. S. na rzecz powoda G. O. kwotę 37.305 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi do dnia zapłaty od następujących kwot: 4033,69 zł – od dnia 1 sierpnia 2009 r., 200 zł – od dnia 10 października 2009 r. i 33.071,31 zł – od dnia 27 października 2010 r. (I.); oddalił powództwo w pozostałej części (II.); zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2449,44 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (III.); nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 858,48 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (IV.); nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4437,52 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (V.).

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne:

W roku 2000 powód G. O. zawarł umowę z R. K. o wykonanie parkietu drewnianego w domu należącym do niego i jego małżonki. Parkiet wykonano na piętrze, w piwnicy oraz schodach tego domu. Do przyklejenia parkietu użyto kleju P. albo O., który nie jest przeznaczony do klejenia podłóg drewnianych, a do lakierowania lakieru C., D. lub P.. Zastosowano również lakier podkładowy K.. Lakier nie wniknął w sposób znaczny pomiędzy deszczułki, gdyż były one mocno ściśnięte. Klej P. był produktem niskocenowym, o słabszych parametrach niż pozostałe kleje do parkietu dostępne wówczas na rynku. Zastosowany przez R. K. klej wykazuje dobrą adhezję deszczułek z podłożem.

W październiku 2008 roku powód zawarł z pozwanym P. S., prowadzącym działalność gospodarczą, umowę o wykonanie renowacji parkietu, w ramach której pozwany miał wycyklinować, wyszpachlować i polakierować tenże parkiet w zamian za wynagrodzenie w kwocie 18.000 zł.

Stan parkietu był dobry, nie posiadał on szczelin.

Pozwany powierzył realizację prac trzem osobom. Nie nadzorował ich prac.

Przed usunięciem dotychczasowej powłoki lakierniczej, ani po jej usunięciu, pozwany nie wykonał pomiarów wilgotności powietrza i drewna, mimo że w jednym z pomieszczeń piwnicy część podłogi była zawilgocona, z miejscowym uniesieniem parkietu, spowodowanym wykonywaniem prac tynkarskich.

W czasie realizacji usługi powód rozpoczął ogrzewanie budynku, zaś jesienią poziom wilgotności powietrza jest najwyższy.

Prace prowadzono w ten sposób, że najpierw poddano renowacji podłogę w pomieszczeniach na parterze, a następnie w piwnicy. Istniejące szpary zaszpachlowano. W około 10 miejscach podklejono klepki. Po wycyklinowaniu parkietu kładziono lakier.

Zawilgocony fragment podłogi w piwnicy został wymieniony na nowy, po uprzednim osuszeniu betonu.

Pozwany nie zachował reżimu technologicznego wykonywanych prac – winny one trwać nie dłużej niż 2 tygodnie, a trwały przez ponad 4 tygodnie, do 30 listopada 2009 roku.

W tym czasie, po usunięciu starej powłoki lakierniczej parkiet w zwiększonym stopniu wchłaniał wilgoć, co powodowało zwarcie deszczułek.

Do lakierowania podłogi pozwany użył lakieru podkładowego B. C., a następnie - B. T.. Lakier B. C. posiada dobre właściwości w zakresie eliminowania zjawiska sklejania bocznego deszczułek, niweluje odmienne właściwości lakieru B. T..

W przypadku prac realizowanych u powoda materiały te okazały się niewystarczające do zapobieżenia sklejania bocznego deszczułek.

Rozpoczęcie ogrzewania domu powoda spowodowało zmniejszenie wilgotności powietrza, a tym samym – parkietu. Wystąpiło ponadto zjawisko sklejania bocznego deszczułek.

W grudniu 2008 roku w okresie poświątecznym pomiędzy deszczułkami parkietu pojawiły się szczeliny konturowe, których rozmiary stopniowo zwiększały się.

Powód po stwierdzeniu usterek parkietu poinformował o powyższym fakcie pracownika pozwanego, składając reklamację i prosząc o wystawienie gwarancji i rachunku za usługę.

Pozwany poradził powodowi by ten zakupił nawilżacz powietrza. Pozwany zastosował zaproponowane rozwiązanie, lecz nie dało ono wymiernych efektów.

Pismem z dnia 19 stycznia 2008 roku powód wezwał pozwanego do wystawienia rachunku.

Po otrzymaniu tego pisma pozwany udał się na oględziny parkietu powoda, deklarując usunięcie usterek po zakończeniu sezonu grzewczego. Wówczas też wydał powodowi gwarancję na wykonane usługi.

W dniu 3 lutego 2009 roku pozwany przekazał powodowi „Wskazówki dotyczące czyszczenia i konserwacji drewnianych podłóg”.

W dniu 18 maja 2009 roku pozwany wystawił powodowi fakturę VAT za wykonane prace.

Powód w marcu 2009 roku zwrócił się do rzeczoznawcy W. K. – o sporządzenie opinii w przedmiocie przyczyn usterek parkietu. Według opinii wystąpienie szpar między klepkami było spowodowane zakłóceniami naprężeń występujących w posadzce podczas cyklinowania, wykonawca winien naprawić parkiet poprzez flekowanie i szpachlowanie, zaś zabieg nawilżania powietrza w pomieszczeniach z posadzką jest bezcelowy.

W piśmie z dnia 14 maja 2009 roku pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do wykonania niezbędnych prac naprawczych parkietu w terminie 7 dni. Pismo to doręczono pozwanemu 18 maja 2009 roku.

Następnie powód zwrócił się do W. K. o sporządzenie opinii uzupełniającej na okoliczność kosztów usunięcia uszkodzeń parkietu. W opinii z maja 2009 roku W. K. określił koszt flekowania, szpachlowania i szlifowania oraz lakierowania 182,52 m 2 parkietu na kwotę 4033,69 zł.

Za wykonanie opinii uzupełniającej powód zapłacił W. K. kwotę 200 zł.

Pismem z dnia 20 lipca 2009 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 24 lipca 2009 roku, pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 4433,69 zł.

Powód zwrócił się następnie do Z. S. – stolarza, który w grudniu 2008 roku wykonywał drzwi wejściowe w jego domu o pomoc w usunięciu wad parkietu. Ten polecił powodowi R. L., który pod koniec zimy 2008/2009 przybył do domu powoda. Rozmawiał wówczas z żoną powoda. R. L. zna pozwanego z racji wykonywania tego samego rodzaju działalności. Nie podjął się on przedmiotowej usługi.

Pozwany zlecił sporządzenie opinii w przedmiocie przyczyn wystąpienia szczelin konturowych w starych posadzkach drewnianych – deszczułkowych, pokrytych lakierem chemoutwardzalnym, uzyskując w opinii z dnia 7 listopada 2011 roku odpowiedź, iż przyczyna ta tkwi w nietechnologicznym montażu parkietu i zalaniu szczeliny w posadzce podczas lakierowania bez zastosowania lakieru podkładowego, który minimalizuje sklejanie boczne.

Dla przywrócenia parkietu w domu powoda do należytego stanu konieczne jest ponowne ułożenie parkietu na parterze o powierzchni 129 m 2, z czym wiążą się wydatki w kwocie 850 zł tytułem kosztów demontażu i ponownego montażu listew przypodłogowych (10 zł za mb pomnożone przez 85 m stanowiących długość listew przypodłogowych na podłożu parkietowym objętym pracami remontowymi), 2580 zł – tytułem kosztów demontażu wadliwej posadzki (20 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi), 1161 zł – tytułem kosztów zeszlifowania nierówności podłoża betonowego po ściągnięciu wadliwej posadzki (9 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi), 774 zł – tytułem kosztów usunięcia drobnych, głębszych (niezeszlifowanych) nierówności i wzmocnienie podłoża gruntami penetrującymi (6 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi), 16.260 zł – tytułem kosztów zakupu nowych deszczułek posadzkowych - dębowych o wymiarach 22 x 70 x 400 najwyższej klasy (120 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi), 3225 zł – tytułem kosztów zakupu kleju i preparatu do gruntowania podłoża betonowego, jednoskładnikowego kleju rozpuszczalnikowego na bazie żywic syntetycznych (...) 77 (25 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi), 3870 zł – tytułem kosztów zakupu lakierów : podkładowego B. P. i nawierzchniowego B. T. (30 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi), 3225 zł – tytułem kosztów przyklejenia nowych deszczułek do podłoża (25 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi), a także 5160 zł – tytułem kosztów zeszlifowania, szpachlowania, lakierowania lakierem podkładowym i trzykrotnego lakierowania lakierem nawierzchniowym (40 zł za 1 m 2 pomnożony przez 129 m 2 posadzki objętej pracami remontowymi).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasługujące na uwzględnienie co do zasady, lecz nie w pełni co do wysokości dochodzonego nim roszczenia.

Stwierdził, że powód wskazał, iż kwoty 44.121,60 zł dochodzi tytułem szkody jaką poniósł w związku z działaniem pozwanego w jego parkiecie, a której rozmiary zwiększyły się, przy czym wskazał, iż kieruje się w tej mierze ustaloną przez biegłego sądowego wysokością tej szkody, a kwoty 400 zł - tytułem zwrotu kosztów opinii rzeczoznawcy sporządzonej przed skierowaniem powództwa na drogę sądową.

Sąd w związku z powyższym przyjął, że podstawę prawną żądań pozwu stanowił przepis art. 471 kc, zaś umowę zawartą między stronami należało traktować jako umowę o dzieło.

Sąd zauważył, że spornym w niniejszej sprawie było jednak to, czy istnieje związek przyczynowy pomiędzy powstaniem szczelin w parkiecie, a działaniem bądź zaniechaniem pozwanego, a także czy owo działanie bądź zaniechanie stanowiło przejaw nienależytego wykonania zobowiązania. Sporne były również rozmiary szkody, a w konsekwencji – wysokość dochodzonego pozwem roszczenia.

W dalszej kolejności Sąd odwołał się do treści norm prawnych zawartych w art. 354 § 1 kc, a także art. 355 § 1 i 2 kc oraz art. 472 kc. Wskazał nadto na treść art. 474 zd. 1 kc.

Następnie Sąd Rejonowy skonstatował, iż pominął dowód z opinii biegłego A. K. bowiem biegły nie uzupełnił swojej opinii i został zawieszony w czynnościach biegłego.

Sąd oparł swoje rozstrzygnięcie na wynikach opinii Instytutu (...) w P.. Odwoływał się jednakże w uzasadnieniu także do wyników opinii biegłego A. K..

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że osoba występująca w imieniu instytutu, ustosunkowywała się do zarzutów pozwanego do opinii w sposób, który Sąd uznał za przekonujący. Sąd nie znalazł żadnych podstaw, by wiarygodność tychże opinii i wyjaśnień kwestionować, tak, jak czyniła to strona pozwana. Ustalenia i wnioski opinii znalazły podstawę w materiale dowodowym sprawy, wypływały z wiedzy i doświadczenia zawodowego osób, które sporządzały opinie.

Sąd Rejonowy podkreślił, że przed przystąpieniem do prac, stan podłoża parkietowego był dobry. Pozwany nie wykazał, aby przed podjęciem przez niego usługi doszło do nieszczelności dachu, wskutek której do wnętrza budynku przedostawała się woda. Zdaniem Sądu pierwszej instancji, pozwany niewątpliwie wiedział, że w domu powoda przed rozpoczęciem realizacji usługi były wykonywane prace tynkarskie. Pozwany przed przystąpieniem do wykonania prac winien upewnić się czy tego rodzaju prace, które mogą mieć wpływ na prawidłowość świadczonej przez niego usługi, nie były realizowane.

Zdaniem Sądu Rejonowego, uznać należy w świetle art. 634 kc, iż to przyjmujący zamówienie winien ustalić czy nie istnieją przeszkody uniemożliwiające prawidłowe wykonanie dzieła, a gdy takowe stwierdzi – niezwłocznie poinformować o nich zamawiającego. W ocenie Sądu pierwszej instancji, nie potwierdziły się również sugestie pozwanego co do istnienia związku pomiędzy wykonaniem instalacji nawadniającej w ogrodzie powoda a szkodą w podłożu parkietowym.

Przywołując wnioski opinii biegłego K. Sąd stwierdził, że powstanie rys konturowych jest skutkiem wystąpienia zjawiska sklejania bocznego elementów posadzki drewnianej. Jak wyjaśnił biegły, po zerwaniu dotychczasowej powłoki wystąpiła nierównowaga wilgotnościowa drewna, która mogła być spowodowana np. wilgotnością budowlaną lub zmianami wynikającymi z negatywnych warunków klimatycznych jesienią. W opinii z dnia 14 czerwca 2011 roku Instytut (...) w P. wskazał, iż bezpośrednią przyczyną powstania szczelin w posadzce była zmiana wilgotności drewna deszczułek w okresie od zakończenia prac renowacyjnych do ujawnienia się szczelin pomiędzy tymi deszczułkami. Prace renowacyjne polegające na zeszlifowaniu starej powłoki lakierowej spowodowały osłabienie wytrzymałości spoin klejowych i ich pozytywnego wpływu na redukcję skutków zmian wymiarów drewna przy zmianach wilgotności powietrza, która jesienią jest najwyższa w cyklu rocznym, wchłanianie wilgoci z powietrza było szybsze i bardziej intensywne, niż przed zeszlifowaniem.

Jeżeli chodzi o czas trwania prac wykonywanych przez pozwanego, Sąd przyjął, że trwały one ponad miesiąc. Sąd Rejonowy stwierdził, że nie jest w stanie zweryfikować wersji podawanych przez świadków i jednoznacznie ustalić, jak długo wycyklinowana podłoga pozostawała bez powłoki lakierniczej. Jednakże uznał, że prace nie powinny zająć dłużej niż 2 tygodnie. W przedmiotowej sprawie trwały one przynajmniej 4 tygodnie, co skłania do uznania, iż pozwany nie zachował właściwego reżimu technologicznego wykonywanych prac.

Zdaniem Sądu Rejonowego, wniosek, iż w czasie prac wilgotność była podwyższona do poziomu, przy którym pozwany winien zaniechać robót, wypływa z tego jakie zmiany zaszły w przedmiotowym parkiecie po wykonaniu usługi przez pozwanego i jak duży nastąpił skurcz deszczułek.

W świetle opinii instytutu, Sąd Rejonowy uznał za zasadne przyjęcie, iż aby zminimalizować ryzyko powstania szczelin konturowych pozwany powinien był zbadać m.in., by wilgotność elementów posadzkowych po cyklinowaniu, a przed lakierowaniem nie uległa zmianie – w tym celu nie tylko ograniczyć czas pomiędzy usunięciem starej powłoki a naniesieniem nowej, ale i monitorować temperaturę i wilgotność pomieszczeń, czy unikać prac w okresach spodziewanych dużych zmian wilgotności względnej powietrza, np. jesienią, zimą przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. Wykonanie takich badań jest przejawem należytej staranności osoby świadczącej usługi parkieciarskie, jest zalecane przez stowarzyszenia parkieciarzy. Wprawdzie w istocie obowiązek wykonania pomiarów wilgotnościowych wiąże się w literaturze fachowej z wykonywaniem nowych posadzek, jednak powinny być one wykonywane przy każdych pracach posadzkarskich z materiałami drzewnymi, zwłaszcza w interesie posadzkarza.

Sąd uznał, że niewykonanie przez pozwanego wskazanych powyżej obowiązków oraz prowadzenie prac przy braku sprawdzenia czy istnieją optymalne warunki do ich realizacji skutkuje przyjęciem, iż nie dochował on należytej staranności przy wykonywaniu podjętego zobowiązania.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że nie był władny dokonywać ustaleń faktycznych co do prawidłowości wykonania usługi przez pozwanego w oparciu o opinię z dnia 7 listopada 2011 roku J. N., albowiem jako opinia prywatna stanowiła dowód wyłącznie na to, iż jej autor złożył oświadczenia w niej zawarte.

Bez znaczenia dla sprawy pozostała także opinia producenta lakierów użytych przez pozwanego do wykonania usługi pochodząca z dnia 2 listopada 2011 roku, albowiem nie mogła ona prowadzić do ustaleń wymagających wiadomości specjalnych.

Sąd pierwszej instancji skonstatował również, że w toku postępowania nie dowiedziono tezy stawianej przez pozwanego, by parkiet w domu powoda był przymocowany do podłoża subitem, który okazał się mniej trwały.

Wbrew tezie prezentowanej przez pozwanego bez znaczenia dla niniejszej sprawy ma to jaki klej zastosowano, gdyż istotne jest to, iż wykazywał on dobrą adhezję z podłożem, co stwierdzili obaj specjaliści dokonujący oględzin podłogi w domu powoda. Gdyby podłoże było zbyt słabe, to negatywne skutki tego zjawiska powstałyby wcześniej i tylko wówczas można by przyjąć, że był to jeden z czynników prowadzących do powstania szczelin konturowych.

Sąd podkreślił, że to pozwany winien zbadać stan spoin klejowych przed i po cyklinowaniu, a jeżeli uznałby, że zespolenie jest niewłaściwe, podjąć działania naprawcze.

Dalej podniesiono, że z opinii instytutu wynika także, że gdyby było tak, że lakier pierwotnie zastosowany do pokrycia parkietu w domu powoda spowodował tak głębokie sklejanie boczne, że podczas renowacji nadal sklejał powierzchnie boczne deszczułek, to szczeliny konturowe ujawniłyby się na długo przed renowacją posadzki.

Sąd Rejonowy uznał także, że pozwany nie dowiódł, że w domu powoda po wykonaniu przezeń usługi panowała nadmierna temperatura pomieszczeń, co przyczyniło się do powstania szkody w parkiecie. Pozwany nie wykazał również, aby powód miał nie podejmować odpowiednich działań zabezpieczających parkiet przed dalszym postępowaniem szczelin. Z żadnego z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie wynika, by pozwany udzielił powodowi jednoznacznych informacji co do konieczności zastosowania nawilżacz. Ich zastosowanie zresztą nie zapobiegłoby powstaniu szczelin konturowych.

W ocenie Sądu nawet gdyby przyjąć, że obniżenie wilgotności drewna spowodował powód, bądź też jemu nie zapobiegł, zaniechawszy stosowania nawilżaczy, a nie byłoby sklejania bocznego, to nie doszłoby do powstania szczelin konturowych. Na powstanie zjawiska sklejania bocznego deszczułek powód nie miał już żadnego wpływu.

W tym stanie rzeczy Sąd przyjął, iż jedyne działania i zaniechania, które doprowadziły do powstania szczelin konturowych w podłożu parkietowym powoda, były to opisane wyżej działania i zaniechania pozwanego, wynikające z braku zachowania należytej staranności przy wykonywaniu umowy zawartej z powodem, a co za tym idzie zaistniały przesłanki odpowiedzialności kontraktowej pozwanego opisane w art. 471 kc.

Brak było również przesłanek ku temu, by przyjąć, iż powód przyczynił się do zwiększenia rozmiarów szkody, o czym była już mowa wyżej.

Odnośnie wysokości odszkodowania Sąd Rejonowy zauważył, iż powód oparł swoje roszczenia na wyliczeniach opinii instytutu. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów pozwalających na podważenie wiarygodności ustaleń Instytutu. Sąd pierwszej instancji dokonał jednakże jej korekty wskazując, że o ile jak najbardziej zasadnymi jawią się prace i wydatki ściśle związane z wykonaniem usługi renowacyjnej, to takich prac jak przeniesienie wyposażenia pomieszczeń i ponowne ich ułożenie po remoncie, zabezpieczenie schodów oraz pomieszczeń poniżej i powyżej pierwszego piętra przed przedostawaniem się pyłów, czy prace porządkowe po remoncie, jako pozostające bez związku z usługą wykonywaną przez pozwanego, a które powód zrealizował we własnym zakresie, nie można uznać za konieczne do przywrócenia podłogi do należytego stanu.

W ocenie Sądu dla przywrócenia podłogi do należytego stanu nie jest konieczne dokonanie prac naprawczo – malarskich ścian w pomieszczeniach objętych pracami remontowymi i to na 800 m 2 powierzchni ścian, a w związku z tym poniesienie kosztów związanych z tymi pracami i zakupem farby. Zdaniem Sądu istnieje natomiast związek pomiędzy poniesieniem przez powoda wydatku z tytułu wynagrodzenia rzeczoznawcy W. K. a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego. Jednocześnie jednak Sąd wskazał, iż powód udokumentował jedynie wydatek związany ze sporządzeniem opinii uzupełniającej w kwocie 200 zł.

Odnośnie odsetek za opóźnienie, Sąd Rejonowy stwierdził, że odszkodowanie winno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Pismem z dnia 20 lipca 2009 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 24 lipca 2009 roku, pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 4433,69 zł, wyznaczając mu tygodniowy termin na zaspokojenie tego roszczenia, a zatem do dnia 31 lipca 2009 roku. Żądanie zapłaty kwoty uiszczonej tytułem wynagrodzenia za opinię W. K. powód zawarł w pozwie, którego odpis doręczono pozwanemu w dniu 25 września 2009 roku, wraz z odpisem wydanego w sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, zatem ustawowy, dwutygodniowy termin na zaspokojenie zasądzonych nim należności przypadał na dzień 9 października 2009 roku, natomiast żądanie zapłaty dalszej kwoty 40.087,91 zł tytułem kosztów prac naprawczych powód zgłosił w piśmie procesowym z dnia 2 września 2010 roku, którego odpis doręczono stronie pozwanej w dniu 12 października 2010 roku. Jako odpowiedni termin na zaspokojenie rozszerzonego roszczenia, uwzględniając jego rozmiary oraz rodzaj, w ocenie Sądu należało przyjąć również termin dwutygodniowy, a zatem do dnia 26 października 2010 roku.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania znalazło podstawę w art. 100 zd. 1 kpc. Sąd Rejonowy dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów, biorąc pod uwagę wynik postępowania.

Z kolei postanowienia zawarte w punktach IV i V wyroku wynikały ze stosowanego odpowiednio art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany i zaskarżając wyrok w całości, wniósł o jego zmianę, poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie przed Sądem l i II instancji według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania przed Sądem II instancji.

Skarżący zarzucił Sądowi pierwszej instancji:

1. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 471 kc, poprzez jego błędną wykładnię, a w konsekwencji nieustalenie adekwatnego związku przyczynowo - skutkowego - który jest konieczną przesłanką przyjęcia odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie - polegającego na związku pomiędzy wykonaniem prac renowacyjnych parkietu powoda przez pozwanego, a szkodą powoda, polegającą na ujawnieniu się w parkiecie szczelin i rozstępów, wyrażającą się w konieczności zapłaty kwoty objętej sporem, obejmującej całkowitą wymianę uprzednio cyklinowanej posadzki, z szeregiem dodatkowych prac i ponoszenia wydatków - szczegółowo opisanych w uzasadnieniu orzeczenia i niniejszej apelacji,

2. naruszenie prawa procesowego a mianowicie:

a) art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 kpc, poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, zaniechaniu wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dowolnej jego ocenie, które to uchybienie ma wpływ na treść rozstrzygnięcia, a związane jest z:

- pominięciem ustalonego istotnego faktu dla rozstrzygnięcia sprawy, opisanego w książce pt. (...), w której wyartykułowane jest, iż sklejenie boczne występuje znacznie poniżej warstwy cyklinowanej powierzchni, a co powinno doprowadzić do ustalenia, że wykonywane prace przez pozwanego nie ingerowały w przedmiotowy parkiet; wskazuje to na fakt, iż usterka parkietu powstałaby niezależnie od prac pozwanego (chyba, że prace te mogły uwidocznienie się tej usterki przyspieszyć, ale były niezależne od prac pozwanego) - okoliczność ta została pominięta przez Sąd w ustaleniach przyczyn, dla których strona powodowa zlecała pozwanemu prace, przy jednoczesnym zeznaniu powoda, że przed pracami pozwanego, parkiet w domu powodów „miał się dobrze”,

- pominięciem okoliczności, iż pozwany nie kładł przedmiotowego parkietu, a jedynie po ponad 8 latach od ułożenia i lakierowania go dokonał prac cyklinowania i lakierowania nowoczesnymi środkami technicznymi i lakierniczymi - dokonując zgodnie z opinią biegłych wszystkich zleconych czynności w sposób prawidłowy (wyjątkiem jest brak pomiaru wilgotności przed rozpoczęciem prac, ale właśnie z uwagi na długi okres „sezonowania” w domu powoda, okoliczność braku pomiaru wilgotności nie jest bezpośrednią przyczyna zachowania się parkietu w domu powoda),

- w nawiązaniu do bezpośrednio poprzedzającego zarzutu – Sąd pominął fakt „sezonowania” parkietu przez 8 lat, przy jednoczesnym ustaleniu Sądu o istnieniu dobrej adhezji parkietu z podłożem - w konsekwencji ustalenie przez Sąd, że to działania pozwanego doprowadziły do „wypaczenia się” parkietu powoda jest nieprawidłowe, albowiem zgodnie z opiniami wszystkich biegłych drewno w takiej postaci, po tylu latach, nie pochłania już wilgoci w ilościach pozwalających na wystąpienie stwierdzonych ubytków,

- przyjęciem wbrew zgromadzonemu materiałowi dowodowemu, ale przede wszystkich wbrew prawom fizyki, iż do szkody powoda doszło ze względu na zbyt długi czasookres pomiędzy cyklinowaniem, a lakierowaniem parkietu i niesprawdzeniem wilgotności przez pozwanego, bowiem gdyby istniejący już od 8 lat parkiet, według biegłych prawidłowo położony z dobrą adhezją z podłożem nabrał wilgoci po wycyklinowaniu, zwiększyłby swoją objętość, tym samym stworzył „uniesienie podłogi” (tak jak w piwnicy),

- pominięciu w ustalaniu wysokości szkody powoda kwestii przyznanej przez powoda, iż rozliczenie pomiędzy stronami z tytułu wykonania umowy nie doszło do skutku w zakresie sumy 8000 zł, których pozwany nie otrzymał, a w konsekwencji nie wzięcie pod uwagę przy określaniu wartości odszkodowania, iż kwotę 8000 zł pozwany potracił na poczet gwarancji udzielonej powodowi, tym samym przy ostaniu się orzeczenia Sądu l instancji powód będzie bezpodstawnie wzbogacony właśnie o kwotę 8000 zł,

- na zupełnym pominięciu w ocenie niniejszego stanu faktycznego istoty stosunku prawnego powstałego między stronami, to jest faktu, że strony zawarły umowę o wykonanie prac renowacyjnych, a nie prac położenia nowego parkietu, a w konsekwencji błędnym przyjęciu zarówno na etapie subsumcji, jak i wyrokowania, że obowiązkiem pozwanego było sprawdzenie istniejącej wilgotności podczas prac oraz przekazanie warunków dotyczących korzystania z parkietu istniejącego 8 lat,

b) art. 231 kpc poprzez :

- przyjęcie faktu dokonywania prac partiami za nieustalony, mimo istnienia ku temu dostatecznej podstawy w zebranym materiale dowodowym w postaci zeznań świadków: O. i G. oraz opinii biegłych, bowiem nie sposób w niniejszych okolicznościach było przyjąć, iż w ciągu miesiąca trwania prac najpierw całość wycyklinowano, a następnie całość wylakierowano oraz wycyklinowano i również polakierowano dwa komplety schodów, a w tzw. „międzyczasie” wymieniono fragment parkietu w piwnicy, nadto osuszono pomieszczenia, zagruntowano, polerowano i zakładano listwy przypodłogowe oraz swobodnie się poruszano,

- wyrażające się w odmowie wiarygodności i mocy dowodowej zeznań świadka G., jedynie dlatego, iż są w istocie sprzeczne z ustaloną przez Sąd wersją zdarzeń, formalnie natomiast, iż jest to osoba znana blisko pozwanym (z tych samych powodów należało by nie uwzględnić zeznań Pani O. - żony powoda oraz S. M. (1) - zięcia lub „przyszłego” zięcia powoda), mimo że zeznania świadka G. są logiczne, wzajemnie się uzupełniają i nie stoją w sprzeczności z istotną częścią materiału dowodowego zebranego sprawie, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia, że czasookres pozostawania parkietu odkrytego trwał miesiąc,

- przyznanie bezkrytycznej wiary zeznaniom świadka S. M. (1), w sytuacji, gdy został on powołany jako ostatni świadek strony powodowej, prawie 3 lata po wszczęciu sporu i ze zdumiewającą precyzją zeznawał o bardzo szczegółowych okolicznościach wykonywania prac - nie można nie ulec wrażeniu, że świadek był zapoznany z istotą sporu i nie był obiektywny, tym bardziej, że w czasie prac nie był ani razu widziany przez pozwanego w domu powoda,

3) art. 162 kpc, w związku z art. 232 kpc - jako uchybienie procesowe Sądu I Instancji, polegające na pominięciu przeprowadzenia dowodu z powtórnego przesłuchania świadka R. G., w kontekście zeznań świadka M. M., przecz co Sąd l instancji oraz pozwany został pozbawiony możliwości konfrontacji zeznań świadka S. M. – zięcia powoda, przy jednoczesnym przydaniu wiarygodności zeznaniom tego świadka, a odmówieniu takiego uznaniu wcześniejszym zeznaniom świadka G.; pozbawienie możliwości powtórnego przesłuchania świadka G. mogło istotnie wypaczyć ustalenia faktyczne, w szczególności ustalenie dotyczące długości okresu prowadzenia prac przez pozwanego w domu powoda, a w szczególności liczby dni pomiędzy cyklinowaniem a położeniem warstwy lakieru w pomieszczeniach drugiego pietra, w których wystąpiło zjawisko pęknięcia konturowego;

4) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału polegającą na przyjęciu, iż:

a) istniał obowiązek sprawdzenia wilgotności przez pozwanego, bowiem taki obowiązek nie istniał i nadal nie istnieje, a stwierdzenie Sądu, iż praktyka w tym zakresie powinna dopiero ulec zmianie nie stanowi okoliczności obciążającej pozwanego co potwierdziło trzech niezależnych biegłych,

b) pozwany winien zadbać o odpowiednią wytrzymałość spoin klejowych pomiędzy deszczułkami i podłożem betonowym, podczas gdy pozwany nie kładł przedmiotowego parkietu i nie miał realnej możliwości sprawdzenia tego, a nadto zgodnie z umową pozwany miał cyklinować stary lakier i położyć nowy, co w sposób prawidłowy uczynił według opinii biegłych,

c) technologia systemu lakierniczego jest niewystarczającą w niniejszych okolicznościach nie wskazując przy tym jaki system byłby wystarczający, co następnie pozostaje w sprzeczności w zaliczeniu na poczet odszkodowania cen tych samych właśnie materiałów,

d) klepki parkietu istniejącego były l klasy, podczas gdy w toku całego procesu nie wykazano, iż parkiet kładziony 8 lat wstecz był właśnie pierwszogatunkowym, nadto przyjęcie do wysokości odszkodowania wartości najdroższego kleju na rynku co stoi w sprzeczności z faktem zastosowania przy kładzeniu tego parkietu kleju określonego jako niskogatunkowy i najtańszy, nadto przyjęcie do wysokości odszkodowania kosztu zakupu nowych deszczułek posadzkowych dębowych najwyższej klasy pomimo, że parkiet powoda polegający renowacji ma już co najmniej 8 lat.

W uzasadnieniu apelujący podniósł, że związek przyczynowo – skutkowy w niniejszej sprawie nie został udowodniony. Pozwany zarzucił, że Sąd oparł się w uzasadnieniu na wynikach opinii biegłego K., której to opinii nie mógł zaliczyć w poczet materiału dowodowego sprawy. Zdaniem pozwanego, nie miał on możliwości sprawdzenia wytrzymałości spoin klejowych. Zarzucił, że z opinii instytutu wynika, iż bezpośrednia przyczyna wad w parkiecie ujawniła się w okresie po zakończeniu prac przez pozwanego i pozwany nie miał możliwości zapobiegnięcia powstaniu szkody. Odnośnie czasokresu pozostawania parkietu odkrytego to zgodnie z zeznaniami pracownika pozwanego okres ten wynosił 2 dni a zatem był odpowiedni. Pozwany wskazał, iż z zeznań świadków wynika, że prace były prowadzone etapami. Pozwany podkreślił, że z opinii wynika, że materiały użyte przez pozwanego były odpowiednie i niejasnym jest jednoczesne stwierdzenie, iż były one niewystarczające. Apelujący wskazał również, że powód odebrał parkiet bez zastrzeżeń i momencie odbioru żadne wady nie występowały. Zdaniem pozwanego, biegli nie wskazali, co w zachowaniu pozwanego było nieprawidłowe. Jednocześnie z opinii wynika, iż przyczyna sklejenia bocznego mogła leżeć w nieprawidłowości w położeniu parkietu. Pozwany podniósł również, że poddana lakierowaniu była także podłoga w pomieszczeniu, gdzie położona została nowa deska i tu zjawisko bocznego sklejenia nie występowało, co wskazuje, iż do sklejenia bocznego nie doszło z winy pozwanego. Pozwany zarzucił również, że nie istnieje żaden obowiązek sprawdzenia wilgotności deszczułki i pomieszczeń. W ocenie apelującego, Sąd zupełnie zignorował wpływ użycia starego lakieru w momencie położenia parkietu. Zwrócił uwagę, iż słuchany w imieniu instytutu (...) stwierdził, iż pozwany nie jest odpowiedzialny za zjawisko bocznego sklejenia. Z ostrożności procesowej jedynie pozwany zakwestionował również wysokość szkody.

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się uzasadniona, doprowadzając do wydania rozstrzygnięcia reformatoryjnego, oddalającego powództwo w całości.

W ocenie Sądu Odwoławczego uzasadnionym okazał się zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 471 § 1 kc, na skutek błędnego przyjęcia, iż powód wykazał wszystkie przesłanki kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, przede wszystkim istnienie związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy nienależytym wykonaniem zobowiązania, a powstałą szkodą a także samo nienależyte wykonania zobowiązania.

Podkreślenia wymaga, iż na gruncie art. 471 kc, zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu, normowaną w art. 6 kc, to wierzyciela obciąża dowód powyższych okoliczności.

Nieudowodnienie przez wierzyciela którejkolwiek z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej skutkować musi oddaleniem powództwa.

W okolicznościach rozpoznawanej sprawy treścią zobowiązania pozwanego była renowacja parkietu w domu należącym do pozwanego.

Już na wstępie przedmiotowych rozważań stwierdzić trzeba, że wbrew zapatrywaniu Sądu Rejonowego umowy łączącej strony nie można zakwalifikować jako umowy o dzieło, której przedmiotem każdorazowo jest stworzenie nowego przedmiotu - owego dzieła, które stanowi rezultat umowy.

Umowa ta miała natomiast charakter umowy o wykonanie remontu, typizowanej w art. 658 kc. Podkreślenia wymaga, że prace pozwanego posiadały szeroki zakres, odbywały się na obu kondygnacjach budynku, a nie tylko a jednym wydzielonym pomieszczeniu.

W konsekwencji zakres zobowiązania pozwanego nie mógł być oceniany także przez pryzmat normy prawnej zawartej w art. 634 kc, a co najwyżej w art. 651 kc.

Nie ulega wątpliwości, iż skala wymagań stawianych dłużnikowi przy wykonaniu zobowiązania jest pochodną rodzaju umowy będącej źródłem obowiązków dłużnika. W każdym przypadku dłużnik jest jednak zobowiązany jest do zachowania należytej staranności wymaganej dla stosunków danego rodzaju. Wierzyciel, powołując się na niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania rezultatu, powinien również wskazać na rodzaj nieprawidłowości, jakich dopuścił się dłużnik w wykonaniu zobowiązania. Wykonanie zaś zobowiązania przez dłużnika ocenia się według wskazań zamieszczonych w art. 354 § 1 kc, według którego dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom.

Podkreślenia wymaga, że samo zaistnienie określonej wady, w okolicznościach sprawy w zakresie parkietu w domu powoda, nie jest równoznacznym z nienależytym wykonaniem zobowiązania. Wada może być skutkiem nienależytego wykonania umowy przez pozwanego, bądź też skutkiem nienależytego wykonania umowy przez inne osoby (wykonawcę parkietu) bądź też wynikać z innych przyczyn (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2010 r., sygn. I CSK 689/09, LEX nr 786552).

Uzasadnionym jest natomiast przyjęcie, że podstawą odpowiedzialności dłużnika jest niezachowanie należytej staranności. Standard, zaś należytej staranności wymaganej od dłużnika w wykonaniu zobowiązania określa art. 355 § 1 i 2 kc; zważyć jednak trzeba, że wobec dłużników będących przedsiębiorcami należy przy spełnianiu zobowiązania oczekiwać staranności wynikającej z zawodowego charakteru ich działalności. Odpowiedzialność dłużnika będzie zatem uzasadniona, gdy jego zachowanie było niezgodne z pewnym obiektywnym wzorcem, a przy tym tylko, że mógł on zachować się zgodnie z nim. Nie chodzi jednak tutaj bynajmniej o jakąś wyjątkową staranność dłużnika, lecz staranność dostosowaną do działającej osoby, przedmiotu jakiego działanie dotyczy, oraz okoliczności, w jakich działanie to następuje. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 maja 1999 roku (sygn. II CKN 199/99, LEX nr 523659) pojęcie należytej staranności należy rozpatrywać z uwzględnieniem rodzaju stosunków pomiędzy stronami umowy oraz okoliczności miejsca i czasu zdarzenia. Należyta staranność nawet w rozumieniu art. 355 § 2 kc nie oznacza w szczególności staranności wyjątkowej, lecz inny rodzaj staranności, dostosowanej zarówno do działającego podmiotu, przedmiotu którego jego działanie dotyczy, jak i okoliczności, w których to działanie znajduje swój przejaw (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. III CK 317/05, LEX nr 567998). Z kolei w wyroku z dnia 15 marca 2012 r. (sygn. I CSK 330/11, LEX nr 1147729) Sąd Najwyższy wypowiedział pogląd, iż „należyta staranność osoby zawodowo wykonującej zobowiązanie - poza sytuacjami, w których umówiono się inaczej - jest rozumiana jako przeciętnie wymagana, a więc zachowująca ustaloną wzorcem średnią na wystarczającym poziomie, na tyle dobrym, aby prawidłowo wykonać czynności zawodowe”. Przepis art. 355 kc wyraźnie kładzie akcent na rodzaj stosunków, przez co należy rozumieć rodzaj przedsięwziętej aktywności. Uwzględniając rodzaj działalności należy zważyć, że chodzi o miarę staranności powszechnie przyjętą, do pewnego stopnia obiektywną, wynikającą z nakazów sztuki, umiejętności lub techniki, którą można w konkretnym przypadku ustalić w oparciu o uchwytne mierniki staranności (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2007 r., sygn. V CSK 178/07, LEX nr 485896).

W okolicznościach rozpoznawanej sprawy, przyjmując odpowiedzialność pozwanego, Sąd Rejonowy uzasadnił ją przede wszystkim tym, iż pozwany jako wykonawca prowadził prace przez zbyt długi okres, narażając tym samym zeszlifowane drewno na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych a także, że nie dokonywał pomiarów wilgotności drewna w trakcie prowadzonych prac. Nadto, odwołując się do wyników opinii instytutu naukowego, Sąd stwierdził, że materiały zastosowane przez pozwanego, choć odpowiednie, to nie były wystarczające.

Analiza uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji wskazuje, iż Sąd ten również na podstawie wyników opinii, zarzucił pozwanemu nie zbadania stanu spoin klejowych zarówno przed jak i po cyklinowaniu.

Przed przystąpieniem do oceny podniesionych powyżej kwestii Sąd Okręgowy stwierdza, iż własne rozstrzygnięcie oparł w przeważanej mierze na opinii ustnej uzupełniającej Instytutu (...) w P. przeprowadzonej w postępowaniu apelacyjnym na podstawie art. 382 kpc. Za miarodajnością owej opinii przemawiał przede wszystkim fakt, iż sporządzona ona została po uzupełnieniu postępowania dowodowego i po zapoznaniu się przez osobę wydającą opinię w imieniu instytutu z jego wynikami, a także z zarzutami strony pozwanej przedstawionymi w apelacji. W wydanej opinii uzupełniającej A. N. – wydający opinię w imieniu instytutu, ustosunkował się kompleksowo do wszystkich spornych kwestii a nadto usunął wątpliwości Sądu. W tym miejscu Sąd Okręgowy zauważa, iż potrzeba zasięgnięcia ustnej uzupełniającej opinii wynikała także z faktu, iż Sąd pierwszej instancji część ustaleń i rozważań oparł na opinii biegłego A. K., którą to opinie jednocześnie zdyskwalifikował jako dowód, który może zostać zaliczony w poczet materiału dowodowego w sprawie, Słusznie, więc zarzucił pozwany w apelacji niekonsekwencje Sądu Rejonowego w tym zakresie.

Odnosząc się do kwestii czasu pomiędzy cyklinowaniem a lakierowaniem parkietu, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności stwierdził, iż uzasadniona okazała się potrzeba przeprowadzenia ponownego dowodu z zeznań świadków R. G. (2) i S. M. (1), celem skonfrontowania ich zeznań i ewentualnego usunięcia sprzeczności. Świadkowie podawali bowiem odmienne wersje wydarzeń, co do sposobu wykonywania umowy jak i panujących w tym czasie w domu warunków.

Świadek R. G. (2) - pracownik pozwanego, wykonujący renowacje parkietu w domu powoda w sposób spójny i konsekwentny (zarówno w trakcie pierwszego przesłuchania przez Sądem pierwszej instancji w dniu 25 stycznia 2010 roku (karta 94.), jak i w trakcie przesłuchania uzupełniającego) zeznał, iż prace były wykonywane etapami. Wskazał, że najpierw dokonano cyklinowania i lakierowania dwóch pomieszczeń na piętrze domu, następnie przeprowadzono renowacje pozostałych pomieszczeń na piętrze, a na końcu dokonano renowacji parkietu w piwnicy (k. 534). Według świadka do lakierowania dochodziło bezpośrednio po wycyklinowaniu danego pomieszczenia. Taką wersję wydarzeń świadek powtórzył w trakcie konfrontującego przesłuchania przed Sądem Okręgowym. Z kolei świadek S. M. (1) (k. 570) zeznawał przed Sądem pierwszej instancji niespójnie, że najpierw miało miejsce cyklinowanie trwające ok. 20-25 dni a następnie doszło do lakierowania, które trwało „około tydzień do półtora tygodnia”. W innej części zeznań świadek wskazał natomiast, iż najpierw dokonano renowacji (cyklinowania i lakierowania) pomieszczeń na piętrze, a następnie w piwnicy. Ponowne przesłuchanie świadka przed Sądem Okręgowym uwypukliło niespójność jego wersji wydarzeń. Świadek niejednoznacznie zeznawał, co do ogólnego czasokresu wykonania usługi. Wskazywał, że pomiędzy wyszlifowaniem ostatniego pomieszczenia na piętrze, a lakierowaniem upłynął okres 2 tygodni, co biorąc pod uwagę, iż cyklinowanie pomieszczeń na piętrze trwało 20-25 dni, lakierowanie pomieszczeń na piętrze – tydzień, renowacja piwnicy – tydzień prowadzi do wniosku, iż cały remont musiał trwać co najmniej półtora miesiąca. Wskazanie przez świadka, iż od wyszlifowania ostatniego pomieszczenia na piętrze do polakierowania upłynęły 2 tygodni wskazuje, iż przez ten cały okres żadne prace nie były wykonywane (skoro dopiero po zakończeniu prac na piętrze, ekipa zeszła do piwnicy), co przeczy zeznaniom świadka w innym miejscu, w którym wskazywał, iż przerwy trały ok. 1-2 dni. Co istotne, zeznania świadka pozostają także w sprzeczności z zeznaniami samego powoda, który wskazał, że cały remont trwał ok. 4 – tygodni i według oceny powoda „prace postępowały sprawnie” (k.96). Podkreślić należy, na co zwracała uwagę strona pozwana, iż świadek G. był słuchany jako pierwszy w sprawie, jeszcze przed wydaniem pierwszej opinii w sprawie, w której niejako „wypłynęła” kwestia istotności sposobu wykonywania remontu, wskazywał a następnie swoje zeznania w sposób konsekwentny podtrzymywał, iż prace postępowały etapami a odstęp między cyklinowaniem a lakierowaniem nie był dłuższy niż 1-2 dni. Za przyjęciem takiej wersji przemawia zresztą fakt, iż powód wraz z małżonką cały czas w mieszkaniu przebywali i niewątpliwie gdyby przyjąć za prawdziwą wersję strony powodowej, korzystanie z mieszkania byłoby bardzo utrudnione.

Nie można zgodzić się również ze stwierdzeniem, iż w zakresie zastosowanych materiałów doszło po stronie pozwanego do jakichkolwiek nieprawidłowości. Z opinii instytutu naukowego wynika, że zestaw materiałów zastosowanych przez pozwanego był odpowiedni. Wydający opinie wyraźnie stwierdził, że, opierając się na informacjach pozwanego (a do tego daje prawo wynik przeprowadzonego postępowania dowodowego), można przyjąć, że zastosowany proces technologiczny, tak w zakresie materiałów jak i czasu trwania poszczególnych czynności, był właściwy (k.363).

Jak stwierdził Instytut (...) w opinii z dnia 14 czerwca 2011 roku (k.361) jeżeli prowadzone były prace renowacyjne to można było spodziewać się osłabienia wytrzymałości spoin klejowych i ich pozytywnego wpływu na redukcję skutków zmian wymiarów drewna przy zmianach wilgotności. Z opinii w tej części wynika zatem, iż spojenie deszczułek z podłożem ma znaczenie dla powstania ewentualnych szpar a jeżeli owo spojenie było nieprawidłowe – jak słusznie wywodzi pozwany - trudno obarczać za to odpowiedzialnością wykonawcę renowacji a nie tego, kto parkiet położył. Znamienne jest przy tym, iż autor opinii nie stwierdził, stosując „metodę uderzeniowo – nasłuchową” aby adhezja elementów do podłoża była niewłaściwa; biegły nie stwierdził aby na skutek słabej adhezji zachodziła potrzeba zdjęcia parkietu i położenia go na nowo (k.564). Skoro tak, trudno konstruować związek przyczynowy pomiędzy nie zbadaniem przez pozwanego wytrzymałości spoin przed lakierowaniem, a szkodą w postaci wystąpienia szczelin. Również w opinii uzupełniającej instytutu z dnia 2 listopada 2011 roku jednoznacznie stwierdzone zostało, iż adhezja spoiny do podłożona była wystarczająca. Powyższe autor opinii szczegółowo wyjaśnił także wydając opinię na rozprawie w dniu 19 stycznia 2012 r. (k.535) oraz w dniu 24 kwietnia 2012 r. (k.564) a także w opinii przeprowadzonej przed Sądem Okręgowym. Innymi słowy, skoro nie stwierdzono aby sposób związania deszczułek z podłożem był wadliwy (z zastrzeżeń, iż dokładne zbadanie tego bez zrywania parkietu nie byłoby możliwe) i miał wpływ na powstanie sklejeń bocznych, to nie można zasadnie zarzucać pozwanemu, że tego nie sprawdził. Pomiędzy takim zaniechaniem pozwanego, a szkodą brak związku przyczynowego.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, wydana w niniejszej sprawie opinia nie daje również podstaw do skutecznego zarzucenia pozwanemu, iż tenże nie zbadał wilgotności drewna oraz temperatury i wilgotności powietrza. Co prawda początkowo w opinii głównej instytutu wskazywane było, iż „przy renowacji posadzek drewnianych, podobnie jak i przy innych praca z drewnem i lakierem, zawsze powinny być wykonywane pomiary co najmniej wilgotności drewna oraz wilgotności i temperatury powietrza” (k.363), to jednakże w kolejnych opiniach pogląd ten nie był już tak jednoznacznie i konsekwentnie artykułowany. W opinii wydanej przed Sądem Okręgowym opiniujący w imieniu instytutu wskazał, że nie ma powszechnej, dostępnej wiedzy ani publikacji naukowych wskazujących na potrzebę badania wilgotności drewna i powietrza. Dostępne szczątkowe publikacje zalecają takowe pomiary tylko przy kładzeniu parkietu, nie zaś przy jego renowacji. W świetle powyższego, jak i przedstawionych na wstępie rozważań uwag natury ogólnej, co do obowiązku wykonywania zobowiązania z należytą starannością, stwierdzić należy, iż takowa należyta staranność także w uwzględnieniu profesjonalnego charakteru prowadzonej przez pozwanego działalności, została w niniejszej sprawie zachowana. Nie można przy tym owego profesjonalizmu przeceniać, bowiem w sytuacji braku pewnych, czy to skodyfikowanych czy to nawet zwyczajowo przyjętych standardów, nie można od przedsiębiorcy wymagać aby stosował reguły, które są dopiero wypracowywane; reguły które biegły, co sam przyznał, formułuje, dopiero na podstawie analizy doświadczeń uzyskanych przy opiniowaniu niniejszej sprawy.

Nawet jednakże gdyby przyjąć, że takie pomiary wilgotności winny zostać przeprowadzone, to wskazać należy, że wykonujący opinię stwierdził wyraźnie, że podczas dwóch oględzin nie stwierdził żadnych przesłanek, mogących wskazywać na to, że w okresie przed renowacją posadzki w domu powoda utrzymywał się mikroklimat o stosunkowo wysokiej wilgotności względnej powietrza, co mogło by uzasadniać większy niż zwykle występujący skurcz deszczułek po rozpoczęciu sezonu grzewczego. Z opinii instytutu jednoznacznie wynika, iż przy założeniu, iż wilgotność drewna uległa zmianie o ok. 2 % nie doprowadziłoby to do powstania nierównomiernych szpar i to w takich rozmiarach jakie wystąpiły u powoda. (k.363). Innymi słowy, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, wątpliwym jest aby przeprowadzenie pomiarów mogło skutkować podjęciem decyzji o zaniechaniu prac renowacyjnych w tym czasie. W opinii przeprowadzonej przed Sądem Odwoławczym A. N. stwierdził, że na podstawie badania wielkości ujawnionych szczelin można założyć, że wilgotność w momencie prac nie była ekstremalna. Gdyby była dużo wyższa niż dopuszczalna, nastąpiłoby efekt wybrzuszenia parkietu, co w niniejszej sprawie nie nastąpiło. Autor opinii zauważył także, że istniejące szpachlowania (świadczące o występowaniu szczelin) również nie powinny wzbudzać wątpliwości u parkieciarza i prowadzić go do decyzji o zaniechaniu robót konserwacyjnych. Z opinii wynika również, że samo występowanie wysokiej wilgotności powietrza w miesiącach wrzesień i październik nie uzasadniały potrzeby odstąpienia od wykonywania zlecenia.

Podkreślenia nade wszystko wymaga, iż w wydanych w sprawie opiniach stwierdza się kilkakrotnie, iż nie można jednoznacznie powiedzieć, że szczeliny są efektem pracy pozwanego (k.536, 563, 679). Na pęknięcia te wpływ miały dwie kwestie: skurcz drewna na skutek spadku wilgotności, a także sklejanie boczne deszczułek. W pierwszym przypadku, pozwany na owy skurcz nie miał wpływu, mógł jedynie odstąpić od prac, do czego, o czym mowa powyżej, nie było wystarczających podstaw, a przy tym trudno jednoznacznie wyrokować, czy do odstąpienia od prac pozwany byłby zobligowany, nawet znając wynik pomiaru. W drugim przypadku natomiast, opinia wskazuje, iż nie można przesądzić, czy do owego sklejenia doprowadził pozwany, czy też pierwotny wykonawca parkietu. Jednocześnie w opinii wyraźnie zaznacza się, iż pozwany zastosował materiały odpowiednie; „wykonując usługę zachował się prawidłowo” (k.538) a sytuacji, w której dochodzi do sklejenia bardzo trudno jest zapobiec. Z opinii uzupełniającej przeprowadzonej w postępowaniu apelacyjnym wynika wprost, iż nie można wykluczyć, że przedmiotowe sklejenie boczne wystąpiło już wcześniej, ale przez wiele lat – do momentu renowacji – nie ujawniło się, ponieważ istniejąca warstwa powłoki lakierniczej blokowała niejako wystąpienie skutku owego zjawiska w postaci szczelin konturowych między deszczułkami. Opiniujący wyraźnie wskazał, że pozwany nie mógł przewidzieć tego, że wcześniej wystąpiły w parkiecie sklejenia boczne.

Biorąc pod uwagę powyższe, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. wobec stwierdzenia nie wykazania przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że wniesione powództwo oddalił.

Oddalenie powództwa z powyższych przyczyn niecelowym czyniło odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelacji w szczególności w zakresie kwestionującym wysokość odszkodowania oraz nieuwzględnienie okoliczności braku otrzymania przez pozwanego części wynagrodzenia - w kwocie 8000 zł.

W punkcie II sentencji wyroku Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99 i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz. U. nr 490 ze zm.).