Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 792/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 stycznia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Bednarek - Moraś

Sędziowie:

SO Violetta Osińska

SO Marzenna Ernest (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Ziemowit Augustyniak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 stycznia 2016 roku w S.

sprawy z powództwa K. K.

przeciwko Skarbowi Państwa - Zakładowi Karnemu w G.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Goleniowie z dnia 2 kwietnia 2015 roku, sygn. akt I C 271/13

oddala apelację.

SSO Violetta Osińska SSO Agnieszka Bednarek – Moraś SSO Marzenna Ernest

Sygn. akt II Ca 792/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 kwietnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Goleniowie (sygn. akt I C 271/13):

I.  zasądził od pozwanego Skarbu Państwa- Zakładu Karnego w G. na rzecz powoda K. K. kwotę 1.000 zł,

II.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

III.  odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu.

Sąd Rejonowy wydał rozstrzygniecie w oparciu o następujący stan faktyczny:

K. K., urodzony w (...) roku, odbywa kary pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w G. na oddziale IV, pawilon C oddział terapeutyczny dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo z uwagi na zdiagnozowane: osobowość nieprawidłową - dyssocjalną, uzależnienie mieszane, zaburzenia w sferze emocjonalnej.

Był osadzany między innymi w następujących celach:

- nr 451 w okresie 4.04.2012 r. - 15.06.2012 r.,

- nr 404 w okresie 15.06.2012 r. - 28.08.2012 r.,

- nr 408 w okresie 28.08.2012 r. - 28.11.2012 r.,

- nr 463 w okresie 28.11.2012 r. - 30.11.2012 r.,

- nr 450 w okresie 30.11.2012 r. - 15.01.2013 r.,

- nr 460 w okresie 15.01.2013 r. - 29.01.2013 r.,

- nr 440 w okresie 29.01.2013 r. - 01.02.2013 r.,

- nr 404 w okresie 01.02.2013 r. - 05.03.2013 r.,

- nr 434 w okresie 05.03.2013 r. - 26.03.2013 r.,

- nr 460 w okresie 26.03.2013 r. - 09.04.2013 r.,

- nr 421 w okresie 09,04.2013 r. - 18.04.2013 r.,

- nr 432 w okresie 18.04.2013 r. - 16.08.2013 r.,

- nr 426 w okresie 16.08.2013 r. - 16.08.2013 r.,

- nr 431 w okresie 16.08.2013 r. - 21.08.2013 r.,

- nr 450 w okresie 21.08.2013 r. - 11.09.2013 r.,

przy czym, powód był kilkakrotnie izolowany w ww. okresach w następujących ww. celach: 463 oraz 460.

Przebywał także w celi monitorowanej nr 450 albowiem został tam osadzony na wniosek psychologa, biorącego pod uwagę prezentowane przez skazanego zaburzenia zachowania i wysoki poziom agresji.

K. K. w dniu 28 listopada 2012 r. odmówił wykonania polecenia służbowego przejścia do wyznaczonej celi mieszkalnej (cela monitorowana 450). W rozmowie był agresywny, interweniował dowódca zmiany; wobec osadzonego zastosowano środki przymusu bezpośredniego w postaci użycia siły fizycznej i umieszczenia w celi zabezpieczającej.

W dniu 30 listopada 2012 r. osadzony K. K. wyrządził szkodę w mieniu ZK w postaci zniszczenia celi. Został umieszczony w celi izolacyjnej.

K. K. w dniu 14 stycznia 2013 r. wyrządził szkodę w mieniu ZK w postaci zniszczenia celi mieszkalnej. Za ww. zachowanie został czasowo pozbawiony korzystania z udziału w niektórych zajęciach kulturalno- oświatowych.

W dniu 21 marca 2013 r. K. K. odmówił wykonania polecenia wyjścia z celi mieszkalnej w celu doprowadzenia do konwoju transportującego za co wymierzono mu karę dyscyplinarną w postaci umieszczenia w celi izolacyjnej.

W dniu 22 marca 2013 r. skazany zniszczył wyposażenie w celi mieszkalnej, był wulgarny, za co został umieszczony w celi izolacyjnej.

K. K. w dniu 21 sierpnia 2013 r. podczas wizytacji celi był wulgarny, za co została wymierzona kolejna kara dyscyplinarna.

W dniu 25 stycznia 2015 r. podczas zajęć edukacyjnych dotyczących uzależnienia od alkoholu zachowywał się w sposób agresywny zarówno fizycznie jak i werbalnie. Z zajęć został wyprowadzony przez oddziałowego; został wycofany z dalszego uczestnictwa. Podobnie było w dniu 26 listopada 2012 r.

K. K. w ww. okresie kilkakrotnie zgłaszał do lekarza przyjmującego na terenie Zakładu Karnego w G. podając, iż został pogryziony przez pluskwy, co miało miejsce w dniach:

- 26 czerwca 2012 r.,

- 30 sierpnia 2012 r.,

- 30 września 2012 r.,

- 19 lutego 2013 r.,

- 5 marca 2013 r.,

- 25 kwietnia 2013 r.

W czasie badania lekarz stwierdził na skórze zmiany. Wskazał, iż są to pogryzienia prawdopodobnie przez pluskwy. Lekarz zapisał preparaty o działaniu miejscowym, przeciwzapalnym, podano wapno przy kolejnej wizycie.

K. K. po pogryzieniach na skórze miał palmy i bąble, miał uczulenie, a bąble swędziały, utrudniając zasypianie.

W. T., który przebywał z K. K. na celi nr 404 w 2012 roku także został pogryziony przez pluskwy. Na tej celi W. T. stwierdził występowanie pluskiew już pod koniec 2011 roku, jednak wówczas osadzeni nie zgłaszali tego faktu w obawie przed reakcją administracji zakładu karnego. Kiedy przenieśli go później na celę nr 421, to tam też występowały pluskwy.

Na celi 404 latem 2012 roku były robione opryski parowe kilkukrotnie, jednakże takie działania nie pomagały, pluskwy na drugi dzień lub też wieczorem znów się pojawiały.

D. Z. przebywał z K. K. na celi nr 408 w 2012 roku. Kiedy do niego zakwaterowali K. K., to na tej celi też były już pluskwy. Kiedy Z. został przeniesiony na inną celę, to też były na niej pluskwy.

A. Z. także odbywał karę pozbawienia wolności na tym samym oddziale. Widział, że osadzeni skarżą się na pogryzienia przez pluskwy. Jego cela w 2013 roku dwukrotnie była odpluskwiana, w tym przez firmę zewnętrzną. Odwiedzał wcześniej K. K., widział pogryzienia i bąble na jego ciele.

J. M., przebywał na tym samym oddziale od maja 2013 roku do września 2013 roku i na jego celi nr 429 i 448 również były pluskwy. K. musiał zgłaszać administracji że są pluskwy, zanim podjęto skuteczne czynności zmierzające do oczyszczenia celi, a w tym wymiana materacy i koca.

A. I. odbywał z powodem karę na celi 431 w okresie czerwiec- sierpień 2013 roku. Zauważył, że na celi są pluskwy. Oprysk był jeden w czerwcu, pomimo, że wraz z K. K. zgłaszali wcześniej występowanie pluskiew. Inni osadzeni też zgłaszali występowanie pluskiew.

Osadzeni zgłaszali to zaraz wychowawcy, oddziałowemu, pielęgniarkom, które roznosiły leki.

Opryski były przeprowadzane przez administrację jednostki penitencjarnej, tj. przez wyznaczonego więźnia, po kilku dniach 2-3 dniach od zgłoszenia.

Nawet jeśli pluskwy zniknęły na jakiś czas, a ukąszenia się zagoiły, to pluskwy ponownie się pojawiały, a na skórze pojawiały się nowe ukąszenia, co było uciążliwe.

K. K. podejmował bardzo aktywne działania w celu wymuszenia na administracji zakładu karnego zwiększenia działań zmierzających do skutecznej dezynfekcji, a w tym zbierał w foliowe woreczki pluskwy, aby pokazać i udowodnić, że pluskwy są na celi mieszkalnej. Kwatermistrz dlatego zarzucał K. K., że zbiera pluskwy i roznosi je po dezynfekcji i na inne cele.

Kwatermistrz radził osadzonym, aby pluskwy polewali wrzącą wodą z czajnika.

Kwatermistrz oddziału penitencjarnego T. E. wizytuje cele raz w miesiącu.

Na oddziale terapeutycznym od czasu przyjęcia transportu osadzonych ze S., od lipca 2012 roku, zaczęły pojawiać się pluskwy, to na jednym, to na drugim oddziale. Osadzeni z różnych cel, po kolei zaczęli zgłaszać, że pluskwy pojawiają się, przy czym po takim zgłoszeniu przez administrację były podejmowane czynności przy użyciu tzw. parownika, który miał za zadanie likwidację pluskiew oraz ich jajeczek.

Kwatermistrz brał do pomocy osadzonego, szedł z nim na celę aby przeprowadzić dezynfekcje przy pomocy parownika z gorąca wodą. Czynność taka trwała 20- 30 minut, a po 2-3 godzinach osadzeni mogli wrócić na cele ze swoimi rzeczami.

Prędzej, czy później na celach, gdzie przeprowadzano dezynfekcję tym sposobem pojawiały się znowu pluskwy.

W dniu 4 lutego 2013 r. kwatermistrz T. E. o godz. 12.00 dokonał dezynsekcji celi mieszkalnej nr (...). Wszystkie punkty celi mieszkalnej poddano działaniu pary o wysokiej, temperaturze za pomocą urządzenia wytwarzającego parę o wysokiej temperaturze (tzw. parownik).

W tym czasie osadzeni, którzy zabierali rzeczy prywatne, przebywali na świetlicy.

Osadzeni nie zgłosili uwag co do dezynsekcji.

W dniu 7 lutego 2013 r. kwatermistrz T. E. o godz. 11.00 dokonał dezynsekcji celi mieszkalnej nr (...) za pomocą urządzenia wytwarzającego parę o wysokiej temperaturze (tzw. parownik).

W dniu 12 lutego 2013 r. kwatermistrz T. E. przeprowadził dezynsekcję celi mieszkalnej nr (...) za pomocą urządzenia wytwarzającego parę o wysokiej temperaturze (tzw. parownik) oraz wymianę materacy i poduszek.

W czerwcu 2013 r., podczas kontroli cel, osadzeni nie zgłaszali uwag, ani skarg.

Dezynsekcja celi 431 odbyła się w dniach: 12 kwietnia 2013 r., 23 kwietnia 2013 r. wraz z celą 414, 28 maja 2013 r. wraz z celą 412, oraz 13 czerwca 2013 r. wraz z celą 448, zaś celi 450: 17 września 2013 r., a wcześniej 9 września 2013 r. wraz z celą 434.

K. K. zgłaszał wychowawcy K. W., że został pogryziony przez pluskwy kilkukrotnie, dzień po dniu, do momentu, aż przeprowadzono dezynfekcję celi. Wówczas to przeprowadzono dezynfekcję całego oddziału, tj. wszystkich cel mieszkalnych. Czyszczenie przeprowadziła firma zewnętrzna we wrześniu 2013 roku. Wówczas wymieniono także materace i koce oraz ubrania więzienne, a osadzeni byli przekwaterowani na inny oddział. Po tej dezynfekcji pluskwy pojawiły się jeszcze dwa lub trzy razy, sporadycznie i już ich nie ma.

Pracownik Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w G., w związku z telefoniczną informacją matki jednego z osadzonych w Zakładzie Karnym w G. z dnia 6 czerwca 2012 r. dotyczącą pogryzienia przez insekty jej syna, który odbywał karę pozbawienia wolności, przeprowadził kontrolę obiektu Zakładu Karnego, przy czym w zakresie Pawilonu A, cela 304.

Zgodnie z ustaleniami, osadzony zgłosił pogryzienia na ciele w dniu 21 maja 2012 r., cela została poddana dezynfekcji w dniu 25 maja i od tego czasu osadzony nie zgłaszał uwag. Kontrolujący nie stwierdził nieprawidłowości.

Także pawilon CII, D i E były poddawane kontroli w okresie sierpień 2013 roku, kwiecień 2013 roku i nie stwierdzano żadnych uwag.

Podczas kontroli w dniu 23 kwietnia 2013 r. potwierdzono, iż w przypadku pojawienia się insektów i gryzoni Zakład Karny w G. korzysta z usług firmy (...) ze S.. Ponadto zamontowane są stacje deratyzacyjne i dezynsekcji, nie stwierdzono śladów obecności insektów i gryzoni.

Podczas kontroli w dniu 30 sierpnia 2013 r. stwierdzono, iż na uzasadniony wniosek osadzonego przeprowadzane są dezynsekcje termiczne cel mieszkalnych. Dezynfekcję tę przeprowadza się przenośnym aparatem parowym typu „karcher”, którym zabiegowi podlegają wszystkie powierzchnie ścian, podłóg, wyposażenia celi w tym materace. W razie zaistnienia większej ilości obecności owadów, sprawa zgłaszana jest zakładowi (...), który przeprowadza zabiegi.

Na terenie pawilonu CIV, gdzie przebywał K. K., takie kontrole nie były przeprowadzane.

Na terenie ZK w G. obowiązują zarządzenia w sprawie porządku wewnętrznego według których jest wymieniana bielizna, pościel i materace.

W tych okolicznościach faktycznych Sąd uznał powództwo oparte o art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. za częściowo zasadne.

Dokonując ustalenia czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda Sąd uznał, iż powód wykazał, że doraźne stosowanie urządzenia parowego, nie było wystarczającym działaniem podjętym przez Zakład Karny w G., celem usunięcia zagrożenia pogryzienia więźniów, w tym powoda, przez pluskwy. Bez znaczenia jest przy tym, jakie konkretnie działania powinny być w tym zakresie podjęte, istotnym pozostaje bowiem jedynie to, że niewątpliwie te do których się ograniczono nie przyniosły efektów. Zeznania powoda oraz świadków (zawnioskowanych przez powoda, jak i pozwanego, tj. osadzonych i funkcjonariuszy ZK) wskazują, że w celach, w których powód był osadzony z zawnioskowanymi świadkami w zbliżonym okresie, bądź nawet byli osadzeni wspólnie, pojawiały się insekty, konkretnie pluskwy, przez które osadzeni (tj. powód i świadkowie) zostali pogryzieni, przy czym powód kilkakrotnie w okresie objętym sporem, miał bąble i towarzyszące temu uczulenie. Z zeznań świadków wynika, że pogryzienia powodowały pluskwy, a nie inne owady. Okoliczność ta nie wymagała zatem wiadomości specjalnych, tym bardziej, że po pogryzieniach nie było już śladu w toku postępowania z uwagi na to, że problem ten zniknął. Sąd podkreślił, że z ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie wynika, że na oddziale, na którym przebywał powód, pojawienie się ww. insektów było kilkukrotne, powtarzało się, w sumie trwało dłuższy czas, ponad rok. Pluskwy pojawiały się to na jednej, to na drugiej celi, po jakimś czasie pojawiały się na tej samej celi. Tymczasem, administracja zakładu karnego stosowała nieprofesjonalne środki zaradcze. Dopiero po kilkunastu miesiącach, kiedy pluskwy opanowały cały oddział, wezwano firmę zewnętrzną, działania której były od razu widoczne. Pluskwy pojawiły się bowiem sporadycznie, dwu lub trzykrotnie i później był spokój. Powyższe ustalenia wynikają, nie tylko z zeznań osadzonych świadków, ale i samego kwatermistrza, który starał się własnymi siłami przeciwdziałać robactwu. Powód oraz wszyscy świadkowie wskazali także na nieskuteczność działań podjętych w tym zakresie przez administrację, w okresie objętym sporem, tj. czerwiec 2012 roku do wrzesień 2013 roku.

Sąd wyjaśnił, że strona pozwana nie wykazała przy tym, by pojawianie się pluskiew oraz by nieskuteczność podejmowanych działań zmierzających do ich unicestwienia, wynikało z działań podejmowanych przez samych osadzonych, czego jednak oczywiście nie można wykluczyć. Brak skuteczności podejmowanych pierwotnie działań, jak wynika z okoliczności, wynikał ze sposobu przeprowadzanych czynności zmierzających do unicestwienia robactwa, co potwierdziło chociażby, to że dopiero czynności podjęte przez podmiot zewnętrzny zajmujący się profesjonalnie tego typu czynnościami, przyniosło oczekiwany rezultat na stałe. Nadto, jednostka nie przedstawiła jakichkolwiek informacji o tym, czy regularnie odbywały się zabiegi przeciwdziałające pojawieniu się robactwa i czy był jakikolwiek harmonogram takich zabiegów, na czym polegały i kto je przeprowadzał. Takie informacje zaś, mogłyby przyczynić się do oceny istoty sprawy, tj. tego, czy działania zakładu karnego były zgodne z prawem, czy też nie, skoro doszło do tak intensywnego rozprzestrzenienia się robactwa na oddziale terapeutycznym. Zdaniem Sądu, oceny zaistniałego stanu sprawy, nie mogły zmienić także przedstawione przez pozwaną jednostkę protokoły kontroli, a to z tego względu, że po pierwsze, dotyczyły innych pawilonów, po drugie, w zasadzie innego okresu, a po trzecie, na pawilonach tych, w istocie, po przeprowadzonej dezynfekcji metodą parową, skutecznie pozbyto się pluskiew. Na oddziale zaś, na którym przebywał powód, nie można przyjąć z uwagi na występowanie problemu przez kilkanaście miesięcy, że zastosowane procedury były skuteczne, a co za tym idzie, aby utrzymujący się stan rzeczy był zgodny z prawem.

Sąd uznał, że doszło do bezprawności w działaniach podejmowanych przez administrację zakładu karnego, skoro działania były nieskuteczne i doprowadziły do stanu sanitarnego, do którego nie powinno dojść. Analizując treść art. 102 pkt 1 k.k.w., zgodnie z którym skazany ma między innymi prawo w szczególności, do odpowiedniego ze względu na zachowanie zdrowia warunków bytowych i odpowiednich warunków higieny, Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że przepis ów został w pozwanym Zakładzie Karnym naruszony, a zatem zaniechanie pozwanego polegające na braku należytej dbałości o stan sanitarny jednostki miało charakter bezprawny. Efekty podejmowanych zabiegów sanitarnych przez okres ponad 12 miesięcy utrzymywały się przez kilka dni, a w kolejnych dniach pasożyty ponownie atakowały osadzonych, co wynika z zeznań zarówno osadzonych, jak i kwatermistrza. W tych okolicznościach Sąd stwierdził, że przeprowadzanie dezynsekcji urządzeniem parowym w niektórych celach, to w jednej, to w drugiej na oddziale było niewystarczające dla skutecznego zwalczenia plagi pluskiew. Należało o wiele wcześniej zwrócić się o pomoc do firmy zewnętrznej, by nie dopuścić do tego, że przez tak długi czas robactwo pojawiało się regularnie na oddziale.

Z tych też przyczyn Sąd przyjął, że pozwany Skarb Państwa naruszył normę z art. 102 pkt 1 k.k.w., a tym samym powód wykazał istnienie jednej z przesłanek odpowiedzialności deliktowej z art. 417 k.c. Twierdzenia pozwanego, że występowanie plagi pasożytów na terenie tejże jednostki jest od niego niezależne były zatem bezpodstawne.

W ocenie Sądu, w świetle poczynionych ustaleń faktycznych zachodziły przesłanki uzasadniające przez pryzmat przepisu art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. uwzględnienie roszczenia powoda, doszło bowiem do naruszenia dóbr osobistych powoda, a działania pozwanego można określić mianem bezprawnego.

Sąd podkreślił, że jak wynika z przeprowadzonych dowodów nie zawsze niezwłocznie po zgłoszeniu przez osadzonych faktu występowania w celi pluskiew podejmowane były działania zaradcze: brak adnotacji o takich zgłoszeniach, a skoro dokonywano dezynsekcji, to te zgłoszenia musiały być. Sami funkcjonariusze zeznawali, że działania były podejmowane po zgłoszeniu przez osadzonego występowania pluskiew. Działania zaradcze podejmowane przez pozwanego doprowadziły do wyeliminowania insektów, ale były to działania pozorne, nieskuteczne. Przez wiele miesięcy bezsensownie powtarzane. Dla uwolnienia się od odpowiedzialności w okolicznościach sprawy niewystarczające okazało się więc wykazanie przez pozwanego, iż podejmował on działania zaradcze w celu wyeliminowania pluskiew. Sąd podkreślił przy tym, iż dezynsekcje kończyły się niepowodzeniem, pomimo, iż z dokumentacji nie wynika, aby osadzeni w tym powód, zgłaszali nieskuteczność dezynsekcji. Wniosek taki, iż po prostu tego faktu nie odnotowywano w dokumentacji. Odnotowywano jedynie fakt przeprowadzenia zabiegu, bez wskazania, kto i kiedy zgłosił wystąpienie robactwa. Nieskuteczność zabiegów została jednak dostatecznie wyjaśniona w toku postępowania. Zarzucanie przez powoda, iż działania podjęte przez pozwanego były nieadekwatne, nie można było ocenić zatem jako gołosłownego. Trudno uznać działania za adekwatne skoro sam kwatermistrz zajmujący się tymi działaniami przyznał, że okazywały się nieskuteczne.

W ocenie Sądu, powód wykazał także, że zachowanie pozwanego na skutek zaniechań w postaci doprowadzenia powoda do pogryzienia przez pluskwy naruszyło jego dobra osobiste, z tym zastrzeżeniem, że powód nie wykazał, aby dolegliwości jakich doznał w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności uzasadniały twierdzenie o osadzeniu go w niegodziwych, niehumanitarnych i nieludzkich warunkach, co miałoby wywołać szkodę niemajątkową w rozmiarze mogącym być zrekompensowanym wyłącznie sumą pieniężną w wysokości 20.000 zł. Zdaniem Sądu dolegliwość tego rodzaju, mając na względzie, że powód sam doprowadził do tego, że jest pozbawiony wolności swoim działaniem, a izolacja więzienna jest karą, z którą immanentnie związane są dolegliwości, mogła wywołać szkodę niemajątkową rzędu 1.000 zł, mając też na uwadze dotychczasowy tryb życia powoda. Za przyznaniem powodowi zadośćuczynienia w ww. wysokości na podstawie art. 448 k.c. przemawiał, zarówno stopień nasilenia dolegliwości przez niego odczuwanych w związku z pogryzieniem przez pluskwy oraz działania strony pozwanej, dokładającej nieznacznych i niewystarczających starań w okresie objętym sporem w celu eliminacji niedogodności związanych z wykryciem w celi insektów. Powód wskazał, że pogryzienie go przez pluskwy wywołało u niego krzywdę; powód czuł się z tego powodu poniżony, ośmieszony, że musi przebywać w towarzystwie robaków, że nie może spokojnie się wyspać. Występowanie pluskiew stanowiło jednak incydentalny epizod, nie wynikający z chęci poniżenia, czy upokorzenia skazanego przez administrację zakładu karnego, dlatego kwota żądana przez powoda rzędu 20.000 zł byłaby nieadekwatna, zawyżona.

Biorąc pod uwagę powyższe, działając w oparciu o wskazaną powyżej podstawę prawną, Sąd zasądził na rzecz powoda jedynie kwotę 1.0000 zł z żądanej przez niego kwoty 20.000 zł, a w pozostałym zakresie roszczenie o zadośćuczynienie oddalił jako niezasadne, o czym orzekł w pkt II wyroku. Także w powyższym zakresie, z tych samych względów, roszczenie o zapłatę byłoby w części oddalone, gdy rozpatrywać je w oparciu o przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd wskazał, iż niewątpliwym jest, że powód doznał uszkodzenia ciała, albowiem ukąszenia pasożytów powodowały bąble na ciele, silny świąd, uczulenie. Wynikająca stąd krzywda powoda polegała na okresowym braku snu (pluskwy były aktywne głównie w nocy), koniecznością podjęcia leczenia i ciągłym, uporczywym swędzeniem. Z uwagi jednak na krótkotrwałość tychże dolegliwości, fakt ich wyleczenia oraz znikomy skutek ukąszeń, poziom krzywdy należałoby ocenić, jak już wyżej wskazano, jako niski i z tego powodu Sąd Rejonowy uznał roszczenie powoda za zawyżone.

Za niezasadne Sąd ocenił także dalsze roszczenia powoda, tj. o zapłatę kwoty 10.000 zł za brak reakcji administracji zakładu karnego na jego zgłoszenia, co miało naruszyć dobra osobiste powoda, albowiem Sąd uznał, iż w okolicznościach sprawy, powód nie wykazał, aby kazano łapać mu pluskwy, po to aby udowodnił, że został przez te pluskwy pogryziony, nadto, nawet jeśliby tak było, to i tak, takie działania nie można zakwalifikować jako bezprawne, co jest niezbędną przesłanką roszczenia o zadośćuczynienie. Powód nie wykazał także, że ktokolwiek znęcał się nad nim psychicznie, nadto, że był dyskryminowany. Z ustalonych w sprawie okoliczności wynika bowiem, że po pierwsze, warunki w jakich przebywał powód nie różniły się od warunków innych więźniów, nie miały zatem charakteru dyskryminacji i nie stanowiły następstwa celowej dyskryminacji powoda przez funkcjonariuszy służby więziennej, czy też dyrektora zakładu karnego wymierzonego przeciw osadzonym w ogólności. Pozwany zakład karny przedstawił dowody w sprawie, z których jednoznacznie wynika, iż tylko i wyłącznie postawa samego powoda, była przyczyną podejmowanych wobec niego działań związanych z umieszczeniem go w celach izolacyjnych, czy też odsuwaniem od zajęć. Stąd, roszczenie o zapłatę kwoty 10.000 zł za znęcanie się psychiczne i dyskryminację także zostało oddalone, o czym Sąd orzekł w pkt II wyroku.

W punkcie III Sąd orzekł o kosztach postępowania na podstawie art. 102 k.p.c. Zdaniem Sądu I instancji, w świetle okoliczności niniejszej sprawy, zachodziły przesłanki objęte dyspozycją art. 102 k.p.c., uzasadniające nieobciążanie powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu, na rzecz strony pozwanej, stosownie do ostatecznego wyniku niniejszego procesu. W szczególności Sąd miał na uwadze, że dochodzone przez powoda roszczenie zostało w części uwzględnione, na skutek dokonanej oceny, że strona pozwana dopuściła się wobec niego naruszenia dóbr osobistych uzasadniających roszczenie o zadośćuczynienie. Fakt, że jedynie niewielka część ze stawianych przez niego zarzutów, w świetle zebranego w sprawie materiału okazała się uzasadniona, a te które okazały się słuszne dawały podstawę do przyznania mu zadośćuczynienia jedynie, co do kwoty 1.000 zł, nie może prowadzić do sytuacji, że w ostatecznym rozrachunku z kosztami postępowania, rekompensata finansowa doznanych przez niego krzywd okazałaby się jedynie symboliczna.

Apelację od wyroku Sądu złożył pozwany i zaskarżając wyrok ten w zakresie punktu pierwszego wniósł o jego zmianę i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Orzeczeniu zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w szczególności art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. poprzez przyjęcie, że działanie pozwanego Skarbu Państwa - Zakładu Karnego w G. było działaniem bezprawnym, wskutek którego doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda;

2.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną, a nie swobodną i wszechstronną ocenę materiału dowodowego poprzez uznanie, że powód był gryziony przez pluskwy niemal w każdej celi, w której przebywał, a pozwany nie reagował we właściwy sposób.

W uzasadnieniu pozwany wywodził, że przeprowadzane w roku 2012 i 2013 dezynsekcje parownikiem były skuteczne jak wykonywanie ich dzisiaj przy użyciu środków chemicznych. Użycie pary, która z uwagi na swą naturalną wysoką temperaturę niszczy nie tylko żywe pluskwy, ale również ich jaja, jest bardziej efektywne. Czego nie można natomiast powiedzieć o środkach chemicznych. Nie da się bowiem zlikwidować zjawiska pluskiew całkowicie. Zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy do czynienia z żywym organizmem jakim jest Zakład pozwanego. Zakład, w którym przebywa przez cały czas 1000 osób, które przemieszczają się nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz Zakładu. Dodano, że każdego dnia odbywają się transporty osadzonych z i do Zakładu, a co za tym idzie najprawdopodobniej również transporty pluskiew. Do tego dochodzi również różny wśród osadzonych stopień higieny osobistej i ich stosunku do higieny w ogóle. Dominuje raczej brak takiego stosunku. Nie ma zatem sposobu aby w takich warunkach mogło dojść do całkowitego wytępienia zjawiska pluskiew. Możemy mówić tylko o permanentnej i bardziej lub mniej skutecznej walce z tym zjawiskiem. W tych warunkach czynienie pozwanemu przez Sąd I instancji, tylko przez pryzmat braku dokumentacji wszystkich podejmowanych działań, zarzutu bezprawnego, tj. nieskutecznego działania jest nieuzasadnione.

Zdaniem apelującego, Sąd I instancji swoje przekonanie o bezprawności (czytaj: nieskuteczności) działań podejmowanych przez pozwanego w zwalczaniu pluskiew w poszczególnych celach wywiódł wyłącznie z licznych zeznań, odbywających razem z powodem karę pozbawienia wolności współosadzonych oraz samego powoda. W ocenie pozwanego bardzo możliwe staje się, że powód, zgłaszając lekarzowi zaczerwienia na ciele pokazywał objaw uczulenia, które sam wywoływał. Zaś zeznający kwatermistrz T. E. staje się bardziej wiarygodny gdy twierdzi, że jeszcze tego samego dnia, kiedy otrzymał informację o pojawieniu się w celi pluskiew, podejmował czynności zaradcze w postaci dezynsekcji celi przy użyciu parownika. Zatem ocenę zebranego materiału dowodowego przez Sąd uznać należy za dowolną, a nie swobodną.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd odwoławczy przyjmuje za własne. Ustalenia te Sąd Rejonowy poparł wnikliwą i rzetelną analizą zebranych dowodów, a ocena tych dowodów odpowiada zasadom logiki i obejmuje wszystkie okoliczności sprawy. W wyczerpującym i sporządzonym zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnieniu wyroku, Sąd Rejonowy dokładnie określił dowody, na których się oparł, wyjaśnił podstawę prawną wyroku i przytoczył w tym zakresie przepisy prawa.

Przepis art. 448 k.c. przewiduje możliwość przyznania zadośćuczynienia w razie naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego. W każdej sprawie mającej za przedmiot takie roszczenie konieczne jest stwierdzenie, jakie dobro osobiste zostało naruszone. Artykuł 23 k.c. zawierający przykładowe wyliczenie dóbr osobistych wymienia cześć, która obejmuje dobre imię oraz godność. Prawo człowieka do poszanowania godności, wyrażającej się w poczuciu własnej wartości i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi, dotyczy wszystkich aspektów życia osobistego człowieka i obejmuje także taką jego sferę, która jest związana z pozbawieniem wolności.

Niezapewnienie osadzonym podstawowych warunków humanitarnych z całą pewnością narusza godność. W konsekwencji może być rozpatrywane w kategoriach naruszenia dóbr osobistych. Podstawę dochodzenia roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych stanowi art. 24 k.c., który nie wymaga dla odpowiedzialności winy sprawcy, a jedynie bezprawność jego zachowania, wprowadzając jednocześnie domniemanie bezprawności. Dzięki temu dochodzący ochrony nie musi tej przesłanki udowadniać, natomiast to na sprawcy ciąży obowiązek wykazania, że jego działanie było zgodne z prawem.

W przedmiotowej sprawie przedmiotem ochrony było właśnie prawo do godnych warunków odbywania kary pozbawienia wolności. Na wstępie odnotować należy, że zapewnienie przez Państwo godziwych warunków odbywania kary pozbawienia wolności jest jednym z wymagań demokratycznego państwa prawnego, co wprost wynika z art. 10 ust. 1 ratyfikowanego przez Polskę Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Publicznych z dnia 19 grudnia 1966 r. (Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167 i 169) oraz z art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka stanowiących, że każda osoba pozbawiona wolności będzie traktowana w sposób humanitarny i z poszanowaniem przyrodzonej godności człowieka. Te zasady powiela w art. 40, 41 ust. 4 i 47 Konstytucja RP. Niezbywalna godność człowieka jest nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona stanowi obowiązek władz publicznych wszędzie tam, gdzie Państwo działa w ramach imperium, realizując swoje zadania represyjne, których wykonanie nie może prowadzić do większego ograniczenia praw człowieka niż to wynika z zadań ochronnych i celu zastosowanego środka represji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 kwietnia 2013 r., I ACa 1238/12).

Powód naruszenia dobra osobistego upatrywał w konieczności przebywania w warunkach sanitarnych, w których wystąpiły pluskwy.

Sąd Okręgowy dostrzega, że panujący w zakładach karnych dyskomfort jest elementem odbywania kary pozbawienia wolności, związanym z samym pobytem w takim zakładzie, co wiąże się również z niższym od oczekiwanego standardem i warunkami tam panującymi. Oczywiście z takim stanem rzeczy osadzony popełniający przestępstwo musi się liczyć. Prawomocnie orzeczona wobec powoda kara bezwzględnego pozbawienia wolności, jak i warunki jej odbywania, są konsekwencją jego przestępczej przeszłości, stanowiąc element polityki karnej w postaci prewencji indywidualnej. Sam fakt izolacji immanentnie wiąże się więc z pewnym dyskomfortem, a nawet cierpieniem. Niemniej niezachowanie warunków odbywania kary pozbawienia wolności wynikających z obowiązujących przepisów i narażenie osadzonych na istotne dolegliwości może uzasadniać uznanie naruszenia czy też zagrożenia dóbr osobistych. W sytuacji, gdy dyskomfort wykracza poza normalną dolegliwość związaną z odbywaniem kary pozbawienia wolności, dochodzi do naruszenia dobra osobistego osoby osadzonej, w tym wypadku powoda.

Z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego tej sprawy wynika, że w celach, w których w pozwanym Zakładzie Karnym przebywał powód istniał problem warunków sanitarnych przejawiający się w obecności pluskiew. W sprawie bezspornym było również, że powód kilkakrotnie zgłaszał lekarzowi przyjmującemu na terenie Zakładu Karnego pogryzienie, co miało miejsce w dniach 26 czerwca 2012 r., 30 sierpnia 2012 r., 30 września 2012 r., 19 lutego 2013 r., 5 marca 2013 r., 25 kwietnia 2013 r. Problem ten sygnalizowany był zresztą nie tylko przez powoda, ale także innych współosadzonych. Oczywistym jest również, że administracja Zakładu nie pozostawała zupełnie bezczynna. Jak ustalił Sąd Rejonowy podejmowano czynności zaradcze w postaci oprysku tzw. parownika. Dezynsekcję celi mieszkalnej nr (...) dokonano w dniach 4 lutego 2013 r., 7 lutego 2013 r. oraz 12 lutego 2013 r. Dezynsekcja celi 431 odbyła się natomiast w dniach: 12 kwietnia 2013 r., 23 kwietnia 2013 r. wraz z celą 414, 28 maja 2013 r. wraz z celą 412, oraz 13 czerwca 2013 r. wraz z celą 448, zaś celi 450: 17 września 2013 r., a wcześniej 9 września 2013 r. wraz z celą 434. Tym niemniej doraźne stosowanie urządzenia parowego, nie było wystarczającym działaniem podjętym przez Zakład Karny, celem usunięcia zagrożenia pogryzienia więźniów. Niewątpliwym jest bowiem, że działania podjęte przez pozwanego nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Efekty utrzymywały się bowiem jedynie przez okres kilku dni, po czym w dniach kolejnych pasożyty pojawiały się ponownie. W świetle tego nie można podzielić argumentacji apelacji jakoby dezynsekcja parownikiem była również skuteczna jak przy użyciu środków chemicznych. Twierdzenie to nie znajduje pokrycia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Z akt sprawy wynika bowiem, że dopiero kiedy pluskwy opanowały cały oddział, na którym przebywał powód, wezwano firmę zewnętrzną. Czyszczenie przeprowadzono we wrześniu 2013 roku, objęto nim cały oddział, a efekty widoczne były niemalże od razu. Po tej dezynfekcji pluskwy pojawiły się jeszcze dwa lub trzy razy, po czym problem ten już nie nawracał. Sytuacja ta w sposób oczywisty obrazuje, iż działania, które podejmował pozwany przy pomocy tzw. parownika były nieskuteczne, zaś stosowane środki zaradcze nieprofesjonalne. W sytuacji gdy problem insektów na oddziale, w którym osadzony był powód, występował przez niemalże rok nie można skutecznie twierdzić, by zastosowane procedury były efektywne.

Rację ma również Sąd I instancji, że pozwany nie przedstawił jakichkolwiek informacji o tym, czy regularnie odbywały się zabiegi przeciwdziałające pojawianiu się pluskiew i czy był jakikolwiek harmonogram takich zabiegów. Zarządzenie wewnętrzne nr 1/13 z dnia 7 stycznia 2013 r. oraz nr 41/11 z dnia 28 grudnia 2011 r. nie zawiera jakikolwiek wzmianki w tym zakresie, protokoły kontroli potwierdzają zaś w zasadzie, że w pawilonie C administracja pozwanego podejmowała czynności polegające na dezynsekcji, tyle tylko, że działania te były nieskuteczne. W stanie faktycznym tej sprawy nie budzi bowiem wątpliwości Sądu Okręgowego, że nie doprowadziły one do wyeliminowania insektów. Tymczasem dla uwolnienia się od odpowiedzialności niewystarczające było wykazanie przez pozwanego podejmowania jakichkolwiek działań, lecz działań skutecznych. Rację ma zatem Sąd Rejonowy, że należało o wiele wcześniej zwrócić się do firmy profesjonalnie zajmującej się dezynsekcją, czego pozwany niewątpliwe w tej sprawie zaniechał.

Nie ma przy tym znaczenia, że z dokumentacji, w tym zwłaszcza raportu przebiegu służby nie wynika, by osadzeni w tym i powód, zgłaszali nieskuteczność dezynsekcji. Nieskuteczność podejmowanych czynności zaradczych wykazana została w toku tego postępowania. Bez znaczenia pozostaje i to, że w praktyce funkcjonowania jednostek penitencjarnych dochodzi do sytuacji, gdzie pojawiają się w celach insekty, co być może nawet, jak to akcentuje się w apelacji, jest efektem transportu osadzonych czy nieutrzymywaniem należytego porządku i czystości przez samych osadzonych. Tym niemniej argumentacja taka nie może odnieść zamierzonego przez pozwanego skutku, nie może już zwłaszcza prowadzić od uwolnienia się pozwanego od odpowiedzialności. Pozwany dysponuje odpowiednim aparatem i zapleczem, celem zapewnienia każdej osobie pozbawionej wolności odpowiednich warunków bytowych, przez co należy rozumieć również dbałość o występujące w danej jednostce warunki sanitarne.

Podkreślić należy, że osoba pozbawiona wolności przez sam fakt uwięzienia nie traci podstawowych praw gwarantowanych przez Konstytucję i akty prawa międzynarodowego. Poszanowanie i ochrona jej godności jest obowiązkiem władzy publicznej, wypełniającej zadania represyjne Państwa. Wykonywanie tych zadań nie może w żadnym razie ograniczać godności osób odbywających karę pozbawienia wolności i prawa do traktowania w sposób humanitarny, gdyż prawa te mają charakter absolutny. Realizacja pozbawienia wolności wiąże się z ustaleniem poziomu, na którym warunki uwięzienia są „odpowiednie” i nie naruszają przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka. Wyjściowe założenie dla określenia wymaganego poziomu jest takie, by traktowanie człowieka pozbawionego wolności nie było poniżające i niehumanitarne, a ograniczenia i dolegliwości, które musi on znosić, nie przekraczały koniecznego rozmiaru wynikającego z zadań ochronnych i celu zastosowanego środka oraz nie przewyższały ciężaru nieuniknionego cierpienia, nieodłącznie związanego z samym faktem uwięzienia (uchwała SN z dnia 18 października 2011 r., III CZP 25/11). Skazani winni mieć więc zapewnione minimum warunków odbywania kary pozbawienia wolności jakie wynikają z obowiązujących przepisów. Taka sytuacja nie miała miejsca w rozpoznawanej sprawie, co w rezultacie doprowadziło do naruszenia dobra osobistego powoda.

Nie można też podzielić stanowiska pozwanego, zgodnie z którym pozwanemu nie można przypisać działania zawinionego. Do przyjęcia bowiem zasadności roszczenia o ochronę dóbr osobistych nie jest konieczne wykazanie winy sprawcy, bowiem podstawą tej odpowiedzialności jest tylko bezprawne, a nie również zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego. W sprawie niniejszej niewątpliwie doszło do naruszenia normy określonej treścią art. 102 pkt 1 k.k.w. Przepis ten stanowi, że skazany ma prawo w szczególności do odpowiedniego ze względu na zachowanie zdrowia wyżywienia, odzieży, warunków bytowych, pomieszczeń oraz świadczeń zdrowotnych i odpowiednich warunków higieny. Zaniechanie pozwanego polegało na braku należytej dbałości o stan sanitarny jednostki i jako takie było bezprawne, co dało jednocześnie podstawy do przypisania mu odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych powoda. Roszczenie powoda oparte na przepisach art. 448 k.c. w związku z art. 23 i 24 k.c., słusznie zostało więc uwzględnione.

Analizując i uzasadniając jak powyżej Sąd Okręgowy doszedł od przekonania, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił dowody, a ta ocena doprowadziła do słusznych wniosków, przy czym ustaleń faktycznych Sąd ten dokonał bez obrazy art. 233 § 1 k.p.c. - w oparciu o wszechstronnie przeanalizowany, oceniony zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego materiał dowodowy, a w każdym razie skarżący nie wykazał, by tak ujęte kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały przez Sąd I instancji naruszone, prowadząc do ustaleń niezgodnych z materiałem dowodowym. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu. W świetle powyższych uwag stwierdzić trzeba, że podniesiony przez skarżący Zakład Karny zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., polegający na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów nie jest uzasadniony. Sąd dokonał wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, oceniając wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu dowodowym oraz wszystkie okoliczności towarzyszące przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności. Nie sposób zarzucić Sądowi I instancji, że przy tej ocenie uchybił zasadom logicznego rozumowania lub zasadom doświadczenia życiowego.

Odnotować można, że zeznania świadków zawnioskowanych przez powoda były zasadniczo zbieżne z zeznaniami samego powoda. Znalazły również potwierdzenie w dowodach z dokumentów zgromadzonych w tej sprawie. Jak uznał Sąd Rejonowy drobne rozbieżności czy to do samej ilości dezynsekcji czy konkretnych dat ich przeprowadzenia, nie mogą podważać wiarygodności tychże zeznań. Zaakcentować jeszcze należy, że z akt sprawy wynika, iż nie tylko powód był osobą poszkodowaną na skutek ugryzienia przez pluskwy. Również świadek W. T. wskazał, że został pogryziony (k. 159). Także z analizy zeznań świadka J. M. wynika, że w celach nr 429 oraz 448 zdarzały się pogryzienia (k. 196). Nie można również zaakceptować twierdzenia apelacji jakoby w kontekście całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego zeznania kwatermistrza T. E. były wiarygodne w całej swojej rozciągłości. Dla przykładu jego relacje, iż tego samego dnia podejmował czynności zaradcze, tj. wchodził z osadzonym na cele z urządzeniem parowym nie dość, że pozostawały w dysharmonii z zeznaniami świadków, to jeszcze nie znalazły pokrycia w dowodach z dokumentów przedłożonych zresztą przez stronę pozwaną.

Również wysokość zasądzonej na rzecz powoda kwoty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego. Jest to kwota, która w odpowiednim stopniu rekompensuje krzywdę powoda polegającą na odbywaniu kary pozbawienia wolności w warunkach sanitarnych, w których wystąpiły pluskwy. Uwzględnia zarówno charakter naruszonego dobra, stopień tego naruszenia oraz czasokres odczuwanej przez powoda krzywdy. Kwota ta z jednej strony przedstawia nadto ekonomiczną wartość, z drugiej zaś utrzymana jest w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy orzekł o oddaleniu apelacji stanowiąc jak w sentencji. Podstawę rozstrzygnięcia stanowi przepis art. 385 k.p.c.

SSO Violetta Osińska SSO Agnieszka Bednarek- Moraś SSO Marzenna Ernest