Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 672/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym: Przewodniczący: SSO Juliusz Ciejek

Protokolant: sekr. sądowy Aleksandra Bogusz

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2017 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w M.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanej (...) Sp. z o.o. w M. na rzecz powoda A. K. kwotę 150.000 (sto pięćdziesiąt tysięcy) zł z odsetkami, przy czym od:

a)  kwoty 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienia od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

b)  kwoty 60.000 zł z ustawowymi odsetkami z opóźnienie od dnia 25 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 811 zł 47 gr (osiemset jedenaście złotych czterdzieści siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  odstępuje od obciążania powoda brakującymi kosztami sądowymi, od których uiszczenia był zwolniony, w części w jakiej przegrał proces,

V.  nakazuje ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Olsztynie) kwotę 8.145 (osiem tysięcy sto czterdzieści pięć złotych) zł tytułem kosztów sądowych w części, w jakiej przegrała proces.

Sygn. akt I C 672/15

UZASADNIENIE

Powód A. K. pozwem z dnia 28 sierpnia 2015 r. domagał się od pozwanego (...) Sp. z o.o. w M. zapłaty kwoty 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że w dniu (...) r. w związku z wykonywaniem przez powoda pracą na rzecz pozwanego, miał miejsce wypadek. W trakcie obsługi przez powoda maszyny doszło do pochwycenia rękawa jego ubrania, w wyniku czego ręka powoda została wciągnięta do maszyny. W konsekwencji doszło do jej złamania oraz oderwania. Niezwłocznie udzielono powodowi niezbędnej pomocy medycznej. Lekarzom nie udało się przyszyć urwanej kończyny. Utrata prawej ręki na poziomie ramienia, sprawiła, że powód stał się osobą niepełnosprawną. Podczas wykonywanych czynności dnia codziennego wymaga pomocy osób trzecich. Powód został pozbawiony możliwości podjęcia pracy. Nadal utrzymują się objawy stresu pourazowego, unika kontaktu z otoczeniem, spędza większość czasu samotnie (k. 4 – 12).

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództw w całości i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu.

Argumentując swoje stanowisko zakwestionował wysokość dochodzonego przez powoda roszczenia. Wskazał, że łączyła go z powodem umowa o świadczenie usług, a nie umowa o pracę. W jego ocenie przyczyną wypadku, któremu uległ powód było przystąpienie do pracy pod wpływem alkoholu. Podniósł zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody na poziomie 80% (k. 98-101).

Pismem z dnia 30 grudnia 2016 r. powód rozszerzył powództwo poprzez zgłoszenie żądania zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda kwoty 159.047,92 zł z ustawowymi odsetkami od dnia rozszerzenie powództwa do dnia zapłat, tytułem odszkodowania w związku z koniecznością zakupu przez powoda protezy. Wskazał nadto, że kwota zadośćuczynienia i odszkodowania uwzględnia 20% przyczynienia się powoda do powstania szkody. (k. 406-409).

Zarządzeniem z dnia 4 stycznia 2017 r. doręczono powyższe pismo pełnomocnikowi pozwanej zakreślając termin 14 dni do jego ustosunkowania się. Pełnomocnik pozwanej spółki odebrał pismo w dniu 10 stycznia 2017 r. (k. 418 i 423).

Na ostatniej rozprawie w dniu 27 czerwca 2017 r. pełnomocnik wniósł o ustalenie, że powoda z pozwaną spółką łączyła umowa o pracę (k. 485v).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany jest przedsiębiorcą. Zajmuje się między innymi produkcją mebli biurowych, sklepowych, kuchennych, a także ich sprzedażą. Produkcja krzeseł w pozwanym zakładzie odbywa się w systemie jednozmianowym. Pozwana nie jest ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej.

(dowód: odpis KRS k. 103-105, zeznania prezes pozwanej spółki (...) k. 420v-421).

A. K. z zawodu jest stolarzem. W branży meblarskiej miał około 30-letnie doświadczenia. Dotychczas pracował na maszynach zasilanych elektrycznie. Powód na podstawie umowy nazwanej jako „umowy o dzieło” wykonywał prace u pozwanej od grudnia 2014 r. Następnie w dniu 15 stycznia 2015 r. zawarto z powodem drugą umową o nazwie „umowa o świadczenie usług”. Na podstawie umowy, powód zobowiązany był wykonywać pracę na maszynowni. Umowa została zawarta na czas określony, do dnia 31 grudnia 2015 r. Określono w niej, że powód wypracuje 230 godzin w miesiącu za 8 zł/h. Wynagrodzenie miało być płatne w terminie 14 dni po przyjęciu wykonanej pracy i sporządzeniu listy płac przez pozwaną. Zarabiał 1.400-1.600 zł. Godziny pracy zostały ustalone od 6 00 do 14 00. Brygadzista w osobie R. L. rozdzielał każdego dnia pracę. W ciągu tygodnia pracy, pracowało się na różnych maszynach.

W miejscu pracy powód nie przeszedł szkolenia wstępnego ogólnego, szkolenia wstępnego stanowiskowego. Nie był również poddawany szkoleniom okresowym. Nie posiadał badań lekarskich. Nie zapoznano powoda z charakterystyką działania obrabiarki „Balestrini”.

(dowód: umowa k. 36, 37, protokół kontroli w pozwanej spółce k. 24-30 i 140-146, dokumentacja fotograficzna k. 31-32 i 147-150, zeznania powoda k. 377v, zeznania świadka R. L. k. 224v, zeznania świadka J. K. k. 225v, zeznania powoda k. 379)

Maszyna i urządzenie winny posiadać w wyposażeniu środki zabezpieczające. Osłony stale zabezpieczające przed dostępem do miejsc niebezpiecznych winny być zamocowane, tak aby ich zdjęcie wymagało posiadanie specjalnego klucza lub winny być sprzężone z układem sterującym, tak aby po ich zdjęciu nie było możliwe uruchomienie maszyny.

Maszyna o nazwie „Balestrini”, na której w dniu (...) r. pracował powód nie była zabezpieczona osłonami przed dostępem do strefy niebezpiecznej. Osłony zabezpieczające, zgodnie z „Podręcznikiem użytkowania i konserwacji” wyposażone były czterema blachami z wyłącznikami krańcowymi otwierania. Powodowały, że w trakcie otwierania drzwi następowało zatrzymanie cyklu obróbczego i wszystkich silników narzędziowych. Obrabiarka „Balestrini” nie miała instrukcji obsługi.

Zgodnie z „Instrukcją bhp obrabiarki czterogłowicowej – Balestrini” do jej obsługi może być dopuszczona osoba pełnoletnia, która została zaznajomiono z dokumentacją DTR, przeszkolona w zakresie przepisów i zasad bhp, obowiązujących przy obsłudze maszyny do obróbki drewna oraz posiadająca aktualne badania lekarskie. Wskazano również, że usuwanie wiórów może być dokonywane specjalnym haczykiem w czasie postoju maszyny.

Kopiarka, na której pracował powód zawierała niekompletne wyposażenie w zakresie bezpiecznego jej używania. Nie miała zainstalowanego kompletu niezbędnych osłon ograniczających możliwość urazu osoby obsługującej.

W dniu (...) r. powód będąc po spożyciu alkoholu przyszedł do pracy na godzinę 6 rano. Brygadzista polecił mu zakończenie pracy z poprzedniego dnia. Po około 1,5 godziny polecono mu pracę na maszynie dwustronnej frezarko-pilarko-szlifierce profilowanej o nazwie „Balestrini”, typ CP 90/4. W języku branżowym określana jako „kopiarka”. Kilka dni wcześniej powód pracował na tej maszynie przez 15-20 minut. Maszyna frezowała drewniane elementy na podstawie szablonów. Instruktaż udzielony powodowi polegał na pokazaniu, gdzie włożyć materiał i jak wyjąć wyrób. Przekazanie tych informacji trwało 5 min. Zajmował się tym brygadzista R. L.. W podobny sposób byli szkoleni inni pracownicy, między innymi D. G.. Do czyszczenia używano pistoletu pneumatycznego ze sprężonym powietrzem.

Około godziny 9 00, powód po uruchomieniu kolejnego cyklu obróbczego zauważył dużą ilość trocin. Wziął pistolet i podszedł do tylnej strony maszyny, od bloku narzędziowego z osłonami przeciwodrzutowymi fragmentów materiału. W tym miejscu następował nawrót materiału. Przy działającym napędzie, chcąc odczyścić maszynę, wsunął rękę pomiędzy rozchylone bloki z frezami. W tym momencie narzędzie założone na 4 wrzecionie pochwyciło pistolet i rękaw powoda, a następnie wciągnęło rękę w maszynę. W wyniku tego doszło do oderwania prawej dłoni z częściami przedramienia (amputacji). Bezpośrednio po wypadku powód był przytomny. Pierwszej pomocy udzielił mu R. L.. Zawiązał mu na rękę opaskę uciskową.

Na miejsce przyjechała Policja. Powoda przebadano na zawartość alkoholu urządzeniem Alcosensor nr (...). Pierwsze badanie wykonane o godzinie 10 00 wykazało – 0,59 mg/l. Drugie badanie o godzinie 10:15 - 0,61 mg/l. Na miejsce przybyło pogotowie ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w M., które udzieliło powodowi niezbędnej pomocy. Następnie został przetransportowany helikopterem do Wojewódzkiego Szpitala w O..

W dniu (...) r. o godzinie 11 ( 06) powód w trybie nagłym został przyjęty na oddział ratunkowy (...) w O. z rozpoznaniem mnogich powierzchownych urazów nadgarstka i ręki. Był przytomny i w logicznym kontakcie. Stwierdzono amputację na wysokości 1/2 przedramienia prawego, stłuczone brzegi skóry, nierówne, mięsnie postrzępione o cechach stłuczenia. Z rany wystawał około 5 cm odłamek kości łokciowej. Tego samego dnia odbyła się konsultacja z ośrodkiem replantacyjnym w P.. Nie było perspektyw dla odzyskania ręki przez powoda. Około godziny 12 ( 20) został przewieziony na oddział ortopedii. Tam został poddany zabiegowi operacyjnemu polegającemu na opracowaniu kikuta przedramienia celem umożliwienia zaprotezowania. Był leczony drenażem podciśnieniowym VAC. W dniu 29 stycznia 2015 r. wykonano ostateczną plastykę kikuta. Powód przyjmował leki przeciwbólowe. W dniu 31 stycznia 2015 r. został wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym. Zalecono powodowi hartownie kikuta przedramienia i zaprotezowanie kończyny.

Powód kontynuował leczenie w Poradni Ortopedyczno-Urazowej w M.. Odbywał rehabilitacje przez 7 dni w tygodniu. Ćwiczenia usprawniające polegały na masażach i leczeniu laserem. Następnie rehabilitacja ograniczyła się do masaży wodnych wykonywanych codziennie przez żonę powoda.

W wyniku wypadku z dnia (...) r., trwały uszczerbek na zdrowiu powoda spowodowany amputacją przedramienia wynosi 65%. Ruchy stawu łokciowego lewego wynoszą od 0 do 150 stopni, prawego od 0 do 130 stopni. Ruchy pronacji i supinacji kikuta przedramienia prawego są niemożliwe do wykonania. Kikut ma długość 12 cm. Nadto jest nierówny z licznymi bliznami pooperacyjnymi i pourazowymi.

Powód posiada protezę z Narodowego Funduszu Zdrowia. Z uwagi na małą funkcjonalność nie używa jej. Proteza maskuje jedynie ubytek.

W dniu wypadku pozwany zatrudniał 56 pracowników na podstawie umów cywilnoprawnych, 1 osobę prowadzącą jednoosobową działalność gospodarczą, 2 cudzoziemców, 9 w ramach stosunku pracy, łącznie 66 osób pracujących.

(dowód: dokumentacja fotograficzna k. 147-150, protokół kontroli k. 140-146 i k. 24-30, notatka z (...) w M. k. 179, k. 248 opinia biegłego z zakresu bhp T. S. k.289, zeznania świadka S. S. k. 225v, protokół z przesłuchania świadka R. L. przez PIP k. 156v, dokumentacja medyczna k. 191-200, 201-212, zeznania świadka R. L. k. 224v, zeznania świadka D. G. k. 266v, opinia ustna uzupełniające biegłego T. S. złożona na rozprawie w dniu 5 lipca 2016 r. k. 320-321, zeznania powoda k. 378v, opinia biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii, M. S. k. 343, zeznania świadka J. K. k. 225v-226)

Na miejsce zdarzenia przyjechali przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy w O.. W protokole kontroli, jako przyczynę wypadku uznano:

- brak lub niewłaściwe urządzenia zabezpieczające, brak osłon ograniczających dostęp do stref niebezpiecznych maszyny,

- tolerowanie, przez osoby sprawujące nadzór, odstępstw od przepisów i zasad bhp,

- niezapoznanie poszkodowanego z instrukcjami dotyczącymi maszyny,

- brak przeszkolenia w zakresie bhp, brak szkolenia stanowiskowego,

- wejście w obszar strefy niebezpiecznej maszyny,

- czyszczenie maszyny podczas ruchu,

- wsunięcie ręki pomiędzy głowice narzędziowe maszyny,

- zły stan psychofizyczny powoda spowodowany spożyciem alkoholu,

- nieznajomość przepisów i zasad bhp,

- lekceważenie zagrożenia.

W dniu 18 marca 2015 r. Państwowa Inspekcja Pracy Okręgowego Inspektoratu w Pracy w O. nakazała pozwanej spółce:

- poddać pracowników szkoleniu wstępnemu ogólnego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy,

- poddać pracowników szkoleniu wstępnemu stanowiskowemu z zakresu bhp i szkoleniu bhp,

- przeszkolić w sposób udokumentowany wykonawców umów cywilnoprawnych pracujących na produkcji w zakresie bezpiecznego wykonywania pracy, organizowanej w firmie pozwanego,

- wyegzekwować od wykonawców umów cywilnoprawnych pracujących na produkcji wykonanie wstępnych badań lekarskich w celu uzyskania orzeczenia lekarskiego o braku przeciwskazań do zatrudniania na określonym stanowisku pracy,

- dokonać badania i pomiarów zapylenia pyłem drewna twardego, natężenia hałasu występującego na stanowiskach pracy w zakładzie,

- wyposażyć pracowników w odzież i obuwie robocze,

- potwierdzić pomiarami skuteczność działania ochrony przeciwpożarowej i instalacji elektrycznej przed dotykiem bezpośrednim i pośrednim dla urządzeń do obróbki drewna w zakładzie.

Nadto Państwowa Inspekcja Pracy w O. zobowiązała pozwaną do uporządkowanie akt osobowych niektórych pracowników, a także zgłoszenie właściwej jednostce Urzędu Dozoru Technicznego posiadania wózków widłowych.

(dowód: nakaz PIP z dnia 18 marca 2015 r. k. 33-34, 35, protokół kontroli k. 140-146)

W dniu 9 marca 2015 r. Państwowa Inspekcja Pracy obciążyła pozwaną spółkę mandatem kredytowanym w wysokości 2.000 zł za nieprzestrzegania zasad bhp.

(dowód: mandat k. 82)

Po wypadku z dnia (...) r. na obrabiarce zainstalowano osłony chroniące przed strefą niebezpieczną.

(dowód: fotografia k. 150, zeznania powoda k. 377)

W toku niniejszego postępowania powód poczynił starania skonsultowania się z firmami zajmującymi się protezami. Otrzymał informację, że koszt protezy firmy (...) z IV poziomem jakości wynoszą odpowiednio 185.000 zł i 198.809,90 zł.

Oferta firmy (...) nie precyzowała, czy została wykonana po badaniu techniczno-medycznym powoda, nie określała jej przydatności do potrzeb powoda, nie zawierała informacji o typie modelu, rodzaju ręki, systemu, rodzaju leja oraz gwarancji.

Oferta OttoBock była oparta na badaniu impulsów mięśniowych powoda. To proteza mioelekryczna z system Michelangelo. Wycena nie uwzględniała kosztów eksploatacji, wymiany leja silikonowego HTV w przypadku fizjologicznych zmian obwodów kikuta, wymiany rękawic kosmetycznych. Wycena nie uwzględnia również rękawic ich ceny, okresu gwarancji i użytkowania. Oferta firmy (...) była ważna do 31 grudnia 2016 r.

W Polsce protezy z IV poziomem jakości są rzadko stosowane ze względu na ceną oraz na konstrukcję. Ręka Michelangelo cechuje się najmniejszą ilością wzorców ruchowych programowych, ale jest najprostsza w sterowaniu i posiada kosmetyczny wygląd. Przy protezach IV poziomu pacjent ma możliwość precyzyjnego chwytania przedmiotów. Okres użytkowania wynosi średnio 3 lata. Po tym okresie należy wykonać nową. W przypadku protez mioelektrycznych III poziomu jakości, odpowiedniego serwisowania, pozwala na użytkowanie nawet do 10 lat.

W chwili obecnej, najbardziej popularne przez pacjentów są dwa rodzaje protez:

a)  kosmetyczna – estetyczna z ręką silikonową, odporna na zabrudzenia, lekka, trwała konstrukcja z rękawicą podlegającą wymianie raz w roku. Całość protezy około 12.000 zł, z lejem silikonowym HTV – 18.000 zł,

b)  mechaniczna – mioelektryczna z chwytakiem elektrycznym (do prac fizycznych) lub bez niego, z gwarancją 2-letnią i możliwością serwisowania przez kolejne 2-3 lata, koszt 100.000-120.000 zł.

Limit zwrotu kosztów zaprotezowania kończyny górnej przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynosi od 1.200 zł do 2.800 zł. Istnieje dodatkowa możliwość refundacji ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub (...) Centrum Pomocy (...). Wysokość dofinansowania wynosi nie więcej niż 150% kwoty dofinansowanej z NFZ. Najczęściej spotyka się refundację na poziomie 70-100%. Pomocy w dofinansowaniu można poszukiwać także w fundacjach.

(dowód: opinia biegłego z zakresu protetyki, S. J. k. 441-447, faktury proforma k. 366 i 410-412)

Wypadek z dnia (...) r. spowodował trwałe upośledzenie funkcji kończyny górnej prawej u powoda. Przez pół roku był na zwolnieniu lekarskim. Przez pierwszy rok po wypadku we wszystkich pracach powoda wyręczała żona. Utrata górnej kończyny u osoby praworęcznej spowodowała niezdolność do pracy. Z tego tytułu powód pobiera rentę chorobę w wysokości 985 zł. Taki stan przekłada się na ograniczone możliwości funkcjonowania. Wymaga pomocy przy noszeniu ciężkich przedmiotów. Obecnie powód zaadoptował się do nowej sytuacji. Jednak potrzebuje pomocy podczas cięższych czynności przez 2-3 godziny w tygodniu. Nie szuka zatrudnienia z obawy przed utratą renty.

Zakres cierpień fizycznych i psychicznym w związku z zaistniałym wydatkiem był ogromny. Utrata prawej ręki ogranicza jego codziennego funkcjonowanie. Ma trudności z ubraniem się, przygotowaniem sobie posiłku. Dolegliwości bólowe wymagają stosowania leków takich jak Tramal i Ketanol. Nie korzystał z porad psychologa i psychiatry. Otrzymana z NFZ proteza nie spełnia swojej funkcji, co dodatkowo wpływa na złe samopoczucie powoda. Powód chciałby mieć protezę, która ułatwi mu funkcjonowanie.

(dowód: uzupełniająca opinia biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii, M. S. k. 380-81, zeznania powoda A. K. k. 379).

Z tytułu wypadku, powód nie otrzymał żadnego zadośćuczynienie i odszkodowania od pozwanej spółki. Aktualnie pozwana ma trudności w realizacji swoich zobowiązań. Jeden z wierzycieli spółki zgłosił wniosek o jej upadłość. Sąd z uwagi na brak środków na pokrycie zobowiązań odrzucił wniosek.

(bezsporne, a nadto dowód z przesłuchania w charakterze strony J. L. k. 421, zeznania powoda k. 379)

Sąd zważył, co następuje:

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego, powództwo podlegało uwzględnieniu, aczkolwiek nie w wysokości żądanej przez powoda.

W tym miejscu należy wskazać, że uzasadnienie pozwu koncentrowało się na okolicznościach prawnych i faktycznych zaistniałego wypadku i odpowiedzialności pozwanej spółki za skutki tego wypadku. Niemniej jednak pełnomocnik powoda opisując łączącą strony umowę, wskazywał, że nosi ona cechy umowy o pracę. Sprawę przekazano do rozpoznania Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych tut. Sądu. Na rozprawie w dniu 27 listopada 2015 r. pełnomocnik powoda wyraźnie wskazał, że intencją wytoczenie niniejszego powództwa nie jest ustalenie istnienia stosunku pracy (k. 112). W związku z tym sprawę z powrotem przekazano do Wydziału Cywilnego. Postępowanie dowodowego toczyło się pod względem zgłoszonych roszczeń odszkodowawczych.

Na ostatniej rozprawie w dniu 27 czerwca 2017 r. (niespełna po dwóch latach) pełnomocnik powoda w mowach końcowych wniósł o ustalenie, że powoda łączyła z pozwaną spółką umowa o pracę.

Zgodnie z art. 3 k.p.c. strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dokonywać czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami. W świetle powyższe zgłoszenie żądania tuż przed zamknięciem rozprawy, po dwóch latach prowadzenie postępowania dowodowego ukierunkowanego na ustalenie zakresu odpowiedzialności i wysokość należnych powodowi świadczeń, nie mogło mieć wpływu na końcowe rozstrzygnięcie. Niemniej jednak ustalenia powyższego żądania, powód może domagać się w każdym czasie z uwagi na jego bezterminowy charakter w odrębnym postępowaniu. Nadto, zgodnie z art. 193 § 2 1 k.p.c., zmiana powództwa, co do zasady, następuje w piśmie procesowym z zachowaniem wymogów wynikających z art. 187 k.p.c. W związku z tym, że roszczenie powództwa zgłoszone ustnie na rozprawie przez profesjonalnego pełnomocnika, jako nieskutecznie zgłoszone, nie wywołało skutków prawnych.

W związku z tym, w rozważaniach pominięto kwestię ustalenia istnienia stosunku pracy.

Na wstępie należało wskazać, że spór między stronami koncentrował się wokół zasadności żądań o charakterze odszkodowawczym zgłoszonych przez powoda, mających swoje źródło w zaistniałym w dniu (...) r. wypadku w miejscu wykonywanej pracy.

Dokonując przy tym ustaleń stanu faktycznego w sprawie w zakresie stanu zdrowia powoda, Sąd miał na uwadze, że był on w zasadzie bezsporny. Ich podstawą była złożona przez strony dokumentacja. W zakresie zaś przebiegu zdarzenia z dnia (...) r. Sąd oparł się na dokumentach z Państwowej Inspekcji Pracy w O., notatek policyjnych. Nie były one kwestionowane ani w zakresie autentyczności, ani też w zakresie poświadczonym nimi okoliczności.

Jeśli chodzi o ustalenie skutków wypadku w kontekście odniesionej krzywdy i wydatków związanych z powrotem powoda do zdrowia, wyposażeniem stanowiska wykonywanej pracy przez powoda, Sąd w tej mierze dał wiarę przesłuchanym w sprawie świadkom J. K., D. G., A. Z., a także powodowi A. K. i przesłuchanej w charakterze strony pozwanej, Prezesa spółki S. L., J. L. w zakresie jakim korespondowały ze sobą i ze zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Jednocześnie, Sąd nie dał wiary powodowi w tej części jego zeznań odnoszących się do faktu spożywania alkoholu. Tym samym przedstawiony w pozwie stan faktyczny znajduje jedynie częściowe potwierdzenie w dokumentach zawartych w aktach sprawy.

W ocenie Sądu celowe było dopuszczenie dowodu z opinii ortopedy na okoliczność obrażeń jakich doznał powód w wyniku wypadku z dnia (...) r., długotrwałości leczenia, powikłań, doznanego uszczerbku na zdrowiu i zdolności do funkcjonowania w przyszłości.

W opinii biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii, M. S. wynika, że na skutek doznanego urazu amputacji ręki, powód doznał 65% uszczerbku na zdrowiu. Brak ręki powoduje upośledzenie funkcji kończyny górnej. Wskazał także, że z uwagi na krótki kikut, możliwości zaprotezowania ręki są ograniczone.

Do opinii biegłego M. S. zarzuty zgłosiła strona powodowa. W uzasadnieniu zarzutów wnosiła o wyjaśnienie, czy istnieje możliwość zainstalowania protezy ręki, jakie zabiegi należy wykonać, aby było możliwe zaprotezowanie, czy wymaga dalszego leczenie i stosowania medykamentów.

W pisemnej uzupełniającej opinii, biegły wyjaśnił, że nie ma możliwości wydłużenia kikuta przedramienia u powoda. W przypadku powoda nadal jest możliwość protezowania, ale w związku z krótszym kikutem, możliwością są gorsze. Na moment badania powoda, biegły wykluczył konieczność poddawania się dodatkowym zabiegom amputowanej ręki. Wykluczył również konieczność stosowania leków przeciwbólowych. Wskazał, że powód zaadoptował się do nowej sytuacji. Będzie potrzebował pomocy podczas cięższych czynności przez 2-3 godziny tygodniowo.

Uzupełnienia powyższej opinii nie domagała się żadna ze stron. Jedynie strona powodowa kwestionował opinię w zakresie określenia przez biegłego, braku potrzeby codziennej opieki nad powodem. Powód wskazał, że jako pozbawiony dominującej ręki wymaga pomocy w przygotowaniu posiłku, czynności samoobsługowych.

Z uwagi na podnoszony przez pozwaną zarzut przyczynienia się powoda do zaistniałego wypadku, Sąd uznał za niezbędne dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, celem ustalenie przyczyn zdarzenia, prawidłowości funkcjonowaniu maszyn w zakładzie pracy pozwanego, przestrzegania zasad bhp przez zatrudniony personel, jak i samego pozwanego.

Biegły w swojej opinii wskazał, że rozpoczęcie obsługi obrabiarki przez powoda pod wpływem alkoholu było wykonywaniem pracy w sposób niezgodny z przepisami i zasadami bhp. Nie wyłączenie jej podczas wykonywanych prac czyszczących było lekceważeniem zagrożenia i stanowiło przyczynę zaistniałego wypadku. Nadto biegły wskazał, że pozwany jako pracodawca nie przestrzegał zasad bezpiecznych i higieniczny warunków pracy między innymi przez brak zapewnienia osłon maszyny chroniących przed urazami i brakiem szkoleń zatrudnionego personelu. Osoba kierująca pracownikami obowiązana jest organizować, przygotowywać i prowadzić proces pracy w taki sposób, by chronić pracowników przed wypadkami przy pracy. Uchybienie w sprawowanym nadzorze doprowadziło do dopuszczenia powoda do pracy pod wpływem alkoholu, a nadto do przyzwolenia na niewłaściwą i niezgodną pracę przy obrabiarce.

Strona powodowa w zarzutach do powyższej opinii żądała uzupełnienia opinii poprzez wskazanie, czy uchybienie leżące po stronie powoda mają związek z brakiem szkoleń w zakresie bhp, obsługi maszyny i czy właściwe szkolenie, nadzór pozwoliłoby uniknąć wypadkowi.

W ustnej uzupełniającej opinii, biegły T. S. na rozprawie w dniu 5 lipca 2016 r. podtrzymał swoją opinię w całości. Nadto wskazał, że czyszczenie maszyny w ruchu jest nie tylko niezgodne z jej sposobem używania, ale w ogóle niedopuszczalne. Taka elementarna wiedza jest przekazywana na szkoleniu stanowiskowym. Podkreślił, że bezpośrednią przyczyną było włożenie ręki w miejsce, gdzie jej być nie powinno. Nadto wskazał, że przeszkolenie powoda w zakresie bhp, w zakresie obsługi obrabiarki, nie zapobiegłby wypadkowi, ale zmniejszyłby jego ryzyko. Szkolenia wpływają na większy poziom bezpieczeństwa. Co istotne, prawidłowy nadzór i wyposażenie maszyny Balestrini w konieczne elementy jak osłony zabezpieczające, zapobiegłyby wypadkowi, któremu uległ powód. Na rozprawie wskazał, że uchybienia pozwanego w zakresie nieprzestrzegania bezpiecznych warunków pracy, miały decydujący wpływ na zaistnienie wypadku. Na rozprawie żadna ze stron nie kwestionowała opinii uzupełniającej.

Z uwagi na rozszerzenie powództwa w zakresie odszkodowania i kwestionowania w tym zakresie wysokości kosztów zakupu protezy ręki przez pozwana, niezbędne było dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w zakresie protetyki, S. J.. W opinii biegły wskazał, że proteza jest indywidualnie dobierana do potrzeb, predyspozycji i oczekiwań pacjenta. Wskazał, że zaproponowana oferta firmy (...) jest przykładową propozycją zakupu i nie odnosi się do indywidualnych cech powoda. Oferta zaś OttoBock została oparta o badanie impulsów mięśniowych powoda. Jednak zawarty tam system M. z IV poziomem jakości jest rzadko wykorzystywany ze względu na cenę i najbardziej zaawansowaną technologię. Biegły wskazał, że bardzo popularne są systemu protez mioelektrycznych na III poziomie jakości, które są dostępne na polskim rynku od ponad 40 lat. Proteza mechaniczna mioelektryczna w wersji z chwytakiem elektrycznym do prac fizycznych to koszt od 100.000 do 120.000 zł.

Do powyższej opinii żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń. W związku z tym uznać należy, że nie kwestionowała również konkluzji z niej wynikającej.

W ocenie Sądu, sporządzone opinie są w pełni przydatne i wiarygodne. Biegli swojego opinie wydawali mając na uwadze całokształt dostępnego materiału dowodowego, w postacie przede wszystkim dokumentacji medycznej, dokumentów kontrolnych PIP w O., notatek policyjnych, a biegły ortopeda-traumatolog dodatkowo zbadał powoda. Końcowe wnioski sformułowane są w sposób kategoryczny i jednoznaczny.

W tej części rozważań, Sąd odniesienie się do zasady odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia (...) r.

Na podstawie art. 435 § 1 k.c., prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.), ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Podstawową przesłanką odpowiedzialności na podstawie art. 435 k.c. jest ryzyko wyrządzanie szkody związane z prowadzoną działalnością gospodarczą. Chodzi tutaj o taką działalność przedsiębiorstwa, która opiera się na wykorzystywaniu maszyn i urządzeń. Odpowiedzialność powstaje bez względu na winę prowadzącego przedsiębiorstwo, a także bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego (por. wyrok SN z dnia 9 maja 2008 r., III CSK 360/07).

Zaostrzony reżim odpowiedzialności na zasadzie ryzyka w świetle art. 435 § 1 k.c. rozszerza odpowiedzialność prowadzącego przedsiębiorstwo, nakładając na niego odpowiedzialność tak za zawinione wyrządzenie szkody, jak i w sytuacji braku takiego zawinienia, a przesłanką jego odpowiedzialności jest normalny (adekwatny) związek przyczynowy pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a szkodą, nie zaś zawinionym działaniem (zaniechaniem) przedsiębiorcy a szkodą. Przez „ruch przedsiębiorstwa” natomiast w brzmieniu powołanego przepisu rozumieć należy każdy przejaw działalności przedsiębiorstwa, wynikający z określonej jego struktury organizacyjnej i jego funkcji usługowo-produkcyjnej, a związane z ruchem przedsiębiorstwa są szkody powstałe z każdej jego działalności, a nie tylko takiej, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i stanowi następstwo ich działania (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 13 listopada 2013 r., I ACa 714/08).

Zgodnie z art. 207 § 2 k.p., pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. Pracodawca oraz osoba kierująca pracownikami są obowiązani znać, w zakresie niezbędnym do wykonywania ciążących na nich obowiązków, przepisów o ochronie pracy, w tym przepisy oraz zasady bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 207 § 3 k.p.).

Artykuł 304 k.p., stanowi, że pracodawca jest obowiązany zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy, o których mowa w art. 207 § 2, osobom fizycznym wykonującym pracę na innej podstawie niż stosunek pracy w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, a także osobom prowadzącym w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę na własny rachunek działalność gospodarczą. Zgodnie zaś z § 3 art. 304 k.p., obowiązki określone w art. 207 § 2 k.p. stosuje się odpowiednio do przedsiębiorców niebędących pracodawcami, organizujących pracę wykonywaną przez osoby fizyczne:

a)  na innej podstawie niż stosunek pracy,

b)  prowadzące na własny rachunek działalność gospodarczą.

Ustawodawca zatem uregulował szeroko stosowanie przepisów bhp do osób zatrudnionych w ramach pozpracowniczych form zatrudnienia. Ogólny obowiązek ochrony zdrowia i życia zatrudnionego płynie z aktów rangi ustawowej oraz z przepisów o charakterze wykonawczym, których celem jest właśnie ochrona zdrowia i życia zatrudnionego. Obok kodeksu pracy, podmiot organizujący proces pracy obowiązany jest znać i przestrzegać między innymi Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, Rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustalenia okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy z dnia 1 lipca 2009 r., Rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 27 lipca 2004 r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bhp, Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 21 października 2008 r. w sprawie zasadniczych wymagań dla maszyn.

Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego wyraźne wskazuje lekceważące podejście pozwanego jako przedsiębiorcy i podmiotu zatrudniającego personel pracowniczy do bezpieczeństwa w miejscu wykonywania pracy i czynności zleconych. Pozwany, jako podmiot organizujący pracę jest zobowiązany do zapewnienia pracownikom bezpiecznych warunków pracy wyłączających zagrożenie ich życia lub zdrowia. Dotyczy to także zapewnieniu pracownikom bezpiecznego środowiska pracy. Cały proces logistyczny wykonywania prac w siedzibie pozwanego w dniu (...) r. był niewłaściwie zorganizowany. W pozwanej spółce pracownicy zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych nie przechodzili szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Brak szkoleń wstępnych, stanowiskowych, a więc brak przestrzegania przepisów niewątpliwe ratujących życie i zdrowie pracowników. Nadto zauważono, że nad podległymi pracownikami nie było odpowiedniego nadzoru osoby kierującej ich pracami. Nie przestrzeganie podstawowych zasad pracy w ogóle i pracy przy obrabiarce, znacznie wpłynęło na powstanie stanu zagrożenia. Gdyby nadzór nad pracownikami był sprawowany prawidłowo, powód będąc pod wpływem alkoholu nie zostałby dopuszczony do pracy. J. L., przesłuchana w charakterze strony, wskazała, że epizodycznie kontrole na obecność alkoholu były prowadzone. Świadczy to o braku konsekwencji egzekwowania przestrzegania zasad ratujących życie i zdrowie.

Opinia biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy wprost wskazuje na uchybienie pozwanego w zakresie zasad bezpiecznej pracy przy maszynie do obróbki drewna. Pozwana nie zabezpieczyła odpowiednio ogromnej maszynę, przy której pracował powód w osłony ograniczające dostęp do strefy niebezpiecznej. Zorganizowała miejsce pracy niezgodnie z przepisami bhp. Taki stan trwał i był akceptowany przez pozwaną. Akceptując nieprzestrzeganie elementarnych zasad uniknięcia wypadków w trakcie wykonywanych prac przyczyniło się do szkody jaką powód poniósł. Zatem nie może również ulegać wątpliwości, że szkoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z prowadzoną działalnością pozwanej spółki. Gdyby proces logistyczny w zakładzie prowadzonym przez pozwaną był właściwe zorganizowany i zgodnie z przepisami bhp do wypadku by nie doszło.

Zdaniem Sądu powód wykazał w toku postępowania, że zaistniała przesłanka odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 435 k.c., albowiem powód doznał krzywdy w wyniku działań wykonywanych na zlecenie pozwanego przy pracy na maszynie „Balestrini”. Pozwana zaś nie wykazała, aby wyłączną winę za szkodę ponosił powód, uwalniając się tym samym od odpowiedzialności.

Zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie się w rozumieniu przepisu to takie zachowanie się poszkodowanego, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą oraz wykazuje pewną cechę dodatkową, którą jest zawinienie lub przynajmniej obiektywnie nieprawidłowe (niewłaściwe) zachowanie. Przyczynienie się występuje, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy dojść trzeba do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetyczna nie powstałaby lub nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła.

Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego zachowanie powoda było niewłaściwe. Przyszedł bowiem do pracy pod wpływem alkoholu. Jak wynika z notatki policyjnej z badania powoda na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu, o godzinie 10 00 miał on 0,59 mg/l. Po 15 minutach miał już 0,61 mg/l. Są to wartości rosnące, co jednoznacznie wskazuje na kontynowanie spożycia alkoholu przez powoda tuż przed wyjściem do pracy, albo w samej pracy. Przeczy to zeznaniom powoda, że alkohol spożywał wyłącznie poprzedniego wieczora, wypijając kilka drinków. Podważa to też jego wiarygodność. Jego zachowanie było wysoce naganne i miało wpływ na rozmiar powstałej szkody. Będąc pod wpływem alkoholu przystąpił do pracy na maszynie do obróbki drewna. Następnie widząc zalegające trociny wziął pistole pneumatyczny do ich oszczędzania. Nie wyłączając maszyny włożył rękę z pistoletem w rozchylone bloki z frezami. Maszyna wciągnęła rękaw, a następnie rękę w pracujące części. Chcąc wydostać się, powód szarpnął ręką. W konwencji doszło do amputacji ręki.

W ocenie Sądu, powód przyczynił się do zaistnienia szkody wynikającej z wypadku z dnia (...) r. Do ostrożnego zachowania przy pracy na maszynach obligowało powoda nie tylko konieczność zapoznania się z instrukcją obsługi maszyny, ale również wieloletnie doświadczenie w profesji stolarza. Powód od ponad 30 lat wykonywał wyuczony zawód, pracował w wielu firmach i na różnych maszynach. Bagaż doświadczeń, który niewątpliwe w toku całej pracy zawodowej zdobył, wymagał od niego większego rozsądku, rozwagi i ostrożności. Należy podkreślić, że maszyna, przy której doszło do wypadku jest maszyną dużych rozmiarów. Wyposażona w ostrza do obróbki drewna. Bagatelizowanie stanu zagrożenia przy pracy na maszynie spowodował trwały uszczerbek na zdrowiu powoda. Powód nie był początkującym pracownikiem, któremu należało poświęcić dużo więcej uwagi podczas wykonywanej pracy, lecz posiadał kilkudziesięcioletnią praktykę. Można od niego było oczekiwać wiedzy o podstawach bhp. Tym bardziej szokuje twierdzenie powoda, że czyszczenie maszyny dokonywało się zawsze podczas pracy urządzenia. Podstawową zasadą obsługi wszystkich urządzeń mechanicznych jest to, że czyszczenia, konserwacja i wszelkie naprawy dokonywane są tylko i wyłącznie po wyłączeniu silnika. Brawurowa postawa spowodowana wykonywaniem pracy pod wpływem alkoholu przyczyniła się do rozmiarów doznanej przez powoda szkody.

Z ustaleń faktycznych i z jednoznacznym stanowiskiem biegłego sądowego z zakresu bhp wynika, że powód, jak i pozwana swoimi działaniami lub zaniechaniami przyczynili się do zaistniałego wypadku. Bezpośrednią przyczyną wypadku jakiemu uległ powód, było jego samego zachowanie sprzeczne z podstawowymi zasadami bhp. Powód przyszedł bowiem do pracy pod wpływem alkoholu i dokonywał czyszczenia maszyny z trocin podczas pracy tego urządzenia. Pozwana odpowiada na zasadzie ryzyka. Aby uwolnić się od odpowiedzialności musiałaby wykazać, że to powód ponosił wyłączną winę w zaistniałym zdarzeniu. Niewyposażenie maszyny, na której wykonywano prace w osłony zabezpieczające przed utratą zdrowia i życia, brak właściwego instruktażu, dopuszczenie do pracy osoby nietrzeźwej, obala linię obrony strony pozwanej. W tych okolicznościach należało przyjąć, że pozwana odpowiada za zdarzenie co do zasady, a powód na skutek własnych nagannych zachowań przyczynił się do powstania szkody w 50%. W takim samym stopniu będą podlegały miarkowaniu świadczenia należne powodowi.

Po przesądzeniu o zasadzie odpowiedzialności, należy przejść do oceny wysokości żądań powoda.

W pierwszej kolejności celowym jest odniesienie się do zadośćuczynienia, którego powód dochodzi w rozmiarze 180.000 zł. Podstawą żądania zadośćuczynienie jest art. 445 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem, w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym (uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia), sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie w przeciwieństwie do odszkodowania dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej wprost na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadza przy tym żadnych kryteriów, jakimi kierować ma się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia. Wskazówek w tej mierze poszukiwać można jedynie w doświadczeniu życiowym i orzecznictwie. Nie ulega wątpliwości, że zakres zadośćuczynienia zależy jest przede wszystkim od ustalenia rozmiarów doznanej przez powoda szkody niemajątkowej.

W judykaturze i doktrynie podkreślano zawsze, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, ma być jednorazową rekompensatą za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną. Zadośćuczynienie powinno wynagrodzić doznane przez poszkodowanego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. Wysokość przyznanego zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy (tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 czerwca 2011 roku, I PK 275/10, niepubl., wyroku z dnia 4 listopada 2010 roku, IV CSK 126/10, niepubl. i wyroku z dnia 17 września 2010 roku, II CSK 94/10, niepubl.).

Z uwagi na to, że zadośćuczynienie spełnia funkcję kompensacyjną powinno ono być pochodną wielkości doznanej krzywdy. W konsekwencji, przyznanego poszkodowanemu zadośćuczynienia nie należy traktować na zasadzie ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia, o której stanowi się w art. 445 § 1 k.c., ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie ma nie być źródłem wzbogacenia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, niepubl.).

Wysokość zadośćuczynienia musi być ustalana z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy. Do podstawowych z wypracowanych kryteriów zalicza się tu stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, rozumianych jako ujemne przeżycia związane z cierpieniami fizycznymi, a także następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych i korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody. Wysokość zadośćuczynienia musi także uwzględniać ujemne skutki zdrowotne, jakie osoba poszkodowana będzie zmuszona znosić w przyszłości (por. A. Cisek, [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. E. Gniewka, Warszawa 2006, s. 756).

W tym miejscu wskazać warto, że przy formułowaniu wysokość żądania zadośćuczynienia powód nie wskazał, czy kwota uwzględnia jego przyczynienie się do wypadku, czy nie. Dopiero w piśmie rozszerzającym powództwo wskazał, że w jego ocenie zasadne jest przyjęcie 20% przyczynienia się i żądanie zadośćuczynienia w wysokości 180.000 zł uwzględnia przyczynienie.

W świetle powyższych uwag, Sąd uznał kwotę 180.000 tytułem zadośćuczynienie jako usprawiedliwioną okolicznościami sprawy oraz odpowiadającą rozmiarowi doznanej i odczuwalnej przez powoda krzywdy. Na skutek wypadku z dnia (...) r. u powoda doszło do amputacji prawej ręki. Do chwili obecnej odczuwa bóle. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii, powód zaadoptował się do nowej sytuacji. Koresponduje to również z zeznaniami samego powoda. Nie można jednak tracić z pola widzenia tego, że powód został pozbawiony dominującej kończyny. Jest on bowiem osobą praworęczną. Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda spowodowany amputacją ręki wynosi 65%. Powód musiał liczyć się początkowo z pomocą innych osób z rodziny w prostych czynnościach życia codziennego. Aktualnie nie może wykonywać dotychczasowej pracy – w stolarstwie. Również niektóre prace domowe wymagają pomocy innych.

Nie ulega również wątpliwości, że zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda był ogromny. Konsekwencją przeżytego zdarzenia były ograniczenia w życiu rodzinnym, osobistym i zawodowym. Ograniczenia do dziś wpływają na samopoczucie powoda. Jest odbierany przez rodziną jako osobę zamkniętą w sobie i nerwową. Nie można również zapominać, że powód doznał wypadku będąc mając 57 lat. Ograniczenie w sprawności fizycznej wyłączyły powoda z rynku pracy na około kilka lat przed osiągnieciem wieku emerytalnego. Jednocześnie i co jest niezmiernie ważne, Sąd miał na względzie fakt, że stan zdrowia powoda nie ulegnie poprawie, albowiem utrata kończyny jest nieodwracalna.

Uwzględniając wszystkie te okoliczności, Sąd doszedł do przekonania, że kwota 180.000 zł jako rekompensata za cierpienia fizyczne i psychiczne doznane przez powoda, jest kwotą odpowiednią. Wziąwszy pod uwagę, przyczynienie się powoda, Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 90.000 zł, uwzględniając 50% przyczynienia się, na podstawie art. 435 k.c., art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 362 k.c. i. i art. 207 k.p. w zw. z art. 304 k.p. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jako pozbawione podstaw.

Drugim żądaniem zgłoszonym przez powoda było żądanie odszkodowania w związku z koniecznością zakupu przez powoda protezy kończyny górnej. Podstawą zgłoszonego żądania stanowi art. 444 § 1 k.c. Stosowanie do jego treści, w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie koszty wynikłe z tego tytułu. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia.

Oceniając żądania zasądzenia odszkodowania w celu przywrócenia sprawności powoda w wyniku zastosowania protezy ręki, Sąd brał pod uwagę:

a)  ocenę biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii oraz biegłego z zakresu plastyki oraz potrzeby powoda,

b)  informacje ofertowe firm zajmujących się obrotem i sprzedażą sprzętu ortopedycznego przedłożone przez powoda.

Z przedłożonych propozycji firmy (...), zajmującej się produkcją i sprzedażą zaopatrzenia ortopedycznego wynika, że jest to oferta z najwyższej półki cenowej i konstrukcyjnej. W Polsce jest niewiele pacjentów z taką protezą. W protezie firmy (...) z system M. pacjent ma możliwość precyzyjnego chwytania. Jednak oferta firmy już wygasła. Obowiązywała ona bowiem do 30 grudnia 2016 r. Zatem na dzień zamknięcie rozprawy była nieaktualna i nie mogła stanowić podstawy rozstrzygnięcia. Zaś oferta firmy (...) zawierała jedynie przykładową wersję protezy i nie uwzględnia zarówno przydatności dla powoda jak i jego oczekiwań.

Biegły z zakresu ortopedii i traumatologii nie wykluczył adaptacji przedramienia powoda do protezy. Jednak z uwagi na krótki kikut wskazał, że możliwości protezowania mogą być utrudnione. Biegły zaś z zakresu protetyki wytypował, że najbardziej tradycyjną i chętnie wybieraną przez pacjentów jest proteza kosmetyczna z silikonową ręką z lejem silikonowym, której koszt wynosi 18.000 zł. Drugą protezą jest proteza mechaniczno-mioelektryczna z chwytakiem elektrycznym, której koszt oscyluje od 100.000 zł do 120.000 zł.

Kierując się powyższymi informacjami oraz opinią biegłych za najlepszą dla powoda należało uznać protezę mechaniczną-mioeletryczną z chwytakiem elektrycznym. Jest to proteza do prac fizycznych. Jednocześnie, według biegłego, o najdłuższym okresie trwałości przy odpowiednim serwisowaniu, wynoszącym nawet 10 lat.

Przy określeniu rodzaju protez, Sąd miał na uwadze przede wszystkim potrzeby i oczekiwania powoda. Powód na rozprawie w dniu 15 listopada 2016 r., wskazał, że brak ręki utrudnia mu wykonywanie codziennych czynności. Problematyczne jest ubrania się, przygotowanie sobie posiłku. Powód otrzymał z NFZ protezę, która maskuje ubytek. Jak wskazała na rozprawie w dniu 26 stycznia 2016 r. żona powoda, J. K., proteza nie pomaga w bieżących czynnościach.

W tym miejscu należy wskazać, że powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie wykazał aby niezbędna byłaby inna proteza, niż tylko do rutynowych, standardowych czynności wykonywanych każdego dnia. Nie wykazał, czy istotny jest dla niego wygląd estetyczny, czy też funkcjonalność w szerszym znaczeniu, czy będzie się posługiwał z nią w trudnych warunkach, jak wilgotność, cięższe prace fizyczne. Powód nie dowiódł, że chciałby wrócić do zawodu, albo w ogóle do pracy zarobkowej. Wskazał jedynie, że powrót do pracy spowodowałby utratę renty. Wprawdzie zeznał, że nikt go do pracy nie przyjmie, jednak są to jedynie twierdzenia powoda, nie poparte żadnymi dowodami.

W związku z tym, mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, że najlepszą dla powoda będzie proteza za kwotę 120.000 zł. Uwzględniając przy tym stopień przyczynienia się, należało zasądzić od pozwanej na rzecz powoda kwotę 60.000 zł. Przy wyborze tego rodzaju protezy Sąd miał na uwadze, że dotychczasowa proteza nie jest w ogóle funkcjonalna, a jedynie maskuje ubytek ręki. Mała przydatność protezy powoduje, że powód jej nie używa. Zaproponowana przez biegłego mechaniczna proteza daje większą pewność, że powód do końca życia nie pozostanie osobą wymagającą pomocy przy czynnościach domowych, lecz będzie mógł wykonywać codzienne prace samodzielnie.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 60.000 zł na postawie art. 435 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. i 362 k.c.

O odsetkach zasądzono na podstawie art. 481 § 1 k.c. Powód przed wytoczeniem powództwa wezwał pozwaną spółkę do dobrowolnego spełnienia świadczenia w zakresie zadośćuczynienia zakreślając termin 7 dni. Powyższe pismo zostało odebrane w dniu 3 kwietnia 2015 r.

Jak wykazało postępowanie dowodowe pozwaną jako podmiot organizujący proces pracy zobowiązana jest do przestrzegania bezwzględnie obowiązujących przepisów w zakresie bezpieczeństw pracy. Nie zwalnia ją z tego obowiązku również fakt zawierania umów innych niż umowa o pracę. Szkoda jakiej doznał powód była od samego początku szkodą związaną z zaniechaniem ze strony pozwanej. Dlatego w ocenie Sądu pozwana winna jest rekompensować krzywdą z odsetkami od dnia 11 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty.

Odnośnie zasądzenia odsetek od odszkodowania, Sąd zasądził je od 25 stycznia 2017 r. Wynika to z faktu, że w zgłoszeniu pisemnym szkody, które pozwana odebrała w dniu 3 kwietnia 2015 r. powód nie żądał odszkodowania, a jedynie zadośćuczynienia. Nadto wnosząc pozew, profesjonalny pełnomocnik powód również nie żądał odszkodowania. Dopiero rozszerzając powództwo, wystąpił z nowym żądaniem. Pozwana zatem winna mieć czas aby ustosunkować się do zupełnie nowego, dotychczas nie sformułowanego żądania. Dlatego w ocenie Sądu, zasadne było zasądzenie odsetek uwzględniając 14 dni od doręczenia pozwu z rozszerzonym powództwem. Zasądzenie odsetek od dnia doręczenie pisma zawierającego nowe żądanie, wobec niezgłaszania tego żądania przed tym dniem, jest pozbawione podstaw, dlatego Sąd w tym zakresie oddalił powództwo.

O kosztach Sąd orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia, stosownie do wyniku sprawy.

Powód dochodził roszczeń na łączną kwotę 339.047 zł 92 gr. Utrzymał się z żądaniem w kwocie 150.000 zł. Oznacza to, że wygrał niniejszy proces w 44,24%, a pozwany w 55,76%. Powód był zwolniony od ponoszenia kosztów sądowych w całości. Zatem poniósł jedynie koszt wynagrodzenia pełnomocnika, w łącznej kwocie 3.617 zł. Pozwany zaś poniósł koszty w wysokości wynagrodzenia pełnomocnika 3.600 zł, 17 zł opłaty od pełnomocnictwa oraz uiszczonych i wykorzystanych zaliczek na kwotę 708 zł 02 gr, łącznie 4.325,02 zł. Wysokość wynagrodzenie pełnomocników została ustalona od wartości przedmiotu sporu zgłoszona w pozwie. Zgodnie z § 4 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu, w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji.

Pozwana winna jest więc zwrócić powodowi kwotę 1.600,16 zł (3.617 zł x 44,24%), zaś powód pozwanej kwotę 2.411,63 zł (4.325,02 zł x 55,76%). Różnica podlegająca zasądzeniu na rzecz pozwanej wynosi 811,47 zł (2.411,63 zł - 1.600,16 zł).

O brakującej opłacie sądowej w wysokości 16.953 zł oraz wydatkach tymczasowo pokrytych ze Skarbu Państwa w wysokości 1.455,90 zł, Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazując ściągnąć od pozwanej kwotę 8.145 zł (16.953 zł + 1.455,90 zł = 18.408,90 zł x 44,24% - część, w jakiej pozwana przegrała niniejszy proces).

Z uwagi na sytuację materialną powoda, fakt pozostawania bez pracy, pobierania renty chorobowej, na podstawia art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd odstąpił od obciążania powoda kosztami sądowymi (opłatą sądową i wydatkami pokrytymi tymczasowo ze Skarbu Państwa), w części w jakiej przegrał proces.