Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 226/16

UZASADNIENIE

Za podstawę wyroku Sąd przyjął następujące ustalenia faktyczne:

Dnia 2 marca 2015 roku około godziny 15.30 T. G. kierował autobusem przegubowym marki S. (...) o nr rej. (...) linią nr (...) prawnym, skrajnym pasem ulicy (...) od ulicy (...) w stronę ulicy (...) w W.. Jechał płynnie z prędkością 40 km/h, wioząc wielu pasażerów, w tym B. S. i K. Z.. W tym samym kierunku, sąsiednim środkowym pasem ulicy (...) prowadził w korku auto osobowe marki M. (...) o nr rej. (...). Obok niego na miejscu pasażera siedziała jego dziewczyna K. B.. Oba w/w pojazdy znajdowały się na odcinku, gdzie ulica (...) posiada dwie, oddzielone jezdnie jednokierunkowe. Jezdnia, po której poruszały się w/w auta posiada trzy pasy ruchu. Asfaltowa nawierzchnia w chwili zdarzenia była mokra. W okolicach latarni nr (...) P. M., zniecierpliwiony korkiem na swoim pasie ruchu, podjął manewr jego zmiany na prawy skrajny. Uczynił to, pomimo tego, że widoczność przysłaniał mu stojący za nim w korku samochód ciężarowy. Nagle, pod kątem 70 ( o) wjechał częściowo na prawy pas ruchu przed jadący w odległości kilkunastu metrów S. U. o nr rej. (...). Świadomie, nie zachowując szczególnej ostrożności wymaganej przy zmianie pasa ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu autobusem i zmusił go do gwałtownego hamowania. P. M. dostrzegając niebezpieczeństwo zderzenia z autobusem, próbował jeszcze wycofać auto na swój pas. Z kolei T. G. zdołał dostrzec jedynie moment jak zza samochodu ciężarowego nagle wysunął się prawym bokiem w/w M.. Zwrócił on uwagę na siedzącą w tym aucie pasażerkę. W obawie o jej życie i zdrowie zaczął gwałtownie hamować. Na skutek tego siedząca w autobusie pasażerka B. S. (85 lat) upadła, uderzając głową o podłogę. T. G. zatrzymał autobus na poboczu i to samo zalecił P. M.. B. S. leżała zaś na plecach w autobusie w okolicach trzecich drzwi z rozbitą i krwawiącą głową, była przestraszona i zszokowana. Na chwilę straciła przytomność. Okrążyli ją pasażerowie, jeden z nich wezwał pogotowie. M.in. podeszła do niej K. Z., a następnie – T. G., który wezwał Nadzór Ruchu i Policję. Podszedł także P. M. z dziewczyną i przeprosił zdezorientowaną B. S..

B. S. doznała wówczas obrażeń powłok głowy, zlokalizowanych w górnej części twarzy po stronie lewej w tym: rany tłuczonej okolicy czołowej lewej, zasinienia z obrzękiem lewej okolicy czołowej, zasinienia lewej okolicy jarzmowej, wylewów krwawych w obrębie spojówki oka lewego oraz złamania przedniej ściany zatoki szczękowej lewej, jak również obrażeń śródczaszkowych w postaci: krwawienia podpajęczynówkowego i stłuczenia lewego płata ciemieniowego, wtórnie ukrwotocznionego. Wystąpienie tych obrażeń ciała u B. S. skutkowało u niej ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.

W chwili zderzenia, zarówno kierujący samochodem osobowym marki M. (...) o nr rej. (...) P. M. jak i kierujący autobusem marki S. (...) nr rej. (...) T. G. byli trzeźwi. Oba pojazdy były wówczas sprawne technicznie.

Przed zdarzeniem z dnia 2 marca 2015 roku B. S. cierpiała na dolegliwości typowe dla swojego wieku takie jak: niewydolność krążenia, choroba wieńcowa, osteoporoza. Miła nawracające infekcje oraz przewlekłą chorobę układu oddechowego, w tym (...). W związku z tym często odczuwała bóle kręgosłupa, okresową męczliwość oraz duszność wysiłkową. Pomimo tego była osobą samodzielną, wykonywała typowe czynności dnia codziennego i nie wymagała opieki ze strony innych osób. Z kolei po w/w upadku w autobusie w stanie dość dobrym została ona przewieziona do Kliniki (...) (...) przy ul. (...) w W., gdzie rozpoznano u niej stłuczenie mózgu wtórnie ukrwotocznione, ranę tłuczoną okolicy czołowej lewej krwotok podpajęczynówkowy okolicy ciemieniowo – potyliczej mózgu, padaczkę pourazową, niedowład prawostronny i napadowe migotanie przedsionków. Była przytomna i w kontakcie słownym. Jeszcze tego samego dnia wieczorem przyjechali do niej do szpitala P. M. z matką A. G.. Kolejnego dnia odwiedziła ją ponownie A. G.. W dniach 5 i 6 marca 2015r. jej stan zdrowia pogorszył się (miała napady padaczkowe), przez co przewieziono ją na (...), intubowano, podłączono do respiratora, sedowano. Następnie przewieziono ją na (...) i nieprzytomną w stanie bardzo ciężkim - na (...). Dnia 19 marca 2015r. wróciła ona do w/w Kliniki (...). Była przytomna, samodzielnie oddychała, doskwierał jej niedowład prawostronny. Przebywała w w/w placówce medycznej do dnia 1 kwietnia 2015 roku. Wypisano ją z zaleceniem zgłoszenia się na Oddział Rehabilitacji. Dnia 8 kwietnia 2015 roku B. S. ponownie przyjęto do Szpitala (...) z dodatkowym rozpoznaniem zapalenia płuc, w stanie ogólnym średnim, przytomną, z utrudnionym kontaktem słowno – logicznym, z dusznością spoczynkową, kaszlem, z trzeszczeniem w polu dolnym płuca lewego, niedowładem prawostronnym oraz ze znacznym osłabieniem siły mięśniowej po stronie lewej. W powyższej placówce medycznej B. S. przebywała do 22 kwietnia 2015 roku, skąd przeniesiono ją ze względu na zły stan zdrowia nie do domu, a do (...) w N., w którym pozostawała do 14 maja 215 roku, gdy wypisano ją na żądanie rodziny. W dniach 14 i 15 maja 2015 roku przebywała ona w L. T. w K.. W drugim dniu pobytu w tej jednostce, z uwagi na pogorszenie się jej stanu zdrowia, wezwano zespół ratownictwa medycznego, który zabrał ją do Szpitala (...) (...) w P., w którym przebywała do dnia 20 maja 2015 r., w którym zmarła. W karcie zgonu jako bezpośrednią przyczynę śmierci wskazano niewydolność krążeniowo - oddechową, zaś jako przyczynę wyjściową i wtórną - niewydolność serca.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dowody z zeznań światków: T. G. (k. 19 załącznika „zbiór C” oraz k. 421v, 422), K. B. (k. 22 załącznika „zbiór C” oraz k. 422v), K. Z. (k. 24 załącznika „zbiór C” oraz k. 421v), H. B. (k. 220-221 załącznika „zbiór C” oraz k. 427v - 428v), A. G. (k. 427 – 427v). Oparł się także na dowodach z opinii pisemnej i ustnej biegłej sądowej A. S. (k. 461 – 482 i 512 - 513) oraz z dokumentów takich jak: protokół oględzin miejsca wypadku ze szkicem (k. 3 – 5), protokoły oględzin pojazdów (k. 6 - 9), protokół badania stanu trzeźwości wraz ze świadectwem wzorcowania (k. 10-12), materiał poglądowy (k. 217), opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej, ruchu drogowego i odtwarzania przebiegu wypadków i kolizji W. P. (k. 254 -260), potwierdzone za zgodność z oryginałem kserokopie dokumentacji medycznej przesłane: ze szpitala (...) (k. 112 – 200, 201-213), z (...) w N. (k. 458), z T. L. w K. (k. 449), ze szpitala św. (...) w P., w tym odpisem skróconym aktu zgonu (k. 40a - 110), z (...) (k. 447) i z NFZ (...) Odział Wojewódzki w W. (k. 450) oraz notatka urzędowa (k. 1-2, 27, 28, 29, 36). Częściowo w oparciu o wyjaśnienia P. M. (k. 240 v, 398) i opinię pisemną i ustną biegłego sądowego K. L. (k. 227 – 229, 426v, 512 – 513).

P. M. ukończył 25 lat, jest bezdzietnym kawalerem o wykształceniu wyższym, nikt nie pozostaje na jego utrzymaniu. Prowadzi własną działalność gospodarczą w postaci szkoły tańca, z czego uzyskuje średnie miesięczne dochody w wysokości 2 000 zł, na lokacie bankowej zgromadził 5 000 zł, a poza tym nie posiada majątku o znacznej wartości. P. M. nie był leczony psychiatrycznie, ani odwykowo, stan jego zdrowia jest dobry. P. M. nie był uprzednio karany.

Dowód: dane osobopoznawcze (k. 240, 397-398), karta karna (k. 250, 508)

W toku postępowania przygotowawczego P. M. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień (k. 240v). Z kolei przed Sądem przyznał się on do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyraził zgodę na udzielanie odpowiedzi na pytania obrońcy (k. 398). Jak podał od momentu zdarzenia był bardzo przejęty całą sytuacją, było mu przykro, przeprosił pokrzywdzoną w momencie zdarzenia i interesował się jej zdrowiem. Odwiedził ją także w szpitalu, gdzie także przeprosił rodzinę pokrzywdzonej. Zaznaczył, iż bardzo żałuje tego, co się stało.

Sąd zważył co następuje:

Polegały na prawdzie wyjaśnienia oskarżonego, złożone przez niego przed Sądem, w których ostatecznie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, co korespondowało z pozostałym materiałem dowodowym sprawy (o czym niżej). Pozbawiona waloru wiarygodności była zaś jego negacja sprawstwa czynu z postępowania przygotowawczego, uczyniona bezspornie w taktyce obrony. Należy dostrzec przy tym, że wyjaśnienia P. M. nie stanowiły podstawy do poczynienia ustaleń dotyczących przebiegu analizowanego w toku niniejszego postępowania zdarzenia z dnia 2 marca 2017 roku, bowiem w tym zakresie oskarżony nie podał żadnych okoliczności. (...) się jedynie na swoich reakcjach następczych, akcentując własną skruchę i okoliczność przeproszenia pokrzywdzonej i jej rodziny.

Na to, że oskarżony wiarygodnie przyznał się do winy wskazywały zeznania świadków, w tym uczestnika zdarzenia, kierowcy autobusu T. G. (k. 19 załącznika „zbiór C”, k. 421 v.-422). Świadek w sposób konsekwentny i spójny zarówno przed Sądem jak i w postępowaniu przygotowawczym podał, że jadąc w sposób płynny, z prędkością 40 km/h prawym skrajnym pasem ul. (...) nagle spostrzegł kilkanaście metrów przed nim, wyłaniający się z lewego pasa, zza (...), który pod kątem ostrym 70 o próbował zmienić pas na ten, którym poruszał się świadek. W celu uniknięcia zderzenia T. G. zaczął nagle (a tym samym niebezpiecznie) hamować, czego skutkiem było przewrócenie się pasażerki, znajdującej się w drugim członie przegubowego autobusu. Jak zaznaczył świadek autobus jadący z prędkością 40 km/h aby wykonać taki manewr bezpiecznie potrzebuje 40 m drogi. Świadek dodał, iż kierujący M., gdy spostrzegł nadjeżdżający autobus, usiłował wycofać auto na swój pas, a przed Sądem świadek zaznaczył, iż ten manewr oskarżonego dał mu komfort wydłużenia drogi hamowania.

Relacje zawarte w zeznaniach T. G. były spójne, logiczne i znalazły potwierdzenie w innych zeznaniach świadków, w tym K. B., pasażerki i dziewczyny oskarżonego. Podała ona, iż wprawdzie początkowo nie obserwowała drogi, to jednak od oskarżonego powzięła wiedzę, iż chciał on zmienić pas na prawy, pomimo tego, że za nim stał samochód ciężarowy, który przysłaniał mu widoczność, przez co nie był on pewien czy może podjąć ten manewr. Świadek przy tym widziała jak oskarżony lekko wysunął się na prawy pas, po czym zaraz się schował i wtedy z jej prawej strony przejechał hamujący autobus (k. 22 załącznika „zbiór C” i k. 422v). Pasażerka autobusu K. Z. także zbieżnie zeznała, że na pas, którym przemieszczał się autobus, wjechał z prawej strony, a następnie wycofał się, samochód osobowy. To spowodowało hamowanie kierowcy i upadek starszej pasażerki autobusu (k. 24 załącznika „zbiór C”, 421v).

Świadek T. G. podał nadto, że kiedy podszedł do B. S. po zatrzymaniu autobus, to leżała ona na podłodze i była chwilowo nieprzytomna. Widział on obrażenia na głowie pokrzywdzonej w postaci zakrwawionego dużego guza. Zeznania w tym fragmencie korespondują z twierdzeniami K. Z., która również podała, że widziała B. S. leżącą na podłodze autobusu z rozbitą i zakrwawioną twarzą. Także K. B. spójnie zeznała, że pokrzywdzona, po upadku w autobusie, miała na głowie widoczny uraz w postaci guza. Zeznania T. G. oraz korespondujące z nimi zeznania K. Z. i K. B. w zakresie zaobserwowanych u B. S. obrażeń, znalazły potwierdzenie w dowodach w postaci dokumentacji medycznej ze Szpitala (...), z której wynikało, że pokrzywdzoną do tej placówki medycznej przyjęto z rozpoznaniem stanu po urazie komunikacyjnym objawiającym się m. in. stłuczeniem mózgu, raną tłuczoną okolicy czołowej lewej oraz krwotokiem podpajęczynówkowym okolicy ciemieniowo – potylicznej mózgu (k. 112 - 200).

Konsekwentne i logiczne zeznania K. B. także stanowiły podstawę ustaleń faktycznych w sprawie (k. 22 załącznika „zbiór C” oraz k. 422v). Świadek na etapie postępowania przygotowawczego oraz sądowego rzeczowo opisała zdarzenie z dnia 2 marca 2015 roku, w którym uczestniczyła jako pasażerka auta oskarżonego. Pomimo tego, że pozostaje ona w związku z P. M., to jej postawa ukazana przed Sądem przemawiała za uznaniem, że zeznawała ona obiektywnie i szczerze. Wskazała ona istotną w sprawie okoliczność świadczącą o świadomym łamaniu przez oskarżonego zasady zachowania szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu (powiedział on jej, że podjął manewr zmiany pasa ruchu w niepewności, gdyż widok przysłaniał mu samochód ciężarowy). Opisała ona przy tym rzeczowo moment, w którym oskarżony próbował zmienić pas ruchu na prawy, w efekcie czego dostrzegła hamujący autobus. Po czym kierowca autobusu kazał im zjechać na pobocze, informując, że w autobusie komuś coś się stało. Świadek widziała po zdarzeniu pokrzywdzoną z guzem na głowie, co opisała zbieżnie z T. G. i K. Z.. Jej zeznania korespondowały także ze zgromadzoną w aktach dokumentacją medyczną.

Należało dać wiarę również rzeczowym, logicznym i spójnym zeznaniom K. Z. (k. 24 załącznika „zbiór C” oraz k. 421v). Świadek jest osobą obcą dla oskarżonego jak i dla pokrzywdzonej, nie miałaby zatem żadnego powodu, żeby zeznawać w toku niniejszego postępowania nieprawdę. W trakcie przesłuchań podawała okoliczności, których była obserwatorem jako pasażerka S. U.. K. Z. spontanicznie w toku postępowania przygotowawczego podała, że kierowca samochodu osobowego wjechał z lewego pasa prawie pod kontem prostym pod autobus i stanął w większej części na pasie, którym poruszał się autobus, co spowodowało hamowanie autobusu, na skutek którego przewróciła się pokrzywdzona. Jej zeznania, korelują z twierdzeniami T. G., jak i K. B.. Ta część zeznań K. Z., w której wskazała na obrażenia ciała B. S. w postaci rozbitej głowy, krwawiącego guza znalazły potwierdzenie w zeznaniach T. G. i K. B. oraz dokumentacji medycznej.

Na sprawstwo oskarżonego wskazywały również wnioski opinii W. P. (2) biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, który zrekonstruował przebieg wypadku na podstawie danych z akt sprawy, w tym zeznań świadków i ocenił, że P. M. podczas zmiany (czy częściowej zmiany) pasa ruchu ze środkowego na prawy nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu autobusem na tym pasie T. G.. P. M. zmusił kierowcę autobusu do hamowania. Taktyka jego jazdy była nieprawidłowa a jego nieprawidłowe zachowanie pozostawało w związku przyczynowo – skutkowym z zaistniałym wypadkiem. Biegły nie miał przy tym zastrzeżeń do taktyki jazdy T. G., w tym nie dostrzegł związku jego zachowania z wypadkiem, ani nie stwierdził jego przyczynienia się do zaistnienia wypadku (k. 254 – 260). Powyższa opinia biegłego sądowego W. P. (2) zasługiwała na miano wiarygodnej jako jasna, pełna i spójna. Zawiera kategoryczne wnioski, poprzedzone analizą odpowiadającą zasadom logiki i rzetelności. Kwalifikacje, wiedza i doświadczenie biegłego nie budziły przy tym wątpliwości Sądu.

Uzupełniający walor dowodowy miały zeznania A. G. (matki oskarżonego), która nie widziała zdarzenia, a sam oskarżony nic jej w tej mierze nie przekazał (k. 427v - 427v). Świadek nie posiadała także orientacji co do stanu zdrowia pokrzywdzonej, pomimo tego, że dwukrotnie była u niej w szpitalu, w tym raz z synem, co potwierdziła także H. B..

Z kolei zeznania H. B. (córki pokrzywdzonej), która także nie widziała zdarzenia, były przydatne do oceny stanu zdrowia B. S. przed wypadkiem jak i po tym wypadku. Jak wskazała świadek pomimo zaawansowanego wieku jej matka przed wypadkiem miała dobre zdrowie, była samodzielna, nie potrzebowała opieki, w tym sama jeździła do siostry świadka tramwajem i pociągiem do (...). Powyższe okoliczności korespondują z dowodami w postaci dokumentacji medycznej, pochodzącej z (...), w której brak jest wzmianek o tego typu stanie zdrowia B. S., który wykluczałby jej samodzielne funkcjonowanie, wykonywanie typowych czynności dnia codziennego. Nadto powyższa relacja świadka koreluje z faktem, iż dnia 2 marca 2015 roku w chwili wypadku pokrzywdzona podróżowała sama autobusem linii 136. Z kolei zeznania świadka dotyczące stanu zdrowia matki po dniu wypadku znajdują potwierdzenie w dokumentacji medycznej, pochodzącej ze Szpitala (...) w W., (...)-u w N., L. w K. i szpitala (...). (...) w P.. Świadek podała, że B. S. miała złamaną szczękę, padaczkę pourazową, była cewnikowana, wiotka, a także wskazała, iż pogarszał się z pokrzywdzoną kontakt słowny. Zeznania H. B. co do zaobserwowanych po wypadku obrażeń u pokrzywdzonej w postaci krwiaków, wylewów na twarzy, obrzęku lewego oka znajdują potwierdzenie w dokumentacji medycznej ze Szpitala (...), ale także w zeznaniach T. G., K. B. i K. Z., którzy również widzieli obrażenia głowy u B. S..

Wysoki walor dowodowy należało przypisać opinii biegłej sądowej A. S. z Zakładu Medycyny Sądowej (...) (pisemnej i ustnej), która została wydana w oparciu m.in. o zgromadzoną w toku postępowania sądowego pełną dokumentację medyczną B. S., obejmującą okres jej leczenia sprzed zdarzenia z dnia 2 marca 2015r., tj. z lat: 2000 – 2014, jak i okres po tym zdarzeniu. Biegła zaznaczyła, iż w okresie poprzedzającym zdarzenie pokrzywdzona miała schorzenia typowe dla swego wieku, takie jak: niewydolność krążenia, choroba wieńcowa, osteoporoza. Miała nawracające infekcje oraz przewlekłą chorobę układu oddechowego, w tym (...). W związku z tym często odczuwała bóle kręgosłupa, okresową męczliwość oraz duszność wysiłkową. Pomimo tego była osobą samodzielną, wykonywała typowe czynności dnia codziennego i nie wymagała opieki ze strony innych osób. Z kolei w wyniku doznanych w zdarzeniu drogowym z dnia 2 marca 2015r. ciężkich obrażeń głowy stała się osobą obłożnie chorą, nie mającą możliwości samodzielnego poruszania się, wymagającą stałej opieki osób trzecich. Stan taki zwykle u osób w wieku podeszłym prowadzi do licznych powikłań, w tym w zakresie układu krążenia i w układzie oddechowym, skutkujących zgonem. Biorąc pod uwagę cały przebieg hospitalizacji B. S. od dnia zdarzenia drogowego, tj. 2 marca 2015 r do jej zgonu w dniu 20 maja 2015r. biegła stwierdziła, że doznane w przedmiotowym zdarzeniu obrażenia głowy, niewątpliwie przyczyniły się do zgonu pokrzywdzonej. Jednakże ze względu na to, że nie została jednoznacznie ustalona przyczyna tego zgonu (brak sekcji zwłok, a w karcie zgonu uwzględniono jedynie kwestie niewydolności serca z całkowitym pominięciem stanu wyjściowego prowadzącego do tej niewydolności) to biegła nie mogła stwierdzić czy zgon B. S. miał bezpośredni związek z doznanymi przez nią obrażeniami i czy miał na to wpływ jej wiek. W rezultacie biegła uznała, że skutki doznanych w dniu 2 marca 2015r. przez pokrzywdzoną obrażeń spowodowały co najmniej ciężką chorobę nieuleczalną lub długotrwałą w myśl art. 156 § 1 k.p.k. Przy czym podkreśliła, iż skutki tego typu obrażeń głowy u osób w wieku starczym - takim jak B. S. zwykle prowadzą do zgonu.

Wyże ukazana opinia biegłej była pełna, spójna i rzetelna. Zawierała wnioski, poprzedzone wnikliwą analizą materiału dowodowego, obszerną i przekonywującą argumentacją oraz rozumowaniem przeprowadzonym zgodnie z zasadami logiki. Biegła w sposób logiczny i rzeczowy wskazała na brak pewnego i bezpośredniego związku doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń z jej śmiercią oraz na to dlaczego obrażenia przez nią doznane wywołały skutek z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Biegła poparła przy tym swoją pisemną opinię w całości na rozprawie i złożyła analogiczną opinię ustną. Kwalifikacje A. S. i jej doświadczenie nie budziły wątpliwości.

Z kolei opinia biegłego K. L. (pisemna i ustna) była częściowo podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, mianowicie w zakresie, w którym pozostawała niesprzeczna z opinią biegłej A. S.. Oceniając ekspertyzę biegłego K. L., Sąd miał na względzie okoliczność, że biegły formułując opinię pisemną na etapie postępowania przygotowawczego oraz pierwszą opinie ustną na rozprawie bazował na niepełnej dokumentacji medycznej, która zgromadzona została dopiero na dalszym etapie postępowania sądowego, a którą dysponowała w pełni biegła A. S.. Stąd biegły K. L. posiłkował się ograniczoną wiedzą o okolicznościach faktycznych dotyczących pokrzywdzonej. Przedmiotem analizy biegłej A. S. był zaś cały konglomerat okoliczności związanych ze zdrowiem pokrzywdzonej, który ujawniono w toku postępowania. Pisemna opinii biegłego K. L. była zatem niepełna i pozbawiona wszechstronnej argumentacji, wyjaśniającej powody zajętego przez niego stanowiska. Istotny jest przy tym fakt, iż biegły K. L. opiniując ustnie na rozprawie dnia 14 marca 2015 roku, po zapoznaniu się z całą dokumentacją zgromadzoną w aktach sprawy oraz z opinią biegłej A. S. poparł bez żadnych wątpliwości wnioski wysnute przez tę biegłą, podkreślając, że obrażenia B. S. należało kwalifikować jako te opisane w art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

Konsekwencją uznania priorytetu dowodowego opinii biegłej A. S. było przypisanie oskarżonemu, w ramach zarzuconego mu czynu, zachowania o zmienionej kwalifikacji w stosunku do tej wskazanej w akcie oskarżenia.

Wątpliwości co do swojej wiarygodności nie budziła reszta zgromadzonego w sprawie nieosobowego materiału dowodowego w postaci dokumentów, których prawdziwość, ani rzetelność sporządzenia nie były kwestionowane przez strony w toku postępowania, zaś Sąd również nie znalazł podstaw by odmówić im tych walorów.

Oskarżony P. M. stanął pod zarzutem tego, że w dniu 2 marca 2011 r. roku w W. na ul. (...) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, określone w art. 24 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o Ruchu Drogowym, w ten sposób, że kierując samochodem osobowym m-ki M. (...) nr rej. (...) jadąc środkowym pasem ruchu ulicy (...) od ulicy (...) w kierunku ul. (...) na wysokości latarni nr (...) wykonując manewr zmiany pasa ruchu na pas prawy skrajny nie zachował szczególnej ostrożności oraz nie ustąpił pierwszeństwa pój. S. U. 18 o nr rej (...) jadącemu prawym pasem ruchu na ul. (...), czym doprowadził do gwałtownego hamowania przez kierującego autobusem T. G. skutkiem czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała powstałe w wyniku upadku u B. S. w postaci urazu głowy z krótkotrwałą utratą przytomności, rany tłuczonej okolicy czołowej lewej, pourazowego krwotoku podpajenczynówkowego w okolicy ciemieniowo – potylicznej, stłuczenia mózgu wtórnie ukrwotocznionego, padaczki pourazowej, stanu padaczkowego po urazie, niedowładu prawostronnego, które to obrażenia spowodowały u w/w naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni, wyczerpując dyspozycję z art. 157 § 1 k.k., tj. o czynu z art. 177 § 1 k.k.

Analiza zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego dała jednak podstawy do przyjęcia, że oskarżony wyczerpał swoim zachowaniem znamiona czynu z art. 177 § 2 k.k. Stąd w ramach zarzucanego mu czynu, został on uznany za winnego tego, że w dniu 2 marca 2015 roku w W., na ul. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, określone w art. 22 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o Ruchu Drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki M. (...) nr rej. (...) środkowym pasem ruchu ulicy (...) od ulicy (...) w kierunku ul. (...) na wysokości latarni nr (...) i wykonując manewr zmiany swego pasa ruchu na prawy nie zachował szczególnej ostrożności oraz nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu tym pasem autobusowi marki S. (...) o nr rej. (...), czym zmusił do gwałtowanego hamowania kierującego autobusem T. G., skutkiem czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u pasażerki autobusu B. S. w postaci: obrażeń powłok głowy, zlokalizowanych w górnej części twarzy po stronie lewej w tym: rany tłuczonej okolicy czołowej lewej, zasinienia z obrzękiem lewej okolicy czołowej, zasinienia lewej okolicy jarzmowej, wylewów krwawych w obrębie spojówki oka lewego oraz złamania przedniej ściany zatoki szczękowej lewej, jak również obrażeń śródczaszkowych w postaci: krwawienia podpajęczynówkowego i stłuczenia lewego płata ciemieniowego, wtórnie ukrwotocznionego, skutkujące ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k..; tj. popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 177 § 2 k.k.

Zmiana przez Sąd kwalifikacji i opisu zarzucanego P. M. czynu w powyższy sposób spowodowana była koniecznością ujęcia w jego treści strony przedmiotowej tj. skutku zdarzenia w postaci ciężkiego uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, jak również dokonania korekty daty czynu i przepisu ustawy Prawo o ruchu drogowym, którego naruszenia dopuścił się oskarżony (nie art. 24, a art. 22 tej ustawy).

Przepis art. 177 § 2 k.k. penalizuje takie naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, w wyniku którego sprawca powoduje wypadek, którego skutkiem jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu. Naruszenie zasad bezpieczeństwa może nastąpić umyślnie lub nieumyślnie, zaś spowodowanie wypadku tylko nieumyślnie, bowiem w razie umyślności sprawcy zastosowanie znajdują odpowiednie przepisy z rozdziału XIX Kodeksu karnego – przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.

W stanie faktycznym niniejszej sprawy P. M. nie zachował szczególnej ostrożności, przy zmianie pasa ruchu ze środkowego na prawy. Podjął ten manewr mimo, że widoczność zasłaniał mu samochód ciężarowy. Stąd nie zauważył jadącego prawym pasem autobusu i wymusił pierwszeństwo na kierowcy tego autobusu. Uchybił tym samym obowiązkom, o których mowa w art. 22 ust 1 i 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który nakłada na kierującego pojazdem obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu oraz obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać.

Oskarżony znał powyższe, obowiązujące w ruchu lądowym przepisy, gdyż w innym przypadku nie posiadałby uprawnień do kierowania samochodem osobowym.

Przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego ma charakter skutkowy, konieczne więc jest ustalenie, że pomiędzy stwierdzonym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu a zaistniałym wypadkiem zachodzi związek przyczynowy ( wyrok SN z dnia 4 listopada 1998 r., V KKN 303/97, OSNKW 1998, nr 11-12, poz. 50). Zatem samo naruszenie przez uczestnika ruchu reguł ostrożności nie wystarcza do przypisania mu spowodowania wypadku, jeżeli nie zostało ustalone, że wypadek jest następstwem naruszenia tej właśnie reguły, a nie wyniknął z innej przyczyny, np. nagłego wtargnięcia na jezdnię przez pieszego tuż przed nadjeżdżającym pojazdem.

P. M. wykonując manewr zmiany pasa ruchu, nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa autobusowi marki S. (...) o nr rej. (...), czym zmusił do gwałtownego hamowania kierowcę tego autobusu, skutkiem czego spowodował obrażenia ciała u B. S. w postaci obrażeń powłok głowy, zlokalizowanych w górnej części twarzy po stronie lewej w tym: rany tłuczonej okolicy czołowej lewej, zasinienia z obrzękiem lewej okolicy czołowej, zasinienia lewej okolicy jarzmowej, wylewów krwawych w obrębie spojówki oka lewego oraz złamania przedniej ściany zatoki szczękowej lewej, jak również obrażeń śródczaszkowych w postaci: krwawienia podpajęczynówkowego i stłuczenia lewego płata ciemieniowego, wtórnie ukrwotocznionego, skutkujące ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k.

Wobec powyższego, naruszając przytoczone wyżej zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym oskarżony spowodował wypadek, którego następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu B. S. w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Należało mieć tu na uwadze głównie jednoznaczną treść opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego W. P. (2), który uznał za nieprawidłowe taktykę jazdy i zachowanie oskarżonego na drodze, co pozostawało w związku przyczynowo – skutkowym z wypadkiem. Biegły nie miał przy tym zastrzeżeń do taktyki jazdy T. G., w tym nie dostrzegł związku jego zachowania z wypadkiem, ani nie stwierdził jego przyczynienia się do wypadku.

Wypadek był zatem następstwem naruszenia przez oskarżonego wymienionych wyżej zasad i nie wynikał z innej przyczyny, bowiem autobus poruszał się prawidłowo i płynnie swoim pasem ruchu.

Stąd skutek w postaci choroby realnie zagrażającej życiu B. S. można obiektywnie przypisać oskarżonemu, bowiem przestrzeganie przez oskarżonego obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu, zapobiegłoby nastąpieniu tego skutku.

Oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym umyślnie. Świadczą o tym zeznania w/w świadków i opinia biegłego W. P. (2). Zniecierpliwiony korkiem na swoim pasie ruchu, podjął manewr zmiany tego pasa, pomimo tego, że widoczność przysłaniał mu stojący za nim samochód ciężarowy. Podjął wówczas duże ryzyko, wjeżdżając pod ostrym kątem 70 o częściowo na prawy pas ruchu tuż przed jadący w bliskiej odległości kilkunastu metrów autobus z pasażerami. Umyślnie zatem naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, określone w art. 22 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym, nie zachowując szczególnej ostrożności wymaganej przy zmianie pasa ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu autobusem i zmusił go do gwałtownego hamowania. Oskarżony jako posiadający prawo jazdy oraz świadomy uczestnik ruchu zasady zmiany pasa ruchu miał obowiązek znać. Wykonując w/w manewr pomimo braku pełnej widoczności pasa, na który zamierzał wjechać musiał wiedzieć, że może dojść do niedopuszczalnego i niebezpiecznego wymuszenia pierwszeństwa, w szczególności, że w czasie wykonywania manewru panował duży ruch (godziny szczytu).

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, wydanym na gruncie Kodeksu Karnego z 1969 roku, zachowującym aktualność obecnie, umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym zachodzi wtedy, gdy sprawca świadomie postępuje wbrew zakazom lub nakazom, co w konsekwencji staje się przyczyną spowodowania skutków określonych w art. 177 k.k., (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1976 roku, Rw 273/76, OSNKW 1976/12/153), co też miało miejsce w przedmiotowej sprawie.

Z kolei skutki wypadku oskarżony obejmował nieumyślnością. Nie przewidywał on obiektywnie, że będą one aż tak poważne w sytuacji gdy po oczekiwaniu w korku podjął, z niewielką prędkością manewr zmiany pasa ruchu na ten, po którym samochody poruszały się płynie, ale wolno (autobus jechał z prędkością 40km/h).

Przy wymiarze kary dla oskarżonego za przypisany mu czyn, Sąd kierował się zasadami i dyrektywami wymiaru kary zawartymi w przepisie art. 53 § 1 k.k., zważając jednocześnie na treść § 2 tego przepisu i wyliczone tam przykładowo okoliczności. Miał także na uwadze stanowisko orzecznicze, w tym wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2016 r. (sygn. akt: III KK 295/16), z którego wynika, iż przepis art. 177 § 2 k.k. ujmuje alternatywnie następstwa wypadku komunikacyjnego i jest zrozumiałe, iż nie może pozostać bez wpływu na wymiar kary okoliczność, czy następstwem tym była śmierć innej osoby, czy też „tylko” ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, a także liczba pokrzywdzonych osób.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd, uznając oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k., wymierzył mu w punkcie 1 wyroku karę 1 roku pozbawienia wolności. Taka kara jest adekwatna do stopnia winy oskarżonego, który był wysoki (oskarżony spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. u jednej osoby). Jednocześnie okolicznością obciążającą był wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, na co wypływał rodzaj naruszonego przez sprawcę dobra prawnego, jakim jest nie tylko bezpieczeństwo w komunikacji, ale także zdrowie pokrzywdzonej, a więc dobro prawne szczególnie chronione oraz rozmiary wyrządzonej szkody, a więc stopień uszczerbku, który w tym wypadku jest duży z racji powstania u B. S. choroby realnie zagrażającej życiu. Na zwiększenie stopnia społecznej szkodliwości czynu wpłynął w niniejszej sprawie także rodzaj naruszonych przez sprawcę reguł ostrożności, sprawca naruszył bowiem jedną z podstawowych zasad ruchu drogowego, która nakazuje kierującemu zachowanie szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu i ustąpienie pierwszeństwa pojazdom jadącym po pasie, na który zamierza wjechać.

Sąd uznał, że powyższa kara jest adekwatna zarówno do stopnia zawinienia oskarżonego jak i stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, wobec rodzaju i rozmiaru ujemnych następstw działania oskarżonego. Jednocześnie uwzględnia ona okoliczności łagodzące takie jak: sposób życia oskarżonego przed popełnieniem przestępstwa, a w szczególności jego uprzednią niekaralność, posiadanie stałej pracy, tj. własnej firmy mającej na celu zapewnienie pozytywnej rozrywki wakacyjnej i całorocznej dzieciom i młodzieży ( Akademia (...)), szereg pozytywnych opinii, jego duże charytatywne zaangażowanie na rzecz pracy z dziećmi (k. 316 - 359). Istotny był także sposób zachowania się sprawcy po popełnieniu czynu, w tym przeproszenie pokrzywdzonej i interesowanie się jej zdrowiem, czego nie podważa stanowisko strony pokrzywdzonej (wynikające m.in. z pisma J. B. na k. 13), wskazujące na to, że oskarżony nachodził B. S. w szpitalu w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej. Oskarżony bowiem także przed Sądem wykazał szczerze przejętą postawę skutkami wypadku, które dotknęły pokrzywdzoną i jej rodzinę. Na korzyść oskarżonego świadczył także fakt, że próbował on poprawić swój błąd i wrócić na uprzednio zajmowany pas przez co T. G. miał komfort wydłużenia drogi hamowania.

Jednocześnie Sąd uznał, że orzeczona kara będzie wystarczająca ze względów prewencji generalnej, bowiem przyczyni się do umocnienia w społeczeństwie przekonania o skuteczności i sprawiedliwości represji karnej.

Na podstawie art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 70 § 1 k.k. w punkcie 2 wyroku Sąd zawiesił wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności. Uznał, iż przemawia za tym dotychczasowy ustabilizowany sposób życia P. M., a w szczególności fakt, że nie był on karany za popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa. Oskarżony jest osobą młodą, wykształconą, przedsiębiorczą (prowadzi Akademię (...)), ma pasję tańca, którą przekazuje dzieciom i młodzieży. Posiada pozytywne opinie od dyrektorów szkół, udziela się charytatywnie (k. 328 – 331), przeszedł szkolenia pedagogiczne (k. 347 – 351). Taka postać kary będzie zatem wystarczająca do osiągnięcia względem niego celów kary, z zapobieżeniem powrotowi do przestępstwa na czele. Wystarczającym okresem dla zweryfikowania założenia dla oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej będzie okres 2 lat. Ponadto Sąd, na mocy art. 73 § 1 k.k. w zw. art. 72 § 1 pkt 1 k.k. oddał oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego i zobowiązał go do informowania kuratora sądowego o przebiegu okresu próby, co ma służyć ukształtowaniu w nim poczucia, że wymiar sprawiedliwości weryfikuje jego poczynania i oczekuje od niego uważnego, obowiązkowego i refleksyjnego podejścia do obowiązującego w Polsce prawa.

Sąd, na zasadzie art. 42 § 1 k.k., nie orzekł wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, o co wnosili prokurator i pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. Przepis ten przewiduje bowiem możliwość fakultatywnego orzeczenia tego środka karnego w sprawach takich jak niniejsza w razie skazania osoby uczestniczącej w ruchu za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności jeżeli z okoliczności popełnionego przestępstwa wynika, że prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża bezpieczeństwu w komunikacji. Analogicznie wskazuje judykatura, tj. art. 42 § 1 k.k. sądowi jedynie możliwość orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów określonego rodzaju. Orzeczenie tego środka karnego nie jest więc obligatoryjne, lecz fakultatywne. W konsekwencji, nieskorzystanie przez sąd z możliwości przewidzianej w art. 42 § 1 KK nie stanowi obrazy tego przepisu (wyrok SN z dnia 1 lutego 2011 r., sygn. akt: IV KK 370/10). Sąd Najwyższy wskazał również, iż wybór tego środka karnego zależy od oceny stopnia zagrożenia, jakie w konkretnym wypadku może stwarzać powrót sprawcy do ruchu. Dla oceny tej istotne znaczenie mają okoliczności towarzyszące wypadkowi, cechy osobowości sprawcy, częstotliwość nadużywania przez niego alkoholu, kwalifikacje zawodowe sprawcy, doświadczenie w prowadzeniu pojazdów mechanicznych itp. (uchwała pełnego składu Izby Karnej SN z 28.2.1975 r., V KZP 2/74). Sąd w niniejszym składzie uwzględnił powyższe okoliczności i nie stwierdził dużego stopnia zagrożenia ze strony oskarżonego jako uczestnika ruchu drogowego. Oskarżony jest osobą młodą, spokojną, posiada wyższe wykształcenie, wiedzie ustabilizowany tryb życia. Prowadzi szkołę tańca dla dzieci i młodzieży w dwóch różnych lokalizacjach W. (k. 313), stąd auto jest mu niezbędne celem codziennego przemieszcza się pomiędzy tymi miejscami i przewożenia sprzętu do pracy. Nie nadużywa on alkoholu i środków odurzających. Jego zachowanie skutkujące ostatecznie przypisaniem mu czynu z art. 177 § 2 k.k. było incydentalne. Zdarzenie stanowiło duży stres i przeżycie nie tylko dla strony pokrzywdzonej ale i dla samego oskarżonego, który w toku procesu wykazał się szczerą samokrytyką w tej mierze. Jak stwierdził teraz jego zachowanie na drodze będzie dziesięciokrotnie przemyślane (k. 398). W chwili zdarzenia próbował on również poprawić swój błąd i wrócić na uprzednio zajmowany pas przez co T. G. miał komfort wydłużenia drogi hamowania.

W punkcie 3 wyroku Sąd, na podstawie art. 46 § 1 k.k., zasądził od oskarżonego P. M. na rzecz oskarżycielki posiłkowej H. B. kwotę 13 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., doznanym przez jej matkę B. S.. H. B. prowadziła odrębne gospodarstwo domowe z mężem, jednakże mieszkała w sąsiedztwie matki, z którą pozostawała w bardzo bliskich codziennych relacjach. Z pewnością przeżyła ona ból i stres, gdy jej matka, przed wypadkiem sprawa, samodzielna i uczynna (często przygotowywała i zapraszała córkę na obiady), po wypadku nieporadna walczyła, z trudem i licznymi komplikacjami zdrowotnymi, o życie w wielu szpitalach. Jak stwierdziła H. B. przed Sądem (k. 428): „Cały czas przeżywam tę sprawę, czuję wielki ból. Mama cieszyła się bardzo wielkim zdrowiem. Musiałam się wyprowadzić z miejsca, gdzie mieszkałam obok mojej mamy”. Zasądzona w/w kwota jest w pełni wystarczająca dla zadośćuczynienia oskarżycielce posiłkowej doznanej przez nią krzywdy.

Na zasadzie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił w punkcie 4 wyroku oskarżonego od kosztów sądowych, obciążając Skarb Państwa poniesionymi wydatkami od chwili wszczęcia postępowania. Miał przy tym na uwadze jego sytuację materialną (dochód 2 000 zł netto miesięcznie – k. 397) i obciążenie orzeczeniem zapłaty 13 000 złotych zadośćuczynienia na rzez H. B..