Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 sierpnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym

w składzie:

Przewodniczący: SSO Piotr Gerke

Protokolant : p. o. staż . A. R.

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. Agnieszki Krysmann

po rozpoznaniu w dniu 2 sierpnia 2017 r.

sprawy M. S.,

oskarżonego z art. 292 § 1 k.k.,

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i Prokuratora Rejonowego w Trzciance

od wyroku Sądu Rejonowego w Trzciance z dnia 19 stycznia 2017 r., sygn. akt II K 629/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt 2 w ten sposób, że na podstawie art. 230§2 k.p.k.:

a) zwraca firmie ubezpieczeniowej A.-V. Deutschland karoserię z wyciętym fragmentem lewej tylnej ćwiartki pojazdu M. (...) o nr VIN (...),

b) zwraca firmie ubezpieczeniowej (...)`S. W. w Wielkiej Brytanii lewe przednie drzwi od pojazdu M. (...) o nr VIN (...) oraz karoserię z wyciętą tylną częścią oraz lewą przednią ćwiartką z podłużnicą od ww. pojazdu,

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w kwocie 770,- zł.

SSO Piotr Gerke

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2017 r., sygn. akt II K 629/15, Sąd Rejo nowy w T.:

1.  uznał oskarżonego M. S. za winnego tego, że w okresie - od bliżej nieustalonego czasu do 15 kwietnia 2015 roku na terenie firmy (...) w P. w gminie P., województwa (...), przyjął i pomógł w jego ukryciu samochód marki H. (...) o niemieckich numerach rejestracyjnych (...)- (...) o nr VIN (...) o wartości 68 400 złotych, figurujący jako utracony w wyniku przestępstwa na terenie Niemiec oraz nabył od nieustalonych osób karoserię z wyciętą tylną częścią oraz lewą przednią ćwiartką z podłużnicą o wartości 1500 złotych, lewe przednie drzwi wartości 800 złotych od pojazdu M. (...) o nr VIN (...) figurującego jako utracony w wyniku przestępstwa na terenie Wielkiej Brytanii, karoserię z wyciętym fragmentem lewej tylnej ćwiartki pojazdu M. (...) o nr WIN (...) o wartości 600 złotych figurującego jako utracony w wyniku przestępstwa na terenie Niemiec – gdzie na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i mógł przypuszczać, że zostały uzyskane w wyniku przestępstwa, tj. przestępstwa z art. 292 § 1 k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę grzywny w wysokości 150 stawek dziennych po 50 zł każda,

2.  na podstawie art. 231§1 k.p.k. złożył do depozytu dowody rzeczowe w postaci lewych przednich drzwi od pojazdu M. (...) o nr VIN (...), przechowywanych w magazynie dowodów rzeczowych KPP C. oraz pozostawił osobie godnej zaufania Pomoc (...) Firma Usługowo-Handlowo (...) w S. dowody rzeczowe, to jest: karoserię z wyciętą tylną częścią oraz lewą przednią ćwiartką z podłużnicą od pojazdu M. (...) nr VIN (...) oraz karoserię z wyciętym fragmentem lewej tylnej ćwiartki pojazdu M. (...) o nr WIN (...) – przechowywane we wskazanej firmie,

3.  rozstrzygnął w przedmiocie kosztów procesu, obciążając nimi oskarżonego.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył pisemną apelacją obrońca oskarżonego, zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku, polegający na przyjęciu, iż w oparciu o okoliczności towarzyszące przyjęciu samochodu H. (...) oskarżony mógł i powinien przypuszczać, że samochód pochodzi z przestępstwa,

2.  rażącą obrazę przepisów postępowania, tj. art. 5 § 2 k.p.k., która mogła mieć istotny wpływ na treść wyroku, polegającą na przyjęciu, że oskarżony przyjął od nieustalonych osób elementy pojazdów M. (...) o nr VIN (...), oraz M. (...) o nr VIN (...), w sytuacji nieustalenia okoliczności przyjęcia ww. elementów pojazdu na teren firmy oskarżonego oraz w sytuacji, gdy zarówno z wyjaśnień oskarżonego, jak i uznanych jako całkowicie wiarygodne zeznań pracowników firmy (...) wynika, że przyjmowaniem pojazdów do utylizacji zajmowały się oprócz oskarżonego również inne osoby i to one mogły przyjąć do utylizacji ww. pojazdy,

3.  rażącą obrazę przepisów postępowania art. 201 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k., która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, polegającą na uznaniu za wiarygodne opinii biegłych z zakresu mechanoskopii D. U. oraz M. G. i opinii biegłego rzeczoznawcy J. K., pomimo ich niepełności oraz ujawnienia okoliczności osłabiających zaufanie do wiedzy i bezstronności biegłych.

Wobec powyższego obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Powyższy wyrok w części pisemną apelacją zaskarżył także Prokurator Rejonowy w Trzciance, zarzucając obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 44 § 5 k.k. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji rozstrzygnięcie o dowodach rzeczowych na podstawie art. 231 § 1 k.p.k. poprzez złożenie do depozytu sądowego dowodu rzeczowego w postaci lewych przednich drzwi do pojazdu M. (...) o nr VIN (...) oraz pozostawienie osobie godnej zaufania Pomoc (...).-H. Firma Usługowa-Handlowa (...) w S. dowody rzeczowe, tj. karoserię z wyciętą tylną częścią oraz lewą przednią ćwiartką z przedłużnicą od pojazdu M. (...) nr VIN (...) oraz karoserię z wyciętym fragmentem tylnej ćwiartki pojazdu M. (...) o nr VIN (...), podczas gdy prawidłowa ocena zebranego materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż przedmioty te winny być na podstawie art. 44 § 5 k.k. zwrócone pokrzywdzonemu.

Wobec powyższego prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie o dowodach rzeczowych na podstawie art. 44 § 5 k.k. i zwrócenie ich:

-jeśli chodzi o karoserię z wyciętym fragmentem lewej tylnej ćwiartki pojazdu M. (...) o nr VIN (...), firmie ubezpieczeniowej A.-V. Deutschland,

-jeśli chodzi o lewe przednie drzwi od pojazdu M. (...) o nr VIN (...) przechowywanych w magazynie dowodów rzeczowych KPP w C. oraz karoserię z wyciętą tylną częścią oraz lewą przednią ćwiartką z podłużnicą od pojazdu M. (...) nr VIN (...), firmie ubezpieczeniowej i SHEILA`S. W. w Wielkiej Brytanii.

Na rozprawie odwoławczej prokurator sprecyzował, iż zarzuca obrazę art. 230§2 k.p.k., a nie art. 44§5 k.k.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy okazała się niezasadna, natomiast apelacja prokuratora po jej doprecyzowaniu w toku rozprawy odwoławczej zasługiwała w pełni na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje Sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia uchybień, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd II instancji nie stwierdził wskazanych tam uchybień, osobnych zarzutów co do ich występowania w procedowaniu Sądu I instancji nie formułowali zresztą apelujący.

Odnośnie zarzutów i argumentacji przedstawionej w apelacji obrońcy wskazać trzeba, co następuje:

W pierwszej kolejności, w ramach omówienia zarzutów z pkt 1-2 należy wskazać, że stan faktyczny w zakresie nieumyślnego paserstwa odnośnie pojazdu H. Sąd Rejonowy ustalił prawidłowo, co uzasadnił wyczerpująco. Należy podzielić pogląd, że okoliczności przekazania H. u każdego przeciętnego obywatela musiały budzić zasadnicze wątpliwości co do legalności całej operacji, albowiem oskarżony przyjął wartościowy samochód od znanego mu jedynie z imienia Ukraińca, bez dokumentów pojazdu poza fragmentem briefu, zaś po pojazd przez kilkanaście tygodni nikt się nie zgłaszał. Należy zgodzić się z twierdzeniem, że oskarżony bez trudu mógł się zwrócić do Policji o sprawdzenie pochodzenia pojazdu. Obrońca podniósł, że niezgłoszenie się do Policji nie może przemawiać za paserstwem, gdyż ono ma miejsce w momencie przyjęcia pojazdu. Z poglądem tym nie można się zgodzić, gdyż przechowywanie pojazdu (jako pomoc do ukrycia) również zgodnie z opisem czynu było elementem paserstwa, ponadto fakt późniejszego braku zainteresowania ww. pojazdem rzutuje na ocenę stanu świadomości oskarżonego w momencie jego przyjmowania i pozwala przyjąć, że już wtedy oskarżony nie przypuszczał, że pojazd ten pochodzi z kradzieży, pomimo że mógł i powinien przypuszczać.

Następnie wskazać należy, że nieumyślne paserstwo pozostałych części również jest udowodnione. Przede wszystkim należy mieć na względzie, że już na pierwszy rzut oka widać, że na częściach tych (tak V. jak i A-klasy) powycinano albo starto nr identyfikacyjne, co widać wyraźnie w materiale poglądowym na k. 72-73 i co dla oskarżonego było ewidentną przesłanką wnioskowania o przestępnym pochodzeniu tych części. Nawet jeśli przyjąć, że części te przyjął ktoś z pracowników oskarżonego, a nie sam oskarżony, to przecież jego pracownicy działali w jego imieniu i na jego rzecz, co pozwala przyjąć tu konstrukcję sprawstwa pośredniego (zob. wyrok SO w Piotrkowie Trybunalskim, sygn. akt IV Ka 649/14, orzeczenia.piotrkow-tryb.so.gov.pl), ponadto niewątpliwie można było wymagać od oskarżonego, żeby chociaż krótko przyglądał się częściom przyjmowanym na jego szrot, albowiem gdyby to robił, to z łatwością dostrzegłby uszkodzenie lub usunięcie znaków identyfikacyjnych na przedmiotowych częściach. Nie można zakładać, że osoba zawodowo trudniąca się przyjmowaniem pojazdów czy ich części, zorientowana z pewnością w specyfice rynku i tego, że często pojawiają się na nim pojazdy o nielegalnym pochodzeniu, nie podejmuje żadnych elementarnych czynności zapobiegawczych w tym zakresie, narażając się tym na odpowiedzialność karną czy zwykłą utratę renomy firmy (która może przestać być postrzegana jako legalne przedsięwzięcie i zostać zaliczona do tzw. „ dziupli”, czyli miejsc przechowywania i demontażu pojazdów pochodzących z kradzieży); to samo dotyczy ewentualnego tolerowania przez pracowników braku staranności w zakresie sprawdzenia pojazdów, czy wręcz przyzwolenia na wykorzystywanie firmy do załatwiania przez pracowników własnych interesów, co zdaje się sugerować apelujący.

Na marginesie zauważyć trzeba, że podstawa prawna zarzutu z pkt 2 jest błędna. Jak trafnie wskazuje się w orzecznictwie, „nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony, co do treści ustaleń faktycznych lub co do sposobu interpretacji prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo, nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. W wypadku zatem, gdy pewne ustalenie faktyczne zależne jest od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, czy też np. dania wiary lub odmówienia wiary wyjaśnieniom oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art. 7 k.p.k., lub też przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen.”-postanowienie SN z dnia 13 maja 2002 r., sygn. akt V KKN 90/01, LEX nr 53913. Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie nie powziął żadnych wątpliwości, a to, że wątpliwości takie powziął obrońca, nie stanowi uzasadnienia dla oparcia zarzutu o art. 5 § 2 k.p.k.

Odnośnie zarzutu z pkt 3 dotyczącego nierzetelności wyceny H. wskazać trzeba, że faktycznie biegły nie był w stanie przedstawić materiałów źródłowych, na których oparł swoje szacunki dotyczące ceny ww. pojazdu. Należy w tym miejscu wskazać, że opinia biegłego podlega ocenie na podstawie art. 7 k.p.k., z uwzględnieniem art. 201 k.p.k., zatem jej wartość dowodowa jest obniżona w szczególności, gdy opinia jest niepełna, niejasna albo wewnętrznie sprzeczna. W niniejszej sprawie opinia biegłego K. jest pełna, jasna i spójna. Biegły w sposób przekonujący wytłumaczył, z jakiego względu nie jest w stanie udokumentować informacji uzyskanych od pracowników warsztatów (były to ustne, anonimowe wywiady prowadzone w środowisku specyficznym, wrażliwym na zainteresowanie ze strony szeroko pojętych organów wymiaru sprawiedliwości), jak również nie było potrzeby dokumentowania danych z internetu, skoro są one powszechnie dostępne.

Przede wszystkim jednak skarżący nie przedstawił jakichkolwiek wiarygodnych, czy choćby tylko lakonicznie uzasadnionych twierdzeń, że oszacowanie wartości H. jest zawyżone i jaka jest jego zdaniem prawidłowa cena rynkowa tego pojazdu, co czyni jego zarzut jedynie polemicznym. Tymczasem przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpujące i logiczne - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Akcentuje to szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3 września 1998 r. sygn. V KKN 104/98 - Prokuratura i Prawo 1999, Nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20 marca 2002 r. sygn. II AKa 49/02 - Prokuratura i Prawo 2004, Nr 6, poz. 29). Obrońca oskarżonego nie podważył skutecznie, że Sąd Rejonowy naruszył ww. reguły postępowania i oceny materiału dowodowego, tym samym stan faktyczny ustalony w sprawie uznać należało za odzwierciedlenie rzeczywistego przebiegu zdarzeń.

Nie jest również trafny zarzut nieprawidłowości opinii biegłych G. i U.. Biegli przekonująco wytłumaczyli, z jakich względów nie mają możliwości wskazania, gdzie fizycznie na częściach znajdowały się znaki identyfikacyjne, brak jest podstaw do przyjęcia, że kłamali, świadomie narażając się na odpowiedzialność karną. Jednocześnie, nawet gdyby przyjąć, że biegli błędnie zidentyfikowali części jako pochodzące od konkretnych, skradzionych pojazdów, to nie ma żadnych wątpliwości, że części te pochodziły z przestępstwa, o czym świadczą pousuwane znaki identyfikacyjne, więc nieumyślne paserstwo po stronie oskarżonego miało miejsce.

Powyższe w sposób nie budzący wątpliwości dowodzi, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona paserstwa nieumyślnego z art. 292 § 1 k.k.

Następnie odnieść się należało do kwestii niewspółmiernie surowej kary. Kwestia ta nie była przedmiotem odrębnego zarzutu, jednakże z uwagi na zaskarżenie wyroku w całości należy ją omówić. Przypomnieć trzeba, iż w orzecznictwie trafnie podkreśla się, że zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., SNO 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).

W realiach niniejszej sprawy w związku z tym stwierdzić wypada, iż Sąd Rejonowy przy ferowaniu kary grzywny wymierzonej oskarżonemu odwołał się do ustawowych dyrektyw jej wymiaru oraz ustalił katalog okoliczności zarówno obciążających, jak i łagodzących w odniesieniu do oskarżonego. Apelacja nie zawiera żadnych zarzutów pod adresem kompletności tego katalogu czy też zasadności przyjęcia poszczególnych okoliczności przez Sąd I instancji. Tym samy kara grzywny w wysokości 150 stawek dziennych po 50 zł każda stanowi trafną prawnokarną reakcję na inkryminowany czyn i nie ma żadnych powodów, by je w jakikolwiek sposób łagodzić w postępowaniu odwoławczym. Tylko bowiem taka reakcja może być uznana za adekwatną do zawinienia M. S. i społecznej szkodliwości jego czynu, tylko takie oddziaływanie zapewnia też należytą realizację dyrektyw wymiaru kary.

Odnośnie apelacji prokuratora zauważyć należy, że trafnie wskazał on, iż przedmioty złożone przez Sąd Rejonowy do depozytu podlegają zwrotowi pokrzywdzonym firmom ubezpieczeniowym, zatem brak jest podstaw prawnych opisanych w art. 231§1 k.p.k., uprawniających Sąd Rejonowy do złożenia tych przedmiotów do depozytu sądowego. Jednakże nie było zasadne stosowanie art. 44 § 5 k.k., albowiem przepis ten nie stanowi podstawy orzeczenia o zwrocie, a jedynie wprowadza zakaz orzekania przepadku w sytuacjach w nim wskazanych. Podstawą zwrotu przedmiotów uprawnionemu jest art. 230 § 2 k.p.k. i tenże właśnie przepis należało stosować.

Z tego względu Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I i II wyroku, zmieniając rozstrzygnięcie jedynie co do dowodów rzeczowych, natomiast nie znajdując żadnych podstaw do jego korekty, a tym bardziej uchylenia w pozostałym zakresie – w szczególności w kierunku postulowanym w środku odwoławczym pochodzącym od obrońy.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy rozstrzygnął jak w pkt III wyroku, na podstawie art. 633 w zw. z art. 627 k.p.k. w zw. z art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Na powyższe złożyła się opłata w kwocie 750 zł oraz ryczałt za doręczenia w kwocie 20 zł.

SSO Piotr Gerke