Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 149/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 09 lipca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Gdańsku, XIV Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Joanna Łyżwińska

Protokolant: sekr sąd. Tomasz Mera

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gdyni: A. B.

po rozpoznaniu w dniach: 28.10.2011 roku, 30.11.2011 roku, 17.01.2012 roku, 28.02.2012 roku, 06.06.2012 roku, 04.07.2012 roku, 11.09.2012 roku, 16.10.2012 roku, 05.12.2012 roku, 05.02 2013 roku, 06.03.2013 roku, 03.04.2013 roku, 07.05.2013 roku i 02.07.2013 roku

sprawy T. T. (1) , syna J. i M. z domu P., urodzonego w dniu (...) w L.

oskarżonego o to, że:

I.  w okresie od listopada 2002 roku do 23 grudnia 2002 roku w K., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził firmę (...) Usługi (...) - (...) L. C. (1) z siedzibą w K. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci towaru o wartości 123.760,69 zł za pomocą wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego co do zamiaru uiszczenia ceny za zakupiony towar,

- to jest o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

II.  w okresie od 31 stycznia 2007 roku do 21 kwietnia 2008 roku w G., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził firmę (...) M. S. (1) z siedzibą we Francji do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci towaru o wartości 70.610,22 Euro tj. 288.018,84 zł. za pomocą wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego co do zamiaru uiszczenia ceny za zakupiony towar,

- to jest o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

I.  oskarżonego T. T. (1) uznaje za winnego tego, że w okresie od 26 listopada 2002 roku do 23 grudnia 2002 roku w K., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził L. C. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) Usługi (...) - (...) z siedzibą w K. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci płyt marmurowych i płytek o wartości 89.077,91 zł za pomocą wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego co do zamiaru uiszczenia ceny za zakupiony towar, czyn ten kwalifikuje z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za na mocy wskazanych przepisów skazuje go, zaś na mocy art. 286 § 1 k.k. i art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. wymierza mu karę roku i 4 (cztery) miesięcy pozbawienia wolności oraz 100 (sto) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych;

II.  oskarżonego T. T. (1) uznaje za winnego tego, że w okresie od 31 stycznia 2007 roku do 21 kwietnia 2008 roku w G., działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził M. S. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą we Francji do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w postaci maszyn i części zamiennych do maszyn o wartości 70.610,22 Euro tj. 288.018,84 zł. za pomocą wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego co do zamiaru uiszczenia ceny za zakupiony towar, czyn ten kwalifikuje z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na mocy wskazanych przepisów skazuje go, zaś na mocy art. 294 § 1 k.k. i art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. wymierza mu karę 2 (dwa) lat pozbawienia wolności oraz 150 (sto pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych;

III.  na mocy art. 85 k.k., art. 86 § 1 i 2 k.k. łączy orzeczone wyżej kary jednostkowe pozbawienia wolności i grzywny i wymierza oskarżonemu T. T. (1) karę łączną 2 (dwa) lat pozbawienia wolności oraz 200 (dwieście) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych;

IV.  na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza ustalając okres próby 5 (pięć) lat;

V.  na mocy art. 72 § 2 k.k. zobowiązuje oskarżonego T. T. (1) do naprawienia szkody w terminie 2 (dwa) lat od uprawomocnienia się wyroku poprzez zapłatę na rzecz M. S. (1) kwoty 288.018,84 (dwieście osiemdziesiąt osiem tysięcy osiemnaście złotych 84/100);

VI.  na mocy art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze (Dz. U. Nr 123, poz. 1058 z 2002 roku ze zm.), § 14 ust. 1 pkt. 2, ust. 2 pkt. 5, ust. 7, § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348) oraz art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego T. T. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. S. (1) kwotę 2.460 zł (dwa tysiące czterysta sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego ;

VII.  na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt. 4 i art. 3 ust. 1, ustawy z dnia z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity z 1983 roku, nr 49, poz. 223 ze zmianami) zasadza od oskarżonego T. T. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.100 zł (jeden tysiąc sto złotych) tytułem opłaty oraz obciąża wydatkami w kwocie 5.185,03 zł (pięć tysięcy sto osiemdziesiąt pięć złotych 03/100).

Sygn. akt. XIV K 149/11

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony T. T. (1) od lat 90-tych XX wieku prowadził działalność gospodarczą w branży kamieniarskiej. Polegała ona na obrocie handlowym kamieniem na rynkach polskim i ukraińskim. Oskarżony miał kontakty biznesowe z wieloma przedstawicielami tej branży z Ukrainy.

W dniu 15 maja 2000 r. T. T. (1) wraz z trzema wspólnikami – obywatelami Ukrainy zawiązał spółkę z o. o. (...) z siedzibą w G. przy ul. (...). Pod tym adresem znajdował się dom M. i E. W. – rodziców konkubiny oskarżonego – J. W., która prowadziła księgowość spółki a następnie podmiotu prowadzonego przez oskarżonego. Oskarżony został prezesem zarządu i mógł składać samodzielnie oświadczenia woli za spółkę. Tylko on zajmował się prowadzeniem spraw spółki, pozostali wspólnicy nie angażowali się w to. Przedmiotem działalności (...) był przede wszystkim obrót w/w surowcem, w tym jego eksport i import.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 287, 290, 375 odpis pełny z Rejestru Handlowego Sądu Rejonowego w Gdańsku, (...) nr (...) k. 354, odpis zwykły księgi wieczystej k. 333-334.

W lipcu 2002 r. oskarżony T. T. (1) nawiązał współpracę z L. C. (1), prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) Usługi (...) - (...) w K. gm. P.. Była to dobrze prosperująca firma prowadzona i rozbudowywana od 1 grudnia 1990 r., zajmująca się obróbką kamienia i sprzedażą wyrobów z niego, a także handlem samym surowcem (skład hurtowy kamienia). Oskarżony zaproponował L. C. zakup granitu z Ukrainy. Przedsiębiorca zdecydował się na to, choć do tej pory nie korzystał z kamienia z rynku ukraińskiego – w okresie do grudnia 2002 r. sfinalizowano kilka transakcji ze spółką (...), za każdym razem firma (...) kupiła ok. 20 ton granitu, wszystkie płatności za towar zostały uregulowane. L. C. (1) w tym samym czasie kilka razy zakupił od spółki oskarżonego marmur z Portugalii.

W późniejszym okresie L. C. nie kupował już towarów od oskarżonego.

Dowód: zeznania świadka L. C. (1) k. 291-292, 35, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 283-284, kopia zaświadczenia o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej k. 381, faktury VAT i rejestry faktur k. 696, 698-699, 701-702, 704.

Oskarżony T. T. (1) zaproponował również L. C., aby ten sprzedawał na rynek ukraiński kamień, który uzyskiwał od dłuższego czasu od kontrahentów z C. oraz by na Ukrainie prowadził działalność produkcyjną w zakresie obróbki kamienia. L. C. (1) nie był zainteresowany produkcją na Ukrainie, obawiał się takiej inwestycji, nie chciał też tworzyć spółki w tym kraju.

Poznał natomiast oskarżonego ze swoim kolegą J. T. (1), również prowadzącym firmę w branży kamieniarskiej, który przystał na współpracą w tym zakresie.

T. T. (1) i J. T. (1) planowali podjęcie działalności na Ukrainie, przy wykorzystaniu kontaktów tego pierwszego. J. T. (1) miał odpowiadać za kwestie techniczne związane z produkcją.

Oskarżony zwrócił się do L. C. o sprzedaż dużej partii kamienia z C. (ok. 20 ton), który miał zostać przewieziony na Ukrainę. Oskarżony wraz z J. T. i L. C. wybrali towar w składzie hurtowym firmy (...) – był to marmur, głównie w postaci dużych płyt o wymiarach 1,5 m na 3 m. W dniu 26 listopada 2002 r. kamień został sprzedany spółce (...) w G. i wydany – jego załadunek nadzorował J. T..

Następnie w dniu 23 grudnia 2002 r. L. C. sprzedał spółce reprezentowanej przez oskarżonego drugą partię płyt marmurowych o podobnych gabarytach. Towar ponownie został wydany. W związku z transakcjami zostały wystawione dla (...) sp. z o. o. dwie faktury - nr (...) z 26.11.2002 r. na kwotę brutto 85.548,87 zł (z 7-dniowym terminem płatności) oraz nr 1932/0/02 z 23.12.2002 r. na kwotę brutto 38.211,82 zł (z 14-dniowym terminem płatności).

L. C. (1) początkowo obawiał się wydać towar przed otrzymaniem zapłaty. Został jednak przekonany przez J. T., który zapewnił go, że kamień wykorzysta do obróbki i montażu wyrobów na Ukrainie.

Oskarżony T. T. (1) już w momencie zawarcia powyższych transakcji nie zamierzał uiścić całej należności z ich tytułu na rzecz L. C..

Dowód: zeznania świadka L. C. (1) k. 292-293, 296-297, 367, 16v, 35, 169v, 178-179, zeznania świadka J. T. (1) k. 360-362, 364-365, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 196, 283-285, kopie faktur VAT nr (...) k. 23-24,

W dniu 18 grudnia 2002 r. przed wydaniem oskarżonemu przez L. C. (1) drugiej partii towaru, na firmowy rachunek bankowy należący do L. C. wpłynęła kwota 20.000 zł z rachunku spółki (...) tytułem częściowej zapłaty należności z faktury VAT nr (...).

L. C. (1) nie oczekiwał, że całość należności z w/w dwóch faktur zostanie uregulowana w terminach w nich wskazanych. Zakładał, że towar może zostać sprzedany na Ukrainie w terminie nawet półrocznym.

W pierwszej połowie 2003 r. próbował bezskutecznie skontaktować się z oskarżonym, by uzyskać informacje odnośnie zapłaty. Ten unikał go, zmienił numer telefonu.

W dniu 2 lipca 2003 r. pełnomocnik L. C. złożył do Sądu Okręgowego w Gdańsku pozew przeciwko (...) sp. z o. o. o zapłatę kwoty 95.099,89 zł wraz z ustawowymi odsetkami. Na powyższą kwotę złożyły się: pełna należność z faktury VAT nr (...) - 38.211,82 zł, część należności z faktury VAT nr (...) – 50.866,09 zł oraz odsetki – 6.021,98 zł. Zadłużenie z faktury VAT nr (...) wynikało z pomniejszenia o powyższą wpłatę 20.000 zł oraz potrącenia należności L. C. wobec spółki (...) w kwocie 5.841,36 zł z faktury VAT nr (...) z 17.12.2002 r. – dot. zakupu marmuru z Portugalii.

Wysokość szkody poniesionej przez L. C. – należność główna wyniosła zatem 89.077,91 zł.

W dniu 12 sierpnia 2003 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym sygn. akt IX GNc 1338/03 zgodnie z żądaniem pozwu uwzględniającym odsetki od w/w kwoty należności głównej – łącznie na kwotę 95.099,89 zł.

W późniejszym okresie oskarżony na skutek nacisków L. C. (1) by wywiązał się z ciążącego na nim zobowiązania wynikającego ze wskazanych wyżej dwóch faktur, a także chcąc skłonić L. C. (1) do dalszej współpracy, dokonał 2 wpłat na rzecz firmy (...) – w dniu 2 kwietnia 2004 r. w kwocie 7.000 zł i 28 kwietnia 2004 r. w kwocie 5.800 zł.

Dowód: zeznania świadka L. C. (1) k. 293, 296, 16v, 35, potwierdzenie przelewu bankowego k. 383, kopia faktury VAT nr (...) z 17.12.2002 r. k. 384, wyliczenie zaległości (...) sp. z o. o. na 11.06.2003 r. k. 386, pozew o zapłatę z 30.06.2003 r. wraz z uzasadnieniem k. 378-380, nakaz zapłaty Sądu Okręgowego w Gdańsku z 12.08.2003 r. w sprawie IX GNc 1338/03 k. 20 i 387, dowody wpłat KP 75/2004 i KP 95/2004 k. 279-280 i 336-337.

W dniu 6 grudnia 2003 r. L. C. (1) pojechał z J. T. (1) na Ukrainę. Jego celem było nawiązanie kontaktów biznesowych, gdyż rozważał nadal handel kamieniem z podmiotami z tego kraju. Przy okazji chciał dowiedzieć się, co stało się z towarem, który sprzedał spółce oskarżonego i do tej pory nie uzyskał za niego zapłaty. Mężczyźni byli m.in. w mieście H. w siedzibie spółki (...), gdzie w magazynie znajdowała się niewielka część kamienia wyeksportowanego przez oskarżonego, sprzedanego mu przez C.. L. C. (1) w H. spotkał się wówczas z oskarżonym, który wspólnie z J. T. (1) nakłaniał go do zorganizowania firmy na Ukrainie. Ten nie był jednak tym zainteresowany.

Prosto z Ukrainy L. C. i J. T. udali się do Włoch, gdzie w firmie, z którą ten pierwszy prowadził już interesy, mieli uzgodnić wstępnie kwestie sprzedaży kamienia dla (...) sp. z o. o. na rynek ukraiński. W pierwszej połowie 2004 r. L. C., pomimo dokonania przez oskarżonego dwóch wpłat, łącznie w kwocie 12.800 zł, zablokował jednak dostawy surowca od włoskiej firmy, ponieważ nie chciał występować w roli gwaranta zapłaty, w sytuacji, gdy oskarżony wciąż się z nim nie rozliczył. Przedsiębiorca nie chciał ryzykować pogorszenia swoich dobrych relacji z tym zagranicznym kontrahentem.

W październiku 2005 r. postępowanie egzekucyjne prowadzone przeciwko (...) sp. z o. o. zostało umorzone wobec stwierdzenia jego bezskuteczności.

W późniejszym okresie L. C. próbował uzyskać od T. T. (1) swoją należność. Gdy udało mu się skontaktować z nim telefonicznie pod numerem, który uzyskał od J. T., oskarżony zapewnił go, że otrzyma pieniądze od jego następców, którym przekazał udziały w spółce.

Dowód: zeznania świadka L. C. (1) k. 294-297, 367, 373-374, 36, 169v i 178-179, zeznania świadka J. T. (1) k. 361-365, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 196, 285, anulowane paszporty L. C. i J. T. k. 355, postanowienie Komornika Sądowego przy SR w Gdyni z 07.10.2005 r. o umorzeniu postępowania egzekucyjnego k. 22, wyciąg z akt komorniczych k. 183-187.

M. S. (1) od lat 90-tych XX wieku prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą w R. we Francji. Przedmiotem tej działalności było pośrednictwo w sprzedaży granitu pochodzącego z kopalni w różnych krajach świata na rynek polski. Ponadto M. S. od 2001 r. współpracował z włoską firmą (...) produkującą maszyny przeznaczone do wydobycia granitu i marmuru – był jej przedstawicielem na Polskę i Ukrainę.

M. S. (1) poszukiwał osoby, która ma kontakty biznesowe na Ukrainie i pomoże mu zwiększyć sprzedaż maszyn firmy (...) do kopalń w tym kraju. Jeden z jego kontrahentów w Polsce polecił mu T. T. (1), jako przedsiębiorcę od lat obecnego na rynku ukraińskim. W połowie 2006 r. M. S. spotkał się z oskarżonym we W. i zaproponował mu, aby został przedstawicielem handlowym firmy (...) na Ukrainę. Oskarżony zgodził się i wkrótce zawarł stosowną umowę z włoskim przedsiębiorstwem.

Dowód: zeznania świadka M. S. (1) k. 297-298, 71, 201, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 196-197, 286, katalog firmy (...) k. 275.

W latach 2007-2008 T. T. (1) pośredniczył w sprzedaży kilku maszyn firmy (...) do kopalń na Ukrainie i otrzymał z tego tytułu prowizje na poziomie 15% lub 20% ceny (w jednym przypadku było to 24.554,00 euro).

Oskarżony działał już wówczas jako indywidualny przedsiębiorca pod firmą (...) z siedzibą w G. przy ul. (...) (REGON (...)). W dniu 28 listopada 2006 r. oskarżony zbył swoje udziały w spółce z o. o. (...) i został odwołany z funkcji prezesa zarządu.

Dowód: zeznania świadka M. S. (1) k. 298, 544, 201-203, częściowo zeznania świadka J. T. (1) k. 367-369, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 196-197, 287-288, zawiadomienie o zbyciu udziałów k. 59, umowa zbycia udziałów k. 60, zaświadczenie o nr REGON k. 61, zaświadczenie o wpisie do (...) k. 62, potwierdzenia francuskiego rzędu celnego k. 78-92, potwierdzenie przelewów k. 93-99, faktura nr (...) z 16.07.2008 r. k. 527.

W latach 2007-2008 oskarżony sprzedawał także do kopalń na Ukrainie oryginalne części zamienne do maszyn firmy (...) w ramach serwisu. Oskarżony składał zamówienia na konkretne części (określone kodami) w firmie (...) M. S. (1) i następnie kupował je od niego. (...) M. S. wynikało z faktu, że włoski producent nie chciał współpracować z wieloma odbiorcami na Ukrainie. Firma (...) dostarczała potrzebne części do Polski, a na Ukrainę eksportował je oskarżony. Ten ostatni często otrzymywał zapłatę w towarze tj. granicie, który importował do Polski. Taka forma rozliczeń była korzystna dla oskarżonego, gdyż zarabiał na marży przy sprzedaży części oraz dodatkowo sprzedając granit.

T. T. (1) nie zgłaszał ani razu M. S. (1), że dostarczone części miały usterki lub były niewłaściwe, nie pojawiały się też reklamacje ze strony odbiorców na Ukrainie.

Dowód: zeznania świadka M. S. (1) k. 297-299, 302, 542-548, 71, 201-203, częściowo zeznania świadka J. T. (1) k. 367-369, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 197, 283-284, zawiadomienie o zbyciu udziałów k. 59, umowa zbycia udziałów k. 60, zaświadczenie o nr REGON k. 61, zaświadczenie o wpisie do (...) k. 62, potwierdzenia francuskiego rzędu celnego k. 78-92, potwierdzenie przelewów k. 93-99, korespondencja mailowa pomiędzy M. S. a T. T. k. 101, faktury VAT k. 105 -129 .

W lipcu 2007 r. oskarżony w ramach prowadzonej działalności (...) zakupił od (...) używane maszyny tj. 3 piły do cięcia bloków granitowych marki L. i części - 18 dysków do cięcia bloków granitowych z rynku francuskiego. Zostały one dostarczone oskarżonemu do Polski. Następnie T. T. (1) przekazał te towary firmie (...) z siedzibą w K. na Ukrainie na mocy umowy barterowej łączącej go z tym przedsiębiorstwem a dotyczącej bezgotówkowej wymiany towarów.

Dyrektor przedsiębiorstwa (...) E. Ł., na prośbę oskarżonego, w jego obecności, złożył na piśmie oświadczenie, z którego wynikało, iż wysłał M. S., który pośredniczył w sprzedaży, towary o wartości 55.000 dolarów w postaci 1 obrabiarki do rozpiłowywania kamienia (wartości 25.000 dolarów) i 14 tarcz do obrabiarki (wartości łącznej 30.000 dolarów). Z pisma wynikało też, że M. S. kontrolował dalsze rozliczenia finansowe dotyczące wysyłki towaru, w rozliczeniach z T. T.. W piśmie zawierającym oświadczenie widnieje data 7 kwietnia 2011 r.

Dowód: zeznania świadka M. S. (1) k. 71, 201-203, 300, częściowo zeznania świadka J. T. (1) k. 367-369, częściowo zeznania świadka E. Ł. k. 933-935, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 196-197, 289-290, częściowo zeznania świadka S. L. (1) k. 369-373, faktury wystawione przez (...) k. 119-120, faktury dot. sprzedaży piły oraz dysków firmie (...) przez firmę (...) k. 905, 917-918, dokumenty złożone przez świadka E. Ł. wraz z tłumaczeniami k. 936-976, 1001-1003, 1055-1070, 1072-1075, oświadczenie z 7.04.2011 roku k. 264, 272.

Oskarżony T. T. (1) już w momencie zawarcia powyższych transakcji nie zamierzał uiścić należności z ich tytułu na rzecz M. S.. Jego zaległość wynikająca z 20 faktur wystawionych przez firmę (...) w okresie od 31 stycznia 2007 r. do 21 kwietnia 2008 r. wyniosła 70.610,22 euro. Oskarżony dokonał jedynie 5 płatności - przedpłaty w kwocie 9.500 euro (16.02.2007 r.), co gwarantowało dokonanie przez M. S. dalszych dostaw, oraz 4 wpłat w kwotach od 4.000 do 6.000 euro (od 17.08.2007 r. do 28.06.2008 r.). Te ostatnie zostały dokonane po licznych interwencjach M. S. i nigdy nie odpowiadały pełnym kwotom z faktur.

Wysokość szkody, jaką poniósł M. S., biorąc pod uwagę kurs średni NBP waluty euro w terminach zapłaty należności z poszczególnych faktur wyniosła łącznie 288.018,84 zł.

Dowód: zeznania świadka M. S. (1) k. 71, 201-203, zawiadomienie o zbyciu udziałów k. 59, umowa zbycia udziałów k. 60, zaświadczenie o nr REGON k. 61, zaświadczenie o wpisie do (...) k. 62, potwierdzenia francuskiego rzędu celnego k. 78-92, potwierdzenie przelewów k. 93-99, korespondencja mailowa pomiędzy M. S. a T. T. k. 101, wezwanie do zapłaty k. 102-104, faktury VAT k. 105-129, tabele średniego kursu euro w latach 2007–2008 k. 199-200, notatka urzędowa k. 240.

M. S. (1) chcąc umożliwić oskarżonemu spłatę zadłużenia pomógł mu w 2009 r. w nawiązaniu współpracy ze spółką hiszpańską (...). Firma ta dostarczała do Polski bloki granitowe a oskarżony prowadził ich dystrybucję. Oskarżony ustalił z M. S., że dochody z tej działalności przeznaczy na spłatę zobowiązań wobec niego. Pomimo, iż T. T. czerpał zyski ze współpracy z hiszpańską firmą, nie uregulował należności wobec M. S..

Dowód: zeznania świadka M. S. (1) k. 71, 201-203, 299-300, 304, 548-549, korespondencja mailowa pomiędzy M. S. a T. T. k. 101, wzór umowy między spółką (...) a T. T. z 19.02.2009 r. k. 474-476.

Oskarżony T. T. (1) złożył do akt sprawy fakturę VAT nr (...) z dnia 30 grudnia 2010 r. na kwotę 362,06 zł, którą miał wystawić J. N. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...) w G. przy ul. (...) w związku z zakupem od oskarżonego 503 kg złomu stalowego. Złom ten miały stanowić części do maszyn dostarczone przez M. S. a nieodebrane przez ukraińskich kontrahentów.

J. N. w grudniu 2010 r. prowadził przedsiębiorstwo pod w/w nazwą, nigdy jednak nie skupował złomu. Nie sporządził on i nie podpisał powyższej faktury.

Dowód: zeznania świadka M. S. (1) k. 71, 201-203, 630-631, 708, zeznania świadka J. N. k. 1165, częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 197, 288, 550-551, faktura VAT nr (...) z 30.12.2010 r. k. 157, dowód wpłaty z 30.12.2010 r. k. 158, dokument potwierdzający przyjęcie złomu k. 159.

W okresie od października 2003 roku do grudnia 2007 roku kancelaria komornicza J. D. prowadziła 7 postepowań egzekucyjnych przeciwko dłużnikowi (...) Sp. z o.o. z siedzibą w G. przy ul. (...). Z prowadzonych postępowań jedynie jedna była skuteczna. Pozostałe postępowania okazały się bezskuteczne a przeprowadzone czynności nie doprowadziły do wyjawienia majątku dłużnika. Prowadzone postępowanie wykazało, iż pod wskazanym adresem znajduje się budynek mieszkalny nie stanowiący własności dłużnika. W toku prowadzonych postępowań egzekucyjnych nie stwierdzono prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej, na posesji nie było żadnych materiałów budowlanych, maszyn, samochodów ani innych przedmiotów mogących stanowić przedmiot egzekucji. Na dłużnika nie figurowały żadne zarejestrowane pojazdy, a rachunki bankowe zostały zamknięte wobec braku na nich obrotów.

Odnośnie dłużnika T. T. (1) w/w Kancelaria prowadziła 11 spraw egzekucyjnych. W trakcie czynności także nie ustalono składników majątkowych dłużnika podlegających zajęciu ani rachunków bankowych. Cześć z prowadzonych postępowań została umorzona wskutek zapłaty, przy czym były to egzekucje dotyczące niewielkich kwot w stosunku do pozostałych należności.

Nadto oskarżony za okres luty 2004 roku, sierpień 2004 roku - marzec 2011 roku posiada w zakładzie Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. zaległości w łącznej kwocie 121.448,37 zł.

Budynek przy ul. (...) stanowi własność rodziców konkubiny oskarżonego – małżonków M. i E. W., natomiast oskarżony zameldowany jest pod adresem T. ul. (...), gmina I.. Nieruchomość ta stanowi własność syna oskarżonego – M. T. na mocy umowy darowizny dokonanej przez oskarżonego z dnia 08.05.2009 roku.

Dowód: wyciąg z akt komorniczych k. 183-187, zeznania świadka J. G.- D. k. 181v-182, częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 195, 290, 294, 375, informacja z ZUS k. 171, odpisy zwykłe księgi wieczystej k. 333-334, 343-345.

Oskarżony T. T. (1) nie był uprzednio karany sądownie.

Dowód: karta karna k. 198, 635, 715, 871, 1113.

W czasie pierwszego przesłuchania w toku śledztwa oskarżony T. T. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że od lat 90-tych L. C. (1) kupował od niego kamień sprowadzony z Ukrainy. Prosił go też o pomoc w wejściu ze sprzedażą własnego towaru na rynek ukraiński. Po kilku latach oskarżony się na to zdecydował i C. wysłał na Ukrainę swojego przedstawiciela J. T. (1).

T. miał zajmować się na Ukrainie marketingiem na rzecz firmy (...) a oskarżony miał mu udostępnić swoje znajomości. T. pojechał na Ukrainę na początku 2000 r., on tam jeździł po firmach i oferował zakup kamienia z firmy (...) i usługi jego montażu. T. był na Ukrainie z 5 lat, albo więcej, pracował na rzecz L. C. (1) i żył na rachunek oskarżonego.

C. mówił oskarżonemu, żeby to on finansował, bo w danym momencie nie może dać pieniędzy, bo to jest firma rodzinna i nikt z rodziny o współpracy z Ukrainą nie wie. On nawet ukrywał przed rodziną swoje wyjazdy na Ukrainę. To utrzymywanie przez ponad 5 lat T. miał mu wynagrodzić stworzeniem potężnej hurtowni, z której oskarżony miał czerpać zyski, mieli tam założyć wspólną firmę. W imieniu C. miał działać T.. Ten ostatni bezpośrednio z Ukrainy pojechał z C. do Włoch po 8 tirów kamienia, żeby go wysłać na Ukrainę, bo takie mieli zamówienie. Oni tam wszystko załatwili tzn. ustalili, że Włosi na konto L. C. wyślą te 8 tirów na Ukrainę, towar miał być sprzedany w kredycie kupieckim.

Oskarżony pojechał do Włoch i dokonał selekcji kamienia (był tam, gdy Polska wchodziła to Unii Europejskiej, musiało to więc być 1 maja 2004r.), ale C. nigdy tego towaru na Ukrainę nie dostarczył. Oskarżony nie wie, dlaczego tego nie zrobił. Jak był na Ukrainie, to był zachwycony warunkami kontraktu i miejscem pod przyszłą hurtownię, miała ona powstać w mieście H..

Oskarżony wyjaśnił, że ok. 2002 r. C. z T. wykonywali dużą usługę w Ministerstwie Transportu Ukrainy, polegającą na dostarczeniu i montażu kamienia. To miała być wizytówka firmy (...). Tam na miejscu przez cały czas był J. T. (1). C. wysyłał z Polski jeszcze jakiegoś specjalistę. Oskarżony to tylko obserwował. Oskarżony wskazał, że te dwie faktury z 2002r. na łączną kwotę 123.760 zł wystawione na jego firmę nie miały być przez niego zapłacone, bo firma (...) była mu winna pieniądze. L. C. (1) był jego dłużnikiem z tytułu zakupu kamienia - od przełomu lat 1999/2000, tymi fakturami rozliczył swój dług w stosunku do niego. Towar wymieniony w tych dwóch fakturach oskarżony wziął w rozliczeniu za długi L. C. w stosunku do jego firmy. Wyraźnie było powiedziane, że za ten towar oskarżony nic nie musi zapłacić. Oskarżony wcześniej dołączył do akt sprawy fakturę z września 2002 r., za którą L. C. mu nie zapłacił. Były jeszcze wcześniejsze faktury, których on nie uregulował, ale oskarżony nie ma ich, gdyż ok. 5 lat temu sprzedał spółkę (...) sp. z o. o. i nie ma dostępu do dokumentów.

Odnosząc się do drugiego zarzutu, oskarżony wyjaśnił, że to M. S. (1) wiedząc o jego kontaktach zaproponował mu sprzedaż maszyn i ich części na Ukrainę. Przez kilka lat jeździli razem po Ukrainie (chyba od 2004/2005r.), bo S. chciał sprzedawać maszyny i części do maszyn do przerobu kamienia. Maszyny i części, które dostarczał wielokrotnie nie odpowiadały złożonemu zamówieniu. Stwierdzał to oskarżony i ukraiński odbiorca. Części i maszyny przychodziły czasami z wielomiesięcznym opóźnieniem i nie te, które były zamawiane. Maszyny przychodziły niekompletne i czasami wręcz zdewastowane demontażem we Francji. Te maszyny i części trafiały do firm, które oskarżony pomógł S. znaleźć na Ukrainie.

Ci odbiorcy z uwagi na usterki tego sprzętu nie odebrali. Dlatego oskarżony ten sprzęt pozostawił do dyspozycji M. S., on jest zmagazynowany od kilku lat w mieście K. na Ukrainie. M. S. (1) tą wiedzę posiada, bo wysyłka towaru do tego miasta była ich wspólnym interesem.

Oskarżony dostarczył dokument w języku rosyjskim (k. 160 akt) świadczący o tym, że M. S. sprzedaje maszyny i części z magazynu na Ukrainie, a od niego żąda zapłacenia kwot z faktur. Podał, iż ich interes miał wyglądać w ten sposób, że oskarżony wprowadzi go na rynek ukraiński. M. S. (1) załadowywał sprzęt do samochodu we Francji i wysyłał do niego, do Polski. Oskarżony tym samym transportem, po wystawieniu kolejnych dokumentów celnych na tranzyt towaru, wysyłał sprzęt na Ukrainę. Do niego ten towar jechał na zwykłej fakturze i liście przewozowym, gdyż w UE nie są wymagane dokumenty celne. Następnie oskarżony wystawiał jako eksporter dokumenty celne wywozowe na Ukrainę, nie zdejmował w ogóle towaru z samochodu. Wystawiał też odbiorcy ukraińskiemu fakturę.

Było kilka transportów, oskarżony nie pamięta, przez jakie przejścia graniczne i czy towar jechał do jednego odbiorcy, czy do kilku. Oskarżony wyjaśnił, że M. S. zabrał z Ukrainy już sprzęt o wartości 55.000 dolarów, przy czym nie poinformował go o tym. Oskarżonemu taką informację dała na piśmie firma z Ukrainy (k. 160 akt), był u nich 07.04.2011r. Nie odebrał tego sprzętu z Ukrainy, bo tam są bardzo skomplikowane procedury prawno-celne, czasami koszt transportu przewyższał wartość maszyny.

Po kryzysie gospodarczym cały biznes się zakończył i S. zaczął go naciskać, żeby się rozliczył. Oskarżony rozmawiał z nim na ten temat wielokrotnie, ale on cały czas mówił mu - zapłać mi, a dalej sobie z tym poradzimy, bo ja mam kłopoty finansowe. Było jeszcze tak, że drobne części do maszyn przychodziły do oskarżonego przesyłką kurierską i klient ukraiński sam do niego po nie przyjeżdżał. Ponieważ często nie odpowiadały one zamówieniu lub przyjeżdżały z wielomiesięcznym opóźnieniem klient ich nie odbierał. Po kilku latach trzymania tych części oskarżony je zezłomował, na co przedstawił wcześniej na Policji dokumenty (k.157-159 akt).

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 196-197.

Słuchany podczas rozprawy w dniu 28 października 2011 r., oskarżony T. T. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że L. C. (1) przez wiele lat był jego kolegą a współpraca z nim dotyczy działalności spółki (...), której udziały oskarżony sprzedał w 2006 r. Zarzut jaki mu postawiono jest wynikiem nieścisłości w dokumentach w firmie (...). C.. Oskarżony złożył do akt sprawy dokumenty, które mają o tym świadczyć (kserokopie faktur VAT nr (...) z 02.09.2003 r. i 1/01/2004 r. z 05.01.2004 r. i dowodów wpłat KP 95/2004 i (...)). Wyjaśnił, że ma trudność w dotarciu do dokumentów spółki, ponieważ ją sprzedał, ale te dokumenty znalazł w swoich notatkach. Nie potrafi powiedzieć, dlaczego nie skopiował dokumentów dotyczących współpracy z L. C. zanim sprzedał udziały w spółce.

Nie sądził, że to jest taki problem, cały czas się spotykali i mieli plany na dalszą i jeszcze lepszą współpracę.

Oskarżony wyjaśnił, że C. nabył od niego bloki granitowe. W pozycji sposób zapłaty w obu fakturach jest napisane kompensata i on to rozumiał tak, że chodzi o potrącenie jego długu, który ma względem niego. Nie potrafi powiedzieć czy otrzymał nakaz zapłaty z dnia 12.08.2003 r. na kwotę 95.099,89 zł wydany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, nie przypomina sobie, aby składał sprzeciw od tego nakazu zapłaty. Nie przypomina sobie takiego tytułu egzekucyjnego. W jego spółce były cztery osoby, trzy osoby były z Ukrainy, przebywały one raczej na Ukrainie, a on zajmował się działalnością na terenie Polski. Jeżeli komornik przyszedł do spółki, to prawdopodobnie miał kontakt z nim.

Oświadczył, iż przypomina sobie jednak, że rozmawiał z L. C. o tym nakazie – C. mówił, aby się tym nie przejmował, że zaczną współpracować i te wszystkie sprawy załatwią. Wyjaśnił, że faktury wystawione przez firmę (...) w 2002 r. były zasadne i co do tego nie wnosi żadnego sprzeciwu. Jeżeli chodzi o kserokopie faktur, które przedłożył na rozprawie, to dotyczą one dostarczenia L. C. bloków granitowych bądź w dacie wystawienia faktur bądź też wcześniej, bo zdarza się, że faktury są wystawiane później. Zdarza się, że strony uzgadniają miedzy sobą, że faktury zostaną wystawione w terminie późniejszym ze względów księgowych. Współpracowali z firmą (...) do 2004–2005 r., była zgoda i plany były takie, że na Ukrainie otworzą wspólną dużą hurtownię kamienia. Faktury nie zostały zapłacone, ponieważ rozmawiali z L. C. (1) i on mu tłumaczył, aby się tym nie przejmował i wszystko będzie dobrze. On mówił mu, że J. T. (1) traktuje jako swojego człowieka, swojego brata i że z nim będzie prowadził działalność na Ukrainie. W tych fakturach był towar, który pojechał na Ukrainę jako ich próby/wzory i za ten towar nigdy nie miało być rozliczenia. Poszło ok. 20 ton płyt (jeden TIR), każda płyta inna, różnej grubości i wielkości. Została z tego zrobiona wystawa. C. się na to zgodził, on był na Ukrainie i to zaakceptował. Te wzory kamienia do dzisiaj stoją na Ukrainie, należą do L. C.. Oskarżony wyjaśnił, że później na bazie tych wzorów współpracował z J. T. (1) i przyjmowali zamówienia. Bardzo długo pracuje z firmą pana B. z Ukrainy, to jest właściciel firmy o nazwie (...) w H.. W siedzibie jego firmy miała powstać hurtownia kamienia i tam jest ta wystawka do dnia dzisiejszego. C. był informowany o każdym wykonanym kroku - tak mu to przedstawiał T. i B.. Kontaktem pomiędzy L. B. a L. C. zajmował się J. T.. Oskarżony przez rok mieszkał w H. z J. T., wynajmował tam mieszkanie. Nie pamięta, w którym to było roku, ale był tam zameldowany. Trudno mu powiedzieć, dlaczego L. C. (1) domaga się zapłaty z tytułu tych dwóch faktur. Nie ma do niego pretensji, uważa ze księgowość firmy (...) wprowadziła właściciela w błąd, co do rozliczeń między nimi.

Odnośnie przedłożonych kopii dowodów wpłat, oskarżony wyjaśnił, że pieniądze te wpłacał do firmy (...). Żałuje, że spędzili razem z T. na Ukrainie tyle czasu i tyle wydał pieniędzy, bo to on finansował ich pobyt. Kiedy L. C. był na Ukrainie to zorganizował mu spotkanie w biurze ówczesnego prezydenta Ukrainy, aby przekonać go o tym, że tak jest. C. uczestniczył w tym spotkaniu, był bardzo zadowolony, obejrzał miejsce, w którym ma powstać hurtownia. B. też zainwestował pieniądze w hurtownie, zebrano zamówienia, które nie zostały zrealizowane. Oskarżony wskazał, że ma notatki, które świadczą, że po tym jak L. C. był na Ukrainie, udał się do Włoch, aby sprowadzić kamień. Nie pamięta jednak, kiedy to było - przed czy po tym, jak ta wystawka z kamienia została zrobiona. L. C. (1) bardzo go prosił, aby nikomu nie mówił, że on był na Ukrainie. Chodziło o to, że on prowadzi firmę rodzinną i zależało mu na tym, aby rodzina o tym nie wiedziała. Na początku 2004 r. na polecenie L. C. oskarżony był we Włoszech, on umówił go tam ze swoimi ludźmi. Wybrali materiał, który zamierzali zakupić, ale zakup się przedłużał i ostatecznie nie zostało to zrealizowane.

Oskarżony wyjaśnił, że chciałby spotkać się z przedstawicielami firmy (...) i ze swoją dokumentacją wyjaśnić zobowiązania, które są pomiędzy nimi i je rozliczyć. Wcześniej tego nie uczynił, bo nie posiadał dokumentów i trochę „bił głową w mur”. Znalazł jakieś swoje notatki, które teraz przedstawił.

Odnośnie drugiego zarzutu, oskarżony wyjaśnił, że ten towar, który jest na Ukrainie powinni z M. S. (1) sprzedać i rozliczyć się z uzyskanych pieniędzy. Ten towar znajduje się w K. i w Ż., to są maszyny i części do maszyn. Z posiadanych przez oskarżonego informacji wynika, że firma (...) wysłała oświadczenie, że część materiału M. S. odebrał. Oskarżony wyjaśnił, że na początku to przedsięwzięcie dobrze funkcjonowało, ale z powodu kryzysu banki przestały kredytować firmy ukraińskie tj. odbiorców towarów. Uważa, że w dłuższym czasie oni ten towar mogą sprzedać. W tym czasie nawet zwracał się do M. o pomoc i on go wspierał. Podał, że aktualnie nie może jeździć na Ukrainę i nie może pracować, bo matka jego córki jest chora na raka i to go załamało.

Wyjaśnił, że gdy przestał jeździć na Ukrainę, M. S. zdenerwował się na niego i przestał go rozumieć. Trudno teraz o odbiorców na ten sprzęt na Ukrainie. Oskarżony ma kontakt z właścicielem firmy (...), który zapewnił go, że cokolwiek z tym sprzętem się dzieje, jest o tym informowany M. S.. Nie rozważał możliwości zabrania stamtąd tego sprzętu, ponieważ wiąże się to z bardzo wysokimi kosztami. Jeżeli na Ukrainie się go nie sprzeda, to nigdzie więcej.

Oskarżony nie pamięta jak długo przed zakupem kamienia od L. C. współpracował z jego firmą, ale było to kilka lat. Współpraca układa się dobrze, ponieważ do 2004 -2005 r. mieli coraz większe plany na współpracę. W większości to raczej C. u niego kupował bloki granitowe, ponieważ on miał własny sprzęt i dalej te bloki przerabiał. Nie pamięta ile razy zakupił towar od L. C. przed wystawieniem tych faktur ujętych w pierwszym zarzucie aktu oskarżenia i czy w ogóle kupował coś u L. C. (3). Raczej to on u niego kupował bloki granitowe. W sprawie płatności, zawsze się domawiali, ponieważ chcieli robić coś więcej. Nie potrafi jednak powiedzieć czy to L. C. zawsze był dłużnikiem, to było 10-15 lat temu.

Oskarżony wyjaśnił, że branżą kamieniarską zajmuje się od lat 90-tych. Firma (...) to była spółka z udziałem trzech obywateli Ukrainy. Ci jednak nie chcieli się angażować do pracy, więc nie widział sensu prowadzenia w dalszym ciągu tej spółki. To była główna przyczyna rezygnacji. Oskarżony założył wówczas prywatną działalność, prowadzi ją pod nazwą (...). Wyjaśnił, że nie jest pewien, kiedy sprzedał udziały w spółce, dołączył do akt sprawy akt notarialny sprzedaży udziałów. Okresy działalności spółki z o.o. i jego działalności prywatnej nakładały się, bo ci udziałowcy z Ukrainy przestali się tym interesować tj. działalnością spółki a on sam nie mógł jej prowadzić. Cały czas prowadził działalność w G. na ul. (...). Przyznał, że mogło tak być, że przez jakiś czas nie było żadnego szyldu pod tym adresem. Obecnie widnieje tam szyld z nazwą firmy. Nabywca udziałów w spółce wiedział o tym, że przeciwko spółce został wydany nakaz zapłaty.

Oskarżony wyjaśnił, że nie posiada dokumentów spółki, z których wynikałoby, kiedy szły konkretne dostawy towarów, ale sądzi, że firma (...) powinna mieć takie dokumenty. Łatwo można ustalić w firmie (...), czy te wpłaty 5.800 zł oraz 7.000 zł zostały dokonane, w księgowości firmy są dowody, co do wpłat. Wpłaty te były dokonywane tytułem częściowej zapłaty za faktury, chodziło tu o ich bilans. Oskarżony wyjaśnił, że nie jest w stanie wskazać, za jakie faktury były dokonane wpłaty. Nie będzie niczego złego mówił o firmie (...) bo nie sądzi że L. C. (1) działał złośliwie i uważa, że niniejsza sprawa jest wynikiem błędu w księgowości. Oskarżony nigdy nie próbował dochodzić należności z faktur, które przedłożył, na drodze sądowej. Nie tylko on miał dostęp do tych dokumentów. Oprócz niego byli wiceprezesi tj. obywatele Ukrainy i księgowość. Nie wie, co te osoby mogły robić z fakturami. Potwierdza jednocześnie to, że ci U. nie interesowali się działalnością spółki.

Stwierdził, że transakcje z M. S. (1) zawierał już we własnym imieniu. Ich zarobione pieniądze miały być na Ukrainie. Mieli ustne umowy, uważa, że ich dotrzymywali. Prawdą jest, że część urządzeń zakupionych u M. S., które bardzo długo leżały, poszło na złom. Zakupywał towar u M. S., a nie rozliczył się z kilku przyczyn. Odbiorca z Ukrainy nie odebrał części towaru a nie mógł on leżeć i po kilku latach oskarżony go zezłomował. Inną przyczyną zezłomowana było to, że przyszedł towar niezgodny z zamówieniem, na którego nie było odbiorcy. Jeżeli zepsuje się maszyna, która jest bardzo droga, kopalnie chcą, aby te części były bardzo szybko dostarczone, bo maszyna nie może stać bezużyteczna. Dużo części przychodziło wysłanych omyłkowo, niezgodnych z zamówieniem. To była też ich wina, ponieważ nie dokumentowali zbyt dobrze tej sprzedaży. Oskarżony nie robił zwrotów, czy reklamacji uszkodzonych, bądź niezgodnych z zamówieniem towarów, gdyż M. S. mówił by poczekać, bo może dane urządzenie się komuś przyda i zostanie sprzedane na Ukrainie. M. S. (1) bardzo dobrze mówi po rosyjsku i to on dzwonił do strony ukraińskiej i ustalał, jakie to mają być części. Oskarżony miał zajmować się „przerzutem” tych części.

Oskarżony wyjaśnił, że nie jest prawdą, iż kilkukrotnie zmieniał nazwę firmy a także numery telefonów. Nazwę zmienił tylko raz, telefon stacjonarny od początku istnienia prywatnej firmy jest cały czas ten sam a komórkowy mógł się zmieniać z uwagi na zmianę operatora.

Oskarżony potwierdził wyjaśnienia złożone w śledztwie. Powtórzył, że powinni rozliczyć się z M. C., pojechać na Ukrainę.

Odnośnie dwóch faktur firmy (...) z 2002 r. na łączną kwotę 123.760,69 zł, to na karcie 196 jest przejęzyczenie oskarżonego, bo chodziło o ich wspólny bilans, wspólne rozliczenie. Cały czas mieli wspólne rozliczenia, nie jest w stanie odtworzyć sytuacji sprzed 10 lat. Nie chodziło o to, że oskarżony nie miał zapłacić. C. brał od oskarżonego towar a on od niego i bilansowali swoje należności. Tą fakturą z 06.09.2002 r. (k. 255) oraz fakturami i dowodami wpłat złożonymi przez oskarżonego powinni się wzajemnie rozliczyć i bilans powinien być na zero. L. C. (1) nie zapłacił mu kwoty widniejącej na fakturze z 06.09.2002 r. Uważa, że są rozliczeni z L. C. na zero, przedłożone przez niego dokumenty to są ich rozliczenia i jeżeli jest jakaś różnica, konieczność dopłaty dla C., to mieści się ona w tych 20 tonach próbek kamienia znajdującego się na Ukrainie. Wyjaśnił, że z L. C. pracował do 2005–2006 r., współpraca układała się pozytywnie. C. nie domagał się spłaty tych faktur, mówił, że da radę i oskarżony ma się nie przejmować. W jego przekonaniu, jeżeli między nimi jest coś do rozliczenia to jest to kilka tysięcy złotych. Poza tym cały czas nie rozstrzygnęli sprawy, co z tą pracą, którą wykonał na Ukrainie. Mieszkał tam bardzo długo, wykonywał prace akonto wspólnej działalności. Cały czas L. C. mówił, że „tematu nie ma”. L. C. (1) przyjechał na Ukrainę i był zadowolony, że będą otwierać nową hurtownię.

Oskarżony wyjaśnił, że ma dokument, z którego wynika, iż M. S. (1) sprzedał jedną maszynę i odebrał należność w blokach, ale okoliczność tę chciałby sprawdzić, nie jest tego pewien. Wydaje mu się, że ten dokument jest w aktach sprawy. Właściciel firmy (...) poinformował go, że jedna maszyna jest sprzedana i M. S. otrzymał za nią 7.000 euro. Maszyna została sprzedana do kamieniołomu T.. Oskarżony dawał S. pieniądze na Ukrainie - 3500 euro, co ten pokwitował. Współpracował z M. S. aż do momentu, gdy nie mógł jechać na Ukrainę tj. do 2008–2009 r. Właścicielem części dostarczonych na Ukrainę przez M. S. była firma (...). To była ustna umowa między M. S., oskarżonym a właścicielem (...), na mocy której ten pierwszy został upoważniony do sprzedaży części dostarczonych firmie (...). Cała ich współpraca opierała się głównie na ustnych umowach. Nie uznał za stosowne zabezpieczyć się częściowym zwolnieniem z długu wynikającym z tych faktur. Strona ukraińska obiecywała bardzo dużo i korzystali na wschodniej granicy z wynajmowanych placów składowych, ponieważ towar przyjeżdżał koleją i tam był składowany. Według niego współpraca z M. S. nadal trwa i powinna trwać.

Oskarżony podał, że w miejscowości T. znajduje się dom należący do jego syna, w którym on mieszka wraz z jego 82-letnią matką. W tym domu oskarżony jest zameldowany i także w nim mieszka. Prowadzi działalność gospodarczą w G. pod adresem K. 25. Jest to dom M. i H. W., nie są to osoby z nim spokrewnione. Wynajmuje tam pomieszczenia na dole, ma oddzielne wejście. Nie jest problemem, że mieszka pod W. a działalność prowadzi w G.. W siedzibie swojej firmy czasami nocuje. Zatrudnia w firmie jednego pracownika biurowego - J. W..

Oskarżony odnosząc się do zeznań świadka M. S. (1) wyjaśnił, że zna E. B. (1), J. F. (1) i A. G. (1).

Z E. B. współpracował i nadal współpracuje, układa się to bardzo dobrze. Z A. G. nie współpracował nigdy. Z J. F. nie współpracuje zaś od ok. 5 lat, kamień, który mu dostarczał przestał być wydobywany, są rozliczeni. Z E. B. (1) oskarżony nie jest do końca rozliczony, może być mu dłużny 20-30 tys. zł. B. czeka na transport materiału z Ukrainy od oskarżonego, jest to materiał, który trudno kupić.

Podał również, że nie sprowadzał żadnych towarów, które przypłynęły na statkach z Hiszpanii, niezależnie czy w ramach firmy z nowym czy starym numerem NIP. Nie nabywał żadnego towaru od partnera hiszpańskiego, ani w ramach spółki z o. o., ani jako prywatny przedsiębiorca.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 282-291.

W trakcie rozprawy w dniu 30 listopada 2011 r., oskarżony wyjaśnił, że jest prawdą, iż J. W. jest nie tylko jego pracownikiem, ale też jego konkubiną. Umowa najmu lokalu została zawarta z M. W. – matką J.. Ponadto wskazał, że podpisali z firmą (...) umowę, na mocy której nie musieli sobie wzajemnie podpisywać faktur, co robiły firmy, które miały do siebie największe zaufanie.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 375.

Na rozprawie w dniu 17 stycznia 2012 r. oskarżony wyjaśnił, że M. S. (1) na jego prośbę, napisał mu odręcznie ich rozliczenia – było to w 2009 r., gdy wspólnie uczestniczyli w targach kamieniarskich w P. (oskarżony złożył ten dokument do akt sprawy). Oskarżony zaprzeczył twierdzeniom M. S., że ten sprzedał maszyny i części nie interesując się dalej, co się z nimi dzieje. Podał, że M. S. kontrolował wszystkie sprawy finansowe. Na Ukrainie oprócz pieniędzy M. S. do zwrotu są również i to niemałe pieniądze oskarżonego.

Odnosząc się do treści w/w dokumentu oskarżony podał, że M. S. odzyskał na Ukrainie 3.520 euro. Kwota 2.619 euro, która została potrącona z kwoty 14.623 euro, wynika z faktu, że przedsiębiorca o nazwisku J. K. (1) wpłacił M. S. (1) w złotówkach równowartość tej kwoty z tytułu zapłaty za towar, który oskarżony mu sprzedał. Kwota ta stanowiła zaliczkę a resztę J. K. zapłacił M. S., przy czym z tego dokumentu to nie wynika. Podejrzewa, że ta zaliczka to około 50% wartości a drugie 50% zostało zapłacone M. S. w późniejszym czasie, czyli po dacie sporządzenia dokumentu. Zsumowana kwota do zwrotu to 5.704 euro. Pod kreską M. S. napisał „2 piły (...) u Żeni”, dalej podał, że jedna piła została sprzedana i że odebrał należną wartość w blokach, następnie 17 dysków - 9 oddanych do W. B. G.. Te 8 dysków, które zostały u Żeni były to maszyny niemieckie, nowa kosztuje około 10.000 euro netto. Minimalna wartość używanego dysku to 2.000 euro w zależności od stanu zużycia, ale dyski były w bardzo dobrym stanie. Według oskarżonego oświadczenie firmy (...) koresponduje z treścią tego, co napisał M. S. w tym dokumencie.

Na następnej stronie jest kwota 5.704 euro, którą wg. M. S. oskarżony jest mu dłużny. Oskarżony wyjaśnił, że nie poczuwa się do jej zwrotu, ponieważ namówił go, że powinni pojechać razem na Ukrainę, rozliczyć piły i dyski, o których jest mowa pod kreską na pierwszym dokumencie.

Oskarżony wyjaśnił, iż w te urządzenia również włożył swoje bardzo duże pieniądze liczone w dziesiątkach tysięcy euro - 10.000 euro zapłacił za transport dwóch pił i 17 dysków, zapłacił jeszcze cło i kary nałożone na Ukrainie, też ok. 10.000 euro (M. S. do tych maszyn włożył butle gazowe, których nie zadeklarował, w związku z tym zostały nałożone wysokie kary).

Ponadto oskarżony wyjaśnił, że dysponuje oryginalną fakturą firmy (...), która sprzedawała maszyny i części dla (...) B. - na kwotę 143.823,43 zł, z terminem płatności 60 dni. Złożył tę fakturę na okoliczność, że nieprawdą jest, iż M. S. był jedyną osobą, która mogła sprzedawać towar (...). Wskazał przy tym, iż M. S. (1) oszukał go mówiąc, że on jest jedynym gwarantem finansowym sprzedaży dokonywanych przez firmę (...). Oszukał go, bo wystawiał faktury, do których dokładał swoją marżę, do czego nie miał prawa, gdyż był pracownikiem firmy (...). Oskarżony dodał, że wspólnie z M. S. wielokrotnie jeździli na Ukrainę, przez trzy lata ich współpracy, a wszystkie koszty tych wyjazdów pokrywał oskarżony.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 440-441.

Na kolejnej rozprawie w dniu 28 lutego 2012 r. oskarżony wyjaśnił, że pokrzywdzony M. S. polecił mu firmę, której właścicielem jest W. G. (1), to było na początku ich współpracy. Oskarżony sprzedał tej firmie części, które miały służyć do wcześniej zakupionej maszyny i inne stare części. M. S. (1) ręczył za nią, ustnie zagwarantował mu, że ta firma mu zapłaci. Ta firma mu nie zapłaciła, nie jest w stanie podać wysokości tej kwoty. Świadek mówił, że robią wspólne interesy i mają do siebie zaufanie. Mówił też, aby się nie martwił, że zapłaci w zamian za tę firmę. Wyjaśnił, że po tym wszystkim M. S. straszył go, że brat tego W. jest ważną osobą na Ukrainie, jakimś wysoko postawionym urzędnikiem.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego T. T. (1) k. 549.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu zgromadzony i ujawniony materiał dowodowy pozwolił na przypisanie oskarżonemu T. T. (1) odpowiedzialności za czyny (z modyfikacją dokonaną przez Sąd) zarzucane mu w akcie oskarżenia.

Stan faktyczny sprawy ustalony został w oparciu o zeznania świadków, przede wszystkim pokrzywdzonych - L. C. (1) i M. S. (1) oraz dowody z dokumentów i tylko w niewielkim stopniu o wyjaśnienia oskarżonego. Generalnie wyjaśniania T. T. (1), w których nie przyznaje się on do popełnienia zarzuconych mu czynów Sąd uznał za przejaw jego linii obrony zmierzającej do uwolnienia się od grożącej mu odpowiedzialności karnej, jak i obowiązku naprawienia wyrządzonej pokrzywdzonym szkody. Wyjaśnienia oskarżonego w wielu kwestiach są nielogiczne, wzajemnie sprzeczne, oskarżony w reakcji na przedstawiane dowody wskazuje na coraz to nowe okoliczności próbując wykazać, że z pokrzywdzonymi już rozliczył się, dopuszczając ewentualność istnienia jeszcze nie rozliczonych wzajemnych transakcji, co jego zdaniem ma charakter wyłącznie cywilny, nie wynikający z jego złej woli.

Odnośnie pierwszego czynu zarzuconego oskarżonemu.

Sąd uznał za w pełni wiarygodne zeznania pokrzywdzonego L. C. (1) . Świadek przedstawiał okoliczności dotyczące współpracy z oskarżonym, transakcji z nim zawartych oraz poniesionych z tego tytułu strat finansowych w sposób jasny, logiczny i konsekwentny.

Świadek w toku śledztwa i w postępowaniu sądowym konsekwentnie twierdził, iż współpracę z oskarżonym rozpoczął w lipcu 2002 r. a jej konsekwencją była jego szkoda majątkowa w postaci braku płatności za sprzedany marmur (transakcje z 26.11.2002 r. i 23.12.2002 r. udokumentowane fakturami nr (...)), potwierdzając swoją relację dokumentami w postaci faktur. Zeznania L. C. są tu ponadto zgodne z wyjaśnieniami oskarżonego, który nie neguje zawarcia dwóch przedmiotowych umów i otrzymania towarów a także faktu, iż nie uiścił za nie płatności.

Zaznaczyć należy, iż z wiarygodnych zeznań L. C. (1) wynika, że to oskarżony przyjechał do niego z ofertą handlową sprzedaży kamieni naturalnych i że współpraca ta rozpoczęła się w lipcu 2002 roku. Nieprawdziwe są zatem twierdzenia oskarżonego, iż współpraca ta trwała od lat 90-tych a także, iż L. C. (1) zalega mu z płatnościami jeszcze za tamten okres. Co prawda, jak zeznał L. C. (1), w firmie (...) z powodu przeprowadzonej archiwizacji nie ma już dokumentów odnoszących się do tamtych lat, lecz brak jest podstaw do kwestionowania twierdzeń L. C. (1), iż wszystkie zobowiązania z tamtego okresu zostały uregulowane. Oskarżony wprawdzie wywodził, iż w 2007 roku sprzedał udziały w spółce i nie posiada już dokumentów świadczących o nieuregulowanych zobowiązaniach firmy (...), lecz w toku procesu przedkładał wydruki faktur VAT mające świadczyć o tym, iż przedsiębiorstwo to zalega z płatnością na jego rzecz, przy czym chronologicznie pierwsza faktura datowana jest 6.08.2002 roku. Oskarżony nie przedstawił żadnego dokumentu, z którego wynikałby fakt wcześniejszej współpracy. Nadto skoro L. C. (1) nie uregulowałby swoich wcześniejszych należności, to dziwi dlaczego oskarżony nie dochodził od niego roszczeń na drodze cywilnej, a co więcej kontynuował współpracę z firmą (...) w okresie lipiec-grudzień 2002 roku.

Za wiarygodne należy także uznać zeznania świadka, iż od pierwszej połowy 2003 r. przez kolejne lata próbował uzyskać swoje należności od oskarżonego. Potwierdzają to dokumenty dotyczące postępowania sądowego o sygn. akt IX GNc 1338/03, w tym nakaz zapłaty wydany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku, a także dokumenty z postępowania egzekucyjnego wobec spółki oskarżonego, które zostało umorzone wobec bezskuteczności.

Wiarygodności tych zeznań nie podważa - w ocenie Sądu – okoliczność, iż świadek w grudniu 2003 r. spotkał się na Ukrainie z oskarżonym a następnie wraz z J. T. (1) udał się do Włoch, by prowadzić wstępne rozmowy odnośnie dostawy przez zaufaną firmę kamienia dla spółki oskarżonego. Świadek przyznał, że był jeszcze wtedy zainteresowany handlem z firmami ukraińskimi (k. 367) i zapewne chciał skorzystać z kontaktów oskarżonego by nawiązać taką współpracę. Z jego zeznań wynika też, że nie chciał rozczarować J. T., który liczył na współpracę z T. T. (k. 373). Jednak w sytuacji, gdy zapłata ze strony oskarżonego wciąż nie następowała, zablokował dostawę kamienia z Włoch na Ukrainę dla oskarżonego i zrezygnował ostatecznie z planów handlowych. Świadek obawiał się, że oskarżony nie zapłaci za kamień, który wybrał we Włoszech wraz z J. T. dla oskarżonego i to wtedy on, jako gwarant tej transakcji będzie zobligowany zapłacić włoskiej firmie.

W pełni też zasługują na wiarę twierdzenia świadka, iż na Ukrainę udał się tylko raz, właśnie w grudniu 2003 roku w towarzystwie (...). Oprócz tego, iż chciał się zorientować co do zbytu kamienia na rynku ukraińskim, to także przekonać się, co stało się z towarem wyeksportowanym przez oskarżonego na Ukrainę, za który ten w dalszym ciągu mu nie zapłacił. Powyższe znajduje potwierdzenie w pieczęciach wbitych w anulowanych paszportach L. C. i J. T..

Nie było także podstaw do kwestionowania relacji świadka, w których konsekwentnie zaprzeczał by zamierzał zawiązać wraz z oskarżonym i J. T. spółkę zajmującą się eksportem kamienia na Ukrainę i by J. T. (1) był jego przedstawicielem w rozmowach z przedsiębiorcami ukraińskimi. Świadek w sposób jasny i logiczny wytłumaczył, iż obawiał się takiej współpracy nie znając rynku ukraińskiego a zainteresowany był jedynie sprzedażą kamienia dla oskarżonego w Polsce z późniejszą możliwością eksportu tego towaru przez T. T. na Ukrainę. Za prawdziwe uznać należy i te zeznania, w których wskazywał, że nigdy nie było rozmów na temat późniejszego partycypowania przez niego w koszty jakie ponieśli oskarżony i J. T. na Ukrainie. Logicznym jest, iż gdyby współpraca tego rodzaju miała zostać zawiązana, to przyszli wspólnicy, ponosząc wydatki na poczet przyszłej, wspólnej działalności, zabezpieczyliby się umowami. Żadna umowa nie została sporządzona co w powiązaniu z zasadami logiki wskazuje na wiarygodność zeznań L. C..

Należy zaznaczyć, iż z relacji pokrzywdzonego wyraźnie wynika, że miał on świadomość, iż sprzedany oskarżonemu kamień zostanie przez niego wyeksportowany na Ukrainę. Pomimo, iż w fakturach VAT z 26 listopada 2002 roku i 23 grudnia 2002 roku wpisano, iż zapłata nastąpi przelewem w terminie 7 i 14 dni, to L. C. liczył się z tym, iż oskarżony zapłaci mu w późniejszym terminie, nawet półrocznym, kiedy towar zostanie sprzedany na Ukrainie. L. C. (1) przyznał, iż początkowo obawiał się wydać towar przed otrzymaniem zapłaty, został jednak przekonany przez J. T., który zapewnił go, że kamień wykorzysta do obróbki i montażu wyrobów na Ukrainie. Nadto oskarżony zapewniał go o swoich koneksjach na Ukrainie, m.in. wskazywał, iż zna ludzi z Kancelarii prezydenta K.. Co więcej, w dniu 18 grudnia 2002 r. przed wydaniem oskarżonemu przez L. C. (1) drugiej partii towaru, na firmowy rachunek bankowy należący do L. C. wpłynęła kwota 20.000 zł z rachunku spółki (...) tytułem częściowej zapłaty należności z faktury VAT nr (...), co przekonało L. C. (1), iż oskarżony jest wiarygodnym kontrahentem. Jak wynika z zeznań pokrzywdzonego, oskarżony przedstawiał się jako dobrze prosperujący przedsiębiorca, poruszał się drogimi samochodami, wskazywał, iż okazały dom z pięknym ogrodzeniem przy ul. (...) w G., gdzie była zarejestrowana działalność spółki, stanowi jego własność (k. 294, 297).

Wiarygodne są także i te zeznania świadka, w których zaprzecza by przekazany oskarżonemu towar stanowił próbki przeznaczone na wystawkę. Zarówno z relacji L. C. (1), jak i opisu towaru w fakturach sprzedaży wyraźnie wynika, iż były to duże pełnowartościowe płyty marmurowe o wymiarach 1,5x3 metry, której wartość, każdej z osobna została wyceniona. Mając na uwadze dużą wartość wskazanych płyt, nie sposób uznać by miały one stanowić eskpozycję. Za trafną uznać należy uwagę świadka, iż na wystawkę przeznacza się próbki stanowiące małe kwadratowe płytki. Koresponduje to z opisem w fakturze VAT nr (...) (k. 24) gdzie pod poz. 5 i 6 figurują płytki w rozmiarze 30,5cmx35,5 cm, co wskazuje iż były to właśnie próbki. Niemniej jednak zostały one także oddzielnie wycenione.

Odnośnie wysokości szkody wynikającej z nieuregulowania przez oskarżonego należności ze wskazanych wyżej dwóch faktur, wskazać należy, iż L. C. (1) podczas pierwszego przesłuchania w śledztwie, w dniu 11.08.2010 roku podał, iż szkoda z tego tytułu wyniosła 89.000 zł. (k. 16v), przy czym już podczas kolejnego przesłuchania w dniu 16.11.2010 roku zeznał, że szkoda stanowi sumę kwot z obu faktur i wynosi 123.760,69 zł (k. 36). Słuchany na rozprawie na okoliczność tej rozbieżności, jak i pytany o kwotę wynikającą z nakazu zapłaty, nie potrafił się do tego logicznie odnieść, wskazując na niepamięć spowodowaną upływem czasu, domniemując, iż kwota, jakiej ubiegał się na drodze sądowej od oskarżonego była jedynie częścią przysługującej mu od niego należności, której dochodził niejako sondażowo, by zorientować się czy jest w stanie ją wyegzekwować od oskarżonego, nie chcąc generować większych kosztów po swojej stronie.

Tymczasem jak wyglądała kwestia wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami obrazuje uzasadnienie pozwu, jaki złożył w imieniu L. C. (1) jego pełnomocnik w czerwcu 2003 roku (k. 378-380). Wynika z niego, iż faktura VAT (...) z dnia 26.11.2002 roku została częściowo zapłacona, w ten sposób, iż w dniu 18.12.2002 roku oskarżony wpłacił kwotę 20.000 zł na rachunek firmy (...) a także doszło do kompensaty pomiędzy stronami na kwotę 5.841,36 zł, co wynikało z faktury VAT (...) z dnia 17.12.2002 roku wystawionej przez oskarżonego. Zatem do zapłaty pozostała reszta należności z faktury nr (...) w kwocie 50.866,09 zł a także całość kwoty z faktury nr (...) – 38.211,82 zł, co po zsumowaniu daje kwotę 89.077, 91 zł. Zaznaczyć należy, iż jest to kwota należności głównej, bez odsetek, które zostały uwzględnione w postępowaniu cywilnym, w którym nakazem zapłaty z dnia 12.08.2003 roku zasądzono od (...) sp. z o.o. na rzecz L. C. (1) kwotę 95.099,89 zł.

Zatem rzeczywista kwota szkody (należność główna) wynosi 89.077, 91 zł. Na taką też kwotę wskazał (w przybliżeniu) pokrzywdzony podczas pierwszego przesłuchania. Zaznaczyć przy tym trzeba, iż L. C. (1) nie zajmuje się w firmie księgowością, zatem późniejsze jego twierdzenia odnoszące się do wysokości szkody mogą wynikać z faktycznej niepamięci.

Jak wynika z zeznań L. C., na skutek jego interwencji, oskarżony zapłacił w kwietniu 2004 roku (2 wpłaty) przed udaniem się do Włoch łącznie 12.800 zł (k. 279, 280). Istotnym jest, iż w tytule dowodów wpłat wpisał: „zapłata za faktury” oraz „ częściowa zapłata faktur”. Tym samym przyznał, iż to on zalegał z płatnościami na rzecz L. C., a nie odwrotnie a także iż do uregulowania pozostała jeszcze jakaś należność, skoro w dowodzie KP 75/2004 jest mowa o częściowej zapłacie. Co istotne jednak, w przekonaniu Sądu, to data, kiedy oskarżony zdecydował się dokonać częściowej zapłaty. Zbiegła się ona z wyjazdem oskarżonego do Włoch (oskarżony wskazał, iż pojechał w maju 2004 roku, kiedy Polska wstąpiła do Unii Europejskiej). Oskarżony liczył bowiem, iż tą niewielką zapłatą skłoni L. C. do decyzji o wydaniu mu towaru przez włoską firmę. Było to zatem przemyślane działanie oskarżonego, nie zaś rzeczywista chęć uregulowania należności, gdyż w przeciwnym wypadku, ciągle prowadząc aktywną działalność, do tego czasu w całości zaspokoiłby pokrzywdzonego.

Po zablokowaniu wysyłki towaru z Włoch, jak wynika z relacji L. C. (1), stracił on kontakt z oskarżonym, gdyż ten wyraźnie go unikał, zaprzestał działalności w T., zmienił numer telefonu. Gdy udało się pokrzywdzonemu dodzwonić do oskarżonego pod numer uzyskany od J. T. (1), oskarżony poinformował go, że sprzedał udziały w spółce, zapewniając, że należność uregulują nowi udziałowcy. Podczas przypadkowego spotkania na targach kamienia w V., gdzie oskarżony pojechał szukając kontaktów handlowych (co świadczy, iż nadal prowadził działalność gospodarczą), dalej zapewniał go, że zapłaci za dostarczony kamień.

Powyższe jednoznacznie świadczy o oszukańczych zamiarach oskarżonego niewywiązania się z zaciągniętego zobowiązania wobec L. C. (1).

Zeznaniom świadka J. T. (1) Sąd jedynie częściowo dał wiarę. Świadek zeznał, iż poznał oskarżonego przez L. C. i planował współpracę gospodarczą z T. T. na Ukrainie. Potwierdził nadto, że uczestniczył w załadunku kamienia w przedsiębiorstwie pokrzywdzonego, który trafił następnie na Ukrainę. Twierdzenia te dotyczą okoliczności bezspornych, stąd nie było podstaw do ich kwestionowania.

Sąd nie dał natomiast wiary relacji świadka dotyczącej udziału we wspólnym przedsięwzięciu gospodarczym na Ukrainie pokrzywdzonego L. C.. Świadek wskazywał, że pokrzywdzony miał uczestniczyć, obok niego, oskarżonego i L. B. (1) z firmy (...), w założeniu przedsiębiorstwa w tym kraju, co jest sprzeczne z konsekwentnymi zeznaniami pokrzywdzonego. Zdaniem Sądu, takie twierdzenia świadka mogły wynikać po prostu z błędnej oceny intencji L. C..

Sąd nie dał też wiary zeznaniom J. T., że sprzedane przez L. C. dla spółki oskarżonego bloki marmurowe stanowiły próbki towaru, że miały stanowić ekspozycję wystawioną w firmie (...) oraz, że zostały przez L. C. przekazane nieodpłatnie na poczet przyszłej wspólnej działalności.

Jest to sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonego, nadto zasadami doświadczenia życiowego i logiką (szerzej o tym przy omówieniu wyjaśnień oskarżonego).

O najistotniejszych kwestiach tj. transakcjach między oskarżonym a L. C. i rozliczeniach z ich tytułu świadek nie miał wiedzy.

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego T. T. (1) odnoszącym się do pierwszego z zarzutów. Sąd uznał za wiarygodne tylko te jego wyjaśnienia, które są zgodne z zeznaniami pokrzywdzonego L. C..

Jak już podniesiono wyżej oskarżony nie zaprzeczał, iż jako prezes zarządu spółki (...) B. (...) zakupił od L. C. w listopadzie i grudniu 2002 r. dwie partie marmuru, które zostały wyeksportowane na Ukrainę.

Jego wyjaśnienia odnoszące się do kwestii płatności za ten towar nie są jednak konsekwentne. W śledztwie oskarżony wskazywał bowiem, iż owe dwie faktury na łączną kwotę 123.760, 69 zł nigdy nie miały zostać opłacone, gdyż firma (...) winna mu była pieniądze z tytułu zakupu od niego kamienia jeszcze w latach (...) i wobec tego przeprowadził kompensatę. Wskazał także, że ich współpraca trwała już w latach 90-tych XX wieku, nie dysponuje jednak dokumentami na potwierdzenie tego, gdyż zbył udziały w spółce i nie zachował ich.

Jak podniesiono wyżej, nie sposób uwierzyć by oskarżony posiadając niezapłacone przez L. C. faktury z tak odległego okresu, zdecydował się kontynuować z nim współpracę w 2002 roku, która polegała głównie na sprzedaży kamienia L. C., nadto by nie zachował chociażby kopii dokumentów z tego okresu na poparcie swoich twierdzeń, tym bardziej, iż nie znajdują one potwierdzenia w żadnym materiale dowodowym. Co więcej dziwi dlaczego L. C. wystawiając faktury VAT na łączną kwotę 123.760,69 zł w tytule nie wpisał: „kompensata”, a przeciwnie, że zapłata ma nastąpić przelewem w terminie 7 i 14 dni. Co więcej, oskarżony przecież dokonał częściowej zapłaty na poczet tego zadłużenia, wpłacając na rachunek firmy (...) kwotę 20.000 zł w dniu 18.12.2002 roku, a następnie w kwietniu 2004 roku łącznie kwotę 12.800 zł. Nadto zastanawia fakt, dlaczego oskarżony nie odwoływał się od nakazu zapłaty, skoro, jak twierdził nastąpiła wzajemna kompensata i długu nie było. Fakt zaakceptowania przez niego orzeczenia sądowego świadczy o tym, że nie kwestionował samego faktu zadłużenia a także dłużnej kwoty.

Wskazać trzeba, iż w postępowaniu sądowym oskarżony odmiennie wyjaśniał na powyższą okoliczność podając, że te wierzytelności, które mógł potrącić wynikały z transakcji z lat 2002-2004, składając do akt stosowne faktury (nr (...) z 02.09.2003 r., nr 1/01/2004 r. z 05.01.2004 r., nr 2/08/2002 z 06.08.2002 r., nr 2/09/2002 z 06.09.2002 r. i nr 4/12/2002 z 17.12.2002 r. - k. 690, 693, 696, 699, 702).

Istotnym jest, iż faktycznie, jak wynika z uzasadnienia pozwu jaki złożył pełnomocnik L. C. wyraźnie wynika, iż dochodzoną w postępowaniu cywilnym kwotę pomniejszył on na zasadzie kompensaty o należność z faktury VAT nr (...). Daty pozostałych dwóch faktur z 2002 roku wskazują, iż transakcje te miały miejsce na kilka miesięcy przed sprzedażą towaru oskarżonemu przez L. C.. Nadto z zeznań pokrzywdzonego wynika, iż faktury te zostały już opłacone. Co prawda L. C., jak wskazano wyżej, nie dysponuje już dokumentacją z tego okresu, lecz o jego wiarygodności świadczy fakt, że oskarżony nie negował kwoty z nakazu zapłaty.

Na uwagę zasługują jeszcze dwa wydruki faktur przedłożone przez oskarżonego a odnoszące się do okresu 2003-2004, w których jako sposób zapłaty wpisano „kompensata” (k. 690, 693). Sąd nie uznał dwóch w/w faktur za wiarygodne dowody w sprawie. Świadek L. C. (1) nie mówił nic o zakupach towaru od oskarżonego, których miałby dokonywać po tym, jak ten nie rozliczył się wobec niego z transakcji z końca 2002 r. W tym czasie podejmował próby windykacji swoich należności (sprawa sądowa), szukał kontaktu z oskarżonym, który go unikał. Wydruki tych faktur oskarżony przedłożył dopiero w toku postępowania sądowego, po wcześniejszych wyjaśnieniach, iż nie dysponuje dokumentacją sprzed zbycia udziałów w spółce, którą kierował. Zaznaczyć przy tym należy, iż na dokumentach tych nie ma podpisu osoby uprawnionej do odbioru faktury. Okoliczności te nie pozwalają uznać tych faktur za wiarygodny materiał dowodowy gdyż istnieje podejrzenie, że oskarżony spreparował je na potrzeby niniejszego postępowania.

Podobna uwaga odnosi się do przedłożonego przez oskarżonego na rozprawie oświadczenia L. C. datowanego 01.02.2001 roku, upoważniającego (...) sp. z o.o. do wystawiania faktur VAT bez podpisu przedstawiciela firmy (...) (kopia k. 356). Oskarżony tym samym chciał wykazać, iż firmy darzyły się wzajemnym zaufaniem i że podpis odbiorcy na przedłożonych przez niego fakturach nie był wymagany. Istotnym jest przy tym, iż L. C. kategorycznie zaprzeczył by podpis na tym dokumencie był jego autorstwa. Co więcej dziwi skąd oskarżony ma taki dokument, skoro, jak twierdzi po sprzedaży udziałów w spółce wyzbył się wszystkich dokumentów. Nadto data widniejąca w oświadczeniu poprzedza wskazany przez L. C. okres jego współpracy z oskarżonym. Dodatkowo podnieść też należy, iż skoro L. C. miałby wystawić takie oświadczenie, to winien oczekiwać wzajemności. Tymczasem na fakturze VAT nr (...) wystawionej przez firmę (...) nabywcy marmurowych płyt – spółce (...) widnieje podpis odbiorcy J. W. (k. 23).

Oskarżony w wyjaśnieniach na rozprawie podniósł także, że nie musiał uiszczać płatności za wskazane dostawy, gdyż marmur przeznaczony był na ekspozycję w ich przyszłej, wspólnej firmie, jaka miała powstać na Ukrainie – były to próbki towaru. Oskarżony sugerował, że był to swego rodzaju wkład pokrzywdzonego we wspólne przedsiębiorstwo. Wywodził, iż towar ten stanowi własność L. C. i do chwili obecnej znajduje się on w H. w siedzibie firmy (...).

Istnieje zatem wewnętrzna sprzeczność pomiędzy tymi wyjaśnieniami oskarżonego a przytoczonymi powyżej. Ponadto jest to sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonego, który zaprzeczył takiej okoliczności, w ogóle wykluczał fakt, iż miał założyć wspólną firmę z oskarżonym. L. C. (1) podkreślał, iż w swojej długiej działalności w branży kamieniarskiej nie spotkał się z sytuacją, aby ktoś tak dużą ilość kamienia (tylko pierwsza partia miała masę 20 ton), o tak dużych gabarytach i wartości przeznaczał na wystawę.

Jest to również sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i logiką. Wydaje się nierealne, aby przedsiębiorca przekazywał tak duże ilości cennego pełnowartościowego surowca (wartego ponad 123 tys. zł) jako próbki towaru, wkład w przyszłą działalność bez jakiegokolwiek formalnego potwierdzenia takiej sytuacji.

Nie było przecież problemu, aby doświadczeni przedsiębiorcy ustalili na piśmie w jasny sposób, jakie jest przeznaczenie tego drogiego przecież towaru i ewentualnie zasad wnoszenia wkładów i rozliczania nakładów do przyszłej, wspólnej spółki. Nic takiego nie nastąpiło, bo L. C. nigdy nie deklarował chęci zawiązania takiej spółki na Ukrainie, obawiał się takich inwestycji. Wskazany towar po prostu sprzedał spółce (...).

Należy podkreślić, że żadne inne wiarygodne dowody nie wskazują na to, iż marmur miał stanowić wkład pokrzywdzonego we wspólną działalność z T. T..

Okoliczności podawanych przez oskarżonego nie potwierdza też świadek L. B. (1) . Sąd tylko w części dał wiarę zeznaniom tego świadka. Nie budzą wątpliwości jego zeznania, w których przyznał, iż przez 12 lat, do marca 2012 roku pracował jako dyrektor spółki (...) w H. a także dotyczące faktu samej współpracy między oskarżonym oraz J. T. i pokrzywdzonym L. C.. Ci ostatni nie wskazują jednak, by J. T. był pełnomocnikiem pokrzywdzonego, zatem nie sposób dać wiarę przeciwnym twierdzeniom świadka L. B.. Zeznania świadka B. nie dostarczają szczegółowych informacji w jakiej formie miała zostać zawiązana współpraca na dostawę kamienia na Ukrainę, a tym samym nie zaprzeczają zeznaniom L. C..

Zaznaczyć należy, iż świadek podczas przesłuchania przez sąd w jego miejscu zamieszkania w wielu kwestiach zasłaniał się niepamięcią, odpowiadając bardzo enigmatycznie na szczegółowo postawione pytania. Nie potrafił wypowiedzieć się na temat dostawy do firmy (...) ton kamienia w 2002 roku, w tym wskazać jego rodzaj, ilość oraz cel, w jakim został dostarczony, wypowiedzieć się czy miał on stanowić ekspozycję czy też zostać sprzedany, nadto przez kogo został dostarczony i co stało się z tym towarem. Jest to o tyle zastanawiające, iż do odpowiedzi na akt oskarżenia oskarżony przedłożył oświadczenie dyrektora spółki (...), datowane 15.09.2011 roku (k. 262, 269-270), w którym ten odnosił się do powyższych kwestii. Niemniej jednak także i w tym oświadczeniu nie ma mowy o wzajemnych rozliczeniach pomiędzy oskarżonym i L. C. z tytułu dostawy na Ukrainę płyt marmurowych.

Zaznaczyć trzeba, że oświadczenie to ewidentnie zostało sporządzone przez świadka na prośbę oskarżonego, na potrzeby toczącego się przeciwko niemu postępowania (podobnie oświadczenie E. Ł., o czym poniżej). Zawiera ono szereg szczegółowych informacji, co do których świadek słuchany przez sąd, niespełna dwa lata później, jedynie szczątkowo potrafił się odnieść.

Nie sposób uwierzyć twierdzeniom świadka, iż ostatni kontakt z oskarżonym miał on w 2009 r., gdyż jest to sprzeczne z datą wskazanego oświadczenia a także sprzeczne z tym, co podawał oskarżony i o czym informował swojego obrońcę, iż kontaktował się ze świadkiem (vide k. 301, 1108).

Na uwagę zasługuje fakt, iż świadek B. przesłuchany przez Sąd nie wypowiedział się, zasłaniając niepamięcią, co stało się z marmurowymi płytami dostarczonymi do siedziby firmy (...) w 2002 roku. Gdyby faktycznie, jak wyjaśnił oskarżony, towar ten od 2002 roku cały czas znajdował się w firmie (...), to świadek będąc jej dyrektorem z pewnością pamiętałby taką okoliczność. L. C. (1) z kolei wizytując magazyny firmy (...) w grudniu 2003 roku widział jedynie szczątkowe ilości towaru jaki sprzedał oskarżonemu. Powyższe wskazuje, iż przedmiotowe płyty w przeważającej części zostały sprzedane na Ukrainie, prawdopodobnie firmom z W. (...), z którymi ówcześnie handlował oskarżony, na co wskazywać może także analiza zeznań J. T. (1) (k. 175).

Nie zasługują na wiarę także te wyjaśnienia oskarżonego T. T. z rozprawy, w których wskazywał, iż L. C. zapewniał go, że należności wynikające z przedmiotowych dwóch faktur zostaną uregulowane w przyszłości, gdy rozpoczną wspólną działalność, a tym samym by nie przejmował się wydanym nakazem zapłaty. Przeczą temu konsekwentne zeznania L. C., jak i fakt, że należności przypadające mu od spółki (...) dochodził on na drodze sądowej. Skoro L. C. uzyskał tytuł wykonawczy i dochodził swojej należności na drodze postępowania egzekucyjnego (egzekucja umorzona wobec bezskuteczności), to nie sposób uwierzyć by miał w powyższy sposób zapewniać oskarżonego.

Odnośnie drugiego czynu zarzucanego oskarżonemu.

Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania pokrzywdzonego M. S. (1) . Świadek w toku postępowania przygotowawczego i sądowego składał konsekwentne i logiczne zeznania dotyczące nawiązania przez niego współpracy gospodarczej z oskarżonym, zasad tej współpracy i przede wszystkim okoliczności w jakich oskarżony doprowadził go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zeznania świadka były zawsze poparte stosowną dokumentacją, której zasadniczą część złożył już w śledztwie. W toku postępowania sądowego M. S. na bieżąco rzeczowo odnosił się do nowych okoliczności przedstawianych przez oskarżonego, wskazywał na nielogiczność wielu jego twierdzeń, przedkładał kolejne dokumenty na poparcie swojego stanowiska.

Bezsprzeczne jest, że oskarżony, poza pośrednictwem w sprzedaży maszyn firmy (...), zajmował się sprzedażą części do maszyn dla kontrahentów ukraińskich, które wcześniej kupował i otrzymywał od M. S.. Ponadto miała miejsce między nimi transakcja, której przedmiotem były używane maszyny i części z Francji. Zeznania świadka są tu zgodne z wyjaśnieniami oskarżonego, który potwierdził fakt takiej współpracy. Potwierdzeniem tego są także przedłożone przez pokrzywdzonego faktury, w których wyszczególniono jakie części i maszyny zakupił od niego oskarżony, za jakie kwoty i kiedy a także dokumenty celne. Współpracę między przedsiębiorcami w tym zakresie potwierdził też w świadek J. T. (1).

Jako wiarygodne należało uznać również twierdzenie M. S., iż oskarżony nie uregulował wobec niego większości należności wynikających z faktur.

Przyznał to sam oskarżony – na rozprawie wyjaśniał o tym wprost („Zakupywałem towar u M. S. (1), a nie rozliczyłem się…” – k. 288) z relacji złożonej w śledztwie można o tym wnioskować (k. 197). Oskarżony przyznając ten fakt, przedstawia jednocześnie przesłanki, które uprawniały go - w jego ocenie - do nieuiszczania zapłaty. Zdaniem Sądu jest to jedynie budowanie przez niego linii obrony.

Sąd nie dał wiary przeważającej części wyjaśnień oskarżonego odnoszących się również do drugiego zarzutu, poza wskazanymi powyżej. Za taką oceną przemawiało bowiem wiele niepodważalnych argumentów.

Oskarżony T. T. (1) wskazywał, iż wiele z części do maszyn, które otrzymywał od M. S. (1) nie odpowiadało złożonemu zamówieniu, często zamiast nowych, dostarczane były stare części, ponadto zdarzało się, że docierały do niego z wielomiesięcznym opóźnieniem. Miało to powodować, że kontrahenci z Ukrainy nie odbierali części w Polsce, przez kilka lat były one przechowywane przez oskarżonego, aż w 2010 r. zostały sprzedane jako złom (k. 196-197, 288).

Należy zauważyć, iż oskarżony nie przedstawił żadnych dokumentów na potwierdzenie, iż takie sytuacje rzeczywiście miały miejsce, na przykład oświadczeń ze strony partnerów ukraińskich. Złożenie takiego oświadczenia nie jest przecież rzeczą skomplikowaną a wyjaśnienie sprawy leżało też w interesie oskarżonego. Trudno przy tym założyć, że przedstawiciele firm z Ukrainy nie domagaliby się dostarczenia właściwej części, czy zwrotu kosztów skoro mieli jakoby przyjeżdżać po nią do Polski. Nadto tak niekorzystne dla odbiorców (koszty i logistyka) rozwiązanie jest bardzo mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę zasady doświadczenia życiowego.

Wskazać także należy, iż M. S. zeznał, że oskarżony nie składał nigdy reklamacji odnośnie dostarczanych części, nie sygnalizował, że nastąpiły pomyłki. Nadto o ile takowe się zdarzały, to mogły mieć marginalny charakter, jako, że zamówienia były robione na ściśle określoną część zidentyfikowaną kodami. W normalnej praktyce handlowej nie zgłaszanie reklamacji przy faktycznych błędnych dostawach części, należałoby uznać za zupełnie niezrozumiałe. M. S. (1) zaprzeczył także twierdzeniom oskarżonego, że dostarczone przez niego części były stare. Zupełnie nielogiczne jest tłumaczenie oskarżonego, iż nie reklamował dostarczonych części do maszyn, nie odpowiadających zamówieniu, gdyż M. S. twierdził, że części te mogą się jeszcze w przyszłości przydać. Zaznaczyć trzeba, iż działanie takie byłoby zupełnie nieopłacalne dla oskarżonego (zwłaszcza, iż jak wyjaśnił oskarżony miało się to zdarzać bardzo często), który przecież musiał zapłacić za dostarczone części. Nadto oskarżony nie wspominał o tym słuchany w śledztwie, a M. S. kategorycznie temu zaprzeczył.

Wreszcie decydujące znaczenie dla uznania wyjaśnień oskarżonego w tej części za niewiarygodne mają kwestie związane z przedłożoną przez niego fakturą, która miała dokumentować złomowanie części. Z ustaleń poczynionych przez Sąd wynika, iż istnieje podejrzenie sfałszowania tego dokumentu. Świadek J. N. zeznał, że nigdy w ramach swojej działalności gospodarczej nie skupował złomu a w dacie jaka figuruje na fakturze prowadził sklep. Po okazaniu mu przedmiotowej faktury podał, że znajdujący się na niej podpis nie należy do niego.

Ponadto już sama treść faktury i potwierdzenia przyjęcia złomu (dokument PZ) budziła wątpliwości ze względu na brak jakiejkolwiek, choćby uproszczonej specyfikacji części (z której wynikałoby, że były to części zapasowe do maszyn firmy (...)) i stosunkowo niewielkiej wartości złomu. Wskazać trzeba, iż przedmiotowa faktura VAT opiewa na kwotę 362,06 zł, co stanowiło niespełna 100 euro. W żaden sposób, nawet przy przyjęciu prawdziwości tejże faktury nie tłumaczy ona sprawy długu oskarżonego względem M. S.. (przeszło 55.000 euro, zgodnie z fakturami, stanowiła wartość samych części sprzedanych oskarżonemu przez M. S.)

Istotnym jest, iż oskarżony nie zgłaszał M. S., iż niepasujące części do maszyn, które nie zostały odebrane przez stronę ukraińską zamierza oddać a następnie, że oddał na złom. Nigdy też nie proponował ich zwrotu pokrzywdzonemu. Ni słowa na ten temat nie ma w mail-u, jaki M. S. wysłał do oskarżonego w grudniu 2009 roku.

Z wyjaśnień oskarżonego wynika także, że część sprzętu, jaki zakupił od pokrzywdzonego, nadal znajduje się na Ukrainie. Nie został on sprzedany z powodu panującego tam zastoju. Oskarżony wskazał, że części te pozostają do dyspozycji M. S. w K.. Przyznał jednak, że to on był eksporterem na Ukrainę towarów dostarczonych przez M. S. do Polski i to on wystawił fakturę odbiorcy ukraińskiemu. Z wyjaśnień oskarżonego wynika również, że maszyny jakie kupował od M. S. były zniszczone, zdewastowane przy ich demontażu we Francji.

Ustosunkowując się do tych wyjaśnień w pierwszej kolejności trzeba zauważyć, że to oskarżony był eksporterem na Ukrainę nowych maszyn i części firmy (...), które zakupywał od M. S. w Polsce. M. S. (1) nie miał żadnego tytułu prawnego by następnie odebrać na Ukrainie towar wyeksportowany, sprzedany kontrahentowi ukraińskiemu przez T. T. (1).

M. S. (1) dokonał na rzecz oskarżonego sprzedaży tylko 3 używanych pił marki L. i części w postaci 18 dysków do cięcia bloków granitowych z rynku francuskiego. Towary te zostały następnie przekazane przedsiębiorstwu (...) z Ukrainy w ramach wymiany za bloki granitowe (umowa barterowa z 09.07.2007 r.). Firma ta przyjęła maszyny i części. Nie ma żadnego dowodu, który wskazywałby na dewastację maszyn. Nie mówił o tym w trakcie przesłuchania świadek E. Ł. – dyrektor firmy (...) i brak jest jakiegokolwiek dokumentu na tą okoliczność. W opisie maszyn w załączniku do w/w umowy między oskarżonym a przedsiębiorstwem (...) wskazano jedynie, że mają one wgniecenia, uszkodzenia mechaniczne (k. 940 i 946).

Niewiarygodne są również wyjaśnienia T. T. (1), iż M. S. (1) odebrał z firmy (...) maszynę i części o wartości 55 tys. euro, które wcześniej były przedmiotem powyżej przywołanej transakcji między nimi. Relację oskarżonego miał tu potwierdzać dokument w postaci oświadczenia złożonego przez E. Ł. w dniu 7 kwietnia 2011 r. a jego autentyczność zeznania świadka L. B. (3).

W ocenie Sądu treść owego dokumentu budzi poważne wątpliwości i nie może on zostać uznany za wiarygodny dowód w sprawie. Po pierwsze, z oświadczenia nie wynika, jaka była przyczyna przekazania towarów M. S., których właścicielem od blisko 4 lat było przedsiębiorstwo ukraińskie. Pokrzywdzony M. S. konsekwentnie w toku postępowania zaprzeczał, aby miał odebrać jakiś towar z firmy (...). Po drugie, niezrozumiała jest różnica w wartości piły i dysków do cięcia, która miałaby nastąpić po kilku latach ich eksploatacji. Z faktur VAT wynika, iż wartość używanej maszyny w 2007 r., gdy M. S. sprzedał ją oskarżonemu wynosiła 2.000 euro. W oświadczeniu wskazano zaś wartość 25 tys. dolarów. Nawet przy założeniu, że maszyna została odnowiona, nie mogła ona w taki sposób zyskać na wartości. (zgodnie z fakturami wartość 3 pił i 18 dysków sprzedanych oskarżonemu to 14.400 euro, podczas gdy z oświadczenia wynika, że wartość 1 piły i 14 dysków to 55.000 dolarów).

Wątpliwości odnośnie oświadczenia potęgują zeznania świadków E. Ł. i L. B. (3) . Sąd uznał zeznania tych świadków za niewiarygodne w części odnoszącej się do kwestii złożonego oświadczenia.

Przedsiębiorca ukraiński w bardzo lakonicznych zeznaniach (pomimo zadania przez Sąd licznych, bardzo szczegółowych pytań) stwierdził, że M. S. pod postacią bliżej nieokreślonej ukraińskiej firmy, nie uiszczając zapłaty, zabrał od niego nie maszyny a 11 lub 12 tarcz. W oświadczeniu jest mowa o jednej maszynie do cięcia kamienia i 14 tarczach. Istnieje zatem poważna rozbieżność między treścią oświadczenia, które świadek miał podpisać a jego zeznaniami. Ponadto E. Ł. nie przedstawia bliżej, w jakich okolicznościach nastąpiło przekazanie towarów M. S., kiedy, jaka była ich przyczyna ekonomiczna i podstawa prawna. Z drugiej strony podaje, iż nie miał żadnych kontaktów biznesowych z pokrzywdzonym (k. 934). Pomimo wyraźnej prośby polskiego Sądu o przedstawienie dokumentu, z którego wynikałby fakt odebrania maszyn przez M. S., świadek takowego nie dostarczył, przedłożył zaś inne dotyczące współpracy z oskarżonym. Jednym z przedstawionych dokumentów było upoważnienie z 24.04.2008 roku (k. 975), zgodnie z którym spółka (...) z Ż. upoważnia do otrzymania od (...) 9 sztuk tarcz do obrabiarki, do cięcia granitu. W dokumencie tym jednak ni słowa nie wspomniano o M. S. (1) i firmie (...). Co więcej, wydając piły i tarcze z magazynów (...), E. Ł. musiałby posiadać dokumenty, z których wynikałoby, że zwolnił je ze stanu magazynowego.

Z zeznań świadka L. B. (3) wynika z kolei, że był obecny przy sporządzaniu oświadczenia i widział, że oskarżony również je podpisywał. Na dokumencie nie ma tymczasem podpisu T. T. (1) a ponadto E. Ł. nie wskazał świadka jako osoby obecnej przy sporządzaniu tego pisma.

Wypada także zauważyć, iż oskarżony na poparcie swoich twierdzeń, iż M. S. odebrał z (...) maszyny i tarcze na rozprawie wywodził, że istniały ustne uzgodnienia pomiędzy nim, E. Ł. i M. S., na mocy których M. S. został upoważniony do sprzedaży części dostarczonych przez oskarżonego (...) oraz, że ich współpraca głównie opierała się na ustnych umowach. Takie twierdzenia, zwłaszcza, iż przeczy nim pokrzywdzony, absolutnie nie są wiarygodne. Trudno uwierzyć by strony – pomioty zagraniczne, od lat prowadzące działalność (posiadające doświadczenie), handlując tak cennym towarem nie zabezpieczały się umowami pisemnymi.

Nie zasługiwały także na wiarę wyjaśnienia oskarżonego złożone dopiero na rozprawach w dniach 17.01.2012 roku oraz 28.02.2012 roku, w których wywodził, iż wynik wzajemnych rozliczeń z M. S. (1) jest zerowy. Na poparcie tych twierdzeń oskarżony złożył na dwóch kartkach dokument zatytułowany „rozliczenie z (...) B.”, który to miał sporządzić M. S. w 2009 roku, kiedy spotkali się na targach kamieniarskich w P.. Jak wskazał T. T., M. S. wpisał kwotę 5.704 euro przypadającą mu do zwrotu od oskarżonego, przy czym oskarżony nie poczuwa się do jej zwrotu z uwagi na odbiór przez M. S. pił i dysków z firmy (...), co zdaniem oskarżonego winno być rozliczone (k. 440-441).

Nadto, jak wskazał oskarżony, M. S. miał wobec niego dług rzędu 5.000 euro w związku z transakcją jakiej dokonał ten pierwszy z W. G. (1). Pokrzywdzony miał zagwarantować, że W. G. wywiąże się z zapłaty dla oskarżonego, która nie nastąpiła. Ten dług miał zmniejszać w konsekwencji zobowiązania oskarżonego wobec M. S..

Oskarżony przed Sądem (podobnie jak w przypadku zarzutu z pkt. I a/o dot. ponoszenia kosztów utrzymania J. T.) wywodził także, że przez 3 lata współpracy z M. S. sponsorował jego wyjazdy na Ukrainę, ponosząc z tego tytułu wysokie koszty, które nie zostały mu nigdy zwrócone.

Zaznaczyć należy, iż taką linię obrony, mającą wykazać, iż (podobnie jak w przypadku L. C.) doszło do kompensaty przypadających im należności, oskarżony zaczął prezentować dopiero w toku postępowania sądowego. Twierdzeniom tym jednak kategorycznie zaprzeczył M. S. wskazując, iż istotnie dokumenty z k. 431 i 432 są jego dokonywanymi z pamięci zapiskami, jeden nich przekazał oskarżonemu na targach w P., drugi zaś wysłał faksem. Rozliczenia te jednak nie dotyczą przedmiotu niniejszego postępowania, a ich przedmiot pokrzywdzony wyczerpująco wytłumaczył na rozprawie w dniu 22.02.2013 roku (k. 544-546). Wskazał, że oskarżony był mu winien łącznie około 100.000 euro, przy czym zapłacił mu około 30.000 euro na skutek jego monitów, z rocznym i większym opóźnieniem, nadal zalegając z kwotą 70.610,22 euro (kwota stanowiąca przedmiot postępowania).

Istotnym jest, iż oskarżony w toku postępowania sądowego złożył fakturę z 16.07.2008 roku dotyczącą zakupu części i maszyn firmy (...) by wykazać, iż jeszcze w lipcu 2008 roku współpracował z M. S. i że nie miał on wobec niego żadnych roszczeń. (k. 527, 705) Tymczasem dokument ten dowodzi (na co uwagę zwrócił M. S.), że oskarżony otrzymał od firmy (...) prowizję w kwocie 24.554 euro, przy czym kwoty tej fizycznie nie dostał, gdyż (...) skompensowała tę należność ze swoją wierzytelnością przypadającą jej od oskarżonego. M. S. (1) podał także, że nigdy nie ograniczał oskarżonego z kontaktach z firmą (...), o czym świadczy faktura przedstawiona przez oskarżonego na kwotę 38.192 euro (k. 433-434). Świadek kontaktując się z przedstawicielami (...) ustalił, iż oskarżony z pominięciem (...) dokonał bezpośrednio z tą firmą dwóch transakcji (dowodem jednej z nich jest wskazana faktura). Na prośbę pokrzywdzonego firma (...) przesłała mu rozliczenie płatności z oskarżonym. Z dokumentu tego wynika, iż oskarżony uregulował należności na rzecz (...), przy czym ze znacznym opóźnieniem, głównie gotówką oraz w drodze kompensaty jego prowizją (w kwocie j. w.) przysługującą mu z (...). Powyższe jednoznacznie świadczy, iż oskarżony prowadził aktywną działalność gospodarczą unikając płatności za pośrednictwem banków.

Przypomnieć w tym miejscu należy, iż oskarżony współpracując z firmą (...) otrzymywał 15% lub 20% prowizji od sprzedaży, zaś na części, jakie otrzymywał za pośrednictwem (...) mógł nakładać dowolną marżę. Jak wynika z zeznań obu pokrzywdzonych, cały czas był aktywny na rynku kamieniarskim (m.in. był przez nich widywany na targach w Polsce i za granicą), a mimo tego mając dochody, nie uregulował płatności na rzecz M. S., L. C. a także wielu innych wierzycieli wobec których postępowania egzekucyjne umorzono wobec bezskuteczności egzekucji.

Zaznaczyć trzeba, że koresponduje to z zeznaniami komornik J. D., iż oskarżony nie posiadał aktywnych rachunków bankowych ani zarejestrowanego na siebie żadnego mienia, które mogłoby podlegać zajęciu na poczet jego wierzycieli. Oficjalnie oskarżony w Urzędzie Skarbowym wykazywał straty, bądź stosunkowo niewielki zysk, zalegał od 2004 roku ze składkami, łącznie na kwotę 121.448, 37 zł. W przekonaniu Sądu niewykazywanie przez oskarżonego dochodów było jego celowym działaniem mającym na celu udaremnienie wyegzekwowania przez wierzycieli należnych im kwot.

Zaznaczyć należy, iż Sąd nie miał wątpliwości co do prawdziwości zeznań M. S., zważywszy, iż każdorazowo na poparcie swoich twierdzeń przedkładał dokumenty, także i w tym wypadku (k. 521-527).

Podobnie przekonywująco M. S. wyjaśnił jak wyglądała kwestia ponoszenia kosztów jego pobytów na Ukrainie. Wskazał mianowicie, że ustalił z oskarżonym, że ten nie będzie ponosił wydatków związanych z wyjazdami do Włoch swoimi oraz klientów z Ukrainy. Podobnie M. S. miał nie płacić za swoje pobyty na Ukrainie, przy czym, jak zeznał, czasami je pokrywał (przejazdy pociągiem do K. czy pobyty w hotelach), na okoliczność czego świadek przedłożył przykładowe rachunku (k. 500-511). Wskazał przy tym, że koszty jakie oskarżony ponosił z tytułu jego pobytów na Ukrainie były nieproporcjonalnie niskie do wysokości prowizji jaką otrzymywał z (...) (z tytułu tylko jednej transakcji była to kwota 24.500 euro).

Odnośnie rzekomego długu W. G. (1), którego poręczycielem miał być M. S. (1), należy zauważyć, że oskarżony podniósł tę okoliczność dopiero na rozprawie w dniu 28 lutego 2012 r. i nie przedłożył żadnych dokumentów na jej potwierdzenie – jego twierdzenia pozostały gołosłowne, pomimo, że zobowiązał się dostarczyć fakturę dotyczącą eksportu części do firmy (...) (k. 709). Jednocześnie świadek M. S. zaprzeczył by był poręczycielem tej transakcji. Co więcej z jego oświadczenia wynika, iż skontaktował się z W. G. (1), któremu nic nie jest wiadomo na temat nierozliczonej należności przysługującej od niego oskarżonemu i także oczekuje na wskazanie przez oskarżonego tytułu, z którego takowa należność miałaby wynikać. Wskazać przy tym należy, iż jak wynika z zeznań M. S. (1) a także artykułu jego autorstwa w czasopiśmie (...), prowadzona przez W. G. (1) firma (...) jest dużym, prężnym, wiarygodnym przedsiębiorstwem (k. 590-591).

Istotnym jest także, że M. S. umożliwił w 2009 roku oskarżonemu kontakty handlowe z hiszpańską firmą (...).L, by ten z prowizji otrzymanej ze sprzedaży hiszpańskich bloków granitowych mógł uiścić wobec niego dług. Pokrzywdzony ustalił w Agencji (...) ze S., że oskarżony faktycznie sprowadził do Polski około 1000 m3 bloków granitowych z Hiszpanii, z czego tylko w 2009 roku miał marżę w kwocie co najmniej 20.000 euro (k. 299, 304, 548, 549, 474-492). Co prawda oskarżony przeczy tym faktom, lecz brak jest podstaw do kwestionowania spójnych, logicznych, bardzo konsekwentnych zeznań M. S., który także i na tę okoliczność przedstawiał dokumenty do jakich udało mu się dotrzeć.

Wskazać także należy, iż M. S. (1) wielokrotnie dopominał się od oskarżonego zwrotu należności, wysyłał mu wezwania do zapłaty, jedno z nich wysłane pod adres w G. zostało przez oskarżonego odebrane, nadto prowadził z nim korespondencję mailową (k. 101, 102-103). Zarówno z zeznań M. S., jak i treści maila wysłanego przez M. S. oskarżonemu wyraźnie wynika, że oskarżony unikał z nim kontaktów, od 26.08.2008 roku nie odbierał od niego korespondencji (m.in. zmienił adres mailowy dodając do poprzedniego cyfrę 1, k. 299), pomimo, że wcześniej obiecywał, że ureguluje swoje zobowiązania wobec niego.

Zdaniem Sądu zeznania świadka S. L. (1) zasługują na wiarę jedynie w części.

Zeznania świadka dotyczące zabrania przez M. S. towarów z firmy (...) nie znajdują potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. Jak już wskazano pokrzywdzony zaprzeczał temu stanowczo i konsekwentnie. Ponadto świadek S. L. podał, iż dotyczyło to 3-4 maszyn oraz kilkanastu sztuk dysków (tarcze).

Świadek E. Ł. zeznał, iż M. S. przejął jedynie 11-12 dysków do cięcia a oskarżony mówił o jednej maszynie i 14 dyskach, tak jak to było ujęte w oświadczeniu z 7 kwietnia 2011 r. Znamienne, że świadek również nie wskazywał na jakiej podstawie M. S. miał zabrać towary nie będące przecież jego własnością.

Co więcej, z relacji świadka wynika, że nie dość, że M. S. odebrał od E. Ł. maszyny i dyski, to – co świadek sam miał widzieć - otrzymał też od niego pieniądze, których miało być sporo, przy czym nie wie ile i za co. (k. 370) Jest to o tyle nieprzekonywujące, iż, jak zeznał E. Ł. nie miał on żadnych kontaktów biznesowych z M. S..

Ponadto S. L. zeznał, że zdarzało się, iż na Ukrainę dostarczane były części niezgodne z zamówieniem i zostawały u kontrahentów. Jest to sprzeczne z relacją M. S., iż nie było żadnych sygnałów o pomyłkach w dostawach.

Zeznania dotyczące istnienia współpracy między oskarżonym i M. S. były wiarygodne – były one zgodne z relacjami tych osób.

Pozostałe zeznania świadka nie miały znaczenia w sprawie, gdyż nie odnosiły się do zdarzeń będących przedmiotem zarzutów wobec oskarżonego, aczkolwiek wypada zauważyć, iż cała treść jego zeznań wskazuje, iż jest on negatywnie nastawiony do M. S. i chce przedstawić oskarżonego w jak najlepszym świetle. Świadczą o tym nie tylko niewiarygodne zeznania świadka dotyczące rzekomego odbioru przez M. S. z firmy (...) maszyn i dysków, dostawy przez niego nieodpowiednich części zamiennych do maszyn a także pobytu świadka we Francji w związku z demontażem maszyn firmy (...). By uwiarygodnić twierdzenia oskarżonego, iż to M. S. jest nieuczciwym przedsiębiorcą, wywodził, że zarówno on, jak i pozostali trzej mężczyźni pracujący przez okres 4 miesięcy we Francji nie otrzymali od M. S. wynagrodzenia, nadto zostali zakwaterowani w budynku przeznaczonym do rozbiórki, gdzie spali na materacach, mimo, że obiecano im hotel a nie dochodził należności od M. S., gdyż łączyła ich jedynie ustna umowa.

Tymczasem sytuację tę w sposób przejrzysty wyjaśnił M. S. (k. 541-543) tłumacząc, iż demontaż urządzeń firmy (...) we Francji, które sprzedał on rosyjskiej firmie, mającej swoją filię na Ukrainie, dokonała profesjonalna wynajęta przez niego francuska firma (...), na okoliczność czego świadek przedłożył stosowne dokumenty. Wskazał także, że urządzenia, które były demontowane, były olbrzymich gabarytów, ważące kilka-kilkanaście ton, a do ich demontażu konieczne było wykorzystanie specjalistycznego sprzętu. Wskazał także, iż obecność świadka S. L. i trzech innych mężczyzn przy demontażu wynikała ze zlecenia nabywcy tych urządzeń, mieli oni bowiem przyuczyć się do zamontowania ich na Ukrainie. Wymienieni nie byli zatem pracownikami M. S. i nie był on zobowiązany płacić im wynagrodzenia.

Nadto, jak wytłumaczył pokrzywdzony, S. L. na terenie Ukrainy był zatrudniony przez oskarżonego jako serwisant urządzeń firmy (...). To oskarżony otrzymywał od tej firmy prowizję z tytułu sprzedaży urządzeń i on był odpowiedzialny za zorganizowanie serwisu tych nowych urządzeń w terminie 1 roku od ich zakupu. M. S. (1) nie podpisywał ze S. L. (1) żadnych umów, nie zlecał mu ustnie żadnej pracy, nie był zatem zobowiązany do zapłaty mu jakiegokolwiek wynagrodzenia.

Jak wynika z zeznań świadka L. L., jedynie pieniądze jakie otrzymywał pochodziły od oskarżonego, przy czym były to małe sumy za drobną pracę wypłacane mu do ręki bez pokwitowania. Potwierdza to jedynie słowa M. S., że sprzęt był dobrej jakości i nie wymagał poważnego serwisu. Świadek L. natomiast pozostawał w błędnym przekonaniu kto powinien mu płacić i do kogo wysuwać z tego tytułu roszczenia.

Zaznaczyć trzeba, iż z podanych powyżej powodów Sąd nie dał wiary twierdzeniom J. T. (1) , który jedynie ze słyszenia od E. Ł. miał się dowiedzieć, że M. S. (1) zabrał z (...) jakieś maszyny, zawożąc je do innej firmy.

Sąd uznał za wiarygodne dowody w sprawie wszystkie pozostałe dokumenty (poza tymi, do których odniósł się szczegółowo powyżej), nie były one kwestionowane przez strony a ich autentyczność nie budziła wątpliwości.

Ustalenia w zakresie uprzedniej karalności oskarżonego Sąd poczynił na podstawie nie budzących wątpliwości informacji z Krajowego Rejestru Karnego.

Rozważania odnośnie winy i kwalifikacji prawnej.

W przypadku obu czynów oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał niewątpliwie znamiona przestępstwa opisanego w art. 286 § 1 kk.

Zgodnie z treścią tego przepisu odpowiedzialności karnej podlega ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd (oszustwo czynne) lub wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania (oszustwo bierne). Zachowanie karalne określone w art. 286 § 1 kk skierowane na osobę, którą sprawca zamierza doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jest złożonym działaniem lub zaniechaniem i może przybrać trojaką postać: 1) wprowadzenia w błąd, 2) wyzyskania błędu tej osoby i 3) wyzyskania niezdolności tej osoby do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Wprowadzenie w błąd oznacza zachowanie prowadzące do wywołania (powstania) u danej osoby błędu, a więc fałszywego odzwierciedlenia rzeczywistości w świadomości tej osoby. Przy czym przed podjęciem działania przez sprawcę pokrzywdzony nie ma błędnego wyobrażenia o rzeczywistości. Nieprawidłowe odzwierciedlenie rzeczywistości w świadomości rozporządzającego mieniem stanowić ma więc rezultat podejmowanych przez sprawcę działań. Do wypełnienia znamion oszustwa nie jest wymagane ustalenie podejmowania przez sprawcę szczególnych, spektakularnych czynności. Wprowadzenie w błąd możliwe jest przy wykorzystaniu wszelkich metod i sposobów, które doprowadzą do powstania rozbieżności między świadomością osoby rozporządzającej mieniem a rzeczywistym stanem rzeczy.

W niniejszej sprawie oskarżony wprowadził pokrzywdzonych w błąd, manifestując swoim zachowaniem, iż zamierza uiścić zapłatę za zakupione towary. Był to bez wątpienia błąd istotny, gdyż okoliczność ta miała decydujące znaczenie dla decyzji pokrzywdzonych o zawarciu umów sprzedaży.

Przestępstwo oszustwa jest przestępstwem kierunkowym, które może być popełnione jedynie z zamiarem bezpośrednim i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Sprawca oszustwa musi więc obejmować swoją świadomością i zamiarem bezpośrednim kierunkowym zarówno wprowadzenie innej osoby w błąd lub wyzyskanie tego błędu ale również i to, że doprowadza ją w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i jednocześnie chce wypełnienia tych znamion (por. wyrok SN z 04.06.2009, WA 16/19, Prok. i Pr. – wkł. 2009/11-12/8).

Ponadto występek określony w art. 286 § 1 kk jest przestępstwem materialnym, którego skutkiem jest niekorzystne rozporządzenie mieniem. Niekorzystne rozporządzenie mieniem powodować musi rezultat w postaci zmniejszenia stanu majątkowego podmiotu, w stosunku do którego nastąpiło rozporządzenie. Oskarżony T. T. (1) działał niewątpliwie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i korzyść taką osiągnął. Pokrzywdzeni zawarli z oskarżonym (w przypadku pierwszego czynu działającym jako prezes zarządu spółki z o. o. (...) B. (...)) umowy sprzedaży i wydali mu następnie towary. Po stronie pokrzywdzonych zaszło niekorzystne rozporządzenie mieniem – utracili oni mienie ruchome bez uzyskania oczekiwanego i należnego im ekwiwalentu pieniężnego.

Należy przy tym podkreślić, że zgodnie z definicją legalną zawartą w art. 115 § 4 kk korzyścią majątkową jest korzyść osiągnięta zarówno dla siebie, jak i dla kogo innego.

W ocenie Sądu okoliczności sprawy świadczą o tym, że oskarżony działał z zamiarem niewywiązania się z umów sprzedaży tj. nieuiszczenia ceny w przypadku obu czynów. Dokonując częściowej wpłaty w wysokości 20 tys. na rzecz L. C. w dniu 18 grudnia 2002 r. chciał jedynie wzbudzić jego zaufanie, utwierdzić w błędzie i doprowadzić do sfinalizowania drugiej transakcji z 23 grudnia 2002 r. Taki sam cel przyświecał oskarżonemu, gdy dokonywał przedpłaty w kwocie 9.500 zł dla M. S.. Kolejne, stosunkowo niewielkie wpłaty dla tego pokrzywdzonego miały – w ocenie Sądu - tylko przedłużyć egzekwowanie przez pokrzywdzonego przysługującej mu należności. Jak zaznaczono wyżej, dokonanie przez oskarżonego w kwietniu 2004 roku na rzecz L. C. dwóch, stosunkowo do wartości długu niewielkich wpłat, łącznie na kwotę 12.800 zł, miało zmylić pokrzywdzonego, sprawić by uwierzył w zapewnienia oskarżonego, że ureguluje przypadającą mu należność, a jednocześnie skłonić do podjęcia decyzji o wydaniu mu towaru przez włoską firmę. Kwotę tę należy traktować jako częściowe naprawienie szkody w wysokości 89.077,91 zł.

Zaznaczyć należy, iż w przypadku obu pokrzywdzonych oskarżony kreował u nich mylne wyobrażenie co do swojego statusu majątkowego oraz swojej uczciwości. W przekonaniu zarówno L. C., jak i M. S. był on poważnym przedsiębiorcą, od lat funkcjonującym na rynku kamieniarskim, prowadzącym działalność w G. pod adresem ul. (...). Obaj pokrzywdzeni byli przekonani o bardzo dobrej kondycji finansowej oskarżonego, który jeździł dobrymi samochodami (na pierwsze spotkanie z M. S. w połowie 2006 roku oskarżony przyjechał eleganckim B. (...) – k. 298-299) , ładnie się ubierał, wskazywał, iż okazały dom przy ul. (...) w G., a M. S. dom także w miejscowości T., stanowi jego własność. Jak okazało się po zakończeniu współpracy, oskarżony nie posiada na swoje nazwisko żadnego majątku, nie prowadzi rachunków bankowych, a liczne postępowania egzekucyjne prowadzone przeciwko spółce, a następnie także niemu, okazały się bezskuteczne. Pod adresem, gdzie była zarejestrowana działalność jego firmy nie było żadnego majątku, jaki można byłoby zająć. Oskarżony ewidentnie unikał pokrzywdzonych (zmieniał numery telefonów komórkowych, adresy poczty elektronicznej), a gdy tym udało się nawiązać z nim kontakt, mamił ich obietnicami zapłaty. Oskarżony sam przyznał na rozprawie, że przez pewien okres pod adresem G., ul. (...) nie było szyldu jego firmy, a także, że kilka razy zmieniał numer telefonu komórkowego, tłumacząc to zmianą operatora. Tymczasem tak nie zachowuje się uczciwy przedsiębiorca. Nie było problemu z przeniesieniem tego samego numeru telefonu do innego operatora czy też poinformowania wierzycieli o zmianie numeru. Jak wynika z relacji obu pokrzywdzonych, oskarżony cały czas prowadził aktywną działalność gospodarczą (dokonując, jak wskazał M. S., rozliczeń wyłącznie w formie gotówkowej), jeździł na targi kamieniarskie w Polsce i za granicą, a zatem posiadał środki finansowe na zaspokojenie roszczeń pokrzywdzonych. Co prawda z przedłożonych przez niego zeznań podatkowych wynika, iż dochody spółki w 2002 roku były stosunkowo niewielkie – 62.202, 59 zł, że w 2007 roku prowadząc własną działalność gospodarczą wykazał stratę - 10. 785,80 zł, a w 2008 roku niewielki zysk – 20.280,98 zł (zawsze przy stosunkowo dużych przychodach i kosztach ich uzyskania) (k. 680-689, 691, 694, 697, 700, 703), posiadał od 2004 roku zaległości w ZUS-ie, to jednak nie neguje to twierdzeń pokrzywdzonych, iż stale T. T. był aktywny na rynku kamieniarskim i z prowadzonej działalności osiągał dochody, z których mógł zaspokoić wierzycieli, a nie uczynił tego, gdyż nie miał takiej woli. Całokształt przedstawionego powyższej zachowania oskarżonego w sposób wyraźny wskazuje, iż działał on w krótkich odstępach czasu, ze z góry powziętym zamiarem niewywiązania się wobec pokrzywdzonych z zaciągniętych wobec nich zobowiązań.

W odniesieniu do czynu z punktu II właściwe było ponadto przyjęcie zaproponowanej przez oskarżyciela publicznego kwalifikacji z art. 294 § 1 kk, gdyż jego przedmiotem było niewątpliwie mienie znacznej wartości – zgodnie z definicją z art. 115 § 5 k.k. (288.018,84 zł)

Z całą pewnością można oskarżonemu T. T. (1) przypisać winę odnośnie wskazanych zachowań. Oskarżony był w tym czasie osobą w pełni poczytalną. Znał i rozumiał podstawowe normy moralne, społeczne i prawne, a zatem powinien był i mógł się im podporządkować, czego jednak nie uczynił.

Skazując oskarżonego za popełnione przestępstwa, Sąd zmodyfikował nieco opis czynów poprzez wskazanie, iż działanie oskarżonego doprowadziło do niekorzystnych rozporządzeń mieniem pokrzywdzonych a nie firm przez nich prowadzonych oraz poprzez właściwe określenie daty i wartości szkody w czynie I, zgodnie z datami faktur oraz, co do wysokości szkody – zgodnie z tym jak zostało to określone przez pokrzywdzonego L. C. w postępowaniu cywilnym.

Wymiar kary.

Sąd, uznając oskarżonego T. T. (1) za winnego w/w czynów, wymierzył mu za pierwszy z nich na mocy art. 286 § 1 kk i art. 33 § 1, 2 i 3 kk karę roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 20,00 złotych, zaś za drugi czyn na mocy art. 294 § 1 kk i art. 33 § 1, 2 i 3 kk karę 2 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wymiarze 150 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki jak powyżej.

Sąd, wymierzając oskarżonemu kary jednostkowe uwzględnił całokształt zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego i kierując się dyrektywami jej wymiaru przewidzianymi w art. 53 k.k. baczył, by ich dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (art. 53 § 1 kk). Ponadto przy kształtowaniu trafnej reakcji karnej, Sąd uwzględnił w szczególności motywację i sposób zachowania się oskarżonego, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw, właściwości i warunki osobiste T. T., sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie się o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości (art. 53 § 2 kk). Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu Sąd wziął pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy (art. 115 § 2 k).

Okolicznością, którą Sąd poczytał na niekorzyść oskarżonego była znaczna społeczna szkodliwość popełnionych przez niego czynów, wyrażająca się przede wszystkim w tym, iż oskarżony godził w obu przypadkach w istotne dobro prawnie chronione, a mianowicie mienie. Działał przy tym z niskich pobudek, mianowicie z chęci zysku. W przypadku czynu z pkt. I nie bez znaczenia jest stosunkowo duża kwota wyrządzonej szkody.

Okolicznością, którą Sąd uwzględnił przy wymiarze kar na korzyść oskarżonego była jego dotychczasowa niekaralność.

Sąd uznał, że orzeczone wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności oraz grzywny są odpowiednie i nie przekraczają swoją dolegliwością stopnia społecznej szkodliwości przypisanych mu czynów oraz jego winy. Uwzględniają zarówno motywację i sposób jego działania oraz dobro prawne, w które popełnione przez niego czyny godziły. W ocenie Sądu orzeczone kary spełniają jednocześnie cele w zakresie prewencji ogólnej, sprzyjając kształtowaniu się świadomości prawnej społeczeństwa i postaw poszanowania prawa. Osiągnięte zostaną tym samym jedne z najistotniejszych elementów kary polegające na jej, z jednej strony odstraszającym, a z drugiej strony wychowawczym oddziaływaniu. Orzeczona kara winna mieć bowiem wpływ na każdego, kto w jakikolwiek sposób dowiedział się o przestępstwie i zapadłym orzeczeniu. Chodzi przy tym nie tylko o wpływ na środowisko sprawcy, ale i na środowisko pokrzywdzonego, aby ugruntować świadomość, że kto w przestępny sposób narusza dobra będące pod ochroną, zostanie sprawiedliwie ukarany. Kara jest również jednym z ważnych środków zwalczania przestępczości, tak w sensie jej funkcji odstraszającej, jak i w zakresie kształtowania społecznie pożądanych postaw. Chodzi bowiem o to, aby nawet osoby skazane wdrażać do poszanowania zasad współżycia społecznego oraz do przestrzegania porządku prawnego i tym samym przeciwdziałać powrotowi do przestępstwa (por. wyrok SA w Gdańsku z dnia 09.05.2002r., II AKa 526/01, (...)-69). Wymiar kary orzeczonej wobec oskarżonego pozwoli na osiągnięcie celów kary również i w tym zakresie.

W punkcie III wyroku, Sąd połączył oskarżonemu T. T. (1) jednostkowe kary pozbawienia wolności i grzywny, w ich miejsce wymierzając karę łączną 2 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny po 20,00 złotych każda. Granice kary łącznej wynosiły od 2 lat pozbawienia wolności (najwyższa kara jednostkowa) do 3 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności (suma kar jednostkowych). Przy połączeniu kar Sąd zastosował zasadę absorpcji. Sąd miał na uwadze, iż czyny oskarżonego zostały popełnione przeciwko temu samemu dobru prawnie chronionemu oraz fakt, iż działał on w podobny sposób.

Wymierzając kary grzywny Sąd miał na uwadze art. 4 § 1 kk, stosując w tym zakresie przepisy obowiązujące w dacie popełnienia przez oskarżonego czynów. Z dniem 08.06.2010 roku ustawodawca podniósł bowiem górną granicę możliwych do orzeczenia stawek dziennych grzywny, zarówno przy orzekaniu kary jednostkowej grzywny, jak i łącznej (DZ.U. Nr. 206, poz. 1589 z 2009 roku).

Działając w oparciu o art. 69 § 1 i § 2 kk Sąd warunkowo zawiesił wykonanie wymierzonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności, biorąc przy tym pod uwagę jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób jego życia, które uzasadniają przypuszczenie, że pomimo niewykonania kary będzie on przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa.

Oskarżony dotychczas nie wchodził w konflikt z prawem i prowadził uregulowany tryb życia. Sąd zawiesił zatem warunkowo wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec T. T. (1) na okres próby wynoszący 5 lat. W ocenie Sądu taki okres próby jest wystarczający do weryfikacji prognozy kryminologicznej a mianowicie, czy oskarżony przestrzega porządku prawnego oraz czy cele postępowania, pomimo niewykonywania kary pozbawienia wolności, zostały osiągnięte.

Zawieszając wykonanie kary pozbawienia wolności wobec oskarżonego, Sąd jednocześnie zobowiązał go – na podstawie art. 72 § 2 kk do naprawienia szkody na rzecz M. S. (1) poprzez zapłatę kwoty 288.018,84 zł w terminie 2 lat od uprawomocnienia się wyroku (punkt V).

W związku z ustaleniem sprawstwa oskarżonego w powyższym zakresie, zobowiązanie go do naprawienia tej szkody, było w pełni zasadne. Sąd wziął pod uwagę jeden z głównych celów prawa karnego, jakim jest kompensowanie szkód poniesionych przez pokrzywdzonego przestępstwem. Rozstrzygnięcie w tym zakresie jest ściśle skorelowane z ustaleniem dokonanym w treści punktu drugiego wyroku, w którym wskazano wartość szkody spowodowanej działaniem przypisanym oskarżonemu. Zaznaczyć przy tym należy, iż w związku ze złożeniem przez pokrzywdzonych wniosków o naprawienie szkody w trybie art. 46 § kk, prokurator cofnął pozew, a pokrzywdzeni ostatecznie zmodyfikowali podstawę żądania naprawienia szkody – wskazując na art. 72 § 2 kk. (k. 239, 1167-1168)

Sąd nie mógł natomiast nałożyć takiego obowiązku w odniesieniu do drugiego z pokrzywdzonych – L. C. (1), gdyż o roszczeniu wynikającym z popełnienia przestępstwa orzekł już prawomocnie Sąd Okręgowy w Gdańsku w nakazie zapłaty z dnia 12 sierpnia 2003 r. wydanym w postępowaniu upominawczym (sygn. akt IX GNc 1338/03).

Zgodnie z art. 415 § 5 zd. drugie kpk nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie orzeka się, jeżeli roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono. W orzecznictwie i doktrynie powszechnie przyjmuje się, że wynikający z klauzuli antykumulacyjnej określonej w art. 415 § 5 kk zakaz odnosi się w równym stopniu do każdego ze wskazanych w ustawie wypadków orzekania karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody, niezależnie od podstawy prawnej umożliwiającej wydanie takiego orzeczenia (a więc również do przepisu art. 72 § 2 kk) i to niezależnie od tego, czy roszczenie zasądzone w postępowaniu cywilnym zostało skutecznie wyegzekwowane (tak m.in. wyrok SN z 21.02.2013 r. w sprawie V KK 14/13).

Pozostałe rozstrzygnięcia.

W punkcie VI wyroku, zgodnie ze złożonym w mowach końcowych wnioskiem, Sąd na podstawie wskazanych przepisów zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. S. (1) kwotę 2.460 zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika już w toku postępowania przygotowawczego i jego obecnością na 14 terminach rozpraw.

Na podstawie przepisów wskazanych w pkt. VIII wyroku Sąd obciążył oskarżonego w całości kosztami procesu, w tym opłatą, nie znajdując żadnych podstaw do zwolnienia go od obowiązku uiszczenia tych należności. Na wydatki jakie zostały poniesione w tym procesie złożyły się przede wszystkim koszty tłumaczeń dokumentów, a także koszty związane ze stawiennictwem świadków, ryczałt za doręczenia wezwań oraz należności za uzyskanie kar karnych oskarżonego.