Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 535/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 29 listopada 2016 roku w sprawie z wniosku S. K. z udziałem A. K., H. K., I. K., J. K. (1), Z. M. E. K. (1), H. S., R. S. (1), J. S., K. S., M. S. (1), J. W., T. W. o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie, Sąd Rejonowy w Kutnie oddalił wniosek (pkt. 1) oraz przyznał I. R. kwotę 1 800 zł tytułem wynagrodzenia kuratora dla nieznanej z miejsca pobytu uczestniczki postępowania H. S.. Ponadto Sąd pozostawił wnioskodawcę i uczestników postępowania przy poniesionych kosztach postępowania (pkt. 3), zaś nieuiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa (pkt. 4).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

Z. K. (1) i J. D. zamieszkiwały od lat 50-tych na nieruchomości, która aktualnie figuruje w ewidencji gruntów jako działka pod numerem (...), ma powierzchnię 0,4831 ha i jest położona w granicach administracyjnych K. przy ul. (...). Dla powyższej nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta (...). Decyzją Powiatowej Komisji ds. Uwłaszczeń przy Naczelniku Powiatu w K. z dnia 29 sierpnia 1974 roku zostało stwierdzone, że Z. K. (1) i J. K. (2) stały się współwłaścicielkami w/w nieruchomości wówczas oznaczonej w rejestrze gruntów nr 85 we wsi A. gmina K. pod nr 68/4 o powierzchni 0,49 ha. Wnioskodawca S. K. był synem E. K. (2) -brata w/w właścicielek nieruchomości. E. K. (2) zginął w 1944 roku w trakcie Powstania (...). W związku z powyższym utrzymywał on bliższy kontakt z siostrami ojca, odwiedzał je często
i systematycznie, a po odbyciu służby wojskowej w 1968 roku postanowił zamieszkać
w K., w pobliżu swoich ciotek. Od tego czasu utrzymywał z nimi stałe relacje, odwiedzał je i pomagał im oraz mężowi J. A. (1) w pracach gospodarskich. W 1970 roku wnioskodawca wstąpił w związek małżeński z A. K.. Wnioskodawca wraz z żoną mieszkał w K., wpierw w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. (...), a następnie w zakupionym w blokach przy ul. (...), natomiast cały czas przyjeżdżał do Z. K. (1) i J. D. pomagając im w codziennych pracach w gospodarstwie i domu. Wnioskodawca te same prace wykonywał również po śmierci A. D. męża J. D., a następnie po śmierci J. D., która zmarła w dniu 2 sierpnia 1983 roku w K.. Z czasem przejął praktycznie wszystkie obowiązki związane z opieką nad nieruchomością, bieżącymi naprawami, które wykonuje do dnia dzisiejszego. W pracach tych pomaga mu żona. Wnioskodawca pomagając ciotkom w pracach na nieruchomości miał nadzieję, że w przyszłości stanie się ich właścicielem. Sąd Rejonowy ustalił, że J. D. nie pozostawiła testamentu, a spadek po niej nabyli: brat T. K. w 1/6 części, siostra Z. K. (1) w 1/6 części, bratanek S. K. w 1/12 części, bratanica H. K. w 1/12 części, bratanek Z. M. E. K. (1) w 1/18 części, bratanek J. A. (2) K. K. (1) w 1/18 części, siostrzenica R. S. (2) w 1/6 części, siostrzeniec J. W. w 1/12 części, wnuk cioteczny J. S. w 1/36 części, wnuczka cioteczna K. S. w 1/36 części, wnuczka cioteczna M. S. (2) w 1/36 części. Po śmierci J. D. na przedmiotowej nieruchomości zamieszkiwała wyłącznie Z. K. (1), która opłacała podatek od nieruchomości.
W 1992 roku wnioskodawca na przedmiotowej nieruchomości postawił budkę, w której zaczął prowadzić sklep spożywczy i prowadził go do 1999-2000 roku. W dniu 27 lipca 1999 roku Z. K. (1) sprzedała wnioskodawcy ½ udziału we współwłasności zabudowanej nieruchomości położonej w K. przy ulicy (...) o powierzchni 0,4831 ha oznaczonej jako działka nr (...), dla której to w dniu 15 października 1999 roku została założona przez Sąd Rejonowy w Kutnie księga wieczysta nr (...). W tym samym roku wnioskodawca zdecydował się rozpocząć remont budynku mieszkalnego na nieruchomości, której stał się współwłaścicielem. Podczas tego remontu został wyremontowany strych, na którym następnie zamieszkał, a także instalacja gazowa, dach, okna, które zostały wymienione. Remont ten został przeprowadzony w latach 1999-2002. We wcześniejszych latach wnioskodawcy dokonywał jedynie drobnych napraw bieżących takich jak wymiana siatki w ogrodzeniu, brał też udział w pracach związanych z podłączeniem domu do kanalizacji. S. K. nie pytał żadnego ze współwłaścicieli o zgodę na wykonanie remontu, od nikogo też nie żądał zwrotu nakładów poniesionych na remont.
W 1999 roku na wskazanej nieruchomości odbył się zjazd rodzinny K., podczas którego to przybyli na zjazd członkowie rodziny widzieli prace na nieruchomości wykonane przez wnioskodawcę tj. wybetonowane wejście do domu, urządzoną fontannę i ogród dookoła niej, postawiony na działce sklep spożywczy. Od 2002 roku wnioskodawca opłacał cały podatek od przedmiotowej nieruchomości. Z. K. (1) zmarła w dniu 8 stycznia 2004 roku. Na postawie testamentu notarialnego rep. A nr 9451/98 z dnia 10 listopada 1998 roku spadek po niej nabył wnioskodawca S. K. w całości. Po śmierci Z. K. (1) na spornej nieruchomości mieszka wyłącznie wnioskodawca i jego żona.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci dowodu z dokumentów, zeznań stron oraz zeznania świadków, który w sporej mierze nie był sporny. Sąd wskazał, że nikt nie kwestionował, iż to przede wszystkim wnioskodawca pomagał właścicielkom nieruchomości objętej wnioskiem w prowadzeniu nieruchomości, nikt też nie kwestionował, iż to wnioskodawca utrzymywał z nimi najbliższe relacje i korzystał z przedmiotowej działki także dla własnych celów, jak to miało miejsce przy prowadzeniu od 1993 roku sklepu spożywczego.

Sąd nie dał wiary świadkom, a także pierwszym informacyjnym wyjaśnieniom wnioskodawcy, co do miejsca zamieszkania wnioskodawcy sprzed dokonania remontu nieruchomości objętej wnioskiem, który rozpoczął się w 1999 roku, uznając, że fakt, iż wnioskodawca nie zamieszkiwał wcześniej na spornej nieruchomości nie tylko nie został w żaden sposób wykazany, ale i ostatecznie zaprzeczył temu i sam wnioskodawca w zeznaniach złożonych na rozprawie w czerwcu 2016 roku (k. 237). W tym zakresie Sąd odmówił wiary świadkom, którzy widząc często wnioskodawcę na działce wykonującego prace gospodarskie mogli pozostawać w błędnym przekonaniu, co do tego, iż także tam zamieszkuje. Sąd nie dał też wiary wnioskodawcy, iż po śmierci J. D. zajął jej pomieszczenia zajmowane w budynku albowiem powyższej okoliczności nie wykazał jakimkolwiek innym dowodem, a logiczny ciąg zdarzeń wskazujący, iż remontował strych, aby wprowadzić się do tego budynku przeczył tym twierdzeniom. W ocenie Sądu I instancji żaden z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie pozwalał ustalić, jakie konkretnie kroki, czynności, zachowania podjął wnioskodawca bądź jego żona w krótkim czasie po śmierci J. D., które objawiłyby pozostałym współwłaścicielom – spadkobiercom J. D. - zamiar władania przez niego całą nieruchomością przy ul. (...) w K., a przynajmniej tą częścią, która należała do zmarłej J. D.. Sąd na rozprawie w dniu 6 września 2016 roku oddalił również wniosek dowodowy o dokonanie ustaleń w Urzędzie Miasta K. co do osób zameldowanych przy ul. (...) w K. i przy ul. (...) w okresie objętym zasiedzeniem nieruchomości objętej wnioskiem na okoliczność wykonywania uprawnień właścicielskich, uznając, że ustalenie okoliczności wskazanych we wniosku tj. ustalenie meldunku w żadnej mierze nie korelowało i nie mogło być podstawą do ustaleń związanych z wykonywaniem uprawnień właścicielskich na działce przy ul. (...).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy w oparciu o przepis art. 172 k.c. oraz art. 336 k.c. uznał, że przedmiotowy wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie wobec nie wykazania samoistności posiadania przez wnioskodawcę i jego żonę zajmowanej nieruchomości w zakresie udziału o wielkości 3/8 nie należącego do wnioskodawcy i Z. K. (1), przez okres wymagany do zasiedzenia nieruchomości. Sąd I instancji wskazał, że wydane przez sąd postanowienie stwierdzające nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie ma jedynie charakter deklaratoryjny, co oznacza, że konieczne jest ustalenie daty nabycia własności nieruchomości, która może znacznie poprzedzać złożenie samego wniosku. Z tych też względów konieczne jest ustalenie obowiązującego prawa materialnego z chwili nabycia ex lege własności nieruchomości.

W ocenie sądu I instancji w realiach przedmiotowej sprawy w pierwszej kolejności należało wskazać, iż niewątpliwa całkowita bierność i brak zainteresowania pozostałych współwłaścicieli nieruchomości położonej przy ul. (...) w K. w latach 80-tych czyli T. K., H. K., Z. M. E. K. (1), J. A. (2) K. K. (1), W. K., R. I. S., J. W., J. S., K. S., M. S. (1) w kwestii współdziałania i wykonywania współposiadania nie mogła mieć żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, nie przesądzała bowiem o charakterze władztwa sprawowanego przez S. K. nad udziałem przysługującym w/w współwłaścicielom. Sąd zważył także, że o powyższym nie mogło też przesądzać faktyczne władztwo nad całą nieruchomością przez wnioskodawcę, konieczne było bowiem wykazanie innych jego zachowań, z których wynikałby jego zamiar władania całą nieruchomością jak właściciel. W tym zakresie jednakże zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu ową okoliczność winni wykazać wnoszący o zasiedzenie na ich rzecz, czemu w ocenie Sądu nie podołali. Sąd wskazał, że istotne przy tym było, iż ów zamiar władania całą nieruchomością przez wnioskodawcę dla skutecznego zasiedzenia udziału wyżej wymienionych współwłaścicieli w przedmiotowej sprawie winien zostać zamanifestowany najpóźniej do stycznia 1985 roku. Powyższe wynikało z tego, że w dniu 13 stycznia 2015 roku jeden ze współwłaścicieli na rozprawie przed Sądem wniósł o oddalenie niniejszego wniosku, a jest oczywiste, że w przypadku przedmiotowego wniosku można mówić tylko o posiadaniu przez wnioskodawcę udziału pozostałych współwłaścicieli w złej wierze, co oznacza, iż zasiedzenie możliwe byłoby dopiero po upływie 30 lat. Tymczasem wnioskodawca, nie tylko dowodowo, ale nawet w prezentowanych twierdzeniach, nie przedstawił okoliczności mających miejsce do stycznia 1985 roku, które pozwalałyby innym współwłaścicielom skonstatować, że to S. K. w całości włada udziałem w nieruchomości, wcześniej przynależnym do J. D., jak właściciel. Taką okolicznością w ocenie Sądu mogło być postawienie sklepu na nieruchomości bez zgody pozostałych współwłaścicieli, co miało miejsce w 1993 roku, przeprowadzenie istotnych inwestycji i widocznych zmian w budynku nieruchomości dla swoich indywidualnych potrzeb, co miało miejsce latach 1999-2002, czy zaprezentowanie nieruchomości na zjeździe rodzinnym jako swojej własności, co mogło mieć miejsce w 1999 roku, z tym, że niewątpliwie od powyższych zdarzeń nie upłynął jeszcze 30 letni okres do ewentualnego stwierdzenia nabycia nieruchomości przez zasiedzenie. Sąd I instancji wskazał przy tym powołując się na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2004 r. (II CK 29/03, nie publ.), że o posiadaniu samoistnym współwłaściciela nieruchomości zamieszkującego w znajdującym się na niej budynku w zakresie udziałów we współwłasności innych współwłaścicieli nie przesądza sam fakt samodzielnego wykonywania uprawnień, ponoszenie ciężarów związanych z korzystaniem z nieruchomości, a nawet pokrycie przez niego kosztów remontu lub modernizacji budynku. Tym samym uznał, że dla początku biegu zasiedzenia nie mogły mieć więc znaczenia dokonywane w latach 80-tych przez wnioskodawcę czynności związane z bieżącą konserwacją nieruchomości, o których zeznawał na rozprawie w dniu 28 czerwca 2016 roku. W konsekwencji nie można było też przyjąć, iż ustalone zachowanie S. K., dokonywane od 2 sierpnia 1983 roku niewątpliwie w ramach własnych uprawnień wynikających z przysługującego mu udziału o wielkości 3/72 we współwłasności były dokonywane z pogwałceniem uprawnień właścicielskich T. K., H. K., Z. M. E. K. (1), J. A. (2) K. K. (1), W. K., R. S. (1), J. W., J. S., K. S., M. S. (1), bądź ich następców prawnych, którzy faktycznie nie korzystali z tej nieruchomości – brak więc było przesłanek uzasadniających skuteczne zasiedzenie ich udziału. Wnioskodawca nie twierdził również, iż zachowanie Z. K. (1), której był jedynym spadkobiercą, naruszało uprawnienia pozostałych współwłaścicieli udziału wcześniej przynależnego J. D., tak więc i w tym kontekście brak było podstaw do konstatacji pozwalających na uwzględnienie wniosku. Z tych też względów w oparciu o wyżej przywołane przepisy Sąd oddalił wniosek. O kosztach postępowania poniesionych przez strony Sąd postanowił na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie z którym każdy uczestnik postępowania nieprocesowego ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Wysokość wynagrodzenia kuratora I. R. Sąd I instancji ustalił na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 8 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 461). O nie uiszczonych kosztach sądowych, od których wnioskodawca został częściowo zwolniony postanowieniem sądu, orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 i 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. z 2010 r., Dz. U. nr 90 poz. 954 z późn. zm.).

Apelację od powyższego postanowienia wniósł wnioskodawca, zaskarżając je
w całości. Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił sprzeczność poczynionych przez sąd ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego przez przyjęcie, że wnioskodawca nie przedstawił okoliczności mających miejsce do stycznia 1985 roku, które pozwalałby innym współwłaścicielom Skonstatować, że to wnioskodawca lub Z. K. (1) której był jedynym spadkobiercą w całości władał lub władali udziałem w nieruchomości wcześniej przynależnym do J. D. jak właściciele. Tym samym wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i orzeczenie zgodnie z treścią wniosku, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji wraz z rozstrzygnięciem o kosztach instancji odwoławczej, zasądzenie kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, przeprowadzenie wskazanych w uzasadnieniu apelacji dowodu z dokumentów.

W odpowiedzi na apelację kurator ustanowiony na rzecz uczestniczki postępowania H. S. wniósł o jej oddalenie, a także oddalenie wniosku skarżącego o przeprowadzenie dowodu z dokumentów jako spóźnionego oraz przyznanie na rzecz kuratora wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji kuratora w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Odpowiedź na apelację wnieśli również uczestnicy postępowania Z. K. (2), R. S. (2) i J. K. (1) wnosząc o jej oddalenie, a także oddalenie wniosków dowodowych wnioskodawcy zawartych w apelacji jako spóźnionych oraz zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestników postępowania kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Uwzględniając fakt, iż Sąd Rejonowy na skutek oczywistej omyłki pisarskiej
w wyroku błędnie wpisał nazwę jednego z uczestników postępowania, Sąd Okręgowy na podstawie art. 350 § 1 i § 3 k.p.c. sprostował z urzędu omyłkę pisarską w komparycji wyroku Sądu Rejonowego w Kutnie z dnia 29 listopada 2016 roku, sygn. akt I Ns 764/13 w ten sposób, że w miejsce imion i nazwiska uczestniczki postępowania (...) wpisał: (...).

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny, a Sąd Okręgowy ustalenia te podziela i czyni je własnymi. Jednocześnie Sąd odwoławczy uznał, że nie ma potrzeby ponownego przytaczania w całości prawidłowo ustalonych przez Sąd I instancji okoliczności faktycznych.

Przed przystąpieniem do merytorycznego rozpoznania podniesionego w apelacji zarzutu na wstępie należy odnieść się do wniosku o dopuszczenie dowodu z dokumentów
w postaci poświadczenia o adresach i okresach zameldowania wnioskodawcy na nieruchomości objętej wnioskiem oraz dokumentów potwierdzających przeprowadzenie na nieruchomości przyłącza wodno – kanalizacyjnego oraz gazowego, który w ocenie Sądu Okręgowego nie podlegał uwzględnieniu, wobec tego, iż był on spóźniony. Wskazać bowiem należy, że wykorzystanie przez sąd apelacyjny uprawnienia przewidzianego w art. 381 k.p.c., który przez zastosowanie art. 13 § 2 k.p.c. ma również zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym może wchodzić w rachubę tylko co do faktów i dowodów, które nie uległy prekluzji w pierwszej instancji. Wnioskodawca w żaden sposób nie wykazał, by potrzeba powołania wskazanych dowodów powstała później. Z oczywistych względów fakt zapoznania się z uzasadnieniem niekorzystnego dla wnioskodawcy orzeczenia nie może stanowić usprawiedliwienia dla spóźnionego przedstawienia dowodów. Obowiązkiem bowiem strony było przedstawienie wszelkich dostępnych dowodów już na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego. Argumentacja wnioskodawcy zmierzająca do wykazania, iż w postępowaniu przed Sądem I instancji wnioskodawca nie był w posiadaniu przedmiotowych rachunków i dopiero po ogłoszeniu postanowienia, podczas porządkowania strychu znalazł przedstawione dokumenty jawi się jako niewiarygodna, a tym samym należało ją uznać za nieskuteczną. Niemniej jednak wskazać należy, że przedłożone przez stronę dokumenty nie podważają rozstrzygnięcia Sądu Instancji.

W żadnym razie nie może odnieść skutku zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Uwzględnić bowiem należy, że apelujący zarzuca sprzeczność poczynionych ustaleń i wyprowadzonych przez Sąd I Instancji wniosków ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Niemniej jednak sprzeczności tej nie wykazuje. Wskazać należy, że sprzeczność ustaleń sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego zachodzi bowiem wówczas, gdy istnieje dysharmonia pomiędzy treścią zebranego materiału, a wnioskami, do jakich dochodzi sąd na podstawie tego materiału. Sprzeczność taka jest zaś wynikiem uchybień w zakresie oceny dowodów stanowiących konsekwencję naruszenia zasad oceny dowodów zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. W realiach niniejszej sprawy poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, które jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy w znacznej mierze nie były sporne znajdują pełne oparcie w przeprowadzonych dowodach w szczególności w postaci zeznań stron oraz świadków, a także zebranych dokumentów. Sąd Okręgowy nie stwierdził w tym zakresie żadnych uchybień, co pozwoliło Sądowi Okręgowemu na przyjęcie ustaleń Sądu Rejonowego za własne. Zarzuty strony apelującej w tym zakresie sprowadzają się do forsowania własnej, korzystnej dla apelującej, oceny stanu faktycznego zgodnie z którą wnioskodawca po śmierci J. D. wbrew błędnym ustaleniom sądu pierwszej instancji zajął pomieszczenia zajmowane przez nią w budynku, zaś jego zachowanie, w tym wszelkie wydane przez niego decyzje dotyczące zagospodarowania nieruchomości oraz przeprowadzane przez niego remonty wskazywało pozostałym współwłaścicielom zamiar władania udziałem po zmarłej J. D. jak właściciel.

Z powyższym stanowiskiem apelującego nie można się zgodzić. Przede wszystkim Sąd I instancji prawidłowo uznał, że wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie wobec nie wykazania samoistności posiadania przez wnioskodawcę i jego żonę zajmowanej nieruchomości w zakresie udziału o wielkości 3/8 nie należącego do wnioskodawcy i Z. K. (1) przez okres wymagany do zasiedzenia nieruchomości. Rozstrzygając w tym zakresie Sąd słusznie zważył, powołując przy tym trafne orzecznictwo Sądu Najwyższego, że w realiach przedmiotowej sprawy całkowita bierność i brak zainteresowania pozostałych współwłaścicieli nieruchomości położonej przy ul. (...) w K. w latach 80-tych w kwestii współdziałania i wykonywania współposiadania nie mogła mieć żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, nie przesądzała bowiem o charakterze władztwa sprawowanego przez S. K. nad udziałem przysługującym w/w współwłaścicielom. Należało zgodzić się również z Sądem I instancji w zakresie, w jakim wskazał, że o powyższym nie mogło też przesądzać faktyczne władztwo nad całą nieruchomością przez wnioskodawcę, albowiem konieczne było wykazanie innych jego zachowań, z których wynikałby jego zamiar władania całą nieruchomością jak właściciel. Wskazać należy, że współwłaściciel nieruchomości powołujący się na nabycie przez zasiedzenie udziałów pozostałych współwłaścicieli powinien udowodnić posiadanie nieruchomości wyłącznie dla siebie, tj. z wolą odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania i współkorzystania. Władanie rzeczą wspólną przez współwłaściciela musi zatem wykraczać poza granice przysługującego mu uprawnienia do posiadania rzeczy wspólnej i korzystania z niej (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2014 r. sygn.. akt V CSK 324/13). W tym zakresie okoliczność tą zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu winien wykazać wnioskodawca. Tymczasem jak słusznie uznał Sąd I instancji wnioskodawca w żaden sposób nie wykazał, że do połowy lat 80 Z. K. (1) czy też on sam „dał wyraz temu, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Skuteczność takiej zmiany wymaga zaś, aby uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla współwłaściciela i otoczenia. Sama natomiast świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie – jest prawnie bezskuteczna. Surowe wymagania wobec współwłaściciela zmieniającego zakres posiadania samoistnego uzasadnione są bezpieczeństwem stosunków prawnych i ochroną własności, która narażona byłaby na uszczerbek, gdyby współwłaściciel uprawniony do współposiadania całości mógł łatwo doprowadzić do utraty praw pozostałych współwłaścicieli, powołując się na zmianę swojej woli, a więc elementu subiektywnego. Wymagania te muszą znaleźć swoje odbicie w postępowaniu dowodowym. Ciężar udowodnienia, przez jednego ze współwłaścicieli, że zmienił zakres posiadania samoistnego, spoczywa na nim wraz z niekorzystnymi skutkami, jakie wiążą się z niewykazaniem w sprawie o zasiedzenie tego przymiotu. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20.09.2012 r., sygn. akt IV CSK 117/12). Wbrew stanowisku strony apelującej brak było podstaw do uznania, że wnioskodawca faktycznie władał udziałem we własności nieruchomości po śmierci J. D., jak też w żaden sposób nie wykazał, że manifestował zamiar władania udziałem jak właściciel wobec pozostałych spadkobierców J. D.. Sąd Rejonowy słusznie zważył również, że o ile taką okolicznością mogło być postawienie sklepu na nieruchomości bez zgody pozostałych współwłaścicieli, co miało miejsce w 1993 roku, przeprowadzenie istotnych inwestycji i widocznych zmian w budynku nieruchomości dla swoich indywidualnych potrzeb, co miało miejsce latach 1999-2002, czy zaprezentowanie nieruchomości na zjeździe rodzinnym jako swojej własności, co mogło mieć miejsce w 1999 roku, to od powyższych zdarzeń nie upłynął jeszcze 30 letni okres do ewentualnego stwierdzenia nabycia nieruchomości przez zasiedzenie.

Reasumując, strona apelująca nie zdołała przedstawić jakichkolwiek merytorycznych argumentów, które podważałyby prawidłowość ustaleń i wniosków jurydycznych wyprowadzonych przez Sąd I Instancji, stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy w punkcie 2. postanowienia, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 520 § 1 k.p.c., ustalając, że każdy z uczestników ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie, ponieważ nie dopatrzono się jakichkolwiek okoliczności, które nakazywałyby odstąpić od podstawowej zasady rozliczania kosztów postępowania nieprocesowego.

O wynagrodzeniu kuratora Sąd Okręgowy orzekł na podstawie § 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie określenia wysokości wynagrodzenia i zwrotu wydatków poniesionych przez kuratorów ustanowionych dla strony w sprawie cywilnej z dnia 13 listopada 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 1476).