Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 302/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Andrzej Daczyński /spr./

Sędziowie: SSA Mikołaj Tomaszewski

SSA Mariola Głowacka

Protokolant: st.sekr.sąd. Ewa Gadomska

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2016 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. z siedziba w P.

przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w P.

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 18 lutego 2015 r. sygn. akt IX GC 1179/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 256.729,21 zł (dwieście pięćdziesiąt sześć tysięcy siedemset dwadzieścia dziewięć złotych i dwadzieścia jeden groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 2 maja 2013 r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Poznaniu, pozostawiając temu Sadowi rozstrzygnięcie o kosztach postepowania apelacyjnego.

M.Tomaszewski A.Daczyński M.Głowacka

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 18 lutego 2015 r. wydanym w sp. o sygn. akt IX GC 1179/13 Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo (...) sp. z o.o. w P. przeciwko: (...) sp. z o.o. w P. o zapłatę i orzekł o kosztach postępowania.

Sąd ten ustalił, że prezesem zarządu pozwanej i jedynym członkiem zarządu obecnie jest L. N., wcześniej jedynym członkiem jej zarządu był M. M..

29 maja 2012 r. (...) (Polska) sp. z o.o. w zawartej tego dnia umowie o roboty budowlane zleciła pozwanej wybudowanie centrum handlowo-usługowego w O. obejmującego budynek handlowo-usługowy T. z placem dostaw, parkingiem, pylonem reklamowym oraz odpowiednią towarzyszącą zewnętrzną i wewnętrzną infrastrukturą techniczną i drogową, niezbędną do prawidłowego funkcjonowania opisanego kompleksu. Generalne podwykonawstwo na tej inwestycji strony umowy powierzyły (...) sp. z o.o. w P..

10 lipca 2012 r. (...) sp. z o.o. zawarła umowę o roboty budowlane z powódką, jako dalszym podwykonawcą. Na jej podstawie (...) sp. z o.o. powierzyła powódce wykonanie I etapu ww. inwestycji. W załączniku nr 1 do rzeczonej umowy strony określiły zakres robót na: wykonanie fundamentów oraz wszystkich robót sieciowych: organizacja placu budowy, instalacje podposadzkowe, roboty ziemne, ławy i stopy fundamentowe, ściany fundamentowe do stanu zerowego. Z tytułu wykonania tych prac powódce przysługiwać miało ryczałtowe wynagrodzenie 400.000 zł. Jednocześnie w umowie jej strony wskazały, że powódce zostanie powierzone kompleksowe wykonanie robót budowlanych mających na celu realizację ww. inwestycji. Strony stwierdziły, że prowadzą rozmowy zmierzające do niezwłocznego ustalenia wszystkich warunków umowy o roboty budowlane obejmującej kompleksową realizację przez powódkę ww. inwestycji w pełnym zakresie (umowy docelowej), przy czym do dnia zawarcia niniejszej umowy wynegocjonowany i ustalony został m.in.: szczegółowy zakres robót budowlanych, który zostanie objęty umową docelową, łączne wynagrodzenie ryczałtowe powódki - 2.850.000 zł netto z tytułu pełnego wykonania robót budowlanych (w tym robót objętych niniejszą umową), warunki i terminy płatności wynagrodzenia, terminy rozpoczęcia i zakończenia robót, sposób zabezpieczenia roszczeń (...) sp. z o.o. stosunku do powódki. Do czasu zakończenia negocjacji i zawarcia umowy docelowej wolą stron było, aby rozpocząć roboty budowlane w ramach I etapu inwestycji, w zakresie objętym niniejszą umową. Intencją stron było, aby umowa docelowa zastąpiła tę umowę.

Pismem z 17 lipca 2012 r. prezes zarządu pozwanej – M. M. wyraził w jej imieniu zgodę na podpisanie umowy na I etap przez (...) sp. z o.o. z powódką.

30 lipca 2012 r. (...) sp. z o.o. zawarła z powódką umowę docelową, która zastąpiła umowę na I etap. Tamta umowa uległa z tym dniem rozwiązaniu a strony stwierdziły, że nie mają w stosunku do siebie jakichkolwiek roszczeń wynikających z umowy na I etap. Powódka w oparciu o umowę docelową zobowiązała się do wykonania wszelkich robót budowlanych i innych czynności oraz obowiązków niezbędnych do pełnej realizacji inwestycji, o czym niezwłocznie poinformowana miała zostać pozwana i inwestor ( (...) sp. z o.o.). Za wykonanie robót i innych świadczeń powódce należało się wynagrodzenie 2.850.000 zł, powiększone o odpowiednią stawkę VAT, które miało być każdorazowo płatne na podstawie wystawionych faktur VAT, bezpośrednio na rachunek bankowy powódki. W celu zabezpieczenia roszczeń (...) sp. z o.o. z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy przez powódkę, (...) sp. z o.o. miała zatrzymać z każdej płatności za dany etap robót 5% części wynagrodzenia netto za dany etap robót tytułem kaucji gwarancyjnej. Kaucja ta miała podlegać zwrotowi nie wcześniej niż w ciągu 28 dni po ustanowieniu ważnej od dnia ustanowienia gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej zabezpieczającej roszczenia (...) sp. z o.o., o których mowa w ust. 44.1, o treści zaakceptowanej wcześniej przez te ostatnia spółkę, i pod warunkiem, że gwarancja taka zostanie ustanowiona nie wcześniej niż po wydaniu świadectwa przejęcia i nie później niż do 90 dni przypadającego po wystawieniu świadectwa przejęcia. Na każdej stronie umowy, w prawym dolnym rogu, znajdują się podpisy w formie paraf, ówczesnych członków zarządu stron umowy: powódki – (...) sp. z o.o. - A. M. (1).

W trakcie negocjacji, jak i na etapie wykonywania robót, pozwaną i (...) sp. z o.o. częściowo reprezentowały faktycznie te same osoby – tj. C. C. i M. W. (1). Występowały one, w zależności od zastanej sytuacji faktycznej na budowie, to jako przedstawiciele G., sp. z o.o., to jako przedstawiciele pozwanej. M. W. (1) – mimo że widział moment składania podpisów przedstawicieli stron pod umową powódki z (...) sp. z o.o. - osobiście nie informował pozwanej o treści tej umowy. Kierownik budowy M. G. (2), zatrudniony w (...) sp. z o.o., był wpisywany w protokołach z rad budowy z udziałem (...) sp. z o.o. jako przedstawiciel pozwanej, ze względu na fakt, że miała ona umowę z T., jako generalny wykonawca i T. tego wymagało. Pozwana nie udzieliła mu jednak jakiegokolwiek pełnomocnictwa do podpisywania protokołów jako jej przedstawiciel. Przedstawiciel powódki – J. P. nie miał szczegółowej wiedzy co do stanowisk i umocowania formalnego ww. osób do działania w imieniu i na rzecz pozwanej. Ówczesny prezes jej zarządu – M. M., nie udzielał nikomu pełnomocnictwa do występowania na radach budowy w imieniu i na rzecz pozwanej. Pozwana w tamtym okresie nie miała prokurenta czy innego pełnomocnika.

Powódka przystąpiła do wykonania umowy. Na radach budowy obecni byli zarówno przedstawiciele stron procesu, jak i inwestora – (...) sp. z o.o. Przedstawicielami-pracownikami podpisującymi listy obecności na radach budowy byli ze strony pozwanej: C. C., M. W. (2) oraz M. G. (2) (ten ostatni określany jako: Kierownik Budowy/ (...) ). Żaden z przedstawicieli pozwanej oraz (...) sp. z o.o. nie zgłaszał zastrzeżeń co do obecności na budowie przedstawicieli powódki. Powódka również wpisywała się do dziennika budowy w zakresie wykonywanych prac.

Roboty określone umową zostały w całości wykonane i odebrane bez zastrzeżeń przez (...) sp. z o.o. Z treści protokołu odbioru końcowego wynika, że nie stwierdzono jakichkolwiek wad ani usterek. Z uwagi na to powódka każdorazowo po dokonaniu odbioru części robót wystawiała fakturę VAT, którą następnie przekazywała (...) sp. z o.o. Z tytułu wykonanych robót budowlanych zgodnie z umową z 30 lipca 2012 r. powódka wystawiła na rzecz (...) sp. z o.o. następujące faktury VAT nr: (...) z 24 sierpnia 2012 r. na 848.700 zł, (...) z 24 września 2012 r. na 1.107.000 zł, (...) z 5 listopada 2012 r. na 1.599.000 zł, (...) z 5 listopada 2012 r. na 110.700 zł, (...) z 21 listopada 2012 r. na 123.000 zł, (...) z 31 grudnia 2012 r. na 85.209,32 zł. Obiekt został wybudowany, skończony i odebrany, a jeśli były jakieś zastrzeżenia, to ich przyczyny zostały usunięte. Nie zdarzyło się, aby (...) sp. z o.o. odesłała którąś z faktur jako niezasadną.

Gwarancja ubezpieczeniowa została wystawiona przez powódkę zgodnie z umową, treść gwarancji została uzgodniona z (...) sp. z o.o. Oświadczeniem z 13 lutego 2013 r. (...) sp. z o.o. zaakceptowała w całości treść gwarancji ubezpieczeniowej właściwego usunięcia wad i usterek o numerze 953-A- (...) z 18 stycznia 2013 r., wystawionej przez (...) S.A. i uznała ją za zgodną z umową z 30 lipca 2012 r. Tym samym w zamian za przedłożenie ww. gwarancji, zobowiązała się zwolnić wskazane w umowie kwoty zatrzymane tytułem zabezpieczenia.

Powódka nie miała świadomości co do tego, czy projekt umowy z (...) sp. z o.o. i zakres prac wraz z wysokością wynagrodzenia zostały przekazane do wiadomości i akceptacji pozwanej, gdyż wiedzę na ten temat miała (...) sp. z o.o., a powódka sama nie przekazywała tych dokumentów pozwanej i nie ma wiedzy czy zrobiła to (...) sp. z o.o. Powódka nie informowała pozwanej o zakresie swoich robót i wynagrodzenia. Ani ówczesny prezes zarządu (...) sp. z o.o. A. M. (1), ani żaden przedstawiciel tej spółki nie przekazywał pozwanej żadnych informacji dotyczących umowy z powódką, zakresu robót lub wynagrodzenia. Ani powódka ani (...) sp. z o.o. nie negocjowali warunków umowy podwykonawczej powódki z (...) sp. z o.o. z ówczesnym prezesem zarządu pozwanej – M. M., ani nie informowali go o zakresie prac powierzonych powódce. Nie był on w tamtym czasie informowany o zakresie prac powódki, ani o etapach realizacji czy zasadach rozliczenia. W trakcie realizacji inwestycji oraz po jej zakończeniu nikt nie zwracał się również do obecnego prezesa zarządu pozwanej – L. N. o akceptację jakichkolwiek podwykonawców (...) sp. z o.o. Nie widział on również umowy o roboty budowlane między powódką a tą spółką.

27 maja 2013 r. między powódką a (...) sp. z o.o. oraz dalszym podwykonawcą powódki - (...) sp. z o.o. została zawarta umowa cesji wierzytelności 21.385,87 zł. Mocą tej umowy wierzytelność powódki w stosunku do (...) sp. z o.o. i pozwanej, wynikająca z faktury VAT nr (...), uległa zmniejszeniu o ww. kwotę. W konsekwencji, z tytułu wynagrodzenia objętego ww. fakturą do zapłaty pozostało 63.823,45 zł.

Do dnia zamknięcia rozprawy (...) sp. z o.o., ani pozwana nie zwróciły powódce zatrzymanej kaucji gwarancyjnej. Pismem z 19 czerwca 2013 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty m.in. kwoty dochodzonej pozwem, lecz pozwana nie uczyniła zadość żądaniu powódki.

W tych okolicznościach Sąd I instancji doszedł do przekonanie, że powództwo nie zasługuje na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. na uwzględnienie.

Sąd ten uznał, że powódka wykonała zlecone prace w całości i prawidłowo, tym samym wywiązała się z zawartej z (...) sp. z o.o. umowy o roboty budowlane.

W ocenie Sądu I instancji, powódce nie udało się wykazać, że pozwana - jako generalny wykonawca - wyraziła zgodę na zawarcie umowy pomiędzy powódką a (...) sp. z o.o. w sposób czynny przez inne zachowanie, które w sposób dostateczny ujawniło jej wolę, to jest akceptowanie pracowników powódki na placu budowy, udział w naradach czy też zaakceptowanie listy wykonawców. Nie zostało bowiem wykazane, że pozwana znała lub też stworzono jej odpowiednie warunki do tego, by mogła poznać treść tej umowy. Jak wskazał na rozprawie zawodowy pełnomocnik powódki - powódka nie miała świadomości co do tego, czy projekt umowy z (...) sp. z o.o. i zakres prac z wysokością wynagrodzenia zostały przekazane do wiadomości i akceptacji pozwanej, gdyż wiedzę na ten temat miała (...) sp. z o.o., a powódka sama nie przekazywała nigdy tych dokumentów pozwanej, a także nie ma wiedzy czy zrobiła to (...) sp. z o.o. Z materiału dowodowego wynika, że powódka nie informowała pozwanej o zakresie swoich robót i wynagrodzenia. Ani ówczesny prezes zarządu (...) sp. z o.o. A. M. (1), ani żaden przedstawiciel tej spółki nie przekazywał pozwanej żadnych informacji dotyczących umowy z powódką, zakresu robót lub wynagrodzenia. Sąd Okręgowy przyjął, że nigdy do przekazania takiej umowy pozwanej nie doszło. Z kolei (...) sp. z o.o. nie czyniła szczególnych starań, by pozwana rzeczywiście poznała treść ww. umowy. Co prawda powódka mogła być wprowadzana w błąd przez podpisywanie list obecności na radach budowy w rubrykach zastrzeżonych dla przedstawicieli pozwanej, uwiarygodnioną obecnością przedstawicieli inwestora, niemniej nie zwalnia jej to z dbania o swoje interesy. Brak jest jakichkolwiek dowodów w sprawie (w szczególności w postaci dokumentów), aby osoby występujące w procesie budowlanym ze strony pozwanej miały jakiekolwiek uprawnienia do reprezentowania jej na budowie, a przede wszystkim do akceptacji umów z dalszymi podwykonawcami. Przesłuchani w sprawie świadkowie – pracownicy (...) sp. z o.o. - nie potwierdzili, aby pozwana udzieliła im jakiegokolwiek pełnomocnictwa do działania w jej imieniu. Z zeznań świadków pozwanej oraz L. N. wywieść trzeba, że pozwana nie uczestniczyła przez swoich umocowanych przedstawicieli w procesie budowlanym. Co prawda niektórzy uczestnicy tego procesu wpisywali się na listach obecności w rubrykach zastrzeżonych dla przedstawicieli pozwanej, jednak powódka nie wykazała, że osoby te miały umocowanie od pozwanej. Pozwana zaś temu zaprzeczyła i podparła swoje stanowisko wyżej opisanymi dowodami. W ocenie Sądu I instancji to powódka jako profesjonalista winna dołożyć wszystkich starań w celu spełnienia przesłanek solidarnej odpowiedzialności pozwanej. Powódka zatem winna podjąć działania w celu umożliwienia zapoznania się przez pozwaną z treścią umowy zawartej z (...) sp. z o.o., bądź co najmniej podjąć działania zmierzające do ustalenia, czy generalny wykonawca ma wiedzę dotyczącą postanowień tej umowy, w szczególności dotyczących wynagrodzenia i zakresu prac, a działania powinny być podjęte przed zakończeniem robót wykonywanych przez powódkę. Powódka działań takich nie podjęła, a do pozwanej zwróciła się bezpośrednio dopiero po zakończeniu robót, gdy (...) sp. z o.o. nie uregulowała całości należności. Brak działań obciąża powódkę i nie może rodzić negatywnych konsekwencji dla pozwanej, której odpowiedzialność w ramach art. 647 1 k.c. ma charakter wyjątkowy.

Skoro powódka nie wykazała, aby pozwanej jako generalnemu wykonawcy była wiadoma wysokość wynagrodzenia określona w umowie podwykonawczej z 30 lipca 2012 r. oraz termin i sposób płatności, ani też pozwana nie miała możliwości zapoznania się z treścią tejże umowy - to nie można przyjąć, że wyraziła dorozumianą zgodę na zawarcie umowy. Tym samym nie powstała solidarna odpowiedzialność generalnego wykonawcy z art. 647 1 § 5 k.c. Samo bowiem tylko „tolerowanie” podwykonawcy na placu budowy, choćby nawet wiązało się ze świadomością inwestora czy generalnego wykonawcy o zakresie prac wykonywanych przed podwykonawcę nie stanowi samodzielnej przesłanki do powstania solidarnej odpowiedzialności inwestora z art. 647 1 § 5 k.c., o ile inwestorowi nie są znane istotne postanowienia umowy podwykonawczej.

Warto też zwrócić uwagę, że skoro pozwanej nie łączy z powódką żadna umowa, to nie sposób od pozwanej wymagać, by nieustannie kontrolowała plac budowy i badała, jacy podwykonawcy tam pracują i przez kogo są zatrudnieni – i to „pod rygorem” powstania solidarnej odpowiedzialności za wynagrodzenie tychże podwykonawców. To podwykonawca, a nie inwestor czy generalny wykonawca ma przecież interes w tym, by spełnione zostały przesłanki powstania solidarnej odpowiedzialności inwestora z art. 647 1 § 5 k.c. Inwestor czy generalny wykonawca zaś może tolerować i akceptować obecność podwykonawców na placu budowy, jednak aby po jego stronie powstała solidarna odpowiedzialność za wynagrodzenie danego podwykonawcy, musi on mieć wiedzę co najmniej odnośnie tego za co, w jakiej wysokości i w jakim terminie płatność ta miałaby przysługiwać.

W niniejszej sprawie powódka mylnie przyjęła, że nawet przy braku wiedzy generalnego wykonawcy o istotnych warunkach umowy podwykonawczej powstaje po jego stronie solidarna odpowiedzialność, o której mowa z art. 647 1 § 5 k.c.

W dodatku powódka zdawała się przyjmować, że w przypadku zgody na kolejnego podwykonawcę niezależne od siebie są ewentualne zgody inwestora i generalnego. O ile jednak w przepisie art. 647 1 § 2 zd. I k.c. do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą wymagana jest zgoda jedynie inwestora, o tyle w przepisie art. 647 1 § 3 zd. I k.c. do zawarcia przez podwykonawcę umowy z dalszym podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora i wykonawcy, a zatem dwu podmiotów procesu budowlanego. Spójnik „i” występujący w tym przepisie, nie pozostawia, w ocenie Sądu I instancji, wątpliwości co do tego, że zgodę na zawarcie umowy z dalszym podwykonawcą przez podwykonawcę muszą wyrazić: łącznie inwestora i wykonawca, aby przypisać im solidarną odpowiedzialność z § 5. Powódka nawet nie dążyła w procesie do tego, aby wykazać zgodę (...) sp. z o.o. Powódka zajęła wyraźnie swoje stanowisko wobec (...) sp. z o.o. cofając wobec niej pozew i zrzekając się roszczenia w tym zakresie. Nie wykazane zatem pozostało wyrażenie zgody również przez inwestora.

We wniesionej od ww. wyroku apelacji powódka zarzuciła naruszenie przepisów prawa procesowego w granicach:

art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przez uchybienie zasadzie swobodnej oceny dowodów i dokonanie ustaleń dowolnych, sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym i przez dokonanie oceny zeznań świadków i stron w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, wiedzy i logiki, a nadto polegające na zaniechaniu wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, lecz jego wybiórczej ocenie, co doprowadziło do błędnego ustalenia stanu faktycznego sprawy i przyjęcia, że powódka nie wykazała, iż pozwanej znane były istotne elementy umowy łączącej powódkę z (...) sp. z o.o.;

art. 227 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. przez bezpodstawne oddalenie dowodu z przesłuchania reprezentanta powódki - M. S., przy jednoczesnym przyjęciu zeznań pozwanej oraz bezzasadne uznanie, że zeznania powódki nie są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy;

a także naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

art. 647 1 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i błędne przyjęcie, że to powódka winna zadbać o poinformowanie generalnego wykonawcy oraz inwestora o fakcie zawarcia umowy z (...) sp. z o.o., podczas gdy ww. przepis w sposób wyraźny nakłada na wykonawcę (nie zaś podwykonawcę) obowiązek przedstawienia inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu, a co za tym idzie niezasadnym jest obciążenie podwykonawcy (powódki) skutkami zaniechań wykonawcy ( (...) sp. z o.o.). Tym samym Sąd poprzez taką interpretację usankcjonował bezprawne działanie (...) sp. z o.o. i chronił jej interesy pomimo złamania przepisów;

art. 647 1 § 3 k.c. w zw. z art. 647 1 § 5 k.c. przez ich niewłaściwą interpretację i wadliwe uznanie, że skuteczne przyjęcie solidarnej odpowiedzialności wykonawcy za zapłatę wynagrodzenia na rzecz podwykonawcy każdorazowo wymaga także wykazania, że inwestor wyraził zgodę na zawarcie umowy z podwykonawcą - w tym również w sytuacji, gdy podwykonawca nie dochodzi zapłaty należnego mu świadczenia od inwestora, lecz jedynie od generalnego wykonawcy; podczas gdy idee fixe wprowadzenia ww. przepisów było umożliwienie odzyskania przez podwykonawcę należnych mu świadczeń od tych podmiotów zaangażowanych w proces budowlany (wykonawcy/generalnego wykonawcy lub inwestora - wedle wyboru wierzyciela), które wyraziły (choćby w sposób dorozumiany) zgodę na zawarcie umowy z podwykonawcą.

Mając na uwadze powyższe zarzuty skarżąca wniosła o: zmianę ww. wyroku w kierunku uwzględnienia powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania przed sądami obu instancji według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy temuż Sądowi do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem mu rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się uzasadniona.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia Sądu Okręgowego i na podstawie art. 382 k.p.c. przyjmuje je jako własne z wyjątkiem, o którym mowa poniżej.

W okolicznościach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, pozwana miała, wbrew temu, co w uzasadnieniu stwierdza Sąd I instancji nie tylko możliwość zapoznania się z treścią umowy zawartej przez powódkę z (...) sp. z o.o., co wręcz wiedziała o treści tej umowy (co najmniej o jej istotnych postanowieniach). Jak słusznie wywodzi się w apelacji, przeciwne stanowisko jest nie do obrony, gdy tylko zważyć na wzajemne powiązania osobowe pomiędzy pozwaną i (...) sp. z o.o., które to spółki, jak prawidłowo ustalił Sąd I instancji, częściowo reprezentowały faktycznie te same osoby – tj. C. C. i M. W. (1). Występowały one, w zależności od zastanej sytuacji faktycznej na budowie, to jako przedstawiciele G., sp. z o.o., to jako przedstawiciele pozwanej. Dalej zasadnie skarżąca w apelacji zwraca uwagę na okoliczność, że prezes zarządu pozwanej M. M. zeznał, że w tym samym czasie, gdy pełnił funkcję wspólnika oraz członka zarządu pozwanej, prowadził także (...) sp. z o.o. - kierując działem księgowym tej spółki (k.597). Trudno więc przypuszczać, że nie było mu wiadome (jako głównemu księgowemu (...) sp. z o.o. i jednocześnie prezesowi zarządu pozwanej), że (...) sp. z o.o. podpisała umowę z powódką oraz, że na rzecz powódki realizowane są systematycznie płatności z tytułu budowy (...) w O.. Musiał on znać nie tylko treść umowy, ale też wszystkie rozliczenia pomiędzy stronami. Nadto - jak zeznał A. M. (1)- prezes zarządu (...) sp. z o.o. (k. 558)- jego córka jest życiową partnerką M. M. (prezesa zarządu pozwanej). W kontekście powyższych biznesowych oraz osobistych powiązań łączących ww. osoby, w świetle doświadczenia życiowego, należy przyjąć, że ówczesny prezes zarządu pozwanej - M. M. - miał wiedzę tak o zawarciu i istotnych elementach ww. umowy z 30 lipca 2012 r. Także późniejszy prezes zarządu pozwanej - L. N. zeznał (k. 616), że A. M. (1) - prezes zarządu (...) sp. z o.o., jest jego wieloletnim partnerem biznesowym. W kontekście powyższego mało realne jest, by A. M. (1) nie informował swego wieloletniego partnera biznesowego o istotnych elementach wspólnie prowadzonej inwestycji. Również C. C. - co wynika chociażby z zeznań tegoż świadka -w czasie trwania inwestycji był pracownikiem (...) sp. z o.o. Jednocześnie był też wspólnikiem pozwanej (k.528 i 530). Dalej nie sposób przyjąć, aby pozwana nie wiedziała o ww. umowie w świetle sposobu postępowania (...) sp. z o.o. i pozwanej w czasie realizacji inwestycji Należy tu przypomnieć, że kierownik budowy M. G. (2), zatrudniony w (...) sp. z o.o., był wpisywany w protokołach z rad budowy z udziałem (...) sp. z o.o. jako przedstawiciel pozwanej. Na radach budowy obecni byli przedstawiciele obu stron procesu, obok i inwestora – (...) sp. z o.o. Przedstawicielami-pracownikami podpisującymi listy obecności na radach budowy byli ze strony pozwanej: C. C., M. W. (2) oraz M. G. (2) (ten ostatni określany jako: Kierownik Budowy/ (...)). Żaden z przedstawicieli pozwanej ani (...) sp. z o.o. nie zgłaszał zastrzeżeń co do obecności na budowie przedstawicieli powódki. Powódka również wpisywała się do dziennika budowy w zakresie wykonywanych prac, jej przystąpienie do wykonywania tych robót oraz ich wykonywanie znalazło zatem udokumentowanie w dzienniku budowy. Wreszcie przyjęcie, że pozwana nie wiedziała o ww. umowie jest niewiarygodne zważywszy na fakt, że powódka nie była niewiele znaczącym wykonawcą marginalnych w świetle całej inwestycji prac, ale wykonała 97% prac związanych z całą inwestycją. W tych okolicznościach tylko w wypadku, gdyby pozwana w ogóle nie interesowała się budową i dokumentacją z nią związaną (i, co oczywiste, nie występowałyby personalne powiązania pomiędzy nią a (...) sp. z o.o.) możliwe byłoby podzielenie omawianego tu stanowiska Sądu I instancji. Skoro tak natomiast nie było, ponieważ niezależnie od istnienia ww. powiązań osobowych, przedstawiciele pozwanej brali czynny udział w nadzorowaniu procesu budowy, nie można przyjąć, że pozwana o ww. umowie nie wiedziała. Niczego nie zmienia tu brak formalnych pełnomocnictw prezesa zarządu pozwanej dla kierownika budowy M. G. (2) zatrudnionego w (...) sp. z o.o. czy innych osób do występowania na radach budowy w imieniu i na rzecz pozwanej. Sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego byłoby przyjęcie, że te osoby faktycznie w imieniu pozwanej występujące na ww. budowie nie działały w jej imieniu i na jej rzecz tylko dlatego, że nie miały formalnych pełnomocnictw czy prokury od prezesa zarządu pozwanej. Trudne też do pogodzenia z tymi zasadami jest przyjęcie, że o ww. umowie dotyczącej tak poważnej inwestycji wiedzieli pracownicy pozwanej, tylko nie prezes jej zarządu. Wszystkie ww. okoliczności jednoznacznie dowodzą, że niewiarygodne jest stanowisko pozwanej, że o treści umowy o dalsze podwykonawstwo o roboty budowlane zawartej pomiędzy powódką a (...) sp. z o.o. nie wiedziała. Niepodobna zatem aprobować stanowiska Sądu I instancji, aby na gruncie przytoczonych okoliczności faktycznych o braku podstaw do przyjęcia solidarnej odpowiedzialności pozwanej za wierzytelność o wynagrodzenie powódki przesądzało li tylko to, że pracownicy pozwanej przebywający na budowie ze względu na pełnione funkcje nie mieli kompetencji do wyrażenia formalnej zgody (a mieli ją jedynie prezesi zarządu pozwanej, którzy na budowie, jak twierdzą – k. 597 i 616, nie bywali). Z ww. okoliczności ewidentnie wynika akceptacja pozwanej dla wykonania i wykonanych przez skarżącą robót określonych w umowie podwykonawczej. Inaczej, można przypisać pozwanej skutki prawne zachowania jej pracowników (wyrażenia zgody).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że tolerowanie obecności podwykonawców na placu budowy czy odbieranie wykonanych przez nich robót zakłada dorozumianą zgodę inwestora na solidarną z wykonawcą odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy (zob.m.in. uchwałę składu siedmiu sędziów SN z 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08, OSNC 2008, Nr 11, poz. 121; wyrok SN z 26 czerwca 2008 r., II CSK 80/08, niepubl.: wyrok SN z 4 lutego 2011 r., III CSK 152/10,niepubl.). To samo odnosi się do zgody wykonawcy na solidarną odpowiedzialność względem dalszego podwykonawcy. Czas wyrażenia zgody przez inwestora (wykonawcę) jest obojętny i zgoda ta może zostać wyrażona (także w sposób milczący) zarówno przed zawarciem umowy, w czasie jej zawierania, jak i po jej zawarciu, ponieważ art. 647 1 § 2 k.c. nie przewiduje żadnych ograniczeń w tym zakresie (zob.m.in. wyrok SN z 20 czerwca 2007 r., II CSK 108/07, niepubl.; wyrok SN z 9 kwietnia 2008 r., V CSK 492/07, niepubl.; wyrok SN z 2 lipca 2009 r., V CSK 24/09, niepubl., wyrok SN z 27 czerwca 2013 r., III CSK 298/12 niepubl.).

Sąd Najwyższy słusznie też wskazał, że skuteczność zgody inwestora wyrażonej wprost na zawarcie umowy z podwykonawcą (to samo dotyczy umowy o dalsze podwykonawstwo i odpowiednio zgody wykonawcy na dalszego podwykonawcę) nie jest uzależniona od przedstawienia umowy lub jej projektu oraz wiedzy o istotnych jej postanowieniach, jeżeli inwestor rezygnuje z uprawnienia do wglądu do dokumentacji, lub żądania informacji (art. 647 1 § 1 i 2 zdanie pierwsze k.c.). Przesłanki skuteczności tej zgody podlegają ocenie na podstawie ogólnych przepisów kodeksu cywilnego dotyczących skuteczności oświadczeń woli (wyrok Sądu Najwyższego z 24 stycznia 2014 r. V CSK 124/13).

W tych okolicznościach uznać należy, że brak sprzeciwu lub zastrzeżeń pozwanej w terminie określonym art. 647 1 . § 2 k.c., oznaczał, iż wyraziła ona zgodę na zatrudnienie powódki jako dalszego podwykonawcy. K.c. wymaga formy pisemnej na zgłoszenie takiego sprzeciwu, a zatem ewentualna inna forma odmowy wyrażenia zgody nie ma tu znaczenia. Również wyrażane już później formalne odmowy wyrażenia zgody nie mają znaczenia, bowiem ustawa stanowi, że brak wyrażenia sprzeciwu na piśmie w terminie 14 dni uważa się za wyrażenie zgody. W konsekwencji zaskarżony wyrok oparty na błędnym stanowisku, że nie doszło do zaktualizowania się przesłanek solidarnej odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. z uwagi na brak jej zgody przewidzianej w § 2 zdaniu pierwszym tego przepisu, nie mógł się ostać.

Zaskarżone orzeczenie jest także nieprawidłowe z tej przyczyny, że Sąd I instancji dokonał błędnej wykładni art. 647 1 § 3 k.c. przyjmując, że dla przyjęcia solidarnej z (...) sp. z o.o. odpowiedzialności pozwanej za zapłatę wynagrodzenia powódki za roboty budowlane wykonane przez nią jako dalszego podwykonawcę wymagane jest wykazanie w tym przypadku oprócz zgody samej pozwanej jeszcze zgody samego inwestora, czyli (...) sp. z o.o. W świetle powołanego przepisu ta zgoda inwestora jest potrzebna w sytuacji pociągnięcia do odpowiedzialności samego inwestora, natomiast w przypadku, jak analizowany, kiedy dalszy podwykonawca występuje z roszczeniami o zapłatę wynagrodzenia do wykonawcy, nie natomiast bezpośrednio do inwestora, wykazanie zgody na zawarcie umowy przez inwestora nie jest konieczne. Przy wykładni komentowanego przepisu należy mieć na uwadze, że przepisy ochronne podwykonawców a więc art. 647 1 k.c. należy wykładać celowościowo i funkcjonalnie właśnie ze względu na tę ochronę. Sad Apelacyjny zauważył też, że na powstające w związku z brzmieniem art. 647 1 § 3 i § 5 k.c. pytanie, czy solidarna odpowiedzialność inwestora i wykonawcy wobec dalszego podwykonawcy powstaje tylko wtedy, gdy obydwaj zaakceptują tę umowę, czy też zgoda każdego z nich jest czynnością wystarczającą do powstania jego odpowiedzialności podobnie odpowiedział Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z 29 kwietnia 2008 r. sygn. akt III CZP 6/08. Sąd ten trafnie wskazał, że użycie w art. 6471 § 3 k.c. spójnika "i" przy określeniu zakresu podmiotowego wymaganej zgody ("zgoda inwestora i wykonawcy") wskazywałoby na konieczność zgody łącznej, jednak cel ochronny, któremu ma służyć omawiany przepis, w zestawieniu z samodzielnością odpowiedzialności dłużników solidarnych, wynikającą z art. 366 § 1, art. 368 i 371 k.c., uzasadnia przyjęcie, że w stosunku do dalszego podwykonawcy wyrażenie zgody na zawieraną z nim umowę stanowi samoistną przesłankę powstania odpowiedzialności solidarnej inwestora lub wykonawcy.

Należy podzielić stanowisko Sądu I instancji natomiast co do tego, że powódka, zgodnie z umową, przedłożyła gwarancję ubezpieczeniową, w związku z czym zaktualizowały się przesłanki do wypłaty kaucji gwarancyjnej 5% części wynagrodzenia powódki netto. Gwarancja ubezpieczeniowa została wystawiona przez powódkę zgodnie z umową, treść gwarancji została uzgodniona z (...) sp. z o.o. Oświadczeniem z 13 lutego 2013 r. (...) sp. z o.o. zaakceptowała w całości treść gwarancji ubezpieczeniowej właściwego usunięcia wad i usterek o numerze (...) (...) z 18 stycznia 2013 r., wystawionej przez (...) S.A. i uznała ją za zgodną z umową z 30 lipca 2012 r. Tym samym w zamian za przedłożenie ww. gwarancji, zobowiązała się zwolnić wskazane w umowie kwoty zatrzymane tytułem zabezpieczenia. Podwykonawca (tak samo dalszy podwykonawca) może domagać się od inwestora (lub, jak w analizowanym przypadku wykonawcy) zapłaty pieniędzy, które wykonawca (tu podwykonawca) zatrzymał jako kaucję gwarancyjną (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 5 listopada 2015 r. VCSK 124/15).

Dlatego też Sąd Apelacyjny zmienił w tym zakresie zaskarżony wyrok i zasądził od pozwanej na rzecz powódki 256.729,21 zł, zasądzając w ten sposób część dochodzonej należności, ponieważ w pozostałym zakresie w sprzeciwie pozwana zgłosiła zarzut potrącenia z tytułu kwoty wypłaconej innej spółce, która była z kolei wierzycielem powódki, tj. (...) sp. z o.o. w P. (na 85.209,32 zł z tytułu faktury VAT nr (...) z 31 grudnia 2012 r. objętej pozwem w sprawie i na 51.270,79 zł z tytułu niewypłaconej powódce mimo zaistniał przesłanek kaucji gwarancyjnej). Tego zarzutu potrącenia Sąd I instancji nie rozpoznał a zatem mamy do czynienia w tym zakresie z zaniechaniem rozważenia poddanych przez strony pod osąd żądań i twierdzeń i, co za tym idzie, z nierozpoznaniem w tej części istoty sprawy.

Uzasadniało to w tym zakresie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji. Należy przy tym zwrócić uwagę, że strona powodowa na okoliczność zasadności swojej wierzytelności a w zasadzie bezzasadności zarzutu potrącenia wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z wymienionych w piśmie procesowym z 12 listopada 2013 r. dokumentów, zeznań świadków i powódki, które to dowody Sąd I instancji bezzasadnie oddalił wadliwie uznając, że nie ma potrzeby rozważać zarzutu potrącenia skoro w ogóle brak jest podstaw odpowiedzialności strony pozwanej. Zgodnie z trafnym poglądem wyrażonym w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 31 października 2012 r. w sprawie I ACa 473/12 nie zachodzi obowiązek prowadzenia przez sąd drugiej instancji postępowania dowodowego zmierzającego do wyjaśnienia rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych w sytuacji, gdy sąd I instancji zaniechał rozważenia poddanych przez strony pod osąd żądań i twierdzeń, jak również, gdy nie dokonał oceny przeprowadzonych dowodów i pominął mogące mieć wpływ na rozstrzygnięcie meritum sporu dowody zawnioskowane przez strony dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Wówczas konieczne staje się wydanie orzeczenia przewidzianego w art. 386 § 4 k.p.c. ponieważ ocena po raz pierwszy poddanych przez strony pod osąd żądań, twierdzeń oraz dowodów, a także rozszerzenie postępowania dowodowego przez sąd odwoławczy, a następnie wydanie orzeczenia co do istoty sprawy, ograniczyłoby merytoryczne rozpoznanie sprawy do jednej instancji. Rozpoznając sprawę po raz kolejny Sąd Okręgowy będzie zobowiązany do przeprowadzenia postępowania dowodowego w zakresie dotyczącym podniesionego przez pozwaną zarzutu potrącenia.

O ustawowych odsetkach za opóźnienie Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. Sąd zasądził odsetki ustawowe od 2 maja 2013 r. do dnia zapłaty mając na uwadze, że dzień wcześniej nastąpił termin zapłaty wynikający z uznania długu z 17 stycznia 2013 r.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanej na rzecz powódki 256.729,21 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 2 maja 2013 r. do dnia zapłaty.

W pozostałym zakresie konieczne na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. stało się uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Poznaniu przy pozostawieniu temu Sadowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Mikołaj Tomaszewski Andrzej Daczyński Mariola Głowacka