Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 457/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2013 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SO Klara Łukaszewska

Protokolant Jolanta Kopeć

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2013r.

sprawy M. L.

obwinionego z art. 119 § 1 kw

z powodu apelacji, wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze VIII Zamiejscowego Wydziału Karnego z siedzibą w Kamiennej Górze

z dnia 19 czerwca 2013 r. sygn. akt VIII W 175/13

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec obwinionego M. L.,

II.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki w kwocie 50 złotych i opłatę w wysokości 50 złotych.

Sygn. akt VI Ka 457/13

UZASADNIENIE

M. L.oskarżony był o to, że w dniu 26 sierpnia 2012 r. o godzinie 21:50 znajdując się na stacji paliw (...)nr (...)przy ul. (...), w miejscowości L., woj. (...), zatankował paliwo w postaci oleju napędowego „ON” w ilości 17, 39 litra o łącznej wartości 99, 99 zł do samochodu osobowego T. (...)o numerze rejestracyjnym (...), po czym odjechał nie uiszczając za zatankowane paliwo zapłaty, czym działał na szkodę ajenta stacji paliw pana D. G., tj. o wykroczenie z art. 119 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze VIII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Kamiennej Górze wyrokiem z dnia 19 czerwca 2013 r. w sprawie VIIIW 175/13:

1.  M. L. uznał za winnego zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku, przy przyjęciu, że dokonał kradzieży oleju napędowego, to jest czynu stanowiącego wykroczenie z art. 119 § 1 kw i za to na podstawie art. 119 § 1 kw wymierzył mu karę grzywny w kwocie 500 zł,

2.  na podstawie art. 119 § 4 kw orzekł wobec M. L. obowiązek zapłaty równowartości ukradzionego mienia, zasądzając od niego na rzecz D. G. kwotę 99, 99 zł,

3.  na podstawie art. 118 § 1 kpw w zw. z§ 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10.10.2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania (…) w sprawach o wykroczenia oraz art. 3 ust. 1 Ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych w zw. z art. 21 pkt 2 Ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od M. L. na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania w kwocie 100 zł i wymierzył mu opłatę w kwocie 50 zł.

Osobistą apelację od powyższego wyroku złożył obwiniony M. L., który zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia a w szczególności rozważanie przez Sąd trzech możliwości zaistnienia zdarzenia z dnia 26 sierpnia 2012 r. w L. na stacji paliw i przyjęcie jednej wątpliwej wersji zdarzenia z całkowitym pominięciem dowodu z zeznań świadków: J. P. i J. L. w sytuacji gdy z zeznań pierwszego ze świadków wynikało, że należność za zakup paliwa została uregulowana w kasie stacji w L. w dniu 26 sierpnia 2012 r.,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, która miała wpływ na treść orzeczenia polegająca na uznaniu, że obwiniony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu pomimo, że nie zezwala na to zgromadzony w sprawie materiał dowodowy – a nadto rozstrzygnięcie wątpliwości w tej sprawie nie na korzyść obwinionego a zastosowanie zasady odmiennej i skazanie go w sytuacji gdy całokształt materiału dowodowego prowadził do odmiennego wniosku.

Na mocy art. 109 § 2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (art. 437 § 2 kpk) obwiniony wniósł o zmianę wyroku poprzez odmienne orzeczenie co do istoty sprawy i uniewinnienie obwinionego M. L. od zarzucanego mu czynu z art. 119 § 1 Kodeksu wykroczeń.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego M. L. nie mogła zostać uwzględniona.

Na wstępie podkreślenia wymaga, że w ocenie Sądu Odwoławczego Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o właściwie przeprowadzoną ocenę całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, a z poczynionych ustaleń wywiódł logiczne wnioski, co do popełnienia przez obwinionego przypisanego mu czynu. W przeprowadzonej analizie i ocenie dowodów Sąd Rejonowy z pewnością nie przekroczył zasad określonych art. 7 k.p.k. (w zw. z art. 8 kpow), a w związku z tym zajęte stanowisko pozostaje pod ochroną ustawową.

W realiach niniejszej sprawy Sąd meriti dysponował dwiema grupami dowodów, z których wynikały dwie przeciwstawne wersje zdarzenia. Jedne z nich wspierały linię obrony przyjętą przez obwinionego M. L. (vide: zeznania świadków J. P. i J. L.), drugie zaś stanowiły podstawę skierowanego do Sądu wniosku o ukaranie (vide: zeznania świadków J. J. i P. S.). Wobec takiej sytuacji rolą i obowiązkiem Sądu orzekającego pozostawało należyte uczynienie zadość zasadzie swobodnej oceny, która nakazuje sądowi, by oceniał znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego na podstawie wewnętrznego przekonania z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, nie będąc przy tym związany żadnymi ustawowymi regułami dowodowymi, bez wartościowania dowodów czy nadawania prymatu dowodów korzystnych dla obwinionego nad dowodami przemawiającymi na jego niekorzyść (bądź odwrotnie). Wszystkim tym wymogom i rygorom związanym z oceną dowodów Sąd pierwszej instancji uczynił zadość, co wynika z analizy treści zgromadzonych w sprawie dowodów oraz lektury pisemnych motywów wyroku, gdzie tenże Sąd przedstawił sposób dojścia do prawdy materialnej. To sprawia, iż postawienie przez autora apelacji zarzutu dotyczącego błędów ustaleń faktycznych, jest niczym innym, jak podjętą próbą samego li tylko zakwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego sprowadzającą się do samej jedynie polemiki z ustaleniami Sądu, bez wskazania nieprawidłowości w rozumowaniu Sądu odnośnie do oceny okoliczności sprawy. Wszak oczywistym jest, iż sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego poglądu (jak uczynił to autor apelacji) nie może natomiast prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Apelacja obwinionego nie wskazała natomiast na dopuszczenie się przez Sąd meriti takich uchybień w zakresie logicznego rozumowania, które prowadziłyby do uznania za zasadny zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, a zatem stanowisko wyrażone w apelacji ocenić należy, jako w istocie odmienny pogląd jej autora, co do okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego i możliwych do wyciągnięcia z nich wniosków.

W tym miejscu odnieść się należy do zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., którego obrazy dostrzega skarżący.

Dla oceny czy został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są miarodajne wątpliwości strony procesowej, ale jedynie to, czy sąd orzekający wątpliwości takie powziął i rozstrzygnął je na niekorzyść obwinionego (oskarżonego), albo to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. W wypadku bowiem, gdy ustalenia faktyczne zależne są – jak w przedmiotowej sprawie – od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu reguły in dubio pro reo, albowiem jedną z podstawowych prerogatyw sądu orzekającego jest wskazywana wyżej swobodna ocena dowodów (art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 kpow). Skoro zatem sytuacji opisanych wyżej w rozpoznawanej sprawie nie stwierdzono, a apelujący poprzestał na lakonicznym stwierdzeniu, że nastąpiło „ rozstrzygnięcie wątpliwości w tej sprawie nie na korzyść obwinionego” i zamierzał kwestionować w istocie dokonaną przez Sąd orzekający ocenę dowodów, to zarzut obrazy zasady in dubio pro reo jawi się, jako niezasadny. Właściwe rozumienie zasady rozstrzygania nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść obwinionego (oskarżonego) prowadzi do wniosku, iż fakt istnienia w sprawie sprzecznych ze sobą dowodów, in concreto osobowych, sam w sobie nie daje podstaw do odwoływania się do powyższej zasady. Dla porządku podkreślenia wymaga w tym miejscu, że Sąd Rejonowy zapoznał się ze wszystkimi dowodami, rozważył je wszystkie w ich całokształcie i wzajemnym powiązaniu oraz dokonał wyboru, którym z nich daje wiarę, a którym tej wiary odmawia i z jakiego powodu, czyniąc w ten sposób zadość wymogom stawianym przez art. 424 k.p.k. (w zw. z art. 82 § 1 kpow).

W świetle powyższych rozważań zważyć należy, iż Sąd Okręgowy nie znalazł powodów, dla których należało przyjąć, jako prawdziwą wersję zdarzenia przedstawioną przez obwinionego M. L.oraz świadków J. P.i J. L.. Autor apelacji wskazując na wiarygodność wymienionych źródeł dowodowych i koncentrując się na dyskredytowaniu dowodów w postaci zeznań pracowników stacji benzynowej (...), zdaje się nie dostrzegać – być może świadomie – nader istotnej kwestii. Z kluczowego – zdaniem Sądu Okręgowego – dowodu w postaci wydruków paragonów z kas fiskalnych z dnia 26 sierpnia 2012 roku (k.51-80) nie wynika, aby w krytycznym czasookresie dokonano zapłaty za zakup paliwa na kwotę 99, 99 złotych oraz zapłaty za doładowanie telefonu z sieci (...), co miał uczynić J. P.składając w tej materii stanowcze zeznania („ doładowałem wtedy za 30 zł…, zawsze tak robiłem, ze wchodziłem na stację CPN, to prosiłem najpierw panią o doładowanie i mówiłem, że będzie jeszcze za paliwo…, wtedy w tym dniu też tak było. k.39v-40). Ów dowód, o obiektywnym charakterze, przemawia natomiast za wersją przedstawioną w zeznaniach pracownic stacji paliw, iż żadna z osób znajdujących się w samochodzie marki T. (...)o nr rej (...), nie udała się do budynku stacji, aby dokonać stosownej zapłaty ( vide: zeznania J. J., k.42v, zeznania P. S., k.42v). Co więcej, weryfikując owe wydruki nie sposób nie dopatrzyć się kolejnej korelacji tegoż dowodu z zeznaniami P. S.i J. J., co do niewielkiej ilości osób (klientów), jakie w analizowanym czasie znajdowały się w budynku stacji. Takowe przeczy z kolei tym twierdzeniom świadka J. P., który wskazał, iż „ wewnątrz było dużo klientów…, było dużo ludzi” (k.40), sugerując w ten sposób, że „ może wtedy któraś z pań przeoczyła coś” (k.39v).

Na marginesie podnieść trzeba, iż Sąd meriti posiłkując się zasadą bezpośredniości i dążąc do poczynienia prawdziwych ustaleń, nie dostrzegł symptomów, które wskazywałyby na takiej działania ze strony którejkolwiek z przesłuchiwanych osób ( in concreto P. S. i J. J.). które nosiłoby cechy bezpodstawnego pomówienia. Oczywistym jest przecież, iż gdyby było inaczej, przełożyłoby się to na ocenę wiarygodności danego źródła dowodowego i znalazłoby odzwierciedlenie tak w wyroku, jak i jego pisemnym uzasadnieniu.

Kierunek apelacji, co do winy obligował Sąd II instancji do kontroli zaskarżonego orzeczenia, także co do kary (art. 447 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 kpow).

Mając na uwadze dyrektywy sądowego wymiaru kary (art. 33 k.w.), okoliczności przedmiotowe i podmiotowe czynu, które trafnie wyeksponował Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ( vide: strona 7-8 uzasadnienia wyroku). jak również właściwości i warunki osobiste obwinionego, kara mu wymierzona wydaje się stosunkowo łagodna. Podnieść bowiem trzeba, iż za przypisany obwinionemu M. L. czyn, została orzeczona kara grzywny, a więc najłagodniejsza z kar, jakie alternatywnie przewiduje sankcja przepisu art. 119 § 1 k.w. Co więcej, orzeczona kara grzywny oscyluje w dolnej granicy zagrożenia ustawowego, którą wyznacza treść art. 24 § 1 k.w., a zatem żadną miarą nie można jej uznać za surową, a tym bardziej rażąco surową. Z całą pewnością kara grzywny w kwocie 500 złotych nie będzie nadmiernie dolegliwa. Z drugiej zaś strony stanowi adekwatną, słuszną i sprawiedliwą sankcję karną za popełnione wykroczenie.

Nie znajdując zatem podstawy faktycznej ani prawnej dla uwzględnienia apelacji obwinionego, Sąd II instancji zaskarżony wyrok, jako trafny i prawidłowy utrzymał w mocy.

Na podstawie art. 634 k.p.k. i art. 627 k.p.k. w zw. z art. 119 kpow oraz art. 118 § 1 kpow w zw. z § 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10.10.2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia Sąd Okręgowy zasądził od obwinionego M. L. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 złotych, zaś na podstawie art. 3 ust. 1 i art. 21 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych orzekł opłatę w kwocie 50 złotych za II instancję.