Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 221/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2013 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSA Stanisław Tomasik

Sędziowie SO Ireneusz Grodek (spr.)

p.o. SO Tomasz Ignaczak

Protokolant Agnieszka Olczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Sławomira Kierskiego

po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2013 roku

sprawy K. J.

oskarżonego z art.288§1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 31 stycznia 2013 roku sygn. akt II K 193/12

na podstawie art. 437 § 1 kpk, art. 636 § 1 kpk, art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

zasądza od oskarżonego K. J. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 90,00 (dziewięćdziesiąt) złotych opłaty za drugą instancję oraz kwotę 20,00 (dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym.

Sygn. akt IV Ka 221 / 13

UZASADNIENIE

K. J.oskarżony został o to, że w dniu 17 listopada 2011 r. między godz.16.15 – 16.30 w m – ci P., gm. S., pow. (...), na skrzyżowaniu ul. (...)z drogą krajową (...), poprzez uderzenie rękami dokonał uszkodzenia pokrywy silnika, powodując jej wgniecenie w samochodzie osobowym marki K. (...)o nr rej. (...), co doprowadziło do powstania szkody wartości 800 zł na rzecz Grupy (...) SAz / s w G., ul. (...), tj. o czyn z art. 288 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2013 r. w sprawie II K 193 / 12 Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb.:

1.  oskarżonego uznał za winnego zarzuconego czynu z tą zmianą, iż przyjął że wartość wyrządzonej szkody wyniosła 1669,09 złotych i za czyn ten na podstawie art. 288 § 1 kk wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk i art. 71 § 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat i wymierzył mu karę 30 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 złotych;

3.  na podstawie art. 415 § 3 kpk orzekł o pozostawieniu powództwa cywilnego bez rozpoznania;

4.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 90 złotych tytułem opłaty oraz 90 złotych tytułem częściowego zwrotu wydatków, przejmując je w pozostałym zakresie na rachunek Skarbu Państwa.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył obrońca oskarżonego, podnosząc zarzut mającego wpływ na jego treść błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, wskutek niesłusznego obdarzenia walorem wiarygodności W. S. (1) i J. Ś., pomimo, iż między tymi zeznaniami zachodziły istotne sprzeczności, podważające ich wiarygodność, przy jednoczesnym bezzasadnym uznaniu za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego. W konkluzji skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego czynu, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Piotrkowie Tryb. do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Przed odniesieniem się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, iż podczas jej rozpoznawania Sąd Okręgowy z urzędu rozważał kwestię tzw. bezwzględnej przyczyny odwoławczej w postaci braku wniosku o ściganie pochodzącego od osoby uprawnionej ( art. 439 § 1 pkt 9 kpk w zw. z art. 17 § 1 pkt 10 kpk ), w związku z czym ta właśnie kwestia omówiona zostanie w pierwszej kolejności.

Niniejsze postępowanie wadą tą było dotknięte od początku. Jego wszczęcie i kontynuowanie, do momentu rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy, odbywało się bez wniosku o ściganie pochodzącego od osoby uprawnionej. Tymczasem przestępstwo zarzucone oskarżonemu, zważywszy na treść art. 288 § 4 kk, ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego. Brak takiego wniosku powoduje, iż nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza ( art. 17 § 1 pkt 10 kpk ). Leasingobiorcą uszkodzonego samochodu była przywoływana w akcie oskarżenia spółka akcyjna ( zatem podmiot posiadający osobowość prawną ). W chwili zdarzenia pojazdem kierował zatrudniony w spółce (...). Z akt nie wynika, by przysługiwało mu względem samochodu uprawnienie znajdujące oparcie w prawie rzeczowym lub obligacyjnym, co pozwalałoby także jego potraktować jako pokrzywdzonego czynem ( por. wyrok SN z 9 grudnia 2003 r., III KK 165/03, Prok. i Pr. 2004, nr 3, poz. 7). Jeżeli zatem pokrzywdzonym w sprawie jest podmiot nie będący osobą fizyczną ( posiadająca osobowość prawną spółka akcyjna ), to stosownych czynności procesowych mógł dokonywać wyłącznie organ uprawniony do działania w jej imieniu ( art. 51 § 1 kpk ), ewentualnie ustanowiony przez nią pełnomocnik będący adwokatem lub radcą prawnym ( art. 87 § 1 kpk w zw. z art. 88 kpk ). Z załączonej przez Sąd Okręgowy informacji z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, iż spółkę (...) reprezentować mogą członkowie jej zarządu ( każdy samodzielnie ). Tymczasem postępowanie wszczęto na podstawie wniosku o ściganie, jakie „ w imieniu firmy ” ( k. 3 odwrót ) złożył „ upoważniony do reprezentowania pracodawcy w tej sprawie ” ( k. 3 ) W. S. (1). Z akt jednak nie wynika z czego owo upoważnienie, na jakie powoływał się W. S. (2), wypływa. Dlatego przyjąć należało, iż wniosek o ściganie pochodzący od uprawnionego podmiotu na ówczesnym etapie postępowania złożony skutecznie nie został. Nie został też konwalidowany w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Tym niemniej usunięcie tej przeszkody procesowej możliwe jest w każdym stadium procesu, w tym również na etapie postępowania apelacyjnego. Pogląd ten ugruntowany jest tak w orzecznictwie Sądu Najwyższego ( por. postanowienie SN z 15 maja 1970 r., VI KZP 6/70, OSNPG 6/70, poz. 79, uchwałę SN z 17 grudnia 1970 r., VI KZP 43/68, OSNKW 7-8/1971, poz. 101, uchwałę SN z dnia 21 lutego 1974 r., VI KZP 51/73, OSNPG 1974/5/59; a także postanowienie SN z 4 marca 2010 r., II KK 233 / 09, OSPriP 2010, Nr 7-8, poz. 7 ), jak i doktrynie prawa karnego procesowego ( por. komentarze do art. 12 kk w: T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze, 2003, wyd. III; a także w: Grajewski Jan (red.), Paprzycki Lech K., Steinborn Sławomir: Komentarz aktualizowany do art. 1-424 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz.U.97.89.555), opublikowano: LEX/el., 2012 oraz w: Kodeks postępowania karnego. Komentarz do art. 1 – 296, Tom I, red. prof. dr hab. Piotr Hofmański, Elżbieta Sadzik, dr hab. Kazimierz Zgryzek, rok wydania: 2011, wydawnictwo: C.H.Beck, wydanie: 4 ). Skoro więc uprawniony członek zarządu pokrzywdzonej spółki złożył na etapie rozpoznawania apelacji pisemny wniosek ( k. 166 ), w którym jednoznacznie wyartykułował wolę ścigania sprawcy uszkodzenia mienia, o jakim mowa w akcie oskarżenia, to tym samym ujemna przesłanka procesowa z art. 17 § 1 pkt 10 kpk została usunięta, co z kolei umożliwiło skutecznie kontynuowanie procesu.

Przechodząc do zarzutu zawartego w apelacji – rozumowanie, jakie przedstawiono w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia podczas oceny dowodów i poczynionych na jej podstawie ustaleń faktycznych, nie jest ani błędne, ani dowolne, ani nielogiczne. Przypomnieć należy, iż Sąd Rejonowy, stanął przed wyborem jednej z dwóch przeciwstawnych ( wykluczających się ) wersji co do przyczyn i przebiegu zdarzenia. Pierwsza wynikała z wyjaśnień oskarżonego ( wsparta zeznaniami jego żony ) i zakładała, że uszkodzenia na pokrywie silnika powstały wskutek przypadkowego, gwałtownego oparcia się dłońmi przez K. J. o ten element nadwozia, będącego konsekwencją utraty równowagi po celowym najechaniu samochodem na niego przez świadka – kierujący K. miał przednim zderzakiem uderzyć w piszczele oskarżonego. Wersja druga miała swoje źródło w zeznaniach W. S. (1) ( wsparta zeznaniami J. Ś. ), wedle której odkształcenia na „ masce ” to wynik intencjonalnego uderzenia w nią przez oskarżonego pięściami. Niespornym natomiast było, iż sam moment powstania uszkodzeń poprzedzony był scysją między głównymi uczestnikami zdarzenia, podczas której zarzucali sobie nieprawidłowe zachowania na drodze w związku z ruchem w ulicznym korku. Pewnym było również, iż w jej trakcie K. J. podjął próbę telefonicznego kontaktu z najbliższą jednostką policji, by ta podjęła interwencję wobec naruszającego ( jego zdaniem ) przepisy prawa o ruchu drogowym W. S. (1), blokującego mu przejazd. Ostatecznie Sąd Rejonowy za wiarygodne uznał relacje W. S. (1) i częściowo J. Ś.. Stanowisko to, w świetle kryteriów oceny dowodów, o jakich mowa w art. 7 kpk, należy zaakceptować. Kluczowy jest tu fakt, iż po powstaniu uszkodzeń w pojeździe kierowanym przez W. S. (1), oskarżony, nie wzywając policji, natychmiast oddalił się z miejsca zdarzenia ( pomimo tego, że miał zostać potrącony przez kierującego K. ). Tymczasem chwilę wcześniej K. J. chciał jej interwencji tylko z tego powodu, iż W. S. (1) miał w sposób nieprawidłowy blokować mu przejazd. Niezrozumiałym, nielogicznym i sprzecznym z doświadczeniem życiowym jest, by tego samego nie próbował czynić w sytuacji, gdyby – przyjmując na chwilę wersję oskarżonego za wiarygodną – jego adwersarz celowo najechał na niego i uderzył przodem samochodu w nogi. Trudno zrozumieć, dlaczego wówczas, nie wzywając policji, odjeżdża z miejsca zdarzenia, jeśli chwilę wcześniej postępuje diametralnie odmiennie z nieporównanie bardziej błahego powodu. Tymczasem na miejscu pozostaje W. S. (1), który od razu dzwoni na numer 997 i domaga się interwencji policji w związku z uszkodzeniem pojazdu. Nie były przy tym wiarygodne relacje oskarżonego i jego żony, jakoby to W. S. (1) po potrąceniu K. J. jako pierwszy odjechał z miejsca kolizji. Z zeznań świadka P. K. ( którego nie sposób posądzić o nieprzychylność względem oskarżonego ) wynikało wszak, iż po tym, jak K. J. odszedł od K., samochód ten zatrzymał się i włączono w nim światła awaryjne. Kierowca tego pojazdu wysiadł z niego i szedł w stronę oskarżonego. Ten jednak, nie zatrzymując się, wsiadł do samochodu i odjechał ( k. 71 odwrót, k. 16 odwrót ). Porównanie zachowań obydwu mężczyzn i ich zestawienie z prezentowanymi przez nich wersjami pozwalało Sądowi Rejonowemu – w świetle logiki i doświadczenia życiowego – na wnioskowanie, który z nich zachował się zgodnie z prawem, a który nie. Doświadczenie życiowe uczy, iż z miejsca zdarzenia oddala się ten, kto nie chce ponieść za swoje zachowanie konsekwencji i zmierza do tego, by nie dało się ustalić jego tożsamości. Odwrotnie postępuje osoba, która sama nie czując się winna, nie chce, by sprawca pozostał bezkarny, w związku z czym dąży do jego ujęcia. Gdyby do uszkodzenia pojazdu doszło w taki sposób, jaki wynika z wyjaśnień K. J., to nie miałby on powodów do błyskawicznego oddalenia się z miejsca kolizji, a W. S. (1) do tego, by policję wzywać. To, że pierwsza próba połączenia się oskarżonego z KP S. ( w związku z blokowaniem drogi ) okazała się bezskuteczna, nie wyjaśnia, dlaczego oskarżony próby tej nie ponowił w związku z dużo poważniejszym zdarzeniem drogowym ( celowym najechaniem na jego nogi ). Taka postawa obydwu mężczyzn, z których jeden bezzwłocznie żąda interwencji policji i pozostaje na miejscu zdarzenia, a drugi bez takiego zamiaru natychmiast stamtąd odjeżdża, była znamienna dla wnioskowania, który z nich czuł się sprawcą, a kto pokrzywdzonym. Z powyższych względów Sąd Okręgowy nie znalazł powodów, by zanegować końcową ocenę dowodów przedstawioną przez Sąd I instancji i poczynione na ich podstawie ustalenia co do okoliczności uszkodzenia samochodu. Wniosku tego nie mogą zmienić wyszczególniane w apelacji, niewielkie rozbieżności pomiędzy zeznaniami W. S. (1), a J. Ś., które z resztą Sąd I instancji zauważał ( k. 145 odwrót ) i analizował w kontekście wiarygodności poszczególnych źródeł dowodowych. Kluczowymi dla ustaleń faktycznych są bowiem zeznania W. S. (1), które w kontekście wyżej przedstawionych okoliczności, były wystarczającą podstawą do oparcia na nich zaskarżonego orzeczenia. Jeśli zaś chodzi o przyjętą przez Sąd I instancji wartość szkody wyrządzonej przestępstwem, to znajdowała ona oparcie w załączonych aktach likwidacyjnych zakładu ubezpieczeń. Wbrew sugestii zawartych w uzasadnieniu apelacji, z akt tych nie wynika, by koszty przywrócenia pojazdu do stanu sprzed czynu przypisanego oskarżonemu obejmowały naprawę jakichkolwiek innych elementów samochodu, aniżeli uszkodzona podczas zajścia pokrywa silnika.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie przywołanych w wyroku przepisów mając na uwadze, iż apelacja wniesiona co do winy nie została uwzględniona.