Pełny tekst orzeczenia

Postanowieniem z dnia 23 sierpnia 2017 r sprostowano błąd rachunkowy w punkcie I postanowienia Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 31 lipca 2017 r., sygn.. akt II Ca 1194/16, w ten sposób, że ułamek wyrażający udział spadkowy K. F. określić na 62.470/163.432, zaś ułamek wyrażający udziały pozostałych spadkobierców na 16.827/163.432.

Sygn. akt II Ca 1194/16

POSTANOWIENIE

Dnia 31 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Elżbieta Siergiej

Sędziowie:

SSO Jolanta Klimowicz-Popławska

SSO Bogdan Łaszkiewicz

Protokolant:

sekr. sądowy Zofia Szczęsnowicz

po rozpoznaniu w dniu 28 lipca 2017 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z wniosku B. F.

z udziałem E. F., K. F., H. S., M. S. (1), K. M. i I. G.

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji B. F., E. F. i M. S. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 8 listopada 2016 r. sygn. akt II Ns 4592/13

postanawia:

I.  zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie I o tyle tylko, że udziały E. F., H. S., M. S. (1), I. G., K. M. i S. F. ustalić po 2.452.443/21.731.400 części, a udział K. F. na 7.016.743/21.731.400 części;

II.  Oddalić apelację w pozostałym zakresie;

III.  Nakazać pobrać od K. F., H. S., K. M. i I. G. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Białymstoku po 223 (dwieście dwadzieścia trzy) zł tytułem brakujących kosztów sądowych za drugą instancję;

IV.  stwierdzić, że zainteresowani ponoszą pozostałe koszty postępowania odwoławczego związane z ich udziałem w sprawie.

UZASADNIENIE

B. F., jako następca prawny zmarłego w toku postępowania wnioskodawcy S. F., wnosiła o stwierdzenie nabycia spadku po J. F. (1) na podstawie testamentu notarialnego z dnia 8 lipca 2008 r. sporządzonego przez notariusza B. W. w Kancelarii Notarialnej w M. (Repertorium (...)). Do tak sformułowanego wniosku przyłączyli się uczestnicy postępowania E. F. i M. S. (1).

Uczestnicy postępowania H. S., K. F., K. M. i I. G. wnieśli o stwierdzenie nabycia spadku po J. F. (1) na mocy testamentu własnoręcznego z dnia 20 września 2005 roku.

Postanowieniem z 8 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku stwierdził, że spadek po J. F. (1) zmarłej (...)w K., na podstawie testamentu własnoręcznego z 20 września 2005 r. nabyli: E. F., H. S., M. S. (1), K. M., I. G. i S. F. - po 20178/180518 części każde z nich oraz K. F. - w 59450/180518 części i orzekł kosztach postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił, że J. F. (1) zmarła w dniu (...) w K.. W dacie otwarcia spadku była wdową . Ze spadkobierców ustawowych pozostawiła córki: K. M., I. G., M. S. (1), H. S. oraz synów: K. F., E. F. i S. F.. Nikt z w/w nie odrzucił spadku, nie zrzekł się dziedziczenia, ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia. Na datę otwarcia spadku J. F. (1) przysługiwał udział w 36/48 częściach w prawie własności działek położonych w K. oznaczonych numerami geodezyjnymi: (...) oraz położonych w O. o numerach geodezyjnych: (...), a także położonej w obrębie G. – uroczysko K. o numerze geodezyjnym (...) i w obrębie G. - Dz. K. o numerze geodezyjnym (...). Spadkodawczyni posiadała ponadto stanowiąca jej majątek osobisty działkę położoną we wsi O., o nr geodezyjnym (...).

J. F. (1) pozostawiła dwa testamenty: własnoręczny, z 20 września 2005 r., o treści: „ po mojej śmierci przekazuję moim wszystkim dzieciom moją część gospodarstwa rolnego po równej części; moją połowę domu przekazuję na mego syna księdza K. F. oraz notarialny, z 8 lipca 2008 r., w którym do całości spadku powołała syna S. F..

Sąd Rejonowy w oparciu o wyniki postępowania dowodowego przyjął, że podstawę powołania do spadku stanowi testament własnoręczny z 20 września 2005 r. bowiem późniejszy testament notarialny jest nieważny. Do takiej konkluzji doszedł, w szczególności, na podstawie dowodów z opinii biegłych sądowych: specjalisty medycyny sądowej neurologa dr n. med. I. S. i psychologa M. S. (2), które w swoich opiniach stanowczo stwierdziły, że w dniu 8 lipca 2008 roku u J. F. (1) występowały stale pogłębiające się objawy demencji - otępienia starczego o podłożu organicznym, o znacznym natężeniu, które uniemożliwiały jej ocenę sytuacji, znosiły pełne zrozumienie sytuacji społecznych i krytycyzm. J. F. (1) znajdowała się w tej dacie w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Sąd Rejonowy ustalił jednocześnie, w zgodzie z opiniami w/w biegłych, że w dacie 20 września 2005 roku J. F. (1) była w stanie świadomie i swobodnie wyrazić swoją wolę oraz, że jej testament z dnia 20 września 2005 roku jest prawidłowy pod względem formalnym. Został on sporządzony przez testatorkę pismem własnoręcznym, podpisany i opatrzony datą, co znajduje potwierdzenie w opinii biegłego sądowego w dziedzinie kryminalistycznego badania pisma i dokumentów J. Ł..

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że specyfika oceny dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez Sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Odwołanie się przez Sąd do tych kryteriów oceny stanowi wystarczające i należyte uzasadnienia przyczyn uznania opinii biegłego za przekonującą bądź nie (wyrok SN z 7.04.2005 r., sygn. II CK 572/04), a gdy sprawa wymaga wiadomości specjalnych, to sąd nie może rozstrzygać wbrew opinii biegłych (tak SN w wyroku z dnia 3.09.2009 r., sygn. akt III UK 30/09). Według Sądu pierwszej instancji każdy z powołanych w tej sprawie biegłych poprzedził swoje wnioski wnikliwą analizą materiału dowodowego, a także w sposób logiczny i rzeczowy uzasadnił. Nadto opinie biegłych neurologa i psychologa korespondowały ze sobą, biegłe wyciągnęły bowiem tożsame wnioski z dokumentacji medycznej testatorki. W ocenie Sądu sporządzone w sprawie opinie były wyczerpujące, wszechstronne, spójne i logiczne, zatem uznał je za miarodajne dowody w sprawie, zaś zastrzeżenia i uwagi wnioskodawczyni pod adresem biegłych - za niemożliwe do zweryfikowania.

W ocenie Sądu Rejonowego, z opiniami biegłych korespondowały zeznania świadków K. D., H. Ł. (1) i M. B., natomiast zeznania świadka H. Ł. (2) były niejednoznaczne i nie pozwoliły na ustalenie stanu psychicznego testatora. Nie miały zaś rozstrzygającego znaczenia dla sprawy zeznania notariusza B. W., która nie pamiętała J. F. (1).

Sąd wyjaśnił następnie, że, zgodnie z art. 960 k.c., powołując do spadku więcej niż jedną osobę spadkodawca powinien określić udziały spadkobierców, gdyż w przeciwnym wypadku dziedziczą oni w częściach równych. Jeżeli jednak w treści testamentu zawarte są pewne wskazówki, należy rozstrzygnąć, czy w drodze wykładni testamentu da się ustalić, jaka w tej materii była rzeczywista wola spadkodawcy (art. 948 § 1 k.c.). Za właściwą uznał przy tym metodę wykładni testamentów subiektywno – indywidualną uzasadniając taki wybór wartości w procesie interpretacji tym, że testament jest jednostronną czynnością prawną, nieskierowaną do określonego adresata, a zatem nie zachodzi potrzeba ochrony drugiej strony, bo jej nie ma. Z tego względu dla wykrycia rzeczywistej woli spadkodawcy mogą mieć znaczenie okoliczności, w jakich testament został sporządzony (por postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2001 r., II CKN378/00 niepubl. i z dnia 22 grudnia 1997 r., II CKN 542/97, OSNC 1998, nr 7-8, poz. 118). Sąd Rejonowy podkreślił, że wykładnia testamentu ma na celu tylko usunięcie niejasności i nie może prowadzić do modyfikacji jego treści (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2001 r., II CKN 543/00, OCNC 2002, nr 1, poz. 14). Jeżeli zaś testament może być tłumaczony rozmaicie należy przyjąć taką wykładnię, która pozwala utrzymać rozporządzenia spadkodawcy i nadać mu rozsądną treść ( interpretatio in favorem tetamenti). W rezultacie dokonanej wykładni przyjął, że testament własnoręczny J. F. (1) z 20 września 2005 roku stanowił powołanie do całości spadku siedmiorga spadkobierców w częściach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przeznaczonych im przedmiotów.

Celem ustalenia wielkości udziału każdego ze spadkobierców Sąd pierwszej instancji dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu szacowania nieruchomości J. J. (1). Uznając tę opinię wraz z opiniami uzupełniającymi generalnie za podstawę ustalenia wielkości udziałów każdego ze spadkobierców, Sąd skorygował jedynie ustaloną przez biegłego wartość nakładów poniesionych przez wnioskodawczynię i jej męża po śmierci testatorki tj. w latach 2010-2015, obniżając ja do 11.690 zł. Orzekł także, że brak jest podstaw do rozliczenia nakładów sprzed daty śmierci spadkodawczyni.

Na potrzeby niniejszego postępowania Sąd Rejonowy ustalił, że majątek objęty rozrządzeniem testamentowym z 20 września 2005 r. obejmował działkę nr (...) o aktualnej wartości 1.886 zł oraz udziały w ¾ częściach w działce nr (...) - o wartości „testowanej” 106.482 zł (tj. pomniejszonej o wartość nakładów z lat 2008 i 2010-2015 oraz o koszty wykonania kominka) i w działkach o nr.: (...) - o łącznej wartości 96.199 zł.

Za podstawę określenia udziałów spadkowych Sąd Rejonowy przyjął aktualną wartość majątku objętego rozrządzeniem testamentowym z 20 września 2005 r. w łącznej kwocie 180.518 zł, zaś wartość samego budynku mieszkalnego posadowionego na działce nr (...) określił na 78.545 zł. Wskazał następnie, że, zgodnie z zapisem testamentowym, K. F. przypadł udział w 1/2 części w budynku mieszkalnym (po zaokrągleniu 39.272 zł) i udział w 1/7 części w gospodarstwie rolnym – tj. 20.178 zł [1/7 x (180.518 zł – 39.271 zł)] – łącznie 59.450 zł. Pozostałym spadkobiercom: E. F., H. S., M. S. (1), K. M., I. G. i S. F. przypadły natomiast udziały po 1/7 części w gospodarstwie rolnym – tj. po 20.178 zł. W rezultacie, na podstawie art. 961 k.c., stwierdził, że spadek po J. F. (1) na podstawie jej własnoręcznego testamentu z dnia 20 września 2005 roku nabyli jej zstępni: K. F. w 59450/180518 częściach oraz E. F., S. F., H. S., M. S. (1), K. M. i I. G. – po 20178/180518 części.

O kosztach Sąd pierwszej instancji rozstrzygnął o kosztach postępowania mając na uwadze jego wynik w zakresie ustalenia podstawy dziedziczenia i spór w tym zakresie. Wydatkami związanymi z ustaleniem ważności testamentów obciążył więc w całości wnioskodawczynię zaś wydatkami związanymi z wynagrodzeniem biegłego z zakresu szacowania nieruchomości zainteresowanych w częściach równych. O pozostałych kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa prawnego, orzekł w myśl art. 520 § 1 k.p.c. uznając, że zainteresowani ponoszą je zgodnie ze swym udziałem w sprawie, we własnym zakresie.

Apelację od powyższego postanowienia w całości wywiedli B. F., M. S. (1) i E. F., zarzucając mu:

1. obrazę prawa procesowego, tj.:

- art. 299 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron ograniczonego jedynie do przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) i odmowę przeprowadzenia dowodu z przesłuchania B. F. i E. F., pomimo że byli oni obecni w dniu 8 lipca 2008 r. w momencie oświadczenia woli przez testatorkę J. F. (2) przed notariuszem i posiadają wiedzę czy testatorka świadomie i swobodnie wyraziła swoją wolę co do dziedziczenia a także jaki był stan budynku mieszkalnego w dacie otwarcia spadku co ma wpływ na jego wartość i ustalenie udziałów,

- art. 227 w zw. z art. 286 k.p.c. przez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innych biegłych z zakresu psychiatrii i neurologii na okoliczność, czy w dacie testowania J. F. tj. w dniu 8 lipca 2008 r. świadomie i swobodnie wyraziła swoją wolę co do dziedziczenia, pomimo że biegli z zakresu psychiatrii i neurologii w swojej opinii w ogóle nie ustosunkowali się do dowodu z przesłuchania uczestniczki postępowania M. S. (1) i zajęły stanowisko, że przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron nie zmieni ich stanowiska,

- art. 233 §1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów skutkujące sprzecznością istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego a nadto niedostateczne wyjaśnienie świadomości testatorki w dniu 8 lipca 2008 r. wskutek oparcia się na opinii biegłych opartej na wybranych dowodach z pominięciem zeznań osób, które były w momencie sporządzania testamentu (M. S. (1), E. F. i B. F.), a także pominięcie zdjęć przedstawiających J. F. (1) w dniu 5 lipca 2008 r.,

- art. 98 §1 k.p.c. poprzez obciążenie wnioskodawczyni kosztami postępowania tj. sporządzenia opinii dot. ważności testamentu, biegłego z zakresu badań porównawczych pisma i biegłego z zakresu szacowania nieruchomości,

2.  obrazę prawa materialnego, tj.:

- art. 945 §1 pkt 1 k.c. przez przyjęcie, iż J. F. w dniu 8 lipca 2008 r. sporządzając testament w formie aktu notarialnego była w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, co skutkowało nieważnością testamentu,

- art. 949 §1 k.c. przez przyjęcie, iż podstawą dziedziczenia po J. F. jest testament sporządzony w dniu 20 września 2005 r.,

- art. 933 §1 k.c. przez przyjęcie, iż B. F. na mocy ustawy nabyła w całości spadek po mężu S. F., gdy tymczasem nabyła ona spadek po mężu S. F. wspólnie z uczestnikami postępowania,

- art. 961 k.c. poprzez ustalenie wartości spadku nie z daty otwarcia spadku a z daty wydania stwierdzenia nabycia spadku i zaniechanie ustalenia, jaki był stan budynku mieszkalnego w dacie otwarcia spadku w sytuacji, kiedy odmówiono dowodu z przesłuchania stron na okoliczność stanu budynku mieszkalnego w dniu 1 listopada 2008 r. oraz błędne ustalenie wartości masy spadkowej po J. F. (1).

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie, że spadek po J. F. (1) na podstawie testamentu z 8 lipca 2008 r. dziedziczy w całości syn S. F. przy jednoczesnym obciążeniu kosztami postępowania przed Sądem Rejonowym w Białymstoku uczestników postępowania

Ewentualnie

o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Białymstoku.

SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacja była uzasadniona w niewielkim zakresie.

Sąd Okręgowy podzielił i uznał za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji w zakresie niezbędnym dla rozstrzygnięcia o istocie sprawy, jako mające oparcie w zebranym i niewadliwie ocenionym materiale dowodowym.

Odnosząc się do zarzucanych w apelacji uchybień w tym zakresie, wyjaśnić na wstępie należy, iż w myśl art. 233 § 1 k.p.c., to sąd, według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, ocenia wiarygodność i moc dowodów, a ocena ta nie może być skutecznie zakwestionowana jedynie na podstawie odmiennego przekonania strony. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga więc wykazania, iż przy ocenie wiarygodności i mocy dowodowej konkretnego dowodu, na podstawie którego sąd dokonał ustalenia faktycznego, przekroczono granice swobodnej oceny dowodów, na czym polegała wadliwość kwestionowanej oceny, a nadto, iż miało to istotny wpływ na wynik sprawy.

Zarzut „naruszenia granic swobodnej oceny dowodów” został w apelacji odniesiony konkretnie do dowodu z opinii biegłych oceniających zdolność testowania spadkodawczyni, którzy nie uwzględnili, zdaniem skarżących, całego zebranego materiału dowodowego, a w szczególności zeznań M. S. (1), E. F., B. F. oraz (w uzasadnieniu apelacji) notariusza. W tym kontekście podkreślenia wymaga, że wynikający z art. 233 § 1 k.p.c. obowiązek wszechstronności adresowany jest do sądu, a nie do biegłych, od których wymaga się jedynie posiadania niezbędnych „wiadomości specjalnych”. Nieporozumieniem tym samym jest kierowanie zarzutu nieuwzględnienia wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów do biegłych, którzy oparli swoje opinie na tych dowodach, które uznali za istotne z punktu widzenia przedmiotu dokonywanej ekspertyzy. Zarzut taki mógłby okazać się skuteczny jedynie w razie skierowania go do sądu, gdyby ocenił on dowód z opinii biegłych w sposób „niewszechstronny” tj. z pominięciem tej części materiału dowodowego, z którą opinie biegłych stoją w sprzeczności. Taka sytuacja jednak nie zachodzi w rozpoznawanej sprawie, gdyż uznając opinie biegłych za miarodajne dowody w sprawie, Sąd Rejonowy ocenę taką przekonująco i wystarczająco wszechstronnie uzasadnił, odnosząc się przede wszystkim do, stanowiącej zasadniczą podstawę wniosków opinii, dokumentacji medycznej, ale również do dowodów osobowych.

Wszechstronne rozważenie zebranego materiału, w kontekście unormowania art. 233 § 1 k.p.c., oznacza również konieczność przeprowadzenia selekcji dowodów, a więc wyboru tych, na których sąd się oparł i ewentualnie odrzucenia innych, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Strona kwestionująca prawidłowość oceny jednego z dowodów z tej przyczyny, że Sąd nie rozważał go na tle innego dowodu nie może jednak poprzestać na samym wskazaniu takiego zaniechania, a wykazać powinna, że dowód pominięty miałby istotny wpływ na tę ocenę, a w konsekwencji, także na wydane rozstrzygnięcie. Tymczasem zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sformułowany w apelacji nie spełnia tego warunku. W ocenie Sądu Okręgowego natomiast zeznania uczestniczki postępowania M. S. (1), które zawierają wyłącznie jej własną, subiektywną ocenę stanu testatorki w dacie sporządzania testamentu notarialnego w lipcu 2008 nie stanowią wystarczającej przeciwwagi dla dowodów z opinii biegłych z zakresu medycyny i psychologii i nie dają podstaw do poddania w wątpliwość wniosków płynących z tych opinii.

Niezależnie od powyższego trzeba zauważyć, że postanowieniem z dnia 26 lipca 2016 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron. Uznając, po przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego, że nie zachodzi potrzeba uzupełnienia go o dowód z przesłuchania zainteresowanych, Sąd I instancji uprawniony był więc do pominięcia w swoich rozważaniach również zeznań M. S. (1), odebranych od niej we wcześniejszej fazie postępowania w drodze pomocy prawnej, podstawą ustaleń powinny być bowiem jedynie dowody przeprowadzone w sposób legalny, tj. w zgodzie z procedurą. Tymczasem procedura cywilna – jak trafnie wskazują sami apelujący - nie zna dowodu z przesłuchania tylko jednej ze stron procesu czy uczestnika postępowania nieprocesowego. Taka możliwość dopuszczona została wyjątkowo, gdy z przyczyn natury faktycznej lub prawnej tylko tę stronę można przesłuchać (art. 302 § 1 k.p.c.), co w niniejszej sprawie nie zachodziło. Wobec powyższego również zarzut pominięcia przez Sąd dowodu z zeznań M. S. (1) jest chybiony, podobnie jak dotyczący zeznań uczestnika postępowania E. F. i wnioskodawczyni B. F., skoro dowody takie nie zostały w sprawie przeprowadzone.

Wbrew stanowisku apelacji, oddalając wniosek o dopuszczenie dowodu z przesłuchania zainteresowanych Sąd Rejonowy nie naruszył przepisu art. 299 k.p.c.. Podejmując decyzję co do dopuszczenia takiego dowodu sąd nie jest związany wnioskami stron, a jedynie ustawowymi przesłankami jego przeprowadzenia. Dyspozycja art. 299 KPC przewiduje dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. W ustawie obniżona została więc ranga dowodu z przesłuchania stron przez nadanie mu charakteru jedynie posiłkowego i ograniczenie dopuszczalności jego przeprowadzenia tylko do sytuacji, gdy za pomocą innych środków dowodowych nie można dojść do wyjaśnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Taka sytuacja nie zachodziła w niniejszej sprawie, gdyż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał wystarczającą podstawę do ustalenia zdolności testowania u J. F. (1) w datach sporządzenia obu testamentów.

Sądowi pierwszej instancji nie można skutecznie zarzucić sprzeczności jego ustaleń w powyższym zakresie z treścią materiału dowodowego. Błąd w ustaleniach faktycznych następuje, gdy zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do której dochodzi sąd na skutek przeinaczenia dowodów oraz wszelkich wypadków wadliwości wynikających z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.. Należy podkreślić, za tym Sądem, iż dowód z opinii biegłych podlega ocenie głównie pod kątem zgodności z zasadami logiki, poziomu wiedzy biegłych, sposobu motywowania ich stanowiska, podstaw teoretycznych opinii, a także stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., sygn. akt I CKN 1170/98 - OSNC rok 2001, nr 4, poz. 64 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 r., sygn. akt IV CKN 1383/00 - 544). Kwestionując ocenę opinii wydanych w niniejszej sprawie apelujący wdali się w istocie w polemikę z rozważaniami Sądu I instancji, nie odnosząc się do przytoczonych kryteriów, zatem ich argumentacja nie mogła odnieść skutku, szczególnie, że również w ocenie Sądu drugiej instancji opinie powołanych w sprawie biegłych jawią się jako logiczne, fachowe oraz stanowcze w swych konkluzjach, zasadnie zatem zostały przyjęte przez Sąd Rejonowy za podstawę jego ustaleń. Z tych samych przyczyn niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 227 w zw. z art. 286 k.p.c. przez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innych biegłych w celu ustalenia zdolności testowania spadkodawczyni w dniu 8 lipca 2008 r., bowiem, jak słusznie podkreślił Sąd Rejonowy, samo niezadowolenie strony z dotychczas złożonej opinii nie uzasadnia potrzeby powołania innego biegłego.

W ustalonym Stanie faktycznym Sąd Rejonowy nie naruszył więc powołanych w apelacji przepisów prawa materialnego – art. 945 §1 pkt 1 i art. 949 §1 k.c. przyjmując, iż stan w jakim w dniu 8 lipca 2008 r. znajdowała się J. F. wyłączał możliwość sporządzenia przez nią w tym czasie ważnego testamentu, a zatem podstawą dziedziczenia jest w tym wypadku wcześniejszy ważny testament własnoręczny sporządzony w dniu 20 września 2005 r..

Częściowo zasadny jest natomiast zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 961 k.c. przez przyjęcie za podstawę ustalenia wysokości udziałów spadkowych wartości spadku objętego rozporządzeniem testamentowym i przedmiotów przeznaczonych poszczególnym spadkobiercom z daty orzekania.

Sąd Okręgowy jednocześnie stoi na stanowisku, że podstawą ustalenia wysokości udziałów spadkobierców powinna być wartość majątku, jakim rozporządzono w testamencie z daty testowania. Należy wskazać za Sądem Najwyższym, że „tylko stan rzeczy z chwili sporządzenia testamentu, który oceniał i uwzględniał sam testator, jest miarodajny dla wykładni jego oświadczenia na podstawie art. 961 k.c. i tylko w ten sposób można zapewnić możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy (art. 948 k.c.). Jeśli ma się zrealizować ogólną dyrektywę wykładni testamentu z art. 948 k.c., nie można dokonywać wykładni jednostronnego oświadczenia woli testatora przez pryzmat okoliczności, które nastąpiły po jego złożeniu, a już zupełnie nie do przyjęcia jest uwzględnienie stanu majątku spadkodawcy i relacji wartości poszczególnych jego składników obowiązujących w chwili rozstrzygania przez sąd o nabyciu spadku” (vide: m.in. postanowienie SN z 23 stycznia 2008 r., V CSK 378/07 i powołane w nim orzecznictwo, LEX nr 515714, ale także np. S. Wójcik, System Prawa Cywilnego, t. IV s. 229). Dostrzegając pewną niejednolitość poglądów doktryny w tej kwestii (np. E. Skowrońska-Bocian w kom. do k.c. pod red. J. Gudowskiego, W-wa 2013 wyd.1, tom IV str. 184, ale ta sama autorka już w wyd. 2 tegoż komentarza z 2017 r., t. VI, str. 213, teza 16 powołuje się na w/w orzecznictwo) Sąd Okręgowy zdecydowanie opowiada się jednak za przytoczonym poglądem Sądu Najwyższego i jego argumentacją, którą w pełni podziela.

Zważywszy na powyższe koniecznym okazało się uzupełnienie materiału dowodowego i oszacowanie przez biegłego wartości majątku objętego rozporządzeniem testamentowym z 20 września 2005 r. według stanu i wartości z tej daty. W konsekwencji, bez znaczenia dla ustalenia wielkości udziałów przypadających poszczególnym spadkobiercom pozostawały jakiekolwiek nakłady na spadkowe nieruchomości czynione po tej dacie. Sąd Okręgowy podziela też stanowisko Sądu Rejonowego, że w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku zbyteczne jest ustalanie, a tym bardziej pomniejszanie wartości rozdysponowanych składników majątkowych o wartość nakładów dokonanych przed datą sporządzenia testamentu. W judykaturze i doktrynie panuje zgodność co do tego, że dla wyliczenia ułamków, w jakich poszczególni spadkobiercy nabywają spadek należy brać pod uwagę wartość wszystkich przedmiotów rozdysponowanych przez testatora, bez względu na to czy miał do nich prawo. Reguła taka tym bardziej ma zastosowanie do nakładów na przedmioty spadkowe, o ile co innego nie wynika z treści rozporządzenia testamentowego. W rozpoznawanej sprawie treść testamentu w żadnej mierze nie daje podstawy do przyjęcia, aby wolą testatorki było rozporządzenie majątkiem pomniejszonym o wartość nakładów osób trzecich. Tym samym za pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia uznał Sąd Okręgowy także zastrzeżenia apelujących do uzupełniającej opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości w części dotyczącej nakładów, a w pozostałej – za ogólnikowe i nic niewnoszące do sprawy, uznając opinię uzupełniającą biegłego J. J. za podstawę orzekania.

Zgodnie z tą opinią hipotetyczna wartość całego majątku objętego testamentem na datę 20 września 2005 r., według bezspornego składu przyjętego przez Sąd I instancji, wynosi (w zaokrągleniu) 163.432 zł (1.785 zł (wartość dz. nr 223) + 161.646,75 zł (3/4 sumy wartości pozostałych działek) = 163.431,75). Wartość połowy budynku mieszkalnego wynosi 45.643 zł (1/2 x 91.286 zł). Wartość udziału K. F., powiększonego o wartość połowy domu wynosi więc 62.470 zł ((163.432-45.643):7+45.643= 62.470). Wartość pozostałych udziałów wynosi natomiast po 16.827 zł ((163.432-45.643):7=16.827). W rezultacie K. F. dziedziczy spadek w 62.470/163.432 częściach, a pozostali spadkobiercy po 16.827/163.432 części.

W myśl art. 670 i 677 § 1 k.p.c. sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą, jak też stwierdza nabycie spadku, przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż wskazane przez uczestników i określa wysokość udziałów spadkowych. Ustawowy obowiązek sądu orzekania w tego rodzaju kwestiach z urzędu zgodnie ze stanem prawnym (tj. wg. stanu, jaki powstał na skutek otwarcia spadku) rozciąga się także na postępowanie odwoławcze. Skutkuje to tym, że Sąd drugiej instancji, w kwestiach, o których powinien orzekać z urzędu, w tym o wysokości udziałów spadkowych, zobowiązany był orzec zgodnie ze stwierdzonym stanem prawnym, nawet na niekorzyść skarżących (zob. wyr. SN. z 19.1.2005 r., V CK 364/04, OSNC 2005, Nr 12, poz. 218).

Sąd Okręgowy nie podzielił również zarzutu naruszenia art. 98 §1 k.p.c. poprzez obciążenie wnioskodawczyni kosztami sporządzenia opinii biegłych już choćby dlatego, że przepis ten nie mógł stanowić podstawy rozstrzygnięcia o kosztach sądowych w postępowaniu nieprocesowym. Kwestionowane w tej części orzeczenie ma natomiast oparcie w art. 113 ust. 1 u.ok.s.c. w zw. z art. 520 § 2 k.p.c., bowiem interesy wnioskodawczyni i części uczestników tego postępowania były na ówczesnym etapie ewidentnie sprzeczne. Sąd I instancji uzasadnił wyczerpująco swoją decyzję w przedmiocie obowiązku poniesienia kosztów sądowych, a w apelacji zabrakło w tej kwestii jakiejkolwiek argumentacji.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono mając na uwadze jego wynik i uznając, że sporządzenie opinii uzupełniającej leżało w interesie wszystkich zainteresowanych. Skutkowało to obciążeniem brakującymi kosztami sądowymi tych uczestników postępowania, którzy nie uiszczali zaliczek związanych z tą czynnością – na podstawie art. 113 ust. 1 u.ok.s.c. w zw. z art. 520 § 1 k.p.c..