Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 100/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lipca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Ewa Staniszewska /spr./

Sędziowie: SSA Jan Futro

SSO /del./Ewa Blumczyńska

Protokolant: st.sekr. sąd Kinga Kwiatkowska

po rozpoznaniu w dniu 15 lipca 2015 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P.

o stwierdzenie nieważności uchwały

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 29 października 2014 r. sygn. akt IX GC 190/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SO del. Ewa Blumczyńska SSA Ewa Staniszewska SSA Jan Futro

I ACa 100/15

UZASADNIENIE

Powódka E. S. domagała się stwierdzenia nieważności uchwały nr (...) zwyczajnego zgromadzenia wspólników pozwanej spółki (...) sp. z o.o. z siedzibą w Z. z dnia 2 lutego 2012 r. zobowiązującej wspólników do wniesienia dopłat bądź jej uchylenia w przypadku stwierdzenia przez Sąd braku podstaw do stwierdzenia nieważności w/w uchwały oraz zasądzenia od pozwanej na jej rzecz zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że od sierpnia 2011r. jest mniejszościowym udziałowcem pozwanej. W dniu 2 lutego 2012 r. w Z. odbyło się zwyczajne zgromadzenia wspólników spółki (...), podczas którego większościowy udziałowiec oraz J. R. (1) przegłosowali uchwałę zobowiązującą wspólników do wniesienia dopłat w wysokości 600 zł za każdy udział. W ocenie powódki uchwała jest sprzeczna z prawem i dobrymi obyczajami, została ona bowiem podjęta pomimo braku spełnienia ustawowych wymogów dotyczących zasad zwoływania zwyczajnego zgromadzenia wspólników, wykonywania praw z udziałów w spółce i udostępniania wspólnikom dokumentów w celu umożliwienia im sprawowania kontroli nad działalnością spółki.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania. Podstawą powyższego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne.

Pozwana spółka została założona w 2006 r. Jej udziałowcami do początku 2011 r. byli austriacka spółka (...).B.H. posiadająca 6.300 udziałów w kapitale zakładowym spółki o wartości nominalnej 500 zł za udział i (...) sp. z o.o. której przysługiwało 2.700 udziałów w tym kapitale o wartości nominalnej 500 zł za udział. Zgodnie z §9 umowy spółki, na mocy uchwały Zgromadzenia Wspólników podjętej większością 2/3 głosów, wspólnicy mogą zostać zobowiązani do dokonania dopłat w wysokości stukrotnej wartości posiadanych przez nich udziałów. Uchwała w przedmiocie zobowiązania wspólników do wniesienia dopłat winna określać wysokość i termin uiszczenia dopłat.

Jedynym istotnym składnikiem majątku spółki jest prawo użytkowania wieczystego nieruchomości zabudowanej, stanowiącym odrębny przedmiot własności pozwanej, budynkiem przemysłowym o powierzchni użytkowej 8950 m 2, przylegającym bezpośrednio do największego w Z. centrum handlowego (...) przy ul. (...). Powierzchnię budynku przystosowano do wynajmu. Na przeprowadzenie tej inwestycji pozwana spółka zaciągnęła kredyt w wysokości 24,89 mln zł w banku (...), powiększony następnie w aneksie do umowy kredytowej do kwoty 26,89 mln zł. Wierzytelność banku z tytułu w/w kredytu została zabezpieczona hipoteką ustanowioną na nieruchomości pozwanej spółki. Zgodnie z postanowieniami aneksu nr (...) do umowy kredytu, bank przekazał pozwanej spółce kwotę 25,98 mln zł. Przekazanie ostatniego 1 mln zł miało nastąpić po przedstawieniu przez pozwaną umów najmu lokali obejmujących minimum 60% ogólnej powierzchni planowanej do wynajmu oraz dokonaniu cesji wierzytelności o zapłatę czynszu z tych umów na rzecz banku. Z uwagi na nie wywiązanie się przez pozwaną z w/w obowiązku, bank nie przelał na jej rachunek ostatniej raty kredytu. Bank udzielił pozwanej karencji w spłacie rat kapitałowych udzielonego kredytu do końca grudnia 2011r.

Należąca do pozwanej nieruchomość obciążona jest służebnością na rzecz nieruchomości zabudowanej galerią handlową (...) polegającą na zakazie wykorzystania budynku do celu działalności handlowej, oprócz parteru, z zastrzeżeniem, że nie będzie to działalność konkurencyjna do działalności galerii.

Prezesem zarządu pozwanej spółki był J. R. (2), a wiceprezesem A. P. właściciel spółki (...), który faktycznie kierował działalnością spółki (...).

Z uwagi na chorobę J. R., w 2010 r. prokurentem spółki został jego syn W. R., który zaczął analizować sytuację w spółce (...) dochodząc do wniosku, że realizowany przez nią projekt jest o wiele droższy niż zakładano, a spółka nie znalazła najemców na powierzchnie handlowe.

Po zapoznaniu się z dokumentami związanymi z działalnością spółki (...) stwierdził, że występuje w nich wiele nieprawidłowości, w związku z czym zlecił (...) spółce (...). Po rozpoczęciu audytu w dniu 3 sierpnia 2011r. spółka (...) sprzedała powódce 2700 udziałów posiadanych przez nią w kapitale zakładowym pozwanej spółki.

Po sprzedaży w/w udziałów, w dniu 5 sierpnia 2011r. z funkcji wiceprezesa zarządu zrezygnował A. P., uzasadniając to konfliktem z prokurentem spółki, W. R.. A. P., składając rezygnację, zniknął ze spółki, zabierając ze sobą dokumentację, którą pozwana odzyskała potem jedynie w części.

Po nabyciu udziałów przez powódkę, jej pełnomocnik zwrócił się do pozwanej spółki o przedstawienie powódce dokumentów dotyczących działalności spółki (...). W odpowiedzi zarząd pozwanej stwierdził, że nie może ich udostępnić, gdyż prowadzony jest audyt, a powódka winna wskazać jakie konkretnie dokumenty chciałaby obejrzeć. Po ich wskazaniu przez powódkę i zakończeniu audytu, pozwana przekazała powódce jedynie ich część twierdząc, że przesłanie pozostałych może godzić w interes spółki.

Z uwagi na brak pełnej wiedzy o działalności pozwanej spółki i stanie jej finansów, powódka bezskutecznie próbowała sprzedać posiadane udziały w pozwanej spółce zarówno W. R., jak i podmiotom nie będącym udziałowcami spółki. W. R. wyrażał zainteresowanie nabyciem tych udziałów, lecz strony nie doszły do porozumienia co do ceny sprzedaży.

Obsługę księgową pozwanej spółki prowadził M. G. (1), który przekazał posiadane dokumenty w wersji papierowej i elektronicznej, w dwóch częściach, pracownikom audytora. Audytor nie miał zastrzeżeń do sposobu prowadzenia księgowości przez M. G. (1), ale w przekazanej dokumentacji brakowało dokumentów potwierdzających zaksięgowane transakcje spółki.

W dniu 1 marca 2011r. (...) sp. z o.o. z siedzibą w Z. zawarła z J. R. warunkową umowę sprzedaży (...) udziałów w kapitale zakładowym pozwanej spółki, celem zabezpieczenia roszczeń (...) R. o spłatę przez I. P. pożyczki w kwocie 105.000 euro, której poręczycielem była spółka (...). Z uwagi na nie spłacenie przez pożyczkobiorcę pożyczki zaciągniętej u (...) R., J. R. (2) wniósł o wpisanie w KRS informacji o przysługiwaniu mu 400 udziałów w kapitale zakładowym pozwanej spółki.

Postanowieniem z dnia 10 stycznia 2012 r. referendarz sądowy nakazał wpisać w KRS informację o przysługiwaniu J. R. 400 udziałów w kapitale zakładowym spółki.

Po rozpoznaniu skargi na postanowienie referendarza sądowego Sąd Rejonowy w Zielonej Górze postanowieniem z dnia 6 lipca 2012r. uchylił zaskarżone postanowienie uznając, że udziały, do których rościł sobie prawo przysługują powódce i nakazał wpisać w KRS, że powódce przysługuje 2700 udziałów w kapitale zakładowym pozwanej spółki, a nie 2300 udziałów, jak wynikało w poprzednio dokonanego wpisu.

W dniu 1 listopada 2011r. pozwana zawarła z K. B. umowę, na podstawie której powierzyła jej wykonywanie czynności zarządzania nieruchomością należącą do pozwanej spółki, współpracę z podmiotami komercjalizującymi nieruchomość oraz negocjowanie z nimi warunków umów najmu. Za wykonywanie powierzonych jej czynności K. B. miała otrzymywać wynagrodzenie w kwocie 12.000 zł miesięcznie. Wcześniej zarządzanie nieruchomością prowadziła spółka (...) pobierając z tego tytułu wynagrodzenie wyższe, niż przyznane K. B..

Jesienią 2011r. przedstawiciele pozwanej spółki zlecili (...) podjęcie czynności zmierzających do skomercjalizowania powierzchni w posiadanym przez pozwaną spółkę budynku. Pośrednik podjął też działania zmierzające do promocji nieruchomości, wykonał baner reklamowy, zamieścił ogłoszenie na stronie internetowej. Czynności te wykonywał od stycznia 2012r. Mimo prowadzonych rozmów nie udało się zawrzeć żadnej umowy najmu w budynku pozwanej. Pośrednik proponował pozwanemu obniżenie żądanej stawki czynszu ale ten nie był skłonny do dokonania znaczniejszych upustów. Przyczyną tego były założenia pierwotnego biznes planu który przewidywał, że pomieszczenia w wybudowanym budynku zostaną wynajęte za kwotę 20-30 euro za m 2 , a jednym z najemców zostanie Urząd Marszałkowski, o czym zapewniał A. P.. Po rozmowach z Panią Marszałek okazało się jednak, że urząd byłby wprawdzie zainteresowany tak dużymi powierzchniami ale przy zdecydowanie mniejszej stawce czynszu, co z kolei prowadziło do sytuacji, w której pozwana nie uzyskałaby przychodów gwarantujących spłatę kredytu bankowego i pokrycie kosztów jej działalności.

Przedstawiciele pośrednika wskazywali także na potrzebę wykończenia łącznika między budynkiem pozwanej, a galerią handlową znajdującą się w bezpośrednim sąsiedztwie budynku. Łącznik ten nie został jednak przez pozwaną wykończony. Pozwana pozostaje w sporze z firmą (...), która wykonywała łącznik na jej zlecenie. W ocenie W. R. kwestia łącznika nie była najważniejsza dla potencjalnych klientów pozwanej w związku z czym środki które pozwana musiałaby wydatkować na jego wykończenie, zostały przeznaczone na cele marketingowe.

Współpraca z firmą (...) zakończyła się w maju 2012 r., a dalsze czynności zmierzające do wynajęcia powierzchni w budynku pozwanej podjął na jej zlecenie P. H.. Pozwana zaczęła organizować promocje, obniżając w ich trakcie stawkę czynszu i zintensyfikowała działania marketingowe.

Pełnomocnik pozwanej adw. A. K. proponowała podjęcie przez nią współpracy z pozwaną w celu doprowadzenia do wynajęcia powierzchni w budynku pozwanej. Strona pozwana nie przyjęła tej propozycji gdyż zleciła prowadzenie czynności w tym zakresie profesjonalnemu pośrednikowi.Do stycznia 2013r. pozwana wynajęła zaledwie 7% powierzchni w posiadanym przez nią budynku.

Pozwana spółka, od początku swojego istnienia, nie była w stanie samodzielnie pokryć kosztów swojej działalności. Z uwagi na to działalność ta była finansowana z pożyczek udzielanych spółce przez większościowego wspólnika. Wysokość przekazanej pozwanej z tego tytułu kwoty wynosiła na dzień wniesienia pozwu około 10 mln. zł.

Zgodnie z harmonogramem spłaty rat kredytowych od kwietnia 2012 r. pozwana spółka zobowiązana była do uiszczania miesięcznych rat z tytułu spłaty udzielonego jej kredytu w kwocie przekraczającej 250.000 zł. W dniu 24 października 2011r. z inicjatywy banku (...) zostało zorganizowane spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele banku oraz W. R., K. B. i adwokat A. K.. Celem spotkania było dokapitalizowanie spółki gdyż raty kredytu były tak wysokie, że w krótkim czasie pochłonęłyby kapitał zakładowy, a spółka przynosiła straty. Nie były też realizowane założenia biznes planu przewidujące, że od września 2011r. obiekt miał być użytkowany i przynosić dochody. Na zorganizowanym przez bank spotkaniu W. K. przedstawiła potrzebę dokapitalizowania spółki, nie sugerując sposobu jej dokonania. Przedstawiciele udziałowców stwierdzili, że przedyskutują tą kwestię między sobą.

W dniu 17 stycznia 2012r. zarząd pozwanej sporządził zawiadomienia o zwołaniu na dzień 2 lutego 2012 r. Zwyczajnego Zgromadzenia Wspólników spółki (...). Wskazany w zawiadomieniu porządek obrad przewidywał przedstawienie sprawozdania zarządu i sprawozdania finansowego za rok 2010, podjęcie uchwał w przedmiocie zatwierdzenia tych sprawozdań i udzielenia absolutorium członkom zarządu pozwanej oraz pokrycia straty za rok 2010, a także uchwały w sprawie zobowiązania wspólników do wniesienia dopłat w wysokości 600 zł za każdy udział w terminie do dnia 16 marca 2012 r. Z załączonego do zawiadomienia sprawozdania finansowego wynikało, że spółka w roku 2010 poniosła stratę w wysokości 658.035,14 zł. Zawiadomienie o zwołaniu zgromadzenia wspólników zostało przesłane w ustawowym terminie pełnomocnikowi powódki.

W zgromadzeniu wspólników w dniu 2 lutego 2012r. wzięli udział: K. B. – przedstawiciel (...) R., który zgodnie z istniejącym w dniu odbycia zgromadzenia wpisem w KRS dysponował 400 udziałami, A. K. – przedstawiciel powódki – dysponującym w tym dniu zgodnie z KRS 2300 udziałami i W. R. – członek zarządu (...), któremu przysługiwało 6700 udziałów. Na zgromadzeniu przedstawiono wyniki audytu przeprowadzonego przez E. & Y., który zakończył się we wrześniu 2011r. Stwierdzono w nim liczne nieprawidłowości w działaniach zarządu i wyprowadzanie pieniędzy ze spółki. Po zapoznaniu się z wynikami audytu zgromadzenie podjęło uchwałę o nie zatwierdzeniu sprawozdania finansowego za rok 2010 i nie udzieleniu absolutorium A. P. z wykonywania w tym okresie funkcji członka zarządu. Po podjęciu tych uchwał W. R. oświadczył, że z uwagi na złą kondycję finansową spółki większościowy udziałowiec wnosi aby wszyscy wspólnicy zobowiązali się do finansowania spółki. Ze względu na to, że same miesięczne zobowiązania wobec banku wynosić będą 265 tys. zł konieczne jest dokonanie przez wspólników dopłat w wysokości 5,5 mln zł co pozwoli spółce uniknąć bankructwa. K. B. przedłożyła przedstawicielom wspólników opracowany przez nią zarys budżetu na rok 2012r. z którego miała wynikać w/w kwota dopłat. Po jego przedstawieniu zgromadzenie wspólników pozwanej spółki podjęło uchwałę nr (...) zgodnie z którą zobowiązało wszystkich wspólników do wniesienia dopłat w kwocie po 600 zł na każdy udział w terminie do dnia 16 marca 2012r. Suma dopłat jaką winna zgodnie z uchwałą wnieść powódka wynosiła 1.380.000 zł. Za podjęciem uchwały oddano 6700 głosów.

Reprezentantka powódki głosowała przeciwko uchwale zgłaszając sprzeciw, kwestionując zaskarżoną uchwałę w całości jako naruszającą dobre obyczaje i zmierzającą do pokrzywdzenia powódki. Przed podjęciem uchwały przedstawiciel powódki na zgromadzeniu nie wnosił zastrzeżeń do przekazanego przez K. B. projektu budżetu za rok 2012. Nie domagał się przedstawienia szczegółowych wyliczeń kwot w nim wskazanych ani zlecenia analizy prawidłowości wskazanych w nim szacunkowych założeń finansowych przez rzeczoznawcę. Na pytanie W. R. jak powódka wyobraża sobie dalsze finansowanie działalności spółki skoro nie chce się zgodzić na dopłaty, A. K. stwierdziła, że działalność ta winna być finansowana tak jak dotychczas, z pożyczek większościowego udziałowca, w drodze podwyższenia kapitału i objęcia przez niego nowych udziałów w spółce oraz wynajęcia powierzchni usługowej w budynku pozwanej.

Wykonując zobowiązanie nałożone uchwałą zgromadzenia wspólników J. R. (2) wpłacił przypadającą na niego dopłatę w kwocie 240.000 zł, a większościowy udziałowiec dokonał potrącenia z wierzytelnością spółki o wniesienie dopłat własnej wierzytelności o zwrot udzielonych pozwanej pożyczek. Z uwagi na powyższe nie wpłacił, tytułem dopłat, na rachunek spółki żadnej kwoty.

Zatwierdzenie Sprawozdania finansowego za rok 2011 było przedmiotem Zgromadzenia Wspólników pozwanej z dnia 27 czerwca 2012 r.

Wobec powyższych ustaleń Sąd Okręgowy powództwo oddalił zarówno co do roszczenia głównego jak i ewentualnego. W pierwszej kolejności wskazał, że z załączonego do akt sprawy protokołu zgromadzenia wspólników pozwanej spółki wynika, że powódka głosowała przeciwko zaskarżonej uchwale i wniosła sprzeciw, a zatem była czynnie legitymowana do wniesienia powództwa o stwierdzenie nieważności przedmiotowej uchwały oraz wystąpiła z powództwem w terminie przewidzianym w art. 252§3 k.s.h. Na zgromadzeniu wspólników oprócz powódki i większościowego udziałowca uczestniczył także przedstawiciel (...) R., któremu zgodnie z istniejącym wówczas wpisem w KRS miało przysługiwać 400 udziałów w kapitale zakładowym pozwanej spółki, na podstawie warunkowej umowy sprzedaży tychże udziałów, zawartej z (...) sp. z o.o. Z uwagi na powyższe za uchwałą oddano 6.700 głosów, a przeciwko niej 2.300 głosów należących co powódki. Choć na skutek zaskarżenia postanowienia referendarza o wpisaniu w KRS na rzecz powódki 2.300 udziałów w kapitale zakładowym spółki, a na rzecz (...) R. 400 udziałów w tymże kapitale, Sąd Rejonowy w Zielonej Górze w dniu 6 lipca 2012r. dokonał zmiany wpisu w KRS wskazując, że powódce przysługuje 2.700 udziałów w kapitale zakładowym pozwanej, w związku z czym udziały takie nie przysługują J. R., to zaistnienie tych uchybień formalnych podczas głosowania nie mogło stanowić samodzielniej przesłanki do stwierdzenia nieważności zaskarżonej uchwały. Podstawą taką jest bowiem nie tylko wskazanie naruszenia prawa, ale również wykazanie wpływu tego uchybienia na samo podjęcie uchwały lub podjęcie uchwały o określonej treści. Gdyby w głosowaniu nie brał udziału pełnomocnik (...) R., a powódka głosowała 2.700 udziałami, to i tak zostałaby zachowana, wymagana przez §9 umowy spółki, większość niezbędna do skutecznego podjęcia zaskarżonej uchwały. Większościowy udziałowiec pozwanej, który głosował za podjęciem uchwały, posiadał bowiem 6.300 z 9.000 udziałów w kapitale zakładowym spółki, co stanowi ponad 2/3 udziałów w tym kapitale.

Sąd I instancji wskazał, że podstawy stwierdzenie nieważności uchwały nr 6 zgromadzenia wspólników pozwanej z 2 lutego 2012r. nie mógł też stanowić brak sprawozdania (...) spółki (...) za rok 2011 w chwili podejmowania uchwały oraz nie przedłożenie powódce kompletnej dokumentacji finansowej spółki celem umożliwienia tej wspólniczce zapoznania się z aktualną sytuacją ekonomiczną pozwanej spółki. Za podjęciem zaskarżonej uchwały głosował wspólnik, któremu przysługiwała wystarczająca ilość udziałów w kapitale zakładowym pozwanej, aby przeforsować podjęcie uchwały. Z zeznań W. R., przedstawiciela większościowego udziałowca na zgromadzeniu wspólników w dniu 2 lutego 2012 r. wynika z kolei, że uchwała została podjęta z uwagi na problemy pozwanej z wywiązaniem się ze zobowiązań finansowych, które od początku roku 2012 miały wzrosnąć ze względu na konieczność spłaty rat kapitałowych kredytu. Za nieprawdopodobne Sąd uznał twierdzenia powódki, że w przypadku gdyby miała ona pełną wiedzę na temat aktualnego stanu finansów pozwanej, zdołałaby przekonać większościowego udziałowca by nie podejmować uchwały w przedmiocie dopłat tym bardziej, że powódka nie negowała faktu, że sytuacja ekonomiczna pozwanej była trudna. Nieprzedstawienie sprawozdania finansowego za ostatni zamknięty okres roczny nie jest ustawową przesłanką, od której spełnienia uzależniona jest możliwość podjęcia uchwały w przedmiocie zobowiązania wspólników do wniesienia dopłat. Sprawozdanie takie nie mogło być zresztą przedstawione na zgromadzeniu w dniu 2 lutego 2012 r., gdyż nie zostało ono jeszcze przygotowane, a audyt wykonywany na zlecenie pozwanej przez audytora nie obejmował całego roku 2011 i wszystkich aspektów finansowych działania pozwanej spółki.

Za niezasadne Sąd Okręgowy uznał także roszczenie ewentualnego o uchylenie zaskarżonej uchwały na podstawie art. 249 § 1 ksh. Powódka podnosiła, że jej zdaniem zaskarżona uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami oraz narusza interes powódki jako mniejszościowego udziałowca. Tymczasem w świetle ww. przepisu sama sprzeczność zaskarżonej uchwały z dobrymi obyczajami nie jest wystarczającą przesłanką do jej uchylenia przez Sąd. Koniecznym jest bowiem, by uchwała naruszająca dobre obyczaje, godziła zarazem w interes spółki lub miała na celu pokrzywdzenie wspólnika, a więc została podjęta w celu osłabienia jego pozycji w spółce w relacji do innych wspólników, odnoszących z tego tytułu korzyść. Nie wystarcza więc by naruszała ona interes wspólnika, który zaskarżył uchwałę. Wykazanie istnienia powyższej okoliczności obciążało przy tym powódkę, gdyż to ona wywodzi z niej korzystne dla siebie skutki prawne. W ocenie Sądu, powódka okoliczności tych nie udowodniła. Podnosiła bowiem w trakcie procesu jedynie, że większościowy udziałowiec nie zamierza wnosić dopłat, a podjęta uchwała ma na celu obciążenie wyłącznie powódki kosztami działalności pozwanej spółki. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika jednak, że do dnia podjęcia zaskarżonej uchwały, to wyłącznie większościowy udziałowiec finansował pozwaną spółkę, wspomagając ją kwotą około 10 mln zł, wpłaconą na podstawie udzielonych spółce pożyczek. Wobec powyższego za chybione uznał Sąd I instancji twierdzenia powódki, iż zamiarem podjęcia zaskarżonej uchwały jest przerzucenie wyłącznie na nią kosztów działalności pozwanej. Powódka, kupując udziały w pozwanej spółce, winna liczyć się z tym, że również ona może zostać zobowiązania do uczestniczenia w pokrywaniu niedoborów (...) spółki (...) tym bardziej, że z treści umowy spółki, z którą winna zapoznać się przed objęciem udziałów wynika, że wspólnicy mogą zostać zobowiązani do wniesienia dopłat proporcjonalnie do wielkości swoich udziałów.

Powódka przed podjęciem decyzji co do zakupu udziałów w pozwanej spółce winna też zbadać jaka jest kondycja finansowa spółki, w tym jej zobowiązania i przychody, a także stan prowadzonej przez spółkę inwestycji. Powódka, tak jak pozostali wspólnicy, jest zobowiązana także do udziału w finansowania działalności pozwanej spółki. Nie może ona wymagać, aby ciężar dokapitalizowania spółki ponosił wyłącznie większościowy udziałowiec, a ona uczestniczyła jedynie w podziale zysków w przypadku, gdyby spółka w przyszłości je osiągnęła. Przeświadczenia tego nie zmienia fakt, że większościowy wspólnik pozwanej do tej pory samodzielnie finansował jej działalność w drodze pożyczek. W ocenie Sądu bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostaje także to, z jakich przyczyn pozwana spółka znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, w której konieczne było zwrócenie się do wspólników o wniesienie dopłat. Bezspornym w sprawie było bowiem, że zawarte przez pozwaną umowy najmu, w chwili podjęcia zaskarżonej uchwały, nie obejmowały nawet 10% powierzchni komercyjnej posiadanego przez spółkę budynku, w związku z czym spółka nie miała środków by sama finansować koszty swojej działalności tym bardziej, że od początku 2012r. musiała spłacać raty kapitałowe od udzielonego jej kredytu, w kwocie przekraczającej 260.000 zł miesięcznie. Spółka niewłaściwie oceniła rentowność inwestycji w momencie przystępowania do jej realizacji, nie udało jej się znaleźć najemców dla posiadanych przez nią powierzchni. Wbrew twierdzeniom powódki, pozwana po rezygnacji z funkcji w zarządzie przez A. P. i objęcia prowadzenia spraw spółki przez W. R., podjęła działania zmierzające do znalezienia najemców. Zawarła bowiem umowę z profesjonalnym pełnomocnikiem (...), któremu zleciła analizę rynku, podjęcie działań marketingowych i skierowanie oferty najmu do potencjalnych najemców. Pośrednik podjął zlecone mu czynności. Spółka nie była jednak elastyczna co do zmniejszenia swoich wymagań czynszowych, gdyż z uwagi na konieczność spłaty zaciągniętego w banku kredytu, nie mogła wynajmować powierzchni po stawkach nie gwarantujących nawet jego spłaty. Problemem było także obciążenie nieruchomości pozwanej służebnością na rzecz nieruchomości sąsiedniej, na której znajdowała się galeria handlowa. Okoliczność ta niewątpliwie zawężyła krąg potencjalnych najemców pozwanej. Z uwagi na to, twierdzenia powódki, że jedyną przyczyną problemów finansowych pozwanej spółki jest brak należytych starań jej zarządu, mających na celu wynajęcie wolnych powierzchni w budynku pozwanej, Sąd uznał za nieuzasadnione.

Argumentem przemawiającym za obciążeniem jedynie większościowego udziałowca kosztami działalności pozwanej spółki w ocenie Sądu I instancji nie mógł być także fakt nie skorzystania przez pozwaną spółkę ze sformułowanej przez powódkę oferty pomocy przy poszukiwaniu najemców. Pozwana zleciła bowiem prowadzenie działań zmierzających do poszukiwania najemców profesjonalnemu pośrednikowi w obrocie nieruchomości w związku z czym usprawiedliwionym było przekonanie, że działania te przyniosą efekt bez konieczności uciekania się do pomocy powódki.

Choć powódka podnosiła także, że jej zdaniem zaskarżona uchwała ma na celu pozbycie się powódki ze spółki z pominięciem rozliczenia, to Sąd Okręgowy wskazał, że okoliczność ta nie została w żaden sposób przez nią udowodniona w trakcie procesu. Na istnienie takiego zamiaru po stronie większościowego udziałowca nie może, w ocenie Sądu, wskazywać pisemne oświadczenie A. P., byłego wiceprezesa zarządu pozwanej spółki, z którego wynikało, że W. R. zbierał informacje co do prawnych możliwości wyeliminowania mniejszościowego wspólnika ze spółki. A. P. jest skonfliktowany z W. R., który twierdzi, że wyprowadził on ze spółki znaczne środki finansowe w okresie pełnienia funkcji w jej zarządzie. W sprawie tej toczy się postępowanie przygotowawcze. W takiej sytuacji prawdziwość oświadczenia pisemnego A. P. budzi poważne wątpliwości, a ponadto nie został on powołany na świadka na w/w okoliczności, co uniemożliwiło Sądowi zweryfikowanie przedstawionej przez niego w oświadczeniu wersji zdarzeń. Po sprzedaży udziałów przez spółkę (...) powódce, która nie pozostawała w żadnym konflikcie z większościowym udziałowcem pozwanej, nie miał on żadnych powodów by podjąć próbę wyeliminowania powódki ze spółki. Powódka nie tylko nie udowodniła istnienia takich przesłanek, ale nawet ich nie wskazała. Dowodem takim nie może być w ocenie Sądu złożenie powódce przez W. R. propozycji odkupienia jej udziałów w spółce za 50.000 euro. Samo sformułowanie takiej oferty jest elementem swobody prowadzenia działalności gospodarczej, która z istoty swej nastawiona jest na maksymalizację zysków i minimalizację strat. W zaistniałej sytuacji twierdzenia powódki co do tego, że podjęcie zaskarżonej uchwały zmierza do jej szykanowania i pozbycia się ze spółki Sąd uznał za bezzasadne, tym bardziej, że zaskarżona uchwała zobowiązała do wniesienia dopłat wszystkich wspólników proporcjonalnie do posiadanych przez nich udziałów w spółce. W ocenie Sądu Okręgowego uchwała ta nie zmierzała więc do pokrzywdzenia powódki jako mniejszościowego udziałowca. Do wniesienia dopłat w dużo wyższej wysokości niż powódka został bowiem zobowiązany większościowy wspólnik pozwanej. D. znaczenia pozostaje przy tym fakt, że mógł on potrącić z wierzytelnością pozwanej o wniesienie dopłat własną wierzytelność o zwrot udzielonych pożyczek, gdyż wcześniej w formie pożyczek dokapitalizował on pozwaną spółkę na kwotę około 10 mln zł, a złożenie oświadczenia o potrąceniu powodowało, że znacznemu zmniejszeniu uległa przysługująca mu w stosunku do spółki wierzytelność o zwrot pożyczonych kwot.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98§1 i 3 k.p.c.

W apelacji od powyższego wyroku powódka zaskarżając go w całości zarzuciła:

- naruszenie art. 252 k.s.h. i art. 68 ustawy o rachunkowości, poprzez ich niezastosowanie,

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że zaskarżona uchwała nie spełnia przesłanek do jej uchylenia, jest zgodna z dobrymi obyczajami oraz nie krzywdzi powódki,

- błędne przyjęcie, że: przyczyną niepowodzeń pozwanej co do wynajmu nieruchomości był kryzys gospodarczy i brak zainteresowania najmem przez Urząd Marszałkowski oraz zła ocena rentowności inwestycji; powódka nie wykazała pokrzywdzenia uchwałą; pozwana nie miała powodów by podejmować próby wyeliminowania powódki ze spółki; powódka nie kwestionowała zarysu budżetu przedstawionego przez K. B.; bezsporne jest, że spółka odzyskała jedynie część dokumentacji zabranej przez A. P., a dokumenty przekazane przez biuro (...) nie zawierały potwierdzeń zaksięgowania transakcji,

- naruszenie art. 249 k.s.h. poprzez jego niezastosowanie oraz błędne przyjęcie, że sprzeczność uchwały z umowa spółki nie może stanowić samodzielnej przesłanki uchylenia uchwały,

- naruszenie art. 20 k.s.h. poprzez jego niezastosowanie,

- naruszenie art. 231 k.p.c. i art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez bezpodstawne oddalenie istotnych dla sprawy wniosków dowodowych powódki.

Wobec powyższego apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a ewentualnie o jego zmianę i uwzględnienie powództwa głównego lub ewentualnego w całości oraz zasądzenie od pozwanej na jej rzecz zwrot kosztów postępowania.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrot kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Wbrew podniesionym w apelacji zarzutom naruszenia przepisów postępowania cywilnego, Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe bez naruszenia art.227 k.p.c. i art. 232 par.1 k.p.c. Słusznie Sąd ten ocenił, że dla wyjaśnienia okoliczności faktycznych mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy zbędne było prowadzenie dowodu z dokumentów księgowych spółki i w ich oparciu prowadzenie dowodu z opinii biegłego księgowego celem wykazania, „ że spółka ma potencjał i zdolność kredytową i istnieją wszelkie podstawy do tego, aby inwestycja przynosiła zyski, a kredyt był spłacany z dochodów z wynajmu nieruchomości”. Dla oceny zasadności uchwały o dopłatach decydujące znaczenie ma rzeczywista sytuacja finansowa spółki z daty jej podjęcia, a nie istniejące w spółce możliwości, które przy należytym ich wykorzystaniu mogą spowodować wpływ dochodów w przyszłości. Gdyby w spółce nie było potencjału gospodarczego rokującego poprawy efektywności jej działania dotychczas generującej straty według rachunku zysku i strat, bezprzedmiotowe byłyby wysiłki podejmowane w celu zapewnienia jej działalności do czasu osiągnięcia zakładanych celów. Właściwym byłoby raczej zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości. Uchwała o dopłatach ma właśnie na celu zasilenie spółki środkami pieniężnymi pozwalającymi na kontynuowanie przez nią działalności. W realiach rozpatrywanej sprawy niewątpliwie ustalone zostało, nie było też kwestionowane przez powódkę, że spółka nie osiągała dostatecznych wpływów pieniężnych pozwalających jej na finansowanie w najbliższej przyszłości bieżących kosztów i spłaty rat kredytu bankowego.

Odrębną od aktualnego interesu spółki jest natomiast kwestia zasadności podejmowanych w przeszłości decyzji w przedmiocie wynajmu lokali (oczekiwania, iż część z nich zostanie wynajęta przez Urząd Marszałkowski, błędnych założeń rentowności inwestycji czy żądania zbyt wysokich stawek czynszu), z czym może być związana odpowiedzialność odszkodowawcza z art.293 k.s.h. Zauważyć przy tym można, że stosowne roszczenie przysługuje również każdemu wspólnikowi ( art.295 par.1 k.s.h.).

Z tych samych przyczyn tj. oceny o nieprzydatności dla wyjaśnienia okoliczności faktycznych mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, Sąd Apelacyjny oddalił wnioski skarżącej złożone w toku postępowania apelacyjnego o przeprowadzenia dowodów z dokumentów odnośnie zdarzeń mających miejsce w 2015 r. a dotyczących głównie prób sprzedaży udziałów przez powódkę wspólnikowi większościowemu i przebiegu zgromadzenia w 2013 r.

Nie ma też racji skarżąca gdy podważa ustalenia Sądu Okręgowego co do niepełności dokumentacji finansowej za rok 2010 r. głównie z powodu odmowy współdziałania przez byłego członka zarządu A. P.. Niezrozumiały wręcz jest argument z apelacji, że z zeznań M. G. (2) wynika, iż „wątpliwości dotyczyły braku niektórych tylko dokumentów potwierdzających powstanie zobowiązań i należności, a więc nie samych dokumentów księgowych”. W sprawozdaniu finansowym i jego kontroli nie chodzi przecież tylko o zapisy księgowe jako takie, ale nade wszystko o ich poprawność w konfrontacji z dokumentami mogącymi być podstawą tych zapisów. Nie można mówić o poprawności i miarodajności zapisu księgowego np. o istnieniu zobowiązania w sytuacji, gdy brak jest jakiegokolwiek dokumentu źródłowego potwierdzającego istnienie zobowiązania. Powódka powołuje się w apelacji m.in. na ustawę z dnia 29.09.1994 r. o rachunkowości (Dz.U. z 2013r. , poz. 330 ze zm.). Winna więc mieć też na względzie przepisy tej ustawy o prowadzeniu ksiąg rachunkowych np. art. 20, będących podstawą sporządzenia sprawozdania finansowego.

Wbrew dalszym wywodom skarżącej słusznie, bo bez naruszenia zasad logiki i doświadczenia życiowego, Sąd I instancji odmówił materialnej mocy dowodowej dowodowi z pisemnego oświadczenia członka zarządu spółki do połowy 2011 r. A. P., skoro, jak prawidłowo ustalono, to on właśnie faktycznie prowadził sprawy spółki do połowy 2011r., przekazywał M. G. (1) dokumenty księgowe stanowiące podstawę prowadzenia księgi rachunkowej budzące w niektórych przypadkach wątpliwości zewnętrznej firmy audytowej co do ich rzetelności, nie sporządził sprawozdania za 2010 r. (chociaż jak podkreśla sama skarżąca dokument ten powinien być sporządzony w terminie 3 miesięcy od zakończenia roku obrotowego), a na końcu odmówił powinności należytego współdziałania w sporządzeniu sprawozdania finansowego za rok 2010 r. W ocenie działania byłego prezesa w kontekście dobrych obyczajów nie sposób też pominąć, że to na skutek umów zawartych przez A. P. jako prezesa spółki z o.o. K. z W. R. i powódką, powstały perturbacje związane z ustaleniem liczby udziałów przysługujących powódce w dacie zgromadzenia w dniu 2.02.2012r.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji, czyniąc je integralną częścią dalszych rozważań. Wobec powoływania się przez skarżąca także na okoliczności związane z wyceną udziałów i próbami ich sprzedaży wspólnikowi większościowemu dodać do nich jedynie należy, że jak wynika z niekwestionowanych dokumentów powódka nabyła w dniu 3.08.2011 r. 2.700 udziałów o wartości nominalnej 1.350.000 zł za cenę 2.700.000 zł., a pismem z dnia 26.10.2011r. (po upływie zaledwie niecałych trzech miesięcy) zaoferowała ich sprzedaż wspólnikowi większościowemu za 11.000.000 zł. ( k – 142).

Nie zasługiwały też na uwzględnienie zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego.
Prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, że nie zachodziły podstawy z art. 252 k.s.h. do ustalenia nieważności uchwały o dopłatach. W żadnym razie nie narusza art.238 k.s.h. o trybie zwołania zgromadzenia wspólników nie dołączenie do zaproszenia sprawozdania finansowego za dany rok obrotowy. Twierdzenia skarżącej, że jest to wymóg formalny w sytuacji kiedy w porządku obrad ujęta jest uchwała w przedmiocie dopłat, nie znajdują żadnego oparcia w treści art.238 k.s.h. Wywody apelacji w tym względzie są przy tym wewnętrznie niespójne skoro jednocześnie przyznaje się, że brak sprawozdania nie stanowi przeszkody do podjęcia uchwały o dopłatach.

Chybione są zarzuty skarżącej, że uchwała została podjęta niezgodnie z treścią umowy w zakresie postanowień o udziałach oraz z art.242 par.1 k.s.h. z tej przyczyny, że w głosowaniu błędnie nie uwzględniono przysługujących jej również 400 udziałów. Trafnie bowiem Sąd I instancji w powołaniu na utrwalone stanowisko orzecznictwa i doktryny uznał za decydujące, ustalenie wyniku głosowania z prawidłowym już uwzględnieniem udziałów przypadających wspólnikom. Nie ma podstaw do traktowania jako sprzecznej z ustawą uchwały uchwalonej w sposób ostatecznie zgodny ze stanowiskiem wspólników wyrażonym w głosowaniu, ilością przypadających im udziałów i wymaganą umową oraz przepisami ustawy większością.

W okolicznościach sprawy słusznie też Sąd I instancji nie znalazł podstaw z art.249 par.1 k.s.h. do uchylenia uchwały.

Nie ulega wątpliwości, że w działalności spółki wystąpiły nieprawidłowości m.in. w respektowaniu przepisów ustawy o rachunkowości, które doprowadziły np. do odmowy zatwierdzenia sprawozdania finansowego za 2010r. Nie ulega też wątpliwości, że każdy wspólnik ma prawo do wglądu w dokumenty finansowe i dotyczące działalności spółki. Wspólnik mniejszościowy nie jest zresztą pozbawiony możliwości wyegzekwowania prawa wglądu w te dokumenty. Określone uprawnienia w tym względzie przewidują przepisy z art.212 k.s.h. czy art.223 k.s.h. Sąd Apelacyjny podziela też, co do zasady, stanowisko, że uchwała o dopłatach musi mieć swoje uzasadnienie w rzeczywistych potrzebach gospodarczych spółki, a głosujący wspólnicy powinni posiadać informacje pozwalające im na dokonanie oceny zasadności takiej uchwały.

W rozpatrywanej sprawie nie można mówić, iż uchwała o dopłatach była sprzeczna z dobrymi obyczajami i godziła w interesy spółki, skoro jej dalsza działalność wymagała poprawy finansowej, przede wszystkim przez zasilenie środkami pieniężnymi. Poza sporem przecież było, ze spółka posiadała poważne zobowiązania pieniężne przy braku wystarczających wpływów. Jak już wyżej zasygnalizowano, akcentowane przez skarżącą zagadnienia związane z prawidłowością decyzji podejmowanych przez zarząd w przeszłości bądź decyzji pozwalających na efektywność działania spółki w przyszłości, pozostawały bez znaczenia dla oceny zasadności uchwały dyktowanej aktualnymi potrzebami spółki. Argument skarżącej, że wystarczający był zabieg konwersji długu spółki z tytułu pożyczki udzielonej przez większościowego wspólnika na kapitał przez jego podwyższenie nie przekonuje już z tego powodu, że nie ma żadnych podstaw do obciążania powinnością wspomagania finansowego tylko jednego wspólnika z tej przyczyny, że przypada mu większa od pozostałych ilość udziałów. Powódce przysługuje 30 % udziałów i powinna uczestniczyć w poprawie sytuacji spółki odpowiednio do wielkości udziału. Nadto, sam zabieg konwersji nie skutkował uzyskaniem przez spółkę środków pieniężnych. Zasadność uchwały z punktu widzenia usprawiedliwionych interesów spółki potwierdza tylko ujawniona na rozprawie apelacyjnej okoliczność, że bank wypowiedział umowę kredytową i wszczął postępowanie egzekucyjne. Chociaż powódka nie była w posiadaniu wszystkich dokumentów spółki przewidzianych ustawą o rachunkowości, to jednak dysponowała wiedzą o sytuacji spółki pozwalającą na właściwą ocenę zasadności uchwały o dopłatach. Powódka uzyskała istotne informacje z części dokumentów udostępnionych przez spółkę, z posiedzenia z przedstawicielem banku w przedmiocie wielkości zadłużenia i wymagalnych rat kredytowych przy jednoczesnym braku dostatecznych wpływów z działalności bieżącej, z ustaleń audytora przedstawionych na zgromadzeniu, z założeń działalności na 2012r., a w końcu z wiedzy o jedynym istotnym majątku spółki w postaci wybudowanego budynku z przeznaczeniem na wynajem lokali. W świetle zasad doświadczenia życiowego nie można też odmówić racji Sądowi I instancji, gdy zwrócił uwagę na pozyskanie przez powódkę także informacji od byłego prezesa zarządu A. P. przy kupnie udziałów za cenę wyższą od nominalnej. W toku całego procesu powódka nie usiłowała zresztą skonkretyzować brakujących jej dalszych danych, które mogłyby według niej implikować ocenę, że wbrew posiadanym informacjom spółka posiadała zdolność płatniczą czy dalszą kredytową. Z pism procesowych powódki, w tym apelacji wynika jedynie, że dążyła raczej do ustalenia ewentualnych nieprawidłowości i osób za nie odpowiedzialnych.

Nie budzi też zastrzeżeń stanowisko Sądu I instancji o braku podstaw do przyjęcia, że przedmiotowa uchwała została podjęta sprzecznie z dobrymi obyczajami i w celu pokrzywdzenia powódki. Uchwała ta została podjęta zgodnie z umową i interesem spółki, z równym obciążeniem dopłatami wspólników. Wysokość dopłat na udział została ustalona na poziomie wielokrotnie niższym od dopuszczalnego umową. Prawdą jest, że większościowy wspólnik wywiązał się z obowiązku wniesienia dopłat przez potrącenie swojej wzajemnej wierzytelności z tytułu wcześniej udzielonej spółce pożyczki, co jest dopuszczalne (por. np. wyrok S.N. z dnia 12.01.2010r., III CZP 117/09). Nie zmienia to jednak faktu, że zasilił on spółkę środkami pieniężnymi na kwotę opowiadającą wysokości dopłat ( ponad 3.700.000 zł). Przy okazji zabieg ten poprawił wyniki spółki w dokumentach finansowych przez „usunięcie” zobowiązania z tytułu pożyczki ( skutek zbliżony do postulowanej przez powódkę konwersji długu na kapitał zakładowy). Wszystko to nie umniejsza znaczenia dla działalności spółki środków pieniężnych pochodzących z tak wykonanej dopłaty przez wspólnika większościowego, jak i z dopłaty powódki.

Jest jasne, że między wspólnikami wystąpił konflikt wpływający ujemnie na ich współpracę. Wbrew jednak sugestiom skarżącej, to nie ta okoliczność leżała u podstaw podjętej uchwały.

Z przyczyn wyżej przedstawionych Sąd Apelacyjny w pełni podzielił wnioski prawne Sądu I instancji i w konsekwencji, na podstawie art.385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł zgodnie z art.108 par.1 k.p.c., art. 98 par.1 i 3 k.p.c. w zw. z par.6 pkt.7 i par.12 ust.1 pkt.2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opląt za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

SSA Jan Futro SSA Ewa Staniszewska SO del. Ewa Blumczyńska