Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 573/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 marca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Joanna Jank

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Chachulska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 marca 2017 r. w G.

sprawy z powództwa K. C.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8052, 25 zł (osiem tysięcy pięćdziesiąt dwa złote i dwadzieścia pięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 marca 2016 r. do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3647, 87 zł (trzy tysiące sześćset czterdzieści siedem złotych i osiemdziesiąt siedem groszy) z tytułu zwrotu kosztów procesu.

Sygnatura akt: I C 573/16

UZASADNIENIE

Powódka K. C. wniosła pozew przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu z siedzibą w W. domagając się od pozwanego zapłaty kwoty 8.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 listopada 2015r. do dnia zapłaty oraz kwoty 2.363,62 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za szkodę obejmującego zwrot kosztów opieki nad powódką po wypadku z dnia 4 grudnia 2013r., kosztów dojazdów do placówek medycznych oraz utraconych przez powódkę dochodów.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że w dniu 4 grudnia 2013r. została poszkodowana w wypadku drogowym, którego sprawca został skazany prawomocnym wyrokiem karnym. W wyniku wypadku powódka doznała m.in. złamania 1/3 bliższej kości piszczelowej i strzałkowej prawej oraz urazu głowy. W związku z powyższymi urazami powódka była hospitalizowana, została poddana operacji, silnej farmakologii i intensywnej diagnostyce. Z powodu utrzymujących się dolegliwości bólowych i niezdolności do pracy powódka kontynuowała leczenie przez okres kilkunastu miesięcy. Jak wskazano w pozwie, z uwagi na stan zdrowia powódka wymagała opieki ze strony osób trzecich, a nadto poniosła wydatki związane z dojazdami do placówek medycznych. Z powodu niezdolności do pracy powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim i nie otrzymała pełnego wynagrodzenia, co uzasadnia żądanie zwrotu utraconych dochodów. Zdaniem powódki wypłacone przez pozwanego ubezpieczyciela należności nie rekompensują całości poniesionej szkody niemajątkowej i majątkowej.

(pozew k. 2-11)

Pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu.

Zdaniem pozwanego ubezpieczyciela przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia za krzywdę zostały uwzględnione wszystkie czynniki, które zgodnie z utrwalonym stanowiskiem doktryny i judykatury mają wpływ na rozmiar krzywdy odczuwanej przez poszkodowanego. Zważywszy na powyższe kwota zadośćuczynienia została ustalona na poziomie adekwatnym do doznanej krzywdy, zaś dochodzona przez powódkę kwota zadośćuczynienia jest niewspółmierna do odniesionej krzywdy. Pozwany zakwestionował również pozostałe roszczenia. Co do żądania zwrotu kosztów opieki, wskazał, że koszty przedstawione na etapie likwidacji szkody, uwzględniają pomoc osoby wykwalifikowanej, a powódka twierdzi wprost, że pomocy udzielał jej głównie narzeczony. Zdaniem pozwanego, powódka nie wykazała też, aby ona lub jej bliscy ponieśli koszty związane z opieką. Pozwany zarzucił też, że powódka nie udowodniła dat wyjazdów, ilości przejechanych kilometrów w celu dojazdu do poszczególnych placówek medycznych, nie podała jakim samochodem podróżowała oraz nie wskazała dowodów na powyższe okoliczności. Pozwany zakwestionował także stawkę za 1 km przebiegu pojazdu w wysokości 0,8358 zł. Ponadto, pozwany zarzucił, że powódka nie udowodniła roszczenia w zakresie utraconego dochodu podnosząc, że realne uszczuplenie majątku powódki stanowiłaby kwota netto, która została uwzględniona w postępowaniu likwidacyjnym. Pozwana nie wykazała też ażeby okresy, w których przebywała na zwolnieniu lekarskim pozostawały w związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 4 grudnia 2013r.

(odpowiedź na pozew k. 81-88)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Wyrokiem z dnia 13 maja 2015r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt IX K 454/14 Sąd Rejonowy w Gdyni uznał D. F. winnym popełnienia przestępstwa określonego w art. 177 § 2 k.k. tj. tego, że w dniu 4 grudnia 2013r. w G. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował nieumyślnie wypadek w ten sposób, że kierując pojazdem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) jadąc ul. (...) w kierunku centrum G. na wysokości posesji nr (...) na wyznaczonym i oznakowanym przejściu dla pieszych nie zachował należytej ostrożności i nie przepuścił znajdującej się na przejściu dla pieszych K. C., która przechodziła przez przejście od strony lewej jezdni na stronę prawą i uderzył ją lewą stroną ww. pojazdu, powodując u niej obrażenia ciała w postaci złamania obu kości podudzia prawego, które to obrażenia stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu, powodując ciężką chorobę długotrwałą. Sąd wymierzył sprawcy karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący dwa lata. Jednocześnie Sąd zasądził od sprawcy na rzecz K. C. kwotę 2.000 zł tytułem nawiązki. Wyrok uprawomocnił się w dniu 21 maja 2015r.

(dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 13 maja 2015r. k. 16-17)

Z miejsca wypadku powódkę zabrała karetka pogotowania ratunkowego. Od 4 grudnia do 13 grudnia 2013r. powódka przebywała na Oddziale (...) Urazowo – Ortopedycznej Szpitala (...). W. a (...) sp. z o.o. w G., gdzie rozpoznano złamanie 1/3 bliższej kości piszczelowej prawej. W dniu 11 grudnia 2013r. powódka została poddana zabiegowi otwartej repozycji złamania i zespolenia kości piszczelowej płytą (...) i śrubami. Następnie założono powódce podłużnik gipsowy stopowo – udowy. W czasie hospitalizacji powódka przeszła serię zabiegów usprawniających. W dniu 13 grudnia 2013r. powódka została wypisana ze szpitala w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem kontynuowania dalszego leczenia w poradni ortopedycznej, układania operowanej kończyny w pozycji przeciwobrzękowej, chodzenia przy pomocy kul łokciowych bez obciążania operowanej kończyny oraz przyjmowania leków C., P., A..

(dowód: dokumentacja medyczna k. 19-28)

Dalsze leczenie powódka kontynuowała w poradni ortopedycznej. W dniu 7 marca 2014r. zdjęto poszkodowanej unieruchomienie. W okresie od 18 sierpnia do 29 sierpnia 2014r. powódka przeszła serię zabiegów rehabilitacyjnych. Powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim do dnia 3 czerwca 2014r. W dniu 2 września 2015r. powódka uzyskała orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 29-39, orzeczenie o stopniu niepełnosprawności k. 40)

Wskutek wypadku z dnia 4 grudnia 2013r. powódka doznała złamania 1/3 bliższej kości podudzia prawego. Skutki wypadku w postaci deformacji podudzia prawego w 1/3 bliższej oraz stawu rzekomego 1/3 bliższej kości strzałkowej prawej powodują trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 10 %. Następstwami wypadku są też ubytek kości strzałkowej oraz blizna na podudziu. Złamanie zostało zespolone dość dużą płytą zespalającą, która została umieszczona w kości na stałe. Podczas leczenia powódka wymagała opieki ze strony osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie w pierwszych dwóch tygodniach oraz 4 godzin tygodniowo do czasu zdjęcia unieruchomienia (7 marca 2014r.). Przebyte złamanie nie powinno skutkować w przyszłości szybszą chorobą zwyrodnieniową, niemniej może powodować okresowo zespół bólowy w miejscu złamania. Nadto, stwierdzony staw rzekomy kości strzałkowej może powodować przewlekły zespół bólowy, co wymaga okresowej kontroli ambulatoryjnej w poradni ortopedycznej.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu (...) k. 141-143 wraz z ustną opinią uzupełniającą płyta CD k. 178)

Po wypadku powódką opiekował się jej konkubent R. W., który zawoził powódkę do placówek medycznych i na rehabilitację swoim samochodem marki K. (...), pomagał przy wykonywaniu czynności higienicznych, wstawaniu z łóżka, przygotowywaniu posiłków czy wyciąganiu rzeczy z szafy.

(dowód: zeznania świadka R. W. płyta CD k. 126, przesłuchanie powódki płyta CD k. 126)

Powódka odczuwała silne dolegliwości bólowe, które następnie stopniowo się zmniejszały. Przyjmowała leki przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe. Przez okres około roku powódka poruszała się przy pomocy balkonika i kul łokciowych. W szpitalu powódka korzystała z porad psychologa.

(dowód: zeznania świadka R. W. płyta CD k. 126, przesłuchanie powódki płyta CD k. 126)

Pismem z dnia 1 sierpnia 2014r. powódka zgłosiła (...) S.A. roszczenie o zapłatę zaliczki na poczet zadośćuczynienia za krzywdę w wysokości 25.000 zł, zwrot kosztów leczenia i wypłatę odszkodowania za uszkodzenie rzeczy. Z uwagi na ustalenie, że sprawca wypadku nie posiadał ważnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń przekazał sprawę do rozpoznania Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.. Na mocy decyzji z dnia 2 grudnia 2015r. pozwany przyznał powódce łącznie kwotę 15.000 zł, w tym:

- kwotę 12.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę;

- kwotę 2.016 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich;

- kwotę 552,75 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych;

- kwotę 177,29 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu lekarstw;

- kwotę 253,96 zł tytułem zwrotu kosztów zniszczonego w wypadku telefonu.

W dniu 29 grudnia 2015r. powódka złożyła odwołanie od ww. decyzji, lecz pozwany nie znalazł podstaw do zmiany swojego stanowiska.

Decyzją z dnia 24 lutego 2016r. pozwany przyznał powódce kwotę 4.144,95 zł tytułem utraconych w wyniku wypadku dochodów.

(dowód: pismo z dnia 1 sierpnia 2014r. k. 43-44, pismo z dnia 19 października 2015r. k. 47, decyzja pozwanego z dnia 2 grudnia 2015r. k. 51-52, odwołanie k. 53-54, decyzja pozwanego z dnia 21 stycznia 2016r. k. 55-56, decyzję pozwanego z dnia 24 lutego 2016r. k. 57-58)

Stawka godzinowa usług (...) wynosi od 13,54 zł do 14 zł.

(dowód: cennik MOPS k. 59)

Od dnia 26 sierpnia 2013r. powódka była zatrudniona na stanowisku sprzedawcy w wymiarze ¾ etatu w sklepie sieci (...) S.A. Wynagrodzenie za pracę powódki wynosiło:

- w grudniu 2013r. - 1.132,47 zł brutto (970,38 zł netto),

- w styczniu 2014r. - 1.145,76 zł brutto (991,64 zł netto),

- w lutym 2014r. - 1.034,88 zł brutto (914,23 zł netto),

- w marcu 2014r. - 1.145,76 zł brutto (985,76 zł netto),

- w kwietniu 2014r. - 1.108,80 zł brutto (955,80 zł netto),

- w maju 2014r. - 1.145,76 zł brutto (985,76 zł netto),

- w czerwcu 2014r. - 1.233,54 zł brutto (1.057,54 zł netto),

- w lipcu 2014r. - 1.288,98 zł brutto (1.102,98 zł netto).

W okresie od 4 grudnia 2013r. do 3 czerwca 2014r. oraz od 1 sierpnia 2015r. do 31 października 2015r. z tytułu niezdolności do pracy powódka otrzymywała świadczenie w wysokości 80 % wynagrodzenia, natomiast w okresie od 4 czerwca do 1 września 2014r. świadczenie rehabilitacyjne w wysokości 90 %, a od 2 września 2014r. do 29 maja 2015r. w wysokości 75 %.

(dowód: zaświadczenia o wysokości wynagrodzenia k. 60-61)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadka R. W., dowodu z przesłuchania powódki oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii.

W ocenie Sądu brak było podstaw do odmowy wiarygodności i mocy dowodowej przedłożonym przez strony dowodom z dokumentów w postaci wyroku sądu karnego, zaświadczeń o wysokości wynagrodzenia powódki, akt szkody, dokumentacji medycznej leczenia powódki. Żadna ze stron nie kwestionowała bowiem autentyczności przedstawionych dokumentów ani też nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod nimi nie złożyły oświadczeń w nich zawartych. Ponadto, dokument w postaci wyroku karnego korzysta z domniemania zgodności z prawdą, którego także żadna ze stron nie kwestionowała.

W zasadzie za wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka R. W. oraz powódki K. C. co do okoliczności sprawowania przez świadka opieki nad powódką, stanu zdrowia powódki czy też przebiegu leczenia. W tym zakresie zeznania świadka i powódki znajdują nowiem potwierdzenie w przedłożonej dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego i nie budzą żadnych wątpliwości w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Natomiast gołosłowne pozostają zeznania obu wymienionych osób w zakresie, w jakim dotyczyły korzystania przez powódkę ze zwolnienia lekarskiego w związku z leczeniem obrażeń odniesionych w wypadku z dnia 4 grudnia 2013r. po okresie korzystania ze świadczenia rehabilitacyjnego. Poza zeznaniami nie ma żadnych innych dowodów potwierdzających, że zwolnienia lekarskie w tym czasie miały związek z przedmiotowym wypadkiem.

Brak było podstaw do kwestionowania dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii. W ocenie Sądu opinia sporządzona w niniejszej sprawie przez biegłego M. C. stanowi w pełni wiarygodny dowód, została sporządzona w sposób rzetelny, profesjonalny i z zachowaniem należytych standardów, co czyni ją w pełni przydatną do rozstrzygnięcia sprawy. Biegły przedstawione w opinii wnioski dotyczące stanu zdrowia powódki, następstw wypadku oraz rokowań na przyszłość poparł wszechstronną analizą dokumentacji medycznej oraz badaniem powódki. Nadto, na rozprawie biegły w sposób rzetelny i przekonujący odniósł się do podnoszonych przez stronę pozwaną zarzutów i w konsekwencji obronił swoją opinię. Strona pozwana kwestionowała procentową wysokość stwierdzonego przez biegłego trwałego uszczerbku na zdrowiu, niemniej w ocenie Sądu samo procentowe określenie uszczerbku na zdrowiu nie jest istotne dla ustalenia „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Jak podnosi się bowiem w orzecznictwie określany procentowo rozmiar uszczerbku na zdrowiu ma jedynie charakter pomocniczy i nie powinien być wyłączną podstawą określania wysokości należnego świadczenia. Zadaniem biegłych lekarzy jest wskazanie rozmiaru uszkodzeń i urazów ciała oraz psychiki danej osoby. Najbardziej czytelnym sposobem przekazania tej wiedzy jest procentowe przedstawienie wielkości uszczerbku. Jednak wskazany procentowo uszczerbek nie stanowi mnożnika przy ustalaniu należnej powodowi kwoty. To sąd bowiem na podstawie sporządzonych opinii i pozostałych zebranych w sprawie dowodów, uwzględniając doświadczenie życiowe i zasady logiki, określa rozmiar krzywdy i cierpienia doznanych przez poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lipca 2013r., I ACa 715/13, LEX nr 1363003). Podkreślić należy, iż ustalając wysokość szkody niemajątkowej poniesionej przez powódkę i wysokość należnego jej świadczenia Sąd kierował się przede wszystkim rozmiarem obrażeń, dolegliwości bólowych z nimi związanych, jak również miał na względzie trwałość tych obrażeń, ograniczenia w życiu codziennym czy rokowania na przyszłość, a nie jedynie wskazanym procentowo uszczerbkiem. Złożona przez biegłego opinia bez wątpienia zawiera informacje dotyczące odniesionych przez powódkę obrażeń, stopnia dolegliwości bólowych oraz rokowań na przyszłość. W związku z tym opinia przedstawiona przez biegłego M. C. była w pełni przydatna dla ustalenia wysokości i rozmiaru poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej.

W niniejszej sprawie powódka domagała się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 8.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z wypadkiem jakiemu uległa w dniu 4 grudnia 2013r. oraz odszkodowania za szkodę w wysokości 1.351,21 zł obejmującego koszty opieki i koszty przejazdów do placówek medycznych, a także kwoty 1.012,41 zł tytułem utraconych dochodów. Podstawę prawną roszczeń powódki zatem stanowiły przepisy art. 98 ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2016 r. poz. 2060 ze zm.) w zw. z art. 436 k.c., art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Podkreślić przy tym należy, iż powyższe żądanie związane jest z odpowiedzialnością odszkodowawczą sprawcy ubezpieczonego u pozwanego ubezpieczyciela z tytułu czynu niedozwolonego, a zatem uzależnione jest od wykazania istnienia przesłanek odpowiedzialności sprawcy w postaci działania bądź zaniechania sprawcy, szkody oraz normalnego (adekwatnego) związku przyczynowego pomiędzy działaniem sprawcy a szkodą. Ciężar wykazania wymienionych przesłanek – zgodnie z treścią art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. – spoczywa na stronie wywodzącej z nich skutki prawne, a zatem na stronie powodowej.

Przechodząc do oceny poszczególnych przesłanek odpowiedzialności pozwanego należy wskazać, że pomiędzy stronami nie było sporu co do zasady odpowiedzialności. Sprawca wypadku został bowiem skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 13 maja 2015r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt IX K 454/14 za przestępstwo stypizowane w art. 177 § 2 k.k. Zgodnie zaś z treścią art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Nadto, należało mieć na uwadze, że pozwany co do zasady uznał swoją odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 4 grudnia 2013r. i w toku postępowania przedprocesowego zaspokoił w części roszczenia zgłaszane przez stronę powodową.

Kwestią sporną był natomiast rozmiar poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej oraz wysokość należnego jej zadośćuczynienia za krzywdę. W postępowaniu likwidacyjnym pozwany przyznał powódce zadośćuczynienie w kwocie 12.000 zł. Natomiast w niniejszej sprawie powódka domagała się zasądzenia dodatkowo kwoty 8.000 zł, wskazując, że wypłacona przez ubezpieczyciela kwota jest niewspółmierna do odniesionych wskutek wypadku obrażeń. Dokonując ustaleń w przedmiocie rozmiaru krzywdy pamiętać należy, iż nie jest możliwe ścisłe określenie rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia, zaś każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy (por.: wyrok SN z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10). Bez wątpienia wprowadzenie do przepisu art. 445 § 1 k.c. klauzuli generalnej "odpowiedniej sumy" pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty. Jest on dodatkowo wzmocniony fakultatywnym charakterem tego przyznania ("może"), co wskazuje na konstrukcję należnego zadośćuczynienia dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1974 r., II CR 763/73, OSPiKA 1975, nr 7-8, poz. 171). Pomimo niemożności ścisłego ustalenia wysokości uszczerbku należy jednak opierać rozstrzygnięcie na kryteriach zobiektywizowanych, a nie kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanego. Sąd miał na uwadze, iż wobec niewymierności szkody niemajątkowej określając wysokość "odpowiedniej sumy", sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004r., II CK 131/03). Ponadto należy mieć na względzie, iż chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy (por.: wyrok SN z dnia 3 lutego 2000r., CKN 969/98, LEX nr 50824).

Kierując się powyższymi kryteriami Sąd doszedł do przekonania, że roszczenie o zapłatę kwoty 8.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę zasługuje na uwzględnienie w całości. W ocenie Sądu łączna kwota zadośćuczynienia w wysokości 20.000 zł jest adekwatna do rozmiaru obrażeń doznanych przez powódkę w wyniku wypadku z dnia 4 grudnia 2013r., dolegliwości bólowych z nimi związanych, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ograniczeń w życiu codziennym, wieku powódki i jej dotychczasowego trybu życia. Przede wszystkim za przyznaniem poszkodowanej zadośćuczynienia w powyższej wysokości przemawia rozmiar i charakter obrażeń, a także przebieg i intensywność procesu leczenia. Jak bowiem wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu (...) w wyniku wypadku powódka doznała poważnego urazu w postaci złamania 1/3 bliższej kości podudzia prawego. Skutki przebytego urazu mają charakter trwały. Zwrócić przy tym należy uwagę, że do zespolenia złamania zastosowano metodę inwazyjną, polegającą na zastosowaniu dość dużej płyty (...). Materiał zespalający został założony na stałe, albowiem zgodnie ze aktualną wiedzą medyczną płytę usuwa się jedynie wówczas, gdy dochodzi do migracji albo dochodzi do powstawania przetok. Na podstawie przedstawionej dokumentacji medycznej biegły ustalił, że u powódki nastąpił znaczny ubytek kości strzałkowej. Nadto, doszło do deformacji podudzia prawego w 1/3 bliższej. Deformacja ta także ma charakter trwały i nie ma związku z zastosowaną metodą zespolenia złamania kości. Zdaniem biegłego skutkiem wypadku jest także występujący u powódki staw rzekomy 1/3 bliższej kości strzałkowej prawej. M. C. wskazał, że rozległość urazu świadczy o tym, że siła uderzenia była dość duża, w związku z czym mogło dojść do uszkodzenia więzadeł kolana, tym bardziej, że takiej niestabilności nie stwierdzono w drugim stawie kolanowym. Dodatni test przyparcia rzepki świadczy natomiast o uszkodzeniu chrząstki rzepki. Zdaniem biegłego kolano musiało mieć kontakt albo bezpośrednio z pojazdem albo też z podłożem, na które powódka upadła. Wreszcie należy zauważyć, że skutkiem wypadku jest także blizna na podudziu. Zdaniem biegłego, wszystkie wymienione powyżej obrażenia powodują trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 10 %. O trwałym charakterze odniesionych obrażeń może świadczyć także fakt, że powódka uzyskała orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. W świetle opinii biegłego nie ulega także wątpliwości, że odniesiony uraz wiązał się ze znacznymi dolegliwościami bólowymi po zabiegu operacyjnym, co wymagało przyjmowania środków przeciwbólowych. Zgodnie z opinią biegłego przebyty uraz może wiązać się z dodatkowymi następstwami w przyszłości Zdaniem biegłego M. C. przebyte złamanie może powodować okresowo zespół bólowy w miejscu złamania. Nadto, stwierdzony staw rzekomy kości strzałkowej może powodować przewlekły zespół bólowy, co będzie wymagało okresowej kontroli ambulatoryjnej w poradni ortopedycznej. Na ustalenie należnego powódce zadośćuczynienia wpływ miała także długotrwałość procesu leczenia. Z przedłożonej dokumentacji medycznej wynika, że bezpośrednio po wypadku powódka była hospitalizowana na Oddziale (...) Urazowo – Ortopedycznej Szpitala (...). W. a (...) sp. z o.o. w G., gdzie w dniu 11 grudnia 2013r. została poddana zabiegowi otwartej repozycji złamania i zespolenia kości piszczelowej płytą (...) i śrubami. Po wypisaniu ze szpitala w dniu 13 grudnia 2013r. kontynuowała leczenie w poradni ortopedycznej do dnia 10 lipca 2014r., a także przechodziła rehabilitację.

Poza wskazanymi powyżej obrażeniami ciała wypadek z dnia 4 grudnia 2013r. miał również wpływ na aktywność społeczną oraz codzienne funkcjonowanie powódki. Przede wszystkim przebyty uraz znacznie ograniczył możliwości lokomocyjne powódki. Jak wynika z opinii biegłego w związku z intensywnymi dolegliwościami bólowymi po czasu zdjęcia szwów mobilność powódki była znacznie ograniczona. Następnie, wskazane było chodzenie z odciążeniem operowanej kończyny. Z zeznań świadka oraz zeznań powódki wynika, że przy pomocy balkonika, a następnie kul łokciowych powódka poruszała się przez okres około roku od dnia wypadku. Charakter odniesionego urazu oraz zastosowane unieruchomienie, powodowały, że powódka wymagała pomocy ze strony innych osób przy czynnościach związanych z samoobsługą. Taka pomoc – w świetle opinii biegłego – wymagana była co najmniej do czasu zdjęcia unieruchomienia. Z osobowego materiału dowodowego wynika, że po wypadku powódką opiekował się jej konkubent R. W., który zawoził powódkę do placówek medycznych i na rehabilitację, pomagał przy wykonywaniu czynności higienicznych, wstawaniu z łóżka, przygotowywaniu posiłków czy wyciąganiu rzeczy z szafy. Skutkiem wypadku była także okresowa niezdolność powódki do pracy. Na podstawie przedstawionych dowodów z dokumentów Sąd ustalił, że do dnia 3 czerwca 2014r. powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim, a następnie do dnia 29 maja 2015r. korzystała ze świadczenia rehabilitacyjnego. Bez wątpienia tak długa niezdolność do pracy, ograniczenia w poruszaniu się i konieczność korzystania z pomocy innych osób musiały być dla powódki będącej osobą młodą, frustrujące i wpływały na jej nastrój i samopoczucie.

Reasumując tę część rozważań, wskazać należy, iż łączna kwota 20.000 zł (w tym kwota 12.000 zł przyznana w postępowaniu likwidacyjnym) jest odpowiednia do charakteru urazu, jego skutków, długości i sposobu leczenia oraz dyskomfortu doznanego z tytułu urazu w codziennym funkcjonowaniu. Sąd wziął pod rozwagę, że zadośćuczynienie nie może powodować wzbogacenia po stronie poszkodowanego kosztem sprawcy i ubezpieczyciela, a jedynie rekompensować powstałą krzywdę. Jednakże mając na uwadze poziom życia społeczeństwa na terenie T., gdzie powódka zamieszkuje, wiek powódki, a także poziom dotychczasowego jej życia, kwota ta przedstawia dla niej ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie nie jest ona nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa i jest utrzymana w rozsądnych granicach. Stąd też w ocenie Sądu wyżej wskazane okoliczności sprawy w pełni usprawiedliwiają taką wysokość zadośćuczynienia i w żaden sposób nie można go uznać za nadmierne. Nadto, należy mieć również na względzie stanowisko judykatury, gdzie podkreśla się, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 1997r., II CKN 273/97, niepublikowany).

Poza zadośćuczynieniem za krzywdę, powódka domagała się także zasądzenia kwoty 847,21 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych. Zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. W judykaturze i piśmiennictwie wskazuje się, że poszkodowany może domagać się kompensaty wszelkich kosztów, a więc także kosztów transportu (por. wyrok SN z dnia 7 października 1971 r., II CR 427/71, OSP 1972, z. 6, poz. 108). Zważyć należy, iż w postępowaniu likwidacyjnym pozwany przyznał i wypłacił powódce kwotę 552,75 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych, przyjmując średnie zużycie paliwa na poziomie 6 l/100 km i średnią cenę paliwa w wysokości 5,50 zł/l. Zdaniem powódki łączny przejechany przez nią dystans z miejsca zamieszkania do placówek medycznych wynosił 1.675 km. Sąd przeanalizował znajdujące się w aktach szkody zestawienia przejazdów i uznał przedstawione wyliczenie za zawyżone. W przedmiotowym zestawieniu wskazano m.in., że powódka dojeżdżała z miejsca zamieszkania do przychodni mieszczącej się w G. przy ul. (...), zaś odległość w obie strony wynosiła 50 km. Tymczasem z ustaleń Sądu wynika, że odległość w jedną stronę wynosi 7,5 – 8 km, a zatem w dwie strony około 15 km. Podobnie, rzecz miała się z dojazdami z miejsca zamieszkania do szpitala w G.. Powódka oszacowała odległość w obie strony na 45 km. Sąd natomiast ustalił, że odległość w obie strony wynosiła w tym przypadku nie więcej niż 25 km. W związku z powyższym przebyty dystans należało stosownie zredukować. Sąd nie uwzględnił roszczenia o zwrot kosztów przejazdów w celu wykonania zakupów. Brak jest bowiem w tym zakresie związku przyczynowego z wypadkiem. Konieczność wykonania zakupów istniałaby także wówczas, gdyby powódka nie została poszkodowana w wypadku, a zważywszy, że celem był sklep odległy o kilkanaście km, a samochód stanowił własność narzeczonego powódki, to i tak powódka musiałaby skorzystać z usług (...). Co do wysokości zgłoszonego roszczenia, to jak wynika z pozwu, powyższa kwota została przez powoda wyliczona na podstawie rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy jako iloczyn przejechanych kilometrów i stawki za jeden kilometr przebiegu w wysokości 0,8358 zł. W ocenie Sądu brak jest jednak podstawy prawnej do zastosowania powyższego sposobu rozliczenia kosztów przejazdu przedstawicieli ustawowych powoda. Przedmiotowe rozporządzenie jest bowiem stosowane do rozliczenia zwrotu kosztów używania pojazdów prywatnych do celów służbowych, a ponadto na podstawie wyraźnego upoważnienia ustawowego do rozliczania kosztów przejazdu w innych celach (np. w przypadku biegłych sądowych czy świadków w postępowaniu cywilnym). Natomiast żaden przepis nie odsyła do powyższego rozporządzenia jeśli chodzi o ustalanie wysokości odszkodowania za szkodę. Nadto, w powyższym akcie prawnym wskazano koszty maksymalne. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż precyzyjne ustalenie rzeczywistych kosztów przejazdów nie jest możliwe choćby z uwagi na zmienną wysokość kosztu paliwa czy też koszty eksploatacji pojazdu, amortyzacji etc. Niewątpliwie w niniejszej sprawie musiał znaleźć zastosowanie art. 322 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Na powyższej podstawie Sąd uznał, iż koszty przejazdów należy rozliczyć bądź przyjmując średnie zużycie oleju napędowego na poziomie 11 l/100 km (zgodnie z oświadczeniem świadka) oraz średnią cenę paliwa w wysokości 5,50 zł/l bądź też przyjmując stawkę 0,60 zł/km (uwzględniającą także amortyzację). Oszacowana na podstawie art. 322 k.p.c. łączna przejechana odległość wynosiła natomiast nie więcej niż 1.000 km. Wyliczony w ten sposób koszt przejazdu wynosił maksymalnie 605 zł. Zważywszy, że w postępowaniu likwidacyjnym pozwany wypłacił powódce kwotę 552,75 zł to powódce należy się jedynie kwota 52,25 zł.

Nadto, powódka domagała się zasądzenia kwoty 504 zł tytułem kosztów opieki sprawowanej przez narzeczonego po wypadku w wymiarze 252 godzin. W ocenie Sądu w tym zakresie roszczenia także było zawyżone. Z opinii biegłego M. C. wynika, że powódka wymagała opieki ze strony osób trzecich w wymiarze 3 godzin dziennie w pierwszych dwóch tygodniach oraz 4 godzin tygodniowo do czasu zdjęcia unieruchomienia (7 marca 2014r.). Sąd ostatecznie przyjął, iż w ciągu dwóch pierwszych tygodni istniała konieczność zapewnienia opieki w wymiarze 4 h dziennie, zaś w ciągu kolejnych dziesięciu tygodni w zakresie 4 godzin w tygodniu. Nadto, Sąd uwzględnił konieczność zapewnienia opieki osoby trzeciej przy dojazdach do placówek medycznych. Przy wyliczeniach Sąd wziął pod uwagę, że powódka 35 razy korzystała z porad lekarskich, oraz przyjął średni czas wizyty w wymiarze około 2 h. Mając na uwadze powyższe założenia, Sąd doszedł do przekonania, że opieka ze strony osób trzecich była uzasadniona w wymiarze 150 godzin. Uwzględniając wskazaną w pozwie stawkę w wysokości 10 zł/h powódce należała się kwota 1.500 zł. Tymczasem na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał i wypłacił poszkodowanej kwotę 2.016 zł, a więc szkoda w powyższym zakresie bez wątpienia została skompensowana w całości.

Wreszcie, powódka w niniejszym postępowaniu domagała się zapłaty kwoty 1.012,41 zł tytułem zwrotu utraconych dochodów za miesiące od sierpnia do października 2015r. Zważyć należy, iż na mocy decyzji z dnia 24 lutego 2016r. pozwany przyznał powódce kwotę 4.144,95 zł tytułem utraconych w wyniku wypadku dochodów za okres od grudnia 2013r. do maja 2015r., uznając za bezprzedmiotowe roszczenie obejmujące okres po zakończeniu pobierania świadczenia rehabilitacyjnego jako niepozostające w związku przyczynowym z wypadkiem. Sąd w pełni podziela argumentację strony pozwanej. Z przedłożonej przez powódkę dokumentacji medycznej wynika, że na zwolnieniu lekarskim powódka przebywała do dnia 3 czerwca 2014r. Następnie, powódka korzystała ze świadczenia rehabilitacyjnego do dnia 29 maja 2015r. Strona powodowa, mimo że była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika nie przedłożyła natomiast dowodów, w szczególności dokumentacji medycznej, na podstawie których możnaby stwierdzić, że po zakończeniu pobierania świadczenia rehabilitacyjnego powódka ponownie przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z leczeniem obrażeń odniesionych w wypadku z dnia 4 grudnia 2013r. Zeznania powódki i jej konkubenta pozostają w tym zakresie gołosłowne i nie stanowią wystarczającego dowodu na powyższą okoliczność. Z uwagi zatem na niewykazanie związku przyczynowego pomiędzy rzekomą utratą dochodu a wypadkiem powództwo w powyższym zakresie podlegało oddaleniu.

Mając zatem na uwadze wszystkie podniesione powyżej okoliczności – na mocy art. 98 ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 436 k.c., art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. – Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8.052,25 zł, na którą składało się zadośćuczynienie za krzywdę w wysokości 8.000 zł oraz kwota 52,25 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych. Od powyższej kwoty – na mocy art. 481 § 1 i 2 k.c. – Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 29 marca 2016r. do dnia zapłaty.

Na mocy art. 98 ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 444 § 1 k.c. a contrario Sąd natomiast oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 100 k.p.c. w zw. z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Zważyć bowiem należało, iż powódka wygrała niniejszą sprawę w 78 %, zaś pozwany w 22 % i w takim stosunku stronom należy się zwrot kosztów od przeciwnika. Strona powodowa poniosła koszty w postaci opłaty sądowej od pozwu (519 zł), wynagrodzenia fachowego pełnomocnika (4.800 zł), opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (17 zł) oraz wykorzystaną część zaliczki na poczet opinii biegłego sądowego (699,40 zł) tj. w łącznej kwocie 6.035,40 zł, z czego należy jej się zwrot kwoty 4.707,61 zł. Z kolei pozwany ubezpieczyciel poniósł koszty zastępstwa procesowego w wysokości 4.817 zł, przy czym należy mu się od powódki kwota 1.059,74 zł. Po skompensowaniu należności należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3.647,87 zł.