Pełny tekst orzeczenia

IX Ka 842/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu w Wydziale IX Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący – S. S.O. Aleksandra Nowicka (spr.)

Sędziowie: S.O. Barbara Plewińska

S.O. Jarosław Sobierajski

Protokolant st. sekr. sąd. Katarzyna Kotarska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Chełmnie G. W.

po rozpoznaniu w dniu 13 kwietnia 2017r.

sprawy J. S. oskarżonego z art. 291§1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Chełmnie z dnia 13 października 2016 r., sygn. akt II K 335/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchyla pkt IV;

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  obciąża oskarżonego kosztami procesu w postępowaniu odwoławczym, w tym opłatą w wysokości 1.180 (jeden tysiąc sto osiemdziesiąt) złotych.

Sygn. akt IX Ka 842/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Chełmnie wyrokiem z dnia 13 października 2016 r. (sygn. akt II K 335/13) uznał oskarżonego J. S. za winnego zarzuconego mu czynu tj. występku z art. 291 §1 kk z tym ustaleniem, że pomógł on w zbyciu ciągnika rolniczego (...) nr nadwozia (...) w ten sposób, że w dniu 18 maja 2011 r. doprowadził do zainicjowania na stronie allegro ogłoszenia o sprzedaży ciągnika typu (...) a następnie w dniach 23-24 maja 2011 r. po uprzednim telefonicznym skontaktowaniu się z pokrzywdzonym T. B., doprowadził do spotkania z nim w warsztacie znajdującym się w J. należącym do Z. K. celem omówienia warunków transakcji, a następnie przekazał mu uprzednio wypisaną i podpisaną przez n/n osobę umowę sprzedaży przedmiotowego ciągnika, a następnie odebrał od niego pieniądze w gotówce w kwocie 74.000 zł oraz wskazał numer konta należący do J. D. celem wpłaty kolejnych 50.000 zł z zastrzeżeniem, że w przelewie ma zostać umieszczony dopisek „zapłata za części”, i za to na podstawie art. 291 §1 kk w zw. z art. 4 §1 kk wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na 3-letni okres próby a nadto orzekł karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych po 50 złotych stawka. Nadto w trybie art. 46 §1 kk nałożono na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody na rzecz T. B. poprzez zapłatę sumy 124.000 zł.

Oskarżony został obciążony opłatą sądową w wysokości 1.180 zł oraz wydatkami postępowania w kwocie 1.231,04 zł.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego zaskarżając wyrok w całości podnosząc zarzuty naruszenia przepisów postępowania w postaci art. 4 kpk, art. 5 §2 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk, art. 424§ 1 pkt 1 kpk poprzez oparcie wyroku na błędnej analizie dowodów, w tym niezasadnego uwzględnienia zeznań T. B., M. B. oraz Z. B. z pominięciem szeregu (skonkretyzowanych w zarzutach apelacji) okoliczności świadczących o niewiarygodności zeznań pokrzywdzonego i jego nieszczerości w sprawie, a nadto przy jednoczesnym odrzuceniu dowodów korzystnych dla oskarżonego oraz zlekceważenia wymowy wyjaśnień oskarżonego. Nadto obrońca wytknął zarzut naruszenia przepisu art. 46 §1 kk poprzez jego błędne zastosowanie i bezpodstawne nałożenie na oskarżonego obowiązku naprawienia szkody na rzecz T. B. w sytuacji gdy nie jest on osobą pokrzywdzoną przestępstwem paserstwa.

W związku z obszernymi zarzutami sformułowanymi w apelacji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego co do zasady nie zasługiwała na uwzględnienie aczkolwiek był trafna w zakresie w jakim sprzeciwiała się postanowieniu zawartemu w punkcie IV wyroku.

Skarżący wytykając w pierwszej kolejności Sądowi Rejonowemu uchybienia w zakresie oceny dowodów oraz poprawności ustaleń faktycznych bezpodstawnie wywodzi, że nieuzasadnione jest przyjęcie, iż oskarżony popełnił przypisany mu czyn. Przeprowadzona kontrola odwoławcza nie potwierdziła bowiem aby sąd I instancji dopuścił się obrazy przepisów procesowych w zakresie postępowania dowodowego czy też zarzucanego błędu w ustaleniach faktycznych a także by zaistniały sytuacje na jakie powołuje się obrońca w apelacji, a które jego zdaniem obalają słuszność zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Stanowczo należy podnieść, że te wszystkie elementy materiału dowodowego sprawy, które zdaniem obrońcy rzutują na wartość dowodową wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań T. B., zostały przez sąd I instancji dostrzeżone i poddane szerokiej analizie. Samo to, że skarżący wywodzi wnioski odmienne, skutecznej podstawy do zakwestionowania ocen i ustaleń stanowić nie może. Sąd rozstrzygając w sprawie uwzględnił w skrupulatnej analizie wszystkie okoliczności wynikające z całokształtu przeprowadzonych dowodów oraz rozsądnie je ocenił. U podstaw analizy dokonanej przez obrońcę legła wybiórcza i jednostronna ocena materiału dowodowego sprowadzająca się do akcentowania tylko wybranych elementów, które skarżący uważa za korzystne dla oskarżonego i pomijania tych, które charakteru takiego nie mają. Taki sposób wnioskowania, jako sprzeczny z regułami ujętymi w art. 7 kpk, nie może skutecznie podważyć ocen i ustaleń sądu, co osłabia siłę zarzutów apelacji.

Ocena przesłuchanych w sprawie świadków, w tym pokrzywdzonego T. B. oraz wyjaśnień oskarżonego jest rzetelna i dokładna. Sąd odwoławczy nie doszukał się w niej uchybień opisanych w apelacji, które miałyby zaważyć na poprawności oceny stanowiska oskarżonego. Obrońca nie przedstawił w apelacji argumentów i okoliczności, które mogłyby rzucić nowe światło na dotychczas przeprowadzone dowody, ograniczając się do przeciwstawiania ustaleniom sądu własnego, odmiennego poglądu i powtórzenia wersji prezentowanej przez oskarżonego w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. W kontrze do wersji ustalonej przez sąd I instancji oskarżony i jego obrońca negują wartość dowodową przede wszystkim relacji pokrzywdzonego T. B., jednakże zastrzeżeń tych sąd odwoławczy nie podziela. Wersje stron zostały przez sąd I instancji wnikliwie przeanalizowane, a wnioski płynące z tej oceny są rozsądne, konkretne i przekonujące. Okoliczności, które według obrońcy podważają wiarygodność relacji T. B. zostały dostrzeżone przez sąd I instancji i poddane starannej analizie. Obrońca nie przedstawił jakichkolwiek argumentów, które nakazywałyby spojrzeć na materiał sprawy odmiennie niż to uczynił Sąd Rejonowy, w tym zwłaszcza by uznać że zeznania T. B. potraktować jako nieprzekonujące.

Podkreślane przez obrońcę dość niestandardowe (wręcz podejrzane) okoliczności transakcji sprzedaży ciągnika, które jego zdaniem wskazują, że T. B. nie był szczery w sprawie i wykorzystał osobę J. S. by uzyskać od niego kompensatę za utracone pieniądze wpłacone za ciągnik, wcale do takiego przekonania nie prowadzą. Faktycznie należy przyznać, że transakcja sprzedaży ciągnika nie została zawarta w warunkach typowych z uwagi chociażby na fakt, że sprzedaż była dokonywana bez udziału właściciela, umowa sprzedaży była wypełniona i podpisana przed transakcją a zapłata ceny nastąpiła częściowo gotówką (bez wydania pokwitowania) a częściowo na konto osoby trzeciej (J. D.) ze wskazaniem w tytule „zapłata za części”. Rzecz jednak w tym, że te wszystkie okoliczności, które według obrońcy obarczają relacje T. B. elementem nieprawdopodobieństwa nie oznaczają, że świadek manipulował faktami bądź prezentował nieprawdziwą, zmyśloną historię. Relacje T. B. sprawiają wrażenie szczerych, są rzeczowe i obfitują w szczegóły, które dają się zweryfikować przy pomocy zebranego materiału dowodowego. Nie ujawniły się okoliczności mogące rzutować na prawdomówność T. B. a o jego uczciwości najdobitniej świadczy to, że otwarcie i bez nadmiernego skrępowania ujawniał wszystkie okoliczności wskazujące na jego wyjątkową naiwność, nieroztropność w transakcji zakupu ciągnika. Zeznania T. B. są dokładne, precyzyjne i wszystko wskazuje, że rzetelnie opisywał całą sytuację z oskarżonym i zakupem ciągnika. Co ważne, zeznania świadka znajdują potwierdzenie nie tylko w zeznaniach jego brata M. B. (który uczestniczył w spotkaniu z oskarżonym w dniu 23 maja 2011 r.), czy żony R. B. (towarzyszącej świadkowi podczas wizyty w warsztacie Z. K. w dniu 31.10.2012 r.), lecz także w oświadczeniach postronnych osób i to nawet tych, które według założenia obrony miały wspierać wersję oskarżonego. Przykładowo, Z. K. potwierdził fakt spotkania w jego warsztacie i rozmowy na temat sprzedaży ciągnika a podczas następnej wizyty małżonków K. w dniu 31.10.2012 r. zorientował się, że kwestia sprzedaży ciągnika dotyczy oskarżonego, dlatego skierował ich do niego za pośrednictwem K. R.. Wymowa więc zeznań Z. K., a zwłaszcza fragmentu, w których powiązał sprzedaż ciągnika z oskarżonym jest jednoznaczna. Dodatkowo sąd I instancji wychwycił, że świadek wspomniał jeszcze o rozmowie z oskarżonym w trakcie której poinformował go o „poszukiwaniu” jego osoby przez T. B., czym oskarżony nie był wcale zaskoczony.

Negując wiarygodność T. B. skarżący pomija nadto, że jego wersję wspiera też bezsprzeczna okoliczność, że na rachunek bankowy J. D. wpłynęła suma 50.000 zł a więc nie mijał się z prawdą gdy twierdził, że część ceny zapłacił w gotówce a część (50.000 zł) wpłacił na konto innej, nieznane mu osoby. Mimo, że wpłata ta została opatrzona tytułem „zapłata za części” to nie można mieć wątpliwości, że była ona zapłatą za ciągnik. Wynika to chociażby z obiektywnej okoliczności, że T. B. nie łączyła z J. D. żadna inna transakcja handlowa mogąca stanowić źródło takiej wpłaty a przelew został dokonany w czasie zbieżnym z czasem transakcji sprzedaży ciągnika; przelew miał wszak miejsce 26 maja 2011 r. a warunki sprzedaży, cenę i sposób jej uiszczenia uzgodniono podczas spotkania w dniu 23 maja 2011 r. Wprawdzie J. D. próbowała przekonać, że przelew nie dotyczył sprzedaży ciągnika lecz jej oświadczenia w tym zakresie - niezwykle pokrętne i pełne różnic, sprzeczności i nielogiczności (co było przedmiotem szczegółowej i obszernej analizy sądu I instancji na stronie 5 i 6 pisemnych motywów wyroku), nie mogą być uznane za przekonujące; przeciwnie, wszystko wskazuje, że były one fałszywe. O nieuczciwości J. D. świadczą też znaczące różnice jakie wyłaniają się po porównaniu jej zeznań z zeznaniami S. J., co również nie uszło uwadze sądu meriti, który po analizie istotności powyższych odmienności słusznie uznał zarówno zeznania J. D. jak i S. J. za nieprzekonujące.

Twierdzeń T. B. - które układają się w logiczną i spójną całość - nie sposób potraktować jako przejaw intrygi nakierowanej przeciwko oskarżonemu. Obrońca nie przywołuje żadnych konkretnych faktów, zachowań czy zdarzeń, które mogłyby stworzyć obiektywne i uzasadnione wrażenie, że nie były one uczciwe i kierowały fałszywe oskarżenie, a opierają się li tylko na własnych subiektywnych przekonaniach zgodnych z interesem procesowym. W zeznaniach świadka nie ujawniły się elementy świadczące o intencjonalnym kłamliwym obciążaniu oskarżonego; nie można odnieść wrażenia, że świadek (razem z żoną i bratem) manipulowali faktami by uzyskać niekorzystny dla oskarżonego wyrok i w tym celu wytworzyli fikcyjną historię z jego udziałem; gdyby tak było to jak wyjaśnić wpłatę na konto J. D. czy zeznania Z. K., na które zwrócił uwagę sąd I instancji. Poza tym konsekwentnie utrzymując, że wersja T. B. jest nieprawdziwa obrońca nie wskazał skąd w takim razie świadek znał osobę oskarżonego (skoro nigdy się mieli nie widzieć i nie rozmawiać) czy skąd wiedziałby o powiązaniach oskarżonego ze Z. K., J. D. czy K. R..

Okoliczność, która zdaniem obrońcy obala wiarygodność T. B., mianowicie, że zupełnie nieprzekonująco brzmią jego zapewnienia, że wpłacił on kwotę 74.000 zł do rąk nieznanej mu osoby (oskarżonego) bez żądania pokwitowania bądź też, że zgodził się na zawarcie umowy bez udziału faktycznego sprzedającego czy też na wpłatę sumy 50.000 zł na konto postronnej osoby ze wskazaniem nieprawdziwego tytułu przelewu, lecz tego rodzaju zachowanie świadka wcale nie przesądza o jego nieszczerości w toku niniejszego postępowania. Niewątpliwie T. B. postępował w kontaktach z oskarżonym wyjątkowo nieostrożnie i wykazał się ogromną niefrasobliwością i lekkomyślnością. Nie wpływa to jednak na ocenę jego szczerości w sprawie. Przyznawał bowiem popełninoe „błędy” a jego wersja jest logiczna i pokrywa się z wynikami analizy dowodów przeprowadzonych w sprawie. To, że świadek wykazał się nadmiernym (nieuzasadnionym) zaufaniem do oskarżonego i że nie nic nie wzbudziło jego podejrzliwości, nie stanowi przyczyny odmowy przyznania mu waloru wiarygodności.

Także kwestia pobytu oskarżonego za granicą w terminie zbliżonym do daty spotkania z T. B., co zdaniem obrońcy wykluczało jego udział w zdarzeniach opisywanych przez świadka, była przedmiotem dostatecznego zainteresowania sądu I instancji, który doszedł do słusznego przekonania, że pobyt oskarżonego za granicą w dniach 25-27.05.2011 r. nie wykluczał uczestniczenia w spotkaniach o jakich mówił świadek, a które bezsprzecznie odbyły się przed 26 maja 2011 r. tj. przed dniem w jakim dokonany został przelew na rachunek J. D., a według relacji T. B. (i Z. B.) do sfinalizowania transakcji doszło już 24 maja 2011 r.

Z tych wszystkich względów brak było podstaw do uwzględnienia zarzutów apelacji negujących poprawność analizy dowodów i jej wyniki. Ocena przeprowadzonych dowodów jest rzetelna zaś ustalenia faktyczne jak i poczynione w oparciu o nie wnioski prawidłowe.

Niezależnie od powyższych uwag należy jednak przyznać rację obrońcy, iż niezasadnie nałożono na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz T. B. kwoty odpowiadającej cenie ciągnika będącego przedmiotem sprzedaży o jakiej mowa w zarzucie a/o.

Należy podkreślić, że przedmiotem ochrony przestępstwa z art. 291 § 1 kk jest własność (lub inne prawa majątkowe), a właściciel rzeczy (dysponent prawa majątkowego) jest podmiotem bezpośrednio pokrzywdzonym przestępstwem paserstwa umyślnego (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2014 r., I KZP 8/14). Należy za poglądem Sądu Najwyższego wyrażonego w w/w orzeczeniu przyjąć, iż w każdej sytuacji, gdy przedmiot przestępstwa paserstwa został uzyskany za pomocą przestępstwa przeciwko mieniu, przepis art. 291 § 1 kk chroni własność, a także inne prawa majątkowe, nawet przy przyjęciu, że w pewnych sytuacjach ochrona ta może sięgać także w inne sfery porządku prawnego. Zauważyć trzeba, że utrata rzeczy przez właściciela nie skutkuje ustaniem prawa własności. Właścicielowi skradzionej rzeczy nadal przysługują przecież opisane uprawnienia z art. 140 kc, a tym samym realizacja czynności wykonawczych z art. 291 § 1 kk narusza te uprawnienia. Czynności wykonawcze w rozumieniu art. 291 § 1 kk sprowadzają się zaś do nabycia, pomocy w zbyciu, przyjęciu oraz do pomocy w ukryciu, a ich realizacja łączy się z pierwotnym naruszeniem uprawnień przysługujących właścicielowi, wynikających z prawa własności. Skoro zaś zachowania te ukierunkowane są na uniemożliwienie właścicielowi realizowania uprawnień właścicielskich, to tym samym bezpośrednio naruszają prawo własności. Obowiązek naprawienia szkody może być więc orzekany jedynie w relacji paser - właściciel, lecz nie ma podstaw by obowiązkiem takim obciążać pasera względem osoby trzeciej, która nabywa przedmiot pochodzący z czynu zabronionego. Kwestia odpowiedzialności pasera względem takiej osoby należy do kategorii sprawy cywilnej i ewentualne roszczenia nabywcy rzeczy nabytej w warunkach paserstwa mogą być analizowane wyłącznie na płaszczyźnie cywilnoprawnej. (...) jaką ponosi kupujący rzecz pochodzącą z przestępstwa nie może być skompensowana w trybie proces karnego.

W związku z powyższym sąd odwoławczy zdecydował się na zmianę zaskarżonego wyroku i uchylenie punktu IV.

W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy albowiem w toku postępowania Sąd Rejonowy nie dopuścił się żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu bądź jego zmiany w dalszej części.

Kara wymierzona oskarżonemu - 1 rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 3-letni okres próby - dostosowana została do wagi popełnionego czynu i odpowiada dyrektywom określonym w art. 53 kk. Kara w takim kształcie nie jest surowa gdyż wymierzona została w dolnej granicy zagrożenia przewidzianej przez art. 291 §1 kk, zaś jej kształt uwzględnia dostrzeżone w sprawie okoliczności obciążające i łagodzące, które sąd meriti wypunktował prezentując swoje stanowisko w analizowanej części. Orzeczona kara wystarczy by zapewnić wobec oskarżonego realizację celów wychowawczych i prewencyjnych. Wzmocnienie tych celów zapewni orzeczona kara grzywny dostosowana do możliwości płatniczych oskarżonego.

Na podstawie art. 636 § 1 kpk oraz w myśl art. 2 ust 1 pkt 3 w zw. z art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983, nr 49, poz. 223 ze zm.) Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Chełmnie) kwotę 1.180 złotych tytułem opłaty sądowej za drugą instancję oraz obciążył go wydatkami postępowania odwoławczego.