Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 404/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Dorota Gamrat - Kubeczak

Sędziowie:

SSO Tomasz Sobieraj (spr.)

SSR del. Tomasz Radkiewicz

Protokolant:

sekr. sądowy Magdalena Gregorczuk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 października 2016 roku w S.

sprawy z powództwa I. P.

przeciwko P. P.

o zachowek

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 30 listopada 2015 roku, sygn. akt I C 1089/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki I. P. na rzecz pozwanego P. P. kwotę 1.200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Dorota Gamrat-Kubeczak SSR del. Tomasz Radkiewicz

Sygn. akt II Ca 404/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy Szczecin P. i Zachód w po rozpoznaniu sprawy z powództwa I. P. przeciwko P. P. o zapłatę oraz sprawy z powództwa wzajemnego P. P. przeciwko I. P. o uznanie za niegodnego dziedziczenia Wyrokiem z dnia 30 listopada 2015 roku:

I.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 13000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 17 maja 2013 roku do dnia zapłaty;

II.  umorzył postępowanie w zakresie powództwa głównego w części tj. co do kwoty żądania zapłaty kwoty 4421 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu;

III.  oddalił powództwo główne w pozostałym zakresie;

IV.  umorzył postępowanie wywołane powództwem wzajemnym w całości;

V.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1335 złotych tytułem kosztów postępowania, odstępując od obciążania pozwanego częściowo kosztami postępowania z jego powództwa wzajemnego przeciwko powódce;

VI.  wyrokowi w punkcie I nadał rygor natychmiastowej wykonalności.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach i rozważaniach prawnych:

W. P. (1) oraz I. P. zawarli związek małżeński w dniu 3 listopada 1956 roku Z ich związku pochodzi dwoje dzieci: U. Ś. (uroku 1955) oraz P. P. (uroku 1961). Początkowo stosunki pomiędzy małżonkami układały się poprawnie, jednak po kilku latach trwania małżeństwa uległy pogorszeniu. W. P. (1) podejrzewał małżonkę o zdrady i było to powodem częstych kłótni. Przedmiotem sporu były też pieniądze. Przez cały okres trwania małżeństwa to właśnie W. P. (1) utrzymywał rodzinę, pracując jako zawodowy żołnierz (oficer). Dorabiał on również po przejściu na rentę, a następnie na emeryturę. I. P. natomiast pracowała jedynie sporadycznie, prowadziła ona również własną działalność gospodarczą. (...) te jednak przynosiły straty, a długi z nimi związane spłacał W. P. (1), co również było przedmiotem kłótni. Zdarzyło się również, że zadłużenie I. P. spłacił jej szwagier J. K. (1) oraz syn P. P.. Stosunki między małżonkami uległy znacznemu pogorszeniu pod koniec lat 80 - tych ubiegłego wieku. Od tamtej pory, pomimo wspólnego zamieszkiwania, małżonkowie prowadzili odrębne gospodarstwa. Od tej pory zapoczątkowane zostały liczne powództwa I. P. składanie przeciwko W. P. (1) o zapłatę na jej rzecz alimentów, najpierw o ich zasądzenie, a następnie kolejne o podwyższenie alimentów, w tym np.: sprawy prowadzone pod sygn. akt VIII RC 1078/89, VIII RC 119/93, (...) 662/95, (...) 61/09. W miarę upływu lat I. P. w coraz gorszy sposób odnosiła się do W. P. (1), Kierowała ona do niego obraźliwe słowa również w obecności innych osób. Miała za złe również członkom swojej rodziny, w tym siostrze B. K., jeśli w sposób uprzejmy odnosiła się do W. P. (1). Małżonkowie, pomimo wspólnego zamieszkiwania żyli całkowicie osobno, każde z nich miało własną lodówkę, a zajmowane przez nich pokoje zamykali na klucz. Małżonkowie nie spędzali czasu razem nawet podczas uroczystości rodzinnych. W czasie uroczystości imieninowych I. P.. W. P. (1) przebywał sam w swoim pokoju. Natomiast święta W. P. (1) spędzał ze swoim synem i jego rodziną.

Pozwem z dnia 7 maja 1997 roku W. P. (1) wniósł o orzeczenie rozwodu z winy I. P. oraz o ustalenie sposobu korzystania ze służbowego mieszkania położonego w S. przy ul. (...). Wskazał, że od około 5 lat żyją w separacji. Zaznaczył, że pozwana odnosi się do niego w sposób obelżywy, robiąc głośne awantury słyszane przez sąsiadów. Wskazał też, że jest to mieszkanie służbowe, a zatem jego sąsiedzi są wraz z nim żołnierzami zawodowymi, stąd też awantury podważają również jego autorytet oficera. Wyjaśnił, że aktualnie jest na rencie z uwagi na schorzenia zdrowotne. Dodał, że mieszkają z pozwaną wspólnie w trzypokojowym mieszkaniu, jak też, że każde z nich zajmuje osobny pokój. Nadmienił, że na podstawie orzeczenia sądu płaci na rzecz pozwanej kwotę 250 złotych tytułem alimentów. W toku postępowania I. P. wskazała, że nie otrzymuje renty z uwagi na brak uprawnień, a kwota 250 złotych otrzymywana na podstawie orzeczenia sądu od małżonka jest jej jedynym źródłem dochodu. I. P. pismem z dnia 31 marca 1998 roku wniosła o podwyższenie alimentów. Postanowieniem z dnia 14 kwietnia 1998 roku sąd w trybie zarządzenia tymczasowego na czas trwania postępowania o rozwód podwyższył rentę alimentacyjną do kwoty 320 złotych. Pozwana, po otrzymaniu orzeczenia w przedmiocie zabezpieczenia renty alimentacyjnej na rozprawy rozwodowe zaczęła stawiać się jedynie sporadycznie, co wywoływało konieczność kolejnych odroczeń terminów, skutkującą przedłużeniem postępowania. Postanowieniem z dnia 22 września 2000 roku postępowanie zostało zawieszone z uwagi na zgodny wniosek. Po podjęciu postępowania 16 października 2003 roku W. P. (1) wniósł o rozwód bez orzekania o winie oraz zgodził się na uiszczanie na rzecz małżonki renty w kwocie 400 złotych, I. P. nie wyraziła zgody na rozwód bez winy wnosząc o zasądzenie wyłącznej winy męża. Dodała, ze najbardziej zależy jej na zamianie mieszkania, bowiem małżonek cały czas pije alkohol. W. P. (1) przyznał, ze jego dochód to około 3.600 złotych (renta sybiracka 600 złotych oraz emerytura 3.000 złotych). Natomiast I. P. wskazała, że otrzymuje rentę w kwocie 392 złotych. W toku dalszego postępowania W. P. (1) podtrzymywał wolę orzeczenia rozwodu bez winy, zaś I. P. w dalszym ciągu nie wyrażała na to zgody, równocześnie zaprzestała stawiania się na kolejne terminy rozpraw. Zgłaszała jednak do sądu liczne pisemne wnioski, w tym o pełnomocnika z urzędu, zmianę pełnomocnika z urzędu, wyłączenie sędziego, podwyższenie renty alimentacyjnej. Składała także wnioski o przesłuchanie świadków celem wykazania nagannego zachowania małżonka, tj. niewłaściwego zachowania pod wpływem alkoholu. Świadkowie ci jednak po wezwaniu ich nie stawiali się na rozprawy, nie stawiła się również sama I. P.. Wnioskiem z dnia 31 sierpnia 2006 roku W. P. (1) wniósł o zawieszenie postępowania, wskazał na swój zły stan zdrowia oraz wyjaśnił, ze z uwagi na przedłużający się proces rozważa cofnięcie pozwu. Pozwana wyraziła zgodę na zawieszenie postępowania, stąd też sąd na zgodny wniosek stron w dniu 8 września 2006 roku zawiesił postępowanie. Pismem z dnia 14 czerwca 2007 roku W. P. (1) cofnął pozew i wniósł o umorzenie postępowania. Postanowieniem z dnia 25 czerwca 2007 roku sąd umorzył postępowanie. W toku postępowania o rozwód żaden ze świadków nie potwierdził twierdzeń I. P. o licznych awanturach W. P. (1) podejmowanych podczas upojenia alkoholowego.

Dnia 14 grudnia 2005 roku W. P. (1) sporządził - w formie aktu notarialnego testament - w którym do całości spadku powołał syna P. P.. Postanowieniem z dnia 7 lutego 2008 roku Sąd Okręgowy (I Ns 266/05) oddalił wniesiony w 2005 roku przez I. P. wniosek o ubezwłasnowolnienie W. P. (1). W toku tego postępowania biegły lekarz psychiatra na podstawie badania W. P. (1), akt sprawy, wywiadu środowiskowego oraz zeznań P. P. rozpoznał u W. P. (1) zespół zależności alkoholowej, zaznaczył, że badany nadużywał w przeszłości alkoholu, jednak od 2005 roku utrzymuje abstynencję.

W latach 2007-2008 I. P. zawarła kilka umów kredytowych, w tym z (...) Bank (...) S.A. we W. na kwotę 2.753,91 złotych oraz na kwotę 1.643,32 złotych oraz z Bankiem (...) S.A. w W. na kwotę 2.105,26 złotych.

W. P. (1) pracując jako oficer zawodowy otrzymywał wysokie wynagrodzenie, a następnie rentę i emeryturę. W trakcie trwania małżeństwa, I. i W. P. (1) na zasadzie ustawowej wspólności majątkowej nabyli lokal mieszkalny położony w S. przy ul. (...), stanowiący wcześniej mieszkanie służbowe W. P. (1). Pieniądze na wykup tego mieszkania oraz przeprowadzone tam remonty pochodziły z zarobków W. P. (2). Ponadto W. P. (1) przez cały okres zamieszkiwania w całości ponosił koszty utrzymywania tego mieszkania.

W. P. (1) był osobą uzależnioną od alkoholu, jednak od 2005 roku, kiedy rozpoznano u niego zapalenie trzustki zaprzestał spożywania alkoholu. W miarę upływu czasu jednak jego stan zdrowia się pogarszał. Rozpoznano u niego chłoniaka limfatycznego. Nadto stwierdzono u niego: przewlekłą chorobę płuc, torbiel nerek - kamice nerkową, zwężenie cewki moczowej, przepuklinę pachwinowo prawostronną., chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa z dyskopatią szyjną.

W. P. (1) i I. P. mieszkali w tamtym okresie razem, jednak I. P. podejmowała pracę w charakterze opiekunki osób starszych, co wiązało się z wyjazdami do Niemiec. W. P. (1) podczas jego choroby nowotworowej opiekował się głównie syn P. P. wraz ze swoją małżonką M. P.. I. P. natomiast odwiedziła męża tylko kilka razy w szpitalu.

W. P. (1) zmarł 22 kwietnia 2011 roku. Postanowieniem z dnia 24 października 2011 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie stwierdził, że spadek po W. P. (1) nabył wprost na podstawie testamentu syn P. P. w całości. P. P. poniósł w całości koszty postawienia nagrobka w łącznej kwocie 5,838,83 złotych.

Pismem z dnia 6 lipca 2012 roku pełnomocnik I. P. zwrócił się do P. P. z wnioskiem o rozważenie możliwości sprzedaży mieszkania przy ul. (...) w S. i podzielenia się środkami pochodzącymi ze sprzedaży.

Wartość lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...) rzeczoznawca z zakresu wyceny nieruchomości określił w dniu 10 sierpnia 2012 roku na kwotę 223.790 złotych.

Decyzją z dnia 14 września 2012 roku Naczelnik Trzeciego Urzędu Skarbowego w S. ustalił wysokość podatku od spadku i darowizn obciążającą P. P. z uwagi na nabycie spadku po W. P. (1) na kwotę 4.775 złotych. W uzasadnieniu wskazano, iż czysta wartość masy spadkowej po odjęciu kosztów nagrobka w kwocie 5,838,83 złotych wynosi 86.661,17 złotych. Podatek ten został przez spadkodawcę uiszczony w całości.

Aktualnie I. P. otrzymuje emeryturę po zmarłym małżonku. Jest osobą trwale niezdolną do pracy. P. P. pracuje w (...) na stanowisku obchodowy bloku zarabiając 4.200 złotych netto. Gospodarstwo domowe prowadzi wraz z małżonką M. P., która pobiera zasiłek przedemerytalny w kwocie 875 złotych.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo oparte o treść art. 991 § 1 k.c. za częściowo zasadne.

Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, nie noszących śladów podrobienia, przerobienia, nie kwestionowanych przez strony, co do ich treści i autentyczności, nie znajdując podstaw, by odmówić im przymiotu wiarygodności. Nadto Sąd Rejonowy uwzględnił w całości zeznania świadków i pozwanego jako korelujące nawzajem ze sobą, jak też ze zgromadzonym materiałem w postaci dokumentów. W całości pominął zaś zeznania powódki, wskazując iż pomimo wyrażenia woli składania zeznań i stawienia się na rozprawę utrudniała przeprowadzenie dowodu. W trakcie przesłuchania odpowiadała jedynie na wybrane pytania, przy tym odpowiedzi te dotyczyły pytań o kwestie, które nie były kluczowymi w rozstrzygnięciu niniejszego postępowania, czy też takie, które pozostawały poza sporem, jak np. okoliczność uzależnienia alkoholowego W. P. (1), fakt wspólnego zamieszkiwania jej wraz ze spadkodawcą. Natomiast uparcie odmawiała odpowiedzi na piania o wspólne relacje ze zmarłym małżonkiem, a przede wszystkim jej stosunek do zmarłego, uniemożliwiając tym samym weryfikacje jej twierdzeń z twierdzeniami pozostałych świadków, jak też zgromadzonych w sprawie dokumentów w zakresie oceny jej roszczenia w świetle art. 5 k.c. Swoją postawę podtrzymywała pomimo upomnień kierowanych przez przewodniczącego o konieczności odpowiedzi na wszystkie pytania, pod rygorem pominięcia dowodu z całości jej zeznań.

Sąd Rejonowy wskazał, że I. P. przysługiwało roszczenie o zapłatę przez pozwanego zachowku w wysokości odpowiadającej 1/3 wartości masy spadkowej, której wartość została ustalona przez sąd na kwotę 92.000 złotych. Jednocześnie wartość ta została ona pomniejszona o kwotę 5.838,83 złotych z tytułu kosztów postawienia przez pozwanego nagrobka (art. 922 § 3 k.c.). Wartość substratu spadku wyniosła 86.161,17 złotych, natomiast powódce wobec pozwanego przysługiwało roszczenie o zapłatę zachowku odpowiadającego 2/9 masy spadkowej - czyli 19.147,04 złotych.

Sad Rejonowy uznał zasadność zarzutu nadużycia prawa podniesionego przez pozwanego w zakresie żądania przez powódkę kwoty powyżej 13.000 złotych. W tym zakresie podniósł, że przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe całkowicie zaprzeczało możliwości uznania W. P. (1) i I. P. za osoby bliskie. Osoby te nie łączyły więzi krwi, byli oni małżonkami. Nadto Sąd Rejonowy wskazał, że małżeństwo to pozostawało jedynie małżeństwem w zakresie formalnym, faktycznie zaś od końca lat 80 - tych ubiegłego wieku małżonkowie nie utrzymywali ze sobą faktycznych relacji małżeńskich. Łączące ich relacje były wrogie, która z upływem czasu tylko się pogłębiała, tak bardzo, że I. P. nie uważała za konieczne zaopiekowanie się W. P. (1) nawet podczas jego choroby nowotworowej. Sąd Rejonowy wskazał, że kist pozwanej przedłożony w niniejszym postępowaniu, w którym w sposób wyraźny wyjawia ona swoje poglądy na temat spadkodawcy (w owym liście pozwana w wulgarny wręcz sposób wyrażała się o zmarłym okazując brak jakiegokolwiek szacunku wobec jego osoby) oraz zeznania świadków, w tym również jej siostry i szwagra, potwierdziły, że I. P. nie tylko źle odnosiła się do zmarłego, lecz również zabraniała członkom swojej rodziny utrzymywania z nim poprawnych stosunków. Brak bliskości zdaniem Sądu Rejonowego został potwierdzony także szeregiem spraw sądowych wytaczanych przez I. P. w stosunku do W. P. (1), w tym o jego ubezwłasnowolnienie, o zasądzenie na jej rzecz alimentów, a potem wiele kolejnych o ich podwyższenie. W. P. (1) przez cały okres trwania tego małżeństwa był osobą utrzymująca rodzinę, powódka zaś przez cały ten okres korzystała z jego dochodów, nawet prowadząc z nim odrębne gospodarstwo domowe. Małżonkowie mieszkali bowiem przez cały czas w lokalu mieszkalnym otrzymanym przez spadkodawcę jako mieszkanie służbowe, a następnie wykupionym za środki zarobione przez W. P. (1), który również utrzymywał ten lokal. Powódka zaś mieszkała tam nie ponosząc żadnych kosztów jego utrzymania, a nadto otrzymując od męża alimenty. Nawet ta sytuacja nie skłoniła powódki do chociażby uprzejmej obojętności względem małżonka, czy też wsparcia go w ostatnim momencie przędą śmiercią. Sąd Rejonowy dodał, że pozostawanie przez I. P. i W. P. (1) w związku małżeńskim, do chwili śmierci tego ostatniego było wynikiem jedynie przedłużania przez I. P. wieloletniego postępowania rozwodowego, które umorzone zostało jedynie z uwagi na zły stan zdrowia spadkodawcy. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c., uznając iż pozwany pozostaje w opóźnieniu w zapłacie żądanej kwoty od dnia 17 maja 2013 roku, tj. doręczeniu odpisu pozwu.

Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do rozłożenia na raty zasądzonych-od pozwanego na rzecz powodów świadczeń

Orzeczenie zawarte w punkcie II Sąd Rejonowy oparł o treść art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 k.p.c. Powódka cofnęła pozew co do kwoty 4 421 złotych pismem z dnia 22 maja 2014 roku. Cofnięcie nastąpiło przed pierwszą rozprawę a zatem nie wymagało zgody pozwanego. Sąd Rejonowy uznał, iż nie zachodziły przesłanki z art. 203 § 4 k.p.c. pozwalające na uznanie cofnięcia za niedopuszczalne. W punkcie IV na podstawie tych samych przepisów co powyżej Sąd Rejonowy orzekł o umorzeniu postępowania wywołanego powództwem wzajemnym, biorąc pod uwagę, iż strona powodowa wyraziła zgodę na cofnięcie powództwa wzajemnego. W punkcie V Sąd Rejonowy orzekł o kosztach postępowania na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 100, art. 102 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka I. P., zaskarżając go w punkcie III i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 19.147,04 złotych oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania za obie instancje.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie:

a)  prawa materialnego - art 5 kodeksu cywilnego poprzez jego błędną wykładnię, a w konsekwencji jego wadliwe zastosowanie w niniejszej sprawie, podczas gdy z uwagi na brak wykazania wyjątkowych okoliczności zachodzących w przedmiotowej sprawie nie było możliwości zastosowania tego przepisu i obniżenia na jego podstawie należnego powódce od pozwanego zachowku;

b)  przepisów postępowania- art. 233 § 1 i 2 k.p.c. poprzez niezgodną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę dowodów (przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów) oraz poprzez nieprzeprowadzenie wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i bezpodstawne pominięcie dowodu z przesłuchania w charakterze strony powódki, co skutkowało oparciem rozstrzygnięcia na podstawie niepełnego materiału dowodowego bez uwzględnienia okoliczności podnoszonych przez powódkę oraz oparciem rozstrzygnięcia na okolicznościach podnoszonych przez M. P. i P. P., a więc osoby żywotnie zainteresowane wynikiem sprawy.

Uzasadniając pierwszy z zarzutów apelująca podniosła, że zastosowaniu art. 5 k.c. sprzeciwia się wzgląd na to, że spadkodawca sporządził ważny testament, a co za tym idzie w chwili decydowania o spadkobraniu był w pełni świadomy podejmowanych przez siebie decyzji i były one wyrazem jego woli. W. P. (1) nie wydziedziczył swojej żony I. P.- a tym samym pozostawiając jej możliwość uzyskania części jego majątki w drodze zachowku. Apelująca powołała się na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 listopada 2013roku (sygn. akt: VI ACa 578/13), wskazując iż „sam rozpad małżeństwa i pozostawanie małżonków w faktycznej separacji nie może być uznany za zaniedbywanie obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy; konieczne jest bowiem wskazanie przez spadkodawcę co było przyczyną rozpadu i dopiero określone zachowania ze strony osoby podlegającej wydziedziczeniu mogą być oceniane w kontekście przesłanek z art 1008 k.c. ”. Zdaniem powódki, pozwany nie sprostał przedstawionemu powyżej obowiązkowi ustalenia przyczyn rozpadu pożycia małżeńskiego powódki i spadkodawcy, a w związku z tym za zupełnie nieuzasadnione uznać należy dokonanie ustaleń w zakresie naganności zachowania powódki uzasadniające w ocenie Sądu Rejonowego obniżenie wysokości należnego jej zachowku.

Uzasadniając drugi z zarzutów, apelująca podniosła, że Sąd Rejonowy dopuścił się uchybień przeprowadzając postępowanie dowodowe. W sposób nieuzasadniony pominął dowód z przesłuchania w charakterze strony powódki I. P.. Wbrew twierdzeniom Sądu Rejonowego powódka odpowiadała wyczerpująco na praktycznie wszystkie pytania zadawane przez przewodniczącego, mimo tego, że okres małżeństwa był dla niej ciężki z uwagi na charakter i problemy jej męża. Powódka będąc osobą w podeszłym wieku, z licznymi problemami zdrowotnymi miała prawo wyrażać niechęć do odpowiedzi na niektóre pytania, tym bardziej iż pytania te w znakomitej większości nie dotyczyły istoty rozpoznawanej sprawy. Co istotne, przesłuchanie powódki w zakresie w jakim wskazywała ona na problem alkoholowy jej męża i przyczyny złych stosunków z mężem odbywało się bez przeszkód, a I. P. wskazała liczne argumenty mające uzasadniać oziębły charakter stosunków między małżonkami.

Apelująca podniosła, że pozwany i jego żona nie odwiedzali powódki i męża w domu, nie przebywali z nimi razem, a informacje jakie posiadają o sytuacji między małżonkami są informacjami rzekomo przekazywanymi im przez zmarłego. I. P. w sposób wyczerpujący mówiła o tym jak przygotowywała mężowi posiłki, jak opłacała rachunki, podnosiła również, wbrew twierdzeniom pozwanego i jego małżonki, iż mąż nie przekazywał jej żadnych pieniędzy i zmuszona była utrzymywać się ze swojej renty. Powódka wyczerpująco opisywała również zachowanie zmarłego względem niej, jego skłonności do nadużywania alkoholu i ciężki charakter. Wszystkie te okoliczności, w zdecydowanej części niezależne od działań powódki miały wpływ na kształtowanie wzajemnej relacji małżonków i obraz łączących ich stosunków. Sąd Rejonowy jednakże zupełnie nie wziął pod uwagę podnoszonych przez powódkę argumentów nie badając przyczyn złego stanu pożycia małżeńskiego powódki i zmarłego a jedynie koncentrując się na rzekomych efektach opisywanych przez powódkę okoliczności w postaci jej niechęci do zmarłego męża. Apelująca dodała, że Sąd Rejonowy oparł ustalenia na zeznaniach osób, które były żywo zainteresowane wynikiem sprawy i pomimo tego, że nie mają pełnej wiedzy o relacjach powódki ze zmarłym mężem. Ponadto, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdzał, by zmarły W. P. (3) opłacał wszystkie koszty związane z utrzymaniem domu. Powódka natomiast wprost stwierdziła, iż to ona płaciła rachunki. Zdaniem apelującej przykładem dowolności ustaleń sądu jest przyjęcie, że do rozwodu pomiędzy I. P. a W. P. (1) nie doszło jedynie z powodu złego stanu zdrowia zmarłego, w sytuacji gdy ta okoliczność została wskazana jedynie przez pozwanego. W. P. (1), pomimo możliwości - przede wszystkim finansowych - nigdy nie podjął żadnej próby faktycznego odseparowania się od I. P.. Spadkodawca do końca życia mieszkał z powódką i nie wyrażał życzenia zmiany tego stanu rzeczy, co wskazuje na to, że pomiędzy stronami nie było konfliktu. Powódka podniosła, że wraz ze zmarłym trwała w związku małżeńskim aż do jego śmierci (mieszkała z nim ,odwiedzała go w szpitalu).

W odpowiedzi na apelacje pozwany wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie wystarczającym dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowanie przepisów prawa materialnego. Zgromadzone w sprawie dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie, odpowiadającej wymogom stawianym przez przepis art. 233 § 1 k.p.c. i na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w sprawie. Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy podzielił przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, tym samym akceptując poczynione w oparciu o te ocenę ustalenia faktyczne i uznając je za własne, bez ich ponownego przytaczania (vide postanowienie Sądu Najwyższego z 26 kwietnia 2007 roku, II CSK 18/07).

Prawidłowa jest również ocena prawna powództwa, skutkująca w swojej konkluzji przyjęciem, że żądanie powódki w zakresie przewyższającym kwotę 13.000 złotych (co do której pozwany uznał powództwo) nie mogło zostać uwzględnione z uwagi na jego sprzeczność z zasadami współżycia społecznego (vide art. 5 k.c. w związku z art. 991 k.c.). W konsekwencji, zarzuty podniesione w treści apelacji, w ocenie sądu odwoławczego instancji, stanowią w istocie gołosłowną polemikę z prawidłowymi wskazaniami i rozważaniami sądu pierwszej instancji.

Wobec tego, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie, zgodnie z prawem procesowym ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, w pierwszym rzędzie należało odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, które dotyczyły kwestii gromadzenia materiału dowodowego oraz jego oceny ( art. 233 § 1 k.p.c.).

Apelacja jest chybiona w zakresie, w jakim zarzuca pominięcie dowodu z przesłuchania powódki w charakterze strony. Zarzut ten nie mógł zostać rozpoznany przez sąd odwoławczy.

Zgodnie z art. 162 k.p.c. „strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy". Nie ulega wątpliwości, że obowiązek zgłoszenia zastrzeżeń do czynności sądu w trybie przewidzianym w art. 162 k.p.c. obejmuje m.in. postanowienia w przedmiocie przeprowadzenia dowodu [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2012 roku VI ACa 1188/11, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 roku, III CZP 55/05]. Celem wskazanej regulacji jest zapobieganie nielojalności procesowej przez zobligowanie stron do zwracania na bieżąco uwagi sądu na wszelkie uchybienia procesowe w celu ich niezwłocznego wyeliminowania i niedopuszczenie do celowego tolerowania przez strony takich uchybień z zamiarem późniejszego wykorzystania ich w środkach odwoławczych [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 roku, II CSK 229/06, L.]. Sformułowanie zastrzeżenia nie musi zawierać dokładnego i szczegółowego wskazania przepisów, ale powinno być dokonane przynajmniej w taki sposób, by z jego treści wynikało, na czym uchybienie miałoby polegać, aby przynajmniej na tej podstawie ustalić, jakie przepisy zostały naruszone. Niezgłoszenie zastrzeżenia do protokołu rozprawy uniemożliwia skuteczne powoływanie się w apelacji na zarzuty związane z uchybieniem przepisom postępowania. W rozpoznawanej sprawie pełnomocnik powódki (w osobie aplikanta adwokackiego K. K.) był obecny na rozprawie w dniu 16 listopada 2015 roku, na której Sąd Rejonowy postanowił pominąć dowód z przesłuchania powódki (vide: protokół rozprawy z dnia 16 listopada 2015 roku, k. 246), przy czym nie zgłosił w tym zakresie stosownego zastrzeżenia do protokołu. W konsekwencji uprawnienie na powołanie się na to uchybienie w apelacji- wygasło.

Tym niemniej Sąd Okręgowy wskazuje, iż zarzut ten nawet przy założeniu, że mógł zostać podniesiony - okazał się bezzasadny. Sąd Rejonowy na wzmiankowanej wyżej rozprawie dopuścił dowód z przesłuchania powódki w charakterze strony, na okoliczność ogólnie rzecz ujmując relacji łączących powódkę z jej mężem W. P. (1), w związku z podniesionym przez pozwanego zarzutem naruszenia prawa podmiotowego wynikającego z instytucji zachowku (vide art. 5 k.c.). Powódce stworzona została możliwość wysłuchania jej w charakterze strony, jednakże to sama powódka z takiej możliwości nie skorzystała. Analiza protokołu rozprawy wykazała, że pominięcie tego dowodu było spowodowane działaniami samej powódki, która swoim zachowaniem uniemożliwiała dokończenie przesłuchania. Powódka w trakcie zeznań uchylała się od odpowiedzi na pytania zadawanego przez Sąd oraz pełnomocnika pozwanego, argumentując przy tym, że dotyczą kwestii osobistych i nie powinny być zadawane ( „ nie wiedziałam, że będę miała takie pytania, to nie sprawa o rozwód- to są osobiste pytania) a nadto powołując się na złe samopoczucie oraz zmęczenie („ ja się bardzo źle czuje, uważam, że są zadawane pytani, które nie powinny być”(…)” nie chce więcej zeznawać, czuje się zmęczona””(..) „ ja nie wiem czemu mnie tak męczycie, ja nie wiem czemu miałam tutaj przyjść, jestem chora chciałabym skończyć”). Dostrzec przy tym należało, iż taka postawa powódki była charakterystyczna wtedy, gdy pojawiały się pytania dotyczące relacji łącznych powódkę oraz W. P. (4), a konkretnie stosunku powódki do jego osoby. Nie podlegały przy tym na prawdzie twierdzenia, jakoby przedmiotowe pytania nie miały związku ze sprawą. Decyzję w tym przedmiocie podejmuje Sąd nadzorujący przebieg rozprawy, a nie strona. Sąd nie uchylił żadnego z kierowanych do powódki pytań. Powódka traktowała je natomiast w sposób wybiórczy, eksponując przy tym wybrane przez siebie treści nie mające związku z zadanym pytaniem oraz leżące poza sporem (jak kwestia uzależnienia alkoholowego zmarłego). Jest przy tym istotne, że powódkę upomniano i uprzedzono o możliwych konsekwencjach prezentowanej przez nią postawy. Powódka swojego zachowania nie zrewidowała, stąd tez decyzję Sądu Rejonowego w przedmiocie pominięcia tego dowodu, należało ocenić jako prawidłową procesowo.

Aprobaty Sądu Okręgowego nie zyskał zarzut naruszenia art. 233 § 1 i 2 k.p.c., który według apelującej miał polegać na: niezgodnej z zasadami doświadczenia życiowego ocenie dowodów oraz braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, w tym w szczególności oparcie rozstrzygnięcia na dowodzie z zeznań pozwanego oraz jego żony.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Strona powodowa formułując zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w żaden sposób tego zarzutu nie uzasadniła, w szczególnie nie wskazał, które z przeprowadzonych dowodów zostały wadliwie ocenione i jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie tych dowodów - poza ogólnym wskazaniem, iż ocena materiału dowodowego pozostaje sprzeczna z „zasadami doświadczenia życiowego”.. Z tego względu brak podstaw do konstruowania na tej podstawie twierdzenia, że ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji była wadliwa, jak również negowania prawidłowości wyprowadzonych z tak ocenionego materiału dowodowego ustaleń faktycznych. W tym zakresie należy ponownie podkreślić, że skuteczność postawienia takiego zarzutu wymaga nie polemiki, lecz wskazania konkretów. Apelacja na ten temat milczy. Samo zaś przekonanie apelującej o innej niż przyjął sąd doniosłości (wadze) poszczególnych dowodów, ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu pierwszej instancji- podważyć tej oceny nie może.

Jedynym konkretnym podniesionym w tej mierze zarzutem, był zarzut dotyczący braku wszechstronnej oceny dowodów, który okazał się być chybiony.

Wbrew odmiennemu przekonaniu apelującej, Sąd Rejonowy czyniąc ustalenia w niniejszej sprawie nie bazował wyłącznie, na dowodzie z przesłuchania pozwanego oraz zeznaniach jego żony M. P.- ale na jego całokształcie. Sąd poczynił ustalenia na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, który stanowiły dokumenty wytworzone przez powódkę skierowane do jej męża (list) oraz dokumenty zgromadzone w aktach postępowań toczących się z udziałem stron (w tym sprawy o rozwód o sygn. X RC 3111/03, spraw o alimenty o sygn. RVIII.C119/93, (...).C 662/95; VIII RC 61/09 i sprawy o ubezwłasnowolnienie o sygn. I Ns 266/05). Sąd Rejonowy ocenił także dowodowy ze źródeł osobowych, którymi poza wyżej wymienionymi były zeznania świadków w osobach B. K. oraz J. K. (1).

Ustalony w oparciu o wskazane dowody stan faktyczny sprawy uzasadniał zastosowanie - art. 5 k.c. przy ocenie żądania powódki.

Przechodząc do umówienia tego zarzutu naruszenia art. 5 k.c., że roszczenie o zachowek jest niezgodne z art. 5 k.c., jeśli zachodzą okoliczności, które mogą uzasadniać wydziedziczenie uprawnionego (art. 1008 k.c.), w tym zwłaszcza uporczywe niedopełnianie względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Zachowanie takie odnosić się musi do osoby spadkodawcy i dotyczyć niedopełniania obowiązków rodzinnych właśnie względem niego. Jako przykłady takiego zachowania podaje się np.: niewykonywanie obowiązku alimentacyjnego, nieudzielanie opieki, brak pomocy w chorobie. Jednak zachowanie takie musi nosić cechy uporczywości, czyli być długotrwałe lub wielokrotne. Ocena wykonywania obowiązków rodzinnych, a obejmujących nie tylko obowiązek alimentacyjny, ale także m.in. obowiązek pieczy i opieki oraz pomocy w chorobie, czy w związku ze stanem zdrowia, jak też w związku z innymi trudnościami życiowymi nie może być jednak oderwana od realiów określonego przypadku [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 4 kwietnia 2014 roku, I ACa 887/12, LEX nr 1474828]. W pojęciu "zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych", mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania ze spadkodawcą kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami. Może też chodzić o wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 stycznia 2013 roku, VI ACa 978/12, LEX nr 1294873].

W relacjach powódki i spadkodawcy W. P. (1) nie można było dopatrzyć się relacji typowych dla małżonków, jak: wzajemnej opieki, szacunku, wsparcia czy przynajmniej jak to zasadnie ujął Sąd Rejonowego „uprzejmej obojętności”, ale zachowań nacechowanych negatywnymi emocjami polegających na uporczywym niedopełnianiu obowiązków rodzinnych, mających charakter długotrwały, wielokrotny i nacechowany złą wolą. Z zeznań świadków J. K. (2) i M. P. wynika, że pomimo tego, że strony razem mieszkały, to prowadziły całkowicie odrębne gospodarstwa domowe (zajmowali osobne pokoje, samodzielnie się stołowali), nie spędzały wspólnie uroczystości świątecznych. Jednocześnie ów stan nie miał charakteru krótkotrwałego, przemijającego ale jako trwający od końca lat 80- tych do śmierci spadkodawcy- był stanem długotrwałym ( vide: zeznania J. K. (2): „ od 20 lat powódka z mężem nie spędzali razem świat ani żadnych innych imprez okolicznościowych”). Postępowanie dowodowe przeprowadzone przez Sąd Rejonowy wykazało, że pomiędzy stronami zanikły jakiekolwiek więzi rodzinne (uczuciowe), miejsce których zajęła wrogość oraz spory, znajdujące nader często swój finał w sądzie. Nie podlegały przy tym na prawdzie twierdzenia apelującej, jakoby spadkodawca nie podjął próby odseparowania od powódki oraz że między stronami nie było woli zakończenia małżeństwa. Twierdzeniom tym przeczy okoliczność wystąpienia przez spadkodawcę z pozwem o rozwód w roku 1997. Okoliczność, że w dacie śmierci spadkodawcy strony nadal pozostawały małżeństwem nie była wynikiem woli spadkodawcy, ale wypadkową dwóch okoliczności. Zaważyły na tym działania powódki, która przedłużała to postępowanie rozwodowe uniemożliwiając jego prowadzenie oraz zakończenie (liczne wnioski o odraczanie terminów rozpraw, o wyłączenie sędziego, o wyznaczenie i zmianę pełnomocnika, niestawianie się na terminach rozpraw, zmiana stanowisk procesowych itp.) oraz późniejszy stan zdrowia spadkodawcy. Po kilkunastoletnim latach trwania tego postępowania spadkodawca, będąc już osobom schorowaną zdecydował się na cofnięcie pozwu.

Dowodem wskazującym na brak jakichkolwiek więzi, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, było niepodjęcie się przez powódkę opieki nad mężem w chwili, kiedy najbardziej tego wymagał, tj. w okresie ciężkiej choroby nowotworowej. Powódka, na co wskazują zeznania świadków w osobie M. P. oraz pozwanego- nie interesowała się stanem zdrowia spadkodawcy, nie odwiedzała go w szpitalu. W tych ciężkich dlań chwilach wsparcie zaoferował mu syn, który zawoził go do lekarzy, przygotowywał posiłki. W świetle powyższego, tak eksponowana przez powódkę okoliczność czasu trwania małżeństwa przez okres 55 lat oraz wspólnego zamieszkiwania, żadna miarą nie może świadczyć o istnieniu więzi rodzinnych. gdyż łączące ją ze spadkodawca więzi miały wymiar czysto formalny. Twierdzeniom apelującej przeczy w końcu załączony do akt niniejszej sprawy list, w którym powódka wyjawia swoje poglądy na temat spadkodawcy, posługując się przy tym licznymi inwektywami mającymi na celu ubliżenie jego osobie (k. 67). Zeznania B. K., potwierdziły, że powódka źle odniosła się do swojego męża a także zabraniała członkom swojej rodziny utrzymywanie z nim kontaktów (vide: protokół rozprawy z dnia 30 marca 2015 roku)

W kontekście celu, jakiemu służyć ma zachowek, a mianowicie urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych, podkreśla się w orzecznictwie, że nie mogą zostać pominięte te zachowania uprawnionego, które wskazują na to, jak ten wywiązywał się ze swoich obowiązków względem najbliższych, ze szczególnym uwzględnieniem spadkodawcy. Pomimo, zatem tego iż istotnie spadkodawca sporządzając testament nie wydziedziczył powódki, to wgląd na relacje zachodzące pomiędzy stronami przemawiał za miarkowaniem wysokości przysługującego powódce zachowku. Dodać w tym miejscu trzeba, że powódka nie została pozbawiona prawa do otrzymania zachowku, ale jedynie doszło do zmiarkowania jego wysokości i to w zaledwie o 1/3. Na rzecz powódki (w efekcie uznania powództwa) zasadzono kwotę 13.000 złotych, która jest mniejszą od żądanej zaledwie o kwotę 6.147,04 złotych.

Z przedstawionych względów Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że zarzuty podniesione przez powódkę w apelacji są chybione, zaś zaskarżone rozstrzygnięcie jest w pełni prawidłowe. W tym stanie rzeczy – uwzględniając także fakt, że sąd odwoławczy nie stwierdził uchybienia sądu pierwszej instancji mogącego skutkować nieważnością postępowania – apelacja podlegała w całości oddaleniu, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w punkcie pierwszym sentencji

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł stosując zasadę odpowiedzialności za wynik sporu, tj. w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c. i z tego względu zasądził od powódki na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 1.200 złotych, na które złożyło się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w postępowaniu odwoławczym ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie. Z powyższych przyczyn orzeczono jak w punkcie pierwszym sentencji.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Dorota Gamrat – Kubeczak SSR del. Tomasz Radkiewicz