Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 454/16

II Cz 552/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 października 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj

Sędziowie:

SO Zbigniew Ciechanowicz

SR del. Artur Mączyński (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Alaszewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 października 2016 roku w S.

sprawy z powództwa Syndyka Masy Upadłości Centrum (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej w S.

przeciwko K. C.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim z dnia 30 października 2015 roku, sygn. akt I C 640/15

oraz zażalenia powoda od postanowienia o kosztach procesu zawartego w wyroku Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim z dnia 30 października 2015 roku, sygn. akt I C 640/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w taki sposób, że:

a)  w punkcie I. zasądza od pozwanej K. C. na rzecz powoda Syndyka Masy Upadłości Centrum (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w upadłości likwidacyjnej w S. kwotę 6.070 (sześciu tysięcy siedemdziesięciu) złotych i 55 (pięćdziesięciu pięciu) groszy wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od
05 stycznia 2014 roku i oddala powództwo w pozostałej części;

b)  znosi wzajemnie koszty procesu;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  oddala zażalenie w pozostałym zakresie;

4.  znosi wzajemnie koszty postępowania w instancji odwoławczej.

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Tomasz Sobieraj SSR del. Artur Mączyński

Sygn. akt II Ca 454/16

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 27 lutego 2015r. powód Syndyk Masy Upadłości Centrum (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej K. C. kwoty 12.154,60 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 5 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty, oraz kosztów procesu , w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że wniosek o ogłoszenie upadłości Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. został złożony w dniu 27 grudnia 2012 r., zaś upadłość tej spółki została ogłoszona w dniu 3 lipca 2013 r. Powód wskazał, że pozwany otrzymał od upadłej spółki zwrot kwoty 24.580 zł, w tym kwoty 14.580 zł tytułem oprocentowania. Powód argumentował, że dochodzona pozwem kwota w wysokości 12.154,60 zł stanowi różnicę pomiędzy wartością świadczenia wypłaconego pozwanej z tytułu oprocentowania na podstawie umowy z dnia 25 lipca 2011 r. ze świadczeniem odpowiadającym wartości odsetek maksymalnych wyliczonych zgodnie z przepisem art. 359 § 2 2 k.c., które wynoszą 2.425,40 zł. Strona powodowa podała, że podstawą prawną dochodzonej kwoty jest art. 127 ust. l ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.), art. 134 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.). Powódka powołała się również na przepis art. 527 k.p.c. Nadto, dochodzona pozwem kwota stanowi również nienależne świadczenie wypłacone w oparciu o częściowo nieważną czynność prawną, tj. umowę inwestycyjną, której postanowienia zgodnie z art. 359 § 2 2 w zw. z art. 58 § l k.c. są nieważne w zakresie, w jakim przewidują wypłatę odsetek przewyższających poziom odsetek maksymalnych.

Pozwana w swej odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 2400 zł.

Pozwana przyznała, że dokonała wpłaty kwoty 10.000 zł, oraz że – poza zwrotem kapitału w kwocie 10.000 zł - otrzymała zgodnie z umową kwotę 14.580 zł. Strona pozwana podniosła, że strony umowy inwestycyjnej w równej mierze ponosiły ryzyko inwestycyjne oraz, że pozwana nie ponosi ryzyka za działalność władz spółki. W ocenie pozwanej w sprawie nie mają zastosowania przepisy art. 127 ust. l ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.), art. 134 ustawy z dnia 28 lutego 2003r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) oraz art. 527 k.p.c. Pozwana uzasadniała, że jej kapitał został na rok zamrożony i nie mogła go wycofać bez naruszenia warunków umowy. Argumentowała, że przy zawieraniu umowy nic nie wskazywało na to, aby podmiot prowadził nielegalną działalność. Niezrozumiałe jest to, że pierwotnie syndyk zamierzał dochodzić od pozwanej również zwrotu kapitału. Wskazała, że wypłata zysku gwarantuje pewność obrotu. Ponadto pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia. W ocenie pozwanej świadczenia stron były ekwiwalentne. Podniosła, że umowa została zawarta przez konsumenta. Pozwana przy zawieraniu umów zachowała wielką ostrożność. Podniosła również, że w umowie nie ma mowy o odsetkach.

W dniu 30 października 2015 roku Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim, Wydział I Cywilny wydał wyrok, którym w pkt. I. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 12.154,60 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej płatnymi poczynając od dnia 5 stycznia 2014r. do dnia zapłaty, zaś w pkt. II. postanowił nie obciążyć pozwanej kosztami procesu.

Powyższe orzeczenie zostało oparte o ustalenie, że w dniu 25 lipca 2011 r. pozwana K. C., jako klient zawarła z Centrum (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S. umowę inwestycyjną w myśl której klient postawi do dyspozycji Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. środki pieniężne w wysokości 10.000 zł na okres 12 miesięcy ze stałą stopą zwrotu 15 % w skali miesiąca.

Sąd I instancji ustalił, że umowa została przez strony wykonana w całości, tj. K. C. uzyskała zwrot kapitału w kwocie 10.000 zł. oraz odsetek zgodnie z umową, tj. odsetek liczonych od kwoty netto. Tytułem oprocentowania K. C. otrzymała kwotę 14.580 zł.

Sąd Rejonowy ustalił, że odsetki maksymalne za okres objęty umową inwestycyjną z dnia 25 lipca 2011 r. przy wpłaconym kapitale w kwocie 10.000 zł wynoszą 2.425,40 zł.

Ustalone również zostało, że Centrum (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. inwestowała powierzone im przez Klientów środki.

Sąd Rejonowy przyjął, że w dniu 6 września 2011 r. do Prokuratury Rejonowej w Stargardzie Szczecińskim złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 171 ust. l w zw. z art. 171 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, polegającego na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych, prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków innych osób przez nieustaloną osobę działającą za pośrednictwem stron internetowych ww.centrumio.pl pod firmą Centrum (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S..

Ustalone zostało, że wniosek o ogłoszenie upadłości Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. obejmującą likwidację majątku dłużnika został złożony w dniu 27 grudnia 2012r. Postanowieniem z dnia 3 lipca 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin Centrum w S. ogłosił upadłość dłużnika Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. obejmującą likwidację majątku dłużnika (sygn. akt XII GU 2/13). W dniu 27 grudnia 2013 r. wyznaczony syndyk Masy Upadłości Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. wezwał do zapłaty kwoty 24.095 zł. Decyzją z dnia 30 grudnia 2013r. Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w S. określił, że Centrum (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. poniosła stratę w roku podatkowym 2011 r. w kwocie 1.595.711,86 zł.

Przechodząc do rozważań merytorycznych Sąd Rejonowy zauważył, że podstawy prawne wskazane przez powoda w pozwie wzajemnie się wykluczają. Zgodnie bowiem z art. 127 ust. l ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) bezskuteczne w stosunku do masy upadłości są czynności prawne dokonane przez upadłego w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, którymi rozporządził on swoim majątkiem, jeżeli dokonane zostały nieodpłatnie albo odpłatnie, ale wartość świadczenia upadłego przewyższa w rażącym stopniu wartość świadczenia otrzymanego przez upadłego lub zastrzeżonego dla upadłego lub dla osoby trzeciej. O czynnościach bezskutecznych wobec masy upadłości stanowi również art. 127 ust. 2-3 i art. 128-130 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233j.t. zezm.). Zgodnie z art. 131 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) w sprawach nieuregulowanych przepisami art. 127-130 do zaskarżenia czynności prawnych upadłego, dokonanych z pokrzywdzeniem wierzycieli, stosuje się odpowiednio przepisy art. 132-134 oraz przepisy Kodeksu cywilnego o ochronie wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika.

Sąd Rejonowy argumentował, że mieć należy na uwadze, iż bezskuteczność czynności upadłego "w stosunku do masy upadłości" - podobnie jak, oparta na skardze pauliańskiej, bezskuteczność czynności dłużnika wobec wierzyciela - oznacza w istocie bezskuteczność w stosunku do wszystkich wierzycieli upadłościowych, gdyż masa upadłości nie jest podmiotem prawa. Bezskuteczność czynności upadłego określona w art. 127-128 Prawo upadłościowego i naprawczego (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) powstaje z mocy samego prawa jako skutek ogłoszenia upadłości dłużnika, a więc bez potrzeby ich zaskarżania; ewentualny wyrok sądu stwierdzający tę bezskuteczność ma charakter deklaratywny. Wobec tego, że powództwo w tym zakresie oparte byłoby na treści art. 189 k.p.c. przesłanki bezskuteczności czynności prawnych mogą być również badane w sprawie o świadczenie, w tym w przedmiotowej sprawie. W zakresie nieuregulowanym art. 127-128 Prawo upadłościowego i naprawczego (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) znajdzie jednak zastosowanie art. 131 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.), który odsyła do ww. przepisów kodeksu cywilnego zmodyfikowanych przez przepisy art. 132-134 Prawo upadłościowego i naprawczego (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.). Z art. 134 Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.), wynika, że bezskuteczność z mocy prawa czynności upadłego rodzi po stronie syndyka roszczenie o wydanie masie upadłości w naturze przedmiotów majątkowych, które ubyły z majątku upadłego albo do niego nie weszły, a w razie niemożności wydania w naturze, syndykowi przysługuje roszczenie o zasądzenie w pieniądzu równowartości rzeczy lub prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2007 r., IV CSK 184/07). Uznanie czynności za bezskuteczną dotyczy czynności prawnych ważnych i istniejących z punktu widzenia przepisów kodeksu cywilnego. Uznanie czynności za bezskuteczną opiera się na koncepcji bezskuteczności względnej czynności prawnej (umowy). Zaskarżona umowa w stosunku do osoby trzeciej, która wystąpiła o uznanie jej za bezskuteczną, ewentualnie ex lege np. na podstawie art. 127 ust. l Prawo upadłościowego i naprawczego (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) traktowana jest tak, jakby w ogóle nie była zawarta. Uznanie umowy za bezskuteczną jedynie wobec określonej osoby trzeciej oznacza, że umowa ta pozostaje ważna i nadal wywołuje zamierzone przez strony skutki prawne w takim zakresie, w jakim można to pogodzić z realizacją roszczeń tej osoby trzeciej. Jedynie ważna czynność prawna w rozumieniu kodeksu cywilnego może być uznana za bezskuteczną na podstawie orzeczenia sądu, ewentualnie można ją traktować za bezskuteczną w stosunku do masy upadłości ex lege. Analizując przesłanki z art. 127 ust. l Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.), uznać należy je za spełnione na gruncie przedmiotowej sprawy. Wypłata odsetek z umowy z dnia 25 lipca 2011 r. od dnia 28 grudnia 2011 r., była bowiem dokonywania w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, który został złożony w dniu 27 grudnia 2012 r. W zastrzeżonej umowie upadły rozporządził majątkiem odpłatnie (albowiem miał możliwość dysponowania kapitałem wpłaconym przez pozwanego), ale wartość świadczenia upadłego przewyższa w rażącym stopniu wartość świadczenia otrzymanego przez upadłego lub zastrzeżonego dla upadłego lub dla osoby trzeciej. Upadły bowiem dysponował majątkiem pozwanego i z tego powodu zobowiązał się zwrócić pozwanemu odsetki w kwocie 15 % w skali miesiąca.

Niemniej w ocenie Sądu to nie przepisy art. 127 ust. l Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) stanowią podstawę rozstrzygnięcia w sprawie. Podobnie podstawy rozstrzygnięcia w sprawie nie należy upatrywać w art. 527 § l k.c., który dotyczy czynności prawnych ważnych i istniejących. Zgodnie z tym przepisem gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć. Stosownie zaś do art. 131 Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) w sprawach nieuregulowanych przepisami art. 127-130 do zaskarżenia czynności prawnych upadłego, dokonanych z pokrzywdzeniem wierzycieli, stosuje się odpowiednio przepisy art. 132-134 oraz przepisy Kodeksu cywilnego o ochronie wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika. Powołanie się na powyższe przepisy miałoby znaczenie wówczas gdyby czynność prawna, tj. umowa z dnia 25 lipca 2011r. była ważna. Tymczasem analizowana umowa jest częściowo bezwzględnie nieważna. W tym znaczeniu sprzeczne z powołaniem się na powyższe przepisy Prawa upadłościowego i naprawczego (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) i art. 527 § l k.c. jest więc stanowisko strony powodowej, w której powołała się ona na treść art. 359 § 2 2 k.c. w zw. z art. 58 § l k.c., a w konsekwencji podniosła, że świadczenie wypłacone pozwanemu przez upadłego w zakresie przewyższającym wysokość odsetek maksymalnych jest świadczeniem nienależnym. Strona powodowa podniosła więc dalej idący zarzut.

W ocenie Sądu Rejonowego zasadnym było powyższe twierdzenie strony powodowej. Wobec czego stwierdzić należy, że do masy upadłości na podstawie art. 61-62 Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) weszła wierzytelność wobec pozwanego z tytułu nienależnego świadczenia. Zgodnie bowiem z art. 61 Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) z dniem ogłoszenia upadłości majątek upadłego staje się masą upadłości, która służy zaspokojeniu wierzycieli upadłego. W myśl art. 62 Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.) w skład masy upadłości wchodzi majątek należący do upadłego w dniu ogłoszenia upadłości oraz nabyty przez upadłego w toku postępowania upadłościowego, z zastrzeżeniem art. 63-67.

Sąd I instancji powołał się na art. 410 k.c. W myśl § 2 tego artykułu świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Ocena tego czy świadczenie jest nienależne, uzależniona jest od charakteru umowy z dnia 25 lipca 2011 r.

W ocenie Sądu Rejonowego wbrew nazwie tej umowy, tj. „umowa inwestycyjna", umowa z dnia 25 lipca 2011 r. nie miała charakteru inwestycyjnego. Z treści umowy wynikało, że pozwana nie była obciążana jakimkolwiek ryzykiem utraty środków finansowych wpłaconych na rzecz Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., co uzasadniałoby przyznanie pozwanej wysokiej stopy wzrostu na poziomie 15% w skali miesiąca. Wręcz przeciwnie z § 11 umowy wynika, że ww. spółka gwarantuje zwrot kapitału wraz ze stopą wzrostu, przy czym ta gwarancja obejmuje 100 % kapitału powierzonego oraz stopę wzrostu. Powyższe prowadzi do wniosku, że umowa z dnia 25 lipca 2011 r. miała charakter dłużny, przy czym dłużnikiem w następstwie tej umowy było Centrum (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S., a wierzycielem była K. C.. Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wyjątek od powyższego przepisu wprowadza art. 359 k.c. Stosownie do jego § l. odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynika z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu. W myśl § 2 jeżeli wysokość odsetek nie jest w inny sposób określona, należą się odsetki ustawowe. Zgodnie z § 2 1 maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (odsetki maksymalne). Stosownie do § 2 2 jeżeli wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej przekracza wysokość odsetek maksymalnych, należą się odsetki maksymalne. Z § 2 3 wynika, że postanowienia umowne nie mogą wyłączać ani ograniczać przepisów o odsetkach maksymalnych, także w razie dokonania wyboru prawa obcego. W takim przypadku stosuje się przepisy ustawy.

Skutkiem zastrzeżenia dla odsetek wynikających z czynności prawnej wyższej wysokości niż odsetki maksymalne nie jest nieważność czynności, lecz - jak stanowi art. 359 § 2 2 k.c. - należą się wówczas odsetki maksymalne. Jednocześnie ustawodawca nadał przepisom o odsetkach maksymalnych charakter wymuszający ich zastosowanie, wskazując w art. 359 § 2 3 , że postanowienia umowne nie mogą wyłączać ani ograniczać przepisów o odsetkach maksymalnych, także w razie dokonania wyboru prawa obcego, gdyż w takim przypadku stosuje się przepis ustawy. Przy czym kodeks cywilny zakazuje zastrzegania odsetek wyższych od maksymalnych, zarówno dla dłużnika jak i wierzyciela. Konstrukcja umowy z dnia 25 lipca 2011 r. przemawia za tezą, że w następstwie tej umowy to K. C. jest wierzycielem, a Centrum (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. staje w pozycji dłużnika, który otrzymał kapitał i który zobowiązał się do zwrotu kapitału wraz z odsetkami. Umowa z dnia 25 lipca 2011 r., jest to umowa, w której Centrum (...)Oddłużeniowe" spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. złożyło oświadczenie, że jest dłużnikiem K. C., co do określonej w tej umowie kwoty.

W konsekwencji stwierdzić należy, że świadczenie z umowy z dnia 25 lipca 2011 r., miało charakter świadczenia nienależnego w części przewyższającej kwotę odsetek maksymalnych. W tym zakresie bowiem świadczenie było nieważne na podstawie art. 58 § l k.c. Ustawodawca bowiem wprowadził w art. 359 § 2 2 k.c. inny skutek w rozumieniu art. 58 § l k.c. jedynie co do wysokości odsetek maksymalnych a nie co do nadwyżki. Zgodnie zaś z art. 58 § l k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Sąd Rejonowy zastrzegł, że przyjęcie, iż czynność prawna w zakresie przekraczającym odsetki maksymalne nie jest nieważna nie zmienia rozstrzygnięcia w sprawie. W takim wypadku należałoby bowiem przyjąć, że z mocy art. art. 359 § 2 2 k.c. spełniający świadczenie nie był do świadczenia w ogóle zobowiązany, co powoduje również, że świadczenie miało charakter świadczenia nienależnego. Zastrzec także należy, że literalne brzmienie art. 359 § 2 2 k.c. również odsyła do instytucji nienależnego świadczenia. Zgodne z tym przepisem, jeżeli wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej przekracza wysokość odsetek maksymalnych, należą się odsetki maksymalne. Z tego przepisu a contrario wynika, że odsetki przekraczające odsetki maksymalne nie należą się, czyli stanowią: „nienależne świadczenie".

Powód wykazał więc, że świadczenie na rzecz pozwanego miało charakter świadczenia nienależnego. Powód wykazał również wzbogacenie po stronie pozwanego i zubożenie po stronie upadłego, jak również związek pomiędzy wzbogaceniem, a zubożeniem wynikający ze spełnienia świadczenia nienależnego (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § l k.c.). Pozwana przyznała w toku przesłuchania, że uzyskała zwrot wpłaconej kwoty oraz zwrot odsetek zgodnie z umową.

W tym miejscu podnieść należy, że Sąd I instancji dopuścił dowody z dokumentów w postaci zestawienia wysokości oraz dat wpłaconych przez upadłą środków pieniężnych (k. 41). Wskazany dokument mógł być podstawą ustalenia stanu faktycznego w sprawie. Argumentowano, że jest to dokument prywatny podpisany przez pełnomocnika strony powodowej, niemniej strona pozwana nie kwestionowała okoliczności wypłaty wpłaconego kapitału oraz odsetek zgodnie z umową. Pozwana nie kwestionowała również wyliczeń zawartych w dokumencie na k. 41. Powyższe wyliczenia w zakresie odsetek maksymalnych, przy kwotach wypłaconych pozwanej szczegółowo wymienionych w zestawieniu, odpowiadają wysokości odsetek maksymalnych w rozumieniu art. 359 § 2 1 k.c. Ustalając stan faktyczny Sąd Rejonowy nadto oparł się na umowie z dnia 25 lipca 2011 r. oraz zeznaniach pozwanej, świadków i załączonych dokumentów. W ocenie Sądu zeznania są wiarygodne.

O odsetkach Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 481 § l k.c. Przy czym za termin początkowy naliczania odsetek Sąd przyjął datę 5 stycznia 2014 r. W ocenie Sądu wezwanie do zapłaty nie zostało doręczone pozwanemu skutecznie przed doręczeniem pozwu w związku z przedmiotową sprawą. Sąd przyjął, że żądanie do zapłaty zostało doręczone pozwanemu wraz z pozwem w dniu 27 grudnia 2013 r. (k. 39). Zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Przesłanki „niezwłoczności" nie można utożsamiać z koniecznością dokonania zapłaty „natychmiast". Mieć należy na uwadze, że powód domagał się znacznej kwoty. Stąd też Sąd uznał, że „niezwłoczność" na gruncie przedmiotowej sprawy oznacza spełnienie świadczenia po upływie jednego tygodnia, od dnia wezwania do zapłaty.

Sąd Rejonowy uznał za niezasadny zarzut przedawnienia, wskazując że zobowiązanie z tytułu nienależnego świadczenia, jest zobowiązaniem bezterminowym, a wobec czego bieg terminu przedawnienia należy liczyć od wezwania do zapłaty. Przy czym zgodnie z art. 120 § l k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Syndyk mógł najwcześniej wystąpić z wezwaniem do zapłaty w dniu 3 lipca 2013 r. - w dacie upadłości, co się z tym wiąże 3-letni termin przedawnienia do dnia wytoczenia powództwa nie upłynął.

Sąd Rejonowy miał również na uwadze i to, że w toku zeznań pozwana wskazała, iż uzyskane z umowy zyski przeznaczyła na codzienne potrzeby. Ponadto z zysków zwróciła prawie cały kredyt, przy czym nie była wstanie wskazać, jaką cześć środków zużyła na własne potrzeby a jaką część na spłatę kredytu. W ocenie Sądu I instancji powyższe nie wyczerpywało znamion art. 409 k.c., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Pozwana nie wykazała, że uzyskaną korzyść zużyła lub utraciła w taki sposób, że nie jest już wzbogacona. Spłata kredytu z środków uzyskanych z umowy inwestycyjnej powodowała, że z majątku pozwanej nie wyszły środki na potrzeby spłaty kredytu, a zatem zmniejszyły się pasywa pozwanej. To pozwaną obciążał ciężar wykazania (art. 6 k.c.), jaka cześć środków została zużyta na codzienne potrzeby rodziny, co mogło stanowić wykazanie przesłanki, utraty środków w taki sposób, że pozwana nie jest już wzbogacona. Pozwana nie wykazała tej okoliczności. Nie naprowadziła na tą okoliczność twierdzeń w toku postępowania. Pozwana nie dołączyła do sprawy umowy kredytu na który się powołała, w związku z czym Sąd nie mógł zweryfikować celu przeznaczenia środków pozyskanych z kredytu, co również mogło wpływać na ocenę przesłanek z art. 409 k.c.

Sąd Rejonowy również wyjaśnił, że na rozprawie w dniu 16.10.2015 r. oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań R. O., albowiem przeprowadzenie dowodu prowadziło do zwłoki w rozpoznaniu sprawy. Pozwana przyznała, że przesłuchanie ww. świadka będzie powodować konieczność odroczenia rozprawy.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w pkt II. na podstawie art. 102 k.p.c., wskazując, że w sprawie zachodzą szczególne okoliczności, o których mowa w tym przepisie. Pozwana wywiązała się z zawartej umowy z Centrum (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S.. Po upływie znacznego upływu czasu od dnia wykonania umowy z Centrum (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S. pozwana zobligowana była zwrócić do masy upadłości ww. spółki znaczną kwotę zasądzoną w pkt I wyroku. W ocenie Sadu nie można uznać pozwanej za osobę mogącą odpowiadać za zwrot kosztów procesu na zasadzie art. 98 § l k.p.c. W istocie pozwana - wobec orzeczenia Sądu w przedmiotowej sprawie - jest w pewnym sensie „poszkodowanym" na równi z wierzycielami, których wierzytelności zostały zgłoszone w postępowaniu upadłościowym.

Apelację od całości wyroku wniosła pozwana, zarzucając wyrokowi naruszenie prawa materialnego poprzez błędną ich wykładnię i zastosowanie w niniejszej sprawie art. 527 k.c., 58 k.c. w zw. z art. 359 § 2 k.c. oraz 127 ust. 1 oraz art. 134 ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze, jak również naruszenie art. 409 k.c. oraz art. 65 k.c. poprzez błędną ich wykładnię i brak zastosowania w sprawie.

W oparciu o te zarzuty pozwana wniosła o zmianę wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie orzeczenia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Nadto, pozwana wniosła o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów zastępstwa radcowskiego w kwocie 2400 zł.

Strona pozwana wnosiła również o zwolnienie jej od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie oraz o przesłuchanie w charakterze świadka R. O. na okoliczność wykazania, jak działała pozwana firma przed ogłoszeniem upadłości; jakie kontrakty zawierała; czy nabywała zakłady produkcyjne i jakie; jak inwestowała pozyskany w ramach takich umów kapitał; czy firmy w które inwestowała działały w chwili ogłoszenia upadłości pozwanej; jaki był zgodny zamiar stron w zakresie umów inwestycyjnych. Pozwana argumentowała, że nie miała wiedzy gdzie przebywa świadek. Strona pozwana nadto zawnioskowała o uzupełniające przesłuchanie pozwanej na okoliczność wykazania na co zużytkowała środki pozyskane w ramach realizacji zawartej umowy; czy w dacie gdy wydatkowała te środki istniały jakiekolwiek oznaki czy sygnały, że będzie miała obowiązek zwrócenia tych środków.

W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła, iż pomiędzy Centrum (...) spółką z o. o. a pozwaną zawarta została umowa inwestycyjna, na mocy której pozwana dokonała wpłaty, zaś spółka wywiązała się z wypłat zgodnie z umową, w tym zwróciła kapitał.

Pozwana argumentowała, że powód powołuje się na niezgodny z prawem charakter działalności spółki oraz na nienależny charakter kwot przewyższających odsetki maksymalne, podczas gdy zawarta umowa była umową inwestycyjną i nie stanowiła w ogóle o żadnych odsetkach. W ocenie pozwanej okoliczność, iż środki finansowe były gromadzone i inwestowane została potwierdzona zeznaniami świadka.

Żądanie zasądzenia przedmiotowej kwoty nie znajduje w ocenie pozwanej uzasadnienia w brzmieniu art. 527 k.c., art. 127 ust. l, czy art. 134 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze. Realizacja zawartej umowy nie stanowi w ocenie pozwanej również czynności nieważnej na gruncie art. 58 k.c. w zw. z art. 359 § 2 k.c.

Pozwana argumentowała, że umowa ani nie była nieważna ani bezskuteczna, zaś Sąd I instancji nie wyjaśnił dlaczego operuje pojęciem odsetek i odsetek maksymalnych, skoro strony umowy nie ugadzały się nigdy na odsetki od kapitału, a umowa ta miała zupełnie inny charakter. Nadto, pozwana nie może ponosić odpowiedzialności za działania władz spółki, nawet gdyby były one niezgodne z prawem.

Strona pozwana podniosła, że powód operuje pojęciami odsetek ustawowych i maksymalnych, podczas gdy umowa zawarta pomiędzy stronami operuje pojęciami inwestycyjnymi i stałą stopą zwrotu 15%. Pozwana podjęła ryzyko i wpłaciła swoje środki finansowe, zaś kapitalizacja środków pieniężnych odbywa się raz w miesiącu zgodnie z oprocentowaniem. Zwrot kapitału miał nastąpić dopiero po roku, a zatem na rok kapitał ten został zamrożony i pozwana nie mogła tych środków wycofać bez naruszenia warunków umownych. Strona pozwana podniosła, że pozwana otrzymała kwotę zysku po potrąceniu kwoty należnej z tytułu podatku od zysków kapitałowych.

Z ostrożności pozwana podnosiła również zarzut przedawnienia roszczenia, którego Sąd I instancji nie rozpatrzył wnikliwie. Pozwana zarzuciła, iż w niniejszej sprawie zastosowano przedawnienie wynikające z art. 118 k.c. w miejsce przedawnienia zawartego w ustawie Prawo upadłościowe w zakresie zwrotu środków do masy.

Pozwana podnosiła również zarzut naruszenia przepisów dotyczących ochrony konsumentów. Uzasadniała, że umowa zawarta została przez pozwaną, jako konsumenta korzystającego z ochrony przepisów konsumenckich, w tym prawodawstwa konsumenckiego Wspólnot UE. Konsument jest postrzegany, jako strona słabsza od przedsiębiorcy, ponieważ często nabywa produkty lub usługi, na których się nie zna.

W ocenie pozwanej Sąd nie wyjaśnił z jakich względów przy przyjęciu nienależności świadczenia i nieważności Sądu zapisów umownych, odmówił pozwanej możliwości skorzystania z dobrodziejstwa art. 409 k.c.

Strona pozwana konkludowała, że działania syndyka stanowią nadużycie prawa podmiotowego w rozumienia art. 5 k.c., gdyż po jednej stronie mamy do czynienia z podmiotem w postaci syndyka masy upadłości, a po drugiej osobę fizyczną i z tych względów zarówno w zakresie przedawnienia, jak i zwrotu środków finansowych do masy winny znaleźć zastosowanie przepisy ustawy Prawo upadłościowe. Sąd I instancji zastosował natomiast przepisy kodeksu cywilnego.

Strona pozwana zarzuciła naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez nierozważenie wszechstronnie zebranego w sprawie materiału dowodowego.

W ocenie pozwanej znajdują zastosowanie tylko i wyłącznie przepisy ustawy Prawo upadłościowe, a skoro te przepisy regulują kwestię kompleksowo i skoro art. 127 ust 2-3 i art.128-130 ustawy Prawo upadłościowe nie dają podstawy do żądania zwrotu, to zwrot ten nie jest należny a powództwo winno ulec oddaleniu.

Na apelację pozwanej odpowiedziała strona powodowa, która wniosła o oddalenie apelacji pozwanej w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Strona powodowa wniosła nadto – w oparciu o art. 381 w zw. z art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. - o pominięcie wniosku o przesłuchanie świadka R. O., gdyż pozwana nie wykazała, iż brak było możliwości powołania przedmiotowego wniosku w postępowaniu przed Sądem Rejonowym albo też, że potrzeba jego powołania wynika po zamknięciu rozprawy przez Sąd Rejonowy oraz z uwagi na powołanie tego świadka na okoliczności nieistotne dla niniejszego postępowania. Powołując się na tę samą podstawę prawną, powód wniósł o pominięcie dowodu z uzupełniającego przesłuchania pozwanej, gdyż pozwana nie wykazała, iż brak było możliwości powołania twierdzenia o zużyciu przez pozwaną nienależnie otrzymanego świadczenia od upadłej spółki w postępowaniu przed Sądem Rejonowym.

Strona powodowa zasadniczo podniosła, że apelacja pozwanej jest niezasadna, zaś Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził i ocenił materiał dowodowy w niniejszej sprawie i na jego podstawie wydał wyrok odpowiadający przepisom prawa.

Z kolei strona powodowa zaskarżyła – na mocy art. 394 § 1 pkt 9 k.p.c. - zażaleniem postanowienie w przedmiocie kosztów procesu zawarte w pkt. II. wyroku, zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie następujących przepisów procesowych mających bezpośredni wpływ na treść wydanego w sprawie wyroku, tj.: przepisu art. 102 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez jego błędne zastosowanie w sprawie, podczas gdy przesłanki ustawowe dla zastosowania wywiedzionej w przepisie normy prawnej nie zostały spełnione; przepisu art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez jego błędne niezastosowanie w sprawie, podczas gdy rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania powinno zostać oparte na tej właśnie podstawie prawnej; przepisu art. 328 § 2 w zw. z art. 361 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez niewyjaśnienie w sposób precyzyjny, wyczerpujący i przekonywujący zastosowania zasady słuszności wyrażonej w przepisie art. 102 Kodeksu postępowania cywilnego przy rozstrzyganiu o kosztach postępowania, podczas gdy jej zastosowanie jako wyjątku od zasady nie może być interpretowane rozszerzająco, zaś w niniejszym postępowaniu wykładnia taka została właśnie zastosowana, co w konsekwencji doprowadziło do odstąpienia od obciążenia strony pozwanej kosztami postępowania, mimo uwzględnienia powództwa w całości.

Mając powyższe na uwadze powód wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez zasądzenie od pozwanej, jako strony przegrywającej na rzecz powoda kosztów procesu przed Sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 2.400,00 zł oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, zaś ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu powód podniósł, że brak jest okoliczności wskazujących na to, aby w sprawie zaszedł wypadek szczególnie uzasadniony skłaniający Sąd do zastosowania zasady słuszności, gdyż powód już w grudniu 2013 roku poinformował pozwaną, iż otrzymane przez nią z tytułu wykonania umowy wynagrodzenie stanowi odsetki, które w sposób rażący przekraczały poziom odsetek maksymalnych. Pismo z dnia 20.12.2013 r. pozostało jednak bez reakcji ze strony pozwanej, co zobligowało powoda - syndyka masy upadłości do wystąpienia z powództwem o zwrot do masy upadłości nienależnie wypłaconych pozwanej środków pieniężnych.

Powód podkreślał, że zadaniem syndyka jest dążenie do sytuacji, aby wierzyciele upadłej spółki zostali zaspokojeni w równym stopniu. Dlatego też syndyk działający w interesie wierzycieli ma potrzebę, a wręcz obowiązek występowania z powództwami o zwrot do masy upadłości tego co wskutek bezskuteczności czy też nieważności czynności prawnych z niej ubyło przed ogłoszeniem upadłości.

Strona powodowa podniosła również, że powodowi nie można zarzucić, iż występując z powództwem w niniejszym postępowaniu postąpił niewłaściwie, czy też nadużył przysługujących mu uprawień.

W ocenie powoda sama pozwana w toku postępowania nie wskazywała, aby w stosunku do jej osoby, tj. w szczególności do jej sytuacji rodzinnej, zdrowotnej, ekonomicznej itp. zachodziły jakiekolwiek okoliczności mogące świadczyć, iż należy je zakwalifikować jako „wypadek szczególnie uzasadniony" w rozumieniu przepisu art. 102 k.p.c.

Strona pozwana w odpowiedzi na zażalenie powoda wniosła o oddalenie jego zażalenia w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz od powoda zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego w sprawie w kwocie 610 zł.

Pozwana uzasadniała, że w niniejszej sprawie zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony zarówno z uwagi na sytuację finansową pozwanej, jak również z uwagi na to, iż merytorycznie w niniejszej sprawie zasądzono od pozwanej na rzecz syndyka kwoty tytułem uzyskanego zysku wypłaconego podmiotowi, którego upadłość później nastąpiła. Pozwana argumentowała, że nie mogła przypuszczać i liczyć się z tym, że wypłacony zysk będzie zmuszona kiedykolwiek zwrócić.

Sąd Okręgowy, rozpoznając sprawę w granicach apelacji i zażalenia zważył, co następuje:

Apelacja i zażalenie okazały się zasadne w części.

Na wstępie należało się odnieść do wniosków apelującej o dopuszczenie dowodów z zeznań świadka R. O. oraz uzupełniającego przesłuchania pozwanej.

Zdaniem Sądu Okręgowego wniosek o przesłuchanie wymienionego świadka, jako zgłoszony dopiero na etapie postępowania odwoławczego, był spóźniony. Zgodnie z treścią art. 381 k.p.c. Sąd drugiej instancji może pominąć nowe dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Z przepisu art. 368 § 1 pkt. 4 k.p.c. wynika natomiast, że apelacja powinna także zawierać powołanie nowych dowodów oraz wykazanie, że ich powołanie w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie było możliwe albo, że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

W apelacji strona pozwana ograniczyła się jedynie do twierdzeń wskazujących na to, że nie miała wiedzy gdzie ten świadek przebywa. Nie jest to jednak wystarczające wobec ustawowego wymogu wykazania niemożliwości powołania nowego dowodu z poprzedniej instancji. Faktem też jest, iż okoliczności, na jakie ten świadek miał być powołany, nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Trzeba bowiem zauważy, że dla określenia czy dana umowa miała charakter inwestycyjny nie tyle jest istotne ustalenie czy upadła spółka inwestowała, lecz to czy pozwana inwestowała powierzając swoje środki.

Brak było również podstaw do uzupełniającego przesłuchania pozwanej w toku postępowania odwoławczego na zawnioskowane okoliczności, tj. celem wykazania na co pozwana zużytkowała środki pozyskane w ramach realizacji zawartej umowy; czy w dacie gdy wydatkowała te środki istniały jakiekolwiek oznaki czy sygnały, że będzie miała obowiązek zwrócenia tych środków. Wynika to stąd, że pozwana była przesłuchana w toku postępowania pierwszo-instancyjnego na powyższe okoliczności. Inną kwestią jest to, że pozwana w swych zeznaniach ograniczyła się jedynie do stwierdzenia, że uzyskane środki przeznaczyła na codzienne potrzeby. Pomimo możliwości – co pozostawało w sferze jej decyzji i pamięci – nie podała wówczas żadnych dodatkowych okoliczności. Nie było zatem podstaw do ponownego przesłuchania na te same okoliczności, zwłaszcza że apelujący nie uzasadnił dlaczego akurat teraz pozwana miałaby wypowiadać się bardziej szczegółowo.

Przechodząc do zasadniczej części wywodów należy stwierdzić, że analiza treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku w powiązaniu z przeprowadzonymi w trakcie postępowania pierwszo-instancyjnego dowodami prowadzi do wniosku, iż Sąd Rejonowy przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też poważnych uchybień w zakresie ustalonych faktów. W konsekwencji Sąd odwoławczy oceniając jako prawidłowo ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji uznał je zasadniczo za własne, co oznacza, iż zbędnym jest, poza kwestiami niżej omówionymi, powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego.

Tytułem uzupełnienia, gdyż kwestia ta stanowiła główną oś sporu, można stwierdzić, że charakter zawartej między Centrum (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S. a pozwaną umowy został prawidłowo oceniony, która nie była umową inwestycyjną. Można wręcz uznać, że była raczej umową zbliżoną do umowy pożyczki. Warto zauważyć, iż właściwie bez znaczenia było ustalanie czy powyższa spółka faktycznie inwestowała środki powierzone jej przez pozwaną. Nawet ustalenie, że tak rzeczywiście było nie czyniło analizowanej umowy inwestycyjną. Wynika to stąd, że przy umowie pożyczki, do której analizowana umowa jest zbliżona, nie ma znaczenia to co pożyczkobiorca zrobi z powierzonymi pieniędzy. Okoliczność ta pozostaje poza elementami przedmiotowo-istotnymi takiej umowy. Ważne natomiast – z punktu ustalenia - iż między wskazanymi wyżej podmiotami nie doszło do zawarcia umowy inwestycyjnej, było to, że pozwana przekazując swoje środki pieniężne nie była właściwie żadnym inwestorem. Z materiału dowodowego niezbicie wynikało, że pozwana w ogóle nie brała pod uwagę ewentualnej straty. Z zeznań pozwanej wyraźnie wynikało, że zawierając tego typu umowę nie miała żadnych obaw i liczyła na zysk (k. 117). Co więcej, z jej zeznań wynikało, że była zapewniana, iż nie podpisano tego typu umowy, gdzie klient nie dostałby zgodnie z mową wypłaty zysku. Zeznania te korespondują z zeznaniami koleżanki pozwanej I. S. (k. 113), która zeznała, że nie było możliwości, aby na tych umowach stracić. Wreszcie i z treści samej umowy wyraźnie wynika, że zarówno zwrot kapitału, jak i „zysk” były gwarantowane. Słusznie zostało też ustalone przez Sąd I instancji, że zapisy umowy wskazują na to, że w istocie nie tyle chodziło o zysk, co odsetki, które miały charakter stały, gdyż były od razu wyliczone od wartości powierzonych pieniędzy za cały okres trwania umowy. Błędne jest – zdaniem Sądu odwoławczego – zbytnie przywiązywanie strony pozwanej do używanego w zawartej umowie nazewnictwa. Na uwagę zasługuje to, że tzw. „zysk” był z góry określony bez względu na ewentualne czynniki zewnętrzne, które przy klasycznej umowie inwestycyjnej wpływają na ryzyko takich umów. Więcej, tzw. zysk był oznaczony procentowo od wartości wpłaconego kapitału, a nie np. od ewentualnego obracania środkami finansowymi powierzonymi spółce przez pozwaną. W tym kontekście zupełnie bez znaczenia jest twierdzenie, że pozwana – przekazując środki finansowe - zamroziła swój kapitał. Tego typu skutek jest charakterystyczny dla wielu umów, jak np. umowy rachunku bankowego, czy choćby właśnie umowy pożyczki. Poza tym, pozwana nie tylko miała zagwarantowany zwrot całego kapitału, co się raczej nie zdarza, co jeszcze sukcesywnie otrzymywała znaczne odsetki.

W ocenie jednak Sądu odwoławczego Sąd I instancji niezbyt wnikliwie ocenił kwestię związaną z cyklicznymi wpłatami dokonywanymi przez Centrum (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w S. na rachunek pozwanej. Okoliczność ta miała bowiem znaczenie dla prawidłowej oceny zarzutu przedawnienia.

W ocenie Sądu odwoławczego, aby prawidłowo rozpoznać ten zarzut należało wnikliwiej ocenić zgromadzony materiał dowodowy w zakresie, w jakim pozwalał na ustalenie dat płatności poszczególnych kwot przelewanych przez upadłą spółkę na rachunek pozwanej z tytułu zawartej między stronami umowy. Trzeba dodać, że Sąd I instancji powołał się na dokument załączony do wezwania do zapłaty, a znajdujący się na k. 41 akt sprawy oraz prawidłowo podkreślił, że jego treść nie została zakwestionowana przez stronę pozwaną. Dokument ten był wiarygodnym zwłaszcza dlatego, że korespondował z pozostałymi dowodami, w tym „umową inwestycyjną”, która przewidywała cykliczność dokonywanych spłat oraz zeznaniami samej pozwanej, która wyraźnie zeznawała, że otrzymywała wpłaty co miesiąc, zgodnie z umową, w wysokości 1500 zł pomniejszone o podatek. Oznacza to, że pozwana co miesiąc otrzymywała po 1215 zł. Z treści natomiast przywołanego dokumentu wynika, że te wpłaty zostały dokonane w dniach: 26.08.2011r.; 26.09.2011r.; 25.10.2011r.; 28.11.2011r.; 27.12.2011r.; 26.01.2012r.; 27.02.2012r.; 26.03.2012r.; 26.04.2012r.; 28.05.2012r.; 26.06.2012r. i 26.07.2012r. O tak uzupełnione ustalenia można było dopiero dokonać prawidłowego rozpoznania podniesionego zarzutu przedawnienia.

Uprzedzając dalsze rozważania, należało najpierw wskazać, że Sąd I instancji właściwie i wnikliwie przeanalizował przepisy prawa mogące stanowić podstawę prawną żądania pozwu. W tym zakresie Sąd Okręgowy w pełni podziela rozważania i stanowisko Sądu I instancji.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy prawidłowo stwierdził, że należy wziąć pod uwagę zarzut najdalej idący i uznać, że po myśli art. 359 § 2 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. świadczenie wypłacone pozwanej przez upadłego w zakresie przewyższającym wysokość odsetek maksymalnych jest świadczeniem nienależnym (art. 410 § 2 k.c.). Tym samym, do masy upadłości, przy uwzględnieniu art. 61-62 Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U.2015.233 j.t. ze zm.), weszła wierzytelność wobec pozwanej z tytułu nienależnego świadczenia. W tym miejscu trzeba dodać, że z uwagi na przyjęcie koncepcji częściowej nieważności czynności prawnej nie tylko zbędnym, ale i niedopuszczalnym byłoby opieranie roszczenia na koncepcji bezskuteczności czynności. Z tych też względów, zbędnym jest polemika z argumentacją zaprezentowaną przez stronę pozwaną, gdyż Sąd I instancji wyczerpująco wyjaśnić dlaczego roszczenie nie mogło znaleźć oparcia w innych przepisach prawa.

Słusznie zatem Sąd Rejonowy uznał, że świadczenie wynikające z umowy z dnia 25 lipca 2011r., miało charakter świadczenia nienależnego w części przewyższającej kwotę odsetek maksymalnych. Koniecznym zatem było prawidłowe wyliczenie odsetek ustawowych za opóźnienie, przy uwzględnieniu, iż pozwana podniosła zarzut przedawnienia.

Jak zostało to już wyżej podane, Sąd I instancji słusznie dopuścił dowody z dokumentów w postaci zestawienia wysokości oraz dat wpłaconych przez upadłą środków pieniężnych (k. 41).

Sąd I instancji nie wziął pod uwagę, że wpłaty były dokonywane na rachunek pozwanej sukcesywnie w odstępach miesięcznych. Nie było więc uprawnione założenie, że termin przedawnienia powinien być liczony przy uwzględnieniu, że syndyk mógł najwcześniej wystąpić z wezwaniem do zapłaty w dniu 3 lipca 2013 r. Wynika to bowiem stąd, że samo roszczenie nie miało swojego uzasadnienia w przepisach o bezskuteczności czynności prawnej, lecz w oparciu o przepisy o nienależnym świadczeniu. W związku z tym, termin przedawnienia powinien być liczony przy uwzględnieniu, że już upadły powinien ewentualnie domagać się zwrotu nienależnego świadczenia. Faktem jest, że zobowiązanie z tytułu nienależnego świadczenia, jest zobowiązaniem bezterminowym, a zatem w myśl art. 455 k.c., świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Zgodnie zaś z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W tym miejscu warto przywołać uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22.03.2001r. (V CKN 769/00), w którym uznano, że dochodzone roszczenie o zapłatę odsetek ustawowych od nienależnego świadczenia w postaci nadpłaconych odsetek od udzielonego kredytu przedawniło się, jako roszczenie okresowe (art. 118 k.c.). Z dokonanych przez Sąd Najwyższy w przywołanym orzeczeniu ustaleń wynikało, że nienależne świadczenie spełniane w różnych terminach, przypadających - w okresie spłaty kredytu - na dzień wypłaty. Przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy - jak już podkreślono wyżej - za uzasadniony uznać należy pogląd, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, nie publ. oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, nr 7, poz. 93). Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Terminu "niezwłocznie" nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. Brak jest też podstaw do uznania, że w typowych sytuacjach, gdy z okoliczności nic innego nie wynika, należy przyjmować, że spełnienie świadczenia oznacza spełnienie w terminie 14 dni od wezwania (taki termin wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 maja 1991 r., II CR 623/90, (...), wkładka 1991, nr 10-11, poz. 50). Sąd Najwyższy podkreślał, że w najnowszej literaturze prawniczej trafnie podkreśla się, że termin "niezwłocznie" oznacza termin realny. Zwraca się uwagę, że o zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. W świetle powyższych wywodów czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia, nie może być liczony od chwili, w której dokonywane były poszczególne nadpłaty. Opóźnienie w spełnieniu świadczenia rozpoczyna się później (niezwłocznie po upływie wyznaczonego terminu).

Przenosząc powyższe celne uwagi na grunt niniejszej sprawy należało uznać, że już upadły powinien skierować wezwanie do zwrotu nadpłaconych odsetek. Sąd Okręgowy zdaje sobie sprawę, że prezes spółki mógł nie mieć interesu prawnego, aby tak czynić. Jednakże z punktu widzenia spółki taka sytuacja byłaby niepożądana. Są to bowiem dwa odrębne podmioty. Nie można zatem usprawiedliwiać zaniechania spółki np. tym, że jej prezes był nieporadny albo miał interesy sprzeczne ze spółką, którą akurat reprezentował. Założenie, że rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia należy upatrywać w aktywności syndyka, byłoby nieracjonalne, zwłaszcza wówczas, gdyby spółka nigdy nie upadła, albo gdyby upadłość była ogłoszona po wielu latach od rozporządzenia nienależnym świadczeniem.

Kontynuując rozważania trzeba zauważyć, że termin przedawnienia roszczenia związanego z działalnością gospodarczą (art. 118 k.c.) wynosił 3 lata. Roszczenie o zwrot nadpłaconych odsetek od pierwszych siedmiu wpłat było zatem już z całą pewnością przedawnione, skoro ostatnia wpłata nastąpiła 26 stycznia 2012r., zaś pozew w sprawie został wniesiony w lutym 2015r. W niniejszej sprawie wymagalność roszczenia zależała od wezwania pozwanej do spełnienia świadczenia. Najwcześniejszym możliwym terminem podjęcia stosownej czynności przez spółkę byłby - co do ostatniej z wpłat - dzień 2.02.2012r., tj. 7 dni od wpłynięcia nadpłaty. Co do wcześniejszych wpłat, spółka zawierająca z pozwaną mowę mogła podejmować czynności zdecydowanie wcześniej. Konsekwencją winno być uznanie, że co do kwoty 7290 zł (7 pierwszych wpłat) roszczenie uległo przedawnieniu. Natomiast roszczenie nie uległo przedawnieniu w zakresie nienależnych odsetek naliczonych od kolejnych 7 rat. Sąd odwoławczy wyliczył więc odsetki maksymalne od poszczególnych wpłat, mając na uwadze daty wpływu poszczególnych kwot wymienione w dokumencie znajdującym się na k. 41. Odsetki maksymalne wyniosły łącznie 1219,45 zł. Po odjęciu tej kwoty od równowartości siedmiu wpłat, czyli kwoty 7290 zł otrzymujemy kwotę 6070,55 zł nienależnego świadczenia, która powinna być uiszczona na rzecz powoda od pozwanej. Od tak wyliczonej kwoty należały się również odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 5 stycznia 2014r., który to termin początkowy naliczania odsetek w sposób prawidłowy ustalił i uzasadnił Sąd Rejonowy. W pozostałej części roszczenie powinno ulec oddaleniu.

W tym miejscu trzeba też dodać, że zupełnie nietrafiony jest zarzut naruszenia przepisów o ochronie praw konsumentów, a to z racji tego, że brak jest okoliczności faktycznych, z których miałoby wynika, że jakiekolwiek prawa konsumenckie pozwanej zostały naruszone. Zupełnie nietrafiona jest też sugestia, że przepisy o nieważności czynności prawnej nie powinny w pewnych sytuacjach mieć zastosowania do konsumenta.

Warto też jeszcze raz odnotować, że powód – ani wytaczając powództwo, ani podejmując inne czynności procesowe i przedprocesowe wobec pozwanej – nie nadużył praw podmiotowych w myśl art. 5 k.c. Pozwana w ogóle nie może być utożsamiana, jako osoba poszkodowana, zwłaszcza że odzyskała cały powierzony spółce kapitał. Nadto, otrzymała odsetki ustawowe w wysokości maksymalnej, które trudno jest uzyskać korzystając z typowych instrumentów finansowych obowiązujących na rynku. Trzeba też o tym pamiętać, że syndyk działa m.in. w interesie wielu wierzycieli upadłego, którzy nie mieli tyle „szczęścia”, co pozwana. Z całą pewnością pozwana inaczej oceniłaby działania syndyka, gdyby znalazła się po stronie tych wierzycieli upadłej spółki, którzy np. utracili cały powierzony przez siebie kapitał.

Wreszcie Sąd Okręgowy nie podzielił również zarzutu pozwanej, w zakresie, w jakim twierdziła, że Sąd I instancji pozbawił pozwaną możliwości wykazania przesłanek z art. 409 k.c. Trzeba zauważyć, że pozwana była przesłuchana w procesie na te okoliczności. Sąd I instancji szczegółowo i logicznie wyjaśnił w motywach wyroku dlaczego obowiązek wydania korzyści nie wygasł. Lakoniczne, enigmatyczne twierdzenia pozwanej, nie poparte konkretami, nie mogły doprowadzić do innej oceny jej zeznań w tym zakresie.

Mając powyższe na uwadze Sąd Odwoławczy, przy uwzględnieniu art. 386 § 1 k.p.c., uwzględnił apelację pozwanej w części i zmienił we wskazanym wyżej zakresie wyrok pierwszo-instancyjny, co znalazło odzwierciedlenie w pkt. 1 lit a) wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie.

O kosztach procesu należało orzec, przy uwzględnieniu treści art. art. 98 § 2, 99, § 6 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., który stanowi, że w razie tylko częściowego uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowe rozdzielone. Od razu trzeba zastrzec, że na skutek powyższej zmiany wyroku, niejako na nowo należało orzec o kosztach procesu. Zdezaktualizowały się zarzuty i argumenty podniesione w zażaleniu powoda na postanowienie o kosztach procesu zawarte w wyroku Sądu I instancji. W wyniku zmiany wyroku, strony procesu utrzymały się w swych żądaniach niemal po połowie, co uzasadniało zniesienie wzajemne kosztów poniesionych przez strony procesu. Z tych względów orzeczono, jak w pkt. 1 lit. b) wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie.

W pozostałym zakresie oddalono apelację, o czym orzeczono w pkt. 2. wyroku. Z tych samych przyczyn, w pozostałym zakresie oddalono zażalenie.

W tym miejscu można jeszcze dodać, że brak było podstaw do zastosowania wobec pozwanej przepisu art. 102 Kodeksu postępowania cywilnego, gdyż w niniejszej sprawie nie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek. Pozwana nie może być traktowana, jako poszkodowana. Więcej, można uznać, że była osobą, która zyskała na transakcji zawartej ze spółką, która później została postawiona w stan upadłości. Nie można też zapominać i o tym, że syndyk wcześniej, tj. zanim wytoczył powództwo, wzywał pozwaną do zwrotu nienależnego świadczenia. Pozwana powinna się zatem liczyć ze skierowaniem przeciwko niej pozwu.

O kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego rozstrzygnięto, przy uwzględnieniu art. art. 98 § 2, 99, rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, na podstawie również zacytowanego art. 100 k.p.c., co znalazło swój wyraz w postanowieniu o kosztach zawartym w pkt. 4 wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie.

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Tomasz Sobieraj SSR del. Artur Mączyński