Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 670/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 grudnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Zbigniew Ciechanowicz (spr.)

Sędziowie:

SO Sławomir Krajewski

SR del. Mariusz Swatowski

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 2 grudnia 2016 roku w S.

sprawę z powództwa P. M.

przeciwko Skarbowi Państwa - Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w S., Komendantowi Stołecznemu Policji w W., Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w Ł., Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w B.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 22 grudnia 2015 roku, sygn. akt I C 1861/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda P. M. na rzecz pozwanego Skarbu Państwa – Komendanta Wojewódzkiego Policji w B. i Komendanta Wojewódzkiego Policji w Ł. kwotę 120 (stu dwudziestu) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  zasądza na rzecz adw. K. K. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin P. i Zachód w S. kwotę 149 (stu czterdziestu dziewięciu) złotych i 60 (sześćdziesięciu) groszy, w tym podatek od towarów i usług, tytułem pomocy prawnej, udzielonej powodowi z urzędu.

SSO Sławomir Krajewski SSO Zbigniew Ciechanowicz SSR del. Mariusz Swatowski

Uzasadnienie wyroku z dnia 2 grudnia 2016 r.:

Powód P. M. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od Skarbu Państwa tytułem zadośćuczynienia kwoty 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wydania wyroku tytułem zadośćuczynienia za krzywdę poniesioną w wyniku naruszenia jego dobra osobistego jakim jest jego prawo do nieprzerwanego, ośmiogodzinnego wypoczynku w porze nocnej podczas konwojowania go dniach 30 listopada 2011 r. do 1 grudnia 2011 r. do w Aresztu Śledczego S..

Pozwany Skarb Państwa reprezentowany przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w S., Komendanta Stołecznego Policji w W., Komendanta Wojewódzkiego Policji w Ł., Komendanta Wojewódzkiego w Policji w B. zażądał oddalenia powództwa.

Wyrokiem z dnia 22 grudnia 2015 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie oddalił powództwo (pkt I) i zasądził na rzecz adwokat K. K. od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 1.476 zł tytułem wynagrodzenia wraz z podatkiem VAT za pomoc prawną udzieloną powodowi z urzędu (pkt II).

Powyższe rozstrzygnięcie oparto o następujące ustalenia:

P. M. był w dniach od 30 listopada 2011 r. do 1 grudnia 2011 r. konwojowany etapowo z Zakładu Karnego w B. do Aresztu Śledczego w S..

Konwój rozpoczął się w Zakładzie Karnym w B. o godz. 10:25 w dniu 30 listopada 2011 r. Stamtąd przetransportowany został do Centralnego Punktu (...) konwojowanych Etapowo w P., gdzie dotarł o godz. 15:45 i przebywał aż do 19:25. Na miejscu miał on zapewnioną wieloosobową leżankę umożliwiającą odpoczynek zarówno w pozycji siedzącej, jak też stojącej oraz możliwość zjedzenia posiłku oraz dostęp do ciepłych napojów. Stamtąd o godz. 19:25 został odtransportowany Komisariatu Policji T. R., gdzie znajduje się punkt wymiany osób konwojowanych. Został tam dowieziony o godz. 23:00, a godz. 23:45 wyruszył z kolejnym konwojem kierującym się do Aresztu Śledczego w S.. Podczas przejmowania P. M. w Komisariacie Policji T. R. przez służbę konwojową mająca dowieźć go do Aresztu Śledczego w S., powód nie zgłaszał żadnych uwag co do nocnej pory konwojowania, ani też nie żądał zapewnienia jemu noclegu. Do miejsca docelowego, tj. Aresztu Śledczego w S. dowieziony został dnia 1 grudnia 2011 r. o godz. 3:45.

Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd I instancji powództwo uznał za niezasadne, pomimo tego, że podzielił pogląd powoda, iż prawo do snu stanowi dobro osobiste w rozumieniu art. 23 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego w czasie wieloetapowego konwoju nie zostało naruszone w sposób bezprawny dobro osobiste powoda w postaci prawa do snu. Sąd dostrzegł, że powód rozpoczął konwój w dniu 30 listopada 2011 r., o godz. 10:25, a zatem jego prawo do ośmiogodzinnego snu z całą pewnością w tym dniu a więc przed rozpoczęciem konwoju, nie uległo naruszeniu. Odnosząc się do jego wypoczynku w dniu 1 grudnia 2011 r. sąd uznał, iż ośmiogodzinny czasookres na sen został jemu zapewniony w tym dniu po przyjeździe do Aresztu Śledczego w S., tj. po godz. 3:45. W tym względzie sąd uwzględnił okoliczność, iż treść art. 112 § 1 k.k.w. wskazuje na ośmiogodzinny czas przeznaczony na sen w ciągu doby, nie precyzując przy tym, aby mógł być to tylko i wyłącznie czas w godzinach nocnych. Sąd uwzględnił przy tym okoliczność, iż co prawda najlepszym okresem do snu z całą pewnością są godziny nocne, równocześnie jednak uznał, że jednorazowy dyskomfort w postaci przesunięcia odpoczynku nocnego na odpoczynek poranno - dzienny sam w sobie nie może jeszcze stanowić o bezprawności działania Skarbu Państwa. W tym zakresie sąd uwzględnił okoliczność, iż w notatkach sporządzanych przez funkcjonariuszy brak było jakichkolwiek uwag na temat skarg P. M.. Co prawda sam powód podnosił, że skargi takie zgłaszał. Twierdzenie te jednak, jako nie znajdujące potwierdzenia w zgromadzonych w sprawie materiale dowodowym, zwłaszcza z notatek funkcjonariuszy jawią się aktualnie jako podnoszone na potrzeby niniejszego postępowania, co znamienne w notatkach służbowych funkcjonariuszy znajdowały się takie uwagi w stosunki do innych konwojowanych, a sami funkcjonariusze zeznali, iż w takich sytuacjach zawsze zapisują uwagi więźniów. W tej sytuacji z uwagi na treść art. 299 w zw. z 227 k.p.c. sąd za zbędne uznał dokonania przesłuchania powoda uznając, iż podnoszone podczas tego przesłuchania twierdzenia, nie znajdujące równocześnie oparcia w pozostałym materiale dowodowym należy postrzegać wyłącznie jako czynione na potrzeby niniejszego postępowania. Nadto sąd uznał, że dyskomfort powoda związany z jednorazową niemożnością snu w nocy z 30 listopada na 1 grudnia 2011 r. nie świadczy o naruszeniu dóbr osobistych powoda. Nie można bowiem akceptować sytuacji, w których strona aprobuje pewne niedogodności związane z izolacją, aby następnie dochodzić zadośćuczynienia za doznaną, w jej mniemaniu, szkodę wycenioną na niebagatelną kwotę 10.000 zł. W tym względzie sąd w całości podzielił ugruntowane w judykaturze stanowisko, iż sam fakt izolacji immanentnie wiąże się z pewnym dyskomfortem, a nawet cierpieniem, i jedynie niezachowanie warunków odbywania kary pozbawienia wolności wynikających z obowiązujących przepisów i narażenie osadzonych na istotne dolegliwości może uzasadniać uznanie naruszenia czy też zagrożenia dóbr osobistych.

W ocenie sądu działanie funkcjonariuszy polegające na kontynuowania konwoju - w braku sprzeciwu ze strony P. M. z T. do S. nosiło znamiona działania w ochronie uzasadnionego interesu, jakim było jak najszybsze przewiezienie powoda do wskazanego aresztu. W tym względzie sąd w całości podzielił wyrażony przez pozwanego w piśmie z dnia 15 października 2015 r. (k. 506-509) pogląd, iż na funkcjonariuszach przeprowadzających wieloetapowe konwoje spoczywa wiele obowiązków. Muszą oni bowiem dokonać wszelkich niezbędnych czynności, aby zapewnić szybki, bez zbędnych przerw przejazd do miejsca docelowego, przy zachowaniu niezbędnych wymogów humanitarnych, ale również pamiętać o rygorystycznych wymogach bezpieczeństwa wobec przewożonych będących osobami skazanymi za naruszenie norm prawnych. Kara pozbawienia wolności majak sama nazwa wskazuje być karą dolegliwościową i osadzeni nie mogą oczekiwać szczególnych wygód (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2007 r., II CSK 269/07).

W świetle powyższego sąd uznał, iż skoro powód zarówno przed, jak i po zakończeniu konwoju miał umożliwiony ośmiogodzinny czas na sen, a przy tym podczas samej podróży również mógł wykorzystywać czas na odpoczynek, to działanie pozwanego na żadnym z etapów nie nosiło znamion bezprawności. Nadto podczas postojów, kiedy funkcjonariusze dokonywali formalności, powód miał możliwość odpoczynku (P.).

Na marginesie Sąd Rejonowy nadmienił, że strona powodowa w toku niniejszego postępowania - pomimo reprezentowania jej przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego - zdaje się nie odróżniać naruszenia dobra osobistego od powstania z tego tytułu krzywdy. Powód w toku całego postępowania podnosi jedynie, że naruszono jego dobro osobiste w postaci snu, nie wyjaśnia jednak, jaką z tego powodu doznał krzywdę, uniemożliwiając tym samym dokonanie sądowi ustaleń w zakresie adekwatności swojego żądania do rozmiaru tejże krzywdy.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości powód, żądając jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa w całości, zasądzenia od pozwanych na rzecz powoda kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

1.  Naruszenie prawda materialnego, a mianowicie art. 417 k.c. poprzez jego niezastosowanie mimo istnienia podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanych, a także:

2.  Niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy w skutek naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy w postaci art. 299 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania powoda P. M. w celu ustalenia wymiaru krzywdy wyrządzonej u strony na skutek zdarzenia i uznanie tego dowodu za zbędny.

W uzasadnieniu apelacji powód m.in. podał, że nawet jeżeli przepis art. 112 K.k.w. nie precyzuje by czas na odpoczynek miał być zapewniony w godzinach nocnych to nie można podzielić oceny Sądu I instancji, że proces konwojowania powoda nie nosił znamion bezprawności. Po pierwsze, pora nocna to z naturalny czas przeznaczony na sen, a wszelkie inne godziny są w ogólnym odczuciu traktowane jako odstępstwo. Co więcej, jest powszechnie wiadomym że sen w dzień nie będzie tak zdrowy dla organizmu jak sen w nocy. Po drugie, nie sposób również przyjąć, w okresie konwojowania powód mógł mieć możliwość swobodnego przespania się w jadącym samochodzie, albo że wystarczający był na to 5-godzinny postój w Centralnym Punkcie (...) Konwojowanych Etapowo w P. w godz. 15:-15 - 19:25. Ustalony stan faktyczny na kanwie niniejszej sprawy nie daje ponadto podstaw do przyjęcia, że czas przeznaczony na sen był czasem nieprzerwanym. Nie jest to i nie powinno być uznane za jednorazowy dyskomfort. Zakres wypoczynku jest prawem przysługującym każdemu skazanemu i jest on limitowany jego niezbędnością do zdrowia. Przy czym należy mieć również na uwadze względy fizyczne i psychiczne. Wskazana regulacja prawna dotyczy wszystkich skazanych, w tym także osób transportowanych do innych zakładów karnych i aresztów śledczych. Żaden bowiem przepis szczególny nie wyłącza zastosowania tej regulacji do osób konwojowanych w porze nocnej. Nie zapewnienie zatem wypoczynku w e wskazanym wymiarze czasowym naruszenia przepis art. 112 § 1 K.k.w., co znajduje bezpośrednie przełożenie na odpowiedzialność pozwanych z tytułu naruszenia art. 417 K.c.

Skarb Państwa reprezentowany przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w B. i Komendanta Wojewódzkiego Policji w Ł. zażądał oddalenia apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie była słuszna.

Ustalony przez Sąd I instancji stan faktyczny nie był skomplikowany, a treść apelacji wskazuje, że ustalenia te co do zasady nie były kwestionowane przez powoda.

Wskazać należy na to, iż wszelkie dobra osobiste wywodzą się z przyrodzonego, niezbywalnego prawa godności każdej istoty ludzkiej. Jednym z elementów prawa do godności jest prawo do wypoczynku, co zostało również podzielone przez Sąd I instancji. Dodać przy tym należy, iż prawo uznać należy za wynikające z prawa do ochrony zdrowia i poszanowaniem życia prywatnego (Komentarz do art. 112 k.k.w. pod red. Lachowski 2016, wyd. 2/Potulsk za SIP Lex).

Aczkolwiek, nie można uznać za sprawne konwojowania, na które w przeznacza się ponad 12 godzin, aby przetransportować osadzonego do punktu docelowego oddalonego o około 500 km, to jednak takie postępowanie nie może być uznane za godzące w dobra osobiste powoda i to bez względu na to, czy powód wyraził zgodę na transportowanie go w godzinach nocnych czy też nie.

Sąd odwoławczy podziela pogląd, który zdaje się wynikać z treści uzasadnienia apelacji, że odpowiedzialność Skarbu Państwa nie ma charakteru kwalifikowanego, ograniczonego wyłącznie do przypadków rażącego naruszenia prawa. Powtórzona w art. 417 § 1 k.c., za art. 77 ust. 1 Konstytucji, przesłanka niezgodności z prawem nie jest warunkowana stwierdzeniem winy, wymaga natomiast wykazania bezprawności, a ta rozumiana jest w orzecznictwie, jako zachowanie kolidujące z porządkiem prawnym, polegające na sprzeczności między zakresem kompetencji organu, sposobem jego postępowania i treścią rozstrzygnięcia wynikającymi z wzorca ustawowego, a jego działaniem rzeczywistym (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 stycznia 2002 r., I CKN 581/99; z dnia 6 lutego 2002 r., V CKN 1248/00; czy z dnia 19 kwietnia 2012 r., IV CSK 406/11).

Wskazać jednak należy, że odpowiedzialność deliktowa Skarbu Państwa, powstaje wówczas, gdy spełnione są łącznie jej trzy ustawowe przesłanki: bezprawność działania lub zaniechania sprawcy przy wykonywaniu władzy publicznej, szkoda oraz normalny związek przyczynowy między bezprawnym zachowaniem sprawcy a szkodą (art. 417 k.c.). Jak słusznie uznał Sąd I instancji, powód obowiązkowi dowodowemu tu nie sprostał. Istotnym jest bowiem, to że nie każde naruszenie prawa stanowi podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa na gruncie art. 417 § 1 k.c., ale jedynie takie, które stanowiło warunek konieczny powstania uszczerbku poszkodowanego i którego normalnym następstwem w danych okolicznościach jest powstanie tej szkody (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2013 r., V CSK 519/12). W ocenie Sądu drugiej instancji w świetle poczynionych ustaleń faktycznych co do istoty sprawy nie sposób przyjąć za wykazaną odpowiedzialności Skarbu Państwa w niniejszej sprawie.

Po pierwsze, w świetle twierdzeń powoda wygłaszanych w toku postępowania sytuację związaną z transportowaniem powoda częściowo w porze nocnej należy uznać za akt jednorazowy, powód nie powołuje się na powtarzalność takiej sytuacji. Po wtóre, aczkolwiek konwojowanie zakończył się o później porze nocnej o godz. 3:45 i powód zapewne był zmęczony, to jednak przed podróżą i po jej zakończeniu zapewniono mu prawo do snu. Powód miał również możliwość drzemki podczas oczekiwania w P., co musiało złagodzić skutki długotrwałej podróży. Powodowi również zapewniono możliwość spożycia posiłku. Po trzecie, powyższe okoliczności nie wskazują na to, aby długotrwała podróż uniemożliwiająca nieprzerwany sen w porze np. od 22:00 do 4:00 była okolicznością, która stanowiła wyraz zamierzeń funkcjonariuszy pozwanego naruszenia godności osobistej powoda, lecz postrzegać sytuację należy jako wyraz pewnej niewydolności organizacyjnej pozwanego, która dotykała wszystkich uczestników transportu, tak osadzonego, jak i konwojentów i kierowców. Jak wynikało z zeznań świadków taki sposób transportowania nie ma już miejsca.

Sąd I instancji nie naruszył zatem normy prawnej wynikającej z treści art. 417 k.c., postrzeganej poprzez pryzmat art. 112 § 1 k.k.w. stanowiącego m.in., że skazany korzysta z niezbędnego dla zdrowia wypoczynku, w szczególności z prawa do 8-godzinnego czasu przeznaczonego na sen w ciągu doby.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przepisów procedury, co związane było z pominięciem przez Sąd I instancji dowodu z zeznań powoda, to dostrzec należy, iż pełnomocnik powoda złożył wniosek o przesłuchanie powoda na okoliczność czasu trwania konwoju, sposobu jego przeprowadzenia, częstotliwości trwania przerw, sposobu ich wykorzystania oraz na okoliczność zgłaszanych przez powoda uwag wobec braku przerw na odpoczynek w porze nocnej (k. 111). A zatem, okoliczności podane w tezie dowodowej dotyczyły albo okoliczności bezspornych, albo takich które nie miały znaczenia dla sprawy. Zaś biorąc pod uwagę, że obecnie przeważa w orzecznictwie sądów i w doktrynie prawniczej pogląd, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ile to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie, to uznać należy, iż odczucia powoda związane z niewygodą podczas transportowania jego osoby w dniach 30 listopada 2011 r. na 1 grudnia 2011 r. nie mogą być zakwalifikowane w kategoriach naruszenia dobra osobistego.

Mając powyższe na uwadze w oparciu o treść art. 385 k.p.c. apelację powoda należało oddalić, zaś na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądzono od powoda na rzecz Skarbu Państwa reprezentowanego przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w B. i Komendanta Wojewódzkiego Policji w Ł. (ci wykazali się aktywnością podczas postępowania apelacyjnego) kwotę 120 złotych tytułem zwrotu kosztów wynagrodzenie pełnomocników pozwanych stosownie do treści § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 8 ust. 1 pkt 26 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Natomiast rozstrzygnięcie o kosztach pomocy prawnej udzielonej powodowi w postępowaniu apelacyjnym, które przyznać należało od Skarbu Państwa adwokat K. K. w kwocie 149,60 zł (w tym podatek od towarów i usług) znajdowało podstawę prawną w treści § 16 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 14 ust. 1 pkt 26 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.

SSO Sławomir Krajewski SSO Zbigniew Ciechanowicz SSR del. Mariusz Swatowski