Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1600/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Sławomir Krajewski

Sędziowie:

SO Małgorzata Grzesik (spr.)

SO Tomasz Szaj

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 maja 2017 roku w S.

sprawy z powództwa Ł. G.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółki Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Gryfinie z dnia 29 września 2016 roku, sygn. akt I C 577/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda Ł. G. kwotę 2400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Szaj

Sygn. akt II Ca 1600/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 września 2016 r. Sąd Rejonowy w Gryfinie w sprawie z powództwa Ł. G. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, sygn. akt I C 577/15:

I.  zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda Ł. G. kwotę 27.343,47 zł z:

a.  odsetkami ustawowymi od kwoty 26.974,47 zł od dnia 9 marca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

b.  odsetkami ustawowymi od kwoty 369 zł od dnia 8 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda Ł. G. kwotę 2.689 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

III.  nakazał pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gryfinie kwotę 1.705,19 zł tytułem kosztów sądowych wyłożonych tymczasowo z sum budżetowych.

Sąd Rejonowy oparł powyższy wyrok na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Ł. G. jest właścicielem samochodu osobowego P. (...) nr rej. (...). W dniu 28 stycznia 2014 r. w S. doszło do uderzenia pojazdu powoda na torowisku tramwajowym przez tramwaj linii nr (...), który wpadł w poślizg. Posiadacz tego pojazdu posiadał ważną polisę OC pojazdów mechanicznych wystawioną przez pozwanego.

Na skutek tego zderzenia w pojeździe P. uszkodzeniu uległ tył pojazdu: prawa lampa, zderzak, błotnik, kurtyny boczne, poduszka fotela, zblokowane koło tylne prawe, felga prawa tylna, opona prawa tylna, błotnik przedni prawy, reflektor lewy, kierunkowskaz boczny lewy. Do wymiany w związku z tymi uszkodzeniami nadają się następujące części pojazdu: wzmocnienie słupka (...) lewego, wzmocnienie górne słupka (...), zderzak tylny, spoiler zderzaka tylnego, mocowanie prawe zderzaka tylnego, wypełnienie zderzaka tylnego, blacha narożna tylna prawa, lampa zespolona prawa, ściana boczna prawa, krata nawiewu tylna prawa, listwa tylna prawa, część prawa podłogi bagażnika, sterownik pokrywy wlewu paliwa, nadkole zewnętrzne tylne prawe, nadkole wewnętrzne tylne prawe, słupek (...) prawy wewnętrzny, nadkole tylne prawe, poduszka powietrzna przednia prawa, kurtyna powietrzna prawa, wykładzina słupka C prawego, wykładzina pokrywy bagażnika, wykładzina słupka (...) prawego, wykładzina prawa podłogi komory bagażnika. Do naprawy nadawała się ściana tylna, do lakierowania: zderzak tylny, spoiler zderzaka tylnego, ściana tylna, ściana boczna prawa, część prawa podłogi bagażnika, słupek (...) prawy wewnętrzny.

Ł. G. dokonał prowizorycznej naprawy części uszkodzonego pojazdu w zakresie:

1. ściany prawej tylnej pojazdu, gdzie obecnie widoczne są pęknięcia masy szpachlowej poniżej klapki wlewu paliwa, bez jej lakierowania;

2. wymiany lampy zespolonej prawej na element uszkodzony z pękniętym kloszem, pochodzący z rynku wtórnego. Lampa zespolona prawa jest elementem bezwartościowym ze względu na jej uszkodzenia.

3. wymiany zderzaka tylnego przy użyciu elementu z rynku wtórnego z widocznymi uszkodzeniami powłoki lakierowej oraz spoilerem czarnym strukturalnym. Zderzak tylny wymaga naprawy, lakierowania i wymiany spoilera na element lakierowy

4. wymiany kurtyny gazowej prawej bez jej podłączenia, brak informacji o pochodzeniu elementu.

Wykonana przez samego powoda, nie w warsztacie naprawczym, naprawa ta nie przywróciła pojazdu do stanu sprzed szkody pod względem estetycznym i użytkowym ani nawet do stanu zbliżonego do stanu sprzed zdarzenia; pojazd po dokonaniu tej naprawy nie nadaje się do bezpiecznego użytkowania i nie powinien być dopuszczony do ruchu. Powód od dnia zdarzenia nie kierował pojazdu na badania okresowe diagnostyczne, pojazd obecnie nie jest dopuszczony do ruchu.

W celu przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody należy wykonać całość prac naprawczych, z pominięciem wykonanych prowizorycznych napraw dokonanych przez powoda. Koszt naprawy pojazdu powoda na skutek zdarzenia wynosi 48.928,75 zł, przy zastosowaniu części nowych oryginalnych, albowiem w dniu powstania szkody nie były dostępne części zamienne pochodzące od alternatywnych dostawców części, a także przy zastosowanych stawkach za roboczogodzinę prac mechanicznych i blacharskich w wysokości 110,42 zł netto i dla prac lakierniczych 115,83 zł netto. Są to stawki średnie stosowane w okresie powstania szkody przez odpowiednio wyposażone, nieautoryzowane warsztaty naprawcze w miejscu rejestracji pojazdu.

Wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu powstania szkody wynosiła 50.300 zł, a zatem szkoda nie miała charakteru szkody całkowitej. Samochód powoda w stanie uszkodzonym miał wartość 26.700 zł brutto.

Użycie do naprawy pojazdu w zakresie wskazanym powyżej części używanych, pochodzących z rynku wtórnego (demontażu z innych pojazdów) wymaga zakupu takich części z uwzględnieniem ich wad i koniecznością przeprowadzenia naprawy tych części przed ich montażem. Nie jest możliwie oszacowanie kosztów naprawy pojazdu przy użyciu części zamiennych używanych, albowiem brak jest cenników części używanych. Jedynie ustalenie jakie konkretnie części używane zostaną zamontowane w uszkodzonym pojeździe i indywidualna ich wycena może spowodować ustalenie wysokości kosztów naprawy pojazdu powoda przy użyciu części używanych. Nadto takie uszkodzone części pojazdu jak kurtyna powietrzna prawa oraz poduszka gazowa boczna prawa muszą być wymienione na części nowe oryginalne, bowiem zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 28 września 2005r. w sprawie przedmiotów wyposażenia i części wymontowanych z pojazdów, których ponowne użycie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego lub negatywnie wpływa na środowisko, w samochodzie nie mogą być zamontowane min. ww. części.

Powód nie ma jednak woli dokonania naprawy przy użyciu części używanych, takiej naprawy samochodu przywracającej mu walory estetyczne oraz umożliwiającej bezpieczne użytkowanie pojazdu powód do tej pory nie przeprowadził i nie jeździ tym pojazdem. Pojazd nie ma ważnego badania technicznego. Nadto za kwotę wypłaconą przez pozwany zakład ubezpieczeń z tytułu odszkodowania za uszkodzenie pojazdu powód nie jest w stanie dokonać naprawy pojazdu w sposób przywracający pojazd do stanu poprzedniego. Wypłacona kwota stanowi jedynie ok. 45 % wartości uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu.

Powód zgłosił szkodę u pozwanego. Pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacji szkody uznał swą odpowiedzialność ubezpieczeniową co do zasady, a po sporządzeniu kalkulacji naprawy przyznał powodowi łącznie kwotę 20.954,28 zł. Odszkodowanie zostało ustalone na kwotę 21.954,28 zł, zaś kwota 1000 zł została potrącona od odszkodowania jako franszyza redukcyjna. W umowie ubezpieczenia bowiem została ustanowiona franszyza redukcyjna w wysokości 1000 zł, którą każdorazowo potrąca się od odszkodowania należnego każdemu poszkodowanemu z tytułu naprawienia szkody.

Powód nie zgodził się z ustaleniem wysokości odszkodowania za uszkodzenie pojazdu. W celu ustalenia poprawności wyliczeń pozwanego zlecił wykonania prywatnej kalkulacji naprawy rzeczoznawcy samochodowemu S. Ł.. Za wykonanie tej opinii S. Ł. wystawił na rzecz Ł. G. fakturę VAT na kwotę 369 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo Ł. G. okazało się w całości zasadne.

Sąd wskazał, iż pozwany Towarzystwo (...) S.A. w W. ponosi odpowiedzialność z tytułu umowy odpowiedzialności cywilnej zawartej ze sprawcą szkody na podstawie art. 436 § 2 kodeksu cywilnego w zw. z art. 415 k.c. i art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.).

W niniejszej sprawie niesporna była zasada odpowiedzialności pozwanego względem powoda, a jedynie wysokość należnego odszkodowania. Pozwany wypłacił powodowi łącznie kwotę 20.954,28 zł i jego zdaniem kwota ta w całości wyczerpała roszczenie powoda z tytułu odszkodowania za zdarzenie objęte odpowiedzialnością ubezpieczyciela.

Pozwany powoływał się w swych zarzutach na okoliczność dokonania naprawy pojazdu powoda po uszkodzeniu w sposób umożliwiający korzystanie z niego, co zdaniem pozwanego uzasadniało wniosek, że powód dokonał już końcowej naprawy pojazdu, a zatem wysokość odszkodowania powinna zawierać się w kosztach naprawy poniesionych dotychczas przez powoda. Zdaniem pozwanego tylko w sytuacji, gdy naprawa nie przywróciła pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, powód mógłby rzeczywiście wnosić o dodatkowe wartości.

Sąd wskazał, iż biegły sądowy z zakresu techniki samochodowej, wyceny wartości oraz kosztów napraw pojazdów samochodowych R. S. w swej opinii potwierdził przypuszczenia powoda, że pozwany nie wypłacił mu pełnej kwoty odszkodowania za uszkodzenie pojazdy P. (...). Biegły wskazał zakres uszkodzeń pojazdu, który zresztą jest zbieżny z ustaleniami pozwanego w tym zakresie, za wyjątkiem błotnika tylnego prawego, który pozwana zakwalifikowała do naprawy, biegły zaś do wymiany. Po przeprowadzeniu oględzin pojazdu powoda stwierdził dokonanie częściowej naprawy pojazdu, jednakże wskazał stanowczo, że naprawa ta ma charakter prowizoryczny i nie przywraca ona pojazdu do stanu sprzed szkody. Powód użył przy tej naprawie części używanych, w tym uszkodzonych, nadto wykonane prace są dalekie od jakości świadczonej w warsztatach naprawczych. Nie były one przeprowadzone w warsztacie naprawczym. Biegły ustalił i podał w opinii, że powód dokonał prowizorycznej naprawy części uszkodzonego pojazdu.

Biegły podkreślił w swej opinii, że wykonana przez samego powoda naprawa nie przywróciła pojazdu do stanu sprzed szkody pod względem estetycznym i użytkowym ani nawet do stanu zbliżonego do stanu sprzed zdarzenia. Co więcej, z uwagi na zakres uszkodzeń i elementy uszkodzone pojazdu, pojazd obecnie (tj. po dokonaniu prowizorycznej naprawy) nadal nie nadaje się do bezpiecznego użytkowania i nie powinien być dopuszczony do ruchu. Z opinii biegłego wynika zatem, że pojazd powoda nie został dotychczas naprawiony i do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia konieczne jest wykonanie pełnego zakresu naprawy, w zakresie wskazanym w opinii. Biegły w opinii uzupełniającej podkreślił, że oszacowane koszty naprawy pojazdu nie uwzględniają już dokonanych przez powoda prac, a jedynie są to koszty, które jeszcze należy ponieść w celu naprawy pojazdu i przywrócenia go do stanu sprzed szkody. Co istotne, biegły nie wskazał, by na skutek wykonanych już przez powoda prac naprawczych zakres prac prowadzących do skutecznej naprawy pojazdu zwiększył się i aby już dokonane prace powodowały zwiększenie kosztów naprawienia szkody.

W ocenie Sądu biegły szczegółowo wyjaśnił kwestię sporną między stronami, że dokonane prace wykonane w pojeździe przez samego powoda nie doprowadziły do naprawienia szkody w żadnej części i nie zmniejszyły zakresu prac koniecznych do przeprowadzenia skutecznej naprawy.

Sąd uznał, iż nie potwierdzone żadnym dowodem są twierdzenia pozwanego, jakoby pojazd powoda był przez niego nadal użytkowany. To, że jest on w posiadaniu powoda, nie przesądza jeszcze o tym, że powód nim jeździ. Nadto nawet jeśli to robi, to Sąd stwierdził, że robi to na własne ryzyko, albowiem po pierwsze pojazd nie ma ważnych badań technicznych, zatem nie można go używać w ruchu lądowym, po drugie zaś, z uwagi na zakres uszkodzeń i koniecznej naprawy korzystanie z niego nie jest bezpieczne.

Sąd I instancji uznał również, iż biegły prawidłowo zakwalifikował błotnik tylny do wymiany. Biegły sądowy w opinii uzupełniającej wskazał, że pracownik pozwanej na podstawie pomiarów grubości powłoki lakierowej ustalił ubytek wartości błotnika tylnego prawego w wysokości 50% ceny części. Biegły stwierdził podczas oględzin, że błotnik który został faktycznie naprawiony przez powoda, nosi ślady pęknięć masy szpachlowej. Pęknięcia takie powstają w wyniku naprężeń występujących w elemencie naprawianym oraz znacznych ilości masy szpachlowej. Zakres uszkodzeń tego elementu, ujawniony w fotografiach zrobionych przez pracownika pozwanego wskazuje, że naprawa tego elementu nie pozwoli na przywrócenie go do stanu sprzed szkody, gdyż został on mocno zdeformowany aż do ramy dachu. Zatem niezbędna jest jego wymiana na nowy.

Sąd podniósł, iż mając te okoliczności na uwadze biegły wskazał, że w celu przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody należy wykonać całość prac naprawczych, z pominięciem wykonanych prowizorycznych napraw dokonanych przez powoda. Koszt naprawy pojazdu powoda na skutek zdarzenia wyniósłby 48.928,75 zł, przy zastosowaniu części nowych oryginalnych, albowiem w dniu powstania szkody nie były dostępne części zamienne pochodzące od alternatywnych dostawców części, a także przy zastosowanych stawkach za roboczogodzinę prac mechanicznych i blacharskich w wysokości 110,42 zł netto i dla prac lakierniczych 115,83 zł netto. Biegły wskazał, że są to stawki średnie stosowane w okresie powstania szkody przez odpowiednio wyposażone, nieautoryzowane warsztaty naprawcze w miejscu rejestracji pojazdu. To stwierdzenie biegłego co do faktu, że na rynku w dacie szkody nie występowały części zamienne nie sygnowane znakiem producenta pojazdu, uprawniało do zastosowania przy kalkulacji szkody cen części zamiennych oryginalnych, z logo producenta. Sąd w całości podzielił pogląd zaprezentowany przez biegłego w opinii, że do skutecznej naprawy pojazdu powoda konieczne jest użycie części nowych oryginalnych. Koszt takiej naprawy wyniesie 48.928,75 zł, a ponieważ pojazd przed uszkodzeniem wart był 50.300 zł, zatem naprawa szkody nie przekracza wartości pojazdu, zatem szkoda nie ma charakteru szkody całkowitej.

W ocenie Sądu opinia biegłego zasługuje na uwzględnienie, a wnioski z niej płynące mogą i powinny stanowić podstawę ustaleń sądu. Nadto uzupełniająca opinia biegłego dodatkowo wyjaśniła kwestie zdaniem stron niewyjaśnione dostatecznie w opinii głównej.

Sąd nie uznał za konieczne dopuszczanie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu techniki samochodowej co do innego sposobu liczenia szkody.

W szczególności Sąd miał na uwadze, że żądanie pozwu nie obejmowało kwoty stanowiącej ubytek wartości handlowej pojazdu, a jedynie koszty naprawy. Zatem Sąd jako wartość szkody nie ustalał sumy kosztów naprawy pojazdu oraz wartości z tytułu ubytku wartości handlowej pojazdu, a ograniczał się wyłącznie do ustalenia kosztów naprawy pojazdu. Pojazd uszkodzony ma wartość o 23.600 zł mniejszą niż pojazd w stanie sprzed szkody, jednakże ma to znaczenie drugorzędne wobec faktu, że szkoda w pojeździe powoda nie ma charakteru szkody całkowitej, zatem zasadne było ustalenie wartości kosztów naprawy pojazdu i ustalenie odszkodowania obejmującego właśnie uzasadnione i konieczne koszty naprawy. Wobec powyższego Sąd nie uznał za celowe przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego na te same okoliczności i wniosek strony pozwanej w tym zakresie oddalił na ostatniej rozprawie poprzedzającej orzekanie.

Skoro koszt naprawy pojazdu powoda wynosi 48.928,75 zł, zaś pozwany ustalił wysokość odszkodowania na kwotę 21.954,28 zł, to Sąd uznał, że dokonana zapłata nie naprawiła szkody powoda. Nie została bowiem wypłacona powodowi pozostała część odszkodowania w kwocie 26.974,47 zł. Strona pozwana pomniejszyła wartość przyznanego powodowi odszkodowania o kwotę 1.000 zł z tytułu franszyzy redukcyjnej wynikającej z umowy OC sprawcy szkody. Sąd nie zajmował się jednak zasadnością takiego odliczenia i możliwością jego dokonania, a tym samym możliwością obciążenia negatywnymi ustaleniami umowy ubezpieczenia OC poszkodowanego, albowiem powód dochodził w procesie (już po rozszerzeniu powództwa) kwoty 26.974,47 zł, zatem stanowiącej różnicę kwoty 48.928,75 zł i 21.954,28 zł, nie zaś wypłaconej powodowi kwoty 20.954,28 zł, co oznacza, że nie kwestionował potrącenia kwoty 1000 zł z przysługującego mu odszkodowania, zaś roszczenie pozwu ograniczył do wartości odszkodowania stanowiącego różnicę między kwotę odszkodowania ustaloną w niniejszym procesie i w toku postępowania likwidacji szkody (21.954,28 zł), nie zaś kwoty wypłaconej powodowi 20.954,28 zł.

Sąd wskazał, iż powód w toku procesu rozszerzył powództwo i ostatecznie domagał się zapłaty kwoty 27.343,47 zł, tj. 26.974,47 zł z tytułu kosztów naprawy oraz 369 zł z tytułu kosztów poniesionych celem sporządzenia prywatnej kalkulacji naprawy pojazdu przez niezależnego rzeczoznawcę.

W ocenie Sądu koszty poniesione przez poszkodowanego tytułem sporządzenia prywatnej opinii są zasadne w sytuacji, gdy pozwane towarzystwo odmawia zaspokojenia roszczenia poszkodowanego, który decyduje się w celu obrony swoich uzasadnionych interesów na wykonanie prywatnej opinii. Taka też sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie.

Mając powyższe na uwadze, oprócz kwoty 26.974,47 zł Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda także kwotę 369 zł. Taką kwotę zapłacił powód S. Ł. za sporządzenie opinii w sprawie zdarzenia szkodowego z dnia 28 stycznia 2014r. Faktura ta ani wysokość kosztów poniesionych na ten cel nie były kwestionowane przez pozwanego, kwestionowana była zasadność objęcia tej kwoty odszkodowaniem.

Łącznie Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 27.343,47 zł, zgodnie z żądaniem pozwu (pkt I wyroku).

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 k.c.

O kosztach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013, poz.461).

Sąd wskazał jeszcze, iż powód w toku procesu rozszerzył powództwo do kwoty 27.343,47 zł, podczas gdy opłatę sądową uiścił od pozwu w zakresie kwoty 5.100 zł. Sąd w tej sytuacji miał obowiązek zastosować przepis art.130 3§ 2 k.p.c. Mając na uwadze, że pozwany przegrał sprawę w całości, zasadnym było nakazanie pobrania brakującej kwoty opłaty od pozwu wynoszącej 1113 zł od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gryfinie (pkt V wyroku). W punkcie V wyroku nakazano pobrać od pozwanego sumę tej kwoty (...) oraz kwoty 592,19 zł, tytułem zaliczki na poczet biegłego uiszczonej tymczasowo z sum budżetowych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany i zaskarżając wyrok w całości zarzucił mu naruszenie:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez rażące naruszenie granic swobodnej oceny dowodów, a tym samym ich ocenę wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego przejawiające się tym, iż:

a)  Sąd podzielił wnioski i twierdzenia sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegłego sądowego, podczas gdy opinia ta nie zawierała istotnych faktów dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, mianowicie - nie ustalił wartości rzeczywiście przeprowadzonej naprawy pojazdu przez powoda, leczy wyłącznie ustalił koszt hipotetycznej naprawy, które to ustalenia w okolicznościach niniejszej sprawy należy uznać za bezprzedmiotowe,

b)  Sąd uznał, że okoliczności związane z przeprowadzoną przez powoda prowizoryczna naprawą pojazdu nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy,

c)  Sąd ustalił odszkodowanie w oparciu o przyjęcie kalkulacji hipotetycznej naprawy, mimo iż powód przeprowadził częściową naprawę pojazdu,

d)  Sąd podzielił stanowisko biegłego sądowego i uznał za zasadne przeprowadzenie wymiany błotnika tylnego prawego, mimo iż dokonano naprawy błotnika tylnego prawego zamiast jego wymiany, tak jak zakwalifikowano przedmiotowy element w kalkulacjach naprawy wykonanych przez pozwaną;

- art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, iż powód wywiązał się z obowiązku udowodnienia faktów, z których wywodzi dla siebie określone skutki prawne i tym samym kosztów rzeczywiście przeprowadzonej naprawy, a w konsekwencji należnego mu odszkodowania;

- art. 361 § 1 i § 2 K.C. oraz art. 363 § 1 i § 2 K.C. poprzez jego błędną wykładnię przepisu, polegającą na przyznaniu powodowi:

a) odszkodowania ustalonego w oparciu o hipotetyczne koszty naprawy pojazdu ustalone przez biegłego sądowego, podczas gdy w okolicznościach niniejszej sprawy istotne jest natomiast to, czy naprawa przeprowadzona przez powoda była celowa i jaki był jej koszt, a nie hipotetyczny koszt naprawy pojazdu ustalony przez biegłego sądowego,

b) zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy, mimo iż brak jest adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę, za które pozwana ponosi odpowiedzialność, a zapłatą przez powoda żądanej kwoty związanej ze sporządzeniem prywatnej kalkulacji naprawy przez rzeczoznawcę samochodowego działającego na jego zlecenie;

- art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że na powodzie nie spoczywał obowiązek wykazania rzeczywiście poniesionych wydatków na naprawę uszkodzonego pojazdu.

Wskazując na powyższe zarzuty wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania sądowego według norm przepisanych oraz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych - za obie instancje. Ewentualnie wniesiono o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania sądowego według norm przepisanych oraz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych - za obie instancje.

W uzasadnieniu apelujący podniósł, iż błędna ocena dowodów, dokonana przez Sąd przejawiała się przede wszystkim tym, iż Sąd ten podzielił wnioski i twierdzenia sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegłego sądowego, podczas gdy opinia ta nie zawierała istotnych faktów dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, co więcej była ona bezprzedmiotowa, a mianowicie Sąd wyrokujący nie ustalił wartości rzeczywiście przeprowadzonej naprawy pojazdu przez powoda, leczy wyłącznie ustalił koszt hipotetycznej naprawy, które to ustalenia w okolicznościach niniejszej sprawy należy uznać za bezprzedmiotowe. Sąd I instancji całkowicie arbitralnie uznał, za biegłym sądowym, że naprawa przeprowadzona przez powoda nie przywróciła stanu pojazdu do stanu przed szkodą tak pod względem estetycznym jak i technicznym. Tymczasem apelujący zważył, że pierwszorzędne znaczenie w niniejszej sprawie miała okoliczność, że powód przedmiotowy pojazd naprawił chociażby prowizorycznie.

W ocenie apelującego powód w niniejszej sprawie powinien wykazać celowość przeprowadzenia prowizorycznej naprawy, jej koszt oraz wpływ na wartość samochodu, jako że te elementy pozwalały na ustalenie wysokości poniesionej szkody. Powód natomiast wskazywał dowody wyłącznie dotyczące szacowanych kosztów prawidłowej naprawy uszkodzeń pojazdu powstałych na skutek zdarzenia.

W konsekwencji apelujący nie zgodził się z Sądem I instancji, że okoliczność, że poszkodowany naprawił swój pojazd nie ma znaczenia dla określenia zakresu należnego powodowi świadczenia. Takie postawienie sprawy ewidentnie prowadziłoby do niczym nieuzasadnionego wzbogacenia powoda kosztem pozwanej.

W dalszym rzędzie podniesiono, że Sąd I instancji dopuścił się rażącego naruszenia art. 233 k.p.c., albowiem całkowicie dowolnie podzielił stanowisko biegłego sądowego i uznał za zasadne przeprowadzenie wymiany błotnika tylnego prawego, mimo iż dokonano naprawy błotnika tylnego prawego zamiast jego wymiany, tak jak zakwalifikowano przedmiotowy element w kalkulacjach naprawy wykonanych przez pozwaną.

Pozwana zaznaczyła, że powód nie udźwignął spoczywającego na nim ciężaru dowodowego, nie wykazał on bowiem wysokości rzeczywiście powstałej szkody, nie przedłożył żadnych rachunków ponaprawczych, czy też nie wnioskował o przeprowadzenie stosownych dowodów osobowych. A zatem w ocenie pozwanej powód nie wykazał zasadności swojego powództwa.

Pozwana wskazała, iż Sąd wyrokujący w sposób nieprawidłowy ustalił, iż koszt który poniósł powód na sporządzenie prywatnej ekspertyzy pozostaje w związku ze szkodą z dnia 28 stycznia 2014 roku. Pozwana stwierdziła zaś, że roszczenie powoda w tym zakresie jest bezzasadne, bowiem brak jest adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę, za które pozwana ponosi odpowiedzialność, a zapłatą przez powoda żądanej kwoty. Normalnym następstwem kolizji drogowej jest niewątpliwie uszkodzenie pojazdu, natomiast działania mające na celu oszacowanie wielkości kosztów naprawy nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z kolizją. Co więcej pozwana wskazała, iż w okolicznościach niniejszej sprawy, sporządzona na zlecenie powoda kalkulacja naprawy wskazująca na wysokość hipotetycznych kosztów naprawy pojazdu jest całkowicie nieprzydatna do wyjaśnienia sprawy, w związku z czym koszt jej sporządzenia powinien ponieść powód. Apelująca zważyła, że powód dokonał naprawy przedmiotowego pojazdu, a zatem wykazanie kosztów hipotetycznych naprawy nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanego nie mogła doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku.

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie wystarczającym dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowane przepisy prawa materialnego. Zgromadzone w niniejszej sprawie dowody poddał wnikliwej ocenie, odpowiadającej wymogom stawianym na gruncie art. 233 § 1 k.p.c., a następnie na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w sprawie. W tym stanie rzeczy Sąd Odwoławczy podzielił przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, akceptując poczynione w oparciu o tą ocenę ustalenia faktyczne, w tym w zakresie ustalonej wartości uszczerbku majątkowego poniesionego przez powoda w wyniku zdarzenia powodującego szkodę, za które odpowiedzialność odszkodowawczą ponosi pozwany, i uznaje je za własne, bez ich ponownego przytaczania.

Stosownie do art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Z kolei na gruncie art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.), z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem uszkodzenia mienia. Mając na względzie treść powyższych przepisów oraz fakt, iż sprawca kolizji w wyniku której uszkodzony został pojazd powoda posiadał w dniu zdarzenia wywołującego szkodę umowę ubezpieczenia OC zawartą z pozwanym towarzystwem ubezpieczeń, to bez wątpienia pozwany ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę jakiej doznał powód w wyniku zdarzenia z dnia 28 stycznia 2014 roku. Co istotne, pozwany ostatecznie nie kwestionował swej odpowiedzialności co do zasady.

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia, Sąd I instancji opierając się na wnioskach zawartych w opinii biegłego sądowego R. S., ustalił wartość szkody doznanej przez powoda - rozumianej jako koszt przywrócenia pojazdu powoda do stanu sprzed szkody przy zastosowaniu do naprawy części nowych oryginalnych pochodzących od producenta według cen z daty zdarzenia - na kwotę 48.928,75 zł. Lektura wywiedzionej przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń apelacji, zwłaszcza charakter zarzutów w niej podniesionych, prowadzi do konstatacji, iż na obecnym etapie postępowania pozwana przede wszystkim kwestionuje ustaloną wysokości odszkodowania wskazując na okoliczność dokonania przez powoda naprawy spornego pojazdu.

Odnotować trzeba, że stosownie do art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Przepis ten wskazuje, kogo obciążają skutki niepowodzenia procesu udowadniania. Nie wynikają z niego ani prawa, ani obowiązki o charakterze materialnoprawnym. Mimo to zamieszczenie zasady rozkładu ciężaru dowodu w kodeksie cywilnym ma swój sens, gdyż pozwala stronie ocenić realną możliwość egzekwowania przed sądem praw przysługujących jej na podstawie tego kodeksu. Zanim strona zapozna się z formalnymi regułami dochodzenia roszczeń, może ocenić szansę wygrania procesu. Z art. 6 k.c. płynie generalny wniosek, że prawa podmiotowe mogą być skutecznie dochodzone o tyle, o ile strona jest w stanie przekonać sąd co do faktów, z których wyprowadza korzystne dla siebie twierdzenia.

W tej sprawie to powód związany był ciężarem udowodnienia okoliczności uzasadniających żądanie, a więc opisanych hipotezami norm prawa cywilnego materialnego znajdujących zastosowanie dla oceny stanu faktycznego. Powoda obciążał obowiązek wykazania zaistnienia szkody oraz jej wysokości. W stanie faktycznym tej sprawy obowiązek dowodzenia sprowadzał się do wykazania zasadności wysokości dochodzonego roszczenia, na które składała się szkoda poniesiona przez Ł. G. w należącym do niego pojeździe na skutek zdarzenia drogowego, które miało miejsca dnia 28 stycznia 2014 roku. Wobec stanowiska procesowego strony pozwanej obowiązkiem powoda było także wykazanie, iż żądana należność pozostawała w adekwatnym związku przyczynowy ze szkodą.

Mając na uwadze przedmiot niniejszego postępowania i charakter zarzutów podniesionych przez pozwanego w apelacji, godzi się zauważyć, iż stosownie do art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (§ 1). W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§ 2). Cytowany przepis wyraża obowiązującą w polskim prawie cywilnym zasadę pełnego odszkodowania, w myśl której, naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego przez poszkodowanego uszczerbku. Innym słowy, wysokość kwoty stanowiącej kompensatę za poniesioną szkodę uzależniona jest od zakresu poniesionego przez poszkodowanego uszczerbku. Jak wskazuje się w orzecznictwie, uszczerbek wyznaczony zostaje w wyniku różnicy powstałej między rzeczywistym stanem dóbr poszkodowanego a stanem hipotetycznym, który by istniał, gdyby do owego zdarzenia nie doszło ( tak m.in. SN wyrokach: z dnia 6 lutego 2013 r., I PK 102/12; z dnia 15 kwietnia 2010 r., II CSK 544/09 oraz z dnia 14 stycznia 2005 r., III CK 193/04).

Na wysokość poniesionej szkody powód zawnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego. Dowód taki został przez Sąd Rejonowy przeprowadzony. Tenże biegły wyliczył wartość szkody na kwotę 48.928,75 zł, przy zastosowaniu części nowych oryginalnych, albowiem w dniu powstania szkody nie były dostępne części zamienne pochodzące od alternatywnych dostawców części, a także przy zastosowanych stawkach za roboczogodzinę prac mechanicznych i blacharskich w wysokości 110,42 zł netto i dla prac lakierniczych 115,83 zł netto.

Zwrócić w tym miejscu należy uwagę na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 13 czerwca 2003 r. (III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51), gdzie wskazane zostało, że „ odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. Co ważne, w uzasadnieniu powołanej wyżej uchwały Sąd Najwyższy określił, iż efekt w postaci naprawienia osiągnięty zostaje wówczas, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 k.c.) poszkodowany będzie mógł domagać się od podmiotu odpowiedzialnego - ubezpieczyciela - odszkodowania obejmującego poniesione koszty wspomnianych prac naprawczych. Za „niezbędne” koszty naprawy należy uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody, przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego.

Co do zasady zgodzić należy się z tym, że obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić. Wówczas bowiem określenie wartości uzasadnionej ekonomicznie naprawy wyznaczającej wysokość należnego odszkodowania polega na hipotetycznym ustaleniu, jakie wydatki należałoby ponieść, aby doprowadzić pojazd do należytego stanu. Niemniej jednak jak trafnie zauważono w orzecznictwie, „ stanowiący niezbędną przesłankę dyferencyjnej metody ustalenia szkody stan hipotetyczny majątku poszkodowanego pozwala - zgodnie z dynamicznym charakterem szkody, stanowiącym jej zasadniczą cechę - uwzględniać zmiany, jakie nastąpiły w majątku poszkodowanego po wystąpieniu zdarzenia będącego przyczyną szkody, pozostające w granicach adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 2 k.c.). Wprawdzie roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą wystąpienia w majątku poszkodowanego pierwszych negatywnych konsekwencji zdarzenia będącego przyczyną szkody, jednakże jego treść może ulegać przemianom, zależnie od ukształtowania hipotetycznego stanu majątku. Roszczenie każdorazowo obejmuje szkodę nie zaistniałą niegdyś, tuż po zajściu zdarzenia, które ją spowodowało, lecz istniejącą w chwili orzekania” (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 kwietnia 2014 r., I CSK 309/13, LEX nr 1523389).

W związku z powyższym należy co do zasady przyjąć, iż wykluczone jest ustalenie wysokości szkody doznanej przez poszkodowanego w oparciu o hipotetyczne koszty naprawy w sytuacji, gdy rzecz uszkodzona została zbyta lub naprawiona w taki sposób, że naprawa ta doprowadziła pojazd do stanu sprzed szkody. Odszkodowanie równe hipotetycznym kosztom naprawy w sytuacji dokonania tej naprawy nie uwzględniałoby zmian jakie nastąpiły w majątku poszkodowanego i mogłoby być źródłem wzbogacenia, co jest nieuprawnione. Nie można w tym kontekście tracić z pola widzenia, że skoro celem odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczyciela jest usunięcie szkody w majątku poszkodowanego wywołanego kolizją, która z momentem dokonania naprawy pojazdu niewątpliwie konkretyzuje się, to wadliwym byłoby pominięcie realnie poniesionych kosztów naprawy samochodu i oparcie się przy wyliczaniu szkody na hipotetycznie ustalonych kosztach naprawy, w sytuacji, gdy dotychczas dokonana naprawa doprowadziła pojazd do stanu sprzed szkody w zakresie umożliwiającym korzystanie z niego. Z taką sytuacją nie mamy jednakże do czynienia w analizowanej sprawie.

Z punktu widzenia okoliczności faktycznych rozpatrywanej sprawy okolicznością nie mającą znaczenie dla jej rozstrzygnięcia jest fakt częściowej naprawy pojazdu dokonany przez powoda. Sąd Okręgowy dostrzega okoliczność, iż bezsprzecznie jeszcze przed wszczęciem postępowania sądowego doszło do naprawy przez stronę powodową rzeczonego pojazdu marki P.. Nie uszło jednak uwadze Sąd Odwoławczego, a czego pozwany zdaje się nie dostrzegać, że dokonana przez powoda naprawa nie doprowadziła stanu technicznego pojazdu nawet do jego przydatności do ruchu. Tym samym mając na uwadze okoliczności faktyczne wynikające z zebranego w tym postępowaniu materiału dowodowego, naprawę ocenić należało jako prowizoryczną, tymczasową, a zatem nie doprowadzającą stanu w majątku powoda do tego istniejącego przed zdarzeniem powodującym szkodę.

Jak zeznał słuchany przed sądem pierwszej instancji powód Ł. G.: „ ja połatałem uszkodzony pojazd tzn. zabezpieczyłam miejsca tak żeby korozja się nie dostała. (…) Załatanie robiłem samodzielnie, nie kupowałem i nie wymieniałem żadnych części zamiennych w aucie. Samochód jest cały czas w moim posiadaniu, boję się nim jeździć.” (k. 175). Powyższe stanowisko strony powodowej znajduje niewątpliwie potwierdzenie we wnioskach zawartych w sporządzonej na potrzeby tego postępowania przez biegłego z zakresu techniki samochodowej mgr inż. R. S. pisemnej opinii (...). Biegły w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości wskazał bowiem, że naprawa przeprowadzona przez powoda ma charakter prowizoryczny i nie przywraca pojazdu do stanu sprzed szkody. Powód użył do tej naprawy części używanych, w tym uszkodzonych, nadto wykonane prace odbiegają od jakości świadczonej w warsztatach naprawczych. W wyniku wykonanych czynności naprawczych w sposób prowizoryczny została naprawiona ściana prawa tylna. Lampa zespolona prawa jest elementem bezwartościowym ze względu na jej uszkodzenia. Zderzak tylny wymaga naprawy, lakierowania i wymiany spoilera na element lakierowany. Co istotne przy tym koszty tak przeprowadzonej naprawy tj. przy wykorzystaniu niepełnowartościowych oraz bezwartościowych części zamiennych nie są możliwe do oszacowania.

Tym samym ze sporządzonej opinii wynika, iż wykonana przez powoda naprawa nie przywróciła pojazdu do stanu sprzed szkody pod względem estetycznym i użytkowym ani nawet do stanu zbliżonego do stanu sprzed zdarzenia. Nie można tracić przy tym z pola widzenia, że już tylko analiza załączonej do opinii dokumentacji fotograficznej przedmiotowego pojazdu pozwala na przyjęcie, że istotnie jak stwierdził biegły sądowy, pojazd nie został przywrócony do stanu sprzed szkody i nadal widoczne są skutki prowizorycznej naprawy.

Okoliczność nieoszacowania kosztów naprawy dokonanej przez powoda nie ma zaś znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy skoro z uwagi na jej prowizoryczność i tak nie wpływa na zwiększenia wartości uszkodzonego pojazdu.

Tym samym uznać należy, iż pojazd powoda nie został dotychczas naprawiony i do przywrócenie samochodu do stanu sprzed zdarzenia konieczne jest wykonanie pełnego zakresu prac naprawczych.

Za Sądem Rejonowym przyjąć w tym miejscu należy, iż w oparciu o sporządzoną na potrzeby niniejszego postępowania opinię biegłego sądowego było możliwie wyjaśnienie spornych w sprawie okoliczności, a mianowicie przyjęcie, iż wykonane przez powoda prace naprawcze nie doprowadziły do naprawienia poniesionej przez niego szkody, a tym samym nie zmniejszyły zakresu prac koniecznych i niezbędnych do kompleksowej naprawy uszkodzonego pojazdu. Co istotne przy tym wnioski płynące z opinii biegłego korespondują tak z zeznaniami samego powoda, który co zostało już wyżej wskazane, podnosił, iż dokonane przez niego prace miały jedynie na celu zabezpieczenie uszkodzonego pojazdu przed korozją i dalszymi ewentualnymi szkodami, a także i z tym że pojazd od dnia uszkodzenia nie przechodzi przeglądów diagnostycznych, co jednoznacznie wskazuje, iż nie jest dopuszczony do ruchu, a tym samym i nie może być wykorzystywany przez powoda zgodnie z jego przeznaczeniem.

Sąd Okręgowy za Sądem Rejonowym, który oparł się w tym względzie na sporządzonej przez biegłego sądowego opinii, uznał także – w odniesieniu do wymiany błotnika tylnego prawego – że naprawa tego elementu nie pozwoli na przywrócenie go do stanu sprzed szkody, gdyż został on mocno zdeformowany aż do ramy dachu. Biegły stwierdził, iż błotnik który został naprawiony przez powoda nosi ślady pęknięć masy szpachlowej, zatem niezbędna jest jego wymiana na nowy. Twierdzenia biegłego należy przy tym uznać za logiczne, poparte posiadaną przez niego wiedzą a dodatkowo dokonanymi przez biegłego oględzinami uszkodzonego pojazdu i fotografii zrobionych przez pracownika pozwanego. Poczynione w tym względzie wnioski biegłego należy uznać zatem za słuszne.

Zważając na wszystko powyższe Sąd II instancji podzielając ocenę wyrażoną przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia stanął ostatecznie na stanowisku, że obowiązek naprawienia szkody w pełnej wysokości (art. 361 § 1 i 2 k.c.) nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić. W realiach rozpatrywanej sprawy sam fakt dokonania przez powoda naprawy pojazdu, w sytuacji gdy przeprowadzona naprawa samochodu miała charakter prowizoryczny i nie przywróciła jego stanu technicznego do istniejącego przed szkodą, nie upoważniał do oceny, iż powodowi nie jest należne odszkodowanie w wysokości ustalonej w sposób kosztorysowy (tj. w ustalonej przez biegłego wysokości hipotetycznych kosztów naprawy). Podkreślić trzeba, że skoro powód nadal jest właścicielem przedmiotowego pojazdu, a zatem ewentualnie uzyskane środki z tytułu dalszego odszkodowania powód może przynajmniej hipotetycznie przeznaczyć na naprawę pojazdu będącego przedmiotem postępowania (co zresztą deklarował w toku postępowania), to zgodzić należy się z Sądem I instancji, iż należy mu się odszkodowanie uwzględniające koszty tej naprawy doprowadzającej pojazdu do stanu sprzed szkody. Biorąc pod uwagę wskazany przez biegłego sądowego R. S. zakres naprawy, przy uwzględnieniu cen części nowych, oryginalnych i sygnowanych znakiem producenta pojazdu, a także przy przyjęciu średnich stawek stosowanych w warsztatach naprawczych na terenie województwa (...) w okresie wystąpienia szkody, koszty naprawy spornego pojazdu oszacować należało na kwotę 48.928,75 zł. Uwzględniając z kolei, że pozwany dotychczas wypłacił powodowi tytułem odszkodowania świadczenie w wysokości 21.954,28 zł, do zapłaty na jego rzecz pozostawała jeszcze kwota 26.974,47 zł. Słusznie zatem Sąd Rejonowy w uwzględnieniu żądania pozwu taką właśnie kwotę zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem uzupełniającego odszkodowania.

Sąd Rejonowy przyjął nadto, iż w okolicznościach niniejszej sprawy zasadne będzie także zasądzenie na rzecz powoda kwoty w wysokości 369 zł z tytułu kosztów poniesionych celem sporządzenia prywatnej kalkulacji naprawy pojazdu przez rzeczoznawcę. W wywiedzionej apelacji pozwany kwestionował prawidłowość tego rozstrzygnięcia.

W kontekście wysłowionych w tym względzie zarzutów apelacji podnieść należy, iż opinia ta została niewątpliwie wydana celem ustalenia uszkodzeń powstałych w pojeździe powoda w wyniku zdarzenia z dnia 28 stycznia 2014 r., a więc jej koszt stanowi w istocie koszt ustalenia rozmiaru szkody. Rozmiar szkody decyduje zaś o zasadności przyznania odszkodowania i jego wysokości, zatem koszt jego określenia będzie kosztem poniesionym na uzyskanie należnej rekompensaty, a ten bezsprzecznie uznać należy za szkodę podlegającą naprawieniu (art. 361 k.c.). W podobnym tonie wypowiedział się także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 września 1975 r. (I CR 505/75, LEX nr 7747), co również powtórzone później zostało w uchwale z dnia 18 maja 2004 r. III CZP 24/04, zgodnie z którą odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego.

Należy przyjąć, że dla powoda konieczne było uzyskanie jeszcze przed wytoczeniem powództwa o zasądzenie dalszej kwoty odszkodowania, opinii rzeczoznawcy w celu ustalenia czy a jeśli tak to o ile niższa jest kwota przyznana dotychczas przez ubezpieczyciela od rzeczywistego obniżenia się wartości pojazdu na skutek uszkodzenia go w zdarzeniu drogowym. Powód nie posiadał w tym zakresie wystarczającej wiedzy i dlatego aby nie narazić się na niebezpieczeństwo wytoczenia bezpodstawnego powództwa, musiał zasięgnąć wiedzy fachowca.

Zauważyć trzeba, że wnioski płynące z przedstawionej przez powoda opinii pokrywają się prawie całkowicie z tym, co zostało ustalone przez biegłego powołanego przez Sąd Rejonowy w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. Podkreślić należy, że obie te ekspertyzy wykazały, iż ubezpieczyciel zapłacił odszkodowanie niższe od należnego. W związku z tym należy przyjąć, że celowe było zasięgnięcie jeszcze przed wytoczeniem powództwa opinii rzeczoznawcy.

Z tego względu Sąd Okręgowy uznał, iż zasądzenie na rzecz powoda kwoty w wysokości 369 zł, oprócz kwoty w wysokości 26.974,47 zł jest uzasadnione.

Tak argumentując i nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację pozwanego jako niezasadną w całości oddalił, o czym orzekł w punkcie 1. wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. stosownie do reguły odpowiedzialności za wynik procesu. Wobec oddalenia apelacji pozwanego, jako strona przegrywająca spór, winien on zwrócić powodowi poniesione przezeń koszty postępowania apelacyjnego. Powód przed sądem drugiej instancji był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata i z tego tytułu poniósł wydatek w postaci jego wynagrodzenia. Z uwagi na datę wniesienia apelacji w niniejszej sprawie i wartość przedmiotu zaskarżenia, wysokość należnego wynagrodzenia pełnomocnika powoda ustalono na kwotę 2.400 zł na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800). Taką też kwotę Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda w punkcie 2. wyroku.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Szaj