Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 września 2016 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Maria Dudziuk

po rozpoznaniu w dniu 29 września 2016 r. w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa S. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w Warszawie

z dnia 24 lutego 2016 r., sygn. akt I C 2769/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z
siedzibą w W. na rzecz powoda S. K. 180 zł (sto
osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu
odwoławczym.

Sygn. akt V Ca 1305/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 lutego 2016 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Woli w W. w sprawie z powództwa S. K. przeciwko (...) S.A. w W. o zapłatę kwoty 1 388,09 zł wraz z odsetkami ustawowymi
od dnia 7 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę
1 374,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 maja 2015 r. do dnia zapłaty (punkt I); umorzył postępowania w pozostałym zakresie (punkt II); zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 267 zł tytułem kosztów procesu (punkt III).

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt I i pkt III. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie art. 385 1 § 1 k.c.
oprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że kwestionowane postanowienia wzorca umowy
nie określają głównych świadczeń stron oraz przyjęcie, że stosowanie przez pozwanego postanowień OWU odnoszących się do wypłaty wartości polisy, w tym opłat likwidacyjnych jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów; art. 385 1 § 1
k
.c. w zw. z art. 385 k.c. i art. 353 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na pominięciu, w ramach dokonywanej oceny zgodności zakwestionowanych postanowień wzorca z dobrymi obyczajami, istotnych okoliczności związanych ze szczególnym charakterem stosunku prawnego wynikającego z treści wzorca umowy, z którym zgodne były zarówno treść, jaki i cel kwestionowanego postanowienia wzorca; art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że kwota pobrana od powoda w wysokości 1 374,20 zł stanowi nienależne świadczenie, gdy tymczasem z treści ww. przepisu wynika, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, zaś pozwany poprzez wypłatę agentowi ubezpieczeniowemu prowizji w wysokości 1 600 zł - co Sąd I instancji uznał za okoliczność bezsprzeczną w zakresie tejże kwoty nie jest już wzbogacony. Wobec tak postawionych zarzutów skarżący wniósł o zmianę wyroku w części i oddalenie powództwa oraz zasądzenia kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Wywody strony składającej środek zaskarżenia stanowią wyłącznie polemikę ze szczegółowymi rozważaniami Sądu Rejonowego, które Sąd Okręgowy w pełni podziela.

Umowa zawarta między stronami ma charakter umowy mieszanej i z całą pewnością nie jest „klasyczną umową ubezpieczenia". Po jej dokładnej analizie Sąd odwoławczy
doszedł do przekonania, że w przeważającej mierze ma ona charakter umowy inwestycyjnej,
a nie stricte ubezpieczeniowej. Skoro zatem umowa miała w znaczącej części charakter
umowy inwestycyjnej oczywistym jest, że pozwany co do zasady miał prawo zakładać, że ubezpieczający będzie wywiązywał się z umowy przez cały czas jej trwania, a w przypadku
jej wcześniejszego rozwiązania może żądać od niej zwrotu poniesionych w związku z zawarciem tej konkretnej umowy kosztów.

W niniejszej sprawie, mimo tego, że strony przewidywały możliwość wcześniejszego zakończenia umowy, tj. przed upływem okresu na jaki została zawarta, konstrukcja umowy de facto uniemożliwiała ustalenie, że wcześniejsze zakończenie umowy będzie się wiązać z obowiązkiem poniesienia stosownych, niezwykle wysokich kosztów.

Nie sposób uznać, że poniesiona przez powoda opłata likwidacyjna jest świadczeniem głównym i w związku z tym nie może podlegać kontroli na podstawie art. 385 1 k.c. Sąd Odwoławczy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, iż rzeczone świadczenie nie ma takiego charakteru. Dodać tylko można, że w umowie do której przystąpił powód, główne
świadczenia stron ograniczały się do obowiązku zapłaty składki przez ubezpieczonego i świadczenia usług ubezpieczeniowych po stronie ubezpieczyciela, w szczególności spełnienie świadczenia związanego z wystąpieniem zdarzenia ubezpieczeniowego, zaś w zakresie elementu inwestycyjnego umowy - na obowiązku lokowania środków w określone produkty inwestycyjne. Strony zawierając umowę miały więc przede wszystkim na uwadze ww. dwa aspekty. Nie można bowiem uznać, że osoba należycie dbająca o swoje interesy chciałabym zawrzeć umowę w wyniku której straci zdecydowaną większość zainwestowanych środków. Dlatego też trudno jest uznać w świetle tych postanowień, że obowiązek poniesienia opłaty likwidacyjnej był świadczeniem głównym.

Wobec powyższego charakter ww. opłaty podlegał ocenie pod kątem abuzywności.

Jak wynika z treści art. 385 1 § 1 k.c. zakwalifikowanie konkretnego postanowienia
jako klauzuli niedozwolonej wymaga łącznego spełnienia następujących przesłanek: a) oceniane postanowienie stanowi element umowy zawartej z konsumentem; b) postanowienie

nie zostało z konsumentem indywidualnie uzgodnione; c) postanowienie, o ile określa główne świadczenia stron, nie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny; d) postanowienie to kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Pierwsza z przesłanek nie stanowiła przedmiotu sporu pomiędzy stronami. Nie ulegało wątpliwości, że przystępując do umowy powód działał jako konsument
w rozumieniu art. 22 1 k.c, zaś pozwany, która profesjonalnie zajmuje się działalnością ubezpieczeniową występował w umowie jako przedsiębiorca. Ponadto skarżone przez
powoda postanowienia umowne związane ze świadczeniem wykupu nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione. Prawa i obowiązki stron, w szczególności w zakresie kwestionowanych przez powoda postanowień, wynikały z Ogólnych Warunków Ubezpieczenia. Materiał dowody nie daje zaś żadnych podstaw do uznania, że strony prowadziły negocjacje lub by doszło do uzgodnień modyfikujących wzorce stosowane przez pozwanego. Powód podpisała jedynie standardowe druki pozwanej, akceptując zaoferowane warunki.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, że postanowienia umowne w zaskarżonym zakresie kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku
z 13 lipca 2005 roku, I CK 832/04 (Legalis nr 71468) w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. „rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast „działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści takiego stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku.

Słusznie zatem uznał Sąd I instancji, że postanowienia dotyczące świadczenia wykupu miały charakter, kształtujący prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszając jego interesy. Niewątpliwie co do zasady umowy ubezpieczenia są zawierane na wiele lat. Jednocześnie jednak oczywistym jest, że część klientów ostatecznie podejmie decyzję o wcześniejszym rozwiązaniu z umowy, do czego ma pełne prawo i okoliczność ta stanowi ryzyko przedsiębiorcy prowadzącego działalność ubezpieczeniową. Sposób uregulowania świadczenia wykupu w umowie wskazuje jednak, że swoje ryzyko pozwany jako przedsiębiorca w całości przerzucał na konkretnego konsumenta, drastycznie obniżając wysokość tego świadczenia, w przypadku wcześniejszego rozwiązania

umowy. Warto zauważyć, że w przypadku niekorzystnej dla inwestującego sytuacji rynkowej, mogło dojść do tego, że opłata likwidacyjna skonsumowałaby w całości włożone środki,
nawet przy uwzględnieniu faktu, że wartość finalna inwestycji mogła być mniejsza niż suma zapłaconych składek. Kreuje to zdaniem Sądu Okręgowego sytuację rażącej nierównowagi stron, co uznać należy za niedopuszczalne i sprzeczne z dobrymi obyczajami. Zaznaczyć
także należy, że znaczna część kosztów funkcjonowania pozwanej oraz jej ryzyko jest pokrywane przez konsumenta w ramach szeregu innych opłat pobieranych przez pozwaną na podstawie przepisów OWU. Zdaniem Sądu Okręgowego wygórowana wysokość opłaty likwidacyjnej nie znajduje więc jakiegokolwiek uzasadnienia faktycznego i nie może być traktowana jako zrównoważenie kosztów działalności pozwanego. Nie stanowi też dostatecznego usprawiedliwienia dla stosowania tak rygorystycznego automatyzmu okoliczności, że umowy ubezpieczenia na życie mają ze swej natury długoterminowy
charakter (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 26 czerwca 2012 r., sygn. akt: VI ACa 87/12).

Stwierdzić należy, że przejęcie przez ubezpieczyciela znacznej części wpłaconych przez powoda środków, w arbitralnej wysokości nie mającej w ocenie Sądu związku z rzeczywiście poniesionymi kosztami, oraz fakt, że w takich okolicznościach to wyłącznie powód ponosił ryzyko wcześniejszego rozwiązana umowy rażąco naruszało jego interes jako konsumenta, a nadto było wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało jego interesy. W świetle dyspozycji art. 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia umowy związane z wysokością opłaty likwidacyjnej nie wiązały zatem powoda, natomiast w pozostałym zakresie umowa pomiędzy stronami pozostawała aktualna.

Nie ma również podstaw by uznać, że pozwany poprzez zapłatę kwoty prowizji na rzecz agenta spełnił przesłankę zużycia uzyskanej korzyści i nie jest już wzbogacony.

W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że zakwestionowane postanowienia OWU miały charakter niedozwolonej klauzuli umownej, a jako takie nie wiązały powoda. Niewątpliwie podstawą prawną zasądzonego świadczenia jest więc art. 405 k.c. Nie ma zaś powodów by przyjąć, że wobec zapłaty przez pozwanego prowizji aktualizują się przesłanki z art. 409 k.c. Nie każde bowiem zużycie lub utrata prowadzi do wygaśnięcia obowiązku zwrotu, ale tylko takie, które w sposób wymierny i dający się obiektywnie ustalić powoduje ustanie wzbogacenia, a nadto nie towarzyszy mu określony stan wiedzy wzbogaconego. Konieczny jest więc, brak powstania w związku z tym zużyciem lub utratą jakiejkolwiek „korzystnej zmiany w innej części majątku wzbogaconego, a zatem gdy nie ma

różnicy między obecnym stanem majątku a stanem, który by istniał, gdyby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia" (por. wyrok SN z dnia 12 marca 2010 r., II PK 272/09,
Legalis nr 387312).

Charakter działalności pozwanego przeczy powyższemu. Mimo, że był on zobowiązany do uiszczenia agentowi umówionej prowizji, to przez cały okres umowy uzyskiwał od powoda cykliczne należności w postaci opłat administracyjnych, za
zarządzanie, operacyjnych. Nie ma więc mowy o tym, że pozwany nie jest już obecnie wzbogacony, a jego majątek jest identyczny jak przed otrzymaniem kwoty wzbogacenia w postaci opłaty likwidacyjnej.

Z tych względów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art.l3§ 2 k.p.c, oddalił apelację jako bezzasadną. Rozstrzygnięcie o kosztach Sąd II instancji oparł na podstawie art. 98 k.p.c. wyrażającego zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego w kwocie 1 80 zł ustalono na podstawie § 2 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804).
Rozporządzenie to weszło bowiem w życie w dniu 1 stycznia 2016 r., a zgodnie z jego § 21
do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji. W niniejszej sprawie postępowanie w pierwszej instancji zakończyło się w 2016 r.