Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 1204/12

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 26 kwietnia 2017 r.

Na podstawie całokształtu oceny ujawnionego na rozprawie głównej materiału dowodowego, sąd ustalił następujący stan faktyczny.

A. B. i K. O. byli małżeństwem od 16 sierpnia 2000r. Ze związku małżeńskiego mają dwoje dzieci: W. B. urodzoną (...) i B. B. (1) urodzonego (...) Pomiędzy stronami od początku małżeństwa istniał konflikt, głównie na tle metod wychowania dzieci, który zaostrzył się w 2007 r. na skutek czego w dniu 17 listopada 2008 r. (wg daty prezentaty) K. O. wniósł pozew o rozwód.

W trakcie postępowania rozwodowego kontakty K. O. z dziećmi zostały zabezpieczone postanowieniem z dnia 18 marca 2009 r. w sprawie VIC 225/08, w ten sposób, że z W. B. miał widywać się w każdy I i III weekend miesiąca od soboty od godziny 11.00 do niedzieli do godziny 18.00, z B. B. (2) w każdą I i II sobotę miesiąca od godziny 11.00 do godziny 18.00, nadto z obojgiem dzieci w każdy wtorek od godziny 16.00 do godziny 19.00. Powyżej ustalone kontakty nie były realizowane z uwagi na eskalację konfliktu mające źródło po obu stronach. Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2014 r. w sprawie o sygn. akt. VI C 2255/08 Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł rozwiązanie małżeństwa K. O. i A. B.. Po rozstaniu z K. O. w 2008 r., A. B. związała się z R. S..

/ k. 254-254v., k. 337 – 343, k. 1238v – 1239, k. 41 – 42 z akt XIV W 184/11, k. 19 – 19v z akt XIV K 148/11, k. wyjaśnienia oskarżonego K. O.; k. 872 – 875; 15v – 16; k. 19 – 20 z akt sprawy 1 Ds. 225/09/I; k. 190; k. 348 od słów „zaczęłam odchodzić” do słów „dopiero do końca na k. 349 zeznania A. B.; 448 pozew o rozwód, k. 449-451 kopie aktów stanu cywilnego, 456-457 postanowienie o zabezpieczeniu kontaktów z dnia 18/03/2009 r., k. 1639-1640 notatki kuratora, k. 1644-1646 notatki kuratora, k. 1685-1702 notatki kuratora, k. 1704-1707 notatki kuratora, k. 1712-1713 notatki kuratora, k. 1715-1733 notatki kuratora, k. 1735-1746 notatki kuratora; z załącznika: k. 2 postanowienie k. 37-39 wyrok rozwodowy/

Od listopada 2008 r. (tj. od wniesienia pozwu o rozwód) stroną bardziej aktywną w eskalacji konfliktu był K. O.. Zarówno od listopada 2008r. do dnia 6 czerwca 2011r. jak i od dnia 6 czerwca 2011 r. do dnia 14 października 2012 r. w W., K. O. uporczywie nękał A. B. oraz R. S. w ten sposób, że wielokrotnie wykonywał do wyżej wymienionych połączenia telefoniczne, wysyłał wiadomości tekstowe SMS, e-maile oraz nachodził w miejscu zamieszkania. K. O. w tym czasie wielokrotnie dzwonił do A. B. i R. S., wykonywał połączenia ze swojego nr tel., a także z numeru zastrzeżonego. Inicjował połączenia zarówno we wczesnych godzinach rannych jak i w późnych godzinach wieczornych. Ponad powyższe K. O. wielokrotnie przychodził w miejsce zamieszkania pokrzywdzonych i dzwonił wówczas domofonem, co miało miejsce również w późnych godzinach wieczornych. K. O. tłumaczył wielość wykonywanych telefonów oraz najścia i uporczywe wydzwanianie domofonem, chęcią nawiązania kontaktu z dziećmi. Początkowo, gdy pokrzywdzeni nie zamieszkiwali wspólnie, K. O. pojawiał się w miejscu zamieszkania R. S. w J., jak i w miejscu zamieszkania A. B., gdzie mieszkała wraz z małoletnimi dziećmi stron na ul. (...) w W.. W późniejszym okresie, pojawiał się we wspólnym miejscu zamieszkania pokrzywdzonych na ul. (...) W.. K. O. dzwonił domofonem do mieszkania pokrzywdzonych oraz wielokrotnie na ich telefony. K. O. oskarżał też R. S. o pedofilię - złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez R. S. w sprawie obcowania płciowego z okresie od listopada 2008r. do lutego 2009r. z W. B. i B. B. (1), które to postępowanie zostało umorzone. Oskarżony wielokrotnie zarzucał także A. B., że jest alkoholiczką, zawiadamiał policję, iż opiekuje się dziećmi będąc pod wpływem alkoholu. W Wigilię 2010 r. K. O. pojawił się w miejscu zamieszkania pokrzywdzonych i zastawił wówczas wyjazd z garażu podziemnego nie tylko pokrzywdzonym, ale także pozostałym użytkownikom garażu. K. O. wielokrotnie wchodził na murek odgraniczający ogródek pokrzywdzonych, zaglądał w okna, wrzucał prezenty dla dzieci do ogródka, świecił latarką i laserem w okna mieszkania pokrzywdzonych, zdarzyło się także, że wszedł do ogródka i narysował na murku trzy serca czerwonym sprayem. W 2012r. K. O. przed ośrodkiem (...) zatrzymał swój samochód na ulicy w taki sposób, że wstrzymał ruch po czym doszedł do samochodu pokrzywdzonych i zaczął uderzać w szyby, w samochodzie znajdowały się również nieletnie dzieci stron oskarżonego i A. B.. K. O. wysyłał także e-maile i wiadomości sms do pokrzywdzonych, w tym także przesyłał treści erotyczne do R. S.. W dniu 14 października 2012 r. K. O. jeździł także samochodem za R. S., zajeżdżał mu wówczas drogę, zaglądał do samochodu. Zarówno R. S. jak i A. B. wielokrotnie mówili oskarżonemu, aby zaprzestał wykonywania telefonów i nachodzenia ich w mieszkaniu. Jego działania wzbudzały w nich uzasadnione poczucie zagrożenia i w sposób istotny naruszały ich prywatność, o czym K. O. doskonale wiedział.

Wielokrotnie interweniowała także policja wzywana przez obie strony konfliktu.

/k. 254-254v., k. 337 – 343, k. 926, k. 1238v – 1239, k. 41 – 42 z akt XIV W 184/11, k. 19 – 19v z akt XIV K 148/11, k. częściowo wyjaśnienia oskarżonego K. O.; k. 798 – 803, k. 2 – 2v, k. 40v – 41, k. 70v – 71, k. 237v, k. 27-28 z akt 1 Ds. 225/09 zeznania R. S.; k. 872 – 875; 15v – 16; k. 19 – 20 z akt sprawy 1 Ds. 225/09/I; k. 190; k. 348 od słów „zaczęłam odchodzić” do słów „dopiero do końca na k. 349, k. 1239 – 1240v, k. 6v – 7 z akt XIV K 148/11 zeznania A. B.; zeznania świadka K. C. z k. 3v-4 oraz k. 48-49 akt sprawy XIV W 184/11; k. 921 – 922, k. 66v – 68v zeznania świadka M. G., k. 922 – 926, k. 673 – 677, k. 221v zeznania świadka A. K.; k. 959 – 961, k. 44v – 45 zeznania świadka W. S.; k. 961 – 965, k. 222v, k. 1264 – 1265, k. 2, k. 21v, k. 185, k. 186, k. 187 akt XIV K 148/11 zeznania świadka M. Ś.; k. 1222 – 1223, k. 12v z akt XIV K 148/11 zeznania świadka K. F.; k. 1240v – 1242v, k. 688 – 690 zeznania świadka K. S.; k. 1265 – 1270 zeznania świadka K. M.; k. 1336 – 1338 zeznania świadka M. J. (1); k. 1338 – 1344, k. 640 od słów „od listopada 2008r. do słów „ był wesoły, żywiołowy” na k. 641, k. 641 od słów „ wiosną 2009r.” do słów „uciekła z dzieckiem”, k. 642 od słów „ wiem od W.” do słów „ za chorego psychicznie” i od słów „ powód sam chodził” do słów „ brakuje tylko mojego podpisu”, k. 64 od słów „1/07/2009r.” do końca częściowo zeznania świadka D. O.; k. 1385 – 1387, nagranie z płyty C z rozprawy rozwodowej z dnia 27 listopada 2013r. od min 38:23 do min 49:58 zeznania świadka J. G.; k. 1393 – 1394 zeznania świadka M. H.; k. 1480, k. 30 z akt 1 Ds. 225/09 zeznania świadka P. K.; k. 1480 – 1481 zeznania świadka Ł. M.; k. 659-664 A. G.; k. 670-673 M. J. (2); k. 86-105 dane z (...); k. 107-134 protokół oględzin ww. płyty z dokumentacja fotograficzną, k. 149-150 dane telekomunikacyjne, k. 151 protokół oględzin, k. 152-178 dokumentacja bilingowa, k. 249 wydruk historii zdarzenia, 601-602 korespondencja e-mail; k. 721-724 dokumentacja email; k. 807-824 dane z (...); z załącznika: k. 169-171 postanowienie o umorzeniu śledztwa/

Art. 190a § 1 k.k. został dodany do Kodeksu karnego ustawą z dnia 25 lutego 2011 r. o zmianie ustawy — Kodeks karny (Dz. U. Nr 72, poz. 381), która to nowelizacja obowiązuje od dnia 6 czerwca 2011r.. Zgodnie zaś z zasadą nullum crimen sine lege praevia brak jest możliwości wstecznego działania ustawy karnej na niekorzyść oskarżonego.

Nadto, K. O. w bliżej nieustalonym dniu pomiędzy 14 a 27 marca 2012r. przełamał zabezpieczenia informatyczne w postaci hasła zabezpieczającego dostęp do prywatnego konta e-mail (...) należącego do A. B. w ten sposób, że wygenerował zmianę hasła za pośrednictwem konta e-mail (...), które to było służbowym kontem e-mail A. B., a do którego K. O. miał legalny dostęp pomiędzy 14 a 27 marca 2012r. W w/w sposób oskarżony, bez uprawnienia uzyskał dostęp do informacji dla niego nie przeznaczonych w postaci prywatnych wiadomości e-mail, nie mając upoważnienia do dostępu do nich. K. O. znał login do prywatnego konta e-mail A. B. ponieważ wcześniej korespondowali ze sobą. K. O. po uzyskaniu dostępu do prywatnego konta e-mail A. B. wygenerował z jej konta wiadomości e-mail po czym przedłożył je do sprawy rozwodowej sygn. akt VI C 2255/08 oraz przesłał do R. S.. Oskarżony twierdzi, że jest uprawniony do korzystania z konta e-mail (...)bowiem jest ono związane z prowadzoną działalnością gospodarczą.

/k. 254-254v., k. 337 – 343, k. 926, k. 1238v – 1239, k. 41 – 42 z akt XIV W 184/11, k. 19 – 19v z akt XIV K 148/11, k. częściowo wyjaśnienia oskarżonego K. O.; k. 872 – 875; 15v – 16; k. 19 – 20 z akt sprawy 1 Ds. 225/09/I; k. 190; k. 348 od słów „zaczęłam odchodzić” do słów „dopiero do końca na k. 349, k. 1239 – 1240v, k. 6v – 7 z akt XIV K 148/11 zeznania A. B.; k. 798 – 803, k. 2 – 2v, k. 40v – 41, k. 70v – 71, k. 237v, k. 27-28 z akt 1 Ds. 225/09 zeznania R. S.; k. 1336 – 1338 zeznania świadka M. J. (1); k. 22-31 wydruk korespondencji elektronicznej; k. 180-181 zawiadomienie, k. 182-185 wydruk danych z Internetu; k. 215-216 korespondencja email/

K. O. ma 42 lata, wykształcenie średnie, jest rozwodnikiem, ma troje dzieci (w tym dwoje ze związku małżeńskiego z A. B.), jak podał jest właścicielem sieci przedszkoli, jak podał - dochód ok. 100 000 zł netto, nie leczył się psychiatrycznie ani odwykowo, był uprzednio karany sądownie. Z opinii sądowo-psychiatrycznych wynika, że zdolność do rozumienia znaczeni czynu i pokierowania swoim postępowaniem nie była tempore criminis zniesiona ani ograniczona. Poczytalność w chwili czynu i w trakcie postępowania nie budzi wątpliwości. Biegli wskazali, iż w aktualnym stanie psychicznym oskarżony może brać udział w postępowaniu przez sądem.

(dane osobopoznawcze – k. 220, k. 253; k. 379-399 kopie opinii sadowo psychiatrycznych; k. 404-407 opinia sądowo psychiatryczna; (...)- (...)-karta karna)

- na etapie postępowania przygotowawczego oskarżony skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień (k. 220), zaś po uzupełnieniu zarzutów wyjaśnił obszernie, nie przyznając się do sprawstwa (k. 254-254v.);

- na etapie postępowania sądowego sąd odczytał wyjaśnienia oskarżonego z postępowania przygotowawczego (k. 424); oskarżony w późniejszym etapie wyjaśniał też uzupełniająco; wszystkie wyjaśnienia oskarżonego (k. 254-254v., k. 337 – 343, k. 926, k. 1238v – 1239, k. 41 – 42 z akt XIV W 184/11, k. 19 – 19v z akt XIV K 148/11) pozostają niezgodne z ustalonym w niniejszej sprawie stanem faktycznym. K. O. przedstawił własną wersję zdarzeń, które to nie znajdują jednak potwierdzenia w pozostałym uznanym za wiarygodny materiale dowodowym, a których osią było dobro dzieci i chęć kontaktów z nimi, co jednak było mu uniemożliwiane, w konsekwencji oskarżony eskalował panujący pomiędzy nim a A. B. konflikt dotyczący opieki nad dziećmi oraz majątkowy.

Sąd zważył:

Mając na względzie aktualne brzmienie art. 424 k.p.k. sąd niniejszym zauważa, że daje wiarę dowodom powołanym powyżej w stanie faktycznym, a następnie wskaże dlaczego nie dał wiary dowodom przeciwnym i nie poczynił ustaleń w oparciu o linię dowodową oskarżonego w zasadniczej mierze.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że bezspornym w niniejszym postępowaniu jest fakt istniejącego pomiędzy A. B. i K. O. konfliktu dotyczącego spraw związanych z rozwodem w tym podziałem majątku i opieką nad dziećmi, który to konflikt jest eskalowany przez obie strony postępowania, jednakże bezsprzecznie stroną bardziej aktywną pozostaje oskarżony K. O.. Wskazać należy, że pomiędzy stronami toczyło się oraz toczy kilka postępowań zarówno na drodze cywilnej jak i karnej, które to postępowania stanowią odzwierciedlenie istniejącego konfliktu oraz chęć wzajemnego dokuczenia sobie. Nie budzi żadnych wątpliwości sądu, że A. B. utrudniała oskarżonemu kontakty z dziećmi zaś on podejmował różnego rodzaju wyrafinowane formy aktywności nakierowane przede wszystkim na uporczywe nękanie pokrzywdzonej i jej partnera R. S., tłumacząc je chęcią spotkania z dziećmi. Bezsporną okolicznością pozostaje także fakt, że oskarżony K. O. włamał się na konto e-mail A. B. pod adresem (...) w sposób opisany w sentencji wyroku, od czego zresztą sam się nie odżegnywał.

Przechodząc do istoty rozważań dowodowych należy podnieść, że sąd ustalił stan faktyczny, w znakomitej mierze, na podstawie zeznań pokrzywdzonych A. B. i R. S.. Pokrzywdzeni pomimo panującego pomiędzy nimi a K. O. konfliktu odtworzyli zdarzenia z przeszłości w sposób jasny, rzetelny, logiczny i wyważony. Starali się zachować spokój, dystans i obiektywizm wypowiedzi, choć widoczne były emocje i nerwy, zwłaszcza w toku zadawania pytań przez oskarżonego. Podnieść należy, że R. S. na etapie postępowania przygotowawczego, gdy zeznawał bezpośrednio po zdarzeniach z udziałem oskarżonego, wskazał szczegółowo daty poszczególnych aktywności K. O., odtwarzając je w sposób chronologiczny i szczegółowy. Zeznania pokrzywdzonych A. B. i R. S. zarówno te złożone na etapie postępowania przygotowawczego jak i w toku rozprawy głównej cechują się spójnością wewnętrzną i logiką połączoną z chęcią przedstawienia i przekazania zdarzeń takimi, jakie były one w rzeczywistości. Pokrzywdzeni pomimo częstych aktywności K. O. oraz pomimo znacznego już upływu czasu starali się wykazać skrupulatność w przekazaniu jak największej ilości zapamiętanych zdarzeń. W ich zeznaniach brak jest wewnętrznych sprzeczności czy niedorzeczności, a nadto w części znajdują one potwierdzenie w wyjaśnieniach oskarżonego a także w zeznaniach świadków powołanych w podstawach ustalenia stanu faktycznego (o czym będzie mowa poniżej). Zeznania A. B. składane obszernie na rozprawie zostały pozytywnie ocenione w wymiarze wartości psychologicznej przez biegłego. Obie opinie biegłego psychologa są jasne, pełne i bezsprzeczne (k. 919-920, k. 1316-1317).

Odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego K. O. sąd uznał je za wiarygodne w części, co do okoliczności bezspornych. Oskarżony przyznał, że inicjował połączenia do A. B. oraz pojawiał się w miejscu zamieszkania pokrzywdzonych, a także wrzucał prezenty dla dzieci do ogródka czy do faktu namalowanie trzech serc na murze ogródka pokrzywdzonych. Żadnego uznania sądu nie znajduje jednak uzasadnienie, że jego zachowanie miało na celu kontakt z dziećmi, bowiem z całą stanowczością podkreślić należy, że gdyby faktycznie zależało mu na dobru W. i B. B. (1), nie inicjowałby połączeń telefonicznych i nie dzwoniłby domofonem we wczesnych godzinach rannych oraz wieczornych, nie świeciłby latarką w okna mieszkania, gdzie znajdują się również dzieci, nie nachodziłby ich także w szkole oraz nie wykonywałby całego szeregu pozostałych aktywności, a podjąłby odpowiednie kroki przewidziane prawem w takich sytuacjach. Sąd nie dał także wiary oskarżonemu, iż nie inicjował on połączeń telefonicznych do R. S. bowiem jego wyjaśnienia pozostają w jaskrawej sprzeczności z bilingami (k. 152-178 z akt V Nsm 592/11: k. 74-144).

Zdaniem sądu, oskarżony był tak skupiony na eskalowaniu konfliktu z A. B. i jej partnerem, iż stracił z oczu dobro swoich małoletnich dzieci, którym winien jest przecież szczególną troskę i ochronę.

Odnosząc się z kolei do zarzuty z art. 267 § 1 k.k. Sąd dał także wiarę oskarżonemu, że wszedł na konto e-mail A. B. pod adresem (...), jednakże żadnego uznania sądu nie znajdują wyjaśnienia oskarżonego, iż było to konto służbowe związane z prowadzeniem działalności gospodarczej w postaci przedszkola (...) oraz, że A. B. założyła to konto na jego polecenie, zaś hasło ustalali razem. Wskazać należy, że służbowym adresem e-mail pokrzywdzonej był (...) do, którego to oskarżony faktycznie miał dostęp, co wynika wprost z zeznań pokrzywdzonej. Nadto treść e-maili wygenerowana z konta e-mail (...) jednoznacznie wskazuje, iż było to konto prywatne.

Z zeznaniami pokrzywdzonych spójne są relacje świadków, którzy byli bezpośrednimi uczestnikami przejawów stalkingu: M. G., A. K., W. S., M. Ś., K. F., K. S., K. M., M. J. (1), J. G., M. H., P. K., Ł. M., A. G., M. J. (2). Świadkowie ci, osoby obce dla oskarżonego i bezstronne obserwowali formy aktywności oskarżonego z różnych perspektyw i pozycji, w różnym czasie. Ich zeznania pozostają spójne, korespondują ze sobą wzajemnie oraz się uzupełniają, a także znajdują potwierdzenie w poszczególnych sytuacjach opisywanych przez pokrzywdzonych. Depozycje świadków były logiczne, uporządkowane i szczegółowe. Zeznania policjanta K. C. w sposób pośredni wnoszą informacje do sprawy, świadek uczestniczył w czynnościach służbowych dotyczących oskarżonego w związku z przejawami jego zachowania.

K. C. jako funkcjonariusz policji, K. M. i M. H. - jako kuratorzy, a także W. S. – jako ochroniarz osiedla, na którym mieszkają pokrzywdzeni, swoją wiedzę powzięli na podstawie i w związku z wykonywanymi obowiązkami zawodowymi. Świadek W. S. często podejmował interwencje w stosunku do oskarżonego. Był on bezpośrednim świadkiem aktywności K. O..

Nie umknęło uwadze sądu, iż M. H. składając zeznania nie pamiętał dokładnie szczegółów z wykonywanego nadzoru jednakże zdaniem Sądu z uwagi na charakter pracy i ilość podobnych interwencji nie jest to niczym dziwnym i nie rzutuje na wiarygodność jego zeznań, jednakże z uwagi na powyższe sąd uznał jego zeznania za pomocnicze w stosunku do pozostałych zeznań świadków. W ocenie sądu zeznania tych świadków są spójne, logiczne i pozbawione wewnętrznych sprzeczności, czy niejasności. Świadkowie ci są osobami całkowicie obcymi w stosunku do oskarżonego. W konsekwencji brak jest podstaw do zakwestionowania ich zeznań, zwłaszcza, że dotyczą one okoliczności potwierdzonych pozostałym materiałem dowodowym.

Świadkowie M. Ś. jako ochroniarz i kierowca przedszkola prowadzonego przez pokrzywdzoną, M. G. – jako opiekunka dzieci stron postępowania, A. K. jako trener personalny A. B., K. F. - były pracownik przedszkola, P. K. – jako opiekunka dzieci stron postępowania często byli bezpośrednimi świadkami aktywności K. O. ich zeznania pozostają spójne, logiczne. Świadkowie ci byli pracownikami A. B. w różnych okresach czasu, co wykazuje powtarzalność zachowań oskarżonego, a także wyklucza możliwość ich wzajemnego porozumienia się co do faktów będących przedmiotem zeznań. Pomimo, iż świadkowie ci byli lub nadal pozostają pracownikami A. B. zauważyć należy, że ich zeznania znajdują potwierdzenie w pozostałym uznanym za wiarygodny materiale dowodowym, zatem brak jest podstaw aby odmówić wiarygodności zeznaniom tych świadków. Świadek K. F. przestała pracować w przedszkoli „żyrafa” w 2011r. zatem jej wiedza nie „zazębia” się czasookresem skazania za czyn z art. 190a § 1 k.k. jednakże pozwala na ustalenie spójnego „tła” stanu faktycznego oraz przyczyn konfliktu.

Świadkowie K. S., A. G. – jako znajome i M. J. (2) – jako siostra A. B. również były bezpośrednimi świadkami aktywności oskarżonego. Pomimo, że świadkowie ci są osobami bliskimi dla A. B. zdaniem sądu nie oskarżają one K. O. bezpodstawnie, a ich relacja stanowi wierne odzwierciedlenie zdarzeń, które faktycznie miały miejsce. Zeznania tych światów pozostają w pełni jasne i logiczne, nadto znajdują potwierdzenie w pozostałym uznanym za wiarygodny materiale dowodowym i w sposób logiczny go uzupełniają.

Świadek Ł. M. jako nauczyciel ze szkoły małoletniej W. B. ma wiedzę o sprawie, jedynie w zakresie dotyczącym sprawowania opieki nad małoletnią, nadto był bezpośrednim świadkiem próby porwania małoletniej przez K. O.. Świadek M. J. (1) natomiast ma wiedzę dotyczącą stalkingu jedynie od pokrzywdzonej A. B.. Nadto z jego zeznań wynika, że na podstawie otrzymanych e-maili domyślał się od, iż oskarżony ingerował w prywatną pocztę e-mail A. B.. Zeznania tych świadków, jako że nie byli oni naocznymi świadkami większości zdarzeń, sąd uznał za przydatne jako pomocnicze w stosunku do pozostałego materiały dowodowego.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka D. O. w części – jedynie w zakresie uniemożliwiania kontaktów z dziećmi. Świadek nie była bezpośrednim świadkiem zdecydowanej większości aktywności oskarżonego, nie miała wiedzy na czym polegało jego zachowanie, a jej wiedza o sprawie pochodzi z relacji oskarżonego, zaś w niniejszym postępowaniu przyjmuje postawę obronną względem syna.

Zeznania świadków J. B. z k. 481-483, M. S. z k. 484-485, M. K. z k. 516-519, P. S. z k. 643-644 sąd uznał za drugorzędne. Nie byli nigdy bezpośrednimi świadkami aktywności oskarżonego, który nota bene znakomicie kamuflował własne intencje oraz zachowania. Świadkowie mieli wiedzę o sprawie jedynie od oskarżonego, który w swoich relacjach stawiał siebie w roli pokrzywdzonego.

Zdaniem sądu zarówno kopie opinii sądowo psychiatrycznych w innych sprawach (k. 379-399), jak i opinia sądowo-psychiatryczna złożona do sprawy niniejszej (k. 404-407) zostały sporządzona rzetelnie, przez osoby posiadające odpowiednią wiedzę fachową, na podstawie badania oskarżonego oraz dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy. Obie opinie korespondują ze sobą i wzajemnie się uzupełniają. Żadna ze stron nie zakwestionowała ich wniosków. Mając powyższe na uwadze sąd uznał je za w pełni wiarygodne i rzetelne.

Dokumenty urzędowe ujawnione na k. 1139-1141, k. 1481-1483, k. 1514, k. 1770-1770v, k. 1893v zostały wytworzone przez uprawnione organy, oddają rzeczywisty przebieg czynności oraz są rzetelne. Z kolei dokumenty prywatne nie były kwestionowane pod względem ich prawdziwości a jedynie rzetelności jak chociażby sprawozdania z wywiadów kuratorskich oraz opinia z RODK.

Opinia z RODK jest istotnym dowodem opisującym tło i charakter konfliktu jak również nakreśleniem profilu osobowości oskarżonego w powiązaniu z zeznaniami pokrzywdzonych oraz świadków, którym sąd dał wiarę, jak również oceną aktywności oskarżonego w procesie rozwodowym (vide dokumentacja) należy stwierdzić, że oskarżony jest bezwzględny w swoich postanowieniach, czego wyrazem jest swoista powtarzalność zachowań dodatkowo widoczna na tle jego stosunku do oskarżonych, który został opisany w sentencji wyroku skazującego.

Gros dokumentacji rozwodowej świadcząca o zakresie kontaktów sądowych oraz aktywności oskarżonego, doskonale uzupełnia charakterystykę jego zachowania.

Dowodem na przełamanie zabezpieczenia poprzez uzyskanie dostępu do konta internetowego pokrzywdzonej jest nadto fakt wykorzystania prywatnych wiadomości e-mail przez oskarżonego w procesie rozwodowym.

Wszystkie, dość obszerne dokumenty ujawnione w toku procesu łączą się w spójną całość, nie były podważane co do ich wiarygodności.

W ocenie sądu nie budzi żadnych wątpliwości, iż oskarżony dopuścił się popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Zdaniem sądu, należało jednak dokonać zmiany opisu czynów z art. 190a § 1 k.k. zarzucanych oskarżonemu w pkt 2 i 3 aktu oskarżenia poprzez przyjęcie, że oba aspekty zachowania oskarżonego tak wobec A. B., jak i R. S., stanowią jeden czyn zabroniony. Nadto, wskazać należy, że art. 190a § 1 k.k. został dodany ustawą z dnia 25 lutego 2011 r. o zmianie ustawy — Kodeks karny (Dz. U. Nr 72, poz. 381), która to nowelizacja obowiązuje od dnia 6 czerwca 2011r.. Zgodnie zaś z zasadą nullum crimen sine lege praevia brak jest możliwości wstecznego działania ustawy karnej na niekorzyść oskarżonego. Sąd uwzględnił tę okoliczność w opisie czynu z pkt II sentencji wyroku, ustalając że pierwsza forma aktywności dotyczy właśnie dnia 6 czerwca 2011 r., ostatnia zaś wykazana i udowodniona aktywność oskarżonego, która spaja pozostałą resztę w jedno, miała miejsce dniu 14 października 2012 r. (k. 237v. – zeznania R. S.).

Stosownie do treści art. 190a § 1 k.k. odpowiedzialności karnej podlega ten, kto przez uporczywe nękanie innej osoby wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność. Zasadniczym zachowaniem wyrażającym czynność sprawczą tego przestępstwa jest „uporczywe nękanie”, przez co należy rozumieć wielokrotne, powtarzające się prześladowanie, wyrażające się w podejmowaniu różnych naprzykrzających się czynności, których celem jest udręczenie, utrapienie, dokuczenie lub niepokojenie pokrzywdzonego albo jego osoby najbliższej. Negatywny stosunek sprawcy do pokrzywdzonego wzmocniony jest dodatkowo właściwością jego zachowania, zawierającą się w uporczywości nękania. Ustawodawca kryminalizuje zatem tylko takie zachowania odpowiadające nękaniu, które mają charakter długotrwały. O uporczywym zachowaniu się sprawcy świadczyć bowiem będzie z jednej strony jego szczególne nastawienie psychiczne, wyrażające się w nieustępliwości nękania, tj. trwaniu w swego rodzaju uporze, mimo próśb i upomnień pochodzących od pokrzywdzonego lub innych osób o zaprzestanie przedmiotowych zachowań, z drugiej natomiast strony - dłuższy upływ czasu, przez który sprawca je podejmuje. Skutkiem zachowania się sprawcy musi być wytworzenie u pokrzywdzonego uzasadnionego poczucia zagrożenia lub poczucia istotnego naruszenia jego prywatności (tak wyrok SA we Wrocławiu z dnia 19 lutego 2014 roku, II AKa 18/14, LEX nr 1439334) . By zachowanie mogło być uznane za stalking, nękanie przez sprawcę musi być uporczywe, a zatem polegać na nieustannym oraz istotnym naruszaniu prywatności innej osoby oraz na wzbudzeniu w pokrzywdzonym uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia. Ustawodawca nie wymaga przy tym, aby zachowanie stalkera niosło ze sobą element agresji. Nadto prawnie nieistotnym jest w kontekście strony podmiotowej tego przestępstwa, czy czyn sprawcy powodowany jest żywionym do pokrzywdzonego uczuciem miłości, nienawiści, chęcią dokuczenia mu, złośliwością czy chęcią zemsty. Dla bytu tego przestępstwa nie ma znaczenia, czy sprawca ma zamiar wykonać swoje groźby. Decydujące jest tu subiektywne odczucie zagrożonego, które musi być oceniane w sposób zobiektywizowany (postanowienie SN z dnia 12 grudnia 2013 roku, III KK 417/13, KZS 2014/6/26). Sprawca nie musi więc chcieć spowodowania u pokrzywdzonego poczucia zagrożenia czy istotnego naruszenia jego prywatności. Ustawodawca nie podaje również żadnej motywacji, jaką kierować ma się sprawca.

Przenosząc powyższe rozważania na realia niniejszej sprawy, należało wskazać, iż K. O. swoim zachowaniem wypełnił znamiona przypisanego mu czynu z art. 190a § 1 k.k. Jak to wynikało z zeznań samych pokrzywdzonych oraz zeznań powołanych powyżej świadków, którym sąd dał wiarę, a których zeznania znalazły potwierdzenie w obszernej dokumentacji, oskarżony K. O. wielokrotnie inicjował połączenia telefoniczne do pokrzywdzonych, dzwonił dzwonkiem do zajmowanego przez pokrzywdzonych mieszkania, wysyłał wiadomości SMS, e-maile, a także nachodził ich w miejscu zamieszkania, zaglądał do ogródka, wchodził na murek oddzielający ogródek, świecił latarką w okna oraz dokonywał szeregu innych aktywności. Niewątpliwie pokrzywdzeni bali się oskarżonego, zatrudnili nawet ochroniarza, instruowali opiekunki, aby nie otwierały drzwi gdy ktoś dzwoni domofonem. Świadczą o tym także wielokrotne interwencje policji i ochrony osiedla. Pokrzywdzeni wielokrotnie mówili oskarżonemu, aby przestał uporczywie dzwonić i nachodzić ich w miejscu zamieszkania – bez skutku. Oskarżony K. O. uaktywniał się o różnych porach dnia, także we wczesnych godzinach rannych i późnych godzinach wieczornych. Jego zachowanie bez wątpienia było uporczywe bowiem powtarzało się wielokrotnie pomimo próśb o zaprzestanie nękania. Zachowanie oskarżonego naruszyło także istotnie prywatność pokrzywdzonych, czym innym tłumaczyć wkraczanie w ich codzienne życie osobiste. Żadnego uzasadnienia nie znajduje przy tym tłumaczenie K. O., że swoim zachowaniem dążył jedynie do skutecznego kontaktu z dziećmi. Utrudnianie kontaktów przez pokrzywdzoną A. B. w żadnej mierze nie może usprawiedliwiać działań oskarżonego, który winien w takiej sytuacji posłużyć się dostępnymi środkami prawnymi. Nie ulega zatem wątpliwości, iż K. O. działał w zamiarze bezpośrednim ustawicznego dręczenia i niepokojenia pokrzywdzonych.

Wobec powyższego, zdaniem Sądu, K. O. działał umyślnie. Oskarżony zamiarem swym obejmował urzeczywistnienie wszystkich ustawowych znamion przypisanego mu przestępstwa z art. 190a § 1 k.k. Oskarżony zdawał sobie przy tym sprawę zarówno z bezprawności, jak i karygodności swego postępowania.

Przestępstwo stypizowane w przepisie art. 267 § 1 k.k. musi być popełnione poprzez uzyskanie informacji, któremu towarzyszy przełamanie lub ominięcie m.in. elektronicznego, szczególnego jej zabezpieczenia. Niewątpliwie takim szczególnym zabezpieczeniem jest hasło dostępu do poczty elektronicznej, jakim również posługiwała się pokrzywdzona, a które przełamał oskarżony.

O tym, że czynność wykonana przez oskarżonego była wypełnieniem znamion czynu z art. 267 § 1 k.k. przekonuje też to dobro chronione przez przedmiotowy przepis – jest to tajemnica korespondencji i szeroko rozumiane prawo do dysponowania informacją. ,,Przepis ten wyznacza aksjologiczny kierunek postępowania z wszelką korespondencją – w kategoriach etycznych powszechnie stosowaną i społecznie akceptowaną była i jest zasada nieczytania cudzej korespondencji” (wyrok SN z dnia 3.02.2004 r., II KK 388/02, LEX nr 121287). Zatem to czy korespondencja ma formę pisemną i zawarta jest w zamkniętym piśmie czy też ma formę elektroniczną i zawarta jest w prywatnych danych cudzego konta na poczcie elektronicznej, nie ma znaczenia dla stwierdzenia, że podlega ona ochronie z art. 267 § 1 k.k. Celem przepisu jest bowiem ochrona wszelkiej korespondencji zabezpieczonej przed dostępem do niej osób trzecich. Przestępstwo z art. 267 § 1 ma charakter umyślny. Ze względu na istotę czynności wykonawczych przestępstwo to możliwe jest do popełnienia wyłącznie z zamiarem bezpośrednim.

W świetle poczynionych przez sąd ustaleń faktycznych, nie budzi żadnych wątpliwości, że oskarżony K. O. przełamał zabezpieczenie w postaci hasła do prywatnego konta pocztowego A. B.. Wbrew swoim twierdzeniom oskarżony nie miał żadnych uprawnień do prywatnego konta pokrzywdzonej, a tym samym nie miał uprawnienia do czytania znajdującej się tam korespondencji do czego się jednak nie zastosował.

Wymierzając oskarżonemu kary jednostkowe za czyn z pkt I i II, sąd kierował się zasadami określonymi w rozdziale VI kodeksu karnego, w szczególności, wymienionymi w przepisach w art. 53 k.k. Sąd wnikliwie analizował zarówno elementy przedmiotowe jak i podmiotowe przypisanych oskarżonym czynów, bacząc aby wymiar orzeczonych kar jednostkowych oraz kary łącznej spełnił poczucie społecznej sprawiedliwości kary, a więc był adekwatny do stopnia winy oskarżonego oraz społecznej szkodliwości przypisanych mu czynów, a także, aby orzeczone kary spełniły cele zapobiegawcze i wychowawcze zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, jak i w zakresie prewencji ogólnej. Ustalając wymiar kary sąd miał także na uwadze właściwości i warunki osobiste oskarżonego, jego dotychczasowy sposób życia oraz sytuację rodzinną i osobistą.

Uznając oskarżonego K. O. za winnego zarzucanego mu czynu z pkt I na podstawie art. 267 § 1 k.k. sąd wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Za czyn z pkt II sąd wymierzył oskarżonemu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę łączną 10 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby.

W ocenie sądu, stopień społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonemu K. O. w pkt I należy uznać za średni. Oskarżony działał w zamiarem bezpośrednim, zaś jego celem była chęć dokuczenia A. B., wykazał się tym samym brakiem poszanowania dla jej prywatnej korespondencji.

Również stopień winy w odniesieniu do I czynu oskarżonego należy uznać za średni, gdyż oskarżony – jako osoba dorosła, z pewnym już doświadczeniem życiowym– karanym uprzednio – miał pełną świadomość konieczności poszanowania porządku prawnego, do czego się jednak nie zastosował.

Sąd nie doszukał się okoliczności obciążających ani łagodzących.

W odniesieniu do czynu z pkt II stopień społecznej szkodliwości należy ocenić jako znaczny. Oskarżony popełnił przypisany mu czyn umyślnie, z zamiarem bezpośrednim, działał w różny sposób, długofalowo i złośliwie. Przestępstwo z art. 190a § 1 k.k. godzi w ważne dobro chronione prawem jakim jest wolność jednostki, a oskarżony godzi w dobra dwóch różnych osób.

Stopień winy w odniesieniu do tego czynu był z kolei znaczny na co wpłynęła postać zamiaru, uprzednia karalność oraz uporczywość działań oskarżonego.

Sąd nie doszukał się okoliczności obciążających ani łagodzących w zakresie wymiaru kary co do czynu z pkt II.

Sąd wymierzył oskarżonemu K. O. karę łączną 10 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd, mając na względzie art. 86 § 1 k.k., był władny wymierzyć karę od 8 miesięcy do 11 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd zastosował zasadę asperacji, a więc zasadę pośrednią, na co złożył się brak związku przedmiotowego zarzucanych oskarżonemu przestępstw. Wymiar kary łącznej w średniej granicy zagrożenia był uzasadniony też względami prewencji zarówno indywidualnej jak i ogólnej, które w tym wypadku nie pozwalają, aby jedno z przestępstw zostało zepchnięte na dalszy plan przez drugie, co godziłoby w społeczne poczucie sprawiedliwości.

Zdaniem sądu kara 10 miesięcy pozbawienia wolności jest karą sprawiedliwą, osiągnie ona cel prewencyjny wobec oskarżonego oraz spełni wymóg kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (prewencja generalna w aspekcie pozytywnym). Kara w powyższym wymiarze, w ocenie sądu, winna uświadomić oskarżonemu konieczność przestrzegania porządku prawnego oraz nieopłacalność zachowań porządek ten ewidentnie łamiących. Biorąc pod uwagę opisane powyższej okoliczności związane z aspektem prewencji indywidualnej jak i generalnej, a także związek przedmiotowy i tożsamość czynów, sąd doszedł do przekonania, że zasadnym i wystarczającym jest orzeczenie wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, przy jednoczesnym zastosowaniu wobec niego środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Kara łączna winna uświadomić K. O., a także zasygnalizować potencjalnym przestępcom, iż popełnianie przestępstw nie popłaca.

Pomimo uprzedniej karalności oskarżonego, z uwagi na jego styl życia uzasadnionym jest stwierdzenie, że oskarżony nie jest osobą zdemoralizowaną, zatem dla osiągnięcia celów kary nie jest konieczne resocjalizowanie go w warunkach izolacji więziennej, zasadne jest, bowiem postawienie w stosunku do niego pozytywnej prognozy kryminologicznej, co umożliwia przyjęcie, że w razie orzeczenia tak zwanej wolnościowej kary, oskarżony dokona refleksji nad własnym postępowaniem i nie popełni więcej podobnego przestępstwa umyślnego. Zdaniem sądu, orzeczenie wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, byłoby niewspółmierne do okoliczności i charakteru przypisanych mu czynów, w tym rozmiarów szkody wyrządzonej pokrzywdzonym. Sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 3 lata, co sąd uznał za wystarczające do zweryfikowania przyjętej względem oskarżonego prognozy kryminologicznej.

Obok kary pozbawienia wolności, sąd wymierzył oskarżonemu karę 200 stawek dziennych grzywny określając wysokość jednej stawki na 30 zł każda. W ocenie sądu kara grzywny w takiej wysokości nie będzie stanowić nadmiernej dolegliwości dla oskarżonego, zaś w rzeczywistości będzie stanowiła jedyną realną reakcję na popełniony przez oskarżonego czyn.

Mając na uwadze uporczywość działań oskarżonego oraz fakt, że jest on spowodowany konfliktem z A. B. i R. S. (wobec tego ostatniego oskarżony ma już prawomocne skazanie), sąd na podstawie art. 72 § 1 pkt 7a w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 lipca 2015 r. zobowiązał oskarżonego do powstrzymania się w okresie próby od kontaktowania się z pokrzywdzonymi za pomocą telefonu lub Internetu w jakiejkolwiek formie.

Sąd uznał, że całokształt okoliczności skazania uprawnia do zastosowania ustawy względniejszej dla oskarżonego, tj. Kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 lipca 2015 r.

Sąd przyznał od Skarbu Państwa na rzecz adwokata P. A. kwotę 1.428,00 zł powiększoną o kwotę podatku VAT w obowiązującej stawce tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony oskarżonego z urzędu, bowiem koszty te nie zostały opłacone w całości ani w części.

Na podstawie art. 627 k.p.k. sąd zasądził od oskarżonego K. O. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.428,00 zł powiększoną o kwotę podatku VAT w obowiązującej stawce tytułem zwrotu kosztów obrony z urzędu oraz na rzecz oskarżycieli posiłkowych A. B. i R. S. wszelkie wydatki poniesione przez nich z tytułu ustanowienia pełnomocnika. Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów procesu w pozostałym zakresie, określając że wchodzące w ich skład wydatki ponosi Skarb Państwa, bowiem prymat należało przyznać orzeczonej karze grzywny oraz kosztom orzeczonym na rzecz oskarżycieli posiłkowych.

Stąd też, orzeczono jak w sentencji.

W., 5 czerwca 2017 r.