Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII U 548/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 września 2017 r.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Piotr Pawlak

Protokolant: st. sekr. sąd. Ewa Zimniak-Strusińska

po rozpoznaniu w dniu 4 września 2017 r. w Bydgoszczy

sprawy A. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.

o zasiłek chorobowy

na skutek odwołania A. G.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.

z dnia 05 maja 2017 r. nr (...)

oddala odwołanie.

SSR Piotr Pawlak

Sygn. akt VII U 548/17

UZASADNIENIE

Decyzja z 5 maja 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił A. G. prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 14 marca do 22 kwietnia 2016 r. w wysokości 100% podstawy wymiaru i przyznał mu prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia chorobowego za okres od 16 do 22 kwietnia 2016 r. w wysokości 80% podstawy wymiaru. Ponadto organ uznał, że ubezpieczony zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas choroby zgodnie z art. 93 K.p., tj. za okres od 14 marca do 15 kwietnia 2016 r., nadto uznał, że powstała nadpłata zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 14 marca do 22 kwietnia 2016 r. w łącznej kwocie brutto 9.309,73 zł, która płatnik składek Grupa (...) S.A. z siedziba w W., nienależnie rozliczył w ciężar składek na ubezpieczenia społeczne. W uzasadnieniu organ podał, że w dniu 11 marca 2016 r. ubezpieczony uległ wypadkowi, który został uznany przez pracodawcę za wypadek przy pracy. Z tytułu niezdolności do pracy za okres od 14 marca do 22 kwietnia 2016 r. płatnik składek dokonał wypłaty zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego w wysokości 100% podstawy wymiaru w łącznej kwocie 10.825,23 zł brutto. Dalej organ wskazał, że decyzją z 30 czerwca 2016 r. ZUS odmówił ubezpieczonemu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy bez prawa do świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego, gdyż jego przyczyną było niezastosowanie się ubezpieczonego do przepisów o ruchu drogowym oraz nie niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu i najechanie na jego tył. Wobec powyższego zastosowanie znalazł art. 21 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Organ uznał, że bezpośrednią przyczyną wypadku było naruszenie art. 211 pkt 2 K.p., poprzez lekceważenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy, a wiec działanie o cechach rażącego niedbalstwa. Wyrokiem z 1 grudnia 2016 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił odwołanie ubezpieczonego od powyższej decyzji. Wobec powyższego w ocenie organu brak jest podstaw do przyznania prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego, wobec czego ubezpieczony zachowuje wyłącznie prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia chorobowego za okres od 16 do 22 kwietnia 2016 r. w kwocie 1.515,50 zł oraz wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy za okres od 14 marca do 16 kwietnia 2016 r. (33 dni), finansowanego ze środków pracodawcy. Z uwagi na fakt wypłacenia ubezpieczonemu zasiłku chorobowego z ubezpieczeniach wypadkowego za okres od 14 do 22 kwietnia 2016 r. powstała nadpłata świadczenia w łącznej kwocie 9.309,73 zł brutto, która nie podlega rozliczeniu w ciężar składek na ubezpieczenia społeczne.

Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony A. G. wnosząc o jej zmianę. W uzasadnieniu ubezpieczony podał, że z uzasadnieniem decyzji się nie zgadza, w szczególności, iż wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów ruchu drogowego i dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Ubezpieczony wskazał, że nie ponosi winy za powstały wypadek drogowy, gdyż nie przyczynił się swoim zachowaniem do jego powstania. Powołując się na wybrane orzecznictwo Sądu Najwyższego ubezpieczony podkreślił, że w jego przypadku nie może być mowy o rażącym niedbalstwie, gdyż nie można stwierdzić, że stopień naganności drastycznie dobiega od modelu właściwego w danych warunkach zachowania się. Ponadto ubezpieczony wskazał, że w swoim zawodzie pracuje już 8 lat, pokonując średnio 4 tyś km miesięcznie i nigdy wcześniej nie spowodował wypadku, co znaczy, że jest kierowca rozważnym, szanującym zasady ruchu drogowego.

W odpowiedzi na odwołanie organ wniósł o oddalenie odwołania, podtrzymując argumentację zawartą w zaskarżonej decyzji, podkreślając związanie decyzją własną, z 30 czerwca 2016 r., którą nie uznał zdarzenia za wypadek przy pracy.

Sąd ustalił, co następuje:

Ubezpieczony A. G., od 2011 r. przedstawiciel handlowy Grupy (...) S.A. w W., w dniu 11 marca 2016 r., ok. godziny 13:00, podczas wykonywania obowiązków służbowych jechał drogą DK (...) z T. do B., prowadząc samochód marki S. (...) o nr rej. (...). Na 293 km drogi, ubezpieczony najechał na tył auta osobowego marki H. (...) nr rej. (...), które zatrzymało się na drodze by dokonać skrętu w lewo w las. W dniu i czasie zdarzenia pogoda była dobra, było sucho, bez deszczu, panowało duże natężenie ruchu, pojazdy po wąskiej drodze poruszały się z prędkością 80-90 km/h. Na miejscu zjawiło się Pogotowie Ratunkowe, Straż Pożarna oraz Policja. Załoga Pogotowia udzielił pomocy poszkodowanej kobiecie – kierowcy samochodu marki H., natomiast funkcjonariusze Policji zatrzymali dowód rejestracyjny auta ubezpieczonego, ponieważ nie nadawało się do dalszej jazdy i nałożyła na niego mandat karny, wskazując, iż przyczyną zdarzenia było niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Ubezpieczony nie umiał wyjaśnić jak i dlaczego doszła do wypadku, stwierdzając, że musiał na chwile ulec rozproszeniu. Powód przyjął kredytowany mandat karny, uznając swoją winę. Następnego dnia ubezpieczony z powodu rosnącego bólu udał się do szpitala, gdzie stwierdzono, iż w wyniku zdarzenia ubezpieczony doznał złamania V kości śródstopia nogi prawej, zwichnięcia kręgu odcinka szyjnego kręgosłupa, skręcenia i naderwania stawów i wiązadeł na poziomie szyi. Ubezpieczony otrzymał zwolnienie lekarskie na okres od 14 marca do 8 kwietnia 2016 r., które zostało wydłużone po wizycie kontrolnej do 22 kwietnia 2016 r. Pracodawca uznał zdarzenie za wypadek przy pracy, jednocześnie wskazując w protokole powypadkowym, iż bezpośrednią przyczyną wypadku było najechanie na pojazd, a pośrednią zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem. Pracodawca nie stwierdził rażącego naruszenia przepisów przez pracownika. Ubezpieczony nie wniósł zastrzeżeń do protokołu.

Dowód: decyzja ZUS z 30.06.2016 r., protokół nr (...) r. ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, zaświadczenie o zdarzeniu drogowym z 13.03.2016 r., zaświadczenia lekarskie ZUS ZLA z 12.03.2016 r. oraz 6.04.2016 r. – akta organu; pismo (...) K. w B. z 6.09.2016 r. wraz z dokumentacją wypadkową – k. 14-23 akt sprawy; zeznania ubezpieczonego – k. 11 -12, dokumentacja wypadku i szkody na płycie CD – k. 41 akt sprawy VII U 742/16.

W wyniku wypadku ubezpieczony doznał złamania V kości śródstopia prawego z przemieszczeniem i deformacją w miejscu złamania, wygojone, z ograniczeniem ruchomości w stawie MTPI stopy prawej, na skutek czego doznał uszczerbku na zdrowiu w wymiarze 5% (pkt 167a tabeli uszczerbkowej).

Dowód: opinia sądowo-lekarska z 2.11.2016 r. – k. 42-43 akt sprawy VII U 742/16.

Wnioskiem z 27 kwietnia 2016 r. ubezpieczony wystąpił o wypłatę jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku z 11 marca 2016 r. W wyniku wszczętego postępowania, organ po analizie dokumentacji uznał zdarzenie za wypadek przy pracy, jednocześnie wskazał na konieczność zastosowania art. 21 ustawy, z uwagi na przyczyny wypadku, tj. niezachowanie bezpiecznego odstępu.

Dowód: wniosek z 27.04.2016 r., notatka kolegialna ZUS z 23.06.2016 r., stanowisko komórki merytorycznej ZUS z 21.07.2016 r. - akta organu.

Decyzją z 30 czerwca 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił A. G. prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu zdarzenia z 11 marca 2016 r. W uzasadnieniu organ wskazał, że w dniu zdarzenia ubezpieczony był sprawcą wypadku drogowego, w wyniku którego ucierpiał on oraz kobieta prowadząca pojazd, na który najechał. Organ wskazał, że z dokumentacji wypadkowej wynika, iż przyczyną wypadku było niezastosowanie się do przepisów o ruchu drogowym oraz nie zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Organ uznał, że w tym wypadku zastosowanie znajduje art. 21 ustawy, który był podstawą odmowy świadczenia. Po wniesieniu odwołania od powyższej decyzji Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, wyrokiem z 1 grudnia 2016 r. oddalił je, utrzymując w mocy zaskarżoną decyzję ZUS.

Dowód: decyzja ZUS z 30.06.2016 r., wyrok SR w Bydgoszcz z 1.12.2016 r., sygn. akt VII U 742/16, odwołanie z 19.07.2016 r., odpowiedz na odwołanie z 25.07.2016 r. – akta organu; odwołanie z 19.07.2016 r. – k. 1-2, odpowiedz na odwołanie – k. 3, wyrok SR w Bydgoszczy z 1.12.2016 r. – k. 58 akt sprawy o sygn. akt VII U 742/16.

Na skutek wniesionego do ZUS pisma przez Grupa (...) S.A., w którym pracodawca poinformował o wypłaceniu wynagrodzenia w wysokości 100% za okres od 14 do 31 marca 2016 r., a następnie zasiłku wypadkowego za okres od 1 do 22 kwietnia 2016 r. organ wszczął kolejne postępowanie, w wyniku którego wydał 5 maja 2017 r. decyzję o odmowie A. G. prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 14 marca do 22 kwietnia 2016 r. w wysokości 100% podstawy wymiaru i przyznał mu prawo do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia chorobowego za okres od 16 do 22 kwietnia 2016 r. w wysokości 80% podstawy wymiaru. Ponadto organ uznał, że ubezpieczony zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas choroby zgodnie z art. 92 K.p. za okres od 14 marca do 15 kwietnia 2016 r., jak również, iż powstała nadpłata zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 14 marca do 22 kwietnia 2016 r. w łącznej kwocie 9.309,73 zł brutto, która płatnik składek Grupa (...) S.A. nienależnie rozliczyła w ciężar składek na ubezpieczenia społeczne. W uzasadnieniu organ podał, że zdarzenie z 11 marca 2016 r., mimo, że uznane za wypadek przy pracy to na skutek naruszenia przepisów o ruchu drogowym, niezachowaniu należytego odstępu od poprzedzającego pojazdu, lekceważeniu przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy, dopuścił się działania o cechach rażącego niedbalstwa, wobec czego konieczne było zastosowanie art. 21 ustawy. Na skutek wydanej decyzji, i wyroku z 1 grudnia 2016 r., oddalającego odwołanie ubezpieczonego, organ wskazał, że brak jest podstaw w przedmiotowej decyzji do orzeczenia zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego.

Dowód: pismo Grupa (...) S.A. z 27.02.2017 r., karta zasiłkowa, decyzja ZUS z 5.05.2017 r. – akta organu.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu odwołanie nie jest zasadne i podlegało oddaleniu.

Sąd ustalił stan faktyczny sprawy w oparciu o dokumenty, znajdujące się w aktach sprawy oraz aktach ZUS jak również pozostałe dokumenty zgromadzone w aktach sprawy oraz aktach sprawy VII U 742/16. Dokumenty te Sąd uznał za wiarygodne w całości, albowiem żadna ze stron ich nie kwestionowała, nadto część z nich posiadała przymiot dokumentów urzędowych sporządzonych przez powołany do tego organ w zakresie jego kompetencji i jako takie objęte były domniemaniem prawdziwości i autentyczności, które nie zostało obalone przez żadną ze stron. Z tego względu Sąd oparł się na nich w całości uznając, iż dokumenty te zaświadczają stan rzeczy zgodny z rzeczywistością. Ponadto Sąd w niniejszym postępowaniu oparł się na zeznaniach ubezpieczonego, a nadto związany jest treścią prawomocnego wyroku z dnia 1 grudnia 2016 r. jaki zapadł w sprawie VII U 742/16.

Wskazać należy, że Sąd tylko częściowo dał wiarę zeznaniom ubezpieczonego, gdyż pomijając wiarygodne, w pełni korelujące z dokumentacją okoliczności wypadku, wskazać należy, że ubezpieczony sam sobie przeczy wskazując z jednej strony, iż uznał swoja winę, spowodował wypadek, rozproszył się podczas prowadzenia auta, a z drugiej strony ubezpieczony nieustannie podaje, iż nie dopuścił się rażącego niedbalstwa, gdyż jechał zgodnie z przepisami ruchu drogowego, nie był pod wpływem używek, alkoholu, zachował wszelkie możliwe środki ostrożności, dlatego nie może być w tym wypadku mowy o niedbalstwie. Powyższe są ze sobą sprzeczne, gdyż pojęcia winy, przyznania się do sprawstwa wypadku nie można interpretować dowolnie, w zależności od okoliczności. Powód przyjmując mandat karny oraz uznając swoją winę w spowodowaniu wypadku automatycznie uznał, że naruszył przepisy ruchu drogowego, przy czym nie chodziło tu o naruszenia zasad wyprzedzania, naruszenia prędkości, jazdy pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, lecz o niezachowanie bezpiecznej odległości, która gwarantuje przy zachowaniu dozwolonej prędkości uniknięcie zderzenia nawet przy chwilowej nieuwadze. Dodatkowo jedynie Sąd wskazuje, iż powód zarówno w sprawie VII U 742/16 jak i przedmiotowej (VII U 548/17) podał, że jest doświadczonym kierowcą, który nigdy nie miał żadnego zdarzenia drogowego. Tymczasem z pisma jego pracodawcy – Grupa (...), z 5 października 2016 r. (data wpływu) jasno wynika, że nie jest to prawda, gdyż powód co najmniej dwukrotnie brał udział w zdarzeniu drogowym (k. 36 sprawa VII U 742/16). Jednocześnie wskazać należy, iż bardzo wątpliwe są zeznania ubezpieczonego w zakresie w jakim zeznał, iż zachował dozwolona prędkość, gdyż rozmiar zniszczeń auta przeczy temu, na co również wskazuje decyzja ubezpieczyciela o nienaprawianiu auta, z uwagi na wysokie koszty.

Przede wszystkim należy jednak wskazać, że wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z 1 grudnia 2016 r., sygn. akt VII U 742/16, jako prawomocny wiąże Sąd w przedmiotowej sprawie, w zakresie podmiotowym i przedmiotowym, co wynika wprost z art. 365 § 1 k.p.c. Orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy. Skoro więc wyrok ten dotyczył decyzji z 30 czerwca 2016 r., w przedmiocie jednorazowego odszkodowania, gdzie organ wskazał, że co prawda zdarzenie jest wypadkiem przy pracy, a ubezpieczony doznał uszczerbku, to jednak z uwagi na rażące niedbalstwo poprzez niezachowanie przepisów ruchu drogowego, w szczególności niezachowania bezpiecznej odległości, należało w oparciu o art. 21 ustawy wypadkowej, odmówił mu prawa do odszkodowania. Skoro więc w tamtym postępowaniu administracyjnym a następnie sądowym, przesądzono o istnieniu tego rażącego niedbalstwa, a ubezpieczony nie podważał nieprawomocnego wyroku to należy uznać, iż wyrok akceptował i się z nim zgadzał. Wobec powyższego należy stwierdzić, że „rażące niedbalstwo” w postaci naruszenia zasad ruchu drogowego, poprzez niezachowanie należytej, bezpiecznej odległości od pojazdu poprzedzającego, zostało prawomocnie przesądzone na niekorzyść ubezpieczonego, w wyniku czego decyzja ZUS z 30 czerwca 2016 r. stała się ostateczna. Nie jest zatem dopuszczalne aby w kolejnym postepowaniu, przedmiotowa i podmiotowa identycznym poza przedmiotem świadczenia, kluczową przesłankę zasadności podjętej decyzji, należy ponownie roztrząsać lub podważać (porównaj wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2014 roku sygn. I UK 329/13). Wszelkie rozważania prawem i faktyczne poczynione przez ubezpieczonego nie mają racji bytu, gdyż były już podnoszone przez niego w sprawie VII U 742/16 i okazały się chybione.

Odnosząc się jednakowoż do zarzutów podniesionych przez ubezpieczonego, wskazać należy, że zgodnie z orzecznictwem Sadu Najwyższego nieprawidłowa technika jazdy samochodem i nienależyta obserwacja drogi, wynikające z nieprzestrzegania przepisów ruchu drogowego, będące wyłączną przyczyną wypadku drogowego mającego charakter wypadku przy pracy, mogą być ocenione jako naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego wskutek rażącego niedbalstwa i stanowić podstawę wyłączenia prawa ubezpieczonego do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego (art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, t.j. Dz.U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) [ vide postanowienie SN z 10.10.2012 r., sygn. I UK 266/12]. W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia właśnie z takim wypadkiem, z czego w szczególności podkreślić należy, że nie ustalono żadnych innych przyczyn wypadku jak roztargnienie, rozproszenie uwagi ubezpieczonego. Sam ubezpieczony także nie wskazał żadnych innych powodów, przyczyn lub chociażby okoliczności towarzyszących powstaniu wypadku, zeznając, iż doszło do wypadku na skutek chwilowego rozkojarzenia, zaniedbania, odwrócenia jego uwagi.

Jak wynika z postanowienie Sądu Najwyższego z 9 stycznia 2013 r. (sygn. II UK 204/12), naruszenie reguł wynikających z prawa o ruchu drogowym należy traktować na równi z naruszeniem przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy. Obowiązek, nałożony na każdego kierującego jakimkolwiek pojazdem drogowym w przepisie art. 3 ust. 1 prawa o ruchu drogowym jest sformułowany w sposób tak oczywisty i przejrzysty, że nie powinien budzić jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych. Jest logicznym, iż biorąc pod uwagę ryzyko związane z komunikacją drogową, każdy uczestnik ruchu jest zobligowany do zachowania ostrożności i ograniczonego zaufania do innych użytkowników drogi w każdym czasie, a szczególną ostrożność, czyli dodatkowo wzmożoną czujność, winien zachować użytkownik drogi w niektórych sytuacjach przewidzianych przepisami o ruchu drogowym, w tym podczas pokonywania zakrętu.

Należy bowiem pamiętać, iż w przedmiotowym wypadku do zdarzenia drogowego nie doszło z żadnego innego wypadku, wobec czego, mając na uwadze rozważania Sadu Najwyższego zawartego w wyroku z 3 grudnia 2013 r. (sygn. II U K169/13), iż ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (z dnia 30 października 2002 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1242) nie uzależnia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego od tego, z jakich przyczyn wypadek nastąpił i po czyjej stronie leży zawinienie. Nawet wyłączna wina ubezpieczonego, a tym bardziej przyczynienie się tylko ubezpieczonego do wypadku - z dwoma wyjątkami - nie powoduje utraty prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. Należało uznać za zasadne, gdyż SN stwierdził, że tylko w sytuacji, gdyby zdarzenie zostało spowodowane wyłącznie zawinionym działaniem ubezpieczonego, przy braku jakichkolwiek innych jego przyczyn, możliwe byłoby pozbawienie go prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego.

Mając na uwadze powyższe, wskazać należy, że od zasady, że wina ubezpieczonego nie ma wpływu na jego prawo do świadczeń, ustawa zna wyjątek przewidzianego w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, który głosi, iż świadczenia z tej ustawy nie przysługują wówczas, gdy wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Z treści przepisu wynika jednoznacznie, że określenie wyłączności odnosi się do przyczyny, a nie do winy. Dlatego ocena winy poszkodowanego jako okoliczności wyłączającej prawo do świadczeń musi być dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego. Nie pozbawia więc prawa do świadczeń ustalenie, że wina może być przypisana jedynie poszkodowanemu, jeżeli równocześnie wystąpiły inne jeszcze przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego.

Z opisu stanu faktycznego sprawy wynika, iż do zdarzenia nie przyczynił się nikt inny, żadne inne zjawiska ani działania innych osób, choroby ubezpieczonego, ponadto sam ubezpieczony nie umiał wskazać na żadne inne przyczyny wypadku jak tylko na swoje rozproszenie.

Biorąc zatem wszystko powyższe pod uwagę, Sąd na podstawie art. 21 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych z dnia 30 października 2002 r.(Dz.U. z 2015 r. poz. 1242) w zw. z art. 211 pkt k.p. oraz art. 3 ust. 1 prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz.U. z 2017 r. poz. 1260) oddalił odwołanie, uznając je za bezzasadne.

SSR Piotr Pawlak