Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII U 1482/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Marcin Graczyk

Protokolant:

sekr. sądowy Aneta Rapacka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 lipca 2017 r. w Warszawie

sprawy S. L.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

z udziałem zainteresowanego R. A.

na skutek odwołania S. L.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

z dnia 28 lipca 2015r., nr (...)

oddala odwołanie.

Sygn. akt VII U 1482/15

UZASADNIENIE

S. L. złożyła w dniu 4 września 2015r. odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z dnia 28 lipca 2015r., znak: (...), stwierdzającej, że nie podlega ona, jako pracownik u płatnika składek R. A. obowiązkowo ubezpieczeniom/u: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 11 marca 2015r.

Do powyższego odwołania, ubezpieczona dołączyła pismo, mające potwierdzić fakt wykonywania przez nią pracy na rzecz płatnika składek.

W związku z powyższym S. L. wniosła o uchylenie zaskarżonej decyzji ( odwołanie z dnia 4 września 2015r, k.2 a.s.).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. wniósł o oddalenie odwołania na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c.

W uzasadnieniu odpowiedzi na odwołanie organ rentowy podniósł, że brak jest wiarygodnych dowodów mogących potwierdzić faktyczne świadczenie przez ubezpieczoną pracy na rzecz ww. pracodawcy. Ponadto w trakcie przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego strony nie przedstawiły dokumentów, potwierdzających faktyczne zatrudnienie odwołującej w spornym okresie czasu, w postaci m.in. zakresu obowiązków, listy obecności oraz określenia godzin pracy. Podkreślił także, że po odejściu na zwolnienie lekarskie na jej stanowisko nie został zatrudniony nowy pracownik, a ponadto ubezpieczona po krótkim okresie zatrudnienia stała się niezdolna do pracy. W ocenie organu rentowego, w momencie nawiązania stosunku pracy strony tej umowy miały świadomość braku ochrony ubezpieczeniowej oraz braku prawa do pobierania świadczeń z tego tytułu. Ponadto przedstawione okoliczności dają podstawy do stwierdzenia, iż umowa została zawarta dla pozoru w rozumieniu art. 83 Kodeksu cywilnego w zw. z art. 300 i 22 Kodeksu pracy i z naruszeniem zasad współżycia społecznego (art. 58 § 2 Kodeksu cywilnego w zw. Z art. 300 Kodeksu pracy – jedynie w celu uzyskania świadczenia z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. ( odpowiedź na odwołanie, k.10 a.s.).

Postanowieniem z dnia 23 października 2015r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych na podstawie art. 477 11 § 2 k.p.c. zawiadomił o toczącym się postępowaniu R. A. (postanowienie z dnia 23 października 2015r., k. 14 a.s.).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny :

S. L., urodzona w dniu (...), posiadająca wykształcenie fryzjerskie początkowo zatrudniona była w charakterze pomocy biurowej w firmie swego teścia M. G. (1). Do jej obowiązków należała obsługa korespondencji, kalendarza spotkań z klientami oraz reklama produktów firmy tj. reklam świetlnych. Odwołująca na ww. stanowisku pracowała około 2 lat. Po ustaniu powyższego okresu zatrudnienia, poświęciła się wychowaniu syna i pozostawała na wyłącznym utrzymaniu męża M. G. (2).

R. A. od 2000r. prowadzi zarejestrowaną działalność gospodarczą w przedmiocie przetwarzania danych oraz zarządzania stronami internetowymi (hosting). Na jesieni w 2014r. zainteresowany zawarł z (...) S.A. umowę, na podstawie której zobowiązał się stworzyć portal dla użytkowników aplikacji (...) oraz promować go w mediach społecznościowych. Aplikację (...) stworzyła firma (...) S.A., której prezesem był M. O.. Promocją aplikacji zajmować miał się płatnik składek lub nowozatrudniony pracownik, którego poszukiwał przede wszystkim na swojej stronie internetowej (...) lub na (...).

Maż odwołującej, M. G. (2) zajmował się prezentacją wykładów o żywieniu oraz budowaniem sieci konsumenckich związanych ze zdrową żywnością. Na jednym z wykładów, poznał M. O., który przedstawił mu plan stworzenia aplikacji dla rowerzystów. Mąż ubezpieczonej, kierując się chęcią wykorzystania aktywności ubezpieczonej w intrenecie oraz ilością jej znajomych na (...), zaproponował M. O. jej kandydaturę jako osoby mogącej przyczynić się do rozpowszechnia aplikacji (...) wśród ludzi.

Prezes firmy (...) S.A., po nieudanych próbach znalezienia przez płatnika składek nowego pracownika, zarekomendował mu kandydaturę S. L.. Zainteresowany po sprawdzeniu ilości znajomych na (...) ubezpieczonej, podjął decyzję o jej zatrudnieniu.

Mąż ubezpieczonej M. G. (2), przedstawił zainteresowanemu kandydaturę odwołującej. W dniu 5 marca 2015r. doszło do zawarcia umowy pomiędzy S. L. a R. A., na stanowisku specjalisty ds. promocji social media w pełnym wymiarze czasu pracy ( umowa o pracę, k.7 a.r.). Powyższa umowa została zawarta w formie elektronicznej. W dniu 11 marca 2015r. S. L. przedstawiła pracodawcy zaświadczenie lekarskie o braku przeciwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy ( zaświadczenie lekarskie, k.10 a.r.). Zawierając przedmiotową umowę odwołująca była w 36 tygodniu ciąży, czego pracodawca miał świadomość. Wynagrodzenie ubezpieczonej ustalono w wysokości 3000zł brutto. Wysokość wynagrodzenia została ustalona na podstawie oczekiwanych zysków z jej pracy. Natomiast średni, miesięczny przychód w firmie zainteresowanego wynosił od 7000zł do kilkunastu tysięcy złotych. Finansowaniem zatrudnienia odwołującej zajmowała się firma (...) S.A. Ubezpieczona wykonywała pracę zdalnie, w samodzielnie wyznaczonych godzinach pracy, jednak musiała przepracować co najmniej 8 godzin dziennie. Pracodawca nie udostępnił odwołującej narzędzi pracy, do pracy wykorzystywała własny telefon, tablet lub komputer. Na ww. stanowisku, S. L. zobowiązała się do prowadzenia przez pracodawcę kont na serwisach social media oraz przekazywaniem w formie elektronicznej rezultatów działań oraz postępów w pracy. Do jej obowiązków należało także udostępnianie aplikacji na swoim koncie (...), wysyłanie i zachęcanie grona znajomych do pobrania i zainstalowania aplikacji, odpowiedź na wiadomości potencjalnych użytkowników oraz odświeżanie i dodawanie nowych postów. Działania ubezpieczonej miały na celu wzrost oglądalności strony, aplikacji oraz jej reklama.

Płatnik składek nie kontrolował czasu pracy S. L., kontrolował efekty, a nie jakość jej pracy. Wzrost polubieni profilu (...), ilość odwiedzin strony, ilość rejestracji w portalu (...) oraz ilość pobrań aplikacji mobilnej świadczyły o efektywności pracy ubezpieczonej. Nadzorem ubezpieczonej zajmował się M. O., który kontrolował statystyki oglądalności portalu internetowego.

W dniu 20 kwietnia 2015r., S. L. urodziła drugie dziecko, po czym przeszła na zwolnienie lekarskie. Po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, strony rozwiązały umowę o pracę za porozumieniem stron.

Płatnik składek, po przejściu ubezpieczonej na urlop macierzyński nie zatrudnił nowego pracownika z uwagi na fakt, iż (...) S.A. zrezygnował z części oferowanych przez niego usług ( zeznania ubezpieczonej S. L., płyta CD, k.35 i 87 a.s., zeznania świadka M. G. (2), płyta CD, k.67 a.s., zeznania zainteresowanego R. A., płyta CD, k.35 i 86 a.s.).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. przeprowadził postępowanie wyjaśniające na okoliczność zgłoszenia S. L. do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia u płatnika składek R. A. z siedzibą w E.. W oparciu o wyniki przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego oraz w świetle zgromadzonych dowodów, organ rentowy uznał, że umowa o pracę na podstawie, której odwołująca została zgłoszona do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych przez ww. płatnika składek została zawarta w celu obejścia przepisów z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych. Zdaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, płatnik składek nie przedstawił wymiernych dowodów potwierdzających faktyczne zatrudnienie S. L.. Z kolei samo podpisanie umowy o pracę i zgłoszenie do ubezpieczenia nie jest wystarczające dla uzyskania świadczeń, albowiem konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Zdaniem organu rentowego analiza faktyczna i prawna zgromadzonego w toku postępowania wyjaśniającego materiału, uzasadnia stwierdzenie, że ubezpieczona nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia u wyżej wymienionego pracodawcy, albowiem zawarta w dniu 5 marca 2015r. umowa o pracę, jako czynność zmierzająca do obejścia prawa jest nieważna

W oparciu o powyższe ustalenia, Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O., na podstawie art. 83 ust. 1 pkt. 1 , art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 83 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964r.-Kodeks cywilny w związku z art. 300 ustawy z dnia 26 czerwca 1974r. Kodeks pracy, wydał w dniu 28 lipca 2015r. decyzję znak: (...), w której stwierdził, że S. L., jako pracownik u płatnika składek R. A. z siedzibą w E. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom/u: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 11 marca 2015r. (decyzja z dnia 28 lipca 2015r. znak: (...) k. 21-23 a.r.).

Od niekorzystnej dla siebie decyzji organu rentowego, S. L. złożyła odwołanie do tut. Sądu, inicjując tym samym niniejsze postępowanie ( odwołanie, k.2 a.s.).

W toku postępowania, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, postanowieniem z dnia 30 czerwca 2016r. dopuścił dowód z pisemnej opinii biegłego lekarza ginekologa, położnika, celem ustalenia czy w okresie od dnia 11 marca 2015r. do dnia porodu, ubezpieczona była zdolna do pracy, biorąc pod uwagę zakres jej obowiązków i czas pracy (postanowienie z dnia 30 czerwca 2016r., k. 65 a.s.).

W opinii z dnia 29 listopada 2016r. biegły sądowy z zakresu ginekologii i położnictwa S. B. stwierdził, iż podjęcie pracy w 36 tygodniu ciąży w wymiarze 8 godzin dziennie jest niewskazane. Biegły uwzględniając zakres obowiązków oraz czas pracy S. L., podniósł, iż nie była ona zdolna do wykonywania pracy ( opinia z dnia 29 listopada 2016r., k.90 a.s.).

W piśmie procesowym z dnia 30 stycznia 2017r. pełnomocnik ubezpieczonej zgłosił zastrzeżenia do opinii ww. biegłego sądowego i wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii ustnej uzupełniającej biegłego sądowego S. B. oraz o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego lekarza ginekologa położnika, celem ustalenia czy w okresie od 11 marca 2015r. do dnia porodu ubezpieczona była zdolna do pracy w zakresie jej obowiązków i czasu pracy ( pismo procesowe, k.121-122 a.s.).

Postanowieniem z dnia 14 lutego 2017r. Sąd dopuścił dowód z opinii uzupełniającej biegłego sądowego S. B., celem odniesienia się do zarzutów pełnomocnika ubezpieczonej ( postanowienie z dnia 14 lutego 2017r., k.127 a.s.).

W opinii uzupełniającej z dnia 8 marca 2017r. biegły sądowy z zakresu ginekologii i położnictwa S. B. , wskazał, iż podjęcie pracy przez ciężarną w zaawansowanej 36 tygodniowej ciąży w pełnym wymiarze czasu pracy nie jest wskazane, szczególnie u ciężarnej z wywiadem obciążonym przebytym cięciem cesarskim. Biegły zaznaczył, iż S. L. na wizycie lekarskiej w dniu 18 marca 2015r., a więc już po podjęciu pracy, zgłaszała dolegliwości bólowe w dole brzucha, co pośrednio potwierdza fakt, iż podjęcie pracy w tak zaawansowanej ciąży było przeciwskazane. W ocenie S. B., praca w pozycji siedzącej przy komputerze w pełnym wymiarze czasu pracy nie powinna być wykonywana przez ciężarną szczególnie w ostatnich tygodniach ciąży ( opinia uzupełniająca z dnia 8 marca 2017r., k.136-137 a.s.).

W piśmie procesowym z dnia 22 maja 2017r. pełnomocnik ubezpieczonej wskazał, iż twierdzenia organu rentowego nie znajdują oparcia zarówno w składanych przez ubezpieczoną oraz zainteresowanego wyjaśnieniach i dokumentach ( pismo procesowe z dnia 22 maja 2017r., k.163-166 a.s.).

W piśmie procesowym z dnia 22 czerwca 2017r. organ rentowy wskazał, iż ubezpieczona nie przedłożyła żadnych dokumentów, które potwierdziłyby, że S. L. stale, codziennie i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywała obowiązki pracownicze w sposób podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy. Ponadto firma (...) S.A., nie przedłożyła żadnych dokumentów potwierdzających rosnące statystyki ilości odsłon oraz pobierających ich publikacje na które miała mieć wpływ praca S. L. ( pismo procesowe z dnia 22 czerwca 2017r., k.178 a.s.).

Na rozprawie w dniu 27 lipca 2017r. pełnomocnik ubezpieczonej wskazał, iż biegły sądowy S. B. w opinii uzupełniającej nie ustosunkował się do zastrzeżeń złożonych przez stronę.

Sąd oddalił wnioski pełnomocnika odwołującej, który wniósł o ponowne przeprowadzenie dowodu z opinii ustnej uzupełniającej biegłego S. B. z zakresu ginekologii i położnictwa. Wskazać należy, że w uznaniu Sądu potrzeba przeprowadzenia kolejnego dowodu z opinii tego samego biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa w ogóle nie istniała. Kwestią możliwości dopuszczenia dowodu z dodatkowej opinii tych samych lub innych biegłych zajmowało się orzecznictwo, które stanęło na stanowisku, iż jeżeli opinia biegłego jest jednoznaczna i tak przekonująca, że Sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną, to nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1974 r. II CR 638/74). Stanowisko to podziela również Sąd orzekający w niniejszej sprawie. Dodatkowo w wyroku z dnia 15 lutego 1974 r., (II CR 817/73), Sąd Najwyższy przyjął, że dowód z opinii biegłego ma szczególny charakter, a mianowicie korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Do dowodów tych nie mają więc zastosowania wszystkie zasady o prowadzeniu dowodów, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c., który stanowi, iż strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swych wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, z zastrzeżeniem niekorzystnych skutków, jakie według przepisów k.p.c. mogą dla niej wyniknąć z działania na zwłokę lub niezastosowania się do zarządzeń przewodniczącego i postanowień sądu. W konsekwencji nie można przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z opinii kolejnych biegłych, czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony. W świetle art. 286 k.p.c., Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub z opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wówczas, gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, czy nie wyjaśnia istotnych okoliczności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 listopada 1974 r., I CR 562/74). Odmienne stanowisko oznaczałoby bowiem przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, aby się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego samego zdania co strona.

W realiach niniejszej sprawy złożone do akt sprawy opinie biegłego sądowego z zakresu ginekologii i położnictwa S. B. w sposób pełny i wyczerpujący udzieliły odpowiedzi na pytania ujęte w tezie postanowienia dopuszczającego te dowody oraz pytań zadanych przez pełnomocnika odwołującego. Należy bowiem po raz kolejny podkreślić, że biegły w sposób logiczny, spójny i dokładny przedstawił stan zdrowia ubezpieczonej oraz jej możliwości do podjęcia pracy. Z uwagi na powyższe konstatacje brak było uzasadnienia do zobowiązania biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa do ponownego wydania opinii uzupełniającej Z tego też względu, Sąd postanowił oddalić wniosek pełnomocnika odwołującej o dopuszczenie kolejnego dowodu z opinii biegłego sądowego ww. specjalności.

Powołane przez Sąd Okręgowy dowody z dokumentów, w zakresie, w jakim Sąd oparł na nich swoje ustalenia, były wiarygodne, korespondowały ze sobą oraz z osobowymi źródłami dowodowymi i tworzyły spójny stan faktyczny. Co istotne, strony, w tym organ rentowy, nie kwestionowały ich autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy, a zatem okoliczności wynikające z tych dokumentów, należało uznać za bezsporne i mające rozstrzygające znaczenie.

Sąd Okręgowy dał wiarę przesłuchaniom stron, tj. odwołującej S. L. oraz zainteresowanemu R. A. oraz świadkowi M. G. (2) w zakresie ustalonego stanu faktycznego, albowiem ich zeznania były spójne, logiczne, zgodne z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie oraz z zasadami doświadczenia życiowego. Strony w sposób jasny i stosunkowo precyzyjny przedstawiły informacje dotyczące okoliczności zawarcia umowy o pracę oraz charakteru pracy, jaką odwołująca miała wykonywać. Zeznania stron, co do opisanych okoliczności były logiczne, spójne wewnętrznie i konsekwentne. Wprawdzie, świadek M. G. (2) jest mężem odwołującej, jednak okoliczność ta nie przesądza o niewiarygodności jego zeznań, gdyż ocena zeznań nie może ograniczać się do rodzaju stosunków łączących strony postępowania, ale powinna opierać się na zestawieniu treści zeznań z pozostałymi dowodami naświetlającymi okoliczności sprawy w sposób odmienny i na dokonaniu prawidłowego wyboru, po rozważeniu wynikłych sprzeczności w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. Pomimo tego, że Sąd uznał powyższe zeznania za wiarygodne, to jednak ich konfrontacja z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym nie pozwoliła na uznanie, że odwołująca faktycznie wykonywała obowiązki pracownicze, wynikające z zawartej umowy o pracę z dnia 5 marca 2015r.

Opinie sporządzone przez lekarza specjalistę z zakresu ginekologii i położnictwa S. B. , Sąd Okręgowy w całości podziela, albowiem są one jasne, przekonujące, a wnioski z nich płynące – w kwestii dotyczącej tego, czy odwołująca z chwilą podpisania przedmiotowej umowy była zdolna do podjęcia pracy zarobkowej na wskazanym stanowisku nie nasuwają żadnych wątpliwości. W ich podsumowaniu biegły wyraźnie stwierdził, że w dniu podpisania umowy o pracę, tj. w dniu 5 marca 2015r. odwołująca nie była zdolna do podjęcia aktywności zawodowej. Analizując jednak całość zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia odwołania ubezpieczonej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odwołanie S. L. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z dnia 28 lipca 2015r., znak: (...) niezasadne i nie zasługuje na uwzględnienie.

Kwestią sporną, wymagającą rozstrzygnięcia w niniejszym postępowaniu było to, czy S. L. realizowała umowę o pracę, jaką zawarła z R. A., gdyż od tego uzależnione jest objęcie jej ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, wypadkowym i chorobowym.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2016 r. poz. 963 z późn. zm.), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. W myśl art. 13 pkt. 1 ustawy następuje to od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania. Definicję pracownika zawiera z kolei art. 2 kodeksu pracy. Wskazuje on, że pracownikiem jest osoba zatrudniona między innymi na podstawie umowy o pracę.

Użyty w powołanym przepisie zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą szczególnej więzi prawnej o charakterze zobowiązaniowym, tj. stosunku pracy. Istotą tegoż stosunku jest – w świetle art. 22 § 1 k.p. – uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga – stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być zatem faktyczna realizacja treści stosunku pracy, przy czym oba te elementy wyznaczają: ze strony pracodawcy – realna potrzeba ekonomiczna i umiejętności pracownika, zaś ze strony pracownika – ekwiwalentność wynagrodzenia uzyskanego za pracę. O zakwalifikowaniu zatrudnienia jako czynności pracowniczych rozstrzygają każdorazowo przepisy charakteryzujące stosunek pracy. W ich świetle wymagane jest więc stwierdzenie, czy praca wykonywana przez pracownika na rzecz pracodawcy była dostosowana do charakteru stosunku pracy, czyli polegała na wykonywaniu pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem (art. 22 § 1 k.p.).

W rozważanym przypadku strony zawarły umowę o pracę w formie elektronicznej, lecz przesłankę nawiązania stosunku ubezpieczenia oraz wynikające z tego stosunku prawo do świadczeń stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie, a więc faktyczne wykonywanie pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2010r., sygn. akt I UK 74/10). To ono bowiem, a nie samo zawarcie umowy w ramach stosunku pracy, zgodnie z ustawą z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2016 r., poz. 887 z późn. zm.) oraz ustawą z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2016 r. poz. 963 z późn. zm.), uprawnia do świadczeń przewidzianych we wskazanych przepisach (m.in. do świadczeń chorobowych, świadczeń emerytalno- rentowych).

Należy wskazać, że przepis art. 22 § 1 k.p. nie stwarza prawnego domniemania zawarcia umowy o pracę, a zatrudnienie nie musi mieć charakteru pracowniczego. Praca – rozumiana szeroko jako wszelkiego rodzaju działalność ludzka – może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych i to także należy mieć na uwadze przy rozstrzyganiu kwestii podlegania ubezpieczeniom społecznym.

W rozpoznawanej sprawie organ rentowy wskazywał, że brak jest dowodów potwierdzających faktyczne świadczenie pracy przez odwołującą, a zawarta umowa, jako pozorna czynność prawna jest nieważna. Sąd zgadza się z tym stanowiskiem, albowiem w toku postępowania zainteresowany, jak również sama odwołująca nie przedstawili jakiejkolwiek dokumentacji świadczącej o tym, że w spornym okresie S. L. faktycznie wykonywała pracę na rzecz swojego pracodawcy – R. A.

Powyższe nie wynika również z osobowych źródeł dowodowych w postaci zeznań odwołującej oraz zainteresowanego. Strony co prawda wskazywały, że S. L. udostępniała aplikację na swoim koncie (...), wysyłała i zachęcała grono znajomych do pobrania i zainstalowania aplikacji, odpowiadała na wiadomości potencjalnych użytkowników oraz odświeżała i dodawała nowe posty, jednak poza gołosłownymi twierdzeniami odwołującej i zainteresowanego nie przedstawili oni żadnych dowodów potwierdzających, że od chwili nawiązania stosunków pracy do czasu przejścia na urlop macierzyński ubezpieczona wykonywała opisane powyżej czynności, które, w ocenie Sądu, bez trudu można było wykazać. W tym miejscu podkreślić należy, że osoba kwestionująca stanowisko organu rentowego zawarte w wydanej po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego decyzji zobowiązana jest nie tylko do podważania trafności poczynionych przez organ rentowy ustaleń, ale również – nie ograniczając się wyłącznie do polemiki z tymi ustaleniami – winna, zgodnie z treścią przepisu art. 6 k.c., wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materialne dowodowym, z których możliwym byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem zaprezentowanym w odwołaniu. Analiza całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego i to zarówno osobowego, jak i rzeczowego prowadzi jednak do wniosku, że odwołująca, jak również zainteresowany zadaniu temu nie sprostali.

Okoliczność ta zatem już czyni wniesione odwołanie niezasadnym, dodatkowo jednak – jak prawidłowo wskazał w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji organ rentowy – na ważność umów wpływa także brak rzeczywistej potrzeby zatrudnienia odwołującej. Z akt sprawy wynika bowiem, że zarówno przed zatrudnieniem odwołującej jak i po jej przejściu na urlop macierzyński zainteresowany nie zatrudniał nikogo w charakterze specjalisty ds. social media, oprócz krótkotrwałego zatrudnienia S. L..

Dodatkowo wskazać należy, iż wbrew twierdzeniu pełnomocnika ubezpieczonej, analizując zgromadzony materiał dowodowy uznać należy, że stosunek prawny łączący odwołującą i zainteresowanego nie może być zakwalifikowany jako umowa o pracę, bowiem brak jest wszystkich cech stosunku pracy, przede wszystkim podporządkowania wnioskodawczyni pracodawcy. Podkreślenia wymaga, że telepraca (uregulowana w rozdziale II a Kodeksu pracy) nie jest nowym, innym stosunkiem pracy, od uregulowanego w art. 22 § 1 k.p. Jest ona jedynie rodzajem lub sposobem jej wykonywania przy użyciu środków technologii informatycznej w ramach umowy lub stosunku pracy, w którym praca, która mogłaby być wykonywana na terenie zakładu pracodawcy, jest przeniesiona do regularnego wykonywania poza ten teren. Telepraca może być również wykonywana nie tylko w ramach stosunku pracy, ale także i innych umów np. o świadczenie usług, czy też zlecenia. Zgodnie natomiast z art. 67 5 § 1 k.p. charakterystycznymi elementami telepracy są regularność wykonywania pracy, wykonywanie pracy poza zakładem pracy i korzystanie ze środków komunikacji elektronicznej. Stąd też prawidłowa jest interpretacja zgromadzonych w sprawie dowodów, że czynności, jakie ubezpieczona wykonała w spornym okresie na rzecz firmy płatnika składek nie odpowiadają kodeksowemu ujęciu telepracy wykonywanej w reżimie stosunku pracy. Zgromadzone dowody wskazują na to, że żadna ze stron umowy nie realizowała warunku regularnego wykonywania pracy przez skarżącą, albowiem płatnik składek nie prowadził żadnej ewidencji czasu pracy S. L. i w żaden sposób nie prowadził nadzoru nad jej czasem pracy, a odwołująca nie tworzyła harmonogramu czasu swojej pracy i nie konsultowała tej kwestii z pracodawcą, ani też nie realizowała swojego obowiązku potwierdzania rozpoczęcia i zakończenia wykonywania pracy. Płatnika nie interesowało w jakie dni, przez ile godzin, o jakiej porze dnia czy nocy odwołująca świadczyła na jego rzecz pracę.

Uznać zatem należy że w spornym okresie odwołująca nie wykonywała na rzecz płatnika pracy specjalisty ds. social media. Strona odwołująca nie dostarczyła na tę okoliczność żadnych wiarygodnych dowodów.

Trudno bowiem uznać za taki dowód pismo M. O., prezesa firmy (...) S.A. wskazujące na zakres obowiązków S. L., bowiem pismo to jest jedynie dokumentem prywatnym w rozumieniu art. 245 k.p.c. Zgodnie zaś z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. W tej sytuacji należało zatem przyjąć, iż tylko samo pismo można uznać za dokument prywatny, który jako dowód w sprawie podlegała ocenie sądu, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów ( art. 233 k.p.c.). Tymczasem w literaturze przedmiotu zauważa się, że dokumenty prywatne z reguły mają dużą wartość dowodową przeciwko tej osobie od której pochodzą, natomiast dowód ten ma znacznie mniejszą moc dowodową jeżeli miałby przemawiać na rzecz tej strony, która go sporządziła. Dlatego też do oceny tegoż dokumentu należało podejść ze szczególną ostrożnością, mając przede wszystkim na uwadze fakt, iż został on sporządzony tylko przez jedną stronę, a zatem prawdziwość zawartych w nich danych została potwierdzona jedynie przez nią samą.

Mając na uwadze również treść opinii biegłego sądowego z zakresu ginekologii i położnictwa wskazać należy, że ciąża odwołującej z wywiadem obciążonym przebytym cięciem cesarskim, była ciążą wysokiego ryzyka. Tym samym w momencie zawierania przedmiotowej umowy odwołująca niewątpliwie nie była zdolna do pracy na wskazanym wyżej stanowisku. W tej sytuacji wątpliwym jest fakt, iż podpisując umowę o pracę w dniu 5 marca 2015r. S. L. nosiła się z zamiarem rzeczywistego świadczenia pracy.

W świetle zatem ustalenia, że strony umowy o pracę w rzeczywistości nie realizowały stosunku pracy uznać należy, że organ rentowy w zaskarżonej decyzji jak najbardziej prawidłowo powołał się na pozorność zawartej umowy o pracę. Sytuacja, w której przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli gdy strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy, w pełni wyczerpuje hipotezę art. 83 § 1 k. c. i uzasadnia jego zastosowanie. Konsekwencją powyższego tj. uznania że umowa o pracę była zawarta dla pozoru a między stronami nie doszło do rzeczywistego nawiązana stosunku pracy, jest przyjęcie, że nie może ona stanowić tytułu do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym. Pogląd ten jasno wynika z utrwalonego w praktyce orzeczniczej stanowiska Sądu Najwyższego.

W związku z powyższy, Sąd Okręgowy w oparciu o przepis art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie S. L. jako nieuzasadnione.

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)