Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV Ca 542/17

POSTANOWIENIE

Dnia 25 października 2017 r.

Sąd Okręgowy w Płocku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodnicząca – SSO Małgorzata Michalska

Sędziowie SO Renata Wanecka (spr.)

SO Joanna Świerczakowska

Protokolant st. sekr. sąd. Anna Bałdyga

po rozpoznaniu na rozprawie 25 października 2017 r. w P.

sprawy z wniosku S. M.

z udziałem J. M. (1)

o uchylenie aktu poświadczenia dziedziczenia

na skutek apelacji uczestnika

od postanowienia Sądu Rejonowego w Sierpcu z 26 kwietnia 2017 r.

sygn. akt I Ns 77/15

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od J. M. (1) na rzecz S. M. kwotę 360 (trzysta sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.

Sygn. akt IV Ca 542/17

UZASADNIENIE

We wniosku z 4 marca 2014r. S. M. domagał się uchylenia aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego 3 lutego 2014r. przez notariusza A. K. (1) z Kancelarii Notarialnej w W. repertorium (...)numer (...), zarejestrowanego w rejestrze aktów poświadczenia dziedziczenia pod numerem (...) - stwierdzającym, że spadek po J. M. (2), zmarłym 5 stycznia 2014 roku w J. gm. S., ostatnio stale zamieszkałym w J., nabył w całości na podstawie ustawy wnuk J. M. (1) i stwierdzenie, iż spadek po J. M. (2) nabył w całości na podstawie testamentu ustnego jego brat S. M..

J. M. (1) wniósł o oddalenie wniosku, twierdząc, że testament jest nieważny, ponieważ nie istniała obawa rychłej śmierci spadkodawcy oraz wobec braku woli testowania. Natomiast w dalszej części postępowania kwestionował również zdolność J. M. (2) do podjęcia decyzji i wyrażenia woli w dniu, w którym miał być sporządzony testament ustny.

Postanowieniem z 26 kwietnia 2017r. Sąd Rejonowy w Sierpcu uchylił akt poświadczenia dziedziczenia, sporządzony 3 lutego 2014r. przed notariuszem A. K. (1) w Kancelarii Notarialnej w W., rep. (...)nr (...), zarejestrowany w rejestrze spadkowym za numerem (...) i stwierdził, że spadek po J. M. (2), zmarłym 5 stycznia 2014r. w J., ostatnio stale zamieszkałym w J. na podstawie testamentu ustnego nabył brat S. M. w całości; obciążył wnioskodawcę i uczestnika wydatkami związanymi ze sporządzeniem opinii po połowie oraz zasądził od J. M. (1) na rzecz S. M. 410 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił:

W 2006 roku u J. M. (2) zdiagnozowano nowotwór złośliwy jelita grubego, a 24 sierpnia 2006 roku usunięto fragment jelita grubego, następnie spadkodawca był leczony chemioterapią. Przez kolejne lata J. M. (2) był pod opieką lekarzy. 27 maja 2013 roku w badaniu CT stwierdzono zmianę w obrębie talerza kości biodrowej i mięśni pośladka. J. M. (2) dowiedział się o diagnozie 17 czerwca 2013 roku (przerzuty gruczolaka jelita grubego). W dniu 24 lipca 2013 roku spadkodawca rozpoczął chemioterapię. Do 25 września 2013 roku otrzymał pięć kursów chemioterapii, po której czuł się dość dobrze, jednak w badaniu stwierdzono wyczuwalną zmianę guzowatą w jamie brzusznej. W dniu 9 października 2013 roku J. M. (2) został przyjęty w Centrum (...) spółki z o.o. w O. na Oddział Onkologii, gdzie przebywał przez jeden dzień, został wypisany z diagnozą: nowotwór złośliwy jelita grubego, wtórny nowotwór złośliwy otrzewnej i przestrzeni zaotrzewnowej. Wprowadzono wówczas chemioterapię paliatywną, która miała za zadanie zniesienie silnych dolegliwości bólowych i poprawę ogólnego stanu zdrowia pacjenta. W tym czasie nasiliły się dolegliwości bólowe, jednak stan spadkodawcy oceniano, jako dobry. Chemioterapia była kontynuowana do 30 października 2013 roku. W okresie od 13 do 19 grudnia 2013 roku J. M. (2) był hospitalizowany w (...) Ośrodku (...) w O. w Oddziale Chirurgicznym, wówczas stwierdzono przetokę jelitową w bliźnie pooperacyjnej jelita grubego z powodu raka i uogólnioną chorobę nowotworową. Spadkodawcy podawano lek przeciwbólowy tramal i z zaleceniem przyjmowania go w dawce 100 mg dwa razy dziennie po jednej tabletce, pacjenta wypisano. W tym czasie spadkodawca mówił niewyraźnie, ale zrozumiale, nie miał zaburzeń pamięci, był prawidłowo zorientowany w swojej sytuacji majątkowej.

W czasie pobytu w szpitalu w grudniu 2013 roku, I. M. i A. D. starały się o jego przyjęcie do hospicjum, co było początkowo niemożliwe, z uwagi na brak miejsc i spadkodawca miał zamieszkać u A. D., na co wyrażał zgodę.

Na początku grudnia 2013 roku J. M. (2) zapytał wnuka J. M. (1), czy chce otrzymać od niego w darowiźnie mieszkanie. Ponadto zadzwonił do siostry A. J. (1) z prośbą, aby do niego przyjechała; o spotkanie prosił także wnioskodawcę i brata E. M.. W szpitalu snuł plany co do rozporządzenia majątkiem, prosił J. J. (1) i E. M. o pomoc w załatwieniu spraw w bankach i zgromadzeniu dokumentów niezbędnych do rozporządzenia majątkiem (lokalami mieszkalnymi w O. i w W.). Mieszkanie w W. mało przypaść wnukowi, zaś pozostałe jego rodzeństwu.

W dniu 19 grudnia 2013 roku J. M. (2) na podstawie umowy sporządzonej przed notariuszem M. C., darował wnukowi J. M. (3) mieszkanie położone w W.. W tym czasie spadkodawca znajdował się w dobrej formie, notariusz nie miał problemów ze zrozumieniem co mówi, sam przeczytał sporządzony akt notarialny. Nie został jednak sporządzony testament, spadkodawca nie poruszał tego tematu z notariuszem.

W tym samym dniu karetką przywieziono J. M. (2) do domu brata S. M., mieszkającego w J.. Spadkodawca udzielił wnioskodawcy pełnomocnictwa z podpisem notarialnie poświadczonym. W czasie pobytu u S. M. spadkodawcą opiekowała się przeważnie jego żona oraz siostra A. J. (1), która przebywała tam od 22 grudnia 2013 roku do 5 stycznia 2014 roku. Odwiedziła go również A. D., która przebywała w J. w okresie od 26 do 29 grudnia 2013r. Opieka nad spadkodawcą była niezbędna cały czas, dlatego organizowano ją na zmiany, był wzywany lekarz. W czasie Świąt Bożego Narodzenia spadkodawca brał udział w rodzinnych posiłkach i spotkaniach z bliskimi, rozmawiał logicznie, interesował się sprawami członków rodziny. Mówił niewyraźnie, ale zrozumiale, robił przerwy w czasie mówienia. Jego stan fizyczny pogarszał się, ale nie korzystał z pomocy psychiatry czy psychologa.

Sprowadzając się do wnioskodawcy, J. M. (2) miał nadzieję, że jego stan zdrowia się poprawi, choć już od października 2013 roku zdawał sobie sprawę, że jego stan jest poważny.

Po 19 grudnia 2013 roku do J. przyjechała notariusz G. P., w tym czasie J. M. (2) spał na skutek zażytych leków i notariusz zrezygnowała z dokonania czynności. Następnie 3 lub 4 stycznia 2014r. do spadkodawcy przybył notariusz K. K., miał jednak wątpliwości co do stanu świadomości spadkodawcy i odmówił sporządzenia testamentu.

Przed Świętami Bożego Narodzenia wnioskodawca sprowadził do domu notariusza, aby ten potwierdził podpis spadkodawcy na pełnomocnictwie. J. M. (2) wówczas pisał z trudem, bo drżała mu ręka, ale złożył niewyraźny podpis.

29 grudnia 2013 roku spadkodawca zorientował się, że jelita wydostały się na zewnątrz przez worek mosznowy, zdał sobie sprawę, że stan jego zdrowia nadal się pogarsza. Poprosił wnioskodawcę, aby zaprosił na wieczór rodzinę B.. Spadkodawca spotykał wcześniej Z. i Z. B. (1) na imieninach wnioskodawcy, a 27 grudnia 2013r. wraz z córką pomagali przy przeniesieniu spadkodawcy na specjalne łóżko.

S. M. zaprosił sąsiadów, uprzedzając ich, że robi to na prośbę brata i że chodzi o sporządzenie testamentu. Około godziny 18.00 do domu S. M. przyjechali Z. B. (1), Z. B. (2) i ich córka A. B.. Weszli do pokoju, w którym leżał spadkodawca, stanęli przy jego łóżku w połowie długości. Spadkodawca przeprosił ich za fatygę i oświadczył, że chce, aby po jego śmierci cały należący do niego majątek otrzymał brat S. M., który się nim opiekuje. Powiedział, że niedługo umrze. Spadkodawca nie wymieniał składników swojego majątku ani innych członków rodziny. Mówił wolno i cicho, robiąc przerwy pomiędzy poszczególnymi słowami. Po wysłuchaniu powyższego, świadkowie wypili herbatę i kawę z wnioskodawcą i wrócili do domu.

W chwili sporządzania testamentu spadkodawca nie cierpiał na chorobę psychiczną, nie przejawiał obniżonej sprawności intelektualnej o charakterze upośledzenia umysłowego ani otępienia. Ponadto nie znajdował się w stanie krótkotrwałego zakłócenia czynności psychicznych, które wyłączałoby jego zdolność do świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia wol.

Leki przyjmowane przez spadkodawcę, w tym poltram retard w zaleconej przez lekarza dawce (dwa razy po jednej tabletce), nie powodowały skutków ubocznych w jego organizmie, zatem nie miał 29 grudnia 2013 roku wpływu na świadome i dobrowolne rozporządzenie na wypadek śmierci.

Pomiędzy 2 a 5 stycznia 2014r. wnioskodawca wezwał onkologa, który stwierdził, że to jest końcowy etap życia spadkodawcy. Od tego momentu J. M. (2) przestał rozmawiać z domownikami, jego stan zdrowia pogarszał się.

J. M. (2) zmarł 5 stycznia 2014 roku w J..

W dniu 3 lutego 2014r. notariusz A. K. (1) sporządził akt poświadczenia dziedziczenia rep. (...)nr (...), w którym stwierdził, że J. M. (1) nabył z mocy ustawy wprost spadek po zmarłym J. M. (2) – w całości, jako jedyny spadkobierca.

Od 2002 roku kontakty pomiędzy spadkodawcą a J. M. (1) i jego matką nie były bardzo bliskie. I. M. sporadycznie odwiedzała teścia, na przestrzeni dziesięciu lat – trzykrotnie, w tym w grudniu 2013 roku w jego mieszkaniu, a następnie w szpitalu. Spadkodawca utrzymywał kontakt z wnukiem i wspierał go finansowo, przy czym dochodziło między nimi także do niewielkich nieporozumień.

J. M. (1) jest jedynym spadkobiercą ustawowym po J. M. (2), zaś S. M. jest bratem spadkodawcy.

Dokonując oceny prawnej, Sąd I instancji wskazał, że wzruszenie prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, względnie zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia, może nastąpić albo przez jego uchylenie (art. 678 kpc), albo przez zmianę (art. 679 i 690 § 2 kpc).

Sąd podniósł, że zgodnie z art. 952 § 1 kc, jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków. Wynika z tego, że dla skutecznego sporządzenia testamentu ustnego konieczne jest spełnienie dwóch przesłanek. Pierwsza dotyczy istnienia albo obawy rychłej śmierci spadkodawcy albo szczególnych okoliczności, w których zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione. Te warunki są rozłączne, co oznacza, że istnienie choćby jednego z nich jest wystarczające dla ważności testamentu ustnego.

W ocenie Sądu Rejonowego podczas sporządzania testamentu przez J. M. (2), została spełniona przesłanka obawy rychłej śmierci. Spadkodawca chorował na nowotwór od 2006 roku, jednak stan jego zdrowia był dobry i pozwalał na normalne funkcjonowanie. Od czerwca 2013 roku wiedział o nawrocie choroby, zaś od grudnia 2013 roku stan był poważny. Jak wynika z zeznań A. D. i A. J. (1), J. M. (2), mimo że wiedział o swoim stanie zdrowia, miał nadzieję, że lekarze wprowadzą skuteczne leczenie i łudził się tą nadzieją. Dopiero w czasie pobytu A. D. w J., pomiędzy 26 a 29 grudnia 2013 roku, spadkodawca zdał sobie sprawę z tego, że umrze w najbliższym czasie. Jednak jeszcze wówczas prosił o kontakt i pomoc ze strony lekarza, pod którego opieką znajdował się w 2006 roku.

Sąd podkreślił, że obawa rychłej śmierci jest stanem podlegającym ocenie z uwzględnieniem sfery psychicznej testatora w momencie testowania. W okolicznościach stanu faktycznego sprawy należało ustalić, czy spadkodawca oświadczając swą ostatnią wolę, zasadnie kierował się taką obawą. Mimo poważnego stanu zdrowia do 29 grudnia 2013 roku, spadkodawca miał nadzieję na poprawę i że nie umrze w najbliższym czasie. Dopiero nowe okoliczności (związane z przemieszczeniem jelit) uzmysłowiły spadkodawcy, że jego stan jest poważny. Wówczas J. M. (2) zdał sobie sprawę z obawy rychłej śmierci. Jak wynika z zeznań wnioskodawcy, E. M., A. J. (2) i J. J. (1), spadkodawca miał szereg pomysłów, często sprzecznych co do rozrządzenia majątkiem na wypadek śmierci, a odkładanie decyzji w czasie świadczy o braku poczucia nadchodzącej śmierci. Mimo, że obiektywnie spadkodawca winien obawiać się jej już od maja 2013 roku, to w jego świadomości stan taki powstał w okresie od 26 do 29 grudnia 2013 roku. Nastawienie spadkodawcy w połączeniu z pogarszającym się stanem zdrowia uzasadniało sporządzenie testamentu ustnego.

Sąd stwierdził, że w tym czasie nie było również możliwości sporządzenia testamentu w formie zwykłej. Notariusze odmówili sporządzenia testamentu, co uzasadniało przypuszczenie, że inny notariusz czy też sekretarz gminy także odmówiłby sporządzenia testamentu, obawiając się, że stan świadomości być może nie pozwala spadkodawcy na sporządzenie ważnego testamentu. Ponadto spadkodawca już przed Świętami Bożego Narodzenia w 2013 roku nie pisał notatek, z uwagi na trzęsące się ręce, był jedynie w stanie złożyć podpis. Okoliczność ta wykluczała formę holograficzną.

J. M. (2) oświadczył ostatnią wolę wobec trzech osób: Z. B. (1), A. B. i Z. B. (2), które były jednocześnie obecne i świadome, że słuchają rozrządzenia testamentowego. Spadkodawca wskazał, że majątek, który po nim zostanie, ma należeć do brata S. M.. Zdaniem Sądu Rejonowego, spadkodawca powołał w sposób jednoznaczny spadkobiercę zgodnie z art. 959 kc. Wola spadkodawcy została oświadczona wobec obcych dla spadkobiercy osób, pełnoletnich, niekaranych za fałszywe zeznania i oświadczenia. Nie zaszły także inne przesłanki z art. 956 kc, które uniemożliwiałyby A. B., Z. B. (2) i Z. B. (1) pełnienie roli świadka testamentu ustnego. Wniosek o przesłuchanie świadków został złożony 4 marca 2014 roku, a więc przed upływem 6 miesięcy od daty otwarcia spadku.

Sąd I instancji uznał więc, iż testament ustny został sporządzony skutecznie i uchylił akt poświadczenia dziedziczenia po J. M. (2), stwierdzając nabycie spadku zgodnie z treścią testamentu ustnego.

Zdaniem Sądu Rejonowego, sporządzenie testamentu i powołanie do spadku S. M., z pominięciem J. M. (1), uwiarygodnia dodatkowo darowizna uczyniona na rzecz wnuka 19 grudnia 2013 roku. J. M. (1) jest jedynym spadkobiercą ustawowym swojego dziadka J. M. (2). Zatem, gdyby wolą spadkodawcy było nabycie przez wnuka całego spadku, wystarczyłoby pozostawienie spraw swojemu biegowi; wcześniej czy później uczestnik stałby się właścicielem tego konkretnego składnika majątku, zaś 19 grudnia 2013 roku sytuacja uczestnika nie była w żaden sposób niezwykła, aby uzasadniała wcześniejsze dokonanie darowizny. Spadkodawca nie uczynił tego ani wtedy gdy wnuk rozpoczynał naukę w liceum w W., ani gdy zaczął studia. Dokonanie darowizny ma więc związek ze stanem zdrowia spadkodawcy i chęcią uregulowania spraw majątkowych. Jak wynika z zeznań świadków A. i J. J. (2), A. D. i E. M., spadkodawca planował przeznaczyć swój majątek rodzeństwu i J. J. (1) oraz A. D.. Sposób tego rozporządzenia nie wskazuje na dużą świadomość co do sposobu powołania do spadku, spadkodawca przeznaczał spadkobiercom poszczególne składniki majątku, nie wskazując części, w jakich mieliby dziedziczyć. Ostateczne powołanie do spadku jednego spadkobiercy wynikało ze zmiany w świadomości spadkodawcy co do rychłej śmierci i braku możliwości sporządzenia testamentu w innej formie.

Uznając, że interesy uczestników były sprzeczne, Sąd orzekł o kosztach na podstawie art. 520 § 2 kpc.

Apelację od postanowienia złożył J. M. (1), zaskarżając je w całości i zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie:

- art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów i wyprowadzenie wniosków nielogicznych, stojących w sprzeczności z przeprowadzonymi w sprawie dowodami, w szczególności zeznaniami świadków, jak i samego wnioskodawcy, uznanie opinii biegłego sądowego z zakresu psychiatrii za wiarygodną, gdy tymczasem opinia ta jest nierzetelna, biegła dokonuje oceny zgromadzonego materiału dowodowego, czyni ustalenia faktyczne, brak jest w opinii uzasadnienia wniosków, uznanie opinii biegłego sądowego z zakresu neurologii za wiarygodną, gdy końcowe wnioski opinii są sprzeczne z wywodami biegłej,

- 227 kpc w zw. z art. 278 § l kpc oraz art. 286 kpc przez nieprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego odpowiedniej specjalności celem ustalenia, jaki był stan zdrowia spadkodawcy 29 grudnia 2013 r. oraz czy nastąpiło nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia uzasadniające obawę rychłej śmierci oraz celem ustalenia, czy stan zdrowia spadkodawcy uniemożliwiał mu sporządzenie testamentu w formie zwykłej oraz niedopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego sądowego z zakresu psychiatrii, gdy opinia ta jest nierzetelna, zawiera istotne błędy,

- art. 679 § l kpc w zw. z art. 670 kpc poprzez uznanie, że spadkobiercą testamentowym jest wnioskodawca S. M., gdy materiał zgromadzony w sprawie prowadzi do konkluzji, że sporządzony w formie ustnej testament jest nieważny, ponieważ nie zachodziły przesłanki do jego sporządzenia, a więc spadek po zmarłym J. M. (2) nabył w całości J. M. (1) na podstawie aktu poświadczenia dziedziczenia z 3 lutego 2014 r.,

- art. 679 § 3 kpc w zw. z art. 679 § 4 kpc poprzez jego zastosowanie oraz uznanie, że spadek po zmarłym J. M. (2) nabył w całości na podstawie testamentu ustnego S. M., gdy materiał zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że 29 grudnia 2013 r. zachodziła obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo zachodzą szczególne okoliczności, uniemożliwiające lub bardzo utrudniające sporządzenie testamentu w zwykłej formie;

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 952 § 1 kc poprzez uznanie, że testament ustny z 29 grudnia 2013r. jest ważny i zaistniały przesłanki do sporządzenia testamentu ustnego, tj. obawa rychłej śmierci i istnienie szczególnych okoliczności, wskutek których sporządzenie testamentu w zwykłej formie było niemożliwe.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, uczestnik wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku o uchylenie poświadczenia dziedziczenia z 3 lutego 2014r. sporządzonego przez notariusza A. K. (2) rep. A nr 311/2014, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Sierpcu.

Apelujący wniósł ponadto o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny ogólnej lub onkologii na okoliczność ustalenia, czy 29 grudnia 2013r. nastąpiło u spadkodawcy nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia, jakie były tego objawy oraz czy obiektywnie uzasadniały obawę rychłej śmierci spadkodawcy.

Na rozprawie 25 października 2017r. wnioskodawca wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia art. 233 kpc, poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd II instancji aprobuje i przyjmuje za własne.

Art. 233 kpc przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli Sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Legalis).

W przekonaniu Sądu Okręgowego, J. M. (1) nie sprostał temu zadaniu. Wywody apelacji nie tyle skupiają się na podważeniu toku rozumowania Sądu w ocenie dowodów, ile przedstawianiu własnego, alternatywnego stanu faktycznego.

W pierwszej kolejności wnioskodawca stara się podważyć wiarygodność dowodu z opinii biegłej z zakresu psychiatrii K. P., która wypowiedziała się na okoliczność ustalenia, czy J. M. (2) w dniu 29 grudnia 2013r. znajdował się w stanie pozwalającym na podjęcie świadomej i swobodnej decyzji i wyrażenie woli. Apelujący kwestionuje wartość dowodową opinii. W jego ocenie biegła dokonała oceny zgromadzonego materiału dowodowego i poczyniła własne ustalenia i przez to wyręczyła Sąd.

Zdaniem Sądu II instancji nie sposób przyjąć, że Sąd Rejonowy naruszył zasady logicznego rozumowania lub reguły płynące z doświadczenia życiowego przy ocenie rzetelności i wartości dowodowej opinii biegłej, dotyczącej stanu zdrowia spadkodawcy w chwili sporządzania testamentu. Należałoby zauważyć, że postępowanie toczyło się przy dość bogatym materiale dokumentacyjnym, ale obrazującym stan zdrowia fizycznego spadkodawcy w okresie przed sporządzeniem testamentu. Z natury rzeczy zatem w treści opinii musiała znaleźć się odpowiednia analiza zeznań poszczególnych świadków dotycząca zachowania się i stanu zdrowia psychicznego J. M. (2), wszak w sprawach spadkowych nie ma możliwości przeprowadzenia osobistego wywiadu lekarskiego z chorym.

Sąd Rejonowy wyjaśnił również kwestię ewentualnego działania przyjmowanych przez spadkodawcę leków i w tym celu dopuścił dowód z opinii biegłej z zakresu neurologii K. D.. Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd w swoich ustaleniach oparł się na wnioskach bezpośrednio wynikających z opinii, które pozostają z wcześniejszymi wywodami biegłej. (...), zapisany spadkodawcy 19 grudnia 2013r., który najprawdopodobniej był podany również w dniu sporządzenia testamentu ustnego, nie powodował objawów ubocznych. Teza postawiona we wnioskach końcowych w tym wypadku opierała się przede wszystkim na dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy. Sąd Okręgowy podziela ocenę co do wiarygodności dowodu z opinii biegłego neurologa, dokonaną przez Sąd I instancji.

Jeśli idzie o zeznania świadków testamentu ustnego: Z. B. (1), A. B. i Z. B. (2), to ich twierdzenia nieznacznie się różnią, ale rozbieżności te dotyczą szczegółów niemających istotnego znaczenia. Różnice odnoszą się do tego, w jakiej odległości stali od łóżka, w którym leżał spadkodawca, czy zachodziła potrzeba wsłuchiwania się w jego słowa, a także co znajdowało się na stole w ramach poczęstunku po przyjęciu oświadczenia woli złożonego przez J. M. (2). Ich zeznania są natomiast zgodne co do tego, że wolą J. M. (2) było rozrządzenie majątkiem na wypadek śmierci. Nie ma również wątpliwości, że cały spadek miał odziedziczyć jego brat S. M., który podjął się opieki nad nim w ostatnim okresie życia. Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu I instancji, że ich twierdzenia były przekonujące i szczere.

Kolejne zarzuty naruszenia prawa procesowego, tj. art. 227 kpc w zw. z art. 278 § 1 kpc oraz art. 286 kpc, art. 679 § 1 kpc w zw. z art. 670 kpc, art. 679 § 3 kpc w zw. z art. 679 § 4 kpc zmierzają do wykazania, że Sąd Rejonowy błędnie ustalił, iż w czasie testamentu sporządzonego 29 grudnia 2013r. nie zachodziła obawa rychłej śmierci spadkodawcy.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu, że Sąd nie dopuścił dowodu z opinii biegłego odpowiedniej specjalności celem ustalenia stanu zdrowia spadkodawcy 29 grudnia 2013r. i czy nastąpiło nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia uniemożliwiające sporządzenie testamentu w zwykłej formie.

Stan zdrowia fizycznego spadkodawcy został ustalony prawidłowo, przede wszystkim w oparciu o dokumentację lekarską, do której odnosili się również biegli specjaliści z zakresu psychiatrii, neurologii i onkologii. Wprawdzie ich opinie miały odpowiedzieć na pytania dotyczące świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli przez spadkodawcę, ale nie było to możliwe bez uprzedniej analizy obszernej dokumentacji medycznej. Dokumenty jednoznacznie wskazują na to, że J. M. (2) chorował na nowotwór jelita grubego od 2006r. Rozsiew nastąpił w 2013r. i spowodował destrukcję kości talerza biodrowego. Stan zdrowia pogarszał się stopniowo, aż 19 grudnia 2013r. został wypisany ze szpitala z ostatecznym rozpoznaniem przetoki jelitowej w bliźnie pooperacyjnej z zaleceniem zmiany worków stomijnych i kontynuowania leczenia paliatywnego, które było stosowane już od września 2013r.

W ocenie Sądu Okręgowego przebieg i rozwój choroby nowotworowej u J. M. (2) od chwili stwierdzenia przerzutów w maju 2013r. do dnia zgonu, został ustalony na tyle szczegółowo, że nie było potrzeby dopuszczania dowodu z opinii kolejnego biegłego, który miałby się wypowiedzieć, czy 29 grudnia 2013r. zachodziła obawa rychłej śmierci spadkodawcy. W tych konkretnych okolicznościach zwykłe doświadczenie życiowe wystarcza do stwierdzenia, że skoro 19 grudnia 2013r. J. M. (2) został wypisany ze szpitala w celu sprawowania opieki paliatywnej, to co najmniej od tej daty można mówić o obawie rychłej śmierci. Zadaniem leczenia paliatywnego nie jest poprawa stanu zdrowia chorego, a jedynie zniesienie dolegliwości bólowych i poprawa ogólnego stanu. Podczas pobytu w domu wnioskodawcy stan zdrowia spadkodawcy stopniowo się pogarszał, choroba nowotworowa powodowała dalsze wyniszczenie organizmu. Można mieć wątpliwości czy obawa rychłej śmierci zachodziła już w maju 2013r., tak jak ustalił to Sąd I instancji, zwłaszcza że wiara spadkodawcy w wyleczenie była bardzo głęboka, ale nie sposób utrzymywać, że nie występowała ona w grudniu 2013r. Od momentu wypisania spadkodawcy ze szpitala, czyli od 19 grudnia 2013r. do 5 stycznia 2014r. upłynęły niespełna trzy tygodnie, a od dnia sporządzenia testamentu ustnego 29 grudnia 2013r. – zaledwie tydzień.

Sądowi Okręgowemu znane jest orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym przesłanka testamentu ustnego, jaką jest obawa rychłej śmierci, powinna być rozumiana ściśle, a sam fakt śmierci spadkodawcy po krótkim czasie po sporządzeniu testamentu nie jest wystarczający do stwierdzenia istnienia obawy rychlej śmierci w chwili sporządzenia testamentu. Tak należy ocenić sytuację, gdy w razie przewlekłej, długotrwałej choroby nastąpi nagłe pogorszenie stanu zdrowia, mogące uzasadniać ocenę, ze w jego wyniku niebawem może nastąpić śmierć (por. postanowienia Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2003r., V CK 9/02, LEX 146432; z 25 lipca 2003r., V CK 120/02, OSNC 2004.10.159)

Przytoczone wyżej okoliczności sprawy nie pozostawiają wątpliwości, że 29 grudnia 2013r. obiektywnie uzasadniona była obawa rychłej śmierci spadkodawcy. Dlatego przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii biegłego w celu ustalenia, czy w dacie sporządzenia przez J. M. (2) testamentu ustnego, zachodziła obawa rychłej śmierci, była w tym wypadku zbędna. Z tego też względu Sąd II instancji nie uwzględnił wniosku uczestnika postępowania o dopuszczenie tego dowodu w postepowaniu odwoławczym. Na marginesie tylko wypada zauważyć, że J. M. (1) na rozprawie 3 marca 2017r. przed Sądem Rejonowym cofnął wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka J. S. – lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, który w ostatnim okresie życia spadkodawcy, podczas pobytu w J. zajmował się jego leczeniem. Spostrzeżenia świadka mogły okazać się przydatne dla rozwiania wszelkich wątpliwości co do istnienia obawy rychłej śmierci spadkodawcy, ale sam uczestnik kwestionujący tę okoliczność, zrezygnował z przeprowadzenia dowodu.

Ponadto należy zgodzić się z Sądem Rejonowym, że dla ważności testamentu ustnego wystarczające jest wystąpienie jednej z przesłanek, o której mowa w art. 952 § 1 kc. Przepis ten stanowi, że jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków. Te warunki są rozłączne, dlatego rozważania Sądu I instancji na temat braku szczególnych okoliczności uniemożliwiających lub znacznie utrudniających zachowanie zwyklej formy testamentu, nie były konieczne. Niemniej jednak należy zgodzić się z jego ustaleniem, że skoro J. M. (2) miał trudności z pisaniem, to nie mógł sporządzić testamentu własnoręcznego. Z kolei sporządzenie testamentu notarialnego było o tyle utrudnione, że niezbędne było przybycie notariusza do J., zimą, w okresie okołoświątecznym. Podejmowane próby sporządzenia testamentu w tej formie zakończyły się niepowodzeniem. Notariusz G. P. nie dokonała czynności, ponieważ zastała spadkodawcę śpiącego po przyjęciu leków. Natomiast K. K. przyjechał na początku stycznia 2014r., kiedy kontakt z J. M. (2) był utrudniony i zachodziła wątpliwość co do jego zdolności testowania.

Natomiast w dniu, w którym spadkodawca został wypisany ze szpitala, tj. 19 grudnia 2013r. został sporządzony akt notarialny dotyczący darowizny mieszkania w W. na rzecz J. M. (1). Istotnie spadkodawca nie zdecydował się wówczas na sporządzenie testamentu, łudząc się, że ma jeszcze czas na dokonanie tej czynności. Obiektywna ocena stanu zdrowia J. M. (2) uzasadniała jego rychłą śmierć, ale subiektywne przekonanie spadkodawcy o możliwości poprawy zdrowia spowodowało, że decyzji takiej nie podjął. Nie oznacza to jednak, że kilka dni później, kiedy uświadomił sobie jak ciężki jest jego stan, nie mógł skorzystać ze szczególnej formy testamentu, jaką jest testament ustny.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy uznał, że zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 952 § 1 kc jest niezasadny.

Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postepowania za II instancję Sąd orzekł w myśl art. 520 § 2 kpc, oceniając że interesy uczestników w sprawie były sprzeczne. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika wnioskodawcy została ustalona zgodnie z § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 6 pkt. 2 in fine rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Renata Wanecka Małgorzata Michalska Joanna Świerczakowska