Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt XI GC 1557/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

S., dnia 24 października 2017 r.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie XI Wydział Gospodarczy w następującym składzie:

Przewodniczący:SSR Jakub Idziorek

Protokolant: Gabriela Wierzgacz

po rozpoznaniu w dniu 24 października 2017 r. w Szczecinie

sprawy z powództwa (...) w S.

przeciwko J. G.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego J. G. na rzecz powoda (...) w S. kwotę 2031,45 zł (dwa tysiące trzydzieści jeden zł czterdzieści pięć gr) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego J. G. na rzecz powoda (...) w S. kwotę 1317,00 zł (jeden tysiąc trzysta siedemnaście zł) tytułem zwrotu kosztów procesu.

XI GC 1557/16

UZASADNIENIE

Sprawa rozpoznawana była w postępowaniu „uproszczonym”

W dniu 17 sierpnia 2016 r. powódka (...) w S. wniosła pozew przeciwko J. G., żądając zapłaty kwoty 2210,48 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu powódka wskazała, iż dochodzi kary umownej z tytułu niewykonania przez pozwanego umowy przewozu. Zlecenie spedycyjne obejmowało dokonanie przewozu przesyłki na trasie z G. do K., gdzie załadunek miał mieć miejsce w dniu 29 kwietnia 2016 roku a rozładunek dnia następnego. W dniu 29 kwietnia 2016 r. spedytor pozwanego poinformował spedytora powódki o opóźnieniu w podstawieniu samochodu pod załadunek, wobec czego zleceniodawca powódki sam zorganizował sobie transport zastępczy i obciążył powódkę kara umowną w kwocie 750 zł. Na dochodzoną kwotę składa się 2000 zł kary umownej, 176,31 zł jako równowartości 40 euro naliczone na podstawie art. 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych i 34,17 zł skapitalizowanych odsetek

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 29 września 2016 roku (sygn. akt IX GNc 1633/16) tut. Sąd uwzględnił żądanie pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazał, iż jego pracownik na bieżąco informował w dniu 29 kwietnia 2016 roku o godzinie dotarcia samochodu na załadunek, miał fizyczną możliwość dotarcia na ten załadunek, zwłaszcza że firma (...) gdzie miał się on odbyć pracuje całodobowo. W efekcie powód zrezygnował z usługi transportowej zanim pozwanemu upłynął termin jej wykonania. Z ostrożności procesowej wniósł o miarkowanie kary umownej z uwagi na jej rażąco wygórowana wysokość.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 kwietnia 2016 r. powódka – po ustaleniach za pośrednictwem komunikatora (...) wystawiła pozwanemu zlecenie spedycyjne na dokonanie przewozu 24 ton karmy zwierzęcej (mixed meal). Datę załadunku określono na 29 kwietnia 2016 roku, a miejsce - (...) sp. z o.o. Oddział Wielkanoc (...)-(...) G.. Nie sprecyzowano w zleceniu godzin załadunku. Datę rozładunku określono na 30 kwietnia 2016 roku, również bez podawania szczegółowych godzin. Miejsce rozładunku określono na (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w K. (74-305). Wysokość frachtu ustalono na kwotę 2000 zł. Zgodnie z punktem 13 zlecenia w przypadku gdy zleceniobiorca nie podstawi umówionego środka transportu w wyznaczonym terminie bez pisemnej zgody V4L p. zo.o. Sp.K. zleceniobiorca zostanie obciążony karą umowną w wysokości odpowiadającej wysokości frachtu.

Dowód:

-

zlecenie spedycyjne, k. 14,

-

wydruk z komunikatora k. 17,

-

przesłuchanie G. B. k. 145 - 146.

W dniu 28 kwietnia 2016 roku spedytor powódki I. S. (1) zwróciła się za pośrednictwem komunikatora (...) do spedytora pozwanego – T. G., o której godzinie kierowca pozwanego podstawi się na miejsce załadunku. T. G. odpisał, że o godzinie 10 lub „może trochę po”.

W dniu 29 kwietnia 2016 roku o godzinie 9:04 T. G. na komunikatorze poinformował I. S. (2), że samochód będzie w późniejszych godzinach. Podał też, że firma (...) prowadzi załadunek przez 24 godziny na dobę. Na prośbę I. S. (2) o godzinie 9:10 określił przedział czas przyjazdu samochodu na załadunek jako między 18 a 19. Wskazał też, że auto utknęło w P.. Spedytor powódki skontaktowała się następnie ze swoim zleceniodawcą (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w Ś. i po kilku minutach na komunikatorze odpisała wskazując na niezadowolenie tego klienta, który miał zorganizować ludzi na rozładunek w K. na rano 30 kwietnia.

O godzinie 12:14 I. S. (2) ponowiła kontakt i ponownie zapytała się czy auto przyjedzie między 18 a 19. O godzinie 12:30 T. G. to potwierdził. Następnie I. S. (2) podała, że klient zadzwonił do kierowcy pozwanego, który miał powiedzieć że nadal oczekuje na załadunek w P.. Wskazała też na presję ze strony klienta ze względu na zaangażowanie ludzi do rozładunku towaru na rano 30 kwietnia 2016 roku. T. G. w trakcie rozmowy, podał że kierowca po załadunku w P. podjedzie na bazę aby wymienić naczepę do samochodu na towar objęty zleceniem powódki. Wskazał też na brak możliwości wysłania innego samochodu O 12:44 i 12:58 T. G. wskazał, że kierowca nadal się ładuje w P.. O godzinie 13:08 T. G. wskazał, że kierowca na załadunek przyjdzie miedzy 23 a 24.. O godzinie 13:10 I. S. (2) napisała, że o nowym czasie przyjazdu na załadunek poinformuje swojego klienta. O godzinie 13:20 I. S. (2) poinformowała, że klient chce powódkę obciążyć kwotą wysokości frachtu, a o 13:44 że ów klient szuka pojazdu zastępczego. O godzinie 15:22 I. S. (2) wysłała wiadomość do pozwanego wskazując, że jego auto nie dojechało, kolejnego dnia miało być rano na rozładunku i klient na własną rękę szuka rozwiązania, co jest równoznaczne z notą obciążeniową.

Następnie komunikacja odpływała się przez smsy. O 15:27 powódka wskazała że jej klient sam „ogarnął auto”, a o 15:28, że klient odebrał zlecenie. Poinformowała też, że rezygnuje z usługi pozwanego. O 15:34 pozwany odpowiedział że bez problemu może ładować samochód i dowieźć towar na 9-10.

Dowód:

-

zeznania N. K., k. 81,

-

zeznania G. B. k. 145-146,

-

zapis rozmowy na komunikatorze (...) k. 17-24, 46-56,

-

smsy k. 57-63.

W dniu 29 kwietnia 2016 roku powódka wystawiła pozwanemu notę obciążeniową na kwotę 2000 zł tytułem kary umownej za niezrealizowanie zlecenia spedycyjnego nr (...) oraz nie podstawienie auta zastępczego w dniu 29 kwietnia 2016 zgodnie z warunkami zlecenia. W dniu 13 maja 2016 r. powódka wysłała listem poleconym (...) wezwanie do zapłaty ww. kwoty 2000 zł.

W dniu 16 maja 2016 roku zleceniodawca powódki – (...) sp. z o.o. wystawiła powódce notę księgową na kwotę 750 zł tytułem kary za brak realizacji transportu z dnia 29 kwietnia 2016 r.. Powódka tą kwotę zapłaciła.

Dowód:

-

nota k. 13

-

wezwanie k. 9-10

-

nota k. 15

-

zeznania G. B. k. 145-146

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się w większości uzasadnione.

Zasady zawierania umów przewozu oraz obowiązki i uprawnienia stron reguluje ustawa z dnia 15 listopada 1984r – Prawo przewozowe (Dz.U. z 2000 Nr 50 poz. 601 ze zm.), a także Kodeks cywilny. Zgodnie z umową przewozu przewoźnik zobowiązuje się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do przewiezienia za wynagrodzeniem osób lub rzeczy (art. 774 k.c.). Powódka domagała się kary umownej z tytułu niewykonania przez pozwanego umowy przewozu.

Przepisy dotyczące umowy przewozu nie regulują tej kwestii, zatem zastosowanie mają przepisy ogólne. Zgodnie z art. 484 § 1 k.c. w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły.

W sprawie sporne było czy pozwany nie wykonał zobowiązania, bowiem od zlecenia spedycyjnego odstąpiono w dniu 29 kwietnia 2016 roku. Wg pozwanego miał on cały czas możliwość wykonania zlecenia. W ocenie Sadu tak nie było. Bez wątpienia samochód, który miał udać się na załadunek do G. w dniu 29 kwietnia 2016 roku stał w kolejce po załadunek w ramach innego zlecenia w P.. Po tym załadunku w drodze do G. miał podjechać do bazy pozwanego przepiąć naczepę. Wbrew stanowisku powoda na zleceniu spedycyjnym nie wpisano ani godziny załadunku w dniu 29 kwietnia 2016 roku, ani też godziny rozładunku w dniu 30 kwietnia 2016 roku. Gdyby powódce na tym zależało takie ustalenia byłby w zleceniu. Nie zmodyfikowano zlecenia w tym zakresie, a dane przekazywane przez spedytora pozwanego o planowanych godzinach przyjazdu na miejsce załadunku traktować należało tylko w kategoriach czysto informacyjnych. Także bez znaczenia była okoliczność, że zleceniodawca powódki zorganizował na rano 30 kwietnia 2016 roku ludzi do rozładunku towaru. Relacje między zleceniodawcą powódki, a powódką są bez znaczenia dla relacji między powódką a pozwanym. Ocenie zatem podlega w pierwszy rzędzie czy pozwany miał możliwość mimo to zrealizowania przewozu tak że załadunek nastąpi w dniu 29 kwietnia 2016 roku, a rozładunek dnia następnego. W tym kontekście Sąd brał pod uwagę, że (...) sp. z o.o. gdzie miał być załadunek pracuje systemem całodobowym. Na podstawie komunikatora (...) stwierdzić należy, że do godziny 15:22 samochód pozwanego z P. nie wyjechał. Gdyby to miało miejsce pozwany poinformowałby o tym powódkę. Oznacza to, że do końca 29 kwietnia 2016 roku było jeszcze 8 godzin i 38 minut. Z P. do G. najszybsza trasą – obejmującą przejazd 449 km autostradą jest 687 kilometrów (dane z powszechnie dostępnych stron viamichelin i googlemaps). Zważywszy że zgodnie z art. 20 ust. 3 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym, pojazdu pozwanego wynosi na autostradzie, drodze ekspresowej lub drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu - 80 km/h, a na pozostałych drogach - 70 km/h, dotarcie zestawu pozwanego do miejsca załadunku w dniu 29 kwietnia 2016 roku było nierealne. Gdyby pojazd pozwanego miał jechać ruchem jednostajnym prostoliniowym ze stałą prędkością 80 km/h to pokonanie 687 km zajęłoby mu to 8 godzin i 35 minut (8, (...)). Tyle że taki ruch jest niemożliwy do osiągnięcia w praktyce – na części dróg ograniczenie prędkości samochodu ciężarowego poza terenem zabudowanym wynosi 70 km/h, dodatkowo dochodzi większe ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym, konieczność dojazdu do bazy pozwanego w celu przepięcia naczepy, wreszcie zawsze występujące na tak długim odcinku utrudnienia w ruchu związane z remontami, budową drogi (...), korkami, czy koniecznością krótkiej przerwy regeneracyjnej kierowcy. Dodatkowo mogą wchodzić w grę przepisy dotyczące maksymalnego czasu pracy kierowców. Skoro o 15:22 w dniu 29 kwietnia 2016 roku pojazd pozwanego nadal nie wyjechał z P., to pozwany nie miał fizycznej możliwości zrealizowania zlecenia zaplanowanej na ten dzień (marginalnie i tylko dla potwierdzenia samodzielnych obliczeń Sądu, strona viamichelin wskazuje na czas m.in. 9 godzin 50 minut – bez podjazdu na bazę pozwanego i bez dodatkowych utrudnień w ruchu). Odnosząc się do zeznań T. G. to są one w tym zakresie nieprawdziwe. Nie jest prawdą, że samochód pozwanego wyjechał z P. o 8.30- 9.00, ponieważ w komunikatorze (...) świadek ten nic takiego nie wskazał przez cały przebieg konwersacji. Przeciwnie jest informacja, że o 12.30 jeszcze się ładuje w P., kolejno o 12:59 wskazuje na to I. S. (1), a T. G. temu nie przeczy i do 15:22 informacji o wyjeździe nie podaje. Z tych względów Sąd uznał zeznania T. G. za niewiarygodne.

W pozostałym zakresie materiał dowodowy nie budził wątpliwości, Sąd oparł się na ww. dowodach z dokumentów, zeznaniach świadka oraz przesłuchaniu G. B. za powódkę.

Odstąpienie od umowy pociąga za sobą konieczność zapłaty kary umownej. Strony określiły ja w umowie na wysokość umówionego frachtu, czyli 2000 zł. Pozwany wskazywał na jej rażącą wysokość i konieczność miarkowania. Zgodnie z art. 484 § 2 k.c. Jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Zobowiązanie w ogóle nie zostało wykonane. Kara nie jest rażąco wygórowana, z resztą pozwany nie podał z jakich powodów uważa ją za rażąco wygórowaną. To na pozwanym spoczywa ciężar wykazania z jakich powodów kara jest rażąco wygórowana. Z drugiej strony w przewozach taka wysokość kary umownej za niewykonanie zobowiązania jest pewnym standardem. Kara umowna musi mieć też walor dyscyplinujący przewoźnika, ponieważ skutkiem działania pozwanego jest nierzadko utrata na stałe klienta. Z zeznań G. B. wynika, że tak też było w tej sprawie. Powódka zapłaciła sama 750 zł swojej kary i nigdy kolejnego zlecenia od (...) sp. z o.o. nie otrzymała.

Zapłata kary umownej jest na wezwanie, zostało ono wystosowane pismem z dnia 13 maja 2016 roku, które dotarło do pozwanego w dniu 18 maja 2013 r. (dane na podstawie informacji ze śledzenia przesyłek Poczty Polskiej) i termin zapłaty powódka określiła na 20 maja 2016 roku.

Sąd nie uwzględnił żądania zapłaty kwoty 176,31 zł równowartości 40 euro. Zgodnie z art. 10 ust 1. ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (dalej u.t.z.) Wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, przysługuje od dłużnika, bez wezwania, równowartość kwoty 40 euro przeliczonej na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne, stanowiącej rekompensatę za koszty odzyskiwania należności. Zgodnie natomiast z art. 7 ust. 1 u.t.z. W transakcjach handlowych - z wyłączeniem transakcji, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny - wierzycielowi, bez wezwania, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, chyba że strony uzgodniły wyższe odsetki, za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego do dnia zapłaty, jeżeli są spełnione łącznie następujące warunki: 1) wierzyciel spełnił swoje świadczenie; 2) wierzyciel nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie.

Powyższe oznacza, że warunkiem możliwości domagania się rekompensaty za koszty odzyskiwania należności, jest nabycie uprawnienia do odsetek za opóźnienie w transakcjach handlowych. Te zaś nabywa wierzyciel gdy spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał zapłaty w terminie. Oznacza to, że owa rekompensata należy się stronie zobowiązanej do świadczenia niepieniężnego, która je wykonała i nie otrzymała ekwiwalentu w postaci świadczenia pieniężnego. Powódce nie należy się ta rekompensata, ponieważ nie była ona zobowiązana do świadczenia niepieniężnego, tym samym nie ma miejsca sytuacja, że spełniła swoje świadczenie i nie otrzymała od pozwanego zapłaty.

Powódka dochodziła tez skapitalizowanych odsetek. Jest to możliwe na podstawie art. 482 k.c. Podstawą ich obliczania jest jednak tylko kwota 2000 zł, a nie 2176,31 zł (z uwagi na niezasadność żądania kwoty 176,31 zł). Kwota 2000 zł wymagalna była w dniu 21 maja 2016 roku, a termin kapitalizacji odsetek w pozwie określono na 11 sierpnia 2016 roku. Wynoszą one za ten okres 31,45 zł.

Mając powyższe na uwadze zasądzono kwotę 2031,45 zł wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu tj. od 12 sierpnia 2016 r. (data złożenia go na poczcie). Podstawą ich zasądzenia jest art. 481 § 1 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c., który stanowi, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Powódka wygrała sprawę w 91,9% i Sąd zasądził na jej rzecz wszystkie poniesione przez nią koszty procesu. Koszty jakie poniosła to 100 zł opłaty od pozwu 1200 zł wynagrodzenia pełnomocnika i 17 zł opłaty skarbowej od udzielnego pełnomocnictwa. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika określono na podstawie § 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)