Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 309/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lipca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Michał Bober

Sędziowie:

SA Bożena Grubba

SA Grażyna Horbulewicz (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Kręska

po rozpoznaniu w dniu 18 lipca 2017 r. w Gdańsku

sprawy J. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji J. Z.

od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 25 listopada 2016 r., sygn. akt IV U 2435/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od J. Z. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. kwotę 675,00 (sześćset siedemdziesiąt pięć 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Bożena Grubba SSA Michał Bober SSA Grażyna Horbulewicz

Sygn. akt III AUa 309/17

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19 maja 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. stwierdził, że J. Z. jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu począwszy od dnia 18 kwietnia 2015 r. Organ rentowy wskazał, iż materiał dowodowy zgromadzony w sprawie świadczył o tym, że działalność gospodarcza faktycznie nie była prowadzona przez ubezpieczoną od wskazanej daty.

Ubezpieczona, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wniosła w odwołaniu o zmianę zaskarżonej decyzji w całości i stwierdzenie, że podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od dnia 18 kwietnia 2015 r. Wskazano, że ubezpieczona od wielu lat prowadzi działalność gospodarczą, a jej absencja związana z niezdolnością do pracy nie świadczy o zaprzestaniu faktycznego wykonywania działalności gospodarczej, gdyż w tym okresie niemożliwe jest podjęcie działań w związku z prowadzoną działalnością. Powyższe wymaga czasu i nakładu pracy. Długotrwała niezdolność do pracy spowodowała wyłączenie ubezpieczonej z rynku i w efekcie utratę klientów, co w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na świadczeniu usług ogrodniczych i dużej konkurencji w tej branży wymaga długiego czasu na powrót na rynek oraz zdobycia nowych zleceń. Ponadto w odwołaniu podniesiono, że przed powstaniem niezdolności do pracy ubezpieczona zakupiła niezbędny sprzęt ogrodniczy, co świadczy o gotowości do dalszego prowadzenia działalności gospodarczej. Również sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej od 1996 r. nie pozwala przyjąć, iż założyła działalność w celu utrzymania tytułu do ubezpieczeń społecznych, umożliwiającego korzystanie z długotrwałych i wysokich świadczeń. Organ rentowy nie jest także uprawniony do kwestionowania zadeklarowanej kwoty podstawy wymiaru składek, jeśli mieści się w ustawowo określonych granicach. W odwołaniu zwrócono również uwagę, że brak dochodów z prowadzonej działalności gospodarczej nie świadczy o jej zakończeniu lub zawieszeniu, a tym samym dokumenty finansowe nie mogą stanowić dowodu potwierdzającego faktu zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej i utraty prawa do ubezpieczeń społecznych.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sąd Okręgowy w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 25 listopada 2016 r. oddalił odwołanie (pkt I) i zasądził od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego kwotę 1200 zł tytułem kosztów procesu (pkt II).

Przy rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji dokonał następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych.

Ubezpieczona J. Z. (poprzednio G.-W.) prowadzi działalność gospodarczą od 1996 r. Wówczas przedmiotem działalności było organizowanie sieci sprzedaży w handlu i handel okrężny artykułami spożywczymi i przemysłowymi oraz marketing.

W 2010 r. ubezpieczona podjęła działalność o nazwie (...). W ewidencji działalności gospodarczej jako przedmiot działalności wskazano: pozostałą działalność wspomagającą usługi finansowe, z wyłączeniem ubezpieczeń i funduszów emerytalnych, sprzedaż detaliczną kwiatów, roślin, nawozów, żywych zwierząt domowych, karmy dla zwierząt domowych prowadzonych w wyspecjalizowanych sklepach, pozostałą działalność wspomagająca ubezpieczenia i fundusze emerytalne, działalność usługową związaną z zagospodarowaniem terenów zieleni, działalność w zakresie architektury, specjalistycznego projektowania, roboty związane z budową dróg i autostrad.

Zgodnie z zapisami w ewidencji działalność gospodarcza była prowadzona w miejscu zamieszkania ubezpieczonej przy ul. (...) w L..

Do około 2010 – 2011 r. ubezpieczona koncentrowała się na działalności polegającej na pośrednictwie kredytowym. Później działalność ta została całkowicie przez nią zaniechana.

W lutym 2011 r. do przedmiotu działalności gospodarczej ujętego w ewidencji ubezpieczona dodała: wykonywanie instalacji elektrycznych oraz robót związanych z budową linii telekomunikacyjnych, elektroenergetycznych i pozostałych specjalistycznych robót budowlanych, przygotowywanie terenu pod budowę, wykonywanie instalacji wodno-kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych i klimatyzacyjnych. Tak ukształtowany przedmiot działalności pozostaje aktualny do chwili obecnej.

W okresie od dnia 31 grudnia 2011 r. do dnia 5 marca 2012 r. działalność gospodarcza ubezpieczonej była zawieszona. Następnie ubezpieczona podjęła ją na kilka dni, aby ponownie ją zawiesić w dniu 9 marca 2012 r. Wznowiła ją w dniu 4 czerwca 2012 r. W Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej zachowano dotychczasowy przedmiot działalności, z tym że jako przeważająca została wskazana pozostała działalność wspomagająca usługi finansowe, z wyłączeniem ubezpieczeń i funduszów emerytalnych. W dniu 28 kwietnia 2015 r. ubezpieczona zgłosiła do CEIDG zmianę nazwy działalności na (...), a w dniu 23 listopada 2016 r. na (...).

W okresach od dnia 5 września 2012 r. do dnia 2 stycznia 2013 r. ubezpieczona pobierała zasiłek chorobowy. W dniu (...) urodziła dziecko i w związku z tym do dnia 29 maja 2013 r. pobierała zasiłek macierzyński. Następnie od dnia 30 maja 2013 r. do dnia 21 sierpnia 2013 r. ponownie ZUS wypłacał jej zasiłek chorobowy, a od dnia 22 sierpnia 2013 r. do dnia 20 października 2013 r. zasiłek opiekuńczy. Po dwudniowej przerwie ubezpieczonej wypłacono zasiłek chorobowy za okres od dnia 23 października 2013 r. do dnia 22 kwietnia 2014 r. Ponownie pobierała zasiłek opiekuńczy od dnia 29 kwietnia 2014 r. do dnia 17 czerwca 2014 r. Następnie od dnia 1 lipca 2014 r. do dnia 17 kwietnia 2015 r. ubezpieczona miała przyznane prawo do świadczenia rehabilitacyjnego.

Najdłuższa przerwa w pobieraniu świadczeń trwała 16 dni i miała miejsce w okresie od dnia 18 kwietnia 2015 r. do dnia 4 maja 2015 r. Od tej daty ubezpieczona kontynuowała nieprzerwanie pobieranie świadczeń z ubezpieczenia chorobowego.

Ponowne roszczenie o wypłatę zasiłku chorobowego ubezpieczona zgłosiła za okresy od dnia 5 stycznia 2016 r. do dnia 8 lutego 2016 r. oraz od dnia 15 marca 2016 r. do dnia 29 maja 2016 r.

Mimo wpisu w ewidencji działalności gospodarczej ubezpieczona nie podjęła działalności w zakresie zagospodarowywania terenów zielonych.

Od 2001-2002 r. obsługę księgową działalności ubezpieczonej wykonywała I. L. prowadząca Kancelarię (...). Ubezpieczona prowadziła wówczas działalność polegającą na sprzedaży produktów kosmetycznych. Ponownie usługi księgowej na rzecz ubezpieczonej I. L. zaczęła wykonywać w 2011 r., kiedy ubezpieczona zajmowała się jeszcze usługami finansowymi.

W ramach przysługi koleżeńskiej ubezpieczona wykonała na rzecz I. L. usługę polegającą na urządzeniu zieleni na obszarze około 200-250 m 2. W ramach tej usługi zdjęta została stara trawa i zasiana nowa, zrobiono obramówkę z kostki brukowej, wykonano też nowe nasadzenia i rozłożono instalację nawadniającą. Ubezpieczona zapewniła ekipę, która wykonywała usługę oraz koordynowała jej pracę. Wszelkie niezbędne artykuły kupowała samodzielnie I. L.. Rozliczenie odbyło się bez faktury. I. L. wręczyła umówioną kwotę ubezpieczonej, która następnie rozliczyła się z pracownikami.

Po pewnym czasie ubezpieczona poinformowała I. L., iż zamierza rozpocząć działalność gospodarczą w zakresie urządzania terenów zielonych. Nie spłynęła jednak żadna faktura, która dotyczyłaby tego rodzaju usługi.

W zeznaniach podatkowych PIT-36 za lata 2013 – 2015 oraz w deklaracjach dla podatku od towarów i usług (...)-7 za okres od maja 2013 r. do lutego 2016 r. J. Z. nie wykazywała żadnych dochodów z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Od lipca 2012 r. wykazywana była kwota nadwyżki podatku VAT. W księgach przychodów i rozchodów nie widnieją żadne przychody ani wydatki, za wyjątkiem kosztów ponoszonych na rzecz Kancelarii (...) w związku z prowadzeniem dokumentacji księgowej (za styczeń i luty 2016 r.).

Ubezpieczona i jej mąż E. Z. (1) posiadają następujące sprzęty ogrodnicze: aerator do spulchniania ziemi, wiertnica, kosiarka, podkaszarka, piła spalinowa, sprężarka, pompa i wertykulator.

W dniach 31 marca 2016 r. i 5 kwietnia 2016 r. organ rentowy przeprowadził u ubezpieczonej kontrolę, mającą na celu ustalenie, czy faktycznie prowadzi ona działalność gospodarczą po dniu 29 maja 2013 r. W wyniku przeprowadzonej kontroli w dniu 19 maja 2016 r. została wydana zaskarżona decyzja.

Przechodząc do merytorycznego rozpoznania sprawy Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie spór dotyczył tego, czy ubezpieczona J. Z. faktycznie prowadziła działalność gospodarczą i w związku z tym podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym i dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji, tj. od dnia 18 kwietnia 2015 r. Wątpliwości przy tym nie budziło, iż ubezpieczona figuruje jako przedsiębiorca w CEIDG. W ocenie tego Sądu ograniczenie rozważań w niniejszej sprawie tylko do okresu objętego zaskarżoną decyzją, tj. od dnia 18 kwietnia 2015 r., byłoby nieuzasadnione. Trudno bowiem oczekiwać od ubezpieczonej w trakcie najdłuższej przerwy między okresami pobierania świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, trwającej 16 dni, znaczącej aktywnością w ramach działalności polegającej na wykonywaniu usług ogrodniczych. Oczywiste jest, że zdobycia klientów, także w tej branży, wymaga czasu i przygotowania. Kwestią ocenną może być to, czy okres nieco ponad 2 tygodni jest ku temu wystarczający. Zdaniem Sądu I instancji konstatacje te, które zresztą były zasadniczą osią argumentacji zaprezentowanej w odwołaniu, wprawdzie były racjonalne, ale w świetle okoliczności niniejszej sprawy tylko pozornie. Owa racjonalność miałaby rację bytu tylko w przypadku wykazania przez ubezpieczoną, iż działalność w zakresie usług ogrodniczych była w ogóle prowadzona. Wyniki postępowania dowodowego wskazywały jednak na to, że jedyną czynnością dokonaną przez ubezpieczoną w tym zakresie było dokonanie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, a zatem nie można było przyjąć, iż działalność ta była prowadzona tak od dnia 18 kwietnia 2015 r., jak i przed tą datą.

Sąd Okręgowy co do zasady dał wiarę dokumentom zgromadzonym na potrzeby niniejszego postępowania, wskazując iż były jasne, pełne, a żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności ani mocy dowodowej, dlatego też nie budziły one wątpliwości Sądu. Względem dokumentacji fotograficznej, Sąd I instancji nie negował, iż uwidocznione na niej maszyny rolnicze (o ile wiertnicę można do nich także zaliczyć, co budzi pewne wątpliwości) rzeczywiście istnieją i należą do ubezpieczonej i jej męża, lecz nie podziela wywodzonych z tych faktów przez ubezpieczoną wniosków w zakresie prowadzenia przez nią działalności gospodarczej.

Zdaniem Sądu zasadnicze wątpliwości w niniejszej sprawie budziła natomiast wiarygodność przedłożonych przez ubezpieczoną wydruków ze stron internetowych. Prawdziwość tych dokumentów nie została w żaden sposób uprawdopodobniona, pomimo wyraźnej sugestii Sądu, a także twierdzeń pełnomocnika ZUS, iż tego typu wydruk łatwo jest w każdej chwili stworzyć lub sfabrykować. Ubezpieczona, reprezentowana przecież przez fachowego pełnomocnik, zignorowała te uwagi, gdyż nie podała żadnych informacji dotyczących okoliczności powstania strony internetowej: kiedy została stworzona, przez kogo, w jaki sposób, nieodpłatnie, czy odpłatnie i czy w związku z wykonaną usługą została wystawiona faktura, jak również nie przedstawiła świadków, którzy potwierdziliby, iż odwiedzili jej stronę internetową i dzięki niej nawiązali z ubezpieczoną kontakt. Sąd zwrócił uwagę, że nazwa (...) pojawiła się w CEIDG dopiero na skutek wpisu z dnia 23 listopada 2016 r., a zatem nazwa ta nie mogła być wcześniej używana, a mimo to zwrot (...) widnieje na wydruku ze strony internetowej rzekomo powstałej w 2010 r. Nie zostało również wyjaśnione, dlaczego wydruki zostały przedłożone dopiero na ostatniej rozprawie, a mógłby to być przecież istotny dowód prowadzenia przez ubezpieczoną działalności gospodarczej. Wobec tych okoliczności należało uznać, że przedłożone wydruki nie przedstawiają obrazu rzeczywiście istniejących stron internetowych, a zatem nie mają żadnej wartości dowodowej.

Z kolei przedłożona przez ubezpieczoną faktura z dnia 23 listopada 2016 r. dotyczy okresu po wydaniu zaskarżonej decyzji, zatem nie dowodzi faktycznego prowadzenia działalności gospodarczej przez ubezpieczoną od dnia 18 kwietnia 2015 r., czyli od pierwszego dnia najdłuższej przerwy w pobieraniu świadczeń z ubezpieczeń społecznych, i dlatego nie miała znaczenia dla niniejszego postępowania. Zdaniem Sądu Okręgowego należy przypuszczać, iż została ona sporządzona jedynie w celu poprawienia sytuacji procesowej ubezpieczonej.

Sąd I instancji uznał za wiarygodne zeznania świadka I. L.. Świadek ten wypowiadała się w sposób bardzo rzeczowy i przekonywujący. Nie można też było dostrzec w jej postawie procesowej przychylne nastawienie do ubezpieczonej. Świadek w sposób spójny przedstawiła historię współpracy ubezpieczonej z prowadzonym przez nią biurem rachunkowym, a także zrelacjonowała zdarzenia dotyczące rzekomej „usługi” ogrodniczej, wykonywanej przez ubezpieczoną na jej rzecz. Z zeznań I. L. wynikało, że „usługa” ta rzeczywiście była wykonywana, lecz w okresie, kiedy ubezpieczona dopiero planowała rozpoczęcie działalności w zakresie urządzania terenów zielonych. Rozliczenie polegało na wręczeniu ubezpieczonej pewnej kwoty, którą następnie ubezpieczona rozdzieliła między osoby, które bezpośrednio „usługę” wykonywały. Z zeznań świadka wynikało również, że w związku z wykonaniem wskazanej „usługi” nie została wystawiona faktura. Prace trwały około 2-3 tygodni.

W ocenie Sądu Okręgowego, zeznania ubezpieczonej i jej męża E. Z. (2) w omawianej w tym miejscu kwestii były zupełnie niewiarygodne, przede wszystkim ze względu na ich jaskrawą sprzeczność z zeznaniami I. L.. Ubezpieczona podnosiła bowiem, iż rozliczenie polegało na tym, że koszt wykonania usługi ogrodniczej został rozliczony z wynagrodzeniem za usługi księgowe, a więc nie wiązało się z wręczeniem gotówki ubezpieczonej. Ponadto wskazała, że nie zatrudniała pracowników, gdyż pomagał jej jedynie mąż, którego I. L. wtedy jeszcze nie znała, co znalazło potwierdzenie w zeznaniach E. Z. (2). Nadto z zeznań I. L. jednoznacznie wynikało, że pracę wykonywało kilku pracowników, z którymi świadek rozliczyła się za pośrednictwem ubezpieczonej, co oznaczało, iż ubezpieczona wykonywała usługę nieodpłatnie, a jedynie domagała się kwot odpowiadającego zarobkowi pracowników. Zgodnie z zeznaniami I. L. trawnik urządzony został na powierzchni 200-250 m 2, a więc dość znacznym areale, jeżeli weźmie się pod uwagę, że prace miałyby być wykonywane przy wykorzystaniu dość prymitywnych narzędzi, w zasadzie ręcznie i tylko przez dwie osoby (w tym jedna kobieta). Zakres prac wręcz wymuszał zaangażowanie w wykonanie usługi większej grupy osób niż tylko ubezpieczona i E. Z. (2), tym bardziej, że ewentualna pomoc E. Z. (2) nie mogła być znacząca, skoro w tym czasie prowadził on własną działalność gospodarczą (zakład wulkanizacyjny). Zatem według tego Sądu trudno sobie wyobrazić, aby był w stanie pogodzić ją z pracą w charakterze pracownik fizycznego przy zakładaniu ogrodu i to przez kilka tygodni.

Przedstawiona przez tego świadka E. Z. (2) charakterystyka wykonanych wówczas prac była sprzeczna z zeznaniami I. L.. E. Z. (2) wskazał, że były to drobne prace polegające na posadzeniu roślin, urządzeniu opaski zieleni przed domem, zakładaniu trawnika, gdy tymczasem, jak już wskazano, I. L. zeznała, iż chodziło o wykonanie trawnika na powierzchni około 200-250 m 2 oraz ułożenie instalacji nawadniającej. Dopiero w trakcie dalszych zeznań, gdy omawiane były złożone do akt sprawy zdjęcia różnych maszyn, świadek wskazał, że ubezpieczona wykonywała instalacje nawadniające, lecz nie odniósł tej kwestii do prac wykonywanych u I. L.. Gdy chodzi o ocenę dalszych zeznań świadka E. Z. (2) i ubezpieczonej, Sąd Okręgowy dał im wiarę tylko w zakresie okoliczności, które miały jednoznaczne potwierdzenie w dokumentach i w zasadzie tylko w przypadku nazewnictwa maszyn przedstawionych na przedłożonych fotografiach oraz okresu, do którego aktywnie wykonywała działalność z zakresu usług finansowych. W pozostałych kwestiach były one niespójne, nielogiczne i rozbieżne, dlatego przyjęcie jednolitej wersji wydarzeń nie było możliwe. Jako argumentację Sąd I instancji wskazał następujące okoliczności. Po pierwsze – Sąd uznał za niewiarygodne zeznania świadka E. Z. (2) oraz ubezpieczonej dotyczące wykonywania także na rzecz innych osób usług ogrodniczych oraz nieotrzymania z tego tytułu zapłaty. Nieprawdziwe, zdaniem Sądu, były też wyjaśnienia ubezpieczonej, że klient, u którego dokonała nasadzenia 50 iglaków, był wulgarny i po prostu powiedział, że jej nie zapłaci, a ponadto, iż u innego klienta w zamian za wykonaną usługę otrzymała maszynę do napełniania klimatyzacji, przeznaczoną na użytek działalności jej męża. Pomijając już to, że były to twierdzenia zupełnie gołosłowne Sąd wskazał, iż nie odpowiadały one doświadczeniu życiowemu. Niejasne było dlaczego ubezpieczona w każdym przypadku odstępowała od wystawiania faktur. Jest to tak podstawowa czynność w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, że zaniechanie fakturowania już samo w sobie świadczy o tym, że działalność gospodarcza nie była prowadzona. W ten sposób osoba prowadząca działalność gospodarczą pozbawia się podstawowego instrumentu rozliczeń finansowych, tak wobec kontrahentów, jak i wobec różnorodnych instytucji. Brak faktury utrudnia, a niejednokrotnie wręcz uniemożliwia, dochodzenie swych roszczeń przed sądem. Ponadto niezrozumiałe było to, że ubezpieczona z taką łatwością zrezygnowała z dochodzenia zapłaty ceny, gdyż sam zakup 50 roślin to zapewne wysoki koszt, a dochodzą do tego również koszty wykonania usługi. Gdy chodzi zaś o przyjęcie zapłaty w formie maszyny do napełniania klimatyzacji, to w istocie na wykonaniu usługi ogrodniczej nie wzbogaciła się ubezpieczona, lecz jej mąż, który przecież nie prowadzi razem z nią działalności gospodarczej. Charakterystyczne również było to, iż o takie formie rozliczenia nie wspomniał E. Z. (3), a przecież byłoby to dość charakterystyczne wydarzenie w całej historii „działalności ubezpieczonej”, polegającej na zakładaniu ogrodów. Po drugie - świadek i ubezpieczona podnieśli, że J. Z. kontaktowała się z klientami odnośnie wykonania w przyszłości usług ogrodniczych na ich rzecz, jeździła do nich i dzwoniła do swoich znajomych, budując bazę klientów, przy czym niektórzy klienci nawet sami się do niej zgłaszali, jednak nie mogła się z nimi skontaktować. J. Z. wyjaśniła, że podjęła rozmowy z klientami, którzy byli w trakcie budowy domu i umówili się, że ubezpieczona skontaktuje się z nimi, gdy będzie miała ku temu ,,możliwości, czas i siły robocze”. Dotyczyć to miało także okresów przerw w pobieraniu świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Powyższe twierdzenia miały charakter dość enigmatyczny i mało konkretny, przez co budziły wątpliwości, gdyż w żaden sposób nie zostały potwierdzone. Ubezpieczona nie podała żadnych nazwisk swoich klientów ani ustaleń co do potencjalnych umówionych usług. W niniejszym postępowaniu nie został przeprowadzony chociażby jeden dowód z zeznań jakiegokolwiek świadka będącego klientem lub potencjalnym klientem, który mógłby potwierdzić kontakty z ubezpieczoną w celu wykonania usługi ogrodniczej. Wobec tego są to ogólne i niczym nie poparte twierdzenia, które nie mają żadnej wartości dowodowej. Ponadto z zeznań ubezpieczonej złożonych w toku postępowania kontrolnego wynikało, że ubezpieczona nie podejmowała żadnych działań w toku przerw między okresami korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, co pozostawało w ewidentnej sprzeczności z zeznaniami ubezpieczonej i jej męża złożonymi w toku postępowania sądowego. Po trzecie - ubezpieczona podniosła, że w okresie przerw w pobieraniu świadczeń zajmowała się magazynowaniem roślin, nasion i nawozów zakupionych w hurtowni. W związku z powyższym pojawia się pytanie, dlaczego nie przedłożyła na tę okoliczność żadnej faktury dokumentującej zakup. W podatkowych księgach rozchodów nie zostały zewidencjonowane żadne operacje gospodarcze polegające na zakupie niezbędnych towarów, a przecież przedsiębiorca świadczący usługi ogrodnicze musi zaopatrywać się w nasiona, sadzonki oraz wszelkie środki przeznaczone do pielęgnowania roślin. Skoro ubezpieczona dokonywała powyższych czynności, to powinna dysponować fakturami na tę okoliczność. Po czwarte - na potrzeby niniejszego postępowania zostały przedłożone fotografie sprzętu ogrodniczego, który jest w posiadaniu ubezpieczonej tj. aerator do spulchniania ziemi, kosiarka, podkaszarka do żywopłotów, piła spalinowa, sprężarka do wydmuchiwania wody, agregat, pompa, wertykulator i wiertnica. Powyższe urządzenia nie mają charakteru specjalistycznego i są prostymi maszynami przeznaczonymi do użytku domowego dla średniozaawansowanego ogrodnika, czy działkowca, który posiada choć trochę wiedzy z zakresu ogrodnictwa i prowadzenia domowego ogrodu. Nie są to maszyny, które mogłyby być przeznaczone do ciągłego użytku i świadczenia specjalistycznych usług w ramach prowadzenia działalności gospodarczej o profilu ogrodniczym. Od przedsiębiorcy wymaga się pewnego stopnia wyspecjalizowania i profesjonalizmu zarówno w zakresie wyposażenia w stosowne urządzenia, jak i wykonania usługi, co może budzić wątpliwości w przypadku zwykłych maszyn ogrodniczych, które mogłyby znajdować się w posiadaniu każdej osoby hobbystycznie zajmującej się ogrodnictwem. Ponadto wymaga podkreślenia, że ubezpieczona nie posiada stosownych faktur, które dokumentowałyby daty zakupu powyższych maszyn i zeznała ,,kupowałam na faktury w koszty moje i męża. Trudno mi teraz to rozgraniczyć”. Świadek wyjaśnił, że częścią sprzętu ubezpieczona dysponowała jeszcze zanim zawarli związek małżeński, ale agregat i aerator na pewno był kupiony później. Wobec tego ponownie pojawia się kwestia braku faktury, co w przypadku osoby prowadzącej działalność gospodarczą jest niezrozumiałe, gdyż istnieje możliwość wliczenia powyższego w koszty prowadzonej działalności i obniżenia podatku VAT. Podobnie nie zostały dokonane żadne rozliczenia z mężem ubezpieczonej z tytułu rzekomo świadczonych przez niego usług transportowych na jej rzecz. Po piąte - ubezpieczona wskazała, że tworzy techniczne projekty ogrodów na papierze pergaminowym i ,,mniej więcej określała gdzie co będzie”, a klienci nigdy nie oczekiwali, aby projekty wykonywała przy użyciu komputera. Wydaje się to zaskakujące i mało profesjonalne. Ponadto wątpliwości budzi fakt, że potencjalnego klienta zadowoliłaby kartka papieru z naniesionym na nią planem, w sytuacji dużej konkurencji na rynku usług ogrodniczych i powszechnej komputeryzacji, kiedy przedsiębiorcy prześcigają się ze sobą w korzystaniu z pojawiających się nowinek technicznych i technologicznych, aby unowocześnić świadczone usługi. Profesjonalny przedsiębiorca raczej korzystałby ze specjalnego oprogramowania, pozwalającego na wirtualne stworzenie ogrodu dla klienta i zapoznanie go z projektem, co zapewne jest dla klienta dużo atrakcyjniejsze i bardziej zachęcające niż zwykła kartka papieru. Nie wydaje się, aby klient nie prezentował żadnych oczekiwań w powyższym zakresie. Po szóste – ubezpieczona i E. Z. (2) twierdzili, że przejawem prowadzenia działalności było wywieszenie szyldu dotyczącego działalności ogrodniczej. Poza zapewnieniami wskazanych osób, okoliczność ta nie została jednak w jakikolwiek sposób wykazana. W szczególności nie potwierdziła jej świadek I. L., która – jak zeznała – bardzo często przejeżdżała w pobliżu budynku, w którym zamieszkuje ubezpieczona.

W świetle tak poczynionych rozważań Sąd Okręgowy uznał, że fakt prowadzanie działalności gospodarczej w okresie objętym postępowaniem nie został przez ubezpieczoną nawet uprawdopodobniony. Nie dysponuje ona żadnymi fakturami, które mogłyby dokumentować rzekomo dokonywane przez nią transakcje tj. zakup maszyn, nasion, sadzonek i nawozów, co w przypadku osoby faktycznie prowadzącej działalność gospodarczą jest nie do zaakceptowania. Twierdzenia ubezpieczonej co do poszukiwania klientów i utrzymywania z nimi kontaktów były nadto ogólne oraz niepotwierdzone. Ponadto ubezpieczona nie ma profesjonalnego wyposażenia, dysponując jedynie prostymi maszynami, które mógłby posiadać każdy średniozaawansowany ogrodnik.

Gdy chodzi zaś o „usługę” wykonywaną na rzecz I. L., to również nie można było uznać jej za przejaw (choćby „skromny”) prowadzonej przez ubezpieczoną działalności gospodarczej, gdyż wiele wskazywało na to, że była to wyłącznie koleżeńska przysługa, której ubezpieczona podjęła się w ramach swego hobby. Świadczyło o tym to, iż usługa nie została zafakturowana, a ponadto wynagrodzenie nie zostało przekazane ubezpieczonej, lecz wyłącznie pracownikom, którzy bezpośrednio usługę wykonywali. Przy tym zakwalifikowaniu wskazanych czynności jako elementu działalności gospodarczej sprzeciwiał się brak możliwości ustalenia, kiedy zostały one podjęte. Nie można zatem wykluczyć, że analizowana sytuacja miała miejsce np. w okresie zawieszenia działalności, albo jeszcze przed uzupełnieniem ewidencji działalności gospodarczej o postanowienia dotyczącej urządzenia terenów zielonych, czy w końcu w trakcie zwolnienia lekarskiego.

Wobec tego Sąd I instancji przyjął, iż J. Z. nie prowadzi działalności gospodarczej w zakresie usług ogrodniczych, zajmując się ogrodnictwem jedynie z zamiłowania i na własne potrzeby. W konsekwencji nie zostały spełnione przesłanki objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu.

Jako podstawę materialno-prawną rozstrzygnięcia Sąd I instancji wskazał na treść art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2016 r., poz. 121), zgodnie z którymi osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu, zaś chorobowemu podlegają dobrowolnie (art. 11 ust. 1 cytowanej ustawy). Obowiązkowym ubezpieczeniom osoby prowadzące pozarolniczą działalność podlegają od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności, do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności, z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej (art. 13 pkt 4 omawianej ustawy).

Za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej (art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej). Z kolei w myśl art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. z 2016 r., poz. 1829) stanowi, że działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. W tym zakresie Sąd I instancji przywołał judykaturę Sądu Najwyższego.

Wobec tego Sąd Okręgowy, działając na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie jako bezzasadne w pkt I sentencji wyroku.

O kosztach procesu orzeczono w pkt II sentencji wyroku mając na względzie zasady: odpowiedzialności finansowej strony za wynik postępowania (art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.) oraz rozstrzygania o kosztach w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Wysokość tych kosztów Sąd ustalił mając na względzie przesłanki wynikające z przepisów art. 109 § 2 k.p.c. oraz § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804) w zw. z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1667). Przy tym Sąd miał na uwadze wartość przedmiotu sporu w wysokości 4.339 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona skarżąca, zaskarżając go w całości. Ubezpieczona zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie:

1.  prawa procesowego, mające istotny wpływ na wynik sprawy:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wynikającej z materiału dowodowego sprawy okoliczności, że ubezpieczona nie mogła podjąć szerszej aktywności polegającej na wykonywaniu usług ogrodniczych z uwagi na swój stan zdrowia który ograniczał w znacznej mierzenie możliwości ubezpieczonej w tym zakresie; a zatem ocena faktu prowadzenia (przygotowania do wykonywania) działalności ogrodniczej winna być dokonana przez Sąd z uwzględnieniem tych ograniczeń;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu w postaci zeznań świadka E. Z. (2) i uznanie ich za niewiarygodne, podczas gdy świadek ten w sposób wiarygodny, mający potwierdzenie w przesłuchaniu ubezpieczonej, zeznawał w zakresie umieszczenia reklamy działalności ogrodniczej na nieruchomości ubezpieczonej, która została zdjęta po tym jak posesję ubezpieczonej zasłonięto ekranami akustycznymi, w zakresie celu zakupienia i przeznaczenia urządzeń ogrodniczych, zakupu przez ubezpieczoną roślin w celu ich dalszej odsprzedaży, stanu zdrowia ubezpieczonej, która z uwagi na problemy zdrowotne mogła podejmować czynności związane z prowadzoną działalnością gospodarczą w ograniczonym zakresie i wymiarze; w tym zakresie były one logiczne i spójne z pozostałymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu w postaci przesłuchania ubezpieczonej i uznanie tego dowodu za niewiarygodny, podczas gdy zeznania te zasługiwały na wiarę w zakresie umieszczenia reklamy działalności ogrodniczej na nieruchomości ubezpieczonej, która została zdjęta po tym jak posesję ubezpieczonej zasłonięto ekranami akustycznymi, w zakresie celu zakupienia i przeznaczenia urządzeń ogrodniczych, zakupu przez ubezpieczoną roślin w celu ich dalszej odsprzedaży, stanu zdrowia ubezpieczonej, która z uwagi na problemy zdrowotne mogła podejmować czynności związane z prowadzoną działalnością gospodarczą w ograniczonym zakresie i wymiarze; w tym zakresie były one logiczne i spójne z pozostałymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu w postaci dokumentacji fotograficznej narzędzi ogrodniczych i przyjęcie, że narzędzia te nie mają charakteru specjalistycznego i są prostymi narzędziami do użytku domowego, podczas gdy osoby zajmujące się hobbystycznie ogrodnictwem nie dysponują takim szerokim zakresem maszyn służących do ogrodnictwa, jakim dysponowała ubezpieczona;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu w postaci dokumentacji fotograficznej narzędzi ogrodniczych i przyjęcie, że fakt ich posiadania nie wskazuje, że ubezpieczona prowadziła działalność gospodarczą w zakresie usług ogrodniczych, podczas gdy już z samych zasad doświadczenia życiowego wynika, że prowadzenie własnego ogródka nie wymaga posiadania takiego specjalistycznego sprzętu, jakim dysponowała ubezpieczona w postaci aeratora do spulchniania ziemi, wiertnicy, kosiarki, podkaszarki, piły spalinowej, sprężarki, pompy, wertykulatora, agregatu prądotwórczego, a zatem, że urządzenia te służyły do działalności zarobkowej ubezpieczonej;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu w postaci wydruków ze strony internetowej ubezpieczonej i uznanie że nie mają one żadnej wartości dowodowej, podczas gdy brak było przesłanek wskazujących, że nie przedstawiają one rzeczywistych stron internetowych ubezpieczonej, w szczególności nie wynika to ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego;

- błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia poprzez przyjęcie przez Sąd, iż ubezpieczona mimo wpisu w ewidencji działalności gospodarczej nie podjęła działalności w zakresie zagospodarowania terenów zielonych, podczas gdy ubezpieczona przez fakt zakupu specjalistycznego sprzętu ogrodniczego, zapewnienie środka transportu, prowadzenie szeregu rozmów z potencjalnymi klientami, przygotowanie strony internetowej, tworzenie technicznych projektów ogrodów, zakup i magazynowanie roślin, umieszczenie szyldu reklamowego na posesji (następnie zdjętego z uwagi na pojawienie się ekranów akustycznych) co wynikało z przesłuchania ubezpieczonej oraz pozostałych dowodów, podjęła czynności o charakterze organizacyjnym w zakresie zagospodarowania terenów zielonych, które mieszczą się w pojęciu prowadzenia działalności gospodarczej;

- błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia poprzez przyjęcie że ubezpieczona posiadała jedynie aerator do spulchniania ziemi, wiertnicę, kosiarkę, podkaszarkę, piłę spalinową, sprężarkę, pompę i wertykulator, podczas gdy ubezpieczona dysponowała również szeregiem innych narzędzi i urządzeń służących do działalności ogrodniczej, takich jak węże ogrodowe, nożyce do żywopłotu, agregat prądotwórczy, łopaty, grabie, niezbędnych do prowadzenia działalności w zakresie zakładania ogrodów, a także zakupiła materiały do prowadzenia tej działalności w postaci nasion traw i nawozy.

2. naruszenie prawa materialnego w postaci:

- art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że ubezpieczona nie podjęła działalności gospodarczej, podczas gdy ubezpieczona podjęła czynności o charakterze organizacyjnym w zakresie zagospodarowania terenów zielonych, które mieszczą się w pojęciu prowadzenia działalności gospodarczej;

- art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 11 ust. 2, art. 13 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez błędne przyjęcie, że ubezpieczona nie podlega ubezpieczeniom społecznym osób prowadzących pozarolniczą działalności gospodarczą mimo, że ubezpieczona faktycznie podejmowała aktywność wchodzącą w zakres pojęcia prowadzenie działalności gospodarczej.

Mając na uwadze przedstawione zarzuty apelująca wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania w całości oraz zasądzenie od organu rentowego na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

- zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych;

- ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi I instancji przy uwzględnieniu kosztów procesu za I i II instancję w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji strona skarżąca względem wykreowanych zarzutów w zakresie naruszenia prawa procesowego, podniosła, iż Sąd I instancji wprawdzie przyjął, że trudno oczekiwać od ubezpieczonej w trakcie najdłuższej przerwy między okresami pobierania świadczenia chorobowego trwającej 16 dni, znaczącej aktywności w ramach działalności polegającej na wykonywaniu usług ogrodniczych, jednak niezasadnie oczekiwał Sąd tej znaczącej aktywności ubezpieczonej we wcześniejszym okresie. Tymczasem ubezpieczona niemal nieprzerwanie, już od dnia 5 września 2012 r., z uwagi na swój stan zdrowia pobierała świadczenia z ubezpieczenia chorobowego z uwagi na niemożność aktywności zawodowej. Nie było zatem fizycznej możliwości aby również przed dniem 18 kwietnia 2015 r. ubezpieczona wykazywała znaczącą aktywność w ramach prowadzenia działalności gospodarczej. Nie było również uzasadnione oczekiwanie, że taka aktywność w istotnym zakresie w tym czasie wystąpi. Sąd I instancji mimo, że z materiału dowodowego sprawy wynikało, iż ubezpieczona nie miała możliwości podjąć znaczących działań w związku z działalnością gospodarczą, oceniał możliwości ubezpieczonej w tym zakresie przed dniem 18 kwietnia 2015 roku, tak jakby tych obiektywnych ograniczeń wynikających z faktu pobierania świadczeń chorobowych nie było. Doprowadziło to do błędnego w ocenie skarżącej przyjęcia przez Sąd I instancji, że ubezpieczona faktycznie działalności gospodarczej nie prowadziła.

Dalej skarżąca stwierdziła, iż Sąd I instancji błędnie ocenił dowód w postaci zeznań świadka E. Z. (2) i uznał je za niewiarygodne niemal w całości, podczas gdy świadek ten w sposób wiarygodny, mający potwierdzenie w przesłuchaniu ubezpieczonej zeznawał w zakresie umieszczenia reklamy działalności ogrodniczej na nieruchomości ubezpieczonej, która została zdjęta po tym jak posesję ubezpieczonej zasłonięto ekranami akustycznymi. Świadek powołał się nawet na fakt objęcia problemu zasłonięcia reklam na posesji przez ekrany akustyczne programem interwencyjnym w telewizji, co w ocenie skarżącej uwiarygodniło zeznania świadka w tym zakresie. Świadek ten wiarygodnie w ocenie skarżącej zeznał również w zakresie celu zakupienia i przeznaczenia urządzeń ogrodniczych, zakupu przez ubezpieczoną roślin w celu ich dalszej odsprzedaży, stanu zdrowia ubezpieczonej, która z uwagi na problemy zdrowotne mogła podejmować czynności związane z prowadzoną działalnością gospodarczą w ograniczonym zakresie i wymiarze. Zeznania te w tym zakresie były logiczne i spójne z pozostałymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie, zwłaszcza z zeznaniami samej ubezpieczonej. Błędna ocena dowodu z zeznań świadka E. Z. (2) doprowadziła do nieprawidłowego ustalenia przez Sąd I instancji, że ubezpieczona nie podjęła faktycznie prowadzenia działalności gospodarczej, co skutkowało oddalenie odwołania.

Zdaniem skarżącej w zakresie oceny dowodów można zarzucić wyrokowi Sądu Okręgowego również błąd polegający na nieprawidłowej ocenie dowodu w postaci przesłuchania ubezpieczonej i uznanie tego dowodu za niewiarygodnych niemal w całości. Zeznania ubezpieczonej zasługiwały natomiast na wiarę w zakresie dotyczącym umieszczenia reklamy działalności ogrodniczej na nieruchomości ubezpieczonej, która została zdjęta po tym jak posesję ubezpieczonej zasłonięto ekranami akustycznymi. Ubezpieczona powołała się na reportaż telewizyjny dotyczący zakładania ekranów akustycznych zasłaniających działalność ubezpieczonej. Z uwagi na budowę takich ekranów szyld reklamowy został zdjęty. Powołanie się na program interwencyjnym w telewizji dotyczący zasłonienia działalności ubezpieczonej, uwiarygodniło zeznania ubezpieczonej w tym zakresie. Na wiarę zasługiwały również jej zeznania w zakresie celu zakupienia i przeznaczenia urządzeń ogrodniczych, zakupu przez ubezpieczoną roślin w celu ich dalszej odsprzedaży, stanu zdrowia ubezpieczonej która z uwagi na problemy zdrowotne mogła podejmować czynności związane z prowadzoną działalnością gospodarczą w ograniczonym zakresie i wymiarze. W tym zakresie dowód ten był logiczny i spójny z pozostałymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie, w tym z zeznaniami świadka E. Z. (2). Błędna ocena tego dowodu doprowadziła do nieprawidłowego ustalenia przez Sąd I instancji, że ubezpieczona nie podjęła faktycznie prowadzenia działalności gospodarczej, co skutkowało oddalenie odwołania.

Podobnie w ocenie skarżącej, Sąd I instancji błędnie ocenił dowód w postaci dokumentacji fotograficznej narzędzi ogrodniczych, uznają je za narzędzia proste, typowe i nie służące do prowadzenia działalności profesjonalnej. W tym zakresie skarżąca stwierdziła, że osoby zajmujące się jedynie hobbystycznie ogrodnictwem nie dysponują takimi szerokim zakresem maszyn służących do ogrodnictwa, jakim dysponowała ubezpieczona. Przy tym ubezpieczona posiadała pełen zakres sprzętów niezbędnych do prowadzenia usług w zakresie ogrodnictwa, w szczególności biorąc pod uwagę, że zamierzała zakładać ogródki przydomowe. Sąd nie wskazał przy tym jakiego rodzaju sprzętami w jego ocenie powinna dysponować osoba podejmująca się aktywności w tym zakresie. Ocena Sądu I instancji jest w tej mierze dowolna. Co więcej Sąd I instancji błędnie przyjął, że fakt posiadania wymienionych narzędzi nie wskazuje, że ubezpieczona prowadziła działalności gospodarczej w zakresie usług ogrodniczych, podczas gdy już z samych zasad doświadczenia życiowego wynika, że prowadzenie własnego ogródka nie wymaga posiadania takiego specjalistycznego sprzętu jakim dysponowała ubezpieczona w postaci aeratora do spulchniania ziemi, wiertnicy, kosiarki, podkaszarki, piły spalinowej, sprężarki, pompy, wertykulatora, agregatu prądotwórczego, a zatem że urządzenia te służyły do działalności zarobkowej ubezpieczonej. Dodatkowo ubezpieczona podniosła, że Sąd I instancji ustalając jakimi narzędziami ubezpieczona dysponowała błędnie przyjął, że ubezpieczona posiadała jedynie aerator do spulchniania ziemi, wiertnicę, kosiarkę, podkaszarkę, piłę spalinową, sprężarkę, pompę i wertykulator, podczas gdy ubezpieczona dysponowała również szeregiem innych narzędzi i urządzeń służących do działalności ogrodniczej, takich jak węże ogrodowe, nożyce do żywopłotu, agregat prądotwórczy, łopaty, grabie, niezbędnych do prowadzenia działalności w zakresie zakładania ogrodów, a także zakupiła materiały do prowadzenia tej działalności w postaci nasion traw i nawozy. Posiadanie takich zasobów przez ubezpieczoną świadczyło o tym, że ubezpieczona nie zajmowała się ogrodnictwem jedynie z zamiłowania, czy na własne potrzeby, ale podjęła się prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie usług ogrodniczych.

Z kolei dowód z wydruków w ocenie ubezpieczonej należało ocenić z uwzględnieniem wszelkich pozostałych dowodów przeprowadzonych w sprawie. Sąd I instancji nie przesłuchał ubezpieczonej na okoliczności związane z powstaniem strony internetowej. Dopiero bowiem wątpliwości Sądu co do wyjaśnień bądź zeznań ubezpieczonej w tym zakresie pozwoliłyby ocenić wiarygodność wydruków stron przedstawionych przez ubezpieczoną. Fakt posiadania strony internetowej przez ubezpieczoną natomiast wskazywał, że podjęła ona istotne czynności zmierzające do pozyskania klientów, a zatem że działalność gospodarczą faktycznie prowadziła.

Podsumowując tę część argumentacji apelacji, skarżąca stwierdziła, że ubezpieczona mimo wpisu w ewidencji działalności gospodarczej nie podjęła działalności w zakresie zagospodarowania terenów zielonych. Podczas gdy ubezpieczona przez fakt zakupu specjalistycznego sprzętu ogrodniczego, zapewnienie środka transportu, prowadzenie szeregu rozmów z potencjalnymi klientami, przygotowanie strony internetowej, tworzenie technicznych projektów ogrodów, zakup i magazynowanie roślin, umieszczenie szyldu reklamowego na posesji (następnie zdjętego z uwagi na pojawienie się ekranów akustycznych) co wynikało z przesłuchania ubezpieczonej oraz innych dowodów, podjęła czynności o charakterze organizacyjnym w zakresie zagospodarowania terenów zielonych, które mieszczą się w pojęciu prowadzenia działalności gospodarczej. W konsekwencji Sąd I instancji nieprawidłowo oddalił odwołanie, uznając że ubezpieczona nie podlegała w kwestionowanym okresie ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.

Z kolei względem naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, ubezpieczona przedstawiła, iż w orzecznictwie przyjmuje się, że prowadzenie działalności gospodarczej to proces podlegający na stworzeniu odpowiednich warunków pracy do jej wykonywania, a nie tylko faktyczne jej wykonywanie. Podjęcie czynności zmierzających bezpośrednio do rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej stanowi już jej wykonywanie. Wobec tego skarżąca podniosła, że podjęła czynności o charakterze organizacyjnym w zakresie zagospodarowania terenów zielonych, które mieszczą się w pojęciu prowadzenia działalności gospodarczej (zapewnienie narzędzi i urządzeń, zapewnienie środka transportu, prowadzenie szeregu rozmów z potencjalnymi klientami, przygotowanie strony internetowej, tworzenie technicznych projektów ogrodów, zakup i magazynowanie roślin, umieszczenie szyldu reklamowego na posesji). Podjęcie dalszych czynności należących do zakresu działalności gospodarczej, jak realizacja kolejnych zleceń, nie była możliwa z uwagi na kontynuowanie pobierania świadczeń chorobowych z uwagi na stan zdrowia ubezpieczonej.

W odpowiedzi na apelację pozwany organ rentowy wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od skarżącej na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zdaniem pozwanego zarzuty strony skarżącej stanowią jedynie polemikę z prawidłowo przeprowadzoną przez Sąd Okręgowy oceną zebranego materiału dowodowego. Przy tym wszechstronna analiza zebranego materiału dowodowego potwierdza, iż wnioskodawczyni nie uprawdopodobniła, iż w spornym okresie faktycznie prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja skarżącej nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem nie zawiera zarzutów skutkujących koniecznością uchylenia, bądź zmiany zaskarżonego wyroku.

Spór w przedmiotowej sprawie - wyznaczony treścią zaskarżonej decyzji organu rentowego z dnia 19 maja 2016 r. - koncentrował się na kwestii, czy J. Z. w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji, tj. od dnia 18 kwietnia 2015 r. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu, z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej.

W pierwszej kolejności wskazać, należny, że skuteczne postawienie zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń ze zgromadzonymi dowodami lub naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, lub nie uwzględnił wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów, jedynie to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu do dokonywania swobodnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004 r. w sprawie III CK 245/04, publik. LEX 174185). Do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie jest zatem - wbrew ocenie ubezpieczonej - wystarczające przekonanie apelującego o innej, niż przyjęta wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich ocenie odmiennej niż przeprowadzona przez Sąd (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r. w sprawie V CKN 17/00, publik. LEX nr 40424 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 21 marca 2006 r. w sprawie I ACa 1116/2005, publik., LEX nr 194518).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, skarżąca nie zdołała wykazać wadliwości rozumowania Sądu Okręgowego z punktu widzenia zaprezentowanych powyżej kryteriów. Ubezpieczona wadliwie również zarzuciła błędy w ustaleniach faktycznych, o czym szerzej w dalszej części rozważań. Wobec tego ten zarzut skarżącej również nie mógł argumentować naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 k.p.c. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, iż czym innym jest ocena prawna dokonanych ustaleń w zakresie spornego przedmiotu postępowania. Prawidłowość takiej oceny prawnej podlega kontroli w ramach zarzutu naruszenia prawa materialnego.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań Sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i – ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, LEX nr 41437). W razie naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wadliwa jest przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów, a także będące jej konsekwencją ustalenie stanu faktycznego i jego subsumowanie pod określony przepis prawa. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 16 listopada 2005 r. I ACa 447/05, LEX nr 177024, które Sąd odwoławczy podziela, zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego może tylko wówczas wzruszyć zaskarżony wyrok, gdy istnieje dysharmonia między materiałem zgromadzonym w sprawie, a konkluzją, do jakiej doszedł Sąd na jego podstawie.

W kontekście powyższych wywodów należało uznać, że zarzuty zawarte w apelacji ubezpieczonej dotyczące sprzecznych istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego i przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów mają jedynie charakter polemiczny w stosunku do prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego i jako takie nie zasługują na uwzględnienie. Zauważyć należy, iż zarzuty ubezpieczonej w zasadzie wywodzą się z jej odmiennej osobistej oceny i twierdzenia o prowadzeniu działalności gospodarczej.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy, przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej uzasadniających ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji Sąd Apelacyjny zaakceptował w całości ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, traktując je jak własne, nie widząc w związku z tym konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNP 1999, nr 24, poz. 776). Sąd odwoławczy w pełni podziela także ocenę prawną, jakiej dokonał Sąd pierwszej instancji, uznaje ją za wyczerpującą, a tym samym uznaje, że nie ma potrzeby powtarzać w całości trafnego wywodu prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05 LEX nr 179977; z dnia 16 lutego 2005 r., IV CK 526/04, LEX nr 177281). Zauważyć należy, iż Sąd I instancji odmówił w części waloru wiarygodności zeznaniom ubezpieczonej oraz przedłożonej dokumentacji, która to odmowa mocy dowodowej w tym zakresie sprowadzała się do uznania przez Sąd Okręgowy braku potwierdzenia prowadzenia przez ubezpieczoną działalności gospodarczej w rozumieniu art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Treść wywiedzionej apelacji de facto sprowadza się do twierdzenia skarżącej o faktycznym prowadzeniu działalności gospodarczej i wykonywania deklarowanych przez nią usług. Wobec tego rozwadze podlegały rozważania przez pryzmat prowadzenia działalność gospodarczej w myśl art. 2 ww.

Na wstępie należy przypomnieć, że stosownie do dyspozycji art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.; dalej ustawy systemowej) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą. Obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym (art. 12 ust. 1 ustawy systemowej). Ponadto w art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej wskazano, iż za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się osobę prowadzącą tę działalność na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych. Natomiast dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu podlegają na swój wniosek osoby objęte obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi, wymienione w art. 6 ust. 1 pkt 2, 4, 5, 8 i 10 (art. 11 ust. 2 ustawy systemowej). Na podstawie art. 13 pkt 4 ustawy systemowej obowiązek ubezpieczenia powstaje z dniem rozpoczęcia działalności rodzącej obowiązek ubezpieczenia do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności.

W spornej między stronami kwestii należy odnieść do treści przepisów określających definicję działalności gospodarczej, w szczególności do art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r.
o swobodzie działalności gospodarczej
(t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 672 ze zm., dalej ustawa
o swobodzie działalności gospodarczej
), który definiuje działalność gospodarczą jako zarobkową działalność wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodową, wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły. Jest to legalna definicja działalności gospodarczej, co oznacza, że powinna być ona traktowana jako powszechnie obowiązujące rozumienie tego pojęcia w polskim systemie prawnym (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2009 r., V KK 330/08, Prok. i Pr.-wkł. 2009, Nr 6, poz. 17, zob. też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r., III CZP 88/04, OSNC 2006, Nr 1, poz. 5).

Z rozpoczęciem działalności gospodarczej ściśle łączy się również obowiązek wpisu do ewidencji działalności gospodarczej. Wpis ma jednak charakter deklaratoryjny, a nie - konstytutywny i nie kreuje bytu prawnego przedsiębiorcy. Zgłoszenie i wpis do ewidencji działalności gospodarczej stanowi tylko podstawę rozpoczęcia działalności gospodarczej
w rozumieniu jej legalizacji i nie jest zdarzeniem ani czynnością utożsamianą z podjęciem takiej działalności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 6 czerwca 2013 r.,
III AUa 1928/12, LEX nr 1339313). Określenie przez samego przedsiębiorcę daty rozpoczęcia działalności gospodarczej wpisywanej do ewidencji powoduje jednak powstanie domniemania faktycznego, że z tą datą działalność gospodarcza została podjęta i jest prowadzona aż do czasu jej wykreślenia z ewidencji. Domniemanie faktyczne ma znaczenie dowodowe i może być obalone, co oznacza, iż okres prowadzenia działalności gospodarczej wynikającej z wpisu do ewidencji może być korygowany, lecz czynność ta musi być powiązana z wynikami postępowania dowodowego. W takiej sytuacji ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego skutki prawne.

Podkreślić także należy, że ubezpieczenie z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej powstaje z mocy prawa. Wprawdzie w decyzjach dotyczących tej kwestii używa się niejako zwyczajowo sformułowania „obejmuje ubezpieczeniem społecznym”, jednakże nie zmienia to faktu, że ubezpieczenie to powstaje z mocy prawa, a decyzja organu rentowego
ma jedynie charakter deklaratoryjny, potwierdzający powstanie prawa z chwilą ziszczenia się jego ustawowych przesłanek. Przepis art. 6 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 13 pkt 4 ustawy systemowej kreuje obowiązek podlegania osób prowadzących pozarolniczą działalność ubezpieczeniom z mocy ustawy od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności. Tak więc, to nie decyzja organu rentowego powoduje powstanie tego obowiązku, a jedynie potwierdza ona ten obowiązek. Decyzja ta wydawana jest na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 2 ustawy systemowej i nie jest decyzją kształtującą prawa i obowiązki, a jedynie decyzją potwierdzającą przebieg ubezpieczeń. Innymi słowy, o obowiązku ubezpieczenia przesądzają przepisy prawa, a nie wola ubezpieczonego lub organu rentowego.

Reasumując, podkreślić należy, iż obowiązek ubezpieczenia osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą wynika z faktycznego prowadzenia tej działalności. Pogląd ten znajduje również potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 25 listopada 2005 r. (I UK 80/05, OSNAPiUS 2006, nr 19-20, poz. 309) Sąd Najwyższy wskazał, iż w przepisie art. 13 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych chodzi o faktyczne wykonywanie działalności pozarolniczej, w tym gospodarczej, co oznacza, iż wykonywanie tejże działalności, to rzeczywista działalność o cechach określonych w przywołanym art. 2 ust. 1 Prawa działalności gospodarczej, czyli działalność zarobkowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. W wyroku z dnia 14 września 2007 r. (III UK 35/07) Sąd Najwyższy stwierdził natomiast że obowiązek ubezpieczenia osoby prowadzącej pozarolniczą działalność - w tym działalność gospodarczą - wynika z faktycznego prowadzenia tej działalności. Tym samym do powstania obowiązku ubezpieczenia wymagane jest faktyczne prowadzenie tej działalności. Wykonywanie pozarolniczej działalności gospodarczej to rzeczywista działalność zarobkowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Rozpoczęcie działalności polega na podjęciu w celu zarobkowym działań określonych we wpisie do ewidencji działalności gospodarczej.

Ocena, czy działalność gospodarcza jest wykonywana, należy przede wszystkim do sfery ustaleń faktycznych, a dopiero w następnej kolejności - do ich kwalifikacji prawnej. Działalność gospodarcza to prawnie określona sytuacja, którą trzeba oceniać na podstawie zbadania konkretnych okoliczności faktycznych, wypełniających znamiona tej działalności lub ich niewypełniających. Prowadzenie działalności gospodarczej jest zatem kategorią obiektywną, niezależnie od tego, jak działalność tę ocenia sam prowadzący ją podmiot i jak ją nazywa oraz czy dopełnia ciążących na nim obowiązków z tą działalnością związanych, czy też nie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w świetle zaoferowanego materiału dowodowego przez stronę skarżącą brak jest podstaw do uznania, iż ubezpieczona w spornym okresie określonym zaskarżoną decyzją organu rentowego tj. od dnia 18 kwietnia 2015 r. prowadziła działalność w rozumieniu wymogów z art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Przy tym w sytuacji ubezpieczonej, a mianowicie wobec okoliczności niezdolności skarżącej do pracy w okresach bezpośrednio przed jak po dacie ww. (do dnia 17 kwietnia 2015 r. i od dnia 4 maja 2015 r.), Sąd Apelacyjny ma na uwadze, iż od skarżącej nie można oczekiwać wykazania faktycznego wykonywania usług ogrodniczych w ramach działalności. Sąd odwoławczy w tym okresie stwierdza, iż jest to okres zbyt krótki do pozyskania klientów i świadczenia usług w tym zakresie. Wobec tego co do zasady Sąd II instancji podziela pogląd przywołany przez ubezpieczoną w apelacji, iż jako prowadzenie działalności gospodarczej rozumie się również proces polegający na stworzeniu odpowiednich warunków do jej wykonywania. Nadto podjęcie czynności zmierzających bezpośrednio do rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej stanowi już jej wykonywanie. Niemniej jednak na kanwie przedmiotowej sprawy aprobaty Sądu Apelacyjnego nie zyskało stanowisko ubezpieczonej, ażeby podjęła ona jakiekolwiek czynności odpowiadające powyższemu przedsięwzięciu. Tak jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, skarżąca w jakimkolwiek zakresie nie uprawdopodobniła podjęcia czynności prowadzenia działalności gospodarczej – wykonywania usług ogrodniczych, czy chociażby czynności zmierzających do ich wykonywania. Za takie nie można uznać w żadnym razie czynności, na które wskazała ubezpieczona w apelacji (ostatni akapit, strona 8, k. 233 a.s.). Przede wszystkim podkreślenia wymaga, iż ubezpieczona nie przedstawiła żadnego dowodu na potwierdzenie, iż którąkolwiek z przedstawionych czynności wykonywała po dacie 18 kwietnia 2015 r., czyli w dacie rzekomego prowadzenia działalności, po zakończeniu pobierania świadczenia rehabilitacyjnego. Odnosząc się kolejno zauważyć należy, iż ubezpieczona wskazywanymi narzędziami i środkiem transportu dysponowała wraz z mężem już we wcześniejszym okresie, czyli nie można uznać, iż świadczy to o podejmowaniu kroków w celu ich zapewnienia do prowadzenia działalności. Zaznaczenia wymaga, iż sam fakt posiadania tych narzędzi, czy też narzędzi wymienionych przez skarżącą w apelacji (pkt 6 zarzutów, str. 3), nie jest jednoznaczny z prowadzeniem działalności gospodarczej. Przy tym szczególnego znaczenia w sytuacji ubezpieczonej nie odgrywa również okoliczność, czy były to narzędzia specjalistyczne, czy też narzędzia do użytku domowego. Skarżąca również nie przedstawiła żadnych dowodów na potwierdzenia rozmów z potencjalnymi klientami, odnośnie tworzenia technicznych projektów ogrodów, czy też zakupu i magazynowania roślin. W tym zakresie twierdzenia skarżącej były jedynie gołosłowne. Co więcej biorąc pod uwagę, iż stanowisko skarżącej wskazywało na brak wiarygodności - co słusznie stwierdził Sąd Okręgowy wskazując szereg nieścisłości, bądź sprzeczności, np. wobec okoliczności pracy w ogrodzie I. L. – brak było podstaw do uwzględnienia jej twierdzeń bez poparcia ich jakimikolwiek środkami dowodowym. Skarżąca w żaden sposób także nie wykazała jakoby w spornym okresie miała przygotować stronę internetową. Co więcej zauważyć należy, iż z wydruku z danymi skarżącej (k. 193 a.s.) jej personalia figurują jako (...), czyli określają wcześniejsze nazwisko, co wskazuje, iż ten wydruk pochodzi z wcześniejszego okresu niż objęty niniejszym postępowaniem. Nadto z kolejnych wydruków (k. 194-196 a.s.) z oznaczenia autorskich praw – tzw. noty copyrightowej – wynika rok pierwszej publikacji jako 2010 r., co też wyklucza, iż skarżąca miałaby wykonać te czynności w 2015 r. Budzi również zdziwienie stwierdzenie profesjonalnego pełnomocnika skarżącej, iż Sąd I instancji nie przesłuchał ubezpieczonej na okoliczności związane z powstaniem strony internetowej, już wobec faktu braku zgłoszenia takiego wniosku, czy też zadawania pytań przez pełnomocnika w trakcie przesłuchania na rozprawie sądowej. Dalej Sąd Apelacyjny stwierdza, iż podobna sytuacja ma miejsce względem okoliczności umieszczenia szyldu reklamowego. Zgodnie z zeznaniami skarżącej i jej męża miało mieć to miejsce przed datą postawienia ekranów akustycznych przed posesją ubezpieczonej, czyli kilka lat wstecz przed spornym okresem. Wobec powyższego brak było podstaw do uznania stanowiska skarżącej, iż po zakończeniu pobierania świadczenia rehabilitacyjnego prowadziła działalność w dalszym ciągu, bądź chociażby podjęła działania w tym kierunku.

Sąd odwoławczy jednocześnie stwierdza, iż stanowisko ubezpieczonej wyrażone w apelacji również wskazuje, iż skarżąca w spornym okresie nie prowadziła działalności określonej w art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Zauważyć należy, iż apelująca sama wskazała, iż z uwagi na swój stan zdrowia nie mogła wykonywać usług ogrodniczych. Do tego należy dodać, iż ubezpieczona miała prowadzić działalność gospodarczą jednoosobowo. Błędnym okazał się pogląd skarżącej, iż w jej sytuacji winna być dokonana ocena z uwzględnieniem ograniczenia w tym zakresie. Tak prezentowane stanowisko jedynie utwierdza ustalenia i rozważania Sądu, iż skarżąca nie prowadziła działalności, nawet w zakresie przygotowania jej do prowadzenia, skoro i tak nie posiadała zdolności do jej prowadzenia z przyczyn zdrowotnych. Inaczej mówiąc zakres przedmiotowej działalności przewyższał możliwości ubezpieczonej, która nie była zdolna do jej prowadzenia. Do tego przyznanie racji skarżącej implikowałoby twierdzenie, iż udział skarżącej w określonej działalności jednoosobowo kończyłby się na wykonaniu czynności organizacyjnych, czego ubezpieczona miała doskonałą świadomość. Wobec tej okoliczności brak było podstaw do przyjęcia, iż skarżąca miała zamiar w rzeczywistości prowadzić działalność gospodarczą w sposób stały, zorganizowany i ciągły oraz w celu zarobkowym.

W świetle przedstawionych rozważań Sąd II instancji nie dostrzegł naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego oraz przepisów prawa materialnego. Brak było podstaw do przyznania waloru wiarygodności zeznaniom ubezpieczonej oraz świadka E. Z. (2) (jej męża), które w większości dotyczyły wcześniejszego okresu niż sporny, a do tego nie sposób nie dostrzec w nich sprzeczności, stwierdzonej słusznie przez Sąd Okręgowy.

W świetle przywołanych wyżej przepisów z ustawy systemowej, brak jest zatem podstaw do objęcia skarżącej ubezpieczeniami społecznymi, a także dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym w spornym okresie jako osobę prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą

Uznając zatem, iż rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego jest prawidłowe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił wywiedzioną apelację (pkt I sentencji wyroku).

O kosztach procesu Sąd odwoławczy rozstrzygnął zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik określoną w art. 98 i 99 k.p.c., stosownie do której strona przegrywająca proces obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty zastępstwa procesowego. Wysokość tych kosztów ustalił w stawce minimalnej od wartości przedmiotu zaskarżenia określonego w apelacji (4.339 zł) – § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 i § 15 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804 ze zm.), mając na uwadze niezbędny nakład pracy pełnomocnika oraz czynności podjęte przez niego w sprawie, a także charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia – art. 109 § 2 k.p.c. in fine (pkt 2 sentencji wyroku).

SSA Bożena Grubba SSA Michał Bober SSA Grażyna Horbulewicz