Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV GC 470/17

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 31 sierpnia 2016 roku, wniesionym do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków, Wydziału Cywilnego, powód D. W., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwąA. S., domagał się od strony pozwanej (...) S.A. w W. zasądzenia kwoty 2848,65 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazał, że w kolizji drogowej został uszkodzony samochód osobowy marki O. (...), będący własnością M. G., a sprawca kolizji był ubezpieczony u strony pozwanej (w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej). W związku z powyższą kolizją poszkodowana zawarła z powodem umowę dotyczącą naprawy uszkodzonego pojazdu oraz czynności pomocniczych (pomocy w pracach organizacyjno-biurowych). Z tego tytułu powód wystawił poszkodowanej fakturę VAT, która została częściowo zapłacona przez stronę pozwaną (w części dotyczącej naprawy pojazdu na kwotę 8360,86 zł). Jednocześnie strona pozwana odmówiła (mimo wezwania) zapłaty na rzecz powoda (który nabył wierzytelność w drodze umowy cesji) pozostałych kosztów naprawy pojazdu oraz kosztów prac organizacyjno-biurowych.

Postanowieniem z dnia 27 września 2016 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków stwierdził swą niewłaściwość i przekazał sprawę do rozpoznania tutejszemu Sądowi.

W dniu 3 lutego 2017 roku został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym zasądzono kwotę dochodzoną pozwem oraz 953 zł kosztów procesu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu. Przyznała, że co do zasady ponosi odpowiedzialność za szkodę oraz że zapłaciła na rzecz poszkodowanej koszty naprawy uszkodzonego pojazdu w kwocie 8360,86 zł. W pozostałym zakresie strona pozwana zakwestionowała roszczenie powoda. Jeśli chodzi o koszty naprawy pojazdu (koszty przywrócenia samochodu do stanu sprzed kolizji) strona pozwana zarzuciła, że niedopłata odszkodowania wynikała z braku przedstawienia przez powoda faktur zakupu części zamiennych oraz z zawyżenia przez powoda stawek za robociznę. Ponadto w ocenie strony pozwanej brak było związku przyczynowego pomiędzy kosztami organizacyjno-biurowymi a zaistniałą szkodą. Zarzuciła wreszcie, że ponoszone przez poszkodowaną wydatki muszą mieć charakter celowy i ekonomicznie uzasadniony, a strona pozwana ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa szkody.

W odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty powód w całości podtrzymał żądanie pozwu. Przedstawił także faktury zakupu części zamiennych potrzebnych do naprawy uszkodzonego pojazdu.

W piśmie procesowym z dnia 10 lipca 2017 roku strona pozwana wniosła o oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty, jako spóźnionych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 30 maja 2015 roku pojazd marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność M. G. (poszkodowanej), brał udział w kolizji drogowej.

Sprawca kolizji był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej (OC) w (...) S.A. w W..

(dowód: bezsporne;

notatka – k. 143;

oświadczenie – k. 89v)

W dniu 30 maja 2015 roku przedstawiciel poszkodowanej (Z. G.) zawarł z D. W. umowę naprawy pojazdu oraz przechowania, której przedmiotem było wykonanie naprawy pojazdu (w tym zakup materiałów i części), prace biurowe (przyjęcie i wydanie pojazdu, rozpoczęcie i monitorowanie procesu likwidacyjnego w Towarzystwie (...), wykonanie kosztorysu naprawy itp.), demontaż części do oględzin, mycie i polerowanie pojazdu w trakcie i po naprawie oraz przechowywanie pojazdu. Za powyższe czynności poszkodowana zobowiązała się zapłacić kwotę zgodną z cennikiem.

(dowód: bezsporne;

umowa z dnia 30.05.2015 roku – k. 12)

Poszkodowany zgłosił powstanie szkody (...) S.A. w W. (ubezpieczycielowi).

W dniu 2 czerwca 2015 roku przedstawiciel ubezpieczyciela dokonał oględzin uszkodzonego pojazdu należącego do poszkodowanej.

W dniu 9 czerwca 2015 roku ubezpieczyciel wykonał kalkulację naprawy.

W dniu 18 czerwca 2015 roku warsztat zgłosił potrzebę dodatkowych oględzin.

W dniu 24 czerwca 2015 roku ubezpieczyciel wykonał dodatkową (kolejną) kalkulację naprawy.

W dniu 26 czerwca 2015 roku warsztat przesłał ubezpieczycielowi wykonany przez siebie kosztorys naprawy uszkodzonego pojazdu (w celu weryfikacji).

W tym samym dniu (26 czerwca 2015 roku) Z. C., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo Produkcyjno Handlowo Usługowe (...), sprzedał D. W. części samochodowe w postaci błotnika (za kwotę 300 zł brutto), wzmocnienia (za kwotę 300 zł brutto), belki (za kwotę 290 zł brutto) oraz zbiorniczka (za kwotę 150 zł brutto).

W dniu 2 lipca 2015 roku ubezpieczyciel zweryfikował kosztorys wykonany przez warsztat.

W dniu 7 lipca 2015 roku P. B., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Hurtownia (...), sprzedał D. W. część samochodową w postaci reflektora za kwotę 960 zł brutto (po uwzględnieniu rabatu 28% od ceny katalogowej 1333,33 zł brutto).

W dniu 13 lipca 2015 roku ubezpieczyciel przyznał poszkodowanej odszkodowanie z tytułu kosztów naprawy pojazdu w wysokości 7987,47 zł.

W dniu 22 lipca 2015 roku (...) spółka z o.o. we W. sprzedała D. W. części samochodowe w postaci panelu (za kwotę 1820,40 zł brutto po uwzględnieniu upustu 26% od ceny katalogowej 2460 zł brutto), halogenu (za kwotę 316,75 zł brutto po uwzględnieniu upustu 26% od ceny katalogowej 428,04 zł brutto), osłony (za kwotę 134,14 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 163,59 zł brutto), klaksonu (za kwotę 113,97 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 138,99 zł brutto) oraz elementu n (za kwotę 123,55 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 150,67 zł brutto).

W tym samym dniu (22 lipca 2015 roku) (...) spółka z o.o. we W. sprzedała D. W. części samochodowe w postaci czujnika poziomu płynu do spryskiwaczy (za kwotę 87,15 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 106,27 zł brutto), dyszy (za kwotę 121,03 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 147,60 zł brutto), pokrywy (za kwotę 74,54 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 90,89 zł brutto) oraz czujnika (za kwotę 269,80 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 329,02 zł brutto).

W dniu 28 lipca 2015 roku (...) spółka z o.o. we W. sprzedała D. W. część samochodową w postaci spinki (za kwotę 19,86 zł brutto po uwzględnieniu rabatu 18% od ceny katalogowej 24,21 zł brutto).

W dniu 30 lipca 2015 roku P. B., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Hurtownia (...), sprzedał D. W. część samochodową w postaci drążka kierowniczego za kwotę 75 zł brutto.

W dniu 3 sierpnia 2015 roku przedstawiciel poszkodowanej (Z. G.) odebrał samochód po naprawie.

(dowód: bezsporne;

korespondencja elektroniczna – k. 15, 18, 19, 22;

protokół odbioru – k. 14;

kalkulacje naprawy – k. 15v-17, 19v-21 i 22v-24;

zweryfikowana faktura VAT – k. 29;

pismo z dnia 13.07.2015 roku – k. 57;

faktury VAT – k. 224-229;

przesłuchanie powoda z dnia 31.08.2017 roku [0:03-0:32])

W dniu 3 sierpnia 2015 roku D. W., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą A. S.wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył poszkodowaną (M. G.) kwotą 9413,41 zł netto (11578,51 zł brutto) za:

-

naprawę samochodu według kosztorysu – 3599,19 zł netto (4427 zł brutto);

-

błotnik (z wspornikiem do zderzaka) – 243,90 zł netto (300 zł brutto);

-

wzmocnienie – 243,90 zł netto (300 zł brutto);

-

atrapę – 235,77 zł netto (290 zł brutto);

-

zbiornik – 121,95 zł netto (150 zł brutto);

-

panel (zderzak) z innymi elementami – 2000 zł netto (2460 zł brutto);

-

halogen – 348 zł netto (428,04 zł brutto);

-

osłonę – 133 zł netto (163,59 zł brutto);

-

klakson – 113 zł netto (138,99 zł brutto);

-

element n – 122,50 zł netto (150,68 zł brutto);

-

czujnik – 86,40 zł netto (106,27 zł brutto);

-

dyszę – 120 zł netto (147,60 zł brutto);

-

pokrywę – 73,90 zł netto (90,90 zł brutto);

-

czujnik – 267,50 zł netto (329,03 zł brutto);

-

spinkę – 19,69 zł netto (24,22 zł brutto);

-

drążek – 60,97 zł netto (74,99 zł brutto);

-

reflektor – 1083,74 zł netto (1333 zł brutto);

-

przyjęcie i wydanie pojazdu do/z warsztatu, ustawienie pojazdu na stanowisku parkingowym, objaśnienie poszkodowanemu zasad, praw i obowiązków związanych z likwidacją szkody, rozpoczęcie i monitorowanie przebiegu likwidacyjnego szkody, przygotowanie dokumentacji szkodowej, obsługa i przepływ dokumentacji pomiędzy klientem, warsztatem i towarzystwem ubezpieczeń, wykonanie oględzin, pełna dyspozycyjność dla rzeczoznawcy i inne – 2 roboczogodziny w wysokości 120 zł netto – łącznie 240 zł netto (295,20 zł brutto);

-

usługę pomocy drogowej z dnia 30 maja 2015 roku (trasa W., ul. (...), ul. (...) – ryczałt miejski) – 300 zł netto (369 zł brutto).

Termin płatności faktury określono na dzień 10 sierpnia 2015 roku.

(dowód: bezsporne;

faktura VAT nr (...) – k. 13;

przesłuchanie powoda z dnia 31.08.2017 roku [0:03-0:32])

W tym samym dniu (3 sierpnia 2015 roku) poszkodowana M. G. (cedent) zawarła z D. W. (cesjonariuszem) umowę, której przedmiotem była cesja wierzytelności cedenta z tytułu szkody komunikacyjnej z dnia 30 maja 2015 roku, przysługującej wobec ubezpieczyciela (OC) sprawcy szkody (oraz samego sprawcy), wynikającej z faktury VAT nr (...).

(dowód: bezsporne;

umowa z dnia 3.08.2015 roku – k. 11)

W dniu 5 sierpnia 2015 roku cesjonariusz przesłał ubezpieczycielowi faktury źródłowe na zakup części do naprawy uszkodzonego pojazdu.

(dowód: bezsporne;

korespondencja elektroniczna – k. 25)

W dniu 24 sierpnia 2015 roku doręczono ubezpieczycielowi fakturę VAT nr (...).

(dowód: faktura VAT z prezentatą – k. 87)

W dniu 22 stycznia 2016 roku ubezpieczyciel wypłacił cesjonariuszowi odszkodowanie z tytułu kosztów holowania w wysokości 369 zł.

(dowód: bezsporne;

pismo z dnia 22.01.2016 roku – k. 15-16)

W dniu 22 lutego 2016 roku pełnomocnik cesjonariusza wezwał ubezpieczyciela do zapłaty kwoty 2481,21 zł.

(dowód: bezsporne;

wezwanie z dnia 22.02.2016 roku – k. 27)

W piśmie z dnia 21 kwietnia 2016 roku ubezpieczyciel odmówił zapłaty.

(dowód: bezsporne;

pismo z dnia 21.04.2016 roku z załącznikami – k. 28-29 i 58-62)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Bezsporne pomiędzy stronami było przede wszystkim to, że pojazd należący do poszkodowanej M. G. uległ uszkodzeniu na skutek kolizji w dniu 30 maja 2015 roku. Poza sporem było także to, że poszkodowana przeniosła na powoda swoją wierzytelność z tytułu szkody oraz że podmiotem zobowiązanym do likwidacji szkody (i wypłaty odszkodowania) była strona pozwana. Bezsporny był wreszcie fakt częściowego spełnienia świadczenia (częściowego naprawienia szkody). Istota niniejszego sporu sprowadzała się natomiast do tego, czy wypłacone dotychczas przez stronę pozwaną odszkodowanie pokryło całość szkody poniesionej przez poszkodowaną.

Powód swoje roszczenie wywodził z umowy cesji, jaka łączyła go z M. G., uczestniczką kolizji, której sprawca był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej (OC) u strony pozwanej. Na mocy tej umowy powód nabył przysługujące poszkodowanej roszczenie odszkodowawcze z tytułu kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu oraz kosztów prac organizacyjno-biurowych. W ocenie powoda strona pozwana zaniżyła należne odszkodowanie poprzez nieuzasadnione obniżenie kosztów naprawy pojazdu oraz nieuwzględnienie kosztów prac organizacyjno-biurowych.

Zgodnie z art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Przewidziana w tym przepisie odpowiedzialność oparta jest na zasadzie ryzyka (surowszej od odpowiedzialności na zasadzie winy zawartej w art. 415 k.c.), która powstaje bez względu na winę posiadacza pojazdu mechanicznego, jak również bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego.

Zgodnie natomiast z art. 436 §2 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby (samoistni posiadacze pojazdów mechanicznych) mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Przepis ten zatem w razie zderzenia się dwóch pojazdów (a z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie) przewiduje powrót do zasad ogólnych, a więc do odpowiedzialności na zasadzie winy z art. 415 k.c.

Należy przy tym zauważyć, że odpowiedzialność cywilna posiadacza pojazdu jest objęta systemem obowiązkowego ubezpieczenia, a zgodnie z art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003, nr 124, poz. 1152 ze zm.) poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od ubezpieczyciela. Analogiczną do powyższego przepisu normę zawiera także art. 822 §4 k.c. Tym samym strona pozwana była legitymowana biernie do występowania w niniejszym procesie.

Podstawową funkcją odszkodowania jest to, że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Nie może ono jednak przewyższać wysokości faktycznie poniesionej szkody. Odszkodowanie nie może bowiem być źródłem bezpodstawnego wzbogacenia po stronie poszkodowanego. Kodeks cywilny przewiduje dwa równoważne sposoby naprawienia szkody – przywrócenie stanu poprzedniego lub zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 363 §1 k.c.). Co do zasady wybór sposobu naprawienia szkody należy do poszkodowanego. Jego wybór pozostaje dla zobowiązanego do naprawienia szkody wiążący, z wyjątkiem sytuacji, w których przywrócenie stanu poprzedniego jest niemożliwe albo pociągałoby za sobą nadmierne trudności lub koszty dla zobowiązanego – wówczas bowiem poszkodowany może domagać się jedynie zapłaty sumy pieniężnej.

Jak już wyżej wspomniano, w przypadku zderzenia pojazdów odpowiedzialność samoistnego posiadacza pojazdu mechanicznego wobec drugiego posiadacza oparta jest na zasadzie winy. Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami powyższej odpowiedzialności są czyn sprawcy noszący znamiona winy, szkoda oraz związek przyczynowy pomiędzy tymże czynem a szkodą.

Bezsporne między stronami było, że strona pozwana co do zasady ponosiła odpowiedzialność za powstałą szkodę. Tym samym poza sporem pozostawało istnienie dwóch przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, czyli czynu sprawcy noszącego znamiona winy oraz (co do zasady) związku przyczynowego pomiędzy tymże czynem a szkodą.

Pod pojęciem szkody, stanowiącej podstawową przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej, należy rozumieć powstałą wbrew woli poszkodowanego różnicę między jego obecnym stanem majątkowym, a takim stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Wszelka szkoda, rozpatrywana jako uszczerbek o charakterze majątkowym, może mieć w świetle przepisów kodeksu cywilnego (art. 361 §2 k.c.) postać dwojaką. Może ona bowiem obejmować zarówno stratę, jakiej doznaje mienie poszkodowanego, wskutek czego poszkodowany staje się uboższy ( damnum emergens czyli szkoda rzeczywista), jak również utratę korzyści, jakiej spodziewać mógł się poszkodowany, gdyby mu nie wyrządzono szkody, wskutek czego poszkodowany nie staje się bogatszy ( lucrum cessans). Podstawę obliczenia wysokości szkody stanowić powinno uchwycenie różnicy między stanem majątku osoby poszkodowanej, który rzeczywiście istnieje po nastąpieniu zdarzenia wywołującego szkodę, a stanem majątku hipotetycznym, pomyślanym jako stan, który urzeczywistniłby się, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

Podstawą skutecznego dochodzenia roszczenia odszkodowawczego jest także wykazanie istnienia pomiędzy określonym zdarzeniem a szkodą normalnego związku przyczynowego (art. 361 §1 k.c.). Tak rozumiany związek przyczynowy zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest typowym następstwem określonego rodzaju zdarzeń. Ocena, czy skutek jest normalny powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy naukowej, specjalnej (tak na przykład Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 czerwca 1956 roku, III CR 515/56, OSNC 1957, nr 1, poz. 24).

Z powyższego wynika, że szkoda związana z uszkodzeniem pojazdu może być jedynie częścią całościowego uszczerbku majątkowego, jakiego doznaje podmiot poszkodowany w kolizji drogowej. Tak też było w niniejszej sprawie, w której powód domagał się zwrotu kosztów przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji oraz kosztów prac organizacyjno-biurowych.

Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że postępowanie cywilne ma charakter kontradyktoryjny, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., określająca obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły zawartej w art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Podkreślić należy, że zasady art. 6 k.c. i 232 k.p.c. nie określają jedynie zakresu obowiązku zgłaszania dowodów przez strony, ale rozumiane muszą być przede wszystkim i w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał. Zaznaczyć także należy, że nie jest rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią nie wskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76). Dopuszczenie dowodów z urzędu jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem Sądu, z którego to prawa powinien szczególnie ostrożnie korzystać, tak by swym działaniem nie wspierać żadnej ze stron procesu. Faktycznie działanie Sądu z urzędu powinno ograniczać się tylko do sytuacji, gdy strona działa bez fachowego pełnomocnika i dodatkowo jest nieporadna. Z zasady nie dotyczy to więc przedsiębiorcy, którego profesjonalizm powinien obejmować także sferę funkcjonowania w obrocie prawnym.

Wobec powyższego należy stwierdzić, że zgodnie z ogólną regułą, wyrażoną w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Wskazana zasada oznacza, że powód składając pozew powinien udowodnić fakty, które w jego ocenie świadczą o zasadności powództwa. Udowodnienie faktów może nastąpić przy pomocy wszelkich środków dowodowych przewidzianych przez kodeks postępowania cywilnego. Nie ulega także wątpliwości, że co do zasady to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia twierdzeń zawartych w pozwie, bowiem to on domaga się zapłaty i powinien udowodnić zasadność swojego roszczenia. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być jednak pojmowana w ten sposób, że ciąży on zawsze na powodzie. W zależności od rozstrzyganych w procesie kwestii faktycznych i prawnych ciężar dowodu co do pewnych faktów będzie spoczywał na powodzie, co do innych z kolei – na pozwanym.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że w niniejszej sprawie co do zasady to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia istnienia dochodzonego pozwem roszczenia, bowiem to on domagał się zapłaty odszkodowania.

Powód twierdził, że szkoda z tytułu kosztów przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji wynosiła 10914,31 zł brutto, z czego strona pozwana zapłaciła kwotę 8360,86 zł. Tym samym przedmiotem żądania pozwu w tym zakresie była niezapłacona do tej pory należność w wysokości 2553,45 zł.

Strona pozwana zarzuciła, że niedopłata odszkodowania wynikała z braku przedstawienia przez powoda faktur zakupu części zamiennych oraz z zawyżenia przez powoda stawek za robociznę. Tym samym kwestią sporną pomiędzy stronami były jedynie wysokość stawek za roboczogodzinę prac mechanicznych, blacharskich, elektrycznych oraz lakierniczych (120 zł netto), a także kwestia przedstawienia przez powoda faktur zakupu części zamiennych (faktur źródłowych). Strona pozwana zarzuciła bowiem, że stawka 120 zł (netto) za roboczogodzinę, stosowana w warsztacie powoda, przewyższała średnie stawki obowiązujące w czasie likwidacji szkody na rynku lokalnym, które w ocenie strony pozwanej kształtowały się na poziomie 100 zł.

Jak już wyżej wspomniano, w niniejszej sprawie co do zasady to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia istnienia dochodzonego pozwem roszczenia, bowiem to on domagał się zapłaty odszkodowania (naprawienia szkody w postaci kosztów przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji). Trzeba w tym miejscu jednak podkreślić, że powód dołączył do pozwu fakturę VAT na kwotę 11578,51 zł brutto (w tym z tytułu naprawy pojazdu 10914,31 zł brutto), której prawdziwości strona pozwana co do zasady nie kwestionowała. Jednocześnie w sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana zarzuciła, że ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa szkody, a w jej ocenie stawka w wysokości 120 zł była zawyżona, ponieważ działające na rynku lokalnym profesjonalne podmioty świadczą analogiczne usługi za kwotę 100 zł. Tym samym nie ulega wątpliwości, że w powyższym zakresie (wykazania, że wskazane stawki rażąco odbiegały od wysokości stosowanych na rynku lokalnym) ciężar dowodu spoczywał na stronie pozwanej.

W ocenie Sądu ubezpieczyciel niewątpliwie ponosi odpowiedzialność za normalne następstwa szkody, a odszkodowanie należne od ubezpieczyciela rzeczywiście obejmuje jedynie niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty uszkodzenia (zniszczenia) pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku (tak również Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 czerwca 2003 roku, III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Kosztami ekonomicznie uzasadnionymi (w zakresie przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji) są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy. Ubezpieczyciel powinien zatem pokryć koszty stosowane przez wybrany przez poszkodowanego podmiot, niezależnie od tego, że mogą być one wyższe od cen przeciętnych. Tym samym poszkodowany, który nabywa autoryzowane części samochodowe potrzebne do naprawy uszkodzonego pojazdu (lub korzysta z usług warsztatu w zakresie prac blacharsko-lakierniczych), nie ma obowiązku poszukiwania sprzedawcy (usługodawcy) najtańszego. Przypisanie poszkodowanemu naruszenia obowiązku współpracy z ubezpieczycielem (wynikającego z art. 354 §2 k.c.) jest możliwe jedynie wtedy, gdy świadomie lub przez niedbalstwo kupił on części droższe (lub skorzystał z droższych usług), czyli na przykład w sytuacji, kiedy poszkodowany, znając punkt sprzedaży pełnowartościowych autoryzowanych części po cenach niższych, kupował je tam, gdzie sprzedawano je drożej. To samo w ocenie Sądu dotyczy kosztów robocizny stosowanych w wybranym przez poszkodowaną zakładzie naprawczym. Zarzut uchybienia obowiązkowi z art. 354 §2 k.c. mógłby zatem wchodzić w grę tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanej przy powierzeniu naprawy punktowi stosującemu wygórowane (i to rażąco) stawki za roboczogodziny. Stanowisko takie zajął także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 kwietnia 2002 roku, I CKN 1466/99, OSNC 2003, nr 5, poz. 64.

Trzeba w tym miejscu raz jeszcze podkreślić, że powód dochodził roszczenia, które wywodził z umowy cesji zawartej z poszkodowaną. W wyniku przelewu wierzytelności (art. 509 §2 k.c.) przechodzi na nabywcę ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, przy czym wierzytelność przechodzi na nabywcę w takim stanie, w jakim była w chwili zawarcia umowy przelewu wraz ze wszystkimi związanymi z nią prawami i obowiązkami. W ocenie Sądu powód, który w wyniku umowy przelewu zajął pozycję wierzyciela (poszkodowanej M. G.), nie był zobowiązany do wykazywania w niniejszym postępowaniu, że stawki przyjęte w kosztorysie (kalkulacji) naprawy pojazdu nie były zawyżone. Ciężar dowodu w tym zakresie, zgodnie z art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., spoczywał bowiem na stronie pozwanej, która jednak w ocenie Sądu w żaden sposób nie wykazała, żeby po pierwsze poszkodowana była nielojalna wobec ubezpieczyciela (to jest aby świadomie lub przez niedbalstwo wybrała warsztat stosujący stawki za naprawę, które rażąco odbiegałyby od przeciętnych stawek obowiązujących na rynku lokalnym), a po wtóre, aby stawka 120 zł (netto) za roboczogodzinę (wskazana w kosztorysie) była stawką zawyżoną (i to rażąco) w stosunku do stawek powszechnie stosowanych.

Trzeba w tym miejscu wskazać, że na oddalenie zasługiwał wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność między innymi ustalenia, czy stawki zastosowane przez powoda (w zakresie stawek za roboczogodzinę prac mechanicznych, blacharskich, elektrycznych i lakierniczych) mieszczą się w granicach przeciętnych stawek rynkowych dla warsztatów nieautoryzowanych. Zgodnie bowiem z art. 278 §1 k.p.c. w przypadkach wymagających wiadomości specjalnych Sąd może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Tymczasem ustalenie wysokości średnich stawek za prace mechaniczne, blacharskie, elektryczne czy lakiernicze nie wymagało w ocenie Sądu żadnych wiadomości specjalnych. Takie informacje można bowiem bardzo łatwo zdobyć w oparciu o powszechnie dostępne materiały (oferty warsztatów, ulotki reklamowe, wydruki ze stron internetowych). W niniejszej sprawie strona pozwana powinna zatem sama przedstawić dowody (z dokumentów) na powyższe okoliczności, ewentualnie złożyć wniosek o zobowiązanie przez Sąd konkretnych warsztatów do wskazania takich stawek (w przypadku, gdyby odmówiły podania takich informacji stronie pozwanej). Nie składając takich wniosków dowodowych (a jedynie wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności niewymagające żadnych wiadomości specjalnych) strona pozwana nie tylko nie wykazała, że powód zawyżył wskazane stawki (za prace lakierniczo-blacharskie), ale nie udowodniła także, że stawki stosowane przez inne podmioty kształtowały się na poziomie niższym.

W pozostałym zakresie wnioski stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego nie zasługiwały na uwzględnienie z uwagi na fakt, że wobec treści zarzutów strony pozwanej (i przedłożenia przez powoda faktur VAT dotyczących zakupu części zamiennych) dopuszczenie takiego dowodu było zbędne i zmierzałoby jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia niniejszego postępowania oraz znaczącego zwiększenia jego kosztów.

Biorąc wszystkie powyższe okoliczności pod uwagę w ocenie Sądu chybiony był zatem zarzut strony pozwanej, jakoby roszczenie powoda o zapłatę odszkodowania uwzględniającego zastosowaną przez niego stawkę (120 zł netto) było zawyżone. Tym samym należało przyjąć, że wskazana wyżej stawka, ujęta w wystawionej przez powoda fakturze VAT (oraz kosztorysie naprawy), stanowiła ekonomicznie uzasadniony i niezbędny wydatek (koszt uszkodzenia lub zniszczenia pojazdu).

To samo dotyczyło kosztów części zamiennych użytych przez powoda do naprawy uszkodzonego pojazdu. Należy w tym miejscu przede wszystkim wskazać, że w ocenie Sądu powód nie miał obowiązku przedstawienia faktur VAT zakupu części zamiennych (faktur źródłowych). Jak już bowiem wyżej wskazano, to na stronie pozwanej spoczywał ciężar wykazania, że ceny użytych do naprawy (i wskazanych w fakturze VAT wystawionej przez powoda) części zamiennych były rażąco zawyżone.

Niezależnie od powyższego trzeba w tym miejscu podkreślić, że z dołączonych przez powoda faktur zakupu części zamiennych (znajdujących się zresztą w przedłożonych przez stronę pozwaną aktach szkody), potwierdzonych przez wiarygodne zeznania powoda, wynikało w sposób niewątpliwy, że po pierwsze powód rzeczywiście zakupił części zamienne wskazane w fakturze VAT wystawionej poszkodowanej, a po wtóre, że ceny katalogowe tych części (wskazane w fakturach sprzedawców) były tożsame (pokrywały się) z cenami dochodzonymi od strony pozwanej. Jednocześnie strona pozwana (poza ogólnym i lakonicznym zaprzeczeniem treści wskazanych faktur) nie wskazała w sposób szczegółowy, z jakich przyczyn faktury te nie mogły być dowodem na wysokość szkody poniesionej przez powoda (poszkodowaną).

Na marginesie jedynie można dodać, że choć wprawdzie część faktycznie uiszczonych przez powoda cen części zamiennych różniła się od cen katalogowych wskutek udzielonych powodowi rabatów (upustów), to w ocenie Sądu nie było żadnych podstaw, aby rabaty (upusty) przyznane powodowi zostały przeniesione także na poszkodowaną (czy ostatecznie stronę pozwaną).

Należy jeszcze dodać, że poszkodowana nie była płatnikiem podatku VAT, a zatem na podstawie art. 17a ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2003, nr 124, poz. 1151 ze zm.) należne jej odszkodowanie scedowane na powoda obejmowało także kwotę podatku od towarów i usług (tak też Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 17 maja 2007 roku, III CZP 150/06, OSNC 2007, nr 10, poz. 144 oraz w uchwale z dnia 15 listopada 2001 roku, III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74).

W ocenie Sądu powód natomiast w żaden sposób nie wykazał, żeby strona pozwana zobowiązana była do zapłaty kwoty 295,20 zł z tytułu zwrotu kosztów pomocy w pracach organizacyjno-biurowych.

Należy w tym miejscu wskazać, że po pierwsze w umowie z dnia 30 maja 2015 roku strony wprawdzie ustaliły, że powód prace takie (organizacyjno-biurowe) wykona, jednak nie wskazały, jakie wynagrodzenie powinien z tego tytułu otrzymać (co w ocenie Sądu było istotnym elementem zawartej umowy). Jednocześnie powód w żaden sposób nie wykazał, że umożliwił poszkodowanej zapoznanie się z cennikiem dotyczącym wykonywania takich usług (o którym była mowa w umowie), ani cennika takiego nie przedłożył. Powód nie udowodnił wreszcie (także w złożonych przez siebie zeznaniach), że wykonał wszystkie prace wskazane w fakturze VAT oraz że były one konieczne do tego, aby szkoda została prawidłowo zlikwidowana.

Zgodnie z art. 481 §1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie natomiast z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ubezpieczyciel winien wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego zawiadomienia o szkodzie. Zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy w przypadku, gdyby w powyższym terminie niemożliwe byłoby wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania, odszkodowanie powinno być wypłacone w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Skoro zatem powód wstąpił z mocy umowy przelewu w prawa poszkodowanej, to strona pozwana winna spełnić świadczenie na rzecz powoda także w terminie trzydziestodniowym. Tym samym powodowi należały się odsetki ustawowe od dnia 24 września 2015 roku. Skoro bowiem szkoda wynikająca z naprawy uszkodzonego pojazdu została zgłoszona ubezpieczycielowi w dniu 24 sierpnia 2015 roku (w tym dniu doręczono ubezpieczycielowi fakturę VAT), to termin spełnienia świadczenia przypadał w dniu 23 września 2015 roku.

Ustalając stan faktyczny i wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd oparł się na przedstawionych przez strony dokumentach prywatnych, których treść co do zasady nie była kwestionowana, oraz na wiarygodnych zeznaniach powoda. Sąd oddalił jedynie wnioski obu stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego (z przyczyn wskazanych wyżej).

Należy w tym miejscu jeszcze wskazać, że w ocenie Sądu zgłoszone przez powoda w odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty wnioski dowodowe nie były spóźnione w świetle art. 207 §6 k.p.c. Po pierwsze faktury źródłowe były składnikiem akt szkody, a powód już w pozwie wnosił o dopuszczenie dowodów z dokumentów zgromadzonych w tych aktach. Po wtóre uwzględnienie tych wniosków dowodowych w żaden sposób nie spowodowało zwłoki w rozpoznaniu sprawy.

Mając zatem wszystkie powyższe okoliczności na względzie w ocenie Sądu powodowi przysługiwało roszczenie o zapłatę odszkodowania z tytułu przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji w wysokości 10914,31 zł brutto, pomniejszone oczywiście o kwotę już wypłaconego odszkodowania (8360,86 zł). Dlatego też na podstawie art. 509 k.c. w zw. z art. 415 k.c., art. 436 §2 k.c., art. 361 k.c., art. 822 k.c. oraz art. 6 k.c. i art. 481 k.c., a także art. 13, art. 14 i art. 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych powództwo było uzasadnione w zakresie kwoty 2553,45 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24 września 2015 roku do dnia zapłaty, jak w punkcie I wyroku.

W pozostałej części (kosztów pomocy w pracach organizacyjno-biurowych oraz części odsetek ustawowych, o czym była już mowa wyżej), powództwo było nieuzasadnione i dlatego na podstawie tych samych przepisów podlegało oddaleniu, jak w punkcie II wyroku.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą stosunkowo rozdzielone. Powód wygrał w 90% w stosunku do pierwotnego żądania i poniósł koszty opłaty sądowej od pozwu w kwocie 143 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1200 zł, ustalone zgodnie z §2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015, poz. 1800 ze zm.) w brzmieniu obowiązującym w niniejszej sprawie. Należał się mu zatem zwrot kosztów w kwocie 1208,70 zł. Strona pozwana wygrała natomiast w 10%, ponosząc koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1200 zł, a zatem należał jej się zwrot kosztów w wysokości 120 zł. Zważywszy więc na wynik sprawy i poniesione przez strony koszty należało zasądzić od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1088,70 zł.