Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 65/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05 czerwca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSR Dariusz Wiśniewski

Protokolant Joanna Radziszewska

przy udziale Oskarżyciela

posiłkowego (...) spółka jawna (...)

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 28 kwietnia i 29 maja 2017 roku

sprawy:

E. K. (1) z domu Z., córki S. i W. z domu J., urodzonej w dniu (...) w B.,

oskarżonej o to, że:

w dniu 23 września 2014 roku oraz w dniu 14 października 2014 roku w miejscowości B., gmina B., działając wspólnie i w porozumieniu z mężem J. K., w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wykorzystując możliwość odroczenia terminu płatności za nabyty towar, wskazany na fakturze VAT U nr 983 z dnia 24 września 2014 roku na kwotę 24.350,00 złotych oraz na fakturze VAT U nr 1068 z dnia 15 października 2014 roku na kwotę 23.764,75 złotych, doprowadziła (...) Spółka Jawna (...) z siedzibą w Z. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie pokrzywdzonej spółki w błąd co do zamiaru zapłaty za nabyty olej napędowy w ilości łącznej 10.001 litrów, wartości łącznej 48.104,75 złotych,

to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. ,

JanuszaKondrata , syna J. i F. z domu B., urodzonego w dniu (...) w B.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 23 września 2014 roku oraz w dniu 14 października 2014 roku w miejscowości B., gmina B., działając wspólnie i w porozumieniu z żoną E. K. (2), w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wykorzystując możliwość odroczenia terminu płatności za nabyty towar, wskazany na fakturze VAT U nr 983 z dnia 24 września 2014 roku na kwotę 24.350,00 złotych oraz na fakturze VAT U nr 1068 z dnia 15 października 2014 roku na kwotę 23.764,75 złotych, doprowadził (...) Spółka Jawna (...) z siedzibą w Z. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie pokrzywdzonej spółki w błąd co do zamiaru zapłaty za nabyty olej napędowy w ilości łącznej 10.001 litrów, wartości łącznej 48.104,75 złotych,

to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. ,

I.  Oskarżoną E. K. (2) uniewinnia od popełnienia zarzuconego jej czynu i w tym zakresie kosztami procesu obciąża Skarb Państwa.

II.  Oskarżonego J. K. uznaje za winnego tego, że w okresie od dnia 23 września 2014 roku do dnia 14 października 2014 roku w miejscowości B., gmina B., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził „(...)” z siedzibą w Z. koło B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci 10001 litrów oleju napędowego łącznej wartości 48.104,75 złotych w ten sposób, że wprowadzając J. J. (3) w błąd co do możliwości oraz zamiaru zapłaty za towar, dwukrotnie zamówił w wyżej wymienionej spółce olej napędowy, zaś po jego dostarczeniu i wystawieniu faktur VAT /U z odroczonym terminem płatności: nr 983 z dnia 24 września 2014 roku na kwotę 24.350 złotych i nr 1068 z dnia 15 października 2014 roku na kwotę 23.754,75 złotych, nie uiścił wskazanych należności, to jest czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. – i za to na mocy art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazuje go oraz wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności.

III.  Na mocy art. 69 § 1 i § 2 k.k., art. 70 § 1 k.k. oraz art. 72 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec J. K. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu na okres 2 (dwóch) lat tytułem próby, w okresie tym zobowiązując go do informowania Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim o przebiegu okresu próby.

IV.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem opłaty i obciąża go pozostałymi kosztami procesu, związanymi z jego udziałem w sprawie.

Sędzia :

II K 65/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

J. K. prowadzi indywidualne gospodarstwo rolne w miejscowości B. w gminie B.. Pomaga mu w tym żona E. K. (2). W drugiej połowie września 2014 roku J. K. skontaktował się telefonicznie z firmą „(...)” z siedzibą w Z. koło B., zajmującą się handlem paliwami. W rozmowie z jej wspólnikiem J. J. (3) wyraził zainteresowanie zakupem oleju napędowego i uzyskaniem odroczonego terminu płatności za ten towar. Wskazał, że jest producentem mleka i potrzebuje paliwa do maszyn, aby skosić kukurydzę, którą przeznacza na paszę dla krów. Stwierdził, że ze względu na spadek cen mleka zdecydował się podjąć współpracę z nową mleczarnią, która zaoferowała mu nieco lepsze warunki skupu mleka, przez co nie wywiązał się w pełni ze swoich – niewielkich – zobowiązań na rzecz tej mleczarni, z którą był związany poprzednio. Tłumaczył, że chce uzyskać odroczenie terminu płatności za paliwo, albowiem w zaistniałej sytuacji bieżący zysk pragnie przeznaczyć na spłatę wspomnianego długu, a dopiero ze środków, które otrzyma w następnym miesiącu, uiścić należność za olej napędowy. J. K. zataił przed swoim rozmówcą, że w rzeczywistości już od dawna ma bardzo poważne problemy finansowe, nie jest w stanie regulować swoich zobowiązań – także względem podmiotów, które wcześniej dostarczały mu paliwo do maszyn rolniczych – i nie rozliczy się z nim w dającym się przewidzieć okresie. Wprowadzony w błąd J. J. (3) zgodził się sprzedać J. K. 5.000 litrów oleju napędowego za łączną kwotę 24.350 zł – termin jej płatności odraczając na 30 dni. W dniu 23 września 2014 roku S. D., zatrudniony w firmie „(...)” w charakterze kierowcy, dostarczył ów towar do miejscowości B., gdzie odebrał go J. K. z synem S. K.. Zostało to potwierdzone wystawieniem w dniu 24 września 2014 roku faktury VAT /U o numerze 983, płatnej do dnia 23 października 2014 roku. Na początku października 2014 roku J. K. skontaktował się z J. J. (3) ponownie i poinformował go, że zbiory kukurydzy okazały się dużo większe, niż wcześniej zakładał, w związku z czym potrzebuje większej ilości oleju napędowego. Poprosił, aby także w tym przypadku termin płatności za towar został odroczony, zapewniając, że całą należność ureguluje z najbliższych zysków ze sprzedaży mleka. J. J. (3) zgodził się na kolejną transakcję, w związku z czym w dniu 14 października 2014 roku S. D. dostarczył do B. 5.001 litrów paliwa. J. K. osobiście odebrał ten towar, przy czym od razu nakazał przetankowanie znacznej jego części do pojemników znajdujących się na pojeździe nieustalonej osoby. W dniu 15 października 2014 roku zrealizowana dostawa została potwierdzona wystawieniem faktury VAT /U o numerze 1068, która opiewała na kwotę 23.754,75 zł, z terminem płatności określonym na dzień 13 listopada 2014 roku. Do chwili obecnej żadna z wymienionych wyżej faktur nie została choćby w części opłacona.

W dniu 15 listopada 2014 roku J. K. zgłosił się do (...) ZOZ w C. z powodu objawów depresyjnych. Przebywał w tej placówce aż do dnia 16 stycznia 2015 roku. W tym okresie, J. J. (3) osobiście przyjechał do miejscowości B., gdzie spotkał się z E. K. (2). Kobieta przeprosiła go za zaistniałą sytuację, tłumacząc, że opóźnienie w płatności za dostarczone paliwo jest związane z przejściowymi problemami finansowymi, wynikającymi z hospitalizacji jej męża i padnięcia części hodowanych krów, zapewniając go zarazem, że całe zadłużenie zostanie wkrótce uregulowane, i prosząc, aby wstrzymał się z ewentualnymi krokami prawnymi, z którymi wiązać się będą dalsze koszty. J. J. (3) zgodził się poczekać, jednak po upływie kolejnych kilku tygodni, przez które nie otrzymał od małżonków K. żadnej wpłaty, ponownie udał się do B.. Powtórnie spotkał się z E. K. (2), która przyznała, że kłopoty finansowe ich gospodarstwa są znacznie większe, choć w dalszym ciągu utrzymywała, iż ostatecznie spłacą całe zadłużenie na rzecz wszystkich swoich wierzycieli.

J. J. (3) wystąpił z powództwem o zapłatę do Sądu Rejonowego w B., który na mocy wyroku wydanego w dniu 14 maja 2015 roku w sprawie o sygnaturze akt (...) zasądził od J. K. na rzecz „(...)” kwotę 48.104,75 zł wraz z odsetkami. Należności tej nie udało się dotąd wyegzekwować, przy czym postanowieniem z dnia 18 września 2015 roku Sąd Rejonowy wB.w sprawie o sygnaturze akt(...) ogłosił upadłość dłużnika J. K., obejmującą likwidację jego majątku. Konsekwencją tego orzeczenia było powołanie syndyka masy upadłości oraz pozbawienie J. K. prawa korzystania z mienia wchodzącego w jej skład, jak też rozporządzania nim.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań J. J. (3) (k. 2 – 3, 196o – 197o), S. K. (k. 124o, 205o) oraz S. D. (k. 197o), jak też przy wykorzystaniu przedłożonych przez strony dokumentów (k. 16 – 17, 20 – 21, 29 – 48, 55 – 72, 86, 104 – 105, 193) oraz wydruku z bazy REGON (k. 25).

E. K. (2) i J. K. przedstawiono zarzuty popełnienia, poprzez działanie wspólnie i w porozumieniu, oszustwa na szkodę „(...)”.

E. K. (2) nie przyznała się do winy. Wyjaśniła (por. k. 133 – 133o, 194o – 195o), że w żaden sposób nie uczestniczyła w transakcji ze spółką (...). Podkreśliła, że nie wiedziała, jak i kiedy jej mąż nawiązał kontakt z tą firmą, nie została przez niego poinformowana, że planuje kupić od niej paliwo, nie brała też udziału w składaniu zamówienia, ani w ustalaniu jego warunków. Widziała później, że jakieś paliwo zostało dostarczone do gospodarstwa, jednak nie rozmawiała z mężem na ten temat, gdyż była zajęta innymi sprawami. Potwierdziła, że w pewnym momencie znalazła faktury, które zostały wystawione przez „(...)”, jednakże miały one odroczone terminy płatności i zakładała, że do tego czasu uda im się zgromadzić środki na uregulowanie tych należności. Dodała, że dopiero po upływie wskazanych na tych fakturach terminów płatności miała pierwszy kontakt z J. J. (3), który przyjechał do B.. Rozmawiała z nim wówczas na temat powstałego zadłużenia, albowiem jej mąż przeszedł załamanie nerwowe i trafił do szpitala, a ona musiała zająć się sprawami finansowymi gospodarstwa. Przyznała, że zapewniła wówczas pokrzywdzonego, że spłacą w ratach całe zadłużenie, zaznaczając, że nie chciała go oszukać, ale naprawdę liczyła, że to się uda. Do momentu ogłoszenia upadłości jej męża oraz przejęcia zarządu nad ich majątkiem przez syndyka, nie zdołali jednak pozyskać środków, które pozwoliłyby im chociaż w części uregulować należność za olej napędowy. E. K. (2) przyznała zarazem, że w czasie, kiedy jej mąż zamawiał to paliwo, miał już problemy finansowe, nie był w stanie terminowo regulować swoich zobowiązań i były w związku z tym prowadzone postępowania egzekucyjne. Sprecyzowała, że całe zadłużenie gospodarstwa wynosiło na tamtą chwilę około 2.000.000 zł, z czego wymagalne zobowiązania wiązały się ze spłatami w kwotach po około 120.000 zł miesięcznie. Zaznaczyła jednocześnie, że liczyli z mężem na uzyskanie kolejnego kredytu, jak też na to, że sprzedaż mleka będzie generować zyski rzędu 100.000 zł miesięcznie. Jednak cena mleka systematycznie spadała i nie udało im się wyjść ze spirali zadłużenia.

J. K. przyznał się tymczasem do popełnienia zarzuconego mu czynu, wyrażając żal z powodu zaistniałej sytuacji. Skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień, choć w toku rozprawy udzielił odpowiedzi na część skierowanych do niego pytań (por. k. 195o – 196). Wskazał, że znalazł w Internecie ofertę firmy (...) i samodzielnie, nie informując o tym małżonki, podjął decyzję o zakupieniu od niej oleju napędowego. Przyznał zarazem, iż w tamtym czasie nie rozliczył się do końca z podmiotami, od których wcześniej kupował paliwo. Podkreślił, że składając oba feralne zamówienia sam prowadził rozmowy z J. J. (3) oraz ustalał warunki transakcji. Oświadczył, że poinformował swojego kontrahenta, że potrzebuje paliwa do maszyn rolniczych, żeby skosić kukurydzę na paszę dla krów, i poprosił go o odroczenie terminu płatności, zaś ten wyraził na to zgodę, o nic więcej nie pytając. Ponieważ nie był indagowany o sprawy majątkowe, nie wspominał, iż ma kłopoty finansowe. Oskarżony przyznał, że w tamtym czasie był już poważnie zadłużony, zaś swoje zobowiązania starał się spłacać w ratach, których łączna wysokość wynosiła około 90.000 zł miesięcznie. Z tego powodu, nie miał środków na zakup paliwa, żywił jednak nadzieję, że ze sprzedaży mleka będzie uzyskiwał ponad 100.000 złotych miesięcznie i w końcu ureguluje wszystkie należności. Potwierdził jednocześnie, że nie był pewien tych zysków, gdyż cena mleka w skupie od dłuższego czasu spadała. J. K. dodał, że około 8.000 litrów zakupionego paliwa zużył we własnym gospodarstwie rolnym, a resztę oddał znajomemu (którego danych nie chciał podać) w zamian za olej napędowy, który wcześniej od niego pożyczył. Podkreślił, że jego żona dowiedziała się o wszystkim dopiero wtedy, kiedy otrzymał faktury wystawione przez spółkę (...).

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do przyjęcia, że E. K. (2) dopuściła się zarzuconego jej czynu. Jeżeli zaś chodzi o J. K., to werbalnie przyznał się on do winy, chociaż w swoich wyjaśnieniach starał się wykazać, że nie miał zamiaru oszukania kontrahenta przy zakupie oleju napędowego; niemniej, zebrane dowody, przy uwzględnieniu zasad logiki i wskazań płynących z doświadczenia życiowego, wykazały jednoznacznie, że swoim zachowaniem zrealizował on wszystkie ustawowe znamiona występku z art. 286 § 1 k.k., działając przy tym w ramach czynu ciągłego w rozumieniu art. 12 k.k.

J. J. (3) zeznał (k. 2 – 3, 196o – 197o), że prowadzi działalność gospodarczą w zakresie handlu paliwami pod firmą „(...)” z siedzibą w miejscowości Z. koło B.. We wrześniu 2014 roku do spółki tej zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako J. K., i oświadczył, że chce zakupić olej napędowy, lecz zależy mu na odroczonym terminie płatności. Jego pracownik przekazał mu wtedy tą sprawę do osobistego załatwienia. Zgodnie z przyjętą przez siebie praktyką, dokładnie wypytał rozmówcę, czemu chce uzyskać odroczenie terminu płatności, dociekając zarazem, czy na pewno go dotrzyma i uiści całą należność. J. K. poinformował go wówczas, że prowadzi gospodarstwo rolne i trudni się sprzedażą mleka, którego cena w ostatnim czasie bardzo spadła. Tłumaczył, że przeszedł do innej mleczarni, która płaci za mleko trochę lepiej, przez co nie rozliczył się do końca z dotychczasowym kontrahentem. W związku z tym, najbliższy zysk chciałby przeznaczyć na spłatę tego niewielkiego zobowiązania, a dopiero kolejnym sfinansować zakup paliwa do maszyn rolniczych, które z uwagi na terminarz plac polowych i konieczność zebrania kukurydzy na paszę dla zwierząt jest mu potrzebne teraz. Oskarżony zapewnił go jednocześnie, że w terminie 30 dni będzie w stanie uiścić całą należność. J. J. (3) przystał na te warunki, a jego pracownik w dniu 23 września 2014 roku dostarczył do miejscowości B. w gminie B. 5.000 litrów oleju napędowego. J. K. odebrał ten towar wspólnie z synem, składając swój podpis na dowodzie dostawy, jak również przystawiając na tym dokumencie swoją pieczątkę. W oparciu o dane z tej pieczątki, w dniu 24 września 2014 roku wystawiona została faktura VAT /U o numerze 983, opiewająca na kwotę 24.350 zł, z terminem płatności do dnia 23 października 2014 roku (k. 21). J. J. (3) wskazał, że po upływie około trzech tygodni J. K. zadzwonił do niego ponownie i powiedział, że potrzebuje większej ilości paliwa, bo sprzyjająca aura zaowocowała znacznie obfitszymi zbiorami, niż przewidywał. Również w tym przypadku oskarżony poprosił o odroczenie terminu płatności o 30 dni, zapewniając, że gdy tylko otrzyma zapłatę za mleko, niezwłocznie uiści całą należność. J. J. (3) ponownie mu zaufał, zaś jego kierowca w dniu 14 października 2014 roku dostarczył do miejscowości B. 5.001 litrów oleju napędowego. Z późniejszej relacji tego pracownika wynikało, iż towar odebrał J. K., składając swój podpis na dowodzie dostawy, ale od razu nakazał przetankowanie części paliwa do pojemników na jakiejś półciężarówce, stwierdzając, że oddaje komuś to, co wcześniej pożyczył. W dniu 15 października 2014 roku wystawiona została faktura VAT /U o numerze 1068, opiewająca na kwotę 23.754,75 zł oraz z terminem płatności do dnia 13 listopada 2014 roku (k. 20). J. J. (3) wskazał, że żadna z wyżej wymienionych faktur nie została choćby w części opłacona, w związku z czym w listopadzie 2014 roku osobiście udał się do miejscowości B.. Po raz pierwszy spotkał się tam wtedy z E. K. (2), która poinformowała go, że jej mąż trafił do szpitala, a dodatkowo padła im część stada krów, przez co mają przejściowe problemy finansowe, ale zarazem zapewniła go, że wkrótce otrzyma całą należność. Oskarżona poprosiła go jednocześnie, aby nie składał pozwu do sądu i nie narażał ich na nowe koszty. J. J. (3) oświadczył, że w tej sytuacji wstrzymał się z podejmowaniem kroków prawnych i czekał, aż feralne faktury zostaną opłacone. Po upływie kolejnego miesiąca albo dwóch, w związku z brakiem jakichkolwiek wpłat, kolejny raz pojechał do B. i ponownie spotkał tam E. K. (2). Chciał rozmawiać z J. K., ale oskarżona poinformowała go, że nie ma takiej potrzeby, gdyż to ona zajmuje się finansami gospodarstwa. E. K. (2) przyznała następnie, że krowy padły im już dwa lata wcześniej i od tamtej pory mają dużo długów, które starają się spłacać w ratach. Poprosił ją, by także należne jemu pieniądze przekazywali w systemie ratalnym, do czego oskarżona się zobowiązała, jednakże do chwili obecnej nie otrzymał choćby złotówki za dostarczone paliwo. Pokrzywdzony wyraził przeświadczenie, że już w momencie zamawiania u niego oleju napędowego małżonkowie K. mieli pełną świadomość swej niewypłacalności, a potem celowo go zwodzili, by mieć czas na wyprowadzenie z gospodarstwa majątku, co – pomimo późniejszego uzyskania przez niego sądowego nakazu zapłaty – pozbawiło go w istocie szans na zaspokojenie roszczeń.

S. D. zeznał (k. 197o), że jest zatrudniony w firmie (...) w charakterze kierowcy i dwukrotnie dostarczał paliwo do miejscowości B. w gminie B.. W obu przypadkach towar odebrał J. K.. Przy pierwszej dostawie obecny był również jego syn, zaś przy drugiej – mężczyzna, na którego półciężarówce znajdowały się pojemniki, do których oskarżony polecił przelać znaczną część oleju napędowego, twierdząc, iż oddaje to, co sam wcześniej pożyczał. S. D. nadmienił, że przy żadnej z tych dostaw nie było E. K. (2).

W charakterze świadka przesłuchany został również S. K., który zeznał (k. 124o, 205o), że znalazł w Internecie ogłoszenie spółki (...), dotyczące sprzedaży paliwa, które pokazał swojemu ojcu. Ten dwukrotnie dzwonił potem do owej firmy i zamawiał olej napędowy. Świadek podkreślił, że jego matka w ogóle w tym nie uczestniczyła, zaś o całej transakcji dowiedziała się dopiero wtedy, kiedy zobaczyła dwie faktury do opłacenia. S. K. przyznał, iż w momencie składania zamówień na paliwo jego rodzina miała już problemy finansowe, chociaż rodzice liczyli, że uda im się z nich wyjść, dzięki zyskom ze sprzedaży mleka. Kwoty płacone przez mleczarnie stale jednak spadały, co ostatecznie uniemożliwiło oskarżonym uregulowanie wszystkich zobowiązań.

Zdaniem Sądu, depozycje J. J. (3), S. D., jak również S. K. (poza prezentowaną przez niego, cokolwiek optymistyczną oceną możliwości finansowych jego rodziców w okresie września i października 2014 roku oraz wyprowadzanym z niej przeświadczeniem o braku po stronie ojca zamiaru oszukania pokrzywdzonej spółki) zasługują na przymiot wiarygodnych. Zeznania te jawią się jako spójne i konsekwentne, wzajemnie się uzupełniają i z pozytywnym skutkiem poddają się weryfikacji przez pryzmat zasad logiki i wskazań doświadczenia życiowego. Nadmienić wypada, iż oboje oskarżeni w istocie nie kwestionowali faktów przedstawionych przez wymienionych wyżej świadków, zaś jedyna rozbieżność dotyczyła przebiegu rozmów między J. J. (3) a J. K., w trakcie których uzgadniali oni warunki obu transakcji. W odniesieniu do tej ostatniej kwestii, wskazania płynące z doświadczenia życiowego nakazują jednak przyjąć, iż twierdzenia oskarżonego, jakoby nie był pytany przez kontrahenta (z którym nie miał wcześniej do czynienia) o swoją sytuację majątkową i bez konieczności udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień otrzymał od niego zgodę na odroczenie na okres 30 dni stosunkowo wysokiej płatności za zamawiany towar, są całkowicie niewiarygodne i stanowią wyłącznie element przyjętej przez niego linii obrony, ukierunkowany na obniżenie stopnia winy i wymiaru kary.

Nie sposób również przyjąć za J. K. – i zgodzić się ze wspierającymi go w tym zakresie twierdzeniami jego żony oraz syna – że zamawiając olej napędowy u J. J. (3) mógł zakładać, że będzie w stanie za niego zapłacić w terminie 30 dni od daty wystawienia kolejnych faktur,
i co najwyżej godził się z ewentualnością, że mu się to nie uda ( nota bene, taka postać zamiaru byłaby przeszkodą do przyjęcia, że oskarżony dopuścił się oszustwa).

Wskazać wypada, że już w czerwcu 2014 roku, starając się u jednego z wierzycieli o rozłożenie spłaty zaciągniętego kredytu na korzystne raty, J. K. złożył oświadczenie (k. 29), z którego treści wynika, że z powodu padnięcia znacznej części posiadanego stada bydła, od lipca 2013 roku do końca lutego 2014 roku jego gospodarstwo nie generowało w istocie żadnego dochodu, przez co zaczął popadać w spiralę zadłużenia. Na systematycznie pogarszającą się sytuację finansową oskarżonego w sposób jednoznaczny wskazuje także treść złożonego przez niego w 2015 roku wniosku o ogłoszenie upadłości (k. 55 – 69). W trakcie prowadzonego w związku z tym postępowania sporządzone zostały też wykazy zadłużenia J. K., które dowodzą, że już na początku 2014 roku utracił on de facto płynność finansową, co skutkowało wszczynaniem przeciwko niemu kolejnych postępowań i egzekucji (k. 86, 104 – 105), a ostatecznie doprowadziło do ogłoszenia wobec niego upadłości likwidacyjnej (k. 70 – 71). Co więcej, w marcu 2014 roku oskarżony wznowił produkcję mleka, za sprzedaż którego były mu wypłacane stosunkowo wysokie kwoty (k. 30 – 48):

za marzec 2014 roku – około 90.000 zł (brutto),

za kwiecień 2014 roku – blisko 127.000 zł (brutto),

za maj 2014 roku – ponad 135.000 zł (brutto),

za czerwiec 2014 roku – ponad 103.000 zł (brutto),

za lipiec 2014 roku – około 84.000 zł (brutto),

za sierpień 2014 roku – blisko 72.000 zł (brutto),

za wrzesień 2014 roku – około 83.000 zł (brutto),

za październik 2014 roku – ponad 91.000 zł (brutto).

Jak wynika z twierdzeń J. K., jego żony i syna, środki te nie były wystarczające na pokrycie wszystkich bieżących zobowiązań, do tego stopnia, iż kwota ponad 91.000 zł (brutto), uzyskana w październiku 2014 roku ( nota bene, wyższa od otrzymanej w trzech wcześniejszych miesiącach), nie pozwoliła na opłacenie – choćby w niewielkiej części – faktur wystawionych przez pokrzywdzoną spółkę. Implikuje to tezę, że terminowa zapłata za paliwo zamówione u J. J. (3) (czyli łącznie ponad 48.000 zł najdalej do dnia 13 listopada 2014 roku) byłaby możliwa w przypadku uzyskania przez J. K. ze sprzedaży mleka w październiku 2014 roku kwoty co najmniej 140.000 zł, czyli wyższej od uzyskanej kiedykolwiek od momentu wznowienia produkcji (przy stale spadającej cenie jednostkowej). Takie założenie było całkowicie nierealistyczne, co przemawia za przyjęciem, że zamawiając paliwo u J. J. (3) oskarżony nie miał zamiaru zapłacić za ten towar w ustalonym terminie, albowiem nie miał i nie był w stanie zgromadzić potrzebnych na to środków. Oczywistym jest również, że gdyby taką informację przekazał swojemu kontrahentowi, do transakcji by nie doszło, a zatem świadomie ją zataił.

W toku postępowania ustalono, iż w okresie od dnia 15 listopada 2014 roku do dnia 16 stycznia 2015 roku J. K. przebywał w szpitalu w C. (k. 193). W połączeniu z treścią uzyskanej dokumentacji medycznej (k. 150), fakt ten wywołał uzasadnione wątpliwości co do stanu jego zdrowia psychicznego. Biegli lekarze psychiatrzy nie stwierdzili jednak u oskarżonego choroby psychicznej, cech upośledzenia umysłowego, ani też (istotnego klinicznie) organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Rozpoznali u niego jedynie przebyte zaburzenia adaptacyjne i szkodliwe używanie alkoholu. Uznali, że w czasie popełnienia zarzuconego mu czynu miał on w pełni zachowaną zdolność rozumienia jego znaczenia i kierowania swoim postępowaniem (k. 155 – 160). Opinia ta jest jasna i zupełna, wydana została przez osoby o odpowiedniej wiedzy specjalistycznej i wieloletnim doświadczeniu, a sformułowane w niej tezy poprzedzono wnikliwym badaniem oskarżonego oraz analizą dotyczącej go dokumentacji, po czym poparto logiczną argumentacją, przeto jej treść Sąd w całości podzielił.

Oskarżyciele – publiczny oraz posiłkowy – domagali się przyjęcia, że E. K. (2) i J. K. dopuścili się występku oszustwa „wspólnie i w porozumieniu”. Należy w związku z tym wskazać, iż zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą i jednolitymi poglądami przedstawicieli doktryny, pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za popełnienie czynu zabronionego „wspólnie i w porozumieniu” z inną osobą, gdy działanie danego współsprawcy nie polegało na realizacji znamion czasownikowych ujętych w opisie typu czynu zabronionego, wymaga wykazania, że osoba ta podjęła takie zachowanie, które na gruncie przyjętego porozumienia, chociażby dorozumianego, stanowiło konieczny lub też bardzo istotny warunek realizacji przez innego współsprawcę (współsprawców) znamion czynności wykonawczej ujętych w danym typie czynu zabronionego. Współsprawstwo nie może bowiem polegać wyłącznie na biernej obserwacji zachowań innej osoby, które sama realizuje znamiona typu czynu zabronionego, chociażby towarzyszyła temu świadomość karygodności tego zachowania, a nawet pełna jego akceptacja (o ile, oczywiście, na danej osobie nie ciąży prawny obowiązek niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego) – por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2011 roku w sprawie o sygnaturze akt II KK 162/11.

Z bazy danych REGON wynika, że osobą fizyczną prowadzącą gospodarstwo rolne jest jedynie J. K. (k. 25). To J. K., z pomocą syna, znalazł dane pokrzywdzonej spółki w sieci Internet, to on dwukrotnie kontaktował się z J. J. (3), uzgadniał z nim warunki dostawy oraz kształtował jego – mylne – wyobrażenie co do własnej sytuacji materialnej, to on wreszcie odbierał towar (pod nieobecność małżonki). Co więcej, obie nieopłacone faktury zostały wystawione na Gospodarstwo Rolne (...) z siedzibą w B.. Niezależnie od tego, czy E. K. (2) wiedziała o działaniach podejmowanych przez jej męża i je akceptowała, nie sposób nie zauważyć, że w istocie nie podjęła ona żadnych działań, które realizowałyby czynność wykonawczą występku z art. 286 § 1 k.k. (w myśl tego przepisu, działanie sprawcy polega na wprowadzeniu innej osoby w błąd albo wyzyskaniu jej błędu lub też niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania), ani też nie przejawiła żadnego zachowania, które stanowiłoby warunek realizacji przez jej męża znamion oszustwa. Kontakt
z J. J. (3) miała ona dopiero po tym, jak doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzoną spółkę, zatem to, co mu wówczas mówiła, nie może prowadzić do pociągnięcia jej do współodpowiedzialności za zaistniały wcześniej skutek.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uniewinnił E. K. (2) od popełnienia zarzuconego jej
w akcie oskarżenia czynu, zaś związanymi z jej udziałem w sprawie kosztami procesu, zgodnie z treścią art. 632 pkt 2 k.p.k., obciążył Skarb Państwa.

Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy dał natomiast podstawę do przyjęcia, że J. K., w okresie od dnia 23 września 2014 roku do dnia 14 października 2014 roku, w miejscowości B. w gminie B., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził „(...)” z siedzibą w Z. koło B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci 10.001 litrów oleju napędowego o łącznej wartości 48.104,75 zł w ten sposób, że wprowadzając J. J. (3) w błąd co do możliwości i zamiaru zapłaty za towar, dwukrotnie zamówił w wyżej wymienionej spółce olej napędowy, zaś po jego dostarczeniu i wystawieniu faktur VAT /U z odroczonym terminem płatności: nr 983 z dnia 24 września 2014 roku na kwotę 24.350 zł i nr 1068 z dnia 15 października 2014 roku na kwotę 23.754,75 zł, nie uiścił wskazanych należności – czym zrealizował ustawowe znamiona czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Poza wyeliminowaniem konstrukcji współsprawstwa, Sąd nieznacznie zmodyfikował w treści wyroku opis czynu zawarty w akcie oskarżenia, poprawiając redakcję zarzutu, precyzując, na czym polegało niezgodne z prawem postępowanie J. K., jak również prostując omyłkę pisarską w zakresie przytoczenia kwoty wynikającej z faktury VAT /U o numerze 1068.

Sąd wymierzył J. K. karę 1 roku pozbawienia wolności, uznając, iż będzie ona w pełni adekwatna do stopnia jego winy i całokształtu okoliczności przypisanego mu przestępstwa.

Za przesłanki łagodzące Sąd uznał brak wcześniejszych konfliktów oskarżonego z prawem (por. k. 119), jak też fakt, że przyznał się on do winy, wyraził żal z powodu swojego zachowania i gotowość do dobrowolnego poddania się odpowiedzialności karnej. Sąd miał na względzie także i to, iż wyłudzone od J. J. (3) paliwo oskarżony przeznaczył przede wszystkim na bieżące potrzeby prowadzonego gospodarstwa rolnego (i wywiązanie się ze zobowiązania zaciągniętego wobec innej osoby), nie mogąc go uzyskać w inny sposób. Okolicznością obciążającą był natomiast rozmiar wyrządzonej przez J. K. szkody w mieniu, która do chwili obecnej nie została naprawiona choćby w części (przy czym uwadze Sądu nie umknął fakt, że po ogłoszeniu upadłości oskarżonego i ustanowieniu syndyka, J. K. utracił prawo do korzystania ze swojego mienia i rozporządzania nim – k. 72).

Mając na uwadze charakter popełnionego przez oskarżonego czynu, jak też jego dotychczasową niekaralność, Sąd uznał, że można zaryzykować wobec niego pozytywną prognozę kryminologiczną (a i wzgląd na społeczne oddziaływanie kary nie stoi temu na przeszkodzie), i warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na dwuletni okres próby, zobowiązując go do informowania Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim o przebiegu resocjalizacji w warunkach wolnościowych.

J. J. (3) domagał się też nałożenia na oskarżonych obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody (k. 187). Z oczywistych względów, brak było możliwości uwzględnienia tego wniosku w zakresie dotyczącym uniewinnionej E. K. (2). Jeżeli zaś chodzi o J. K., to prawomocnym już wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku, wydanym w dniu 14 maja 2015 roku w sprawie o sygnaturze akt I C 632/15, zasądzono od J. K. na rzecz „(...)” kwotę 48.104,75 zł wraz z odsetkami, wynikającą z faktur VAT /U nr 983 z dnia 24 września 2014 roku oraz nr 1068 z dnia 15 października 2014 roku (k. 16 – 17). Tymczasem, zgodnie z treścią art. 415 § 1 k.p.k., obowiązku naprawienia szkody nie orzeka się, gdy roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono.

O kosztach związanych z udziałem w sprawie J. K. rozstrzygnięto zgodnie z treścią art. 627 k.p.k., w tym o wysokości opłaty z uwzględnieniem art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 roku, Nr 49, poz. 223, z późn. zm.).

Sędzia :