Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII P 53/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2017r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Stachurska

Protokolant: Małgorzata Nakielska

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2017r. w Warszawie

sprawy Z. Z.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w R.

o wynagrodzenie, ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy i zadośćuczynienie

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda Z. Z. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R. kwotę 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

3.  wydatki przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Z. Z. w dniu 19 września 2011r. złożył pozew przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. wnosząc o stwierdzenie nieważności oświadczeń zawartych w dokumentach, które podpisał oraz bezpodstawności żądań pracodawcy w kwocie objętej sporem.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w dniu 26 sierpnia 2011r. pracodawca przedstawił mu dwa dokumenty, tj. rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. oraz rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Poinformował przy tym, że chce zakończyć stosunek pracy z uwagi na częstą absencję powoda w pracy. Powód wskazał, że wyraził zgodę na rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron, jednak po podpisaniu oświadczenia zorientował się, że w jego treści zawarto roszczenie pracodawcy dotyczące kwoty 5.142,96 zł brutto. Pracodawca wyjaśnił, że kwota ta odpowiada jego nieobecnościom w pracy w okresie od lutego do sierpnia 2011r., które zostały ustalone na podstawie nagrań z monitoringu. Powód podniósł także, że w świadectwie pracy błędnie oznaczono liczbę wykorzystanych przez niego dni urlopu wypoczynkowego, a ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy niesłusznie zaliczono na poczet opisanych powyższej roszczeń pracodawcy. Dodał, iż zakres jego obowiązków oraz zleconych zadań wymagał ich wykonywania również poza zakładem pracy. Aby spełnić wymóg 40 godzin pracy tygodniowo, przy dobowym wymiarze czasu pracy wynoszącym 12 godzin, wystarczające było przepracowanie 3,5 dnia w tygodniu. Zaakcentował przy tym, że wielokrotnie jego czas pracy przekraczał limity ustalone w umowie. Odnosząc się natomiast do liczby przysługujących mu dni niewykorzystanego urlopu za rok 2011, wskazał, że do dnia rozwiązania umowy o pracę wykorzystał łącznie 40 godzin urlopu, tj. 5 dni roboczych. Tym samym pozostało do wykorzystania 21 dni roboczych urlopu, ewentualnie przysługuje mu ekwiwalent pieniężny za niewykorzystane dni urlopu (pozew z dnia 16 września 2011r., k. 1-3 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

W piśmie procesowym z dnia 7 października 2011r. powód sprecyzował powództwo w ten sposób, że wniósł o:

- uchylenie rozwiązania umowy o pracę i przywrócenie do pracy,

- wypłacenie przez pozwaną na jego rzecz należnych poborów za sierpień 2011r. w kwocie 4.000 zł brutto,

ewentualnie z ostrożności procesowej wniósł o:

- wypłacenie przez pozwaną na jego rzecz należnych poborów za sierpień 2011r. w kwocie 4.000 zł brutto,

- wypłacenie ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany w 2011r. urlop wypoczynkowy w wymiarze 21 dni roboczych, w kwocie 3.230,77 zł (pismo procesowe z dnia 6 października 2011r., k. 13 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

Postanowieniem z dnia 26 marca 2012r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zwolnił powoda od opłaty sądowej od pozwu w części odpowiadającej 50% wysokości tej opłaty ( postanowienie z dnia 26 marca 2012r., k. 39-40 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

Pozwana (...) sp. z o.o. w R. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska strona pozwana wskazała, że powód był zatrudniony w spółce na stanowisku kierownik ochrony obiektu bazy paliw nr (...) E.. W trakcie kontroli Komendy Stołecznej Policji, prowadzonej w okresie 24 - 29 sierpnia 2011r., ujawniły się okoliczności wykluczające możliwość dalszego zatrudnienia powoda. Okazało się, że powód w sposób ciągły i rażący narusza swoje podstawowe obowiązki pracownicze, w tym przede wszystkim w zakresie czasu pracy oraz prowadzenia dokumentacji. Wobec tego rozwiązano z nim umowę o pracę, a roszczenia zgłoszone w pozwie są pozbawione jakichkolwiek podstaw (odpowiedź na pozew z dnia 27 lipca 2012r., k. 52 - 53 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

Na rozprawie w dniu 27 lipca 2012r. powód wskazał, że wnosi o: przywrócenie do pracy, zadośćuczynienie za czas pozostawania bez pracy w kwocie 52.000,00 zł, ekwiwalent za niewykorzystany w 2011r. urlop wypoczynkowy w wymiarze 21 dni roboczych, w kwocie 3.230,77 zł oraz o sprostowanie świadectwa pracy w pkt 4 podpunkt 1 poprzez wykreślenie zapisu „18 dni (144 godziny)” i wpisanie w jego miejsce „5 dni (40 godzin)”. Jednocześnie powód cofnął pozew w zakresie roszczenia o wynagrodzenie za sierpień 2011r. w kwocie 4.000 zł brutto (protokół z rozprawy z dnia 27 lipca 2012r., k. 73 akt o sygn. VI P 67/12 tom I). Na kolejnej rozprawie w dniu 9 stycznia 2013r. Z. Z. oświadczył, że wnosi o: przywrócenie do pracy, zasądzenie od pozwanej na jego rzecz wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy, tj. od 27 sierpnia 2011r. do dnia wydania wyroku, a także kwoty 3.400,00 zł tytułem wynagrodzenia za okres od 1 sierpnia 2011r. do 26 sierpnia 2011r. Jednocześnie podtrzymał powództwo w zakresie roszczenia o ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy oraz sprostowania świadectwa pracy (protokół z rozprawy z dnia 9 stycznia 2013r., k. 96 - 97 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

W dniu 6 listopada 2013r. powód i pozwana zawarli ugodę, w której (...) sp. z o.o. zobowiązała się w terminie 14 dni sprostować powodowi świadectwo pracy poprzez zastąpienie w pkt 4 podpunkt 1 słów: „18 dni (144 godziny)” słowami „5 dni (40 godzin)”. Jednocześnie pozwana zobowiązała się wydać powodowi nowe świadectwo pracy zgodnie z treścią zawartej ugody w terminie 14 dni, przesyłając je na adres zamieszkania powoda, a powód zobowiązał się zwrócić pozwanej posiadane przez niego świadectwo pracy wydane przez pozwaną, co miało nastąpić w terminie 14 dni od otrzymania nowego świadectwa pracy. Nadto strony oświadczyły, że zawarta ugoda wyczerpuje roszczenia pomiędzy nimi w zakresie sprostowania świadectwa pracy (ugoda z dnia 6 listopada 2013r., k. 123 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

Wobec treści zawartej ugody, postanowieniem z dnia 6 listopada 2013r., Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych umorzył postępowanie w części dotyczącej sprostowania świadectwa pracy (postanowienie z dnia 6 listopada 2013r., k. 125 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

Na rozprawie dnia 23 września 2015r. powód złożył oświadczenie o cofnięciu pozwu w sprawie o przywrócenie do pracy oraz o sprostowanie świadectwa pracy, na co strona pozwana wyraziła zgodę. Podtrzymał natomiast roszczenia o wynagrodzenie za czas pozostawiania bez pracy w kwocie 180.707,50 zł (3.614,15 zł x 50 miesięcy), o ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, a także o wynagrodzenie za sierpień 2011r. Jednocześnie wniósł o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz odszkodowania w wysokości 100.000,00 zł z tytułu pogorszenia stanu zdrowia i stresu związanego z rozprawami i sprawą sądową (protokół z rozprawy z dnia 23 września 2015r., k. 229 - 230 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

W piśmie procesowym z dnia 28 września 2015r. powód wskazał aktualne roszczenia zgłaszane w stosunku do pozwanej. Wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 191.549,95 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, liczonego do grudnia 2015r. oraz kwoty 2.919,00 zł tytułem ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za 2011r. W sumie kwotę wszystkich roszczeń określił na 294.468,95 zł i dodatkowo wskazał, że domaga się zasądzenia jej z ustawowymi odsetkami oraz kosztami, które poniósł na opłatę sądową i dojazdy na rozprawy (pismo procesowe powoda z dnia 28 września 2015r., k. 234 - 238 akt o sygn. VI P 67/12 tom II).

Postanowieniem z dnia 3 listopada 2015r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych umorzył postępowanie w sprawie roszczenia o przywrócenie do pracy oraz o sprostowanie świadectwa pracy. Jednocześnie stwierdził swą niewłaściwość w sprawie o wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy i o ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (postanowienie z dnia 3 listopada 2015r., k. 242 akt o sygn. VI P 67/12 tom II). Następnie postanowieniem z dnia 15 marca 2017r. dokonał sprostowania wcześniejszego postanowienia z dnia 3 listopada 2015r. w ten sposób, że stwierdził, że przekazaniu do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych podlega dodatkowo sprawa o ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy (postanowienie z dnia 15 marca 2017r., k. 263 akt o sygn. VI P 67/12 tom II).

Postanowieniem z dnia 9 kwietnia 2016r. Sąd Okręgowy zwolnił powoda od opłaty od pozwu ponad kwotę 4.000 zł (postanowienie z dnia 9 kwietnia 2016r., k. 112 a.s.)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Z. Z. w dniu 1 grudnia 2008r. został zatrudniony w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w R. na stanowisku kierownika ochrony obiektu, na pełny etat, w podstawowym systemie czasu - najpierw na podstawie umowy o pracę na okres próbny, a potem na czas określony od 1 marca 2009r. do 31 grudnia 2009r. (umowa o pracę z dnia 1 grudnia 2008r., k. 2 część B a/o, umowa o pracę na czas określony z dnia 25 lutego 2009, k. 16 część B a/o).

Pracodawca poinformował pisemnie powoda o warunkach zatrudnienia wskazując m.in., że obowiązuje go dobowy wymiar czasu pracy 12 godzin oraz 40-sto godzinna norma tygodniowa czasu pracy, a także, że przysługuje mu urlop wypoczynkowy w wymiarze 26 dni (informacja o warunkach zatrudnienia, k. 10 i k. 17 część B a/o).

W dniu 31 grudnia 2009r. powód i pozwana spółka zawarli kolejną umowę o pracę, tym razem na czas nieokreślony. Na jej podstawie Z. Z. w dalszym ciągu był zatrudniony na stanowisku kierownika ochrony obiektu, na pełny etat i otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 4.000 zł brutto miesięcznie. Wraz z umową powodowi przedstawiono po raz kolejny pisemną informację o warunkach zatrudnienia u pozwanej, które były takie jak poprzednio ( umowa o pracę z dnia 31 grudnia 2009r., k. 25 część B a/o, informacja o warunkach zatrudnienia, k. 26 część B a/o).

Powód był kierownikiem ochrony obiektu nr (...) w E. i pracował przez 8 godzin na dobę. Zgodnie z planem ochrony do jego zadań należało: organizowanie ochrony obiektu; rozliczanie czasu pracy podległych pracowników oraz planowanie dla nich zadań ochronnych; nadzorowanie i kontrolowanie pracy podległych pracowników; dokonywanie wpisów z przeprowadzonej kontroli w Książce przebiegu służby; pełnienie służby dowódcy zmiany - w razie braku pełnej obsady posterunków ochronnych; dokonywanie okresowych pisemnych analiz i ocen stanu bezpieczeństwa jednostki; współpraca z kierownikiem jednostki; informowanie o stanie zagrożenia i ochrony bazy; sprawowanie nadzoru nad przechowywaniem broni i amunicji oraz ich ewidencjonowaniem, a także podejmowanie zadań zmierzających do stałego doskonalenia form metod ochrony bazy. Zakres nadzoru nad ochroną sprawowany przez powoda obejmował: kontrolę zgodności stanu ochrony z planem ochrony, kontrolę uprawnień pracowników ochrony do wykonywania czynności w ramach specjalistycznej uzbrojonej formacji ochronnej, ich ubioru, oznaczenia oraz wyposażenia, a także prowadzenie instruktaży dotyczących specyfiki ochronnej obiektu oraz zapoznawanie pracowników ochrony z nowymi instrukcjami, zarządzeniami i innymi dokumentami ( plan ochronny, k. 31 - 32 a.s. tom I).

Godziny pracy powoda były różne. Do pracy powód przyjeżdżał własnym samochodem, przy czym nie zawsze wjeżdżał nim na teren zakładu. Często zostawiał auto na przyzakładowym parkingu. Zdarzały się sytuacje, że do pracy przyjeżdżał z innymi pracownikami. W czasie pracy zdarzało się, że opuszczał teren zakładu pracy celem zatankowania służbowego auta lub dokonania zakupów służbowych. Czynności te były wykonywane w ramach obowiązków powoda, a ich częstotliwość zależała od bieżących potrzeb. Wyjazdy samochodem służbowym poza teren zakładu pracy były odnotowywane ( zeznania świadka S. B., k. 127v - 180v akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka A. K., k. 128v - 129 akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka T. Z., k. 129v akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka D. R., k. 129v - 130v akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka G. C., k. 130v - 131 akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka B. Z., k. 156 - 157 akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka M. P., k. 157 - 158 akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka C. R., k. 158 - 159 akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka P. B., k. 159 - 160 akt o sygn. VI P 67/12 tom I).

W dniu 4 listopada 2010r. powód zawarł z pozwaną umowę pożyczki z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych na remont mieszkania. Spłata pożyczki, która została udzielona w kwocie 5.000 zł, miała nastąpić w ciągu 18 miesięcy, poczynając od grudnia 2010 roku. Pierwsza rata wraz z odsetkami została ustalona na kwotę 317,33 zł, zaś kolejne raty, które były równe, miały wynosić po 277,78 zł. W § 4 umowy pożyczki zostało zastrzeżone, że w przypadku rozwiązania umowy o pracę pożyczkobiorca wyraża zgodę na dokonanie potrąceń przez pożyczkodawcę, kwoty niespłaconej pożyczki z przysługującego mu wynagrodzenia za pracę, nagród, premii, zasiłku chorobowego (umowa pożyczki z dnia 4 listopada 2010r., k. 29 część B a/o).

Powód w dniach 26 - 29 kwietnia 2011r. przebywał na zaległym urlopie wypoczynkowym, należnym za 2010r. Z kolei w dniach 24 czerwca 2011r. oraz 16 - 19 sierpnia 2011r. korzystał z urlopu wypoczynkowego przysługującego mu za rok 2011 (wnioski urlopowe, k. 204 - 207 a.s. tom II).

W dniach 24 - 29 sierpnia 2011r. Komenda Stołeczna Policji przeprowadziła kontrolę w Bazie Paliw Nr (...) w E. w zakresie zasad i sposobów realizacji zadań ochrony mienia i osób, sposobów użycia przez pracowników tych formacji środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej oraz posiadania przez pracowników ochrony niezbędnych kwalifikacji. W protokole pokontrolnym wskazano na nieprawidłowości w zakresie sposobu dokumentowania nadzoru nad wykonawstwem zadań ochronnych oraz uzbrojenia pracowników kontroli kierowanych do służby (protokół kontroli, k. 24 - 30 a.s. tom I)

Z uwagi na wyniki kontroli, a także nieusprawiedliwione nieobecności powoda w pracy kierownictwo spółki postanowiło rozwiązać z powodem umowę o pracę. Wobec tego dyrektor D. S. zaprosił powoda na rozmowę. W rozmowie uczestniczył również D. F.. Na wstępie dyrektor poinformował powoda o tym, że spółka chce rozwiązać z nim umowę o pracę. Przedstawił powodowi dwa dokumenty, tj. rozwiązanie umowy w trybie art. 52 k.p. oraz rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, i zapytał, którą z możliwości wybiera. Gdy powód zapytał o przyczynę rozwiązania umowy o pracę, została mu przedstawiona analiza faktycznego czasu pracy. D. S. wskazał na liczne nieusprawiedliwione nieobecności powoda w pracy, ustalone na podstawie prowadzonej dokumentacji wejść i wyjść oraz monitoringu przemysłowego. Został w związku z tym przedstawiony powodowi wydruk wyliczenia jego czasu pracy i powód po zapoznaniu się z nim zgłaszał uwagi dotyczące godzin przyjścia i wyjścia z pracy. Podczas tego spotkania były również poruszane sprawy finansowe związane z ostatecznym rozliczeniem powoda ze spółką. Powód został poinformowany przez pracodawcę o tym, iż rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron będzie możliwe tylko wtedy, gdy spłaci zaciągniętą pożyczkę z funduszu socjalnego. Pracodawca zaznaczył również, że z pensji za sierpień 2011r. zostanie potrącone powodowi wynagrodzenie niesłusznie przez niego pobrane, tj. za okres, gdy nie pracował. Z uwagi na fakt, że powód kwestionował wyliczenia dotyczące nieobecności, dyrektor pozwanej powiedział, że zweryfikuje ich poprawność (zeznania świadka D. S., k. 98 - 101 akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania świadka D. F., k. 102 - 103 akt o sygn. VI P 67/12 tom I, zeznania powoda, skrócony protokół rozprawy z dnia 28 lutego 2017r., k. 170 – 175 a.s. tom I oraz nagranie przebiegu rozprawy z dnia 28 lutego 2017r., płyta CD – k. 176 a.s. tom I, oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, k. 37 a.s., zestawienie czasu pracy powoda, k. 57 akt o sygn. VIP 67/12 tom I).

Ostatecznie powód podpisał wniosek o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron oraz oświadczenie w tym przedmiocie, w którym dodatkowo znalazło się stwierdzenie, że celem uchylenia stanu niepewności co do roszczeń i mogącego powstać sporu strony zgodnie ustalają wartość niewykonanej pracy na kwotę 5.142,96 zł brutto. Powód wyraził również zgodę na potrącenie ww. kwoty z wynagrodzenia. W osobnym dokumencie, zawnioskował o jednorazowe potrącenie z jego ostatniego wynagrodzenia, tj. za sierpień 2011r., całości niespłaconej pożyczki z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, która wynosiła 2.500,02 zł. Poza tym podpisał oświadczenie, w którym zostało wskazane, że w związku z rozwiązaniem umowy o pracę wnioskuje o potrącenie przysługującego mu wynagrodzenia za niewykorzystany urlop wypoczynkowy z godzin nieobecności nieusprawiedliwionych, spóźnień i wcześniejszych wyjść z pracy, które w okresie od lutego do sierpnia 2011r. stanowiły łącznie 216 godzin (wniosek powoda o rozwiązanie umowy, nienumerowana karta część C a/o, rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron z dnia 26 sierpnia 2011r., k. 1 część C a/o, raport pożyczek dla Z. Z., nienumerowana karta część C a/o, oświadczenia z dnia 26 sierpnia 2011r., k. 2 i 3 część C a/o oraz k. 33 - 34 a.s. tom I).

Pozwana dokonała rozliczenia powoda w związku z rozwiązaniem umowy o pracę, zgodnie z jego oświadczeniami. Należności powoda przysługujące mu na dzień ustania stosunku pracy obejmowały:

- wynagrodzenie zasadnicze za okres od 1 sierpnia 2011r. do 26 sierpnia 2011r. w kwocie 2.727,27 zł brutto;

- wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy w kwocie 727,27 zł brutto;

- ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w kwocie 2.755,55 zł brutto,

co łącznie dało kwotę 6.210,09 zł brutto. Ze wskazanej kwoty w wysokości należnej powodowi do wypłaty potrącono kwotę 2.500,02 zł tytułem spłaty pożyczki z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych oraz kwotę z tytułu niewypracowanych godzin. Jednocześnie pracodawca nie dochodził od powoda pozostałej kwoty za godziny niewypracowane, której nie udało się potrącić (wyliczenie przedstawione przez pracodawcę, k. 189-191 a.s. tom I, karta wynagrodzeń powoda za 2011 rok, k. 50 a.s. tom I).

W dniu 1 września 2011r. powód skierował do pozwanej pisemną prośbę o weryfikację rozwiązania umowy o pracę w zakresie wskazanego tam potrącenia oraz wnioskował o powołanie komisji pojednawczej. Wskazał, że nie zgadza się z treścią tego pisma, a w szczególności z jego dwoma ostatnimi zdaniami (pismo powoda z dnia 1 sierpnia 2009r., k. 6 część C a/o). W odpowiedzi strona pozwana podała, że nie działa u niej komisja pojednawcza, a nadto wobec zakończenia rozmów w przedmiocie istniejących roszczeń, nie ma podstaw do podważenia pisemnych, wiążących ustaleń i do dalszych negocjacji (pismo pozwanej z dnia 6 września 2011r., k. 6 część C a/o oraz k. 8 - 9 a.s. tom I).

Z. Z. po zakończeniu pracy w (...) sp. z o.o. podjął zatrudnienie u innego pracodawcy, które trwało około 9 miesięcy. Potem nie pracował. Po jakimś czasie wyprowadził się z W. i utrzymuje się z renty, która przysługuje mu od 2000 roku w kwocie około 3.000 zł. Nie zgłaszał (...) sp. z o.o. swej gotowości do dalszego wykonywania pracy. W wyniku utraty zatrudnienia w pozwanej spółce status społeczny i materialny powoda obniżył się. Pracując do 26 sierpnia 2011 roku powód uzyskiwał dochody ze stosunku pracy w wysokości ok. 3.500 zł netto oraz wspomnianą rentę. Kiedy zaprzestał pracy w (...) sp. z o.o. jedynym źródłem jego dochodu – poza krótkim epizodem pracy u innego pracodawcy – pozostała renta. W tym czasie stan zdrowia powoda i jego małżonki zaczął pogarszać się ( zeznania powoda, skrócony protokół rozprawy z dnia 28 lutego 2017r., k. 170 – 175 a.s. tom I oraz nagranie przebiegu rozprawy z dnia 28 lutego 2017r., płyta CD – k. 176 a.s. tom I).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych dowodów z dokumentów. W zakresie, w jakim Sąd oparł na nich swoje ustalenia, są one wiarygodne, wzajemnie się uzupełniają i tworzą spójny stan faktyczny.

Dodatkowo podstawę ustaleń faktycznych stanowiły zeznania świadków: S. B., A. K., T. Z., D. R., G. C., B. Z., M. P., C. R. i P. B.. Sąd ocenił je jako wiarygodne w części w jakiej świadkowie – adekwatnie do wiedzy, jaką posiadali i okresu, w którym byli zatrudnieni – potwierdzili sposób, w jaki powód przybywał do pracy oraz to, że bywały sytuacje, kiedy w godzinach pracy opuszczał teren zakładu pracy. Z zeznań wymienionych świadków, podobnie jak z tego, co zeznał D. S. i powód, wynikało również, że część zadań Z. Z. wymagała od niego opuszczania terenu zakładu pracy, np. celem zrobienia zakupów służbowych czy zatankowania auta służbowego. Sąd miał jednak na względzie, że to co zeznali wskazani świadkowie miało charakter bardzo ogólny, ponieważ nie podawali ani konkretnych dat, ani godzin. Nie znali też przyczyn konkretnych wyjść powoda z pracy. Trudno było zatem na ich podstawie ustalić, czy wszystkie wyjścia Z. Z. z pracy bądź późniejsze przyjścia do pracy miały związek z obowiązkami pracowniczymi powoda, czy może były nieusprawiedliwionymi nieobecnościami.

Sąd ocenił jako wiarygodne zeznania świadków: D. S. i D. F., gdyż były one szczegółowe, logiczne i spójne. Świadkowie zeznawali na okoliczności związane z rozwiązaniem umowy o pracę za porozumieniem stron. Zrelacjonowali zdarzenia w sposób dość szczegółowy, opisując okoliczności spotkania i jego przebieg w sposób zbieżny i pozbawiony jakichkolwiek wewnętrznych sprzeczności. Sąd nie znalazł zatem podstaw, aby zeznaniom ww. świadków odmówić przymiotu wiarygodności. Jedyna nieścisłość, jaka zaistniała pomiędzy tym co zeznał D. S. i D. F. dotyczyła prośby powoda zweryfikowania jego nieobecności i obietnicy D. S. w tej kwestii. Z tego powodu Sąd chciał uzupełniająco przesłuchać dyrektora operacyjnego (...) sp. z o.o., ale okazało się to niemożliwe, gdyż świadek, który już w spółce nie pracuje, nie odbierał wezwań kierowanych na adres zamieszkania. Wobec tego Sąd, mając na uwadze i tak długi czas trwania postępowania, zaniechał dalszych wezwań D. S. i kwestię, co do której ww. świadek nie wypowiadał się, ustalił zgodnie z zeznaniami D. F. i powoda.

Sąd nie dał wiary zeznaniom Z. Z. w zakresie, w jakim twierdził, że pomimo próśb pracodawca nie dał mu wystarczającego czasu na zapoznanie się z powodami rozwiązania z nim umowy o pracę, a podpisanie przez niego oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron, przy uwzględnieniu zachowania dyrektora pozwanej, nastąpiło pod wpływem błędu i groźby. W ocenie Sądu, twierdzenia powoda mają charakter subiektywnych odczuć i nie znajdują potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności we wskazanym zakresie pozostają rozbieżne z zeznaniami dwóch innych uczestników spotkania w dniu 26 sierpnia 2011r. – D. S. i D. F., którzy w pewnej części relacjonowali spotkanie podobnie jak powód. W tym zakresie zeznaniom powoda Sąd dał wiarę. Tam zaś, gdzie te zeznania były inne niż zeznania wspomnianych świadków, nie zostały ocenione jako wiarygodne.

Sąd nie dał wiary powodowi w takim zakresie, w jakim w zeznaniach wskazywał na związek między działaniami pozwanej spółki a brakiem po jego stronie możliwości znalezienia innej pracy w ochronie. Zdaniem Sądu, tego rodzaju twierdzenie, które nie zostało poparte innymi dowodami, należało ocenić jako subiektywną opinię zwolnionego pracownika, która nie została oceniona jako rzeczywista, a tym samym wiarygodna.

Sąd oddalił wnioski dowodowe powoda zgłoszone w piśmie procesowym z dnia 21 listopada 2016r. z kilku powodów. Po pierwsze, postępowanie w momencie, kiedy zostało złożone ww. pismo, trwało już ponad 4 lata i powód miał możliwość oraz zakreślane terminy na złożenie wniosków dowodowych. Po drugie, świadkowie poza trzema – K. J., K. R. i T. Ż. – zostali już przesłuchani i to na okoliczności, które powód oznaczył jako uzasadniające ich ponowne przesłuchanie. Nie podnosił przy tym, by podczas zeznań już przesłuchanych świadków nie miał możliwości zadania im określonych pytań. Dodatkowo, tak w przypadku świadków, jak i dokumentów, Sąd ocenił, że ich przeprowadzenie nie zmierzało do wyjaśnienia okoliczności istotnych w sprawie. Istotne było bowiem nie tyle badanie, czy zarzuty wobec powoda były słuszne i czy zgodnie z tym co twierdził, wypracował pełny nominalny czas pracy, ale to, czy zaistniały okoliczności pozwalające na uznanie, że oświadczenia, które powód złożył w dniu 26 sierpnia 2011r. nie wywołały skutków. Powód tymczasem traktował toczące się postępowanie jako takie, w którym Sąd będzie badał w istocie te zarzuty, które zostały zawarte w przecież nie doręczonym oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę na podstawie art. 52 k.p. Nie było to jednak uzasadnione z przyczyn, o których będzie mowa w dalszej części.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo Z. Z. podlegało oddaleniu.

Na wstępie należy wskazać, że wszystkie roszczenia powoda, jakie sformułował w pozwie i sprecyzował w toku procesu, mają bezpośredni związek z rozwiązaniem umowy o pracę za porozumieniem stron datowanym na dzień 26 sierpnia 2011r. Powód kwestionował zasadność i zgodność z prawem rozwiązania umowy za porozumieniem stron, w konsekwencji domagając się zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 191.549,95 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy do grudnia 2015r., a także kwoty 2.919,00 zł tytułem ekwiwalentu za pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za 2011r.

Na wstępie rozważań dotyczących zasadności roszczeń powoda, podkreślić należy, że wbrew temu, jak prawdopodobnie postrzega to powód, który w początkowej fazie procesu „zaskarżył rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron” i wnosił o przywrócenie do pracy, kodeks pracy w przypadku takiego trybu rozwiązania umowy o pracę, jaki miał miejsce w rozpatrywanej sprawie, a więc porozumienia stron, nie przewiduje ani możliwości odwołania do sądu pracy, ani roszczeń, jakie z tego tytułu przysługują pracownikowi na wzór tych roszczeń, które zostały przewidziane w przypadku innych sposobów rozwiązania umowy o pracę. Możliwość przywrócenia do pracy, czy zasądzenia odszkodowania kodeks pracy przewiduje tylko w przypadku, gdy dojdzie do nieuzasadnionego czy niezgodnego z prawem wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę bądź rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Taka sytuacja w przedmiotowej sprawie nie miała miejsca, stąd z przyczyn wskazanych, podstawy prawnej ewentualnych roszczeń i możliwości podważenia porozumienia stron, należy poszukiwać w innych przepisach (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 2 listopada 2015r., III APa 26/15). Zawiera je kodeks cywilny, który w art. 82 – 87 wskazuje na wady oświadczenia woli. Jeśli więc pracownik złożył oświadczenie woli, które stało się podstawą rozwiązania z nim umowy o pracę, ale nie było ono prawnie skuteczne, właśnie z uwagi na swą wadliwość, to nie dochodzi do rozwiązania stosunku pracy w tym trybie i stosunek pracy w znaczeniu prawnym w dalszym ciągu istnieje. Uchylenie się od skutków złożonego oświadczenia woli jest więc możliwe, ale wymaga ustalenia, że oświadczenie woli wyrażające zgodę na rozwiązanie stosunku pracy w drodze porozumienia stron było dotknięte jedną z wad oświadczenia woli, o których mowa w art. 82 - 87 kodeksu cywilnego.

W rozpatrywanej sprawie powód, który nie posiada wykształcenia prawniczego, w pismach procesowych oraz na rozprawach szczegółowo opisywał okoliczności rozwiązania z nim umowy o pracę w dniu 26 sierpnia 2011r. Formułował w związku z tym wiele zarzutów pod adresem pracodawcy oraz wyrażał wolę, w zależności od etapu procesu, by pracodawca bądź przywrócił go do pracy bądź poniósł odpowiedzialność o charakterze finansowym za to co się stało. Sąd mając na uwadze, że powód wprost nie odwołał się do przepisów o wadach oświadczenia woli i nie wskazywał jednoznacznie na wady, jakie zaistniały w przypadku jego oświadczeń złożonych w dniu 26 sierpnia 2011r., samodzielnie analizował wspomniane przepisy, starając się ustalić, czy w przypadku powoda, któraś z opisanych w nich wad faktycznie wystąpiła.

Analizę należy rozpocząć od art. 82 k.c., który wskazuje, że nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych. W przypadku Z. Z., zdaniem Sądu, sytuacja opisana w cytowanym przepisie nie zaistniała. Powód nie podnosił, by był osobą, u której występują jakiekolwiek zaburzenia czynności psychicznych. W zasadzie jedyne co wskazywał odnośnie swego stanu psychicznego, w jakim znajdował się podczas spotkania w dniu 26 sierpnia 2011r. z D. S. i D. F., to było zaskoczenie zaistniałą sytuacją oraz występujący u niego stres. Wskazanych okoliczności nie można jednak poczytywać jako wyłączających świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Jak słusznie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 grudnia 2002r. (I PKN 582/01), w procesie pracy, ze względu na jego istotne cechy, takie między innymi, jak podporządkowanie pracownika i obowiązek wykonywania przez niego poleceń przełożonych, dochodzi do napięć i stresów, ale są one niejako wpisane w ten proces i przewidywalne. Wypowiedzenie umowy o pracę jest zgodną z prawem czynnością prawną (podobnie jak rozwiązanie umowy o pracę w innym trybie) mogącą wywołać zdenerwowanie pracownika, lecz jego reakcja na nie zależy od predyspozycji osobniczych pracownika. Odmienny pogląd prowadziłby do wniosku, że każda subiektywnie odczuwana niekorzystnie decyzja pracodawcy może wprawiać pracownika w stan wyłączający świadome i swobodne podjęcie decyzji.

W przypadku powoda, jego stan psychiczny podczas spotkania w dniu 26 sierpnia 2011r. był naturalną reakcją na sytuację, w jakiej się znalazł. Nie wyłączał on jednak możliwości podejmowania decyzji w sposób swobodny i świadomy. Świadczą o tym okoliczności powołane, a dodatkowo to, że powód mimo zdenerwowania i stresu prowadził dyskusję z dyrektorem operacyjnym spółki odnośnie nieobecności w pracy, pytał o powody decyzji pracodawcy o rozwiązaniu z nim umowy o pracę. Był więc zorientowany w swojej ówczesnej sytuacji, miał przy tym możliwości i zdolność do rozmowy, która trwała przez pewien czas, a zatem przypadek, o jakim mowa w art. 82 k.c., w jego przypadku nie zaistniał.

Kolejny przepis Działu IV Kodeksu cywilnego, zatytułowany „Wady oświadczenia woli”, tj. art. 83 § 1, wskazuje, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. W przedmiotowej sprawie z pozornymi oświadczeniami woli nie mamy jednak do czynienia z oczywistych powodów. Wskazany przepis dla pozorności wymaga zgodności obu stron co do tego, by oświadczenie woli nie wywołało skutków prawnych. Tymczasem powód i pozwana w takich warunkach nie działali, wobec czego wystąpienie wskazanej wady oświadczenia woli nie wymaga nawet dalszych rozważań.

Inną wadą oświadczenia woli, o jakiej stanowi kodeks cywilny w art. 87, jest groźba. Zgodnie z wymienionym przepisem, kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe. Kodeks cywilny nie definiuje jednak pojęcia groźby bezprawnej, lecz określa przesłanki, które nadają jej charakter normatywny. Są nimi: bezprawność, powaga groźby i normalny związek przyczynowy między groźbą a złożeniem oświadczenia woli określonej treści, przy czym przesłanki te muszą wystąpić łącznie. Groźba w rozumieniu powołanego przepisu jest zawsze działaniem celowym, skierowanym na zmuszenie zagrożonego wbrew jego woli do złożenia określonego oświadczenia. Bezprawność groźby (art. 87 k.c.) polega na sprzecznym z prawem działaniu grożącego lub wykorzystaniu działania formalnie zgodnego z prawem do osiągnięcia celu, dla którego prawo to nie przysługuje (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2002r., I CKN 1134/99, LEX nr 53282). W wyroku z dnia 2 marca 2012r. Sąd Najwyższy zaakcentował, że jeżeli działanie, którego podjęciem grozi strona, mieści się w granicach jej uprawnień, to nie może być ono kwalifikowane jako czynność bezprawna ( I PK 109/11, LEX nr 1271579). Groźbą bezprawną nie jest m.in. takie działanie pracodawcy, którym zmierza do wykorzystania negatywnego dla pracownika, ale jednak legalnego środka dyscyplinarnego, jakim jest zwolnienie pracownika bez wypowiedzenia z jego winy – w trybie art. 52 k.p. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 2 listopada 2015r., III APa 26/15, LEX nr 1934505).

Z ustaleń dokonanych w przedmiotowej sprawie, ale również ze stanowisk procesowych, jakie obie strony procesu prezentowały, wynika, że D. S. podczas spotkania w dniu 26 sierpnia 2011r., na które został zaproszony Z. Z., wskazał w pierwszej kolejności na zamiar pracodawcy rozwiązania z powodem umowy o pracę i przedstawił dwie alternatywne formy – rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika oraz za porozumieniem stron. Powód został w związku z tym postawiony przed wyborem, którego dokonał. Potem podnosił, że pracodawca szantażem zmusił go do rozwiązania umowy za porozumieniem stron, używając do tego dokumentu o rozwiązaniu umowy w trybie art. 52 k.p. Sąd z uwagi na stanowisko prezentowane przez powoda i jego odczucia związane z faktem przedstawienia mu dwóch możliwych sposobów zakończenia stosunku pracy, oceniał czy zachowanie pracodawcy nie nosiło znamion groźby bezprawnej, o jakiej mowa w art. 87 k.c. W wyniku przeprowadzonej oceny teza o stosowaniu wobec powoda groźby, która pozwoliłaby na uchylenie się od skutków złożonego oświadczenia woli, nie została zaaprobowana.

Nie może budzić wątpliwości, że do uprawnień pracodawcy należy podejmowanie decyzji kadrowych, ze zwolnieniem pracownika włącznie. Alternatywa, wobec której postawiono powoda, dotyczyła dwóch przewidzianych prawem sposobów rozwiązania umowy o pracę, co nie może w żadnym wypadku być uznane za groźbę bezprawną.

W toku postępowania powód podnosił, że podejmował decyzję w warunkach presji, z uwagi na postawiony przez przełożonego zakaz opuszczenia sali konferencyjnej bez uprzedniego wyboru jednej z form rozwiązania stosunku pracy. Nawet gdyby przyjąć, iż taka sytuacja miała miejsce, nie oznacza to jeszcze, że tego rodzaju presja jest równoznaczna z celem strony pozwanej polegającym na dążeniu do wymuszenia na powodzie zgody na rozwiązanie umowy o pracę na mocy porozumienia stron. Innymi słowy, nie można stawiać znaku równości między poinformowaniem pracownika o zamiarze rozwiązania z nim umowy o pracę a groźbą (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012r., I PK 109/11, LEX nr 1271579). Z reguły informacja taka ma umożliwić pracownikowi przedstawienie swoich racji, czy stworzenie szansy na bardziej korzystny dla niego sposób rozwiązania z nim umowy o pracę, co nie oznacza, że jej celem jest wymuszenie na nim określonego oświadczenia woli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2004r., I PK 199/03, LEX nr 127825).

Z ustaleń faktycznych dokonanych w niniejszej sprawie nie wynika, że celem działania strony pozwanej było zmuszenie powoda do złożenia oświadczenia, w którym wyrazi wolę rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron. Nie wynika także, że przekazane przez D. S. przyczyny decyzji pracodawcy o zamiarze rozstania się z powodem, stanowiły tylko pretekst, czy sposób wymuszenia na nim zgody na rozwiązanie umowy o pracę na mocy porozumienia stron. Podkreślić należy, że rozmowa, podczas której powód podpisał zgodę na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, mimo że z całą pewnością nie należała do przyjemnych, to jednak przebiegała spokojnie. D. F., osoba będąca jedynym świadkiem tej rozmowy, nie wskazywał, aby powodowi grożono lub w jakikolwiek sposób zmuszano do złożenia oświadczenia woli. Powód otrzymał do zapoznania się oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie art. 52 k.p., ale jak zeznał (k. 174 a.s.) nie zapoznał się z treścią tego dokumentu, bo nie musiał tego czytać. Powoływał się nawet na okoliczność, że myślał, że to jest żart. Tego rodzaju twierdzenie powoda co do oceny sytuacji jako nie mającej charakteru poważnego, nie zostało przez Sąd ocenione jako wiarygodne, dlatego, że powód z jednej strony powoływał się na stres związany z całą sytuacją, z drugiej zaś myślał, że powstała ona w związku z żartem. Gdyby jednak był to żart i Z. Z. tak tę sytuację oceniałby, to nie stresowałby się, wiedząc, że nie ma ona charakteru poważnego. Wracając jednak do oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie art. 52 k.p., Sąd wskazuje, że tego rodzaju oświadczenie, które miało być powodowi doręczone, gdyby nie zdecydował się na porozumienie stron, było przez pracodawcę przygotowane na spotkanie w dniu 26 sierpnia 2011r. Pracodawca nosił się więc z rzeczywistym zamiarem dyscyplinarnego zwolnienia powoda i nie próbował jedynie wytworzyć u niego takiego mylnego przeświadczenia czy stanu zagrożenia, które spowodowałyby podjęcie decyzji o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron. Wspomniane oświadczenie zawierało dwa zarzuty – jeden dotyczący nieobecności w pracy, drugi zaś braku nadzoru. Powód odnosząc się w toku procesu do drugiego z zarzutów wskazywał, że w dniu 26 sierpnia 2011r. spółka nie dysponowała jeszcze protokołem kontroli Stołecznej Komedy Policji, który został jej przekazany na początku września 2011r. Sąd wskazuje, że – choć inaczej widział to powód – w prowadzonym postępowaniu nie podlegały badaniu kwestie zasadności zamierzonego przez pracodawcę dyscyplinarnego zwolnienia z pracy. Podlegały one jednak ogólnej analizie pod kątem tego, czy pracodawca chcąc rozwiązać z powodem umowę na podstawie art. 52 k.p. i proponując mu w zamian porozumienie stron, groził mu w sposób bezprawny, o czym mowa w art. 87 k.c., czy nie. Jeśli chodzi o wspomniany brak nadzoru, to pracodawca w przygotowanym do wręczenia oświadczeniu nie odwołał się do protokołu kontroli, bo istotnie, jak podnosił powód, w dniu 26 sierpnia 2011r. nie mógł nim dysponować. Mógł jednak znać zarzuty ujawnione podczas kontroli, przynajmniej w ogólnym zakresie, ponieważ nie jest wykluczone i nie wydaje się to odbiegające od stosowanej praktyki, że kontrolujący przed sporządzeniem dokumentu z kontroli, mogą wskazywać na stwierdzone nieprawidłowości. W tym więc kontekście wskazana przyczyna rozwiązania z powodem umowy o pracę, której Sąd nie badał, mogła już zaistnieć w dacie 26 sierpnia 2011r. i dlatego pozwana spółka podjęła decyzję o zakończeniu stosunku pracy z powodem, czego chciała dokonać w dniu 26 sierpnia 2011r. Decyzja ta nie została użyta tylko po to, by wymusić na powodzie zgodę na rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Zresztą, jak wynika z orzecznictwa, jeżeli działanie, którego podjęciem grozi strona, mieści się w granicach jej uprawnień, to nie może być ono kwalifikowane jako czynność bezprawna (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012r., I PK 109/11).

Wadą oświadczenia woli, której możliwość wystąpienia w rozważanym przypadku Sąd również badał, był błąd oraz jego kwalifikowana postać, czyli podstęp. Zgodnie z art. 84 § 1 k.c. w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. W myśl § 2 art. 84 k.c. można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

W piśmiennictwie przyjmuje się, że błędem jest niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o czynności, przy uwzględnieniu, że gdyby składający oświadczenie woli znał treść rzeczywistą, nie złożyłby takiego oświadczenia. Przyjmuje się, że niezgodność może dotyczyć zarówno faktów, jak i prawa. Błąd w znaczeniu wady oświadczenia woli jest określany przez wielu autorów jako błąd postrzegania (błąd widzenia) i polega na fałszywym wyobrażeniu o właściwościach przedmiotu transakcji. W doktrynie wyróżnia się błąd co do okoliczności objętych treścią oświadczenia woli i błąd co do okoliczności wyraźnie treścią oświadczenia woli nie objętych, ale do treści tej należących w świetle wykładni uwzględniającej panujące zwyczaje i uczciwość w obrocie (R. Strugała, Komentarz do art 84 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. E. Gniewka, P. Machnikowskiego, Legalis). Z kolei błąd co do prawa dotyczy m.in. mylnego wyobrażenia o skutkach prawnych wynikających ze złożonego oświadczenia woli. Granicą, która wyklucza możność powołania się na "błąd co do prawa" jest sytuacja, gdy mylne wyobrażenie o skutkach prawnych złożonego oświadczenia woli zostało spowodowane niedbalstwem strony w zapoznaniu się z treścią składanego przez nią oświadczenia woli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2012r., III CSK 221/11, LEX nr 1164737). W doktrynie i orzecznictwie można spotkać się również z tzw. błędem w pobudce. Opisuje on mylne wyobrażenie dotyczące aktualnych lub przyszłych okoliczności, nieobjętych treścią dokonywanej czynności, ale przesądzających o decyzji o jej dokonaniu. Taki błąd nie stanowi błędu doniosłego prawnie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 1997r., III CKN 214/97, LEX nr 31827, R. Strugała, Komentarz do art 84 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. E. Gniewka, P. Machnikowskiego, Legalis). O istotności błędu, na którą wskazuje art. 84 § 2 k.c., przesądzać muszą kryteria obiektywne, odnoszone do oceny rozsądnego człowieka, który znając prawdziwy stan rzeczy, nie złożyłby oświadczenia woli tej treści, a jej podstawą powinien być całokształt okoliczności, w tym również rozważenie interesów stron stosunku prawnego ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2012r., V CSK 25/12, LEX nr 1293974).

Z przepisem art. 84 k.c. koreluje art. 86 k.c., który stanowi, że jeżeli błąd wywołała druga strona podstępnie, uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu może nastąpić także wtedy, gdy błąd nie był istotny, jak również wtedy, gdy nie dotyczył treści czynności prawnej. Z powyższego wynika, że dla uznania, iż w konkretnym wypadku zachodzi podstęp prawnie istotny, muszą być spełnione kumulatywnie dwie przesłanki, a mianowicie: a) podstępne wywołanie błędu przez autora podstępu; b) złożenie oświadczenia woli pod jego wpływem przez drugą osobę. Zaakcentowania wymaga w tym miejscu, że kodeks cywilny nie zawiera definicji podstępu. W orzecznictwie podstęp został zdefiniowany jako celowe, umyślne działanie sprawcy skierowane na wywołanie takiego niezgodnego z prawdą obrazu rzeczywistości u osoby, na wolę której oddziałuje, skutkujące złożeniem przez tą osobę określonego oświadczenia woli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2000r., II CKN 805/98, Legalis).

Odnosząc powyższe do okoliczności rozpatrywanej sprawy, wskazać należy, że powód nie wykazał, że nieznana mu była rzeczywista treść czynności prawnej polegającej na rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron. Wniosek, a potem oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w tym trybie, złożył z pełnym rozeznaniem, mając świadomość swoich czynów. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe, w szczególności zeznania świadków D. F. i D. S., ale poniekąd również i zeznania samego powoda, nie potwierdziły, aby w chwili składania oświadczenia woli powód miał mylne wyobrażenie o rzeczywistości i skutkach, jakie dokonana czynność wywoła. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jasno wynika, że w dniu 26 sierpnia 2011r. pracodawca, reprezentowany przez dyrektora D. S., poinformował powoda, że istnieją przesłanki do rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Przedstawił powodowi alternatywę w postaci możliwości wyboru przez niego rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron zaznaczając, iż rozwiązanie umowy o pracę w trym trybie będzie możliwe tylko wtedy, gdy spłaci on zaciągniętą pożyczkę z funduszu socjalnego. Zaznaczył również, że z pensji za sierpień 2011r. zostanie potrącone wynagrodzenie niesłusznie przez powoda pobrane, tj. za okres gdy nie pracował. Powód miał zatem świadomość i wiedzę co do wszelkich okoliczności, które potem stały się podstawą negowania i oceniał oraz rozumiał je w sposób właściwy, zgodny z ich treścią oraz zamiarem i intencją pracodawcy. Dokonując takiej oceny Sąd miał na względzie, że powód podczas przeprowadzonej rozmowy w zasadzie nie negował decyzji pracodawcy o rozstaniu się nim. Nawet w piśmie, które w dniu 1 września 2011r. skierował do prezesa zarządu (...) sp. z o.o., wskazał, że samo rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron uważa za naturalne, rozsądne i logiczne, choć niesprawiedliwe (k. 6 część C a/o). To wskazuje, że powód podpisując 26 sierpnia 2011r. wniosek o rozwiązanie z nim umowy w ww. trybie, a potem oświadczenie tego dotyczące, miał pełną świadomość i właściwe rozeznanie co do okoliczności i treści czynności prawnej, jaka została dokonana. Czuł się tym faktem jedynie pokrzywdzony, potraktowany niesprawiedliwie, to jednak nie oznacza, że działał pod wpływem błędu czy w wyniku podstępu drugiej strony. W toku postępowania podnosił, że gdyby wiedział, że sprawy tak się potoczą, to zdecydowałby się na rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. Zaakcentowania wymaga jednak, że błąd w rozumieniu art. 84 k.c. nie odnosi się do mylnego wyobrażenia o zdarzeniach, które mogą dopiero powstać i wywołać przekonanie osoby składającej oświadczenie, że jego wcześniejsze założenie było decyzją niekorzystną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2009r., I PK 14/09, LEX nr 519275).

Zdaniem Sądu, nie można też dopatrzeć się w działaniu pracodawcy podstępu. Istotę podstępu stanowi niedozwolone naruszenie swobody decyzji innej osoby poprzez wytworzenie lub podsunięcie jej fałszywych przesłanek rozumowania, co z kolei prowadzi do podjęcia przez nią decyzji opartej na tych przesłankach. Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy, stwierdzić należy, iż powód nie wykazał, jakoby pozwana przedstawiła mu fałszywe przesłanki, które skłoniłby go do zawarcia porozumienia o rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron. Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, to zaniedbania po stronie pracownika, w tym przede wszystkim nieusprawiedliwione nieobecności w pracy, stanowiły podstawę do podjęcia decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę. Przyczyny te zostały przedstawione powodowi jako podstawy do rozwiązania z nim umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. i powód miał pełną tego świadomość. Zresztą rozmowa w dniu 26 sierpnia 2011r. tego właśnie w dużej części dotyczyła. Nie można więc przyjąć, że pracodawca fałszywie, używając podstępu, zaprezentował powodowi niezgodny z prawdą obraz rzeczywistości. Przedstawił mu takie przyczyny rozwiązania umowy o pracę, jakie rzeczywiście znalazły się w pisemnym oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia. Wprawdzie powód tego nie czytał, bo jak wskazał, nie musiał, ale miał taką możliwość, z której świadomie i dobrowolnie zrezygnował. Ponadto, rozmowa w dużej części dotyczyła okoliczności, które ww. oświadczenie zawierało. Nie było więc podstaw, aby przyjąć, że zaistniał podstęp pracodawcy bądź by powód działał pod wpływem błędu innego rodzaju.

Wobec powyższego, nie było podstaw, by zasądzić powodowi wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy. Takie wynagrodzenie mogłoby być należne, gdyby z jednej strony powód skutecznie uchylił się od skutków prawnych oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron, a z drugiej strony, gdyby zaistniały przesłanki określone w art. 81 k.p. Wskazany przepis stanowi w § 1, że pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy, przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania - 60% wynagrodzenia. W każdym przypadku wynagrodzenie to nie może być jednak niższe od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów.

W przypadku powoda, nawet, gdyby uchylenie się od skutków oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron było skuteczne, nie zaistniała gotowość do świadczenia pracy na rzecz (...) sp. z o.o. po 26 sierpnia 2011r. Powód nawet wprost wskazywał, że w późniejszym czasie takiej gotowości nie zgłaszał pozwanej spółce, zaś na początku rzekomo tak, lecz nie wykazał tego w żaden sposób. Wobec tego zapłata wynagrodzenia za czas, kiedy Z. Z. nie świadczył pracy w (...) sp. z o.o., nie mogła nastąpić. Zaakcentowania wymaga także, że tego rodzaju roszczenie, z jakim powód wystąpił, nie ma swego źródła w przepisach dotyczących odwołania od wypowiedzenia czy rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Art. 47 k.p. przewiduje, że sąd pracy może zasądzić wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy – z tym, że ograniczone czasowo, a tylko w przypadku pracowników korzystających ze szczególnej ochrony, obejmujące cały czas pozostawania bez pracy – ale nie dotyczy to takiego trybu rozwiązania umowy o pracę, jaki został zastosowany w rozważanym przypadku. Jak było akcentowane na początku rozważań, w przypadku porozumienia stron, strona, której oświadczenie było dotknięte wadą może uchylić się od skutków swego oświadczenia. Skuteczne uchylenie oznaczałoby, że stosunek pracy trwa nadal i może być zasądzone wynagrodzenie – nawet za cały czas pozostawania bez pracy – o ile pracownik, który pracy nie wykonuje, zgłasza gotowość do pracy i z przyczyn leżących po stronie pracodawcy doznaje przeszkód w świadczeniu pracy. W przedmiotowej sprawie, powód ani nie uchylił się skutecznie od oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę, ani nie wykazał swej gotowości do świadczenia pracy. To z kolei oznacza, że niezależnie od jego subiektywnego przekonania odnośnie zasadności omawianego żądania, było ono bezzasadne w świetle okoliczności faktycznych i prawnych.

Podobnie Sąd ocenił żądanie powoda zasądzenia na jego rzecz odszkodowania czy zadośćuczynienia (pojęcia te były przez powoda stosowane zamiennie) za brak możliwości zarobkowania, za krzywdy, za utratę wynagrodzenia i za pogorszenie stanu zdrowia (k. 85 a.s. i k. 140 a.s.). Podstawę tego żądania mógł stanowić art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p. Pierwszy ze wskazanych przepisów stanowi, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę jest obowiązany do jej naprawienia. Przesłankami odpowiedzialności opartej na przepisie art. 415 k.c. jest: szkoda, bezprawne zawinione zachowanie odpowiedzialnego za szkodę oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem odpowiedzialnego za szkodę oraz szkodą. Wszystkie te przesłanki muszą występować łącznie, a brak jednej z nich nie pozwala na przypisanie odpowiedzialności deliktowej podmiotowi, któremu zarzuca się popełnienie deliktu. Osobą, które powinna wykazać istnienie wskazanych przesłanek, był w przedmiotowej sprawie powód. To powoda obciążał ciężar dowodu, z którego jednak się nie wywiązał. Powód nie tylko nie wykazał, by jego zdrowie pogorszyło się (jedynie tak twierdził), ale także i tego, by za ten stan odpowiadała strona pozwana. Podobnie jest z twierdzeniem o braku możliwości zarobkowania na stanowisku kierowniczym czy o doznanych krzywdach. M.in. w piśmie procesowym z dnia 28 września 2015r. Z. Z. te kwestie opisywał. Wskazał, że z powodu złych referencji nie mógł podjąć zatrudnienia. Jak jednak sam podał, domyśla się tego, czy też przypuszcza, że tak było. Sąd natomiast dla uznania zasadności zgłoszonego żądania potrzebuje nie przypuszczeń czy domysłów strony, ale pewności, która zostanie potwierdzona dowodami. W przedmiotowej sprawie zdecydowanie tego zabrakło. Powód koncentrował się tylko na tym, co odnośnie wskazanych okoliczności sam ma do powiedzenia, nie przedstawił natomiast żadnego dowodu, który potwierdziłby jego przypuszczenia. Przy tym wskazać należy, że dowody nie zostały przedstawione nie tylko dla potwierdzenia złych referencji wystawionych przez pozwaną spółkę, ale nawet na okoliczność, że powód poszukiwał pracy i nie mógł jej podjąć. W związku z tym, Sąd nie stwierdzając zaistnienia przesłanek określonych w art. 415 k.c., żądanie zapłaty kwoty 100.000 zł ocenił jako całkowicie bezpodstawne.

Powód poza odszkodowaniem – zadośćuczynieniem oraz wynagrodzenia za okres, gdy nie świadczył pracy, domagał się również zapłaty wynagrodzenia za przepracowany sierpień 2011r. oraz ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. W piśmie procesowym z dnia 19 kwietnia 2017r. (k. 198 – 200 a.s.) ostatecznie podał, że należne mu wynagrodzenie za sierpień 2011r. powinno wynieść 3.454,55 zł brutto, wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy – 727,27 zł i ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy - 2.755,37 zł, czyli łącznie 6.937,37 zł brutto. Nie negował, że od tej kwoty powinna być odjęta kwota należna pozwanej z tytułu niespłaconej pożyczki, czyli do zapłaty pozostało 4.437,37 zł brutto. Na wstępie odnosząc się do wysokości ww. kwot podanych przez powoda wskazać należy, że należności za niewykorzystany urlop i wynagrodzenie urlopowe zostały przez obie strony procesu przyjęte w tych samych kwotach, zatem w tym zakresie można przyjąć, że spór co do wysokości ostatecznie nie występował. Inna była natomiast kwota wyliczona przez powoda i pozwanego jako należne wynagrodzenie za sierpień 2011r. W tej części Sąd jako prawidłową ocenił kwotę obliczoną przez stronę pozwaną. Obie strony dokonując wyliczeń przyjęły, że nominalny czas pracy powoda do wypracowania w sierpniu 2011r. wynosił 176 godzin. Inna była natomiast liczba godzin, których powód nie wpracował w ww. miesiącu. Wedle powoda były to 24 godziny, a wedle pozwanego 56 godzin. Pozwany wyliczając wskazaną wartość przyjął prawidłowo, jako niewypracowane przez powoda 32 godziny, kiedy powód korzystał z urlopu, co potwierdza jego wniosek urlopowy dotyczący okresu od 16 do 19 sierpnia 2011r. (k. 204 a.s.). Już z treści tego wniosku, który powód sam wypełnił, wynika, że łączna ilość godzin urlopu to 32 godziny. Nie widomo więc, dlaczego powód jako niewypracowane w sierpniu 2011r. przyjął tylko 24 godziny. Poza ww. godzinami urlopu powoda wynoszącymi 32 godziny, pozwana przyjęła, że powód nie pracował również 29, 30 i 31 sierpnia 2011r. (łącznie 24 godziny), bo stosunek pracy już się zakończył i w ww. dniach nie łączył powoda i pozwanej. W sumie liczba godzin nieprzepracowanych, wyliczona prawidłowo wyniosła 56. Co prawda powód twierdził, że po zakończeniu stosunku pracy wciąż pracował w dniach 29 i 30 sierpnia 2011r. i powinien za te dni dostać wynagrodzenie, Sąd jednak nie znajduje w aktach sprawy jakiegokolwiek dowodu – poza twierdzeniem samego powoda – z którego wynikałoby, że po 26 sierpnia 2011r. wciąż jeszcze był zatrudniony i za ten czas powinien otrzymać wynagrodzenie. Konkludując, to wyliczenia pozwanej, która przyjęła, że w sierpniu 2011r. powód nie przepracował 56 godzin (32 godziny urlopu oraz 24 godziny przypadające po rozwiązaniu stosunku pracy), były prawidłowe i stanowiły podstawę do dalszych rozważań Sądu.

Jak podnosił powód, potrącenie niespłaconej pożyczki (2.500,02 zł) z kwoty należnej mu z tytułu wynagrodzenia za sierpień 2011r., wynagrodzenia urlopowego i ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy (łącznie było to 6.210,09 zł brutto), było prawidłowe. Rozważaniom i ocenie podlegało zatem niewypłacenie powodowi przez pozwaną pozostałej kwoty 3.710,07 zł brutto (6.210,09 zł – 2.500,02 zł), która była Z. Z. należna. Strona pozwana jako przyczynę nie dokonania wypłaty ww. kwoty podała potrącenie do jakiego doszło za wolą i zgodą powoda. Powód w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę uzgodnił ze stroną pozwaną wartość niewykonywanej pracy na 5.142,96 zł brutto i wyraził zgodę na jej potrącenie z wynagrodzenia. W osobnym dokumencie z 26 sierpnia 2011r. wnioskował nadto o potrącenie wskazanej należności z ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy. Zdaniem Sądu, tego rodzaju zgoda na potrącenie była dopuszczalna w świetle przepisów prawa. Art. 87 k.p. określa jakie kwoty mogą podlegać potrąceniu z wynagrodzenia i nie ma tam wyszczególnionych kwot należnych pracodawcy z takiego tytułu, jaki zaistniał w przedmiotowej sprawie. Art. 89 § 1 k.p. wskazuje jednak, że należności inne niż wymienione w art. 87 § 1 i 7 mogą być potrącane z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie. Powód taką zgodę pisemną wyraził, a zatem zgodnie z cytowanymi przepisami tego rodzaju potrącenie, jakiego dokonała pozwana, było zgodne z przepisami. Po potrąceniu, które nie objęło całej kwoty 5.142,96 zł brutto, bo kwota należna powodowi po potrąceniu pożyczki wynosiła 3.710,07 zł i była niższa od ww. kwoty, strona pozwana nie dochodziła od powoda zapłaty różnicy.

Powód w toku procesu poza kwestionowaniem oświadczenia w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę, jakie złożył, kwestionował również swoje oświadczenia dotyczące wspomnianego potrącenia oraz ustalonej wartości niewykonywanej pracy. Ponieważ każdy, kto składa oświadczenie woli, musi liczyć się ze skutkami, które ono wywołuje, to nie ma możliwości dowolnego, w każdym momencie zanegowania złożonego oświadczenia. Wydaje się, że z takiego właśnie założenia wyszedł powód, było ono jednak błędne. Podobnie jak w przypadku oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron, możliwe byłoby uchylenie się od skutków omawianych oświadczeń, o ile zaistniałaby któraś z wad oświadczenia woli. Z takich samych przyczyn, jak te, które już zostały wskazane przy okazji analizy oświadczenia o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron, także w przypadku oświadczenia o potrąceniu i o ustaleniu wartości niewykonywanej pracy, nie zaistniała wada, o jakiej mowa w art. 82 k.c. (stan wyłączający świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli) oraz w art. 83 k.c. (pozorność). Zdaniem Sądu, nie miała również w tym zakresie groźba bezprawna pracodawcy, ponieważ pracodawca w związku ze zgodą powoda na potrącenie oraz w zakresie ustalenia wartości niewykonywanej pracy, nie groził powodowi, ani nie stosował szantażu, na który wskazywał powód. Jeśli chodzi natomiast o błąd i jego kwalifikowaną postać, to i te wady oświadczenia woli nie wystąpiły. Co prawda powód nie zgadzał się z wyliczoną przez pracodawcę liczbą godzin nieobecności i w dużej części rozmowa z D. S. tego dotyczyła. Niemniej jednak ostatecznie po dyskusji, jaka się wywiązała, powód zawnioskował o jednorazowe potrącenie z jego ostatniego wynagrodzenia i z ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, należności, jakie zostały mu wypłacone za czas, którego nie przepracował. Co prawda D. S. obiecał powodowi, że jeszcze raz sprawdzi nieprzepracowane godziny, obietnica nie obejmowała jednak zmniejszenia kwoty, którą powód ma zwrócić czy też w ogóle odstąpienia od jej żądania. Dyrektor operacyjny jedynie wskazał, że zweryfikuje godziny nieprzepracowane, przyjrzy im się jeszcze raz, wobec czego, jeśli powód podpisał analizowane wnioski i oświadczenia, mimo tej weryfikacji, która miała być dokonana, to znaczy, że działał świadomie, a jego wyobrażenie o rzeczywistym stanie rzeczy nie było mylne. Dopiero potem zorientował się, że to, co podpisał nie było dla niego korzystne, nie ma jednak błędu, jeżeli oświadczający znał otaczającą go rzeczywistość i rozumiał okoliczności np. zawieranej umowy, ale wyciągnął z nich niewłaściwe wnioski i podjął niesłuszną czy też niekorzystną dla siebie decyzję (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 marca 2015r., VI ACa 665/14, LEX nr 1770884). Dodatkowo, podnieść należy, że jeśli powód nie zapoznał się dokładnie z tym co podpisał, co mogłyby sugerować jego zeznania (k. 171 a.s.)., to podnieść należy, że przyjmuje się, że nie jest dotknięte błędem oświadczenie woli złożone przez osobę, która godząc się na ułożenie jego treści przez inną osobę, podpisała dokument zawierający oświadczenie woli bez zapoznania się z jego treścią lub złożyła podpis in blanco (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 grudnia 2015r., I ACa 839/15, Legalis). Podobnie przyjął Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 19 kwietnia 2016r. (I ACa 1452/15) wskazując, że bezspornie nie można mówić o błędzie, w sytuacji gdy ktoś składa podpis na dokumencie bez uprzedniego przeczytania go. Osoba taka nie myli się, ponieważ świadomie składa oświadczenie woli, nie znając jego treści, akceptując w ten sposób każde postanowienie zawarte w dokumencie. Jeśli więc powód wskazał, że podpisał dokument o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron i zdążył przeczytać po podpisaniu, że są tam jakieś „dziwne potrącenia” (k. 171 a.s.), to w takiej sytuacji błąd nie wystąpił.

Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności oraz ocenę rozsądnego człowieka, którą należy stosować jako obiektywną miarę, Sąd przyjął, że oświadczenia powoda nie były wadliwe. Powód, co trzeba zaakcentować, na pytanie dotyczące tego, dlaczego podpisał dokumenty dot. potrąceń i niewypracowanych godzin, zeznał, że zrobił to, bo wiedział, że jest w stanie udowodnić swoją rację (k. 174 a.s.). Tego rodzaju stwierdzenie jednoznacznie potwierdza, że powód nie znajdował się w błędzie. Wszystkie okoliczności oceniał w sposób niewadliwy, zgodny ze stanem faktycznym. Mógł w jego przypadku wystąpić co najwyżej błąd co do pobudki, co do przewidywania, ale w orzecznictwie przyjmuje się powszechnie, że ewentualny błąd przewidywania, błąd co do pobudki składającego oświadczenie woli, nie uzasadnia uchylenia się od skutków prawnych złożonego oświadczenia. Jak dodatkowo podkreślił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z dnia 13 maja 2010r. (I SA/Kr 415/10, LEX nr 673308) „Niespełnienie oczekiwań strony umowy odnośnie sposobu jej wykonania przez drugą stronę i związane z tym twierdzenie, że nie doszło do właściwego wykonania umowy w żadnym razie nie stanowi podstawy do przyjęcia, że umowa została zawarta w warunkach błędu co do treści czynności prawnej. Art. 84 § 1 k.c., zezwala na uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu, o ile błąd dotyczy treści czynności prawnej. Błąd co do pobudki, a więc odnoszącej się do sfery psychicznej motywacji składającego oświadczenia woli, która wpłynęła na dokonanie czynności prawnej, nie uzasadnia uchylenia się od skutków złożonego oświadczenia woli na podstawie art. 84 k.c.”.

Konkludując wszystkie przedstawione okoliczności i argumenty, w ocenie Sądu stosunek pracy między powodem a pozwaną ustał za porozumieniem stron. Jednocześnie wiążące są wszystkie ustalenia dotyczące niewypracowanych przez powoda godzin i potrąceń. W dniu 26 sierpnia 2011r. powód, składając swój podpis na piśmie dotyczącym rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron i innych dokumentach z ww. daty, zaaprobował nie tylko tryb rozwiązania stosunku pracy, ale także inne sporne kwestie. To, że potem chciał się z tego wycofać, w sytuacji, kiedy nie zaistniała żadna z omówionych wad oświadczenia woli, nie mogło podlegać uwzględnieniu. Powództwo w całości podlegało zatem oddaleniu.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Wskazany przepis ustanawia zasadę, że koszty ponosi strona przegrywająca proces, a taką w rozpatrywanej sprawie był Z. Z.. Strona pozwana, która była reprezentowana przez radców prawnych i proces wygrała, wnosiła o zwrot kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Sąd ustalił ich wysokość na podstawie § 11 ust. 1 pkt 2 i § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2005r., nr 1873), obowiązującego w dacie wniesienia powództwa. Wartość przedmiotu sporu w sprawie wynosiła ponad 200.000 zł, a zatem stawka podstawowa kosztów to 7.200 zł. Jednak w sprawach z zakresu prawa pracy dotyczących wynagrodzenia czy odszkodowania nalży przyjąć 75% stawki podstawowej. W związku z tym kwota podlegająca zasądzeniu od Z. Z. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R. to 5.400 zł (7.200 zł x 75%). Jednocześnie Sąd wskazuje, że nie znalazł podstaw do zastosowania w sprawie art. 102 k.p.c. Nie zaistniał szczególny przypadek, który uzasadniałby odstąpienie od obciążenia powoda kosztami tym bardziej, że powód, choć nie pracuje, ma stałe źródło dochodu, a proces toczy się od roku 2012. Od czasu złożenia pozwu do daty wyrokowania upłynęło więc ponad 5 lat i przez ten czas powód miał sposobność, aby przygotować się finansowo na wypadek przegrania procesu.

Jeśli chodzi natomiast o wydatki, a wśród nich należności wypłacone świadkom tymczasowo ze Skarbu Państwa, to Sąd w tym zakresie zastosował art. 97 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. 2016r., poz. 623). Stanowi on, że w toku postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy o roszczenia pracownika wydatki obciążające pracownika ponosi tymczasowo Skarb Państwa. Sąd pracy w orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji rozstrzyga o tych wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113, z tym że obciążenie pracownika tymi wydatkami może nastąpić w wypadkach szczególnie uzasadnionych.

W przedmiotowej sprawie, zgodnie z zasadą wynikającą z art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, to powód, który przegrał proces, musiałby ponieść wydatki, które poniósł tymczasowo Skarb Państwa. Może to jednak nastąpić tylko w wypadkach wyjątkowych, a taki wypadek nie wystąpił w przedmiotowej sprawie.

ZARZĄDZENIE

(...)