Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 45/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 grudnia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Iwona Siuta

Sędziowie:

SO Karina Marczak

SO Sławomir Krajewski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anita Czyż

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 grudnia 2017 roku w S.

sprawy z powództwa Banku (...) Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko W. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Świnoujściu z dnia 22 sierpnia 2016 roku, sygn. akt I C 1229/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a.  w punkcie III. zasądza od pozwanej W. K. na rzecz powoda Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 37.707,02 zł (trzydzieści siedem tysięcy siedemset siedem złotych i dwa grosze) z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP w stosunku rocznym, lecz nie wyższymi niż odsetki maksymalne za opóźnienie, od dnia 24 lutego 2017 roku i oddala powództwo w pozostałej części;

b.  w punkcie V. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę (...) (dwa tysiące trzysta pięćdziesiąt pięć) złotych, tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1720 (tysiąc siedemset dwadzieścia) złotych, tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Karina Marczak SSO Iwona Siuta SSO Sławomir Krajewski

Sygn. akt II Ca 45/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 22 sierpnia 2016 roku Sąd Rejonowy w Świnoujściu, w sprawie I C 1229/16, z powództwa Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. przeciwko W. K. o zapłatę: uchylił nakaz zapłaty wydany w niniejszej sprawie w postępowaniu nakazowym w dniu 8 maja 2014 roku, pod sygn. akt I Nc 356/14 (pkt I.); umorzył postępowanie w zakresie żądania zasądzenia kwoty 325,04 zł oraz odsetek umownych za okres od dnia 25 kwietnia 2014 roku do dnia 30 września 2014 roku (pkt II.); zasądził od pozwanej W. K. na rzecz powódki Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 39.240,69 zł z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP w stosunku rocznym, przy czym od dnia 1 stycznia 2016 roku nieprzekraczającymi odsetek maksymalnych za opóźnienie, za okres od dnia 1 października 2014 roku do dnia zapłaty (pkt III.); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt IV.) i zasądził od pozwanej W. K. na rzecz powódki Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 2943,76 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( pkt V.)

Sąd Rejonowy wydał powyższe rozstrzygnięcie w oparciu o ustalony w sposób następujący stan faktyczny:

W dniu 16 lutego 2011 roku powódka Bank (...) Spółka Akcyjna w W. zawarła z pozwaną W. K. umowę pożyczki nr (...).

W § 1 wskazano, iż bank udzielił pozwanej pożyczki w kwocie 64.108,80 zł.

Zgodnie z § 2 ust. 4 umowy prowizja za udzielenie pożyczki oraz łączna wysokość składek ubezpieczeniowych, o których mowa w § 4 ust. 2 pkt 3, jest pobierana z kwoty pożyczki, przy czym jeżeli pożyczkobiorca objęty ochroną ubezpieczeniową zrezygnuje z tej ochrony przed dokonaniem przez niego całkowitej spłaty pożyczki kwota stanowiąca równowartość składki za niewykorzystany okres ochrony ubezpieczeniowej zostanie zarachowana przez bank na rachunku kredytowym pożyczki, zmniejszając zadłużenie kapitałowe pożyczki (§ 2 ust. 5).

Pożyczka została udzielona do dnia 23 lutego 2017 roku i przeznaczona była na cele konsumpcyjne w kwocie 28.127,66 zł (spłata zadłużenia w innym banku) oraz spłatę kredytu w kwocie 27.827,66 zł zaciągniętego w powodowym Banku, tytułem umowy kredytowej z dnia 12 stycznia 2010 roku (§ 2 i 3 umowy).

Zgodnie z § 4 umowy całkowity koszt pożyczki wynosił 43.604,26 zł, w tym odsetki w kwocie 33.495,46 zł oraz łączna wysokość składek ubezpieczeniowych z tytułu ryzyka śmierci, trwałej i całkowitej niezdolności do pracy oraz trwałego inwalidztwa i z tytułu utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania w kwocie 10.108,80 zł.

Nie pobierano prowizji od udzielenia pożyczki.

Spłata pożyczki została ustalona w równych miesięcznych ratach kapitałowo - odsetkowych po 1355,67 zł, płatnych w 23. dniu miesiąca, a nadto strony ustaliły, że od kwoty pożyczki bank pobiera odsetki za okres od dnia powstania zadłużenia do dnia poprzedzającego jego spłatę (§ 6 umowy).

W przypadku braku środków na rachunku na spłatę w terminie zadłużenia lub braku spłaty następnego dnia po upływie okresu wypowiedzenia powstałe zadłużenie jest traktowane jako zadłużenie przeterminowane, zaś od kapitału przeterminowanego bank miał pobierać odsetki w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP (§ 14 umowy).

W § 15 umowy ustalono, iż wierzytelności banku są pokrywane w następującej kolejności: koszty windykacji, opłaty za upomnienia, prowizje i opłaty bankowe, odsetki od kapitału przeterminowanego lub od zadłużenia przeterminowanego od dnia złożenia w sądzie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności wystawionemu przez bank bankowemu tytułowi egzekucyjnemu/od dnia wytoczenia powództwa o zapłatę, wymagalne odsetki za okresy obrachunkowe, kapitał przeterminowany i kapitał. Zgodnie z § 19 ust. 1 pkt 2 umowy bankowi przysługiwało uprawnienie do wypowiedzenia umowy pożyczki w całości lub w części w sytuacji gdy pożyczkobiorca nie zapłaci w terminie określonym w umowie pełnych rat pożyczki za co najmniej dwa okresy płatności, po uprzednim wezwaniu pożyczkobiorcy do spłaty zaległych rat w terminie 7 dni od otrzymania wezwania. Okres wypowiedzenia wynosił 30 dni.

Następnego dnia po upływie okresu wypowiedzenia pożyczkobiorca stawał się zobowiązany do spłaty całości zadłużenia (§ 20).

W myśl § 24 ust. 1 umowy na pisemny wniosek pożyczkobiorcy złożony co najmniej 14 dni przed terminem płatności raty, bank mógł wyrazić zgodę na prolongatę umowy polegającą na zawieszeniu i/lub wydłużeniu terminu płatności kapitału pożyczki; niezależnie od formy prolongaty odsetki są płatne miesięcznie.

Przed zawarciem tejże umowy pożyczki pozwana we wniosku o udzielenie pożyczki wskazała, iż jest emerytką oraz otrzymuje dochody z wykonywania umowy zlecenia rzędu średnio 1796,10 zł, na co przedłożyła też rachunki.

Kwota pożyczki w wysokości 54.000 zł została pozwanej wypłacona przelewem w dniu 17 lutego 2011 roku.

Wraz z ww. umową pożyczki pozwana W. K. podpisała również oświadczenie o poddaniu się egzekucji, jak i została poinformowana o ryzyku wynikającym z zastosowania zmiennej stopy procentowej oraz ryzyku spadku wartości prawnego zabezpieczenia, a także złożyła pisemne oświadczenie o tym, że chce korzystać z ochrony ubezpieczeniowej i że akceptuje „Szczególne warunki ubezpieczenia na życie dla (...) Banku (...) S.A.” oraz „Szczególne warunki ubezpieczenia na wypadek utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania dla (...) Banku (...) S.A.”.

W dniu 4 lipca 2011 roku pozwana W. K. złożyła oświadczenie o rezygnacji z ochrony ubezpieczeniowej oraz potwierdziła przyjęcie do wiadomości informacji, iż w związku z rezygnacją z ubezpieczenia kwota opłaty za korzystanie z ochrony ubezpieczeniowej za niewykorzystany okres ubezpieczenia zostanie przeksięgowana przez bank na konto pożyczki na poczet spłaty kapitału pożyczki.

Zgodnie z postanowieniami „Szczególnych warunków ubezpieczenia na życie dla (...) Banku (...) S.A.” (rozdz. 10 ust. 1 pkt 10) oraz „Szczególnych warunków ubezpieczenia na wypadek utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania dla (...) Banku (...) S.A.” (rozdz. 8 ust. 1 pkt 10) ochrona ubezpieczeniowa w stosunku do ubezpieczonego wygasa w ostatnim dniu miesiąca, w którym ubezpieczony pisemnie zrezygnował z ochrony ubezpieczeniowej. Czas trwania ochrony ubezpieczeniowej pozwanej miał pierwotnie obejmować okres trwania pożyczki - od dnia 16 lutego 2011 roku do dnia 23 lutego 2017 roku, tj. 2200 dni, natomiast w związku z ww. rezygnacją pozwanej rzeczywisty czas trwania jej ochrony ubezpieczeniowej obejmował okres od dnia 16 lutego 2011 roku do dnia 31 lipca 2011 roku, tj. 165 dni, za które wobec tego powódka naliczyła proporcjonalnie należność w wysokości 758,16 zł, a składkę ubezpieczeniową za niewykorzystany okres trwania ubezpieczenia w kwocie 9350,64 zł powódka przeksięgowała zgodnie z oświadczeniem pozwanej o rezygnacji z ochrony ubezpieczeniowej na konto pożyczki na poczet spłaty kapitału.

W dniu 20 września 2013 roku pozwana W. K. zawarła z powódką aneks nr (...) do ww. umowy pożyczki nr (...) z dnia 16 lutego 2011 roku, w których został wskazany nowy numer rachunku bankowego do dokonywania spłat rat pożyczki.

Do sierpnia 2013 roku pozwana dokonywała spłaty rat pożyczki, po czym następnie wpłaty były dokonywane przez pozwaną w niewielkich kwotach rzędu maksymalnie 100 zł, które nie stanowiły pełnych miesięcznych rat pożyczki. Rachunek bankowy pozwanej w okresie obowiązywania umowy pożyczki był przedmiotem zajęcia na podstawie tytułów wykonawczych innych wierzycieli do stycznia 2014 roku.

Pismem z dnia 18 września 2013 roku pozwana wystąpiła do powódki z wnioskiem o prolongatę spłaty ostatniej raty kredytu do dnia 11 października 2013 roku z uwagi na zajęcie środków na koncie przez komornika sądowego, a następnie występowała z licznymi wnioskami o restrukturyzację zadłużenia.

W piśmie z dnia 5 lutego 2014 roku powódka wskazała, że warunkiem przystąpienia do rozmów i negocjacji w sprawie restrukturyzacji zadłużenia pozwanej byłoby dokonanie przez pozwaną trzech wpłat w wysokości minimum 900 zł miesięcznie, począwszy od lutego 2014 roku, lecz tego warunku pozwana nie dopełniła.

Powódka nie wyrażała następnie zgody na wycofanie pozwu w niniejszej sprawie i restrukturyzację zadłużenia, lecz wskazała, że taką możliwość rozważy po uzyskaniu prawomocnego tytułu wykonawczego przeciwko pozwanej.

Pismem z dnia 22 listopada 2013 roku powódka skierowała do pozwanej wezwanie do zapłaty zadłużenia przeterminowanego w kwocie 1952,83 zł w terminie 7 dni pod rygorem wypowiedzenia umowy.

Pismem z dnia 28 grudnia 2013 roku powódka wypowiedziała pozwanej umowę pożyczki z dnia 16 lutego 2011 roku z uwagi na brak spłaty zadłużenia przeterminowanego, który stanowił wówczas kwotę 4171 zł, w tym 2.859,91 zł tytułem kapitału i 1311,09 zł tytułem odsetek. Okres wypowiedzenia wynosił 30 dni od daty otrzymania pisma. Nadto powódka wskazała, że jeżeli w okresie wypowiedzenia nastąpi spłata całości wymagalnego zadłużenia to wypowiedzenie należy traktować jako bezskuteczne i umowa będzie kontynuowana na dotychczasowych warunkach, zaś w przypadku nieuregulowania bądź uregulowania zadłużenia wymagalnego w niepełnej wysokości – umowa zostanie rozwiązana, a bank podejmie działania prawne zmierzające do wyegzekwowania należnych roszczeń. Pozwana otrzymała ww. pismo w dniu 16 stycznia 2014 roku.

W związku z brakiem spłaty zadłużenia powodowy bank pismem z dnia 28 marca 2014 roku ponownie wezwał pozwaną do zapłaty.

Na dzień wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie zadłużenie pozwanej z tytułu umowy pożyczki nr (...) z dnia 16 lutego 2011 roku wynosiło 39.580,03 zł, w tym kapitał - 37.707,02 zł i odsetki naliczone do dnia 24 kwietnia 2014 roku – 1873,01 zł.

Po dniu wniesienia niniejszego pozwu pozwana dokonała wpłat w łącznej wysokości 3064,92 zł, z czego wpłatę z dnia 22 maja 2014 roku w kwocie 800 zł powódka zaliczyła na odsetki umowne od zadłużenia przeterminowanego za okres od dnia 25 kwietnia 2014 roku do dnia 21 maja 2014 roku, liczone od należności głównej 39.580,03 zł w wysokości 474,96 zł, a pozostałą kwotę w wysokości 325,04 zł zaliczyła na poczet należności głównej w części dotyczącej wcześniej naliczonych odsetek, a z kolei pozostałe wpłaty w kwocie 2250,62 zł powódka zaliczyła na poczet odsetek umownych za okres od dnia 22 maja 2014 roku do dnia 30 września 2014 roku, ponadto pozostała jeszcze do rozliczenia kwota 14,30 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd uznał powództwo za zasadne w przeważającym zakresie.

Wskazał, że ostatecznie, wobec skutecznego częściowego cofnięcia powództwa, rozstrzygnięciu przez Sąd ostatecznie podlegało żądanie zasądzenia od pozwanej W. K. na rzecz powódki Banku (...) S.A. kwoty 39.254,99 zł (39.580,03 zł – 325,04 zł), wraz z umownymi odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP za okres od dnia 1 października 2014 roku do dnia zapłaty.

Sąd zważył, że materialnoprawną podstawę żądania stanowił przepis art. 720 § 1 k.c. Umowa pożyczki została udzielona do dnia 23 lutego 2017 roku i miała być spłacana w miesięcznych ratach po 1355,67 zł, płatnych w 23. dniu miesiąca. Do sierpnia 2013 roku włącznie, pozwana regulowała raty pożyczki w pełni i terminowo, natomiast w wyniku zajęć komorniczych dokonanych na jej rachunku bankowym pozwana utraciła płynność finansową we wrześniu 2013 roku i od tego czasu zaprzestała terminowego i w pełnej wysokości regulowania rat pożyczki. Ostatnia rata została zapłacona przez pozwaną w dniu 23 sierpnia 2013 roku, natomiast w dniach 10 września i 26 września 2013 roku zostały dokonane przez pozwaną wypłaty środków przelanych na jej konto tytułem wynagrodzenia za pracę za miesiąc sierpień (1181 zł) i świadczenia emerytalnego (1153 zł). Następnie, były dokonywane wpłaty w niewielkich kwotach rzędu maksymalnie 100 zł, które nie stanowiły pełnych miesięcznych rat pożyczki.

W świetle powyższego Sąd za skuteczne w świetle § 19 umowy uznał wypowiedzenie umowy pożyczki z dnia 16 lutego 2011 roku, dokonane przez stronę powodową pismem z dnia 28 grudnia 2013 roku, doręczonym pozwanej w dniu 16 stycznia 2014 roku, co zostało wcześniej poprzedzone wezwaniem do zapłaty zadłużenia przeterminowanego z dnia 22 listopada 2013 roku, z wyznaczeniem na to 7-dniowego terminu pod rygorem wypowiedzenia umowy.

Powyższe skutkowało postawieniem całości zadłużenia w stan wymagalności, a zadłużenie to zostało wykazane według stanu na dzień wniesienia pozwu na łączną kwotę 39.580,03 zł.

Odnosząc się do kwestii wyliczenia kwoty składek ubezpieczeniowych i kwoty potrącenia z tego tytułu po zgłoszonej przez pozwaną już po zawarciu umowy pożyczki rezygnacji z takiej ochrony ubezpieczeniowej, Sąd wskazał, że łączna kwota tych składek została wyraźnie zapisana w treści umowy pożyczki zawartej przez ten Bank z pozwaną, w jej § 4 ust. 2 pkt 3, na sumę 10.108,80 zł. Sąd podał, że w § 2 ust. 5 umowy pożyczki zastrzeżono, że jeżeli pożyczkobiorca objęty ochroną ubezpieczeniową zrezygnuje z tej ochrony przed dokonaniem przez niego całkowitej spłaty pożyczki to kwota stanowiąca równowartość składki za niewykorzystany okres ochrony ubezpieczeniowej zostanie zarachowana przez Bank na rachunku kredytowym pożyczki, zmniejszając zadłużenie kapitałowe pożyczki.

Dalej Sąd stwierdził, że wykazano, iż pozwana W. K. w dniu 4 lipca 2011 roku złożyła oświadczenie o rezygnacji z ochrony ubezpieczeniowej oraz potwierdziła przyjęcie do wiadomości informacji, iż w związku z rezygnacją z ubezpieczenia kwota opłaty za korzystanie z ochrony ubezpieczeniowej za niewykorzystany okres ubezpieczenia zostanie przeksięgowana przez bank na konto pożyczki na poczet spłaty kapitału pożyczki.

Wreszcie Sąd uznał że przedstawiony szczegółowo w piśmie procesowym powódki z dnia 1 sierpnia 2016 roku, sposób wyliczenia jest prawidłowy. Mianowicie, czas trwania ochrony ubezpieczeniowej pozwanej miał pierwotnie obejmować okres trwania pożyczki - od dnia 16 lutego 2011 roku do dnia 23 lutego 2017 roku, tj. 2200 dni, natomiast w związku z ww. rezygnacją pozwanej rzeczywisty czas trwania jej ochrony ubezpieczeniowej obejmował okres od dnia 16 lutego 2011 roku do dnia 31 lipca 2011 roku, tj. 165 dni, za które wobec tego powódka naliczyła proporcjonalnie należność w wysokości 758,16 zł (10.108,80 zł : 2200 x 165 = 758,16 zł), a wobec tego składkę ubezpieczeniową za niewykorzystany okres trwania ubezpieczenia w kwocie 9350,64 zł (10.108,80 zł – 758,16 zł = 9350,64 zł) powódka przeksięgowała zgodnie z oświadczeniem pozwanej o rezygnacji z ochrony ubezpieczeniowej na konto pożyczki na poczet spłaty kapitału, o którą to kwotę to zobowiązanie pozwanej zostało pomniejszone, co znajduje odzwierciedlenie w treści dokumentu podsumowania historii konta wedle stanu na dzień 10 sierpnia 2011 roku.

Odnosząc się do kwestii braku udzielenia jej przez powodowy Bank prolongaty w spłacie rat pożyczki, Sąd mając na uwadze treść § 24 ust. 1 umowy pożyczki z dnia 16 lutego 2011 roku, wskazał że bank nie był zobligowany do uwzględnienia takiego wniosku złożonego przez pozwaną, lecz miał w tym pełną swobodę, tj. „mógł”, ale nie musiał tego wniosku uwzględnić i tak też się stało w tym przypadku.

Sąd nie dopatrzył się sprzeczności z przepisami prawa, zasadami współżycia społecznego ani niedozwolonych postanowień umownych w treści przedmiotowej umowy pożyczki z dnia 16 lutego 2011 roku.

W szczególności treść § 15 umowy wskazująca na kolejność zaspokajania wierzytelności banku począwszy od kosztów windykacji do kapitału stanowi postanowienie standardowo stosowane w tego typu umowach zawieranych z instytucjami finansowymi, nie jest sprzeczna ani z prawem ani z zasadami współżycia społecznego. Odsetki od zadłużenia przeterminowanego nie przekraczały poziomu odsetek maksymalnych w brzmieniu art. 359 k.c. przed nowelizacją, która weszła w życie w dniu 1 stycznia 2016 roku.

Ponadto, W. K. podpisała również wraz z umową informację o ryzyku wynikającym z zastosowania zmiennej stopy procentowej. Nieskuteczne zdaniem Sądu było także powoływanie się na zawyżoną wysokość raty pożyczki, gdyż pozwana na to przystała podpisując umowę.

Sąd stwierdził, że nie miał wątpliwości, co do sposobu wyliczenia przedstawionego w piśmie procesowym z dnia 27 listopada 2015 roku pod kątem sumy wpłat uiszczonych przez stronę pozwaną już po wytoczeniu niniejszego powództwa, ani sposobu ich zarachowania na poczet pierwotnie zgłoszonego żądania pozwu i w związku z tym stosowne do tego ograniczenie powództwa. Z łącznej sumy wpłat dokonanych przez pozwaną po wniesieniu przedmiotowego powództwa pozostawała nierozliczona kwota 14,30 zł i skoro powódka w tym zakresie powództwa nie cofnęła, to żądanie w tym zakresie podlegało oddaleniu.

Sąd nie znalazł wreszcie uzasadnionych podstaw do rozłożenia tego świadczenia na raty ( art. 320 k.p.c.).

O kosztach procesu należnych powódce orzeczono na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku - w piśmie z dnia 16 września 2016 roku, wywiodła pozwana i zaskarżając wyrok w całości, wniosła o jego zmianę, poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Skarżąca zarzuciła Sądowi pierwszej instancji naruszenie prawa materialnego, tj. ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, ustawy z dnia 25 września 2015 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw oraz art. 385 k.c. w zakresie niedozwolonych klauzul umownych; a nadto prawa procesowego poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz oddalenie istotnych wniosków dowodowych z przesłuchania osób odpowiedzialnych za stosowanie niedozwolonych praktyk rynkowych przy zawieraniu umów pożyczek w banku (...) S.A. i wreszcie nierozpoznanie istoty sprawy, będące wynikiem związku towarzysko biznesowego pomiędzy Prezes Sądu Rejonowego M. S., a (...) Banku (...) S.A. II Oddział w Ś. I. Z. w związku ze sprawą.

W uzasadnieniu apelująca podniosła, że pożyczka zawarta w dniu 16 lutego 2011 roku, zawierała zapisy, które według art. 385 k.c. są zabronione.

Ustawodawca z dniem 17 kwietnia 2016 roku, zakazał stosowania nieuczciwej sprzedaży usług finansowych („misseling”).

Ponadto, apelująca zarzuciła nieuczciwe zachowanie pracownika banku, która bez zbadania zdolności kredytowej udzieliła lichwiarskiej pożyczki. Podobną nieuczciwością zdaniem apelującej wykazała się dyrektor banku, do której został skierowany wniosek o prolongatę spłaty kredytu. Powodowy bank wykorzystał swoją silniejszą pozycję na rynku, w stosunku do pozwanej co jej zdaniem jest nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego i zasadą uczciwego prowadzenia działalności finansowej, a w konsekwencji zgodnie z art. 58 k.c. Na poparcie powyższego, apelująca przywołała stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 18 maja 2008 roku, Lex nr 371531, gdzie wskazano, że umowa jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, jeżeli ukształtowany nią stosunek jest w sposób widoczny krzywdzący dla jednej strony. Apelująca zarzuciła, ze Prezes Sądu Rejonowego wypinała z akt tej sprawy dowody i protokoły rozpraw.

W kolejnych pismach procesowych, w uzupełnieniu apelacji, skarżąca podniosła, że Sąd Rejonowy niezasadnie oddalił wnioski dowodowe pozwanej na rozprawie w dniu 25 lipca 2016 roku o przesłuchanie osób odpowiedzialnych za stosowanie niedozwolonych praktyk rynkowych przy zawieraniu umów pożyczek w powodowym banku.

Zarzuciła też, że doszło do naruszenia prawa procesowego, wskutek sporządzenia uzasadnienia z miesięczną zwłoką i bez wniosku przewodniczącej o wydłużenie terminu do jego sporządzenia, a nadto doszło do udzielenia przez powoda odpowiedzi na zarzuty pozwanej po upływie zakreślonego przez Sąd Rejonowy terminu, który kończył się z dniem 27 listopada 2015 roku, zaś pismo zostało wniesione do sądu w dniu 30 listopada 2015 roku.

Dalej apelująca podniosła, że szczególne warunki ubezpieczenia na życie zostały po raz pierwszy doręczone pozwanej wraz z pismem procesowym z dnia 15 lipca 2016 roku. Powód nie wykazał zasadności obciążenia pozwanej składką ubezpieczeniową, zaś przedstawione wyliczenia dowodzą, że ubezpieczenie nie dawało w istocie żadnej ochrony.

Apelująca podniosła, że powód nie dopełnił ważnych procedur przed podpisaniem umowy w postaci przeprowadzenia ankiety zdrowotnej, stad w jej ocenie kwota 758,16 zł winna podlegać zwrotowi. Do umowy nie została nadto załączona polisa, z której wynikałoby ze kwota 10.108,80 zł stanowi faktyczną kwotę, która zostałaby wypłacona firmie ubezpieczeniowej.

Apelująca wniosła o uznanie za niedozwolone zapisu § 4 pkt 2 pdpkt. 3 umowy z dnia 16 lutego 2011 roku, jako naruszającym art. 385 1 kc., a kolejno całej umowy jako zawierającej klauzule niedozwolone.

Apelująca zarzuciła ponadto, że koszty dodatkowe związane z zawarciem umowy miały charakter wygórowany a wyrok został wydany w oparciu o sfałszowane dowody.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów postępowania za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się częściowo zasadna.

Przystępując do oceny zasadności rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, w tym w kontekście zarzutów podniesionych w apelacji, w pierwszej kolejności wskazać trzeba, że brak jest podstaw do uznania, że przedmiotowa umowa pożyczki jest nieważna, w tym z powodu jej sprzeczności z prawem, względnie zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 1 i 2 k.c.).

Całkowicie gołosłownie skarżąca wywodzi tu, że udzielenie pożyczki nastąpiło bez zbadania jej zdolności kredytowej. Na marginesie wskazać trzeba, że w pierwszym okresie – co najmniej do połowy 2013 roku, co jest okolicznością bezsporną, pozwana regularnie spłacała pożyczkę. Wskazuje to właśnie na posiadanie przez nią zdolności kredytowej, która to okoliczność najwyraźniej niewadliwie została ustalona przez powodowy bank.

Podobnie nie sposób uznać, że pożyczka miała charakter „lichwiarskiej”. W szczególności wysokość odsetek nie przekraczała maksymalnych, w rozumieniu art. 359 § 2 1 k.c. Dodatkowo wskazania wymaga, że nawet w przypadku, gdyby doszło do ustalenia wysokości odsetek z naruszeniem tej normy prawnej, nie skutkuje to nieważnością czynności prawnej (umowy). Zgodnie, bowiem z art. 359 § 2 2 k.c. jeżeli wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej przekracza wysokość odsetek maksymalnych, należą się odsetki maksymalne.

W apelacji pozwana powoływała się również na unormowania ustaw: z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów i z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

Zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu.

Ustawodawca wprowadzając odpowiedzialność cywilną za stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych, oparł ją konstrukcji roszczeń. Za szczególną postać naprawienia wyrządzonej przez przedsiębiorcę wskutek stosowania nieuczciwej praktyki rynkowej szkody należy uznać możliwość żądania unieważnienia zawartej umowy, która została połączona z określonymi, wzajemnymi rozliczeniami pomiędzy przedsiębiorcą, a konsumentem. Wskazane wzajemne rozliczenia obejmują świadczenia, które towarzyszyły zawartej umowie. Mieści się w nich wzajemny zwrot świadczeń (przez przedsiębiorcę i konsumenta) oraz zwrot przez przedsiębiorcę kosztów poniesionych przez konsumenta w związku z nabyciem produktu. Uprawnienie do unieważnienia umowy nie ma przy tym charakteru prawa podmiotowego do odstąpienia od umowy, a jest roszczeniem, które może, ale nie musi uwzględnić sąd. (vide: Izabela Oleksiewicz, Komentarz do art. 12 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, Lex el., stan prawny 2013.01.01 i Robert Stefanicki, Komentarz do art. 12 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, Lex el., stan prawny 2009.05.26).

Ustawodawca w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym sformułował generalny zakaz stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych (art. 3).

Stosownie do art. 4 ust. 1 ustawy praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk. Praktyki te nie podlegają ocenie w świetle przesłanek określonych w ust. 1 (ust. 2). W wyroku z dnia 7 listopada 2014 roku, VI ACa 161/14, Sąd Apelacyjny w Warszawie słusznie wywiódł, że sprzeczność z dobrymi obyczajami oznacza wykroczenie przeciw uznanym w społeczeństwie zasadom moralnym lub przyjętej w obrocie uczciwości.

Nieuczciwa praktyka rynkowa może przybierać postać działania lub zaniechania. Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzającym w błąd działaniem może być między innymi rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji i rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd (ust. 2). Wprowadzające w błąd działanie może przykładowo dotyczyć: obowiązków przedsiębiorcy związanych z produktem, w tym usług serwisowych i procedury reklamacyjnej, dostawy, niezbędnych usług i części; praw konsumenta, w szczególności prawa do naprawy lub wymiany produktu na nowy albo prawa do obniżenia ceny lub do odstąpienia od umowy oraz ceny, sposobu obliczania ceny lub istnienia szczególnej korzyści cenowej (ust. 3). Przy ocenie wreszcie, czy praktyka rynkowa wprowadza w błąd przez działanie, należy uwzględnić wszystkie jej elementy oraz okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, w tym sposób jego prezentacji (ust. 4).

Wedle art. 6 ustawy praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (ust. 1). W razie wątpliwości za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uważa się informacje, które przedsiębiorca stosujący praktykę rynkową jest obowiązany podać konsumentom na podstawie odrębnych przepisów (ust. 2). Wprowadzającym w błąd zaniechaniem może być w szczególności także: zatajenie lub nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu (ust. 3). W przypadku propozycji nabycia produktu, za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uznaje się między innymi: uzgodnienia dotyczące sposobu płatności, dostawy lub wykonania produktu oraz procedury rozpatrywania reklamacji i informacje o istnieniu prawa do odstąpienia od umowy lub rozwiązania umowy, jeżeli prawo takie wynika z ustawy lub umowy (ust. 4). Wreszcie przy ocenie, czy praktyka rynkowa wprowadza w błąd przez zaniechanie, należy uwzględnić wszystkie jej elementy oraz okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, w tym sposób jego prezentacji.

Ustawodawca w art. 8 ustawy wprowadził dodatkowo pojęcie agresywnej praktyki rynkowej, do której dochodzi, jeżeli przez niedopuszczalny nacisk przedsiębiorca w znaczny sposób ogranicza lub może ograniczyć swobodę wyboru przeciętnego konsumenta lub jego zachowanie względem produktu, i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez niego decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

Stosownie do art. 13 tej ustawy ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej. W przypadku, zatem zagrożenia lub naruszenia interesu konsumenta przez praktyki wprowadzające w błąd ciężarem dowodu obciążony jest, więc pozwany przedsiębiorca. W pozostałym zakresie zastosowanie mają ogólne zasady dowodowe ( art. 6 k.c.).

W okolicznościach sprawy pozwana w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji nie zgłosiła przewidzianego przez powyższe przepisy roszczenia o unieważnienie umowy, to jest nie żądała w tym przedmiocie wydania niniejszej sprawie orzeczenia o charakterze konstytutywnym. Dodatkowo wskazania tu wymaga, że zgodnie z art. 493 § 4 k.p.c., w postępowaniu nakazowym powództwo wzajemne jest niedopuszczalne.

W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji zasadnie oddalił wnioski dowodowe pozwanej o przesłuchanie osób odpowiedzialnych za stosowanie niedozwolonych praktyk rynkowych przy zawieraniu umów pożyczek w powodowym banku.

Już na marginesie wskazać trzeba, że w okolicznościach sprawy nie sposób przyjąć, aby pozwany bank, poprzez swoje działanie i zaniechanie dopuścił się nieuczciwych praktyk rynkowych, w stopniu uzasadniającym zaistnienie roszczenia o unieważnienie przedmiotowej umowy pożyczki.

Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, że wprowadzenie do umowy jasno określonej klauzuli w przedmiocie opłat z tytułu ubezpieczenia na życie dla pożyczkobiorców Banku (...) S.A oraz ubezpieczenia na wypadek utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania dla (...) Banku (...) S.A. i ich rozliczenia, także w przypadku, gdyby miały one znamiona klauzuli abuzywnej, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., co nie ma miejsca w rozpoznawanej sprawie i będzie przedmiotem dalszych rozważań, nie powinno być utożsamiane z dopuszczeniem się przez pozwanego nieuczciwej praktyki rynkowej, tak w formie działania, jak i zaniechania. Nie można, bowiem przyjąć, że zamieszczenie wyraźnego postanowienia o naliczaniu ww. opłat, potrącanych z kwoty udzielonej pożyczki, nawet jeżeli by uznać je za sprzeczne z dobrymi obyczajami, mogło jednocześnie (co jest tu konieczną przesłanką), w istotny sposób zniekształcać lub móc zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu, w drodze wprowadzenia go w błąd.

Na marginesie zważenia wymaga, że abuzywność jednego postanowienia umowy w żadnym razie nie skutkuje nieważnością całej umowy, w trybie art. 58 § 1 - 3 k.c. Stanowi o tym wprost art. 385 1 § 2 k.c.

W następnej kolejności wyjaśnienia i zważenia wymaga, że w ustawie z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów chodzi o publicznoprawną ochronę konkurencji jako elementu gospodarki rynkowej oraz o ochronę w interesie publicznym konsumentów i przedsiębiorców. Naruszenie interesu prywatnoprawnego przedsiębiorcy lub konsumenta wyłącza ochronę na podstawie tej ustawy. Ochrona interesów konsumentów i przedsiębiorców przewidziana w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów związana jest ściśle z interesem publicznym, zaś celem ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym jest przeciwdziałanie nieuczciwym praktykom rynkowym w interesie konsumentów i w interesie publicznym.

Niczego nie zmienia tu okoliczność powołanej przez skarżącą nowelizacji tej ustawy - ustawą z dnia 5 sierpnia 2015 roku o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 16 października 2015 r.), która zgodnie z jej art. 12 weszła w życie 17 kwietnia 2016 roku.

Ustawą tą w ustawie z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. z 2015 r. poz. 184 i 1618) wprowadzono szereg zmiany, w tym dodano art. 23a, w którym ustawodawca zakazał stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień umownych, o których mowa w art. 385 1 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny i w art. 23b ust. 1 poszerzono kompetencje Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o możliwość wydania decyzji o uznaniu postanowienia wzorca umowy za niedozwolone i zakazaniu jego wykorzystywania, w razie stwierdzenia naruszenie zakazu określonego w art. 23a.

W okolicznościach sprawy decyzja taka, co do kwestionowanych przez stronę pozwaną postanowień w zakresie składek ubezpieczeniowych przy zawieraniu umów pożyczki nie została jednakowoż nigdy przez ww. organ wydana. Nie zapadł zresztą także w ich przedmiocie uprzednio wyrok, skutkujący wpisaniem ich do rejestru niedozwolonych klauzul umownych (art. 479 45 k.p.c.).

Wreszcie ww. ustawą nowelizującą w ustawie z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów w art. 24 w ust. 2 otrzymał brzmienie "Przez praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów rozumie się godzące w nie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami zachowanie przedsiębiorcy, w szczególności:", oraz dodano doń się pkt 4 w brzmieniu: "4) proponowanie konsumentom nabycia usług finansowych, które nie odpowiadają potrzebom tych konsumentów ustalonym z uwzględnieniem dostępnych przedsiębiorcy informacji w zakresie cech tych konsumentów lub proponowanie nabycia tych usług w sposób nieadekwatny do ich charakteru.".

W tym ostatnim zakresie za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów uznano tak zwany „misseling”. Istotnym jest jednak, że i w nawiązaniu do tej regulacji nie została przeciwko powodowi wydana odpowiednia decyzja administracyjna, co do przedmiotowych klauzul ubezpieczeń.

Także i na gruncie tej ustawy istotnym jest, że abuzywność jednego postanowienia umowy i uznanie go za niedozwolony decyzją Prezesa UOKiK w żadnym razie nie skutkuje nieważnością całej umowy, w trybie art. 58 § 1 - 3 k.c.

Na koniec wreszcie rozważań w przedmiocie kwestii nieważności umowy pożyczki zawartej przez strony podkreślić należy, że okolicznościami stanowiącymi przesłanki nieważności umowy, w tym ze względu na jej sprzeczność z prawem czy zasadami współżycia społecznego, nie mogą być te odnoszące się do sposobu wykonywania umowy przez jedną ze stron. Te co najwyżej mogą świadczyć i niewykonaniu, czy nienależytym wykonaniu zobowiązania, rodzącymi kontraktową odpowiedzialność odszkodowawczą w trybie art. 471 i dalszych k.c.

W okolicznościach sprawy powódka nie mogła, jak to już wskazano, wystąpić z powództwem wzajemnym. Nie zgłosiła także do potrącenia żadnych roszczeń odszkodowawczych, co do których tak czy inaczej w postępowaniu nakazowym obowiązywałby rygor konieczności ich udowodnienia dokumentami, o których mowa w art. 485 k.p.c., to jest takimi, które mogłyby uzasadniać wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, to jest miedzy innymi dokumentami urzędowymi, których pozwana nie przedłożyła (art. 493 § 3 k.p.c.).

Te ostatnie okoliczności wykluczałby możliwość częściowego oddalenia powództwa, nawet gdyby przyjąć, że pozwana zgłosiła zarzut potrącenia w zakresie, w jej ocenie nienależnego świadczenia, jakim była część składek ubezpieczeniowych – w kwocie 758,16 zł, odpowiadająca okresowi objęcia pozwanej przedmiotowymi produktami ubezpieczeniowymi.

Żadnego wpływu na rozstrzygnięcie, w tym także w kontekście ważności umowy pożyczki, nie mogło mieć także powołanie się przez pozwaną na uregulowania ustawy z dnia 25 września 2015 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 12 listopada 2015 r.), w tym także dodany tą ustawą do Prawa bankowego art. 75 c., przewidujący możliwość złożenia przez kredytobiorcę (pożyczkobiorcę) wniosku o restrukturyzację zadłużenia. Niezależnie od tego, że ustawa nie reguluje skutków czynności dokonywanych przez bank przed jej wejściem w życie, nie zawiera także żadnych rygorów naruszenia tego uregulowania przez bank, który z tego tytułu może tym samym ponosić odpowiedzialność wyłącznie o charakterze odszkodowawczym.

Podsumowując, w okolicznościach sprawy brak było podstaw do uznania przedmiotowej umowy pożyczki za nieważną w całości.

Tak samo należy ocenić kwestię abuzywności postanowień zawartych w § 2 ust. 4 i 5 oraz § 4 ust. 2 pkt 3 umowy pożyczki - w przedmiocie ustalenia i pobrania z kwoty pożyczki składek ubezpieczeniowych.

Nie posiadają one w żadnym razie charakteru niedozwolonych klauzul umownych, czyniąc umowę pożyczki w ich zakresie nieważną.

Sąd Okręgowy dokonał pogłębionej kontroli incydentalnej zakwestionowanego przez pozwaną postanowienia umowy pożyczki.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wedle § 2 tego art. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. § 3 głosi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Wreszcie ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4).

W świetle treści wskazanego przepisu uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymagało stwierdzenia łącznego wystąpienia wszystkich wymienionych w nim przesłanek, tj. że kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego): 1) nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; 3) kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Nie budziło wątpliwości i nie było kwestionowane przez stronę powodową, że pozwana posiada status konsumenta.

Brak jest także podstaw do uznania opłaty (składki) z tytułu przedmiotowego ubezpieczenia za świadczenie główne pozwanej w ramach umowy pożyczki z dnia 16 lutego 2011 roku.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, w brzmieniu sprzed dnia 26 sierpnia 2011 roku, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Nie może być, zatem wątpliwości, że świadczeniami głównymi kredytobiorcy, odpowiednio pożyczkobiorcy - tu pozwanej, były: zwrot kwoty pożyczki wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty.

Świadczeniem takim nie jest natomiast ponoszenie opłat w wykonaniu akcesoryjnego postanowienia umowy, jakim jest także ubezpieczenie na życie dla (...) Banku (...) S.A. oraz ubezpieczenie na wypadek utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania dla (...) Banku (...) S.A.

W szczególności opłata ta (składka) nie miała charakteru prowizji od udzielonego pożyczki, o jakiej mowa w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, lecz jak wprost wynika z brzmienia spornego postanowienia była opłatą z tytułu ubezpieczenia. W umowie strony zresztą wprost postanowiły, że prowizja za udzielenie pożyczki wynosi 0 zł.

W następnej kolejności Sąd Okręgowy uznał, że przedmiotowe postanowienie umowne nie zostało indywidulanie uzgodnione z powódką, co winien był wykazać powód. Okoliczności tej ten ostatni zresztą nie kwestionował i nie podnosił, że przedmiotowe postanowienie było przedmiotem indywidualnych negocjacji z pozwaną. Nie może wreszcie budzić wątpliwości, że umowa pożyczki została zawarta wedle niemogącego podlegać zmianom wzoru przygotowanego przez powoda.

W istocie sporną pomiędzy stronami była ostatnia z przesłanek abuzywności, to jest ocena czy sporne postanowienie kształtowało prawa i obowiązki pozwanej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy.

Wyjaśnienia wymaga, że przez ,,rażące naruszenie interesów konsumenta” należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/ 04). Działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza natomiast tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Tym wartościom bowiem powinny odpowiadać zachowania stron stosunku zobowiązaniowego. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z ww. wartościami, kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. W szczególności dotyczy to wszelkich postanowień, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Co do zasady za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się reguły postępowania sprzeczne z etyką moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (tak trafnie: Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. w wyroku z dnia 29 kwietnia 2011 r., XVII AmC 1327/09). Sąd jest zatem obowiązany do zbadania i oceny, czy konkretne klauzule umowne przekraczają granice rzetelności kontraktowej zakreślone przez ustawodawcę w odniesieniu do kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/ 04 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r., VI ACa 1698/12).

W świetle tak określonych reguł wykładni normy prawnej nie sposób zaakceptować stanowiska skarżącej, iż kwestionowaną klauzulę uznać należało za sprzeczną z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającą interesy konsumentów.

Jak słusznie zauważył to Sąd pierwszej instancji z wniosku z dnia 16 lutego 2011 roku o udzielenie przedmiotowej pożyczki wprost wynika, że pozwana W. K. złożyła pisemne oświadczenie o tym, że chce korzystać z ww. ochrony ubezpieczeniowej. To samo oświadczenie zawarte zostało w podpisanej przez nią deklaracji zgody na objęcie ochroną ubezpieczeniową z dnia 16 lutego 2011 roku. W treści tego dokumentu w sposób dostatecznie jasny określono produkty ubezpieczeniowe, w tym sumę ubezpieczenia – równą kwocie pożyczki i podmiot który jej oferuje – (...) S.A. w S.. Odwołano się również do „Szczególnych warunków ubezpieczenia na życie dla (...) Banku (...) S.A.” oraz „Szczególnych warunki ubezpieczenia na wypadek utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania dla (...) Banku (...) S.A.”, których otrzymanie przed podpisaniem deklaracji pozwana potwierdziła, oświadczając jednocześnie, że zapoznała się z ich treścią i je akceptuje.

W owych ogólnych warunkach ubezpieczenia określono warunki każdego z ubezpieczeń, w tym wprost przewidziano świadczenia, które z tytułu ubezpieczenia na życie i zdrowie pozwanej, jako ubezpieczonego, przysługiwać jej będą w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego, gdzie określono między innymi, że należne z tytułu śmierci, trwałej i całkowitej niezdolności do pracy i wreszcie trwałego kalectwa świadczenie równe będzie kapitałowi pożyczki pozostałemu do spłaty oraz części odsetek. Z tytułu natomiast utraty zdolności do pracy przewidziano miedzy innymi świadczenia w wysokości miesięcznej raty pożyczki.

W tych okolicznościach nie sposób działania powoda uznać za podejmowane z naruszeniem dobrych obyczajów. W odniesieniu zaś do zarzutów apelującej przedłożenia ogólnych warunków ubezpieczenia dopiero na dalszej fazie postępowania – na rozprawie w dniu 25 lipca 2016 roku, wskazać trzeba, że są one o tyle nietrafne, że jak wynika z treści przywołanego powyżej dokumentów, pozwana dysponowała nimi już w chwili zawarcia umowy pożyczki.

Pozwanej przedstawiono, bowiem niezbędne informacje o treści stosunku ubezpieczenia, w tym umożliwiono jej zapoznanie się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, określającymi rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, wypadki jakie są objęte tą ochroną, ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela i wysokość należnych świadczeń.

Umowy ubezpieczenia nie mogą być nadto uznane za jednostronne, w szczególności w rażącym stopniu. Ekwiwalentem, bowiem składki ubezpieczenia, pobranej z kwoty pożyczki w chwili jej zawarcia, było udzielenie pozwanej konkretnej ochrony ubezpieczeniowej. Nie sposób, więc przyjąć, że pozwana z tytułu tej klauzuli nie uzyskiwała żadnej korzyści. Skarżąca zdaje się zapominać, że cechą każdego ubezpieczenia jest, że świadczenie z jego tytułu jest wypłacane wyłącznie w wypadku zajścia zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Jeżeli zaś zdarzenie to nie zaistnieje, ubezpieczyciel w sposób oczywisty zachowuje prawo do zapłaconej mu składki, która nie staje się w żaden sposób świadczeniem nienależnym. Świadczenia ubezpieczyciela odpowiadając odpowiednio: kwocie kredytu pozostałej do spłaty i wysokości raty miesięcznej, zabezpieczały przede wszystkim interesy pozwanej i jej spadkobierców. Pozwana w wypadku kalectwa, czy utraty pracy, będąc nadal zobowiązana do obsługi pożyczki, zostałaby bowiem pozbawiona możliwości osiągania dochodów. Z kolei w wypadku zgonu pozwanej, obowiązek zwrotu pożyczki przeszedłby na jej spadkobierców.

Jest oczywistym, że przedmiotowe ubezpieczenie zabezpieczało też interesy powodowego banku, stanowiąc swoiste zabezpieczenie spłaty kredytu. Ta ostatnia okoliczność nie jest jednak w żaden sposób przesądzająca w kontekście możności uznania, że naruszało ono interesy pozwanej – jako konsumenta.

Przeciwnego wniosku nie uzasadniają także pozostałe okoliczności sprawy.

Po pierwsze zwrócić należy uwagę, że pozwana miała pełną swobodę nie tylko w przystąpieniu do przedmiotowych ubezpieczeń, ale także w rezygnacji z nich w okresie spłaty pożyczki, z czego zresztą skorzystała. Co więcej w takim przypadku niewykorzystana część składki ubezpieczeniowej, obliczana proporcjonalnie do okresu objęcia ubezpieczeniem i całego okresu, na jaki pożyczka została udzielona, była rozliczana w najbardziej korzystny dla pożyczkobiorcy sposób, to jest poprzez jej zarachowanie na kapitał pozostały do spłaty, co w sposób oczywisty skutkowało zmniejszeniem należnych w przyszłości odsetek kapitałowych i dalej wysokości miesięcznej raty (o czym szerzej w dalszej części niniejszych rozważań).

Po wtóre, powodowy bank nie pobrał w okolicznościach sprawy żadnej prowizji od udzielania pożyczki i pozwana była zobowiązana wyłącznie do zwrotu kapitału pożyczki, w ramach którego znalazła się owa składka ubezpieczeniowa oraz odsetek kapitałowych przewidzianych umową.

Po trzecie wreszcie porównanie wysokości składki, w przeliczeniu na miesiąc trwania ochrony ubezpieczeniowej - 137,87 zł (10.108,80 zł : 2200 dni = 4,59 zł za jeden dzień i 4,59 zł x 30 dni = 137,87 zł za jeden miesiąc) nie może prowadzić do konstatacji, że wysokość tego świadczenia była rażąco wygórowana, zwłaszcza, jeśli się zważy, że miesięczna rata pożyczki początkowo wynosiła 1355,67 zł.

Podsumowując, brak jest podstaw do zdyskwalifikowania oceny Sądu pierwszej instancji, iż sporne postanowienie umowy pożyczki, nie stanowiło niedozwolonego postanowienia umownego.

W okolicznościach sprawy brak jest także podstaw do zakwestionowania prawidłowości rozliczenia przez powoda owej składki i ustalenia kwoty, jaka została przeksięgowana na poczet spłaty kapitału pożyczki. Sąd pierwszej instancji słusznie zauważył, że w sytuacji, kiedy pozwana w dniu 4 lipca 2011 roku złożyła oświadczenie o rezygnacji z ochrony ubezpieczeniowej, zgodnie z postanowieniami „Szczególnych warunków ubezpieczenia na życie dla (...) Banku (...) S.A.” (rozdz. 10 ust. 1 pkt 10) oraz „Szczególnych warunków ubezpieczenia na wypadek utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania dla (...) Banku (...) S.A.” (rozdz. 8 ust. 1 pkt 10) ochrona ubezpieczeniowa w stosunku do ubezpieczonego wygasała w ostatnim dniu miesiąca, w którym ubezpieczony pisemnie zrezygnował z ochrony ubezpieczeniowej. Przy uwzględnieniu, zatem, że czas trwania ochrony ubezpieczeniowej pozwanej miał pierwotnie obejmować okres trwania pożyczki - od dnia 16 lutego 2011 roku do dnia 23 lutego 2017 roku, tj. 2200 dni, natomiast w związku z ww. rezygnacją pozwanej rzeczywisty czas trwania jej ochrony ubezpieczeniowej obejmował okres od dnia 16 lutego 2011 roku do dnia 31 lipca 2011 roku, tj. 165 dni, za które wobec tego powódka naliczyła proporcjonalnie należność w wysokości 758,16 zł. Stąd składkę ubezpieczeniową za niewykorzystany okres trwania ubezpieczenia w kwocie 9350,64 zł przeksięgowano na konto pożyczki - na poczet spłaty kapitału.

Oceniając w następnej kolejności zasadność powództwa, w szczególności w zakresie wysokości dochodzonej kwoty, na wstępie przypomnieć trzeba, że zgodnie z umowa pożyczki nr (...) z dnia 16 lutego 2011 roku powodowy bank udzielił pozwanej pożyczki w kwocie 64.108,80 zł. Całkowity koszt pożyczki wynosił 43.604,26 zł, w tym odsetki w kwocie 33.495,46 zł oraz łączna wysokość składek ubezpieczeniowych z tytułu ryzyka śmierci, trwałej i całkowitej niezdolności do pracy oraz trwałego inwalidztwa i z tytułu utraty pracy, czasowej niezdolności do pracy lub poważnego zachorowania w kwocie 10.108,80 zł. Pożyczka została udzielona do dnia 23 lutego 2017 roku i jej spłata miała nastąpić w 72 równych miesięcznych ratach kapitałowo - odsetkowych po 1355,67 zł, płatnych w 23 dniu miesiąca, których poszczególne części składowe, to jest kapitał i odsetki zostały określone w harmonogramie spłat pożyczki, którego doręczenie pozwanej przewidziano w § 8 umowy pożyczki.

W okolicznościach sprawy dokument taki nie został przedłożony przez powoda. Ten złożył jedynie wraz z pismem procesowym z dnia 27 listopada 2015 roku ofertę wstępną w tym przedmiocie, wedle której w początkowym okresie kapitałowa część rat była mniejsza od odsetkowej, co jest całkowicie zrozumiałe, jeśli się zważy, że odsetki kapitałowe, stanowiące z istoty wynagrodzenie za korzystanie z cudzego kapitału, były naliczane od sukcesywnie zmniejszające się salda tego ostatniego.

Tak czy inaczej zgodnie z umową pożyczki pozwana miała zapłacić powodowi łącznie kwotę 97.604,26 zł (64.108,80 zł + 33.495,46 zł = 97.604,26 zł).

Wziąć jednakże należało pod uwagę, że w toku okresu spłaty pożyczki, w konsekwencji opisanej już powyżej rezygnacji pozwanej z ubezpieczeń, z dniem 1 sierpnia 2011 roku na poczet spłaty kapitału pożyczki powód zaksięgował kwotę 9350,64.

Okoliczność ta musiała mieć wpływ wysokość rat pożyczki za dalszy okres, skoro doszło do jednorazowej „spłaty” części kapitału i to nie tylko co do kapitałowej części rat, ale także odsetkowej, gdzie pozwana była zobowiązana do zapłaty powodowi wynagrodzenia za korzystanie z jego kapitału w innej, mniejszej wysokości.

Powód i w tym przypadku nie przedłożył harmonogramu spłat pożyczki, który powinien zostać na nowo sporządzony. Na podstawie zawartego w piśmie z dnia 27 listopada 2015 roku zestawienia wpłat, można jedynie założyć, że począwszy od sierpnia 2011 roku raty te miały mieć wysokość około 1170 zł.

Ta ostatnia okoliczność ta winna być brana pod uwagę dla oceny skuteczności wypowiedzenia przez powoda umowy przedmiotowej pożyczki.

Sąd pierwszej instancji, powołując postanowienia umowy pożyczki, regulujące tryb jej wypowiedzenia przez powoda, pomimo zakwestionowania de facto przez pozwaną w treści zarzutów od nakazu zapłaty skuteczności wypowiedzenia umowy, nie dość starannie przeanalizował tą kwestię, przyjmując, że doszło do wypowiedzenia umowy przez powoda, ze skutkiem w postaci postawienia w stan natychmiastowej wykonalności całości pożyczki, co miało także wpływ na wysokość i wymagalność dochodzonych przez powoda odsetek.

Zgodnie z § 19 ust. 1 pkt 2 umowy pożyczki bankowi przysługiwało uprawnienie do wypowiedzenia umowy pożyczki w całości lub w części w sytuacji, gdy pożyczkobiorca nie zapłaci w terminie określonym w umowie pełnych rat pożyczki za co najmniej dwa okresy płatności, po uprzednim wezwaniu pożyczkobiorcy do spłaty zaległych rat w terminie 7 dni od otrzymania wezwania. Okres wypowiedzenia wynosił 30 dni.

Mając na uwadze, że czynność prawna, w postaci zawarcia umowy pożyczki, została zdziałana pomiędzy przedsiębiorcą, na dodatek wysoko wyspecjalizowanym, jakim niewątpliwie jest każdy bank, a pozwaną posiadającą przymiot konsumenta, należy szczególną wagę przykładać tak do zachowania przesłanek wypowiedzenia umowy, jak i właściwego tego trybu. Zostały, bowiem one zastrzeżone na korzyść podmiotu słabszego – kredytobiorcy.

W tym kontekście Sąd pierwszej instancji nie dostrzegł, że powód pismem z dnia 22 listopada 2013 roku skierował do pozwanej w powyższym trybie wezwanie do zapłaty zadłużenia przeterminowanego w kwocie 1952,83 zł - w terminie 7 dni, pod rygorem wypowiedzenia umowy.

Ww. kwota z pewnością nie mogła stanowić pełnych rat pożyczki za co najmniej dwa okresy płatności, skoro, jak to już wskazano powyżej, począwszy od sierpnia 2011 roku miesięczna rata pożyczki wynosiła około 1170 zł.

Przesądza to o wadliwości wezwania do zapłaty, w kontekście możności następczego, po bezskutecznym upływie terminu do zapłaty zaległości, wypowiedzenia umowy pożyczki, czyniąc także to ostatnie bezskutecznym.

Bez znaczenia w powyższym świetle jest, że w piśmie z dnia 28 grudnia 2013 roku, zawierającym oświadczenie o wypowiedzeniu pożyczki, powód wskazał na zadłużenie pozwanej w wysokości 4171 zł, w tym 2859,91 zł - tytułem kapitału i 1311,09 zł - tytułem odsetek. Nawet w wypadku, gdyby kwoty te uznać za odpowiadające zadłużeniu pozwanej według stanu z ww. dnia, które w takim przypadku odpowiadałoby pełnym ratom pożyczki za co najmniej dwa okresy płatności, to wadliwość wcześniejszego wezwania do zapłaty nie pozwala uznać samego wypowiedzenia umowy za skuteczne.

Na marginesie wskazać trzeba, że w sposób wewnętrznie sprzeczny z tymże wypowiedzeniem powód skierował do pozwanej pismo z dnia 24 lutego 2014 roku (karta 58 akt), zawierające zawiadomienie o zmianie wysokości miesięcznych rat pożyczki, które odtąd miały wynosić 1137,92 zł. Jest oczywiste, że przy przyjęciu wcześniejszego skutecznego wypowiedzenia umowy, powodującego co do zasady natychmiastową wymagalność całej pozostałej kwoty pożyczki, zbędnym i nielogicznym byłoby określanie nadal jej miesięcznej raty.

Na koniec rozważań w tym przedmiocie zauważyć jeszcze trzeba, że w późniejszym okresie nie doszło do powtórzenia przez powoda czynności koniecznych dla wypowiedzenia umowy, to jest wezwania pozwanej do zapłaty zadłużenia pod takim rygorem, z jednoczesnym zakreśleniem terminu na spłatę zadłużenia i samego pisemnego wypowiedzenia umowy.

W tym stanie rzeczy przyjąć należało, że powód nie wypowiedział skutecznie pozwanej przedmiotowej umowy pożyczki, która tym samym winna być przez nią spłacona na warunkach określonych w umowie.

Co istotne termin spłaty całości pożyczki określony umową z dnia 16 lutego 2011 roku – na dzień 23 lutego 2017 roku, biorąc pod uwagę stan rzeczy na dzień zamknięcia rozprawy w postępowaniu apelacyjnym, miarodajny dla orzekania w sprawie przez Sąd Odwoławczy (art. 316 § 1 k.p.c.), już upłynął, powodując wymagalność wszelkich zobowiązań pozwanej objętych tą umową.

Nie skutkuje to jednakowoż możnością uznania powództwa za zasadne w całości. Mieć należy, bowiem na uwadze, że powód wystawił wyciąg ze swych ksiąg bankowych, na marginesie w obecnym stanie prawnym nieposiadający już przymiotu dokumentu urzędowego, w rozumieniu i ze skutkiem, o jakich mowa w art. 244 § 1 k.p.c., o czym wprost stanowi art. 95 ust. 1a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe i dochodził w rozpoznawanej sprawie objętych nim należności pozwanej, wyliczonych przy założeniu, że doszło do wypowiedzenia umowy pożyczki – pismem z dnia 28 grudnia 2013 roku.

Ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku dochodzenia w niniejszej sprawie odsetek.

W pozwie powód domagał się zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kwoty 39.580,03 zł, w tym kapitału - 37.707,02 zł i odsetek naliczone do dnia 24 kwietnia 2014 roku – 1873,01 zł.

W zakresie kapitału pożyczki wskazać trzeba, że nie może budzić najmniejszych wątpliwości, że na pozwanej, jako pożyczkobiorcy, spoczywa obowiązek zwrotu przede wszystkim przedmiotu pożyczki, w postaci właśnie jej kapitału.

Zgodnie z ogólną reguła rozkładu ciężaru dowodu, unormowaną w art. 6 k.c., to na pozwanej spoczywał w sprawie ciężar wykazania wygaśnięcia zobowiązania, w tym w zakresie zwrotu pożyczonego kapitału - w drodze spełnienia przez nią świadczenia.

W ocenie Sądu Odwoławczego nie sposób uznać, że pozwana wykazała, że zwróciła ów kapitał pożyczki, wynoszący, jak już powyżej wskazano, w chwili jej udzielenia kwotę 64.108,80 zł, w większym zakresie, niż 26.401,78 zł (64.108,80 zł - 37.707,02 zł = 26.401,78 zł).

Należy tu mieć na uwadze, że pozwana regularnie obsługiwała pożyczkę, czego nie kwestionuje, mniej więcej do połowy 2013 roku, to jest przez około pierwsze 2,5 roku, spośród 6 lat, na które pożyczka została udzielona.

Umowa pożyczki przewidywała, że pożyczka miała zostać spłacona w 72 ratach i raty te miały zostać określone w harmonogramie spłat. Harmonogram taki określa oprócz dat zapadalności każdej z rat, jaką część poszczególnej raty stanowią odsetki, a jaką kapitał.

Określenie przy tym rat, jako równe, nie jest jednoznaczne z tym, że każda z nich, składająca się z części kapitałowej i odsetkowej, zawierała oba te składniki o takiej samej wysokości. Przeciwnie w przypadku pierwszych rat, gdzie odsetki są naliczane od pozostającego do spłaty dużego jeszcze kapitału, odsetkowa część raty jest znacznie większa od kapitałowej. Pod koniec, zaś okresu kredytowania proporcje te podlegają odwróceniu. Nie można, więc przyjąć, że dla wyliczenia wysokości kapitału i odsetek w każdej z rat kredytu wystarczającym jest podzielenie najpierw całego kapitału, a następnie całości odsetek przez ilość rat. Jakkolwiek suma takich ilorazów będzie odpowiadała wysokości miesięcznej raty kapitałowo – odsetkowej, to jednak ze względu na mechanizm naliczania odsetek kapitałowych, wynikający z ich istoty, niepodobna uznać, że bez dysponowania harmonogramem spłat kredytu, którego powód nie przedłożył, Sąd mógł obliczyć, proporcje kapitału i odsetek dla każdej z 72 rat kredytu.

Powyższe wywody potwierdzają prawidłowość wyliczenia przez powoda kwoty dochodzonego kapitału.

Powód, jak to już wywiedziono, prawidłowo uwzględnił też okoliczność rezygnacji pozwanej z ubezpieczeń, przeksięgowując na poczet zwrotu kapitału pożyczki kwotę 9350,64.

Bez znaczenia dla wyliczenia kwoty zaległego kapitału, przy uwzględnieniu dalszych rozważań w przedmiocie wpłat dokonywanych przez pozwaną w późniejszym okresie, pozostaje wreszcie kwestia nieskutecznego wypowiedzenia przez powoda umowy, skoro termin spłaty pożyczki upłynął w lutym 2017 roku.

Podsumowując powództwo jest zasadne, co do żądania zapłaty kwoty kapitału - 37.707,02 zł.

Bez wpływu na rozstrzygnięcie w tym przedmiocie pozostaje okoliczność, wpłat dokonanych przez pozwaną już po złożeniu przez powoda oświadczenia w przedmiocie wypowiedzenia umowy pożyczki i w toku niniejszej sprawy.

Trafne jest, bowiem stanowisko powoda, słusznie zaakceptowane przez Sąd pierwszej instancji, iż wszystkie te wpłaty winny być zaliczone na poczet należnych powodowi odsetek od udzielonej pożyczki.

W pierwszej kolejności przypomnieć tu trzeba, że stosownie do § 15 umowy pożyczki z dnia 16 lutego 2011 roku wierzytelności banku miały być pokrywane w następującej kolejności: koszty windykacji, opłaty za upomnienia, prowizje i opłaty bankowe, odsetki od kapitału przeterminowanego lub od zadłużenia przeterminowanego od dnia złożenia w sądzie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności wystawionemu przez bank bankowemu tytułowi egzekucyjnemu/od dnia wytoczenia powództwa o zapłatę, wymagalne odsetki za okresy obrachunkowe, kapitał przeterminowany, kapitał.

Jak niewadliwie ustalił Sąd pierwszej instancji, po dniu wniesienia niniejszego pozwu pozwana dokonała wpłat w łącznej wysokości 3064,92 zł. Całą ta kwotę powód miał prawo zaliczyć na poczet odsetek od pożyczki.

Powód uczynił to w ten sposób, że wpłatę z dnia 22 maja 2014 roku - w kwocie 800 zł, zaliczył na odsetki umowne od zadłużenia przeterminowanego za okres od dnia 25 kwietnia 2014 roku do dnia 21 maja 2014 roku, liczone od należności głównej 39.580,03 zł (sumy kapitału oraz odsetek obliczonych na dzień wniesienia pozwu) - w wysokości 474,96 zł, a pozostałą kwotę w wysokości 325,04 zł zaliczył na poczet wcześniej naliczonych odsetek, składających się na ww. kwotę 39.580,03 zł żądania pozwu, jednocześnie cofając w tym zakresie pozew. Wreszcie pozostałe wpłaty w kwocie 2250,62 zł powód zaliczył na poczet odsetek umownych za okres od dnia 22 maja 2014 roku do dnia 30 września 2014 roku, ponadto pozostała jeszcze do rozliczenia kwota 14,30 zł, wedle powoda niższa niż od odsetki od zaległego kapitału za jeden dzień.

Niezależnie od oceny w zakresie mechanizmu owego zaliczenia wpłat, nie może być wątpliwości, że odsetki, już te zawarte w ratach kapitałowo - odsetkowych pożyczki, ujęte w ratach za trzy ostatnie lata pożyczki nie mogły być niższe od ww. kwoty 3064,92 zł. Wystarczy tu wskazać, że łączna kwota wszystkich przewidzianych umowa odsetek kapitałowych była niemal 11 razy wyższa i wynosiła łącznie 33.495,46 zł.

Nawet więc, biorąc pod uwagę spadającą wraz z biegiem okresu pożyczki kwotę odsetek w każdej racie i okoliczność, że uległy one jeszcze zmniejszeniu w drodze „nadpłacenia” kapitału w związku z rezygnacją pozwanej z produktów ubezpieczeniowych, w żaden sposób nie można przyjąć, że należne powodowi odsetki kapitałowe, na które wpłaty pozwanej miały być zaliczane z pierwszeństwem przed kapitałem, mogły być w zakresie niezapłaconym wcześniej przez pozwaną w ratach które obsługiwała, niższe niż przedmiotowa kwota 3064,92 zł, co powoduje, że jej wpłata w żadnym razie nie mogła być zaliczona na poczet kapitału pożyczki i tym samym rzutować na zasadność powództwa w zakresie żądanego kapitału pożyczki (37.707,02 zł).

Pozytywnej konstatacji w przedmiocie zasadności powództwa nie można natomiast sformułować w zakresie dalszych dochodzonych odsetek, żądanych przez powoda od kwoty 39.240,69 zł od dnia 1 października 2014 roku do dnia 23 lutego 2017 roku.

Sąd pierwszej instancji, uwzględnił w ich zakresie powództwo, zasądzając od pozwanej na rzecz powoda kwotę 39.240,69 zł, z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP w stosunku rocznym, przy czym od dnia 1 stycznia 2016 roku nieprzekraczającymi odsetek maksymalnych za opóźnienie, za okres od dnia 1 października 2014 roku do dnia zapłaty.

Odsetki te zostały, zatem zasądzone od kwoty kapitału 37.707,02 zł i odsetek 1533,67 zł, w obu przypadkach od dnia 1 października 2014 roku.

W zakresie odsetek od kapitału wskazać trzeba, że wobec bezskuteczności wypowiedzenia umowy pożyczki nie można uznać, że cały jej kapitał był wymagalny przed dniem 23 lutego 2017 roku (dniem przewidzianej w umowie spłaty pożyczki). Co więcej brak przedłożenia przez powoda harmonogramu spłat pożyczki, w tym uwzględniającego jej „nadpłacenie” w kwocie 9350,64 zł, nie pozwala na ustalenie jaka konkretnie część kapitału pożyczki była wymagalna w dniu 1 października 2014 roku i w okresie późniejszym, aż do dnia 23 lutego 2017 roku.

Dotyczy to w takim samym stopniu odsetek w kwocie 1533,67 zł. Brak jest podstaw, bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego księgowego, którego powód jednakowoż nie zaoferował, do ustalenia, ile spośród przewidzianych umową odsetek kapitałowych było wymagalnych do dnia 1 października 2014 roku, a w zakresie samej ich dochodzonej kwoty, w jakim zakresie przenosiły one zapłaconą przez pozwaną, poddaną powyżej analizie kwotę 3064,92 zł.

Powództwo o zapłatę odsetek mogło w takiej sytuacji zostać uwzględnione jedynie w zakresie tych żądanych od kwoty zaległego kapitału - 37.707,02 zł, od dnia następnego po upływie określonego umowa terminu spłaty pożyczki, to jest od dnia 24 lutego 2017 roku. Nie może być, bowiem żadnych wątpliwości, że w dniu 23 lutego 2017 roku kapitał ów był już w całości wymagalny.

Odsetki te zostały zasądzone wedle umówionej przez strony stopy, to jest w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP w stosunku rocznym, nie wyższej jednak od odsetek maksymalnych.

Wyczerpując kwestię zarzutów podniesionych w apelacji, w zakresie zarzutu przekroczenia przez powoda terminu do złożenia pisma procesowego, stanowiącego odpowiedź na zarzuty od nakazu zapłaty, wskazać należy, że 10 – dniowy termin, zakreślony pełnomocnikowi powoda upływał w dniu 27 listopada 2015 roku i w tym właśnie dniu pełnomocnik powoda nadał datowane na dzień 27 listopada 2015 roku pismo procesowe, zawierające odpowiedź na zarzuty w urzędzie pocztowym, co było równoznaczne z wniesieniem pisma do sądu (art. 165 § 2 k.p.c.). Data nadania pisma wprost wynika z niewszytej do akt koperty, w której przesyłka trafiła do Sądu pierwszej instancji, znajdującej się na końcu tomu III akt sprawy, na której widnieje stempel pocztowy z datą 27 listopada 2015 roku.

Całkowicie gołosłownym i pozostającym bez wpływu na rozstrzygnięcie pozostaje powoływanie się na rzekome powiązania Prezes Sądu Rejonowego w Świnoujściu z urzędnik powodowego banku, tym bardziej, że owa Prezes Sądu nie orzekała w rozpoznawanej sprawie.

Mając na uwadze wszystko powyższe, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., orzeczono jak w punkcie 1. sentencji wyroku.

Zmiana rozstrzygnięcia co do istoty sprawy, stosownie do art. 98 § 1 i 3 k.p.c., w zw. z art. 100 zdanie pierwszej k.p.c., uzasadniała modyfikację rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji.

W postępowaniu tym powód dochodził zapłaty kwoty 39.580,03 zł z umownymi odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP w stosunku rocznym od dnia 25 kwietnia 2014 roku.

Powództwo to zostało uwzględnione co do żądania zapłaty kwoty 37.707,02 zł, z takimi odsetkami od dnia 24 lutego 2017 roku.

Mając na uwadze po pierwsze, że częściowe cofnięcie pozwu w sprawie było następstwem dokonania przez pozwaną wpłaty już po wniesieniu pozwu, co czyni ją w tym zakresie przegrywającą sprawę i nie ma tu zastosowania norma prawna zawarta w art. 203 § 2 k.p.c., z drugiej zaś strony, że powództwo o zapłatę odsetek zostało oddalone w znaczącej części, Sąd Okręgowy uznał, że powód był wygrywającym postępowanie w 80 %.

Przy uwzględnieniu, zatem, że powód poniósł koszty tego postępowania w kwocie 2944 zł, należało zasądzić na jego rzecz od pozwanej, która nie poniosła żadnych kosztów postępowania, kwotę 2355 zł, tytułem zwrotu kosztów procesu.

W pozostałej części apelacja pozwanej podlegała oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie 2. sentencji wyroku – na podstawie art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego, zawarte w punkcie 3. sentencji wyroku, zapadło na podstawie art. 108 § 1 k.p.c., w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. i art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.

Także i w tym postępowaniu zaistniały podstawy do uznania powoda za wygrywającego je w 80 %. Skoro poniósł on koszty postępowania apelacyjnego w kwiecie 2400 zł, pozwana zaś w kwocie 1000 zł, należało zasądzić od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1720 zł, tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego [(2400 zł x 80 % = 1920 zł); (1000 zł x 20 % = 200 zł) i (1920 zł i 200 zł = 1720 zł)].

SSO Karina Marczak SSO Iwona Siuta SSO Sławomir Krajewski